Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.08.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Notatka obserwacyjna: www.astronoce.pl/obserwacje.php www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=245
    6 punktów
  2. Ostatecznie bylismy we trzech. Polaris, Acid i ja. W końcu niebo nad Folwarkiem pokazało na co je stać. Po 23.00 kiedy zrobilo się już dość ciemno droga mleczna wiła się aż po horyzont. Nie było najmniejszego problemu z obiektami w okolicach Strzelca. Udało mi się nawet przy pomocy Polarisa dojrzeć w mojej 10" Palomara 9 (NGC 6717) gromade kulistą. Przebojem tego wieczoru byl gazowy olbrzym. Seening na Jowiszu byl nieomal doskonały. Widać było wyraźne rude pasy. Obraz stabilny jak na obrazku. Można się było wpatrywac bez końca. Rownie wspaniale prezentowal się Veil. Z filtrem OIII i okularze ES 28mm po prostu wymiatał. Widoczna wstega odcinajaca się od tła nieba. Myślę, że nawet laik dojrzałby wczoraj ten obiekt. ? Ok 0.30 zakończyliśmy obserwacje. Ksieżyc wzbijał się coraz wyżej i wysokie chmury zaczęły nadciągać. Było sucho choć pod koniec sesji pojawiała się leciutka wilgoć. Zrobilo się nawet chłodno ok 15°C. Miejmy nadzieję, że sierpień będzie obfitował w czyste niebo.
    3 punkty
  3. Lulu weź mnie nie męcz. Właśnie wróciłem z pracy. Wiesz jak mnie korci wyjąć sprzęt i psrtykać kiedy patrzę co wrzucasz co chwilę. Tylko gdybym to zrobił, żona wywaliła by mnie przez ten balkon, na którym bym się rozstawił. A tak, siedzę w kuchni i podziwiam wschód księżyca na północnym wschodzie a nad nim Plejady.... Ehhh Zazdroszczę i podziwiam. Mimo, że małe, detal super. Pozdrawiam
    2 punkty
  4. To ja może przywołam Duchy Praojców i zaprezentuję fotkę wykonaną starym refraktorkiem Royal Astron 76/1200 z 1962 roku. Dotrwał do dziś i tak się spisuje z nowoczesną kamerką ZWO ASi 178 MC. Zdjęcie bezpośrednio w ognisku, bez Barlowa:
    2 punkty
  5. Jeszcze animacja Jowisza i jego trzech księżyców, Europa, Io i Kallisto z piątkowo-sobotniej nocy. Czas rozpoczęcia około 23:35, czas końca animacji około 1:55, w sumie 30 klatek, zdjęcia robione mniej więcej w odstępach 5 min.
    2 punkty
  6. Sobotni Jowisz w towarzystwie Ganimedesa i Io + pierwsze podejście do sfotografowania Saturna. CC 8", T7C, 50% z 1000 klatek. Lynkeos + PS.
    2 punkty
  7. Oto efekt częściowo zarwanej nocy Jowisz i Saturn. Każde ze zdjęć wykonane za pomocą teleskopu MAK 127/1500, kamery T7C Astro, całość posadzona na EQ3-2 pod kontrolą Astro EQ. Zarejestrowane przez Sharp Cap, obróbka AutoStakkert, Fitswork, Gimp. Jowisz w towarzystwie trzech księżyców, Europa, Io i Kallisto. Każde ze zdjęć to 20% z około 2000 klatek.
    2 punkty
  8. Moja pierwsza sesja nocna w tym roku Siedziałem do 4:30 bo generalnie seeing był kiepski a ja zaparłem się, że złapię jakieś okienko lepszych warunków. No i udało się około 3:40, już świtało. Dosłownie na parę minut powietrze się uspokoiło (wcześniej to wyglądało jakby przed teleskopem stał gar z gotującym się wrzątkiem) i detal na Jowiszu też ładnie się zarysował. Dodatkowy smaczek to cień Io wchodzący na tarczę. Mam też fotki z "pierwszego kontaktu" około 4:20 ale jakość już znacząco gorsza. Jak obrobiępóźniej to też wrzucę. Sprzęt ten sam, zakurzony ale sprawny Fajnie przypomnieć sobie jak to się robi. Podsumowując, co do zdjęcia - liczyłem na ciut więc ale finalnie wyszło w miarę fajnie więc jestem zadowolony, że noc nie była zarwana na próżno. Astrofaktoria Newton 350/1400 na NEQ-6 + barlow TVx3 + ASI 178MM Baader RRGB
    2 punkty
  9. 02.08.2021 Wiedziałem że warunki dopiszą. Ale na krótko. Wczesnym wieczorem dość zdrowo popadało, a następne ławice chmur powinny pojawić się jakoś po północy. W ciągu dnia nie było przy tym gorąco, więc również bez problemu tropikalnej wilgoci. Nie stać mnie ostatnio na ambitne obserwacje. Choć niebo ciągle zachwyca jak i 20 lat temu. Ale wtedy nie miałem takiego sprzętu; stumilimetrowe soczewki bez problemu rozbijają M22 na pojedyncze gwiazdki. Jakaż ta gromada jest ogromna! W tym samym czasie M13 widoczna co prawda gołym okiem, ale przez tę samą lornetę to numer 22 jest królową gromad kulistych. Nieopodal i w zasadzie niejako przypadkiem (bo celem była już Laguna -M8), wpadła jeszcze NGC 6553. Teraz - kiedy spoglądam do atlasu, nie pamiętam czy widziałem również słabszą NGC 6544. Za to same mgławice M8 i M20 to iście baśniowa kraina. Obie wyraźnie podzielone na kilka mniejszych obszarów, a dokoła co chwila również jakieś punkty przykuwają uwagę: ciasny układ podwójny? Słaba gromada kulista? A może prawie punktowa mgławica? Jedna z rzeczy, które najbardziej mi się podoba w lornetach to takie swoiste "stereo obrazu". Genialnie jest skanować duże bogate w gwiazdy obszary jak M24, Mgławicy Ameryka Północna czy okolice na zachód od M11. Świetnie wygląda moment uchwycenia konturu takich gwiezdnych chmur. Właśnie przysłonięta pyłami (chyba B111) zachodnia granica Drogi Mlecznej zawsze wywołuje u mnie uczucie, że niebo tam się gotuje i aż kipi. Takie obrazy są przy tym plastyczne i mają swoją głębię. Mam nadzieję, że lorneciarze wiedzą co mam na myśli. A powyżej Orzeł i jego ciemne, kosmate "E". Ech, pomimo iż nie było jeszcze nocy w sensie astronomicznym, to kontrast po takim deszczu był genialny. Na tyle, że całkiem przypadkiem wpadłem na kulkę NGC 6760. Wiem, że tam w pobliżu są też jakieś ciemne farfocle, ale nie poświęciłem temu obszarowi więcej niż minutę. Do moich szlagierów letniego nieba zaliczam na pewno gromady otwarte IC 4756 oraz NGC 6633. Ta pierwsza jest naprawdę ogromna (idealna byłaby lorneta 15x70 albo i mniejsza). Engiec ma jaśniejsze składniki. Jeśli ktoś ich nie kojarzy - naprawdę warto spojrzeć. W tej okolicy złapałem jeszcze majestatyczne M10-mniejsza i M12 większa a ponadto zdradzająca jakieś symptomy nieregularności kształtu, czy mi się coś wydawało? Był oczywiście Veil, widoczny od razu - no przynajmniej ta "rogalowata" część, oraz ta stykająca się z najjaśniejszą w tamtej okolicy gwiazdką z numerem 52. Była, jak już wspomniałem, przepięknie skontrastowana i kipiąca Ameryka. Była też M27. No, tutaj zatrzymałem się na dłuższą chwilę. To co wyzerkałem, to mgławica o wyraźnie "ósemkowatym" kształcie. Z niejednorodnością i różnym odcieniem struktury. Nigdy jej tak pięknie nie widziałem przez żadną lornetkę. A może w ogóle włączając również teleskopy, bo wokół była przestrzeń, mnóstwo gwiazd, niesamowita plastyczność obrazu i jakieś takie dziwne odczucie, że to dziura w firmamencie, przez którą sączy się światło z innego świata. Czystego nieba!
    1 punkt
  10. Musisz się spytać indywidualnie Domagały... BTW Paweł,jak wyżej pisałem musicie, dzwonić do Domagały i rezerwować indywidualnie, ja już nic nie mogę zrobić jeśli chodzi o Gościniec!
    1 punkt
  11. Astro wakacje rozpoczęte. Na działkę na Powislu dojechaliśmy w piątek 30 lipca przed 21:00. Dzieci po spaniu w samochodzie postanowiły roznieść przyczepę kempingową. Z żoną uparcie staraliśmy się temu zapobiec. Po godzinnej walce córka i młodszy syn skapitulowali i zasnęli. Starszy syn jeszcze walczył, ale ja już zabrałem się za rozpakowywanie samochodu. Na niebie nie było żadnej chmurki, za to z minuty na minutę przybywało gwiazd. Stwierdziłem, że jak mam wypakować teleskop, to od razu mogę go to złożyć. O 22:30 teleskop był już gotowy. Całość robiłem przy czerwonym świetle, aby wzrok już przyzwyczajać do ciemności. Okazało się, że ze mocowanie red dota trzeba poprawić, bo brakuje zakresu, aby go poprawnie ustawić. Ale mając szukacz zacząłem zabawę. Planowałem rozpocząć od Delfina, ale że w szukaczu ukazał się wieszak poszedłem za ciosem. NGC 6802 leży tuż przy ostatniej gwieździe wieszaka. Idealny pierwszy cel do teleskopu z 1* pola widzenia z długim, szerokokątnym okularem. Tu białe noce się jeszcze nie skończyły. Zamiast ES 24mm użyłem ES 18mm dającym powiększenie x100 i zrenicę wyjściową 4mm. Gromada otwarta odnaleziona bez problemu. Charakterystyczny podłużny kształt, jakby osadzony w ramie, kwadracie z czterech jaśniejszych gwiazdek z czego dwie są podwójne. Widok jeszcze lepszy w BCO 10mm (x186; 2.2mm ź.wyj.). Widać wyraźnie, że że gromada składa się z dużej ilosci niezbyt jasnych gwiazd I zerkaniem można wydobyć ich z tła jeszcze więcej. Następnie szybka wizyta z M71 w Strzale. Już w ES 18mm gromada była rozbijana. Nie zmieniałem okularu, bo nie chciałem zatrzymywać się zbyt długo na klasykach. Następnie szybki skok do mgławicy Hantle. Tu nastąpił opad szczęki. Wzrok się lepiej zaadoptował i droga mleczna zaczęła się powoli też przebijać. Do tego jeszcze apertura 16" - musiałem zmienić okular BCO 10mm znów wylądował w wyciągu. Mgławica była jasna i wyraźna, a kształt hantla dokładnie widoczny, nie mogłem oderwać wzroku... Kontynuowałem polowanie w Lisku. Przeskoczyłem do gwiazdy 12 Val, by w jej okolicy odnaleźć gromadę NGC 6830. Bliskość 12 Val sprawiła, że ze gromada okazała się łatwym celem. Całkowite przeciwieństwo NGC 6802. Jasne gwiazdy układały się w kształt krzyża. Zerkaniem można było dostrzec więcej pojedynczych ciemniejszych gwiazd. Oglądałem ją tylko w ES 18mm. Poszukiwania NGC 6823 przerwał Księżyc. Szukanie obiektów w tym teleskopie jest dla mnie wyzwaniem. Przydałby mi się szukacz, który by pozwolił sięgnąć głębiej i robić star-hopping na na ciemniejszych gwiazdach. Na całe szczęście okazało się że spakowałem filtr szary i na Księżyc też sobie popatrzyłem. Dwa klasyki, dwa obiekty z listy Harschel 400 i Księżyc. Nieźle jak na wypakowanie teleskopu i przeniesienie do szopy w półtorej godziny. Przez dwie kolejne noce były chmury. Teraz mała przerwa w urlopie ze względu na sprawy rodzinne i powrót w środę. Oby była pogoda...
    1 punkt
  12. Materiał był nagrywany przez 2:20 h. na początku Jowisz był niżej później wyżej a jak wiadomo im wyżej tym lepsza jakość, na początku obraz był mętny i wpadał w brąz ale z każdym zdjęciem było lepiej, próbowałem te gorsze zdjęcia korygować ale nie jest to takie proste żeby wszystkie były takie same.
    1 punkt
  13. Z wczoraj, niestety miałem tylko słabiutki aparat w słabiutkim telefonie, zdjęcie nie oddaje zupełnie prawdziwej kolorystyki. Widok na żywo był zjawiskowy.
    1 punkt
  14. Potwierdzam, były niezłe ?
    1 punkt
  15. 03.03.2021 To chyba już było pożegnanie zimy. Niestety bardzo ubogiej pod względem gapienia się w niebo. Dziś krótko i konkretnie; "Hełm Thora" (NGC 2359) już na pewno poprawnie zidentyfikowany. W secie, bez filtrów i pod takim 4/6 niebem, trzeba mu poświęcić parę chwil. Mgławica zdradza raz po raz jakieś bliżej nieokreślone kształty, najdłużej widoczna ta "bańka" w środku obiektu. Hitem wieczoru była mgławica "Płomień" (NGC 2024), ależ pięknie było widać to wcięcie, dziś, być może z racji różnicy w deklinacji, wyraźnie łatwiejszy obiekt niż wspomniany już "Hełm". Na koniec jeszcze jedna mgławica - "Rozeta" (NGC 2237). Czy wy też widzicie ten obiekt bez filtru trochę inaczej niż inne mgławice emisyjne? Ja tam widzę wyraźnie ciemniejszy i jakby gęsty obszar po zachodniej stronie gromady NGC 2244. Czasami sprawia to nawet wrażenie jak gdyby to była ciemna mgławica, wyraźnie coś przysłaniająca a nie święcąca. Było jeszcze sporo klasyków, ale "koń, jaki jest, każdy widzi" ?. i nie, nie chodzi bynajmniej o Barnarda 33
    1 punkt
  16. 11.01.2021 Postałem sobie właśnie ponad godzinę z lornetą 25x100. Nie wytrzymałem dłużej ?. Ależ się człowiek odzwyczaja od zimy kiedy jej nie ma chyba z trzeci rok z rzędu. Na zewnątrz ledwo -5, a zimno jak cholera, no ale najgorszy był lodowaty wiatr. Niebo czyściutkie, ale przejrzystość zdarza mi się tu czasami na pewno sporo lepsza. Jednak kilka rzeczy z listy padło. Pomijając klasyki klasyków, to: Do dziś na przykład, nie obserwowałem chyba (przynajmniej świadomie) NGC 1999 (poniżej M42). Muszę przyznać, że jakiegoś dużego wrażenia to ona jednak w lornetce nie robi. Wyglądała jak spuchnięta, rozmyta i do tego słabiutka gwiazda. NGC 2024, czyli Mgławica Płomień, dziś była obiektem ekstremalnym. A pamiętam, jak cudownie pokazała mi się klika lat temu w 15x70. Następnie, również w Orionie - mgławica NGC 1788, która nie stawiała większego oporu, niezbyt duży, trudny do określenia kształt. Z jednej strony jakby bardziej kontrastowa niż z drugiej. Jednorożec to oczywiście NGC 2244 oraz gromada "Choinka", ale tym razem również mgławica emisyjna NGC 2185. Mała plamka i w sumie raczej do "odhaczenia" niż zachwytów. Ale już taka gromadka NGC 2215 w niedalekim sąsiedztwie NGC 2185, to fajny kąsek dla lornety. Najpierw uwagę przykuwa jako jaśniejszy obszar, który z biegiem czasu wykazuje jednak pewną ziarnistość. Średnio-mała jak na moje standardy ?. Na koniec była NGC 2467 w Rufie i totalne zaskoczenie. Spodziewałem się raczej czegoś na granicy percepcji, a poszło w zasadzie "od strzału". Wyraźny obiekt mgławicowy, nie taka znów mała z kilkoma gwiazdkami w bezpośrednim otoczeniu. Dość urokliwy kadr.
    1 punkt
  17. Książki typowo lornetkowe (pisane pod kątem popularnych 10x50) to na przykład: Kambic , Bojan - Viewing the Constellations with Binoculars (ponad 250 obiektów) Seronik , Gary - Binocular Highlights (99 obiektów) Tonkin , Stephen - Binocular Astronomy Harrington , Philip - Touring the Universe through Binoculars Moore , Patrick - Exploring The Night Sky With Binoculars Berry , Richard - Discover The Stars: Starwatching Using The Naked Eye, Binoculars Or A Telescope IFAS Binocular Handbook The Lunar 100 Rozszerzeniem i uzupełnieniem będą książki z pogranicza lornetek (nieco większych) i malutkich teleskopów: Chiravalle , John - Pattern Asterisms (226 figur) O'Meara , Stephen - Hidden Treasures O'Meara , Stephen - The Messier Objects O'Meara , Stephen - The Caldwell Objects Bakich , Michael - 1001 Celestial Wonders To See Before You Die Bakich , Michael - The Cambridge Guide To The Constellations Schaaf , Fred - The 50 Best Sights In Astronomy & How To See Them Argyle , Bob - Observing And Measuring Visual Double Stars Haas , Sissy - Double Stars For Small Telescopes Jones , Kenneth - Messier's Nebulae & Star Clusters Dickson , Paul - SAC's 110 Best of the NGC Birren , Peter - Objects In The Heavens (the complete mag-10 viewing list & fieldbook) Inglis , Mike - Astronomy Of The Milky Way Mollise , Rod - A Walking Tour Of The Cosmos For City Sky Watchers Cooke , Antony - Visual Astronomy In The Suburbs Levy , David - Guide To The Night Sky Talcott , Richard - Teach Yourself Visually Astronomy A gdyby ktoś chciał przegląd nieba czysto pod kątem liczb: Moore , Patrick - The Data Book Of Astronomy A ja najbardziej lubię wybrać sobie mały sektor czy konstelację na niebie i niespiesznie wędrować po nim lornetką, gwiazdka po gwiazdce. Mała czerwona lampka i dobry atlas, gdy mnie coś nieznanego zaciekawi. Bez potrzeby wertowania setek stron atlasu, obszar z 1-4 stron. Czasami gwiazdy "drugiego i trzeciego sortu" tworzą niesamowite układy same w sobie, tworzą tzw. kontekst obiektów katalogowych, ale te układy, ten kontekst, nie są nigdzie ujęte w wzory. Nieraz bywają bardziej interesujące niż widniejący w atlasie skatalogowany obiekt. Kierunek niebo -> lornetka -> atlas zamiast atlas/lista -> lornetka -> niebo. Gdyby jeszcze mieć lornetkę z wyświetlaczem, podłączoną do bazy danych, skąd można byłoby czerpać informacje. Oglądałbym wtedy sektor przez parę godzin bez odrywania lornetki od oczu
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)