Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

 

Osobliwy sygnał z kosmosu. Dociera na Ziemię co 157 dni
2020-06-09. Radosław Kosarzycki
Zespół astronomów odkrył nowy szybki błysk radiowy docierający do Ziemi z odległego miejsca w przestrzeni kosmicznej co 157 dni.
Sygnał FRB 121102 powtarza się przez 90 dni, a następnie znika na kolejne 67. Astronomowie obserwowali go za pomocą Teleskopu Lowella, 76-metrowego radioteleskopu w Obserwatorium Jodrell Bank w Anglii przez ponad 5 lat. Wyniki swoich obserwacji opisali w artykule naukowym opublikowanym w periodyku naukowym Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Choć od 2007 r. udało się zarejestrować ponad 100 szybkich błysków radiowych, to astronomowie wciąż nie wiedzą kto lub co je emituje. Tymczasem są to niezwykle interesujące zjawiska. Emitując taki sygnał, w ciągu kilku milisekund źródło uwalnia taką ilość energii jaką Słońce emituje w ciągu 100 lat. Większość zarejestrowanych szybkich błysków radiowych była jednorazowa ? po tym jak raz błysnęły w naszą stronę, nigdy się nie powtórzyły.
Niecały miesiąc temu naukowcy zarejestrowali jak dotąd najsilniejszy sygnał FRB, a w styczniu udało się zidentyfikować źródło FRB 180916 oddalone od nas o pół miliarda lat świetlnych, z którego sygnały docierają na Ziemię w 16-dniowym cyklu.

Co jest źródłem szybkich błysków radiowych?
Jak na razie najlepsze wyjaśnienie mówi, że źródłem błysków są magnetary, czyli magnetyczne gwiazdy neutronowe, które wirując zmieniają orientację swojej osi obrotu (precesja). Alternatywne teorie mówią o gwiazdach neutronowych krążących wokół innych gwiazd w układach podwójnych.
Najnowsze obserwacje są dla nas niezwykle ciekawe, bo jak na razie jest to drugi układ, w którym widzimy tego rodzaju modulację aktywności  mówi główny autor opracowania Kaustubh Rajwade z Uniwersytetu w Manchesterze. Według mnie nowe wyniki wskazują, że wyjaśnieniem nie jest precesja gwiazdy neutronowej.
Mimo to FRB pozostaną jak na razie tajemnicą, bowiem tego rodzaju rewelacje potwierdzają tylko jak mało wciąż wiemy o pochodzeniu szybkich błysków radiowych. Aby naukowcy mieli jakąkolwiek szansę na odkrycie źródła okresowych źródeł błysków, trzeba odkryć ich znacznie więcej.
FRB 121102 source pinpointed
https://www.youtube.com/watch?v=21oUYz7hQ6E&feature=emb_logo

https://www.spidersweb.pl/2020/06/sygna-kosmos-ziemia.html

 

Osobliwy sygnał z kosmosu. Dociera na Ziemię co 157 dni.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rokot-M ? rosyjski następca Rokota
2020-06-09. Krzysztof Kanawka
Rosja postanowiła wznowić produkcję rakiet Rokot ? tym razem bez udziału Ukrainy.
Ostatni start rakiety Rokot nastąpił w nocy z 26 na 27 grudnia 2019. Ta rakieta bazuje na pocisku balistycznym RS-18A (SS-19). Rokot wykonał pierwszy (testowy i suborbitalny) start w 1990 roku. Pierwszy lot komercyjny tej rakiety nastąpił w 1994 roku. Do 2019 roku łącznie Rokoty wykonały 33 starty, z czego dwa zakończyły się niepowodzeniem i jeden częściowym niepowodzeniem. W 1999 roku jedna z rakiet została na tyle poważnie uszkodzona w pracach przedstartowych, że lot został anulowany. Starty odbywały się głównie z Plesiecka.
Rokot bazuje na toksycznym paliwie, który jest niebezpieczny dla środowiska oraz obsługi naziemnej. W tej rakiecie niesymetryczną dimetylohydrazynę (UDMH) oraz tetratlenek diazotu (N2O4). Te dwa związki chemiczne są wycofywane z użycia i praktycznie jedynie Rosja, Iran oraz Chiny wciąż z nich korzystają. Decyzja o wycofaniu Rokota ma także podłoże polityczne. Rakieta korzystała z komponentów ukraińskich ? Rosja od czasu inwazji na Krym eliminuje udział Ukrainy w swoim przemyśle kosmicznym.
Co ciekawe, 8 czerwca rosyjskie źródła poinformowały, że produkcja rakiet Rokot zostanie wznowiona. Konstrukcja otrzymała nazwę ?Rokot-M?. Ta rakieta ma być w pełni rosyjska, bez udziału ukraińskich komponentów. Pierwszy kontrakt został już podpisany pomiędzy zakładami Chruniczewa a rosyjskim MON.
Na tę chwilę nie wiadomo, co ten kontrakt może oznaczać dla innej rosyjskiej rakiety o nazwie Angara. Ta rakieta w wersji ?1.2? miała zastąpić inne małe rosyjskie rakiety i miała w tym roku wykonać pierwsze loty komercyjne. Czy kontrakt na ?Rokota-M? ma oznaczać porzucenie tej lekkiej wersji rakiety Ankara?
(tw, cp)
https://kosmonauta.net/2020/06/rokot-m-rosyjski-nastepca-rokota/

 

 

Rokot-M ? rosyjski następca Rokota.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwszymi bazami na Księżycu będą wraki statków Straship od SpaceX [FILM]
2020-06-09.
Kolonizacja Srebrnego Globu ma nastąpić jeszcze w tej dekadzie. Chociaż to o 50 lat za późno, to jednak USA są obecnie tak silne w kwestii technologii kosmicznych i zdeterminowane, że to marzenie może się w końcu ziścić.
Elon Musk zaczął opowiadać na Twitterze o swoich wizjach dotyczących powrotu na Księżyc i udziale swojej firmy w tym historycznym wydarzeniu. Okazuje się, że ogromną rolę w kolonizacji naturalnego satelity naszej planety odegrają statki Starship. Miliarder poinformował pracowników SpaceX, że teraz priorytetem firmy jest właśnie nowy, najpotężniejszy w historii ludzkości system kosmicznego transportu.
Statek Starship i rakieta SuperHeavy powstają w ośrodku testowym firmy w teksańskiej Boca Chica. Tam na dniach mają odbyć się testy statyczne kolejnego prototypu, a mianowicie SN5. Według planu, ma on wzbić się na wysokość o 150 metrów jeszcze w czerwcu. Do końca roku ma też nastąpić pierwszy lot orbitalny kolejnej wersji.
Musk napisał na Twitterze, że inżynierowie pracują nad systemem stabilizacji statku, by mógł on lądować nie tylko na równym podłożu, ale też na takim, jakie zastanie np. na Księżycu. Powierzchnia jest tam usłana skałami i to naprawdę trudne warunki do lądowania wszelkiej maści pojazdów, tym bardziej tak wysokich i ciężkich jak Starship.
Wersja księżycowa Starshipa ma być znacznie uproszczona, by można było załadować go po brzegi sprzętem potrzebnym do przeżycia tam kolonizatorów. Musk ujawnił, że statki po misjach na powierzchnię Srebrnego Globu pozostaną już tam na zawsze. Nie staną się jednak kosmicznymi śmieciami. Miliarder planuje wykorzystać je jako bazy dla astronautów. W końcu na ich pokładach będzie można transportować nawet 100 ludzi lub 100 ton ładunku.
NASA jakiś czas temu zapowiedziała, że SpaceX będzie brało udział w misjach realizowanych pomiędzy Ziemią, Księżycowym Portem Kosmicznym i powierzchnią Księżyca. Nie wiadomo na razie, czy statki będą jednorazowo realizowały misje pomiędzy Ziemią i nową stacją kosmiczną, czy będą jednak tankowane na orbicie i posłużą kilka razy.
tak czy inaczej, SpaceX zamierza jeszcze w tym roku przeprowadzić pierwszy lot orbitalny swojego prototypu Starship, a w przyszłym ma on już odbyć lot wokół Księżyca na pokładzie z japońskim miliarderem i jego przyjaciółmi. Lądowanie na powierzchni Srebrnego Globu ma nastąpić w 2022 roku, a w 2024 Musk może wysłać tam astronautów.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/Elon Musk/Twitter / Fot. SpaceX
SpaceX Starship Moon Landing

https://www.youtube.com/watch?time_continue=162&v=srAAMhnVRlk&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-06-09/pierwszymi-bazami-na-ksiezycu-beda-wraki-statkow-straship-od-spacex-film/

 

Pierwszymi bazami na Księżycu będą wraki statków Straship od SpaceX [FILM].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obca cywilizacja próbuje się z nami skontaktować? Wykryto nowe, tajemnicze sygnały
2020-06-09.
Błyski FRB spędzają sen z powiek astronomów od ponad 20 lat. Niestety, do dziś nie udało się wyjaśnić ich pochodzenia. Trwają one milisekundy, ale niosą ze sobą energię, jaką Słońce generuje w ciągu całego miesiąca.
Od lat trwają badania nad próbą wyjaśnienia źródła i istoty tych zagadkowych zjawisk, ale im więcej wiemy na ich temat, tym coraz dalej jesteśmy od poznania całej prawdy. Ostatnie odkrycie może jednak odmienić na lepsze ten stan rzeczy. Trzeba przyznać, że jest ono niezwykle ciekawe.
Naukowcy z brytyjskiego obserwatorium Jodrell Bank opublikowali na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society bardzo ciekawą pracę naukową. Dowiadujemy się z niej, że w trakcie czteroletnich badań wykryto sygnały FRB, które powtarzają się cyklicznie w określonym czasie. To może wskazywać na ich inteligentną emisję.
Błyski z FRB 121102 docierają do nas przez okres 90 dni, po czym następuje cisza trwająca 67 dni. Cały cykl trwa 157 dni i bardzo fascynuje astronomów. Według nich, może za to odpowiadać ruch orbitalny gwiazdy neutronowej, magnetara lub ekspansja czarnej dziury, ale równie dobrze może być efektem prób skontaktowania się z nami obcej cywilizacji.
Co niezwykłe, podobnego odkrycia dokonali niedawno kanadyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Toronto. Przeanalizowali oni ostatnio dane pozyskane z nowiutkiego radioteleskopu o nazwie CHIME (Canadian Hydrogen Intensity Mapping Experiment), który znajduje się w tym kraju i przeznaczony jest do obserwacji właśnie takich zjawisk. Okazuje się, że całkiem przypadkowo udało im się dokonać przełomowego odkrycia.
Jest nim bardzo silny błysk FRB, który charakteryzuje jednostajny charakter. Naukowcy podkreślają, że to kolejny przypadek, kiedy mamy do czynienia z takim zjawiskiem. Błyski występują bowiem w cyklu 16-dniowym. Pozyskane informacje ujawniają, że potężne błyski zachodzą co cztery dni z intensywnością 1 do 2 na godzinę. Później następuje 12-dniowa przerwa, która kończy się 4-dniowym cyklem aktywności.
Jeśli to rzeczywiście tylko efekt interakcji ze sobą dwóch obiektów, to jednemu z nich okrążenie tego drugiego zajmuje 16 dni, przy czym 4 dni jest on skierowany w stronę naszej planety. Najnowsze obliczenia wskazują, że źródło błysków FRB w galaktyce oddalonej od nas o 500 milionów lat świetlnych.
Astronomowie niedawno wykorzystali do wykrywania błysków FRB chiński olbrzym o nazwie FAST. Z jego pomocą jeszcze w tym roku będzie można wykryć setki, a nawet tysiące nowych FRB. Szacuje się, że w każdej sekundzie do Ziemi dochodzi wiele takich sygnałów, ale nie jesteśmy ich w stanie wykryć. Teraz ma się to zmienić na lepsze. Cały projekt ma potrwać blisko dekadę, ale ma zaowocować ostatecznym rozwiązaniem tej jednej z największych zagadek astronomicznych ludzkości. Trzymamy kciuki za powodzenie całego projektu.
Źródło: GeekWeek.pl/Phys.org/ScienceNews / Fot. Kristi Mickaliger/NASA/Pixabay
https://www.geekweek.pl/news/2020-06-09/obca-cywilizacja-probuje-sie-z-nami-skontaktowac-wykryto-nowe-tajemnicze-sygnaly/

Obca cywilizacja próbuje się z nami skontaktować Wykryto nowe, tajemnicze sygnały2.jpg

Obca cywilizacja próbuje się z nami skontaktować Wykryto nowe, tajemnicze sygnały.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najdokładniejszy w historii obraz Czerwonej Planety zachwyca szczegółami [ZDJĘCIE]
2020-06-09.
Mars coraz bardziej rozpala naszą wyobraźnię. Za kilka dekad zaczną tam powstawać pierwsze ludzkie habitaty, a kolonizatorzy będą usiłowali, za pomocą technologii, zmienić ten jałowy glob w przyjazny ludziom.
Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała właśnie najdokładniejszy obraz tej planety w historii, byśmy mogli przyjrzeć się jej bliżej w takich detalach, w jakich dotychczas nie było to możliwe. Naukowcy zbierali dane wizualne z sondy Mars Express przez kilka tygodni. Urządzenie ESA orbituje wokół Marsa od 16 lat i wciąż ukazuje nam coraz to nowe oblicza tego bliskiego nam świata.
Efektem prac stał się najbardziej rzeczywisty obraz Marsa, jaki mogliśmy zobaczyć. Rozdzielczość obrazu to 1 kilometr na piksel. Chociaż możemy na nim zobaczyć tylko środkową część globu, to jednak to wystarczy, gdyż ukazane tam detale po prostu zapierają dech w piersi. Zachęcamy Was do kliknięcia w ten link i obejrzenia obrazu w pełnej rozdzielczości na stronie agencji (zobacz tutaj).
Na obrazie najbardziej rzuca się w oczy pokryty suchym lodem północny biegun planety i usłane niezliczoną ilością kraterów obszary równikowe. Niestety, chociaż lodu występują tam ogromne ilości, to jednak nie zawiera on wody, więc nie można go będzie wykorzystać w misjach kolonizacyjnych.
Mars posiada szczątkową atmosferę, która nie chroni powierzchni przed kosmicznymi skałami. To sprawia, że niemal codziennie w powierzchnię planety uderzają najróżniejsze meteoryty. Gdyby istniały tam takie miasta jakie posiadamy na Ziemi, to z pewnością znalazłyby się w ogromnym zagrożeniu. Dlatego naukowcy uważają, że pierwsze kolonie powstaną tam w tunelach pod powierzchnią, gdzie będą chronione nie tylko przed kosmicznymi skałami, ale również przed promieniowaniem i ekstremalnymi temperaturami.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA
https://www.geekweek.pl/news/2020-06-09/najdokladniejszy-w-historii-obraz-czerwonej-planety-zachwyca-szczegolami/

Najdokładniejszy w historii obraz Czerwonej Planety zachwyca szczegółami [ZDJĘCIE].jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkurs popularyzujący astronomię pt. ?Poznaj nasz Księżyc?
2020-06-09.
Astrobaza w Dobrzyniu nad Wisłą ogłosiła na swoim profilu na Facebooku konkurs fotograficzny pt. ?Poznaj nasz Księżyc?. Konkurs skierowany jest do wszystkich mieszkańców Miasta i Gminy Dobrzyń nad Wisłą (woj. kujawsko-pomorskie). A jego celem jest m.in. popularyzacja astronomii.
Astrobaza w Dobrzyniu nad Wisłą wymyśliła i zrealizowała konkurs, którego celem jest popularyzacja astronomii; zachęcenie do udziału w różnych formach twórczej aktywności mieszkańców Miasta i Gminy Dobrzyń nad Wisłą (woj. kujawsko-pomorskie) oraz motywowanie społeczeństwa do poszerzania swojej wiedzy i umiejętności poprzez samodzielną, dodatkową pracę. Konkurs wystartował 25 maja br. i będzie trwał do 4 lipca włącznie. Rozstrzygnięcie poszczególnych etapów konkursu odbywa się  w każdą niedzielę.  
Przez pięć kolejnych tygodni, począwszy od 25 maja br., w każdy poniedziałek na profilu Astrobazy w Dobrzyniu nad Wisłą na Facebooku zostanie umieszczone zdjęcie Księżyca wykonane w  dobrzyńskiej Astrobazie . Zadaniem uczestników będzie rozpoznanie i nazwanie wskazanego na zdjęciu elementu topografii Księżyca (morze czy krater). Osoby, które wezmą udział w konkursie mogą przesyłać poprawne odpowiedzi od poniedziałku do soboty poprzez wiadomością prywatną na Facebooku Astrobazy.  Odpowiedzi w komentarzu pod zdjęciem nie będą brane pod uwagę.
Zwycięzcy zostaną wylosowani spośród osób, które udzieliły prawidłowej odpowiedzi w danym tygodniu. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na profilu fb Astrobazy. Dodatkowo zwycięzca zostanie poinformowany drogą mailową.
Nagrodami w konkursie będą drobne upominki rzeczowe, które będzie można odebrać w sekretariacie Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Dobrzyniu nad Wisłą.  
Więcej informacji odnośnie m.in. przetwarzania danych osobowych, znajduje się w regulaminie konkursu, który dostępny jest na profilu fb Astrobazy w Dobrzyniu nad Wisłą.
Nad konkursem opiekę sprawuje Łukasz Kołodziejski, koordynator Astrobazy oraz nauczyciel matematyki w Szkole Podstawowej w Dobrzyniu nad Wisłą.
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Łukasz Kołodziejski/ Astrobaza w Dobrzyniu nad Wisłą
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/konkurs-popularyzujacy-astronomie-pt-poznaj-nasz-ksiezyc

Konkurs popularyzujący astronomię pt Poznaj nasz Księżyc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszechświat dla dzieci w Urania TV nr 32
2020-06-09.
Kilka dni temu w Urania TV opublikowaliśmy odcinek poświęcony tematowi astronomii dla dzieci. Dr Milena Ratajczak opowiada w nim o idei projektu Universe Awareness (UNAWE).
Międzynarodowy projekt Universe Awareness (UNAWE), czyli w tłumaczeniu "Świadomość Wszechświata", był prowadzony w ostatnich latach. Obecnie został zakończony, ale stojąca za nim idea jest nadal aktualne, a wytworzone materiały pozostały i można ich nadal używać.
Celem projektu było przybliżanie astronomii małym dzieciom, szczególnie w środowiskach z trudniejszym dostępem do edukacji i popularyzacji nauki. W ramach UNAWE działało kilkuset ekspertów z 40 krajów. Projekt działał pod auspicjami Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU) oraz UNESCO. W jego ramach przeprowadzono tysiące aktywności w wielu krajach świata.
W ramach Urania TV prezentujemy ciekawe tematy i osoby zajmujące się astronomią i kosmosem zawodowo oraz hobbystycznie. Jego część podcastową stanowią cykle "Urania FM" oraz "Kosmiczne Rozmowy". Kanał prowadzony jest przez czasopismo i portal Urania - Postępy Astronomii.
Więcej informacji:
?    Urania TV nr 32 o Universe Awareness
?    Strona internetowa Universe Awareness (UNAWE)
?    Kanał Urania TV na YouTube
?    Fanpage Urania TV na Facebooku
?    Urania TV na Twitterze
 
Autor: Krzysztof Czart
Wszechświat dla dzieci - Urania TV #32

https://www.youtube.com/watch?v=8gngWD_DV3I&feature=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wszechswiat-dla-dzieci-w-urania-tv-nr-32

 

Wszechświat dla dzieci w Urania TV nr 32.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gorące gwiazdy mają gigantyczne plamy magnetyczne
2020-06-09.
Okazuje się, że małe, ale gorące gwiazdy (tzw. gwiazdy EHB) mają olbrzymie plamy magnetyczne, a oprócz tego zdarzają się na nich gigantyczne rozbłyski, znacznie potężniejsze niż w przypadku Słońca.
Yazan Momany z INAF Astronomical Observatory of Padua we Włoszech, wraz ze swoim zespołem,  zbadał pewien szczególny rodzaj gwiazd, które noszą angielską nazwę ?extreme horizontal branch stars?. Na wykresie HR leżą ona na gorącym krańcu gałęzi horyzontalnej. Będziemy je nazywać w skrócie "gwiazdy EHB".
Gwiazdy te mają masy stanowiące mniej więcej połowę masy Słońca. Z kolei temperatury mają dużo wyższe niż słoneczna - są od czterech do pięciu razy gorętsze.
Większość gwiazd EHB znanych w Galaktyce zazwyczaj występuje w układach podwójnych. Badacze zbadali jednak gwiazdy tego rodzaju występujące w trzech gromadach kulistych i okazało się, że w tych przypadkach gwiazdy EHB nie mają bliskich gwiazdowych towarzyszek.
Do badań wykorzystano różne teleskopy Europejskiego Obserwatorium Południowego: Bardzo Duży Teleskop (VLT), teleskop do przeglądów nieba VST oraz Teleskop Nowej Technologii (NTT). Dwa pierwsze pracują w Obserwatorium Paranal, a trzeci w Obserwatorium La Silla.
Plamy powodem zmian blasku
Dokładne analizy badanych gwiazd EHB pokazały, iż wiele z tych występujących w gromadach odnotowuje regularne zmiany jasności w skali dni lub tygodni. Najpierw sprawdzono możliwe przyczyny takie jak np. układy podwójne, czy pulsacje gwiazd, ale ostatecznie okazało się, że obserwowane zmiany można wytłumaczyć jedynie występowanie plam.
Plamy na powierzchni gwiazd znamy z przypadku naszego Słońca i wiemy, że mają związek z polem magnetycznym. Również plamy na gwiazdach z gorącego krańca gałęzi horyzontalnej są związane z polem magnetycznym, ale różnią się od słonecznych. Plamy na Słońcu są chłodniejsze od otaczającej je powierzchni Słońca i widzimy je jako ciemne. W przypadku gwizd EHB plamy są jaśniejsze i gorętsze niż otoczenie. Plamy słoneczne są niewielkie w porównaniu do całej tarczy Słońca, a u gwiazd EHB są gigantyczne, zajmując nawet jedną czwartą powierzchni gwiazdy. Kolejną różnicą jest trwałość tych struktur: plamy na Słońcu istnieją zwykle kilka dni lub miesięcy (mówimy o indywidualnej plamie), natomiast na gwiazdach EHB mogą przetrwać nawet dziesięciolecia.
Badacze tłumaczą obserwowane zmiany jasności gwiazd EHB występowaniem plam na ich powierzchniach. Gdy gwiazda rotuje dookoła swojej osi, plamy wchodzą w nasze pole widzenia, albo z niego znikają.
Superrozbłyski
W swojej publikacji autorzy wskazują także na występowanie superrobzłysków na gwiazdach EHB. Te nagłe wybuchy energii także są związane z polem magnetycznym, ale ich moc jest dziesiątki milionów razy większa niż w przypadku rozbłysków słonecznych. Jest to zaskakujące dla naukowców.
Być może istnieje ogólniejszy związek pomiędzy zmianami jasności wszystkich gorących gwiazd, zarówno młodych gwiazd podobnych do Słońca, starych gwiazd EHB oraz martwych białych karłów. "Obiekty te można rozumieć jako wspólnie cierpące od plam magnetycznych na ich powierzchniach" podsumowuje David Jones, członek zespołu i dawny stażysta w ESO, obecnie zatrudniony w Instituto de Astrofísica de Canarias w Hiszpanii.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie ?Nature Astronomy?. Zespół badaczy składał się z astronomów z Włoch, Hiszpanii, Niemiec, Chile i Kanady.

Więcej informacji:
?    Dane ESO pokazują, że gorące gwiazdy są nękane przez gigantyczne plamy magnetyczne
?    Publikacja naukowa
 
Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: ESO
 
Na ilustracji:
Porównanie plam na Słońcu i na małej, gorącej gwieździe EHB (wizja artystyczna). W przypadku tych drugich plamy mogą być 3000 razy większe niż plamy słoneczne. Źródło: ESO/L. Calçada, INAF-Padua/S. Zaggia.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gorace-gwiazdy-maja-gigantyczne-plamy-magnetyczne

 

Gorące gwiazdy mają gigantyczne plamy magnetyczne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Posłuchaj, jak brzmi pole magnetyczne Ziemi [WIDEO]
2020-06-09. ŁZ,MNIE
Sonda BepiColombo wysłana w kierunku Merkurego przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) przelatując nad ziemią zarejestrowała bardzo ciekawe dźwięki w otoczeniu Ziemi. Wprawdzie ludzkie ucho nie jest w stanie normalnie ich usłyszeć, ale naukowcy wzmocnić je i dzięki temu mamy okazję posłuchać jak brzmi pole magnetyczne naszej rodzimej planety.
BepiColombo została wysłana w stronę Merkurego 20 października 2018 roku. Aby dotrzeć do pierwszej planety Układu Słonecznego podczas swojej podróży musi aż dziewięć razy skorzystać z asysty grawitacyjnej ze strony Ziemi, Wenus oraz samego Merkurego. Cała podróż ma potrwać nieco ponad 7 lat. ESA wierzy, że europejsko-japońska sonda pomoże nam lepiej poznać Merkurego.
Przelatując nad Ziemią w kwietniu BepiColombo wykonała zdjęcia naszej planety, teraz przysłała nagranie, które zarejestrowano przy tym przelocie z użyciem dwóch instrumentów - włoskiego akcelerometru sprężynowego MPO oraz jego magnetometru (MPO-MAG).
Przelatując w odległości od 256 393 do 129 488 kilometrów od Ziemi z prędkością 3 k/s sonda zarejestrowała pięć osobliwych dźwięków, które były procesem nasłuchiwania ziemskiego pola magnetycznego. Ludzkie ucho normalnie nie jest w stanie usłyszeć. Naukowcy z włoskiego Narodowego Instytutu Astrofizyki postanowili je wzmocnić i skondensować w nagranie o długości około minuty.
Wibracje spowodowane przez czynniki zewnętrzne i wewnętrzne rejestrowane były przez nasz akcelerometr. To tak jak byśmy przyłożyli ucho do torów, aby sprawdzić czy nadjeżdża pociąg ? mówi Carmelo Magnafico z zespołu analizującego dane z instrumentu ISA.
Naukowcy twierdzą, że te nagrania będą bardzo przydatne w przyszłości. Posłużą do kalibrowania instrumentów badawczych umieszczanych w sondach kosmicznych.
źródło: Spidersweb.pl, ESA
Sonda BepiColombo ma zbadać Merkurego (fot. ESA)
Approaching Earth: Sound of BepiColombo Earth flyby
https://www.youtube.com/watch?v=E6Cj62o_Umo&feature=emb_logo

https://www.tvp.info/48442180/esa-sonda-bepicolombo-zarejestrowala-dzwieki-pola-magnetycznego-ziemi-wieszwiecej

 

Posłuchaj, jak brzmi pole magnetyczne Ziemi [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczną własne misje marsjańskie

2020-06-10.
 Chiny oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie planują jeszcze w tym roku rozpocząć misje marsjańskie. Tego lata Chiny planują wysłać na Czerwoną Planetę orbiter, lądownik oraz łazik Tianwen-1, podczas gdy Zjednoczone Emiraty Arabskie mają zamiar wysłać orbiter zbudowany we współpracy z trzema uniwersytetami w USA.

 Tegoroczne lato jest wyjątkowe dla tego typu przedsięwzięć ze względu na odpowiednią pozycję Marsa oraz Ziemi. Od lipca do września tego roku trasa pomiędzy planetami będzie najkrótsza i pozwoli na znaczne zaoszczędzenie zasobów. Kolejne tego typu okno wystąpi dopiero za 2,5 roku.

 Projekt Tianwen-1 obejmie orbiter do badania terenu i właściwości magnetycznych Marsa. W zestawie instrumentów znajdzie się kamera wysokiej rozdzielczości, która będzie mogła dostarczać zdjęcia Czerwonej Planety. Ponadto w skład projektu wejdzie lądownik oraz łazik marsjański, który pozwoli na mapowanie terenu do 100 metrów pod powierzchnią planety.
Misja Emirates Mars otrzymała  nazwę Al Amal i obejmie dostarczenie nowoczesnego orbitera na Czerwoną Planetę. Statek kosmiczny został zbudowany przez Mohammed bin Rashid Space Center w kolaboracji z University of Colorado Boulder, Arizona State University i University of California. Orbiter będzie badał codzienne i sezonowe zmiany w marsjańskiej atmosferze, które mogą dostarczyć wielu informacji o historii planety.
Tianwen-1 oraz Al Amal dotrą na Marsa na początku 2021 roku. W tym czasie miał dołączyć do nich rosyjsko-europejski łazik Rosalind Franklin, lecz jego start został przełożony z powodu pandemii.

 
 Tylkoastronomia.pl

Nie tylko Europejczycy i Amerykanie planują misje związane z Marsem /123RF/PICSEL

Burze piaskowe na Marsie /123RF/PICSEL

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-chiny-i-zjednoczone-emiraty-arabskie-rozpoczna-wlasne-misje-,nId,4529502

 

Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczną własne misje marsjańskie.jpg

Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczną własne misje marsjańskie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Coraz bliżej rozwikłania sześciokątnej burzy na Saturnie

2020-06-10.

Biegun północny Saturna ma coś, czego nie ma żadna inna planeta Układu Słonecznego. Mowa o dziwnej, sześciokątnej burzy rozciągającej się na długości 29 000 km, która mogłaby zmieścić co najmniej dwie Ziemie. Naukowcy są coraz bliżej zrozumienia, jak burza powstała.

Podczas gdy w wielu badaniach próbowano dokładnie odtworzyć sześciokątny wir, naukowcy z Uniwersytetu Harvarda obrali inną drogę. Skupili się na odtworzeniu atmosfery Saturna przy jak najmniejszej liczbie założeń i stwierdzili, że struktury podobne do sześciokątnych burz tworzą się spontanicznie.

 W wyniku przeprowadzonych symulacji powstały równoleżnikowe dysze o zmiennym kierunku, cyklon na biegunie północnym oraz trzy mniejsze antycyklony. Efektem wszystkich zjawisk był heksagonalny strumień powietrza.

- Nasza symulacja, była nieco inna od wcześniejszych prób, ponieważ nie braliśmy pod uwagę wielu czynników. Powiedzieliśmy "symulujmy bardzo podstawowe zasady fizyki" - coś, co nazywamy dynamiką płynów - i zobaczmy, co się stanie. Ekscytujące jest to, że udało nam się uzyskać wieloboczne strumienie, co oznacza, że można mieć burze o wielu krawędziach - powiedział dr Rakesh Yadav z Uniwersytetu Harvarda, główny autor badań.

Główną hipotezą uczonych było to, że atmosfera Saturna wspiera konwekcję - ruch materiału między regionami o różnych temperaturach. Jest to poparte zarówno obserwacjami, jak i modelami. Inne założenie mówi, że przepływ pochodzi z głębi atmosfery Saturna.

 
Wielokątny strumień generowany w symulacji ma dziewięć boków, ale można tworzyć wielokąty o większej lub mniejszej liczbie boków. Również burze kołowe wytworzone podczas symulacji są zgodne z obserwacjami.

- Wszystkie te rzeczy wyszły spontanicznie z prostego modelu. Z naszej perspektywy najciekawsze jest to, że można wygenerować kilka obserwacji jednocześnie w dość prostym modelu i bazując nad dość podstawowych prawach fizyki - powiedział dr Yadav.

Naukowcy planują dopracować symulację, aby wytworzyć sześciokątną burzę, a także zapewnić jej stabilność.


Czy kiedyś rozwikłamy tajemnicę burzy na Saturnie? /materiały prasowe

Źródło: INTERIA


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-coraz-blizej-rozwiklania-szesciokatnej-burzy-na-saturnie,nId,4545127

 

 

Coraz bliżej rozwikłania sześciokątnej burzy na Saturnie .jpg

Coraz bliżej rozwikłania sześciokątnej burzy na Saturnie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 2002 TC302 posiada księżyc?
2020-06-10. Krzysztof Kanawka
Dane obserwacyjne planety karłowatej 2002 TC302 sugerują, że wokół tego obiektu może krążyć stosunkowo duży księżyc.
Obiekt ?trans-Neptunowy? (TNO) o oznaczeniu 2002 TC302 został odkryty w 2002 roku za pomocą obserwatorium Palomar. Późniejsza analiza obrazów pozwoliła na wykrycie tego obiektu w danych od 2000 roku. Łącznie do 2018 roku różne obserwatoria wykonały ponad 100 obserwacji 2002 TC302. Te obserwacje pozwoliły na określenie m.in. rozmiarów (około 585 km), orbity (czas obiegu około 410 lat) i charakterystyki orbity (rezonans 2:5 z Neptunem). Na podstawie tych danych 2002 TC302 klasyfikowany jest jako kandydat na planetę karłowatą.
Pod koniec stycznia 2018 roku 2002 TC302 wykonała zakrycie (krótkie ?zaćmienie?) gwiazdy. To zaćmienie było widoczne w Europie gdzie astronomowie z kilku państw wykonali pomiary. Łącznie uzyskano 12 pozytywne obserwacji zakrycia gwiazdy i cztery ?negatywne? (które same w sobie przynoszą także ważne informacje o kształcie, rozmiarach i pozycji obiektu). Podobne obserwacje wykonano dla planetoidy 2014 MU69 przed przelotem sondy New Horizons ? uzyskane dane okazały się być bardzo podobne do danych z przelotu.
Analiza danych z zaćmienia wykazała ciekawą różnicę w stosunku do wcześniejszych obserwacji. Przede wszystkim, 2002 TC302 okazał się być mniejszym obiektem o średnicy około 500 km. Te brakujące 85 km jest dużą zagadką dla astronomów. Jedną z możliwych odpowiedzi jest stosunkowo duży księżyc krążący bardzo blisko 2002 T302.
Jeśli 2002 TC302 posiada księżyc o średnicy około 200 km, krążący w odległości około 2000 km, wówczas naziemne (i kosmiczne) obserwatoria nie są w stanie rozdzielić obu obiektów. Tego typu orbita dla obu obiektów sugeruje wspólne pochodzenie. Warto tu dodać, że planetoida 2014 MU69, składająca się z dwóch części, jest wynikiem bardzo powolnego złączenia dwóch obiektów w jedną całość. Kilka innych obiektów krążących wokół Słońca poza Neptunem również wydaje się mieć wydłużony kształt ? będący prawdopodobnie wynikiem złączenia dwóch (lub więcej!) obiektów. Te obserwacje mogą sugerować, że procesy łączenia nadal zachodzą w zewnętrznym Układzie Słonecznym . Duży 2002 TC302 może być przykładem tego procesu.
Niestety, jak na razie najlepszym sposobem na odkrycie sekretów 2002 TC302 jest wyczekiwanie na kolejne zakrycie gwiazdy. Tego typu zjawiska są stosunkowo rzadkie i wymagają dobrego planowania oraz precyzyjnych danych na temat pozycji słabszych gwiazd. Te zaś są dostępne od stosunkowo niedawna ? m.in. dzięki astrometrycznej misji Gaia.
(Arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/06/czy-2002-tc302-posiada-ksiezyc/

Czy 2002 TC302 posiada księżyc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy nowe zdjęcia Fobosa w podczerwieni
2020-06-10.
Fobos to mały księżyc Marsa. Ostatnio naukowcom udało się uzyskać serię zdjęć tego obiektu w podczerwieni w różnych fazach, w tym w trakcie zaćmienia. Zdjęcia wykonała sonda 2001 Mars Odyssey.
Jak podaje NASA, przy pomocy sondy komicznej 2001 Mars Odyssey i jej podczerwonego kamery Thermal Emission Imaging System (THEMIS) naukowcom udało się dokonać pomiarów zmian temperatury na powierzchni Fobosa i na tej podstawie wysnuć wnioski o własnościach tego satelity.
Bezzałogowa sonda 2001 Mars Odyssey jest sztucznym satelitą Marsa. Była wysłana w 2001 roku i całkiem nieźle działa do tej pory, a zapasy paliwa ma do 2025 roku. Celem misji były badania powierzchni Czerwonej Planety, wykonywane z orbity, jednak zespołowi misji udało się w ostatnich latach tak przekonfigurować ustawienie sondy, że może służyć także do badań Fobosa.
Najnowsze zdjęcia Fobosa pochodzą z 9 grudnia 2019 r., 25 lutego 2020 r. i 27 marca 2020 r. Jest na nich widoczny w rożnych fazach: najpierw w pełni, potem w trakcie zaćmienia, a na koniec w momencie gdy wychodzi z zaćmienia. W połączeniu z trzema wcześniejszymi zdjęciami z 29 września 2017 r., 15 lutego 2018 r. i 24 kwietnia 2019 r. badacze mają prześledzone zmiany temperatury obiektu w trakcie sporej części kompletnego cyklu faz. Zespół misji planuje chciałby wykonać obserwacje pozostałych faz w kolejnych miesiącach.
Zdjęcia pokazują jak duże różnice temperatur panują na powierzchni Fobosa, gdy jest on oświetlany przez Słońce oraz gdy znajduje się w cieniu Marsa. W tym pierwszym przypadku, w pełni, w dniu 9.12.2019 r. odnotowano maksymalną temperaturę 27 stopni Celsjusza. Z kolei minimum w trakcie zaćmienia dało wartość minus 123 stopnie Celsjusza.
NASA zaprezentowała zdjęcia w taki sposób, że dane z podczerwieni są nałożone na fotografie z zakresu widzialnego wykonane w tym samym momencie. Dzięki temu można pokazać geologię powierzchni w odniesieniu do temperatur. Wyjątkiem w tym sposobie prezentacji jest zdjęcia z zaćmienia, bowiem tutaj jako tła użyto wygenerowanego komputeorowo obrazu Fobosa, wizualizującego jak wyglądałby, gdyby nie znajdował się wtedy w cieniu Marsa.
Naukowcy wskazują, że na podstawie zdjęć można ocenić, iż powierzchnia Fobosa jest dość jednorodna i złożona z materiału o bardzo małych ziarnach. Cały czas nie jest do końca ustalone, czy Fobos to przechwycona kiedyś przez Marsa planetoida, czy może fragment planety wyrzucony w efekcie jakiegoś dawnego uderzenia.
Więcej informacji:
?    Three New Views of Mars' Moon Phobos
 
Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: NASA
 
 
Na zdjęciu:
Sześć zdjęć Fobosa uzyskanych przez sondę 2001 Mars Odyssey. Wykonane są w podczerwieni. Kolory pokazują rozkład temperatury. Obrazy nałożono na zdjęcia z zakresu widzialnego wykonane w tym samym czasie, z wyjątkiem 25.02.2020 r., kiedy jako tło zastosowano komputerowo wygenerowany obraz jak Fobos wyglądałby w trakcie zaćmienia). Źródło: NASA/JPL-Caltech/ASU/NAU.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/trzy-nowe-zdjecia-fobosa-w-podczerwieni

Trzy nowe zdjęcia Fobosa w podczerwieni.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dr Przemysław Mróz laureatem nagrody Międzynarodowej Unii Astronomicznej
2020-06-10.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) przyznała coroczne prestiżowe nagrody za najwybitniejsze na świecie prace doktorskie obronione w roku 2019 w dziedzinie astronomii. Wśród laureatów tegorocznych nagród jest po raz pierwszy polski naukowiec ? dr Przemysław Mróz, który uzyskał stopień doktora w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Dr Przemysław Mróz został wyróżniony The 2019 IAU PhD Prize za pracę doktorską zatytułowaną ?Astrophysical applications of gravitational microlensing in the Milky Way?, napisaną pod kierunkiem prof. Andrzeja Udalskiego i obronioną w Obserwatorium Astronomicznym UW we wrześniu 2019 roku. Nagroda została przyznana przez jedną z najbardziej aktywnych i konkurencyjnych Sekcji IAU: Divison F ? Planetary Systems and Bioastronomy.
Praca doktorska dr. Mroza opisuje wyniki badań dwóch pionierskich projektów naukowych: pomiarów częstości występowania i własności planet swobodnych krążących w naszej Galaktyce oraz badania rozmieszczenia gwiazd i obiektów ciemnych w Drodze Mlecznej metodą wyznaczania głębokości optycznej i częstości tzw. zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Badania opierały się na wieloletnich obserwacjach centralnych części Drogi Mlecznej prowadzonych w ramach przeglądu nieba OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment).
Dr Mróz pokazał m.in., że planety swobodne o masach zbliżonych do masy Jowisza występują znacznie rzadziej niż wcześniej szacowano. Po raz pierwszy odkrył kilka zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego wywołanych prawdopodobnie przez planety swobodne o masach zbliżonych do masy Ziemi, których istnienie było przewidywane przez teorie formowania się układów planetarnych. Publikacje przygotowane w ramach rozprawy doktorskiej dr. Mroza, opublikowane w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych na świecie (m.in. Nature), odbiły się szerokim echem wśród społeczności astronomicznej i były do tej pory cytowane już ponad 150 razy.
Nie wszystkie układy planetarne są tak stabilne jak Układ Słoneczny. Wzajemne oddziaływanie planet w młodych układach może skutkować ich zderzeniami, spadkiem na gwiazdę lub ? najczęściej ? wyrzuceniem z macierzystego układu. Planety swobodne mogą również powstawać w wyniku innych procesów, na przykład oddziaływań w gromadach gwiazdowych lub przelotów innych gwiazd w pobliżu układu planetarnego. Niestety, z wyjątkiem bardzo młodych obiektów, planet swobodnych nie można zaobserwować bezpośrednio, ponieważ nie emitują światła. Do ich poszukiwania astronomowie wykorzystują metodę soczewkowania grawitacyjnego.
 
? Jeżeli między obserwatorem na Ziemi a odległą gwiazdą-źródłem znajdzie się masywny obiekt ? inna gwiazda lub planeta ? to jego grawitacja może ugiąć i skupić światło źródła. Obserwator na Ziemi zobaczy krótkotrwałe pojaśnienie odległego źródła ? wyjaśnia Przemysław Mróz, pierwszy autor publikacji w Nature. To jego druga praca, która w ciągu roku została opublikowana w Nature, której jest pierwszym autorem.
 
Obserwowany sygnał nie zależy od jasności soczewki, jest to więc sposób na wykrywanie obiektów w ogóle nieświecących, jak czarne dziury czy planety. Czas trwania zjawiska mikrosoczewkowania zależy od masy soczewki ? im mniejsza masa, tym krótsze zjawisko. O ile typowe pojaśnienia mikrosoczewkowe wywołane przez gwiazdy trwają od kilku do kilkuset dni, to zjawiska wywołane przez planety o masie Jowisza trwają typowo 1-2 dni, a przez planety ziemskie ? zaledwie kilka godzin. Prawdopodobieństwo soczewkowania pojedynczego źródła jest bardzo małe, współczesne przeglądy mikrosoczewkowe monitorują więc setki milionów gwiazd znajdujących się w centrum Drogi Mlecznej.
 
Czytaj więcej:
?    Dwie nowe planety swobodne
?    25 lat projektu OGLE
?    Cały komunikat UW
?    Więcej informacji na temat nagrody i tegorocznych laureatów
?    Strona IAU
 

Źródło: UW
Na zdjęciu: Obserwatorium Las Campanas w Chile. Źródło: OGLE
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dr-przemyslaw-mroz-laureatem-nagrody-miedzynarodowej-unii-astronomicznej

 

Dr Przemysław Mróz laureatem nagrody Międzynarodowej Unii Astronomicznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie znajdują region ukryty za kosmicznym pyłem
2020-06-10.
Astronomowie prawdopodobnie rozwiązali zagadkę dotyczącą młodych, wciąż formujących się gwiazd i regionów bogatych w cząsteczki organiczne ciasno otaczające niektóre z nich. Wykorzystali instrumenty VLA aby uwidocznić jeden taki region, który wcześniej wymykał się detekcji, a to wykrycie pozwoliło odpowiedzieć na od dawna zadawane pytanie.
Regiony wokół młodych protogwiazd zawierają złożone cząsteczki organiczne, które w przyszłości mogą się łączyć w molekuły prebiotyczne będące pierwszym etapem na drodze do powstania życia. Regiony te są zwykle mniej więcej wielkości Układu Słonecznego i są znacznie cieplejsze niż ich otoczenie, chociaż według ziemskich standardów nadal są dość zimne.
Pierwszy taki gorący region odkryto w 2003 roku, i jak dotąd znaleziono ich tylko kilkanaście. Większość z nich znajduje się w układach podwójnych, z tworzącymi się jednocześnie dwiema gwiazdami.
Astronomowie byli zaskoczeni faktem, że w niektórych z tych układów podwójnych znaleźli dowody na istnienie takiego gorącego regionu wokół jednej z protogwiazd ale nie obu.
Złożone cząsteczki organiczne znaleziono poprzez wykrycie określonych linii spektralnych emitowanych przez cząsteczki. Te charakterystyczne linie spektralne są jak ?odciski palców? do identyfikacji związków chemicznych. Astronomowie zauważyli, że wszystkie związki chemiczne znalezione w gorących regionach zostały znalezione przez wykrycie tych ?odcisków palców? na częstotliwościach radiowych odpowiadających długości fali zaledwie kilku milimetrów.
Astronomowie użyli VLA do zaobserwowania pary protogwiazd nazwanej IRAS 4A, znajdującej się w regionie tworzącym gwiazdy około 1000 lat świetlnych od Ziemi. Obserwowali je na falach o długościach centymetrowych. Na tych długościach fali szukali emisji radiowych pochodzących od metanolu, CH3OH. Była to para, w której jedna protogwiazda miała wyraźnie gorący obszar, a druga nie, co widać przy użyciu znacznie krótszych długości fali.
Wyniki potwierdziły ich przeczucia.
?Dzięki użyciu VLA wiemy, że obie protogwiazdy wykazują mocne dowody na otaczający je metanol. Oznacza to, że obie mają gorące regiony, a powodem, dla którego nie widzieliśmy go na krótkich długościach fali przy jednej z nich, jest pył? ? powiedziała Marta de Simone, która przeprowadziła analizę danych dla tego obiektu.
Astronomowie zwracają uwagę na to, że chociaż wiadomo, że obydwa gorące regiony zawierają metanol, nadal mogą występować między nimi pewne różnice chemiczne. Dodają, że można to ustalić, szukając innych cząsteczek na długościach fal przechodzących przez pył.
?Wynik ten mówi nam, że używanie centymetrowych długości fal radiowych jest niezbędne do prawidłowego badania gorących regionów. Planowane na przyszłość teleskopy, takie jak nowej generacji VLA i SKA, będą bardzo pomocne w zrozumieniu tych obiektów? ? mówi Claudio Codella z Arcetri Astrophysical Observatory we Florencji.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
Astronomers Find Elusive Target Hiding Behind Dust
Hot Corinos Chemical Diversity: Myth or Reality?
Źródło: NRAO
Na ilustracji: Para protogwiazd IRAS 4A z zaznaczonymi gorącymi regionami. Źródło: Bill Saxton, NRAO/AUI/NSF
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronomowie-znajduja-region-ukryty-za-kosmicznym-pylem

Astronomowie znajdują region ukryty za kosmicznym pyłem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bliski przelot 2020 LD
2020-06-10. Krzysztof Kanawka
Piątego czerwca nastąpił bliski przelot planetoidy 2020 LD. Minimalny dystans wyniósł 308 tysięcy kilometrów. Jest to bardzo duży obiekt ? prawdopodobnie o średnicy przekraczającej 100 metrów. Odkrycie 2020 LD nastąpiło dwa dni po przelocie.
Planetoida o oznaczeniu 2020 LD zbliżyła się do Ziemi 5 czerwca, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 10:30 CEST. W tym momencie 2020 LD znalazł się w odległości około 308 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,80 średniego dystansu do Księżyca. 2020 KF5 ma szacowaną średnicę ponad 100 metrów, z zakresem pomiędzy około 75 a nawet 170 metrów.
Jest to największa wykryta planetoida jaka zbliżyła się do Ziemi w tym roku. Poprzednia planetoida podobnej wielkości wykonała przelot 2 stycznia 2018 roku. Wówczas nastąpił przelot planetoidy 2018 AH o szacowanej średnicy około 100 metrów. To jest duży obiekt, będący potencjalnym zagrożeniem dla naszej planety. Dlatego też 2020 LD prawdopodobnie zostanie określona jako ?potencjalnie groźna planetoida? (PHA). Uderzenie 2020 LD prawdopodobnie stworzyłoby duży krater na powierzchni naszej planety. Średnica 2018 AH jest porównywalna z Bolidem Tunguskim, który w 1908 roku stworzył rozległe szkody na Syberii.
Co ciekawe, odkrycie 2020 LD nastąpiło dwa dni po przelocie (podobnie 2018 AH nie wykryto przed przelotem). Choć przeloty są coraz częściej odkrywane przed przelotem, przykład stosunkowo dużej 2020 LD wyraźnie pokazuje, że projekty poszukiwawcze są wciąż dalekie od ?doskonałości? i jest oczywiste, że duża ilość przelotów nie jest wykrywana.
Jest to 47 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku ? 53, w 2016 roku ? 45, w 2015 roku ? 24, zaś w 2014 roku ? 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, Tw, ML)
https://kosmonauta.net/2020/06/bliski-przelot-2020-ld/

 

 

Bliski przelot 2020 LD.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tytan dystansuje się społecznie od Saturna. Robi to ponad sto razy szybciej, niż zakładano
2020-06-10. Radosław Kosarzycki
Po wielu dekadach badań, pomiarów i obliczeń, astronomowie ustalili, że Tytan stopniowo oddala się od Saturna. Jednak ku zdumieniu wszystkich, okazało się, że robi to ponad sto razy szybciej niż wcześniej przypuszczano.
Tytan ? podstawowe fakty
Tytan jest największym księżycem Saturna i drugim po Ganimedesie księżycem w Układzie Słonecznym. W ogóle jak na księżyc to jest to bardzo wyjątkowy obiekt. Już samymi rozmiarami nie przypomina typowego księżyca, bowiem jest większy od Merkurego, najbliższej Słońcu planety. Co więcej, jest to jedyny księżyc, który pokryty jest gęstą atmosferą, w której zachodzą aktywne procesy pogodowe. Najbardziej jednak charakterystyczną cechą Tytana jest to, że jest jedynym obiektem w Układzie Słonecznym poza Ziemią, na powierzchni którego znajdują się otwarte zbiorniki, jeziora i rzeki pełne nie wody, a ciekłego metanu.

Tytan ucieka w przestrzeń kosmiczną
Teraz, po kilkudziesięciu latach pomiarów, naukowcy ustalili, że orbita Tytana wokół Saturna stopniowo się rozszerza, przez co księżyc ten stopniowo oddala się od swojej planety macierzystej. Zaskoczenie jednak wywołał fakt, że Tytan ucieka ponad 100 razy szybciej niż zakładano. Obecna teoria ewolucji Tytana zakłada, że powstał on dużo bliżej swojej planety, ale na przestrzeni 4,5 mld lat oddalił się od niego na obecną odległość 1,2 mln km (dla porównania Księżyc oddalony jest od Ziemi o 380 000 km).
Większość wcześniejszych analiz wskazywało, że księżyce takie jak Tytan czy Kallisto powstały mniej więcej tam gdzie je obserwujemy obecnie ? mówi Jim Fuller, profesor astrofizyki teoretycznej i autor najnowszego artykułu opisującego ewolucję orbity Tytana.
Jak księżyc może uciekać?
Masywny satelita naturalny krążąc wokół swojej planety (tak jak Księżyc wokół Ziemi albo Tytan wokół Saturna) wywiera na nią wpływ grawitacyjny, który powoduje powstawanie pływów (na Ziemi w oceanie, a w gazowym Saturnie w jego gazowych warstwach). Powstaje w ten sposób grawitacyjne wybrzuszenie na powierzchni Saturna czy oceanu Ziemi. Z uwagi na fakt, że planeta obraca się wokół własnej osi szybciej niż księżyc okrąża planetę, to powstałe grawitacyjnie ?wybrzuszenie? z czasem zaczyna wyprzedzać księżyc. Takie wyprzedające wybrzuszenie też wywiera grawitacyjny wpływ na księżyc, przyciągając go ku sobie. W efekcie księżyc stopniowo przyspiesza i w ten sposób oddala się na coraz szerszą orbitę.
Nasz Księżyc oddala się od Ziemi w tempie 3,8 cm rocznie. Dotychczasowe teorie wskazywały, że Tytan oddala się od Saturna jedynie 0,1 cm rocznie, jednak nowe obliczenia wyraźnie temu przeczą.
W artykule opublikowanym w periodyku Nature Astronomy opisano wyniki uzyskane przez dwa zespoły, które przez ponad 10 lat, wykorzystując różne metody, próbowały poznać dokładnie orbitę Tytana. Jeden z nich wykonywał pomiary astrometryczne, tzn. analizował położenie Tytana na tle gwiazd na zdjęciach wykonanych przez sondę Cassini. Drugi natomiast stosując metody radiometrii analizował zmiany prędkości sondy Cassini spowodowane wpływem grawitacji Tytana.
Wykorzystując dwa niezależne zestawy danych i dwie różne metody ich analizy otrzymaliśmy wyniki wzajemnie zgodne ? mówi Valery Lainey, autor pierwszego zespołu z JPL.
Badacze ustalili, że Tytan oddala się od Saturna w tempie 11 cm rocznie, co oznacza, że za jakieś 5 mld lat uwolni się spod jego wpływu grawitacyjnego i odleci w przestrzeń międzyplanetarną. Z drugiej strony wtedy to już i na Ziemi dawno nie będzie wody, Mars będzie miał pierścienie, Słońce zacznie się powiększać, więc zasadniczo Układ Słoneczny nie będzie przypominał siebie w obecnych czasach.
Tytan. Źródło: Cassini
https://www.spidersweb.pl/2020/06/tytan-orbita-ucieczka-od-saturna.html

 

Tytan dystansuje się społecznie od Saturna. Robi to ponad sto razy szybciej, niż zakładano.jpg

Tytan dystansuje się społecznie od Saturna. Robi to ponad sto razy szybciej, niż zakładano2.jpg

Tytan dystansuje się społecznie od Saturna. Robi to ponad sto razy szybciej, niż zakładano3.jpg

Tytan dystansuje się społecznie od Saturna. Robi to ponad sto razy szybciej, niż zakładano4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nowa kandydatka na planetę taką jak Ziemia

2020-06-10.
 
Odkryto nową kandydatkę na planetę podobną do Ziemi, która znajduje się w ekosferze gwiazdy macierzystej. To, co odróżnia KOI-456.04 od innych jest fakt, że okrąża gwiazdę Kepler-160, uderzająco podobną do Słońca.

 
Kandydatka na planetę KOI-456.04 została odkryta wśród zarchiwizowanych danych pochodzących z misji Kepler. Amerykańscy i niemieccy naukowcy zidentyfikowali obiekt, choć jego istnienie nie zostało jeszcze potwierdzone.

Znajdująca się ponad 3000 lat świetlnych od Ziemi, gwiazda Kepler-160 jest ok. 1,1 razy większa od Słońca i ma temperaturę o powierzchni 5200oC, czyli tylko 300oC mniej niż Słońce. Wiadomo, że okrążają ją dwie egzoplanety - skalista superziemia Kepler-160b i gazowy gigant podobny do Neptuna Kepler-160c. Orbity obu planet są blisko gwiazdy i prawdopodobnie nie panują tam warunki sprzyjające rozwojowi życia.

Jest szansa na trzecią planetę - wspomnianą już kandydatkę KOI-456.04. Egzoplaneta ma niesamowicie podobny okres orbitalny do Ziemi, wynoszący 378 dni. KOI-456.04 leży w ekosferze Keplera-160, czyli strefie, w której może istnieć woda w stanie ciekłym. KOI-456.04 otrzymuje ok. 93 proc. ilości światła, które dociera ze Słońca na Ziemię. Naukowcy sugerują, że gdyby egzoplaneta miała atmosferę z łagodnym efektem cieplarnianym podobnym do ziemskiego, średnia temperatura jej powierzchni wynosiłaby ok. 5oC.

KOI-456.04 ma 85 proc. szans na zostanie egzoplanetą, ale obiekt nie osiągnął jeszcze 99-procentowego poziomu wymaganego przez astronomów.

Źródło: INTERIA

Wizja artystyczna planety Kepler-160b /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-nowa-kandydatka-na-planete-taka-jak-ziemia,nId,4542807

 

Nowa kandydatka na planetę taką jak Ziemia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt Bartolomeo ? jak starzeją się materiały w przestrzeni kosmicznej.
2020-06-10. Krystyna Syty
Wystawienie na działanie czynników zewnętrznych w przestrzeni kosmicznej, przyspiesza starzenie się wielu materiałów. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z Francuską Agencją Kosmiczną (CNES) rozpoczęła nowy projekt na Międzynarodowej Stacji Komicznej (ISS), który umożliwi badanie procesu niszczenia się różnych tworzyw w kosmosie. Projekt Bartolomeo pozwoli naukowcom z Europy zbadać bezpośrednio jak konkretne substancje erodują w przestrzeni kosmicznej.
Założenia Projektu
Bartolomeo jest komercyjną platformą, zamontowaną na zewnątrz modułu Columbus Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W ramach projektu europejscy naukowcy i inżynierowie będą mogli przetestować materiały do zastosowań kosmicznych w środowisku orbity nisko ziemskiej, korzystając z modułu ?Euro Material Aging? Bartolomeo. Program pilotażowy jest skierowany do młodych lub niedoświadczonych graczy w branży kosmiczne, szczególnie do małych i średnich przedsiębiorstw oraz środowisk akademickich. ESA pokryje koszty lotu, integracji oraz analizy próbek przed i po eksperymencie.
Na kosmiczne warunki przez co najmniej sześć miesięcy wystawionych zostanie 45 próbek. Każdy badany materiał zostanie umieszczony między dwiema aluminiowymi płytami. 20 mm2 próbki pozostanie odsłonięte i narażone na działanie promieniowania, ekstremalnych temperatur, warunków próżniowych oraz kosmicznych śmieci. Po zakończeniu eksperymentu tworzywa zostaną zbadane pod kątem starzenia się materiału w kosmosie.
Czynniki przyspieszające starzenie się materiału w przestrzeni kosmicznej
Warunki panujące w przestrzeni kosmicznej w niczym nie przypominają warunków na Ziemi. Zmiany fizyczne i chemiczne, spowodowane przebywaniem tworzywa w przestrzeni kosmicznej, to przede wszystkim odbarwienia, pękanie i kruchość, wywoływane przez oddziaływanie z promieniowaniem kosmicznym i promieniowanie UV. Natomiast ciągłe przebywanie próżni prowadzi do stopniowanego ?odparowywania? chemikaliów i rozpuszczalników osadzonych w materiałach. Grozi to skażeniem wrażliwych powierzchni satelitów np. soczewek instrumentów optycznych.
Materiały oddziałując z wiatrem słonecznym, mogą generować ładunek elektrostatyczny. Gromadzenie ładunku w najgorszym wypadku prowadzi do wyładowania elektrostatycznego, które może spowodować utratę niektórych funkcji satelitarnych lub całych misji. Z kolei częste zmienianie położenia względem Słońca, czyli przechodzenia z pozycji nasłonecznionej do cienia, naraża materiał na ekstremalne różnice temperatur tzw. cykle termiczne. Ciągłe zmiany temperatury od 150°C do -150°C mogą powodować pękanie, nie współosiowość oraz odkształcenia tworzywa.
Ponadto na niskiej orbicie okołoziemskiej próbki będą oddziaływały z rodzajami tlenu, spotkanymi tylko w kosmosie. Wysoce reaktywny tlen atomowy O powstaje w górnych warstwach atmosfery, w wyniku rozpadu cząsteczek tlenu O2 na skutek interakcji z promieniowaniem UV. Tlen atomowy reaguje najsilniej z materiałami organicznymi, stopniowo je uszkadzając.
Szczegóły dotyczące udziału w projekcie
W ramach komercyjnego projektu ESA i CNES możliwe będzie zbadanie odporność różnych materiałów na kosmiczne czynniki erodujące. Takie badania pozwolą nie tylko sprawdzić żywotność tworzywa w kosmosie, ale potencjalnie mogą również przyspieszyć innowacje na Ziemi. Znalezienie lepszych materiałów budujących satelity, przyczyni się np. do rozwoju przemysłu budowniczego.
Zespoły naukowe z państw członkowskich ESA, które są zainteresowane udziałem w projekcie, mogą uczestniczyć w warsztatach online w dniu 11 czerwca. W ramach konferencji możliwe będzie zadawanie szczegółowych pytań dotyczących eksperymentu. Termin nadsyłania zgłoszeń o udział w samym projekcie upływa 17 lipca 2020 roku. Więcej informacji na temat zgłoszeń możecie znaleźć pod tym linkiem: Research Announcements
Źródła:
ESA Orbital space ageing tests offered for space age materials
Komputerowy model modułu Euro Material Ageing ESA
Obrazowe przedstawienie promieniowania kosmicznego docierającego do powierzchni satelitów. ESA
Srebrne interconnektory niszczejące pod wpływem oddziaływania z tlenem atomowym. ESA
https://news.astronet.pl/index.php/2020/06/10/projekt-bartolomeo-jak-starzeja-sie-materialy-w-przestrzeni-kosmicznej/

Projekt Bartolomeo ? jak starzeją się materiały w przestrzeni kosmicznej..jpg

Projekt Bartolomeo ? jak starzeją się materiały w przestrzeni kosmicznej2.jpg

Projekt Bartolomeo ? jak starzeją się materiały w przestrzeni kosmicznej3.jpg

Projekt Bartolomeo ? jak starzeją się materiały w przestrzeni kosmicznej4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śladami Messiera: M35
2020-06-10. Anna Wizerkaniuk
O obiekcie:
M35 jest gromadą otwartą odkrytą w 1750 r. niezależnie przez dwóch astronomów: Szwajcara Jean-Philippe?a Loys de Chéseaux oraz Anglika Johna Bevisa. Czternaście lat później Messier dodał ją do swojego katalogu z dopiskiem, że zaobserwował gromadę gwiazd, która wydaje się zawierać także mgławicę, jednak po obserwacjach większym teleskopem jest to tylko mała gromada. W jej skład wchodzą zarówno gorące gwiazdy o typie spektralnym B, jak i gwiazdy starsze, m.in. żółte olbrzymy. Na niebie zajmuje ona obszar 28 minut łuku, czyli trochę mniej niż Księżyc w pełni, ale w rzeczywistości rozciąga się na 24 lata świetlne.
Podstawowe informacje:
?    Typ obiektu: gromada otwarta
?    Numer w katalogu NGC: 2168
?    Jasność: 5,3m
?    Gwiazdozbiór: Bliźnięta
?    Deklinacja: 24°19?58?
?    Rektascensja: 6h 8m 54s
?    Rozmiar kątowy: 28?
Jak obserwować:
M35 jest stosunkowo jasnym obiektem i przy bardzo dobrych warunkach obserwacyjnych można ją dostrzec gołym okiem jako mgiełkę, jednak lepiej obserwować ją przez lornetkę lub mały teleskop. Najlepszym okresem do obserwacji jest jesień i zima, kiedy to gromada znajduje się ponad horyzontem przez całą noc. Gromadę można znaleźć, kierując się od gwiazdy ? Gem (Tejat) w kierunku ? Tau (Elnath). M35 leży w około 1/4 odległości między tymi gwiazdami. Moża także odszukać M35 posługując się ? Gem ? Alheną i prowadząc linię od niej do ? Tau ? gromada jest zlokalizowana mniej więcej w połowie odległości między tymi gwiazdami.
Wikisky

Źródła:
Messier Objects
IAU oraz Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott i Rick Fienberg)
Źródła:
Messier Objects
https://news.astronet.pl/index.php/2020/06/10/sladami-messiera-m35/

 

Śladami Messiera M35.jpg

Śladami Messiera M35.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kosmiczne selfie. Łazik przysłał wyjątkowe zdjęcie
2020-06-10.ŁZ.KF
Kim Kardashian i inni celebryci mogą się schować. Najlepsze selfie zrobił łazik marsjański Curiosity. Zdjęcie wykonał przed zdobyciem sporej stromizny Greenheugh Pediment na Czerwonej Planecie.
Łazik zdobył szczyt 6 marca, zaś selfie wykonał 26 lutego. Panorama obejmuje 360 stopni, powstała z połączenia 86 ujęć przesłanych na Ziemię. Zdjęcie przedstawia Curiosity stojący 3,4 m poniżej punktu, w którym łazik wspiął się na szczyt Greenheugh Pediment.

Tuż przed osiągnięciem wzniesienia, łazik wykorzystał kamery nawigacyjne zainstalowane na maszcie do tego, aby po raz pierwszy w historii, wykonać nagranie swojego selfie sticka, czyli robotycznego ramienia.

Od 2014 roku Curiosity przemierza zbocza Aeolis Mons, wysokiej na 5 km góry w centrum krateru Gale. Operatorzy łazika z JPL w Kalifornii dokładnie planują każdy ruch urządzenia tak, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo. W tym przypadku łazik był wychylony pod kątem 31 stopni, ale ryzyko przewrócenia było niewielkie, jego konstrukcja pozwala na bezpieczne przechylenie o 45 stopni.

W ramach swojej misji łazik bada, czy na Marsie miliardy lat temu istniały warunki, które umożliwiły powstanie jakiegokolwiek życia. Służą temu rozmaite instrumenty, w tym kamera MAHLI (Mars Hand Lens Camera), znajdująca się na głowicy obrotowej zainstalowanej na końcu ramienia robotycznego. To właśnie jej pojazd używa do przyglądania się ziarnom piasku i teksturom skał w ten sam sposób, w który geologowie wykorzystują szkła powiększające do badania skał w terenie.
źródło: PulsKosmosu.pl
How NASA's Mars Curiosity Rover Takes a Selfie

https://www.youtube.com/watch?v=L_ii2GABPao&feature=emb_logo

Panorama obejmuje 360 stopni (fot. NASA)

https://www.tvp.info/48466888/mars-lazik-curiosity-przyslal-selfie-wieszwiecej

 

Kosmiczne selfie. Łazik przysłał wyjątkowe zdjęcie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk zapowiedział, że misje na Księżyc będą transmitowane na żywo i w VR
2020-06-11
Elon Musk często przekłada terminy realizacji swoich projektów, ale swojego słowa w ich budowie dotrzymuje. Tym razem napisał, że misje księżycowe SpaceX będą transmitowane na żywo, w jakości HD i technologii VR.
Amerykański miliarder pragnie, abyśmy dzięki najnowszym zdobyczom techniki mogli przeżywać misje na Księżyc i ponowne lądowanie tam ludzi na miarę XXI wieku, czyli tak, jakbyśmy sami brali w nich udział. To wszystko brzmi wspaniale i rozpala wyobraźnię, ale na te wydarzenia jeszcze przyjdzie nam poczekać jeszcze parę lat. NASA zamierza wysłać tam ludzi w 2024 roku.
Nieco szybciej, bo już w przyszłym roku, SpaceX chce wysłać kosmicznego turystę, a mianowicie 42-letniego japońskiego miliardera Yusaku Maezawę i jego przyjaciół, w podróż wokół Srebrnego Globu. Lot ma odbyć się budowaną właśnie w Teksasie rakietą SuperHeavy i statkiem Starship. Prototyp pojazdu ma odbyć pierwszy lot orbitalny do końca bieżącego roku.
Musk planuje transmisje na żywo w technologii VR z nowych eksploracji Księżyca z pomocą swojej budowanej dopiero konstelacji mikrosatelitów do kosmicznego Internetu o nazwie StarLink. Prawdopodobnie podobna, choć mniejsza, konstelacja powstanie również wokół Srebrnego Globu, aby zapewnić superszybki, jak na warunki kosmiczne, dostęp pierwszym kolonizatorom do potężnej skarbnicy wiedzy, jaką jest Internet.
Chociaż miliarder wspomina o jakości HD, to możemy być pewni, że powrót ludzi na naturalnego satelitę naszej planety będzie transmitowane w jakości 4K, a dokumentowane przez samych Amerykanów nawet w 8K lub 12K, za pomocą najbardziej zaawansowanych kamer.
Źródło: GeekWeek.pl/Elon Musk/Twitter / Fot. Pexels
https://www.geekweek.pl/news/2020-06-11/elon-musk-zapowiedzial-ze-misje-na-ksiezyc-beda-transmitowane-na-zywo-i-w-vr/

Elon Musk zapowiedział, że misje na Księżyc będą transmitowane na żywo i w VR.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SpX-DM2 prawdopodobnie do sierpnia
2020-06-11. Krzysztof Kanawka
NASA przewiduje, że misja SpX-DM2 będzie trwać do sierpnia.
Trzydziestego maja 2020 roku o godzinie 21:22 CEST rozpoczęła się pierwsza załogowa misja pojazdu Dragon 2 (Crew Dragon lub Dragon Crew). Oznaczenie tej misji to SpX-DM2. W misji biorą udział astronauci NASA Robert Behnken oraz Douglas Hurley. Dziewiętnaście godzin po starcie Dragon 2 dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Jak długo Robert Behnken i Douglas Hurley pozostaną na ISS? Przed startem misji NASA przedstawiała długość tej wyprawy w zakresie od kilkunastu dni aż do około 115 dni. Ponieważ jest to misja testowa, w którym testowany jest także sprzęt kapsuły, jej oprogramowanie oraz procedury, poszczególne elementy całego lotu są bacznie monitorowane. Niemniej jednak już przed 10 czerwca NASA ustaliła, że misja SpX-DM2 zakończy się prawdopodobnie w sierpniu. Wcześniejsze zakończenie misji może nastąpić jedynie w przypadku ryzyka awarii ważnych elementów kapsuły Dragon 2 lub też prognozy złej pogody dla wodowania pojazdu.
Dłuższy pobyt astronautów misji SpX-DM2 jest ważny z perspektywy funkcjonowania Stacji. Na przełomie czerwca i lipca planowane są spacery kosmiczne, w których weźmie udział Robert Behnken. NASA ma oficjalnie podać daty tych spacerów 24 czerwca, ale nieoficjalnie podaje się daty 26 czerwca i 1 lipca jako terminy dwóch spacerów kosmicznych. Kolejne spacery mogą nastąpić w lipcu.
Wiadomo natomiast, że misja SpX-DM2 zakończy się na przynajmniej kilkanaście dni przed pierwszym regularnym lotem (oznaczenie USCV-1). Czas pomiędzy tymi misjami zostanie przeznaczony na ocenę funkcjonowania sprzętu, wprowadzenie ewentualnych poprawek w software czy procedurach oraz dodatkowy trening astronautów misji USCV-1. W przypadku potrzeby wprowadzenia modyfikacji sprzętu kapsuły Dragon 2 prawdopodobnie dojdzie do opóźnienia startu USCV-1.
Warto tu dodać, że NASA zmodyfikowała kontrakt z firmą SpaceX, dotyczący załogowych misji kapsuł Dragon 2. Począwszy od drugiej regularnej misji (USCV-2) SpaceX będzie mógł korzystać z wcześniej użytych pierwszych stopni Falcona 9.
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. Polecamy także porównanie pojazdów Dragon 2 i promu kosmicznego.
Astronauci misji SpX-DM2 wkraczają (?wlatują?) na pokład ISS / Credits ? NASA Video
https://www.youtube.com/watch?v=D7G3fqo0__c&feature=emb_logo
Expedition 63 InFlight Event with ABC and NBC - June 8, 2020
Wywiad z załogą misji SpX-DM2 ? 8 czerwca 2020 / Credits- NASA Video
https://www.youtube.com/watch?v=WAw_iAJb1uE&feature=emb_logo
https://kosmonauta.net/2020/06/spx-dm2-prawdopodobnie-do-sierpnia/

SpX-DM2 prawdopodobnie do sierpnia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmosie odkryto nowy rodzaj materii
Autor: M@tis (2020-06-11)
Naukowcy z Uniwersytetu Helsińskiego i Helsińskiego Instytutu Fizyki zdobyli mocne dowody na obecność egzotycznej materii kwarkowej w rdzeniach największych istniejących gwiazd neutronowych. Odkrycia dokonano dzięki połączeniu wyników najnowszych badań z zakresu fizyki cząstek elementarnych i fizyki jądrowej z pomiarami fal grawitacyjnych, powstałych w wyniku zderzeń gwiazd neutronowych.
Wewnątrz gwiazd neutronowych, materia atomowa zapada się w niezwykle gęstą materię jądrową, w której neutrony i protony są tak ściśle upakowane, że całą gwiazdę można uznać za jedno wielkie jądro. Do tej pory nie było wiadomo, czy materia jądrowa wewnątrz jąder najmasywniejszcyh gwiazd neutronowych zapada się w jeszcze bardziej egzotyczny stan, zwany materią kwarkową, w której same jądra już nie istnieją.
Nawet symulacje przeprowadzone na szeroką skalę z pomocą superkomputerów nie potrafią określić losu materii jądrowej w gwiazdach neutronowych. Jednak fiński zespół badawczy, którym kierował fizyk teoretyczny Aleksi Vuorinen, rozwiązał ten problem, łącząc najnowsze odkrycia z teoretycznej fizyki cząstek i fizyki jądrowej z pomiarami astrofizycznymi.
Z przeprowadzonych badań wynika, że materia obecna w rdzeniach najbardziej masywnych stabilnych gwiazd neutronowych jest o wiele bardziej podobna do materii kwarkowej, niż do zwykłej materii jądrowej. Średnica rdzenia w tych gwiazdach, identyfikowanego jako materia kwarkowa, może przekraczać połowę średnicy całej gwiazdy neutronowej. Aleksi Vuorinen twierdzi, że wciąż nie ma pewności co do struktury gwiazd neutronowych, ale odkrycie materii kwarkowej ?jest niemal pewne?.
 Potwierdzenie istnienia tego typu materii w gwiazdach neutronowych pozwoliłoby lepiej zrozumieć najwcześniejsze momenty Wszechświata, gdy podczas tzw. epoki kwarkowej, czyli przez kilka mikrosekund po Wielkim Wybuchu, kosmos wypełniony był plazmą kwarkowo-gluonową. Astrofizyka fal grawitacyjnych pozwoli również rozwiązać wiele innych tajemnic Wszechświata.
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/odkryto-nowy-rodzaj-materii-w-gwiazdach-neutrono?
Źródło: 123rf.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-kosmosie-odkryto-nowy-rodzaj-materii

W kosmosie odkryto nowy rodzaj materii.jpg

W kosmosie odkryto nowy rodzaj materii2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aphelium orbity Tesli Roadster
2020-06-11. Krzysztof Kanawka
Górny stopień Falcona Heavy, samochód Tesla Roadster oraz manekin Starman po raz kolejny przekroczył punkt najdalszy na swej orbicie wokół Słońca.
W debiutanckim starcie rakieta Falcon Heavy wzniosła się 6 lutego 2018 roku o godzinie 21:45 CET z wyrzutni LC-39A na Florydzie. Rakieta Falcon Heavy (FH) wyniosła w tym pierwszym locie samochód Tesla Roadster, a w nim ?kierowcę? ? manekin Starman.
Lot zakończył się sukcesem ? górny stopień Falcona Heavy, Tesla Roadster oraz Starman znaleźli się na orbicie heliocentrycznej o apogeum przekraczającym orbitę Marsa. Orbita, po której (aktualnie) porusza się ten zestaw jest ekscentryczna (ok. 0,256). Peryhelium tej orbit wynosi 0,986 jednostki astronomicznej, zaś aphelium ? 1,663 jednostki astronomicznej. Całość krąży wokół Słońca z czasem 557 dni.
Dwunastego sierpnia 2019 roku górny stopień Falcona Heavy, samochód Tesla Roadster oraz manekin Starman przeszli przez peryhelium swojej orbity. W tym czasie Ziemia znajdowała się ?po drugiej stronie? Słońca, zatem nikt nie był w stanie przeprowadzić obserwacji tego pojazdu.
Około 20 maja 2020 Tesla Roadster znalazła się w aphelium swej orbity. W tym czasie Tesla znajdowała się nieco ponad 0,6 jednostki astronomicznej od Marsa, około 1,5 jednostki astronomicznej od Ziemi oraz około 6,5 jednostki astronomicznej od Jowisza. Jak na razie pojazd i górny stopień znajdują się zbyt daleko naszej planety, by możliwe by było śledzenie.
Po raz kolejny Tesla Roadster znajdzie się w pobliżu Ziemi w lutym 2021. Wówczas Ziemia będzie stosunkowo niedaleko, więc potencjalnie możliwe będzie ?wyłapanie? tego pojazdu przez duże obserwatoria astronomiczne. Ten pojazd może być dobrym celem do takich obserwacji, gdyż orbita jest dobrze znana a rozmiary całego zestawu wysłanego przez Falcona Heavy przypominają małe planetoidy zbliżające się do Ziemi. Tesla Roadster może zatem posłużyć za ?cel treningowy?.
Orbity małych obiektów wielkości całego zestawu Tesli Roadster mogą podlegać zmianom z uwagi na bliskie przeloty obok planet oraz wpływ Słońca, Jowisza i innych planet. Dlatego też nie jest możliwe przewidywanie długoterminowe orbity takich obiektów. Powstały jednak wyliczenia, które sugerują 6% ryzyka kolizji Tesli z Ziemią w dalszej przyszłości. Gdyby nie była to mała Tesla a znacznie większa planetoida, wówczas takie ryzyko byłoby uznawane za bardzo wysokie. Na szczęście, jak na razie nie znamy żadnej planetoidy, której ryzyko kolizji z Ziemią byłoby tak wysokie.
Elon Musk's Tesla Roadster 2018-2067
Orbita Tesli Roadster do 2067 roku / Credits ? aresmars2003
https://www.youtube.com/watch?v=qVnIN__01As&feature=emb_logo

Live Views of Starman
Starman w przestrzeni kosmicznej / Credits ? SpaceX
https://www.youtube.com/watch?v=aBr2kKAHN6M&feature=emb_logo

(PFA)

https://kosmonauta.net/2020/06/aphelium-orbity-tesli-roadster/

 

Aphelium orbity Tesli Roadster.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bijące serce czarnej dziury
2020-06-11.
Pierwsze potwierdzone ?bicie serca? czarnej dziury wciąż staje się mocniejsze chociaż minęło ponad dziesięć lat od pierwszej obserwacji.
Obserwacje rentgenowskie wykryły powtarzający się rytm po tym, jak jego sygnał został zablokowany przez nasze Słońce na wiele lat.

Astronomowie twierdzą, że jest to najdłużej trwające ?bicie serca?, jakie kiedykolwiek zaobserwowano od czarnej dziury, i mówi nam więcej o wielkości i strukturze bliskiej horyzontowi zdarzeń ? przestrzeni wokół czarnej dziury, z której nic, w tym światło, nie może uciec.

Obserwacje satelitarne

?Bicie serca? czarnej dziury po raz pierwszy wykryto w 2007 roku w centrum galaktyki o nazwie RE J1034+396, która znajduje się około 600 mln lat świetlnych od Ziemi i posiada aktywne jądro galaktyczne (AGN).

Sygnał tego galaktycznego olbrzyma powtarza się co godzinę, a zachowanie to było widoczne na kilku migawkach wykonanych zanim obserwacje satelitarne zostały zablokowane przez Słońce w 2011 roku.

W 2018 roku satelita rentgenowski XMM-Newton był w stanie ponownie zaobserwować czarną dziurę i, ku zaskoczeniu naukowców, powtarzające się sygnały wciąż były widoczne.

Supermasywna czarna dziura

Materia opadająca na czarną dziurę, gdy ta żywi się ze swojego otoczenia, uwalnia ogromną ilość energii ze stosunkowo niewielkiego obszaru przestrzeni, ale rzadko jest to postrzegane jako specyficzny powtarzalny wzór jak bicie serca.

Czas pomiędzy sygnałami może nam powiedzieć o wielkości i strukturze materii blisko horyzontu zdarzeń czarnej dziury.

?Bicie serca? dowodzi także, że takie sygnały pochodzące z supermasywnej czarnej dziury mogą być bardzo silne i trwałe.

Kolejnym krokiem w badaniach jest przeprowadzenie kompleksowej analizy tego intrygującego sygnału i porównanie go z zachowaniem innych czarnych dziur o masie gwiazdowej w Drodze Mlecznej.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Durham University

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/06/bijace-serce-czarnej-dziury.html

 

Bijące serce czarnej dziury.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami? Wersja testowa powstanie na Ziemi
2020-06-12. Radosław Kosarzycki

W 2017 r. Zjednoczone Emiraty Arabskie ogłosiły plany stworzenia miasta na Marsie w ciągu następnych 100 lat. Architekci natychmiast zabrali się za projektowanie hipotetycznego miasta, które mogłoby powstać na czwartej planecie od Słońca. Teraz CNN zaprezentował wyniki ich pracy.
W celu opracowania technologii niezbędnych do kolonizacji Marsa powstaje Centrum Kosmiczne im. Mohammeda Bin Rashida (MBRSC). Centrum będzie mieściło się w tzw. Mars Science City, które powstanie na 180 000 m kw. pustyni za granicami Dubaju. Koszt budowy kompleksu wyceniono na 135 mln dol. Projektanci z grupy Bjarke Ingels Group otrzymali za zadanie stworzyć prototyp miasta, które byłoby w stanie zapewnić warunki do życia na powierzchni Marsa, a następnie przystosować ten projekt do potrzeb pustyni rozciągającej się za granicami Dubaju.
Miasta schowane pod potężnymi kopułami
Według architektów z Bjarke Ingels przyszłe marsjańskie miasto składałoby się z kilku kopuł zbudowanych z kilku warstw przezroczystych polietylenowych membran., w których mieszkańcy mogliby swobodnie oddychać tlenem pozyskiwanym z lodu znajdującego się pod powierzchnią. Wewnątrz kopuł utrzymywane byłoby ciśnienie zbliżone do tego panującego na powierzchni Ziemi. Wraz ze wzrostem populacji na Marsie, kopuły z czasem łączyłyby się w całe wioski, a później w miasta tworzące swoiste pierścienie.
Marsjańskie miasto w kwestii zasilania musiałoby polegać na panelach słonecznych akumulujących promieniowanie słoneczne.
Dzięki temu, że atmosfera na Marsie jest bardzo rzadka (7 hPa ? przyp.red.) wymiana ciepła między kopułą a otaczającym ją obszarem byłaby bardzo niska, a to oznacza, że temperatura wewnątrz kopuł nie spadałaby tak szybko jak na Ziemi ? mówi Jakob Lange z Bjarke Ingels Group.
Architekci w swojej pracy uwzględnili także niezwykle szkodliwe promieniowanie kosmiczne docierające na Marsie do samej powierzchni.
Według naszych planów wszystkie pomieszczenia mieszkalne na Marsie znajdowałyby się kilka metrów pod powierzchnią gruntu. Posiadałyby one jedynie wielowarstwowe okna dachowe wypełnione wodą, w których nawet mogłyby pływać ryby. Taka warstwa wody chroniłaby mieszkańców przed szkodliwym promieniowaniem, a jednocześnie przepuszczałaby do środka duże ilości światła ? dodaje Lange.
Architekci stając przed wyzwaniem zaprojektowania miasta marsjańskiego musieli zmierzyć się z jeszcze jednym wyzwaniem: przyciąganie grawitacyjne na Marsie jest trzykrotnie słabsze od tego na Ziemi, a to sprawia, że trzeba stosować zupełnie inne zasady, ale także korzystać z możliwości jakie taka niższa grawitacja daje.
W koncepcyjnej wizji miasta przygotowanej dla władz Dubaju znajdzie się także miejsce dla laboratorium badawczego, jednostek edukacyjnych, muzeum, amfiteatru i biurowców.
Jak na razie MBRSC podkreśla, że Mars Science City znajduje się w fazie koncepcyjnej i jeszcze nie podjęto decyzji dotyczącej wyboru projektu ani biura architektonicznego, które miałoby odpowiadać za realizację projektu.

https://www.spidersweb.pl/2020/06/dubaj-projekt-miasto-marsjanskie.html

 

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi.jpg

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi2.jpg

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi3.jpg

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi4.jpg

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi5.jpg

Marsjańskie miasta pod ogromnymi kopułami Wersja testowa powstanie na Ziemi6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Starlinki będą miały towarzystwo. SpaceX zabierze na orbitę satelity obserwujące Ziemię
2020-06-12. Radosław Kosarzycki

Podczas najbliższego startu satelitów konstelacji Starlink, na szczycie rakiety Falcon 9 znajdą się także trzy dodatkowe satelity firmy Planet, które będą fotografowały Ziemię. Tak samo będzie podczas kolejnego startu zaplanowanego na lipiec.
Planet to firma oferująca satelitarne zdjęcia Ziemi dla przedstawicieli różnych branż takich jak rolnictwo, energetyka, leśnictwo czy gospodarska morska. Klienci firmy zazwyczaj oczekują aktualnych i precyzyjnych zdjęć wybranych fragmentów powierzchni Ziemi. Dzięki istniejącej konstelacji satelitów SkySat, jaką Planet zakupiło od Google w 2017 r. , właśnie taki produkt jest im w stanie zaproponować.
Patrząc rozwojowo, przez ostatnie 6 miesięcy Planet obniżała orbitę swoich satelitów z 500 km na 450 km. Dzięki zmniejszeniu odległości możliwe było poprawienie szczegółowości zdjęć. Teraz na zdjęciach można dostrzec obiekty o rozmiarach 50 cm (wcześniej było 80 cm). Różnica nie wydaje się wielka, ale w rzeczywistości dopiero teraz można rozpoznać czy samochód na zdjęciu jest osobowy czy ciężarowy, a to już znacząca różnica np. dla systemów planowanych samochodów autonomicznych.
Rozdzielczość to jedno, a aktualność zdjęć to drugie
Klienci z pewnością docenią wyższą rozdzielczość zdjęć, ale równie ważna jest dla nich częstotliwość odświeżania zdjęć przez dostawcę. Krótsze odstępy między kolejnymi zdjęciami pozwalają klientom badać i charakteryzować zmiany wprowadzane przez człowieka czy nieoczekiwane wydarzenia.
Dzięki nowym sześciu satelitom SkySat, firma Planet będzie w stanie fotografować dowolne miejsce na Ziemi średnio 7 razy dziennie, przy czym niektóre lokalizacje będą fotografowane nawet 12 razy dziennie. W ten sposób firma będzie w stanie szybko reagować na nagłe wydarzenia w dowolnym miejscu na świecie. W ubiegłym tygodniu Planet jako pierwszy operator satelitarny wykonał z orbity zdjęcie napisu Black Lives Matter namalowanego na drodze prowadzącej do Białego Domu. Napis powstał zaledwie kilka godzin wcześniej.
Tymczasem pojawia się SpaceX
Do niedawna głównym problemem w rozwoju konstelacji satelitarnych były koszty wynoszenia satelitów na orbitę. Wszystko zmieniło się gdy SpaceX zaoferował zewnętrznym firmom miejsce na szczycie swoich rakiet Falcon 9 wynoszących na orbitę satelity konstelacji SpaceX. W ten sposób firmy zewnętrzne otrzymują niskie stawki za wyniesienie ładunku, a SpaceX amortyzuje część kosztów wyniesienia swoich satelitów na orbitę. Zważając na plany Elona Muska obejmujące wyniesienie na orbitę minimum 12 000 Starlinków, to każda możliwość obniżenia kosztów jest warta uwagi.
Mike Safyan, wiceprezes Planet przyznał, że opcję rozszerzenia konstelacji SkySat zaczął rozważać dopiero wtedy gdy SpaceX drastycznie obniżył koszty wynoszenia satelitów na orbitę. Obecnie wyniesienie 1 kg satelity w ramach lotu łączonego ze Starlinkami kosztuje zaledwie 500 dol.
Powyższy przykład jest doskonałą ilustracją tego do czego prowadzi rozwój rakiet i nowych technologii. Choć Elon Musk cały swój PR dotyczący SpaceX buduje na obrazie misji marsjańskich i księżycowych, to w rzeczywistości korzystają także na tym takie firmy jak Planet, które z kolei pozwalają lepiej dbać o naszą planetę, a tym samym o nas wszystkich.
SkySat Video of Dubai, United Arab Emirates
https://www.youtube.com/watch?v=WSj0XFfu6Kg&feature=emb_logo

Planet's New Rapid Revisit Satellite Platform

https://www.youtube.com/watch?v=iiKMGg5Qp8U&feature=emb_logo

https://www.spidersweb.pl/2020/06/spacex-zabiera-starlink-oraz-inne-satelity-planet.html

 

 

Starlinki będą miały towarzystwo. SpaceX zabierze na orbitę satelity obserwujące Ziemię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)