Wielki sport, amatorski, gimnastyka

[Ekolog]

Brytyjscy naukowcy kilka lat temu pobrali krew i zbadali telomery wielu bliźniaków.
Okazało się, że ci co przynajmniej 90 minut w tygodniu uprawiają intensywną gimnastykę
dowolnego rodzaju (np bieganie ale nie koniecznie bieganie) są co najmniej o kilka lat,
niekiedy nawet dziesięć lat, biologicznie młodsi od brata lub siostry, która unika takiego wysiłku.

Droga do wielkiego sportu też zapewne zaczyna się od małej gimnastyki.

A to już niezwykle ujęcia z wielkiego wydarzenia sportowego.

Najlepsze zdjęcia z Soczi według Reutersa - jedno załączam - reszta tutaj:


http://www.sport.pl/soczi2014/5,130061,15442012,Najlepsze_zdjecia_z_Soczi_wedlug_Reutersa__FOTO_.html?i=0


Pozdrawiam
p.s.
I zachęcam do gimnastyki/sportu amatorskiego zwłaszcza gdy chmurwy nie pozwalają
na wyprawy pod ciemne czy choćby tylko czyste niebo.
A może ktoś już uprawia i poleca jakiś fajny trening.

 

[Paweł Baran]

Moim zdaniem nie ma, co mieszać sportu do Astronomii, pisałem już o tym kiedyś, wiem, że każdy z nas cieszy się, kiedy to wygrywają nasi sportowcy, ale pytanie takie, kiedy podniesie ktoś coś trochę głos na sportowca, to emocje sięgają zenitu. Chociaż by Pani Kowalczyk.

- Chciałam pokazać różnym "ekspertom", którzy tak się znają na biegach, jak ja na astronomii, że z ocenami trzeba poczekać - stwierdziła wyraźnie rozczarowana komentarzami biegaczka.

 W sumie, co ma piernik do wiatraka, sport swoją drogą igrzyska itd., Ale mieszanie to, co się nie ma zielonego pojęcia, odczułem nie smak słysząc słowa wspaniałej sportsmenki a teraz mistrzyni olimpiady, sportowiec powinien trzymać słowa, czasem nie wypowiadając się. To lepiej wpływa na sportowca i zmienia jego wizerunek pośród społeczeństwa.

Kibicowałem tej Pani na początku olimpiady, kiedy powiedziała to, co myślała odszedłem od kibicowania, bo jak widać są środowiska, gdzie nie potrzeba oceniać, udowadniać, że człowiek musi znać się na wszystkim lubić to, co inni, światu się nie zmieni.

Człowieka ponoszą czasem nerwy, ale stara się opanować nie mieszać wiary, sportu czy czego kolwiek woli ominąć. Dla mnie nie ważne, kto zdobędzie złoto ile medali, czy będę siedział i kibicował czy też nie, ale jeśli sprawia to radość innym ludziom, co kochają sport to i cieszy mnie i ja jestem szczęśliwy, że ktoś szczęście ma. Ale bym nie pchał sportu i nie wypowiadał się o nim, co nie wiem nic na ten temat, a szczególnie o Astronomii bym nie mieszał. ;)

[szdom1]

Jak widać znalazła się kolejna osoba, której ten temat nie pasuje. Zatem po co takowe zakładać? Ja podciągnął bym to pod punkt 2f regulaminu.

 

f) Zabrania się umieszczania wulgaryzmów i  treści  obrażających uczucia religijne, umieszczania wszelkich postów noszących znamiona pogardy, nienawiści  przemocy oraz powodujących  destabilizację Forum.

[Jacek E.]

Taaaaa - podstaw do usunięcia brak.

[Coach]

Ale o co chodzi? Bardzo dobrze powiedziała, nie ma zielonego pojęcia o astronomii jak 99% społeczeństwa, bo to elitarna nauka dla kumatych i ambitnych. Ja tu widzę tylko pochlebstwo.

[Paweł Baran]

O co chodzi o to, że, o żale i jakim słowami było wypowiadane, mieszanie i pisanie o czymś, co nie wiem i nie znam się nie pasuje, w sumie, co mogę napisać o sporcie nic, każdy lubi to, co lubi i ja i każdy ma swoje hobby, u mnie świat nie zamyka się tylko na jednym hobby, bo mam je kilka, ale Astronomia była jest dla mnie najważniejsza. Na FB po tej wypowiedzi istniało takie zdanie. Nie przystało to na sportowca tak sławnego jak Pani, by przejmować się krytykami, drugie nie ma, co mieszać jedno z drugim, bo nie mają nic wspólnego.

To, że sportowiec nie zna się na Astronomii to nie musi, tak samo ja i ktoś inny nie zna się na sporcie.

Jak by to napisał ktoś z nas i obraził Panią Justynę nie zdziwiłbym się, ale nikt z nas nie pisał złego słowa na nią, jak nie napisali słów, że kibicuje lub, że jesteśmy z tobą.

 

A i jeszcze jedno nie napisałem, że temat nie pasuje, nie pasuje mi to, że świecie sportowym nikt nie wspomina o nas i naszej Astronomii, więc trzymajmy się zasad, są strony, internetowe o odpowiednim temacie, oraz fora sportowe, wiec moim zdaniem tam należy pisać o sporcie tu zaś o Astronomii, no ewentualnie kawały do śmiechu, temat nie ma, co usuwać  nie ma sensu. A na koniec jak bym ja był sportowcem wolałbym nie wypowiadać się, co ślina przyniesie na język, bo czasem można sobie zaszkodzić. ;)

[ParadoX]

Milczenie jest srebrem a Kowalczyk ma złoto :D

[Ekolog]

Przysłowia mądrością narodu: "W zdrowym ciele zdrowy duch"

W Świat Nauki opisali badania, z których wynika, że w mózgu człowieka istnieją też tkanki, które jednak
odnawiają się. Związane raczej z pamięcią chwilową ale nie wiadomo czy tylko.
Tkanka ta, ku zaskoczeniu badaczy, jest bardziej odnawiana - czyli w dobrej kondycji - u ludzi wykonujących systematycznie intensywne ćwiczenia fizyczne.

Pozdrawiam
p.s.
Jak to przeczytałem od razu pomyślałem o Mariuszu Pudzianowskim. Cokolwiek byśmy o nim nie sądzili ma łeb - przynajmniej do interesów ;)
Dlatego nie bójmy się kupować czy też własnoręcznie ATM-ować sobie wielkich Newtonów na Dobsonie :)
Szlifowanie szklanego blanka pod przyszłe lustro to też jakaś gimnastyka ;)
 

[Hampel]

Ja myślę, że trochę źle zinterpretowaliście słowa Pani Kowalczyk...

Nie miała ona na celu obrażenie czy wyśmianie astronomii, to po prostu takie powiedzenie... Równie dobrze mogła powiedzieć:

"Chciałam pokazać różnym "ekspertom", którzy tak się znają na biegach, jak ja na mechanice samochodowej, że z ocenami trzeba poczekać".

Chodziło po prostu o podkreślenie niewiedzy tych pseudo-ekspertów, dlatego wspomniała o astronomii, bo nie zna się na niej zupełnie. A Wy zaraz aferę robicie i padają słowa, że przez to koniec z kibicowaniem Pani Kowalczyk  :-\ 

[Ekolog]

Temat dotyczyć może i gimnastyki i wielkiego sportu. Dzięki Hampel za te, uspokajające słowa. W drugim nurcie tematu wspomnę i zapytam:

Czy twój nick ma jakiś związek z wielkim polskim żużlowcem Jarosławem Hampelem?

Pozdrawiam

[tranox]

Paweł szukasz dziury w całym, jak widać nie rozumiesz co Kowalczyk miała na myśli. Dajcie sobie spokój, pogodnie jest, prawdziwe lato!

[Ekolog]

Skoro o Pawle mowa to to co wczoraj zamieścił w jego wspaniałym wątku było naprawdę sensacyjne!

Polacy sfotografowali na niebie analemmę! Jest wyjątkowa.
To dzieło dwóch fizyków z Wrocławia, którzy posłużyli się nową techniką, zwaną solarygrafią.
Zdjęcie przedstawia dzielnice Kozanów we Wrocławiu. Zwykle zalewana przez większa powódź ;)

Chmura słonecznej plazmy minęła Ziemię o włos. Świat zaoszczędził ponad 2 biliony dolarów.

Panie i Panowie.
O mały włos a wszystkie komputery na świecie i prawie wszystkie linie energetyczne byłyby zniszczone
kilka lat temu!!!


Wracajac do tematu.

Systematyczna gimnastyka (oraz owoce i warzywa w diecie) w dużym stopniu zabezpiecza
przed pojawieniem się cukrzycy tego typu co sie pojawia w wieku średnim.

Wiem od absolutnego (doktorat z zakresu profilaktyki cukrzycy) fachowca w tej dziedzine - mojego znajomego: nefrologa-diabetologa.

Pozdrawiam

[tranox]

Co to jest, to zdjęcie? Gdybym miał strzelać, to zdjęcie przedstawia pozycję Słońca o konkretnej godzinie przez cały rok... Dobrze myślę?

[Hampel]

Temat dotyczyć może i gimnastyki i wielkiego sportu. Dzięki Hampel za te, uspokajające słowa. W drugim nurcie tematu wspomnę i zapytam:

Czy twój nick ma jakiś związek z wielkim polskim żużlowcem Jarosławem Hampelem?

Pozdrawiam

Zgadza się ;) A wziął się stąd, że po pierwsze jestem wielkim fanem żużla, po drugie sam jeździłem w wieku 17 lat w szkółce żużlowej pod okiem trenera, ówczesnego KM Ostrów, Lecha Kędziory, a po trzecie mam na imię... Jarosław ;) Koledzy zaczęli mnie tak nazywać i się przyjęło.

 

Co do tematu sportu, sam uprawiam czynnie odkąd pamiętam.

Obecnie 4x w tygodniu siłownia, jestem pod okiem dietetyka, do czego zaraz wrócę.

Zupełnie amatorsko tenis ziemny, zacząłem grać w zeszłym roku i polecam wszystkim ;)

Wracając do dietetyka, to zanim zacząłem ćwiczyć na siłowni przebadał mnie analizatorem składu ciała, który określił mój wiek metaboliczny na 23 lata (mój rocznik 1990). Po pierwszym cyklu treningowym, który trwał 10 tygodni ponownie zostałem zbadany analizatorem i wiek metaboliczny wyniósł... 21 lat!

Dowód na to, że sport to zdrowie. Regularnie uprawiany, obniża wiek metaboliczny organizmu. W moim przypadku po 10 tygodniach aż o 2 lata ;)

 

 

Systematyczna gimnastyka (oraz owoce i warzywa w diecie) w dużym stopniu zabezpiecza

przed pojawieniem się cukrzycy tego typu co sie pojawia w wieku średnim.

Wiem od absolutnego (doktorat z zakresu profilaktyki cukrzycy) fachowca w tej dziedzine - mojego znajomego: nefrologa-diabetologa.

Pozdrawiam

Tak się składa, że moja dziewczyna od 5 lat choruje na cukrzycę typu 1...

Mieliśmy pewne problemy z opanowaniem cukrzycy 2 lata temu, nie będę wchodził w szczegóły ale ostatecznie gdy zaczęła ćwiczyć (teraz także chodzi regularnie na zumby, pilatesy itp) znacznie obniżyły się jej cukry i łatwiej kontrolować cukrzycę. Oczywiście jest także na odpowiedniej diecie. Jedno i drugie składa się na to, że jest o wiele lepiej. Ale niestety lekarstwa na to nie ma na ten moment oprócz przeszczepu trzustki...

Chociaż ostatnio pojawiła się nadzieja. W Arizonie, USA jest specjalny ośrodek w którym leczy się cukrzycę rygorystyczną dietą. Jeżeli kogoś to interesuje, to można znaleźć film o tym wpisując w google "Cofanie cukrzycy w 30 dni". Jak na razie były to osoby z cukrzycą typu 2 (łagodniejsza odmiana, nie wymaga kłucia i wstrzykiwania insuliny). Całe jedzenie tam spożywane jest naturalne, hodowane w ogrodach tego ośrodka. Nie jadają mięsa. Udało się cofnąć pacjentom cukrzycę nawet po 2 tygodniach, trzustka zaczynała pracować i sama wytwarzać insulinę.

Dowiadywałem się czy w Polsce jest już stosowana ta metoda, ale na razie niestety nie. Jest jedna Pani Doktor, która leczy swoją dietą starsze osoby w sanatoriach chore na cukrzycę, ale nie wiem jakie przynosi efekty. Koszt samej kuracji w USA to około 35 000zł, jednak brakuje potwierdzonych przypadków wyleczenia typu 1 :(

[tranox]

Tak wtrące, że dzisiaj pierwszy raz w życiu grałem w tenisa ziemnego, a raczej próbowałem swoich sił w tym sporcie. Co mogę powiedzieć... Zbieram na rakietę :)

[Hampel]

Tak wtrące, że dzisiaj pierwszy raz w życiu grałem w tenisa ziemnego, a raczej próbowałem swoich sił w tym sporcie. Co mogę powiedzieć... Zbieram na rakietę :)

To gratuluję :D Świetna dyscyplina, tylko wymaga dużo cierpliwości na początku, bo piłka nigdy nie leci tam gdzie chcesz! :D Z resztą astronomia też wymaga cierpliwości, nawet nie wiem czy nie więcej, także dasz sobie spokojnie radę ;)

[tranox]

W życiu bym nie pomyślał, że tyle razy dam radę odbić piłkę pod kątem różnym o 60 stopni od zamierzonego :P ale mnie to nie zraża, jestem cierpliwy i jak się uprę to nie ma przeproś :) jako dowód... Jakieś 2 czy 3 lata temu byłem na połowie makreli w Holandii. Na końcu żyłki jest pół metrowy kawałek, od którego odchodzi 6 trochę krótszych kawałków, na końcu każdego taki pióropuszek jako przynęta i haczyk. Czyli na raz można wyciągnąć 6 ryb. I dwa takie zestawy nam się splataly. Kumpel odpuścił, a ja siedziałem ponad godzinę na bujajacym na falach kutrze i rozwiązywałem te żyłki. I się udało :) mam nadzieję, że nic w terminologii nie pomylilem, bo to był mój jedyny raz gdy łowilem, nie znam się na tym i na sprzęcie ;) ale meritum jest takie, że nie boję się splatanych w kieszeni słuchawek :D

[Mikołaj]

 nie boję się splatanych w kieszeni słuchawek  :D

Oj, ja już chyba całkiem hobbystycznie podchodzę do rozwiązywania supłów - bardzo lubię to robić i mam nadzieję, że to ćwiczy palce, ale i logiczne myślenie. Kostki rubika nie polecam - są na to cheaty, ale jak się już zrobi jakiś porządny supeł, to później trzeba się nagłowić jak go rozwiązać :D

 

A teraz odnośnie sportu, już bardziej na poważnie. Polecam grać w kometkę - zarówno dosłownie (obserwacje warkoczastych obiektów), jak i trochę w przenośni - badminton. Może nie jest to wyjątkowo porywający sport - nie ma szybkości, tylko trochę emocji jeśli się już wprawi. Przyznam szczerze, że jestem w to bardzo cienki, ale widzę, że nawet po paru próbach znacznie lepiej ma się skupienie i refleks, a i ruchu trochę od rogu do rogu boiska ;)

Ponadto 2 lata temu zacząłem dużo biegać  (ważne, że systematycznie!) i to naprawdę dało mi całkiem dużo. Ważne żeby nie przeszarżować, bo w lekkoatletyce chodzi głównie o to jak dokładnie przykładamy się do ćwiczeń, a nie czy robimy je ultra-szybko. Poza tym nie  trudno o jakiś uraz jeśli chociażby zapomni się o rozgrzewce (to chyba oczywiste przy uprawianiu sportu). Teraz już odstawiłem bieganie - nie ma na to tyle czasu, ile było wcześniej, a ja nie czuję się na siłach, by znowu odbudowywać sobie kondycję, którą w oka mgnieniu straciłem przez zimę. To pokazuje, że aktywność fizyczna wymaga przede wszystkim systematyczności. 

 

Jednak każdemu polecam trochę sobie pobiegać po okolicy - znaleźć swój rytm i już. Tylko ten, kto spróbuje, przekona się jak przyjemnym uczuciem jest wrócić wieczorem do chłodzącego się teleskopu po kilku chwilach ruchu :)

[tranox]

Mnie bieganie nudzi. Zdecydowanie wolę rower, na którym staram się regularnie jeździć. Jeżdżę na goralu z oponami 1.95" więc opory duże, i lubię namiastkę downhillu (pola, wąwozy) . Jednak z przyczyn logistycznych przez 95% jeżdżę po asfaltach. Już nawet mam taką śmieszną obcisla koszulkę kolarską :D napisałbym, że wyglądam w niej pedalsko ale regulamin tego zabrania :P ale rower polecam każdemu!

[kisiel]

Co to jest, to zdjęcie? Gdybym miał strzelać, to zdjęcie przedstawia pozycję Słońca o konkretnej godzinie przez cały rok... Dobrze myślę?

http://www.solarigrafia.pl/

dowiedziałem się o tym z Uranii. Kupiłem już papier fotograficzny i rurę kanalizacyjną, ale biore sie za to jak pies za jeża....

 

Ja sobie biegam od kilku tygodni. Zaczyna mi się to podobać.

[Jacek E.]

Tak wtrące, że dzisiaj pierwszy raz w życiu grałem w tenisa ziemnego, a raczej próbowałem swoich sił w tym sporcie. Co mogę powiedzieć... Zbieram na rakietę :)

Mogę Ci sprzedać niemal nie używaną - Dunlop 2 HUNDRED  z firmowym pokrowcem z paskiem na ramię (przez plecy) 8)

[tranox]

Nie znam się na tym kompletnie, więc nie wiem czy jest warta zachodu :P ale i tak nie mam kasy, więc wiesz... ;) ale dzięki, jak coś to będę pamiętał :)

[Paether]

Stoch zgarnął Kulę więc ja w temacie :)

Rok 2004 na starych drewnianych nartach mojego ojca, które później zresztą złamałem :D

 

[Blondas]

Już nawet mam taką śmieszną obcisla koszulkę kolarską :D napisałbym, że wyglądam w niej pedalsko ale regulamin tego zabrania :P ale rower polecam każdemu!

Jak ktoś też zacznie jeździć w takiej koszulce to już w innej nie chce, tak nieładnie nazywają ją tylko ci, którzy nigdy nie mieli jej na plecach.

[Ekolog]

Rozumiem, że często jeździsz na rowerze i polecasz?

A jak gimnastykujesz się (i do innych też to pytanie) gdy pogoda uniemożliwia raczej sport pod gołym niebem (deszcz+zero stopni itp).

 

Pytam dlatego, bo na przykład przesada w domu typu 100  pompek w krótkim czasie może powodować urazy - łokieć tenisisty czy ramię "golfisty".

Co nie znaczy że odpuszczać!

Ja mam plastykowe butle po spryskiwaczu (5 l) z woda zamiast hantli.

Za dnia (cisza nocna po 22) odbijam ping-ponga o ścianę ale od klatki schodowej nie od sąsiadów ;)

- na przemian obiema rękami (paletkami w nich).

 

Pozdrawiam

[tranox]

Jak ktoś też zacznie jeździć w takiej koszulce to już w innej nie chce, tak nieładnie nazywają ją tylko ci, którzy nigdy nie mieli jej na plecach.

A to wiadomo! Te koszulki są genialne, jeździ się w nich sto razy przyjemniej niż w bawełnianej.

[Ekolog]

Jest (lub było do niedawna) wiele szkół podstawowych na świecie, gdzie dzieci zagadkowo dobrze się uczą (co stwierdzono obiektywnie),

a niezwykle istotnym elementem jest (podczas przerw) gimnastyka skrośna.

 

Był film popularno-naukowy (albo reportaż) o tym kiedyś w TVP1 - widziałem.

 

Chodzi o ćwiczenia, w których lewa kończyna dotyka prawej i odwornie lub np prawego ucha.

Wiecej może dodam za jakiś czas. Na razie piszę o tym bo może się przyda.

 

Jedno z ćwiczeń to splatanie palców rąk (ale kciukami w dół, po uprzednim skrzyżoiwonaiu rąk) i unoszenie rąk oraz podginanie do siebie.

 

Inne (na stojąco) to odpychanie lewą ręką unoszonego prawego kolana w dół i odwrotnie(na przemian).

 

Ćwiczenia takie (skrośne) mają ponoć wpływ na lepszy rozwój tkanki nerwowej bo półkule mózgu muszą coś tam sobie uzgadniać

(może nie wszyscy wiedzą, choć to znane chyba, że lewa półkula zawiaduje prawą częścią ciała i odwrotnie).

 

Podobno takie ćwiczenia są cenne w każdym wieku.

 

Pozdrawiam

p.s

Na obrazku widok rąk z góry (jak je widzi ćwiczący)

Palec widoczny na górze to mały palec lewej ręki. Kciuków nie widzimy.