Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Olbrzymi szpiegowski dżet z czarnej dziury we wczesnym Wszechświecie
2021-03-12.
Astronomowie odkryli dowody na niezwykle długi dżet cząstek pochodzących z supermasywnej czarnej dziury we wczesnym Wszechświecie, wykorzystując Obserwatorium Rentgenowskie Chandra.
Jeżeli zostanie potwierdzona, będzie to najodleglejsza supermasywna czarna dziura z dżetem wykrytym w promieniach X. Pochodzący z galaktyki znajdującej się około 12,7 mld lat świetlnych od Ziemi dżet może pomóc wyjaśnić, w jaki sposób największe czarne dziury powstały na bardzo wczesnym etapie historii Wszechświata.

Źródłem dżetu jest kwazar ? szybko rosnąca supermasywna czarna dziura ? o nazwie PSO J352.4034-15.3373 (w skrócie PJ352-15), która znajduje się w centrum młodej galaktyki. Jest to jeden z dwóch najpotężniejszych kwazarów wykrytych w falach radiowych w ciągu pierwszego miliarda lat po Wielkim Wybuchu i jest około miliard razy masywniejszy od Słońca.

W jaki sposób supermasywne czarne dziury mogą rosnąć tak szybko, aby osiągnąć tak olbrzymią masę we wczesnej epoce Wszechświata? To jedno z kluczowych pytań współczesnej astronomii.

Pomimo swojej potężnej grawitacji i przerażającej reputacji, czarne dziury nieuchronnie przyciągają wszystko, co zbliża się do nich. Materia krążąca wokół czarnej dziury w dysku musi stracić prędkość i energię, zanim będzie mogła spaść dalej do wewnątrz, aby przekroczyć tak zwany horyzont zdarzeń, punkt bez powrotu. Pola magnetyczne mogą powodować efekt hamowania dysku, ponieważ napędzają dżet, co jest kluczowym sposobem utraty energii przez materię w dysku, a tym samym zwiększenia tempa wzrostu czarnych dziur.

Astronomowie musieli obserwować PJ352-15 w sumie przez 3 dni, używając obserwatorium Chandra, aby wykryć dowody na istnienie dżetu rentgenowskiego. Emisja promieniowania X została wykryta około 160 000 lat świetlnych od kwazara w tym samym kierunku, co znacznie krótsze dżety widziane wcześniej na falach radiowych przez Very Long Baseline Array. Dla porównania, cała Droga Mleczna rozciąga się na około 100 000 lat świetlnych.

Światło wykryte z tego dżetu zostało wyemitowane, gdy Wszechświat miał zaledwie 0,98 mld lat, czyli mniej niż 1/10 obecnego wieku. W tym momencie intensywność mikrofalowego promieniowania tła pozostałego po Wielkim Wybuchu była znacznie większa niż obecnie.

Gdy elektrony w dżecie odlatują z czarnej dziury z prędkością bliską prędkości światła, przechodzą przez i zderzają się z fotonami tworzącymi mikrofalowe promieniowanie tła, zwiększając energię fotonów do zakresu promieniowania rentgenowskiego, które zostaje wykryte przez Chandrę. W tym scenariuszu promienie X mają znacznie większą jasność w porównaniu z falami radiowymi. Zgadza się to z obserwacją, że z dużym strumieniem rentgenowskim nie wiąże się żadna emisja radiowa.

Wynika z tego, że obserwacje rentgenowskie mogą być jednym z najlepszych sposobów badania kwazarów z dżetami we wczesnym Wszechświecie.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NASA
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/03/olbrzymi-szpiegowski-dzet-z-czarnej.html

Olbrzymi szpiegowski dżet z czarnej dziury we wczesnym Wszechświecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można przetrwać podróż przez tunel czasoprzestrzenny

2021-03-13.

Okazuje się, że ludzie mogliby przeżyć podróż przez tunel czasoprzestrzenny. Jest jednak pewien haczyk.

Poruszanie się szybciej niż prędkość światła może być jednym ze sposobów na przemierzenie Wszechświata w ciągu jednego ludzkiego życia, ale być może uda nam się to zrobić w ciągu jednej sekundy - dzięki tunelom czasoprzestrzennym. Okazuje się, że ludzie mogą przeżyć taką podróż, jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w "Physical Review Letters".

 Tunele czasoprzestrzenne to hipotetyczne struktury, rodzaje międzywymiarowych portali, które łączą odległe zakątki Wszechświata. Te hipotetyczne struktury napotykają na problemy teoretyczne z dziedziny fizyki, takie jak kolaps grawitacyjny. Mówiąc prościej, gdyby tunele czasoprzestrzenne istniały, konwencjonalna materia zatkałaby dziurę w przestrzeni, blokując przejście z jednego otworu do drugiego. Niektórzy teoretycy uważają, że egzotyczna materia mogłaby zostać użyta do otwarcia takich kosmicznych wrót. Jednak według Jose Blázquez-Salcedo z Uniwersytetu Complutense w Madrycie, mogłoby się udać tego dokonać bez egzotycznej materii.

 Naukowcy postrzegają materię jako złożoną z fermionów. Jeśli uda nam się zmienić ładunek i masę fermionów, być może uda nam się stworzyć możliwy do przebycia tunel czasoprzestrzenny, argumentuje Blázquez-Salcedo w swoim opracowaniu. Ale to mogłoby się udać tylko wtedy, gdyby stosunek całkowitego ładunku do całkowitej masy wewnątrz tunelu był większy niż teoretyczny limit wyznaczony przez czarne dziury.

Metoda ta ma pewne wady - takie tunele czasoprzestrzenne byłyby jedynie mikroskopijne, co oznacza, że nie zmieściłby się w nich człowiek, nie mówiąc nawet o statku kosmicznym. Jednak Juan Maldecena z Institute for Advanced Study w New Jersey i Alexey Milekhin z Uniwersytetu w Princeton znaleźli sposób, który umożliwiłby człowiekowi przemierzenie całej Drogi Mlecznej w czasie krótszym niż sekunda.

Co najważniejsze, maksymalna siła przyspieszenia nie przekroczyłaby 20 gramów. Niewiarygodne jest to, że podróżujący w tunelu czasoprzestrzennym przebyłby drogę z jednej strony na drugą w ciągu zaledwie sekundy. Ale dla zewnętrznych obserwatorów minęłyby tysiące lat.

 
Niewykluczone, że w odległej przyszłości, ludzie będą mogli skorzystać z tunelu czasoprzestrzennego, aby uciec przed wielkimi trudnościami, a nawet uchronić nasz gatunek przed zagładą.

Wiele wskazuje, że teoretycznie można przetrwać podróż przez tunel czasoprzestrzenny /123RF/PICSEL

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-mozna-przetrwac-podroz-przez-tunel-czasoprzestrzenny,nId,5100455

Można przetrwać podróż przez tunel czasoprzestrzenny.jpg

Można przetrwać podróż przez tunel czasoprzestrzenny2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga atmosfera GJ 1132 b
2021-03-13. Krzysztof Kanawka
Astronomowie podejrzewają, że obecna atmosfera GJ 1132 b jest jej ?drugą wersją?. Jak to możliwe, że planeta najpierw straciła swoją gazową otoczkę, a potem zyskała nową?
Spośród prawie 4700 znanych i potwierdzonych egzoplanet znajduje się wiele ?dziwactw?. Jedną z nich jest planeta o oznaczeniu GJ 1132 b, której atmosfera wydaje się być ?drugiej generacji?. Jak to możliwe?
GJ 1132 b krąży bardzo blisko swojej gwiazdy ? czerwonego karła. Czas obiegu tej planety wokół swej gwiazdy to zaledwie 1,62 dnia. Naukowcy podejrzewają, że ?za młodu? GJ 1132 b była małym gazowym gigantem, otoczonym dość grubą atmosferą składającą się głównie z wodoru.
Gdy kosmiczny teleskop Hubble (HST) spojrzał na gwiazdę GJ 1132 i uzyskał spektrum atmosfery GJ 1132 b, pojawił się zaskakujący zapis. Zamiast wodoru uzyskano mieszkankę metanu, cyjanowodoru, wodoru oraz aerozoli. Dalsze modelowanie sugeruje, że te aerozole to mieszanka węglowodorów. Jest to odmienny skład od ?pierwotnej? atmosfery małego gazowego giganta.
Skąd ten skład atmosfery GJ 1132 b? Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest intensywne promieniowanie gwiazdy macierzystej układu. To promieniowanie spowodowało ?wyparowanie? i/lub ?wchłonięcie? lekkiej atmosfery wodorowej GJ 1132 b. Następnie, nowe gazy zaczęły być emitowane w wyniku procesów wulkanicznych.
Naukowcy podejrzewają, że GJ 1132 b ma bardzo cienką skorupę, nie grubszą niż kilkaset metrów. Tak cienka skorupa nie jest w stanie utrzymać żadnych wyższych tworów takich jak góry. Oznacza to, że GJ 1132 b nie ma zbytnio urozmaiconej rzeźby terenu, ale w wielu miejscach ta skorupa jest przerwana i wypływa z niej magma. Temperatura powierzchni tej planety jest szacowana na około 260 stopni Celsjusza.
Historia GJ 1132 b może być bardzo ciekawa. Planeta ?rozpoczęła? jako mały gazowy gigant, a obecnie jest skalistym obiektem klasy ?super-Ziemia?. Oznacza to, że taka ?deklasacja? jest możliwa (i powszechna) we Wszechświecie.
W przyszłości kosmiczny teleskop JWST z pewnością spojrzy na egzoplanetę GJ 1132 b, co prawdopodobnie poszerzy naszą wiedzę o tym globie.
(NASA)

Distant Planet May Be On Its 2nd Atmosphere, NASA?s Hubble Finds
?Druga atmosfera? GJ 1132 b / Credits ? NASA Goddard
https://www.youtube.com/watch?v=9VuNmjXfmXE&feature=emb_logo

https://kosmonauta.net/2021/03/druga-atmosfera-gj-1132-b/

Druga atmosfera GJ 1132 b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku na Księżycu wyląduje pierwszy w historii komercyjny lądownik badawczy
2021-03-13.
Jeszcze w 2021 roku będziemy świadkami lądowania na naturalnym satelicie naszej planety dwóch misji prywatnych firm, które rozpoczną zaawansowane badania tego obiektu z myślą o jego kolonizacji.
Mowa tutaj o amerykańskiej firmie Astrobotic. Jesienią tego roku ma szansę stać się ona pierwszą w historii, która wyląduje swoim lądownikiem na Księżycu. Program badawczy ma zostać zrealizowany w ramach Peregrine Mission One (PM1). Wsparcie technologiczne zapewnia firmie NASA.
Urządzenie wyląduje w obszarze Peregrine, który znajduje się w kraterze Lacus Mortis na południe od większego krateru Mare Frigoris, znajdującego się w pobliżu księżycowego bieguna północnego. Zadaniem lądownika będzie wykonanie licznych badań i pomiarów na powierzchni.
Przedstawiciele Astrobotic podają, że Amerykańska Agencja Kosmiczna i wiele firm za pomocą jej misji dokona eksperymentów na powierzchni, dzięki którym będzie można lepiej przygotować się do misji kolonizacyjnej tego globu, która ma rozpocząć się już w 2024 roku.
Start misji ma mieć miejsce jesienią tego roku. Lądownik ma udać się w kosmos na szczycie rakiety Atlas V od United Launch Alliance (ULA). Lądownik Peregrine ma wymiary 1,9 x 2,5 m, może zabrać na pokład do 90 kilogramów ładunków i został wyposażony w pięć silników głównych oraz cztery zespoły sterujące położeniem.
Peregrine zapewnia 28-woltową moc operacyjną i grzewczą dla ładunków podczas całej misji. Wykorzystuje panel ogniw słonecznych z potrójnym złączem do generowania energii oraz baterię litowo-jonową klasy kosmicznej do magazynowania energii. Ponadto, lądownik został wyposażony w system omijania przeszkód oparty na AI oraz radar LiDAR, za pomocą którego może zmapować obszar operacyjny.
Źródło: GeekWeek.pl/Astrobotic / Fot. Astrobotic
Astrobotic Lunar Mission Profile on Atlas V
https://www.youtube.com/watch?time_continue=10&v=PL27UCNd9Iw&feature=emb_logo
https://www.geekweek.pl/news/2021-03-13/w-tym-roku-na-ksiezycu-wyladuje-pierwszy-w-historii-komercyjny-ladownik-badawczy/

W tym roku na Księżycu wyląduje pierwszy w historii komercyjny lądownik badawczy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gigantyczna, gorąca planeta może okrążać Wegę

2021-03-13.

Astronomowie znaleźli przesłanki za istnieniem gigantycznej, gorącej planety krążącej wokół Wegi, jednej z najjaśniejszych gwiazd na nocnym niebie. Badania, opublikowane w tym miesiącu w The Astronomical Journal, były prowadzone przez Spencera Hurta, studenta University of Colorado Boulder, absolwenta Wydziału Nauk Astrofizycznych i Planetarnych. Skupiają się na stosunkowo młodej gwieździe, Wedze, która jest częścią konstelacji Lutni i ma masę dwukrotnie większą niż nasze Słońce; popularnie kojarzy się ją jako część Trójkąta Letniego, charakterystycznego asteryzmu utworzonego przez trzy jasne gwiazdy na letnim niebie. Znajduje się zaledwie 25 lat świetlnych od Ziemi.

Jej duża jasność sprawia, że jest ona szczególnie dobrym obiektem badawczym.
?Jest na tyle jasna, że można ją obserwować o zmierzchu, kiedy inne gwiazdy są rozmywane przez światło słoneczne? - mówi Quinn, astronom z Harvard and Smithsonian Center for Astrophysics (CfA).
Pomimo sławy gwiazdy, naukowcy nie znaleźli dotąd ani jednej planety na orbicie Wegi. To może się wkrótce zmienić: opierając się na dziesięcioletnich obserwacjach z Ziemi, Hurt, Quinn i ich współpracownicy odkryli obiecujący sygnał, który może świadczyć o odkryciu pierwszej planety okrążającej Wegę.
Jeśli ustalenia zespołu potwierdziłyby się, oznaczałoby to, że orbita planety jest tak ciasna, że rok na niej trwałby mniej niż dwa i pół ziemskiego dnia. To może być również planeta z drugą najwyższą temperaturą wśród znanych egzoplanet - ok. 3250 K.
Badania zespołu pomagają również określić, gdzie w sąsiedztwie Wegi mogą kryć się inne planety.
?To ogromny układ, znacznie większy niż nasz własny układ słoneczny? - mówi Hurt. ?W całym układzie mogą znajdować się inne planety. To tylko kwestia tego, czy uda nam się je wykryć ?. Quinn chce spróbować tego dokonać. Do tej pory odkryto ponad 4000 egzoplanet, jednak niewiele z nich krąży wokół gwiazd, które są tak jasne, lub tak blisko Ziemi, jak Wega. Oznacza to, że jeśli wokół gwiazdy znajdują się planety, naukowcy mogliby zbadać je bardzo szczegółowo.
?Odkrycie planety krążącej wokół Wegi byłoby naprawdę ekscytujące, ponieważ daje to możliwości określania jej cech w sposób, w jaki nie byłoby to wykonalne dla planet wokół słabszych gwiazd? - mówi Quinn.
Wega jest gwiazdą typu A; takie gwiazdy wydają się być większe, młodsze i znacznie szybciej wirujące niż nasze własne Słońce. Okres rotacji Wegi to 16 godzin; obraca się ona znacznie szybciej niż Słońce z okresem rotacji 27 ziemskich dni. Quinn powiedział, że takie zawrotne tempo może utrudnić naukowcom zebranie dokładnych danych na temat ruchu gwiazdy, a co za tym idzie, ewentualnych planet krążących wokół niej.
Quinn i jego współpracownicy przejrzeli na temat Wegi zbierane przez około 10 lat w Obserwatorium Freda Lawrence'a Whipple'a w Arizonie. W szczególności zespół szukał charakterystycznego sygnału o obcej planecie - niewielkich niejednorodności w prędkości gwiazdy, spowodowanych oddziaływaniem grawitacyjnym z planetą (jest to tzw. metoda prędkości radialnych; na razie najbardziej czuła metoda dla planet znajdujących się w zakresie 1 au od gwiazdy macierzystej).
Zespół odkrył sygnał, który wskazuje, że Wega może być okrążana przez obiekt należący do kategorii ?gorących Neptunów? lub ?gorących Jowiszy?.
?Byłaby co najmniej wielkości Neptuna, potencjalnie tak duża jak Jowisz i jej odległość od Wegi byłaby mniejsza niż od Merkurego do Słońca? - mówi Hurt. Tak blisko tej gwiazdy nawet żelazo w atmosferze występowałoby w formie gazowej.
Naukowcy mają dużo więcej do zrobienia, zanim będą mogli definitywnie stwierdzić, że odkryli tę rozżarzoną planetę. Hurt zwraca uwagę, że najłatwiejszym sposobem potwierdzenia jej istnienia może być bezpośrednie poszukiwanie światła emitowanego z gorącej, jasnej planety.

Na zdjęciu: Wega, piąta najjaśniejsza gwiazda (nie licząc Słońca) widoczna z Ziemi

Źródło: Uniwersytet w Colorado

Więcej informacji: Materiały Uniwersytetu Colorado

Publikacja

Opracowanie: Gabriela Opiła

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gigantyczna-goraca-planeta-moze-okrazac-wege

Gigantyczna, gorąca planeta może okrążać Wegę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny umieszczają na orbicie kolejny zestaw morskich satelitów szpiegowskich Yaogan 31
2021-03-13.
Z kosmodromu Jiuquan wystartowała rakieta Długi Marsz 4C z grupą satelitów wojskowych serii Yaogan 31 (04).
Start przeprowadzono 12 marca 2021 r. Rakieta nośna Długi Marsz 4C wystartowała o 3.20 w nocy czasu polskiego. O powodzeniu lotu kilka godzin po starcie poinformowały chińskie media.
Na orbitę trafiła kolejna trójka satelitów serii Yaogan 31. Według oficjalnych informacji wysłane satelity mają badać środowisko elektromagnetyczne i przeprowadzać związane z tym testy. Analitycy uważają jednak, że są to statki do prowadzenia zwiadu elektronicznego i optycznego na potrzeby śledzenia obcych jednostek morskich.
Satelity te są umieszczane na orbicie w potrójnych formacjach, co umożliwia lokalizowanie nadajników radiowych i radarowych innych statków. Dodatkowo analiza podsłuchiwanych częstotliwości i wzorców w komunikacji umożliwia ich identyfikację. Podobnym systemem Naval Ocean Surveillance System (NOSS) dysponują Stany Zjednoczone
To już czwarta wysłana taka grupa satelitów tej serii. Pierwsze statki Yaogan 31 (01) zostały wystrzelone 10 kwietnia 2018 r. Pozostałe starty były przeprowadzone już w 2021 roku: 29 stycznia i 24 lutego.
To już 6. udany chiński start rakiety orbitalnej w 2021 roku. Chiny przygotowują się teraz do pierwszych misji w ramach budowy Chińskiej Stacji Kosmicznej. W Wenchang trwają przygotowania do wysłania na orbitę jej pierwszego modułu Tianhe-1. Jego start powinien odbyć się pod koniec kwietnia.
Następnie do stacji powinien zawitać statek towarowy Tianzhou 2. Po nim na orbitę z kosmodromu Jiuquan poleci misja załogowa Shenzhou 12. Chińscy astronauci będą stanowić pierwszą załogę kompleksu, która spędzi na jego pokładzie kilka miesięcy.
 
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: Xinhua/Space News
 
Więcej informacji:
?    Informacja portalu China News o udanym locie
 Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 4C startująca z satelitami Yaogan 31 (04). Źródło: Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/chiny-umieszczaja-na-orbicie-kolejny-zestaw-morskich-satelitow-szpiegowskich-yaogan-31

 

Chiny umieszczają na orbicie kolejny zestaw morskich satelitów szpiegowskich Yaogan 31.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy badają segregację masy w gromadach kulistych Drogi Mlecznej
2021-03-13.
Gromady kuliste to stare i gęste układy gwiazd w halo Galaktyki oraz jej zgrubieniu centralnym. Ich średni wiek jest prawie równy wiekowi Wszechświata.

Podczas długiego okresu dynamicznej ewolucji, cięższe obiekty, takie jak masywne gwiazdy, mają tendencję do opadania w obszar jądra, podczas gdy lżejsze mają tendencję do oddalania się od centrum. Proces ten znany jest jako segregacja masy.

Zespół badaczy pod kierunkiem prof. ZHAO Ganga i dr. WU Wenbo z National Astronomical Observatories of Chinese Academy of Sciences (NAOC) przedstawił wyniki segregacji masy 35 gromad kulistych Drogi Mlecznej przy użyciu wysokiej jakości danych fotometrycznych z przeglądu Hubble/ACS Treasury.

Wyniki ich odkryć zostały opublikowane w The Astrophysical Journal 25 lutego 2021 roku.

Większość gromad kulistych doświadcza silnej segregacji masy, ponieważ przez długi czas przechodziły dynamiczną ewolucję. Jednak nadal możemy znaleźć kilka gromad z niewielką segregacją masy. Bardzo interesujące jest zbadanie przyczyny takiego stanu rzeczy ? powiedział dr WU Wenbo, pierwszy autor badania.

Poprzednie symulacje N-ciała pokazują, że istnienie centralnej czarnej dziury o masie pośredniej (IMBH) może wygasić segregację masy. Kiedy masywne gwiazdy opadają w obszar jądra, mogą mieć spotkanie z IMBH. Spotkanie to w rzeczywistości jest procesem wymiany energii. Gwiazdy te z procesu spotkania uzyskują energię kinetyczną i przyspieszają. Następnie uciekają z obszaru jądra i w ten sposób segregacja masy zostaje wygaszona ? powiedział prof. ZHAO Gang, współautor pracy.

Badanie to łączy segregację masy z czarnymi dziurami o masie pośredniej, układami podwójnymi gwiazd i podukładem czarnych dziur o masach gwiazdowych. Pomoże to w budowaniu wyraźnego związku między segregacją masy a źródłami energii, które mogłyby odgrywać wiodącą rolę w poszukiwaniu IMBH w gromadach kulistych.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Chińska Akademia Nauk
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/03/naukowcy-badaja-segregacje-masy-w.html

Naukowcy badają segregację masy w gromadach kulistych Drogi Mlecznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstanie satelita monitorujący pogodę nad Arktyką ? kontrakt podpisany
2021-03-13. Zuzanna Kawalec
Nie mamy obecnie satelitów skupiających się wyłącznie na badaniu arktycznej pogody, a zapotrzebowanie na dane pogodowe z tamtych rejonów ciągle rośnie. Dlatego też ESA podpisała kontrakt z OHB Sweden w celu zbudowania prototypowego satelity w ramach misji Arctic Weather Satellite. Dzięki niemu dane na temat pogody nad Arktyką będą dostarczane częściej, co pozwoli naukowcom na lepsze poznanie i prognozowanie okołobiegunowej pogody. Prototyp będzie prekursorem planowanej konstelacji satelitów, dostarczających praktycznie ciągły strumień danych o temperaturze i wilgotności z każdego miejsca na Ziemi ? między innymi z Arktyki.
Trafne prognozowanie pogody nie tylko ułatwia nam przygotowywanie zestawu ubrań na następny dzień. Pomaga ono również w planowaniu zbiorów upraw, wytyczaniu tras statków, czy też zarządzaniu odnawialnymi źródłami energii. W dzisiejszych czasach satelity, zarówno te na orbitach geostacjonarnych jak i polarnych, zapewniają bogate zestawy danych, z których meteorolodzy rutynowo korzystają przy przewidywaniu przyszłej pogody. Jednak monitorowanie Arktyki wciąż pozostaje na niewystarczającym poziomie. Obecne satelity geostacjonarne znajdujące się 36 000 kilometrów nad równikiem nie są widoczne na wyższych szerokościach geograficznych, dlatego też nie mogą być używane do badania arktycznej pogody. Natomiast satelity MetOp, które dostarczają danych znad biegunów w trakcie swojej orbity od bieguna do bieguna, potrzebują do 24 godzin, żeby zebrać dane z całego globu.
Dlatego właśnie planowana jest orbitująca wokół biegunów misja Arctic Weather Satellite. Zapewniając częste globalne pomiary wilgotności i temperatury, uzupełni dane pozyskiwane z satelitów MetOp i NOAA Joint Satellite System. Usprawni to prognozowanie pogody, szczególnie na Arktyce, gdzie dotychczas brakowało do tego danych.
Misja Arctic Weather Satellite w przyszłości planowana jest jako cała konstelacja monitorujących pogodę satelitów, jednak pierwszym krokiem ESA było podpisanie kontraktu na opracowanie, wybudowanie, wysłanie na orbitę i operację tylko prototypowego satelity. Kontrakt jest warty 32 mln Euro i został podpisany we wtorek, 9 marca 2021 roku przez pełniącego w ESA obowiązki dyrektora ds. Programów obserwacji Ziemi, Toniego Tolker-Nielsen i Benoit Mathieu, dyrektora zarządzającego OHB Sweden.
?Kontrakt podpisany w ramach misji Arctic Weather Satellite demonstruje zaangażowanie ESA w tworzenie nowatorskich systemów meteorologicznych, a także pokazuje, co można osiągnąć w ramach nisko-kosztowego podejścia New Space? ? mówi Toni Tolker-Nielsen
Satelita będzie wyposażony w 19-kanałowy mikrofalowy radiometr, dostarczający wysokiej jakości odczyty na temat wilgotności i temperatury badanych obszarów niezależnie od warunków pogodowych. OHB Sweden przewodzi konsorcjum przemysłowemu, w którego skład wchodzi między innymi Omnisys Sweden, który wykona mikrofalowy radiometr oraz Thales Alenia Space, główny wykonawca modułu naziemnego. W skład zespołu przemysłowego wchodzi 31 firm, w tym 14 małych i średnich przedsiębiorstw z 12 państw członkowskich ESA.
W przyszłości ESA planuje opracować planowaną konstelację satelitów z pomocą EUMETSAT na mocy tego samego porozumienia, które przyczyniło się do powstania generacji satelitów Meteosat i MetOp.
Źródła:
Contract signed to build Arctic weather satellite
Wizja artystyczna prototypu satelity Arctic Weather Satellite. Źródło: ESA?J. Huart, CC BY-SA 3.0 IGO
https://astronet.pl/index.php/2021/03/13/powstanie-satelita-monitorujacy-pogode-nad-arktyka-kontrakt-podpisany/

Powstanie satelita monitorujący pogodę nad Arktyką ? kontrakt podpisany.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test Hot Fire głównego stopnia rakiety SLS planowany na 18 marca
2021-03-13. Anna Wizerkaniuk   
Drugi test Hot Fire głównego stopnia rakiety SLS jest planowany na czwartek 18 marca. Uszkodzony zawór odcinający przepływ ciekłego tlenu został naprawiony.
Podczas inspekcji stopnia, która odbyła się w ostatnim tygodniu lutego, zauważono, że zawór będący częścią głównego systemu napędowego nie działał poprawnie. Element ten jest otwierany na początku testu Hot Fire i jeśli to konieczne może zatrzymać przepływ ciekłego tlenu ze zbiornika do odpowiedniego silnika. Usterka została naprawiona w ciągu tygodnia.
Obecnie główny stopień rakiety SLS oraz stanowisko testowe B-2 w Centrum Kosmicznym im. Stennisa (stan Missisipi) są już gotowe do drugiego testu Hot Fire. W najbliższych dniach stopień SLS zostanie zasilony, by przeprowadzić ostatnią inspekcję przed testem. Kolejne uruchomienie członu jest przewidziane na 16 marca, wtedy też rozpocznie się odliczanie do testu Hot Fire.
Czym jest Green Run Hot Fire test i co jest podczas niego sprawdzane?
?Green Run? to pierwszy, pełny test wszystkich systemów lotu wchodzących w skład głównego członu rakiety SLS. Podczas niego sprawdzane są 3 komputery pokładowe, ponad 50 systemów awionicznych, systemy nawigacji i kontroli oraz oprogramowanie odpowiadające za pierwsze 8 minut lotu. Ponadto testom poddawane są dwa zbiorniki na paliwo o łącznej pojemności ponad 2,6 milionów litrów (ponad 2,6 tysięcy metrów sześciennych) oraz system napędowy składający się z czterech silników RS-25, a także ponad 500 czujników i różnych układów.
Podczas testu, na 8 minut zostaną włączone wszystkie cztery silniki i osiągną ciąg ok. 7 440 kN. Będzie to symulowało fazę startu rakiety.
Test przewidziany na 18 marca ma być ostatnim, zanim główny stopień rakiety zostanie przetransportowany do Centrum Kosmicznego im. Kennedy?ego, gdzie zostanie zintegrowany z pozostałymi członami i statkiem Orion. W budynku VAB (Vehicle Assembly Building) już zostały zmontowane dodatkowe rakiety na paliwo stałe, pomiędzy którymi zostanie zamontowany główny stopień rakiety SLS, gdy dotrze na Florydę.
Źródła:
Green Run Update: NASA Targets March 18 for SLS Hot Fire Test, Green Run Update: Engineers Repair Valve for Mid-March Hot Fire Test

Zdjęcie w tle: NASA

Stanowisko testowe B-2 w Centrum Kosmicznym im. Stennisa. Źródło : NASA
https://astronet.pl/index.php/2021/03/13/test-hot-fire-glownego-stopnia-rakiety-sls-planowany-na-18-marca/

Test Hot Fire głównego stopnia rakiety SLS planowany na 18 marca.jpg

Test Hot Fire głównego stopnia rakiety SLS planowany na 18 marca2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwodny ?teleskop neutrinowy? rozpoczął pracę w wodach Bajkału
2021-03-14. MIES..
Na jeziorze Bajkał w azjatyckiej części Rosji oficjalnie wszedł w sobotę do eksploatacji ?teleskop neutrinowy? BAIKAL GVD. Pierwsze dane z tego systemu zostaną uzyskane jeszcze w tym roku. W projekcie BAIKAL GVD uczestniczą również naukowcy z Polski.
BAIKAL GVD (Gigaton Volume Detector), zatopiony na głębokości ponad 1000 metrów, to zestaw ponad 10 tys. fotopowielaczy. Będzie on obserwował w objętości ponad 1 kilometra sześciennego wody oddziaływania cząstek promieniowania kosmicznego o skrajnie wysokich energiach oraz towarzyszące im neutrina.
Wspólnie z podobnymi ?teleskopami neutrinowymi?, np. międzynarodowym IceCube na Antarktydzie, bada się, skąd z Kosmosu cząstki te przychodzą i jaka jest fizyka gwiazd i galaktyk Kosmosu. Takie badania pomagają naukowcom lepiej zrozumieć mechanizmy rozwoju Wszechświata.
W projekt BAIKAL GVD zaangażowani są naukowcy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Ze strony rosyjskiej pracował nad projektem Instytut Badań Jądrowych Rosyjskiej Akademii Nauk, Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej (którego członkiem jest Polska) i Uniwersytet Państwowy w Irkucku. Udział w przedsięwzięciu biorą także naukowcy z Czech, Niemiec i Słowacji.

Budowa teleskopu rozpoczęła się w 2015 roku, a jej koszty wyniosły około 2,5 mld rubli (34,1 mln USD).
źródło: PAP
W projekt BAIKAL GVD zaangażowani są naukowcy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie (fot. baikalgvd.jinr.ru)
https://www.tvp.info/52774551/rosja-podwodny-teleskop-neutrinowy-rozpoczal-prace-w-wodach-bajkalu

Podwodny teleskop neutrinowy rozpoczął pracę w wodach Bajkału.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmicznym obiektywie: Błękitna spirala
2021-03-14 Anna Wizerkaniuk
Galaktyki spiralnie, niby wszystkie do siebie podobne, a jednak każda w jakiś sposób się wyróżnia. NGC 2336 w gwiazdozbiorze Żyrafy, którą sfotografował Kosmiczny Teleskop Hubble?a, to galaktyka spiralna z poprzeczką średniej wielkości, ale z co najmniej ośmioma ramionami o rozpiętości około 200 000 lat świetlnych.
Ramiona galaktyki są zdominowane przez młode, jasne gwiazdy. Zaobserwowano w nich 28 obszarów HII, które mogą skrywać masywne gromady młodych gwiazd, a także 78 gwiezdnych żłobków ? obszarów formowania się nowych gwiazd. Bliżej centrum galaktyki znajdują się starsze gwiazdy, które nadają temu obszarowi czerwony kolor.
Galaktyka NGC 2336 została odkryta przez Wilhelma Tempela w 1876 roku. Astronom dokonał tego za pomocą 28-centymetrowego teleskopu ? prawie 10 razy mniejszego niż lustro Kosmicznego Teleskopu Hubble?a.
Źródła:
Big, Beautiful and Blue
Źródło: ESA/Hubble & NASA, V. Antoniou Acknowledgement: Judy Schmidt
https://astronet.pl/index.php/2021/03/14/w-kosmicznym-obiektywie-blekitna-spirala/

W kosmicznym obiektywie Błękitna spirala.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pionierski projekt Airbusa: pierwsza fabryka satelitów w Kosmosie
2021-03-14.
Airbus został wybrany przez Komisję Europejską do zbadania możliwości produkcji na orbicie statków kosmicznych w ramach programu ?Horyzont 2020?. Projekt PERIOD (PERASPERA In-Orbit Demonstration) koncentruje się na montażu i produkcji satelitów. Umowa na studium projektowe fazy A/B1, warta 3 miliony euro, ma obowiązywać dwa lata, a jej celem w kolejnym etapie będzie wykonanie demonstratora, który zostałby wyniesiony na orbitę.
Przewidywana przez PERIOD ?fabryka orbitalna? zapoczątkuje budowę bezpośrednio w przestrzeni kosmicznej głównych elementów satelitów, takich jak reflektory antenowe; umożliwi montaż elementów pojazdów kosmicznych i wymianę ich ładunków użytecznych. Tym sposobem ma stać się prekursorem przyszłej orbitalnej zdolności produkcyjnej w odniesieniu do dużych konstrukcji. Produkcja taka zrewolucjonizuje sposób projektowania, budowy i obsługi systemów kosmicznych. Oferuje bowiem znaczące korzyści w stosunku do tradycyjnego podejście, gdzie wszystko jest wytwarzane na Ziemi, a następnie transportowane w kosmos. Obiekty wykonane w kosmosie będą bowiem wolne od ograniczeń i wymagań związanych z wyniesieniem (ograniczenia masy i objętości wyrzutni, wytrzymałość konstrukcyjna pozwalająca wytrzymać przeciążenia występujące przy starcie).

Aby osiągnąć ten cel, Airbus Defence and Space w Bremie przewodzi zespołowi siedmiu europejskich firm innowacyjnych, wnoszących do projektu doświadczenie w takich dziedzinach jak obsługa robotów, rzeczywistość wirtualna i montaż w przestrzeni kosmicznej: DFKI, EASN-TIS, GMV, GMV -SKY, ISISPACE, SENER Aeroespacial and Space Applications Services.

Oceniając przełomowe zdolności, PERIOD zweryfikuje wartość usług kosmicznych, produkcji i montażu. Pomoże również państwom europejskim w rozwijaniu zdolności i infrastruktury przemysłowej, mającej zapewnić im wiodącą pozycję na rynku orbitalnych usług i produkcji. PERIOD będzie stymulować przyszłe badania i stworzy nowe możliwości rynkowe, prowadząc do tworzenia miejsc pracy i rozwoju przyszłościowych technologii.
Przyszła fabryka kosmiczna, tak jak demonstrator, mogłaby być wyniesiona na orbitę przez rakietę, a po aktywacji zaczęłaby produkcję jako osobny statek kosmiczny. Alternatywnym rozwiązaniem, oferującym większą elastyczność i tańszym, byłoby wykorzystanie infrastruktury Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.

- Airbus pracuje nad technologiami produkcji na orbicie od ponad 10 lat, a program PERIOD pomoże Europie podnieść połączone know-how technologiczne na wyższy poziom- mówi Silvio Sandrone, szef działu przyszłościowych projektów eksploracji kosmosu w Airbusie. - Przyszłe, wielkoskalowe systemy kosmiczne mogą być produkowane i montowane jedynie na orbicie, dlatego Europa powinna być liderem w tej kluczowej zdolności.
espoły Airbusa są już zaangażowane w wiele innych kosmicznych programów badawczych, w tym Metal3D, pierwszą drukarkę trójwymiarowych elementów metalowych, która ma znaleźć się w kosmosie w przyszłym roku, w projekt finansowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) oraz projekt MANTOS, gdzie przy wsparciu Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) sprawdzono możliwość montażu, wykorzystującego roboty i sztuczną inteligencję.
 
Czytaj więcej:
?    Projekt PERIOD - PERASPERA In-Orbit Demonstration
?    Airbus: kontrakt z Intelsatem na budowę nowych satelitów OneSat
 
Źródło: Airbus
 
Na ilustracji: Niedawno Airbus podpisał kontrakt na budowę dwóch satelitów OneSat. Źródło: Airbus.
Na ilustracji: Produkcja i montaż satelitów na orbicie. Źródło: Airbus.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pionierski-projekt-airbusa-pierwsza-fabryka-satelitow-w-kosmosie

Pionierski projekt Airbusa pierwsza fabryka satelitów w Kosmosie.jpg

Pionierski projekt Airbusa pierwsza fabryka satelitów w Kosmosie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS
2021-03-14.
Dwójka astronautów NASA Victor Glover i Mike Hopkins wyszła na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by dokończyć połączenia elektryczne w zewnętrznej europejskiej platformie Bartolomeo i wykonać inne prace konserwacyjne.
Para rozpoczęła oficjalnie wyjście EVA-73 13 marca o 14:14 czasu polskiego, kiedy przeszła na zasilanie wewnętrzne swoich skafandrów, przebywając jeszcze wewnątrz śluzy Quest.
Pierwszym zadaniem spaceru było wypuszczenie amoniaku z systemu Early Ammonia Servicer. Udało się wykonać zadanie. Z jednego z dwóch wężyków poleciało więcej kryształków amoniaku niż się spodziewano, dlatego załoga naziemna poprosiła astronautów o upewnienie się czy kombinezy nie zostały nimi zanieczyszczone.
Następnie astronauci przeszli do zewnętrznej części europejskiego modułu naukowego Columbus, gdzie umieszczona jest nowa platforma Bartolomeo. Jej instalacja nastąpiła już parę miesięcy wcześniej, ale nie udało się wtedy połączyć wszystkich kabli zasilania. W międzyczasie Glover zajął się wymianą jednego nadajnika bezprzewodowej kamery zewnętrznej w pobliżu modułu Unity.
Platforma Bartolomeo to zbudowane przez firmę Airbus miejsce do przeprowadzania zewnętrznych eksperymentów naukowych. Dzięki niej można na środowisko kosmiczne wystawić do 12 ładunków badawczych. Platforma jest przeznaczona do prowadzenia rozmaitych eksperymentów: z dziedziny obserwacji Ziemi, badań środowiska kosmicznego, klimatu, robotyki, materiałoznawstwa, astrofizyki czy do testów nowych technologii kosmicznych.
W styczniu 2021 r. podczas pierwszego w tym roku spaceru kosmicznego astronauci mieli zadanie podłączenia okablowania do urządzeniu. Niestety nie udało się wtedy połączyć wszystkich wtyczek z linii zasilania i przesyłu danych. Dzisiejszy spacer miał to naprawić. Z pewnymi trudnościami, ale Hopkinsowi udało się połączyć pozostałe 3 z 4 kabli.
Podczas pracy przy module Columbus astronauci wymienili też wadliwy kabel przy antenie radioamatorskiego zestawu ARISS.
Ostatnimi zadaniami były: przeniesienie okablowania komunikacyjnego Ethernet pod przyszłą instalację punktu dostępowego Wi-fi dla nowych zewnętrznych kamer HD oraz montaż usztywniacza do koca termicznego przy module Quest. Koc termiczny nie przylegał do tej pory dokładnie do śluzy podczas wyjść astronautów.
Astronauci zakończyli spacer o 21:01. Wyjście trwało 6 godzin i 47 minut. Było to 237. wyjście na zewnątrz podczas istnienia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już 5. w 2021 roku. Dla Victora Glovera było to 4., a dla Hopkinsa 5. wyjście w karierze.
 
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: NASA/NSF/SFN
 
 
Więcej informacji:
?    Informacja NASA o przeprowadzonym spacerze EVA-73
 Na zdjęciu: Portrety astronautów, którzy wzięli udział w spacerze kosmicznym EVA-73. Od lewej Victor Glover i Mike Hopkins. Źródło: NASA.
Źródło: NASA TV.
Źródło: NASA TV.
Źródło: NASA TV.
Źródło: NASA TV.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/para-astronautow-wykonala-zadania-konserwacyjne-podczas-spaceru-kosmicznego-eva-73-na

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS.jpg

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS2.jpg

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS3.jpg

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS4.jpg

Para astronautów wykonała zadania konserwacyjne podczas spaceru kosmicznego EVA-73 na ISS5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PIXL - najbardziej zaawansowany instrument łazika Perseverance

2021-03-14.
 Gigantyczna "soczewka ręczna" łazika Perseverance będzie badać Marsa w poszukiwaniu śladów starożytnego życia.

 Inżynierowie NASA wysłali łazik Perseverance na Marsa, na odległość prawie 300 mln km, aby odczytać tajemnice uwięzione w skałach Czerwonej Planety. Siedmiostopowe robotyczne ramię pozwoli spojrzeć na marsjańskie skały z odległości zaledwie kilku centymetrów. Będzie to wystarczająco blisko, by udało się dostrzec subtelne bruzdy pozostawione prawdopodobnie przez starożytne życie.

 Jednym z najważniejszych instrumentów umieszczonych na ramieniu Perseverance jest Planetary Instrument for X-ray Lithochemistry (PIXL), czyli planetarny instrument do litochemii rentgenowskiej - fluorescencyjny spektrometr rentgenowski do określania składu pierwiastkowego w drobnej skali materiałów powierzchniowych Marsa.

Ale oprócz powiększania, PIXL będzie również analizował skały w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiono na Marsie (i nie robi się tego tak często na Ziemi). Instrument powie naukowcom i astrobiologom nie tylko z czego dokładnie zbudowana jest skała, ale także jak ułożone są jej elementy składowe - informacja niezbędna do ustalenia skąd pochodzi obiekt i czy prymitywne mikroby były zaangażowane w jego formowanie.

 
PIXL działa poprzez wysyłanie silnego promieniowania rentgenowskiego na skałę i obserwowanie, jakie promienie wracają (ponieważ atomy różnych pierwiastków oddziałują z promieniami rentgenowskimi w różny sposób). Każdy lądownik na Marsie od czasów Vikinga w latach 70. przenosił taki instrument "fluorescencji rentgenowskiej", aby odróżnić, na przykład, żelazo od miedzi. Ale PIXL stosuje tę technikę w zupełnie nowy sposób.

Zamiast kierować grubą wiązkę promieniowania na skałę i otrzymywać z powrotem prostą listę pierwiastków występujących w jednym miejscu, PIXL wykorzystuje wiązkę promieniowania rentgenowskiego tak delikatną jak ludzki włos do skanowania tam i z powrotem w poprzek próbki. W trakcie kilkugodzinnego skanowania, PIXL tworzy serię obrazów pokazujących dokładne rozmieszczenie prawie dwóch tuzinów pierwiastków - takich jak sód, potas i nikiel - na obszarze nie większym niż znaczek pocztowy.


 Te "mapy pierwiastków" pomogą badaczom odkryć unikalną historię każdej próbki. Większość skał nosi blizny po zdarzeniach z przeszłości. Zrozumienie rozkładu materiałów w próbkach pomoże naukowcom zrekonstruować, co działo się na Marsie miliardy lat temu.

 
PIXL będzie skanował powierzchnię Marsa w poszukiwaniu śladów życia /NASA

PIXL /NASA

Zdjęcie wykonane przez łazik 5 marca /NASA

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-pixl-najbardziej-zaawansowany-instrument-lazika-perseverance,nId,5098352

 

PIXL - najbardziej zaawansowany instrument łazika Perseverance.jpg

PIXL - najbardziej zaawansowany instrument łazika Perseverance2.jpg

PIXL - najbardziej zaawansowany instrument łazika Perseverance3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 marca do Ziemi zbliży się ogromna asteroida
Autor: tallinn (2021-03-14)
Największa asteroida, która w tym roku przeleci obok Ziemi, zbliży się do planety w odległości 2 milionów km. Zdaniem przedstawicieli NASA zbliżenie to da astronomom wyjątkową okazję do ?przyjrzenia się? z bliska ciału kosmicznemu.
Odkryta 20 lat temu asteroida 2001 FO32 ma około 915 m średnicy. Jej orbitalna trajektoria wokół Słońca jest niezawodnie znana, więc naukowcy uważają, że nie ma szans, aby asteroida zbliżyła się do Ziemi bliżej niż 2 miliony km. Nawiasem mówiąc, jest to około 5,25 razy dalej niż odległość Ziemi od Księżyca, ale wciąż wystarczająco blisko, aby zaklasyfikować 2001 FO32 jako ?potencjalnie niebezpieczną asteroidę?.
 ?W tej chwili nie wiemy zbyt wiele o obiekcie, więc jego bliskość do planety zapewni wyjątkową okazję do szczegółowego zbadania tego obiektu? - tłumaczy Lance Benner, główny naukowiec w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA.
 
Astronomowie mają nadzieję na uzyskanie dokładniejszych danych na temat rozmiaru i kształtu asteroidy, a także pomysłu na jej skład, opierając się na badaniu odbicia światła od powierzchni ciała kosmicznego. Obserwacje będą mogli prowadzić także astronomowie amatorzy z różnych części świata.
?Najjaśniejsza asteroida będzie wtedy, gdy przeleci przez niebo na półkuli południowej? - komentuje Paul Chodas, dyrektor Centrum Badań Obiektów Blisko Ziemi NASA.
Według ekspertów w katalogu znajduje się ponad 95% planetoid bliskich Ziemi wielkości FO32 2001 i więcej, a żadna z nich nie stanowi zagrożenia kolizyjnego z naszą planetą w ciągu najbliższych stu lat.
Źródło: youtube.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/21-marca-do-ziemi-zblizy-sie-ogromna-asteroida

21 marca do Ziemi zbliży się ogromna asteroida.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz start rakiety Falcon 9. Wyruszyła z ładunkiem 60 satelitów [WIDEO]
2021-03-14,TM. ADOM
Amerykańska firma SpaceX wystrzeliła w niedzielę rakietę Falcon 9. Celem misji jest dostarczenie kolejnych 60 satelitów do konstelacji Starlink. Docelowo satelity mają zapewniać dostęp do internetu na całym świecie.
Pierwszy stopień rakiety Falcon 9 został dziś wykorzystany po raz 9. Do tej pory już ośmiokrotnie udało się z jego pomocą wynieść na orbitę ładunek, a następnie rakieta bezpiecznie wracała na Ziemię.
Docelowo satelity mają zapewniać dostęp do internetu na całym świecie. Obecnie usługa dostępna jest w ograniczonym zakresie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Nowej Zelandii. W tym roku misja ma być rozszerzona na kolejne rejony.
Konstelacja Starlink
Na orbicie znajduje się już 1200 satelitów Starling, a docelowo ma ich być dziesięć razy więcej.
Internet satelitarny ma przydać się przede wszystkim osobom, które mieszkają z dala od dużych miast, czyli wszędzie tam, gdzie łączność z internetem jest obecne ograniczona.
Koncern SpaceX ma także plany zainstalowania odbiorników na pokładzie statków i samolotów, by umożliwić łączność z siecią także w czasie podróży. Już teraz wiadomo, że korzystanie z tych usług nie będzie tanie, bo za udział w testach Amerykanie płacą miesięcznie 100 USD, czyli około 400 zł.
źródło: TVP Info
https://www.tvp.info/52775742/usa-floryda-start-rakiety-falcon-9-wyruszyla-z-ladunkiem-60-satelitow

Zobacz start rakiety Falcon 9. Wyruszyła z ładunkiem 60 satelitów [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie wykrywają czarną dziurę w ruchu
2021-03-14.
Naukowcy od dawna wysuwali teorię, że supermasywne czarne dziury mogą wędrować przez kosmos, jednak złapanie ich na gorącym uczynku okazało się trudne.

Teraz zespół naukowców zidentyfikował najwyraźniejszy jak dotąd przypadek supermasywnej czarnej dziury w ruchu. Ich wyniki zostały opublikowane w The Astrophysical Journal.

Dominic Pesce, astronom z Centrum Astrofizyki, który kierował badaniami, i jego współpracownicy pracowali nad obserwacjami tego rzadkiego zjawiska przez ostatnie pięć lat, porównując prędkości supermasywnych czarnych dziur i galaktyk.

Naukowcy zadali sobie pytanie, czy prędkości czarnych dziur są takie same jak prędkości ich galaktyk macierzystych. Oczekują, że będą miały takie same prędkości. Jeżeli jest inaczej będzie to oznaczać, że doszło do zakłócenia czarnej dziury.

W ramach swoich poszukiwań zespół zbadał początkowo 10 odległych galaktyk i supermasywnych czarnych dziur w ich jądrach. Specjalnie zbadali czarne dziury, które zawierają wodę w swoich dyskach akrecyjnych.

Gdy woda krąży wokół czarnej dziury, wytwarza podobną do lasera wiązkę promieniowania radiowego, znaną jako maser. Pasce mówi, że masery, badane z wykorzystaniem połączonej sieci anten radiowych przy użyciu techniki znanej jako interferometria wielkobazowa (VLBI), mogą pomóc w bardzo dokładnym pomiarze prędkości czarnej dziury.

Technika ta pomogła zespołowi ustalić, że 9 na 10 supermasywnych czarnych dziur było w spoczynku, ale jedna wyróżniała się i wydawała się być w ruchu.

Zlokalizowana 230 mln lat świetlnych od Ziemi czarna dziura znajduje się w centrum galaktyki J0437+2456. Jej masa jest około trzy miliony razy większa od masy Słońca.

Korzystając z obserwacji uzupełniających w Obserwatoriach Arecibo i Gemini, zespół potwierdził swoje wstępne ustalenia. Supermasywna czarna dziura porusza się z prędkością około 180 000 km/h wewnątrz galaktyki J0437+2456.

Nie wiadomo jednak, co powoduje ten ruch. Zespół podejrzewa, że są dwie możliwości.

Być może obserwujemy następstwa połączenia dwóch supermasywnych czarnych dziur. W wyniku takiego połączenia nowo narodzona czarna dziura może się cofnąć, a my możemy ją obserwować w trakcie odrzutu lub gdy ponownie się uspokaja ? mówi Jim Condon, radioastronom z National Radio Astronomy Observatory, który brał udział w badaniach.

Istnieje jednak jeszcze inna, być może nawet bardziej ekscytująca możliwość: czarna dziura może być częścią układu podwójnego. Jednak detekcja układu podwójnego supermasywnych czarnych dziur nie jest łatwa.

Ostatecznie jednak będą potrzebne dalsze obserwacje, aby ustalić prawdziwą przyczynę niezwykłego ruchu tej supermasywnej czarnej dziury.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/03/astronomowie-wykrywaja-czarna-dziure-w.html

Astronomowie wykrywają czarną dziurę w ruchu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencja CAP 2021 o popularyzacji astronomii odbędzie się wirtualnie
2021-03-14.
Główna światowa konferencja poświęcona popularyzacji astronomii CAP 2021 odbędzie się w tym roku wirtualnie w dniach 24?27 maja. Aktualnie można rejestrować swój udział w konferencji. Zgłoszenia są bezpłatne.
Communicating Astronomy with the Public (CAP) to największa na świecie konferencja dedykowana popularyzacji astronomii. Jej najnowsza edycja miała odbyć się we wrześniu 2020 roku w Australii, ale pandemia COVID-19 pokrzyżowała te plany. Ostatecznie organizatorzy zdecydowali się na przeprowadzenie jej w 2021 roku w formie wirtualnej.
Do 15 marca można zgłaszać propozycje wystąpień i warsztatów, z kolei termin rejestracji samego udziału minie 15 maja. Konferencja będzie trwać od 24 do 27 maja na jednej z platform do prowadzenia wirtualnych konferencji. Będzie obejmować sesje na żywo, sesje z materiałami do obejrzenia w dowolnym momencie, a także sesje dyskusyjne i networkingowe.
Temat przewodni CAP 2021 to ?Popularyzacja astronomii w erze globalnych kryzysów?. Wśród zaplanowanej tematyki znajdziemy:
?    Nietradycyjne sposoby popularyzacji astronomii podczas pandemii;
?    Popularyzacja poprzez astronomię tematyki zmiany klimatu;
?    Popularyzacja astronomii i jej znaczenie w ?społeczeństwie post-faktów?;
?    Akcje antynaukowe, dezinformacyjne i tzw. ?fake newsy?;
?    Promowanie różnorodności poprzez popularyzację astronomii;
?    Aktualne wyzwania w popularyzacji astronomii;
?    Rola mediów w popularyzacji astronomii;
?    Wykorzystywanie multimediów, mediów społecznościowych, przyciągających uwagę środowisk i innych technologii do publicznego zaangażowania w astronomię;
?    Popularyzacja astronomii w różnych regionach.
 
Dodatkowo w planie są dwie sesje specjalne:
?    Dziedzictwo obchodów IAU100
?    Popularyzacja astronomii: Plan strategiczny IAU na lata 2020?2030
 
Międzynarodowa Unia Astronomiczna zachęca do udziału w konferencji jak największa liczbę osób zajmujących się popularyzacją astronomii. Udział w niej będzie bezpłatny, może więc to być okazja do szerszego zaprezentowania na świecie prowadzonej w Polsce działalności w zakresie popularyzacji astronomii również dla osób lub organizacji, które nie dysponują środkami na udział w konferencjach w tradycyjnej formie w odległych miejscach na świecie.
Więcej informacji:
?    CAP Conference Goes Virtual in 2021
?    Strona konferencji CAP 2021
?    Zgłoszenia astraktów do 15 marca 2021 roku
 
Autor: Krzysztof Czart
Źródło: IAU
Plakat konferencji Communicating Astronomy with the Public (CAP 2021). Źródło: IAU.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/konferencja-cap-2021-o-popularyzacji-astronomii-odbedzie-sie-wirtualnie

Konferencja CAP 2021 o popularyzacji astronomii odbędzie się wirtualnie.jpg

Konferencja CAP 2021 o popularyzacji astronomii odbędzie się wirtualnie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UE: Fabryki w kosmosie były fikcją, ale teraz staną się rzeczywistością
2021-03-14.
Dotychczas fabryki w kosmosie mogliśmy zobaczyć tylko w filmach sci-fi, ale jeszcze w tej dekadzie mają one zacząć powstawać w rzeczywistości. Nad pierwszym projektem pracuje Komisja Europejska.
Europejska Agencja Kosmiczna wraz z władzami UE zainicjowały projekt budowy pierwszej orbitalnej fabryki, w której mają być budowane instalacje kosmiczne. Kontrakt został przyznany firmie Airbus w ramach programu Horyzont 2020. Pierwsza kosmiczna fabryka satelitów ma nosić nazwę PERIOD (PERASPERA In-Orbit Demonstration). Na dobry początek inżynierowie z Airbusa zbudują demonstrator takiego obiektu, a następnie zostanie on przetestowany na orbicie.
W fabryce mają powstawać nie tylko satelity, ale również części zamienne do pojazdów kosmicznych i np. Księżycowego Portu Kosmicznego. Jeszcze w tej dekadzie ma powstać kilka takich fabryk. Mają one obsłużyć firmy wynoszące i zarządzające instalacjami na ziemskiej orbicie, a także bazy na Księżycu i misje na Marsa.
Pomysł budowy fabryk na orbicie nie jest nowy, ale wielu ekspertów ze świata przemysłu kosmicznego uważa, że dopiero teraz dysponujemy technologiami, które umożliwią realizację tej wizji. Dzięki nim eksploracja przestrzeni kosmicznej przyspieszy, a misje będą znacznie tańsze. Dotychczas rakiety nie pozwalały na wynoszenie dużych instalacji kosmicznych ze względu na ograniczenia w swojej masie. Fabryki pozwolą dostarczać na orbitę części, z których później będą budowane o wiele potężniejsze satelity czy pojazdy załogowe.
?Airbus pracuje nad technologiami produkcji na orbicie od ponad 10 lat, a program PERIOD pomoże Europie podnieść połączone know-how technologiczne na wyższy poziom? - wskazuje Silvio Sandrone, szef działu przyszłościowych projektów eksploracji kosmosu w Airbusie. ?Przyszłe, wielkoskalowe systemy kosmiczne mogą być produkowane i montowane jedynie na orbicie, dlatego Europa powinna być liderem w tej kluczowej zdolności? - podkreślił.
Europejska Agencja Kosmiczna pragnie również stworzyć całą flotę pojazdów serwisowych, których zadaniem będzie naprawa uszkodzonych instalacji kosmicznych, by mogły one funkcjonować dalej i przy okazji ograniczyć problem powstawania nowych kosmicznych śmieci.
NASA i ESA w latach 20. XXI wieku planują również budowę pierwszych farm solarnych oraz stacji paliw. Podobnie jak fabryki, te ostatnie będą pozwalały uzupełnić paliwo w pojazdach kosmicznych i przyspieszyć eksplorację np. Księżyca czy Marsa. Zarówno agencje kosmiczne, jak i prywatne firmy, w ten sposób zaoszczędzą mnóstwo pieniędzy, a to pozwoli na realizację o wiele większej ilości misji. Najbliższa dekada zapowiada się zatem wspaniale w kwestii podboju kosmosu.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA/Airbus / Fot. Airbus
https://www.geekweek.pl/news/2021-03-14/ue-fabryki-w-kosmosie-byly-fikcja-ale-teraz-stana-sie-rzeczywistoscia/

UE Fabryki w kosmosie były fikcją, ale teraz staną się rzeczywistością.jpg

UE Fabryki w kosmosie były fikcją, ale teraz staną się rzeczywistością2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najdokładniejszy w historii obraz Czerwonej Planety zachwyca szczegółami [ZDJĘCIE]
2021-03-14.
Mars coraz bardziej rozpala naszą wyobraźnię. Za kilka dekad zaczną tam powstawać pierwsze ludzkie habitaty, a kolonizatorzy będą usiłowali, za pomocą technologii, zmienić ten jałowy glob w przyjazny ludziom.
Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała najdokładniejszy obraz tej planety w historii, byśmy mogli przyjrzeć się jej bliżej w takich detalach, w jakich dotychczas nie było to możliwe. Naukowcy zbierali dane wizualne z sondy Mars Express przez kilka tygodni. Urządzenie ESA orbituje wokół Marsa od 17 lat i wciąż ukazuje nam coraz to nowe oblicza tego bliskiego nam świata.
Efektem prac stał się najbardziej rzeczywisty obraz Marsa, jaki mogliśmy zobaczyć. Rozdzielczość obrazu to 1 kilometr na piksel. Chociaż możemy na nim zobaczyć tylko środkową część globu, to jednak to wystarczy, gdyż ukazane tam detale po prostu zapierają dech w piersi. Zachęcamy Was do kliknięcia w ten link i obejrzenia obrazu w pełnej rozdzielczości na stronie agencji (zobacz tutaj).
Na obrazie najbardziej rzuca się w oczy pokryty suchym lodem północny biegun planety i usłane niezliczoną ilością kraterów obszary równikowe. Niestety, chociaż lodu występują tam ogromne ilości, to jednak nie zawiera on wody, więc nie można go będzie wykorzystać w misjach kolonizacyjnych.
Mars posiada szczątkową atmosferę, która nie chroni powierzchni przed kosmicznymi skałami. To sprawia, że niemal codziennie w powierzchnię planety uderzają najróżniejsze meteoryty. Gdyby istniały tam takie miasta jakie posiadamy na Ziemi, to z pewnością znalazłyby się w ogromnym zagrożeniu. Dlatego naukowcy uważają, że pierwsze kolonie powstaną tam w tunelach pod powierzchnią, gdzie będą chronione nie tylko przed kosmicznymi skałami, ale również przed promieniowaniem i ekstremalnymi temperaturami.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA
https://www.geekweek.pl/news/2021-03-14/najdokladniejszy-w-historii-obraz-czerwonej-planety-zachwyca-szczegolami-zdjecie/

Najdokładniejszy w historii obraz Czerwonej Planety zachwyca szczegółami [ZDJĘCIE].jpg

Najdokładniejszy w historii obraz Czerwonej Planety zachwyca szczegółami [ZDJĘCIE]2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Antarktydę uderzyła niewiarygodnie energetyczna cząstka antymaterii. Potwierdziła założenia Modelu Standardowego
2021-03-14. Radek Kosarzycki

Ta jedna cząstka może wywołać lawinę odkryć w dziedzinie fizyki cząstek. W grudniu 2016 r. detektor cząstek znajdujący się na Antarktydzie zarejestrował najbardziej jak dotąd energetyczną cząstkę antymaterii.
Informacje o detekcji podano dopiero teraz, ponad cztery lata po detekcji.
Co uderzyło w Antarktydę?
Antyneutrino, czyli odpowiednik neutrina, cząstki i tak niezwykle trudnej do zarejestrowania. To konkretne antyneutrino przelatując przez Ziemię z prędkością bliską prędkości światła zderzyło się z elektronem gdzieś w lodzie Antarktydy. Jak zwykle w przypadku energetycznych zderzeń cząstek fundamentalnych, tak i tym razem w zderzeniu dwóch cząstek powstała cała paleta innych. Nikt by tego nie zauważył, gdyby nie fakt, że na Antarktydzie stoi detektor neutrin o nazwie
IceCube Neutrino Observatory
To właśnie IceCube dostarczył nam na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat większości naszej obecnej wiedzy o neutrinach. Obserwatorium składa się z ponad pięciu tysięcy kulistych czujników optycznych zawieszonych na 86 pionowych linach na głębokości 1500-2500 m pod powierzchnią lodu. Sam detektor wykrywa 275 neutrin dziennie, ale tak energetycznego antyneutrina jako cztery lata temu dotychczas nie obserwowano.
Samo zderzenie cząstki z elektronem wywołało charakterystyczną dla takich zdarzeń lawinę innych cząstek, wśród których fizycy dopatrzyli się dowodu tzw. rezonansu Glashowa - zjawiska, które postulowano już w latach sześćdziesiątych, a którego do dzisiaj nie dało się w żaden sposób potwierdzić.
Fizyk Stephen Glashow przewidywał, że w zderzeniu bardzo energetycznego antyneutrina z elektronem powinna na chwilę powstać ciężka cząstka zwana bozonem W. Do takiego wniosku prowadziły założenia Modelu Standardowego, czyli obecnie przyjmowanej teorii opisującej fizykę cząstek elementarnych. Teoria jednak musiała pozostać teorią, ponieważ żaden detektor cząstek ani wtedy, ani obecnie nie jest w stanie wytworzyć niezbędnej do jej potwierdzenia energii - 6,3 petaelektronowoltów (PeV). Dla porównania: jest to 450 razy więcej niż maksymalna energia, jaką pod koniec lat dwudziestych fizycy planują uzyskiwać w Wielkim Zderzaczu Hadronów, w którym odkryto bozon Higgsa. Szans na wytworzenie takiej energii zatem póki co nie ma.
IceCube jednak nie musi wytwarzać żadnej energii - wystarczy, że zarejestruje cząstkę, dla której akceleratorem cząstek jest wszechświat. Antyneutrino, które zderzyło się z elektronem w lodzie Antarktydy wytworzyło całą paletę cząstek, która według fizyków powstała w procesie rozpadu bozonu W, co z kolei jest dowodem na to, że faktycznie doszło do rezonansu Glashowa, a więc antyneutrino miało energię wyższą niż 6,3 PeV.
To kto do nas strzela z antymaterii?
To z pewnością najciekawsze pytanie, na której jednak jak na razie nie ma odpowiedzi. Badacze wciąż nie wiedzą, w jakich procesach astrofizycznych powstają tak energetyczne cząstki antymaterii. Jednak każda detekcja tego typu będzie pozwalała tworzyć coraz lepsze modele obiektów, które je emitują.
W poszukiwaniach odpowiedzi na pytania dotyczące fizyki cząstek pomoże wkrótce także powstający od 2015 r. teleskop Baikal-GVD uruchomiony 13 marca. Teleskop zanurzony jest w jeziorze Bajkał na głębokości 750-1300 m, około 4 km od brzegu.
Także tutaj teleskop składa się ze sferycznych detektorów zawieszonych na długich linach. Aktualnie teleskop mierzy ok. 0.5 km sześciennego, ale w ciągu kilku lat zostanie powiększony do 1 km sześciennego. Nie zmienia to faktu, że już teraz jest to największy detektor neutrin na półkuli północnej. W jego powstanie zaangażowani są naukowcy z Czech, Niemiec, Polski, Rosji i Słowacji.
Jeden z detektorów teleskopu Baikal-GVD
https://spidersweb.pl/2021/03/icecube-antymateria-antyneutrino-uderza-w-antarktyde.html

W Antarktydę uderzyła niewiarygodnie energetyczna cząstka antymaterii. Potwierdziła założenia Modelu Standardowego.jpg

W Antarktydę uderzyła niewiarygodnie energetyczna cząstka antymaterii. Potwierdziła założenia Modelu Standardowego2.jpg

W Antarktydę uderzyła niewiarygodnie energetyczna cząstka antymaterii. Potwierdziła założenia Modelu Standardowego3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasjonujący wyścig o zasoby pasa asteroid!
2021-03-14. Redakcja
Gra planszowa dla 2-5 graczy zarządzających eksploatacją minerałów w erze podboju kosmosu.
?Beyond Humanity: Astrogórnicy? to gra planszowa przeznaczona dla 2 do 5 osób, w której gracze zarządzają konkurencyjnymi zespołami kosmicznych górników wydobywających minerały z pasa asteroidów. Wyzwaniem jest zaplanowanie zróżnicowanych misji wydobywczych i dobranie odpowiedniego składu załóg na barkach górniczych. Zbieranie surowców pozwala na realizację zamówień korporacyjnych na zasoby, a najlepsi zdobędą też nagrody związkowe.
Zgodnie z bieżącą wiedzą naukową na temat potencjalnych misji wydobywczych w kosmosie, gracze będą zdobywać siedem zasobów: wodę, ksenon, plastal, wolfram, nikiel, pallad i złoto, na trzech różnych typach asteroid: typ-S, typ-C i typ-M.
Twórcą gry jest Paweł Suski, jeden ze współautorów ?Beyond Humanity: Colonies?.
Gra wykorzystuje zestaw dedykowanych kości sześciościennych (po 7 w 5 zestawach kolorystycznych) z ikonami reprezentującymi cztery typy załogantów: górników, automaty, geologów i inspektorów. Talia kart Misji składa się z 48 wypraw górniczych na asteroidy, takich jak np. ?Ekstrakcja Regolitu?, ?Waporyzacja Kanałowa? i ?Świdrowanie Akceleratorem MAG?. Gracze pobierają karty Misji na rękę, a następnie przeprowadzają Misje poprzez położenie karty Misji na Barce Górniczej w Doku i stopniowe wypełnianie jej pól kośćmi reprezentującymi pracowników. Talia Zamówień to kolejne 48 zróżnicowanych kart i są one podstawowym źródłem punktów zwycięstwa. Karty Zamówień najpierw pobiera się na rękę umieszczając kość z ikoną geologa na polu Rafinerii, a następnie wykupuje się na koniec rundy poprzez zapłacenie wskazanego na niej kosztu, aby otrzymać punkty zwycięstwa oznaczone na karcie. Ponadto w grze działa kantor do wymiany zasobów i zestaw Nagród (set collection) zapewniających dodatkowe punkty zwycięstwa dla najlepszych graczy. Całość rozgrywki skaluje się wraz z ilością graczy.
W skład projektu gry wchodzą też efektowne figurki barek górniczych, na których umieszcza się karty misji i kostki załogantów ? będą one jednak elementem opcjonalnym i wspierający będą mogli wybrać czy chcą mieć je w zestawie czy też zdecydować się na tańsze pudełko z tekturowymi zamiennikami.
Zdjęcie z rozgrywki!
https://kosmonauta.net/2021/03/pasjonujacy-wyscig-o-zasoby-pasa-asteroid/

Pasjonujący wyścig o zasoby pasa asteroid.jpg

Pasjonujący wyścig o zasoby pasa asteroid2.jpg

Pasjonujący wyścig o zasoby pasa asteroid3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązano zagadkę dziwnej chmury na Marsie, która pojawiła się nad wulkanem
2021-03-14.
Na zdjęciach Marsa wykonanych w 2018 roku, przez należącą do Europejskiej Agencji Kosmicznej sondę Mars Express, pojawiła się dziwna smuga nad wulkanem Arsia Mons. Teraz naukowcy wyjaśnili jej zagadkę.
Obrazy chmury obiegły świat lotem błyskawicy. Wielu uważało, że na Czerwonej Planecie wybuchł wulkan. Jednak naukowcy z NASA szybko ostudzili emocje, oświadczając, że dziwna smuga o długości tysięcy kilometrów nie jest efektem erupcji wulkanu, a jedynie pyłem zawierającym również cząsteczki lodu wodnego, który rozprzestrzenia się po szczątkowej atmosferze Marsa na skutek prądów powietrznych, będących naturalnym skutkiem nadejścia zimy na półkuli południowej.
Wyjaśnienie tego zjawiska było do tej pory jednak zbyt ogólne. Naukowcy postanowili więc przygotować szczegółową pracę naukową na jego temat, ponieważ w międzyczasie pojawiło się wiele wątpliwości. Jedna z nich rozpoczynała się pytaniem, dlaczego podobne chmury nie występują na innych wulkanach tarczowych znajdujących się blisko Arsia Mons. Tymczasem inna stwierdzała, że na Marsie wciąż może występować aktywność wulkaniczna.
Oficjalnie uważa się, że obecnie żaden z marsjańskich wulkanów nie wykazuje aktywności i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie się to zmieniło. Jednak istnieje pewna grupa badaczy, którzy są pewni, że wulkany wciąż mogą być aktywne, ale od milionów lat są pogrążone w głębokim śnie. To jednak może się zmienić.
Według najnowszych badań, które bazują na danych pozyskanych przez misje od lat 70. ubiegłego wieku aż do 2018 roku, mamy tutaj do czynienia z chmurą orograficzną. Smuga pojawia się wiosną lub latem, gdy gęste powietrze dociera do podstawy wulkanu i zaczyna się wspinać po jego zachodnim zboczu. W trakcie wędrówki powietrze wychładza się i staje się bardziej wilgotne, zmieniając się w chmurę orograficzną
Chmura powstaje na wysokości ok. 45 kilometrów ponad powierzchnią Marsa. Na tej wysokości zaczyna się ona wydłużać za sprawą wiatru wiejącego z prędkością 600 km/h. Smuga może ostatecznie osiągnąć długość nawet 1800 kilometrów i 150 kilometrów szerokości. Co ciekawe, naukowcy uważają, że ta chmura nie jest jedyną tam występującą, ale na pewno jest najbardziej spektakularną.
Wyjaśnienie naukowców dotyczące powstania smugi nie wyjaśnia jednak aktywności Marsa. Załogowe misje powinny na tę sprawę rzucić nieco więcej światła. Gdyby okazało się, że Czerwona Planeta wciąż jest aktywna wulkanicznie, to byłaby to wspaniała wiadomość nie tylko z punktu widzenia dostarczenia energii na potrzeby egzystencji tam ludzi, ale również transformacji tego globu w drugą Ziemię.
Arsia Mons to najbardziej wysunięty na południe wulkanu tarczowej formacji Tharsis Montes, leżącej w regionie Tharsis. Wulkan wznosi się 9000 metrów ponad otaczającą go wyżyną, a średnica jego kaldery wynosi ok. 110 kilometrów. Naukowcy odkryli, że wulkan posiada aż 29 otworów w skorupie, którymi możne wydobywać się lawa.
Najnowsze badania wulkanu wskazują, że ostatnio był on aktywny ok. 50 milionów lat temu, a szczyt aktywności miał miejsce 150 milionów lat temu. Z danych uzyskanych za pomocą sondy Mars Express wynika, że zestalona lawa na zboczach wulkanów liczy sobie od 115 do zaledwie 2 milionów lat.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA
https://www.geekweek.pl/news/2021-03-14/rozwiazano-zagadke-dziwnej-chmury-na-marsie-ktora-pojawila-sie-nad-wulkanem-arsia-mons/

Rozwiązano zagadkę dziwnej chmury na Marsie, która pojawiła się nad wulkanem.jpg

Rozwiązano zagadkę dziwnej chmury na Marsie, która pojawiła się nad wulkanem2.jpg

Rozwiązano zagadkę dziwnej chmury na Marsie, która pojawiła się nad wulkanem3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w trzecim tygodniu marca 2021 roku
2021-03-15. Ariel Majcher
Zaczyna się ostatni tydzień kalendarzowej zimy. W sobotę 20 marca o godzinie 10:37 naszego czasu Słonce przekroczy równik niebieski w drodze na północ i tym samym na naszej półkuli Ziemi zacznie się astronomiczna wiosna. W najbliższych dniach na wieczornym niebie rozgości się Księżyc w fazie cienkiego sierpa. Srebrny Glob w niedzielę 21 marca po południu naszego czasu przejdzie przez I kwadrę, a w trakcie tygodnia odwiedzi planety Uran i Mars. Natomiast przez gwiazdozbiór Lwa wędruje planetoida (4) Westa, której jasność obserwowana jest porównywalna z planetą Uran.
W sobotę 13 marca Księżyc przeszedł przez nów i w tym tygodniu pojawi się na niebie wieczornym. W marcu o tej porze doby ekliptyka tworzy duży kąt z widnokręgiem, stąd Srebrny Glob szybko wzniesie się bardzo wysoko i w niedzielę 21 marca o zmierzchu zajmie pozycję na wysokości około 60°. Przez ostatni tydzień zimy Księżyc odwiedzi gwiazdozbiory Ryb, Wieloryba, Barana, Byka i Bliźniąt, zbliżając się po drodze do planet Uran i Mars oraz kilku jasnych gwiazd.
W poniedziałek 15 marca Księżyc dotrze do wschodnich krańców gwiazdozbioru Ryb, a jego sierp urośnie do 5%. W momencie zachodu Słońca Srebrny Glob zajmie pozycję na wysokości prawie 20°, o godzinie podanej na mapce zaś Księżyc zbliży się do widnokręgu na 3°.
Przez następne dwa dni naturalny satelita Ziemi przejdzie przez pogranicze gwiazdozbiorów Wieloryba i Barana, niedaleko planety Uran. We wtorek 16 marca tarcza Księżyca pokaże fazę 10%, zbliżając się na 7° do planety Uran. Dobę później faza księżycowej tarczy zwiększy fazę do 16% i również pokaże się 7° od Urana, lecz tym razem planeta znajdzie się na godzinie 5. względem Księżyca.
Kolejne trzy dni Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Byka. W czwartek 18 marca jego sierp zgrubieje do 24% i minie Plejady w odległości 7°. Jednocześnie 5° dalej nad nim znajdzie się planeta Mars. Do całkiem dużego zbliżenia Księżyca z Marsem dojdzie kolejnej nocy. W piątek 19 marca Srebrny Glob przejdzie między Marsem a Hiadami, zwiększając przy tym fazę do 32%. Wieczorem zobaczymy 2,5 stopnia od Marsa i 5° od Aldebarana, najjaśniejszej gwiazdy Byka. 1,5 stopnia od Księżyca w tym samym kierunku znajdzie się gwiazda ? Tauri, czyli najbardziej na północ wysunięta jasna gwiazda Hiad. W sobotę 20 marca Księżyc zwiększy fazę do 42% i dotrze do wschodnich krańców gwiazdozbioru Byka. 6° nad nim znajdzie się gwiazda El Nath, czyli druga co do jasności gwiazda tej konstelacji.
Ostatniego wieczora tego tygodnia Księżyc pokaże tarczę oświetloną w połowie i wejdzie na teren gwiazdozbioru Bliźniąt, zajmując pozycję niedaleko punktu przesilenia letniego. Srebrny Glob od zmierzchu oddala się od jasnej gromady otwartej gwiazd M35. O zmierzchu brzeg księżycowej tarczy od M35 przedzieli zaledwie kilkanaście minut kątowych. Natomiast w odległości 2,5 stopnia z Księżycem niebo podzieli gwiazda 3. wielkości Tejat Prior.
 Również na wieczornym niebie, lecz po jego wschodniej stronie widoczny jest gwiazdozbiór Lwa, przez który wędruje planetoida (4) Westa, która niedawno przeszła przez opozycję względem Słońca. Westa przecina południk lokalny około godziny 23, przebywając wtedy na wysokości mniej więcej 55° nad południową częścią nieboskłonu. Westa kreśli swoją pętlę w odległości około 3° od jasnych gwiazd Lwa Chertan lub Chort (? Leonis) i Zosma (? Leonis). Natomiast sama planetoida, świecąca z jasnością obserwowaną około +5,8 magnitudo, przejdzie w tym tygodniu bardzo blisko słabszych od 6 magnitudo gwiazd o oznaczeniu katalogowym HIP54470 oraz HIP54319. Drugą z wymienionych gwiazd planetoida minie w odległości mniejszej od 10?, czyli 1/3 średnicy kątowej Księżyca. Dokładniejszą trajektorię Westy do końca marca przedstawia mapka wykonana w programie Nocny Obserwator.
Mapka pokazuje położenie Księżyca oraz planet Uran i Mars w trzecim tygodniu marca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight
Mapka pokazuje położenie planetoidy (4) Westa w trzecim tygodniu marca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight
https://astronet.pl/index.php/2021/03/15/niebo-w-trzecim-tygodniu-marca-2021-roku/

Niebo w trzecim tygodniu marca 2021 roku.jpg

Niebo w trzecim tygodniu marca 2021 roku2.jpg

Niebo w trzecim tygodniu marca 2021 roku3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana czasu na letni - czy to ma sens z naukowego punktu widzenia?

2021-03-15.
 Zmiana czasu na letni już pod koniec miesiąca. Mimo iż dla wielu to przeżytek, to zdarzenie to może mieć wpływ na nasze zdrowie. Jaki dokładnie?

 Od 1981 r. do zmiany czasu z zimowego na letni dochodzi pod koniec marca - po rozpoczęciu się kalendarzowej wiosny. Ta zmiana oznacza, że musimy przestawić zegarki o godzinę do przodu, czyli z 2:00 na 3:00, dzięki czemu dzień jest dłuższy, ale śpimy o godzinę krócej.

 Z dyrektywy Unii Europejskiej ze stycznia 2001 roku wynika, że zmiana czasu z zimowego na letni następuje w ostatnią niedzielę marca, czyli w tym roku będzie to 28 marca.

Eksperci nie mają pewności, jak zmiana czasu wpływa na nasze samopoczucie, ale na pewno ludzki organizm nie przechodzi obok tego zdarzenia obojętnie. Przeprowadzone badania naukowe doprowadziły do sprzecznych wniosków, więc ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy nasz organizm odczuje, że śpimy godzinę krócej.

 
Dla osób, które śpią każdej nocy po 8-9 godzin, skrócenie długości snu raczej nie będzie miało większego znaczenia. Gorzej może być w przypadku tzw. sów, czyli osób aktywnych nocą, które śpią krócej od zaleceń naukowców, czyli po 5-6 godzin. Dla nich godzina mniej może być kluczowa w kontekście dobrego samopoczucia.

Po zmianie czasu na letni, niektórzy mogą skarżyć się na następujące objawy: problemy z zasypianiem, uciążliwe bóle głowy, rozdrażnienie czy podwyższenie ciśnienia krwi. Nie ma bezpośrednich dowodów na to, że symptomy te mogą długofalowo w jakiś sposób odbijać się na negatywnie na człowieku.

Aby zminimalizować niekorzystny wpływ zmiany czasu na letni na nasz organizm warto zadbać o właściwą higienę snu i godzinę przed położeniem się odstawić wszelkie urządzenia elektroniczne. Warto także nie kłaść się zbyt późno i nie sięgać po napoje energetyczne w przypadku poczucia niewyspania. Organizm dostosuje się do nowej rzeczywistości i po kilku dniach od zmiany czasu, wszystko wróci do normy.

Czy zmiana czasu na letni wpływa negatywnie na nasze samopoczucie? /123RF/PICSEL

https://nt.interia.pl/technauka/news-zmiana-czasu-na-letni-czy-to-ma-sens-z-naukowego-punktu-widz,nId,5102324

Zmiana czasu na letni - czy to ma sens z naukowego punktu widzenia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert Szaj dyrektorem kanału TVP Nauka, start w 2022 roku

 
Telewizja Polska planuje uruchomienie kanału TVP Nauka. Jego dyrektorem został Robert Szaj - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

 TVP Nauka ma rozpocząć nadawanie w 2022 roku, a roczny koszt przygotowania oferty programowej i jego dystrybucji ma wynosić ok. 40 mln złotych. - Pracujemy nad startem TVP Nauka i TVP Muzyka, ale w pierwszej kolejności nad TVP Nauka. Robert Szaj który kieruje pracami nad tym kanałem, jest popularyzatorem astronomii. Te kanały będą dostępne w telewizji naziemnej, dzięki planowanej kompresji sygnału po refarmingu Na naziemnej telewizji cyfrowej powstaną nowe możliwości nadawcze, będziemy dysponowali większą ilością slotów, poszerzymy bezpłatna ofertę - powiedział Jacek Kurski, prezes TVP w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

 Za TVP Nauka odpowiada Robert Szaj Jak wynika z naszych informacji, trwają prace nad koncepcją nowego kanału, która jest cały czas ulepszana. - Pewne jej elementy zostały już przyjęte. Naszym celem jest dotarcie z przekazem popularnonaukowym i naukowym do szerokiego grona odbiorców, w szczególności do ludzi młodych, uczniów, studentów, ludzi ciekawych świata. Będziemy się zajmowali naukami ścisłymi, technicznymi, ekologią, przyrodą, medycyną czy problemami nauk ekonomicznych i społecznych, chcemy pokazać te treści w sposób możliwie atrakcyjny i mamy na to konkretne oryginalne pomysły. W każdej audycji będziemy przekazywali sporą dawkę wiedzy, ale w sposób przystępny dla widza. Nasza forma przekazu będzie na miarę TVP Nauka, przemyślana i skuteczna. Chcemy też współpracować z popularyzatorami nauki z różnych dziedzin, ale też z najlepszymi ekspertami w Polsce i na świecie - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Robert Szaj, dyrektor kanału TVP Nauka.

 
Jak zaznacza, start w telewizji naziemnej przewidziany jest w 2022 roku. - Zgodnie z Kartą Powinności Telewizji Polskiej, wystartujemy w 2022 roku, przypuszczam, że będzie to druga połowa 2022 roku. Wcześniej chcielibyśmy jednak pokazać nasze treści za pośrednictwem dedykowanego portalu internetowego TVP Nauka. Te treści będą dostępne już w tym roku - zarówno w formie tekstów jak i krótkich wideo, odsyłając jednocześnie - kiedy już będzie gotowy kanał linearny lub zasoby VoD - do treści multimedialnych. Dystrybucję treści poprzez internet chcielibyśmy rozpocząć możliwie szybko - zaznacza. Na podobne rozwiązanie TVP zdecydowała się w przypadku kanału TVP Kultura i TVP Historia - oba nadawane są także online pod nazwą TVP Kultura 2 i TVP Historia 2. Robert Szaj pytany o przebieg prac podaje, że obecnie zespół jest w trakcie pozyskiwania treści, które mają znaleźć się w ofercie kanału w formie licencji, ale i przygotowywania własnych produkcji. - Trzeba pamiętać, ze prace nad TVP Nauka są jeszcze na początkowym etapie. Jesteśmy w trakcie pozyskiwania treści w oparciu o starannie wyselekcjonowane, najciekawsze licencje, przygotowujemy też koncepcje nowych formatów dla własnych produkcji. Budowa nowego kanału, o tak zobowiązującej treści i na oczekiwanym od TVP wysokim poziomie jakości przekazu, to poważne wyzwanie - podkreśla w rozmowie z nami.

 
Robert Szaj dołączył do TVP jesienią ubiegłego roku, początkowo był pełnomocnikiem zarządu Telewizji Polskiej ds. uruchomienia TVP Nauka. Kieruje fundacją Nicoalus Copernicus w Truszczynach, zajmuje się popularyzowaniem wiedzy na temat Mikołaja Kopernika. Był także szefem sztabu wyborczego PiS w Elblągu, a od marca 2016 roku do maja 2017 roku zasiadał na stanowisku prezesa w spółce Energa Wytwarzanie.

 Z dokumentu przekazanego KRRiT przez TVP wynika, że publiczna telewizja ma w planach stworzenie także TVP Muzyka oraz TVP 4K. Wkrótce ma także ruszyć TVP World, który docelowo zastąpi PolandIN, działającą w internecie. Pod koniec ubiegłego roku ruszył TVP Dokument. TVP z kolejną rekompensatą abonamentową W 2019 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,18 mln zł, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej - na nagrody dla pracowników zostanie przeznaczone 18 mln zł. W drugiej połowie kwietnia ub.r. zgodnie z nowelizacją ustawy abonamentowej, która weszła w życie w marcu, minister finansów przekazał Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu obligacje skarbowe o wartości 1,95 mld zł. 5 maja zostały one zasymilowane z inną serią obligacji, tak żeby minister finansów mógł je wykupić. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że w ramach tegorocznej rekompensaty TVP dostała 1,71 mld zł, Polskie Radio - 119,2 mln zł, a regionalne ośrodki radiowe - 119,3 mln zł. Głównie dzięki tej rekompensacie w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc. Pod koniec stycznia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2021 rok. Zapisano w niej, że Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymają z budżetu państwa do 1,95 mld zł rekompensaty za utracone wpływy z abonamentu rtv. Więcej informacji: TVP Nauka Robert Szaj Dyrektor Nowy kanał Telewizja Polska Podziel się AddThis Sharing Buttons Share to Twitter Share to LinkedInShare to Wykop TVP autor: Nikola Bochyńska Facebook Twitter Poczta 2021-03-11 polecamy TVP krytykuje wyniki Telekamer. ?Bauer zakpił z uczciwości widzów, walka Miszczaka o przetrwanie w TVN? Kolejne zmiany w TVN. Agnieszka Maciejewska dyrektorem people & culture Marzena Rogalska poprowadzi "Dzień Dobry TVN?? W telewizji dorośli rozbierają się przed dziećmi. Program opiera się na formacie ?Ultra smider toejet? Polsat News pokaże mszę świętą w intencji swoich pracowników, zbiera na ofiarę Piotr Kraśko, Przemek Kossakowski, ?BrzydUla?, ?Nasz nowy dom? z Telekamerami 2021 0,17 proc. udzału nowego kanału TVP Kobieta, hitem ?Velvet?. ?Jeden z najlepszych debiutów w segmencie kanałów tematycznych? zobacz więcej 10 kwietnia TVP1 pokaże ?Stan zagrożenia? i ?Smoleńsk? zobacz więcej najpopularniejsze Netflix ukróci dzielenie kont Wojciech Mann: Trójki już nie ma. Została zadeptana, zniszczona i rozjechana prymitywnym walcem 0,17 proc. udzału nowego kanału TVP Kobieta, hitem ?Velvet?. ?Jeden z najlepszych debiutów w segmencie kanałów tematycznych? InPost chce kupić francuską firmę za 2,6 mld zł. Brzoska: to największa polska inwestycja prywatna za granicą Dariusz Świąder będzie nowym prezesem Polska Press Rekordowe wyniki serwisów ELLE.pl, ELLEdeco.pl i ELLEman.pl Materiał partnerski Korporacyjny humor w dobie koronawirusa? Empik Go i stand-uperzy zapraszają na pierwszy komediowy serial audio ?FAKAP" Materiał partnerski

 
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tvp-nauka-jak-odbierac-kiedy-start-oferta-opinie-robert-szaj-kto-to-jest?fbclid=IwAR264j1pr7pTvkU1kcpcv-ZYS9CEWokj3KATcl2YBscsldRpu01TQjFa4P4

Robert Szaj dyrektorem kanału TVP Nauka, start w 2022 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę w mediach: 21 marca przeleci koło Ziemi potężna planetoida. Rzeczywistość: To prawda, ale nie do końca
2021-03-14. Radek Kosarzycki
W mediach zagranicznych pojawiają się już zapowiedzi, że za kilka dni, 21 marca, w pobliżu Ziemi przeleci potężna planetoida. Przyjrzyjmy się zatem temu narzędziu potencjalnej zagłady.
Fakt: koło Ziemi przeleci planetoida
2001 FO32, bo takie oznaczenie otrzymał obiekt, o którym mowa, faktycznie przeleci w pobliżu Ziemi już 21 marca. Jak sama nazwa wskazuje, planetoida została odkryta już dwadzieścia lat temu i od tego czasu astronomowie śledzą trajektorię jej lotu, prognozując jej położenie na wiele lat do przodu.
Fakt: to nie jest mały kamyk
Dodajmy trochę sensacji: średnica planetoidy mieści się w przedziale 440-680 metrów. Nie jest to zatem ogromny obiekt, ale zdecydowanie nie jest on mały. Dla porównania obiekt, który wszedł w ziemską atmosferę nad Czelabińskiem (co doprowadziło do ran u ponad 1500 osób) miał średnicę zaledwie 17-24 metrów. Więc tym razem mówimy o dużo, dużo większym obiekcie. Gdyby 2001 FO32 faktycznie wszedł w ziemską atmosferę, byłoby to poważne zagrożenie dla setek tysięcy ludzi. Z drugiej strony nie jest to obiekt mający potencjał do zniszczenia życia na Ziemi. Aby zmieść ludzkość z powierzchni Ziemi potrzeba obiektu o średnicy co najmniej kilku kilometrów.
Tak swoją drogą większość rannych z Czelabińska doznała uszkodzeń ciała, bo akurat stała przy oknie (zapewne zainteresowana jasnym światłem na niebie), gdy planetoida - lecąc przez atmosferę - eksplodowała, wywołując niezwykle silną falę uderzeniową, która po prostu wybiła szyby w setkach budynków. Same szczątki planetoidy na nikogo na powierzchni Ziemi nie spadły.
Fakt: przeleci blisko Ziemi (ale w skali kosmicznej!)
Bardzo często artykuły mówiące o bliskim przelocie w pobliżu Ziemi bazują na niedopowiedzeniu. Hasło ?zbliży się do Ziemi/przeleci obok Ziemi? sprawia wrażenie, że oto w naszą stronę zmierza potężna skała i powinniśmy jak najszybciej w jej kierunku wysłać co najmniej Bruce'a Willisa (który tam zostanie) i Bena Afflecka (który bohatersko wróci do ukochanej).
Pytanie jednak co kto rozumie przez określenie ?blisko?. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna krąży wokół Ziemi na wysokości około 400 km. Najdalsze satelity geostacjonarne znajdują się w odległość 35 786 km od Ziemi, a Księżyc znajduje się 364-406 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Bardzo bliskim przelotem w pobliżu Ziemi może się zatem wydawać zbliżenie planetoidy Apophis, która w 2029 r. przeleci w odległości zaledwie 30 000 km od Ziemi. To jest wbrew pozorom naprawdę blisko, wszak w pewnym momencie będzie bliżej Ziemi niż niektóre satelity.
A co z 2001 FO32? Ten obiekt, choć większy od Apophisa, przeleci obok Ziemi w odległości co najmniej 2 milionów kilometrów. To ponad 5 razy dalej niż znajduje się Księżyc gdy jest najdalej od Ziemi. To naprawdę duża odległość.
Media kłamią? Nie do końca
Przeleci obok Ziemi oznacza tylko tyle, że w tym punkcie swojej orbity wokół Słońca jej odległość do naszej planety przestanie maleć i zacznie się ponownie zwiększać. Jak spojrzymy na Układ Słoneczny w większej skali, to faktycznie będziemy widzieli, że obiekt ten zbliża się do Ziemi, przeleci obok niej 21 marca, a następnie zacznie się oddalać.
Zważmy na jeszcze jedną kwestię. Ziemia krąży wokół Słońca po orbicie kołowej, której promień to 149,6 mln km. Na pełny obieg wokół Słońca nasza planeta potrzebuje dokładnie 365 dni 6 godzin 9 minut i 10 sekund.
W szkole podstawowej uczy się, że obwód koła liczymy ze wzoru 2 ? r, gdzie r to promień okręgu. Podstawiając do tego wzoru promień orbity Ziemi, dowiemy się, że w ciągu roku Ziemia pokonuje w przestrzeni 939 887 974 km. W ciągu roku siedząc zamknięci w domu z powodu pandemii i tak pokonujemy niemal miliard kilometrów.
Oznacza to, że między południem jednego dnia a południem dnia kolejnego, Ziemia pokonuje w przestrzeni niemal 2,6 mln km. Fakt zatem, że akurat 21 marca Ziemia oraz 2001 FO32 znajdą się w odległości zaledwie 2 mln km od Ziemi, wskazuje wyraźnie, że to naprawdę duży zbieg okoliczności i jest to faktycznie spore zbliżenie do Ziemi. Dlatego warto od czasu do czasu o takim zbiegu okoliczności napisać.

Nie zmienia to jednak faktu, że ryzyko uderzenia obiektu w Ziemię jest zerowe, zarówno 21 marca, jak i przez kolejne kilkaset lat. Należy zatem takie ciekawostki traktować właśnie jako ciekawostki, a nie informacje o nadciągającym zagrożeniu.
NASA | NPP Sees Aftermath of the Chelyabinsk Meteor
https://www.youtube.com/watch?v=Q9KwK0izt5c&feature=emb_logo

https://spidersweb.pl/2021/03/21-marca-blisko-przeleci-planetoida.html

Za chwilę w mediach  21 marca przeleci koło Ziemi potężna planetoida. Rzeczywistość To prawda, ale nie do końca.jpg

Za chwilę w mediach  21 marca przeleci koło Ziemi potężna planetoida. Rzeczywistość To prawda, ale nie do końca2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna przestaje być opłacalna. NASA chce ją porzucić
2021-03-15.
NASA podniosła ceny za pobyt astronautów w kosmicznym domu i wykonywane przez nich zaplanowane eksperymenty. Teraz misje na ISS przestają być opłacalne dla wielu firm, a nawet niektóre znikną z rynku.
Rząd Stanów Zjednoczonych i Amerykańska Agencja Kosmiczna mają już dość dopłacania do utrzymania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wiele krajów świata korzysta z faktu, że największą władzę nad tym obiektem sprawuje NASA, i to ona dopłaca praktycznie do każdej misji astronautów oraz wykonywanych przez nich eksperymentów. Ten biznes już się nie opłaca. NASA wydaje ok. 3 do 4 miliardów dolarów rocznie na jej utrzymanie.
Władze agencji postanowiły więc rozpocząć wielki proces przemiany kosmicznego domu w ośrodek badawczy z prawdziwego zdarzenia oraz pierwszy hotel kosmiczny. Na dobry początek zostały podniesione ceny wysłania ładunków na orbitę. Do tej pory za 1 kilogram było to 3 tysiące dolarów, a teraz jest to już 20 tysięcy dolarów. Dostarczenie przesyłek z ISS na Ziemię wzrosło z 6 tysięcy do aż 40 tysięcy dolarów.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się w kwestii czasu spędzonego przez astronautów przy planowanych eksperymentach. Dotychczas godzina kosztowała 17 tysięcy dolarów, a teraz 130 tysięcy dolarów. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że z tej usługi korzystało wiele firm, a jeszcze więcej planowało korzystać w kolejnych latach.
Dzięki eksperymentom, wiele korporacji tworzyło nowe leki na najgroźniejsze choroby dręczące ludzkość, opracowywało różne rodzaje żywności do upraw w ekstremalnych warunkach czy przeprowadzało testy materiałów na potrzeby wielu branży, w tym z myślą o eksploracji kosmosu. Astronauci spędzili też tysiące godzin przy badaniach ludzkiego ciała i wpływu na niego warunków mikrograwitacji.
Eksperci nie mają wątpliwości, że podniesienie cen będzie wiązało się ze spowolnieniem rozwoju wielu firm związanych z przemysłem kosmicznym i tworzonymi przez nie przełomowymi technologiami. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z faktu, jak wielką rolę odgrywał kosmiczny dom w powstaniu wielu urządzeń, z których korzystamy na co dzień. Jednak NASA podjęła słuszną decyzję. Agencja finansowana jest z rządu USA, a ten dysponuje funduszami pochodzącymi z podatków, czyli od zwykłych obywateli.
Dlaczego mieliby oni dopłacać do funkcjonowania wielu firm i bogacenia się ich twórców, skoro tak naprawdę nie muszą mieć z tego żadnego pożytku. Eksperci uważają, że nowe ceny doprowadzą do upadku wielu firm rozwijających się w sektorze przemysłu kosmicznego. Zwyczajnie nie będzie się im opłacało realizować swoich projektów, które napędzały niskie ceny eksperymentów i misji. Być może zainteresują się kosmicznym górnictwem, bo to będzie przynosiło zyski.
Możemy spodziewać się, że NASA w kolejnych latach jeszcze bardziej podniesie ceny i zacznie udostępniać kosmiczny dom tylko największym graczom, którzy mają plany przemiany jej w pierwszy kosmiczny hotel i obiekt badawczy z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem dotychczasową rolę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przejmą bazy na Księżycu oraz Księżycowy Port Kosmiczny, który ma być budowany po 2024 roku.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
Tour the International Space Station - Inside ISS - HD
https://www.youtube.com/watch?time_continue=148&v=WkYz43qALMU&feature=emb_logo

NASA Earth From Space - Earth Viewing cameras ISS feed #RealTimeTracker
https://www.youtube.com/watch?v=DDU-rZs-Ic4&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2021-03-15/miedzynarodowa-stacja-kosmiczna-przestaje-byc-oplacalna-nasa-chce-ja-porzucic/

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna przestaje być opłacalna. NASA chce ją porzucić.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Międzynarodowa konferencja prawa kosmicznego i telekomunikacyjnego
2021-03-15. Redakcja
W dniach 26-27 marca 2021 r. odbędzie się konferencja na temat rozwoju sektora kosmicznego i telekomunikacyjnego oraz towarzyszącym temu zmianom prawnym.
Jeśli interesuje Cię prawo kosmiczne, prawo telekomunikacyjne lub chcesz poznać nowe technologie i aktualny stan sektora kosmicznego oraz telekomunikacyjnego, to wydarzenie jest właśnie dla Ciebie! Podczas pierwszego dnia konferencji odbędą się wykłady podzielone na trzy obszary tematyczne:
?    I ? Space Law
?    II ? New Technologies in Space and Telecommunications Sectors
?    III ? Telecommunications Law
Drugiego dnia konferencji miejsce będą miały dwa panele dyskusyjne poświęcone odpowiednio sektorowi kosmicznemu oraz telekomunikacyjnemu. Celem każdego wykładu oraz panelu dyskusyjnego jest przekazanie wiedzy uczestnikom w wymiarze zarówno teoretycznym, jak i praktycznym, a także umożliwienie dyskusji z praktykami oraz wysoko wykwalifikowanymi specjalistami z branży.
Poprzez organizację międzynarodowej konferencji o tej tematyce liczymy na stworzenie wydarzenia, które stanie się forum wymiany poglądów na temat rozwoju sektora kosmicznego i telekomunikacyjnego oraz towarzyszącym temu zmianom prawnym.
https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2021/03/filmik-1.mp4

https://kosmonauta.net/2021/03/miedzynarodowa-konferencja-prawa-kosmicznego-i-telekomunikacyjnego/

Międzynarodowa konferencja prawa kosmicznego i telekomunikacyjnego.jpg

Międzynarodowa konferencja prawa kosmicznego i telekomunikacyjnego2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superkomputer z AGH wspiera szerszy dostęp do danych satelitarnych
2021-03-15.
Moc obliczeniową Prometheusa, jednego z najszybszych superkomputerów w Polsce, wykorzystano do udostępniania szerokiej gamy informacji satelitarnych o Ziemi i jej środowisku. Włączenie tych zasobów do systemu użytkowania danych satelitarnych w projekcie Sat4Envi nastąpiło dzięki zaangażowaniu Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH, mającego udział m.in. w opracowaniu specjalnej bazy danych satelitarnych oraz zapewnieniu ich sprawnego wyszukiwania-udostępniania.
Głównym celem projektu Sat4Envi, w którym wykorzystano m.in. zasoby Prometheusa jest udostępnienie satelitarnych danych europejskiego programu Copernicus oraz informacji pochodzących z innych satelitów środowiskowych i meteorologicznych. Z poziomu strony internetowej dostępny jest już System Obsługi Klienta, czyli narzędzie dostępu do danych satelitarnych. Dzięki tej platformie użytkownik ma możliwość wyszukiwania, oglądania oraz pobierania różnorodnych danych satelitarnych.
System służy przede wszystkim do monitorowania powierzchni Ziemi, atmosfery i pogody oraz rozpoznawania zagrożeń meteorologicznych. Dzięki nałożeniu specjalistycznych warstw, zawierających m.in. granice jednostek administracyjnych, narzędzie jest funkcjonalne także dla administracji publicznej czy instytucji regionalnych. "Analiza danych satelitarnych w czasie niemalże rzeczywistym może mieć kluczowe znaczenie dla prognozowania, monitorowania oraz przeciwdziałania skutkom kataklizmów. W szczególności tego rodzaju monitoring jest istotny w przypadku powodzi, oceny skali pożarów czy monitorowania szkód w uprawach rolnych powstałych w wyniku suszy lub przemarzania" - podkreślają przedstawiciele AGH w Krakowie. "Ze względu na konieczność szybkiego reagowania w tego rodzaju sytuacjach, projekt Sat4Envi uwzględnia potrzeby specjalnych grup użytkowników, takich jak Centrum Informacji Kryzysowej. Dzięki opracowanym zdjęciom satelitarnym zbieranym w serwisie będzie można prowadzić efektywne działania prewencyjne związane z naturalnymi klęskami żywiołowymi" - wskazuje się w okolicznościowym komunikacie.
Rolą Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH w projekcie była realizacja zadań programistycznych związanych z budową i utrzymaniem Systemu Obsługi Klienta, ale też zapewnienie infrastruktury informatycznej niezbędnej do gromadzenia i udostępniania danych. Cyfronet jest operatorem połączenia internetowego z IMGW-PIB Kraków, a w ramach Infrastruktury PLGrid udostępnia zasoby obliczeniowe niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania Sat4Envi. Z kolei do przetwarzania danych i tworzenia informacji z surowych danych satelitarnych wykorzystywany jest zainstalowany w Cyfronecie superkomputer Prometheus.
Prof. Kazimierz Wiatr, dyrektor ACK Cyfronet AGH
Liderem projektu Sat4Envi jest Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej-Państwowy Instytut Badawczy, a partnerami w projekcie: Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Polska Agencja Kosmiczna oraz Akademickie Centrum Komputerowe Cyfronet AGH. Projekt, o łącznej wartości 17 903 900 zł, jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
Dostęp do wszystkich danych jest bezpłatny. Szczegółowe informacje dotyczące całego projektu Sat4Envi można znaleźć na jego stronie internetowej.
Fot. Sat4Envi [sat4envi.imgw.pl]

Fot. Sat4Envi [sat4envi.imgw.pl]
Żródło:Space24.

https://www.space24.pl/superkomputer-z-agh-wspiera-szerszy-dostep-do-danych-satelitarnych

Superkomputer z AGH wspiera szerszy dostęp do danych satelitarnych.jpg

Superkomputer z AGH wspiera szerszy dostęp do danych satelitarnych2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)