Dobry atlas nieba.

[Gracjan K.]

Witam.

Czy polecacie jakiś dobry i w przystępnej cenie atlas nieba ?  Czytelny dla amatora ?

 

EDIT: Już znalazłem,nie zauważyłem przyczepionego postu :) Przepraszam za problem :P

[Jacek E.]

Witam.

Czy polecacie jakiś dobry i w przystępnej cenie atlas nieba ?  Czytelny dla amatora ?

Tak - całkowicie za darmo - tylko sobie poszczególne strony wydrukować http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/2510-atlas-nieba-dla-poczatkujacych/

I tę pozycję proponuję http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3467-tabela-wimmera/

[DarX86]

Nie lepiej na początek wydrukować sobie......ups Jacek w tym momencie mnie uprzedził:D

[Gracjan K.]

Cena zrobienia takiego atlasu to z 10 zł więc dzięki ! :P

[Gracjan K.]

http://allegro.pl/2000-0-atlas-nieba-hlad-hovorka-weiselova-i5233994861.html a np. ten atlas jest dobry ?

[astroivo]

Ja mam właśnie ten i według mnie jest dobry :)

[Pawcio]

Mam taki atlas, kupiłem go ucząc się jeszcze w podstawówce. Za każdym razem kiedy wezmę go w ręce odżywają wspomnienia odkrywania nieba sprzed 30-stu lat a i teraz zawsze zabieram go do astro-torby ... Atlas jest przyzwoity, zaznaczone są kolory gwiazd, same kartki nie są zabezpieczone przed wilgocią i tutaj "współczesne" pozycje wygrywają jak chcecie mogę wrzucić (tylko wieczorkiem) jakąś fotkę jak wyglądają mapki ..

[polaris]

Tu jest moje Porównanie wybranych atlasów nieba.
Jest tam też atlas o którym mowa w wersji czeskiej - Hvezdna Obloha - z przykładami map.

 

W porównaniu nie ma Interstellarum Deep Sky Atlas, bo to względna nowość.

[Windforce]

Strasznie jestem ciekaw jak wypadłby Atlas Interstellarum w porównaniu. Prawdę mówiąc ostrzę już nań zęby, ale cena wersji wyprawowej mnie delikatnie mówiąc osłabia. Ostatnio zacząłem używać Pocket Sky Atlas w zastępstwie drukowanego Atlasu Toshimiego. Pocket Sky Atlas jest wg mnie dużo czytelniejszy dla wizualowca i jednak posiada lepiej dobrane do obserwacji obiekty i odpowiednio dobraną ilość gwiazd w polu. Jest super wygodny i po rozbindowaniu i wyjęciu kartek z niebem południowym nie ma konkurencji na szybkie wypady.

[midimariusz]

Przydałob sie też dodać

Atlas Nieba 2000.0 dla początkujących astronomów

http://allegro.pl/atlas-nieba-2000-0-dla-poczatkujacych-astronomow-i5323943664.html

[Panasmaras]

Ten atlas ma osobną recenzję - http://astronoce.pl/recenzje.php?id=107

[lukost]

Strasznie jestem ciekaw jak wypadłby Atlas Interstellarum w porównaniu. Prawdę mówiąc ostrzę już nań zęby, ale cena wersji wyprawowej mnie delikatnie mówiąc osłabia.

W którymś z najbliższych numerów "Astronomii" powinna znaleźć się jego recenzja. ;)

A co do "Pocket Sky Atlas" - pełna zgoda, mimo zakupu "Interstellarum(...)" nie zamierzam się go pozbywać. 

[Gość]

Mam kilka atlasów gwiazd: Wielki Atlas Nieba Piotra Brycha, Uranometrię (w zasadzie to dwie: dwutomową i jednotomową), SkyAtlas 2000.0 field version, Pocket Sky Atlas i Atlas Nieba Star-Guide 2000.0 Sandora Szabo. No i jeszcze The Cambridge Double Star Atlas, ale to coś już nieco innego.

 

W zasadzie używam dwóch: Uranometrię, lecz ze względu na papier tylko przy biurku i na balkonie (20 metrów nad gruntem, wilgoć rzadko tu dochodzi) oraz Star-Guide 2000.0, który zabieram ze sobą kiedy trzeba ruszyć tyłek w teren. Jego zaletami są dość gruby papier (na razie tylko kilka map jest lekko pofalowanych), Dość luźno szyte składki, przez co po otwarciu strony same się nie przewracają, przyzwoity zasięg gwiazdowy (około 9mag) i bardzo dużo obiektów z różnych katalogów (przez co często myślę o nim jako o "prawie" Uranometrii). Jest też lekki, około 2x cięższy od Pocketa i odpowiednio mały. No i cena, pamiętam, że na początku kosztował około 80zł, ale później cena spadła, swój kupiłem za jakieś 50zł. Jak potrzebuję nieco większego zasięgu to drukuję sobie wybrane mapy z darmowego TriAtlas B.

Oczywiście S-G ma też wady, największa moim zdaniem to niemal kompletny brak opisów na współdzielonych fragmentach map - do tego trzeba się niestety przyzwyczaić. Trochę mniejszą wadą są autorskie opisy gwiazd podwójnych: oznaczenia WDS są skrócone (np. STF to S, mimo że w WDS również funkcjonuje ten jednoliterowy symbol [od sir Jamesa Southa]), niestety nigdzie nie ma legendy, która by te skróty rozwinęła. Atlas obejmuje niebo tylko do deklinacji -40°. Coś jeszcze można by znaleźć. Mimo to zalety znacznie przeważają nad wadami (zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę) i wielka szkoda, że atlas od kilku lat nie jest dostępny.

 

Gdybym go nie miał, to prawdę mówiąc nie wiem czego bym używał w zamian. Inne są albo za duże i ciężkie, albo za wrażliwe na warunki, czasem też mają braki katalogowe. Na pewno nie kupiłbym wspomnianego powyżej Atlasu Nieba 2000.0 (choćby ze względu na o wiele za małą liczbę gwiazd w stosunku do obiektów DS). Najprawdopodobniej skończyłbym na Pockecie wspomaganym przez TriAtlas (w Pockecie przeszkadza mi jedynie układ map wzdłuż deklinacji zamiast rektascencji, przydałyby się boczne registry wycinane lub chociaż drukowane dla poszczególnych "kolumn").

[midimariusz]

SkyAtlas 2000.0 jest też moim ulubionym atlasem. A miałem chyba wszystkie jakie są, łącznie z Wielkim Atlasem Brycha.

I tylko SkyAtlas 2000 zabieram w teren za obserwacje. Albo ten, albo żaden inny. (Astromist na Pocket jest oczywiście najważniejszy).

[adam_bie]

To może nie najlepsza propozycja na początek, raczej na potrzeby bardziej zaawansowanych polowań na DSy warto wspomnieć o: http://www.deepskywatch.com/deep-sky-hunter-atlas.html.

Używam wersji wydrukowanej obustronnie na stronach a3 i zalaminowanych (całe szczęście mam zaprzyjaźnioną drukarnię która zrobiłą to pól darmo...) i świetnie się sprawdza. Trochę przeszkadza rozmiar a3 gdy trzba to nosić, ale komfortowo się ogląda.

Dobrym uzupełnieniem jest Pocket Sky Atlas który do powyższej kobyły można przyrównać jak lornetkę do teleskopu. Oba się przydają.

[robert_sz]

Ja mam pierwszą wersję tego atlasu, drukowaną na A4 http://www.deepskywatch.com/deepsky-atlas-release1.html

Pierwsze 71 map załatwia całe niebo widoczne z Polski.