Skocz do zawartości

Panasmaras

Moderator globalny
  • Liczba zawartości

    3 042
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Zawartość dodana przez Panasmaras

  1. @Paweł Sz. To ja nieśmiało przypomnę, że jakby co, jest taki ładny temat - można dopisywać swoje wrażenia:
  2. Ale to była tylko korekta interpunkcyjna, czasem z jednego zdania zrobiłem dwa. Stylistycznie nie ma co zmieniać, bo czyta się naprawdę dobrze, serio serio! Nie mam problemu z dostrzeżeniem "kierunku nawijania" M 33 w swojej kątówie, w kombinacji 30x82. Najpierw spróbuj wypatrzeć jajowatość pojaśnienia, a następnie ciemniejsze wżery idące w kierunku centrum. Co do Kalifornii, parę dni temu wyłowiłem ją z sosu trójmiejskiej łuny. Na taki detal jak u Irka nie było szans (do możliwości soczewy 152 mm jednak trochę brakuje), ale mam motywację, by w lepszych warunkach (i w zenicie) postarać się wyłapać więcej niż tylko rozległe pojaśnienie.
  3. Eee, czepiasz się niemal niepotrzebnie - bardzo dobrze się to czyta. Pozwoliłem sobie jedynie na odrobinę roboty redaktorskiej, żeby wygładzić interpunkcję (oczywiście mogę przywrócić poprzednią wersję, jeśli chcesz, ale myślę, że teraz będzie się czytało lepiej). Pisz więcej relacji, w razie czego służę usługami przecinkarskimi.
  4. Sądzisz, że mocno przesadzony? Parę nocy temu wypróbowałem parkę UHC Explore Scientific i wrażenie było jak na twojej symulacji/wizualizacji - tzn. mocno rozświetlona plama zawieszona w przestrzeni. Filtry kapitalnie podziałały na Amerykę (dawno żadnych nie używałem, stąd moje zaskoczenie). Ja z kolei tu zaliczyłem porażkę, ale i warunki nie były jakieś wybitne. Pod lepszym niebem (lub z lepszą przejrzystością) z pewnością spróbuję znowu.
  5. Wcale nie hejt, w końcu sprawa nie jest jednoznaczna. Owszem, bywa jasno koło Ciebie na obserwach, ale za to jakie dobre pomidorki rosną przy twoim stanowisku!
  6. Moja lorneta kątowa rozbiła jedną parkę w powiększeniu 73x, a drugą parkę tylko wyciągnęła bez wyraźnego rozbicia - wydaje mi się, że to nie ten rząd wielkości. Ale lepiej będzie sprawdzić przy najbliższej okazji. Mam do dyspozycji powiększenia 30x i 48x, powinny zasugerować jakąś odpowiedź.
  7. Sesja z klasykami są niezwykle przyjemne, choć sam nie od razu doceniłem ich wartość. Czasem warto odłożyć na bok swoje małe ambicje sięgania po nowe, sięgania dalej i głębiej - i po prostu się pogapić i odsiać myśli. Ponadto, niewątpliwym plusem takiej sytuacji jest brak atlasu (zatem nie ma potrzeby korzystać z latarki), dzięki czemu można szybciej i dłużej zachować adaptację wzroku (chyba, że w okolicy jest @polaris ze swoją prywatną łuną ? ). W jakim sensie? Zmierzam do tego, że w powiększeniu 25x nie ma szans na dalsze rozbicie. Czego więc oczekiwałeś?
  8. Kiedyś zaliczyłem jedną sesję razem z @_Wojtek_ gdzieś w okolicach Godkowa - obstawiam, że tam niebo jest lepsze, bo jest dalej od Młynar (Młynarów?) czy Braniewa. Ale też nie dochodzi tam ekspresówka (więc pod tym względem wygrywa Chruściel).
  9. Wczoraj (a w zasadzie dzisiaj) pogapiłem się nieco na Jowisza. Powietrze nie było szczególnie dobre na DS-y, ale za to dość stabilne - przynajmniej na tyle, żeby spore powiększenia w lornecie kątowej miały sens. Nie bawiąc się w półśrodki, od razu umocowałem okulary 3,2 mm, dające powiększenie 150 razy. Gwiazdy medycejskie zaświeciły punktowo, bez śladu rozmycia, co szczęśliwie błyskawicznie wyeliminowało szukanie punktu ostrości. W licznych chwilach spokojnego powietrza i ostrego widzenia udało się wypatrzyć nie tylko nieregularności w obu jowiszowych pasach równikowych (szczególnie w północnym - być może była to gra jaśniejszych i ciemniejszych jego partii, sprawiająca optycznie wrażenie lekkiego pofalowania krawędzi), ale przede wszystkim - Wielką Czerwoną Plamę. Ta wręcz wylewała się z pasa południowego, miała swój ciężar i mięsistość. Była nieznacznie ciemniejsza niż pas południowy, wyraźnie wyciągnięta równoleżnikowo. W ciągu kilku kwadransów zmieniła swoje położenie, co zdaje się dodatkowo potwierdzać, że faktycznie ją zaobserwowałem. W mniejszych dostępnych powiększeniach (120x i 74x z okularami - odpowiednio - 4 mm i 6,5 mm) WCP również była widoczna, ale jako ciemniejsza kropa (szczególnie z parką 6,5 mm, ale tutaj na granicy detekcji). Gorzej mi poszło z wyłapaniem pociemnień biegunowych - chyba bardziej je rejestrowałem chceniem niż widzeniem. Podejrzewam, że zbyt duża jasność Jowisza miała tu kluczowe znaczenie. Podczas którejś sesji balkonowej oba rejony były raczej oczywiste w mniejszym powiększeniu, ale podczas oglądania planety przez woal przechodzących chmur. Jakie wnioski na przyszłość? Parka 6,5 mm sprawdza się na Księżycu, ale jeśli warunki dopisują, nie ma co się szczypać, tylko iść od razu w okulary 3 mm. APM-ka naprawdę daje radę!
  10. Parę lat temu podczas wyjazdu na La Palmę, koledzy podjęli się tego (do dyspozycji był 22" newton). I nawet francę złapali. Aczkolwiek patent z zakryciem jakoś bardziej przemawia mi do wyobraźni.
  11. To miłe, że na powitanie w końcu ktoś przyniósł iryski.
  12. Z linkowanej dyskusji zrozumiałem zupełnie inaczej - najpierw będzie zwiększenie jasności (sumaryczny blask Plutona i gwiazdy tuż przed zakryciem) a potem zostaje jasność samego Plutona (14.4 mag), bo zakrywana gwiazda jest... zakrywana. Opisywana na AP zmiana jasności dotyczyła tamtego konkretnego przypadku, gdzie zakrywana gwiazda była nieznacznie jaśniejsza (14 mag) od Plutona. Czyli przy zakryciu gwiazdy będącej w zasięgu lornetki (załóżmy bezpieczne 10 mag i jaśniejsze) taka detekcja powinna być zupełnie realna. @Pertynaks - wydaje mi się, że bardzo dobrze kombinujesz (tylko czemu sam na to nie wpadłem? ? ). Teraz wystarczy znaleźć odpowiednią efemerydę i można polować ?
  13. W sumie trzeba przyznać rację temu Jolu - nie patrząc na wcześniejszego Pen Serducho, zdjęcie jest kompletne, o czym Ci zresztą pisałem. Ale faktycznie, w wersji węższo-głębszej (z pierwszego postu) w mgławicowości dzieje się przyjemnie więcej, a i zdjęcie jest bardziej rozświetlone. Jest jednak pewna część wspólna - co by się nie działo, wciąż nie tracisz bardzo dobrego balansu naturalności (co niezmiernie uwielbiam w Twoich zdjęciach).
  14. Pozwolę sobie odkopać temat z okazji miesięcznicy i dopytać - gdzie masz swoją miejscówkę obserwacyjną?
  15. A gdybyś dał tę relację także i na nasze forum, to wtedy jeszcze mniej by się nie obraził ten nikt. Ładnie poproszę ?
  16. W Pruszczu w przejrzyste noce wrześniowe widać cosik zerkaniem. Ale gdyby uliczne latarnie pogasły, byłoby chyba zupełnie nieźle, nawet mimo bliskości Gdańska.
  17. Sytuacja rodzinna/osobista, niestety. Mam nadzieję, że na wiosnę wszystko zagra jak trzeba. PS a Ty nie marudź, tylko się dopisuj ?
  18. 1. Panasmaras - Pyra 5 (pokoik z tyłu) 2. Pablito - Pyra 5 (pokoik z tyłu) 3. Marek Gdańsk - Pyra 5 (pokoik z tyłu) 4. Ola - Pyra 5 (pokoik z tyłu)
  19. XXV Zlot w Zatomiu odbędzie się w dniach 20-23 kwietnia 2023. Podobnie, jak na zlocie jesiennym, mamy do dyspozycji Pyrlandię (dzięki, @Gayos za rezerwację!). Niniejszym otwieram listę zlotową, zapraszam do dopisywania się.
  20. Robisz postępy, chopie! Gdzieś Ci już chyba wspomniałem, że pięknie i bardzo naturalnie wyszła proporcja gwiazd do mgławicowości. A Granat Herschela daje bajeczną dominantę. Tak naprawdę to mam to zdjęcie odpalone dziś od rana w pełnej rozdzielczości na jednym z monitorów w pracy i sobie w przerwach doń odpływam.
  21. 11,7 mag. Dziadostwo, znaczy się. Ale i tak spróbuję, w końcu dość często bywam w tej okolicy. Swoją drogą, kiedyś polowałem też na tę ciemnotkę przy NGC 654 (oznaczenia: LDN 1334 dla fragmentu po prawej, "owiniętego" wokół niebieskiej gwiazdki i LDN 1337 dla tej ginącej strużki po lewej) i coś tam jakby majaczyło, ale pewności absolutnie nie mam. Zaś co do zdjęcia - niezwykle przyjemne plus bardzo ładne kolory gwiazd.
  22. Oczywiście, że można. Należy tylko zadbać o brak gwałtownych skoków temperatury, szczególnie w drodze powrotnej. Ja działam tak: lorneta do kuferka, kuferek z bagażnika do domu i żadnego wyciągania lornety aż do rana. To pozwala na bardzo powolne nagrzanie dwururki i uniknięcie błyskawicznego zroszenia optyki. Jeśli mieszkasz w domu i dysponujesz jakimś wiatrołapem lub innym pomieszczeniem o niższej temperaturze niż część mieszkalna, to sugerowałbym zostawienie sprzętu po obserwacjach w takim miejscu na parę godzin.
  23. Do jakości Twoich, przepraszam, Waszych zdjęć zdążyłem się przyzwyczaić, ale ten opis... Chapeau bas !
  24. Największą szkodę Monsieurowi d'Escargot robi chyba ubogie tło - gdyby toto było tak położone, jak Hantelki, odbiór mgławicy w szerokim polu byłby zupełnie inny i nie byłoby powodów do narzekania na długość ogniskowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)