Im więcej czasu na Ziemi upływa tym więcej na Niebie jest widocznych gwiazd?

[njczyziu]

Witam,

czy np. za miliard lat, Niebo w nocy na Ziemi będzie całe świeciło gwiazdami?

Skoro światło też potrzebuje ileś tam czasu, żeby dotrzeć w inne miejsce, to może z wielu ogromnych gwiazd położonych tysiące, a może nawet miliony lat świetlnych od nas, po prostu jeszcze ono nie dotarło na Ziemie?

[ignisdei]

  ;D :D Gwiazdy rodzą się i umierają i tak jak  ludzie a bilans gwiazd pozostaje z grubsza taki sam  ;D

[Marvaz]

Pewnie ,ze bedzie inaczej na niebie. Wlasnie za okolo miliard lat mamy zderzyc sie z galaktyka Andromedy wiec bedzie ciekawiej na niebie.

Szkoda tylko ze nie bedzie mozna tego zobaczyc. A tak swoja droga ciekawa bylaby obserwacja tej galaktyki za powiedzmy 500 milionow lat kiedy to bylaby polozona znacznie blizej nas  :)

Na ,ale jak to w kosmosie bywa wszystkie te cyfry, lata swietlne itp, pozbawiaja nas tych mozliwosci .

Kosmos nie lubi rzeczy malych - jak to mawia moj znajomy  ;)

[kisiel]

Gdzieś czytałem, że 95% gwiazd które mogłyby się pojawić już się pojawiło i żyjemy u początku schyłku epoki gwiazd, tzn będzie ich powstawać mniej i ogólnie bedzie ich ubywać. Prostujcie, jeśli to nieprawda albo coś pokręciłem.

[Anna]

Pewnie ,ze bedzie inaczej na niebie. Wlasnie za okolo miliard lat mamy zderzyc sie z galaktyka Andromedy wiec bedzie ciekawiej na niebie.

Ano tak

[Marvaz]

Ano tak  :)

Imponujaco  bedzie to wygladac :)

[Jacek E.]

No to zbieram na porządny astrograf i kamerkę  :) Ale będzie ,,focenia"  :o

[Gregohr]

Ano tak

Moim zdaniem nie będzie to tak wyglądać. Andromeda w miarę zbliżania się do nas będzie raczej wyglądać jak mrowie gwiazd, które w miarę zbliżania się będą wyglądać -hmmm-mniej mrowiście ;) . Popatrz na Drogę Mleczną- tez de facto nie widzimy jej  ramienia tak jak to wychodzi na fotkach- tylko jako smugę złożoną z gwiazd...

[Marvaz]

Co tam będziemy dywagowac.

To w sumie wkrótce wiec sobie popatrzymy  :) :P

[Anna]

Moim zdaniem nie będzie to tak wyglądać. Andromeda w miarę zbliżania się do nas będzie raczej wyglądać jak mrowie gwiazd, które w miarę zbliżania się będą wyglądać -hmmm-mniej mrowiście ;) . Popatrz na Drogę Mleczną- tez de facto nie widzimy jej  ramienia tak jak to wychodzi na fotkach- tylko jako smugę złożoną z gwiazd...

EEtam... myślisz, że wizualiści z NASA i ESA się pomylili? ;) Najpierw będzie bardziej mrowiście, a potem mniej mrowiście. Może być.  Mamy zderzyć się czołowo i chyba nie za 1 mld, tylko jeszcze później tak, że Jacek zdąży uzbierać na kamerkę.

[Paweł Baran]

Dobrze nie tylko Jacek zdąży nazbierać na kamerę, ale ja na konkretny sprzęt do obserwacji nieba i focenia  ;)

[meleax]

Jedno jest pewne, ktokolwiek wtedy spojrzy w niebie będzie tak samo zachwycony jak my w piękną gwieździstą noc. A może nawet bardziej?