Czasem chodzą jakieś dziwne głosy, które mówią, że w mieście nie ma różnicy, że mniejszy jest lepszy, albo że większy teleskop, zbierając więcej światła, zasysa niby wielki odkurzacz wszelkie LP, które znajduje się dokoła. Z tego, co wiem, i co mówili bardziej doświadczeni, większy zawsze pokaże więcej dla tego samego obserwatora, w tych samych warunkach i miejscu. Każdy teleskop musi przebić się przez LP i trudno dać wiarę, że lepiej zrobi to mniejszy, bo wchłonie mniej sztucznego zaświetlenia. Mam na myśli głównie teraz obiekty głębokiego nieba. Przy US, w idealnych warunkach pewnie będzie podobnie, natomiast w warunkach niesprzyjających, jak powiadają, może być z tym różnie, ale tu niech wypowiedzą się stricte planeciarze.