Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Czy Ziemia może pęknąć na skutek trzęsienia?
2017-06-13.
Trzęsienia ziemi zdarzają się praktycznie cały czas, jednak są tak delikatne, że ich nie rejestrujemy. Czy jednak możliwe jest wystąpienie wstrząsu tak silnego, że zniszczyłby naszą planetę?
Żeby dowiedzieć się, czy istnieje ryzyko wystąpienia takiego trzęsienia, musimy na początek przyjrzeć się ruchom płyt tektonicznych.
Istnieją takie uskoki tektoniczne jak San Andreas w Kalifornii. Utworzył się on w miejscu, gdzie pacyficzna płyta tektoniczna przesuwa się na północ w kierunku płyty północnoamerykańskiej. Tego typu styk płyt nazywa się uskokiem transformacyjnym. Żadna z płyt nie nachodzi na siebie, za to obie przesuwają się poziomo i równolegle względem siebie. Takie ruchy powodują płytkie, ale niszczycielskie trzęsienia.
Również inny rodzaj ruchu płyt odpowiada za trzęsienia - kolizje dwóch sąsiadujących ze sobą. Granica ich styku to granica konwergentna. W tym wypadku możliwe są dwie opcje - wsunięcie się jednej pod drugą (zazwyczaj powstają wtedy rowy tektoniczne) oraz zderzenie (wypiętrzają się góry). W przypadku tych pierwszych trzęsienia znajdują się na dużych głębokościach. Te drugie znajdują się trochę płycej. Jednak jaka może być ich siła?
Najsilniejsze i śmiercionośne
Oto pięć największych trzęsień Ziemi od 1900 roku:
1. Valdivia, Chile - 9,5 stopnia w skali Richtera; miało miejsce 22 maja 1960 roku na granicy konwergentnej płyty Nazca i południowoamerykańskiej. Trzęsienie spowodowało tsunami na Oceanie Spokojnym. Według różnych szacunków zginęło między 1000 a 6000 osób.
2. Prince William Sound, Alaska - 9,2 stopnia w skali Richtera; wydarzyło się 27 marca 1964 na granicy konwergentnej wzdłuż Rowu Aleuckiego. Powstało tsunami. Zginęło 30 osób.
3. Sumatra, Indonezja - 9,2 w skali Richtera; pojawiło się 26 grudnia 2004 roku na granicy konwergentnej, gdzie płyta indyjska wsuwa się pod płytę birmańską. Łącznie zginęło ponad 250 tysięcy osób wzdłuż wybrzeży Oceanu Indyjskiego.
4. Tohoku na wschodnim wybrzeżu Japonii - 9,1 w skali Richtera; wydarzyło się 11 marca 2011 roku na granicy konwergentnej płyt pacyficznej i północnoamerykańskiej, wzdłuż zachodniego Pacyfiku. Powstało tsunami, które odebrało życie ponad 20 tysiącom ludzi.
5. Kamczatka, obszar dzisiejszej Rosji - 9,0 stopnia w skali Richtera; powstało 4 listopada 1952 roku na granicy konwergentnej wzdłuż Rowu Kurylsko-Kamczackiego. Powstało tsunami, zginęło 2300 osób
Aby wyobrazić sobie, jak silne były te trzęsienia, można przywołać pewien przykład. Trzęsienie w Valvidii miało siłę 42-krotnie większą niż największa zdetonowana w historii bomba atomowa - TSAR Bomba.
Jest wzorzec
Można zauważyć pewien wzorzec - wszystkie z tych niszczycielskich trzęsień powstały na granicach konwergentnych. Są one nazywane megatrzęsieniami. Tym mianem określa się wszystkie powstałe po roku 1900, które osiągnęły magnitudę równą bądź wyższą od dziewięciu stopni w skali Richtera.
Stwierdzenie, że wymienione trzęsienia były niszczycielskie, jest dużym nieporozumieniem. Uwolnienie tak wielkiej ilości energii spowodowało ogromne osuwiska, lawiny błotne, przez które miasta zostały dosłownie zmiecione z powierzchni ziemi. Były również tak potężne, że zmieniły długość dnia poprzez zachwianie osi Ziemi.
Nie są w stanie zniszczyć skorupy?
Pomimo tak ogromnej siły, zdarzenia te nie byłyby w stanie dosłownie otworzyć skorupy. Geolodzy twierdzą, że coś takiego nie miało miejsca nigdy wcześniej. Dlaczego? Ponieważ skorupa ziemska już jest otwarta.
Średnia grubość części lądowej skorupy ziemskiej to więcej niż 35 km, podczas gdy miąższość oceaniczna to dziewięć km. Według Japońskiej i Amerykańskiej Unii Geofizycznej głębokość sieci uskoków nie przekracza zazwyczaj 80 kilometrów, mogą jednak zdarzyć się i takie, które dochodzą do 600 km. Skorupa ziemska i górny płaszcz są więc w pewien sposób popękane.
Większość płaszcza nie może być otwarta. Jest on solidny, gorący i ściśnięty. Każda próba rozerwania go zakończyłaby się tym, że na miejscu powstałego otworu po chwili "przelałaby? się kolejna część płaszcza.
Na pewno jesteśmy w stanie doprowadzić do powstania sztucznego trzęsienia ziemi i przez to rozerwać planetę. Jak wielka energia potrzebna byłaby, aby tego dokonać?
Ziemia wydziela ciepło pochodzące z tarcia między innymi płyt tektonicznych. Skorupa ziemska składa się głównie z granitu, którego temperatura topnienia wynosi 1260 stopni Celsjusza. Oznacza to, że w celu zniszczenia Ziemi konieczna byłaby energia wynosząca 4.4 x 10 do dwudziestej trzeciej potęgi (tysiąc tryliardów) dżuli. Trzęsienie ziemi o takiej sile byłoby 53 tysiące razy silniejsze niż to w Valdivii.
A co, jeżeli...?
Jeżeli taka sytuacja przydarzyłaby się w rzeczywistości, mogłoby to spowodować dramatyczne zachwianie się orbity Ziemi, prawdopodobnie zmieniając na zawsze cykl roczny. Roztopiona skorupa ziemska eksplodowałaby w oceanie, w związku z czym wysoka temperatura spowodowałaby gigantyczne parowanie. Mogłoby ono zniszczyć położone niedaleko tereny.
Na szczęście to się nigdy nie zdarzy. Potrzebne do tego siły przekraczają mechaniczną wytrzymałość skał. Naprężenie dwóch płyt spowodowałoby wypiętrzenie ich na długo przed tym, jak byłyby zdolne do wytworzenia takiej energii.
 
W poniedziałek Grecję i turecki rejon Izmir nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3 w skali Richtera. Jedna osoba zginęła, dziesięć zostało rannych. Źródło wstrząsów znajdowało się na Morzu Egejskim.
Źródło: iflscience.com
Autor: ao/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/czy-ziemia-moze-peknac-na-skutek-trzesienia,234350,1,0.html

Czy Ziemia może pęknąć na skutek trzęsienia.jpg

Czy Ziemia może pęknąć na skutek trzęsienia2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstaje pierwszy... kosmiczny kraj. Asgardia stanie się członkiem ONZ?
2017-06-13. pw, mnie, łz, pszl
To będzie pierwszy naród funkcjonujący ?w kosmosie?. Asgardia ma właśnie zostać oficjalnie powołana do życia. W jej skład wejdą ochotnicy, którzy na co dzień mieszkają w różnych miejscach na Ziemi - również w Polsce. Specjalna konferencja prasowa w tej sprawie odbędzie w Hongkongu.
Nazwę została wzięta z mitologii ? Asgard to siedziba nordyckich bogów. Celem przywódców jest ?demokratyzacja kosmosu". W ciągu półtora roku zamierzają wysłać pierwszy zrobotyzowany próbnik na orbitę, zaś w przyszłości załogową stację ?na której ludzie będą mogli żyć, pracować i kierować się własnymi zasadami i prawami?.

Nie wiadomo, jakie dane miałyby znaleźć się na nośniku satelity. Specjaliści sugerują jednak, że projekt będą mogli wykorzystać piraci ? czytamy w Komputer Świecie.

Pomysłodawcą Asgardii jest pochodzący z Azerbejdżanu naukowiec i biznesmen, doktor Igor Aszurbejli. W projekt zaangażował się także Ram Jakhu, szef Instytutu Prawa Kosmicznego Uniwersytetu McGill, David Alexander z Uniwersytetu Rice i Joseph Pelton z George Washington University oraz Dumitru Prunariu, pierwszy rumuński kosmonauta.

Konflikty zostają na Ziemi

Fundamentem działania nowego narodu ma być pokój w kosmosie, tak, by ziemskie konflikty, podziały państwowe czy religijne nie przeniosły się poza planetę.

Na oficjalnej stronie projektu czytamy, że Asgardia ma mieć rząd złożony z co najmniej 11 ministerstw. Zamierza też dołączyć do Organizacji Narodów Zjednoczonych.

? Musimy opuścić Ziemię, bo taka jest natura człowieka. Wyszliśmy z Afryki i opanowaliśmy Ziemię. Będą się z nas śmiali, ale mnie to nie przeszkadza. Każdy nowy pomysł jest wyśmiewany. A później fantastyka naukowa zamienia się w naukę ? przekonuje Rakhu.
Do tej pory chęć przyjęcia obywatelstwa Asgardii wyraziło ponad 193 tys. osób; to głównie młodzi mężczyźni. Największym zainteresowaniem projekt cieszy się w Chinach i w Turcji. Po kilkadziesiąt osób zgłosiło się także z Krakowa, Wrocławia i Warszawy.
https://www.tvp.info/32788508/powstaje-pierwszy-kosmiczny-kraj-asgardia-stanie-sie-czlonkiem-onz

Powstaje pierwszy... kosmiczny kraj. Asgardia stanie się członkiem ONZ.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studenci z Trójmiasta chcą zbudować satelitę
2017-06-13. Michał Moroz
W Trójmieście powstanie studencki satelita w standardzie Cubesat.
Cała idea rozpoczęła się od stworzenia nowego międzyuczelnianego kierunku Technologie Kosmiczne i Satelitarne zrzeszającego studentów trzech uczelni: Politechniki Gdańskiej, Akademii Morskiej w Gdyni i Akademii Marynarki Wojennej. Studenci nowego kierunku zawiązali w marcu 2017 Koło Inżynierii Kosmicznej ? SpaceCube ulokowane przy Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej. Obecnie zespół składa się z ponad 40 studentów głównie z kierunku Technologie Kosmiczne i Satelitarne. Najistotniejszą cechą koła SpaceCube jest interdyscyplinarność. Członkowie koła specjalizują się w różnych dziedzinach, m.in. w automatyce, elektronice, geodezji, mechanice, nanotechnologii, nawigacji oraz programowaniu.
Przyszłe kadry
Misją koła jest szkolenie kadry przemysłu kosmicznego poprzez realizację projektów wykraczających poza zakres studiów oraz rozwój polskich technologii kosmicznych w ramach własnych działań. Członkowie koła chcą również brać czynny udział w poszerzaniu wiedzy innych studentów, uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów poprzez organizację warsztatów i prelekcji. Debiutem w tym obszarze był udział w Bałtyckim Festiwalu Nauki.
Pierwszym dużym projektem studentów chcących urzeczywistnić swoje marzenia, jest umieszczenie
nanosatelity w standardzie CubeSat na niskiej orbicie okołoziemskiej i przeprowadzenie tam autorskiego eksperymentu. Jest to niewątpliwie wielkie przedsięwzięcie, które pozwoli uczniom trójmiejskich uczelni polepszyć zdobyte dotąd umiejętności, jaki i nabyć nowe. Obecnie projekt znajduje się na etapie definicji.
Satelity studenckie
Pierwszym polskim satelitą był PW-Sat 1, zrealizowany przez studentów Politechniki Warszawskiej ze wsparciem Centrum Badań Kosmicznych PAN. Obecnie wielu studentów pracujących przy tym projekcie od lat pracuje w różnych instytucjach i firmach związanych z krajowym sektorem kosmicznym.
Obecnie kończone są prace przy PW-Sacie 2, który w 2018 roku poleci na rakiecie Falcon 9.
Więcej o trójmiejskim kole SpaceCube można znaleźć na fanpage na Facebooku.
(SpaceCube)
http://kosmonauta.net/2017/06/studenci-z-trojmiasta-chca-zbudowac-satelite/

Studenci z Trójmiasta chcą zbudować satelitę.jpg

Studenci z Trójmiasta chcą zbudować satelitę2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satelity pomagają przewidzieć plagi szarańczy
2017-06-13. Wojciech Leonowicz
Satelity pomagają przewidywać korzystne warunki dla powstawania plag pustynnych szarańczy, stwarzających zagrożenie dla produkcji rolnej, a w konsekwencji dla bezpieczeństwa żywnościowego i środków niezbędnych do życia.

Pustynna szarańcza jest rodzajem konika polnego występującego głównie na Saharze, na Półwyspie Arabskim i w Indiach. Owad ten jest zazwyczaj nieszkodliwy, ale gdy zbierze się w roje, może wędrować na bardzo dalekie odległości powodując ogromne szkody, szczególnie w rolnictwie.
Plaga z lat 2003-05 w Afryce Zachodniej dotknęła ponad osiem milionów ludzi. Zgłoszono nawet 100% strat na zbożach, 90% na roślinach strączkowych i 85% na pastwiskach. Aby opanować plagę wydano prawie 600 milionów dolarów i zużyto 13 milionów litrów pestycydów.
Chmara powstaje, gdy po okresie suszy pojawiają się obfite deszcze i towarzyszący im gwałtowny wzrost roślinności. Warunki te powodują okres obfitego rozmnażania i przepełnienia siedlisk, a zwiększony kontakt z innymi szarańczami może prowadzić do powstawania dużych rojów. Takie zachowanie powoduje, że szarańcza jest o wiele bardziej niebezpieczna niż konik polny.
Rój o powierzchni 1 km2 zawiera około 40 milionów szarańczy, które jedzą taką samą ilość jedzenia w ciągu doby co 35 000 osób. Innymi słowy, rój wielkości stolicy Mali czy stolicy Nigru będzie pochłaniać taką samą ilość pożywienia, co połowa całej populacji danego kraju.
Satelity mogą monitorować warunki, które mogą prowadzić do powstawania rojów szarańczy, takich jak wilgotność gleby i zielona roślinność. ESA ostatnio nawiązała współpracę z partnerami z Algierii, Francji, Mali, Mauretanii, Maroka, Hiszpanii oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), aby przetestować, jak dane z satelitów, na przykład z misji SMOS (Soil Moisture and Ocean Salinity) ? mogą być wykorzystywane do przewidywania plagi szarańczy.
?W FAO mamy zarchiwizowaną kilku dziesiętną historię prognozowania plagi i ściśle współpracujemy z najbardziej narażonymi krajami, aby wdrażać środki kontrolne? ? powiedział Keith Cressman, Senior Officer ds. Prognozowania Szarańczy FAO.
?W FAO od dekad prognozujemy powstawanie plag i ściśle współpracujemy z najbardziej narażonymi krajami, aby wdrażać środki kontrolne? mówi Keith Cressman, Senior Officer ds. Prognozowania Szarańczy FAO.
?Dzięki wykorzystaniu naszej wiedzy wraz z możliwościami satelitów ESA możemy znacznie poprawić szybkość i dokładność prognozowania. Wczesne ostrzeganie oznacza, że kraje mogą działać błyskawicznie, aby zareagować na potencjalną plagę i zapobiec kolosalnym stratom żywności ?.
Satelita SMOS rejestruje temperaturę jasnościową, czyli obrazy odpowiadające promieniowaniu emitowanemu z powierzchni Ziemi, które można wykorzystać do uzyskania informacji o wilgotności gleby w rozdzielczości 50 km na piksel.
Łącząc te informacje z pokryciem średniej rozdzielczości z instrumentu MODIS satelitów Aqua i Terra należącymi do NASA, zespół badaczy przeskalował wilgotność gleby z satelity SMOS do rozdzielczości 1 km na piksel. Pomiary były następnie wykorzystywane do tworzenia map pokazujących obszary o korzystnych warunkach do rozwoju szarańczy na 70 dni przed epidemią w listopadzie 2016 roku w Mauretanii.
W przeszłości przewidywania powstawania plag szarańczy przy użyciu danych satelitarnych pochodziły tylko z informacji o zielonej roślinności, co oznaczało, że korzystne warunki do występowania rojów były już obecne. To pozwalało na uzyskanie miesięcznego ostrzeżenia przed powstaniem plagi.
Informacje o wilgotności gleby wskazują natomiast, ile wody jest dostępnej dla ewentualnego wzrostu roślinności i korzystnych warunków rozwoju szarańczy, a zatem pozwala przewidywać obecność rojów z nawet 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Ten dodatkowy czas ma kluczowe znaczenie dla lokalnych organów krajowych w zakresie organizacji środków zapobiegawczych.
?Używam danych, aby zrozumieć obecną sytuację, jak również ewolucję rojów szarańczy? mówi Ahmed Salem Benahi, główny dyrektor ds. Informacji w Narodowym Centrum Kontroli Szarańczy w Mauretanii.
?Teraz mamy możliwość zobaczenia ryzyka roju szarańczy z wyprzedzeniem do dwóch miesięcy, co pomoże nam lepiej zorganizować profilaktyczne działania?.
Obecne dane są oparte na misjach SMOS i MODIS, jednak wkrótce zostaną również zintegrowane z danymi z misji Copernicus Sentinel-3, co zapewni długoterminową dostępność ostrzeżeń o szarańczy.
Zespół pracuje również nad podobnym skalowaniem pomiarów wilgotności gleby SMOS przy użyciu obserwacji Sentinela-1, co umożliwi zwiększenie rozdzielczości do 100 m na piksel.
(ESA)
http://kosmonauta.net/2017/06/satelity-pomagaja-przewidziec-plagi-szaranczy/

Satelity pomagają przewidzieć plagi szarańczy.jpg

Satelity pomagają przewidzieć plagi szarańczy2.jpg

Satelity pomagają przewidzieć plagi szarańczy3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronarium nr 36 o planecie Proxima b i układzie TRAPPIST-1
Wysłane przez czart w 2017-06-13
Odkrycia planet pozasłonecznych typu ziemskiego, znajdujących się "tuż za rogiem" - jednej okrążającej najbliższą względem Słońca gwiazdę (Proximę Centauri) oraz siedmiu w systemie TRAPPIST-1 - to bez wątpienia jedne z największych sensacji w badaniach astronomicznych w ciągu ostatniego roku. Najnowszy odcinek "Astronarium" opowie o tych odkryciach.

Premiera "Astronarium" nr 36 w całej Polsce w środę w TVP 3 o godz. 15:35, powtórka o 00:50 i 6:35, a potem na YouTube.

W programie będzie m.in. rozmowa z dr hab. Marcinem Kiragą (Obserwatorium Astronomiczne UW), polskim naukowcem, który ma udział w odkryciu Proximy b. W odcinku wystąpi też dr Elżbieta Kuligowska (Obserwatorium Astronomiczne UJ), którą znacie z działalności w portalu Uranii. Temat przybliżą także dwaj młodzi naukowcy z Centrum Astronomii UMK: dr Gracjan Maciejewski i dr Cezary Migaszewski.

?Astronarium? to seria popularnonaukowych programów o astronomii i kosmosie realizowanych we współpracy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i Telewizji Polskiej, przy wsparciu finansowym od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem medialnym programu jest czasopismo i portal ?Urania ? Postępy Astronomii?. Zdjęcia realizowane są przez ekipę telewizyjną z TVP 3 Bydgoszcz.

Zwiastun "Astronarium" nr 36
ięcej informacji:
?    Witryna internetowa ?Astronarium?
?    ?Astronarium? na Facebooku
?    "Astronarium" na Instagramie
?    ?Astronarium? na Twitterze
?    Odcinki ?Astronarium? na YouTube
?    Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronarium-nr-36-planeta-proxima-b-uklad-trappist-1-3379.html

 

Astronarium nr 36 o planecie Proxima b i układzie TRAPPIST-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci lecący na Marsa zagrożeni nowotworami

2017-06-14.

Podróż na Marsa może być znacznie niebezpieczniejsza, niż nam się wydawało. Najnowsze badania sugerują, że ryzyko wystąpienia raka u astronautów jest dwa razy wyższe, niż przypuszczaliśmy.


Francis Cucinott i Eliedonn Cacao z Uniwersytetu Nevada w Las Vegas opublikowali nowe wyniki badań. Badając guzy u myszy, naukowcy stwierdzili, że promieniowanie kosmiczne może uszkadzać więcej komórek, niż wskazywały to dotychczasowe szacunki. Uczeni przyjęli nowy, kumulacyjny model, uwzględniający zagrożenie wystąpienia zmian nowotworowych także w potencjalnie zdrowych komórkach, nieuszkodzonych bezpośrednio przez promieniowanie. Całkowite ryzyko wystąpienia raka podczas podróży na Marsa jest aż 2 razy większe, niż do tej pory sądzono.

Opublikowane wyniki są istotne, gdyż technologie obecnie stosowane w skafandrach kosmicznych mają na celu krótkotrwałą ekspozycję na promieniowanie kosmiczne. Astronauci lecący na Marsa będą wystawieni na szkodliwe promienie znacznie dłużej, zwłaszcza że misja będzie trwać co najmniej 900 dni.

Do pierwszej załogowej misji na Czerwoną Planetę zostało jeszcze trochę czasu, więc NASA ma czas na odpowiednie usprawnienie kosmicznych skafandrów.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-astronauci-lecacy-na-marsa-zagrozeni-nowotworami,nId,2405628

Astronauci lecący na Marsa zagrożeni nowotworami.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progress MS-06 wysłany w kierunku ISS
Wysłane przez grabianski w 2017-06-14
Rosyjska rakieta Sojuz 2.1a wystartowała z kosmodromu Bajkonur wynosząc po 9-minutowym locie na orbitę kapsułę zaopatrzeniową Progress MS-06 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Druga misja Progressa w tym roku rozpoczęła się punktualnym startem o 11:20 czasu polskiego. Ponad 7-tonowa kapsuła została wyniesiona na wstępną orbitę bez problemów. Teraz statek wykona serię manewrów zbliżających do stacji. Automatyczne cumowanie do modułu Zwiezda na ISS ma nastąpić w piątek o 13:42.
Obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znajduje się trójka astronautów i ostatnio byli oni zajęci wypuszczaniem kapsuły Cygnus oraz przyjmowaniem Dragona. Teraz czekają oni na przylot Progressa. Więcej o działaniach na stacji możecie przeczytać w naszym cotygodniowym cyklu aktualności.
W Progressie znalazło się 2 500 kg zaopatrzenia. Jak zwykle w przywiezionym towarze znalazła się żywność i woda dla załogi, ubrania, środki higieny jak również sprzęt do rosyjskiej części kompleksu oraz nowe eksperymenty do rosyjskich laboratoriów. Progress przywiezie też paliwo do manewrów orbitalnych stacji oraz gaz do utrzymywania sztucznej atmosfery w kompleksie. W zewnętrznym załadunku kapsuły znajdują się cztery satelity standardu CubeSat, które zostaną wypuszczone podczas rosyjskiego spaceru kosmicznego latem tego roku.
Był to już 35 start rakiety orbitalnej w tym roku. Rosyjska rakieta wzbiła się po raz 7., ustępując na tym polu jedynie Stanom Zjednoczonym (11 startów). Jeszcze w tym tygodniu mają się odbyć dwa starty rakiet. W czwartek 15.06 w powietrze wzniesie się Długi Marsz 4B, a dwa dni później w sobotę Falcon 9 ma wystartować z Florydy, wynosząc bułgarskiego satelitę telekomunikacyjnego.
Źródło: SF101
Więcej informacji:
?    relacja ze startu Sojuza z Progressem (Spaceflight101.com)
?    notka NASA o starcie rakiety Sojuz
?    film ze startu rakiety Sojuz 2.1a (YouTube)
?    ostatni odcinek cyklu "Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej"
Na zdjęciu: Rakieta Sojuz 2.1a z Progressem na pokładzie zamontowana na stanowisku startowym 31/6 w kosmodromie Bajkonur. Źródło: Roskosmos.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/progress-ms-06-wyslany-kierunku-iss-3382.html

Progress MS-06 wysłany w kierunku ISS.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekordowa liczba wniosków obserwacyjnych na sieć radioteleskopów ALMA
Wysłane przez czart w 2017-06-14
Sieć radioteleskopów ALMA cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród astronomów pragnących wykonywać przy jej pomocy obserwacje kosmosu. W najnowszej turze składania wniosków obserwacyjnych nadeszła ich rekordowa liczba.

Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) poinformowało, iż liczba wniosków obserwacyjnych na Atacama Large Milimeter/Sumbilimeter Array (ALMA)  wyniosła 1712. Wnioski będą oceniane przez komitet naukowy podczas specjalnego spotkania w dniach od 18 do 23 czerwca 2017 r. w Antwerpii (Belgia).

Wnioski były przyjmowane na przyszły cykl obserwacyjny nr 5, który zaplanowany jest na okres od października 2017 r. do września 2018 r. Naukowcy będą mieli wtedy w danej chwili dostępnych 56 anten ALMA ze wszystkimi pasmami obserwacyjnymi, od pasma nr 3 do pasma nr 10, przy maksymalnym rozstawieniu anten na odległość 16 km, czyli w najlepszej możliwej rozdzielczości sieci ALMA (0,018 sekundy łuku w przypadku najwyższej częstotliwości).

ALMA jest globalnym projektem, w ramach którego współpracują państwa z Europy, Ameryki Północnej i Azji Wschodniej. Europa jest reprezentowana przez ESO, którego Polska jest krajem członkowskim. ALMA działa na płaskowyżu Chajnantor w Chile, na wysokości 5000 metrów n.p.m. Jest czuła na fale w zakresie milimetrowym i submilimetrowym.

Więcej informacji:
?    Ponad 1700 wniosków na kolejny cykl obserwacyjny ALMA

Źródło: ESO

Ilustracja:
Rozkład geograficzny wniosków obserwacyjnych na cykl nr 5 sieci radioteleskopów ALMA. Źródło: ALMA (NRAO/NAOJ/ESO).
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rekordowa-liczba-wnioskow-obserwacyjnych-na-siec-radioteleskopow-alma-3381.html

Rekordowa liczba wniosków obserwacyjnych na sieć radioteleskopów ALMA.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESO Astronomy Camp 2017 - konkurs dla polskich uczniów
Wysłane przez czart w 2017-06-14
Rusza tegoroczna edycja konkursu, którego laureaci pojadą na międzynarodowy obóz astronomiczny ESO Astronomy Camp we Włoszech, organizowany przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Konkurs dla polskich uczniów jest prowadzony przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). Zachęcamy do udziału!

Obozy ESO Astronomy Camp organizowane są co roku od kilku lat. Prowadzi je Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), wielka organizacja naukowo-techniczna zajmującą się badaniami Wszechświata z powierzchni Ziemi. ESO posiada olbrzymie teleskopy na pustyni Atakama w Chile. Polska przystąpiła do tej organizacji w 2015 roku.

ESO Astronomy Camp 2017 odbędzie się w Obserwatorium Astronomicznym Autonomicznego Regionu Aosta Valley w Saint Barthélemy, we włoskich Alpach. Weźmie w nim udział ponad do 56 uczniów z różnych krajów członkowskich ESO i z krajów należących do Sieci Popularyzacji Nauki ESO. Językiem obozu będzie angielski.

Obóz odbędzie się od 26 grudnia 2016 r. do 1 stycznia 2017 r. Jest więc dla uczniów niespotykaną okazją do spędzenia Sylwestra i Nowego Roku w atrakcyjnym miejscu i w międzynarodowym gronie rówieśników, którzy również pasjonują się kosmosem.

W tym roku tematem obozu będą ?Odległości we Wszechświecie?. Uczniowie będą poznawać to zagadnienie w trakcie wykładów, warsztatów i nocnych obserwacji teleskopami będącymi na wyposażeniu obserwatorium. Będzie też czas na sporty zimowe, wycieczki i imprezy integracyjne.

Chęć udziału mogą zgłaszać uczniowie w wieku od 16 do 18 lat (roczniki 1999, 2000 i 2001). Należy wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej obozu i przesłać krótki film wideo w języku angielskim na temat ?I would like to invent/discover... because...?. Termin zgłoszeń mija 11 października 2017 r. o godz. 23:00 CET.

Opłata rejestracyjna za obóz wynosi 500 euro i pokrywa pełne zakwaterowanie i wyżywienie w hostelu w Saint Barthélemy, opiekę profesjonalnej kadry, wszystkie aktywności astronomiczne i wypoczynkowe, materiały, wycieczki, transport wewnętrzny i ubezpieczenie. Zostanie także zapewniony przez organizatorów autobus do transportu pomiędzy lotniskiem Milan Malpensa, a obserwatorium. Opłata nie obejmuje kosztów podróży na lotnisko Milan Malpensa.

Na autorów najlepszych zgłoszeń czekają nagrody w postaci miejsc na obozie, a czołowi laureaci mogą otrzymać stypendia pokrywające koszt udziału i biletów lotniczych. Na polskich uczniów czeka przynajmniej stypendium, a niewykluczone że będzie ich więcej.

Należy podkreślić, że zgłoszenie do konkursu nie jest deklaracją poniesienia kosztów. Wszyscy laureaci zostaną poproszeni o potwierdzenie udziału. Jeśli zrezygnują, ich miejsce zostanie zaproponowane kolejnej osobie.

Polska strona konkursu, wraz regulaminem, dostępna jest pod adresem https://www.pta.edu.pl/eso-camp

Natomiast zgłoszeń należy dokonywać bezpośrednio na stronie międzynarodowej: http://www.sterrenlab.com/camps/eso-astronomy-camp-2017/


Więcej informacji:
?    Komunikat PTA o ESO Astronomy Camp 2017
?    Komunikat ESO na temat obozu ESO Astronomy Camp 2017
?    Polska strona konkursu i regulamin
?    Witryna obozu ESO Astronomy Camp 2017

Na zdjęciu:
Uczestnicy ESO Astronomy Camp zorganizowanego w 2016 r. przez ESO i Sterrenlab w Astronomical Observatory of the Aosta Valley, w Saint Barthélemy. Fot.: L. Polo.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/eso-astronomy-camp-2017-konkurs-dla-polskich-uczniow-3380.html

ESO Astronomy Camp 2017 - konkurs dla polskich uczniów.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soczewkowanie grawitacyjne ujawniło najjaśniejsze galaktyki podczerwone
Wysłane przez kuligowska w 2017-06-14
Możemy już badać najjaśniejsze z najdalszych i zarazem najstarszych galaktyk! Dzięki nim mamy szansę dowiedzieć się czegoś więcej o formowaniu się gwiazd we wczesnym Wszechświecie.
 
Soczewkowanie grawitacyjne to efekt zachodzący, gdy światło odległego obiektu ?tła?, na przykład kwazara lub galaktyki, jest odkształcane i wzmacniane przez znajdujące się na jego drodze do ziemskiego obserwatora silne pole grawitacyjne. Pozwala nam on dostrzec obiekty, które w innych okolicznościach pozostałyby niewidoczne ze względu na zbyt dużą odległość. Dzięki temu możemy też obserwować większość galaktyk jasnych na falach podczerwonych.
 
James Lowenthal wraz ze swym zespołem ze Smith College badali w ten sposób galaktyki znane jako ULIRGS (po polsku: ultrajasne galaktyki podczerwone). Charakteryzują się one wzmożonym tempem produkcji nowych gwiazd. Jednak podczas procesów gwiazdotwórczych wydzielają się też duże ilości pyłu, przez co blask tych galaktyk jest dla nas przesłonięty lub znacząco zmieniany przez ten pył, absorbujący i następnie ponownie emitujący osłabione światło galaktyki na fali o większej długości - w podczerwieni. Dlaczego jednak galaktyki podczerwone przechodzą aż tak intensywne procesy tworzenia się gwiazd? Odpowiedź na to pytanie jest kluczem do zrozumienia pełnego obrazu ewolucji galaktyk.
 
Zespół Lowenthala zajął się w tym celu danymi zbieranymi przez satelitę Planck, którego głównym zadaniem jest badanie mikrofalowego promieniowania tła. Ale satelita ten obserwuje niebo właśnie na falach podczerwonych i submilimetrowych, dzięki czemu mógł dostrzec jasne galaktyki podczerwone. Na bazie tych danych naukowcy skompletowali próbkę 31 najjaśniejszych źródeł - galaktyk intensywnie produkujących nowe gwiazdy, które istniały od 8 do około 11,5 miliardów lat temu. Szacuje się, że tempa ich procesów gwiazdotwórczych były nawet 1000 większe niż w przypadku naszej Drogi Mlecznej!
 
Galaktyki te są w rzeczywistości tak aktywne, że nie są już nawet klasycznymi obiektami typu ULIRGS. To absolutnie najjaśniejsze z zaobserwowanych galaktyk! Astronomowie z zespołu Lowenthala przyjrzeli się im więc dokładniej za pomocą Kosmicznego Teleskopu Herschela i interferometru radiowego VLA (Very Large Array). Wykorzystali także Wielki Teleskop Milimetrowy (Large Millimeter Telescope) do oceny odległości dzielącej nas od tych niesamowitych obiektów.
 
Wciąż jednak nie wiadomo było, jaka jest ich dokładna natura, i dlaczego formuje się w nich aż tak wiele gwiazd. Z pomocą przyszedł to sam Teleskop Hubble?a. Typowe galaktyki podczerwone są dla niego niewidoczne ze względu na przesłanianie ich światła przez pył, ale te z próbki Lowenthala były tak jasne, że mimo to HST mógł je zobaczyć w dziedzinie optycznej. Do dziś sfotografował 11 obiektów z całej próbki.
 
Ku uciesze i zaskoczeniu naukowców okazało się, że są one ?powiększone grawitacyjnie? na skutek soczewkowania. Między nimi a Ziemią muszą znajdować się masywne gromady galaktyk, które odpowiednio zakrzywiają ich odległe światło. W ten sposób lista znanych soczewek grawitacyjnych znacznie się wydłużyła, choć w ogóle nie podejmowano próby ich wykrycia w ramach omawianego projektu.
 
Powiększone obrazy galaktyk podczerwonych cechują się bardzo dużą szczegółowością. Mimo częściowego zniekształcenia na skutek procesu soczewkowania zespół Lowenthala planuje wykorzystać je do zrekonstruowania rzeczywistych wizerunków tych dawnych i odległych galaktyk. Rezultat tych prac być może pozwoli astronomom lepiej zrozumieć mechanizmy formowania się gwiazd w galaktykach w najmniejszych skalach przestrzennych.

 
Czytaj więcej:
 
?    Cały artykuł
?    Skrajnie odległa galaktyka odkryta przez kosmiczne szkło powiększające
 
Źródło: astronomy.com
 
 
Zdjęcie: Kosmiczny Teleskop Hubble?a sfotografował najjaśniejsze podczerwone galaktyki gwiazdotwórcze w odległym Wszechświecie. Okazuje się, że światło wszystkich znalezionych obiektów tego typu jest wzmocnione na skutek soczewkowania grawitacyjnego.
Źródło: NASA, ESA, and J. Lowenthal (Smith College)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/soczewkowanie-grawitacyjne-ujawnilo-najjasniejsze-galaktyki-podczerwone-3376.html

Soczewkowanie grawitacyjne ujawniło najjaśniejsze galaktyki podczerwone.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planety skaliste mogą tworzyć się w układach podobnych do filmowej Tatooine?
14 czerwca 2017Redakcja AstroNETu  Artykuł napisał Grzegorz Grygorczyk.
Zespół badawczy prowadzony przez University College w Londonie po raz pierwszy znalazł dowód na istnienie odłamków skalnych okrążających dwie gwiazdy w systemie podobnym do kultowej pustynnej planety Tatooine z sagi Gwiezdnych Wojen.
Raporty z badań szczątków rozbitych asteroid krążących wokół białego i brązowego karła w układzie podwójnym SDSS 1557, oddalonym o około tysiąc lat świetlnych, zostały opublikowane w lutym tego roku na łamach pisma ?Nature Astronomy?. Finansowane były m.in. przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych.
Odkrycie jest znaczące, gdyż wszystko wskazuje na to, iż odłamki te są skaliste. To sugeruje, że planety typu ziemskiego takie jak Tatooine mogłyby istnieć w takim układzie. Do tej pory wszystkie planety odkryte w układach podwójnych były, podobnie jak Jowisz, gazowymi gigantami i uważano, że tworzą się tylko w zlodowaciałych obszarach układów.
Zespół badał układ podwójny i skład chemiczny skał mierząc ich absorpcję fal o różnych długościach za pomocą teleskopów Gemini South i VLT w Chile. W przeciwieństwie do bogatego w węgiel zlodowaciałego materiału znajdywanego w innych układach podwójnych, materiał z SDSS 1557 ma wysoką zawartość metali, w tym magnezu i krzemu. Każdy metal, który widzimy w białym karle zniknąłby w ciągu kilku tygodni i zapadł się wgłąb, chyba że odłamki przemieszczałyby się cały czas w stronę gwiazdy. Od czasu odkrycia tego układu w 2010 roku, biały karzeł został zanieczyszczony materią o masie 10^14 kg, co odpowiada asteroidzie wielkości ponad czterech kilometrów.
Tworzenie się skalistych planet w układach podwójnych jest bardzo utrudnione, ponieważ zmiany sił grawitacyjnych mogą znacząco przyciągać i odpychać odłamki, uniemożliwiając im zbicie się i urośnięcie do rozmiarów planety. Odkrycie szczątek asteroid w SDSS 1577 daje jasny sygnały o możliwościach powstawania planety typu ziemskiego z asteroid, co pomaga nam zrozumieć jak skaliste egzoplanety powstają w układach podwójnych.
W Układzie Słonecznym pas asteroid zawiera pozostałości po podstawowych elementach, z których powstały planety typu ziemskiego takie jak Merkury, Wenus, Ziemia i Mars. W związku z tym naukowcy badają asteroidy by lepiej zrozumieć formowanie się planet skalistych, które mogę być możliwe do zamieszkania. Zespół wykorzystał tę samą metodę w układzie SDSS 1557, ponieważ żadne planety w tym układzie nie mogły zostać wykryte bezpośrednio, za to odłamki skalne tworzą ogromny pas, przez co są znacznie łatwiejsze do analizy.
Odkrycie okazało się kompletną niespodzianką, gdyż do tej pory zespół sądził, że biały karzeł jest pojedynczą gwiazdą. Jednak jeden ze współautorów, będący ekspertem w układach podwójnych, zauważył znaki wskazujące na nieprawidłowość tego założenia. Pomimo użycia dobrego sprzętu brązowy karzeł pozostał niezauważony ze względu na obecność obłoków pyłu, ale gdy astronomowie przyjrzeli się bliżej układowi zauważyli niewielki wpływ grawitacyjny brązowego karła na drugą gwiazdę.
Znamy tysiące układów podwójnych takich jak SDSS 1557, ale tu po raz pierwszy udało się zaobserwować skalne odłamki i zanieczyszczenia. Teraz zespół zajmie się obserwacją SDSS 1577 za pomocą teleskopu Hubble?a by bezsprzecznie udowodnić, że pył jest w większości zbudowany ze skał, a nie lodu.
Source :
Astronomy Now, University College London
http://news.astronet.pl/index.php/2017/06/14/pierwszy-dowod-na-mozlwiosc-tworzenia-sie-planet-skalistych-w-ukladach-podobnych-do-filmowej-tatooine/

Planety skaliste mogą tworzyć się w układach podobnych do filmowej Tatooine.jpg

Planety skaliste mogą tworzyć się w układach podobnych do filmowej Tatooine2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOFIA obserwuje chłodny pył wokół aktywnych czarnych dziur
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017
Badacze z University of Texas w San Antonio pracujący na teleskopie SOFIA (Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy) odkryli, że pył otaczający aktywne czarne dziury jest dużo bardziej kompaktowy niż wcześniej uważano.
Większość, jeżeli nie wszystkie, dużych galaktyk zawiera supermasywne czarne dziury w swoich centrach. Wiele z tych czarnych dziur jest stosunkowo cichych i nieaktywnych, tak jak chociażby czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej. Niemniej jednak, niektóre supermasywne czarne dziury aktualnie pożerają znaczne ilości materii opadającej na nie powodując uwalnianie przy tym ogromnych ilości energii. Owe aktywne czarne dziury nazywane są aktywnymi jądrami galaktycznymi.
Wcześniejsze badania wskazywały, że wszystkie aktywne jądra galaktyczne charakteryzują się podobną strukturą. Modele wskazują, że aktywne jądra galaktyczne otoczone są strukturami pyłowymi o kształcie torusa (pączka z dziurką) w którego centrum jest supermasywna czarna dziura. Wykorzystując do badań instrument FORCAST (Faint Object infraRed CAmera for the SOFIA Telescope), zespół badaczy obserwował emisję w podczerwieni wokół 11 supermasywnych czarnych dziur w aktywnych jądrach galaktycznych znajdujących się w odległości 100 milionów lat świetlnych lub więcej od Ziemi, określając przy tym ich rozmiary, przezroczystość i rozkład pyłu w każdym torusie.
W artykule naukowym opublikowanym w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, badacze donoszą, że torusy są 30% mniejsze od przewidywań, a szczyt emisji w podczerwieni występuje na nawet dłuższych falach podczerwonych niż wcześniej szacowano. Oznacza to, że pył przesłaniający centralną czarną dziurę jest bardziej kompaktowo upakowany niż wcześniej uważano.
Wyniki badań wskazują także, że aktywne jądra galaktyczne emitują większość energii na długościach fali nie obserwowanych z Ziemi ponieważ są one pochłaniane przez parę wodną obecną w atmosferze Ziemi. SOFIA lata nad 99% pary wodnej, dzięki czemu badacze mogą scharakteryzować własności  ukształtowanych w torusy struktur pyłowych w zakresie dalekiej podczerwieni.
Korzystając z możliwości obserwatorium SOFIA byliśmy w stanie uzyskać najlepsze, przestrzennie szczegółowe na tej długości fal dane obserwacyjne,  które pozwoliły nam na nowe odkrycia w zakresie charakteryzacji torusów pyłowych w aktywnych jądrach galaktycznych ?  mówi Lindsay Fuller, doktorantka na University of Texas w San Antonio i główna autorka artykułu.
Niezbędne są dalsze obserwacje, które pozwolą określić czy całość obserwowanego promieniowania pochodzi z torusa czy też inne komponenty dokładają swój udział do całkowitej emisji aktywnych jąder galaktycznych. Enrique Lopez-Rodriguez, główny badacz tego projektu i naukowiec w Universities Space Research Center  mówi: Naszym kolejnym celem będzie wykorzystanie obserwatorium SOFIA do obserwowania większej próbki aktywnych jąder galaktycznych i na dłuższych falach. To pozwoli nam na nałożenie dokładniejszych ograniczeń na strukturę fizyczną pyłowego otoczenia aktywnych jąder galaktycznych.
SOFIA to w rzeczywistości Boeing 747 SP zmodyfikowany tak, aby na jego pokładzie zmieścił się 2,5-metrowej średnicy teleskop. To wspólny projekt NASA i niemieckiego DLR.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/sofia-obserwuje-chlodny-pyl-wokol-aktywnych-czarnych-dziur/

SOFIA obserwuje chłodny pył wokół aktywnych czarnych dziur.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VST fotografuje trzy mgławice na jednym potężnym zdjęciu
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017
Dwa słynne obiekty nieba dzielą kadr z trzecim, mniej znanym obiektem na powyższym potężnym zdjęciu 3-gigapikselowym wykonanym za pomocą teleskopu VLT Survey Telescope (VST) należącego do ESO. Po prawej stronie znajduje się słaby, świecący obłok gazu o nazwie Sharpless 2-54, w centrum kadru znajduje się Mgławica Orzeł, a lewą część zdjęcia zajmuje Mgławica Omega. To kosmiczne trio stanowi zaledwie fragment rozległego kompleksu gazu i pyłu, w którym powstają nowe gwiazdy oświetlające swoje otoczenie.
Sharpless 2-54 oraz Mgławice Orzeł i Omega znajdują się średnio 7000 lat świetlnych od Ziemi ? dwie pierwsze należą do gwiazdozbioru Węża, a ostatnia do gwiazdozbioru Strzelca. Ten obszar Drogi Mlecznej zawiera potężny obłok materii gwiazdotwórczej. Powyższe trzy mgławice wskazują miejsca gdzie obłok zagęścił się i ulega kolapsowi prowadząc po drodze do powstawania nowych gwiazd; energetyczne promieniowanie tych gwiezdnych noworodków sprawia, że otaczający je gaz zaczyna sam świecić przyjmując różowawą poświatę tak charakterystyczną dla obszarów bogatych w wodór.
Dwa z obiektów przedstawionych na zdjęciu zostały odkryte w podobny sposób. Astronomowie najpierw zaobserwowali jasne gromady gwiazd tak w Sharpless 2-54 jak i w Mgławicy Orzeł, a dopiero potem dostrzegli rozległy, stosunkowo ciemny obłok gazu otaczający obie gromady. W przypadku Sharpless 2-54 brytyjski astronom William Herschel  po raz pierwszy dostrzegł gromadę gwiazd w 1784 roku. Gromada ta, skatalogowana pod numerem NGC 6604 przedstawiona jest na powyższym zdjęciu w lewej części kadru. Związany z nią bardzo ciemny obłok gazowy pozostawał niezauważony do późnych lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to amerykański astronom Stewart Sharpless zauważył go na zdjęciach wykonanych w ramach przeglądu nieba w obserwatorium Palomar.
Mgławica Orzeł nie musiała tak długo czekać na odkrycie pełni jej chwały. Szwajcarski astronom Philippe Loys de Cheseaux po raz pierwszy odkrył jasną gromadę gwiazd NGC 6611 w 1745 roku. Kilkadziesiąt lat później Charles Messier, francuski astronom obserwował ten wycinek nieba i także udokumentował obecność mgławicy w pobliżu gromady oznaczając ten obiekt jako Messier 16 w swoim słynnym katalogu.
Co do Mgławicy Omega, de Chaseauxowi udało się zaobserwować jej jaśniejszą poświatę i oznaczył ją jako mgławicę już w 1745 roku. Niemniej jednak, z uwagi na fakt, że katalog stworzony przez szwajcarskiego astronoma nigdy nie doczekał się większej sławy, ponowne odkrycie Mgławicy Omega przez Messiera w 1764 roku sprawiło, że obiekt ten znamy jako Messier 17.
Źródło: ESO
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/vst-fotografuje-trzy-mglawice-na-jednym-poteznym-zdjeciu/

VST fotografuje trzy mgławice na jednym potężnym zdjęciu.jpg

VST fotografuje trzy mgławice na jednym potężnym zdjęciu2.jpg

VST fotografuje trzy mgławice na jednym potężnym zdjęciu3.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid!
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017
Już 30 czerwca 2017 roku w Poznaniu odbędzie się wyjątkowo ciekawe spotkanie zorganizowane przez Instytut Obserwatorium Astronomiczne UAM oraz Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii. W ramach cyklu spotkań Otwartego Obserwatorium Wilda odbędzie się Asteroid Day!
Asteroid Day (Dzień Planetoid) został ustanowiony przez ONZ w 2016 roku, jako międzynarodowy dzień popularyzacji wiedzy o planetoidach. W tym roku obchody Asteroid Day są organizowane przy współudziale agencji kosmicznych: europejskiej, japońskiej i
amerykańskiej, a także licznych partnerów biznesowych i medialnych, w tym Discovery Channel, który w dniu 30 czerwca wyemituje swój specjalny program na temat planetoid. Te dwie nadzwyczajne transmisje będą towarzyszyć ponad 700 imprezom organizowanym w 190
krajach w okolicach dnia 30 czerwca. W Polsce związane z Asteroid Day wydarzenia odbędą się m.in. w Poznaniu  oraz w Warszawie (CBK).
Poznańska edycja Asteroid Day w ramach Otwartego Obserwatorium Wilda (wydarzenie odbywające się w Poznaniu) odbędzie się pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta Poznania.
W planach Otwartego Obserwatorium Wilda: Asteroid Day, dzięki współpracy z Miastem Poznań, Estradą Poznańską i SPOT jest wiele różnych aktywności. Zaczynając od konkursu plastycznego, przez warsztaty tworzenia kraterów, lepienia jądra komety po eksperymenty ze światłem dające odpowiedź na pytanie ?dlaczego niebo jest niebieskie?. W programie także całodzienne obserwacje Słońca, Księżyca oraz gazowych olbrzymów ? Jowisza i Saturna kilkoma teleskopami, które będą znajdowały się na placu.
Pojawią się również wykłady prowadzone przez zawodowego astronoma, dr hab. Tomasza Kwiatkowskiego. Opowie on między innymi o potencjale kosmicznego górnictwa oraz o tym, jak dużym zagrożeniem dla życia na Ziemi są planetoidy.
Link do eventu: https://www.facebook.com/events/1775864202725424/
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/30-czerwca-obchodzimy-dzien-planetoid/

30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid.jpg

30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid2.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy chaotycznie magnetyczny obłok to dobre miejsce na formowanie gwiazd?
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 15/06/2017
Przez dziesięciolecia naukowcy uważali, że linie pola magnetycznego oplatające nowo powstające gwiazdy są jednocześnie silne i bezwzględne działając niczym kraty więzienne, oddzielając gwiazdę od materii gwiazdotwórczej. Niedawno astronomowie odkryli dowody na to, że wielkoskalowe turbulencje daleko od nowej gwiazdy mogą dowolnie kształtować pole magnetyczne.
Teraz astronomowie korzystający z obserwatorium ALMA (Atacama Milimeter/submilimeter Array) odkryli zaskakująco słabe i niesamowicie powykręcane pole magnetyczne bardzo blisko nowo powstającej protogwiazdy. Obserwacje wskazują, że wpływ pola magnetycznego na proces formowania gwiazd jest dużo bardziej złożony niż wcześniej uważano.
Naukowcy wykorzystali ALMA do stworzenia mapy pola magnetycznego otaczającego młodą protogwiazdę Ser-emb 8, znajdującą się 1400 lat świetlnych od nas w obłoku gwiazdotwórczym w gwiazdozbiorze Węża. To jak dotąd najdokładniejsze obserwacje mało-skalowego pola magnetycznego otaczającego młodą protogwiazdę. Wyniki przynoszą także wiele informacji  procesie formowania małomasywnych gwiazd takich jak Słońce.
Wcześniejsze obserwacje prowadzone za pomocą innych teleskopów odkryły, że pola magnetyczne otaczające niektóre młode protogwiazdy układają się w klasyczny kształt klepsydry ? co świadczy o silnym polu magnetycznym ? które zaczyna się w pobliżu protogwiazdy i rozciąga na wiele lat świetlnym w otaczającym ją obłoku pyłowo-gazowym.
Przed tymi badaniami nie wiedzieliśmy czy wszystkie gwiazdy powstają w regionach kontrolowanych przez silne pola magnetyczne. Dzięki ALMA mamy już na to pytanie odpowiedź ? mówi Charles L. H. ?Chat? Hull, astronom NRAO z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA) i główny autor artykułu, który ukazał się w periodyku Astrophysical Journal Letters. Możemy teraz badać pola magnetyczna w obłokach gwiazdotwórczych od największych skal aż do skali samej formującej się gwiazdy. To ekscytujące ponieważ może to oznaczać, że gwiazdy mogą powstać w szerszym zakresie warunków niż uważaliśmy.
ALMA jest w stanie badać pola magnetyczne w małej skali wewnątrz zagęszczeń gwiazdotwórczych poprzez mapowanie polaryzacji promieniowania emitowanego przez ziarna pyłu, która ustawia się zgodnie z polem magnetycznym.
Porównując strukturę pola magnetycznego z obserwacji z najnowocześniejszymi symulacjami superkomputerowymi  astronomowie uzyskali istotne wskazówki o najwcześniejszych etapach tworzenia gwiazd magnetycznych. Symulacje ? które rozciągają się od stosunkowo bliskich 140 jednostek astronomicznych od gwiazdy do aż 17 lat świetlnych od niej ? zostały przeprowadzone przez astronomów: Philipa Mocza oraz Blakesleya Burkharta ? współautorów artykułu.
W przypadku Ser-emb 8 astronomowie uważają, że złapali pole magnetyczne wokół protogwiazdy na gorącym uczynku, zanim wypływy z gwiazdy zaczną usuwać sygnatury pola magnetycznego z otaczającego gwiazdę obłoku molekularnego.
Nasze obserwacje wskazują, że istotność pola magnetycznego w procesach gwiazdotwórczych jest różna od gwiazdy do gwiazdy ?  podsumowuje Hull. Ta konkretna protogwiazda wydaje się powstawać w słabo zmagnetyzowanym otoczeniu zdominowanym przez turbulencje, podczas gdy wcześniej obserwowane źródła wyraźnie powstawały w silnie magnetycznym środowisku. Dalsze badania pozwolą nam ustalić, jak często występuje każdy z tych scenariuszy.
Źródło: CfA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/15/czy-chaotycznie-magnetyczny-oblok-to-dobre-miejsce-na-formowanie-gwiazd/

Czy chaotycznie magnetyczny obłok to dobre miejsce na formowanie gwiazd.jpg

Czy chaotycznie magnetyczny obłok to dobre miejsce na formowanie gwiazd2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESO oficjalne zmieniło nazwę gigantycznego teleskopu
2017-06-15.
Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT) ? tak brzmi teraz nazwa gigantycznego teleskopu, budowanego przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Instrument ten będzie największym teleskopem optycznym świata.
Do tej pory gigantyczny teleskop nosił nazwę European Extremely Large Telescope (E-ELT). Od niedawno zaczęto stosować skróconą wersję nazwy w formie Extremely Large Telescope (ELT), co zostało oficjalnie potwierdzone w poniedziałek w oświadczeniu wydanym przez dyrektora generalnego ESO, prof. Tima de Zeeuwa.
 
Dyrektor wyjaśnił, że nazwa E-ELT była traktowana jako tymczasowa i wobec rozpoczęcia niedawno istotnych etapów konstrukcji teleskopu, zdecydowano o jej skróceniu do formy ELT.
 
Nowa wersja nazwy, poza krótszą formą, ma lepiej odzwierciedlać rosnącą liczbę międzynarodowych partnerów ESO, zarówno wśród krajów, jak i wśród przedsiębiorstw, które są zaangażowane w projekt.
 
W oświadczeniu wskazano, że starsze materiały nadal mogą opisywać teleskop starym określeniem - E-ELT, ale we wszystkich nowych i przyszłych komunikatach i materiałach informacyjnych będzie stosowana forma ELT. W tłumaczeniu na język polski nazwa teleskopu będzie zatem brzmieć: Ekstremalnie Wielki Teleskop.
 
Według planów ELT ma być największym teleskopem optycznym/podczerwonym na świecie. Jego zwierciadło główne będzie mieć średnicę prawie 40 metrów (dla porównania: największe aktualnie działające teleskopy optyczne mają zwierciadła główne o rozmiarach około 10 metrów). Obecnie trwają kolejne etapy jego budowy. Niedawno rozpoczęto budowę kopuły i głównej struktury teleskopu oraz podpisano kontrakt na wykonane zwierciadła głównego. W projekt ELT zaangażowana jest także Polska. Teleskop ELT ma uzyskać pierwsze światło w 2024 roku. Projekt ma budżet przekraczający miliard euro. (PAP)
 
cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,414619,eso-oficjalne-zmienilo-nazwe-gigantycznego-teleskopu.html

ESO oficjalne zmieniło nazwę gigantycznego teleskopu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opozycja Saturna 2017. Planeta blisko Ziemi.
2017-06-15.
W dzisiejszy, czwartkowy wieczór tj. 15.06.2017 r. Saturn znajdzie się w opozycji względem Słońca co sprawi, że warunki do obserwacji dla miłośników astronomii będą najlepsze. Podczas opozycji szósta planeta od Słońca naszego Układu Słonecznego znajdzie się najbliżej Ziemi. Przy użyciu teleskopu mamy szansę do zaobserwowania większej ilości szczegółów na tle tarczy gazowego olbrzyma niż zwykle.
Z lokalizacją Saturna nikt nie powinien mieć większych problemów. Planeta aktualnie znajduje się na granicy konstelacji Wężownika i świeci z jasnością 0 mag czyli niewiele słabiej od najjaśniejszych gwiazd. Obserwacje możemy rozpocząć już od godziny 22:00. Swój wzrok musimy skierować na południowo-wschodni horyzont. Z upływem czasu Saturn będzie przemieszczał się coraz wyżej nad horyzontem z południowego-wschodu na południowy-zachód co znacznie ułatwi obserwację.

Życzymy wszystkim obserwatorom pogodnego i bezchmurnego nieba.

Zachęcamy również wszystkich obserwatorów nieba do wysyłania własnych fotografii wykonanych podczas samodzielnych obserwacji. Za pomocą formularza (Wymaga rejestracji) zamieszczonego na naszej platformie możecie w łatwy sposób załadować dowolny plik z własnego komputera. Przed wysłaniem zalecamy podpisanie zdjęcia (data, miejsce, konfiguracja sprzętu, nazwa uwiecznionego obiektu). Każde oczywiście docenimy i zamieścimy na łamach naszego serwisu.
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=621

Opozycja Saturna 2017. Planeta blisko Ziemi..jpg

Opozycja Saturna 2017. Planeta blisko Ziemi.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zrobienie takiego zdjęcia masz tylko sekundę
2017-06-15.
Krąży wokół Ziemi i jestem wdzięcznym obiektem dla fotografów. Tym razem jednemu z nich udało się stworzyć kompozycję ujęć stacji kosmicznej z tarczą Słońca w tle. Nie jest to takie proste.
Zdjęcie powstało z 11 ujęć, które zostały wykonane w równych odstępach czasu. Przelot przez tarczę Słońca zajmuje stacji ISS około jednej sekundy, więc poszczególne klatki powstały w odstępie ułamków sekundy.
Autor zrobił je we wsi Čakanovce na Słowacji, około 150 kilometrów na północny wschód od Budapesztu.
Jak wygląda Międzynarodowa Stacja Kosmiczna?
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) ma powierzchnię około 109 metrów na 73 metry. Okrąża Ziemię z prędkością 5 kilometrów na sekundę. Jedno okrążenie po orbicie zajmuje 90 minut.
Od listopada 2000 roku stację "odwiedziły" 222 osoby z 18 krajów. Ich głównym celem były badania naukowe z różnych dyscyplin.
Źródło: telegraph.co.uk
Autor: wd/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/na-zrobienie-takiego-zdjecia-masz-tylko-sekunde,234543,1,0.html

Na zrobienie takiego zdjęcia masz tylko sekundę1.jpg

Na zrobienie takiego zdjęcia masz tylko sekundę.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komercyjny kosmos ? maj 2017
2017-06-15. Redakcja
Przedstawiamy najciekawsze wydarzenia komercyjnych działań w sektorze kosmicznym w maju 2017 roku.
 
Maj 2017 roku obfitował w ważne wydarzenia dla komercyjnych działań w sektorze kosmicznym. Poniższe zestawienie prezentuje nasz wybór najważniejszych wydarzeń w zeszłym miesiącu. To zestawienie zawiera kilka polskich akcentów.
1. Początek akceleracji Space3ac
Podczas tzw. ?Preparation Camp? 31 maja, w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym zakończyła się selekcja małych firm do pierwszej rundy programu Space3ac Intermodal Transportation.
Etap rekrutacji podmiotów do pierwszej rundy Space3ac został zamknięty pod koniec kwietnia. Łącznie swoje zgłoszenia przesłało 50 podmiotów, nie tylko z Polski, ale również z USA, Estonii oraz Luksemburga. Ostatecznie, oceniający wybrali osiem zespołów do letniego kursu akceleracyjnego. Dodatkowo, jeden z zespołów został już teraz zaproszony do udziału kolejnej rundzie programu, planowanej na drugą połowę roku.
Akceleracja w ramach Space3ac będzie trwać w tej rundzie do końca sierpnia. Prace zespołów będą wykonywane w dużej części indywidualnie ? przy współpracy z przemysłem lub Instytutem Morskim. W międzyczasie odbywać się będą spotkania, a na nich wykłady i warsztaty. W ramach Space3ac do Polski przyjedzie kilkunastu ekspertów z dziedziny praktycznego wykorzystania danych satelitarnych.
Akcelerator Space3ac Intermodal Transportation jest inicjatywą realizowaną w ramach organizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości konkursu Scale UP opartego o rządowy programu Start In Poland, finansowany ze środków Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój na lata 2014-2020. Space3ac jest organizowany przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną (PSSE) przy wsparciu organizacyjnym i merytorycznym ze strony firmy Blue Dot Solutions.
2. Ciekawy projekt ESA ? starzejące się społeczeństwo
Pod koniec maja zakończył się termin nadsyłania wniosków do przetargu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) dotyczącego wykorzystania technik satelitarnych dla potrzeb starzejącego się społeczeństwa. Praktycznie każde państwo zrzeszone w ESA doświadcza problemu starzejącego się społeczeństwa, na co infrastruktura, miasta, wymiana informacji czy też opieka medyczna nie są przygotowane. Częściową odpowiedzią na ten problem może być lepsza i szersza digitalizacja działań dla seniorów ? m.in. poprzez wykorzystanie aplikacji nawigacji satelitarnej
ESA zamierza wesprzeć szereg projektów wykorzystujących dane satelitarne i integrujące te dane z innymi źródłami i informacjami. Jest duża szansa, że kilka z tych projektów będzie realizowanych w Polsce, gdyż nasze państwo wynegocjowało ułatwioną ścieżkę do akceptacji dobrego wniosku. Rysuje się zatem szansa na stworzenie kilku rozwiązań, które by były przetestowane w Polsce na początku przyszłego roku.
3. Porażki: eksplozja podczas testu BE-4 i nieudany debiut rakiety Electron
W maju doszło do dwóch porażek: eksplozji podczas testu silnika BE-4 firmy Blue Origin oraz nieudanego pierwszego lotu rakiety Electron z Nowej Zelandii.
Do eksplozji podczas testu silnika BE-4 doszło 13 maja na stanowisku firmy Blue Origin w Teksasie. Ten test dotyczył tzw. ?power pack?, czyli turbopomp oraz rur, ale bez instalacji komory spalania i dyszy silnika. Test zakończył się eksplozją, o której dość ogólnie firma poinformowała dzień po wydarzeniu. Niestety, Blue Origin nie podała więcej informacji, ale zapowiedziała rychły powrót do testów.
Silnik BE-4 ma być wykorzystywany do napędzania rakiet New Glenn i Vulcan (w tym drugim przypadku nie jest to jeszcze pewne).
Do drugiego ważnego niepowodzenia w poprzednim miesiącu doszło 25 maja. Start rakiety Electron nastąpił tego dnia z półwyspu Mahia, położonej na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. Był to pierwszy start tej nowej rakiety, którą skonstruowała firma Rocket Lab.
Rakieta Electron miała wynieść testowy ładunek o nazwie ?It?s a Test? na orbitę pomiędzy 300 a 500 km. Początek lotu przebiegł prawidłowo, jednak ostatecznie rakieta nie dotarła do orbity, wskutek nieprawidłowej pracy drugiego stopnia. Kilka godzin po starcie firma Rocket Lab potwierdziła, że lot rakiety Electron nie zakończył się sukcesem.
4. Nowy raport rynkowy GSA
uropejska agencja nawigacji satelitarnej (GSA) opublikowała w maju raport rynkowy dotyczący wykorzystania i dalszego rozwoju technologii nawigacyjnych (GNSS). Najnowszy raport obejmuje osiem działów.
Jest to prawdopodobnie najlepsza ogólnodostępna publikacja dotycząca europejskiego oraz światowego sektora GNSS. Raport zawiera bardzo interesujące prognozy dla poszczególnych działów i pokazuje różnice w zastosowaniu sygnału GNSS dla różnych typów odbiorców.
5. Pozostałe wydarzenia
?    W maju nastąpił start rakiety Falcon 9 z najcięższym satelitą telekomunikacyjnym, jaki dotychczas firma SpaceX wyniosła na orbitę. Satelita Inmarsat-5 F4 o masie 6100 kg znalazł się na prawidłowej wstępnej orbicie.
?    Nieudany koniec połączenia OneWeb i Intelsata: w maju załamały się rozmowy dotyczące powiązania dwóch spółek z branży telekomunikacji satelitarnej. Negocjacje, które jeszcze kilka miesięcy temu odbywały się w dobrym tempie, napotkały na szereg trudnych do pokonania różnic i w konsekwencji nie dojdzie do połączenia operatorów OneWeb i Intelsat. W tej chwili jeszcze nie wiadomo jak to wpłynie na obie firmy oraz ogólnie kształt branży telekomunikacyjnej.
?    TEC Warszawa: 25 maja w stolicy odbyła się ważna konferencja branży elektronicznej, na której wygłoszono kilka prezentacji związanych z sektorem kosmicznym. Na tym wydarzeniu pojawił się także jeden z najważniejszych dostawców modułów GNSS. Wywiad z przedstawicielem firmy Blue Dot Solutions można zobaczyć pod tym linkiem.
?    12 maja w Warszawie doszło do spotkania przedstawicieli polskiego sektora GNSS. Głównym tematem tego spotkania było lepsze wykorzystanie europejskich programów finansujących prace badawcze i rozwojowe w tematyce Galileo. Było to pierwsze spotkanie, w którym uczestniczył pierwszy prezes POLSA ? profesor Marek Banaszkiewicz.
?    Pomiędzy 26 a 27 maja w Gdańsku odbył się hackaton EOvation ? maraton programistyczny zrealizowany w ramach międzynarodowego projektu dla ESA. Drugi już zjazd EOVation w Polsce dotyczył wykorzystania danych obserwacji Ziemi dla zastosowań na Bliskim Wschodzie i w południowej Azji. Ten zjazd wygrał zespół zespół ?Syrian Rebuild Map?, który zaproponował użycie kilku różnych wskaźników satelitarnych do oceny i ustanowieniu priorytetu odbudowy poszczególnych regionów Syrii.
?    Polecamy także nasz majowy artykuł dotyczący nowych firm technologicznych (start-up) w sektorze kosmicznym.
6. Nadchodzące wydarzenia
Przez cały czerwiec będą trwać dwa ważne konkursy:
?    ESNC, czyli europejski konkurs na koncepcje i projekty wykorzystujące lokalizację i/lub nawigację satelitarną. Polska organizuje regionalną edycję tego konkursu z różnymi nagrodami! Więcej na: http://esnc.eu/
?    Copernicus Masters, czyli europejski konkurs na wykorzystanie danych Obserwacji Ziemi. Więcej na: http://www.copernicus-masters.com/
7. Saturn V w wersji LEGO!
irma LEGO wprowadziła na rynek duży i skomplikowany model rakiety Saturn V. Zestaw ma 1969 klocków (zbieżność tej ilości z rokiem pierwszego lądowania na Księżycu z pewnością nie jest przypadkowa). Zbudowana rakieta ma około 100 cm wysokości. Cena na polskim rynku to około 500 zł.
(NASA, ESA, BDS, SW, SN, NSF, NW, SJ, AP, Bp, RkZ)
http://kosmonauta.net/2017/06/komercyjny-kosmos-maj-2017/

Komercyjny kosmos ? maj 2017.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20172.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20173.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20174.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20175.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20176.jpg

Komercyjny kosmos ? maj 20177.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radioastronomowie zaglądają głęboko w Mgławicę w Orionie
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 15/06/2017
Astronomowie opublikowali zdjęcie rozległego włókna gwiazdotwórczego gazu oddalonego od nas o 1200 lat świetlnych, a znajdującego się w gwiezdnym żłobku w Mgławicy w Orionie.
Powyższe zdjęcie przedstawia cząsteczki amoniaku wypełniające długie na 50 lat świetlnych włókno wykryte za pomocą teleskopu GBT (Green Bank Telescope) w Wirginii Zachodniej. Obraz włókna nałożono na zdjęcie Mgławicy w Orionie ? obiektu znanego tak zawodowym astronomom jak i miłośnikom astronomii ? wykonane za pomocą teleskopu WISE (Wide-field Infrared Survey Telescope).
Wciąż do końca nie rozumiemy szczegółów kolapsu dużych obłoków gazowych w nowe gwiazdy ?  mówi Rachel Friesen, jedna z badaczek zespołu jeszcze dwa tygodnie temu pracująca w Instytucie Astronomii i Astrofizyki na Uniwersytecie w Toronto.
Amoniak jest doskonałym znacznikiem gęstych obłoków gwiazdotwórczych ? mówi Friesen ?  a nasze duże mapy amoniaku pozwolą nam śledzić ruch i temperaturę najgęstszych obszarów gazu. To kluczowe dla nas informacje pomagające nam ocenić czy obłoki gazowe i włókna są stabilne czy też zachodzi w nich właśnie proces kolapsu w nowe gwiazdy.
Zdjęcie jest elementem pierwszego upublicznienia wyników przeglądu Green Bank Ammonia Survey (GAS), które zostały opublikowane w periodyku Astrophysical Journal.
Celem projektu GAS jest wykonanie przeglądu wszystkich ważnych, pobliskich obszarów gwiazdotwórczych w północnej części Pasa Goulda ? pierścienia młodych gwiazd i obłoków gazowych otaczającego całe niebo i przebiegającego przez gwiazdozbiór Oriona. Dzięki wynikom przeglądu uzyskamy wyraźny obraz temperatur i ruchu gazu w tych dynamicznych żłobkach gwiezdnych na całym niebie.
Źródło: Dunlap Institute for Astronomy and Astrophysics
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/15/radioastronomowie-zagladaja-gleboko-w-mglawice-w-orionie/

Radioastronomowie zaglądają głęboko w Mgławicę w Orionie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lato na północnej półkuli Tytana
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 15/06/2017
Sonda Cassini zaobserwowała jasne metanowe chmury sunące po letnim niebie na północnej półkuli Tytana, największego księżyca Saturna, oraz ciemne, węglowodorowe jeziora i morza w pobliżu bieguna północnego.
W przeciwieństwie do początków misji Cassini, większość powierzchni północnej półkuli księżyca jest teraz oświetlana przez Słońce. Tegoroczna równonoc w układzie Saturna miała miejsce 24 maja 2017 roku.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane 9 czerwca 2017 roku za pomocą wąskokątnej kamery zainstalowanej na pokładzie sondy Cassini z odległości 507 000 kilometrów od Tytana. Wykorzystany tutaj filtr przepuszcza najwięcej promieniowania w bliskiej podczerwieni na długości fali wyśrodkowanej na 938 nanometrach.
Źródło: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/15/lato-na-polnocnej-polkuli-tytana/

Lato na północnej półkuli Tytana.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jowisz ma dwa nowe księżyce!
2017-06-15 Katarzyna Mikulska
Jowisz, największa planeta Układu Słonecznego, sam w sobie robi ogromne wrażenie. Gdyby jednak ktoś miał co do tego wątpliwości i gazowy olbrzym nie był dla niego wystarczająco imponujący, już i tak dość długa lista jego odkrytych księżyców właśnie wzbogaciła się o dwie nowe pozycje.
Co więcej, nowe satelity Jowisza zostały odkryte niejako? przy okazji. Naukowcy zajmujący się poszukiwaniem ?planety X? postanowili skierować swoje teleskopy w stronę Jowisza i, kontynuując swoje poszukiwania dziewiątej planety, badać przy okazji gazowego olbrzyma widocznego na pierwszym planie. W ten sposób natknęli się na dwa nowe księżyce o średnicy około 2 kilometrów, które zostały oznaczone jako S/2016 J 1 oraz S/2017 J 1.Te nowoodkryte obiekty znajdują się w odległościach około 21 milionów i 24 milionów kilometrów od Jowisza.
Podczas prowadzenia obserwacji grupa naukowców znalazła również kilka ?zgubionych? księżyców. Zostały one odkryte już 2003 roku, jednak z braku wystarczających informacji potrzebnych do wyznaczenia ich orbity astronomowie stracili je z pola widzenia. Niektóre z nich zostały już wcześniej z powrotem odnalezione, lecz na początku 2016 roku lokalizacja 14 z nich dalej pozostawała nieznana.
W badaniach prowadzonych przez poszukiwaczy dziewiątej planety porównane zostały dane z ostatnich miesięcy z tymi z 2003 roku. W ten sposób odnaleziono 5 ?zgubionych księżyców?. Obserwacje będą kontynuowane jeszcze przez rok, co daje nadzieję na zlokalizowanie kolejnych zaginionych obiektów lub nawet odkrycie następnych nowych.
Porównanie najnowszych danych z tymi z 2003 roku upewniło naukowców, że dwa nowe księżyce rzeczywiście do tej pory pozostawały nieodkryte, co oznacza, że liczba księżyców Jowisza wzrosła do 69.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/06/15/jowisz-ma-dwa-nowe-ksiezyce/

Jowisz ma dwa nowe księżyce.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Węgrzech powstał kolejny park ciemnego nieba
Wysłane przez iwonicki 2017-06-15

Węgry wzbogaciły się o trzeci już międzynarodowy park ciemnego nieba. Tym razem powołano go w północnej części kraju, na obszarze Gór Bukowych, gdzie zajmuje teren największego parku narodowego. Górzysty krajobraz i bogata przyroda sprawiają, że park jest licznie odwiedzany przez turystów.
Park Narodowy Gór Bukowych utworzono 40 lat temu, na górzystym obszarze rozciągającym się na zachód od miasta Miszkolc. Był to ówcześnie trzeci park narodowy na Węgrzech, w tym pierwszy utworzony na górskich terenach. Obecnie jest największym z węgierskim parków, zajmując obszar 432 km2, z czego ponad 94% zajmują lasy. Resztę stanowią łąki, pastwiska i tereny uprawne.
Na terenie parku można spotkać 1500 gatunków roślin, w tym 200 stanowią gatunki chronione. Fauna jest również bogata. Można tu m.in. zaobserwować wiele gatunków ptaków, w tym wyjątkowo liczne gatunki ptaków drapieżnych. Miejscowe góry są także ostoją dla zagrożonych przedstawicieli świata nietoperzy, które są wrażliwe na oddziaływanie zanieczyszczenia świetlnego. Park jest również znany z wyjątkowych formacji natury nieożywionej. Znajdują się tu największe i najpiękniejsze jaskinie na Węgrzech oraz formacje skalne wzdłuż licznych dolin rzecznych.
Pomysł na utworzenie Gwiezdnego Parku Bukk (taką oficjalną nazwę nosi utworzony park ciemnego nieba) wykuwał się już od 2014 r., kiedy postanowiono monitorować poziom zanieczyszczenia świetlnego na terenie w granicach parku narodowego. Od tamtej pory wymieniono część oświetlenia na zgodne z zaleceniami organizacji zajmujących się walką z zanieczyszczeniem świetlnym. Obecnie zmodernizowano w ten sposób jedynie 10% wszystkich źródeł sztucznego światła w parku. Kolejne modernizacje będą dokonywane stopniowo przez 5 następnych lat, by pod koniec 2021r. udział właściwego oświetlenia wynosił 100%.
Mimo lokalizacji parku w niewielkiej odległości od miasta Miszkolc (ok. 10 km), jasność nocnego nieba wynosi ok 21,2-21,5 mag/arcsec2. Jest to głównie zasługa górzystego terenu, który stanowi naturalną barierę dla łuny miejskiej. Pomiary prowadzone były w latach 2014-2015 za pomocą miernika jasności nocnego nieba Sky Quality Meter (SQM-L). Otrzymane wyniki dowodzą, że park jest jednym z najciemniejszych miejsc w tej części Europy.
Nowoutworzony park dołączył do dwóch innych węgierskich parków utworzonych w ubiegłych latach, którymi są Park Zselic na południu kraju (jeden z pierwszych tego typu parków na świecie, utworzony w 2009r.) oraz Park Hortobagy, ustanowiony niedaleko wschodniej granicy z Rumunią (utworzony w 2011 r.).
Więcej informacji:
?    Artykuł w IDA
?    Dokumentacja utworzenia parku
?    Interaktywna mapa międzynarodowych obszarów ochrony ciemnego nieba

Opracowanie:
Grzegorz Iwanicki
Źródło: IDA
Na ilustracji: Nocne niebo nad Parkiem Bukk. Źródło: IDA/Peter Komka.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/na-wegrzech-powstal-kolejny-park-ciemnego-nieba-3384.html

Na Węgrzech powstał kolejny park ciemnego nieba.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny wysłały teleskop promieniowania rentgenowskiego HXMT
Wysłane przez grabianski w 2017-06-15
Chiny wystrzeliły dziś z Centrum Startów Satelitarnych Jiuquan przy pomocy rakiety Długi Marsz 4B teleskop HXMT, który badał będzie pasmo promieniowania X. Nowy teleskop orbitalny slużył będzie przede wszystkim do obserwacji pulsarów.

HXMT to projekt, który miał początkowo lecieć już w 2010 roku, dzisiejszy start był więc długo wyczekiwany przez naukowców odpowiedzialnych za projekt teleskopu. HXMT (z ang. Hard X-ray Modulation Telescope) jest pierwszym chińskim satelitą astronomicznym.

Głównym celem naukowym chińskiego teleskopu ma być obserwacja płaszczyzny naszej galaktyki w poszukiwaniu nowych źródeł promieniowania rentgenowskiego, monitorowanie tych już znanych naukowcom oraz obserwacja rentgenowskich układów podwójnych ? gwiazd podwójnych składających się z czarnej dziury lub gwiazdy neutronowej połączonej siłami grawitacji z gwiazdą ciągu głównego. Układy te charakteryzują się silnymi emisjami promieniowania rentgenowskiego. Znamy kilkadziesiąt takich układów w naszej galaktyce.

Rakieta wystartowała w czwartek o 5:00 rano polskiego czasu. Ładunek został umieszczony na docelowej orbicie.
O teleskopie

Satelita waży 2 800 kg i ma wymiary 2 m x 2 m x 2,8 m. Składa się z trzech urządzeń: teleskopu wysokich energii (obserwującym w zakresie 20-250 keV), teleskopu średnich energii (5-30 keV) oraz teleskopu niskich energii (1-15 keV).

Dzięki nowoczesnym technikom pozyskiwania obrazu, teleskop może uzyskiwać bardzo wysoką rozdzielczość. Teleksopy cechują się też wyjątkowo dużą powierzchnią detekcyjną, co pozwala na bardzo efektywne obserwacje punktowe.

Na pewno nowy chiński teleskop odkryje wiele nowych źródeł promieniowania X w naszej galaktyce.  Misja powie też dużo o zjawiskach akrecji materiału przez czarne dziury i gwiazdy neutronowe w układach podwójnych.
Dodatkowe ładunki

Poza teleskopem, na pokładzie rakiety podróżowały jeszcze dwa mniejsze satelity. Zhuhai-1 to ważący 50 kg satelita obserwacji Ziemi mający być częścią większego prototypowego systemu obserwacyjnego na orbicie nazwanego Chinese Orbita Earth.

Dodatkowo na rakiecie poleciał ważący 37 kg argentyński satelita NuSat-3, który jest trzecim satelitą flotylli Aleph 1. System ma docelowo składać się z 25 satelitów obserwacyjnych na światło widzialne i podczerwone. Satelita trafi na orbitę heliosynchroniczną o wysokości 500 km i inklinacji 97,5 stopnia.

Źródło: NSF

Więcej informacji:
?    krótki opis teleskopu i rakiety nośnej wraz z relacją ze startu (NSF)

Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 4B podczas startu z satelitą Shijian-16 29 czerwca 2016 roku. Start odbył się wtedy także z Centrum Startów Satelitarnych Jiuquan. Źródło: Xinhua.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/chiny-wyslaly-teleskop-promieniowania-rentgenowskiego-hxmt-3385.html

Chiny wysłały teleskop promieniowania rentgenowskiego HXMT.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KFC wysyła swojego burgera na granicę ziemskiej atmosfery

2017-06-16.

Ludzkość wysyła różne rzeczy w kosmos. Wkrótce KFC zrobi to samo ze swoim burgerem, a dokładniej Zingerem, który odbędzie ekscytujący lot stratosferyczny.


Wysłanie burgera w kosmos to oczywiście element najnowszej akcji marketingowej KFC. Słynny producent kurczakburgerów planuje wysłać swoją kanapkę Zinger w przestrzeń kosmiczną. Całe wydarzenie zostanie nagrane, a ponadto będzie prowadzona transmisja na żywo.

Misja ma nawet własną nazwę. To Zinger 1 - pikantny, chrupiący, kosmiczny.

- Cieszymy się, że popychamy pikantną, chrupiącą kanapkę z kurczakiem krok dalej - powiedział Kevin Hochman, szef amerykańskiego oddziału KFC.

Warto jednak nadmienić, że slogany reklamujące "wysłanie burgera w kosmos" są nieco naciągane. Zinger nie opuści bowiem ziemskiej orbity. Kanapka wzniesie się balonem meteorologicznym na wysokość 51 km, do samej granicy atmosfery. KFC współpracuje w tej materii z firmą World View, która specjalizuje się w tego typu inicjatywach.

Pierwsze wolne okno startowe to 21 czerwca. Wtedy też zostanie podjęta próba wystrzelenia kurczakburgera w kosmos.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/ziemia/news-kfc-wysyla-swojego-burgera-na-granice-ziemskiej-atmosfery,nId,2406080

KFC wysyła swojego burgera na granicę ziemskiej atmosfery.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy niezwykłe mgławice na jednym zdjęciu

2017-06-16.

Dwie słynne mieszkanki nieba pozują razem z mniej znanym sąsiadem na nowym, gigantycznym, trzygigapikselowym zdjęciu z VLT Survey Telescope (VST), należącego do ESO. Po prawej znajduje się słaby, świecący obłok gazu o nazwie Sharpless 2-54, znana Mgławica Orzeł w centrum, a Mgławica Omega po lewej. To kosmiczne trio stanowi zaledwie fragment wielkiego kompleksu gazu i pyłu, w którym nowe gwiazdy rodzą się do życia i rozświetlają swoje otoczenie.

Sharpless 2-54 oraz mgławice Orzeł i Omega znajdują się prawie 7000 lat świetlnych od nas - pierwsze dwa obiekty są widoczne w konstelacji Węża, a trzeci w gwiazdozbiorze Strzelca. Ten obszar Drogi Mlecznej jest domem olbrzymiego obłoku materii gwiazdotwórczej. Trzy mgławice wskazują, w którym miejscu obszary tego obłoku połączyły się i zapadły, formując nowe gwiazdy; energetyczne światło od nowo narodzonych gwiazd spowodowało, że otaczający gaz sam zaczął emitować światło, które odpowiada za charakterystyczne różowawe odcienie obszarów bogatych w wodór.

Dwa z obiektów na tym zdjęciu zostały odkryte w podobny sposób. Astronomowie najpierw dostrzegli jasne gromady gwiazd, zarówno w Sharpless 2-54, jak i Mgławicy Orzeł, a później zidentyfikowali rozległe, względnie słabe obłoki otaczające gromady. W przypadku Sharpless 2-54, brytyjski astronom William Herschel początkowo zauważył blask gromady gwiazd w 1784 r. Gromada ta, skatalogowana jako NGC 6604, widoczna jest na zdjęciu po lewej stronie obiektu. Związany z nią bardzo słaby obłok gazu pozostawał nieznany aż do lat 50. ubiegłego wieku, gdy amerykański astronom Stewart Sharpless wypatrzył go ma zdjęciach National Geographic-Palomar Sky Atlas.

Mgławica Orzeł nie musiała aż tak długo czekać na poznanie pełni jej chwały. Szwajcarski astronom Philippe Loys de Chéseaux najpierw odkrył jej jasną gromadę gwiazd, NGC 6611, w 1745 r. lub 1746 r. Kilkadziesiąt lat później francuski astronom Charles Messier obserwował ten fragment nieba i także udokumentował istniejącą w tym miejscu mgławicę, notując obiekt jako Messier 16 w swoim wpływowym katalogu.

W przypadku Mgławicy Omega, de Chéseaux zaobserwował jej jasne świecenie i należycie odnotował jako mgławicę w 1745 r. Jednak, ponieważ katalog szwajcarskiego astronoma nigdy nie był powszechnie znany, jej ponowne odkrycie Mgławicy Omega przez Messiera w 1764 r. doprowadziło do ustalenia dla niej nazwy Messier 17, jako siedemnasty obiekt w popularnym kompendium Francuza.

Obserwacje, na podstawie których opracowano niniejsze zdjęcie, zostały wykonane przez VLT Survey Telescope (VST), znajdujący się w Obserwatorium Paranal w Chile. Ostateczna, gigantyczna, kolorowa fotografia została utworzona jako mozaika z dziesiątek zdjęć - każde mierzące 256 megapikseli - z wielkoformatowej kamery OmegaCAM. Końcowy efekt, wymagający długiej obróbki, to łącznie 3,3 gigapiksela, jedno z największych zdjęć opublikowanych przez ESO.

 
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-trzy-niezwykle-mglawice-na-jednym-zdjeciu,nId,2406155

Trzy niezwykłe mgławice na jednym zdjęciu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udany test silnika rakiety ratunkowej MPCV Orion
2017-06-16.
Krzysztof Kanawka
Piętnastego czerwca na pustyni w Utah przetestowano silnik dla rakiety ratunkowej kapsuły MPCV Orion. Test zakończył się powodzeniem.
W lotach załogowych na szczycie potężnej rakiety SLS będzie znajdować się kapsuła MPCV Orion. Jeśli zajdzie potrzeba ewakuacji załogi od rakiety, wówczas zrealizowany zostanie jeden z pięciu trybów ratunkowych, w zależności od momentu lotu. Przez pierwsze 120 sekund lotu system o nazwie Launch Abort System (LAS) będzie miał za zadanie wynieść kapsułę i astronautów poza obszar zagrożenia.
System LAS ma pracować około sześć sekund, co pozwoli na oddzielenie kapsuły od rakiety. Przyśpieszenie generowane przez LAS ma być wystarczające, aby szybko oddalić Oriona od zagrożenia, ale jednocześnie na tyle małe, aby nie zagrozić życiu astronautów.
15 czerwca 2017 roku doszło do kolejnego testu komponentów LAS. Do testu doszło o godzinie 21:00 na terenie należącym do wykonawcy LAS ? firmy Orbital ATK na pustyni w stanie Utah. Test zakończył się powodzeniem. Poniższe nagranie prezentuje ten test.
Pierwszy, jeszcze bezzałogowy lot rakiety SLS powinien nastąpić przed końcem tej dekady. Po tym locie nastąpi pierwszy lot SLS z astronautami na pokładzie kapsuły MPCV Orion. Aktualnie przewiduje się, że ta misja nastąpi pomiędzy 2021 a 2023 rokiem.
(NASA)
http://kosmonauta.net/2017/06/udany-test-silnika-rakiety-ratunkowej-mpcv-orion/

Udany test silnika rakiety ratunkowej MPCV Orion.jpg

Udany test silnika rakiety ratunkowej MPCV Orion2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczy azot w rozpadającym się dysku gwiazdotwórczym
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 16/06/2017
Międzynarodowy zespół astronomów kierowany przez holenderskich naukowców odkrył region w Drodze Mlecznej zawierający bardzo dużo związków azotu w południowo-wschodnim fragmencie dysku gwiazdotwórczego, który kształtem przypomina motyla, oraz bardzo mało w północno-zachodniej. Astronomowie podejrzewają, że w jednym dysku powstaje na raz wiele gwiazd, jednak proces odpowiadający za takie zróżnicowanie składu wciąż jest zagadką. Artykuł  opisujący odkrycie został zaakceptowany do publikacji w periodyku Astronomy & Astrophysics.
Międzynarodowy zespół astronomów badał obszar formowania gwiazd o nazwie G35.20-0.74N znajdujący się 7000 lat świetlnych od Ziemi na południowym niebie. Astronomowie wykorzystali obserwatorium ALMA znajdujące się na chilijskim płaskowyżu Chajnantor. ALMA to doskonały teleskop do tworzenia map obłoków gazu molekularnego, w których powstają gwiazdy.
Badacze zauważyli coś nietypowego w dysku otaczającym młodą, olbrzymią gwiazdę. Podczas gdy w całym dysku mnóstwo było węglowodorów zawierających tlen i siarkę, w południowo-wschodniej części dysku wykryto bardzo dużo związków zawierających azot. Dodatkowo obszar ten jest 150 stopni cieplejszy od przeciwległej części dysku.
Opierając się na tych obserwacjach, naukowcy podejrzewają, że w jednym dysku jednocześnie powstaje kilka gwiazd, z których niektóre są gorętsze i większe od innych. Badacze zakładają, że wraz ze wzrostem masy gwiazd dysk z czasem rozdzieli się na kilka mniejszych dysków.
Kilka lat temu także obserwowano różnice składu chemicznego w obszarze gwiazdotwórczym w Orionie. Veronica Allen, główna autorka artykułu z University of Groningen: Obszar w Orionie jest pięć razy większy od badanego przez nas. Prawdopodobnie mieliśmy dużo szczęścia, że udało nam się go zaobserwować ? zakładamy, że takie różnice składu chemicznego trwają bardzo krótko.
Floris van der Tak, druga autorka artykułu: Wiele z tych związków azotu to trujące cyjanki. Nie wiemy o nich zbyt dużo, bo nawet praca z nimi w laboratoriach na Ziemi jest niebezpieczna.
Teraz astronomowie badają ten obłok gwiazdotwórczy nieco dokładniej. Być może obserwujemy rozrywanie dysku na mniejsze dyski w czasie rzeczywistym ?  mówi Allen. Oprócz tego astronomowie opracowują modele, aby sprawdzić w jaki sposób różnice wieku, masy, temperatury czy gęstości gazu wpływają na różnice składu chemicznego.
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/16/tajemniczy-azot-w-rozpadajacym-sie-dysku-gwiazdotworczym/

Tajemniczy azot w rozpadającym się dysku gwiazdotwórczym.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASTROLIFE: Planety tworzące układ TRAPPIST-1
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 16/06/2017
Jak zawsze zapraszam do polubienia i zasubskrybowania kanału Astrolife.pl na Youtube i na Facebooku.
http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/16/astrolife-planety-tworzace-uklad-trappist-1/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OZMA po raz dwudziesty pierwszy!
16 czerwca 2017Michał Matraszek
Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne informuje, że rozpoczynają się zapisy na XXI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2017, który odbędzie się w dniach 10-13 sierpnia 2017 roku (czwartek-niedziela) w Urzędowie k. Kraśnika, w woj. lubelskim.
Urzędów będzie gościł miłośników astronomii już po raz czwarty, poprzednio podczas OZMA nr 3 w 1999 roku (krótko po pamiętnym zaćmieniu Słońca) oraz w latach 2010 i 2012.
Organizatorem Zlotu jest tradycyjnie PPSAE ?Grupa Lokalna?. Tym razem gospodarzem i głównym organizatorem będzie znany miłośnik astronomii Józef Baran oraz Klub Miłośników Astronomii im. Jana Heweliusza z Urzędowa.
OZMA to najstarszy i najpopularniejszy zlot wśród miłośników astronomii. Nie jest typowym zlotem astronomicznym. Ma raczej charakter ?star party?. Organizatorzy zapraszają do udziału w imprezie zarówno zawodowych astronomów, zaawansowanych miłośników jak i zupełnie początkujących adeptów astronomii. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, mile widziane całe rodziny, ich przyjaciele, kluby i stowarzyszenia.
W programie Zlotu m.in. prelekcje i wykłady, prezentacje, wystawy, konkursy z cennymi nagrodami, starty modeli rakiet, obserwacje astronomiczne oraz dobra zabawa. W tym roku motywem przewodnim zlotu będzie Księżyc.
Zachęcamy do zabrania ze sobą sprzętu obserwacyjnego, zdjęć, filmów oraz pochwalenia się swoimi dokonaniami z zakresu astronomii. Każdy uczestnik otrzyma możliwość prezentacji swoich dokonań i osiągnięć.
Dla najlepszych nagrody i wyróżnienia. Tradycyjnie przyznane zostaną główne nagrody GRAND OZ. W kategorii ?astrofotografia? oraz w kategorii ?dokonania? za wykonanie/modernizację instrumentu obserwacyjnego, obserwacje, działalność popularyzatorską itp.
Organizatorzy zapewniają wszystkim, którzy nadeślą zgłoszenie do 3 sierpnia okolicznościową koszulkę, 3 posiłki (czwartek kolacja, piątek i sobota obiady, oraz kiełbaski na ognisko w sobotę), miejsce pod namiot oraz udział we wszystkich punktach programu Zlotu. Nie możemy zagwarantować dobrej pogody, ale zapewniamy ciemne niebo i miłą atmosferę.
Zgłoszenia będą przyjmowane do 3 sierpnia. Osobom, które przyjadą na Zlot bez rezerwacji, organizatorzy nie gwarantują wyżywienia, koszulek i miejsca pod namiot.
Udział osób poniżej 15. roku życia ? tylko z opiekunem. Noclegi we własnych namiotach lub przyczepach kempingowych. Hotele lub kwatery prywatne i agroturystyka we własnym zakresie, informacja u organizatora. Pomimo, że zlot oficjalnie rozpoczyna się w czwartek 10 sierpnia, to można przyjeżdżać już w środę.
Zgłoszenia prosimy kierować do:
Józek Baran
tel. 603 504 146
e-mail: [email protected]
Koszt uczestnictwa: 140 zł (dorośli) lub 100 zł (dzieci do lat 12).
W zgłoszeniu prosimy podać: Imię i nazwisko, adres, e-mail, telefon kontaktowy, wiek (jeżeli osoba jest niepełnoletnia), rozmiar koszulki (S, M, L, XL, XXL, inny-dzieci).
Tradycyjnie będzie czynne stoisko Wydawnictwa PWN VEGA z literaturą astronomiczną i różnymi gadżetami oraz stoisko firmy astrozakupy.pl więcej szczegółów oraz program zlotu wkrótce na oficjalnej stronie PPSAE http://www.ppsae.pl.
Za nadesłanie informacji o Zlocie dziękujemy Panu Markowi Nikodemowi.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/06/16/ozma-po-raz-dwudziesty-pierwszy/

OZMA po raz dwudziesty pierwszy.jpg

OZMA po raz dwudziesty pierwszy2.jpg

OZMA po raz dwudziesty pierwszy3.jpg

OZMA po raz dwudziesty pierwszy4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)