Astroamator.... czy warto?

[kapral]

Wczoraj na chat'cie trochę się dowiedziałem... Dlatego zacznę nowy temat.

 

Mając tak mało czasu wolnego (pracując na 3 zmiany również w weekendy) powinienem sprzedać teleskop i dać sobie spokój z astronomią... To usłyszałem.  Czy tak jest na prawdę? Czy astronomia (w postaci hobby) wymaga tak wiele? Czy ma dawać radość z możliwości obserwacji nieba? Może faktycznie lepiej odpuścić?

 

Faktycznie pogoda w Polsce nie rozpieszcza.

 

Ciekaw jestem co myślicie... ?

[mcmaker]

Astronomia jako hobby nie polega tylko na obserwacjach, one są według mnie jedynie uzupełnieniem prawdziwej pasji :)

[Alien]

Powiedz temu komuś niech sam zrezygnuje świetna rada nie ma co. Wszystko zależy od tego co chcesz uprawiać jest mnóstwo możliwości w naszym hobby. 

Nie poddawaj się bo ktoś Ci głupot naopowiada. Ja mam tez mało czasu pracuję  w nocy a jednak uprawiam astrofotografię. Fakt nie raz się zdenerwuje na pogodę i inne czynniki, ale potem mi mija w końcu i nawet jak zrobię jedną sesje na pół roku jestem zadowolony ma nam to zajęcie sprawiać radość i być taką odskocznią od szarej rzeczywistości.  Możesz też sobie prowadzić sporadyczne obserwacje lornetkowe naprawdę jest wiele możliwości.

[kisiel]

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Ci ktoś tak wypalił O_O

 

Pewnie, że najlepiej być rentierem i leżeć z pilotem w ręku wentylem do góry. Ale jak się nie jest, to cóż począć. Wiem tyle, że astronomia amatorska niejedno ma oblicze, a jak brak czasu, to trzeba się na coś zdecydować, dostosować, a jeśli problemem są pieniądze, to zacisnąć zęby i gromadzić.

 

 

[kapral]

Ja tak właśnie robię -> mam chwilę wieczorem i wustarczy mi 30min z Jowiszem i jego księżycami (choć wkurza ograniczenie powiększenia) i jestem naładowany na kilka dni. Czytam dużo, o planetach naszego układu, o gwiazdach podwójnych i tych największych, o mgławicach... przeglądam internet.

Myślę, że to jest astronomia amatorska.

Było mi wczoraj przykro, że forumowicze zamiast zachęcać ... zniechęcają.

[kapral]

Alien - pracujesz w nocy (tak napisałeś). Sam powiedz jaki piękny jest Jowisz o poranku na jasnym już niebie - mnie zachwyciła możliwość podziwiania go w prawie dziennym świetle.

[Alien]

Nie słuchaj tych zniechęcających podpowiedzi, wnioskuję że sami nic do forum nie wnoszą piszą aby być w kręgu zainteresowania i to Ich główne hobby.

 

Jowisz o poranku np dzisiaj obserwowany gołym okiem - bezcenne pod warunkiem że jest w tobie pasja do tej dziedziny.

Mi nieraz wystarczy wyjść pod gołe niebo i  po prostu podziwiać np gwiazdozbiory, satelity, meteory i inne obiekty.

[Ekolog]

Na takie "to be or not to be"

w gronie miłośników astronomii obserwacyjnej

polecam darmowy (w necie) program stellarium.

W nim można przewijać czas do przodu i do tyłu i robić wiele ciekawych rzeczy (opcje)

i w końcu znajdzie się moment i niedoparta chęć na  "weryfikację" tego co tam widać :)

Pozdrawiam

p.s.

a chat to chat

luźniejsze nieco wypowiedzi

jak tam sporadycznie wpadam to też luuuuuuuuuuuzacko sobie piszę ;)

p.s.2.

Zadbałem żeby jpg, mimo, że optycznie duży, był mały.

[kapral]

:D

Chciałem żeby nowi "początkujący" mogli poczytać co o astronomi amatorskiej myślą ludzie związani z tym pięknym hobby.

A stellarium to studiowałem 3 miesiące przed kupnem teleskopu.

[Alien]

Ekologu  luz luzem ale namawianie do rezygnacji to całkiem inna sprawa, i proszę na temat bo nie do końca Twój post jest związany z tematem.

[kapral]

Pisałem już na forum, że astronomią interesuję się od dobrych dziesięciu lat. To, ze zarejestrowałem się na forum to chęć "trwania przy nowym hobby". Jestem również motocyklistą a pogoda mnie jednak nie zraża od 17tu lat :D

Myślę, że z astronomią jest tak samo: ... skoro kupuję teleskop (nie ważne że słaby) to chyba po to żeby się rozwijać... Czyli WARTO!

[Ekolog]

Ale to nie ja tam w chacie byłem - na wszelki wypadek dodam.

Wracając do tematu:

Warto też nieco poczytać o tym co obserwujemy lub zamierzamy.

 

Na przykład o tworach na Księżycu.

 

Gdy nic nie wiedziałem o nich to nawet 180x nie powalił mnie na kolana (za pierwszym razem).

 

A jak ostatnio patrzyłem na Księżyc lornetką Nikon Aculon 10x i zobaczyłem tam

tak wiele rzeczy (morza, wielkie kratery, uskoki, ...) o których czytałem lub widziałem na jego mapach i zdjęciach

to oczu nie mogłem oderwać z zachwytu mimo, że zimno było akurat bardzo!!

 

W "marnym" powiększeniu 10x rzekłby ktoś może ;)

 

Pozdrawiam

[kapral]

Dla księżyca nie ma marnego powiększenia - od niego zacząłem obserwacje. To mnie właśnie zaczęło jeszcze bardziej nakręcać! Cienie rzucane przez góry na terminatorze tylko powodowały, że nie mogłem się doczekać spotkania z planetami. Wiedziałem już wtedy że "astoamatorka" jest dla mnie.

[mcmaker]

Tak więc sam sobie odpowiedziałeś na pytanie :P Rób swoje i nie przejmuj się opiniami innych ;)

[kapral]

Ten temat jak już wspomniałem jest dla poszukujących odpowiedzi. Chcę aby wszyscy którzy mają choć odrobinkę zapału zrozumieli po przeczytaniu tego tematu, że (tak jak Alien napisał) nie ma się co zrażać po kilku "głupich" odpowiedziach. I niech wszyscy nowi "chętni" wiedzą, ze astronomia jest jedną z najpiękniejszych dziedzin które można studiować bez sprzętu i nadmiaru czasu!!!

[Ekolog]

Cienie rzucane przez góry na terminatorze tylko powodowały, że nie mogłem się doczekać spotkania z planetami. Wiedziałem już wtedy że "astoamatorka" jest dla mnie.

 

Pięknie napisane.

To ja może napiszę  znany i uroczy cytat z literatury, który kojarzy mi się z tym tematem i Twoją wypowiedzią.

 

Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.(O.Wilde)

 

 

Pozdrawiam

[Alien]

Tak rób swoje nie przejmuj się opiniami innych, w końcu ma nam to sprawiać radość i przyjemność w obcowaniu z Wszechświatem.

[kapral]

A Wszechświat jest nie zbadany... czyli hobby nam się nie skończy nigdy :D

[tranox]

Nie wiem jak to na czacie wyglądało, bo mnie wtedy nie było. Ale opiszemy jak AA wygląda z mojej perspektywy. Jeśli uda mi się wyskoczyć pod niebo, nie ważne czy w celu fotografii, czy z teleskopem, czy gołym okiem podziwiać satelity. Jeśli uda mi się to raz/dwa razy w miejscu to jestem pozytywnie naładowany. Pół godziny gołym okien wystarcza!! A u nas to jak mam czas, to nie ma pogody, jeśli jest pogoda-nie mam czasu. A czasu mam mało, bo w liceum nie dopuszcza. Czy to jest powód żeby zrezygnować? NIE! AA ma być odskocznią. Jeśli ktoś Ci doradził taką bzdurę, to znaczy, że nie przesiąkł Astronomią.

[kapral]

Mam nadzieję, że chłopacy z wczorajszego forum to przeczytają. Nawet brak pogody ma swój urok - codzień, gdy wychodzę z pracy patrzę na niebo i się zastanawiam.... "może dziś wieczorem...", to na prawdę ma swój urok :P

[tranox]

Kapral- mam to samo! Kilka razy dziennie podnoszę głowę, już mnie kark nałogowo boli :D

[kapral]

Ale czy to nie jest właśnie "ból fascynacji niebem" ? :D

[szdom1]

Ja, jak w pracy wychodzimy "na fajeczkę" (nie palę), też zadzieram głowę i opisuje chłopakom co aktualnie widać.

 

Kapral, nie ma co się zrażać. Działaj!!!

[kapral]

Ja już to wiem :). Temat jak już pisałem jest również dla nowych (przyszłych) forumowiczów których mam nadzieję bedzie przybywać ;) .

Osobiście nie mogę się doczekać zlotu na którym mam nadzieję się zjawić (praca).

[Paweł Baran]

Nic dziwnego, że tak młodzi reagują.

1. Planety
2. Roje Meteorów
3. Obiekty mgławicowe
4. Komety

Brak pogody, zakup teleskopu konkretnego, brak, czym focić niebo i to wszystko przekłada się na zainteresowanie a co więcej każdy z nas wie, sens jest taki, że każdy z nas ma odskocznię, od samej Astronomii, która pomaga nam w naszym zainteresowaniu.

Dla nas wystarczy kilka pogodnych nocy by spędzać czas przed teleskopem, nacieszyć się widokami gwiazdeczek na niebie.

Chociaż ktoś pisze czy mówi takie słowa to nie ma prawa posługiwać się słowem, że jest Miłośnikiem Astronomii, czy też Amatorem, zobaczcie są nowe komety, we Wszechświecie dzieje się dużo ciekawych zjawisk, gwiazdy zmienne, zaćmieniowe i wiele innych tylko trzeba sobie najpierw zaplanować, co w każdą noc obserwować i od czego zacząć by obserwacja nie była nudna czy też nieudana. ;)

[kapral]

Dlatego właśnie zaczynam wieczorem od Jowisza :D ( on jest zawsze ze mną). Później dopiero patrzę co jeszcze mogę wyhaczyć w mojej naświetlonej dzielnicy i planuję kolejne obiekty na wypad za miasto... :D

O to właśnie chodzi. Jeśli astronomia polegałaby na 50ciu obiektach widocznych z każdego miejsca Polski to nie miała by sensu - czyż nie?

[ignisdei]

Wczoraj na chat'cie trochę się dowiedziałem... Dlatego zacznę nowy temat.

 

Mając tak mało czasu wolnego (pracując na 3 zmiany również w weekendy) powinienem sprzedać teleskop i dać sobie spokój z astronomią... To usłyszałem.  Czy tak jest na prawdę? Czy astronomia (w postaci hobby) wymaga tak wiele? Czy ma dawać radość z możliwości obserwacji nieba? Może faktycznie lepiej odpuścić?

 

Faktycznie pogoda w Polsce nie rozpieszcza.

 

Ciekaw jestem co myślicie... ?

 

Ty powiedz co za mędrzec Ci tak doradził ...bo jak się wkurzę to przejże zaraz logi czata z wczoraj ;)

Generalnie z Astro jest tak jak z jazdą na rowerze jak raz jej się nauczysz to nigdy nie zapomnisz i jak z ładną dziewczyną - gdy raz w niej się  zakochasz zawsze do niej wrócisz. ;D

Ja robię tak: jeśli widzę rozgwieżdżoną noc i czuję się niepewnie: zmęczony trochę przeziębiony lub po prostu nie che mi się wytaszczać  sprzętu z teleskopowni to sobie odpuszczam. Nic na siłę. Jeśli uda ci się raz na miesiąc dwa może trzy popatrzeć dłużej na niebo to możesz naładować swoje akumulatory na długi czas. Resztę  da Ci m.in forum bo astronomia amatorska to głównie społeczność integrująca ludzi o wspólnej pasji. 8)

[Jacek E.]

 

Ty powiedz co za mędrzec Ci tak doradził ...bo jak się wkurzę to przejże zaraz logi czata z wczoraj ;)

 

Przejrzyj - przejrzyj i do piwnicy bez okien na miesiąc z .... takim Czatownikiem >:(

[kapral]

Jeśli mają odwagę to sami coś dopowiedzą do tematu :). (taka podpucha ;) )

[lidka500]

Ignis pitolisz jak najęty... nigdy do żony nie wrócę :D

Kapral, ja od 4 miesięcy miałem tylko jedno wyjście z teleskopem, do tego krótkie. Sytuacja życiowa zmusiła mnie do ostrej pracy, w nasileniu niewyobrażalnym dla przynajmniej większości z was. A że teraz nieźle idzie, to pracy nie tylko nie ubywa... Warunki mam takie, że wyprowadzam telepy 3 metry za drzwi i mam nieeebo 6,5 mag. Sprzętu dużo, co jakiś czas coś przybywa. I co, mam sprzedać, bo nie ma czasu? Lepiej kiedyś odpal auto, masz do mnie stówę po A2 i zrobi się jakąś nasiadówę, bez względu na ilość czasu wolnego. Nie samą pracą... a ty jakieś urlopy chyba miewasz.