Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Konstelacje ARP 2021 ? laureaci wybrani
2021-05-25.
25 maja 2021 r. odbyła się Gala konkursu ?Konstelacje ARP 2021? na której wybrano laureatów konkursu i wręczono im nagrody. Nagrody ?Konstelacje ARP? to uhonorowanie najważniejszych osiągnięć na polu sektora kosmicznego w Polsce, ale także motywacja dla wszystkich firm i osób budujących potencjał tej branży w naszym kraju.
Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. od 3 lat organizuje konkurs ?Konstelacje ARP?. Ideą konkursu jest wyróżnienie osób fizycznych/prawnych, bądź instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych. Organizatorzy konkursu mają nadzieję, że kolejne lata przyniosą temu sektorowi jeszcze więcej sukcesów. Gala konkursu ?Konstelacje ARP 2021? była transmitowana na kanałach ARP S.A. na Facebooku i YouTube.
Dziś poznaliśmy Laureatów konkursu #KonstelacjeARP dla osób i instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych.
Nagrody zostały przyznane w czterech kategoriach: Firma Roku, Zagraniczny sukces, Nadzieja kosmosu oraz po raz pierwszy Nagroda Specjalna. Zanim poznamy zwycięzców należy przedstawić nominowane do nagrody osoby i firmy.
 Kategoria: Firma Roku
?    KP Labs
?    Thorium Space Technology
?    6Roads
?    ŚCNTPL (Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego Sp. z o.o)
?    Cilium Engineering Sp. z o.o.
 
Kategoria: Zagraniczny sukces
?    European Rover Challenge
?    Lunares Research Station
?    Uniwersytet Gdański
?    Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie (UNIVERSEH)
?    SPECTALIGHT.IO
?    Astronika
 
Kategoria: Nadzieja kosmosu
?    Monika Brandić Lipińska
?    Justyna Pelc
?    Adam Dąbrowski
 
Czwarta kategoria to Nagroda Specjalna czyli wyróżnienie dla firmy, wydarzenia lub osoby, której wkład w rozwój sektora kosmicznego był największy.
A oto laureaci konkursu Konstelacje ARP 2021:
?    Kosmiczna Firma Roku ? KP Labs
?    Zagraniczny Sukces ? European Rover Challenge
?    Nadzieja sektora kosmicznego ? Justyna Pelc
?    Nagroda specjalna: pierwszy raz zostały przyznane dwie nagrody specjalne ? laureaci to Artur Chmielewski i Steve Jurczyk.
 
- Polskie firmy mają tak ciekawe pomysły, że po każdym spotkaniu z nimi jestem zafascynowany. To ogromna wartość dodana tego konkursu, że przy tej okazji możemy poinformować społeczeństwo o tym, że mamy w Polsce przemysł kosmiczny i to nie tylko odległe marzenia, baśnie i jeden, jak dotychczas polski astronauta, ale konkret o wymiarze gospodarczym ? powiedział podczas ogłoszenia wyników profesor Grzegorz Wrochna, prezes Polska Agencja Kosmiczna.
Wyboru laureatów konkursu ?Konstelacje ARP 2021? dokonała Kapituła w składzie:
?    prof. Robert Tomanek ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii - przewodniczący
?    Jan Sarnowski ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
?    Paweł Kolczyński ? Wiceprezes ARP SA
?    prof. Grzegorz Wrochna ? Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej
?    prof. Iwona Stanisławska ? Dyrektor Centrum Badań Kosmicznych  PAN
?    prof. Katarzyna Malinowska ?, Dyrektor Centrum Studiów Kosmicznych Akademia Leona Koźmińskiego - Kozminski University
?    prof. Jan Kindracki ? Z-ca Dyrektora ITC PW, opiekun specjalizacji ?kosmonautyka? na Politechnice Warszawskiej
?    Marzena Wydryszek ? Wicedyrektor Biura Rozwoju Technologii
 
Gratulujemy zwycięzcom i nominowanym do nagrody w roku 2021.
Źródło: ARP S.A.
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/konstelacje-arp-2021-laureaci-wybrani

Konstelacje ARP 2021 ? laureaci wybrani.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?Maszyna kontra Gwiazda? ? konkurs na poszukiwanie odległych światów
2021-05-25.
Czy chciałbyś mieć swój udział w najbardziej przełomowej misji najbliższych lat? Czy marzysz o znalezieniu nowych światów zdolny do podtrzymania życia? Zapraszamy cię do udziału nowym konkursie Europejskiej Agencji Kosmicznej dotyczącym misji ARIEL.
Nowoczesny teleskop zdolny obserwować odległe egzoplanety i badać ich atmosferę w poszukiwaniu sygnatur pierwiastków łączonych z procesem tworzenia się życia ? to właśnie projekt ARIEL (ang. Atmospheric Remote?sensing Infrared Exoplanet Large?survey). Misja ma skupić się na poszukiwaniu planet wielkości Jowisza i Neptuna, które w dodatku krążą możliwie blisko swoich gwiazd macierzystych, przez co są bardzo gorące (temperatura gazowych otoczek tych globów może sięgać 1000 stopni Celsjusza!). W rozległych atmosferach gorących olbrzymów naukowcy łatwiej dostrzegą obecność związków chemicznych, które w przypadku planet chłodnych skupiłyby się zbyt blisko powierzchni globów i mogłyby pozostać niezauważone. Planety mniejsze, kilkukrotnie masywniejsze od Ziemi (tzw. super-Ziemie), także będą obserwowane przez ARIEL, niemniej rzadziej niż gorące olbrzymy.
W prace nad tym obserwatorium kosmicznym zaangażowanych jest 50 instytutów z 17 krajów świata, w tym Centrum Badań Kosmicznych PAN.
Teleskop zostanie wyniesiony w 2029 roku i będzie prowadził obserwacje w punkcie libracyjnym L2 układu Ziemia-Słońce w odległości 1,5 mln km od Ziemi. Ma zbierać dane przez co najmniej cztery lata. Przez ten czas ma przebadać około 1000 egzoplanet i przysłać na Ziemię terabajty danych. Analiza danych będzie skomplikowanym zagadnieniem, do którego naukowcy chcą użyć algorytmy Sztucznej Inteligencji. Właśnie tego dotyczy zorganizowane przez ESA wyzwanie ?Maszyna kontra Gwiazda?.
Wszystkie informacje dotyczące wyzwania oraz formularz rejestracyjny można znaleźć na stronie konkursu.
Termin nadsyłania zgłoszeń mija 1 lipca.
A nagroda?
Świadomość, że pomogło się ludzkości w znalezieniu następnej nadającej się do zamieszkania planety ? nowej Ziemi ? plus sława odkrywcy, powinno samo w sobie być nagrodą. Ale organizatorzy przewidzieli także nagrodę materialną. Dwie osoby, których projekty zostaną ocenione najwyżej, będą mogły wziąć udział w tegorocznej edycji Europejskiej Konferencji Uczenia Maszynowego (główną częścią wydarzenia są warsztaty prowadzone przez najlepszych specjalistów z zakresu uczenia maszynowego i rozwoju sieci SI), która zaplanowana jest na koniec września. ESA opłaci ich wpisowe lub otrzymają alternatywną nagrodę w wysokości 500 Euro.  
Źródło: CBK PAN. Ariel Space Mission
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/maszyna-kontra-gwiazda-konkurs-na-poszukiwanie-odleglych-swiatow

Maszyna kontra Gwiazda konkurs na poszukiwanie odległych światów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Mleczna jednak nie jest niezwykła
2021-05-25.
Szczegółowe badania przeprowadzone przez astronomów z Uniwersytetu w Sydney nad galaktyką oddaloną od nas o 320 mln lat świetlnych ujawniają jej uderzające podobieństwo do naszej Drogi Mlecznej.
Opublikowany dzisiaj (25 maja 2021 r.) pierwszy szczegółowy przekrój galaktyki bardzo podobnej do Drogi Mlecznej ujawnia, że nasza galaktyka ewoluowała stopniowo a nie doświadczyła gwałtownego zderzenia. Odkrycie to poddaje w wątpliwość historię powstawania naszego domu.

Okazuje się, że galaktyka, nazwana UGC 10738, ma wyraźne ?grube? i ?cienkie? dyski, podobne do tych w Drodze Mlecznej. Sugeruje to, wbrew wcześniejszym teoriom, że takie struktury nie są wynikiem rzadkiego, dawno minionego zderzenia z mniejszą galaktyką. Wygląda na to, że są one produktem bardziej pokojowych zmian.

I to zmienia zasady gry. Oznacza to, że nasz dom w galaktyce spiralnej nie jest wynikiem dziwnego wypadku. Wręcz przeciwnie, jest typowy.

Odkrycia dokonał zespół kierowany przez dr. Nicholasa Scotta i dr. Jesse van de Sande z australijskiego ARC Centre of Excellence for All Sky Astrophysics in 3 Dimensions (ASTRO 3D) oraz Szkoły Fizyki na Uniwersytecie w Sydney.

Nasze obserwacje wskazują, że cienkie i grube dyski Drogi Mlecznej nie powstały w wyniku olbrzymiego zderzenia, ale w wyniku czegoś w rodzaju ?domyślnej? ścieżki formowania się i ewolucji galaktyk ? powiedział dr Scott.

Na podstawie tych wyników sądzimy, że galaktyki ze szczególnymi strukturami i właściwościami Drogi Mlecznej mogłyby być opisane jako te ?normalne?.

Wniosek ten ma dwie głębokie konsekwencje.

Do tej pory uważano, że grube i cienkie dyski Drogi Mlecznej powstały w wyniku rzadkiego, gwałtownego zderzenia, a więc prawdopodobnie nie występują w innych galaktykach spiralnych.

Nowe badania pokazują, że ewoluowały one ?naturalnie?, bez katastrofalnych interwencji. Oznacza to, że galaktyki typu Drogi Mlecznej są prawdopodobnie bardzo powszechne.

Oznacza to także, że możemy wykorzystać istniejące bardzo szczegółowe obserwacje Drogi Mlecznej jako narzędzia do lepszej analizy znacznie bardziej odległych galaktyk, których z oczywistych powodów nie możemy tak dobrze zobaczyć ? mówi dr Scott.

Badania pokazują, że UGC 10738, podobnie jak Droga Mleczna, ma gruby dysk składający się głównie ze starożytnych gwiazd ? rozpoznawalnych po niskim stosunku żelaza do wodoru i helu. Gwiazdy w jej cienkim dysku są młodsze i zawierają więcej metalu.

Chociaż takie dyski były obserwowane wcześniej w innych galaktykach, nie można było stwierdzić, czy mają one ten sam typ rozmieszczenia gwiazd ? a zatem podobne pochodzenie.

Naukowcy rozwiązali ten problem używając Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) do obserwacji UGC 10738, znajdującej się w odległości 320 mln lat świetlnych.

Galaktyka jest ustawiona ?krawędzią? pod kątem w stosunku do nas, więc patrząc na nią możemy zobaczyć przekrój jej struktury.

Korzystając z instrumentu MUSE (Multi-Unit Spectroscopic Explorer) zainstalowanym na VLT, naukowcy byli w stanie ocenić stosunek metali w gwiazdach w grubych i cienkich dyskach.

Były one całkiem podobne do tych w Drodze Mlecznej ? stare gwiazdy w grubym dysku i młodsze w cienkim. Przyglądamy się innym galaktykom, aby się upewnić, ale jest to dość mocny dowód na to, że obie galaktyki ewoluowały w ten sam sposób ? mówi dr van de Sande.

Współautor pracy, prof. Ken Freeman z Australian National University powiedział: Jest to ważny krok naprzód w zrozumieniu, jak galaktyki dyskowe gromadziły się dawno temu. Wiele wiemy o tym, jak uformowała się Droga Mleczna, ale zawsze istniała obawa, że nie jest ona typową galaktyką spiralną. Teraz możemy zobaczyć, że formowanie się Drogi Mlecznej jest dość typowe dla tego, jak powstały inne galaktyki dyskowe.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Sydney

Urania
Galaktyka UGC 10738, widziana bokiem przez VLT, pokazuje wyraźne grube i cienkie dyski.
Źródło: Jesse van de Sande/European Southern Observatory
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/05/droga-mleczna-jednak-nie-jest-niezwyka.html

Droga Mleczna jednak nie jest niezwykła.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spektakularne zaćmienie, superpełnia i Krwawy Księżyc ? jednocześnie. NASA wyjaśnia
2021-05-25.MK.KF.
Pełnia Księżyca to niemal zawsze wyjątkowe zjawisko. Niemal ? bo niekiedy pogoda płata figle i z obserwacji nici. Już w środę 26 maja czeka nas Pełnia Kwiatowego Księżyca ? i będzie to szczególnie spektakularne widowisko, bo zbiegnie się w czasie z dwoma innymi rzadkimi wydarzeniami. To wszystko sprawi, że Srebrny Glob będzie wydawał się większy, jaśniejszy i... mniej srebrny. Przed nami Krwawy Księżyc. Fenomen tego zjawiska wyjaśniają eksperci NASA.
Zbieg okoliczności ? czy raczej, jak należy mówić w przypadku astronomii: ruchy ciał niebieskich ? sprawiły, że majowa pełnia Księżyca zyska przydomek ?Krwawego Superksiężyca?. Zdaniem amerykańskiej agencji kosmicznej NASA spośród wszystkich tegorocznych pełni ta będzie ?najbardziej super?.
Pełnia Kwiatowego Księżyca. Maj 2021: Krwawy Księżyc

Każda pełnia ma swoją nazwę ? odnoszą się one zazwyczaj do zmian zachodzących w przyrodzie czy cyklicznych prac na roli. W maju Księżyc otrzymał nazwę związaną z okresem obfitego kwitnienia kwiatów. Pełnia Kwiatowego Księżyca w 2021 roku wypada 26 maja.
Wówczas Srebrny Glob znajdzie się zresztą w swoim perygeum ? punkcie położonym najbliżej Ziemi. Z tego powodu będzie wydawał się większy i jaśniejszy niż zwykle. To zaledwie jedna z dwóch ?superpełni? w 2021 roku ? a w dodatku ta ?bardziej super?.
Przed pełnią ? całkowite zaćmienie Księżyca

Tego dnia, na krótko przed tym, jak tarcza Księżyca ?zaświeci? w pełni, nastąpi całkowite zaćmienie Księżyca. To zjawisko ma miejsce, gdy Słońce i Księżyc zajmują pozycje dokładnie po przeciwnych stronach Ziemi ? wyjaśnia NASA.
Niestety, to spektakularne zjawisko nie będzie widoczne z naszej części globu.
Obserwować będzie można je z terenów obu Ameryk, Azji czy Chin i wschodnich części Rosji. Na całym świecie będzie jednak widoczna pełnia i skutki zaćmienia.
Krwawy Księżyc ? na czym polega to zjawisko?

Jak tłumaczą eksperci NASA, Ziemia będzie blokowała światło słoneczne docierające do Księżyca, a nasza atmosfera przefiltruje promienie ?zmiękczając? krawędź cienia planety, padającego na Srebrny Glob. Dzięki temu Księżyc w pełni otrzyma głęboką, różową poświatę ? stąd nazwa Krwawego Księżyca.
Wrażenia spotęguje tzw. iluzja Księżyca ? nasz naturalny satelita znajdzie się dość nisko nad horyzontem, przez co będzie wydawał się większy niż jest w rzeczywistości.
źródło: portal tvp.info, NASA, independent.co.uk

Krwawy Księżyc ? superpełnia już 26 maja (fot. Rio Helmi/LightRocket via Getty Images)

Jedno z poprzednich zaćmień księżyca obserwowane z Wenecji (fot. Simone Padovani/Awakening/Getty Images)


https://www.tvp.info/53994384/krwawy-ksiezyc-i-zacmienie-maj-2021-pelnia-kwiatowego-ksiezyca-superksiezyc-gdzie-i-kiedy-szukac-pelni-26-maja-2021

Spektakularne zaćmienie, superpełnia i Krwawy Księżyc ? jednocześnie. NASA wyjaśnia.jpg

Spektakularne zaćmienie, superpełnia i Krwawy Księżyc ? jednocześnie. NASA wyjaśnia2.jpg

Spektakularne zaćmienie, superpełnia i Krwawy Księżyc ? jednocześnie. NASA wyjaśnia3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkrótce superpełnia i całkowite zaćmienie Księżyca. Kiedy spojrzeć w niebo
2021-05-25.
W środę będziemy mogli podziwiać ostatnią superpełnię w tym roku, czyli zjawisko, podczas którego Srebrny Glob za sprawą bliższej odległości od Ziemi wydaje się większy niż na co dzień. W tym momencie dojdzie też do pierwszego od dwóch lat całkowitego zaćmienia Księżyca. To zjawisko nie będzie jednak widoczne z naszego kraju.
Kulminacyjny punkt pełni Księżyca nastąpi o godzinie 13.13 w środę 26 maja. Będzie ona tak zwaną superpełnią, drugą i zarazem ostatnią w tym roku. Poprzednią można było obserwować w nocy z 26 na 27 kwietnia.
Dlaczego to zjawisko tak się nazywa? Naturalny satelita znajdzie się w perygeum, czyli punkcie położonym najbliżej Ziemi na swojej eliptycznej orbicie. Na Ziemi wydaje się być wtedy większy i jaśniejszy niż zwykle.
Majowa pełnia najczęściej bywa określana jako pełnia Kwiatowego Księżyca. Rdzenni Indianie obserwowali, jak w maju rozkwita mnóstwo roślin, takich jak czosnek, dzwonki, łubin, rosiczka czy fiołki, co zainspirowało ich do tej nazwy.
Inne określenia to Księżyc Kukurydzy, ponieważ w tym miesiącu wysiewano te rośliny, oraz Mleczny Księżyc, gdyż na ten okres przypadał czas zwiększonej produkcji mleka u krów. Niektóre źródła określają ją również jako Zajęczy Księżyc, ale ta nazwa jest częściej używana do określenia pełni marcowej.
Całkowite zaćmienie Księżyca
26 maja dojdzie również do pierwszego od dwóch lat całkowitego zaćmienia Księżyca. To zjawisko nie będzie widoczne z Polski. Rozpocznie się, gdy w naszym kraju będzie godzina 10.47.
Zaćmienia Księżyca występują, kiedy Ziemia znajdzie się w linii pomiędzy Słońcem a Księżycem będącym w pełni oraz Srebrny Glob wejdzie w pole cienia rzucanego przez naszą planetę. Wyróżnia się strefę całkowitego cienia i półcienia.
Okres, w którym wstąpią wszystkie fazy zaćmienia, wyniesie pięć godzin i dwie minuty, a całkowite zaćmienie będzie widoczne przez 14 minut. Zjawisko, przynajmniej częściowo, będą mogli oglądać obserwatorzy w Australii, Nowej Zelandii, Oceanii, Azji Południowo-Wschodniej oraz zachodnich regionach Ameryki Północnej i Południowej.
Źródło: tvnmeteo.pl
Autor: ps/dd
Zachęcamy do podzielenia się zdjęciami ze swoich obserwacji przez Kontakt 24.

https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/ciekawostki,49/wkrotce-superpelnia-i-calkowite-zacmienie-ksiezyca-kiedy-spojrzec-w-niebo,339483,1,0.html?p=meteo

Wkrótce superpełnia i całkowite zaćmienie Księżyca. Kiedy spojrzeć w niebo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OSIRIS-REx ? powrót na Ziemię
2021-05-26. Krzysztof Kanawka
OSIRIS-REx oddala się od planetoidy Bennu i wraca na Ziemię.
Sonda OSIRIS-REx rozpoczęła podróż powrotną na Ziemię z cennymi próbkami materii z planetoidy Bennu.
Sonda Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, Security, Regolith Explorer (OSIRIS-REx) dotarła do planetoidy 101955 Bennu 3 grudnia 2018 roku. Przez kolejne miesiące sonda fotografowała tę planetoidę, dokonując różnych odkryć, w tym wody. Podstawowym celem misji OSIRIS-REx jest zebranie minimum 60 gramów materii z powierzchni planetoidy i sprowadzenie tej próbki na Ziemię.
W nocy z 20 na 21 października 2020 (czasu europejskiego) nastąpiła próba pozyskania próbek materii planetoidy. Na miejsce wybrano lądowisko o nazwie Nightingale. Przez kolejne kilkadziesiąt godzin trwała szczegółowa analiza przeprowadzonego pobrania próbek. Cel zebrania próbek został osiągnięty ? udało się zebrać znacznie więcej cennej materii. Ostrożne szacunki to nawet 400 gramów materii z Bennu.
Co ciekawe, zebranej materii jest tak dużo, że prawdopodobnie nie udało się zamknąć diafragmy, która miała odizolować zebraną materię. Uzyskane zdjęcia sugerowały, że doszło do pewnej ucieczki materii z zasobnika, który przyłożono do powierzchni planetoidy. Naukowcy uważają, że utracono w ten sposób około 5 gramów materii. Dlatego tez postanowiono szybko przenieść zasobnik z materią do bezpiecznej pozycji w kapsule powrotnej sondy.
Zasobnik został umieszczony w kapsule powrotnej OSIRIS-REx 27 października. Umieszczenie przebiegło prawidłowo i zasobnik jest już prawidłowo zabezpieczony. Dwudziestego ósmego października nastąpiło zamknięcie kapsuły powrotnej sondy OSIRIS-REx. Zamknięcie przebiegło prawidłowo.
Pożegnanie z Bennu
10 maja 2021 sonda OSIRIS-REx uruchomiła swoje silniki i rozpoczęła podróż powrotną w kierunku Ziemi. Podróż będzie długa i będzie prawdopodobnie wymagać kilku manewrów orbitalnych, ale kontrola misji zamierza zaoszczędzić pewną ilość paliwa dla późniejszej misji ? już po ?zrzuceniu? kapsuły powrotnej z próbkami na Ziemię.
Sonda OSIRIS-REx powróci w pobliże Ziemi w w trzecim kwartale 2023 roku. Na 24 września 2023 zaplanowano powrót kapsuły na powierzchnię Ziemi. Próbki materii mają następnie trafić do wielu laboratoriów. Już wiadomo natomiast, że na Ziemi nie dysponujemy żadnymi podobnymi próbkami ? planetoida Bennu okazała się być zaskakująca.
Gdyby z jakiś powodów nie doszło do odrzucenia kapsuły w 2023 roku, ?zapasowym terminem? sprowadzenia cennych próbek na Ziemię jest 2025 rok.
Misja OSIRIS-REx jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(NASA)
Imaging Asteroid Bennu
Obserwacje planetoidy Bennu ? od momentu odkrycia aż do rozdzielczości rzędu 5 cm/pix / Credits ? NASA Goddard
https://www.youtube.com/watch?v=5dA15GCrAXk&feature=emb_imp_woyt

OSIRIS-REx Departure from Bennu Trailer
Pożegnanie z Bennu / Credits ? NASA Goddard
https://www.youtube.com/watch?v=gFzOp8k82Rw&feature=emb_imp_woyt

https://kosmonauta.net/2021/05/osiris-rex-powrot-na-ziemie/

OSIRIS-REx ? powrót na Ziemię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku
2021-05-26. Ariel Majcher
Najbliższe noce rozjaśni nie tylko brak noc astronomicznej, lecz również bardzo silny blask Księżyca. Jego pełnia przypada w środę 26 maja, po godzinie 13 naszego czasu. Podczas niej Srebrny Glob na krótko wejdzie w cień Ziemi, co oznacza, że dojdzie do jego całkowitego zaćmienia. Jednak z godziny przejścia Księżyca przez pełnię wynika, że w Europie zaćmienie będzie niewidoczne, a szczęście do możliwości jego obserwacji uśmiechnie się do mieszkańców basenu Oceanu Spokojnego. Po pełni Księżyc zakryje gwiazdę Nunki (do zaobserwowania w Polsce) oraz mocno zbliży się do pary planet Saturn ? Jowisz. O zmierzchu dużo ciaśniejszą parę utworzą planety Wenus i Merkury, a na ciemniejszym niebie można obserwować planetę Mars i planetoidę Westa. Przez całą noc widoczna jest słabnąca nowa V1405 Cas. Obserwacje Westy i V1405 Cas znacznie utrudni bliskość pełni Księżyca.
Zaraz po zachodzie Słońca nisko nad północno-zachodnią częścią nieboskłonu widoczne są obie planety zewnętrzne Układu Słonecznego. Planeta Merkury 17 maja osiągnęła swoją maksymalną elongację wschodnią i obecnie dąży do spotkania ze Słońcem 11 czerwca. Stąd ten tydzień jest ostatnią możliwością dostrzeżenia Merkurego podczas obecnej elongacji. Jednak każdego kolejnego wieczora planeta później wyłoni się z zorzy wieczornej, gdyż jej jasność systematycznie spada. Rośnie za to średnica kątowa jej tarczy. W poniedziałek 24 maja blask Merkurego wynosił +1,5 magnitudo, by do niedzieli 30 maja osłabnąć do +2,6 magnitudo. W tym czasie tarcza planety zwiększy średnicę od niecałych 10 do ponad 11?, a jej faza zmniejszy się z 20 do 9%. Jeśli zatem ktoś dysponuje teleskopem o powiększeniu co najmniej duże kilkadziesiąt razy, przy stabilnej atmosferze (małym seeingu) może próbować dostrzec bardzo cienki sierp Merkurego. Ze względu na małą i wciąż zmniejszającą się jasność pierwszej planety od Słońca być może okaże się, że jej dostrzeżenie gołym okiem jest niemożliwe. Zwłaszcza, że jej położenie nad horyzontem godzinę po zachodzie Słońca zmniejszy się od ponad 5° na początku tygodnia do 1° pod jego koniec.
W związku ze zbliżaniem się Merkurego do Słońca to planeta Wenus jest teraz o wiele łatwiejsza do odnalezienia. Oczywiście ma to związek z jej dużą jasnością, wynoszącą -3,9 wielkości gwiazdowej. Wenus jest nadal daleko od nas, stąd jej tarcza ma bardzo małą średnicę, zaledwie 10? i dużą fazę 96%. Wysokość planety nad horyzontem godzinę po zachodzie Słońca powoli rośnie i pod koniec tygodnia przekroczy 3°. Na pożegnanie Merkurego obie planety miną się w bardzo małej odległości kątowej. W piątek 28 maja planety zaświecą w odległości 32? od siebie, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi średnica kątowa tarczy Słońca, czy Księżyca.
Do odnalezienia obu planet można wykorzystać Capellę, najjaśniejszą gwiazdę Woźnicy, której jasność obserwowana wynosi +0,1 magnitudo. O tej samej porze Capella wznosi się na wysokości 20° prawie dokładniej nad punktem NW widnokręgu, a planety należy szukać w odległości jakichś 22° na godzinie 7 względem Capelli. Ich spotkanie wypadnie prawie na linii, łączącej gwiazdy El Nath (?) i ? Tauri, czyli gwiazdy stanowiące północny i południowy róg Byka, w odległości mniej więcej 5° od pierwszej i znacznie jaśniejszej z wymienionych gwiazd.
Gdy niebo bardziej się ściemni, z zorzy wieczornej wyłoni się planeta Mars, wędrująca obecnie przez wschodnie obszary Bliźniąt i kierująca się ku gwiazdozbiorowi Raka. Planeta wędruje pod Polluksem, najjaśniejszą gwiazdą Bliźniąt, a dystans między tymi ciałami niebieskimi zmniejszy się do 7° w poniedziałek 24 maja do 5° w niedzielę 30 maja. Jasność Marsa spadła już po niżej +1,7 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę niewiele przekraczającą 4?. W godzinach podanych na mapkach animacji planeta wznosi się na wysokość około 18°, a kolejne 60 minut później, gdy Wenus z Merkurym znikną z nieboskłonu, zbliży się ona do linii horyzontu na 9°, by zniknąć za nią za następne niecałe 1,5 godziny.
Bardziej na wschód, przez gwiazdozbiór Lwa wędruje planetoida Westa. Niestety jej blask osłabł do +7,4 wielkości gwiazdowej i na możliwość jej dostrzeżenia trzeba poczekać gdzieś do godziny 23, gdy się odpowiednio ściemni. Do tego momentu wysokość Westy nad widnokręgiem zmniejszy się do 35°. O północy wysokość zmniejszy się do 25&deg, a planetoida zachodzi przed godziną 3. Swoje dołoży też bardzo silny blask Księżyca, o czym więcej napiszę poniżej. To wszystko sprawi, że w najbliższych nocach jej dostrzeżenie może okazać się niemożliwe. Westa cały czas kieruje się na południowy wschód i do niedzieli 30 maja zmniejszy dystans do gwiazdy 3. wielkości Chertan, ? Leo, do poniżej 2°.
Jednak głównym aktorem nocnego nieba w tym tygodniu jest Księżyc. Naturalny satelita Ziemi zaczął tydzień we wschodniej części Panny, około 6° od Spiki, najjaśniejszej gwiazdy konstelacji, prezentując tarczę w fazie ponad 90%.
Dwie kolejne noce naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Wagi, zwiększając fazę do odpowiednio 97 i 100%. W nocy z poniedziałku 24 maja na wtorek 25 maja tarcza Księżyca zajmie pozycję w zachodniej części Wagi. Nad ranem Srebrny Glob zbliży się na niecałe 2° do gwiazdy podwójnej Zuben Elgenubi, oznaczanej na mapach nieba grecką literą &aplha;, chociaż nie jest to najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji. Dobę później świecący pełnym blaskiem Księżyc przesunie się do wschodnich krańców Wagi, przy granicy ze Skorpionem. O godzinie podanej na powyższej mapce Księżyc zbliż się na 5° do gwiazd Graffias i Dschubba, czyli najjaśniejszych gwiazd charakterystycznego łuku gwiazd z północno-zachodniej części konstelacji.
W środę 26 maja Księżyc na kilkanaście minut zanurzy się w cieniu Ziemi, co da się zaobserwować daleko od granic Europy, a gdy pojawi się on ponownie na naszym niebie, pokaże się również w pełni na tle gwiazdozbioru Wężownika, jakieś 5° na północny wschód od Antaresa, najjaśniejszej gwiazdy Skorpiona.
W pozostałe do końca tygodnia noce Księżyc odwiedzi gwiazdozbiór Strzelca, stopniowo zmniejszając fazę i świecąc zdecydowanie słabiej. W nocy z czwartku 27 maja na piątek 28 maja Srebrny Glob pokaże się na tle zachodniej części Strzelca, mając tarczę oświetloną w 96%. Najbliższą jasną gwiazdą okaże się wtedy Kaus Australis, najjaśniejsza z widocznych z Polski gwiazd Strzelca, o jasności obserwowanej +1,8 magnitudo, która znajdzie się tej nocy w odległości 10° na południowy wschód od Księżyca. Kaus Australis na naszych szerokościach geograficznych wznosi się na wysokość zaledwie jakichś 4°, a zatem nie można napisać, że jest ona dobrze widoczna z Polski, nawet jeśli nie ma przy niej tak jasnego Księżyca.
Podczas kolejnego wschodu Srebrnego Globu, który nastąpi około północy z piątku 28 maja na sobotę 29 maja, faza jego tarczy spadnie do 91%, a tuż na wschód od niej, jeśli tylko warunki atmosferyczne pozwolą, pokaże się Nunki, druga
co do jasności z widocznych u nas gwiazd Strzelca, słabsza od najjaśniejszej o 0,2 wielkości gwiazdowej. W Łodzi podczas wschodu Księżyca Nunki znajdzie się zaledwie 5? od brzegu jego tarczy. W południowo wschodniej części Polski a także w południowo-wschodniej części Europ, północno-wschodniej Afryce i południowo-zachodniej Azji dojdzie do zakrycia tej gwiazdy przez Księżyc (na mapce pętle cyjanowe oznaczają zakrycie podczas wschodu ? obszar lewy ? i zachodu ? obszar prawy ? Księżyca; czerwona linia przerywana ? zakrycie podczas dnia; linia niebieska ? zakrycie podczas świtu, linia biała ? zakrycie w trakcie nocy). Gwiazda zniknie za księżycową tarczą mniej więcej na południe od linii łączącej Gryfice (zakrycie), poprzez Piłę (brak zakrycia), Gniezno (brak zakrycia), Piotrków Trybunalski (brak zakrycia), Kielce (brak zakrycia), Tarnów (zakrycie), Krosno (zakrycie) po Lesko w Bieszczadach (brzegówka). Przy czym na samym północno-zachodnim krańcu Polski, mniej więcej na północ od linii Cedynia ? granica polsko-niemiecka ? Police ? Dziwnów Księżyc wzejdzie zakrywając już Nunki.
W niedzielny poranek Srebrny Glob pokaże się na firmamencie jakieś 50 minut później niż poprzedniej nocy, docierając na pogranicze gwiazdozbiorów Strzelca i Koziorożca. Do tego czasu jego faza zmniejszy się do 83%. W odległości trochę ponad 15° na północny wschód od niego znajdzie się planeta Saturn.
W drugiej części nocy wysoko na niebie przebywa gwiazda nowa V1405 Cas. O godzinie podanej na mapce zajmuje ona pozycję na wysokości ponad 40° nad północno-wschodnią częścią nieboskłonu. Po niedawnym gwałtownym pojaśnieniu nie ma już niestety śladu. Obecnie V1405 Cas świeci obecnie z jasnością +7,5 magnitudo i raczej w najbliższej przyszłości jej blask już się nie zwiększy. W tym i na początku przyszłego tygodnia w obserwacjach V1405 Cas przeszkodzi silny blask Księżyca, ale w pierwszej połowie czerwca ponownie wystąpią bardzo dobrze warunki widoczności tej nowej.
O ile tylko Srebrny Glob jest pod widnokręgiem, to wspominana w tym akapicie gwiazda jest łatwa do odnalezienia niecałe 0,5 stopnia od jasnej gromady otwartej gwiazd M52. Wygenerowana na stronie AAVSO mapka pozwala na łatwe porównanie jasności nowej z otaczającymi ją gwiazdami. Przy czym wpisane w mapkę liczby oznaczają jasności gwiazd pomnożone przez 10.
Niewiele przed świtem kilkanaście stopni nad południowo-wschodni widnokrąg wznosi się dość szeroka para planet Saturn ? Jowisz. Pierwsza z wymienionych planet w zeszłym tygodniu pokonała zakręt na kreślonej przez siebie na niebie pętli i zaczęła poruszać się ruchem wstecznym, Jowisz natomiast nadal porusza się ruchem prostym, czyli na północny wschód. A zatem w najbliższych dniach dystans między planetami trochę wzrośnie. Obecnie wynosi on 18°. W związku ze zmianą kierunku ruchu rozpoczął się okres najlepszej widoczności Saturna w tym sezonie obserwacyjnym. Planeta świeci obecnie blaskiem +0,6 wielkości gwiazdowej przy średnicy tarczy 17?. Maksymalna elongacja Tytana, świecącego z jasnością +8,6 wielkości gwiazdowej, przypada w piątek 28 maja. Tym razem jest to elongacja zachodnia.
Jowisz jest znacznie jaśniejszy od Saturna, gdyż świeci blaskiem -2,4 magnitudo. W teleskopach można obserwować pasy i inne twory atmosferyczne planety na tarczy o średnicy 40?. Największa planeta Układu Słonecznego wędruje jakieś 12° na południe od gwiazdy Sadal Melik, gwiazdy trzeciej wielkości, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ?, mimo tego, że o 0,2 magnitudo jest położona 10° na południowy zachód gwiazda Sadal Suud (oznaczana literą ?).
W układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
?    24 maja, godz. 4:28 ? Europa chowa się w cień Jowisza 38? na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
?    26 maja, godz. 1:39 ? o wschodzie Jowisza cień Europa na tarczy planety (w II ćwiartce),
?    26 maja, godz. 2:22 ? wejście Europy na tarczę Jowisza,
?    26 maja, godz. 2:34 ? zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
?    28 maja, godz. 2:16 ? Io chowa się w cień Jowisza 23? na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
?    29 maja, godz. 1:34 ? o wschodzie Jowisza Io i jej cień na tarczy planety (Io w III ćwiartce, jej cień ? w II),
?    29 maja, godz. 1:46 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
?    29 maja, godz. 1:14 ? wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza (na III ćwiartkę),
?    29 maja, godz. 3:08 ? zejście Io z tarczy Jowisza,
?    31 maja, godz. 3:29 ? minięcie się Europy (N) i Io w odległości 3? 84? na zachód od tarczy planety.
 
Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Merkury i Mars w ostatnim tygodniu maja 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie planetoidy (4) Westa w ostatnim tygodniu maja 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie Księżyca w ostatnim tygodniu maja 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie gwiazdy nowej V1405 Cas w ostatnim tygodniu maja 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie planety Saturn i Jowisz w ostatnim tygodniu maja 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

https://astronet.pl/na-niebie/niebo-w-ostatnim-tygodniu-maja-2021-roku/

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku.jpg

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku2.jpg

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku3.jpg

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku4.jpg

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku5.jpg

Niebo w ostatnim tygodniu maja 2021 roku6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowite zaćmienie i krwawy Księżyc! Gdzie oglądać?
2021-05-26. Marlena Chudzio
Superksiężyc, krwawy Księżyc i całkowite zaćmienie Księżyca ? wszystkie trzy zjawiska będzie można obserwować w środę 26 maja 2021 roku. Rzadko zdarzają się takie noce. Nie wszystko będzie widać z Polski, ale na pomoc przyjdzie NASA.
Superksiężyc to zjawisko, podczas którego Księżyc znajduje się najbliżej Ziemi i jednocześnie jest w pełni. Przez to wydaje nam się znacznie większy i jaśniejszy niż zwykle. NASA podaje, że superksiężyc jest o 14 proc. większy i nawet 30 proc. jaśniejszy, niż gdy znajduje się daleko od Ziemi. Orbita Księżyca wokół Ziemi nie jest idealnie okrągła, wiec nasz naturalny satelita raz jest bliżej, a raz dalej, jednak na co dzień trudno to zauważyć. Nie da się jednak przegapić superksiężyca.
W Polsce to zjawisko będzie można obserwować 26 maja wieczorem i w nocy. Księżyc wzejdzie o 20:59, zajdzie zaś tuż przed 5 rano. To ostatni superksiężyc w tym roku.
Kwiatowa, truskawkowa, śnieżna pełnia

Pełnie Księżyca mają bardzo ciekawe nazwy. Najbliższa, majowa nosi nazwę "kwiatowa", ale są też inne, których nazwa odwołuje się do tego, co dzieje się w przyrodzie:
Mamy w lutym pełnię "śnieżnego" Księżyca. W kwietniu mieliśmy pełnię "różowego" Księżyca, ze względu różowe kwiatki, które wtedy kwitną, albo raczej kwitły tam gdzie tę nazwę wymyślono. Możliwe że zrobili to rdzeni mieszkańcy Ameryki Północnej, bo z tego miejsca mamy wiele tych nazw pełni Księżyca. Mamy poza tym pełnię "wilczego", "jesiotrowego"  Księżyca, Księżyca "plonów". A nawet "truskawkową" pełnie teraz w czerwcu - mówi dla RMF FM dr Elżbieta Kuligowska z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Całkowite zaćmienie i krwawy Księżyc
26 maja 2021 miało miejsce także całkowite zaćmienie Księżyca. Niestety tego zjawiska nie dało się oglądać w Polsce.
Zaćmienie superksiężyca zaczęło się o 11:49 polskiego czasu. Całkowite zaćmienie trwało od 13:14 do 13:30. O 14:55 Księżyc wyszedł z półcienia Ziemi. Ziemia osłoniła Księżyc od światła słonecznego na niecałe 16 minut.
ale na pomoc przyjdzie NASA.

Jedna z faz zaćmienia Księżyca widziana nad Poznańskimi Ratajami /Łukasz Ogrodowczyk /PAP
Superksiężyc to zjawisko, podczas którego Księżyc znajduje się najbliżej Ziemi i jednocześnie jest w pełni. Przez to wydaje nam się znacznie większy i jaśniejszy niż zwykle. NASA podaje, że superksiężyc jest o 14 proc. większy i nawet 30 proc. jaśniejszy, niż gdy znajduje się daleko od Ziemi. Orbita Księżyca wokół Ziemi nie jest idealnie okrągła, wiec nasz naturalny satelita raz jest bliżej, a raz dalej, jednak na co dzień trudno to zauważyć. Nie da się jednak przegapić superksiężyca.
W Polsce to zjawisko będzie można obserwować 26 maja wieczorem i w nocy. Księżyc wzejdzie o 20:59, zajdzie zaś tuż przed 5 rano. To ostatni superksiężyc w tym roku.
Kwiatowa, truskawkowa, śnieżna pełnia

Pełnie Księżyca mają bardzo ciekawe nazwy. Najbliższa, majowa nosi nazwę "kwiatowa", ale są też inne, których nazwa odwołuje się do tego, co dzieje się w przyrodzie:
Mamy w lutym pełnię "śnieżnego" Księżyca. W kwietniu mieliśmy pełnię "różowego" Księżyca, ze względu różowe kwiatki, które wtedy kwitną, albo raczej kwitły tam gdzie tę nazwę wymyślono. Możliwe że zrobili to rdzeni mieszkańcy Ameryki Północnej, bo z tego miejsca mamy wiele tych nazw pełni Księżyca. Mamy poza tym pełnię "wilczego", "jesiotrowego"  Księżyca, Księżyca "plonów". A nawet "truskawkową" pełnie teraz w czerwcu - mówi dla RMF FM dr Elżbieta Kuligowska z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Całkowite zaćmienie i krwawy Księżyc
26 maja 2021 miało miejsce także całkowite zaćmienie Księżyca. Niestety tego zjawiska nie dało się oglądać w Polsce.

REKLAMA
Zaćmienie superksiężyca zaczęło się o 11:49 polskiego czasu. Całkowite zaćmienie trwało od 13:14 do 13:30. O 14:55 Księżyc wyszedł z półcienia Ziemi. Ziemia osłoniła Księżyc od światła słonecznego na niecałe 16 minut.
Gdy Księżyc znajdował się w cieniu Ziemi, stawał się coraz ciemniejszy. Nie był jednak niewidoczny, ale zrobił się czerwony. Odpowiadają za to te same zjawiska fizyczne, co za niebieskie niebo w ciągu dnia i czerwone zachody słońca. Atmosfera Ziemi załamuje i przez to odfiltruje fale elektromagnetyczne o wyższych częstotliwościach, które nasze zmysły interpretują jako fioletowe i niebieskie. Te dłuższe, które widzimy jako odcienie czerwieni, będą zaś zaginane w kierunku Księżyca. W efekcie na naszego satelitę nie pada białe (złożone ze wszystkich barw), ale bliższe czerwonemu światło.
Źródło: RMF

Jedna z faz zaćmienia Księżyca widziana nad Poznańskimi Ratajami /Łukasz Ogrodowczyk /PAP
https://www.rmf24.pl/news-calkowite-zacmienie-i-krwawy-ksiezyc-gdzie-ogladac,nId,5256494#crp_state=1

Całkowite zaćmienie i krwawy Księżyc! Gdzie oglądać.jpg

Całkowite zaćmienie i krwawy Księżyc! Gdzie oglądać2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Myślałem, że orbituję wokół Marsa!"
2021-05-26.
Chociaż Ziemię i Marsa dzieli odległość około 225 milionów kilometrów, czasami te dwa światy są bardziej do siebie podobne, niż nam się wydaje. Dowiódł tego astronauta z Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Mars, nazywany Czerwoną Planetą ze względu na rdzawy odcień gleby, znacząco różni się od Ziemi. Jak się jednak okazało, te dwie planety potrafią wyglądać niemal identycznie. Dowiódł tego astronauta z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) Thomas Pesquet, robiąc zdjęcie naszej planety z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
"Myślałem, że orbituję wokół Marsa"
Pesquet przebywa na ISS od 23 kwietnia 2021 roku. Spędzi tam sześć miesięcy. To jest jego druga misja.
"Myślałem, że orbituję wokół Marsa, gdy zobaczyłem ten widok! Żadnej chmury w zasięgu wzroku i czerwone kolory rozciągające się aż po horyzont. Tak właśnie wyobrażam sobie to, jaki widok miał łazik Perseverance podczas podejścia do lądowania" - skomentował zdjęcie Thomas Pesquet. "Naukowcy wierzą, że Mars był kiedyś zupełnie inną planetą, a jego środowisko zmieniało się przez miliardy lat. Wiedza o jego historii może pomóc nam zadbać o przyszłość Ziemi" - dodał.
Ziemskie pustynie
Zdjęcie satelitarne prawdopodobnie uchwyciło którąś z ziemskich pustyń. Może to być położony w Czadzie i Libii masyw górski Tibesti. Góry te są częścią Sahary, pustyni, która zajmuje 31 procent całego kontynentu afrykańskiego i która jest dobrze znana ze swojego pięknego pomarańczowego piasku.
Źródło: Science Alert, ESA
Autor: anw/map
Zdjęcie satelitarne Ziemi (ESA/NASA?T. Pesquet)

Zdjęcie satelitarne fragmentu masywu Tibesti z najwyższym wzniesieniem -wulkanem Emi Koussi (NASA)

https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/ciekawostki,49/myslalem-ze-orbituje-wokol-marsa,339540,1,0.html?p=meteo

Myślałem, że orbituję wokół Marsa.jpg

Myślałem, że orbituję wokół Marsa2.jpg

Myślałem, że orbituję wokół Marsa3.jpg

Myślałem, że orbituję wokół Marsa4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Konstelacje ARP 2021". Sektorowe jasne punkty według Agencji Rozwoju Przemysłu
2021-05-26.
Eksperci Agencji Rozwoju Przemysłu wybrali laureatów kolejnej odsłony corocznego konkursu "Konstelacje ARP", mającego na celu docenienie osób i instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych. Nagrody wręczono 25 maja br. podczas okolicznościowej gali transmitowanej przez Internet.
Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. od 3 lat organizuje konkurs ?Konstelacje ARP?. Ideą konkursu jest wyróżnienie osób fizycznych/prawnych bądź instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych.
"Gwiazdy" tegorocznych Konstelacji ARP rozbłysnęły w czterech osobnych kategoriach: Kosmiczna Firma Roku (o najważniejszych osiągnięciach w branży kosmicznej - brano pod uwagę zarówno osiągnięcia naukowe, jak i biznesowe oraz ich wpływ na wizerunek sektora kosmicznego w Polsce i w Europie), Zagraniczny sukces (nagroda za osiągnięcia podmiotów polskiego sektora kosmicznego za granicą ? aspekt naukowy i biznesowy), Nadzieja sektora kosmicznego (nagroda dla młodych, perspektywicznych pracowników branży kosmicznej w Polsce - do lat 30) oraz Nagroda Specjalna (wyróżnienie dla firmy, wydarzenia lub osoby, które wniosły szczególnie widoczny wkład w ogólnie pojęty rozwój sektora kosmicznego).
Nagrody wręczono odpowiednio:
- firmie KP Labs, jako Kosmicznej Firmie Roku (wśród nominowanych wskazano także Thorium Space, 6Roads, ŚCNTPL oraz Cilium Engineering),
- organizatorom zawodów European Rover Challenge (w kategorii Zagraniczny Sukces - pozostałymi nominowanymi byli przedstawiciele inicjatyw i podmiotów: Lunares, Uniwersytetu Gdańskiego, AGH (UNIVERSEH), SPECTALIGHT.IO, firmy Astronika),
- Justynie Pelc (znanej m.in. z działalności w wielokrotnie nagradzanym w Polsce i na świecie zespole Innspace), zwyciężczyni w kategorii Nadzieja sektora kosmicznego (obok laureatki, nominowanymi byli Monika Brandić-Lipińska oraz Adam Dąbrowski).
Nagrody Specjalne przyznano natomiast dwie - ich laureatami zostali Steve Jurczyk (występujący jeszcze do niedawna w roli pełniącego obowiązki szefa NASA, a wcześniej jednego z głównych zastępców byłego administratora agencji, Jima Bridenstine'a) oraz Artur B. Chmielewski (uznany ekspert i koordynator projektów kosmicznych od wielu lat pracujący w NASA Jet Propulsion Laboratory).
Wyboru laureatów konkursu ?Konstelacje ARP 2021? dokonała Kapituła w składzie:
?    Prof. Robert Tomanek ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii - PRZEWODNICZĄCY
?    Jan Sarnowski ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
?    Paweł Kolczyński ? Wiceprezes ARP SA
?    prof. Grzegorz Wrochna ? Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej
?    prof. Iwona Stanisławska ? Dyrektor CBK PAN
?    prof. Katarzyna Malinowska ?, Dyr. Centrum Studiów Kosmicznych ALK
?    prof. Jan Kindracki ? Z-ca Dyr. ITC PW,  opiekun specjalizacji ?kosmonautyka? na PW
?    Marzena Wydryszek ? Wicedyrektor Biura Rozwoju Technologii
Okolicznościowe wystąpienie podczas Gali zaprezentował m.in prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz Wrochna. "To ogromna wartość dodana konkursu - możemy poinformować społeczeństwo, że mamy w Polsce przemysł kosmiczny i to nie tylko marzenia, ale konkret o wymiarze gospodarczym" - zapewnił.

Fot. Agencja Rozwoju Przemysłu [arp.pl]

Źródło: Space24

https://www.space24.pl/konstelacje-arp-2021-sektorowe-jasne-punkty-wedlug-agencji-rozwoju-przemyslu

Konstelacje ARP 2021Sektorowe jasne punkty według Agencji Rozwoju Przemysłu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocne niebo tonące w sztucznym świetle. PTA przypomina o realnym problemie
2021-05-26.
Na okoliczność obchodzonego 16 maja Międzynarodowego Dnia Światła, Polskie Towarzystwo Astronomiczne we współpracy z redakcją miesięcznika ?Dzikie Życie? postanowiły szerzej udostępnić wydaną w 2019 roku polską wersję opracowania o ochronie nocnego nieba przed zanieczyszczeniem sztucznym światłem. Materiał ukazał się ostatnio jako załącznik do numeru 5/2021 wspomnianego czasopisma - jest przy tym nadal dostępny jako samodzielne opracowanie, udostępnionej za darmo w wersji elektronicznej na stronie internetowej PTA.
Opracowanie pod tytułem ?Zanieczyszczenie światłem? zawiera wyjaśnienie problemu oraz wskazówki, jak można w prosty sposób ograniczyć negatywne skutki tego niepożądanego zjawiska. Kilkunastostronicowa wersja drukowana została przygotowana m.in. dla prenumeratorów pisma ?Dzikie Życia?, jako bezpłatny dodatek do numeru 5/2021. Dodatkowo w numerze zawarto tematyczny artykuł pt. ?Dark Sky Community sposobem na ocalenie nocy?? autorstwa Natalii Krzeszowiak i Piotra Nawalkowskiego ze Stowarzyszenia Polaris OPP.
Jak podkreślają przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, ochrona naturalnego ciemnego nieba przed zanieczyszczeniem sztucznym światłem to coraz większy problem dla ludzkości. "Sprawa nie dotyczy jedynie astronomii, czy ekologii, ale ma wpływ na całe społeczeństwo i nasze otoczenie, a nieprawidłowo zastosowane oświetlenie w różnych miejscach to marnotrawienie sporych kwot pieniężnych i niepotrzebne koszty finansowe dla miast czy gmin" - podkreślają specjaliści PTA. Niejednokrotnie spotykanym przykładem generowania tego problemu jest oświetlenie uliczne i w strefach zurbanizowanych, które zamiast skupiać się jedynie na pasmach ulic oraz chodników, emituje światło dookólnie, także w pionie.
Broszura ?Zanieczyszczenie światłem? to polska wersja opracowania pt. ?Light Pollution? przygotowanego przez Międzynarodową Unię Astronomiczną z okazji Międzynarodowego Roku Światła 2015. W 2019 roku Polskie Towarzystwo Astronomiczne oraz Stowarzyszenie Polaris OPP wydały je w Polsce w wersji drukowanej i elektronicznej. Publikacja była m.in. dołączona jako dodatek do ?Uranii ? Postępów Astronomii? nr 5/2019, przekazywana nauczycielom w ramach projektu ?Wizyty astronomów w szkołach?, a także szeroko dystrybuowana przy współpracy z partnerami ? instytutami astronomicznymi i planetariami oraz Polskim Towarzystwem Miłośników Astronomii (PTMA).
Wersję elektroniczną publikacji można pobrać w formie pliku PDF ze strony PTA, a także znaleźć w systemach dystrybucji e-booków Google Play i Legimi.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne  (PTA) to stowarzyszenie zrzeszające zawodowych astronomów. Istnieje od 1923 roku, a obecnie liczy blisko 300 członków. Jest stowarzyszeniem naukowym, ale prowadzi także liczne projekty w zakresie edukacji i popularyzacji astronomii.
Miesięcznik ?Dzikie Życie? jest poświęcony ekologii i ochronie środowiska. Ukazuje się od 1994 roku. Jego wydawcą jest stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Źródło: Polskie Towarzystwo Astronomiczne
Ilustracja: Polskie Towarzystwo Astronomiczne [pta.edu.pl]
Źródło:Space24.

https://www.space24.pl/nocne-niebo-tonace-w-sztucznym-swietle-pta-przypomina-o-realnym-problemie

Nocne niebo tonące w sztucznym świetle. PTA przypomina o realnym problemie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unosiło się nad oceanem, a potem zanurkowało. Pentagon potwierdził prawdziwość nagrania UFO
2021-05-26. Radek Kosarzycki
Niezidentyfikowane obiekty latające - w skrócie UFO - nie ograniczają się tylko do latania. Opublikowane właśnie nagranie przedstawia UFO, które unosi się nad powierzchnią oceanu, po czym ?nurkuje? w toni wodnej.
Zanim zaczniecie się śmiać i poddawać wiarygodność nagrania, spieszę donieść, że choć nagranie zostało opublikowane przez osobę, która na co dzień zajmuje się produkcją programów dokumentalnych o UFO, to rzeczniczka Pentagonu Susan Gough potwierdziła jego autentyczność.
O nagraniu filmowiec poinformował po raz pierwszy na swojej stronie internetowej, pisząc, iż "marynarka wojenna USA sfilmowała sferyczny niezidentyfikowany obiekt latający, który jest w stanie przemieszczać się w różnych ośrodkach", co oznacza tyle, że obiekt ten jest w stanie przemieszczać się zarówno w powietrzu jak i w wodzie.
Choć rzeczniczka Pentagonu odmówiła podania informacji o miejscu i czasie zarejestrowania nagrania, Jeremy Corbell przekonuje, że zdarzenie zostało zarejestrowane 15 lipca 2019 r. u wybrzeży San Diego. Dane radarowe wskazywały, że obiekt jest kulą o średnicy ok. 2 metrów, poruszającą się na przestrzeni godziny z prędkościami od 74 do 254 km/h. Po "nurkowaniu" nie udało się znaleźć szczątków obiektu, choć poszukiwania prowadzono także za pomocą pojazdów podwodnych.
Czy to dowód ostateczny?
Tak! To zdecydowanie jest twardy dowód na to, że operatorzy kamer na jednostkach pływających Marynarki Wojennej USA zarejestrowali niezidentyfikowany obiekt latający. Inna kwestia, że tym obiektem może być po prostu dron, być może sterowany z lądu, przez amatorów latania i modyfikowania dronów, a być może - co już mniej prawdopodobne - jest to nowatorski aparat szpiegowski sterowany z innego kraju. Szansa na to, że jest to latająco-pływający statek kosmiczny jest praktycznie zerowa.
Z drugiej strony, nie sądzicie, że ironią epickich rozmiarów byłoby, gdyby okazało się, że hipotetyczne obce cywilizacje badające nasz świat badają zarówno ląd, jak i oceany? W takiej sytuacji bardzo realistyczną byłaby sytuacja, w której o dnie oceanicznym wiemy mniej niż przedstawiciele obcej cywilizacji. Dosłownie kilka dni temu przedstawiciele firmy Saildrones wskazywali, że jeżeli chodzi o topografię dna oceanicznego, w wysokiej rozdzielczości poznaliśmy dopiero ok. 20 procent.
To faktycznie byłby wstyd przed obcymi, gdyby na dzień dobry obnażyli nasz brak wiedzy o własnej planecie. Może zatem lepiej, aby to był tylko interesujący dron, któremu po prostu wyczerpały się akumulatory i spadł do oceanu.
2019 the US Navy filmed ?SPHERICAL? shaped UFOs going into the water; here is that footage
https://www.youtube.com/watch?v=bTGRK9a-oHQ&feature=emb_imp_woyt

https://spidersweb.pl/2021/05/niezidentyfikowany-obiekt-latajaco-nurkujacy.html

Unosiło się nad oceanem, a potem zanurkowało. Pentagon potwierdził prawdziwość nagrania UFO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chandra odkrywa izotop tytanu ? nowe spojrzenie na supernowe
2021-05-26. Krystyna Syty  
Astronomowie korzystający z obserwatorium rentgenowskiego Chandra wykryli nowy izotop tytanu wewnątrz pozostałości po supernowej Casiopea A (Cas A). Odkrycie może przyczynić się do poszerzenia naszej wiedzy na temat mechanizmów zachodzących podczas wybuchu supernowych.
Kolory na poniższym zdjęciu odzwierciedlają zakres występowania niektórych pierwiastków. Barwy oznaczają kolejno: pomarańczowy ? żelazo, fioletowy ? tlen i zielony ? krzem oraz magnez. Kolorem jasnoniebieskim zaznaczono zakres występowania dotychczas obserwowanych izotopów tytanu, zaobserwowanych przez obserwatorium NuSTAR NASA. Na obrazie nie zaznaczono zakresu występowania nowoodkrytego izotopu.
Nowe badania z obserwatorium Chandra ujawniły struktury podobne do palców, zawierające chrom i tytan. Częściowo pokrywają się one z zasięgiem występowania żelaza (zaznaczonym na pomarańczowo). Nowo odkryty izotop tytanu jest stabilny i nie ulega rozpadowi radioaktywnemu. Wcześniej znaleziony przez NuSTAR tytan był niestabilny, przez co po około 60 latach przekształcał się w skand, a następnie w wapń.
Naukowcy mniej więcej wiedzą, przez jakie etapy przechodzi gwiazda podczas eksplozji. Gdy w jądrze ustanie synteza jądrowa, środek gwiazdy gwałtownie zapada się pod wpływem grawitacji i powstaje bardzo gęsty rdzeń, przeradzający się w gwiazdę neutronową lub czarną dziurę. Ciepło uwolnione w tym procesie tworzy falę uderzeniową, podobną do fali dźwiękowej, która przechodzi przez zewnętrzne warstwy gwiazdy i powoduje powstawanie izotopów cięższych pierwiastków.
Jednak rozważany do tej pory model nie jest w pełni poprawny. Większość symulacji komputerowych ujawnia, że przy aktualnym mechanizmie fala uderzeniowa zbyt szybko wytracałaby swoją energię. Aby to wytłumaczyć, stworzono nową trójwymiarową symulację, uwzględniającą, że neutrina powstałe podczas tworzenia gwiazdy neutronowej napędzają pęcherzyki, które oddalają się od centrum eksplozji. Takie bąbelki napędzałyby falę uderzeniową i wywoływały wybuch supernowej.
Warunki temperaturowe i gęstościowe, konieczne dla powstania chromu i stabilnego tytanu, odpowiadają tym z nowej symulacji, uwzględniającej powstawanie pęcherzyków napędzających supernową. Nowe odkrycie może zatem potwierdzić model eksplozji napędzanej przez neutrina. Gdyby takie założenia okazały się prawdziwe, być może udałoby się poznać tajemnice, skrywane przez niektóre supernowe.
Cas A znajduje się w naszej galaktyce i jest oddalona od Ziemi o 11 000 lat świetlnych. Jest to jedna z najmłodszych znanych nam pozostałości po supernowej, ma około 350 lat.
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Nature z dnia 22 kwietnia 2021 roku. Autorami artykułu byli Toshiki Sato (Uniwersytet Rikkyo w Japonii), Keiichi Maeda (Uniwersytet Kioto w Japonii), Shigehiro Nagataki (Klaster RIKEN dla Pionierskich Badań w Japonii), Takashi Yoshida (Uniwersytet Kioto), Brian Grefenstette (California Institute of Technology w Pasadenie), Brian J. Williams (NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, MD), Hideyuki Umeda (University of Toyko), Masaomi Ono (RIKEN Cluster for Pioneering Research in Japan), Jack Hughes (Rutgers University w Piscataway, NJ).
Źródła:
Bubbles With Titanium Trigger Titanic Explosions
Zdjęcie w tle: NASA/JPL-Caltech/O. Krause (Steward Observatory)
Na obrazie zaznaczono zakres występowania pierwiastków w pozostałości po supernowej Cas A. Źródło: Chandra: NASA/CXC/RIKEN/T. Sato et al.; NuSTAR: NASA/NuSTAR; Hubble: NASA/STScI
https://astronet.pl/wszechswiat/chandra-odkrywa-izotop-tytanu-nowe-spojrzenie-na-supernowe/

Chandra odkrywa izotop tytanu ? nowe spojrzenie na supernowe.jpg

Chandra odkrywa izotop tytanu ? nowe spojrzenie na supernowe2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyróżniono najlepsze polski firmy kosmiczne
2021-05-26.
Wśród tegorocznych finalistów konkursu Nagroda Kosmiczna Agencji Rozwoju Przemysł - Konstelacje 2021, w kategorii "Kosmiczna Firma Roku" znalazły się Thorium Space Technology, 6Roads, Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego oraz Cilium Engineering. Zwycięzcą okazała się firma KP Labs z Gliwic. KP Labs w 2020 roku pozyskała siedem projektów na łączną kwotę ponad 18 mln złotych, a na przełomie roku 2022-2023 umieści na orbicie własnego satelitę - Intuition-1.
Konkurs to inicjatywa mająca na celu promocję polskich działań w kosmosie oraz wyróżnienie instytucji i osób, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i popularyzowania polskiego sektora technologii kosmicznych. Obok wyróżnienia dla najlepszej firmy przyznano również nagrody w kategoriach: ?Zagraniczny sukces?, ?Nadziei sektora? oraz wyróżniono dwóch polskich inżynierów pracujących w NASA.
KP Labs od 2016 roku prowadzi działalność badawczo-rozwojową w zakresie wizji komputerowej i uczenia maszynowego (machine learning), a także oprogramowania lotnego i komputerów do przetwarzania danych na orbicie.
?  Jesteśmy wdzięczni Agencji Rozwoju Przemysłu i Polskiej Agencji Kosmicznej za aktywne wsparcie młodych firm, pomoc w realizacji celów oraz możliwość urzeczywistnienia naszych wizji. Dziękuję również wszystkim, którzy przysłużyli się zdobyciu tej nagrody, a przede wszystkim, całemu zespołowi KP Labs, którego codzienne zaangażowanie pozwala nam realizować ambitne projekty, a także cieszyć się tego typu nagrodami. Tytuł ?Kosmiczna Firma Roku? to dla nas ogromny zaszczyt. Utwierdza nas w przekonaniu, że to co robimy jest ważne, a nasi inżynierowie mają odpowiednie kompetencje i wiedzę, aby prowadzić wyrównaną walkę w globalnym wyścigu o podbój kosmosu ? mówi Michał Zachara, dyrektor operacyjny w firmie KP Labs.
?  Dzięki zaangażowaniu całego zespołu KPLabs w 2020 roku pozyskaliśmy aż 7 projektów na łączną kwotę ponad 18 mln złotych. Opracowaliśmy również grupę produktów Smart Mission Ecosystem, dedykowanych satelitom klasy CubeSat, których wzajemnie uzupełniające się komponenty - algorytmy, oprogramowanie i sprzęt - ułatwiają stworzenie i realizację własnej misji ? dodaje Michał Zachara.
Na przełomie roku 2022-2023 gliwickie przedsiębiorstwo umieści na orbicie satelitę Intuition-1, który za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji ułatwi proces pozyskiwania i obróbki zdjęć satelitarnych. Do końca bieżącego roku KP Labs planuje otwarcie w Gliwicach Centrum Badawczo-Rozwojowego o powierzchni ponad 2300 m2, gdzie dzięki specjalistycznym laboratoriom badawczym możliwe będzie tworzenie zaawansowanych komponentów dla małych satelitów o masie poniżej 100 kg. Wartość inwestycji przekroczy 15 milionów złotych.
Zespół KP Labs tworzy ponad 50 doświadczonych inżynierów oraz naukowców zdobywających doświadczenie zarówno w kraju jak i zagranicą, dzięki udziałowi w wielu prestiżowych projektach realizowanych w konsorcjach z Włoch, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Luksemburga.
- Wierzymy, że rozwijane przez nas technologie uproszczą i zautomatyzują przyszłe misje kosmiczne. Zastosowanie autonomicznych rozwiązań w takich dziedzinach jak obserwacja ziemi czy robotyka kosmiczna jest krokiem w kierunku ograniczenia kosztów oraz poprawy bezpieczeństwa misji - mówi Krzysztof Pacan, Prezes KP Labs.
Nagrody przyznane przez ARP S.A. to uhonorowanie najważniejszych osiągnięć i inicjatyw na polu sektora kosmicznego w Polsce, a także motywacja dla wszystkich firm i osób budujących potencjał tej branży w naszym kraju.
Pozostałe wyróżnienia:
?    Nagrodę w kategorii ?Zagraniczny sukces? otrzymała European Space Foundation za organizację wydarzenia European Rover Challenge. ERC to prestiżowe wydarzenie robotyczno-kosmiczne łączące międzynarodowe zawody robotów mobilnych z pokazami naukowo-technologicznymi.
?    Nagrodę indywidualną dla ?Nadziei sektora? otrzymała Justyna Pelc - liderka grupy Innspace. Może pochwalić się m.in. nagrodą ESA Grand Prix w konkursie Student Aerospace Challenge we Francji, tytułem Gold Winner i Winner dla dwóch projektów kolonii marsjańskich w konkursie Future Mars Life w Chinach czy piątym miejscem w konkursie Mars Colony Prize w USA.
?    Nagrody specjalne wyjątkowo przyznano dwóm Polakom ? Arturowi Chmielewskiemu, który od kilkudziesięciu lat pracuje w JPL (Jet Propulsion Laboratory) NASA oraz Steve Jurczykowi amerykańskiemu inżynierowi kosmicznemu polskiego pochodzenia, który od 2018 r. pełni funkcję zastępcy administratora, najwyższego urzędnika agencji NASA. Ostatnio nadzorował udane lądowanie łazika Perseverance na Marsie, testu głównego członu rakiety Space Launch System, wystrzelenia SpaceX Crew-2 NASA na Międzynarodową Stację Kosmiczną i powrotu misji Crew-1 z powrotem na Ziemię.
 
Ogłoszenie laureatów konkursu ?Kosmiczna Firma Roku? odbyło się we wtorek, 25 maja z udziałem wiceprezesa ARP S.A. Pawła Kolczyńskiego, który był jednym z członków kapituły przyznającej wyróżnienia. Obok niego w jej skład weszli: prof. Robert Tomanek ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, Jan Sarnowski ? Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów, prof. Grzegorz Wrochna ? Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Iwona Stanisławska, dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN, prof. Katarzyna Malinowska ? Dyr. Centrum Studiów Kosmicznych na Akademii Leona Koźmińskiego, Marzena Wydryszek ? Wicedyrektor Biura Rozwoju Technologii ARP S.A. oraz prof. Jan Kindracki, Z-ca Dyr. Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej i opiekun specjalizacji ?Kosmonautyka?.
 
Czytaj więcej:
?    Strona konkursu
?    Strona firmy KP Labs
 
Opracowanie: KP Labs
Na zdjęciu powyżej: Intuition-1 ? satelita wykorzystujący algorytmy sztucznej inteligencji do obserwacji Ziemi.
Na zdjęciu: Komputer pokładowy Leopard podczas testów termicznych.

Na zdjęciu: Smart Mission Ecosystem - zbiór algorytmów, oprogramowania i sprzętu satelitarnego, obniżającego koszty operacyjne misji oraz redukujący czas reakcji na zdarzenia, dzięki czemu przestrzeń kosmiczna będzie bardziej dostępna.

Na zdjęciu: Inżynierowie firmy KP Labs podczas testów termicznych komputera do przetwarzania danych ? Leopard.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wyrozniono-najlepsze-polski-firmy-kosmiczne

Wyróżniono najlepsze polski firmy kosmiczne.jpg

Wyróżniono najlepsze polski firmy kosmiczne2.jpg

Wyróżniono najlepsze polski firmy kosmiczne3.jpg

Wyróżniono najlepsze polski firmy kosmiczne4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znaleźć ciemną materię? Nowy eksperyment w Wielkim Zderzaczu Hadronów
2021-05-26.ŁZ,KF.
Badacze z całego świata będą po raz drugi debatować nad przyszłością nowego kierunku badań w Wielkim Zderzaczu Hadronów pod Genewą, który ma zaowocować szczegółowymi pomiarami wysokoenegetycznych neutrin oraz otworzy nowe drogi poszukiwań ciemnej materii. Współautorem dyskutowanej propozycji nowego eksperymentu FLArE jest dr Sebastian Trojanowski z AstroCeNT i Zakładu Fizyki Teoretycznej Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Planowane ponowne uruchomienie Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) jest jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w świecie fizyki. Przy tej okazji, zostanie również zainicjowany nowy kierunek badań w LHC, obejmujący pomiary wysokoenergetycznych neutrin oraz poszukiwania śladów nowej fizyki w kierunku wzdłuż osi wiązki zderzenia protonów.
en nietypowy sposób wykorzystania zderzacza został zaproponowany przez autorów koncepcji detektora FASER (multidetektor przeznaczony do poszukiwania długożyciowych cząstek powstających w zderzeniach LHC i mogących być sygnałem istnienia hipotetycznej ciemnej materii ? przyp. red.). Jednym z jego pomysłodawców był dr Sebastian Trojanowski związany z ośrodkiem badawczym AstroCeNT przy Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN oraz z Narodowym Centrum Badań Jądrowych.
Choć eksperyment FASER ma dopiero zacząć zbierać dane w najbliższym czasie, to już zadajemy sobie pytanie, jak rozwinąć ten pomysł do jeszcze ambitniejszego projektu w dalszej przyszłości ? mówi dr Trojanowski. Dyskusje na ten temat zgromadzą w dniach 27-28 maja (w formule zdalnej) około 100 badaczy z całego świata zajmujących się fizyką cząstek elementarnych.
Na spotkaniu inżynierowie z CERN zaprezentują również wstępne plany dotyczące budowy nowego laboratorium podziemnego, które mogłoby pomieścić większą liczbę eksperymentów skupionych wzdłuż osi wiązki zderzenia. Jest to projekt długofalowy, który ma na celu maksymalizację potencjału badawczego obecnego zderzacza, który powinien służyć nauce jeszcze wiele lat.
Seria eksperymentów w LHC
Wśród kilku eksperymentów proponowanych do umieszczenia w nowym laboratorium jest między innymi bezpośredni spadkobierca detektora FASER. Eksperyment, nazwany roboczo FASER 2, znacząco poszerzyłby potencjał odkrywczy obecnego detektora. Choć ani obecny, ani proponowany przyszły eksperyment nie dają możliwości bezpośredniej obserwacji ciemnej materii, to umożliwiają one poszukiwanie postulowanych teoretycznie niestabilnych cząstek, które mogą pośredniczyć w jej oddziaływaniach.
O krok dalej idą autorzy kwietniowego artykułu opublikowanego w czasopiśmie Physical Review D, prof. Brian Batell z Uniwersytetu w Pittsburgu w USA, prof. Jonathan Feng z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine oraz dr Trojanowski. Proponują oni sposób na bezpośrednią obserwację lekkich cząstek ciemnej materii w nowym laboratorium. W tym celu sugerują umieszczenie tam nowego detektora, nazwanego FLArE (ang. Forward Liquid Argon Experiment), wykorzystującego technologię ciekło-argonowej komory projekcji czasowej oraz wstępny sygnał w postaci błysku (ang. flare) scyntylacyjnego.
Detektor taki byłby nowym narzędziem do bezpośredniego poszukiwania cząstek ciemnej materii poprzez badanie ich oddziaływań przy bardzo wysokich energiach oraz przy laboratoryjnie kontrolowanym strumieniu takich cząstek. Jest to metoda wysoce komplementarna względem obecnych podziemnych eksperymentów poszukujących cząstek pochodzących z kosmosu lub produkowanych przez promieniowanie kosmiczne ? argumentuje dr Trojanowski.
Pomysł na nowy detektor FLArE został błyskawicznie włączony we wstępne plany inżynieryjne nowego laboratorium oraz w dyskusje eksperymentalne, również te dotyczące przyszłych badań neutrin w LHC. ? Czas pokaże, czy projekt ten będzie kolejnym sukcesem na miarę FASERa, czy też zostanie zastąpiony jeszcze lepszym rozwiązaniem ? komentuje dr Trojanowski. ? Jedno jest pewne: fizycy nie próżnują i nie ustają w wysiłkach w celu lepszego poznania praw rządzących naszym światem ? dodaje.
źródło: NCBJ
Świat nauki czeka na ponowne uruchomienie Wielkiego Zderzacza Hadronów (fot. NCBJ)

https://www.tvp.info/54013766/jak-znalezc-ciemna-materie-nowy-eksperyment-w-wielkim-zderzaczu-hadronow

Jak znaleźć ciemną materię Nowy eksperyment w Wielkim Zderzaczu Hadronów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częste rozbłyski Proximy Centauri
2021-05-27. Krzysztof Kanawka
Jak aktywny jest najbliższy sąsiad Układu Słonecznego ? Proxima Centauri?
Od wielu lat Proxima Centauri jest celem obserwacji astronomicznych. To zainteresowanie wyraźnie wzrosło po odkryciu planety Proxima b, krążącej wokół tej gwiazdy. Jak aktywna jest Proxima Centauri? Najnowsze pomiary sugerują, że ten czerwony karzeł charakteryzuje się wysoką aktywnością.
Wiele czerwonych karłów charakteryzuje się znacznie podwyższoną aktywnością na zakresie ultrafioletowym. Ta aktywność nie jest stała, a jest wynikiem rozbłysków, które w krótkim czasie uwalniają energię, przede wszystkim na zakresie ultrafioletowym. Jak się okazuje ? Proxima Centauri jest jednym z takich czerwonych karłów.
W kwietniu 2021 pojawiły się ciekawe wyniki obserwacji Proximy Centauri pod przewodnictwem Meredith MacGregor z University of Colorado. Z tych obserwacji wynika, że Proxima Centauri emituje bardzo silne rozbłyski, nawet jak na klasę czerwonych karłów.
Najsilniejszy rozbłysk przekroczył poziom promieniowania Proximy Centauri o 14 tysięcy razy ponad normalny poziom tej gwiazdy na zakresie ultrafioletowym. Co ciekawe, ten rozbłysk trwał bardzo krótko ? krócej niż 10 sekund ? a następnie nastąpiła swoista ?druga faza? rozbłysku, trwająca kilka minut. Ponadto, zanotowano wiele podobnych, słabszych rozbłysków.
Tak silne rozbłyski oznaczają, że jakiekolwiek atmosfery pobliskich planet w tym układzie (w tym Proxima b) będą poddawane częstej i nieregularnej erozji. Tego typu warunki nie pozwolą na powstanie czy utrzymanie się życia na powierzchni planet w takich układach planetarnych. Warto tu dodać,  że wszystkie poznane układy planetarne wokół czerwonych karłów są ?miniaturowe? w porównaniu z Układem Słonecznym. Często kilka dużych planet może się zmieścić wewnątrz orbity Merkurego.
Jak na razie wiedza dotycząca mechanizmów emisji energetycznych rozbłysków u czerwonych karłów wydaje się być dość ograniczona. Zespół Meredith MacGregor zaproponował potencjalny mechanizm emisji, jednakże ten model wymaga jeszcze wielu obserwacji zarówno Proximy Centauri jak i wielu innych czerwonych karłów.
Warto tu zauważyć, że nasze Słońce okazuje się charakteryzować zaskakująco niską aktywnością.
(Arxiv)
https://kosmonauta.net/2021/05/czeste-rozblyski-proximy-centauri/

Częste rozbłyski Proximy Centauri.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyślij dzieci w Kosmos - Ziemia 2.0 - ostatni lot w tym sezonie
Wydarzenie online
Wydarzenie Astrohunters.pl
Wydarzenie online
Jutro o 18:00 UTC+02
Bilety
app.evenea.pl/event/wdwk2ziemia2
Ostatni lot międzygwiezdny w tym sezonie! Wyruszamy zobaczyć planetę pozasłoneczną, potocznie nazywaną Ziemią 2.0. Choć planet poza Układem Słonecznym udało się odkryć do tej pory kilka tysięcy, to bardzo niewielka ich liczba zdaje się być podobna do naszej błękitnej planety. Jest jednak pewien świat w galaktyce satelitarnej znanej jako Wielki Obłok Magellana, gdzie znajduje się planeta skalista o najbardziej podobnej do Ziemi budowie, wielkości i składzie. Czy jest możliwe, żeby tam mogło istnieć życie? Postaramy się tego dowiedzieć podczas kolejnego epickiego lotu w Kosmos.
W programie:
- projekcja filmu "Ziemia 2.0" w formie interaktywnej transmisji internetowej na żywo - wirtualna podróż po przestrzeni kosmicznej z przewodnikiem,
- Q&A - sesja, podczas której odpowiadamy na żywo na pytania dzieci podczas dalszej części transmisji internetowej.
Łączny czas trwania transmisji około 90minut (ponad 45 minut lotu + Q&A - odpowiadania na pytania dzieci związane z Kosmosem).
Podczas każdego lotu wyświetlamy zdjęcia dzieci (lub też ich prac) biorących udział w wydarzeniu. Prosimy je umieszczać w komentarzu, w specjalnym poście z aparatem foto, na zamkniętej grupie, w której odbędzie się lot (link na bilecie lub w wydarzeniu). Na zdjęcia czekamy zawsze do czwartku (dzień przed lotem) do godziny 12:00, zdjęcia przysłane po tym terminie nie zostaną wyświetlone.
Zapraszamy!
Bilety:
- promocyjny - 10 zł - dostępny do 27.05.2021 do godziny 23:59:59
- normalny - 12 zł - dostępny do 28.05 do godziny 16:59:59
- abonamentowy do kupienia tu ->
https://app.evenea.pl/event/abonament052021/
Jedyne, co trzeba zrobić to:
kliknąć wezmę udział w tym wydarzeniu
udostępnić to wydarzenie i kupić bilet
UWAGA!!! Jeden bilet na rodzinę wystarczy, chyba że chcecie Państwo wspomóc naszą działalność, aby kolejne transmisje były bardziej atrakcyjne, to można zakupić więcej.
Link do biletów:
https://app.evenea.pl/event/wdwk2ziemia2/
Kliknąć "Dołącz do grupy"
https://www.facebook.com/groups/ziemia2
W okienku, które się pojawi wpisać swój NUMER BILETU!
Uwaga!!! Brak okienka do wpisania numeru oznacza błąd aplikacji mobilnej i trzeba dołączyć do grupy z komputera/laptopa.
ZAPRASZAMY!!!
Bilety dostępne do piątku 28.05.2021 do godziny 16:55.
WAŻNE!!! TYLKO osoby, które ZAKUPIĄ BILET I DOŁĄCZĄ DO GRUPY NA FACEBOOKU "Wyślij dzieci w Kosmos - Ziemia 2.0" będą mogły zobaczyć seans.
Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość podczas oczekiwania na dodanie do grupy, kolejka oczekujących zwiększa się, a Państwa prośby o dołączenie weryfikujemy fizycznie, nie wykonuje tego za nas żaden automat. Osoby, które zwlekają z dołączeniem do grupy na ostatni moment informujemy, że możliwe będą sytuacje, w których dołączymy Was po transmisji online. Czas akceptacji: do 12 godzin od czasu podania numeru biletu.
Seans rozpocznie się w piątek 28.05.2021 o godzinie 18:00 czasu polskiego bezpośrednio w grupie
https://www.facebook.com/events/787713105281481?ref=newsfeed

Wyślij dzieci w Kosmos - Ziemia 2.0 - ostatni lot w tym sezonie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chris Hadfield: Jeśli myślisz, że UFO to kosmici, jesteś idiotą!
2021-05-26.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych astronautów udzielił wywiadu, w trakcie którego podzielił się swoimi spostrzeżeniami odnośnie UFO i obcych cywilizacji. Jego słowa dają do myślenia.
Nie ma na świecie entuzjasty eksploracji kosmosu, który nie zna Chrisa Hadfielda. Kanadyjski astronauta zasłynął w sieci z publikowania niesamowicie interesujących eksperymentów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dzięki niemu w prosty i przystępny sposób wielu mogło zrozumieć, jak wygląda życie w warunkach mikrograwitacji i całkowitej izolacji w kosmicznym domu.
Teraz Hadfield postanowił podzielić się ze wszystkimi swoimi przemyśleniami na temat niezidentyfikowanych obiektów latających i obcych cywilizacji. Emerytowany astronauta nie ukrywa, że był świadkiem manifestacji UFO podczas swoich pobytów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Co interesujące, pomimo tego faktu, nie uważa, że UFO to dzieło obcych cywilizacji. Hadfield powiedział w wywiadzie ?Jeśli myślisz, że UFO to kosmici, jesteś idiotą". Astronauta jednoznacznie wskazuje, że niezidentyfikowane obiekty latające mogą być tajnymi technologiami należącymi do armii.
?Oczywiście widziałem na niebie niezliczone rzeczy, których nie rozumiem? - powiedział Hadfield w wywiadzie dla CBC. ?Ale zobaczenie na niebie czegoś, czego nie rozumiesz, a następnie natychmiastowe stwierdzenie, że jest to inteligentne życie z innego układu słonecznego, jest szczytem głupoty i braku logiki? - dodał najsłynniejszy kosmiczny nauczyciel z Kanady.
Oczywiście, Hadfield nie wyklucza istnienia obcych cywilizacji, ale sugeruje, że jeśli dotąd nie pozyskaliśmy dowodów na ich obecność, to powinniśmy skupić się na bardziej prozaicznym rozwiązaniu tej zagadki, a mianowicie na tajnej technologii, nad którą pracują takie mocarstwa jak Chiny czy Rosja. Nie można nie przyznać mu racji, tym bardziej, że przedstawiciele Pentagonu ostatnimi czasy też skłaniają się ku właśnie takiemu, logicznemu wytłumaczeniu coraz częstszych manifestacji UFO na całym świecie.
Źródło: GeekWeek.pl/CBC / Fot. Canadian Space Agency
Top 5 Space Experiments
https://www.youtube.com/watch?v=IvdohUPWg-0&feature=emb_imp_woyt

https://www.geekweek.pl/news/2021-05-26/chris-hadfield-jesli-myslisz-ze-ufo-to-kosmici-jestes-idiota/

Chris Hadfield Jeśli myślisz, że UFO to kosmici, jesteś idiotą.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki Księżyc oglądaliśmy ostatni raz w tym roku
2021-05-27.
Zeszłej nocy mogliśmy oglądać wyjątkowo okazały Srebrny Glob. Nasz naturalny satelita znajdował się w bliskiej odległości od Ziemi, a więc wydawał się większy i jaśniejszy niż zwykle. Dla takiego widoku warto było spojrzeć w niebo, co też uczyniliście.
"W ten wyjątkowy dzień - Dzień Matki - możemy obserwować na niebie wyjątkową Pełnię Kwiatowego Księżyca" - napisał jeden z Reporterów 24.
W nocy ze środy na czwartek można było podziwiać na polskim niebie Księżyc niedługo po pełni Kwiatowego Księżyca, do której doszło w środę o godzinie 13.14. Tym razem była to też tak zwana superpełnia. Druga i zarazem ostatnia w tym roku.
Superpełnia to stan, w którym nasz naturalny satelita znajduje się w perygeum, czyli punkcie położonym najbliżej Ziemi na swojej eliptycznej orbicie. Księżyc wydaje się  nam wtedy większy i jaśniejszy niż zwykle.
Dlaczego kwiatowa pełnia?
Majowa pełnia najczęściej bywa określana jako pełnia Kwiatowego Księżyca. W przeszłości amerykańscy Indianie obserwowali, jak w maju rozkwita mnóstwo roślin, takich jak czosnek, dzwonki, łubin, rosiczka czy fiołki, co zainspirowało ich do nadania tej nazwy.
Wasze materiały:
Źródło: tvnmeteo.pl
Autor: anw
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/polska,28/taki-ksiezyc-ogladalismy-ostatni-raz-w-tym-roku,339578,1,0.html?p=meteo

Taki Księżyc oglądaliśmy ostatni raz w tym roku.jpg

Taki Księżyc oglądaliśmy ostatni raz w tym roku2.jpg

Taki Księżyc oglądaliśmy ostatni raz w tym roku3.jpg

Taki Księżyc oglądaliśmy ostatni raz w tym roku4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowite zaćmienie podczas superpełni Kwiatowego Księżyca. To zjawisko musisz zobaczyć [WIDEO]
2021-05-27.
Trzy zjawiska na niebie jednocześnie. To zdarza się bardzo rzadko. Podczas Pełni Kwiatowego Księżyca doszło do całkowitego zaćmienia. Srebrny Glob przybrał niepokojącą, krwistoczerwoną barwę. Zobacz ten niesamowity fenomen na nagraniu.
Noc ze środy na czwartek (26/27.05) minęła pod znakiem ostatniej wiosennej pełni Księżyca. W maju zwana jest ona Pełnią Kwiatowego Księżyca, bo łąki są pełne kwitnących barwnych i pachnących kwiatów.
Jednak pół doby wcześniej, gdy u nas był środek dnia, a Księżyc jeszcze nie wzszedł, w obu Amerykach, południowej i wschodniej Azji, w Australii i na Pacyfiku obserwowano jeszcze jeden fenomen, a mianowicie całkowite zaćmienie.
Księżyc na kilka godzin zatopił się najpierw w półcieniu, a następnie w głównym cieniu Ziemi. Przybrał nietypową, krwistoczerwoną barwę. Najbliższe zaćmienie Księżyca w Polsce zobaczymy za rok, 16 maja 2022 roku, ale będzie ono tylko częściowe, przy zachodzie Księżyca.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Kolejne fazy całkowitego zaćmienia Księżyca. Fot. Pixabay.
Timelapse of May 26, 2021 Total Lunar Eclipse
https://www.youtube.com/watch?v=0I1YENllk_4&feature=emb_imp_woyt
Lunar Eclipse in amazing time-lapse || May 26, 2021
https://www.youtube.com/watch?v=KMhXl2fh3sk&feature=emb_imp_woyt
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-05-27/calkowite-zacmienie-podczas-superpelni-kwiatowego-ksiezyca-to-zjawisko-musisz-zobaczyc-wideo/

Całkowite zaćmienie podczas superpełni Kwiatowego Księżyca. To zjawisko musisz zobaczyć [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiemy, co wydarzyło się w pierwszej mikrosekundzie Wielkiego Wybuchu
2021-05-27.
Powoli, ale sukcesywnie, zbliżamy się do rozwikłania największej zagadki astronomii, czyli tego, co stało się w czasie Wielkiego Wybuchu. To dzięki tym procesom kosmos wygląda dziś tak, a nie inaczej.
Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze właśnie dołożyli kolejny puzzel do układanki opisującej całą ewolucję Wszechświata od chwili Wielkiego Wybuchu do dzisiaj. 14 miliardów lat temu zaszły niewyobrażalne przemiany. Wszechświat zaczął się zmieniać z gęstej i gorącej przestrzeni w chłodniejszą i coraz bardziej pustą, co widzimy dziś na nocnym niebie.
Astronomowie przyjrzeli się bliżej plaźmie kwarkowo-gluonowej. Była ona jedyną materią, jaka wówczas istniała w pierwszej mikrosekundzie Wielkiego Wybuchu. Składała się ona z kwarków i gluonów. Po pierwszej mikrosekundzie zaczęła się ona rozdzielać, a kwarki zaczęły się zmieniać w hadrony. Później hadrony z trzema kwarkami przeistoczyły się w proton, a z niego powstały zalążki pierwszych jąder atomów.
Jak naukowcom z Uniwersytetu w Kopenhadze udało się prześledzić ten proces? Za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów, który znajduje się w ośrodku CERN. Urządzenie rozbija jony z ogromną prędkością. Dzięki niemu możemy sprawdzić, jak plazma kwarkowo-gluonowa przechodziła ewolucję. Oprócz LHC, inżynierowie wykorzystali też algorytmy sztucznej inteligencji i superkomputery do przygotowania symulacji powstania cząstek.
Co niezwykłe, eksperymenty pokazały, że pierwotna plazma miała formę ciekłą jak woda, czyli gładką i miękką konsystencję. Jednak od wody odróżniała ją zdolność do nieograniczonej w czasie zmiany struktury. Dotychczas naukowcy uważali, że plazma miała formę gazową. Nie wiedzieli też, jak powstawały hadrony, czyli budulec życia. Teraz to się zmieniło.
?Każde takie wielkie odkrycie, to mała cegiełka, która zwiększa nasze szanse na poznanie całej prawdy o Wielkim Wybuchu. Ponad 20 lat zajęło nam zrozumienie, że plazma kwarkowo-gluonowa była płynna, a dopiero potem zmieniła się w hadrony, czyli budulec życia. Nowa wiedza jest dla nas ogromnym przełomem, ale jeszcze zostało wiele do odkrycia? - powiedział prof. You Zhou, szef zespołu badawczego na Uniwersytecie w Kopenhadze.
Źródło: GeekWeek.pl/ScienceDirect / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2021-05-27/juz-wiemy-co-wydarzylo-sie-w-pierwszej-mikrosekundzie-wielkiego-wybuchu/

Już wiemy, co wydarzyło się w pierwszej mikrosekundzie Wielkiego Wybuchu.jpg

Już wiemy, co wydarzyło się w pierwszej mikrosekundzie Wielkiego Wybuchu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pandemia COVID-19 opóźnia prace nad największym teleskopem na świecie
Autor: M@tis (27 Maj, 2021)
Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski (ELT) będzie największym na świecie teleskopem optycznym. Urządzenie powstaje na pustyni Atakama w Chile. Pierwotnie zakładano, że teleskop ELT będzie gotowy już w 2022 roku. Dziś wiadomo, że pandemia koronawirusa przedłuży jego budowę o kilka lat.
Kierownictwo programu odpowiedzialnego za prace nad Ekstremalnie Wielkim Teleskopem Europejskim, należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego potwierdziło, że z powodu pandemii COVID-19 i niepokojów społecznych w Chile uruchomienie tego urządzenia nastąpi najwcześniej w listopadzie 2026 roku.
Przypomnijmy, że konstrukcja powstaje od 2014 roku. W chwili obecnej z powodu trwającej pandemii budowa została wstrzymana, lecz wkrótce powinna zostać wznowiona. Zgodnie z wcześniejszymi szacunkami, projekt miał pochłonąć około miliard euro. W grudniu 2020 roku Europejskie Obserwatorium Południowe powiadomiło o zwiększonych kosztach. Aktualnie projekt jest szacowany na 1,3 miliarda dolarów.
Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski powstaje na górze Cerro Armazones w centralnej części pustyni Atakama. Zwierciadło główne teleskopu ELT o średnicy 39 m ma być wykonane z 798 sześciokątnych elementów, każdy o maksymalnej przekątnej 1,4 m i grubości 5 cm.
W tworzeniu największego na świecie teleskopu biorą udział m.in. polscy inżynierowie, którzy odpowiadają za projekt, produkcję, montaż i test dwóch modułów zwierciadeł teleskopu. W naszym kraju powstaną m.in. urządzenia służące do montażu zwierciadła z mechanizmem pozycjonującym na strukturze teleskopu, komponenty wykorzystywane do transportu zwierciadeł pomiędzy Europą a Ameryką Południową, a także specjalne elementy chroniące zwierciadła przed uszkodzeniem. Projekt realizowany jest pod nadzorem hiszpańskiego oddziału firmy Sener.
Źródło:Swinburne Astronomy Productions/ESO
Źródło: Swinburne Astronomy Productions/ESO
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/pandemia-covid-19-opoznia-prace-nad-najwiekszym-teleskopem-na-swiecie-0

Pandemia COVID-19 opóźnia prace nad największym teleskopem na świecie.jpg

Pandemia COVID-19 opóźnia prace nad największym teleskopem na świecie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żywo: Kolejna partia satelitów leci na orbitę. Tym razem to nie jest Starlink, ani nawet Stany Zjednoczone
2021-05-27 Radek Kosarzycki
Relacje na żywo ze startów rakiet wynoszących na orbitę okołoziemską kolejne dziesiątki satelitów, które mają dostarczać internet satelitarny, stały się już codziennością. Dzisiejszy start jednak różni się od tych najpopularniejszych.
Jeszcze niedawno niska orbita okołoziemska wyglądała zupełnie inaczej. W ciągu ostatniego roku SpaceX dostarczył na orbitę ponad 1200 satelitów i najprawdopodobniej przez najbliższe lata nadal będzie to robił. Ale zaraz, zaraz. Dzisiejszy start przecież to nie Starlink.
Czasami można zapomnieć, że są na świecie także inne firmy, które zajmują się wynoszeniem własnych satelitów w przestrzeń kosmiczną.
OneWeb stara się gonić Starlinka
Stojąca już na stanowisku startowym Kosmodromu Wostocznyj rakieta Sojuz-2.1b już o godzinie 19:43 polskiego czasu wyniesie dzisiaj na orbitę 36 kolejnych satelitów konstelacji OneWeb. Po dotarciu na orbitę dołączą one do znajdujących się tam 168 innych satelitów tego samego operatora. Nic więc zatem dziwnego, że OneWeb jest aktualnie drugą pod względem wielkości konstelacją satelitów na orbicie okołoziemskiej, ustępując jedynie firmie SpaceX.
Co ciekawe, mimo tego, że satelity produkowane są tuż obok Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie, wynoszone są one za pomocą rosyjskich rakiet z kosmodromu znajdującego się w Rosji.
Docelowo konstelacja OneWeb ma się składać z nieco ponad sześciu tysięcy satelitów okrążających Ziemię na orbicie na wysokości ok. 1200 km. Wcześniej plany były znacznie ambitniejsze i wskazywały nawet na 48 000 satelitów, jednak z uwagi na problemy finansowe i zmiany właścicielskie rozmiary konstelacji ograniczono na początku 2021 r.
???? ??????-???????? ?????-2.1?? ?? ?????????? OneWeb ? ?????????? ?????????
https://www.youtube.com/watch?v=FD676sYPp-w&feature=emb_imp_woyt

Arianespace Flight ST32 - OneWeb (EN)
https://www.youtube.com/watch?v=37D04uzfyus&feature=emb_imp_woyt

How OneWeb's system works
https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&v=8_kytEDxC0A&feature=emb_logo

https://spidersweb.pl/2021/05/na-zywo-start-satelitow-oneweb.html

Na żywonKolejna partia satelitów leci na orbitę. Tym razem to nie jest Starlink, ani nawet Stany Zjednoczone.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego jeszcze w centrum Drogi Mlecznej nikt nie widział. Jak można było to przeoczyć?
2021-05-27. Radek Kosarzycki
W astronomii nic nie jest ani proste, ani oczywiste. Często to, co wydaje się łatwe do zbadania, jest do zbadania trudne, a to, co wydaje się trudne, jest? łatwiejsze. Tak też jest z badaniem centrum naszej własnej galaktyki.
Wystarczy rzucić okiem w komentarze pod dowolnym tekstem popularnonaukowym, aby trafić na komentarz z rodzaju:
Jaaaasne, nie potrafią (astronomowie - przyp. red.) znaleźć Planety X, ale znajdują planety krążące wokół innych gwiazd?
Nie, no oczywiście. Nie potrafimy zbadać pobliskiej czarnej dziury, ale widzimy tę na końcu wszechświata.
Problem jednak w tym, że często właśnie tak jest. Sondy kosmiczne wysłane z Ziemi stworzyły dokładne mapy powierzchni Księżyca i Marsa, ale jak dotąd udało się stworzyć mapy zaledwie 20 proc. dna oceanicznego. Udało nam się wykonać "zdjęcie" supermasywnej czarnej dziury w galaktyce M87, a wciąż nie potrafimy zrobić zdjęcia własnej supermasywnej czarnej dziury leżącej tuż obok (w skali kosmicznej).
Najnowsze zdjęcia centrum Drogi Mlecznej wykonane w zakresie rentgenowskim przedstawiają coś, czego nikt wcześniej nie dostrzegł. Więcej, wciąż nie ma żadnej teorii, która mogłaby to w jakiś prosty sposób wyjaśnić.
Zdjęcia wykonane przez Kosmiczne Obserwatorium Rentgenowskie Chandra przedstawiają długie włókno rentgenowskie nazwane pieszczotliwie G0.17-0.41. Włókno tego typu musi wskazywać na jakieś gwałtowne zdarzenie w przestrzeni międzygwiezdnej.
W centrum galaktyki generalnie nie da się zbyt wiele zobaczyć. Jakby nie patrzeć gdy patrzymy na odległą galaktykę, którą widzimy "od góry", mamy względnie bezpośredni widok na jej strukturę i na jej centrum. Gdy z Ziemi (lub jej okolicy) zanurzonej w dysku galaktycznym patrzymy na centrum Galaktyki, między nami a nim znajdują się miliardy gwiazd i olbrzymie gęste obłoki gazu i pyłu, które skutecznie przesłaniają nam samo centrum. Tutaj - jak to mówi starsze pokolenie ?i dobry Boże nie pomoże?. Wróć, miało być "i dobry Hubble nie pomoże".
Z Chandrą jest jednak inaczej. Teleskop ten nie widzi promieniowania widzialnego, ale widzi promieniowanie rentgenowskie, a jemu na szczęście ani pył, ani gaz nie przeszkadzają.
Teleskop ten dostrzegł właśnie parę rentgenowskich gejzerów, które zdają się mieć źródło w bezpośrednim otoczeniu supermasywnej czarnej dziury Sgr A*. Obiekt G0.17-0.41 znajduje się natomiast w pobliżu południowego z tych gejzerów.
Obiekt tego typu może mieć źródło w oddziaływaniach magnetycznych, tzw. rekoneksji magnetycznej. Do zjawiska tego typu dochodzi zazwyczaj gdy w jednym miejscu spotykają się przeciwne linie pola magnetycznego, uwalniając ogromne ilości energii.
Jak na razie nie wiadomo dokładnie, co jest źródłem tego pola magnetycznego, obserwowanego w przestrzeni międzygwiezdnej w centrum Drogi Mlecznej. Badacze jednak są przekonani, że taka odpowiedź z czasem pozwoli nam dużo lepiej poznać nie tylko wyjaśnienie tego zjawiska, ale także ewolucji całej naszej galaktyki.
G0.17-0.41. Źródło: Chandra Observatory
Quick Look: A New Panorama of Our Galactic Center
https://www.youtube.com/watch?v=Ov2nX954Ui8&feature=emb_imp_woyt

https://spidersweb.pl/2021/05/rentgenowskie-wlokno-w-centrum-drogi-mlecznej.html

Tego jeszcze w centrum Drogi Mlecznej nikt nie widział. Jak można było to przeoczyć.jpg

Tego jeszcze w centrum Drogi Mlecznej nikt nie widział. Jak można było to przeoczyć2.jpg

Tego jeszcze w centrum Drogi Mlecznej nikt nie widział. Jak można było to przeoczyć3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS?
2021-05-27. Eliza Płotnikowa
Astronauci, którzy wybierają się na misję na ISS, spędzają tam zwykle około sześciu miesięcy. Ludzki organizm musi i w tych warunkach funkcjonować normalnie ? zarówno, jeśli chodzi o higienę, czynności fizjologiczne oraz? jedzenie! Dieta astronautów musi spełniać wiele wymogów, począwszy od bardziej oczywistych kwestii, takich jak dostarczanie odpowiedniej ilości składników odżywczych, mikro- i makroelementów, ale także musi ona być lekka, odpowiednio zapakowana, mieć odpowiednią konsystencję, i długą datę przydatności.
Na Ziemi możemy pójść do supermarketu, kupić potrzebne produkty, wrócić do domu i przygotować posiłek. W przypadku ISS sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, jako że całe jedzenie musi być tam przetransportowane. W NASA Johnson Space Centre znajduje się specjalne laboratorium jedzenia, gdzie dostępne są całe załogi techników i kucharzy, którzy pracują nad żywieniem i dietą astronautów. Astronauci mogą pójść tam na lunch przed swoim lotem w kosmos. Dostają oni kilka wersji posiłków i oceniają je w skali 1-9 (1 ? najgorsze; 9 ? najlepsze). Na tej podstawie dobierane są posiłki, które później znajdą się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na początku wypraw kosmicznych każdy z astronautów miał indywidualne menu, więc każdy wybierał, co lubił. Wraz z rozwojem przemysłu kosmicznego i coraz częstszymi wyprawami w kosmos, stało się to dość problematyczne. Teraz istnieje ?standardowe menu?, które jest lekko modyfikowane, aby dogodzić indywidualnym potrzebom załogi.
Co i ile jedzą astronauci?
Astronauci jedzą zwykle trzy posiłki dziennie, a także przekąskę. Na śniadanie, zaraz po wstaniu, często sięgają po takie produkty, jak jajka, pasztet z kiełbasy, granola, czy jogurt. Przez to, że ludzie znajdujący się na Stacji Kosmicznej mają wiele obowiązków, to lunch jedzą wtedy, kiedy poczują się głodni, albo po prostu gdy znajdą wolny czas w ciągu dnia. Kolacja jest posiłkiem integracyjnym, gdzie cała załoga zbiera się i spędza ze sobą czas. ?Siadają? oni przy kosmicznym stole, do którego rzepami mogą przyczepić saszetki z jedzeniem, aby te nie odleciały. Jest to taki moment, gdzie astronauci mają okazję porozmawiać o swoim dniu, podzielić się swoimi odczuciami i poczuć się, jak rodzina. Jest to ważne, żeby podtrzymać morale załogi, utrzymywać więzi i czuć się trochę bardziej normalnie. Posiłki, które można znaleźć w menu to także makaron z serem, lasagna, tortellini, ravioli, spaghetti, koktajl krewetkowy, czy wiele innych.
To, co spożywają astronauci na bieżąco kontrolowane jest przez dietetyków na Ziemi dzięki aplikacji na iPadzie, gdzie członkowie załogi mogą skanować kody kreskowe znajdujące się na opakowaniach produktów. W ten sposób kontrolowana jest nie tylko ilość spożywanych kalorii (raczej nie chcemy, żeby astronauci chudli), ale także podaż mikro- i makroelementów, które są kluczowe do utrzymania astronauty w jak najlepszej kondycji.
Przechowywanie i spożywanie jedzenia w mikrograwitacji
Samo jedzenie na ISS przygotowywane jest w tzw. szafce do przechowywania. Więc, kiedy astronauta stwierdzi, że to pora na śniadanie, idzie on tam i zabiera wszystko, co jest mu potrzebne do posiłku: jajka, opakowanie kawy. Wszystko jest pakowane w oddzielne, dość małe woreczki. Większość z nich jest zdehydratowana, czyli pozbawiona wody. Właśnie te opakowania na końcu mają zawór z folią aluminiową na nim. Jednym z urządzeń na ISS jest tzw. stacja rehydratacji, która ma wystającą igłę, do której podłączamy nasz wspomniany wcześniej zawór. Igła przebija tę folię, a urządzenie informuje astronautę, ile wody trzeba dodać, co można ustawić to za pomocą specjalnego pokrętła. Wybiera się też, czy woda ma być zimna, czy gorąca. Co ciekawe, przyciski mają kolory niebieski (woda zimna) i żółty (woda gorąca), bo czerwony, jak wiemy, nie jest dobrym pomysłem na kolor przycisku na pokładzie latającego laboratorium. Gdy wszystko zostanie odpowiednio skonfigurowane, przez igłę dostarczana jest woda i czasem trzeba odczekać, np. 10 minut, żeby ta woda wsiąknęła w posiłek, o czym informuje maszyna, a także instrukcja na opakowaniu. Czasem trzeba to dodatkowo podgrzać w podgrzewarce jedzenia, bo gorąca woda nie jest aż tak gorąca, głównie ze względów bezpieczeństwa, aby uniknąć przypadkowego poparzenia się astronauty.
Posiłki muszą być pakowane tak, aby zajmowały jak najmniej miejsca, były łatwe do przygotowania, były odżywcze i oczywiście muszą dobrze smakować. Cześć z nich jest zdehydratowana, więc jest po prostu bez wody. Przez to, że na ISS nie ma grawitacji, to woda działa jak klej ze względu na duże napięcie powierzchniowe. Dlatego właśnie tak ważna jest konsystencja posiłków. Nie chcemy bowiem, żeby to jedzenie latało wszędzie dookoła, dlatego wszystkie posiłki są z dodatkiem jakiegoś płynu, tak, żeby trzymały się łyżki. Często jest to po prostu jakiś sos. Jeśli jakiś posiłek nie ma to takiej wodnistej konsystencji, jest to zwykle coś na jeden gryz, jak na przykład ciasteczko, czy ?kosmiczny sernik?.
Tak naprawdę na pokładzie ISS rzadko kiedy używa się noża czy widelca. Jedzenie przygotowane jest w taki sposób, żeby było możliwe rozdrobnienie go za pomocą łyżki. Jak wiemy, samo krojenie byłoby dość uciążliwe w mikrograwitacji, ze względu na to, że jedzenie mogłoby po prostu odlecieć, a sam nóż upuszczony przez astronautę mógłby uszkodzić sprzęt, czy zranić członka załogi.
Jeśli chodzi o picie ? jest ono spożywane z podobnych saszetek jak jedzenie, z zaworem u góry, który można przebić słomką. Jest to podobne opakowanie do soczków dla dzieci, jakie mamy w sklepach. Sama słomka także posiada zawór, aby była możliwość jej szczelnego zamknięcia. Gdyby astronauta jej nie zamknął, cały płyn wylałby się dookoła. Mogłoby to grozić np. dostaniem się kropli gorącej kawy do oka, czy uszkodzenia maszyn znajdujących się na pokładzie, a tego należy za wszelką cenę unikać.
Posiłki mogą być także pakowane opakowania termicznie stabilizujące, choć ich pierwotną nazwą były opakowania napromieniowane. Nazwę zmieniono ze względu na negatywne skojarzenia, natomiast proces pakowania i przygotowywania posiłków pozostał taki sam. Jest to tak naprawdę jeden z najprostszych posiłków do przygotowania na pokładzie, bowiem wystarczy je tylko podgrzać. Wszystkie składniki już są w środku, natomiast astronauci dodają do nich soli (która jest w płynie), ketchupu czy tabasco.
Ze względu na zmianę rozłożenia płynów ustrojowych w organizmie astronauty, zwiększa się ich ciśnienie w czaszce, co powoduje uciskanie na liczne receptory ? w tym węchu i smaku. Astronauci słabiej odczuwają smak jedzenia, a szczególnie ostrość posiłków, więc tabasco jest bardzo lubiane przez astronautów. Wybierają oni najczęściej potrawy ostre, takie jak na przykład koktajl krewetkowy.
Czy możliwe jest to, aby jedzenie na ISS się skończyło?
Właściwie na ISS jest tyle jedzenia, że jest to po prostu niemożliwe, żeby wszystko zostało zjedzone. Większość z tego nie jest już najbardziej lubianym jedzeniem, znajduje się ono tam tylko w razie nagłego wypadku i mogłoby wystarczyć astronautom nawet na cały rok. Natomiast jedzenie zwykle znakowane jest indywidualnie naklejkami w kolorach odpowiadającym danym członkom załogi ? np. kapitan niebieskim, pilot żółtym, itp. Natomiast ci bardziej doświadczeni astronauci, wiedzą, że są to tylko naklejki, więc jeśli kończy im się np. koktajl krewetkowy, mogą podmienić naklejki na nim, a swojemu koledze ?przypisać? np. szparagi. W ten sposób zawsze mogli liczyć na swoje ulubione posiłki.
Produkty zakazane na ISS
Oczywistym wydaje się fakt, że astronauci nie mogą spożywać alkoholu ze względu na to, że cały czas muszą być w stanie najwyższej gotowości w razie niebezpieczeństwa. Niedozwolone są także wszelkie napoje gazowane, które mogłyby spowodować podniesienie się treści żołądkowej do gardła, czego wolelibyśmy uniknąć. Ciekawym zakazem jest za to zakaz spożywania chleba. Zajmuje on dużo miejsca, nie dostarcza tylu składników odżywczych, a dodatkowo się kruszy. Na jego korzyść nie przemawia też krótka data przydatności i to, że dość szybko staje się nieświeży. Zamiast chleba astronauci używają tortilli, z których mogą zrobić burgera czy kanapkę. Są one lekkie, mają dość sporo kalorii, a do tego długą datę przydatności ? te pakowane próżniowo mogą być świeże nawet do 18 miesięcy.
Problem świeżego jedzenia i śmieci
Na pokładzie ISS znajduje się mała lodówka. Mieści się tam trochę świeżego jedzenia i lodów. Świeże jedzenie ? pomarańcze, jabłka ? muszą zostać zjedzone w pierwszej kolejności, bo nie ma tak naprawdę sposobu na łatwe pozbycie się zgniłego owocu. Nie ma tam kosza na śmieci i śmieciarki, która to wywiezie. Więc, co zrobić ze śmieciami? Same opakowania nie zawierają już jedzenia, więc traktuje się jako ?mokre? śmieci, czyli takie, które mogą potencjalnie zacząć nieprzyjemnie pachnieć. Wkłada się je do specjalnych wodoodpornych worków, tak samo jak mokre ścierki, którymi można posprzątać po posiłku. Niektóre statki, które dostarczają zaopatrzenie na ISS, wracają na Ziemię, ale niektóre po prostu płoną w atmosferze (celowo), więc wszystkie śmieci pakuje się do tych drugich, tak, żeby spłonęły w atmosferze.
NASA - Eating in Space, CSA - Chris Hadfield's Space Kitchen, WIRED - Former NASA Astronaut Explains How Food Is Different in Space, What do astronauts eat in space?, 5 Foods Astronauts Cannot Eat in Space, NASA - Food for Space Flight, Space Food - Houston We Have a Podcast, 50 Years After Apollo 11, Here's What (And How) Astronauts Are Eating, książka "Zapytaj astronautę" - Tim Peake (EAN 9788365442673)

Niedzielna kolacja na pokładzie ISS. Źródło: ESA

Astronauci ? Shane Kimbrough i Sandra Magnus ? po misji zaopatrzeniowej. Źródło: NASA.

Opakowania z ?kosmicznym? jedzeniem. Źródło: NASA

Astronauta NASA, Edward Fincke, po dostawie świeżych owoców. Źródło: NASA

https://astronet.pl/autorskie/dieta-astronautow-co-mozna-zjesc-na-iss/

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS.jpg

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS2.jpg

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS3.jpg

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS4.jpg

Dieta astronautów ? co można zjeść na ISS5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narodziny niektórych gwiazd w kompleksie mgławic w Orionie niezgodne z obowiązującą teorią ?
2021-05-27.
Powszechnie przyjmuje się, że w procesie narodzin gwiazdy pojawiają się wypływy materii, które w sposób ciągły  ją ?wywiewają?, aż obłok gazu wokół gwiazdy całkowicie rozproszy się. Wydaje się jednak, że tej teorii nie potwierdzają dane z przeglądu obserwacyjnego w kompleksie mgławic w Orionie, który został wykonany teleskopami kosmicznymi Hubble'a, Spitzer'a oraz Herschel'a i zawiera 304 gwiazdy-niemowlaki w różnych stadiach ewolucyjnych.

Mimo że nasza Droga Mleczna jest ogromnym układem liczącym przynajmniej 200 miliardów gwiazd szczegóły procesu ich narodzin nadal w znacznym stopniu owiane są tajemnicą.
Uważa się, że gwiazdy powstają w wyniku kolapsu ogromnych obłoków wodoru, które są ściskane przez grawitację, aż rozpoczną się reakcję jądrowe. Jednak zaledwie około 30% masy początkowego obłoku staje się nową gwiazdą. Co dzieje się z pozostałą częścią wodoru podczas tak bardzo niewydajnego procesu?
Zakładano do tej pory, że dużo gorącego gazu jest wywiewane z rodzącej się gwiazdy przez dżety oraz wiatry z rotujących dysków podobne do huraganów, które są generowane przez silne pola magnetyczne. Te ?fajerwerki? powinny zahamować dalszą akrecję masy na gwiazdę centralną. Jednak najnowszy obszerny przegląd wykonany teleskopem Hubble'a pokazuje, że to najbardziej powszechne wyjaśnienie wydaje się nie wystarczać.
Astronomowie zebrali dane z teleskopów kosmicznych Hubble'a, Spitzer'a oraz Herschel'a. Były analizowane 304 powstające gwiazdy zwane protogwiazdami w kompleksie mgławic w gwiazdozbiorze Oriona ? najbliższym Ziemi obszarze, gdzie rodzą się gwiazdy.
W tym największym do tej pory przeglądzie rodzących się gwiazd, badacze odkryli, że utrata gazu przez protogwiazdy w wyniku wypływów materii może nie być tak istotna, jak przewidują konwencjonalne teorie, do określenia masy końcowej. Celem badań było ustalenie, czy te wypływy materii zatrzymują opadanie gazu na protogwiazdę i blokują jej wzrost.
Zamiast tego badacze odkryli, że kształtowane przez wypływy materii puste przestrzenie w chmurach gazowych otaczających zaawansowane ewolucyjnie protogwiazdy często nie powiększają się ? jak przewiduje teoria.
W jednym z modeli formowania się gwiazd ? jeżeli rozpocznie się od małego obszaru pustej przestrzeni, to w miarę jak protogwiazda szybko ewoluuje, wypływ materii tworzy coraz większy pusty obszar aż do ostatecznego wydmuchania na zewnątrz gazu i powstania samodzielnej gwiazdy ? wyjaśnił główny autor publikacji Nolan Habel z Uniwersytetu Toledo (Ohio, USA). Nasze obserwacje wskazują, że nie ma ciągłego wzrostu, który moglibyśmy zauważyć. Więc puste przestrzenie nie powiększają się, aż zostanie wypchnięta cała materia z obłoku. Musi istnieć inny mechanizm pozwalający pozbyć się gazu, który nie opadł na gwiazdę.
Narodziny gwiazdy
Podczas dość krótkiej fazy narodzin trwającej około 500 tysięcy lat gwiazda szybko nabiera masy. Ten proces zakłóca zarówno powstanie wiatru gwiazdowego, jak i pary dżetów rozchodzących się w przeciwnych kierunkach, które przypominają strumień wody wyrzucony z obracającego się zraszacza do trawnika. Te wypływy zaczynają ?pożerać? otaczające obłoki ? tworzą w nich puste przestrzenie.
Powszechnie przyjmuje się, że w trakcie ewolucji młodej gwiazdy mają miejsce wypływy materii, które powiększają puste obszary przestrzeni, aż obłok gazu wokół gwiazdy całkowicie rozproszy się. Po opróżnieniu tego rezerwuaru gazu gwiazda przestaje akreować materię. Innymi słowy, przestaje rosnąć.
Najpierw ? podczas przygotowań się do publikacji, astronomowie posortowali protogwiazdy według wieku, aby zobaczyć jak powiększają się te puste obszary przestrzeni. W tym celu analizowali dane uzyskane za pomocą teleskopów kosmicznych Hubble'a, Spitzer'a oraz Herschel'a.
Następnie w latach 2008?2017 te pustki kosmiczne, wydmuchane przez dżety oraz wiatry protogwiazdowe, były fotografowane w bliskiej podczerwieni przez kamery WFC3 (1.60 ?m) i NICMOS (1.60 ?m, 2.05 ?m) teleskopu Hubble'a. Mimo że same gwiazdy są zanurzone w chmurze pyłu to jednak emitują one silne promieniowanie elektromagnetyczne, które dociera do brzegu tych pustych obszarów i rozprasza się na ziarnach pyłu ? oświetlając je w podczerwieni.
Zdjęcia z teleskopu Hubble'a pokazały szczegółową strukturę tych pustych obszarów przestrzeni utworzonych przez protogwiazdy w różnych stadiach ewolucyjnych. Zespół kierowany przez Nolana Habel'a wykorzystał te zdjęcia, aby zmierzyć kształt tych struktur i oszacować objętość usuniętego gazu. Z tej analizy oszacowano masę usuniętego gazu podczas narodzin gwiazdy.
Odkryliśmy, że przy końcu fazy protogwiazdowej, gdy większość gazu opadła na gwiazdę z otaczającego ją obłoku, jednak pewną liczbę młodych gwiazd nadal otaczają raczej wąskie obszary pustej przestrzeni ? powiedział członek zespołu badawczego, Tom Megeath (the University of Toledo, Ohio, USA) - Obraz powiększającej się pustki spowodowanej wypływami usuwającymi cały gaz ? nadal powszechnie przyjmuje się jako wyjaśnienie tego, co determinuje masę gwiazdy i co zatrzymuje opadanie gazu. To była podstawa naszego wyobrażenia w jaki sposób przebiega powstawanie gwiazd, ale wydaje się, że nie pasuje do obserwacji.
W przyszłości teleskopy kosmiczne takie jak np. JWT (James Webb Telescope) dostarczą bardziej szczegółowych danych odnośnie procesu powstawania protogwiazd. Obserwacje spektroskopowe JWT dostarczą danych z wewnętrznych obszarów dysków otaczających protogwiazdy w zakresie podczerwonym ? co pozwoli znaleźć dżety w najmłodszych obiektach. JWT pozwoli również zmierzyć tempo akrecji materii z dysku na gwiazdę i zbadać jak wewnętrzna część dysku oddziałuje z wypływami materii.

Więcej informacji:

Publikacja naukowa (arXiv): An HST Survey of Protostellar Outflow Cavities: Does Feedback Clear Envelopes?
HUBBLE SHOWS TORRENTIAL OUTFLOWS FROM INFANT STARS MAY NOT STOP THEM FROM GROWING
UToledo Astronomy Discovery Defies Model of How Stars Are Born
Źródło: NASA

Opracowanie: Ryszard Biernikowicz

 
Na ilustracji: zdjęcie z teleskopu naziemnego najbliższego kompleksu gwiazdotwórczego w Orionie. Znajdują się tutaj dziesiątki tysięcy rodzących się gwiazd. Niektóre z nich nadal otoczone są kokonami materii gazowej i pyłowej, i widoczne są tylko w podczerwieni. Zaznaczono również punkty w kolorze żółtym, które tworzą pofalowaną linię z zaznaczonymi pozycjami 304 rodzących się gwiazd obserwowanych przez teleskop Hubble'a.
Materia kolorze czerwonym to wodór, który został zjonizowany i ogrzany przez promieniowanie ultrafioletowe masywnych gwiazd. Gwiazdy powstają w obłokach chłodnego wodoru, które są albo niewidoczne, albo wyglądają jak ciemne obszary na zdjęciu. Struktura w kształcie ?sierpa? jest nazywana Pętlą Barnarda i częściowo oplata gwiazdozbiór myśliwego zwanego Orionem. Pas myśliwego tworzą trzy gwiazdy w centrum zdjęcia, nogi ? jasne gwiazdy Saiph (lewa noga) i Rigel (prawa noga).
Źródło: zdjęcie z Ziemi wykonane przez R.B.Andreo, DeepSkyColors.com; dane astronomiczne NASA, ESA, STScI, N. Habel and S. T. Megeath (University of Toledo)
Wypływy materii z rodzących się gwiazd w gwiazdozbiorze Oriona. Cztery zdjęcia uzyskane teleskopem Hubble'a ujawniają narodziny gwiazd z kompleksie mgławic w Orionie ? obszarze formowania się gwiazd, który znajduje się najbliższej Ziemi. Protogwiazdy zostały sfotografowane w bliskiej podczerwieni przez kamerę WFC3 w dn. 14 listopada 2009 r. oraz w 2010 r. 25 stycznia, 11 lutego i 11 sierpnia. Źródło: NASA, ESA, STScI, Nolan Habel (UToledo), Tom Megeath (UToledo)

Zdjęcie wykonane teleskopem Hubble'a przedstawia narodziny jednej z gwiazd w kompleksie mgławic w gwiazdozbiorze Oriona. Gwiazdowe wypływy materii kształtują puste obszary przestrzeni w kształcie litery U lub V na północ i południe od protogwiazdy, które są otoczone przez gazowy obłok składający się z wodoru. Źródło: NASA, ESA, STScI, Nolan Habel (UToledo), Tom Megeath (UToledo)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/narodziny-niektorych-gwiazd-w-kompleksie-mglawic-w-orionie-niezgodne-z-obowiazujaca

Narodziny niektórych gwiazd w kompleksie mgławic w Orionie niezgodne z obowiązującą teorią.jpg

Narodziny niektórych gwiazd w kompleksie mgławic w Orionie niezgodne z obowiązującą teorią2.jpg

Narodziny niektórych gwiazd w kompleksie mgławic w Orionie niezgodne z obowiązującą teorią3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna Pelc nagrodzona Studenckim Noblem w kategorii ?Nauki techniczne?!
2021-05-27.
W konkursie Niezależnego Zrzeszenia Studentów wyróżniani są studenci z całej Polski o wybitnych osiągnięciach. W gronie tegorocznych laureatów jest przedstawicielka Politechniki Wrocławskiej ? Justyna Pelc, zaangażowana w projekty kosmiczne i popularyzację wiedzy o eksploracji kosmosu.
Studencki Nobel to cykliczny konkurs organizowany przez Niezależne Zrzeszenie Studentów. Wyróżniani są w nim studenci o wybitnych osiągnięciach na różnych polach ? zarówno naukowych, artystycznych, jak i społecznych. Jest jedynym ogólnopolskim konkursem stypendialnym w pełni tworzonym przez organizację studencką. Wpisuje się w trendy innowacyjności i związanego z nimi inwestowania w kapitał ludzki i ma umożliwić wyróżniającym się młodym ludziom wykorzystanie ich osiągnięć do zaistnienia w świecie nauki i biznesu.
Nagrody w konkursie przyznawane są w dziewięciu kategoriach. W tym roku do konkursu zostało zgłoszonych 420 osób, z pośród których 90 osób wybrano finalistami konkursu, po 10 osób w każdej kategorii.  
Studentka Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej została nagrodzona w kategorii ?Nauki techniczne?. Nominowani są w niej młodzi ludzie m.in. budujący roboty, projektujący modernistyczne budynki czy zdobywający nagrody w prestiżowych konkursach z zakresu elektrotechniki albo mechaniki. Kategoria ta obejmuje studentów architektury, automatyki i robotyki, budownictwa, elektroniki, informatyki, mechaniki, mechatroniki, budowy maszyn, elektrotechniki i inżynierii materiałowej.
Justyna Pelc jest absolwentką automatyki i robotyki oraz zarządzania i inżynierii produkcji (na studiach inżynierskich) Politechniki Wrocławskiej, a aktualnie studiuje zarządzanie na tej uczelni. W konkursie doceniono przede wszystkim jej zaangażowanie i osiągnięcia w projektach związanych z eksploracją kosmosu i popularyzacji wiedzy m.in. na temat przestrzeni kosmicznej czy planów kolonizacji pozaziemskiej.
Justyna Pelc jest liderką wielokrotnie nagradzanej grupy Innspace. Tylko w ostatnich latach wspólnie z członkami swojego zespołu  zwyciężała lub zdobywała czołowe miejsca w międzynarodowych prestiżowych konkursach na opracowania związane z eksploracją m.in. Marsa i Księżyca czy lotami suborbitalnymi. Studentka Politechniki Wrocławskiej bardzo angażuje się także w popularyzację wiedzy na temat kosmosu i przedsięwzięć z nim związanych ? np. działa w Polskim Towarzystwie Astrobiologicznym.
Ponadto jest członkinią Rady Studentów przy Prezesie Polskiej Agencji Kosmicznej, a także Advisory Board w Mars Society South Asia i Zarządu Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego oraz polską ambasadorką Space Generation Advisory Council. Uczestniczyła w najdłuższej w Polsce, sześciotygodniowej analogowej misji kosmicznej, badającej wpływ diety i światła na ludzki organizm.
Justyna jest także współautorką 10 publikacji naukowych o tematyce kosmicznej, głównie związanych z eksploracją Marsa. Bardzo angażuje się w popularyzację wiedzy o kosmosie, planach jego eksploracji i technologiach kosmicznych. Organizowała m.in. dwie edycje Space Day, a także przemawiała i prowadziła warsztaty w ramach TedX Politechnika Wrocławska, Nocy Innowacji, SpaceHub, Dolnośląskich Dni Innowacji, HerStory czy Zestawu Kryzysowego: kierunek Mars.
W ubiegłym roku w konkursie organizowanym przez Wrocławską Radę Kobiet została ogłoszona ?Wrocławianką Roku? w kategorii specjalnej ?Teraz młodość ? siła młodości?. A 25 maja 2021 r, została laureatką konkursu ?Konstelacje ARP 2021? w kategorii ?Nadzieja kosmosu?.

Aktualnie jest finalistką plebiscytu ?Nieprzeciętni? radiowej ?Czwórki?. I można na nią zagłosować. Jest jedyną przedstawicielką kosmosu w grupie 10 osób.
To niesamowita nagroda na koniec moich studiów, bo za dwa miesiące będę już absolwentem ? mówiła Justyna Pelc w czasie finału konkursu. Nie spodziewałam się na początku moich studiów, kiedy zaczynałam automatykę i robotykę, że po kilku latach będę zaangażowana w przemysł kosmiczny i że ta moja przygoda podczas studiów będzie tak naprawdę nie z tej Ziemi. Że to wszystko, co zaczęło się jako grupa przyjaciół ? cztery osoby, które złożyły pracę na konkurs ? zamieni się w 20-osobową grupę, która działa w całej Polsce i realizuje z sukcesami projekty kosmiczne. Z tego miejsca chciałam bardzo podziękować całemu mojemu zespołowi. Mam nadzieję, że jeszcze więcej osób zaangażuje się w przemysł kosmiczny i będzie go rozwijać także w Polsce.
Finaliści Studenckiego Nobla NZS w kategorii ?Nauki techniczne?
1.    Justyna Pelc ? Politechnika Wrocławska
2.    Bartłomiej Dziewoński ? Politechnika Wrocławska
3.    Mateusz Frydrych ? Politechnika Warszawska
4.    Damian Horna ? Politechnika Poznańska
5.    Małgorzata Dul ? Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
6.    Hubert Graczyk ? Politechnika Warszawska
7.    Piotr Araszkiewicz ? Politechnika Warszawska
8.    Hubert Gross ? Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza
9.    Natalia Fitowska ? Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie
10.    Gaweł Bartosik ? Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie
W tegorocznej edycji konkursu nominowanych było sześcioro studentów Politechniki Wrocławskiej. Oprócz Justyny Pelc byli to także: w kategorii ?fizyka i astronomia? ? Aleksander Kaczmarek, Rafał Świętek i Jakub Pawłowski (wszyscy z Wydziału Podstawowych Problemów Techniki), w kategorii ?nauki przyrodnicze i energetyka? ? Adam Kabański (Wydział Chemiczny) oraz w kategorii ?nauki techniczne? ? Bartłomiej Dziewoński z Wydziału Mechaniczno-Energetycznego.
Źródło: Politechnika Wrocławska, NZS
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/justyna-pelc-nagrodzona-studenckim-noblem-w-kategorii-nauki-techniczne

Justyna Pelc nagrodzona Studenckim Noblem w kategorii Nauki techniczne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SpaceX kończy pierwszą fazę budowy megakonstelacji Starlink
2021-05-27.
Ze stanowiska SLC-40 na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX z nowym zestawem 60 satelitów telekomunikacyjnych Starlink. Udany start zakończył pierwszą fazę budowy megakonstelacji.
Rakieta Falcon 9 wystartowała 26 maja 2021 r. o 20:59 czasu polskiego. W misji oznaczonej jako Starlink L28 z powodzeniem umieszczono na wstępnej orbicie 60 satelitów Starlink. Dolny człon po wykonanym zadaniu odłączył się od reszty rakiety i powrócił na Ziemię, lądując o własnym napędzie na barce JRTI na Oceanie Atlantyckim.
Do tego lotu wykorzystano używany dolny stopień o oznaczeniu B1063. Poleciał on wcześniej w jednej misji Sentinel-6 w listopadzie 2020 r.
Pierwsza faza budowy megakonstelacji zakończona
Starlink to ? budowana przez firmę SpaceX ? sieć satelitów telekomunikacyjnych na niskiej orbicie okołoziemskiej, która ma zapewnić tani dostęp do sieci Internet w miejscach, gdzie naziemne usługi są zawodne bądź w ogóle niedostępne.
Misja Starlink L28 zakończyła pierwszy etap budowy sieci. Obecnie na orbicie znajduje się już ponad 1600 działających satelitów, z czego na pierwszej powłoce orbitalnej potrzeba 1584 statków, by zapewnić zakładany początkowy zasięg sieci.
Prawie wszystkie wysłane satelity okupują powłokę o wysokości 550 km i inklinacji 53 stopni. Na orbicie polarnej, gdzie ma zostać umieszczonych ponad 300 satelitów, wysłano ich na razie 10.
Każdy z satelitów Starlink pierwszej generacji (V1) ma masę około 260 kg i jest wyposażony w anteny obsługujące pasma radiowe Ka i Ku. Statki mają zamontowane specjalne osłony zmniejszające odbijanie promieni słonecznych od anten. Po wypuszczeniu na orbicie rozkładają swoje pojedyncze panele słoneczne i po testach działania każde z urządzeń odpala silniki jonowe Halla, by trafić na docelową orbitę kołową.
W ramach testowej usługi beta z dostępu do Internetu przez satelity Starlink korzysta już ponad 10 000 użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Testują też użytkownicy z innych państw: Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Austrii czy Holandii.
Teraz SpaceX przejdzie do zapełniania kolejnych czterech powłok orbitalnych. W planach jest umieszczenie łącznie prawie 4500 satelitów. Następna grupa 1584 urządzeń będzie okupować orbity o wysokości 540 km i inklinacji 53,2 stopni. W planach są też trzy powłoki o wysokich inklinacjach: jedna z satelitami pod kątem 70 stopni i dwie na wstecznych orbitach polarnych o inklinacji 97,6 stopni. Wszystkie te statki mają być umieszczone na orbitach poniżej 600 km.
Ta faza budowy sieci musi zakończyć się do marca 2027 r. Do listopada 2027 r. SpaceX będzie musiał ukończyć kolejną fazę rozbudowy, która rozszerzy system o ponad 7500 satelitów na bardzo niskich orbitach o wysokości poniżej 350 km.

Podsumowanie
Był to już 16. start rakiety Falcon 9 w 2021 r. Firma SpaceX jest zdecydowanym liderem na świecie jeśli chodzi o liczbę przeprowadzanych misji orbitalnych. Przytłaczająca większość tych lotów, bo aż 14 była poświęcona rozbudowie sieci Starlink.
Teraz firma przejdzie do ostatecznych przygotowań do misji dla klientów. 3 czerwca ze stanowiska SLC-39A na Florydzie rakieta Falcon 9 ma wynieść statek towarowy Dragon 2 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. 18 czerwca z portu kosmicznego Vandenberg w Kalifornii wystartuje misja satelity GPS III SV05.
 
Więcej informacji:
?    Oficjalna strona sieci Starlink
Na podstawie: NSF/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca w misji Transporter-1 24 stycznia 2021 r. Źródło: SpaceX.
Więcej o sieci Starlink

Starlink Mission

https://www.youtube.com/watch?v=xRu-ekesDyY&feature=emb_imp_woyt

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spacex-konczy-pierwsza-faze-budowy-megakonstelacji-starlink

SpaceX kończy pierwszą fazę budowy megakonstelacji Starlink.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy supermasywne czarne dziury łączą się tworząc układy podwójne?
2021-05-27.
W centrach większości galaktyk znajdują się czarne dziury tak masywne ? do kilku mld razy masywniejsze od naszego Słońca ? że zyskały miano ?supermasywnych?. Zwykła czarna dziura o masie gwiazdowej jest zaledwie 10 do 100 razy masywniejsza od Słońca. Poznanie tych supermasywnych czarnych dziur pomoże astronomom zrozumieć pochodzenie i ewolucję galaktyk. Jednym z otwartych pytań jest to, czy mogą one tworzyć układy podwójne.
Czarne dziury o masie gwiazdowej tworzą układy podwójne, dwie czarne dziury okrążające siebie nawzajem, jeżeli powstają w wyniku kolapsu układu podwójnego gwiazd, lub gdy dwie czarne dziury pochwycą się wzajemnie dzięki swojemu przyciąganiu grawitacyjnemu. Zbliżają się do siebie po spirali, by w końcu połączyć się w tak potężnym zdarzeniu, że wyśle ono falę w czasie i przestrzeni, znaną jako fala grawitacyjna. Kilka lat temu detektor fal grawitacyjnych LIGO po raz pierwszy wykrył takie fale powstałe w wyniku podobnego zdarzenia.

Teoretycznie, w wyniku połączenia się dwóch galaktyk może powstać podwójna czarna dziura rodzaju supermasywnego, ale jak dotąd astronomowie nie wykryli jednoznacznie ani jednego takiego przypadku. Na czele tych poszukiwań stoi profesor astronomii i astrofizyki z Penn State, Michael Eracleous.

Około dziesięć lat temu opublikowano kilka prac, w których twierdzono, że udało się wykryć podwójne supermasywne czarne dziury. Już jako student pracowałem nad takimi układami, więc poczułem się zmuszony do rozpoczęcia projektu mającego na celu zebranie dużej ilości danych, aby móc przedstawić kontrargumenty do twierdzeń zawartych w tych pracach. Kiedy już się w to zagłębiłem, zobaczyłem, jak bardzo jest to związane z ewolucją galaktyk ? powiedział prof. Eracleous.

Jak więc szukać coś, czego się nigdy nie widziało?

W wielu dziedzinach astronomii obserwacje znajdują się na pierwszym miejscu ? widzimy coś, co kształtuje naszą teorię. W przypadku podwójnych supermasywnych czarnych dziur, teoria napędza obserwacje. Dopóki takich nie znajdziemy, pytania brzmią: ?Czy powinny istnieć?? i ?Czy powinniśmy ich szukać??. Odpowiedź na oba pytania brzmi: ?Tak? ? dodaje Eracleous.

Główną różnicą między supermasywnymi czarnymi dziurami a czarnymi dziurami o masie gwiazdowej jest gaz. Kiedy gwiazdowe czarne dziury tworzą się po eksplozji gwiazdy w postaci supernowej, większość gazu jest wyrzucana. Uważa się jednak, że supermasywne czarne dziury przenoszą ze sobą gazy emitujące sygnały świetlne, które mogą być wykryte przez duże teleskopy wyposażone w spektrografy tutaj na Ziemi, takie jak 11-metrowy Teleskop Hobby?ego-Eberly?ego (HET).

Eracleous wyjaśnił, że gazy te są wykrywane przez spektrograf jako linie emisyjne o określonej długości fali i mogą stanowić klucz do identyfikacji układów podwójnych supermasywnych czarnych dziur. Gdy czarne dziury krążą wokół siebie, linie emisji gazów przesuwają się w wyniku efektu Dopplera. Linie emisyjne z jednej czarnej dziury są przesunięte w kierunku dłuższych fal, a te z drugiej w kierunku krótszych. Naukowcy spodziewają się więc dwóch oddzielnych linii emisyjnych, po jednej dla każdej czarnej dziury.

Oczywiście, same poszukiwania nie są takie proste. Ze względów praktycznych, takich jak ograniczona dostępność czasowa różnych teleskopów niezbędnych do prowadzenia takich obserwacji, astronomowie nie mogą po prostu obserwować i czekać, aż zobaczą charakterystyczne oznaki supermasywnego układu podwójnego. Ale nie muszą tego robić. Zamiast tego, identyfikują kandydatów na podstawie wstępnych badań i regularnie sprawdzają, czy widma tych kandydatów zmieniły się tak, jak można by tego oczekiwać na podstawie modeli teoretycznych.

Proces ten jest powolny, ale Eracleous wyjaśnił, że gdy znajdą jedną podwójną supermasywną czarną dziurę, poszukiwania powinny nabrać tempa.

Astronomowie już teraz opracowują technologie, które pozwolą na te kolejne poszukiwania. Eracleous jest zaangażowany w planowanie Laser Interferometer Space Antenna (LISA). LISA jest dla LIGO tym, czym supermasywna czarna dziura dla gwiazdowej czarnej dziury. Podczas gdy LIGO składa się z dwóch czterokilometrowy laserów ustawionych względem siebie pod kątem prostym, trzy satelity LISA będą połączone laserem o długości 2,5 mln km, tworząc trójkąt równoboczny. Skala projektu LISA oraz fakt, że jest on zlokalizowany w przestrzeni kosmicznej oznacza, że może wykrywać fale grawitacyjne o małej długości, z dala od źródeł hałasu tutaj, na Ziemi.

LISA będzie dostrojona do wyszukiwania fal grawitacyjnych, takich jak te, które powstałyby w wyniku zderzenia się dwóch supermasywnych czarnych dziur ? powiedział Eracleous.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
PSU

Urania

Wizja artystyczna dwóch łączących się czarnych dziur. Źródło: ESA

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/05/czy-supermasywne-czarne-dziury-acza-sie.html

Czy supermasywne czarne dziury łączą się tworząc układy podwójne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie dnia: z tą galaktyką spiralną jest coś nie tak
2021-05-28. Radek Kosarzycki
Pod względem budowy astronomowie dzielą galaktyki na spiralne, soczewkowate, eliptyczne i nieregularne. Nasza galaktyka - Droga Mleczna - jest na przykład galaktyką spiralną. Zwykle takie galaktyki są najbardziej uporządkowane: wyraźne centrum i ułożone w dysk otaczające je ramiona spiralne. Zwykle, ale nie zawsze.
Najnowsze zdjęcie wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a przedstawia właśnie taką galaktykę, która przynajmniej kiedyś była taką grzeczną, uporządkowaną galaktyką spiralną. Była, ale już nie jest. Wystarczy dokładnie jej się przyjrzeć, aby zobaczyć, że coś z nią jest nie tak.
Bohaterką zdjęcia jest galaktyka spiralna NGC 2276 oddalona od nas o jakieś 120 mln lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Cefeusza.
Jeżeli nie wiesz, gdzie znaleźć Cefeusza na niebie - poniżej pomocna mapka.
Co jest nie tak z tą galaktyką?
Najszybciej rzuca się w oko to, co się dzieje po prawej stronie kadru. Ramiona spiralne galaktyki wydają się wydłużone, wręcz rozciągnięte. W sumie nie wydają się, bo po prostu są rozciągnięte. Jak zwykle jest to wina tej wrednej grawitacji. Pobliska, niewielka galaktyka soczewkowata NGC 2300 (widoczna na zdjęciu poniżej) grawitacyjnie rozciągnęła zewnętrzną krawędź większej koleżanki.
Jest jeszcze jeden element, który warto zauważyć w tej galaktyce. Przyjrzyj się lewej krawędzi galaktyki. Jest ona wyraźnie jaśniejsza, gęstsza, bardziej błękitna od reszty galaktyki. Oznacza to, że w tym rejonie trwają intensywne procesy gwiazdotwórcze. Gaz wypełniający przestrzeń między galaktykami, dostarcza w tym miejscu "paliwa" do tworzenia nowych gwiazd.
Za błękitny kolor odpowiedzialne są młode, gorące, intensywnie świecące masywne gwiazdy. Tam natomiast, gdzie znajdują się młode masywne gwiazdy, tam wkrótce pojawiają się czarne dziury i gwiazdy neutronowe. Masywne gwiazdy żyją intensywnie, ale stosunkowo krótko. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu milionów lat wyczerpują zapasy paliwa i eksplodują jako supernowe, pozostawiając po sobie takie obiekty. Jednocześnie każda taka eksplozja rozpycha otaczający gwiazdę gaz i pył, prowokując dalsze procesy gwiazdotwórcze. W tej części galaktyki jeszcze długo będą powstawały nowe gwiazdy.
Swoją drogą spójrzcie z bliska na zdjęcie tej galaktyki, a następnie zobaczcie, jak daleko muszą sięgać takie teleskopy jak Hubble, aby sfotografować takie obiekty. Choć Hubble ma już swoje lata, to jego zdolności wciąż potrafią przyprawić o opad szczęki.

Pan of NGC 2276
https://www.youtube.com/watch?v=wM0aVIElBdA&feature=emb_imp_woyt

Cefeusz znajduje się nad gwiazdozbiorem Kasjopei, czyli wielkiego W na niebie.
Źródło: SkySafari6

Zoom Into NGC 2276
https://www.youtube.com/watch?v=wdTNyTzm4T4&feature=emb_imp_woyt

https://spidersweb.pl/2021/05/zdjecie-dnia-z-ta-galaktyka-spiralna-jest-cos-nie-tak.html

Zdjęcie dnia z tą galaktyką spiralną jest coś nie tak.jpg

Zdjęcie dnia z tą galaktyką spiralną jest coś nie tak2.jpg

Zdjęcie dnia z tą galaktyką spiralną jest coś nie tak3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)