Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.07.2022 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. 19.07.2022, Folwark Sulejewo Sezon urlopowy w pełni, jedni na wakacjach, drudzy przed, a jeszcze inni - w tym ja - już po. Minął miesiąc od ostatnich obserwacji, także przyszedł czas by odkurzyć sprzęt. Białe noce odchodzą w niepamięć i nocne niebo staje się coraz ciemniejsze. Pomimo obiecujących prognoz, tego wieczoru przez cały czas wysoko tliły się cirrusy, które skutecznie ograniczały nam przejrzystość. Na polu pojawiłem się około godziny 23, gdzie czekał już Thomas, Michał i Amigo. Każdy z innym sprzętem, dzięki czemu znów można było oglądać te same obiekty w różnych konfiguracjach. Zaczęliśmy od komety C/2017 K2 zlokalizowanej w Wężowniku. Pomimo wielu prób nie udało mi się jej dostrzec w APM 25x100 ED. To tylko potwierdziło, że tej nocy mamy kiepskie warunki. Po tak nieudanym starcie przeskoczyłem do Strzelca zaliczając kolejno M22, M28, M8, M20, M24, M25, M18, M17, M16 i dalej M11 w Tarczy. Plejada znakomitych obiektów, lecz niestety tej nocy niezbyt urzekających. Potem wróciłem znów do Wężownika, by złapać kilka gromad, po czym przeskoczyłem na drugą stronę nieba do Kasjopei. Nie była to noc dedykowana pod słabe mgiełki, także przez dłuższą chwilę delektowałem się widokiem Gromady Podwójnej w Perseuszu, a potem Stock 2 zlokalizowanej zaraz obok. W międzyczasie przeleciała ISS, którą udało mi się śledzić w lornecie - tutaj widok był o wiele lepszy niż w 28x110, szkła ED spisały się lepiej. Można było zobaczyć charakterystyczny kształt stacji z panelami po bokach, aberracja była znikoma. Następnie przez dobrą godzinę przeglądałem dość sporo najróżniejszych jasnych klasyków, po czym sięgnąłem po lornetkę APM 10x50 ED. Swój debiut miały w końcu adaptery razem z filtrami Orion UltraBlock 2? montowane od strony obiektywów w APM 10x50 ED. Jeszcze rok temu używałem lornetki Delta Optical Extreme 10x50 ED, która ma wbudowane gwinty na filtry, ale od strony okularów co skutecznie zniechęcało do obserwacji. Po pierwsze ze względu na ?szuranie? rzęsami po filtrach, a po drugie ze względu na spore odblaski widoczne nawet na ciemnym polu, gdzie praktycznie nie ma żadnego światła. Teraz postawiłem na komfort. Po wkręceniu filtrów spojrzałem w stronę Łabędzia i na pierwszy rzut poszła Mgławica Ameryka Północna. Wycięta z tła bardzo dobrze, widoczny zarys zatoki, który zauważyłby nawet początkujący obserwator. Widok charakterystyczny, wyraźny. Potem był Veil wschodni, równie zauważalny, ale nie tego efektu oczekiwałem - czas poczekać na lepsze warunki. Na zakończenie spojrzałem jeszcze na Mgławicę Pacman NGC 281, która była także do dostrzeżenia bez problemów. Filtry dały radę, ale tak jak napisałem - trzeba poczekać na lepsze warunki, aby zobaczyć co potrafią. Dobrze pamiętam widoki z obserwacji rok wcześniej i do nich tej nocy było bardzo daleko. Nie minęło sporo czasu, a przywitał nas wschodzący Księżyc, którego podziwialiśmy w każdym ze sprzętów. Od Newtona 8?, poprzez EDka 80 z nasadką bino i kończąc na lornetce Levenhuk 15x70 od Michała, która również tej nocy miała swój debiut na Folwarku. Co ciekawe pozytywnie mnie zaskoczyła. Swoją budową mocno przypominała lornetkę SkyMaster PRO 15x70. Mostek wykonany był tutaj nie z plastiku, ale z aluminium. Muszle regulowane jak w Nikon EX 10x50, a wyczernienie w tubusach wykonane starannie przy użyciu pewnego materiału przypominającego welur. Finalny wniosek jest taki, że lornetka daje przyzwoite widoki jeśli chodzi o stosunek ceny do oferowanej jakości. Skoro pojawił się już Księżyc to rzuciliśmy się jeszcze na planety. Jowisz i Saturn prezentowały się przyzwoicie. Być może cirrus zapewnił nam jakiś filtr gasząc delikatnie ich blask, ale dając za to stabilność obrazu. Najpierw wycelowałem za pomocą APM 25x100 ED w Saturna, gdzie bardzo ładnie prezentowały się pierścienie wyraźnie odcięte od samej planety. Jowisz natomiast ukazał jeden z pasów, podczas gdy drugi delikatnie majaczył. Muszę przyznać, że widok był praktycznie taki sam jak w APM 28x110 (jeśli chodzi o powiększenie), którą miałem rok wcześniej. Szczegółowych detali raczej nie zobaczymy używając lornety, ale o standardy w postaci pierścieni, czy pasów bardzo łatwo. Tego dnia na widoku mieliśmy również Wielką Czerwoną Plamę, która w teleskopach była dość wyraźna i również cieszyła oko. Obserwacje zakończyliśmy dość szybko. Raz że środek tygodnia, a dwa że warunki na DSy były niestety dość kiepskie. Na plus debiut filtrów w APM 10x50 ED i planet w APM 25x100 ED. Kolejne cenne doświadczenie zdobyte. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - )
    12 punktów
  2. Cygnus X-1 jest dobrze zbadanym źródłem promieniowania rentgenowskiego; taki pierwszy znany jako pochodzący z czarnej dziury. To jaśniejsza z dwóch gwiazd w centrum obrazu. Należy do układu podwójnego o dużej masie odległego o około 6100 lat świetlnych w gwiazdozbiorze Łabędzia i zawiera niebieskiego nadolbrzyma krążącego wokół czarnej dziury. Para relatywistycznych dżetów emituje strumienie energii prostopadle do dysku akrecyjnego czarnej dziury. Strumienie te wytwarzają falę radiacyjną poruszając się z prędkością >100 km/s. Zakrzywiona struktura uderzeniowa pokazana na zdjęciu jest wynikiem interakcji tego dżeta z gęstym ośrodkiem międzygwiazdowym. Nie jest to mgławica planetarna ani pozostałość po supernowej. Naukowcy zmierzyli rozbłyski rentgenowskie występujące w skali czasowej ułamka sekundy, co, jak twierdzą, jest zgodne z teorią - ślad radiowy materii wpadającej do czarnej dziury. Po lewej stronie widoczny fragment mgławicy Tulipan Sh2-101. Oprócz opisu pokazuje też schematyczny rysunek fali uderzeniowej i dżetów. Setup: FS 128, Atik One 6.0 na ASA DDM 60. Filtry: Baader LRGB, Baader OIII 8.5 nm, Astronomik ASHA 6 nm. RGB: po 25 x300 sekund na kanał, L: 40 x300 . Ha: 12x1200 sekund, OIII: 52x1200 sekund bin2. Edytowane 3 minuty temu przez Gość na chwilę
    10 punktów
  3. Mgławice zintegrowanego strumienia - IFN (za Wiki) - w przeciwieństwie do typowych i dobrze znanych mgławic gazowych w płaszczyźnie Drogi Mlecznej, IFN leżą poza głównym ciałem galaktyki i zdefiniowane są jako ?mgławice o dużej szerokości geograficznej, które są oświetlane nie przez pojedynczą gwiazdę (jak większość mgławic w płaszczyźnie Galaktyki), ale przez energię ze zintegrowanego strumienia wszystkich gwiazd w Drodze Mlecznej". Poniżej moje wiosenne podejście do najsłynniejszego IFN'a w okolicy galaktyk M81 i M82 (i w sumie pierwszego, o którym ileś tam lat temu usłyszałem). Wykonano w Bieszczadach, wiosną, Samyangiem 135mm i Nikonem D610. (57kl po 120s)
    6 punktów
  4. Przy sobocie po robocie... Ponownie poczciwy Celestron C8-N.
    5 punktów
  5. Dla odmiany, przy poniedziałeczku, Meade LX200 ACF 8'':
    4 punkty
  6. To jeszcze kilka zdjęć jak prezentują się adaptery pod filtry 2" w APM 10x50 ED, a na samym końcu zdjęcie dla porównania jak to było w Delta Extreme 10x50 ED od strony okularów. Delta Extreme:
    3 punkty
  7. Marsiuszek-marszczuszek. Pierwszy w tym roku. Z serii Dalekich.
    2 punkty
  8. Hej. Mam trochę do uzupełnienia z relacji i refleksji tej lornetki ale tak na szybko i "gorąco". Wczoraj polookałem sobie troszkę z balkonu, normalnie takie podmiejskie niebo ponad większością śwateł ulicznych itd. Jednak wczoraj niebo było the best, jedno z takich, które zdarzają się kilka razy w roku, aż żałuje, że nie chciało mi się ruszyć dupska i pojechać w teren. Obserwacje na początku prowadziłem z ręki, tzn. gdy już miałem zapinać lornetę na na statyw zobaczyłem przelatującą ISS i szybko korpus do łapki i śledziłem ten jasny rażący punkt śmigający po nieboskłonie. Następnie już ze statywu popatrzałem na skarby Strzelca, wszyskie klasyki ładnie widoczne, aczkolwiek łuna miasta sporo zabierała z przejrzystości. Gdy podciągnąłem wyżej kolumnę centralną i looknąłem wyżej już wiedziałem że jest bardzo dobrze, czarne, czyściutkie niebo z bardzo dużą ilością gwiazd. Zapadła szybka decyzja , lorneta wypięta, leżone na ławeczce balkonowej i podziwianie niesamowicie wielkiej ilości gwiazd w zenicie i jego okolicach. Petarda, pogubiłem się, ta ilość spowodowała, że momentami nie wiedziałem gdzie i na co patrze - ale tak lubię, nie odrywać oczu od okularów, zawsze później sprawdzam co wyłowiłem. I gdy tak sobie skanowałem niebo tymi obiektywami 2x100mm. , nagle wpadł mi w pole widok, który dobrze znałem, może trochę mniej z obserwacji a wiecej z astrofotografii. Na początku nie mogłem uwierzyć, że na podmiejskim niebie (mimo że, bardzo przejrzystym) wskoczył mi charakterystyczny postrzępiony łuk zajmujący około 70% pola. Tak.... to był wschodni Veil, bez filtrów a jednak był, gdybym troszkę szybciej skanował niebo pewnie bym go ominął, bo wyskakiwał po około 1 do 2 sekund wpatrywania się w ten obszar, ale był delikatny lecz wyrażnie odcinający się od pozostałego tła, po krótkim wpatrywaniu sie widać było wewnętrzne postrzepione krawędzie, aż musiałem oderwać oczy i sprawdzić na głołe gały czy na pewno to, to miejsce. Próbowałem złapać też zachodniego Veila przy 52 Cyg, i być może coś tam mi zamajaczyło, ale to coś tam jest na tyle słabe że uznaję, że nie zobaczyłem drugiej połówki pętli Łabędzia. Jestem bardzo zadowolony z tej lornety, samo to, że mogę ją złapać w ręce i takimi obiektywami prowadzić po niebie jest warte jej zakupu.....cdn.
    2 punkty
  9. Notka z obserwacji tydzień temu we wtorek:
    1 punkt
  10. Dopaliłem cosik, teraz mam cały kompleks. ?
    1 punkt
  11. Dla kurażu zmiana: Newton 8'', we środę z rana:
    1 punkt
  12. Przypomniało mi się jak parę lat temu na szlaku z Tarnicy gdzieś odpadła mi zaślepka z Nikona 10x50. Dwa lata później wchodząc na szczyt Płasza przecierałem oczy ze zdumienia, gdy nagle na ziemi objawiła się oczom oryginalna zaślepka właśnie z Nikona VII 10x50 ? Przypadek - nie sądzę ?
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)