Skocz do zawartości

Erik68

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    522
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez Erik68

  1. Gratuluje zakupu.W nocnym stawaniu po zachodzie księżyca najpiękniejsze ,jest to że mam już całkowicie zaadoptowany wzrok, nie muszę poświęcać ok 90min,(na tę najważniejszą podczas obserwacji DS czynność.)Piszę o tym ,ponieważ każde ,spojrzenie okularem nawet na jaśniejszą gwiazdę ,kradnie już część nocnego widzenia, nie wspominając już o planetach ,które całkowicie to degradują, trzeba następnych 90 min.żeby wzrok ponownie zaadoptować. Zawsze najpierw obserwuj DS , a na końcówce planety ,podwójne itp,nawet przy kolimacji szukacza wybieraj słabsze gwiazdy,to naprawdę skutkuje,zwłaszcza że w 10" w galaktykach widać już fajny detal,ale wszystko jest bardzo subtelne,i wymaga doświadczenia,odpowiedniego czasu obserwacji obiektu, a nadrzędnie adaptacji. POGODNEGO NIEBA!
  2. Kolejne sesje obserwacyjno -szkicowe ,postanowiłem zrobić "na szeroko". Przeprosiłem się ,z szerokimi kątami i małym powerem. Pierwsze skrzypce, zagrały świeżo zakupione 26mm(70*),i 15mm(80*). Wyszukiwałem obszarów ,w obrębie których mogłem objać ,polem okularu 3 galaktyki. Nie było to proste, gwiazdozbiory bogate w takie układy ,dotykały już zachodniego i północnego horyzontu, pozostawał Smok i Wolarz. W większości przypadków, łapałem 2 , a czasem wśród trójki jedna była zbyt słaba dla małego powera. Ale trafiły się trzy perełki z trójką w tle. Oto one. NEWTON UHC 14"f/4.2 Pozdrawiam Irek.
  3. Zawsze staram się podchodzić do tematów, od strony praktycznej,teoria ,teorią, ale praktyka niejednokrotnie pokazuje,zupełnie co innego. Ponieważ nie mam osobiście doświadczenia. ze stosowaniem apodyzera,wrzucam kilka linków,z wypowiedziami i poradami,znakomitego obserwatora planet, Davida Greya. https://www.cloudynights.com/topic/661555-saturn-?-came-good-this-am/?p=9372762 https://www.cloudynights.com/topic/673513-what-is-an-apodizer/?hl=apodizer#entry9595189 Na jednym z naszych polskich forów, była wypowiedz ,o zastosowaniu ADC w obserwacjach wizualnych. Z tego co pamiętam ,to same superlatywy....
  4. Wrzucę tutaj swoje "trzy grosze" Możliwe ze na południu Polski ,panuje średnio lepszy seeing niż na północy.U mnie zach. małopolska,średnio IIIA ,powyżej 35*-40* nad horyzontem. VA ,zdarza się rzadziej niż I/IIA. Fałdowanie terenu, obecność licznych stawów, lasy,powodują ,że grunt nie nagrzewa się zbytnio ,przez co w nocy wolniej oddaje ciepło.Jest jeszcze coś ,o nazwie turbulencje przygruntowe , które występują do wysokości ok 2metrów nad gruntem(niezależnie od wys. npm.)Przy budowie astro budy ,dobrze jest wziąć ten parametr pod uwagę i umieść teleskop odpowiednio wyżej. Jakość optyki ,i owszem ,ale jeżeli nie stosujemy filtrów,jedne z najdokładniej wykonanych (Baader),deklarują .1/4 ^,więc na nic zda się 1/10^. Z praktyki ,zauważyłem ,jak duże znaczenie na ostrość, dawanych obrazów,przy średnim i słabym seeingu,ma rodzaj stosowanych okularów.Przy seeingu IVA i gorszym ,Nikony,Pentaxy,i inne szerokokonty, nie dawały rady wyostrzyć ,z czym poradziły sobie ortho(FujiyamaHD), przerabiałem to wielokrotnie.Co do przysłaniania apertury w jasnych dużych newtonach, nigdy nie robiłem takich akrobacji. Ale żeby wsadzić przysłowiowy kij w mrowisko ,tutaj link https://www.cloudynights.com/gallery/album/3247-chris-nuttall-uranus-and-neptune/ . Gościu szkicuje planety 12"newtonem F/4, (najczęsciej przy seeingu IIIA)oczywiście stosuje bino,co wydłuża ogniskową,nie mówiąc o takich wynalazkach jak.ADC czy apodyzer. Efekty? Szczegóły na Uranie,Neptunie.......i księżycach Jowisza!!! PS. Co to apodyzer ,i czym się to je ,napiszę jak znajdę czas....
  5. Droga Mleczna w zenicie! Alan Dressler(jeden z odkrywców"Wielkiego Atraktora"), w swojej książce, opisującej całą historię odkrycia, wspomina praktyki w jednym z chilijskich obserwatoriów.Przez trzy noce nie mógł ,oderwać oczu od pasa MW,taki to był widok. Aborygeni centralną część MW,widzieli na niebie jako emu, i tak ją nazwali.
  6. Piękna sprawa! ? Dzisiaj zapolujemy na Abelle...?. Planetarki ajlajket, najbardziej po galaxies.
  7. Czerwiec tego roku (konkretnie cała I połowa), okazał sie nad wyraz łaskawy. Pogodne noce trwały ,z nielicznymi przerwami, ponad 0.5 miesiąca. Dokładnie 1 czerwca(w mojej szerokości geograficznej) Słońce schowało się, 17* pod horyzont, rozpoczynając tzw."białe noce". Jeden "głupi" stopień niżej i noc trwała by nadal, ale dobre i tyle, północna Polska już nie ma tyle szczęścia..... Noce charakteryzowały się nad wyraz dobrą przejrzystością, chociaż zdarzyło się kilka słabszych(max. widoczność >6 mag),i parę znakomitych( max wid.>6.2).Układ był naprawdę dobry, początkiem miesiąca, białe noce trwały dłużej ,skracając się wraz z upływem czerwca. Księżyc też odpuścił , pokazując się dopiero ok.18-go. Właśnie wymieniłem LW w 14" f/4.2 na dielektryka(99% transmisji),był potencjał! Szukałem jakiś ciekawych pomysłów na, obserwacje i szkice. Galaktyki "kantujące", to było to! Przygodę rozpocząłem(09.06.2021) od NGC 5746 w Pannie, pomimo już nurkującej pozycji, pokazała ciemny pas pyłowy. NGC 5690, jest całkiem nie daleko ,poszła na drugi ogień, ale oprócz pojaśnienia centralnego i subtelnych kłaków, nie wyszło nic więcej. Znana i lubiana NGC 5907 w Smoku , ledwie mieściła sie w Nikonie NAW 5mm(300x),i konieczne stało się zredukowanie powera do 178x. Jedna z członkiń ,Draco Trio, to kantująca soczewa(SO),najsłabiej widoczna z całej trójki. Dorzuciłem jeszcze NGC 5908 ,ale to już z ( 14.06.2021) ,widoczność była wówczas najlepsza z możliwych jak na "białą noc". Jakie było moje zdziwienie ,kiedy pokazał się pas ciemnego pyłu ,przecinający dysk! Drugim zaskoczeniem była słaba gwiazdka, wyskakująca z tła (na szkicu z prawej strony galaktyki),po identyfikacji okazało się ze jej jasność to 16.75mag(wg.DSS) /16.38mag.(wg.Stellarium) Tutaj szkic robiony przy okularze. Jeżeli masz ciemną miejscówkę i mieszkasz na południu, nie narzekaj jest moc ,tylko czekać pogodnych ,czerwcowych i bezksiężycowych nocy.
  8. BRAWO OLA! Fajny pomysł na odświeżenie wizuala, który za sprawą"białych nocy"trochę się wyciszył. Zachęcam Cię do kontynuacji tego tematu i czekam na rozwój tego posta.Dla mnie osobiście to pozostałe fora, są już dawno martwe....?
  9. Wreszcie znalazłem trochę czasu, żeby uporządkować ,sprawy astro i coś wrzucić na forum. Kilka szkiców zrobionych , na przestrzeni marzec-maj. Teleskop newton 14" f/4.2 Nigdy, wcześniej tak jej nie widziałem ,zerkaniem widać było dokładnie jak na szkicu. Przy większych powerach można zauważyć, że jadro jest nieco "scentrowane" Dolne ramię i poprzeczka ,wyskoczyły dosyć szybko, górne wymagało dłuższego patrzenia. Wspaniała widoczność ,pięknie odkryła detal Już w średnim powiększeniu ok 120x-150x ,zerkaniem można dostrzec S-owate ,zwichrowanie. Zarys ramion dłuższym zerkaniem
  10. Piter ,tutaj nie musisz ,czekać do sierpnia,tak jak pisałem Słońce 13* pod horyzontem ,czyli tak jak na pomorzu(w "środku" nocy). Po 24,było już 17*, i wcale nie poprawiło to widoczności śmigła. Obstawiam ,że twoim makiem ,z pod bloku przy odpowiednim powerze będzie osiągalna.Można ewentualnie spróbować z CLS.
  11. Trzy subtelne ciemne pasy, które pozornie łączą się ze sobą, tworząc literę ?Y?. Połączony efekt jest nazywany "śmigłem M13". Możemy spotkać się również z nazwami "wiatraczek" lub "Mercedes". Trochę historii Te niezwykłe pasy, lub śmigło, jak wielu je nazywa, zostały po raz pierwszy odkryte przez Bindona Stoneya około 1850 roku. W tym czasie Stoney był astronomem pracującym dla Lorda Rosse w zamku Birr w Parsontown w Irlandii. Po tym, jak pierwsza obserwacja Stoney'a stała się znana, wielu innych obserwatorów potwierdziło istnienie tych unikalnych ciemnych szczelin, nawet przez małe, 6-calowe teleskopy. Kiedy fotografia w znacznym stopniu ograniczyła potrzebę stosowania obserwacji wizualnych, "śmigło" M13 odeszło w zapomnienie, prześwietlone blaskiem centralnych regionów gromady. W 1953 r.Walter Scott Houston ponownie opisał ciemne pasy Stoneya w swojej kolumnie Deep-Sky Wonders w lipcowym numerze magazynu Sky&Telescope. Jego wzmianka spotkała się jednak z niewielkim odzewem w tamtym czasie. Ale dzięki jego uporowi, wraz z rewolucją Dobsona, śmigło stało się popularnym wyzwaniem w latach 80. XX wieku. Rzeczywistość tych włókien jest gwarantowana przez fakt, że zostały opisane w publikacjach naukowych. Dyskusyjne było stwierdzenie, czy pył jest na pierwszym planie, czy w gromadzie. Próby potwierdzenia obecności pyłu w gromadach nie powiodły się, co wskazuje, że jest to pył pierwszoplanowy. Lokalizacja "Śmigło" zlokalizowane jest na skraju gromady, od strony dwóch jasnych gwiazd. Obserwacja Próbę obserwacji pyłów przeprowadziłem 11.06.2021, tuż przed godziną 23:00. Słońce znajdowało się wówczas (na mojej szerokości geograficznej) tylko 13° pod horyzontem, przez co niebo było jasne. W kilku publikacjach przeczytałem, że sukcesem detekcji obiektu jest powiększenie przynajmniej 180x-200x. Rozpocząłem od 178x (Newton 14" f/4.2) zerkaniem, najpierw pojawił się pojedynczy ciemniejszy pas, a po chwili wyskoczył cały zarys śmigła. Przeskoczyłem od razu na 300x, bezpośrednim patrzeniem trudno było coś stwierdzić, ale zerkaniem pyły były oczywiste i łatwe do dostrzeżenia. Podobnie przy powerze 288x pokazał je 12" newton. 455x wyłuskało śmigło najbardziej okazale, ale seeing był niezły II/IIlA. Zacząłem schodzić z powiększeniem, zmniejszając jego wartość; chciałem przekonać się jak mały power jest go w stanie jeszcze pokazać. Znając dokładną lokalizację śmigła M13, mogłem go jeszcze spokojnie dostrzec (zerkaniem) przy 75x (20mm). Dla 12" i 14" nawet na jasnym niebie jest to obiekt łatwy do detekcji, ale dobrze widoczny jedynie zerkaniem. Skoro prawie dwa wieki temu obiekt był widoczny w 6" teleskopach (optyka wtedy raczkowała), tym bardziej możemy podejmować próby detekcji tego egzotycznego obiektu w aperturach 4" i większych. Pamiętaj - odpowiedni power i zerkanie. Nie byłem wstanie tego naszkicować, dlatego posłużyłem się zdjęciem, odpowiednio je obrabiając. Tak to dokładnie wyglądało w okularze. Spróbuj i daj znać, jak poszło!
  12. Tjaaa, najlepiej zwalić wszystko na pogodę... Ja zacznę od siebie, czas mam wyłącznie wieczorami, jak jest pogoda to obserwuję więc nie mam czasu na FA i inne.Jedynie dłuższy brak pogody umożliwia mi napisanie jakiś postów.Pomimo że mam pomysły na kilaka postów, garść szkiców na OT i inne ,cisza.Muszę się tu uderzyć w piersi,brak weny,chęci itp....dlaczego? nie wiem....ale czasem tak jest że człowiekowi się po prostu nie chce.Raczej nie jest to jakaś całkowita stagnacja, i nie długo ruszę z postami... I tu jest Panowie, sedno problemu, wystarczy jakaś, relacja z obserwacji ,spostrzeżenia, itp, nie trzeba tutaj pisarskiego talentu ,wystarczy coś naskrobać .no....chyba że wszyscy mają taki jak ja, chwilowy brak weny...?
  13. PGC 1718878 widać na lajcie nawet przy 100 kilku razach.
  14. (10.04.2021)Wreszcie nadarzyła się noc na złowienie M 83,w tamtym roku ją przegapiłem.Widoczność była niezła ,jak na moją miejscówkę (6,3-6,4mag w zenicie),seeing oceniłem na IIIA ale nisko nad horyzontem już słaba IVA. Namierzyłem ją w szerokim kącie 25mm,widoczna na wprost ,delikatna mgiełka otaczająca jasne jądro. W 12mm (125x) nieco jaśniejsza,i bardziej wyrazista, ukazująca już krótką poprzeczkę. 178x, to już max jakie można było załadować przy tym seeingu,w krótszych ogniskowych już nie łapałem ostrości.Przy dłuższym zerkaniu ,można było stwierdzić subtelne ,nierówności jasności dysku. Największym zaskoczeniem były wyskakujące może 2-3x ,ramiona spiralne , widoczne jako delikatne pojaśnienia krawędzi.To już na granicy percepcji,ale myślę że przy lepszej widoczności i co najważniejsze seeingu to można powalczyć. Noc później (11.04.2021)widoczność była nieco słabsza ale seeing lepszy,obserwowaliśmy ją z megrez23, niestety,oprócz jądra i słabej poświaty dysku ,nie było widać nic.....
  15. Zdecydowanie SLV, miałem 6mm, niestety musiałem sprzedać ,i strasznie tego żałuje. Regulowana muszla oczna ,wygoda jak w Pentaxach. Znakomity kontrast i ostrość ,na planetach w licznych testach które czytałem porównywany z orciakiem BGO
  16. Z własnego doświadczenia ,dodam że red dot bardzo mocno degraduje, adaptację wzroku do ciemności, nawet na najsłabszym ustawieniu.W przypadku gwiazd podwójnych, czy nawet gromad otwartych, nie jest to tak dotkliwe jak na mgławicach i galaktykach.Oczywiście do namierzania ,red dotem można użyć oka ,którym nie obserwujemy.?
  17. Kawał dobrej roboty! Animacja jest wspaniałym uzupełnieniem postu.Naprawdę warto korzystać z wszelakiego rodzaju atlasów, uczymy się w ten sposób nieba.
  18. W 14" ,N 4298,przy 187x,widoczna na wprost, z jaśniejszym jądrem,N 4302,wylazła dopiero po chwili zerkania ,ale przy takich niskich powerach,w większości galaktyk niewiele zobaczymy,tutaj trzeba przywalić. Pomimo ,kiepskiego seeingu, (250x/300x) ,w 4289,pokazały się kłaczki(nierówności w strukturze dysku),zerkaniem wychodziło, to znikało,pojaśnienie (szkic) "nad" jasną gwiazdką od strony podłużnej 4302.w której uwypukliło się wyraźnie jądro i ogólnie cały zarys dysku.Niska stabilność atmosfery nie pozwoliła dostrzec ciemnego pasma.
  19. Pytanie czy twoje orciaki mają muszle oczne,jeżeli tak to ściąg je i wyrzuć(oczywiście to przenośnia. nic nie wyrzucaj) Moje orciaki nigdy nie zaparowały,potrafiły siedzieć godzinę w wyciągu ,bez żadnych zatyczek i nic...Pamiętam pewną noc,gdzie parowało wszystko co miało muszle oczne a orto nie.Jedyny minus - na mrozie parzą w oko.Metodę bez muszlową dla ortho,doradził mi pewien gość ,co się chwali że se 12" kupił....
  20. Pojedynek giganta szerokiego pola Nikon NAW z orciakiem , Test z serii " pokaż kotku co masz w środku", szczegóły w DSO Sprzęt-Newton 14" f/4.2. Widoczność -znakomita ,gwiazdy do 6.2-6.4mag. w zenicie. Seeing II/ IIIA Nikon NAW SW 5mm-pozorne pole 72*(300x) Fujiyama HD ortho 5mm- pozorne pole 42*(300x) NGC 2371,mgławica planetarna "Cukierek"(Gem)- Fujiyama bardzo wyraźnie i szybko pokazał strukturę obiektu,Nikon został niestety w tyle. NGC 3187(Leo)-jedna z galaktyk w HCG 44 ,o niskiej jasności powierzchniowej- Fujiyama pokazał ją zerkaniem, zaraz po przyłożeniu oka do okularu, a przy dłuższym patrzeniu wyskoczyło , jadro i pojaśnienia, w Nikonie trzeba było trochę po zerkać żeby wyłowić obiekt z tła, struktur nie pokazał. Arp 94-NGC 3226/27 (Leo)-zderzające się galaktyki.-Różnice bardzo subtelne ,na korzyść Fujiyama NGC 3184(UMa)-galaktyka spiralna widziana od strony bieguna. Ponownie Fujiyama pokazał, subtelny detal , wyraźniej i szybciej niż Nikon NGC 4051 (UMa)- galaktyka spiralna ,o dobrze zarysowanych ramionach. Tutaj różnica była naprawdę wyraźnie zauważalna. Fujiyama ,pokazał strukturę spiralną, a przy dłuższym zerkaniu , zaczęły wyskakiwać pojaśnienia w samych ramionach. Czasami błyskały jak kryształki , jasne punkciki(gwiazdki?).Nikon wyciągnął ramiona ,a regiony nie były tak oczywiste jak w orciaku, ponad to nic więcej nie udało sie zobaczyć. NGC 5832(UMi)-galaktyka o niskiej jasności powierzchniowej- Fujiyama wyciągnął obiekt z tła bardzo szybko, ukazując nierówności w jasności dysku. W Nikonie trzeba było trochę po zerkać, żeby galaktyka stała sie dobrze widoczna. Obydwa okulary bardzo dobrze ostrzą na gwiazdach ,ale w Fujiyamie ,jest to łatwiejsze i szybsze. W noc z seeingiem IVA ,Nikon nie radził sobie z wyostrzeniem ,a Fujiyama łapał ostrość, ale jest to wielka zaleta tych okularów. Wydaje ci się ze gwiazda jest już w punkt ,a Fujiyama wyostrzy ją jeszcze w igłę!
  21. W roku 1989,dostałem kartę powołania , z przydziałem do Straży Pożarnej, jako służby zastępczej. Chociaż to nie armia, nie było mi wesoło. W ostatnie dni przed spełnieniem obowiązku, względem ojczyzny, nie widziałem już co ze sobą zrobić, i tak siedząc i walcząc z myślami, wpadła mi w oko książka Z.T Dworaka "Świat Planet". Tkwiła od 1986r. pośród sporego zbioru moich książek SF. Dostałem ją na zakończenie szkoły ponadpodstawowej, ale ponieważ to nie fantastyka, nie przeczytana ,powędrowała na półkę. Otwarłem i zacząłem czytać, kiedy skończyłem był już środek nocy, a w głowie światy wspaniałych planet. Ucisk ,na wysokości przepony, który powoduje stres ,odleciał gdzieś w niebyt, a ja wkroczyłem w nowy wymiar, wymiar astronomii amatorskiej, i trwa to do dzisiaj. Gdyby nie ta książka, nie było by tej wspaniałe pasji, którą zaraziłem się chyba dożywotnio. W drugiej kolejności, było "Niebo na dłoni"....
  22. Jak masz dom, na wsi i dobre niebo(przynajmniej 21mag),to kupuj największy na jaki cię stać.Na wyjazdy z rodzinka na wczasy to coś małego ,zostaw sobie to 6". Wiedz o tym że obserwacja stacjonarna, bije na głowę wszystkie ,wyjazdowe,no chyba ze masz słabe niebo. Musisz doliczyć czas na dojazd, obserwacje rozpoczynasz nie zaadaptowanym okiem(minie 90 min zanim się to stanie-adaptacja),a ile razy jest tak ze przyjeżdżasz.....chmury.Ja mam też dom na wsi niebo niby 20.88-21mag ,ale całe to SQM, to takie na oko.Ja wole sprawdzać zasięg po adaptacji, Wygląda to tak ,że w przeciętne noce 6.2mag w zenicie,a kilka razy w roku trafi się warun ,poniżej 6.6mag.Dzięki temu że obserwuje stacjonarnie łapię średnio od 90-100 sesji w roku(45min do 3godz),,łapię wszystko od całych nocy ,po godzinne okna. Oko adoptuje już w domu, ok 90 min przed obserwacja ,a telep chłodzi się w ogródku....o czym więcej marzyć.Gdyby stać mnie było ,na 40" to bym kupił.W planach mam 20"-22" i astro budę,czas pokaże. Szukaj na giełdach 20" ,taka moja rada. Ps. Znam takiego jednego co na wyjazdy kupil 22"???
  23. Zrobisz ,jak uważasz,ale najlepiej daj ogłoszenie na wszystkich forach w dziale -kupię.Za 11-12tyś. chodzą 20" używane. Ale jak upierasz się przy nówce ,to tylko 16"
  24. Wasza dyskusja panowie ,zmusiła mnie do napisania ,tego ,co powiedział na CN jeden amerykaniec , któremu opadły łuski z oczu...."dobre okulary ,sprzedają się dzięki renomie, a nie reklamie, które zajmują 50% stron,magazynów S&T i Astronomy" I zgadzam się z tym w 100%.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)