Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

 

Każdego roku naukowcy nie zauważają 2 mln zjawisk łączenia się czarnych dziur
2020-06-25.
W ubiegłym roku w zaawansowanej sieci detektorów fal grawitacyjnych LIGO-Virgo zaobserwowano dane z 35 łączących się czarnych dziur i gwiazd neutronowych. Świetny wynik ? ale co przegapili naukowcy? Według dr. Rorya Smitha z ARC Center of Excellence in Gravitational Wave Discovery na Monash University w Australii ? prawdopodobne jest, że jest tam kolejne 2 mln zdarzeń fal grawitacyjnych pochodzących z łączących się czarnych dziur ? para czarnych dziur co 200 sekund i para gwiazd neutronowych co 15 sekund, których naukowcy nie wychwytują.
Dr Smith i jego koledzy opracowali metodę wykrywania obecności tych słabych zdarzeń, które do tej pory pozostawały niezauważone, bez konieczności wykrywania każdego z nich indywidualnie.

Metoda ? która jest obecnie testowana przez społeczność LIGO ? ?oznacza, że możemy być w stanie spojrzeć o ponad 8 mld lat świetlnych dalej, niż obecnie. Daje nam to migawkę tego, jak wyglądał wczesny Wszechświat, a jednocześnie zapewnia spojrzenie w ewolucję Wszechświata? ? powiedział dr Smith.

W artykule opublikowanym niedawno w czasopiśmie Royal Astronomical Society szczegółowo opisano, w jaki sposób badacze zmierzą właściwości fal grawitacyjnych z milionów nieobserwowanych zdarzeń łączenia się czarnych dziur.

Łączące się układy podwójne czarnych dziur uwalniają ogromne ilości energii w postaci fal grawitacyjnych i są obecnie rutynowo wykrywane przez zaawansowaną sieć detektorów LIGO-Virgo. Według współautora pracy, Erica Thrane'a z OzGrav-Monash, te fale grawitacyjne generowane przez pojedyncze połączenie się układu podwójnego czarnych dziur ?niosą informacje o czasoprzestrzeni w najbardziej ekstremalnych środowiskach Wszechświata. Poszczególne obserwacje fal grawitacyjnych śledzą ewolucję gwiazd, gromad gwiazd i galaktyk? ? powiedział.

?Łącząc informacje z wielu zdarzeń związanych z fuzjami, możemy zacząć rozumieć otoczenie, w którym żyją i ewoluują gwiazdy oraz co powoduje, że w końcu stają się czarnymi dziurami. Im dalej widzimy fale grawitacyjne z tych połączeń, tym młodszy był Wszechświat, kiedy powstały. Możemy prześledzić ewolucję gwiazd i galaktyk w czasie kosmicznym, aż do czasów, gdy Wszechświat miał ułamek obecnego wieku.?

Naukowcy mierzą właściwości populacji łączących się czarnych dziur, takie jak rozkład mas czarnych dziur. Zdecydowana większość zwartych układów podwójnych łączących się czarnych dziur wytwarza fale grawitacyjne, które są zbyt słabe, aby uzyskać jednoznaczne wykrycie ? tak więc w naszych obserwatoriach brakuje ogromnej ilości informacji.

?Ponadto, wyciągnięte wnioski na temat populacji czarnych dziur mogą być podatne na ?fałszywą selekcję? z uwagi na fakt, że widzimy tylko garść najgłośniejszych, najbliższych układów. Fałszywa selekcja oznacza, że możemy uzyskać migawkę czarnych dziur zamiast pełnego obrazu? ? ostrzegł Smith.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
OzGrav

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/06/kazdego-roku-naukowcy-nie-zauwazaja-2.html

 

 

Każdego roku naukowcy nie zauważają 2 mln zjawisk łączenia się czarnych dziur.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronomia w Twoim domu o naturze czasu
2020-06-25.
Dzisiaj o godz. 18:00 zapraszamy na kolejne spotkanie na żywo z astronomem z cyklu "Astronomia w Twoim domu". Tym razem tematem będzie natura czasu i co nocne niebo może nam o tym powiedzieć.
Live streamy z astronomami są prowadzona na kanale Astronarium na YouTube oraz równolegle transmitowane na Facebooku na profilach Astronarium, Uranii i Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, które jest organizatorem całej akcji.
Do tej pory odbyło się 15 spotkań. Każde jest poświęcone wybranemu, ciekawemu tematowi z badań kosmosu. Najpierw możemy wysłuchać prelekcji, a potem są odpowiedzi na pytania od internautów.
Tytuł dzisiejszego spotkania brzmi "Co nocne niebo mówi nam o naturze czasu?". Oto zapowiedź z kanału Astronarium:
Czas, według Alberta Einsteina, nie jest wielkością odmierzaną przez ,,zewnętrzny", nieubłaganie tykający odwieczny zegar. Dla różnych obserwatorów, czy też w różnych obszarach we Wszechświecie, może upływać on z różnymi prędkościami. Według Einsteina, pojęcia czasu nie można rozpatrywać osobno od pojęcia przestrzeni. Istnieją miejsca we Wszechświecie (czarne dziury), gdzie czas i przestrzeń ,,zamieniają się miejscami". Czas ma swój początek i ma swoją historię, a tempo jego upływu może ulec zaburzeniom wskutek dramatycznych astronomicznych wydarzeń.
Więcej informacji:
?    Co nocne niebo mówi nam o naturze czasu?
?    Playlista "Astronomia w Twoim domu"
 
Autor: Krzysztof Czart
 
Na ilustracji:
Symboliczne połączenie zegara i gwiazd. Źródło: melis82 / Depositphotos.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronomia-w-twoim-domu-o-naturze-czasu

 

 

Astronomia w Twoim domu o naturze czasu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przygotowania do EVA-65 i EVA-66
2020-06-25, Krzysztof Kanawka
Trwają przygotowania do dwóch spacerów kosmicznych o oznaczeniu EVA-65 i EVA-66. W tym spacerach weźmie udział Robert Behnken z misji SpX-DM2.
Trzydziestego maja 2020 roku o godzinie 21:22 CEST rozpoczęła się pierwsza załogowa misja pojazdu Dragon 2 (Crew Dragon lub Dragon Crew). Oznaczenie tej misji to SpX-DM2. W misji biorą udział astronauci NASA Robert Behnken oraz Douglas Hurley. Dziewiętnaście godzin po starcie Dragon 2 dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Aktualnie wiadomo już, że misja SpX-DM2 będzie trwać do sierpnia. Ten, nieco wydłużony czas pobytu astronautów misji SpX-DM2 na ISS jest ważny dla funkcjonowania Stacji. Jednym z planowanych elementów jest seria spacerów kosmicznych, do których przygotowywał się Robert Behnken. Dwa pierwsze spacery z jego udziałem, o oznaczeniach EVA-65 i EVA-66, nastąpią 26 czerwca i 1 lipca.
W obu spacerach kosmicznych będą uczestniczyć Robert Behnken i Christopher Cassidy, który dotarł na ISS w kwietniu 2020 w ramach misji Sojuz MS-16. Obaj astronauci są doświadczeni w wykonywaniu spacerów kosmicznych. Celem EVA-65 i EVA-66 jest wymiana akumulatorów, zainstalowanych na elemencie S6 kratownicy Stacji. Nowe akumulatory zostały dostarczone przez japoński statek HTV-9 w maju tego roku.
Dwudziestego czwartego czerwca NASA przedstawiła plan prac na spacery EVA-65 i EVA-66. Animacje obu spacerów prezentujemy poniżej. Oba spacery zaczną się około godziny 13:00 CEST i powinny trwać do 7 godzin.
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. Polecamy także porównanie pojazdów Dragon 2 i promu kosmicznego.
(NASA)
US Spacewalk #65 Animation
Opis EVA-65 / Credits ? NASA Johnson
https://www.youtube.com/watch?v=EyM2t_MKbMI&feature=emb_logo

US Spacewalk #66 Animation
Plan prac EVA-66/ Credits ? NASA Johnson
https://www.youtube.com/watch?v=GiYD00U1qp0&feature=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/06/przygotowania-do-eva-65-i-eva-66/

 

Przygotowania do EVA-65 i EVA-66.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprojektuj toaletę do użytku na Księżycu. NASA szuka pomysłów
2020-06-25.
NASA przygotowuje się do powrotu na Księżyc. Program Artemis, którego celem ma być stworzenie podstaw dla stałej obecności ludzi na powierzchni Księżyca, rozpoczął się w 2017 roku. Teraz ogłoszono konkurs na "projekt w pełni sprawnych toalet o niskiej masie, które mogą być używane zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i na powierzchni Księżyca".
Pierwsze loty w ramach programu Artemis mają rozpocząć się w 2024 roku. By zapewnić astronautom jak największy komfort życia, konieczne jest więc między innymi stworzenie toalety, która będzie działać w podobny sposób, co na Ziemi.
W tym celu ogłoszono konkurs na księżycową toaletę "Lunar Toilet Challenge". Propozycje można zgłaszać przez osiem tygodni, do 17 sierpnia. W konkursie może wziąć udział każdy członek "globalnej społeczności innowatorów", a zwycięzcy otrzymają nagrodę w wysokości do 35 tysięcy dolarów amerykańskich (około 138 tysięcy złotych).
Inna specyfika
NASA zauważyła, że chociaż agencja ma już toalety przystosowane do działania w warunkach mikrograwitacji, które doskonale działają na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), warunki niskiej grawitacji Księżyca wymagają innych, skomplikowanych konstrukcji. W związku z charakterem podróży na Księżyc projekty będą musiały być mniejsze, bardziej wydajne i bardziej energooszczędne, ponieważ w przypadku dużo większego dystansu, każda jednostka energii jest na wagę złota. Podczas misji Apollo astronauci nie mieli toalet, korzystali w zasadzie z pieluch. Teraz agencja chce poprawić komfort księżycowych podróży.
Jednocześnie NASA sama stara się wymyślić odpowiednią konstrukcję. We własnym zakresie pracuje już nad miniaturyzacją istniejących wersji. Konkurs ma jednak pomóc agencji otworzyć drzwi nowym naukowcom, badaczom, projektantom i inżynierom. Dzięki ich świeżemu spojrzeniu mogą pojawić się nowe, interesujące i niekonwencjonalne rozwiązania.
To nie pierwszy raz, kiedy NASA wykorzystuje społeczność i specjalną platformę, aby opracować innowacyjną technologię. W 2016 roku w wyzwanie "Space Poop" (z angielskiego "Kosmiczna Kupa") przyciągnęło mnóstwo inżynierów, a nagrody w łącznej wysokości 30 tysięcy dolarów przyznano trzem osobom.
Konkurs dotyczył wówczas projektu systemów toalet, z których można korzystać w kombinezonach kosmicznych.
Źródło: nasa.gov, techcrunch.com, herox.com
Autor: kw/ja
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/zaprojektuj-toalete-do-uzytku-na-ksiezycu-nasa-szuka-pomyslow,323134,1,0.html

Zaprojektuj toaletę do użytku na Księżycu. NASA szuka pomysłów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonano pierwszą mapę zalanego kontynentu Zelandia
Autor: admin (2020-06-25)
Zalany kontynent Zelandia był kiedyś częścią tej samej masy lądowej co Antarktyda i Australia. Jednak 85 milionów lat temu Zelandia oderwała się i ostatecznie zanurzyła pod oceanem, pozostawiając po sobie tylko niewielki kawałek powierzchni znany dzisiaj jako Nowa Zelandia.
Nowozelandzki Instytut Badawczy GNS Science stworzył interaktywne mapy, które obejmują całą powierzchnię Zelandii. Dzięki temu udało im się opowiedzieć w ten sposób historię powstania tego dziś niemal wymarłego kontynentu. Na stronie internetowej można zobaczyć różne rodzaje map. Na przykład można znaleźć starożytne i wciąż aktywne wulkany lub zobaczyć, gdzie na tym lądzie wciąż wystają ogromne pasma górskie.
Pomysł, że w tym regionie istniał kiedyś pełnoprawny kontynent, istnieje już od kilku lat. Badanie tego obszaru wykazało, że nie jest to tylko grupa wysp, ale skorupa kontynentalna na tyle duża, że można ją oficjalnie nazwać odrębnym kontynentem. Na początku Zelandia była częścią Gondwany, superkontynentu obejmującego Afrykę, Amerykę Południową, Antarktydę, Australię, Nową Zelandię, a także Arabię, Madagaskar i Hindustan. Około 85 milionów lat temu Zelandia oddzieliła się od Gondwany. W dryfującej, zmiennej części lądu, mniej więcej o połowie wielkości Australii, żyły dinozaury i istniały tam bujne lasy deszczowe.
Miliony lat później płyty tektoniczne zaczęły się odbudowywać i te zmiany, któe wtedy wystąpiły stworzyły obszar geologiczny znany jako Pacyficzny Pierścień Ognia. Jest to pas w oceanie, w którym znajdują się najbardziej aktywne wulkany na świecie i dochodzi do największej ilości silnych trzęsień ziemi. Płyta pacyficzna spadła poniżej skorupy kontynentalnej Zelandii. Proces ten doprowadził do tego, że kontynent zniknął na skutek zatonięcia.
Obecnie około 94% terytorium Zelandii jest pod wodą, ale niektóre części kontynentu są nadal lądem. Przede wszystkim są to Nowa Zelandia, Nowa Kaledonia, Wyspa Norfolk i inne małe wyspy.
Źródło: Kadr z Youtube
Mapa batymetryczna Zelandii
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wykonano-pierwsza-mape-zalanego-kontynentu-zelandia

 

Wykonano pierwszą mapę zalanego kontynentu Zelandia.jpg

Wykonano pierwszą mapę zalanego kontynentu Zelandia2.jpg

Edytowane przez Paweł Baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci wyniesieni w kosmos przez SpaceX wrócą na Ziemię w sierpniu
Autor: admin (2020-06-25)
W niedzielę 31 maja miało miejsce wydarzenie historyczne - po raz pierwszy doszło do wystrzelenia statku kosmicznego zaprojektowanego i obsługiwanego przez prywatną firmę i skutecznego zadokowania do Międzynarodową Stację Kosmiczną z astronautami na pokładzie. Teraz wszyscy czekają na szczęśliwy powrót i będzie można ogłosić sukces tej prywatno-publicznej misji kosmicznej.
Pierwszy statek kosmiczny wystrzelony ze Stanów Zjednoczonych od 9 lat z udziałem ludzi był w stanie zadokować na ISS. Dokładna data zakończenia wyprawy nie została jeszcze ogłoszona, ale ta faza misji powinna się rozpocząć na początku sierpnia.
Wygląda na to, że pierwsza okazja do oddokowania się z ISS w Crew Dragon i powrotu załogi do domu będzie około 2 sierpnia. Wcześniej rosyjski kosmonauta Oleg Kotow, który trzykrotnie przebywał na orbicie, wyjaśnił, dlaczego dokładna data zakończenia wyprawy nie została podana, gdy wystrzelono ten pojazd. Zdaniem rosyjskiego eksperta wynika to przede wszystkim z faktu, że głównym zadaniem lotu jest przede wszystkim przetestowanie możliwości statku kosmicznego Dragon Crew przez długi czas w stanie zadokowanym do ISS.
Prywatna firma kosmiczna SpaceX, 30 maja bieżącego roku z powodzeniem wysłała dwóch astronautów w kosmos na pokładzie statku kosmicznego Dragon Crew za pomocą rakiety Falcon 9. Załoga w skłądzie Doug Hurley i Robert Benken, bezpiecznie przybyła na ISS i weszła na pokład stacji, dołączając do załoga 63. długoterminowej wyprawy na ISS.
Źródło: SpaceX
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astronauci-wyniesieni-w-kosmos-przez-spacex-wroca-na-ziemie-w-sierpniu

 

 

Astronauci wyniesieni w kosmos przez SpaceX wrócą na Ziemię w sierpniu.jpg

Astronauci wyniesieni w kosmos przez SpaceX wrócą na Ziemię w sierpniu2.jpg

Edytowane przez Paweł Baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Młode planety nie marnują czasu. Ledwo powstaną gwiazdy, a już wokół nich krążą pierwsze planety
2020-06-25. Radek Kosarzycki
Planety powstają w dyskach protoplanetarnych otaczających młode gwiazdy dużo szybciej, niż naukowcy się spodziewali. Najnowsze badania wskazują, że pierwsze planety widoczne są już mniej niż pół miliona lat po powstaniu gwiazdy.
To odkrycie może wnieść dużo nowego do modeli opisujących powstawanie planet i rozwiązać zagadkę, która od dwóch lat trapi naukowców ? dane wyraźnie wskazują, że planetarne żłobki zawierają zdecydowanie za mało materii, aby mogły z nich powstać planety.
Planety powstają w masywnych dyskach gazu i pyłu, które otaczają nowo powstałe gwiazdy. Jednak wykrywanie tych zarodków planet jest wyjątkowo trudne, ponieważ zarówno gwiazda, jak i otaczający ją dysk, świecą dużo jaśniej od jakiejkolwiek niewielkiej planety.
Gdzie się podziała brakująca masa w dysku protoplanetarnym?
Aby określić, jak dużo w dyskach jest materii do formowania planet, badacze wykorzystali radioteleskop ALMA w Chile do zmierzenia masy dysków otaczających gwiazdy w wieku 1-3 mln lat. Wcześniejsze badania wskazywały, że w niektórych dyskach było za mało materii nawet na stworzenie jednej planety o rozmiarach Jowisza. Wyniki wskazywały, że albo astronomowie przeoczyli jakąś część materii, albo że przyglądają się zbyt starym gwiazdom i w otaczających ją dyskach istnieją już protoplanety, które zagarnęły sporą część materii.
Według Łukasza Tychońca, doktoranta na Uniwersytecie w Lejdzie i głównego autora opracowania, brakującej masy astronomowie muszą szukać na wcześniejszych etapach ewolucji gwiazdy.
Wokół dużo młodszych gwiazd materii jest wystarczająco dużo, ale szybko znika.
Wraz ze swoimi współpracownikami, Łukasz Tychoniec wykorzystał dane obserwacyjne z sieci radioteleskopów ALMA oraz Very Large Array (VLA) w Nowym Meksyku do zbadania 77 protogwiazd w obłoku molekularnym w Perseuszu, czyli w gigantycznym obszarze gwiazdotwórczym oddalonym od nas o około 1000 lat świetlnych. Te młode gwiazdy mają zaledwie między 100 000 a 500 000 lat.
Czasze radioteleskopów ALMA i VLA rejestrują promieniowanie w dalekiej podczerwieni emitowane przez ziarna pyłu o długości 1 mm, które może przenikać przez otaczający je obłok gazowy. Mierząc całkowitą ilość promieniowania podczerwonego emitowanego przez dyski pozwala oszacować, jak dużo jest w nich pyłu, a tym samym jaka jest ich masa. Badacze odkryli, że młode dyski zawierają o cały rząd wielkości więcej materii niż dyski obserwowane wokół gwiazd starszych o 1-2 miliony lat. Jest to już wystarczająca ilość pyłu do formowania planet.
Duża liczba przebadanych protogwiazd i wykorzystanie dwóch obserwatoriów, które rejestrują nieznacznie różne długości fal promieniowania i zliczają inne populacje pyłu, pozwala stwierdzić, że powyższa teoria jest dobrze ugruntowana.
Co dalej?
Mimo wszystko ? jak wskazuje astrofizyczka Megan Ansdell z NASA ? dobrze by było przeanalizować w ten sposób obszary gwiazdotwórcze w innych obłokach molekularnych i nie ograniczać się do obłoku w Perseuszu, który może charakteryzować się unikalnymi warunkami. Łukasz Tychoniec potwierdził, że wraz ze swoim zespołem planuje przyjrzeć się kolejnym młodym gwiazdom i sprawdzić czy wyniki obserwacji będą podobne.

https://spidersweb.pl/2020/06/mlode-planety-nie-marnuja-czasu-ledwo-powstana-gwiazdy-a-juz-wokol-nich-kraza-pierwsze-planety.html

 

Młode planety nie marnują czasu. Ledwo powstaną gwiazdy, a już wokół nich krążą pierwsze planety.jpg

Młode planety nie marnują czasu. Ledwo powstaną gwiazdy, a już wokół nich krążą pierwsze planety2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2020 ML2
2020-06-25. Krzysztof Kanawka
Trzynastego czerwca nastąpił bliski przelot planetoidy 2020 ML2. Obiekt przemknął w odległości 357 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Planetoida o oznaczeniu 2020 ML2 zbliżyła się do Ziemi 13 czerwca, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 06:45 CEST. W tym momencie 2020 ML2 znalazła się w odległości około 357 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,93 średniego dystansu do Księżyca. 2020 ML2 ma szacowaną średnicę około 11 metrów.
Jest to 48 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku ? 53, w 2016 roku ? 45, w 2015 roku ? 24, zaś w 2014 roku ? 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, Tw, ML)
https://kosmonauta.net/2020/06/bliski-przelot-2020-ml2/

Bliski przelot 2020 ML2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

SpaceX wysyła kolejne satelity Starlink na orbitę. Drugi stopień rakiety będzie widoczny nad Polskim niebem! (Aktualizacja)
2020-06-26. Andrzej
W piątek tj. 26.06.2020 firma SpaceX przy pomocy rakiety nośnej Falcon 9 umieści na orbicie 10 już paczkę satelitów Starlink (58 satelitów Starlink) oraz satelity obserwacyjne Ziemi (BlackSky Global 5 i BlackSky Global). Start został zaplanowany na godzinę 22:18 czasu polskiego z platformy startowej LC-39A znajdującej się na terenie Centrum Kosmicznego imienia Johna F. Kennedy?ego. Kilkanaście minut po starcie drugi stopień rakiety będzie widoczny w Polsce pomiędzy godziną 22:48, a 22:54 nad południowo-zachodnim horyzontem nieba.
Do uwolnienia satelitów Starlink dojdzie w okolicach północy, a co za tym idzie efektowny "pociąg" obiektów lecących jeden za drugim będziemy mieli szanse zaobserwować dopiero kolejnego wieczoru. Warto zaznaczyć, że z uwagi na jasne niebo widoczność może być znacząco ograniczona. O godzinach przelotów poinformujemy w aktualizacji w dniu 27 czerwca.

Starlink-10 to dziesiąta dedykowana misja z satelitami należącymi do budowanej przez SpaceX konstelacji Starlink. Konstelacja Starlink to telekomunikacyjny system, który docelowo będzie składać się z około 12 000 satelitów umieszczonych na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej. Aktualnie na orbicie znajduje się już prawie 500 satelitów Starlink, a cały projekt ma zostać ukończony do 2027 roku. Głównym celem działania systemu będzie dostarczanie łączności internetowej na całym globie.

Nie można również zapomnieć o tym, że cały projekt Starlink budzi bardzo duże kontrowersje wśród astronomów na całym świecie. Wysłanie ogromnej liczby satelitów (12 000) przez wielu komentatorów jest nazywane ?zanieczyszczeniem? nieba. Pojawia się uzasadniona obawa o wpływ obiektów na obserwacje nocnego nieba. W odpowiedzi firma SpaceX zbudowała odbijające mniej świata satelity ?Darksat? jednak pierwsze badania wskazują, że nie zostały osiągnięte zakładane cele redukcji jasności tych obiektów.

Falcon 9 to dwustopniowa rakieta nośna, zaprojektowana i stworzona przez firmę SpaceX. Głównym przeznaczeniem rakiety jest wynoszenie ładunków na orbitę oraz wykonywanie misji bezzałogowych i załogowych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Warto wspomnieć, że obecnie jest to jedyna rakieta, której pierwszy stopień może wylądować i być użyty ponownie. Według SpaceX zastosowanie do ponownego użytku pierwszego stopnia rakiety będzie w stanie obniżyć koszt lotu nawet do 30%.
Przebieg misji:

Start KSC, LC-39A: 26.06.2020 22:18 czasu polskiego

Aktualizacja:

25.06.2020

12:54 - Start rakiety Falcon 9 prawdopodobnie będzie transmitowany na żywo za pośrednictwem SpaceX m.in w serwisie YouTube.

12:57 - (Nieaktualne) Start został zaplanowany na godzinę 22:39 czasu polskiego. Kilka minut po starcie nastąpi próba odzyskania pierwszego stopnia rakiety nośnej, który zostanie osadzony na barce ASDS OCISLY/JRTI na Atlantyku.

13:00 - (Nieaktualne) Drugi stopień rakiety będzie widoczny w Polsce pomiędzy godziną 22:59, a 23:05 nad południowo-zachodnim horyzontem nieba. Najlepsze warunki obserwacyjne będą panować w południowej Polsce.

19:00 - Start został przełożony. Nowa data startu 26.06.2020 godz. 22:18 czasu polskiego.

19:10 - Wszystkie daty i godziny w aktualności zostały zaktualizowane.
Źródło: SpaceX

System Starlink ma docelowo składać się z około 12 000 satelitów.

Starlink Satellites Train Seen From Earth - SpaceX Starlink nad Polską 23.04.2020 Poland
SpaceX Starlink nad Polską 23.04.2020
https://www.youtube.com/watch?v=CPl4E3GAh14&feature=emb_logo

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=998

 

SpaceX wysyła kolejne satelity Starlink na orbitę. Drugi stopień rakiety będzie widoczny nad Polskim niebem (Aktualizacja).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyślij Dzieci w Kosmos

OSTATNI LOT!

Kochani, jutro o godzinie 18:30 ostatni raz wystartuje nasz Arhadion 5!

Kierunek: Exoplanety!

Bilety znajdziecie tu: https://app.evenea.pl/event/wyslijdzieciwkosmosexoplanety/?fbclid=IwAR1BfRcXiov1LFgO6dl2VToG95DSHdA3qbXx7qnuPKfVLV0tgeCoxaMhq2w

 

Dołączcie koniecznie do wydarzenia:

https://www.facebook.com/events/258225505407496/

Żegnamy się z Wami na okres wakacyjny, by z przytupem powrócić jesienią!
Na pewno przed nami wiele zmian, głowy mamy pełne pomysłów i planów dotyczących wydarzeń "Wyślij dzieci w Kosmos". Mamy ogromną nadzieję, że zobaczymy się z Wami zarówno jutro jak i po wakacjach!
Jeśli zatęsknicie - piszcie, zawsze chętnie pogadamy o Kosmosie, doradzimy coś w razie potrzeby.
Nadal będziecie mogli obejrzeć nasze archiwalne loty, bilety jak zwykle

Ściskamy Was kosmicznie i dziękujemy za każdego lajka, serducho, udostępnienie i dobre słówko

https://www.facebook.com/home.php

OSTATNI LOT.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Planeta o rozmiarach Neptuna krąży wokół pobliskiej młodej gwiazdy
2020-06-26. Radek Kosarzycki
Przez ponad 10 lat astronomowie szukali planet krążących wokół AU Microscopii, pobliskiej gwiazdy wciąż otoczonej dyskiem odłamków pozostałych po jej formowaniu. Teraz naukowcy analizujący dane z teleskopu kosmicznego TESS oraz Spitzer poinformowali o odkryciu planety o rozmiarach zbliżonych do rozmiarów Neptuna krążącej wokół tej gwiazdy.
Układ AU Mic stanowi wyjątkowe laboratorium do badania procesów formowania i ewolucji planet i ich atmosfer oraz interakcji z ich gwiazdami macierzystymi.
AU Mic to młody, pobliski karzeł typu M. Jest on otoczony rozległym dyskiem odłamków, w którym dostrzeżono już przemieszczające się zagęszczenia pyłu, a teraz dzięki TESS i Spitzerowi odkryto także planetę, której rozmiary można było zmierzyć bezpośrednio. Nie znamy żadnego innego układu planetarnego, który znalibyśmy z tylu stron
mówi Bryson Cale, doktorant z George Mason University w Fairfax.
Nowa planeta ? AU Mic b ? została opisana w artykule naukowym opublikowanym 24 czerwca w periodyku Nature.
AU Mic to chłodny czerwony karzeł w wieku około 20-30 mln lat, co oznacza, że w porównaniu do Słońca jest to noworodek (Słońce jest 150 razy starsze). Gwiazda jest tak młoda, że w dużej mierze świeci ciepłem generowanym przez ściskającą ją grawitację. Mniej niż 10% energii emitowanej przez gwiazdę pochodzi z procesu fuzji wodoru w hel, który np. zasila Słońce.
Gwiazda znajduje się 31,9 lat świetlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Mikroskop. Jest ona elementem pobliskiej grupy gwiazd Beta Pictoris, która swoją nazwę zawdzięcza większej, gorętszej gwieździe typu A, wokół której krążą dwie planety oraz dysk odłamków.
Planeta okrąża swoją gwiazdę w ciągu zaledwie 8 dni.
Choć oba układy planetarne są w tym samym wieku, ich planety znacząco się od siebie różnią. Planeta AU Mic b niemalże ociera się o swoją gwiazdę, okrążając ją w zaledwie 8,5 dnia. Masa planety jest 58 razy większa od masy Ziemi, co oznacza, że najbardziej przypomina Neptuna. Planety Beta Pictoris b i c są co najmniej 50 razy masywniejsze od AU Mic b i na okrążenie swojej gwiazdy potrzebują aż 21 i 3,3 roku.
Wydaje nam się, że AU Mic b powstała znacznie dalej od swojej gwiazdy i z czasem się do niej zbliżyła na obecną odległość. Do takiej zmiany odległości mogły doprowadzić interakcje grawitacyjne z innymi planetami lub z dyskiem gazowym. W przeciwieństwie do niej, orbita Bety Pictoris b niemal w ogóle się nie zmieniła. Różnice między tymi układami planetarnymi mogą nam z czasem wiele powiedzieć o procesach formowania planet i ich migracji w układach planetarnych.
-  mówi Thomas Barclay, badacz na Uniwersytecie Maryland i zastępca głównego naukowca projektu TESS.
Poszukiwanie planet krążących wokół gwiazd takich jak AU Mic stanowi duże wyzwanie. Te burzliwe gwiazdy obdarzone są silnym polem magnetycznym i mogą być pokryte plamami gwiezdnymi ? chłodniejszymi, ciemniejszymi i silnie magnetycznymi regionami podobnymi do plam słonecznych ? z których często uwalniane są silne rozbłyski. Tak plamy jak i rozbłyski odpowiadają za duże zmiany jasności gwiazdy.
W lipcu i sierpniu 2018 r., gdy TESS obserwował AU Mic, na powierzchni gwiazdy doszło do wielu rozbłysków, a wśród nich były także rozbłyski większe od największych kiedykolwiek obserwowanych na Słońcu. Po szczegółowej analizie badaczom udało się usunąć je z danych obserwacyjnych.
Gdy planeta przechodzi na tle gwiazdy z naszej perspektywy, w trakcie tak zwanego tranzytu, jej przejście powoduje charakterystyczny spadek jasności gwiazdy. Teleskop kosmiczny TESS obserwuje rozległe połacie nieba przez 27 dni na raz. W trakcie takiej sesji kamery teleskopu wykonują regularne zdjęcia nieba, umożliwiając naukowcom śledzenie zmian jasności gwiazd.
Regularne spadki jasności gwiazdy wskazują na możliwość występowania w jej otoczeniu planety. Zazwyczaj naukowcy potrzebują co najmniej dwóch kolejnych tranzytów, aby potwierdzić obecność planety.
Ponieważ ilość światła blokowanego przez tranzyt zależy od rozmiaru planety i jej odległości od gwiazdy, obserwacje przeprowadzone za pomocą TESS i Spitzera pozwoliły bezpośrednio zmierzyć rozmiary AU Mic b. Analiza pomiarów wskazuje, że planeta jest o 8 proc. większa od Neptuna. Z kolei obserwacje prowadzone za pomocą teleskopów naziemnych pozwalają nałożyć górne ograniczenie na masę planety.
Gdy planeta okrąża swoją gwiazdę, grawitacyjnie na nią oddziałuje, przez co gwiazda nieznacznie przesuwa się w stronę planety. Niezwykle czułe instrumenty zainstalowane na największych teleskopach naziemnych mogą wykryć ten ruch gwiazdy, tzw. prędkość radialną. Dzięki temu naukowcy byli w stanie ustalić, że AU Mic b musi mieć masę mniejszą niż 58 mas Ziemi. Naukowcy przypuszczają, że AU Mic b nie jest jedyną planetą krążącą wokół AU Mic. W ciągu najbliższych kilku miesięcy TESS ponownie będzie obserwował ten sam obszar nieba w poszukiwaniu dodatkowych tranzytów.
NASA?s TESS, Spitzer Missions Discover World Orbiting Unique Young Star
https://www.youtube.com/watch?v=u7VnZL5wJfk&feature=emb_logo

Czerwony karzeł AU Microscopii
Wizja artystyczna przedstawiająca planetę AU Mic b

https://spidersweb.pl/2020/06/mlody-neptun-krazacy-wokol-pobliskiej-gwiazdy.html

 

 

 

 

Planeta o rozmiarach Neptuna krąży wokół pobliskiej młodej gwiazdy3.jpg

Planeta o rozmiarach Neptuna krąży wokół pobliskiej młodej gwiazdy2.jpg

Planeta o rozmiarach Neptuna krąży wokół pobliskiej młodej gwiazdy.jpg

Edytowane przez Paweł Baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

SpaceX rozpoczyna testy systemu Starlink

2020-06-26.

SpaceX rozpoczął prywatne testy satelitarnego internetu dostarczanego przy pomocy sprzętów wysyłanych od miesięcy na orbitę. Co ciekawe, do beta-testów może zapisać się każda chętna osoba.


Elon Musk zapowiadał, iż SpaceX będzie chciało jeszcze w 2020 roku uruchomić beta-testy usługi Starlink. Okazuje się, że nie trzeba było długo czekać. W sieci pojawiła się oficjalna strona internetowa zawierająca w sobie formularz, który pozwala na zapisanie się do wspomnianych testów. Każda z zainteresowanych osób będzie mogła sprawdzić, jak działa to rozwiązanie w praktyce. Ograniczeniem pozostaje jednak lokalizacja. Ilość satelitów Starlink znajdująca się na orbicie nie pokrywa wszystkich regionów Ziemi - przynajmniej na razie.


Aktualnie prowadzone beta-testy obejmują jedynie obszary znajdujące się na półkuli północnej - Elon Musk miał także zaplanować testy w wybranych miejscach. SpaceX nie podało dokładnie, które kraje będą posiadały dostęp do testów Starlink.


SpaceX rozpoczyna testy Starlink /materiały prasowe

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-spacex-rozpoczyna-testy-systemu-starlink,nId,4576547

 

SpaceX rozpoczyna testy systemu Starlink.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zakończenie Preparation Camp programu Space3ac
2020-06-26. Magdalena Jarosz
138 przedsiębiorców, 11 dużych przedsiębiorstw, 5 dni intensywnych rozmów i 47 godzin dyskusji.
Space3ac to program akceleracyjny skierowany do startupów i firm technologicznych. Oprócz dofinansowania do 200 tysięcy złotych na każdy projekt, program zapewnia mentoring oraz umożliwia wdrożenie technologii do dużych przedsiębiorstw z ugruntowaną pozycją na rynku. Odbiorcami Technologii w akceleratorze są PKN Orlen, Orange Polska, Olivia Business Centre, Zarząd Portu Morskiego w Gdańsku, Luxon LED, PZU Lab, Valmont Polska, OT Logistics, Pekabex, Safe Co. Ltd. i Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego.
Rekrutacja do programu zakończyła się 31 maja. Przedsiębiorcy z różnych części Europy przesłali do Space3ac aż 335 aplikacji. Przez ostatnie 5 dni odbywały się spotkania online startupów z Odbiorcami Technologii i przedstawicielami akceleratora. 138 wybranych przedsiębiorców prezentowało swoje rozwiązania przed 11 dużymi przedsiębiorstwami. Łącznie przeprowadzono 47 godzin intensywnych rozmów. Finalnie wyłoniono 34 zespoły, które 1 lipca rozpoczną akcelerację. Nigdy wcześniej w historii Space3ac aż tyle projektów nie zakwalifikowało się do fazy akceleracyjnej. Ze względu na pandemię COVID-19 program rozpocznie się zdalnie z uwagi na bezpieczeństwo uczestników pochodzących z różnych regionów Polski.
Już na początku lipca poznamy projekty, które zakwalifikowały się do akceleratora. Program Space3ac potrwa pół roku, a zakończy go tzw. Demo Day. Przedsiębiorcy będą mieli za zadanie wdrożyć swoje technologie do dużych przedsiębiorstw, a następnie zaprezentować rezultaty swoich działań przed inwestorami, przedstawicielami korporacji, akceleratora oraz lokalnych samorządów. Najświeższe informacje na temat przebiegu akceleracji oraz rozwoju projektów można znaleźć na Facebook?u oraz Linked in Space3ac.
Zakończył się Preparation Camp programu Space3ac
https://www.youtube.com/watch?v=2H9d5cGm9OY&feature=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/06/zakonczenie-preparation-camp-programu-space3ac/

 

 

Zakończenie Preparation Camp programu Space3ac.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwszy turystyczny spacer kosmiczny w 2023 roku
2020-06-26. Krzysztof Kanawka
Rosjanie poinformowali, że w 2023 roku jeden z ?kosmicznych turystów? wykona spacer kosmiczny. Będzie to pierwszy spacer tego typu w historii astronautyki.
Za pierwszego ?kosmicznego turystę? uważa się Denisa Tito, który na przełomie kwietnia i maja 2001 roku odwiedził Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Do 2020 roku łącznie takich turystów było siedmiu, w tym jedna kobieta. Jeden z tych turystów ? Charles Simonyi ? wykonał dwie podróże na ISS. Ostatni lot z turystą został wykonany w 2009 roku ? w kolejnych latach, w wyniku zakończenia programu wahadłowców, dostępność miejsc w kapsułach Sojuz dla komercyjnych klientów była mocno ograniczona.
Dotychczas wszystkie loty turystów były wykonywane na orbitę za pomocą rosyjskich pojazdów Sojuz. Sytuacja się niebawem zmieni, gdy do regularnej służby wejdzie amerykański pojazd Dragon 2 (Crew Dragon) firmy SpaceX. Ta kapsuła także będzie wykonywać loty z płacącymi astronautami.
Nowe możliwości lotów na ISS pozwolą Rosjanom oferować częstsze loty z kosmicznymi turystami. Proponowane są m.in. loty, w których weźmie udział tylko jeden profesjonalny kosmonauta Roskosmosu i dwóch turystów. Jeden z takich lotów planowany jest obecnie na 2023 rok.
Dwudziestego piątego czerwca 2020 Roskosmos poinformował, że w 2023 roku na ISS zostanie wykonany lot ?turystyczny?. Załoga tej misji została już skompletowana, choć nie podano jeszcze nazwisk uczestników tego lotu. Jeden z kosmicznych turystów ma wykonać spacer kosmiczny ? oczywiście wraz z asekuracją profesjonalnego kosmonauty.
Jak na razie nie ma kolejnych informacji dotyczących tego spaceru kosmicznego. Można jednak zakładać, że spacer będzie stosunkowo krótki, rzędu kilkudziesięciu minut lub do dwóch-trzech godzin. Można także zakładać, że będzie to prosty spacer, blisko śluzy, z niewielką ilością przemieszczania się na zewnątrz Stacji. Niemniej jednak będzie to pierwszy tego typu spacer kosmiczny w historii astronautyki.
Kolejne szczegóły dotyczące tej misji jak i spaceru prawdopodobnie będą dostępne w 2021 i 2022 roku.
Opis kapsuły Sojuz MS ? aktualnie używanej wersji pojazdu Sojuz / Credits ? ESA
(Tw, RSW)
https://kosmonauta.net/2020/06/pierwszy-turystyczny-spacer-kosmiczny-w-2023-roku/

 

 

 

Pierwszy turystyczny spacer kosmiczny w 2023 roku.jpg

Pierwszy turystyczny spacer kosmiczny w 2023 roku2.jpg

Edytowane przez Paweł Baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oto najnowszy i najostrzejszy w historii obraz Neptuna wykonany z powierzchni Ziemi
2020-06-26.
Nowa adaptacyjna optyka zainstalowana w Very Large Telescope już przynosi pierwsze efekty. Otrzymaliśmy nowe, świetne obrazy Neptuna, które są lepsze od wykonanych przez Hubble'a.
Astronomowie wykonali już pierwsze obserwacje z wykorzystaniem trybu optyki adaptacyjnej, zwanego tomografią laserową. Obrazy Neptuna zachwycają niedostępną dotąd jakością. Są to najostrzejsze obrazy tej planety wykonane z powierzchni Ziemi w całej historii obserwacji kosmosu.
Instrument MUSE (Multi Unit Spectroscopic Explorer) na należącym do ESO Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) pracuje z jednostką optyki adaptacyjnej o nazwie GALACSI. Wykorzystuje laserową gwiazdę odniesienia (Laser Guide Stars Facility, 4LGSF), czyli podsystem modułu optyki adaptacyjnej Adaptive Optics Facility (AOF). AOF dostarcza optykę adaptacyjną do instrumentów na Teleskopie Głównym nr 4 (UT4). MUSE był pierwszym instrumentem, który odniósł korzyści z nowego modułu, i ma teraz dwa tryby optyki adaptacyjnej, szerokiego pola oraz wąskiego pola.
MUSE w trybie szerokiego pola w połączeniu z GALACSI, w trybie warstwy naziemnej, korygują efekty turbulencji atmosferycznych do jednego kilometra nad teleskopem, we względnie szerokim polu widzenia. Natomiast nowy tryb wąskiego pola używa tomografii laserowej do korygowania prawie wszystkich turbulencji atmosferycznych nad teleskopem, aby uzyskiwać jeszcze ostrzejsze obrazy, ale na małym obszarze nieba.
Dzięki tej nowej możliwości, 8-metrowy teleskop UT4 osiąga teoretyczny limit ostrości obrazu i nie jest już dłużej ograniczany przez rozmywające efekty atmosfery. Jest to niezwykle trudne do osiągnięcia w zakresie widzialnym, ale daje obrazy porównywalne ostrością do tych z Kosmicznego Teleskopu Hubble?a (należącego do NASA/ESA). Pozwoli astronomom na badanie w niespotykanych szczegółach fascynujących obiektów, takich jak supermasywne czarne dziury w centrach odległych galaktyk, dżety z młodych gwiazd, gromady kuliste, supernowe, planety i ich satelity w Układzie Słonecznym i wiele innych.
Optyka adaptacyjna jest techniką do kompensowania rozmywającego efektu ziemskiej atmosfery, znanego także pod pojęciem seeing astronomiczny. Efekt ten jest dużym problemem, z którym zmagają się wszystkie teleskopy naziemne. Te same turbulencje, które powodują, że gwiazdy oglądane gołym okiem mrugają, powoduje rozmycie obrazów Wszechświata w dużych teleskopach. Światło od gwiazd i galaktyk zostaje zaburzone, gdy przechodzi przez ochronne warstwy naszej atmosfery i astronomowie muszą korzystać ze zmyślnych technologii, aby sztucznie poprawić jakoś obrazu.
Aby tego dokonać, na UT4 zamontowano cztery jasne lasery, które wystrzeliwują w niebo kolumny intensywnego pomarańczowego światło o średnicy 30 cm, stymulując atomy sodu wysoko w atmosferze do tworzenia sztucznej laserowej gwiazdy odniesienia. Systemy optyki adaptacyjnej korzystają ze światła wytworzonych w ten sposób ?gwiazd? do ustalania turbulencji w atmosferze i obliczania korekcji tysiąc razy na sekundę, wydając polecenia cienkiemu, deformowalnemu lustru wtórnemu UT4 do nieustannego zmieniania kształtu, aby skorygować zaburzone światło.
MUSE nie jest jedynym instrumentem, który czerpie korzyści z jednostki optyki adaptacyjnej (Adaptive Optics Facility). Inny system optyki adaptacyjnej, GRAAL, jest już w użytkowaniu z kamerą podczerwoną HAWK-I. W kolejnych latach będzie to nowy potężny instrument ERIS. Razem cały ten rozwój w optyce adaptacyjnej wzmacnia już potężną flotę teleskopów ESO, przybliżającą nam Wszechświat.
Nowy tryb stanowi także duży krok naprzód dla budowanego przez ESO Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu (ELT), który będzie potrzebował tomografii laserowej, aby osiągnąć swoje naukowe cele. Wyniki UT4 z AOF przybliżą inżynierów i naukowców ELT do zaimplementowania podobnej technologii optyki adaptacyjnej do tego 39-metrowego giganta.
Źródło: GeekWeek.pl/ESO / Fot. ESO
Porównanie jakości obrazu Neptuna wykonanego przez teleskop VLT i Hubble'a. Fot. ESO.

ESOcast 172 Light: Supersharp Images from New VLT Adaptive Optics (4K UHD)
https://www.youtube.com/watch?v=yDMV7kmrfWY&feature=emb_logo

Porównanie jakości obrazów Neptuna wykonanych z włączoną optyką adaptacyjną i bez. Fot. ESO.

https://www.geekweek.pl/news/2020-06-26/oto-najnowszy-i-najostrzejszy-w-historii-obraz-neptuna-wykonany-z-powierzchni-ziemi/

 

Oto najnowszy i najostrzejszy w historii obraz Neptuna wykonany z powierzchni Ziemi.jpg

Oto najnowszy i najostrzejszy w historii obraz Neptuna wykonany z powierzchni Ziemi2.jpg

Oto najnowszy i najostrzejszy w historii obraz Neptuna wykonany z powierzchni Ziemi3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radioteleskopy pokazały szczegóły atmosfery olbrzymiej gwiazdy
2020-06-26. MD.MNIE
Naukowcy opracowali mapę atmosfery gwiazdy Antares, czerwonego nadolbrzyma. Zrobili to dzięki obserwacjom radioastronomicznym w ramach sieci teleskopów ALMA i VLA ? informuje amerykańskie National Radio Astronomy Observatory (NRAO).
Czerwone nadolbrzymy to gigantyczne, względnie chłodne gwiazdy, będące w końcowych stadiach swojej ewolucji. Są na drodze do wyczerpania zapasów paliwa, zapadnięcia się i wybuchu jako supernowa. Przykładami takich obiektów jest Antares, czy znana ostatnio z doniesień medialnych Betelgeza.
W stadium czerwonego nadolbrzyma gwiazdy charakteryzują się silnymi wiatrami gwiazdowymi, które unoszą w przestrzeń kosmiczną ciężkie pierwiastki, co jest istotne dla chemicznej ewolucji Wszechświata. Zagadką pozostaje jednak, w jaki sposób napędzane są te potężne wiatry gwiazdowe. Nieco światła na ten problem rzucają najnowsze badania atmosfery Antaresa.
Przy pomocy sieci radioteleskopów ALMA w Chile oraz VLA w Stanach Zjednoczonych naukowcy wykonali mapę radiową Antaresa. To najdokładniejsza w historii radiowa mapa gwiazdy innej, niż Słońce. Sieć ALMA obserwowała na krótszych falach, dając wgląd w obszary blisko powierzchni gwiazdy (blisko optycznej fotosfery), natomiast dane z sieci VLA pokazały dalszą atmosferę.
W zakresie widzialnym rozmiary Antaresa wynoszą około 700 średnic Słońca. Na falach radiowych gwiazda okazuje się być jeszcze większa.
Radioteleskopy zmierzyły temperaturę gazu i plazmy w atmosferze gwiazdy. W szczególności udało się w ten sposób zbadać chromosferę (obszar ponad powierzchnią, który jest rozgrzewany przez pole magnetyczne i fale uderzeniowe).
Wyniki pokazały, że chromosfera rozciąga się na 2,5 promienia gwiazdy, co jest bardzo dużą różnicą w stosunku do Słońca, którego chromosfera ma wielkość jedynie 0,02 promienia. Temperatura w chromosferze Antaresa osiąga w maksymalnym miejscu 3500 st. Celsjusza. Dla porównania, w przypadku chromosfery Słońca jest to prawie 20 tys. st.
Przypuszczamy, że czerwone nadolbrzymy, takie jak Antares i Betelgeza, mają niejednorodne atmosfery. Wyobraźmy sobie, że ich atmosfery to obrazy złożone z wielu kropek o różnych kolorach, odpowiadających różnym temperaturom. Większość malowidła ma kropki z ciepłego gazu, który widzą radioteleskopy, ale są także kropki chłodniejsze ? dostrzegalne dla teleskopów podczerwonych, a także gorętsze ? widoczne dla teleskopów ultrafioletowych ? tłumaczy Keiichi Ohnaka z Universidad Católica del Norte w Chile, współautor badań.
Naukowiec dodaje, że obecnie nie jesteśmy w stanie obserwować poszczególnych ?kropek? indywidualnie, ale ma nadzieję, że będzie to możliwe w przyszłości.
Obserwacje pokazały po raz pierwszy wyraźne rozróżnienie między chromosferą a obszarem, w którym rozpoczyna się wiatr gwiazdowy. Na obrazie z VLA widać olbrzymi wiatr wyrzucany przez Antaresa i oświetlany przez mniejszego, ale gorętszego towarzysza gwiazdy ? Antaresa B.
Gdy byłem studentem, marzyłem o uzyskaniu danych tak dokładnych, jak te ? mówi Graham Harper z University of Colorado w Boulder (USA), podkreślając dokładność obserwacji.
Wyniki badań opublikowano niedawno w czasopiśmie ?Astronomy & Astrophysics?.
Nazwa opisywanej gwiazdy ? Antares ? wywodzi się ze starożytności. Pochodzi z języka greckiego, od określenia używanego przez Ptolemeusza. Przypuszczalnie wywodzi się od wyrażenia oznaczającego przeciwnika albo ?podobnego do Marsa? (greckim odpowiednikiem boga Marsa był Ares), zapewne w związku z czerwoną barwą gwiazdy (planeta Mars również ma taki kolor).
Co ciekawe, gwiazda Antares znalazła się na fladze Brazylii, gdzie symbolizuje jeden ze stanów tego kraju (Piaui).
źródło: PAP
Radioteleskopy zmierzyły temperaturę gazu i plazmy w atmosferze gwiazdy (fot. ESO/K. Ohnaka)
https://www.tvp.info/48707224/radioteleskopy-pokazaly-szczegoly-atmosfery-olbrzymiej-gwiazdy-wieszwiecej

Radioteleskopy pokazały szczegóły atmosfery olbrzymiej gwiazdy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śladami Messiera: M42 Wielka Mgławica Oriona
2020-06-26. Krystyna Syty
O obiekcie:
Mgławica Oriona jest jedną z najjaśniejszych mgławic widocznych na nocnym niebie, jej jasność pozorna to 4,0 m. Jest oddalona od Ziemi o 1344 lata świetlne, a jej średnica przestrzenna to 24 lata świetlne. Masa M42 jest 2000 razy większa od masy Słońca. Wewnątrz Wielkiej Mgławicy Oriona znajduje się wiele gromad gwiazd, mgławic refleksyjnych, obojętnych chmury pyłu i gazu oraz zjonizowanego gazu. Jej częściami są m.in. Mgławica Koński Łeb, Mgławica Płomień, mgławica emisyjna Pętla Bernarda, Mgławica de Mairana (M43), mgławica refleksyjna M78, czy Gromada Trapezu.
Wnętrze Mgławicy Oriona jest obszarem bardzo intensywnej aktywności gwiazdotwórczej, dlatego M42 jest jednym z najczęściej badanych obiektów nocnego nieba. Naukowcy badają procesy formowania się gwiazd wewnątrz mgławicy oraz efekty fotojonizujące młodych, masywnych gwiazdy Mgławicy Oriona emitują promieniowanie nadfioletowe, które jonizuje chmury gazu i pobudza je do świecenia. Ten efekt odpowiada za jasność Mgławicy Oriona. Kilka z tych gwiazd tworzą Gromadę Trapezu, otwartą gromadę gwiazd wewnątrz M42. Najwięcej promieniowania emituje Theta-1 Orionis C, najmasywniejsza gwiazda Mgławicy Oriona i jedna z najjaśniejszych znanych nam gwiazd.
Obecnie wewnątrz M42 znajdują się setki bardzo młodych gwiazd, mających mniej niż milion lat oraz wiele protogwiazd osadzonych w gęstych chmurach gazowych. Łącznie Mgławica Oriona jest domem dla około 700 gwiazd w różnych fazach rozwoju. Natomiast za około 100 000 lat większość mgławicy zaniknie. Pozostanie po niej jasna gromada gwiazd, otoczonych resztkami mgławicy, podobna do Plejad (M45).
Podstawowe Informacje:
?    Numer w katalogu NGC: NGC 1976
?    Typ obiektu: mgławica emisyjna
?    Jasność: +4,0 m
?    Gwiazdozbiór: Orion
?    Deklinacja: -05°23?28?
?    Rektascencja: 05h 35m 17,3s
?    Rozmiar kątowy na niebie: 65? x 60?
Jak i gdzie obserwować:
Wielką Mgławicę Oriona łatwo znaleźć. Znajduje się ona około 5° na południe od Pasa Oriona, asteryzmu tworzonego przez trzy gwiazdy Oriona: ? Ori, <big< big="">>? Ori i ? Ori. Można ją również znaleźć, prowadząc prostą pomiędzy dwiema gwiazdami Oriona: ? Ori i ? Ori, M42 znajduje się mniej więcej w połowie odległości pomiędzy nimi.</big<>
M42 jest widoczny gołym okiem i wyglądem przypomina rozmytą kulę światła. W małych teleskopach można dostrzec cztery najjaśniejsze gwiazdy Mgławicy Oriona, które tworzą Gromadę Trapezu. M42 najlepiej obserwować zimą, kiedy gwiazdozbiór Oriona króluje na nocnym niebie.
Źródła:
Messier Objects, NASA Hubble's Messier Catalog
Zdjęcie Wielkiej Mgławicy Oriona w podczerwieni wykonane przez teleskop VISTA w Obserwatorium Paranal ESO w Chile. ESO

Położenie M42 na niebie. IAU and Sky & Telescope magazine

https://news.astronet.pl/index.php/2020/06/26/sladami-messiera-m42-wielka-mglawica-oriona/

 

Śladami Messiera M42 Wielka Mgławica Oriona.jpg

Śladami Messiera M42 Wielka Mgławica Oriona2.jpg

Śladami Messiera M42 Wielka Mgławica Oriona3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Sejmie powstał Parlamentarny Zespół ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550 Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika
2020-06-26.
W Sejmie powstał Parlamentarny Zespół ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550 Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika. Zespół został już zarejestrowany przez Marszałek Sejmu. Inicjatorami powstania grupy są posłowie Arkadiusz Czartoryski, Michał Wypij oraz senator Bogusława Orzechowska.
?Naszym celem jest przede wszystkim analiza aktów prawnych i ich projektów w zakresie działalności Zespołu ze szczególnym uwzględnieniem prawa kosmicznego oraz prawnego wsparcia działań dotyczących obchodów 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Chcemy także bardzo wzmocnić współpracę i dialog z organizacjami pozarządowymi, w tym z Polskim Towarzystwem Astronomicznym, Polskim Towarzystwem Miłośników Astronomii oraz Fundacją Nicolaus Copernicus, która, poza parlamentarzystami, była inicjatorem powołania naszej grupy w parlamencie? - mówi jeden z inicjatorów powstania zespołu, poseł Arkadiusz Czartoryski i dodaje, że chciałby ?podjąć działania, które będą wspierały te trzy organizacje w powrocie astronomii do szkół. W tym celu chcemy prowadzić dialog m.in. z Ministerstwem Edukacji Narodowej, by zaproponowany przez wiceprezesa PTA, profesora Macieja Mikołajewskiego i dyrektora FNC, Roberta Szaja przedmiot pod nazwą ? technologie kosmiczne i astronomia -  na stałe zagościł w polskich szkołach?. Poseł Michał Wypij dodaje, że ?technologie kosmiczne to dzisiaj fundament rozwoju każdej nowoczesnej gospodarki. Żadne państwo bez inwestycji w te technologie, a także edukację w tym zakresie, nie może się normalnie rozwijać?. Pracę w Zespole zadeklarowała także posłanka Iwona Michałek z Torunia, która już może się pochwalić, że ?prowadziłam rozmowy z ministrem nauki, aby znalazły się środki na telewizyjny program Astronarium oraz na renowację toruńskiego radioteleskopu? i dodaje ?rozwój nauki, a w szczególności związanej z dziedzictwem Mikołaja Kopernika astronomii, jest jednym z priorytetów mojej działalności parlamentarnej?.
W prace zespołu aktywnie włączają się też senatorowie. Bogusława Orzechowska, senator z Warmii i Mazur pragnie na forum zespołu podejmować inicjatywy, które będą wspierały przygotowania do obchodów 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. ?Mieszkam w regionie, z którym Mikołaj Kopernik związał się na blisko 40 lat. Dlatego zależy mi na tym, by ta rocznica była inspiracja do poznawania tego niezwykłego matematyka, astronoma i lekarza a także jego dziedzictwa. Polska musi się tym szczycić i podejmować szerokie działania promocyjne?.
Pierwsze posiedzenie Zespołu odbędzie się jeszcze w trakcie wakacji. Zostaną na nim określone szczegółowe cele działania oraz szczegółowy plan pracy Zespołu.
Źródło ilustracji: Wikipedia
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/w-sejmie-powstal-parlamentarny-zespol-ds-technologii-kosmicznych-astronomii-i-obchodow

W Sejmie powstał Parlamentarny Zespół ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550 Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rosja chce wysłać parę turystów na orbitę w 2023 r. Możliwy pierwszy w historii cywilny spacer kosmiczny
2020-06-26. Radek Kosarzycki
Po tym, jak Elon Musk wysłał amerykańskich astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej za pomocą swojego statku Crew Dragon, rosyjska agencja kosmiczna straciła bogatego klienta, który przez ostatnie dziesięć lat płacił grube pieniądze za bilety w przestrzeń kosmiczną. Taka sytuacja zmusiła Rosjan do innowacji. Oto efekty.
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała właśnie, że już za 3 lata zamierza wysłać dwóch turystów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Aby dostać się na orbitę, turyści skorzystają ze sprawdzonego statku Sojuz, który dotychczas wynosił m.in. amerykańskich astronautów. Podczas kosmicznej wycieczki jeden z turystów będzie miał okazję wykonać spacer kosmiczny pod nadzorem doświadczonego rosyjskiego kosmonauty. Będzie to pierwszy prywatny spacer kosmiczny w historii.
Organizacją lotu zajmie się sprawdzona firma Space Adventures.
Przy organizacji lotów turystycznych Roskosmos będzie współpracował z amerykańską firmą Space Adventures, która ma już spore doświadczenie w organizacji lotów kosmicznych dla zamożnych klientów. Firma ta współpracowała już z Roskosmosem, wynosząc na pokład ISS siedmiu turystów kosmicznych. Ostatnim klientem Space Adventures był współzałożyciel Cirque du Soleil, Guy Lailberte, który poleciał na pokład ISS we wrześniu 2009 r. Po tym locie Roskosmos wstrzymał rozwój sektora turystyki kosmicznej i skupił się na wynoszeniu amerykańskich astronautów na pokład ISS, którzy nie mieli swojego własnego środka transportu po tym jak wycofano ze służby ostatni wahadłowiec. Od tego czasu NASA płaciła około 80 mln dol. za każde miejsce na pokładzie Sojuza.
Teraz, gdy na pokład ISS poleciał załogowy statek Crew Dragon, amerykańscy astronauci przestaną zasilać kasę Roskosmosu, a to z jednej strony duża strata, a z drugiej okazja do powrotu do sektora prywatnego. Już na początku ubiegłego roku, Roskosmos poinformował o wznowieniu współpracy ze Space Adventures nad pierwszym lotem turystycznym na ISS w 2021 r.
Jeszcze żaden turysta kosmiczny nie spacerował w przestrzeni
Żaden z dotychczasowych turystów kosmicznych nie miał jeszcze okazji wykonać spaceru kosmicznego. To trudne i ryzykowne zadanie, które wymaga długiego szkolenia na Ziemi. Jak na razie nie wiadomo, jaki będzie koszt zorganizowania sobie takiej wycieczki, ani jak faktycznie będzie wyglądał taki spacer kosmiczny.
Space Adventures informuje jednak, że ?zaakceptowani kandydaci przed lotem będą musieli odbyć specjalistyczne szkolenie i liczne dodatkowe symulacje?.
Cywil wykonujący spacer kosmiczny ? to będzie kolejny symboliczny przełom w sektorze turystyki kosmicznej. Cieszymy się, że będziemy mogli świętować dwudziestolecie turystyki kosmicznej z naszymi rosyjskimi partnerami, dokonując kolejnego przełomu
podsumowuje Eric Anderson, CEO w Space Adventures.

Statek Sojusz
Spacer kosmiczny
https://spidersweb.pl/2020/06/rosja-turystyka-kosmiczna-pierwszy-cywilny-spacer-kosmiczny.html

 

Rosja chce wysłać parę turystów na orbitę w 2023 r. Możliwy pierwszy w historii cywilny spacer kosmiczny.jpg

Rosja chce wysłać parę turystów na orbitę w 2023 r. Możliwy pierwszy w historii cywilny spacer kosmiczny2.jpg

Rosja chce wysłać parę turystów na orbitę w 2023 r. Możliwy pierwszy w historii cywilny spacer kosmiczny3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lusterko ? najnowszy śmieć kosmiczny. Zgubił je dzisiaj jeden z astronautów
2020-06-26. Radek Kosarzycki
Podczas piątkowego spaceru kosmicznego jeden z astronautów zgubił niewielkie lusterko wychodząc z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Tym samym lista śmieci kosmicznych na orbicie powiększyła się o jeden.
Dowódca Chris Cassidy powiedział, że lusterko oddaliło sie od niego w tempie 30 cm na sekundę.
Centrum kontroli misji poinformowało, że lusterko w jakiś sposób odczepiło się od kombinezonu Cassidy?ego. Oczywiście nie stanowi ono żadnego zagrożenia dla astronauty czy stacji kosmicznej.
Wokół Ziemi krążą miliony różnych śmieci kosmicznych. Ponad 20 000 z nich, w tym stare elementy rakiet czy zniszczone satelity, jest wystarczająco dużych, że można śledzić ich orbitę, co pozwala zapobiegać potencjalnym zderzeniom ze stacją kosmiczną czy innymi satelitami.
Każdy z astronautów wychodzących w przestrzeń kosmiczną posiada na nadgarstku lusterko o rozmiarach 12×9 cm i masie zaledwie 50g.
Lusterko odłączyło się od kombinezonu w ciemności. Gdy astronauta wyszedł z cienia Ziemi, dokładnie sprawdził czy po lusterku pozostały jakieś ślady na rękawie. Nic jednak nie znalazł.
Cassidy wraz z Bobem Behnkenem, przeprowadzili pierwszy z co najmniej czterech spacerów kosmicznych, w ramach których wymieniają stare akumulatory stacji.
Po zainstalowaniu sześciu nowych akumulatorów litowo-jonowych, stacja będzie miała zapasy do końca swojego istnienia na orbicie. Duże akumulatory ? wydajniejsze od starych niklowo-wodorowych ? utrzymują stację kosmiczną przy życiu gdy znajduje się ona po nocnej stronie Ziemi.
Wymiana akumulatorów rozpoczęła się w 2017 roku. Wcześniejsze załogi zainstalowały już 18 akumulatorów litowo-jonowych.
Aby zakończyć cały proces Cassidy i Behnken mają do wymiany jeszcze sześć akumulatorów. Każdy akumulator ma wysokość i szerokość około 1 metra i masę 180 kg.
Spacery kosmiczne zaplanowano na lipiec tak, aby mogły się zakończyć zanim Behnken porwóci na Ziemię w sierpniu, na pokładzie kapsuły Crew Dragon.
Bob Behnken i Doug Harley dotarli na pokład stacji kosmicznej na pokładzie statku Crew Dragon firmy SpaceX.
Share this
https://www.pulskosmosu.pl/2020/06/26/lusterko-najnowszy-smiec-kosmiczny-zgubil-je-dzisiaj-jeden-z-astronautow/

Lusterko ? najnowszy śmieć kosmiczny. Zgubił je dzisiaj jeden z astronautów.jpg

Lusterko ? najnowszy śmieć kosmiczny. Zgubił je dzisiaj jeden z astronautów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nowe superziemie odkryte obok pobliskiego czerwonego karła Gliese 887
2020-06-26. Radek Kosarzycki
Najbliższe nam egzoplanety stanowią najlepsze laboratoria do szczegółowych badań, włącznie z poszukiwaniem dowodów życia poza Układem Słonecznym. W ramach badań prowadzonych na Uniwersytecie w Getyndzie, zespół astronomów RedDots odkrył układ superziem krążących wokół pobliskiej gwiazdy Gliese 887, najjaśniejszego czerwonego karła na nocnym niebie. Superziemie to planety o masie wyższej od masy Ziemi, ale znacznie niższej od lodowych olbrzymów ? Urana i Neptuna. Nowo odkryte superziemie znajdują się blisko ekosfery czerwonego karła, gdzie woda mogłaby istnieć na powierzchni. Odkrycie zostało opisane w periodyku Science.
Zespół astronomów RedDots monitorował czerwonego karła za pomocą spektrografu HARPS w Europejskim Obserwatorium Południowym w Chile. Do wykrycia planet badacze wykorzystali technikę przesunięć dopplerowskich, która pozwala nam zmierzyć niewielkie ruchy w naszą stroną i w przeciwną, spowodowane przez grawitacyjne przyciąganie krążącej wokół niej planety. Zarejestrowane regularne sygnały odpowiadają orbicie 9,3 dni oraz 21,8 dni, co wskazuje, że obie super-ziemie, Gliese 887b oraz Gliese 887c poruszają się na swojej orbicie dużo szybciej niż nawet Merkury. Naukowcy szacują, że temperatura na powierzchni Gliese 887c wynosi około 70 stopni Celsjusza.
Gliese 887 jest jedną z najbliższych nam gwiazd ? jej odległość od nas to zaledwie 11 lat świetlnych. Jest ona dużo ciemniejsza i o połowę mniejsza od Słońca, co jednocześnie oznacza, że jej ekosfera znajduje się dużo bliżej gwiazdy niż ma to miejsce w przypadku Słońca. Przy okazji astronomowie odkryli jeszcze dwa inne interesujące fakty o Gliese 887. Pierwszy z nich to fakt, że czerwony karzeł posiada niewiele plam, w przeciwieństwie do Słońca. Jeżeli Gliese 887 byłaby tak aktywna jak Słońce, to najprawdopodobniej silne wiatry gwiezdne niszczyłyby atmosfery krążących wokół niej planet. Oznacza to, że nowo odkryte planety mogą posiadać własne atmosfery lub nawet atmosfery gęstsze od ziemskiej, a tym samym teoretycznie moga posiadać życie na powierzchni. Drugim ciekawym faktem jest to, że jasność Gliese 887 jest praktycznie stała. Dzięki temu, dużo łatwiej będzie odkryć atmosfery krążących wokół niej planet. Na to jednak musimy poczekać na? oczywiście, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Dr Sandra Jeffers z Uniwersytetu w Getyndze, główna autorka opracowania mówi: Te planety stanowią najlepszą okazję do szczegółowych badań, w tym także do poszukiwań życia poza Układem Słonecznym.
W 2016 roku zespół RedDots odkrył najbliższą nam planetę pozasłoneczną o masie Ziemi, krążącą wokół Proximy Centauri. W 2018 roku zespół odkrył superziemię krążącą wokół Gwiazdy Barnarda, drugiej gwiazdy od Ziemi. W 2019 roku badacze odkryli natomiast układ trzech planet krążących wokół czerwonego karła GJ 1061, oddalonego od nas nieznacznie bardziej niż opisywany tutaj GJ 887.
Share this

https://www.pulskosmosu.pl/2020/06/26/nowe-superziemie-odkryte-obok-pobliskiego-czerwonego-karla-gliese-887/

 

Nowe superziemie odkryte obok pobliskiego czerwonego karła Gliese 887.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronomowie odkrywają potężny kwazar we wczesnym wszechświecie
2020-06-26. Radek Kosarzycki
Astronomowie odkryli najmasywniejszy kwazar we wczesnym wszechświecie. W jego centrum znajduje się czarna dziura o masie? 1,5 miliarda mas Słońca. Wcześniej oznaczony numerem J1007+2115, nowo odkryty kwazar jest jednym z zaledwie dwóch odkrytych w tym samym przedziale historii.

Kwazary to najbardziej energetyczne obiekty we wszechświecie, a od momentu ich odkrycia astronomowie starają się ustalić kiedy po raz pierwszy pojawiły się we wszechświecie.
Aby uczcić fakt odkrycia kwazara za pomocą teleskopów znajdujących się na szczycie Maunakea, kwazarowi nadano nazwę P?niu??ena, która oznacza ?niewidzialne, wirujące źródło stworzenia, otoczone blaskiem?. To pierwszy kwazar, który otrzymał rdzenną hawajską nazwę stworzoną przez grupę 30 hawajskich nauczycieli biorących udział w warsztatach prowadzonych przez grupę A Hua He Inoa i zorganizowanych przez Hawajskie Centrum Astronomiczne ?Imiloa.
Według obowiązującej teorii, kwazary zasilane są przez supermasywne czarne dziury. Gdy czarna dziura pożera otaczającą ją materię, tj. gaz, pył czy nawet całe gwiazdy, emitują one olbrzymie ilości energii, przez co ich blask przebija blask całej galaktyki.
Supermasywna czarna dziura zasilająca kwazar P?niu??ena sprawia, że jest on najodleglejszym i tym samym najwcześniejszym znanym nam obiektem wszechświata z czarną dziurą, której masa przekracza miliard mas Słońca. Według obliczeń naukowców, światło z P?niu??ena potrzebowało 13,02 miliarda lat, aby dotrzeć do Ziemi ? to oznacza, że zostało wyemitowane zaledwie 700 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
To najwcześniejszy znany nam potwór tego typu ? mówi Jinyi Yang, badacz z Obserwatorium Stewarda na Uniwersytecie Stanu Arizona oraz główny autor artykułu, który opublikowany zostanie w periodyku Astrophysical Journal Letters. Przed tym okresem nie było wystarczająco dużo czasu, aby mogła ona urosnąć od małej czarnej dziury do takich rozmiarów.
Pytanie zatem jak tak masywna czarna dziura mogła pojawić się gdy wszechświat wciąż był bardzo młody strasznie irytuje astronomówi kosmologów ? mówi Xiaohui Fan także z UoA.
Powyższe odkrycie stanowi największe wyzwanie dla obecnych teorii formowania się i wzrostu czarnych dziur we wczesnym wszechświecie ? dodaje Fan.
Według aktualnych modeli kosmologicznych pomysł, że czarna dziura rozmiarów P?niu??ena mogła powstać z dużo mniejszej czarnej dziury powstałem w kolapsie pojedynczej gwiazdy, w tak krótkim czasie po Wielkim Wybuchu jest praktycznie niemożliwy.
Zamiast tego, autorzy badania sugerują, że kwazar musiał powstać jako pierwotna czarna dziura o masie 10 000 mas Słońca i to już 100 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
P?niu??ena została odkryta w trakcie systematycznych poszukiwań najodleglejszych kwazarów. Wszystko zaczęło się od zespołu badaczy przeczesujących dane z dużych przeglądów nieba takich jak DECaLS oraz UHS.
Badacze odkryli możliwy kwazar i w 2019 r. przeprowadzili obserwacje za pomocą teleskopów takich jak Gemini North czy teleskopy w Obserwatorium W. M. Kecka. Teleskop Magellana w Obserwatorium Las Campanas w Chile potwierdziło istnienie P?niu??ena.
Obserwacje prowadzone za pomocą Gemini były kluczowe, bowiem pozwoliły uzyskać wysokiej jakości widmo w bliskiej podczerwieni, które pozwoliło nam ustalić zaskakującą masę czarnej dziury ? mówił autor Feige Wang z Obserwatorium Stewarda.
Odkrycie kwazara na początku wszechświata pozwala naukowcom zajrzeć w czasy kiedy wszechświat był bardzo młody i znacząco różnił się od tego, który obserwujemy obecnie.
Obecne teorie wskazują, że na początku wszechświata, tuż po Wielkim Wybuchu, atomy były zbyt oddalone od siebie, aby móc wchodzić ze sobą w interakcje i tworzyć gwiazdy i galaktyki. Narodziny gwiazd i galaktyk rozpoczęło się w trakcie Epoki Rejonizacji, jakieś 400 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Tuż po Wielkim Wybuchu, wszechświat był bardzo zimny, nie było żadnych gwiazd, żadnego światła ? mówi Fan. Potrzeba było 300-400 milionów lat, aby pojawiły się pierwsze gwiazdy i galaktyki, które zaczęły ogrzewać wszechświat.
Pod wpływem ogrzewania, cząsteczki wodoru odzierane były z elektronów, w procesie jonizacji. Proces ten trwał tylko kilkaset milionów lat.
Odkrycie kwazaru takiego jak opisywany powyżej, głęboko w epoce rejonizacji, stanowi duży krok na drodze do zrozumienia procesu rejonizacji i powstawania pierwszych supermasywnych czarnych dziur i masywnych galaktyk.
W 2018 roku badacze ogłosili odkrycie najodleglejszego dotąd kwazaru. J1342+0928 jest dwa miliony lat starszy od Poniua?ena ? co jest mało istotną różnicą w skali wieku wszechświata. Na 13 miliardów lat, różnica 2 milionów nie wydaje się duża ? dodaje Fan.
Share this
Wizja artystyczna przedstawiająca powstawaniee kwazaru P?niu??ena
Astronomers Discover 'Monster' Quasar From Early Universe
https://www.youtube.com/watch?v=4uAlXhkZ5HI&feature=emb_logo

https://www.pulskosmosu.pl/2020/06/26/astronomowie-odkrywaja-potezny-kwazar-we-wczesnym-wszechswiecie/

 

Astronomowie odkrywają potężny kwazar we wczesnym wszechświecie.jpg

Astronomowie odkrywają potężny kwazar we wczesnym wszechświecie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronomowie zdobyli pierwszy dowód na potężną emisję światła podczas kolizji czarnych dziur
Autor: John Moll (2020-06-26)
Zderzenie dwóch czarnych dziur powoduje emisję fal grawitacyjnych. Czarne dziury same w sobie nie emitują światła, więc kolizje nie powinny uwalniać fal świetlnych ani promieniowania elektromagnetycznego. Jednak niektórzy naukowcy uważają, że mogą istnieć pewne wyjątki od tej zasady, a teraz astronomowie zdobyli pierwszy dowód na emisję światła podczas łączenia czarnych dziur.
W ramach przeglądu nieba Zwicky Transient Facility (ZTF) zaobserwowano coś, co przypomina rozbłysk światła, pochodzący z pary łączących się czarnych dziur. Kosmiczna kolizja S190521g została po raz pierwszy zauważona 21 maja 2019 roku przez detektory LIGO i Virgo. W tym czasie, obserwatorium ZTF przeprowadzało automatyczny przegląd nieba i dostrzegło rozbłysk, który wygenerowała odległa aktywna supermasywna czarna dziura lub kwazar J1249 + 3449. Zjawisko zostało przypisane do obszaru, w którym nastąpiło wspomniane wcześniej zdarzenie S190521g.
Międzynarodowy zespół naukowców doszedł do wniosku, że rozbłysk światła najprawdopodobniej jest efektem połączenia dwóch czarnych dziur. Zgodnie z zaproponowanym wyjaśnieniem, dwie czarne dziury mogły pojawić się na dysku otaczającym znacznie większą czarną dziurę. Po połączeniu się, nowa większa czarna dziura mogła otrzymać ?kopa?, który wysłał ją w losowym kierunku. Interakcja między czarną dziurą a gazem obecnym w dysku mogła wygenerować jasny rozbłysk
Naukowcy szacują, że taka emisja światła może rozpocząć się kilka dni lub tygodni po wygenerowaniu fal grawitacyjnych, powstałych w wyniku połaczenia się czarnych dziur. Obserwatorium ZTF nie uchwyciło od razu tego zjawiska, ale badacze jeszcze raz sprawdzili dane archiwalne i znaleźli sygnał, który pojawił się kilka dni po emisji fal grawitacyjnych i zniknął w ciągu miesiąca.
Zespół zdołał w dużej mierze wykluczyć inne możliwe przyczyny zaobserwowanego rozbłysku, w tym zjawisko supernowy czy zakłócenia pływów, które powstaje, gdy czarna dziura pożera gwiazdę. Co więcej, zjawisko najwyraźniej nie zostało wywołane przez supermasywną czarną dziurę. Jeśli uda się zaobserwować kolejną tego typu emisję światła, być może astronomowie będą potrafili wyjaśnić jej pochodzenie.
Źródło: Caltech/R. Hurt (IPAC)
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astronomowie-zdobyli-pierwszy-dowod-na-potezna-emisje-swiatla-podczas-kolizji-czarnych

 

 

Astronomowie zdobyli pierwszy dowód na potężną emisję światła podczas kolizji czarnych dziur.jpg

Astronomowie zdobyli pierwszy dowód na potężną emisję światła podczas kolizji czarnych dziur2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NASA udostępniła zdjęcia korony Słońca [WIDEO]
2020-06-26.BJS. KF
Amerykańska agencja kosmiczna NASA opublikowała niektóre zdjęcia Słońca wykonane przez Obserwatorium Dynamiki Słońca (Solar Dynamics Observatory). Ten satelita naukowy bada dynamikę aktywności słonecznej nieprzerwanie od 2010 roku. Z orbity dookoła Ziemi SDO zgromadziło do tej pory 425 mln zdjęć Słońca, w wysokiej rozdzielczości, gromadząc w ten sposób 20 mln gigabajtów danych w ciągu ostatniej dekady.
Informacje zebrane przy pomocy Obserwatorium Dynamiki Słońca umożliwiły wiele nowych odkryć w kwestii działania Słońca i jego wpływu na Układ Słoneczny.

SDO rejestruje obraz Słońca co 0,75 sekundy. Sam zestaw obrazujący atmosferę (Atmospheric Imaging Assembly) przechwytuje obrazy co 12 sekund przy 10 różnych długościach fal świetlnych. Ten 10-letni zbiór zdjęć pokazuje ujęcia wykonane przy długości fali 17,1 nanometra, która jest ekstremalną długością fali ultrafioletowej. Pozwala to na obserwację najbardziej zewnętrznej warstwy atmosferycznej Słońca ? koronę.
Film opublikowany przez NASA pokazuje wzrost i spadek aktywności występującej w 11-letnim cyklu słonecznym oraz ukazuje znaczące wydarzenia, takie jak tranzyt planet i erupcje.
A Decade of Sun
https://www.youtube.com/watch?v=l3QQQu7QLoM&feature=emb_logo

źródło: ebu, NASA Goddard

https://www.tvp.info/48716009/nasa-udostepnila-zdjecia-slonca-wykonane-przez-obserwatorium-dynamiki-slonca-sdo-wieszwiecej

 

 

NASA udostępniła zdjęcia korony Słońca [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obłoki srebrzyste rozświetliły niebo na Pomorzu
2020-06-27.
Latem nad Polską możemy podziwiać obłoki srebrzyste. Tak było też w nocy z czwartku na piątek. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia pokazujące to wyjątkowe zjawisko.
Obłoki srebrzyste, po angielsku zwane noctilucent clouds (NLC), są chmurami mezosferycznymi. Nie należą do częstych widoków, zazwyczaj możemy je zaobserwować w półzmroku przy zmierzchu lub o świcie, kiedy Słońce znajduje się od 6 do 16 stopni poniżej horyzontu. Zalicza się je do najwyższych chmur obserwowanych z Ziemi. Znajdują się w mezosferze, około 75?85 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi.
Kiedy wypatrywać obłoków srebrzystych?
Obłoków srebrzystych wypatruje się późną wiosną i latem. Na półkuli północnej najlepszy okres do ich obserwacji zaczyna się w połowie maja i trwa do końca sierpnia.
Niestety w gęsto zaludnionych miastach obserwacja tych majestatycznych chmur może być utrudniona przez tak zwane zanieczyszczenie świetlne, spowodowane latarniami ulicznymi, oświetleniem budynków czy podświetlanymi billboardami. W związku z tym lepszym miejscem do ich wypatrywania są regiony mniej zaludnione, gdzie oświetlenia jest jak najmniej.
Rozświetliły niebo
Nad Polską obłoki srebrzyste można było zaobserwować w nocy z czwartku na piątek. Na Kontakt 24 od Reportera 24 Łukasza Górskiego dostaliśmy zdjęcia pokazujące, jak chmury te rozświetlały niebo w okolicy Chojnic (województwo pomorskie).
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Autor: ps/map
Foto> Łukasz Górski

https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/obloki-srebrzyste-rozswietlily-niebo-na-pomorzu,323167,1,0.html

 

Obłoki srebrzyste rozświetliły niebo na Pomorzu.jpg

Obłoki srebrzyste rozświetliły niebo na Pomorzu2.jpg

Obłoki srebrzyste rozświetliły niebo na Pomorzu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spacer EVA-65
2020-06-27. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego szóstego czerwca odbył się spacer EVA-65 z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W przestrzeń wyszli Robert Behnken i Christopher Cassidy.
Spacer EVA-65 rozpoczął się 26 czerwca o godzinie 13:32 CEST . W spacerze EVA-65 uczestniczyli Robert Behnken (SpX-DM2) i Christopher Cassidy (MS-16). Dla obu astronautów był to siódmy spacer kosmiczny w ich karierach. Celem EVA-65 była pierwsza część pracy nad wymianą akumulatorów, zainstalowanych na elemencie S6 kratownicy Stacji. Nowe akumulatory zostały dostarczone przez japoński statek HTV-9 w maju tego roku. Poprzednie akumulatory, jeszcze technologii Ni-H2, przekroczyły już ilość cykli ładowań i rozładowań. Nowe akumulatory, litowo-jonowe, będą w stanie funkcjonować przynajmniej przez dekadę, czyli prawdopodobnie nie będzie potrzeby ich wymiany przed końcem służby Stacji.
Na początku spaceru jeden z astronautów (Cassidy) stracił lusterko, które zaczęło się oddalać od Stacji. To lusterko jest zamocowane na ramieniu skafandra kosmicznego i jest elementem ułatwiającym niektóre prace. Lusterko szybko oddaliło się od Stacji.
W trakcie spaceru EVA-65 astronauci zdemontowali pięć starych akumulatorów i zainstalowali dwa nowe na miejsce dwóch z nich. Ponadto, zamontowali trzy adaptery w miejsca trzech zdemontowanych akumulatorów. Poniższe nagranie prezentuje zapis tego spaceru. Prace były wykonywane na jednym z najdalszych elementów Stacji.
Spacer EV-65 zakończył się po 6 godzinach i 7 minutach. Następny spacer, o oznaczeniu EVA-66, powinien nastąpić 1 lipca. W tym spacerze udział wezmą także Robert Behnken i Christopher Cassidy.
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. Polecamy także porównanie pojazdów Dragon 2 i promu kosmicznego.
International Space Station Spacewalk, June 26, 2020

https://www.youtube.com/watch?v=KlK_bLnqmas&feature=emb_logo

Zapis spacery EVA-65 / Credits ? NASA

Podsumowanie spaceru EVA-65 / Credits ? NASA

https://kosmonauta.net/2020/06/spacer-eva-65/

 

Spacer EVA-65.jpg

Spacer EVA-65.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Space Advances zabierze Was na orbitę, a później na niezapomniany spacer kosmiczny [FILM]
2020-06-27.
Kosmiczna turystyka rozkręca się w niesamowitym tempie. To już pewne, rok 2020 będzie do niej historycznym wstępem. Wiele firm szykuje bowiem oferty, na które od dekad czekają miliony mieszkańców Ziemi.
Firma Space Advances ma bardzo ciekawe plany związane z kosmiczną turystyką. Znajduje się ona w branży od 20 lat. To jej przedstawiciele zorganizowali słynny lot do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i pobyt na niej miliardera, Denisa Tito. Po rezygnacji przez NASA z wahadłowców i organizacjach lotów na orbitę rosyjskimi Sojuzami, firmy przestały się rozwijać. Teraz, gdy firma SpaceX już ma gotowe i bezpieczne kapsuły do lotów na orbitę, a firma Boeing będzie miała do końca roku, kosmiczna turystyka ponownie rozkwitnie.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że Space Adventures dogadała się z Elonem Muskiem i już w przyszłym roku będzie oferowała loty na ziemską orbitę, a w kolejnych latach nawet podróże wokół Księżyca i na samą jego powierzchnię. Starty kapsuł Dragon-2 mają odbywać się z przylądka Canaveral na szczycie rakiety Falcon-9. ?Historyczna misja lotu astronautów na ISS naszą rakietą utorowała drogę do umożliwienia lotów kosmicznych wszystkim, którzy marzą o tym, a my z przyjemnością będziemy współpracować z zespołem Space Adventures nad przebiegami misji? - powiedziała Gwynne Shotwell, prezes SpaceX i dyrektor operacyjna.
Teraz dochodzą do nas wieści o podpisaniu przez Space Adventures umowy z rosyjską Energą. Firma chce na dobry początek wysłać na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmiczne dwóch kosmicznych turystów, a nawet umożliwić im wyjście na spacer kosmiczny. Lot mógłby odbyć się już w przyszłym roku, a pierwsze spacery w 2023 roku. Aktualnie rosyjska agencja Roskosmos i firma Energia budują dwa dodatkowe statki Sojuz, które będą wykorzystywane właśnie na potrzeby kosmicznych turystów.
Takie pełne wrażeń podróże na orbitę i podziwianie naszej pięknej planety z perspektywy kosmosu lub pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie będą tanie, ale nie jest tajemnicą i nikogo nie powinno dziwić, że zainteresowanie taką formą ekstremalnej rozrywki jest gigantyczne. Tysiące ludzi dysponujących zasobnym portfelem już teraz jest chętnych do wydania od 50 do 90 milionów dolarów, bo tyle mają kosztować loty ze Space Adventures.
Space Adventures nie jest jedyną firmą, która chce oferować loty na orbitę dla zwykłych ludzi. NASA niedawno poinformowała, że wybrała firmę Axiom Space do budowy pierwszego komercyjnego modułu, w którym będą mogli zamieszkać kosmiczni turyści. Dla samej agencji i rządu USA jest to bardzo ważna kwestia, gdyż z roku na rok rosną koszty utrzymania kosmicznego domu, a jego wartość dla instytucji państwowych jest niska. Zupełnie inaczej dzieje się to z punktu widzenia prywatnych firm, które prowadzą tam ważne dla swojego rozwoju eksperymenty.
Firma zapowiedziała jakiś czas temu, że chce zbudować na orbicie pierwszą prywatną stację kosmiczną! Plany firmy, która powstała zaledwie 4 lata temu, mogą wydawać się wyimaginowane, ale nic bardziej mylnego. Na dobry początek na orbitę poleci pierwszy komercyjny moduł ten firmy, a później przyjdzie czas na realizację większych planów.
Moduł 1 zostanie przyłączony do portu Node 2. Bezpośrednio do niego będą mogły cumować kapsuły Dragon od SpaceX i Orion od Boeinga. Axiom zapewnia, że moduł posiadać będzie wszelkie niezbędne systemy podtrzymania życia, pomieszczenia sypialniane, ubikację, kuchnię oraz miejsca na eksperymenty, umożliwiające normalną egzystencję aż siedmiu astronautom. Będą mogli oni liczyć również na odrobinę luksusu. Najważniejszym jednak aspektem życia na orbicie będzie samo podziwianie naszej planety z perspektywy kosmosu.
Źródło: GeekWeek.pl/Space Adventures/Energia / Fot. Space Adventures
Dragon Low Earth Orbit Spaceflight Experience

https://www.youtube.com/watch?v=NsVXz1Fsxbk&feature=emb_logo

Space Adventures' Spacewalk Mission

https://www.youtube.com/watch?v=BsGr1UnGgqs&feature=emb_logo
https://www.geekweek.pl/news/2020-06-27/space-advances-zabierze-was-na-orbite-a-pozniej-na-niezapomniany-spacer-kosmiczny-film/

 

Space Advances zabierze Was na orbitę, a później na niezapomniany spacer kosmiczny [FILM].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny zakończyły budowę globalnej sieci nawigacyjnej Beidou
2020-06-27.
Chiny wysłały 23 czerwca na orbitę ostatniego satelitę systemu nawigacyjnego Beidou, kończąc tym samym trwającą dekadami budowę globalnej sieci satelitarnej.
Rakieta Długi Marsz 3B wystartowała 23 czerwca o 3:43 czasu polskiego z kosmodromu Xichang. Lot przebiegł pomyślnie i po około 25 minutach satelita Beidou 3 G3Q trafił na wstępną orbitę.
Transmisja była wyjątkowo transmitowana na żywo przez państwową telewizję CCTV. To rzadkość, bo większość chińskich startów rakietowych, a szczególnie tych wojskowych odbywa się bez publicznej wiadomości, a oficjalne komunikaty prasowe pojawiają się dopiero po udanym locie. To podkreśla wyjątkową wagę tego startu. Wysłany satelita Beidou 3 G3Q bazuje na platformie satelitarnej DFH-3B i waży około 4600 kg.
Chiński system nawigacji Beidou to odpowiednik innych globalnych sieci - amerykańskiego systemu GPS, rosyjskiego GLONASS lub europejskiego Galileo. Chiny znajdowały się w fazie rozwoju 3. generacji tego systemu, zapewniającego globalny dostęp do sygnału pozycjonującego.
Pierwsza generacja zaczęła powstawać pod koniec lat 90. Od 2000 r. zaczęto wysyłać pierwsze satelity, które dawały sygnał pozycjonujący dla Chin. Druga generacja, której budowę zakończono w 2012 r. dawała już nawigację dla większego regionu Azji i Pacyfiku. Beidou-3 to już globalna sieć.
Żeby sygnał nawigacyjny Beidou był dostępny na całym świecie potrzebnych jest 30 działających satelitów - 24 na średniej orbicie okołoziemskiej MEO i 6 na orbitach geosynchronicznych (3 na orbicie geostacjonarnej i 3 na pochylonych orbitach).
W grudniu 2019 r. wysłano ostatniego potrzebnego satelitę na orbitę MEO. W ubiegłym roku wysłano też ostatnie satelity na orbitę geosynchroniczną. Ostatnim potrzebnym satelitą był wysłany właśnie satelita G3Q przeznaczony na równikową orbitę geostacjonarną.
System nawigacyjny Beidou podobnie jak jego amerykański odpowiednik udostępnia sygnał cywilny i dokładniejszy sygnał wojskowy. Jak podaje agencja Xinhua ponad 70% smartfonów w Chinach jest wyposażona w odbiorniki kompatybilne z sygnałem pozycjonującym tej sieci, a z jej usług korzysta już ponad połowa państw na całym świecie.
Był to 40. udany start rakiety orbitalnej na świecie w 2020 r. Do tej pory najwięcej, bo po 15 prób startów przeprowadziły Chiny i USA. Ale dwie chińskie rakiety doznały awarii podczas lotu. W tej chwili trwają pracę rozbudowy również innych sieci nawigacyjnych. Stany Zjednoczone planują do 2023 roku zakończyć modernizację sieci GPS satelitami 3. serii, jeden z tych startów za pomocą rakiety Falcon 9 ma się odbyć już 30 czerwca. Europa także uruchomiła w 2016 r. system nawigacji Galileo. Rosja wysyła teraz satelity GLONASS serii M. Ostatni start był przeprowadzony 16 marca br.
 
Na podstawie: Xinhua/SN
Opracował: Rafał Grabiański
 
Więcej informacji:
?    informacja prasowa agencji Xinhua o udanym starcie
?    informacje w jaki sposób używana jest sieć Beidou na świecie (Xinhua)
 
Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 3B startująca z Xichang z satelitą Beidou 3 G3Q. Źródło: Hu Xujie/Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/chiny-zakonczyly-budowe-globalnej-sieci-nawigacyjnej-beidou

Chiny zakończyły budowę globalnej sieci nawigacyjnej Beidou.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronauci rozpoczęli ostatnią serię wymian baterii na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
2020-06-27.
Amerykańscy astronauci Chris Cassidy i Bob Behnken wyszli na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by rozpocząć wymianę ostatniego zestawu baterii systemu zasilania stacji.
Zasilanie elektryczne do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostarcza zestaw dużych paneli fotowoltaicznych. Stacja złożona jest z czterech segmentów Truss, do których zamontowane są panele. Każdy z tych segmentów zasila parę linii. Łącznie na system stacji składa się 8 niezależnych linii zasilania.
Do tej pory energia elektryczna przechowywana była przez 48 baterii niklowo-wodorowych. Od 2016 r. trwa proces wymiany akumulatorów na lżejsze i nowocześniejsze litowo-jonowe. 24 takich baterii zastąpi zestaw 48 starych. Baterie były wysyłane do ISS przy pomocy japońskich statków transportowych HTV. Ostatnia taka dostawa nastąpiła w maju 2020 r.
Astronauci przeszli na zasilanie skafandrów spacerowych 26 czerwca o 13:32. Po wyjściu ze śluzy Quest przenieśli się do struktury S6 w skrajnej lewej części stacji. Struktura P6 to ostatnie miejsce wymiany akumulatorów na stacji. Jest to też najmłodsza struktura paneli na stacji, bo została zmontowana w 2009 r. Praca podczas piątkowego spaceru była wykonywana przy linii 1B.
Para spacerowiczów usunęła 3 stare akumulatory niklowo-wodorowe na tej linii. W zwolnione miejsca wstawione zostały dwie nowe baterie litowo-jonowe i adapter. Praca przebiegła na tyle szybko, że astronauci mogli przystąpić do rozpoczęcia dodatkowych zajęć, planowanych na następne wyjście.
Spacer trwał 6 godzin i 7 minut. Był to 228. spacer wykonywany na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i 4. wyjście w tym roku. Zarówno dla Chrisa Cassidy i Boba Behnkena było to 7. wyjście w przestrzeń.
W przyszłym tygodniu zostanie przeprowadzony kolejny spacer kosmiczny, w którym wymieniona zostanie reszta akumulatorów linii 1B. W następnych dwóch spacerach taka praca zostanie wykonana na linii 3B w tym samym segmencie kompleksu.
 
Na podstawie: NASA/NSF
Opracował: Rafał Grabiański
 
Więcej informacji:
?    informacja NASA o przeprowadzonym spacerze
 
 
Na zdjęciu: Chris Cassidy I Bob Behnken podczas pracy przy swoich skafandrach spacerowych. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronauci-rozpoczeli-ostatnia-serie-wymian-baterii-na-zewnatrz-miedzynarodowej-stacji

 

 

Astronauci rozpoczęli ostatnią serię wymian baterii na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tranzytujące brązowe karły wykryte z pomocą TESS
2020-06-27.
Brązowe karły to obiekty o masach od 13 do 80 mas Jowisza jednak ich promień jest zbliżony do promienia naszego gazowego olbrzyma (0,7-1,4 promienia). Dolna granica masy oddziela je od planet; w przeciwieństwie do planet, jądra brązowych karłów są wystarczająco masywne, aby spalić deuter. Z drugiej strony, jeżeli staną się zbyt masywne (80 mas Jowisza), wówczas ich jądra zaczynają spalać wodór i stają się gwiazdami ciągu głównego.
Podobnie jak planeta, brązowy karzeł przechodząc przed swoją gwiazdą macierzystą, powoduje spadek jasności jej blasku. Pozwala to astronomom wykrywać brązowe karły przy pomocy teleskopów kosmicznych, takich jak np. TESS.

Ponieważ mają promień zbliżony do jowiszowego i większą masę, tranzyty brązowych karłów powinny być tak łatwe do wykrycia, jak tranzyty planet olbrzymów ? ale znamy tylko 23 tranzytujące brązowe karły. Ten brak znany jest jako ?pustynia brązowych karłów?. Odpowiedź na ten problem może leżeć w mechanizmie formowania się ? czy formują się jak gwiazdy czy jak planety. Dokładne parametry pomiarów masy, promienia i orbity są niezbędne, aby zrozumieć powstawanie i ewolucję brązowych karłów.

W swoim badaniu naukowcy donoszą o odkryciu dwóch nowych tranzytów brązowych karłów, którym wykonano wiarygodnie dokładne pomiary masy, promienia i wieku obiektów. Mając wiek ponad 3 mld lat, są najstarszymi tranzytującymi brązowymi karłami z dobrze określonymi pomiarami. Obiekty otrzymały nazwy TOI-569 i TOI-1406.

Ponieważ głębokość tranzytu zależy od stosunku promienia brązowego karła do jego gwiazdy macierzystej, autorzy są w stanie zmierzyć promień brązowych karłów na podstawie krzywych zmian blasku. Jednak obiekty w zakresie mas mogą mieć ten sam promień, dlatego potrzebne są dodatkowe pomiary prędkości radialnych w celu zmierzenia masy i sprawdzenia, czy obiekt tranzytujący jest w rzeczywistości brązowym karłem.

Aby uzyskać wiarygodne pomiary masy i promieni brązowych karłów, naukowcy jednocześnie dopasowali krzywe blasku i prędkości radialnych. Pomiary masy i promienia pokazują, że TOI-569b ma masę 64,1 mas Jowisza i promień 0,75 jowiszowego a TOI-1406b odpowiednio 46 mas Jowisza i 0,86 promienia.

Naukowcy zakładają, że brązowe karły mają wiek taki sam, jak ich gwiazdy macierzyste i wynoszą: 4,7 mld lat dla TOI-569b i 3,2 mld lat dla TOI-1406b.

Jednym ze sposobów przetestowania modeli ewolucyjnych brązowych karłów jest użycie diagramu masa-promień. W przeciwieństwie do gwiazdy, jądro stopionego deuteru brązowego karła nie wytwarza wystarczającej ilości energii do walki z zapadaniem grawitacyjnym, powodując zmniejszenie promienia karła w miarę jego starzenia się. Oznacza to, że brązowy karzeł w pewnym wieku ma oczekiwane położenie na diagramie masa-promień.

TESS do tej pory pozwoliła na odkrycie czterech nowych tranzytujących brązowych karłów i może znaleźć ich jeszcze więcej w przyszłości. Jednak potrzeba jeszcze wielu odkryć, aby w pełni zrozumieć powstawanie i ewolucję brązowych karłów.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/06/tranzytujace-brazowe-kary-wykryte-z.html

 

Tranzytujące brązowe karły wykryte z pomocą TESS.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)