lukost

A tam po słowackiej stronie nie ma niedaleko jakiejś fajnej miejscówki? Na mapach LP wygląda tam nieźle...

Sensowne warunki zaczynają się na wysokości Beskidu Niskiego. To, co mam blisko (czyli szeeeroko pojęte okolice Popradu i Starej Lubovni), to też żadna rewelacja...

Dużo bym oddał za przejrzystość. Chciałbym takie niebo mieć

A mi się udało   Jestem prawie w szoku, że aż tyle widać ich (sztuk) w "małym" Newtonie 8-calowym. Jeszcze trzeba by potwierdzić to pod trochę lepszym niebie.

No, to materiał obserwacyjny w sam raz na relację do konkursu "wizualnego". 

Do napisanie zbieram się już 2 miesiące  

@lukost - jak żyć? Przenieś się na północ, tutaj mamy dużo łatwiej pod względem takich "boleści"...  

No właśnie na środę i czwartek się ładnie wczoraj zapowiadało, ale chyba na zapowiedziach się skończy

Niby powinna być już ładna pogoda i to przez 3 dni. Ale jakoś syf nad całą Polską. Zaczynam myśleć że nie potrzebnie zostawiłem setup na tarasie pod pokrowcem. Przez ten tydzień co stoi na zewnątrz miał całą paletę opadów, deszcz, śnieg, śnieg z deszczem. A czyste niebo nie pojawiło się nawet na chwilę. 

Jakbyś spróbował, zmieniłbyś zdanie  A kółko to wymysł szatana. Współczuję. 

Zimowe może tak, tylko do tego potrzeba zimy....

Oby w Odernem pogoda dopisała

@karl, nie poddawaj się. Zawsze można coś jasnego i łątwego przyłapać, można Łysego poobserwować... 
Parę tygodni temu jechałem 70 km w jedną stronę tylko po to, żeby zaliczyć nieco ponad godzinkę sesji - niby ochłap, ale było warto.

Ale jak pół nocy jest bez Łysego i nie ma chmur, człowiek by na ukochane DS-y popatrzył to jest syf. Ale no cóż ? Będę walczył. Coś może się uda.

Z tej rozmowy aż czuć powiew wiśnio-zlotu w Odernem...  

A, chopaki - napiszcie parę słów o Cr 463, skoro już widzieliście i wiecie jak poszło  
http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/11052-obiekt-tygodnia-21102016-collinder-463/ 

ja tam z Wami nie piję więcej

Co to za trailery....?  Zaraz zacznę pokazywać zdjęcia osobnymi kanałami RGB  

Nie wymagaj ode mnie wiele, spałem raptem 4 godziny. Generalnie wnioski są takie, że posiadacze filtrów Astronomika wcale nie muszą ich sprzedawać i przesiadać się na Lumicona czy innego SVOTek-a.  

Bo w Krzywem nasadki nie było. Nasadka była w nocy z niedzieli na poniedziałek w Roztokach. Jakoś nie moglem wyjechać z Bieszczad i trafiłem do "Cichej Doliny".  

Dobry ruch !

Bo ja wiem, czy dobry?  Ta nasadka zburzyła mi spokój ducha... Jaśniejsze mgławice i kulki wyglądały tak trójwymiarowo, a ilość widocznego detalu przyprawiała o zawrót głowy... Nawet nieco słabsze cele, jak Veil czy NGC 891, prezentowały się spektakularnie. No i ta NGC 253...

Gdybym nie mial DO Tit 10x50....

Marcin, 10x50 czy 10x56?

Jak najbardziej 10x56 mistrzu. Czesam właśnie nią niebo

Polany, okolice Krempnej. Polecam, ciemno jak w ... 

..Stężnicy? 

super- ciemne dupy to raj dla astrofotografów

Jacku, ale chyba nie rówieśniczki?

Nie wchodzę w preferencje wiekowe użytkowników, jeden lubi pomarańcze.....

Ja tam zamawiam pogodę na za tydzień. Co prawda nie Bieszczady, ale Beskid Mały też jest piękny 

W ramach Obiektu opiszę pewnie kilka rzeczy, które widać z Polski. Opisywanie niewidocznych rozmija się z ideą tego cyklu...

Tys prowda... choć jak widać na Waszym przykładzie ludziska ekskursują za równik, może by tak dział południowy założyć.... 

Ja na szczęście się obijałem, więc relacja się już pisze. 
Jest nawet szansa, że ktoś nie zaśnie i doczyta do końca

Maras też ucieka przed białymi nocami już jutro.  

Maras - o szablonie majowym Henia pamiętaj !

Karki was rozbolą od tego gapienia się w zenit 

Lukost chyba wygrał tamtą rekordową szóstkę

Nie pisałbym wówczas o urlopie i wyjeździe, tylko kupił farmę w RPA czy Namibii i zapraszał Was na zloty.  

Ta - na zimę....

Wszystkie mają krótki. A poza tym, to nie takie oczywiste, bo zima + 1500 m npm = zimne noce, nawet koło zera...

Dokładnie, a nawet minus troszkę wyżej na PN przeżyłem.

Ja też cztery. Co prawda Żubr i bez list obserwacyjnych, ale ISS - ka zaliczyłem. A w lodówce jeszcze cztery . Powodzenia w ekspakadzie ...

Mars faluje, Saturn faluje. Nienawistna Ósemka padła. Basta. A me serce i tak jest przy piłkarskiej klasie robotniczej. Krwawie , ale z satysfakcją. Emocje przednie.  Za czwartym razem się doczekam ...

Okolice Modimolle, prowincja Limpopo. 

Strzelec w zenicie... strasznie niewygodnie się musi obserwować  

Jakoś to przeżyję... Albo poczekam, aż zejdzie niżej.

Ło matko... ale to już chyba ostatnie podrygi...   

Tfu, wypluj...  

Myślę, że to całkiem normalne. Pod warunkiem, że tym nowym sprzętem jest rozganiacz chmur 

No i kolejna całonocna sesja z nowym nabytkiem (i  w doborowym towarzystwie Piotrka i Jurka) za mną. Wszystko ok - tek ze sprzętem, jak i towarzystwem. Tylko ja teraz dogorywam...