Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.07.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Cześć wszystkim! Mam na imię Robert, jestem nauczyciel WF, mieszkam w Warszawie i chciałbym zaśpiewać piosenkę... piosenkę o radości z wywołanej zakupieniem pierwszego w życiu instrumentu astronomicznego! Nie krzyczę, ekscytuję się tylko. Od dziecka jestem zajarany tematyką kosmosu, literaturą sci-fi i grami komputerowymi osadzonymi w fantastycznych światach. Od dziecka każde spojrzenie w bezchmurne niebo było okraszone refleksją na tematy głęboko filozoficzne ale ze względu na własną ignorancję nie miałem szansy uświadomić sobie, że można zostać astronomem-amatorem bez budżetu sięgającego 5 tys. zł. Gdzieś kiedyś kilka miesięcy temu wpadła mi w ucho informacja, że można zbudować własny teleskop. To była myśl, która obudziła we mnie głód i pierwotny instynkt. Tak, jak nasi przodkowie musieli zbudować własnoręcznie narzędzie by zapewnić przetrwanie sobie i swoim bliskim, tak ja poczułem potrzebę by tym razem zapewnić przetrwanie iskrze, która od czasu do czasu rozpalała się w mojej głowie, by po chwili czy dwóch beznadziejnie zgasnąć. Jakież było moje zdziwienie kiedy siedzący za sterami cywilizowany i leniwy rozum zachęcił mnie by sprawdzić ceny nowych teleskopów i okazało się, że koszt budowy własnego jest podobny do funkiel nówki ze sklepu internetowego. I tak to się zaczęło... Teraz, kilka miesięcy później, po godzinach researchu i niemałej podniety, wiem że równowartość półrocznego abonamentu na siłownię wystarczy by zakupić narzędzie, które będzie idealne zarówno dla początkującego astronoma, jak i wielbiciela pieszych wędrówek. I tak, do końca tygodnia, powinienem być szczęśliwym posiadaczem Ecotone Kamakura WP2 10x50. Czytam forum, czytam Janusza Willanda i zagraniczne strony ale nie jestem pewien co rozumiem, a czego nie rozumiem i pewnie nie dowiem się, dopóki nie rozpocznę poszukiwań z lornetką w dłoniach. Tak czy inaczej liczę na to, że z pomocą tak wspaniałej społeczności będzie mi łatwiej. Jako zajawiony wszelaką aktywnością fizyczną szanuję ludzi z pasją, a takich tutaj nie brakuje. Pozdrawiam wszystkich pasjonatów!
    8 punktów
  2. Nikt nie jedzie po takiego Łabędzia na południe globu, nie mniej jednak nawet w takich oazach bywa i tak, że przejrzystość powietrza powala i nie sposób tego oddać słowami. Taka właśnie, bardzo dobra przejrzystość, notabene między falami zachmurzenia, skusiła mnie do wykonania pojedynczej klatki tego obszaru szczególnie, że północny horyzont był pozbawiony kompletnie LP. W tamtym kierunku tylko szczere pola pewnie setki kilometrów. Nie kalibrowałem. Referencyjne może to być ciekawostka i może ktoś skorzysta. Nie muszę dopisywać że gwiazdozbiór jest z "naszego" punktu widzenia do góry nogami więc prawa strona jest blisko horyzontu. ? Określiłem że ta prawa strona czyli "dół" znajdował się ok 6-7 st nad horyzontem a róg nawet niżej. Canon 6Dmod/ Sigma 50mmA iso1600 1x4min
    5 punktów
  3. Zamęczę Was tym księżycem. Teraz nagrałem filmik, mam mocowanie telefonu. W tle muzyczka mojego autorstwa, którą specjalnie dokończyłem po roku pod ten filmik.
    5 punktów
  4. Fotka z dziś zrobiona telefonem Xiaomi MI6
    4 punkty
  5. Dzień dobry wszystkim! Jestem Piotrek, niedługo stuknie mi... na Śląsku mówią na to Abraham. Kiedyś, dawno temu, częściej spoglądałem w gwiaździste niebo - teraz... doszedłem do wniosku, że wszystko w porównaniu z wiecznością to ... i zacząłem na nowo odkrywać gwiazdy. Kiedyś, dawno temu w 90 roku bylem światkiem, jestem zielony więc napiszę co widziałem - płonącą kulę, dość dużą, która leciała, po nocnym niebie - wydawało się że wolno i nisko. Niesamowity widok, niedawno, będzie z pięć lat widziałem podobne zjawisko. Nie wiem co to było (może meteoryt?) ale chętnie zobaczył bym to znowu. Na razie patrzę w chmury, czekam na poprawę pogody. Człowiek uczy się całe życie... pora poznać parę gwiazd po imieniu. Jeszcze raz pozdrawiam was. Aha, bym zapomniał mieszkam w Suwałkach.
    3 punkty
  6. Zrobilem najlepiej jak potrafie..... Ufff.... Oczy mi siadaja od tego czerwonego W koncu material RGB z zeszlego roku doczekal sie wodorku. Było to ostatnie zdjecie z QHY8L przed jej sprzedaza. Ha ~18,5h @20min QHY9+TSASPO100q, 2018-05 RGB ~2,5h @5min QHY8L+ED80, 2017-06 NEQ6 bonus, wersja bez gwiazdek.
    3 punkty
  7. Gdzieś już je widziałem ... Gratulacje Łukasz.
    2 punkty
  8. Kolejny "dzień", dzisiaj trochę ostrzej mi wyszło, ale to dalej nie to. PS. Zdjęcie wyżej się załadowało do góry nogami. Otwórzcie je prawym klawiszem myszki w nowej karcie - zobaczycie czary - będzie poprawnie
    2 punkty
  9. Po wielu wielu dniach w końcu wypogodziło się, więc postanowiłem pooglądać nocne, choć letnie i nieastronomiczne niebo. Wczoraj (02,07,2018r.) po meczu Japonia - Belgia (2:3) ok. 22.00 luknąłem przez okno i ku mojemu zaskoczeniu w końcu widzę jakieś gwiazdy, a nie niższe, czy wyższe chmury. Bez większego zastanowienia szybko wyciągam z szafy co tylko mam ze sprzętów obserwacji. Najpierw wyszedłem ze statywem "Goliatem" na zewnątrz. Mimo, że mamy początek lipca na zewnątrz naprawdę chłodno, ale za to przejrzystość powietrza bardzo dobra. Niebo całkiem jasne, a na nim rzuca się w oczy: na zachodzie Wenus, na południu Jowisz. Z gwiazd dobrze widać obrys Kasjopei, Łabędzia, Wielkiej Niedźwiedzicy. Wróciłem do domu lepiej się ubrać - mimo lata na głowie czapka, a na dłoniach cienkie rękawice. Na zewnątrz wyszedłem z lornetą APM 45o100mm ED-APO i Nikonem 8x30 EII. APM na statyw, a Nikon został na pasku na szyi. Na pierwszy ogień Jowisz, przez APM w fabrycznych okularach dających powiększenie x30. Planeta już trochę za jasna, lekko pali po oczach, ale pasy widoczne. Przy nieosiowym patrzeniu i na skraju pola widzenia wychodzi lekka AC. Obok Jowisza trzy księżyce, jeden na lewo drugi prawo, a trzeci na skraju tarczy powyżej planety. Czwartego nie widziałem, ale prawdopodobnie schowany za planetą (nie sprawdziłem). Księżyce piękne ostre punkciki. Odsunąłem się od okularów i w zamian przyłożyłem do oczy maleńkiego Nikona. Cel ten sam. Jowisz zdecydowanie maleńki, ale nie był gwiazdką. Oczywiście o pasach można zapomnieć, ale ku mojemu zdziwieniu dwa księżyce widoczne. Z minuty na minutę coraz ciemniej, choć horyzont ciągle jasny - na zachodzie poświata od zachodzącego Słońca a na wschodzie lekkie pojaśnienie od wschodzącego Księżyca (80%). W zenicie coraz lepiej widoczne gwiazdy i widać ich kolorystykę, co zapowiada coraz ciekawsze warunki. Dalej mając w dłoniach lornetkę 8x30 wycelowałem w Saturna, który był bardziej od Jowisza na wschód i nieco niżej. Saturn znów nie jest gwiazdką lecz jednorodną, pomarańczową, owalną i bardzo, bardzo mała strukturą bez wydzielonego pierścienia. Szybkie odłożenie Nikona i 100mm szkła wycelowane w tym samym kierunku. Teraz Saturn z wyraźnym pierścieniem, ale widać, że warunki takie sobie - planeta pływała w niespokojnym powietrzu, czasami bardzo się deformując. Mimo to widok bardzo hipnotyzujący, dlatego obserwacje Saturna zajęły dość znaczną chwilę. Dla ochłonięcia tym razem postanowiłem na krześle pooglądać niebo gołym okiem. Ku mojemu zdziwieniu w okolicach zenitu wyszła Droga Mleczna. Była dość krótka, ale z wyraźnymi obłokami, zwłaszcza w okolicy Łabędzia, Orła, Tarczy i Strzelca - bo w tych kierunkach mam najlepsze przydomowe warunki obserwacji. Dalej w dłonie mały Japończyk i cel w kierunku Strzelca, gdzie wyraźnie zwracał na siebie uwagę Saturn. Nad planetą z pierścieniem, w jednym polu widzenia najlepiej widoczna gromada gwiazd M24 + gromada z obszarem mgławicowym M17 + jeszcze wyżej blade pojaśnienie od M16 + na lewo najsłabsza M25. Widok ten mimo niewielkich szkieł Nikona bardzo mnie zaskoczył. Niewielkie i bez szczegółów obiekty w 8x30 potrafią być naprawdę godnymi do podziwiania widokami. Przeszedłem Nikonem trzymanym w dłoniach na prawo od Saturna, a tam od razu zwraca na siebie uwagę Mgławica Laguna (M8) i Mgławica Trójlistna Koniczyna (M20). Przeszedłem Nikonem w lewo w kierunku obłoku Drogi Mlecznej w Tarczy. W szerokim polu lornetki 8x30 bardzo ładne pojaśnienie. Wróciłem powoli w prawo w kierunku Strzelca. Odłożyłem Nikona i dalej siedząc na krześle przyłożyłem do oczów APM-a i przypadkowo wycelowałem w wspomniana już gromadę M24. Wypełniła ona praktycznie całe 2,2 stopniowe pole widzenia, a powiększenie 30x sprawiło, że nie było to pojaśnienie jak w Nikonie, ale dosłownie gwiezdny pył mniejszych i większych, wyraźnie wydzielonych punkcików - fantastyczny, zdecydowanie ostry prawie po brzegi widok 3D zrobił piorunujące wrażenie. Nikon 8x30 ogólnie bardzo ładnie punktuje gwiazdy tak do 60% swojego szerokiego 8,8 stopniowego pola, ale APM przez szkła ED-APO pod względem ostrości i punktowania gwiazd ma zdecydowaną przewagę. Dalej Nikona traktowałem jako szukacz do APM, co nie oznacza, że mała lornetka nie dawała frajdy z obserwacji. Nikona mogłem spokojnie i wygodnie przykładać do oczu. Gwiazdy o dziwo zbytnio nie drgały, mimo obserwacji prowadzonych z ręki. Na minus w Nikonie jest trochę to, że trzeba jednak regulować ostrość przy przechodzeniu np. z zenitu do horyzontu. W APM raz ustawiona ostrość wystarcza na całe obserwacje niezależnie, czy cel jest wysoko, czy nisko. W dużej lornecie bardzo podobał mi się widok M17, w której obszar mgławicowy dosłownie świecił - od razu przypomniała mi się zimowa Wielka Mgławica w Orionie, choć jeszcze nie widziana w tej konkretnie lornecie (to to będzie dopiero widok). W Orle w okolicach gwiazdy podwójnej Tarazed postanowiłem ocenić zasięg gwiazdowy. Gołym okiem max 5,5mag, Nikonem 8x30 EII max. 8,5mag, a APM 100mm ED-APO max. 11,5mag - co uważam za bardzo dobre osiągi jak na lenią noc, gdzie na dodatek na wschodzie tuż pod horyzontem czai się 80%-towy Księżyc. Dalsze obserwacje potraktowałem bardzo luźno. Nie skupiałem zbytnio uwagi na danym obiekcie i trochę pośpiesznie (mając na uwadze wschodzący Księżyc) dużą lornetą celowałem w Drogę Mleczną w Łabędziu. Piękny widok tysięcy ostrych, punktowych gwiazdek. Na chwilę przystanąłem na M29 Wieża Chłodnicza, która zawsze podoba mi się przez symetrycznie ułożone gwiazdki. Dla zmiany w ten sam obiekt wycelowałem Nikonem 8x30. Gwiazdki też dość liczne, ale Wieża Chłodnicza widziana jako skupisko, a właściwie lekkie pojaśnienie wśród tła z innymi gwiazdami. Dalej pozostając przy Nikonie wycelowałem w NGC 7000 Północna Ameryka. Celowałem na czuja znając jej położenie. Ameryki nie widziałem, ale mam przeświadczenie, że powiedzmy pasmo Kordylierów z gwiazd na tym "kontynencie" było widoczne jako wyraźne pojaśnienie. Gołym okiem podobnie oceniłem sytuacje z NGC 7000. Dalej znowu Nikon w dłonie i tym razem cel na Lutnie. Obrys tego gwiazdozbioru wprost idealnie na styk mieści się w polu widzenia lornetki 8x30. Podobnie linia gwiazdozbioru Korony Północy mieściła się i przebiegała po skraju pola widzenia. Na skraju pola widzenia w Nikonie obraz tych skrajnych gwiazd już bardzo niepunktowe. Nikonem za to bardzo ładnie widać asteryzm "Wieszak". Dla zmiany, aby głowica statywu "Goliata" nie zastygła, po celowałem dużą lornetą w Lutnię. Od razu więcej gwiazd, co trochę przeszkadzało w nawigowaniu. Bez problemu widoczna Mgławica Pierścień (M57) jako wyraźne pojaśnienie, wielkością i kształtem trochę podobna do jakiejś tarczy niewielkiej planety. Nie omieszkałem równie wycelować w znajdującą się znacznie poniżej Mgławica Hantle (M27) - piękne, szersze owalne pojaśnienie. Ostatnie 20 min. obiema lornetkami celowałem trochę nieświadomie po niebie, delektując się widokiem, aż do momentu, gdy blask Księżyca nie przygasił wiele gwiazd. Na samym końcu, trochę już wychłodzony, wycelowałem w wznoszącego się nad lasem Marsa. W dużej lornecie widoczna nieduża, owalna tarczka i zbyt jasny pomarańczowo-czerwony kolor planety. Tak zakończyłem obfity posiłek obserwacyjny po dość długim poście spowodowanym zachmurzeniem. Dwie użyte lornetki spełniły całkowicie swoje zadanie. Różnica w parametrach spowodowała ich wzajemne uzupełnianie się. Nikon jest maleńką, ale zaskakująco bardzo dobrą lornetka równie do nocnego nieba. Słabszy zasięg gwiazdowy Nikon nadrabia szerokie polem widzenia, które jest świetne do przeglądu, co jest wyjątkowo cenne dla początkujących obserwatorów. Gwiazdy widziane przez maleńką Japońską lornetkę w ponad połowie pola widzenia są bardzo ostre, ale dalsze pole jest jeszcze użyteczne, choć już trochę zdeformowane. Waga Nikona i powiększenie 8x nie deprymowało przy obserwacji prowadzonych z ręki. Posiadanie tak maleńkiej lornetki, ale solidnej mechanicznie i optycznie, to swoboda i radość z szerokiego przeglądu nieba. Z kolei APM 100mm ED-APO to gwarancja pięknych widoków gwiazd, DS-ów i planet z dość znacznymi szczegółami. Jakoś obrazu to bardzo wysoka półka. W dużej lornecie ostrość gwiazd prawie całego pola widzenia zaskakuje. W APM niesamowity jest efekt 3D każdego widoku. Nikon 8x30 EII jest bardzo dobrą i przyjemna lornetką, ale APM 100mm ED-APO ją deklasuje, nie tylko zasięgiem (co jest oczywiste), ale szeroko pojętą estetyką widoku. Niezależnie od powyższego do wielkiej lornety warto mieć solidną lornetkę typowo do trzymania w dłoniach. Więc jak tylko będzie czas i sprzyjająca pogoda na pewno będę używał jednocześnie obydwu lornetek. Dziękuje i do następnego razu.
    1 punkt
  10. https://www.ebmia.pl/pokretlo-radelkowane-ekk31-pm8x30c1-p-137350.html Uprzedzili mnie chłopaki
    1 punkt
  11. Tak na szybko... http://www.wiking.krakow.pl/sruby/z-lbem-radelkowanym/niskie-din-653.html
    1 punkt
  12. W EBMiA mają takie https://www.ebmia.pl/pokretlo-radelkowane-464m830-p-140809.html . Tam zawsze kupowałem paski zębate i zębatki do nich
    1 punkt
  13. Witajcie Dzięki uprzejmości forumowych kolegów mamy możliwość ćwiczenia obróbki materiału z różnych setupów i pomyślałem aby nie zakładać za każdym razem tematu ale będę umieszczał tutaj wszystkie próby. Druga myśl to aby opisywać proces obróbki ( nie szczegółowy ). Fajnie by było jak by sami dawcy surówek się wypowiadali i oczywiście każdy kto widzi jakiś błąd lub inne rozwiązanie. Jedynym problemem jest tu jakość jak wiadomo pliki jpg trochę masakrują zdjęcia ale inne formaty są absurdalnie duże. Fotka @Jolo M106 LRGB - Jest to moje pierwsze spotkanie z obróbką z kamerki mono cmos. Proces (Całość w PixInsight) 1. Star Alignement 2. ABE - dla każdego kanału Obróbka RGB 1.ABE (po raz drugi) 2. Background neutralization 3. Color Calibration 4. SCNR ( pozbywamy się zielonego) 5. Histogram Transformation 6. Selective Color Saturation 7.MMT usuwamy szum 8. PixelMath łączenie z kanałem L Obróbka Kanału L 1. ABE 2. Deconvolution 3. ATWT redukcja szumów w tle 4.HDRMT 5. HistogramTransformation 6. ACDNR 7. PixelMath ( łączenie z RGB) Obróbka LRGB 1. Boost Color 2. Dekoloryzacja tła Ogólnie powinienem jeszcze przeprowadzić proces TGVdenoise oraz MMT ale niecierpliwość wygrała cała obróbka trwała ok 2 godz. 30 min. ( Laptop może mieć do kitu kalibrację kolorów więc jestem ciekaw jak to wygląda u was).
    1 punkt
  14. mocno ciezko jest to wywazyc, tak aby kazdy byl zadowolony. wiele zalezy od monitora. ja mam stary, 10letni lcd. ciut odjalem czerwieni. ogolnie wszystko o czym napisales @jolo bylo uzyte w czasie obrobki. nie bardzo chcialem dzialac na samym smigle, aby nie oderwac go w pewnym momencie od calosci fotki. obiekt jest mocno wtopiony w calosc. szkoda troche wywalac sygnal Ha, aby uwypuklic centralny obiekt. skoro jes tam duzo wodoru, to wg mnie nie warto poprawiac natury. ciemne miejsca sa w okolicy 19-20 jednostek, wiec tu jasnosc jest ok. podrzuc prosze @jolo ewentualnie swoja wersje mojej fotki. dzieki.
    1 punkt
  15. Cześć! Nie łatwo jest wykorzenić raz zasianego ziarna astronomii, mnie się już trzyma prawie 10 lat i ciągle odnajduję w sobie nowe siły na obserwacje i zgłębianie tego arcyciekawego i najbardziej szlachetnego hobby. Życzę Ci tego samego, do zobaczenia na forum
    1 punkt
  16. Dokładnie, jak córkę gdy miała 3 lata po wypadku z okiem do okulisty do stolicy zawiozłem i pani doktor na tablicy dla dzieci pokazała ptaszka to moja córa bez namysłu - mewa! Okulistka do końca wizyty nie mogła się od śmiechu powstrzymać. ,,Widać, ze nadmorskie dziecko przyjechało" skwitowała Takiej odpowiedzi w swojej długiej karierze nie miała.
    1 punkt
  17. Takie sobie po zachodzie wylazły
    1 punkt
  18. I już lipcowy zachód w Ustce. Kto na fotce - o dziwo nie mewsko ale gołębia znajdzie?
    1 punkt
  19. Jedna sztuka z dzisiejszego późnego popołudnia, bo wcześniej same chmury B747-87 AirBridge Cargo MUC- ? prawdopodobnie do Tokio 10058m 893km/h
    1 punkt
  20. Mimo, że mamy już lato to ja powoli obrabiam swój wcześniej zebrany materiał. Galaktyka spiralna oznaczona w katalogu Messiera jako M 94 a w innym katalogu jako NGC 4736 znajduje się w gwiazdozbiorze Psów Gończych w odległości 16 milionów lat świetlnych. Na niebie widoczna jako obiekt o jasności 8,2 magnitudo i rozmiarach 11,2 x 9,1 minut kątowych. Odkrył ją Pierre Méchain 22 marca 1781 roku. M 94 ma masę około 160 miliardów mas Słońca. Zawiera zarówno pierścień wewnętrzny jak i pierścień zewnętrzny. Pierścienie te wydają się tworzyć w miejscach rezonansowych wewnątrz dysku galaktyki. Pierścień wewnętrzny jest miejscem silnej aktywności formowania się gwiazd i jest czasem określany jako pierścień gwiazdowy. Badanie z 2009 roku przeprowadzone przez międzynarodowy zespół astrofizyczny ujawniło, że zewnętrzny pierścień M94 nie jest zamkniętym pierścieniem gwiazdowym, jak to historycznie przypisano w literaturze, ale złożoną strukturą ramion spiralnych, gdy ogląda się je w podczerwieni i UV. Badanie wykazało, że zewnętrzny dysk tej galaktyki jest aktywny. Zawiera około 23% całkowitej masy gwiazdowej galaktyki i wnosi około 10% nowych gwiazd galaktyki. Materiał zbierany na początku kwietnia refraktorem TSAPO130 i kamerą QHY 163 M. Łączny czas to 9 godz.28 min LRGB. Gain 0 Offset 40
    1 punkt
  21. 1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)