Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

20 lat firmy SpaceX
2022-03-16.
Minęła okrągła rocznica firmy SpaceX
Dwadzieścia lat temu, 14 marca 2002, firma SpaceX rozpoczęła działalność. Kto wówczas mógł przewidzieć, że SpaceX dramatycznie zmieni wygląd całego sektora kosmicznego?
Jeszcze zanim firma SpaceX powstała i rozpoczęła prace nad swoją rakietą Falcon 1, niektóre podmioty próbowały stworzyć swoje konstrukcje i je oferować na rynku. Chyba najbardziej znaną firmą była Space Services Inc., której rakieta Conestoga 1620 eksplodowała tuż po starcie w październiku 1995 roku. Była to jedna z pierwszych prób ?New Space?.
Pod koniec lat 90. XX wieku pojawiał się jednak ?duch? komercyjnych działań w sektorze kosmicznym poza tradycyjną branżą telekomunikacji satelitarnej. Przykładem był m.in. konkurs XPrize (ogłoszony w 1995 roku). Wówczas dr Peter Diamandis zaoferował 10 mln usd w nagrodę dla pierwszej prywatnej (= nie wspieranej przez żaden rząd) firmy/organizacji, która zbuduje i wyśle statek/kapsułę/samolot w przestrzeń kosmiczną dwa razy w odstępie maksymalnie dwóch tygodni. Statek miał być zatem odzyskiwalny. Innym przykładem była firma MirCorp, która chciała kupić stację Mir. Firma ta wykorzystała zebrane fundusze do przeprowadzenia misji załogowej Sojuz TM-30, której celem było przygotowanie stacji Mir do dalszego działania na orbicie.
Wkracza SpaceX
14 marca 2002 roku trzydziestojednoletni (wówczas) przedsiębiorca Elon Musk założył firmę Space Exploration Technologies Corp. (SpaceX). Firma miała dostarczać usługi transportu kosmicznego za pomocą rakiet rodziny Falcon. Na początku SpaceX skupiał się nad rakietą Falcon 1, aby później wprowadzić do oferty większe Falcon 5 i Falcon 9.
Początkowe lata dla SpaceX były trudne. Cztery lata po założeniu firmy, 24 marca 2006 roku, doszło do pierwszej próby startu rakiety Falcon 1. Ta próba zakończyła się niepowodzeniem. Dwie kolejne próby ? w marcu 2007 i sierpniu 2008 ? także zakończyły się niepowodzeniami.
Dopiero za czwartym razem, 28 września 2008 roku, SpaceX dopiął swego ? Falcon 1 sięgnął orbity. Co ciekawe, rok później ? 14 lipca 2009 ? nastąpił drugi i ostatni lot rakiety Falcon 1. Firma SpaceX postanowiła skupić się jedynie nad rakietą Falcon 9 oraz pojazdem Dragon.
Falcon 9 i powroty
Czwartego czerwca 2010 roku firma SpaceX przeprowadziła pierwszy start rakiety Falcon 9. Start zakończył się sukcesem i makieta pojazdu Dragon znalazła się na orbicie. Do 14 marca 2022 roku SpaceX przeprowadził łącznie 147 startów różnych wersji tej rakiety, z czego 145 zakończyło się pełnym sukcesem, jeden start częściowym sukcesem, a jeden zakończył się niepowodzeniem (CRS-7). Ponadto, w trakcie testów przedstartowych (z satelitą Amos-6) doszło do eksplozji Falcona 9 na wyrzutni startowej. 19 stycznia 2020 doszło do celowego zniszczenia rakiety Falcon 9 jako etap przygotowań do misji załogowych. 30 maja 2020 rakieta Falcon 9 po raz pierwszy wyniosła ludzi na orbitę.
Dużą zmianą w porównaniu do ?tradycyjnego? sektora kosmicznego było odzyskanie pierwszego stopnia. Przez dekady większość, a raczej prawie wszystkie urządzenia, które były wynoszone w przestrzeń kosmiczną lub brały udział w wynoszeniu, nie wykonywały ?lądowań? ? były po prostu porzucane. W konsekwencji ? lot w kosmos był zawsze bardzo drogi, bez szans na obniżenie kosztów. W zasadzie takie ?lądowania? były jedynie zarezerwowane dla misji załogowych oraz dla prób osiągnięcia powierzchni innych ciał niebieskich ? Księżyca, planet czy też mniejszych ciał Układu Słonecznego. Pewnym wyjątkiem był tutaj prom kosmiczny: rakiety pomocnicze SRB oraz same wahadłowe były wielokrotnie używane, choć nie przyniosło to spodziewanego spadku kosztu dotarcia do niskiej orbity okołoziemskiej (LEO). To właśnie SpaceX zmienił tę sytuację.
21 grudnia 2015 po raz pierwszy w historii lotów kosmicznych pierwszy człon rakiety wynoszącej ładunek na orbitę bezpiecznie powrócił i wylądował na Ziemi.
Teraźniejszość i przyszłość
W 2022 roku Falcon 9 wykonuje średnio jeden lot tygodniowo. Bardzo rzadko zdarza się utrata pierwszego stopnia (ostatni raz tak się stało w lutym 2021). Rakiety regularnie wynoszą małe i duże ładunki, w tym na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), co w świetle obecnej wojny w Ukrainie i agresji wojsk rosyjskich ma duże znaczenie.
Dla SpaceX przyszłością jest Starship i Super Heavy. Te pojazdy mają m.in. pomóc w powrocie człowieka na Księżyc w ramach programu NASA o nazwie Artemis, jak również w pierwszej wyprawie załogowej na Czerwoną Planetę.
Dzięki Falconowi 9 firma SpaceX stała się jednym z najważniejszych podmiotów branży kosmicznej. SpaceX i Falcon 9 są obecnie zwykle punktem odniesienia dla nowych, ambitnych projektów i działań komercyjnych przemysłu kosmicznego.
Polecamy wątek o firmie SpaceX na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Jedna z grafik prezentująca wstępne cele firmy SpaceX / Credits ? SpaceX

SpaceX First Launch ^ Falcon 1 ^ "2006: A SpaceX Odyssey"
Starty rakiet Falcon 1 oraz Falcon 9 / Credits ? SpaceX
https://www.youtube.com/watch?v=kBq3eNi-Y30

"The Falcon has landed" | Recap of Falcon 9 launch and landing
Pierwsze lądowanie pierwszego stopnia Falcona 9 / Credits ? SpaceX
https://www.youtube.com/watch?v=ANv5UfZsvZQ

Starship Animation
Animacja Starship / Credits ? SpaceX
https://www.youtube.com/watch?v=-Oox2w5sMcA

https://kosmonauta.net/2022/03/20-lat-firmy-spacex/

20 lat firmy SpaceX.jpg

20 lat firmy SpaceX2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińska stacja narzędziem zarobku? Plany na jej komercjalizację
2022-03-16. Mateusz Mitkow
Chiny planują przygotowanie swojej aktualnie budowanej stacji kosmicznej Tiangong do działań komercyjnych. Tego typu informację ujawnił podczas wywiadu dla Chińskiej Telewizji Centralnej Zhou Jianping, główny projektant chińskiego załogowego programu kosmicznego.
Wielkimi krokami zbliża się ukończenie chińskiej stacji orbitalnej Tiangong (tłum. Niebiański Pałac). Zakończono pierwszy etap budowy, który polegał na umieszczeniu w kwietniu 2021 roku na LEO (perygeum 389 km, apogeum 395 km, inklinacja 41,58°) głównego modułu Ti?nhé. Od kwietnia ub. r. odbyły się po dwa loty zaopatrzeniowe (Tianzhou 2 i 3) jak i załogowe (Shenzhou 12 i 13).
W ostatnim czasie główny projektant chińskiego załogowego programu kosmicznego - Zhou Jianping - podzielił się nowymi informacjami dotyczącymi omawianej stacji. Oznajmił on, że gdy stacja osiągnie pełną gotowość operacyjną, to możliwym będzie rozpoczęcie zróżnicowanej działalności, polegającej m.in. na współpracy z podmiotami komercyjnymi. Obecnie jedynym uprawnionym podmiotem do korzystania z dobrodziejstw stacji Tiangong jest Chińska Republika Ludowa i jej państwowe organy.
Zauważamy, że zamysł władz jest dość podobny w swojej idei do amerykańskiego przedsięwzięcia (dokładniej narodowej agencji kosmicznej NASA) w zakresie komercyjnych lotów (załogowych i zaopatrzeniowych) na ISS pod nazwą Commercial Crew and Cargo Program. "Komercyjne zaangażowanie w przestrzeni kosmicznej jest przedmiotem zainteresowania dla nas wszystkich. [...] Świadczy to o rosnącym znaczeniu sektora kosmicznego dla nauki i rozwoju gospodarczego" - powiedział Zhou.
Dodał on, że Chiny będą aktywnie promować i zachęcać do udziału zagranicznych astronautów oraz kosmonautów w pracach naukowych (razem z tajkonautami), jakie będą prowadzone na Niebiańskim Pałacu jako element międzynarodowej współpracy. Biorąc pod uwagę obecną sytuacje związaną z planowanym w tej dekadzie zakończeniem działania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz otwieranie się Chin się na kooperację z zagranicznymi podmiotami w przemyśle kosmicznym rodzi to szanse na niemały sukces, szczególnie wtedy, gdy do gry wejdzie turystyka kosmiczna.
Do zakończenia budowy stacji pozostało jeszcze sześć misji polegających na wystrzeleniu dwóch statków towarowych, dwóch załogowych statków kosmicznych i dwóch modułów laboratoryjnych (Wentian i Mengtian). Oba moduły, każdy o masie ponad 20 t, zostaną wyniesione na orbitę przy pomocy rakiet Długi Marsz 5B z centrum kosmicznego Wenchang na wyspie Hajnan i zostaną dołączone do modułu głównego o nazwie Ti?nhé. Ten człon natomiast jest największym statkiem kosmicznym jaki kiedykolwiek zbudowała Chińska Republika Ludowa. Stacja Tiangong po ukończeniu (co ma nastąpić jeszcze w tym roku) ma funkcjonować na niskiej orbicie okołoziemskiej jeszcze przez co najmniej 10 lat.
Fot. Shujianyang/Wikimedia/CC BY-SA 4.0
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/statki-kosmiczne/chinska-stacja-narzedziem-zarobku-plany-na-jej-komercjalizacje

Chińska stacja narzędziem zarobku Plany na jej komercjalizację.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delegacja POLSA w USA: rozmowy o startach orbitalnych z Polski
2022-03-16.
Trwa wizyta polskiej delegacji złożonej z oficjeli Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) oraz Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) w USA. Podczas drugiego dnia spotkań z przedstawicielami amerykańskiej administracji głównym tematem poruszanym przez prezesa POLSA Grzegorza Wrochnę było porozumienie Technology Safeguard Agreement (TSA), które umożliwi starty kosmiczne z terytorium Polski oraz otworzy nowe możliwości rynkowe dla amerykańskich firm.
Delegacja, pod przewodnictwem ministra rozwoju i technologii Piotra Nowaka spotkała się z Podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa narodowego ambasador Bonnie Denise Jenkins oraz asystentem Sekretarzem Stanu ds. bezpieczeństwa narodowego i nieproliferacji Eliotem Kangiem. Tematem rozmów była możliwość zacieśnienia współpracy pomiędzy podmiotami sektora kosmicznego z Polski i USA. Strony rozmawiały m.in. o planowanym podpisaniu porozumienia TSA (Technology Safeguard Agreement).
TSA jest niezbędne przy planowaniu współpracy z USA w obszarze technologii wykorzystujących rakiety do wynoszenia satelitów na orbitę. Porozumienie TSA będzie określało zasady użytkowania technologii oraz możliwości jej eksportu poza granice USA. TSA umożliwi polskim podmiotom realizację projektów z podmiotami amerykańskimi w tym obszarze. $$
Podpisanie TSA umożliwi starty kosmiczne z Polski przy pomocy technologii amerykańskich, które planujemy stopniowo przejmować budując samodzielne zdolności. Otworzy to nowe możliwości dla przemysłu kosmicznego w Polsce i Europie Środkowej.
Grzegorz Wrochna.
Po spotkaniach formalnych, delegacja POLSA odbyła robocze rozmowy z Pamelą Durham, dyrektor Biura ds. nierozprzestrzeniania broni rakietowej, chemicznej i biologicznej. Dyskutowano treść dokumentu TSA, ustalono harmonogram dalszych prac oraz określono skład zespołów negocjacyjnych obu stron.
W przerwie pomiędzy spotkaniami odbył się także briefing prasowy ministra rozwoju i technologii Piotra Nowaka oraz prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorza Wrochny. Prezes POLSA pytany o najbliższe plany współpracy z USA wskazał także na możliwości, jakie uzyskała Polska podpisując deklarację Artemis Accords.
Nasz kraj ma teraz duże szanse na udział w międzynarodowych projektach kosmicznych związanych z eksploracją Księżyca, Marsa i innych ciał niebieskich. Ambicje polskich firm są ogromne w tym zakresie.  Już teraz aż 22 Polaków przeszło ciężką selekcję Europejskiej Agencji Kosmicznej w rekrutacji na astronautę, to dobrze wróży dla przyszłych naborów NASA.
W dniach 16-17 marca br. polska delegacja przebywać będzie w Los Angeles, gdzie spotka się min. z przedstawicielami JPL NASA i Virgin Orbit.
Reklama
Źródło: POLSA /PAP/Space24
Pierwszy dzień wizyty w USA: Minister Piotr Nowak, Zastępca Sekretarza Handlu USA Don Graves, Prezes POLSA Grzegorz Wrochna
Fot. POLSA

Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorz Wrochna
Fot. POLSA
SPACE24
https://space24.pl/polityka-kosmiczna/swiat/delegacja-polsa-w-usa-rozmowy-o-startach-orbitalnych-z-polski

Delegacja POLSA w USA rozmowy o startach orbitalnych z Polski.jpg

Delegacja POLSA w USA rozmowy o startach orbitalnych z Polski2.jpg

Delegacja POLSA w USA rozmowy o startach orbitalnych z Polski3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy program współpracy polsko-ukraińskiej Fundacji na rzecz Nauki Polskiej
2022-03-16.
Sześć projektów naukowych w zakresie nauk społecznych i humanistycznych, realizowanych wspólnie przez parę naukowców lub naukowczyń z Polski i z Ukrainy, sfinansuje Fundacja na rzecz Nauki Polskiej (FNP). Budżet każdego projektu wynosi 268 tys. zł.
Program skierowany jest do naukowców i naukowczyń ze stopniem doktora, którzy niezależnie od narodowości, w dniu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, czyli 24 lutego 2022 r. pracowali w instytucjach prowadzących badania naukowe w Ukrainie, oraz naukowców i naukowczyń zatrudnionych w instytucjach prowadzących badania naukowe w Polsce.
Jak wyjaśniono w komunikacie FNP, jest to akt solidarności w związku z agresja ze strony Rosji na Ukrainę.
Fundacja sfinansuje do 6 projektów naukowych w zakresie nauk społecznych i humanistycznych, realizowanych wspólnie przez parę naukowców lub naukowczyń z Polski i z Ukrainy. Budżet każdego projektu na okres 12 miesięcy wynosi 268 800 zł ? obejmuje on zarówno środki na pokrycie wynagrodzenia, jak i kosztów związanych z prowadzeniem badań.
"Uruchomiliśmy (...) nową ścieżkę finansowania, chcąc w ten sposób nie tylko wesprzeć badaczy i badaczki z Ukrainy, ale również, długofalowo ? przyczynić się do zintensyfikowania współpracy polskiego i ukraińskiego środowiska naukowego. Mamy nadzieję nagrodzić polsko-ukraińskie projekty naukowe o znaczeniu istotnym dla obu naszych krajów i przyczynić się do pogłębienia wiedzy na temat wagi demokracji, integracji europejskiej oraz bezpieczeństwa ? wartości fundamentalnych, a jednak tak łatwo w ostatnich tygodniach zakwestionowanych i podeptanych" - powiedział cytowany w komunikacie przesłanym PAP prezes FNP prof. Maciej Żylicz.
Program będzie realizowany w trybie konkursowym. Zgłaszać mogą się pary naukowczyń i naukowców ? jedna osoba z Ukrainy i jedna zatrudniona w Polsce. W ich wspólnym imieniu wniosek złożyć może osoba pracująca w Polsce, wraz z polską instytucją naukową, w której realizowany będzie projekt. Nabór wniosków odbędzie się w ramach dwóch konkursów - pierwszy do 29 kwietnia br. oraz drugi - do 30 września br. Wnioski należy składać w języku angielskim w formie elektronicznej. Laureatów programu wyłoni międzynarodowy panel ekspertów powołany przez FNP.
Więcej informacji o programie oraz szczegółowy regulamin na stronie: www.fnp.org.pl.
FNP przekazała, że planuje również uruchomienie w najbliższym czasie zbiórki pieniędzy dla wszystkich, którzy będą chcieli wesprzeć program.
Program Współpracy Polsko-Ukraińskiej będzie czwartym programem na rzecz rozwoju współpracy bilateralnej w portfolio FNP. Pozostałe trzy to: Polsko-Francuska Nagroda Naukowa im. Marii Skłodowskiej-Curie i Pierre?a Curie, Polsko-Amerykańska Nagroda Naukowa oraz Polsko-Niemiecka Nagroda COPERNICUS.
Fundacja na rzecz Nauki Polskiej istnieje od 1991 r. i jest niezależną, samofinansującą się instytucją pozarządową typu non-profit, która realizuje misję wspierania nauki. Jest największym w Polsce pozabudżetowym źródłem finansowania nauki.
W środę nabór wniosków do programu "Solidarni z Ukrainą" ogłosiła Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej NAWA. Skierowany jest on do instytucji gotowych przyjąć ukraińskich uchodźców ? studentów i doktorantów, którzy zdecydują się kontynuować kształcenie w Polsce.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/
Fot. materiały prasowe
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C91677%2Cnowy-program-wspolpracy-polsko-ukrainskiej-fundacji-na-rzecz-nauki-polskiej

Nowy program współpracy polsko-ukraińskiej Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spośród tysięcy znanych egzoplanet astronomowie wyróżnili trzy, które są gwiazdami
2022-03-16.
Pierwsze planety poza naszym Układem Słonecznym zostały odkryte trzy dekady temu. Od tego czasu w naszej Galaktyce potwierdzono istnienie blisko 5000 egzoplanet. Astronomowie wykryli kolejne 5000 kandydatów na planety ? obiektów, które mogą być planetami, ale nie zostały jeszcze potwierdzone. Teraz lista planet skurczyła się o co najmniej trzy.
W pracy opublikowanej 15 marca 2022 roku w Astronomical Journal astronomowie z MIT donoszą, że trzy, a potencjalnie cztery egzoplanety, które zostały pierwotnie odkryte przez Kosmiczny Teleskop Keplera, są w rzeczywistości błędnie sklasyfikowane. Zamiast tego, te podejrzane planety prawdopodobnie są małymi gwiazdami.
Zespół wykorzystał zaktualizowane pomiary gwiazd goszczących planety, aby dwukrotnie sprawdzić rozmiary planet i zidentyfikował trzy, które są po prostu zbyt duże, aby być planetami. Dzięki nowym i lepszym oszacowaniom właściwości gwiazd, naukowcy odkryli, że rozmiary trzech obiektów, znanych jako Kepler-854b, Kepler-840b i Kepler-699b, są obecnie szacowane na 2-4 razy większe od Jowisza.
Większość egzoplanet jest wielkości Jowisza lub znacznie mniejsza. Dwukrotność [rozmiaru] Jowisza jest już podejrzana. Większe nie mogą być planetami, a to właśnie znaleźliśmy ? mówi pierwszy autor pracy, Prajwal Niraula, student Wydziału Nauk o Ziemi, Atmosferze i Planetarnych MIT.
Czwarta planeta, Kepler-747b, ma rozmiar około 1,8 raza większy od Jowisza, czyli porównywalny z największymi potwierdzonymi planetami. Jednak Kepler-747b znajduje się stosunkowo daleko od swojej gwiazdy, a ilość światła, które otrzymuje, jest zbyt mała, aby utrzymać planetę tej wielkości. Zespół doszedł do wniosku, że status planety Kepler-747b jest podejrzany, ale nie całkowicie nieprawdopodobny.
Ogólnie rzecz biorąc, to badanie sprawia, że obecna lista planet jest bardziej kompletna ? mówi autor badania Avi Shporer, naukowiec z Instytutu Astrofizyki i Badań Kosmicznych Kavli w MIT. Ludzie polegają na tej liście, badając populację planet jako całość. Jeżeli użyjesz próbki z kilkoma intruzami, twoje wyniki mogą być niedokładne. Dlatego ważne jest, aby lista planet nie była zanieczyszczona.
Gwiezdne aktualizacje
Wykrywanie planetarnych intruzów nie było początkowym celem zespołu. Niraula początkowo zamierzał szukać układów z oznakami zniekształceń pływowych.
Jeżeli masz dwa obiekty blisko siebie, przyciąganie grawitacyjne jednego z nich spowoduje, że drugi będzie miał kształt elipsy, co daje pojęcie o tym, jak masywny jest towarzysz ? wyjaśnia Niraula. Na podstawie tego przyciągania można więc określić, czy jest to układ gwiazda-gwiazda, czy gwiazda-planeta.
Podczas przeglądania katalogu Keplera, natrafił on na sygnał z Kepler-854b, który wydawał się zbyt duży, by mógł być prawdziwy.
Nagle pojawił się układ, w którym widzieliśmy ten elipsoidalny sygnał, który był ogromny, i od razu wiedzieliśmy, że nie może on pochodzić od planety ? mówi Shporer. Wtedy pomyśleliśmy, że coś tu nie pasuje.
Następnie zespół przyjrzał się ponownie zarówno gwieździe, jak i kandydatowi na planetę. Podobnie jak wszystkie planety wykryte przez Keplera, Kepler-854b został zauważony dzięki detekcji tranzytu ? okresowego obniżenia światła gwiazdy, które sygnalizuje ewentualną  planetę przechodzącą przed swoją gwiazdą. Głębokość tego spadku reprezentuje stosunek pomiędzy rozmiarem planety a rozmiarem jej gwiazdy. Astronomowie mogą obliczyć rozmiar planety na podstawie tego, co wiedzą o rozmiarze gwiazdy. Jednak kiedy Kepler-854b został odkryty w 2016 roku, jego rozmiar był oparty na szacunkach dotyczących wielkości gwiazd, które były mniej dokładniejsze niż obecnie.
Obecnie najdokładniejsze pomiary pochodzą z misji Gaia, kosmicznego obserwatorium, którego zadaniem jest precyzyjne mierzenie i mapowanie właściwości ścieżek gwiazd w Drodze Mlecznej. W 2016 roku pomiary Gaia dotyczące Kepler-854b nie były jeszcze dostępne. Biorąc pod uwagę informacje o gwiazdach, które były dostępne, obiekt wydawał się być planetą o prawdopodobnych rozmiarach. Jednak Niraula odkrył, że dzięki poprawionym szacunkom Gaia, Kepler-854b okazał się znacznie większy, trzykrotnie większy od Jowisza.
Drobne poprawki
Zespół potwierdził, że Kepler-854b był planetarnym ?fałszywym pozytywem? ? nie była to planeta, lecz mała gwiazda krążąca wokół większej. Następnie zastanawiano się: czy może być więcej gwiazd wśród egzoplanet?
Niraula przeszukał ponad 2000 planet z katalogu Keplera, tym razem w poszukiwaniu istotnych aktualizacji rozmiarów gwiazd dostarczonych przez Gaia. Ostatecznie odkrył trzy gwiazdy, których rozmiary znacznie się zmieniły dzięki poprawionym pomiarom Gaia. Na podstawie tych szacunków zespół przeliczył rozmiary planet krążących wokół każdej z tych gwiazd stwierdził, że są one od dwóch do czterech razy większe od Jowisza.
Zespół przewiduje, że w przyszłości nie będzie już wielu takich poprawek do istniejących katalogów egzoplanet.
Jest to niewielka poprawka ? mówi Shporer. Wynika ona z lepszego zrozumienia gwiazd, które cały czas się poprawia. Tak więc szanse na to, że promień gwiazdy jest tak niepoprawny, są znacznie mniejsze. Takie błędne klasyfikacje nie będą się już zdarzać wiele razy.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
?    Look! Up in the sky! Is it a planet? Nope, just a star
?    Revisiting Kepler Transiting Systems: Unvetting Planets and Constraining Relationships among Harmonics in Phase Curves
Źródło: MIT
Na ilustracji: Artystyczna interpretacja gwiazd i planet. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sposrod-tysiecy-znanych-egzoplanet-astronomowie-wyroznili-trzy-ktore-sa-gwiazdami

Spośród tysięcy znanych egzoplanet astronomowie wyróżnili trzy, które są gwiazdami.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złączenie gorących plam na magnetarze
2022-03-16. Małgorzata Jędruszek  
Teleskop NICER prześledził powolną wędrówkę trzech gorętszych od otoczenia plam emitujących silne promieniowanie rentgenowskie. W trakcie przemieszczania zmniejszała się ich wielkość, a na końcu dwie z nich złączyły się w jedną. Było to pierwsze zjawisko tego typu, które naukowcy zdołali zaobserwować.
Magnetar to gwiazda neutronowa, pozostałość po wybuchu masywnej gwiazdy. Masa podobna do masy Słońca jest ściśnięta przez siły grawitacji do wielkości kuli o średnicy zaledwie 20 kilometrów. W efekcie materia takiej gwiazdy jest tak gęsta, że zaledwie jedna jej łyżeczka waży tyle, ile ziemska góra.
To, co odróżnia magnetary od zwykłych gwiazd neutronowych, to ich bardzo silne pole magnetyczne. Dla porównania: jego pole jest 10 bilionów razy silniejsze niż to wytwarzane przez magnes lodówki i tysiące razy silniejsze od pola zwyczajnej gwiazdy neutronowej. W wyniku zakłócenia, tak silne pole może wysłać olbrzymią ilość energii niesioną przez promieniowanie rentgenowskie, które jesteśmy w stanie obserwować przez miesiące, a w niektórych przypadkach nawet lata.
10 października 2020 roku kosmiczne obserwatorium NASA, Swift, wykryło jedną z takich emisji pochodzącą od magnetara SGR 1830-0645, znajdującego się w Gwiazdozbiorze Tarczy. Gwiazda znajduje się w odległości 13 000 lat świetlnych od Ziemi, a jej okres rotacji jest równy 10,4 sekundy.
Pomiary teleskopu NICER  (Neutron star Interior Composition Explorer ? sonda badająca wnętrza gwiazd neutronowych) wykazały, że promienie rentgenowskie tworzą trzy piki przy każdej rotacji. Ich powodem były trzy różne plamy na powierzchni gwiazdy, znacznie gorętsze od otoczenia.
NICER obserwował SGR 1830 codziennie aż do 17 listopada, kiedy Słońce zasłoniło magnetara i uniemożliwiło dalsze badania. W tym czasie piki wyraźnie się przesuwały ? były obserwowane w nieco innych momentach rotacji gwiazdy niż wcześniej. Dane sugerują, że plamy poruszały się z powodu ruchów skorupy gwiazdy, analogicznie do powstawania trzęsień ziemi po ruchu płyt tektonicznych.
Według naukowców zjawisko powstało na skutek stopienia skorupy, powoli deformowanej przez silne pole magnetyczne. Trzy przemieszczające się plamy to prawdopodobnie miejsca, gdzie zjawiska podobne do protuberancji na Słońcu łączą się z powierzchnią gwiazdy. Wzajemne oddziaływanie między nimi oraz ruchy skorupy spowodowały ich przemieszczanie i łączenie się.
Zmiany w pulsach magnetarów obserwowane były dotychczas tylko jako pojedyncze ?zdjęcia? uchwycone w dużych odstępach czasu, co uniemożliwiało ich dokładne zbadanie. Szczegółowe dane z teleskopu NICER, które zebrał i opublikował zespół pod przewodnictwem George?a Younesa, pracownika NASA, pomoże naukowcom lepiej zrozumieć magnetary i zależności między zmianami na powierzchni tych gwiazd i ich polem magnetycznym.
Źródła:
?    NASA?s NICER Telescope Sees Hot Spots Merge on a Magnetar
16 ma
 Zdjęcie w tle: NASA?s Goddard Space Flight Center
Magnetar wraz z liniami pola magnetycznego. Źródło: Robert S. Mallozzi, UAH/NASA MSFC
Powyżej ukazana jest przemieszczanie się i ostateczne połączenie dwóch plam promieniowania rentgenowskiego. Źródło: NASA/NICER/G. Younes et al. 2022
https://astronet.pl/wszechswiat/zlaczenie-goracych-plam-na-magnetarze/

Złączenie gorących plam na magnetarze.jpg

Złączenie gorących plam na magnetarze2.jpg

Złączenie gorących plam na magnetarze3.jpg

Złączenie gorących plam na magnetarze4.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierciadło Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowe do pracy. Zobacz efekty
2022-03-16. Radek Kosarzycki
No! I to się nazywa rewelacyjne zdjęcie. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przesłał na Ziemię zdjęcie wykonane prawidłowo ustawionym zwierciadłem głównym. Teraz pozostało jeszcze porządnie schłodzić instrumenty i można zabierać się do odkrywania tajemnic wszechświata.
Zaledwie kilka tygodni temu naukowcy z zespołu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba opublikowali pierwsze zdjęcie wykonane za pomocą instrumentu. Zdjęcie to jednak nie zachwycało głębią detali z jednego podstawowego powodu. Zwierciadło główne teleskopu składa się z osiemnastu segmentów, które jeszcze należało precyzyjnie ustawić w jedną, idealnie gładką powierzchnię. Podczas wykonywania zdjęcia jednej gwiazdy, każdy segment lustra odbijał światło gwiazdy w nieco inne miejsce na detektorze. W efekcie na zdjęciu pojawiło się osiemnaście, a nie jeden obraz gwiazdy. Szału zatem nie było.
Po zidentyfikowaniu tego, który obraz odpowiada któremu segmentowi inżynierowie wprowadzali odpowiednie poprawki, przesuwali poszczególne segmenty tak, aby obraz jednej gwiazdy padał z każdego segmentu w to samo miejsce na detektorze.
Efekt tych prac zobaczyliśmy dzisiaj.
Znajdujący się na orbicie wokół punktu libracyjnego L2 układu Słońce-Ziemia teleskop, oddalony od nas o 1,5 mln km w końcu zaliczył jeden z ostatnich punktów na drodze do rozpoczęcia obserwacji naukowych. 11 marca naukowcy poinformowali, że pokryte warstwą złota zwierciadło główne teleskopu zostało prawidłowo ustawione i wykonuje już ostre zdjęcia kosmosu. Co więcej, inżynierowie przekonują, że ostrość teleskopu jest lepsza niż wymagano.
Powyższe zdjęcie przedstawia gwiazdę 2MASS J17554042+6551277. Nie jest to ta sama gwiazda co na zdjęciu powyżej (HD 84406), bowiem ta gwiazda byłaby zbyt jasna dla już ustawionego zwierciadła.
W tle, za gwiazdą widać liczne inne gwiazdy i galaktyki, których identyfikacją póki co nikt się nie zajmował. Póki co, wciąż trwają prace przygotowawcze. Ostateczne dostrojenie zwierciadła potrwa jeszcze około miesiąca. Następnie inżynierowie zajmą się kalibracją instrumentów i już na początku lata JWST rozpocznie obserwacje naukowe. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie obserwował wszechświat zarówno bliski jak i daleki w szerokim zakresie podczerwieni, dzięki czemu dostarczy nam zupełnie nowych informacji o wszechświecie widzianym w zakresie promieniowania, w którym dotychczas go nie obserwowano.
https://spidersweb.pl/2022/03/pierwsze-ostre-zdjecie-jamesa-webba.html

Zwierciadło Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowe do pracy. Zobacz efekty.jpg

Zwierciadło Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowe do pracy. Zobacz efekty2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wyślij Putina na Jowisza". Zebrano już w tej sprawie prawie 10 mln zł

2022-03-16. Mateusz Zajega

Zebrano już 2 miliony dolarów, w przeliczeniu niemal 10 milionów złotych, w niezwykle szczytnym celu. Chodzi o wysłanie prezydenta Rosji, Władimira Putina, na największą planetę Układu Słonecznego ? Jowisza. Co ciekawe, całą akcję zapoczątkowało? Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy.

 Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę powstało mnóstwo zbiórek na rzecz pomocy dotkniętemu wojną państwu i jego obywatelom. Praktycznie wszyscy chcą dołożyć od siebie choćby małą cegiełkę, aby zmniejszyć niewyobrażalną skalę cierpienia, która dotknęła naszych wschodnich sąsiadów.
Z pewnością jedną z ciekawszych i nietypowych zbiórek pieniężnych jest ta zatytułowana "Wyślij Putina na Jowisza".
- Przekaż darowiznę, aby pomóc nam zbudować rakietę, która wyśle krwawego dyktatora daleko, daleko stąd - możemy przeczytać na stronie internetowej wspomnianej zrzutki.
Dlaczego Jowisz? To gazowy gigant i największa planeta w Układzie Słonecznym - dowiadujemy się dalej.

 Internauci już wpłacili na ten cel ponad dwa miliony sto tysięcy dolarów, czyli w przeliczeniu ponad dziewięć milionów złotych. Do docelowej kwoty wynoszącej 100 milionów dolarów jeszcze daleka droga, choć oczywiście wiadomo, że ma ona charakter symboliczny.
Całość zebranej sumy, tak naprawdę pod przykrywką wysłania rosyjskiego dyktatora na Jowisz, będzie przekazana Siłom Zbrojnym Ukrainy i odbudowie zniszczonej infrastruktury tego kraju. Właśnie na te cele trafią zgromadzone środki, choć trzeba przyznać, że chęć wysłania Putina na Jowisza jest zdecydowanie bardziej chwytliwa.
Co więcej, za inicjatywą stoi Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy, w związku z czym możemy mieć pewność, że środki zostaną rozdysponowane przez odpowiednie osoby. Strona dostępna jest w trzech językach: angielskim, rosyjskim oraz ukraińskim. Do zbiórki zachęca na Twitterze nawet sam wiceminister transformacji cyfrowej Ukrainy, Mychajło Fiedorow.

 
 Prowadzona jest niezwykła zbiórka pieniędzy. Putina chcą wysłać na Jowisz /domena publiczna

 
INTERIA
https://geekweek.interia.pl/internet/news-wyslij-putina-na-jowisza-zebrano-juz-w-tej-sprawie-prawie-10,nId,5896774

 

Wyślij Putina na Jowisza Zebrano już w tej sprawie prawie 10 mln zł.jpg

Wyślij Putina na Jowisza Zebrano już w tej sprawie prawie 10 mln zł 2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro dzień zrówna się z nocą, ale wiosnę powitamy dopiero w niedzielę. Skąd ta rozbieżność?
2022-03-17.
Dlaczego dzień zrówna się z nocą kilka dni przed początkiem astronomicznej wiosny i dlaczego topić Marzannę będziemy dzień później? Tę skomplikowaną zagadkę spróbujemy wyjaśnić prostym językiem.
Na ten dzień niektórzy czekali przez ostatnie pół roku, gdy tylko rozpoczęła się zima. W niedzielę (20.03) o godzinie 16:33 rozpocznie się astronomiczna wiosna. Nastąpi to w momencie, gdy Słońce znajdzie się w tak zwanym punkcie Barana, czyli w punkcie równonocny wiosennej.
W okolicach początku astronomicznej wiosny dnia przybywa najszybciej w całym roku, o całe 4 minuty na dobę. Ziemia na swej orbicie oddala się od Słońca o około 40 tysięcy kilometrów każdego dnia.
Zrównanie dnia z nocą
Nie w pierwszy dzień astronomicznej wiosny, lecz kilka dni wcześniej, a dokładniej w piątek (18.03), dzień i noc zrównają się ze sobą. Czyżby równonoc wiosenna przyszła w tym roku wcześniej? Nic bardziej mylnego, żadnego kataklizmu z tego powodu nie musimy się obawiać.
Mimo, że potocznie mówi się, że dzień i noc trwają dokładnie tyle samo godzin w pierwszy dzień astronomicznej wiosny, to jednak rzeczywistość płata nam figla. Wszystko z powodu zjawisk optycznych zachodzących w ziemskiej atmosferze.
Promienie słoneczne, wchodzące w atmosferę, ulegają ugięciu, przez co Słońce podczas wschodu lub zachodu widzimy zdeformowane, przypominające naleśnik, babeczkę, pączka lub grzyb atomowy. Zjawisko to nazywane jest refrakcją astronomiczną.
Na jego skutek, gdy nasza dzienna gwiazda znajduje się nisko nad horyzontem, jest widoczna nieco dłużej, aniżeli normalnie powinna. Te dodatkowe 2-3 minuty wystarczą, aby równonoc nadeszła o kilka dni wcześniej. W piątek (18.03) dzień będzie trwać od 12 godzin na północy do 12 godzin 1 minuty na południu kraju. Z kolei noc z piątku na sobotę (18/19.03) będzie o 4 minuty krótsza od dnia.
Dlaczego jednak do 24 godzin brakuje kilku minut? Ponieważ noc z piątku na sobotę (18/19.03) będzie krótsza od piątkowego (18.03) dnia, zaś sobotni (19.03) dzień będzie dłuży od kolejnej nocy. Dzięki temu biorąc pod uwagę ubiegłą dobę, tych brakujących kilka minut przeszło na rzecz sobotniego (19.03) dnia.
Tym razem dzień zacznie być dłuższy od nocy przed równonocą wiosenną, jednak pół roku temu było odwrotnie. Wówczas noc zaczęła być dłuższa nie od dnia 22 września, a więc w pierwszy dzień astronomicznej jesieni, lecz dopiero 26 września, czyli 4 dni później. Nie są to duże różnice, ale jednak na tle całego roku dzień trwa nieco dłużej od nocy.
Wiosna przyszła o dzień za wcześnie?
Wiemy, że w przyrodzie nic nie stoi w miejscu. Ziemia obraca się wokół własnej osi, obiega Słońce, które z kolei również wykonuje ruch wirowy i obiega środek Drogi Mlecznej. Dzięki tym zmianom mamy dzień i noc oraz pory roku. Z pewnością każdy z nas zauważył, że ludowe przysłowia dotyczące zjawisk astronomicznych i pogodowych zawierają błędy.
Odpowiadały one bowiem sytuacji w swoich czasach, lecz z biegiem lat wszystko uległo zmianom, a nasze powiedzenia pozostały niezmienne. Tak jest na przykład z najdłuższym dniem w roku, który w czasach biblijnych przypadał na dzień św. Jana Chrzciciela, obchodzony 24 czerwca.
Do dzisiaj się to zmieniło i najdłuższy dzień, będący jednocześnie pierwszym dniem astronomicznego lata, przypada na 21 czerwca. Jeśli obecnie jest obchodzony 3 dni wcześniej niż 2 tysiące lat temu, to czy w przyszłości będzie jeszcze wcześniejszy? Oczywiście.
W 1987 roku po raz ostatni astronomiczne lato rozpoczęło się 22 czerwca. Obecnie zaczyna się 21 czerwca, ale i to się zmieni. Od 2020 roku lato będziemy witać również 20 czerwca, początkowo na przemian z 21 czerwca.
Podobnie jest z astronomicznym początkiem wiosny, który 11 lat temu po raz ostatni był obchodzony 21 marca. Od 2012 roku początek kalendarzowej wiosny nie pokrywa się już z jej astronomicznym początkiem. Oznacza to, że Marzannę topić będziemy zgodnie z kalendarzem w poniedziałek 21 marca, zaś oficjalnie powitamy wiosnę 20 marca.
Kolejna zmiana czeka nas w 2048 roku, kiedy astronomiczna wiosna rozpocznie się już 19 marca, a więc 2 dni wcześniej niż obecna kalendarzowa. Wszystko wróci do normy dopiero 21 marca 2102 roku, czyli za 80 lat.
Słońce, Ziemia i... kalendarz
Dlaczego daty astronomicznych pór roku będą coraz wcześniejsze? Ponieważ wpływ ma na to ruch obiegowy Ziemi wokół Słońca i nachylenie osi ziemskiej do płaszczyzny orbity tego ruchu. Podstawą wyznaczenia dat zmian astronomicznych pór roku jest górowanie Słońca w zenicie nad równikiem bądź zwrotnikami.
Nie bez znaczenia jest też, wciąż pozostawiająca wiele do życzenia, metoda liczenia czasu w formie kalendarza. Z tego powodu co 100 lat zmuszeni jesteśmy pomijać zwyczajowy ?przestępny dzień?, mimo iż dodajemy go co każde 4 lata. W efekcie w 2000 roku musielibyśmy dodać dwa dni przestępne, ale dodaliśmy tylko jeden.
Dla bardziej wtajemniczonych wyjaśniamy, że mimo iż lata 1700, 1800 i 1900 (a także w przyszłości 2100, 2200 i 2300) według rytmu 4-letniego powinny być przestępne, to przestępne nie są. Jednakże rok 2000 (podobnie jak 1600 i 2400) był rokiem przestępnym, a to oznacza, że dzień 29 lutego zwyczajowo w nim wystąpił.
W ten sposób w okresie 400 lat mamy 303 lata zwykłe i 97 lat przestępnych, co daje nam łącznie 146097 dni i średnią długość roku rzędu 365.2425 dnia, czyli bardzo bliską rzeczywistej długości roku zwrotnikowego, która wynosi 365.2422 dnia.
Błąd wynosi więc tylko 0.0003 dnia na rok, co oznacza, że błąd jednego dnia narośnie po dopiero 3333 latach! A gdybyśmy jednak nie pominęli w cyklu 400-letnim tych 3 lat przestępnych w latach takich jak 1700, 1800, 1900 (czy też w przyszłości w latach 2100, 2200 i 2300)?
To błąd jednego dnia narósłby już po 128 latach, a to właśnie przytrafiło się starożytnym, kiedy to w ciągu kilku wieków równonoc wiosenna przesunęła się z 25 marca, w czasach Cezara, na 20 marca obecnie.
Dodajmy na koniec, że kwitnąca pora roku potrwa jak zwykle do dnia przesilenia letniego, a więc tym razem do 21 czerwca do godziny 11:13.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Fot. Pixabay.

Słońce za sprawą refrakcji przybiera dziwaczny kształt. Fot. TwojaPogoda.pl

Wiosenny ogród w 4K
https://www.youtube.com/watch?v=A1pJAho7vyk

Wiosna radosna
https://www.youtube.com/watch?v=shcFPxXUU9U&t=5s

Kwitnąca przyroda
https://www.youtube.com/watch?v=pYrotAQQfvY&t=5s

Wiosna w ogrodzie
https://www.youtube.com/watch?v=9_sIpVsj8aU&t=3s

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-03-17/jutro-dzien-zrowna-sie-z-noca-ale-wiosne-powitamy-dopiero-w-niedziele-skad-ta-rozbieznosc/

Jutro dzień zrówna się z nocą, ale wiosnę powitamy dopiero w niedzielę. Skąd ta rozbieżność.jpg

Jutro dzień zrówna się z nocą, ale wiosnę powitamy dopiero w niedzielę. Skąd ta rozbieżność2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rusza współpraca POLSA z Virgin Orbit
2022-03-17. Redakcja
Polska wchodzi do gry jako potencjalny użytkownik LauncherOne, technologii do wynoszenia w przestrzeń kosmiczną obiektów za pomocą rakiety podczepionej do specjalnie przystosowanego samolotu. POLSA będzie analizowała możliwość startów z terytorium Polski. 16 marca br., w Los Angeles, w obecności ministra gospodarki i technologii Piotra Nowaka, prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna i prezes Virgin Orbit Dan Hart podpisali list intencyjny w tej sprawie.
? Dzisiejsze wydarzenie to kolejny etap w budowaniu przez Polskę suwerennego systemu satelitarnego.  Jest to szczególnie ważne w obecnej sytuacji geopolitycznej. Rozwój nowych technologii, w tym nawigacja, zobrazowania Ziemi, czy telekomunikacja są niezastąpione m. in. w zapewnianiu bezpieczeństwa kraju i rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych ? powiedział minister rozwoju i technologii Piotr Nowak.
Podpisany list zakłada, że POLSA przeprowadzi szczegółową analizę przydatności LauncherOne dla potrzeb m. in. polskiej nauki i gospodarki, w kontekście ewentualnego wyboru Virgin Orbit jako partnera w przyszłych przedsięwzięciach obejmujących starty tego typu obiektów z obszaru naszego kraju.
Przedmiotem dalszych studiów wykonalności mogą być także koncepcje misji, doprecyzowanie założeń technicznych i organizacyjnych, jak również swoista ?mapa drogowa?, mająca na celu maksymalne wykorzystanie całego przedsięwzięcia jako impulsu rozwojowego dla polskiego przemysłu w szeroko rozumianym obszarze STEM (Science, Technology, Engineering & Maths).
Virgin Orbit zadeklarowało gotowość dostarczenia rozwiązania sprofilowanego pod określone przez POLSA potrzeby i wymagania, obejmujące wsparcie naziemne oraz odpowiedni samolot.
Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorz Wrochna podkreślił, że podpisany list wieńczy kilkumiesięczny okres intensywnych negocjacji, prowadzonych w ścisłej koordynacji z Ministerstwem Rozwoju i Technologii. ? Zainteresowanie oraz złożone konkretne deklaracje, pokazują, że Polska może być atrakcyjnym partnerem dla globalnych graczy, do których zalicza się Virgin Orbit. Jeszcze istotniejsze jest budowanie pozycji naszego sektora kosmicznego w coraz bardziej konkurencyjnym segmencie międzynarodowego rynku kosmicznego, jakim jest upstream. Dzięki technologii LauncherOne, Polska będzie mogła świadczyć usługi wynoszenia na orbitę również dla innych krajów regionu, w szczególności z obszaru Trójmorza ? dodał prezes POLSA.
? Dzisiejsze porozumienie stanowi ważny krok w kierunku zapewnienia Polsce i jej sąsiadom dostępu do przestrzeni kosmicznej, służąc polskiemu przemysłowi, nauce i bezpieczeństwu ?  mówił dyrektor generalny Virgin Orbit, Dan Hart. ? Wizjonerskie podejście Polski stanowi inspirację w tym krytycznym dla Europy momencie i jesteśmy zaszczyceni mogąc służyć wsparciem oraz współpracując z polskim sektorem kosmicznym, aby otworzyć przestrzeń kosmiczną  ? dodał.
LauncherOne to system składający się ze specjalnie przystosowanego samolotu tzw. ?nosiciela? (odrzutowiec klasy Boeing 747) oraz uruchamianej z jego pokładu na wysokości około 10-11 km rakiety, zdolnej umieścić na niskiej orbicie okołoziemskiej ładunek o łącznej masie do 300 kg. Pierwszy zakończony powodzeniem start LauncherOne przeprowadzono 17 stycznia 2021 r. Niespełna 12 miesięcy później, podczas trzeciej udanej komercyjnej misji z użyciem opisywanego systemu, dwa z siedmiu wyniesionych małych satelitów były wykonane przez polską spółkę SatRevolution.
https://kosmonauta.net/2022/03/rusza-wspolpraca-polsa-z-virgin-orbit/

Rusza współpraca POLSA z Virgin Orbit.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japonia dostarczy Ukrainie zdjęcia satelitarne?
2022-03-17. Kacper Bakuła
Ukraina poprosiła Japonię o dostęp do zobrazowań satelitarnych. Azjatycki kraj posiłkuje się kilkoma urządzeniami tego typu, używając ich zarówno do celów cywilnych jak i wojskowych, zwłaszcza w obliczu trudnych relacji z sąsiadami takimi jak Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna i Chińska Republika Ludowa. Kijów po ewentualnym uzyskaniu zgody najpewniej wykorzysta dane satelitarne do celów wojskowych i obrony własnego terytorium.
Portal Nikkei Asia poinformował o wystosowanym zapytaniu ukraińskiego rządu ws. zobrazowań satelitarnych, które będą przydatne przy analizie ruchów rosyjskiego wojska na terytorium Ukrainy oraz prowadzenia ewentualnych kontrdziałań. Rządowi w Kijowie zależy na zobrazowaniach pochodzących z satelitów wyposażonych w syntetyczną aperturę (SAR), co pozwalałoby na uzyskiwanie znacznie dokładniejszych zdjęć satelitarnych, niezależnie od warunków atmosferycznych nad badanym terytorium, ilości chmur czy pory dnia.
Kraj Kwitnącej Wiśni posiada co najmniej kilka satelitów działających wedle powyższej technologii. Są one m.in. częścią konstelacji IGS (Information Gathering Satellite), na którą składają się zarówno satelity radarowe, jak i optyczne. Obecnie na orbicie znajduje się pięć satelitów SAR IGS Radar (3, 4, 5, 6 oraz Spare). Instrumenty te służą przede wszystkim do prowadzenia wywiadu satelitarnego na potrzeby Japońskich Siły Samoobrony bądź obserwacji aktywności północnokoreańskiego wojska. Ponadto funkcjonuje także cywilny satelita "Daichi-2" charakteryzujący się rozdzielczością przestrzenną na poziomie sięgającym nawet 1 metra oraz ALOS-2 (Advanced Land Observing Satellite) służący do detekcji nielegalnej wycinki lasów.
Portal przewiduje, że decyzja ws. sprzedaży danych satelitarnych będzie leżała po stronie rządowej niżli prywatnych przedsiębiorstw nadzorujących cywilne satelity, gdyż beneficjentem zobrazowań mają być Siły Zbrojne Ukrainy. Dodał również, że w wypadku japońskiej aprobaty zdjęcia zostaną przesłane w zaszyfrowany sposób, aby uniemożliwić ich przechwycenie przez rosyjskie wojska lub grupy hakerskie.
Jak pisaliśmy kilka dni temu Ukraina wezwała podmioty świadczących usługę rejestrowania satelitarnych zobrazowań radarowych do udostępnienia zdjęć pochodzących ze swoich satelitów. W tej materii najpierw przedsiębiorca Maks Poliakow wystosował specjalne oświadczenie, które szybko zostało poparte przez wicepremiera i ministra ds. transformacji cyfrowej Mychajła Fedorowa. Adresatem otwartego listu były korporacje tj. Maxar Technologies, Airbus S.A.S., SI Imaging Services, BlackSky Global, ICEYE, Planet Labs, Capella Space i SpaceView, które utrzymują w przestrzeni kosmicznej pewną liczbę satelitów z aperturą SAR.
Po kilku dniach od publikacji apelu pojawiła się pozytywna odpowiedź. Spółka MDA z Kanady, zarządzająca konstelacją Radarsat, uzyskała zgodę kanadyjskiego rządu na udostępnianie radarowych zobrazowań satelitarnych. Pozostałe podmioty będące adresatami apelu oświadczyły, że nieustannie wspierają ukraiński naród oraz rząd, koordynując współpracę z władzami krajowymi oraz organami Unii Europejskiej. Dodajmy również, że Capella Space już pierwszego dnia inwazji podzieliła się zobrazowaniami SAR, ukazując m.in. kolumnę rosyjskiego wojska przekraczającą granicę białorusko-ukraińską. Ta sama firma udostępnia także wybrane zdjęcia na oficjalnym koncie Twitter oraz przesyłając je na potrzeby mediów.
Ponadto tradycyjne obrazowania są dostarczane przez część powyższych firm (np. Maxar) dzięki kamerom działającym w zakresie fal światła widzialnego. Odrębne dane zapewnia również amerykański wywiad wojskowy.
Jednakże, nie wszyscy zgodzili się na udostępnienie zdjęć. Na przykład południowokoreańskie przedsiębiorstwo SI Imaging Services podało, że "nie ma nic, co mogłoby zostać udostępnione Ukrainie" zasłaniając się pierwszeństwem rządu Republiki Korei do danych obrazowych. Dodatkowo wspomniana powyżej Capella Space pomimo okazjonalnie udostępnianych zdjęć w internecie poinformowała, że nie zamierza współpracować z prywatnymi osobami oraz firmami, które potencjalnie mogłyby znajdować się na liście podmiotów objętych sankcjami, zastrzegając możliwość oficjalnej współpracy tylko i wyłącznie z ukraińskim rządem.
Zdjęcie ilustracyjne: rzeka Dniepr w Ukrainie
Fot. NASA/JPL
SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja-ziemi/japonia-dostarczy-ukrainie-zdjecia-satelitarne

Japonia dostarczy Ukrainie zdjęcia satelitarne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycofano dwa demo-satelity systemu wczesnego ostrzegania
2022-03-17. Mateusz Mitkow
Departament Obrony USA wycofuje ze służby dwa satelity wczesnego ostrzegania STSS (Space Tracking and Surveillance System), które dawniej nazywane były SBIRS-Low (Space-Based Infrared System na niskiej orbicie okołoziemskiej). Urządzenia firmy Northrop Grumman zostały wystrzelone w 2009 r. dzięki należącej do United Launch Alliance rakiecie Delta 2.
W ostatnich dniach amerykańska Agencja Obrony Antybalistycznej (MDA) poinformowała o wycofaniu dwóch satelitów, które były w zasadzie demonstratorami technologii, wchodzącymi w skład amerykańskiego systemu wczesnego ostrzegania przed rakietami balistycznymi. Nieczynne już satelity STSS znajdują się na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), na wysokości ok. 1350 km. Od ponad 12 lat okrążają Ziemię 12 razy w ciągu 24 godzin. Wraz z innymi instrumentami rozmieszczonymi w przestrzeni kosmicznej - SBIRS HEO (orbity silnie eliptycznie) i SBIRS GEO (orbita geostacjonarna) tworzą system amerykańskiego wczesnego ostrzegania (Space-Based Infrared System).
Satelity zostały wystrzelone dnia 25 września 2009 r., za pomocą rakiety nośnej Delta 2 od United Launch Alliance. Instrumenty wyprodukowane przez Northrop Grumman przestały przesyłać dane dnia 1 sierpnia ubiegłego roku, kończąc tym samym eksperyment mający na celu "wyznaczenia ścieżek rozwoju" orbitalnego systemu wczesnego ostrzegania i obrony antybalistycznej. Początkowo oczekiwano, że urządzenia będą pełnić swoją funkcję przez 4 lata, jednak ich służba została przedłużona w celu zebrania większej ilości danych potrzebnych do opracowania przyszłych, niezawodniejszych systemów (w tym programu przyszłego programu Hypersonic and Ballistic Tracking Space Sensor - HBTSS).
Oprócz śledzenia amerykańskich testów rakietowych, satelity STSS służyły też do przesyłania informacji o potencjalnych startach rakiet balistycznych jakie zostały zebrane przez inne urządzenia. Agencja MDA poinformowała także, że nieczynne urządzenia zostały przeniesione na tzw. orbitę cmentarną, która minimalizuje ryzyko kolizji z innymi obiektami, pozostając tamże przez najbliższe 6 tys. lat.
STSS był efektem kontraktu Sił Powietrznych USA z kwietnia 2002 r., z Northrop Grumman, polegającego na ukończeniu prac rozwojowych oraz przeprowadzeniu testów naziemnych, wystrzeleniu i dalszej obsługi dwóch satelitów w ramach systemu SBIRS Low (przemianowanego właśnie później na STSS). W ramach zleconych zadań zbudowano segment naziemny Missile Defense Space Center (MDSC).
W związku z rosnącymi kosztami Pentagon zrezygnował z pierwotnego celu rozbudowy podprojektu SBIRS-Low. Ta konstelacja miała się składać z 24 satelitów. W 2023 r. MDA rozpocznie testowanie na orbicie dwóch prototypowych instrumentów wchodzących w skład HBTSS.

Fot. MDA

Moment startu rakiety Delta 2 wynoszącej satelity wczesnego ostrzegania z 25 września 2009 r.
Fot. MDA [https://www.mda.mil/news/gallery_sensors.html]
SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja-ziemi/wycofano-dwa-demo-satelity-systemu-wczesnego-ostrzegania-usa

Wycofano dwa demo-satelity systemu wczesnego ostrzegania.jpg

Wycofano dwa demo-satelity systemu wczesnego ostrzegania2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec pyskówek astronautów z szefem Roskosmosu. NASA powiedziała dość
2022-03-17. Radek Kosarzycki
Przez blisko dwa tygodnie mogliśmy obserwować w mediach społecznościowych istną wymianę ciosów między przedstawicielami amerykańskiego sektora kosmicznego z jednej strony a szefem rosyjskiej agencji kosmicznej z drugiej. Teraz przynajmniej część tej wymiany dobiegła końca.
Złotousty szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin spędzał ostatnio bardzo długie godziny komentując wypowiedzi swoich do niedawna kontrahentów zagranicznych, bardzo chętnie wdając się w bezpośrednie wymiany uszczypliwości. Wśród jego twitterowych rywali najaktywniejsi byli Elon Musk, szef SpaceX oraz Scott Kelly, emerytowany amerykański astronauta, który kilkukrotnie w przeszłości leciał w kosmos na szczycie rosyjskich rakiet.
O ile Elona Muska z pewnością nikt nie będzie w stanie powstrzymać od dalszej wymiany ciosów z Rogozinem (a nawet z przywódcą Czeczenów, Ramzanem Kadyrowem), to astronauci będą musieli już sobie to odpuścić.
Scott Kelly, który kilka dni temu został nazwany przez Rogozina baranem poinformował właśnie, że wycofał się z tej batalii na słowa po tym, jak NASA przesłała mu (oraz innym byłym astronautom) ostrzeżenie, w którym wskazuje, że spór tego typu negatywnie wpływa na współpracę na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jako Amerykanie, możemy cieszyć się wolnością słowa i każdy z nas ma prawo mówić to co myśli. Mimo to, jako były astronauta NASA musi pan wiedzieć, że Pańskie słowa mają dużą wagę i atakowanie naszych rosyjskich partnerów ma negatywny wpływ na aktualnie realizowaną misję
- napisano w e-mailu, który otrzymał Kelly.
Astronauta przyznał, że posłucha rady NASA i wycofa się ze sporu z Rogozinem, aczkolwiek nie ma zamiaru milknąć w kwestii agresji Rosji na terytorium Ukrainy i będzie nadal ją krytykował, także w języku rosyjskim. Wszyscy astronauci zmierzający na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej muszą znać język rosyjski w stopniu komunikatywnym.
Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie dla Kelly?ego. Dmitrij Rogozin od samego początku inwazji bezustannie rozsiewa w internecie narracje proputinowską i antyzachodnią wyśmiewając Ukraińców, nazywając ich nazistami, krytykując zachodnich przywódców, czy w końcu zapraszając Jarosława Kaczyńskiego na rozmowy do Smoleńska. Ciężko przy tak wyrafinowanym trollu zachować spokój i powstrzymać się od komentarza. Na szczęście Scott Kelly wie, że jego myśli nadal będzie otwarcie przekazywał Elon Musk, któremu chyba nikt, włącznie z Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd, nie jest w stanie zakazać wyrażania swoich opinii na Twitterze na dowolny temat.
https://spidersweb.pl/2022/03/koniec-rozmow-astronautow-z-szefem-roskosmosu-nasa-powiedziala-dosc.html

Koniec pyskówek astronautów z szefem Roskosmosu. NASA powiedziała dość.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy człowiek wyląduje na Marsie? Elon Musk mówi jak jest
2022-03-17. Radek Kosarzycki
Od momentu stworzenia SpaceX przez Elona Muska nadrzędnym celem firmy było stworzenie sprzętu, który pozwoliłby jeszcze za naszego życia na realizację pierwszej załogowej misji na Marsa. Nic dziwnego, że wszyscy wciąż się zastanawiają kiedy do tego dojdzie.
Zaledwie kilka dni temu SpaceX obchodziło dwudziestolecie istnienia. Trzeba przyznać, że z pewnością na samym początku nikt nie spodziewał się tak spektakularnego sukcesu. Jeden człowiek z wizją był w stanie stworzyć firmę, która w zaledwie dwadzieścia lat nie tylko dorosła na tyle, aby konkurować z podmiotami grającymi na rynku kosmicznym od dekad, ale także całkowicie zrewolucjonizować ten sektor i stać się jednym z jego głównych graczy.
Kiedy startowały pierwsze prototypy Falconów eksperci zastanawiali się, czy firmie uda się stworzyć rakiety, które faktycznie będą wynosiły regularnie ładunki na orbitę. To się udało i SpaceX był w stanie wprowadzić do służby pierwszą rakietę wielokrotnego użytku. Falcon 9 wynosi aktualnie średnio jeden ładunek tygodniowo za cenę wielokrotnie niższą od cen sprzed dwóch dekad.
Teraz jesteśmy na progu kolejnego przełomu. Teoretycznie gotowy już do testów Starship - potężna rakieta, która razem z pierwszym członem osiąga wysokość ponad 120 metrów - wkrótce najprawdopodobniej trafi na orbitę. W nadchodzących latach SpaceX zamierza zamienić Starshipa w prawdziwego woła roboczego, który będzie w stanie wynosić na orbitę sondy kosmiczne, będzie w stanie służyć jako stacja paliwowa na orbicie, a nawet załogowy lądownik księżycowy dla misji Artemis.
Powraca zatem pytanie o to kiedy ludzkość wykona kolejny krok w przestrzeni kosmicznej i w końcu wybierze się na Marsa. Kiedy już Starshipy będą latały na orbitę tak często jak Falcony, ludzie będą lądować i startować z Księżyca jak gdyby nigdy nic, będziemy teoretycznie wyposażenie we wszystko, czego trzeba, aby skoczyć na Czerwoną Planetę. Jakby nie patrzeć, to także Starship ma służyć do pierwszej załogowej podróży międzyplanetarnej.
O człowieka na Marsie najlepiej zapytać samego Elona Muska.
Tak też zrobił profil Space Hub na Twitterze. Szanse na uzyskanie odpowiedzi na Tweeta od Elona Muska są zazwyczaj bliskie zeru. Jakby nie patrzeć, cokolwiek Elon napisze, w ciągu kwadransu zbiera kilka, kilkadziesiąt tysięcy komentarzy, dziesiątki tysięcy ?podaj dalej? i setki tysięcy polubień. Można zatem założyć, że wszystkich komentarzy szef SpaceX sam nie czyta.
Tym razem jednak się udało i Elon odpowiedział na pytanie o prognozowany termin podróży na Marsa.
2029 - brzmiała odpowiedź
Oczywiście tutaj trzeba uwzględnić jeden podstawowy fakt. Elon Musk zawsze częstuje wszystkich bardzo optymistycznymi terminami, do których nie można przywiązywać większej wagi. Zaledwie kilka miesięcy temu w wywiadzie z magazynem Time przekonywał, że będzie bardzo zdziwiony jeżeli ludzie nie wylądują na Marsie w ciągu pięciu lat. Tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że ludzie na Marsie na pewno w tym czasie nie wylądują a istnieje duże ryzyko, że nawet na Księżycu im się do tego czasu nie da wylądować.
Nie zmienia to jednak faktu, że myśli o odległych futurystycznych misjach marsjańskich, czy nawet miastach na Marsie, ewidentnie Muska napędza do wykonywania kolejnych kroków na drodze do ich realizacji. Jeżeli zatem człowiek kiedykolwiek stanie na Marsie, w 2029 czy w 2089 roku, to będzie to w dużej mierze efektem pracy wykonywanej dzisiaj przez SpaceX. Pozostaje zatem uzbroić się w cierpliwość i czekać.
https://spidersweb.pl/2022/03/elon-musk-kiedy-czlowiek-na-marsie.html

Kiedy człowiek wyląduje na Marsie Elon Musk mówi jak jest.jpg

Kiedy człowiek wyląduje na Marsie Elon Musk mówi jak jest2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System optyczny Webba już prawie gotowy. Kiedy pierwsze zdjęcia?
2022-03-17. Krystyna Syty
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba zakończył kluczowy etap ? ustawianie i kalibrowanie zwierciadeł. Po pierwszych testowych zdjęciach naukowcy sugerują, że JWST osiągnie o wiele więcej, niż myśleliśmy.
11 marca zespół naukowy JWST zakończył etap nazywany po angielsku: ?fine phasing? (w wolnym tłumaczeniu ?dokładne dostrajanie?). Naukowcy sprawdzali, czy poprawnie działa najważniejszy podzespół JWST ? system optyczny, który składa się z segmentowego zwierciadła głównego, zwierciadeł wtórnych, ramy i elementów sterujących oraz podtrzymujących. Sprawdzono każdy parametr optyczny układu. Zdaniem zespołu wszystko działa bez zarzutu, a nawet lepiej niż się tego spodziewano.
Już niedługo JWST zacznie wpatrywać się w przestrzeń kosmiczną, dzięki czemu dostarczy nam zdjęcia bardzo odległych obszarów w wysokiej rozdzielczości. Zespół inżynierów zajmujących się misją ma już pewność, że pierwszy do tej pory tak skomplikowany układ optyczny działa dobrze i jest prawie gotowy do pracy.
Webb jest pierwszym kosmicznym teleskopem, który wykorzystuje zwierciadło segmentowe. Takie rozwiązanie pozwoliło nam zbudować największe do tej pory kosmiczne lustro ? w swoim najszerszym miejscu ma 6,5 metra, a całkowita powierzchnia zbierająca światło to 25 metrów kwadratowych. Dla porównania średnica Teleskopu Hubble?a ma 2,5 m. Takie zwierciadło w całości nie zmieściłoby się w żadnej rakiecie. Zwierciadło składa się z 18 sześciokątnych luster, które po rozłożeniu należało ustawić z dokładnością do nanometrów, aby tworzyły jedną powierzchnię optyczną. Było to główne wyzwanie etapu ?fine phasing?.
Oprócz dokładnego ustawienia luster zespół skalibrował także główną kamerę teleskopu obrazującą w bliskiej podczerwieni ? NIRCam. Aby sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie oczy teleskopu skupione zostały na jasnej gwieździe, a efekt, jaki uzyskano przerósł nasze oczekiwania.
Układ optycznych i kamera w bliskiej podczerwieni okazały się jeszcze czulsze niż myśleliśmy. Choć przy robieniu powyższego zdjęcia kamera była skupiona na jasnej gwieździe w centrum, to w tle możemy zobaczyć także inne odległe gwiazdy i galaktyki. Skierowanie układu w stronę jednej jasnej gwiazdy miało na celu sprawdzenie, czy pojedyncze lustra zwierciadła zostały ustawione poprawnie i czy powstanie jeden spójny obraz.
Choć na moment, w którym JWST rozpocznie badania, będziemy musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy, to zakończenie tego etapu jest punktem zwrotnym. Zespół teraz zajmie się kalibrowaniem pozostałych elementów optycznych i kamer teleskopu. Prawdopodobnie pierwsze zdjęcia w pełnej rozdzielczości ujrzymy już latem.
Źródła:
?    Natasha Pinol, Alise Fisher, Laura Betz, Sean Potter: NASA?s Webb Reaches Alignment Milestone, Optics Working Successfully. NASA
16 marca 2022

?    Alise Fisher: Photons Incoming: Webb Team Begins Aligning the Telescope
17 marca 2022
Nowe ?selfie? kosmicznego teleskopu zostało stworzone przy użyciu obiektywu do obrazowania źrenicy wewnątrz instrumentu NIRCam, który został zaprojektowany do robienia zdjęć segmentów zwierciadła głównego zamiast zdjęć nieba. Źródło: NASA/STScI
Zdjęcie gwiazdy 2MASS J17554042+6551277 wykonane przez kamerę w bliskiej podczerwieni JWST. Na zdjęcie nałożono czerwony filtr, żeby poprawić wizualny kontrast.
ŹródłoL NASA/STScI
https://astronet.pl/loty-kosmiczne/system-optyczny-webba-juz-prawie-gotowy-kiedy-pierwsze-zdjecia/

System optyczny Webba już prawie gotowy. Kiedy pierwsze zdjęcia.jpg

System optyczny Webba już prawie gotowy. Kiedy pierwsze zdjęcia2.png

System optyczny Webba już prawie gotowy. Kiedy pierwsze zdjęcia3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwazja Rosji na Ukrainę: dalszy wpływ na przestrzeń kosmiczną
2022-03-17.
24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, której skutki sięgnęły do przestrzeni kosmicznej. Wypracowane przez lata stosunki międzynarodowe w kosmosie ulegają na naszych oczach dużym zmianom.
Inwazja na Ukrainę spotkała się z ostrą krytyką ze strony światowych przywódców, tymczasem Stany Zjednoczone i Rosja od dziesięcioleci pracują razem w przestrzeni kosmicznej. Począwszy od pierwszego załogowego lotu Apollo-Soyuz z 1975 r., realizowanego wspólnie przez Związek Radziecki i Stany Zjednoczone jeszcze podczas zimnej wojny, aż po współczesną kontynuację partnerstwa w programie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, oba państwa mniej lub bardziej zgodnie współpracowały w kosmosie (w tym na pokładzie samej ISS) pomimo politycznych wstrząsów na Ziemi. Obecnie tocząca się wojna wywołała jednak sprzeciw wielu partnerów rosyjskiej agencji kosmicznej, co znacząco podważa tego ducha współpracy. Oto najnowsze skutki wpływu inwazji na Ukrainę na światowy sektor kosmiczny.
Europejska Agencja Kosmiczna dyskutuje nad konsekwencjami trwającego ataku na Ukrainę w kontekście projektów kosmicznych ESA. ? Oceniamy wpływ wojny na każdy z naszych bieżących programów prowadzonych we współpracy z rosyjską państwową agencją kosmiczną Roscosmos, jak również na współpracę z NASA na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ? napisali przedstawiciele ESA w oświadczeniu wydanym 28 lutego, tuż po rozpoczęciu inwazji.
NASA poinformowała w ostatni poniedziałek, że amerykański astronauta Mark Vande Hei powróci na Ziemię na pokładzie rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz 30 marca, pomimo napięć między USA a Rosją. NASA i Roscosmos podały, że ich wspólne operacje na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebiegają bez zakłóceń w obliczu wojny. Joel Montalbano, kierownik programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA, na konferencji prasowej z 14 marca powiedział, że pracownicy NASA są w kontakcie z rosyjskimi partnerami.
Były astronauta NASA Scott Kelly poinformował stację CNN, że wycofuje się z kontynuowania swojej głośnej ?dyskusji? prowadzonej na Twitterze z szefem rosyjskiej agencji kosmicznej na prośbę władz NASA. Powodem tego żądania jest, jak wskazano, szkodliwość takiej wymiany zdań dla wspólnej misji prowadzonej wciąż na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ostrzeżenie pojawiło się w mailu, który został wysłany do wszystkich byłych amerykańskich astronautów w zeszłym tygodniu. Wojna na Ukrainie skłoniła wcześniej część astronautów NASA, w tym Kelly'ego, do wypowiedzenia się przeciwko szefowi rosyjskiej agencji kosmicznej, co stawia NASA w dość trudnym położeniu, gdy stara się utrzymać 20-letnie partnerstwo z Rosjanami na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (więcej na ten temat). Warto dodać, że na początku marca Kelly postanowił zwrócić przyznany mu przez władze Federacji Rosyjskiej w 2011 roku medal za zasługi dla eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Tocząca się wojna ma rozległe skutki dla całej międzynarodowej nauki. Dotyczą one między innymi Wielkiego Zderzacza Hadronów w CERN. Także projekt ITER, największy obecnie na świecie eksperyment termojądrowy, miał być prowadzony z udziałem rosyjskich naukowców. Te i inne duże, miedzynarodowe projekty naukowe stoją teraz przed ogromnym wyzwaniem.
Nowe zdjęcia satelitarne wykonane przez satelitę WorldView-2, którego operatorem jest firma Maxar Technologies, przedstawiają ostrzał artyleryjski w pobliżu Kijowa. Pełną relację na ten temat zamieściła w Internecie współpracująca z portalem Space.com dziennikarka Elizabeth Howell. Zdjęcia zostały zrobione 11 marca, ukazują kolejne widoki walk i zniszczeń spowodowanych wojną. Z kolei zdjęcia satelitarne wykonane w czwartek 10 marca ilustrują skutki wojny w innych częściach Ukrainy. Wśród celów cywilnych zniszczonych podczas inwazji znalazły się między innymi zburzone budynki mieszkalne i supermarkety. Na dwóch zdjęciach widać dobrze elektrownię atomową w Czarnobylu, która została przejęta przez rosyjskie siły zbrojne na początku konfliktu.
Zdjęcia satelitarne Maxar Technologies z 8 i 9 marca ujawniają poważne uszkodzenia obiektów cywilnych w oblężonym mieście Mariupol, a także ruchy pojazdów opancerzonych w innych częściach kraju. Zdjęcia zostały wykonane przez należące do firmy satelity obserwacyjne WorldView 2 i WorldView 3. Obrazowanie Ukrainy z kosmosu było w ostatnich dniach znacznie utrudnione ze względu na duże zachmurzenie nad tym obszarem.
 
Czytaj więcej:
?    Przyszłość współpracy kosmicznej w wyniku rosyjskiej agresji na Ukranie
?    Cały artykuł
?    Wszystkie zdjęcia firmy Maxar i pełna relacja
?    CERN ogłasza częściowe wstrzymanie współpracy z Rosją

Źródło: Space.com/Maxar Technologies
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Zdjęcie na górze: Obraz satelitarny walk z 11 marca 2022 wykonany przez satelitę WorldView-2. Źródło: ?2022 Maxar TechnologiesMaxar Technologies
Na zdjęciu: Astronauta Scott Kelly wewnątrz Cupoli, specjalnego modułu, który zapewnia 360-stopniowy widok na Ziemię i Międzynarodową Stację Kosmiczną. Źródło: NASA

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/inwazja-rosji-na-ukraine-dalszy-wplyw-na-przestrzen-kosmiczna

Inwazja Rosji na Ukrainę dalszy wpływ na przestrzeń kosmiczną.jpg

Inwazja Rosji na Ukrainę dalszy wpływ na przestrzeń kosmiczną2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak transportować sypką skałę na Księżycu? Projekt studentów AGH
2022-03-17.
Zespół studentów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie jako jedyny z Polski startuje w międzynarodowych zawodach Over the Dusty Moon Challenge w Denver w Stanach Zjednoczonych. Zadanie konkursowe polega na opracowaniu nowatorskiego systemu do transportu regolitu.
Nie jest to wcale proste. Skonstruowane rozwiązanie musi być odporne m.in. na trudne warunki panujące na Księżycu, w tym brak atmosfery, sześciokrotnie mniejszą grawitację na jego powierzchni czy ekstremalne temperatury. Jednym z największych wyzwań jest duża pylność transportowanego materiału, jakim jest regolit. Regolit to warstwa luźnej, zwietrzałej materii pokrywająca planety i inne ciała skaliste. Powierzchnia Księżyca pokryta jest taką warstwą o kilkumetrowej grubości. Jej źródłem są odłamki skał powstałe w czasie zderzeń z meteorytami i opadający pył z tzw. mikrometeorytów.
W czerwcu Koło Naukowe SpaceTeam AGH zmierzy się z pięcioma innymi drużynami z USA, Kanady, Australii i Niemiec. Europę na zawodach będą reprezentować studenci z Krakowa oraz drużyna z Niemiec. W pierwszym etapie kwalifikacyjnym startowało 16 zespołów, w tym 5 z Europy.
Koło Naukowe SpaceTeam AGH zrzesza studentów pasjonujących się technologiami i zasobami kosmicznymi. Prace zespołu koncentrują się na stworzeniu modelu prototypowego, a następnie gotowego rozwiązania, które przetransportowane w czerwcu na zawody będzie mogło konkurować z systemami stworzonymi przez inne drużyny. W trakcie finału konkursu systemy opracowane przez poszczególne zespoły będą wykonywać zadanie transportowe wyznaczone przez organizatorów.
Projekt, nad którym pracują studenci to system przenośników do transportu regolitu na Księżycu. Głównym zadaniemm stojącym przed uczestnikami jest zaprojektowanie, wykonanie oraz zaprezentowanie podczas finału systemu do transportu i przenoszenia regolitu na Księżycu. Regolit to warstwa luźnej, zwietrzałej skały pokrywająca powierzchnię Ziemię, ale także innych planet skalistych. Zadanie jest utrudnione ze względu na szczególne właściwości regolitu tj. jego wysoką pylność, która wpływa niekorzystnie na wszelkie mechaniczne rozwiązania oraz możliwość przenoszenia ładunków elektrycznych.
? W październiku zeszłego roku podjęliśmy wyzwanie i wystartowaliśmy w międzynarodowym konkursie Over the Dusty Moon Challenge zorganizowanym przez Colorado School of Mines. Przez dwa miesiące intensywnie pracowaliśmy nad koncepcją systemu transportu regolitu na Księżycu. W styczniu tego roku zostaliśmy zakwalifikowani do udziału w wielkim finale, który odbędzie się początkiem czerwca w Denver w USA. W ostatniej fazie konkursu weźmie udział łącznie zaledwie 6 zespołów z całego świata, w tym nasze Koło Naukowe SpaceTeam AGH, jako jedyne zresztą z Polski. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie i nobilitacja. Sam fakt udziału w zawodach i możliwość konkurowania z naszymi koleżankami i kolegami ze Stanów, Australii czy Kanady jest dla nas bardzo motywujący ? podkreśla Martyna Rojczyk, studentka Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH w Krakowie.
 
? Udział studentów w tak prestiżowym, międzynarodowym konkursie otwiera im drogę do szerokiej współpracy z firmami z sektora kosmicznego. Rezultatem projektu będzie z pewnością przygotowanie kandydatów do pracy w branży kosmicznej, w szczególności w obszarze eksploracji zasobów pozaziemskich ? dodaje prof. Piotr Kulinowski, opiekun Koła Naukowego SpaceTeam AGH, działającego przy Centrum Technologii Kosmicznych.
Konkurs Over the Dusty Moon Challenge organizowany jest przez Colorado School of Mines w Stanach Zjednoczonych, a sponsorem w konkursie jest znana na całym świecie firma Lockheed Martin, amerykański koncern specjalizujący się w ostatnim czasie w rozwiązaniach z sektora inżynierii kosmicznej.

Czytaj więcej:
?    Szczegółowe informacje na temat konkursu
?    Strona SpaceTeam AGH ? jak dołączyć?
?    Centrum Technologii Kosmicznych AGH

Źródło: AGH
Opracowanie: AGH/Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji: Transport regolitu na Księżycu ? wizualizacja. Fot. Maciej Talar/KSAF AGH.
Na zdjęciu: Zespół SpaceTeam AGH. Fot. Maciej Talar/KSAF AGH.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/jak-transportowac-sypka-skale-na-ksiezycu-projekt-studentow-agh

Image 24.jpg

Jak transportować sypką skałę na Księżycu Projekt studentów AGH2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci rozbudowują system paneli słonecznych na ISS. Udany spacer kosmiczny EVA-79
2022-03-17.
Dwoje astronautów NASA wyszło na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, aby wykonać kolejny spacer kosmiczny poświęcony rozbudowie systemu paneli słonecznych, zasilających kompleks.
Spacer kosmiczny o oznaczeniu EVA-79 został przeprowadzony 15 marca 2022 r. Na zewnątrz stacji ISS w skafandrach spacerowych wyszli amerykańscy astronauci Kayla Barron i Raja Chari. Spacer rozpoczął się oficjalnie o 13:12 czasu polskiego.
Głównym zadaniem spaceru była instalacja specjalnej struktury zwanej ?Modification Kit? na jednym z obrotowych masztów MCA głównych paneli słonecznych stacji. Do tej struktury przymocowane zostanie później rozwijane skrzydło nowych paneli słonecznych IROSA. Docelowo 6 z 8 skrzydeł głównych paneli słonecznych stacji będzie miało zamontowany nowy zestaw paneli. Do tej pory zamontowano już dwa takie skrzydła. Po zakończonej rozbudowie stacja będzie dysponowała mocą 215 kW, zamiast wcześniejszych 160 kW.
Podczas spaceru EVA-79 astronauci mieli zamontować zestaw Modification Kit do masztu przy linii zasilania 3A, znajdującej się w sekcji S4 struktury kratownicowej stacji. W rejon tego masztu udali się od razu po wyjściu ze śluzy w module Quest.
Prace instalacyjne przebiegły bardzo sprawnie. Po utworzeniu trójkątnej struktury i przytwierdzeniu jej do masztu, polecono astronautom wykonanie dodatkowego zadania. Przeszli oni na sam kraniec stacji, do sekcji S6, gdzie przygotowali pojemnik zawierający dwa zapasowe moduły ładowania/rozładowywania akumulatorów stacji do ewentualnej przyszłej wymiany za pomocą ramienia robotycznego.
Na koniec astronauci przygotowali też pod ewentualne przyszłe wymiany skrzynki z różnymi zapasowymi częściami oraz sprawdzili dostęp do panelu elektrycznego instrumentu naukowego AMS (Alpha Magnetic Spectrometer). Zespół naziemny chciał sprawdzić czy w łatwy sposób można dostać się do tego komponentu na wypadek przyszłych napraw lub modernizacji.
Barron i Chari wrócili do stacji przez moduł Quest o 20:06 czasu polskiego. Spacer trwał więc oficjalnie 6 godzin i 54 minuty. Dla Kayli Barron było to drugie wyjście w przestrzeń kosmiczną. Swój pierwszy spacer zaliczyła w grudniu 2021 r. Raja Chari debiutował w roli spacerowicza. Był to 247. spacer kosmiczny przeprowadzony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zarówno Kayla jak i Raja przylecieli w listopadzie do stacji statkiem Crew Dragon firmy SpaceX w ramach czteroosobowej załogi Crew-3. Jest to ich pierwszy lot kosmiczny. Na Ziemię wrócą z resztą astronautów tej misji pod koniec kwietnia.
Następne amerykańskie wyjście na zewnątrz ISS planowane jest już na 23 marca. Wtedy ma zostać przeprowadzona instalacja nowych elementów systemu aktywnej kontroli termicznej stacji, dokończenie połączeń do europejskiej zewnętrznej platformy naukowej Bartolomeo oraz kilka mniejszych zadań.
 
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: NASA/SN
 
Więcej informacji:
?    blog poświęcony działaniu ISS
 
 
Na zdjęciu tytułowym: Kayla Barron podczas spaceru kosmiczne EVA-79. Stacja ISS znajdowała się wtedy nad Oceanem Indyjskim. Źródło: NASA.
Wizualizacja obecnego stanu prac. W 2021 r. zamontowano pierwsze dwa zestawy paneli iROSA w skrajnej sekcji P6 stacji. Źródło: NASA.

Astronauta Raja Chari podczas prac na spacerze kosmicznym EVA-79. Źródło: NASA.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronauci-rozbudowuja-system-paneli-slonecznych-na-iss-udany-spacer-kosmiczny-eva-79

Astronauci rozbudowują system paneli słonecznych na ISS. Udany spacer kosmiczny EVA-79.jpg

Astronauci rozbudowują system paneli słonecznych na ISS. Udany spacer kosmiczny EVA-79.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maleńka gwiazda uwalnia potężną wiązkę materii i antymaterii
2022-03-17.
Za pomocą Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra astronomowie zobrazowali wiązkę materii i antymaterii o długości 40 bilionów kilometrów. Ta rekordowa wiązka jest zasilana przez pulsar, czyli szybko rotującą gwiazdę o silnym polu magnetycznym.
Dzięki swojej ogromnej skali wiązka ta może pomóc w wyjaśnieniu zaskakująco dużej liczby pozytonów, w całej galaktyce Drogi Mlecznej.

Astronomowie po raz pierwszy odkryli wiązkę, włókno, w 2020 roku, ale nie znali jego pełnej długości, ponieważ rozciągała się ona poza krawędź detektora Chandra. Nowe obserwacje Chandra wykonane przez tę samą parę badaczy w lutym i listopadzie 2021 roku pokazują, że włókno jest około trzy razy dłuższe niż pierwotnie widziano. Włókno rozciąga się na około połowę średnicy tarczy Księżyca w pełni, co czyni je najdłuższym włóknem pochodzącym od pulsara widzianego z Ziemi.

To niesamowite, że pulsar, który ma zaledwie 16 km średnicy, może stworzyć tak dużą strukturę, że możemy ją zobaczyć z odległości tysięcy lat świetlnych ? powiedział Martijn de Vries z Uniwersytetu Stanforda w Palo Alto w Kalifornii, który kierował badaniami.

Pulsar nosi nazwę PSR J2030+4415 i znajduje się około 1600 lat świetlnych od Ziemi i obraca się około trzech razy na sekundę.

Wynik ten może przynieść nowe spojrzenie na źródło antymaterii w Drodze Mlecznej, która jest podobna do zwykłej materii, ale jej ładunki elektryczne są odwrócone. Na przykład pozyton jest dodatnio naładowanym odpowiednikiem elektronu.

Ogromna większość Wszechświata składa się ze zwykłej materii, a nie z antymaterii. Naukowcy wciąż jednak znajdują dowody na występowanie stosunkowo dużej liczby pozytonów w detektorach na Ziemi, co prowadzi do pytania: jakie są możliwe źródła tej antymaterii?

Naukowcy uważają, że pulsary takie jak PSR J2030+4415 mogą być jedną z odpowiedzi. Połączenie dwóch skrajnych zjawisk ? szybkiej rotacji i wysokich pól magnetycznych pulsarów ? prowadzi do przyspieszenia cząstek i wysokoenergetycznego promieniowania, które tworzy pary elektronów i pozytonów. (Zwykły proces zmiany masy w energię, znany z równania Einsteina E = mc2, ulega odwróceniu i energia zmienia się w masę).

Pulsar może wypuszczać te pozytony do Galaktyki. Generuje wiatry naładowanych cząstek, które zazwyczaj są zamknięte w ich potężnych polach magnetycznych. Pulsar porusza się w przestrzeni międzygwiazdowej z prędkością około 1,5 miliona km/h, a wiatr ciągnie się za nim. Przed pulsarem przesuwa się łukowaty szok gazowy, podobny do spiętrzenia wody przed płynącą łodzią. Jednak wydaje się, że około 20-30 lat temu ruch uderzenia dziobowego zatrzymał się, a pulsar dogonił go, co spowodowało oddziaływanie z międzygwiezdnym polem magnetycznym biegnącym niemal w linii prostej od lewej do prawej.

To prawdopodobnie wywołało wyciek cząstek ? powiedział współautor pracy Roger Romani, również ze Stanford. Pole magnetyczne wiatru pulsara połączyło się z międzygwiazdowym polem magnetycznym, a wysokoenergetyczne elektrony i pozytony wyleciały przez dyszę utworzoną przez połączenie.

Gdy cząstki poruszały się wzdłuż linii międzygwiezdnego pola magnetycznego z prędkością około ? prędkości światła, oświetlały je promieniami rentgenowskimi. W ten sposób powstało drugie włókno widziane przez Chandra.

Wcześniej astronomowie zaobserwowali w promieniowaniu gamma duże halo wokół pobliskich pulsarów, co sugeruje, że energetyczne pozytony mają trudność z wydostaniem się na zewnątrz Galaktyki. To podważa tezę, że pulsary wyjaśniają nadmiar pozytonów wykrytych przez naukowców. Jednak niedawno odkryte włókna pulsarów, takich jak PSR J2030+4415, pokazują, że cząstki rzeczywiście mogą uciekać w przestrzeń międzygwiezdną i w końcu dotrzeć do Ziemi.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Chandra

Urania
Zdjęcie włókna materii i antymaterii rozciągającego się od stosunkowo niedużego pulsara. Olbrzymia skala tej wiązki może pomóc w wyjaśnieniu zaskakująco dużej liczby pozytonów wykrytych w całej Drodze Mlecznej.
Źródło: Obraz rentgenowski: NASA/CXC/Stanford Univ./M. de Vries; obraz optyczny: NSF/AURA/Gemini Consortium.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/03/malenka-gwiazda-uwalnia-potezna-wiazke.html

 

Maleńka gwiazda uwalnia potężną wiązkę materii i antymaterii.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo
2022-03-17. Andrzej
Już 20 marca będziemy mogli cieszyć się powrotem wiosny, a co za tym idzie bardziej sprzyjającymi temperaturami, które z całą pewnością będą usprawniać obserwacje wieczornego nieba. Warto więc wykorzystać ten czas m.in. na obserwacje Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad polskim niebem. O tym, że przeloty stacji (ISS) są bardzo widowiskowe nie musimy chyba nikogo przekonywać. Cieszyć swój wzrok tą popularną wśród miłośników astronomii atrakcją będziemy mogli od 17 marca aż do 2 kwietnia.
Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.

Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji (ISS) na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia aktualnego położenia stacji na naszym portalu.
W zależności od naszej lokalizacji, różnica w pojawieniu się stacji (ISS) na niebie może wynieść +/- 5 minut od danych zamieszczonych w tabeli.
Źródło: astronomia24.com, heavens-above.com
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS)


Dane przelotów zostały wygenerowane przez portal heavens-above.com
Stacja (ISS) widoczna w czasie 30 sekundowej ekspozycji Autor: NASA/Bill Ingalls
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1161

Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo.jpg

Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo2.jpg

Wiosenny powrót Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nad wieczorne polskie niebo3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomiczna wiosna tuż-tuż. Czego wypatrywać na niebie
2022-03-18. Autor: ps Źródło: PAP, tvnmeteo.p
Wiosna astronomiczna rozpocznie się w niedzielę 20 marca o godzinie 16.33. O tej porze dojdzie do równonocy wiosennej. Jakie astronomiczne atrakcje na nas czekają? W kwietniu warto przygotować się między innymi na rój meteorów, a w maju widoczne będzie częściowe zaćmienie Księżyca. Pierwsza wiosenna pełnia nastąpi 16 kwietnia.
Kiedy rozpoczyna się astronomiczna wiosna? To moment, w którym Słońce osiąga punkt równonocy wiosennej, zwany punktem Barana. W tym roku dojdzie do tego 20 marca o godzinie 16.33. Od tej pory dni będą stawać się coraz dłuższe, a noce będą coraz krótsze. Wiosna astronomiczna potrwa do przesilenia letniego.
Punkt Barana nie znajduje się w gwiazdozbiorze Barana. Jest położony w konstelacji Ryb i dzieje się tak od bardzo długiego czasu, a dokładnie od pierwszego wieku naszej ery. Przemieszczanie się tego punktu na tle gwiazdozbiorów jest wynikiem precesji osi obrotu Ziemi, która co 25 800 lat zatacza pełen okrąg. Na przykład w 2597 roku punkt Barana będzie znajdował się w gwiazdozbiorze Wodnika.
Początek wiosny kalendarzowej charakteryzuje się natomiast stałą, niezmienną datą, czyli 21 marca. W tym roku będzie to poniedziałek.
Planety widoczne na niebie
Tegoroczną wiosną mamy okazję dostrzec na niebie wszystkie planety. Merkury, czy pierwsza z planet, licząc w odległości od Słońca, będzie dostępna do obserwacji po zachodzie Słońca na zachodnim niebie od kwietnia do maja, najlepiej widoczna stanie się na przełomie tych dwóch miesięcy. W maksimum blasku osiągnie -1,9 magnitudo.
Podawane jasności, fachowo zwane są w astronomii "wielkościami gwiazdowymi". W skali tej im mniejsza liczba, tym jaśniejszy obiekt. Najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba, czyli Syriusz, ma -1,46 magnitudo. Najjaśniejsze gwiazdy mają około 0 magnitudo. Z kolei najsłabsze gwiazdy teoretycznie widoczne gołym okiem mają 6 magnitudo, ale aby je zobaczyć,potrzeba dobrego wzroku i nieba, które nie jest rozświetlone światłami. W mocno rozświetlonych obszarach miast, na nocnym niebie mamy szanse dostrzec gołym okiem tylko najjaśniejsze z gwiazd i planet oraz oczywiście Księżyc.
Z kolei Wenus wiosną widoczna będzie na niebie porannym, na wschodzie z blaskiem -4,4 magnitudo, a później nieco malejącym. Nad ranem widoczna będzie też planeta Mars, ale ona stopniowo będzie wydłużać swoją widoczność, wschodząc coraz wcześniej. Jej blask to 1,1 magnitudo na początku wiosny i 0,6 magnitudo pod koniec.
Jowisz, największa planeta Układu Słonecznego, będzie wiosną zachowywać się podobnie jak Mars. Zaczniemy ją widzieć od kwietnia na porannym niebie, a potem każdego dnia będzie wschodzić o 3,5 minuty wcześniej, tak że na koniec wiosny będzie to już około północy. Jasny blask Jowisza wyniesie około -2,0 magnitudo. Analogiczna sytuacja jest z Saturnem, którego dostrzeżemy przed wschodem Słońca już w marcu, a potem będzie na nocnym niebie coraz dłużej. Jasność tej planety na niebie to około 1,1 magnitudo.
Wszystkie wspomniane planety widać gołym okiem. Natomiast do dostrzeżenia Urana potrzebna będzie lornetka lub teleskop. Planeta ta wędruje po niebie w pierwszej części nocy, zachodząc początkowo około godziny 23, a na przełomie kwietnia/maja już równo ze Słońcem. Blask Urana to 5,9 magnitudo.
Ostatnia planeta w Układzie Słonecznym, czyli Neptun, również nie jest dostrzegalna bez pomocy przyrządu optycznego. Będzie mieć jasność około 8 magnitudo i ze wschodem oraz okresem widoczności zachowywać będzie się podobnie jak Jowisz.
Koniunkcja i Trójkąt Wiosenny
Ciekawym widokiem na niebie są zbliżenia planet, albo planet z Księżycem, zwane koniunkcjami. Na porannym niebie pod koniec kwietnia przez pewien okres w jednej linii będą widoczne Jowisz, Mars i Saturn oraz wędrująca wśród nich Wenus. Dodatkowo pomiędzy 25 a 27 kwietnia poniżej linii tych planet będzie przemieszczał się Księżyc.
Z gwiazdozbiorów widocznych na początku wiosny dostrzeżemy jeszcze Oriona z jasnymi gwiazdami rozmieszczonymi tak, że przypominają sylwetkę człowieka, w tym z trzema gwiazdami ułożonymi w jednej linii, stanowiącymi tzw. Pas Oriona. Niedaleko Oriona jest Wielki Pies z gwiazdą - Syriuszem. Po przeciwnej stronie znajduje się gwiazdozbiór Byka z jasną gwiazdą Aldebaran. Niedaleko Oriona widać też gwiazdozbiór Bliźniąt z parą jasnych gwiazd Kasto i Polluks.
Wiosną można też spojrzeć na tzw. Trójkąt Wiosenny. To nie gwiazdozbiór, tylko asteryzm, czyli charakterystyczny układ gwiazd, który nie znajduje się na liście gwiazdozbiorów (np. Wielki Wóz też jest asteryzmem, a nie gwiazdozbiorem). W skład Trójkąta Wiosennego wchodzą gwiazdy: Regulus z konstelacji Lwa, Arktur z Wolarza oraz Spika z Panny.
Łatwym do rozpoznania gwiazdozbiorem jest Kasjopea z gwiazdami ułożonymi w literę W. Część osób potrafi odnaleźć Wielki Wóz, będący częścią gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy, a także Mały Wóz, będący fragmentem konstelacji Małej Niedźwiedzicy. W Małym Wozie widoczna jest Gwiazda Polarna.
Kometa, rój meteorów, częściowe zaćmienie Księżyca
Wiosną będzie także okazja, by zobaczyć kometę C/2021 O3 (PanSTARRS). Odkryto ją 26 lipca 2021 roku. Według obliczeń 21 kwietnia osiągnie peryhelium, czyli punkt swojej orbity znajdujący się najbliżej Słońca. Będzie wtedy na niebie znajdować się w konstelacji Wieloryba, raczej niedostrzegalna z powodu zbytniej bliskości Słońca. Natomiast 8 maja będzie z kolei najbliżej Ziemi, przewidywana wtedy jasność to 7 magnitudo, co jest w zasięgu lornetek. W tym okresie będzie w gwiazdozbiorze Perseusza, dostępna do obserwacji przez całą noc.
Spośród rojów meteorów warto spojrzeć na Lirydy, które są aktywne od 16 do 25 kwietnia, z maksimum 21 lub 22 kwietnia. Nie jest to bardzo obfity rój meteorów, ale mamy szanse na dostrzeżenie do 18 szybko przebiegających meteorów. Z rojem tym związana jest kometa C/1861 G1 (Thatcher), odkryta w 1861 roku i powracająca co 415 lat.
Częściowe zaćmienie Księżyca
Wiosenne pełnie Księżyca nastąpią 16 kwietnia, 16 maja i 14 czerwca, a z kolei nów będzie 1 kwietnia, 30 kwietnia i 30 maja. W dniu 16 maja będzie całkowite zaćmienie Księżyca, w Polsce widoczne będzie jako zaćmienie częściowe przy zachodzie Księżyca. Z kolei 30 kwietnia nastąpi częściowe zaćmienie Słońca (Ocean Spokojny, Ameryka Południowa). W Polsce zaćmienie to nie będzie widoczne.
Autor:ps
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Jaga_
https://tvn24.pl/tvnmeteo/ciekawostki/rownonoc-wiosenna-2022-co-to-jest-i-kiedy-przypada-5639909

Astronomiczna wiosna tuż-tuż. Czego wypatrywać na niebie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II International Conference of ELSA Warszawa on Space and Telecommunications Law
2022-03-18. Redakcja
II International Conference of ELSA Warszawa on Space and Telecommunications  Law dedykowana jest tym, którzy chcą poznać nowe zagadnienia z zakresu prawa  kosmicznego, prawa telekomunikacyjnego lub działają w obu tych sektorach.  
Konferencja będzie trwała dwa dni, podczas których nasi goście będą mogli  wysłuchać wykładów dotyczących zarówno aspektów prawnych, jak i  biznesowych, aby zdobyć wiedzę teoretyczną i praktyczną. Drugiego dnia  Konferencji będzie okazja do podsumowania wiedzy zdobytej podczas wykładów  podczas paneli dyskusyjnych prowadzonych przez naszych specjalistów.
Planujemy pięć paneli ? trzy wykładowe i dwa dyskusyjne, które odbędą się w  ciągu dwóch dni, z udziałem piętnastu prelegentów ? ekspertów w powyższych  dziedzinach, jak i studentów zainteresowanych tematyką konferencji.
Pierwszy panel, poświęcony prawu kosmicznemu, będzie koncentrował się na  powstających technologiach oraz na przepisach, które zostały wprowadzone  niedawno i mogą mieć fundamentalne znaczenie dla zmian zachodzących w tym  sektorze.
Drugi panel dotyczący telekomunikacji poświęcony będzie zagadnieniom  prawnym, które są obecnie stanowią przedmiot dyskusji w społeczności  międzynarodowej.  
Trzeci panel łączący prawo kosmiczne i telekomunikacyjne będzie dotyczył ogólnej  przyszłości tych sektorów. Poruszone zostaną aspekty biznesowe przedmiotowych  zagadnień.  
Drugiego dnia chcielibyśmy skupić się na tematyce nowych technologii, nowo  tworzonych praw i regulacji, a także szans i zagrożeń przyszłości prawa  kosmicznego i telekomunikacyjnego.

https://kosmonauta.net/2022/03/ii-international-conference-of-elsa-warszawa-on-space-and-telecommunications-law/

II International Conference of ELSA Warszawa on Space and Telecommunications Law.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwość zatrudniania badaczy z Ukrainy w ramach grantów Narodowego Centrum Nauki
2022-03-18.
Laureaci grantów Narodowego Centrum Nauki mogą w swoich projektach zatrudnić naukowczynie i naukowców z Ukrainy - przekazała agencja w piątek. Fundusze na ten cel mogą pochodzić z każdej pozycji w kosztorysie załączonym do umowy grantowej z NCN.
W projektach można będzie zatrudniać osoby, które mają co najmniej stopień naukowy doktora (w ukraińskim systemie kandydat nauk) i przed wybuchem wojny pracowały na ukraińskich uczelniach oraz w innych ośrodkach. Ich działalność i zainteresowania muszą być związane z tematyką projektów realizowanych w NCN - podała w komunikacie agencja.
Przekazano również, że jednostki naukowe będą zobowiązane do zapewnienia badaczom z Ukrainy opiekunów z tej samej lub pokrewnej dyscypliny. Powinny też podjąć działania służące ich integracji ze środowiskiem naukowym.
"Jestem przekonany, że ta inicjatywa będzie świadectwem solidarności polskiego środowiska akademickiego z narodem ukraińskim w tym dramatycznym okresie i pozwoli wszystkim zespołom realizującym granty NCN wykorzystać wiedzę, energię i potencjał naszych przyjaciół, którzy przybyli do Polski w ostatnich tygodniach" ? powiedział cytowany w komunikacie prof. Zbigniew Błocki.
Z możliwości zatrudnienia naukowców z Ukrainy będą mogli skorzystać laureaci grantów Maestro, Opus, Sonata Bis, Sonata, Harmonia, Symfonia oraz programów międzynarodowych Opus Lap, Sheng, Beethoven, Daina, Mozart, Alphorn Dioscuri i Unisono. Zatrudnienie badaczy nie powinno spowodować niewykonania zaplanowanych wcześniej zadań - zastrzega NCN.
Maksymalna wysokość środków finansowych pochodzących z jednego grantu nie może przekroczyć 100 tys. złotych. W ramach tego limitu możliwe będzie zatrudnienie jednej osoby na rok, można także zatrudnić większą liczbę osób na krótszy czas lub z niższym wynagrodzeniem.
Szczegółowe informacje dotyczące możliwości zatrudniania badaczy z Ukrainy zostaną przesłane bezpośrednio do jednostek naukowych. Centrum nie będzie wymagało zawierania aneksów do umów grantowych.
NCN podało też, że kilka dni po agresji Rosji na Ukrainę ? z inicjatywy MEiN ? NCN przygotowało projekt specjalnego programu skierowanego do Ukraińców oraz innych naukowców, bez względu na obywatelstwo, którzy schronili się lub schronią w Polsce. Przekazano, że NCN czeka na uruchomienie programu. Będzie to możliwe, gdy agencja uzyska oficjalne zlecenie resortu.
Specjalne projekty związane z sytuacją w Ukrainie przygotowały też m.in. Fundacja na rzecz Nauki Polskiej. Wesprze sześć projektów naukowych w zakresie nauk społecznych i humanistycznych, realizowanych wspólnie przez parę naukowców z Polski i z Ukrainy. Budżet każdego projektu wynosi 268 tys. zł. W środę nabór wniosków do programu "Solidarni z Ukrainą" ogłosiła Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej NAWA. Skierowany jest on do instytucji gotowych przyjąć ukraińskich uchodźców ? studentów i doktorantów, którzy zdecydują się kontynuować kształcenie w Polsce.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mir/
Fot. materiały prasowe
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C91711%2Cmozliwosc-zatrudniania-badaczy-z-ukrainy-w-ramach-grantow-narodowego-centrum

Możliwość zatrudniania badaczy z Ukrainy w ramach grantów Narodowego Centrum Nauki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Rehabilitacja Astry. Udany start i wyniesienie ładunku na orbitę
2022-03-18. Mateusz Mitkow

Astra Space przeprowadziła w historii działalności spółki drugi udany start orbitalny. Rakieta nośna Rocket 3.3 o oznaczeniu LV0009 pomyślnie wyniosła ładunek użyteczny na orbitę SSO przywracając nadzieje w dalszy rozwój firmy po ostatniej próbie zakończonej niepowodzeniem.
Amerykańska firma Astra Space zanotowała drugi udany start orbitalny oraz pierwsze pomyślne wyniesienie na orbicie heliosynchronicznej ładunku użytecznego w postaci trzech satelitów. Start został przeprowadzony 15 marca br. o godz. 17:22 (czasu polskiego) ze znajdującego się na Alasce kosmodromu Pacific Spaceport Complex.
Wydarzenie odbyło się z jednodniowym opóźnieniem ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. Wszystkie fazy lotu przebiegły bez zbędnych komplikacji. Rakieta Rocket 3.3 o wysokości 13 m umieściła ładunek w postaci trzech instrumentów naukowych na orbicie o wysokości 525 km ok. 9 min po starcie.
Pierwsze z wysłanych urządzeń w ramach opisywanej misji (misja o oznaczeniu Astra-1) to eksperymentalna platforma satelitarna o nazwie EyeStar-S4. Instrument został opracowany przez NearSpace Launch i posłuży do przetestowania systemu telekomunikacyjnego Globalstar oraz odbiornika do sieci Iridium. Urządzenie ma dodatkowo za zadanie zbadania promieniowania kosmicznego na które narażone będą przyszłe ładunki użyteczne. Opisywany instrument został przymocowany do górnego segmentu rakiety nośnej LV0009 i będzie działał do momentu, gdy wejdzie z powrotem w ziemską atmosferę, co ma nastąpić za kilka tygodni.
Drugim urządzeniem był OreSat0, czyli niewielki satelita opracowany przez grupę studentów z Portland State Aerospace Society. OreSat0 będzie stanowił platformę dla przyszłych nanosatelitów o przeznaczeniu edukacyjnym, które będą badać klimat Ziemi i zapewniać możliwości rozwoju w dziedzinach nauk STEM. Ostatnim z urządzeń stanowiących ładunek misji Astra-1 był niewielki nanosatelita. Informacje na jego temat nie zostały ujawnione więc nie wiadomo, kto stoi za jego produkcją ani w jakim celu został umieszczony na orbicie.

System nośny Astra Space osiągnął orbitę podczas jednego z wcześniejszych lotów, jednak przy ostatniej próbie zaliczył niepowodzenie. Po udanym testowym debiucie orbitalnym firmy Astra Space, jaki nastąpił w listopadzie 2021 roku z wykorzystaniem systemu Rocket 3.3 (LV0007) i bez rozmieszczania satelitów, w lutym br. przyszedł czas na pierwsze podejście do lotu z komercyjnym ładunkiem na pokładzie. Start 13-metrowej rakiety (LV0008) przeprowadzono 10 lutego br. o godz. 21:00 czasu polskiego (CET) z kompleksu startowego 46 (SLC-46) znajdującego się na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie.
Start początkowo przebiegał bez zastrzeżeń, jednak ok. 3 min. od rozpoczęcia lotu - tuż po tym, jak pierwszy i drugi stopień rakiety oddzieliły się od siebie - utracono kontrolę nad górnym segmentem pojazdu, który później spadł na Ziemię. Późniejsze dochodzenie wykazało zarówno błąd w oprogramowaniu komputera pokładowego umieszczonego w drugim stopniu rakiety oraz awarię systemu separacji owiewek chroniących ładunek.
W związku z niedanym startem akcje firmy Astra Space gwałtownie spadły do poziomu 3,91 USD za akcje (spadek o 26%). Sukces odniesiony w najnowszym starcie jest swego rodzaju rehabilitacją za ostatnie niepowodzenie, która daje lepszą perspektywę odnośnie dalszego rozwoju omawianej spółki. W dniu publikacji artykułu cena akcji wynosi 4,04 USD.
Fot. Astra Space [https://astra.com/news/post-launch-investigation-what-we-found-and-next-steps/]
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/systemy-nosne/rehabilitacja-astry-udany-start-i-wyniesienie-ladunku-na-orbite

Rehabilitacja Astry. Udany start i wyniesienie ładunku na orbitę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EUMETSAT rozbuduje pogodowe bazy danych dzięki CloudFerro
2022-03-18.
Europejska Organizacja Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT) podpisała umowę z polskim CloudFerro na wdrożenie i obsługę hybrydowej infrastruktury chmurowej ? Cloud Computing Elasticity. Usługa ta będzie wspierała strategiczny cel organizacji, jakim jest zapewnienie użytkownikom łatwego i wysoce wydajnego dostępu do istniejących baz  danych, a także nowoczesnych usług przetwarzania danych w chmurze.
EUMETSAT to międzynarodowa organizacja zajmująca się satelitarnym monitorowaniem pogody, klimatu i środowiska. Organizacja zapewnia użytkownikom z sektora naukowego, rządowego i komercyjnego stały dostęp do aktualnych danych meteorologicznych, klimatycznych i oceanicznych. Z każdym rokiem satelity okołoziemskie gromadzą coraz więcej różnorodnych informacji o naszej planecie. Konieczne staje się więc stworzenie spójnych struktur, które uporządkują przechowywane informacje.
Nowa usługa Cloud Computing Elasticity zapewni organizacji i jej użytkownikom pełną elastyczność w zakresie mocy obliczeniowej dostosowanej do potrzeb budowanych przez nich aplikacji. Nowe rozwiązania będą bezproblemowo współpracować z istniejącymi już platformami usługowymi Big Data w EUMETSAT, zapewniając identyczne usługi wszystkim użytkownikom ze środowisk naukowych, instytucji publicznych oraz podmiotów komercyjnych. Oznacza to, że dostęp do danych z obserwacji satelitarnych i produktów meteorologicznych można będzie uzyskać za pośrednictwem jednej platformy.
? Jako wiodący dostawca danych o pogodzie, klimacie i Ziemi, EUMETSAT buduje mocne fundamenty pod platformę ułatwiającą dostęp do tych danych i ich przetwarzanie. Cieszymy się na współpracę z CloudFerro, zaufanym partnerem, który od dwóch lat dostarcza wysokiej jakości usługi chmurowe w ramach naszego projektu WEkEO, konsekwentnie adresując rosnące wymagania i dostosowując świadczone usługi do szybko zmieniających się okoliczności. Wierzymy, że nowy projekt chmury przyniesie korzyści społeczności naszych użytkowników ? mówi Graziano Mori, Kierownik Pionu Systemów Generycznych i Infrastruktury w EUMETSAT.
Infrastruktura chmury dostarczanej przez CloudFerro oferuje duże korzyści i może stać się prawdziwym przełomem w sposobie wykorzystania danych przez użytkowników EUMETSAT, ECMWF i państw członkowskich. Dzięki uzyskanej spójności i elastyczności będzie można  zwiększyć dokładność pomiarów i lepiej zrozumieć wzorce przestrzenne, wpływające na zmiany klimatu Ziemi, co w efekcie przyniesie jego lepsze zrozumienie.
? Jesteśmy dumni z tego, że tak prestiżowa instytucja jak EUMETSAT po raz kolejny obdarzyła nas zaufaniem, doceniając wysoką jakość dotychczas świadczonych przez nas usług. Teraz, już jako główny dostawca, CloudFerro będzie świadczyć usługi Elasticity wspierając inne usługi, które EUMETSAT oferuje dla swoich użytkowników, takie jak dostęp do danych, narzędzia do ich wyszukiwania, wizualizacji i dostosowania do potrzeb projektu. Biorąc pod uwagę nasze doświadczenie oraz specjalizację w technologii chmury dla danych satelitarnych, jesteśmy głęboko przekonani, że posiadamy wszelkie kompetencje i zasoby potrzebne do zaspokojenia stale rosnących wymagań specjalistycznych platform przetwarzania dużych zbiorów danych dla wiodących europejskich firm i instytucji ? mówi Maciej Krzyżanowski, CEO CloudFerro.
Jak wynika z danych Eurostatu, Polska jest w ścisłej czołówce krajów Unii Europejskiej pod względem wzrostu liczby specjalistów od technologii informacyjnych ICT. Patrząc na ostatnie szacowania wielkości naszego rodzimego rynku IT można stwierdzić, że dość istotnie się od siebie różnią. Najczęściej wskazywaną wartością jest przedział między 70?85 mld zł. Patrząc na sumę przychodów firm (bez podmiotów mikro), sam sektor oprogramowania i usług IT stanowi ok. 2/3 całego rynku (ok. 55 mld zł). Ostatni raport Pekao wskazuje na silne nastawienie polskiej branży IT na eksport: ze sprzedaży zagranicznej pochodzi 40 proc. ogółu przychodów. Pieniądze europejskich organizacji przeznaczone na obsługę IT coraz częściej lądują w Polsce, a polskie IT zdobywa coraz większe zaufanie dużych, międzynarodowych graczy.
CloudFerro świadczy usługi chmury publicznej, prywatnej i hybrydowej oraz przechowywania danych big data zoptymalizowanych pod kątem przetwarzania danych z obserwacji Ziemi dla wielu renomowanych organizacji. Firmie zaufały wiodące europejskie organizacje i instytucje naukowe, w tym Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), Europejska Organizacja Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych EUMETSAT, Europejskie Centrum Prognoz Średniego Zasięgu (ECMWF), Mercator Ocean International, Niemieckie Centrum Lotnicze (DLR), EGI. Jako dostawca usług chmurowych dla nowych projektów EUMETSAT, CloudFerro wniesie unikalny know-how zdobyty dzięki wieloletniemu doświadczeniu jako dostawca i operator platform z danymi obserwacji Ziemi, takich jak CREODIAS, CODE-DE, CDS i WEkEO.
Źródło: PlanetPartners
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/eumetsat-rozbuduje-pogodowe-bazy-danych-dzieki-cloudferro

EUMETSAT rozbuduje pogodowe bazy danych dzięki CloudFerro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta SLS po raz pierwszy na wyrzutni startowej! Przygotowania do debiutu
2022-03-18.
Pierwsza złożona superciężka rakieta nośna Space Launch System została przetransportowana na stanowisko startowe, gdzie będą kontynuowane jej przygotowania do debiutanckiego lotu.
NASA i międzynarodowi partnerzy rozwijają od kilkunastu lat system rakiety nośnej SLS i statku Orion, które mają zapewnić powrót człowieka na Księżyc w ramach programu Artemis. Księżycową rakietę SLS złożono po raz pierwszy w budynku VAB na terenie kosmodromu Kennedy Space Center na Florydzie w 2021 roku. Teraz trwają przygotowania do pierwszej misji tej rakiety - Artemis 1 - bezzałogowego oblotu Księżyca przez statek Orion.
 
Misja Artemis 1
Artemis 1 - pierwsza misja księżycowa programu Artemis. Będzie polegała na wykonaniu trwającego prawie 3 tygodnie lotu wokółksiężycowego statku Orion, bez załogi na jego pokładzie. Lot Artemis 1 będzie testem rozwijanych przez ostatnie kilkanaście lat systemów: superciężkiej rakiety SLS, statku przeznaczonego do dalekiej eksploracji Orion i stworzonej do celów tych misji infrastruktury naziemnej.
Rakieta SLS pierwszy raz na zewnątrz
Wyprowadzenie rakiety i mobilnej wyrzutni ML-1 za pomocą specjalnego pojazdu Crawler-Transporter zostało rozpoczęte 17 marca 2022 r. Rakieta zaczęła podróż z budynku VAB na wyrzutnię 39B około 23:00 czasu polskiego. Krótko po wyjeździe z budynku transporter zatrzymał się, aby sprawdzić jego stan techniczny i zmienić konfigurację. Później ruszył dalej. Droga do przebycia wynosiła 6,7 km i dystans ten został pokonany w 10 godzin i 26 minut. Rakieta dotarła na platformę około 4 nad ranem czasu lokalnego. Po niezbędnym przygotowaniu infrastruktury naziemnej i testach zespół przystąpi do próbnego odliczania, tzw. Wet Dress Rehearsal. Obecnie aktywność ta jest planowana na 3 kwietnia 2022 r.
Wyprowadzenie rakiety z budynku VAB na stanowisko przyszłego startu - wyrzutnię SLC-39B to kolejny kamień milowy w przygotowaniach do pierwszego lotu. Inżynierowie wykonają w najbliższych tygodniach odpowiednie połączenia mobilnej wieży ML-1 i rakiety SLS do infrastruktury naziemnej. Po testach systemów przyjdzie czas na próbę generalną przed lotem tzw. Wet Dress Rehearsal - odliczanie do startu z próbnym tankowaniem. Po tej próbie rakieta wróci do budynku VAB, gdzie przejdzie ostatnie przygotowania do startu. Start misji Artemis 1 planowany jest na jeszcze tą połowę 2022 roku. W optymistycznym scenariuszu rakieta wystartuje w czerwcu.
 

Rakieta SLS
Space Launch System (SLS) ? superciężka rakieta NASA, która będzie wykorzystana do misji księżycowych programu Artemis. SLS składa się z Głównego Członu (Core Stage), do którego dołączone są dwie boczne rakiety pomocnicze na paliwo stałe (Solid Rocket Boosters - SRB). Razem napędzają one całą rakietę, pozwalają jej opuścić atmosferę i rozpędzić się do dużych prędkości. Po kilku minutach lotu boczne rakiety są odłączane i SLS kontynuuje rozpędzanie na wciąż działających silnikach Głównego Członu. Potem Główny Człon zostaje odrzucony, a rozpędzanie do prędkości orbitalnej kontynuuje górny stopień, którym w przypadku pierwszej wersji rakiety SLS jest Interim Cryogenic Propulsion Stage (ICPS). Rakieta SLS w wersji 1 ma mieć udźwig 95 t na niską orbitę okołoziemską i 26 t na lot doksiężycowy.
Główny Człon jest napędzany przez cztery silniki RS-25D zasilane ciekłym wodorem i ciekłym tlenem. Silniki RS-25D to zmodyfikowane silniki używane wcześniej w amerykańskich wahadłowcach kosmicznych. Sam Główny Człon wyglądem przypomina zewnętrzny zbiornik ET systemu wahadłowców, który dostarczał paliwo jego silnikom podczas początkowym locie na orbitę.

 
Droga do misji Artemis 1
Po wielu latach projektowania, a potem budowy pierwszych komponentów rakiety w 2021 roku doczekaliśmy się złożenia jej pierwszego egzemplarza. Złożenie rakiety poprzedziła duża kampania testowa Głównego Członu - największego elementu rakiety. W ośrodku Stennis Space Center na początku ubiegłego roku wykonywano na wyprodukowanym egzemplarzu test Green Run, którego zwieńczeniem było odpalenie na hamowni wszystkich czterech silników stopnia i symulacja profilu rzeczywistej misji. Po tym teście i potrzebnych remontach Główny Człon został wysłany na Florydę, gdzie czekał już na niego górny stopień rakiety SLS, czyli ICPS oraz pierwszy egzemplarz załogowego statku Orion.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń:
?    16 stycznia 2021 - Pierwsze (częściowo udane) odpalenie silników Głównego Członu CS-1
?    18 marca 2021 - Drugie (w pełni udane) odpalenie silników Głównego Członu CS-1
?    27 kwietnia 2021 - Zakończony transport Głównego Członu na kosmodrom Kennedy Space Center
?    7 lipca 2021 - Zakończenie składania Głównego Członu z pozostałymi elementami rakiety SLS (górnym stopniem ICPS i rakietami bocznymi SRB)
?    20 października 2021 - Zakończenie integracji rakiety SLS i postawienie na jej szczycie statku Orion
?    18 marca 2021 - Wyprowadzenie rakiety SLS na stanowisko startowe do próby WDR
 
Obecnie w produkcji są już trzy kolejne Główne Człony rakiety SLS. Kształtów nabiera człon CS-2, który będzie wykorzystany w pierwszej załogowej misji rakiety SLS w 2023 roku. W tym roku powinniśmy się spodziewać zakończenia budowy tego egzemplarza. Powstają już też elementy do członów CS-3 i CS-4.
Trwają też intensywne prace nad pierwszym statkiem Orion, do którego w 2023 roku wejdą ludzie, by polecieć w pierwszą od ponad 50 lat załogową misję księżycową. Egzemplarz Oriona poświęcony misji Artemis 2 jest budowany na terenie Kennedy Space Center na Florydzie.
 
 
Na podstawie: NASA/NSF/Space News
 
Więcej informacji:
?    Aktualizacje dotyczące misji Artemis 1 (NASA)
 
Opracował: Rafał Grabiański
 
 
Na zdjęciu tytułowym: Transport rakiety SLS i mobilnej wieży startowej ML-1 na stanowisko SLC-39B. Źródło: NASA.
 Rakieta SLS z mobilną wieżą startową ML-1 podczas wyprowadzania z budynku VAB. Źródło: NASA/Kim Shiflett.
Rakieta SLS podczas drogi na stanowisko startowe SLC-39B. W tle cel lotu tej rakiety, czyli Księżyc. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-sls-po-raz-pierwszy-na-wyrzutni-startowej-przygotowania-do-debiutu

Rakieta SLS po raz pierwszy na wyrzutni startowej! Przygotowania do debiutu.jpg

Rakieta SLS po raz pierwszy na wyrzutni startowej! Przygotowania do debiutu2.jpg

Rakieta SLS po raz pierwszy na wyrzutni startowej! Przygotowania do debiutu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlinki dla Ukrainy już na miejscu. Kupił je Orlen
2022-03-18. JMK.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował, że kupione przez koncern starlinki są już na Ukrainie. Wicepremier ukraińskiego rządu i minister ds. cyfrowej transformacji Ukrainy Myhaiło Fedorow podziękował Elonowi Muskowi, polskiemu rządowi i PKN Orlen.
 

Podziękowania dla Elona Muska ?za ekspresową realizację tego zamówienia? przekazał także Daniel Obajtek.
?Nowa partia stacji Starlink! W czasie, gdy Rosja blokuje dostęp do internetu, Ukraina staje się bardziej otwarta na świat wewnętrzny. Ukraina jest prawdą. Prawda zawsze zwycięża. Dziękuję Elon Musk, rządowi polskiemu i koncernowi Orlen? ? napisał Myhaiło Fedorow w tweecie zacytowanym przez szefa Orlenu.
Starlink to telekomunikacyjny system satelitarny budowany przez amerykańską firmę SpaceX. System ma docelowo składać się z około 12 tysięcy satelitów umieszczonych na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej na trzech wysokościach - 340, 550 oraz 1150 kilometrów nad Ziemią.

źródło: IAR, Twitter
Starlink to system telekomunikacyjny, który ma docelowo składać się z około 12 tys. satelitów (fot. TT/FedorovMykhailo)
https://www.tvp.info/59128365/wojna-rosji-z-ukraina-starlinki-dla-ukrainy-juz-na-miejscu-kupil-je-orlen

 

Starlinki dla Ukrainy już na miejscu. Kupił je Orlen.jpg

Starlinki dla Ukrainy już na miejscu. Kupił je Orlen2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zatłoczone są sąsiedztwa kwazarów we wczesnym Wszechświecie?
2022-03-18.
Jak możemy prześledzić tworzenie się struktur we wczesnym Wszechświecie? Nowa praca bada środowiska wokół masywnych galaktyk, które istniały mniej niż dwa miliardy po Wielkim Wybuchu, aby dowiedzieć się więcej na ten temat.
Poszukiwanie kwazarów
Jednym z najlepszych sposobów na zrozumienie warunków panujących we wczesnym Wszechświecie jest badanie kwazarów ? niezwykle jasnych centrów młodych galaktyk, w których supermasywne czarne dziury akreują materię. Patrząc miliardy lat w przeszłość, kwazary wydają się nie być rozmieszczone losowo w przestrzeni kosmicznej, co sugeruje, że masywne galaktyki, które zamieszkują, mogą być śladami leżących u ich podstaw struktur ciemnej materii. Jeżeli tak jest, to galaktyki niebędące gospodarzami kwazarów we wczesnym Wszechświecie powinny również znajdować się preferencyjnie blisko kwazarów.

W przeszłości badano tę hipotezę, ale wyniki były sprzeczne. Niektóre badania wykazały, że kwazary mają w swoim sąsiedztwie mnóstwo galaktyk, podczas gdy inne stwierdzały, że nie ma ich więcej, niż można by się spodziewać, gdyby były losowo rozrzucone w przestrzeni kosmicznej. Istnieje wiele potencjalnych powodów tej różnicy zdań, w tym możliwość, że pył ukrywa te odległe galaktyki przed okiem teleskopów optycznych. W nowym artykule zespół kierowany przez Cristinę Garcíę-Vergarę (Obserwatorium w Lejdzie, Holandia) podszedł do tego zagadnienia w nowy sposób ? wykorzystując potężny zestaw radioteleskopów do zajrzenia przez pył.

Duże długości fal i duże odległości
García-Vergara i jej współpracownicy obserwowali obszary otaczające 17 kwazarów o przesunięciu ku czerwieni z ~ 4 (około 1,6 miliarda lat po Wielkim Wybuchu) za pomocą Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) ? zbioru 66 radioteleskopów pracujących razem jako jeden. Zespół poszukiwał emisji z określonej linii widmowej tlenku węgla, która może sygnalizować obecność galaktyki nawet wtedy, gdy jest ona tak spowita pyłem, że byłaby niewidoczna na optycznych długościach fal.

Używając algorytmu wyszukiwania, García-Vergara i współpracownicy zidentyfikowali wszystkie źródła emisji tlenku węgla w pobliżu każdego kwazara, znajdując w sumie dziewięć galaktyk emitujących tlenek węgla w 17 przeszukiwanych obszarach. Jak to jest często ważne przy badaniu źródeł odległych o miliardy lat świetlnych, zespół ocenił również prawdopodobieństwo, że wykryte źródła są galaktykami w lokalnym Wszechświecie maskującym się jako galaktyka we wczesnym Wszechświecie i stwierdził, że jest to mało prawdopodobne.

Galaktyczne sąsiedztwo
Następnie zespół wykorzystał swoje obserwacje do oszacowania, o ile więcej galaktyk jest obecnych w pobliżu kwazarów, niż można by się spodziewać, gdyby galaktyki były rozmieszczone losowo w przestrzeni. Na podstawie tej analizy zespół stwierdził, że w badanych obszarach znajduje się 17,6 razy więcej galaktyk emitujących tlenek węgla niż wynikałoby to z losowego rozkładu.

Galaktyk jest nie tylko więcej niż oczekiwano, ale są one również ciasno skupione wokół kwazarów. Te dwa dowody silnie wspierają ideę, że kwazary są śladami masywnych struktur tworzących się we wczesnym Wszechświecie, choć autorzy zauważają, że znaczenie statystyczne ich wyników mogłoby zostać poprawione poprzez pogłębienie lub poszerzenie obserwacji ? miejmy nadzieję, że przyszłość przyniesie nowe obserwacje i nowe spojrzenie na galaktyki we wczesnym Wszechświecie!

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
Zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a przedstawiające gromadę galaktyk RXC J0032.1+1808. Źródło: ESA/Hubble & NASA, RELICS.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/03/jak-zatoczone-sa-sasiedztwa-kwazarow-we.html

Jak zatłoczone są sąsiedztwa kwazarów we wczesnym Wszechświecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu na Ziemi powstaną burze geomagnetyczne

2022-03-18. Wiktor Piech

Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) oraz brytyjskie Met Office wydały zalecenia dotyczące łagodnych i umiarkowanych burz geomagnetycznych, które pojawią się w ciągu najbliższych dni.

Siła burz oznaczona została jako G1 i G2 w pięciostopniowej skali, gdzie G5 to najsilniejsze burze. Doprowadziłyby one do tego, że m.in. radia i satelity stałyby się bezużyteczne.
Aktywność Słońca jest stale monitorowana przez ośrodki naukowe, dzięki czemu można prognozować "pogodę" na naszej gwieździe.
W najbliższych dniach możemy spodziewać się pewnych utrudnień, np. satelity będą mogły wymagać korekt położenia, na dużych szerokościach geograficznych mogą zanikać sygnały radiowe, mogą wystąpić wahania mocy sieci energetycznej, a także może być widoczna zorza polarna.
Ponadto burze geomagnetyczne mogą sprawić kłopoty zwierzętom, które orientują się w przestrzeni wykorzystując pole magnetyczne Ziemi.
Minimum aktywności Słońca mieliśmy w 2019 roku, od tego czasu jego aktywność stale rośnie. Maksimum przewidywane jest na czerwiec 2025 roku. Naukowcy ostrzegają, że obecny cykl słoneczny może być najsilniejszym w historii monitorowania gwiazdy.
Słońce przechodzi przez 11-letnie cykle aktywności, z wyraźnym maksimum i minimum. Minimum słoneczne występuje, wówczas gdy pole magnetyczne Słońca jest najsłabsze, czyli gdy bieguny magnetyczne zamieniają się miejscami.
Burze geomagnetyczne są spowodowane przez koronalne wyrzuty masy. Co jakiś czas część gazu odrywa się od atmosfery Słońca i zostaje wyrzucony w przestrzeń kosmiczną.
Wiatry słoneczne "wydmuchują" promieniowanie elektromagnetyczne w przestrzeń kosmiczną. Promieniowanie to przemierza kosmos i może uderzyć w naszą planetę, wówczas niekiedy może przeniknąć przez atmosferę Ziemi i wywołać właśnie burze geomagnetyczne.
Naładowane cząsteczki najczęściej są kierowane wzdłuż linii pola magnetycznego Ziemi do jej biegunów, gdzie "spadają" do górnej atmosfery i zaczynają oddziaływać z innymi cząsteczkami. Powoduje to ich jonizację, dzięki czemu powstaje zorza polarna.

 W ciągu najbliższych dni nadciągną burze geomagnetyczne /materiały prasowe

INTERIA
 
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-w-tym-tygodniu-na-ziemi-powstana-burze-geomagnetyczne,nId,5894553

W tym tygodniu na Ziemi powstaną burze geomagnetyczne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespół SpaceTeam AGH reprezentuje Polskę na międzynarodowych zawodach w USA
2022-03-19. Redakcja
Jak transportować sypką skałę na Księżycu? Studenci AGH pracują nad specjalistycznym rozwiązaniem z sektora górnictwa kosmicznego. Zaprezentują je na międzynarodowych zawodach w USA.
Zespół studentów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie jako jedyny z Polski startuje w międzynarodowych zawodach Over the Dusty Moon Challenge w Denver w Stanach Zjednoczonych. Zadanie konkursowe polega na opracowaniu nowatorskiego systemu do transportu regolitu. Skonstruowane rozwiązanie musi być odporne m.in. na trudne warunki panujące na Księżycu tj. brak atmosfery, sześciokrotnie mniejszą grawitację niż na Ziemi, ekstremalnie niskie temperatury, a w szczególności dużą pylność materiału jakim jest regolit. W czerwcu Koło Naukowe SpaceTeam AGH zmierzy się z pięcioma innymi drużynami z USA, Kanady, Australii i Niemiec.
Grupa studentów z AGH w Krakowie zmierzy się w czerwcu na zawodach w Kolorado z drużynami akademickimi ze Stanów Zjednoczonych, Australii, Kanady i Niemiec. Zespół SpaceTeam AGH jest jedynym zespołem z Polski. Europę na zawodach będą reprezentować studenci z Krakowa oraz drużyna z Niemiec. W pierwszym etapie kwalifikacyjnym startowało 16 zespołów, w tym 5 z Europy.
? W październiku zeszłego roku podjęliśmy wyzwanie i wystartowaliśmy w międzynarodowym konkursie Over the Dusty Moon Challenge zorganizowanym przez Colorado School of Mines. Przez dwa miesiące intensywnie pracowaliśmy nad koncepcją systemu transportu regolitu na Księżycu. W styczniu tego roku zostaliśmy zakwalifikowani do udziału w wielkim finale, który odbędzie się początkiem czerwca w Denver w USA. W ostatniej fazie konkursu weźmie udział łącznie zaledwie 6 zespołów z całego świata, w tym nasze Koło Naukowe SpaceTeam AGH, jako jedyne zresztą z Polski. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie i nobilitacja. Sam fakt udziału w zawodach i możliwość konkurowania z naszymi koleżankami i kolegami ze Stanów, Australii czy Kanady jest dla nas bardzo motywujący ? podkreśla Martyna Rojczyk, studentka Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH w Krakowie.
? Udział studentów w tak prestiżowym, międzynarodowym konkursie otwiera im drogę do szerokiej współpracy z firmami z sektora kosmicznego. Rezultatem projektu będzie z pewnością przygotowanie kandydatów do pracy w branży kosmicznej, w szczególności w obszarze eksploracji zasobów pozaziemskich ? wyjaśnia prof. Piotr Kulinowski, opiekun Koła Naukowego SpaceTeam AGH, działającego przy Centrum Technologii Kosmicznych.
Prace zespołu aktualnie koncentrują się na stworzeniu modelu prototypowego, a następnie gotowego rozwiązania, które przetransportowane w czerwcu na zawody będzie mogło konkurować z systemami stworzonymi przez inne drużyny. W trakcie finału konkursu systemy opracowane przez poszczególne zespoły będą wykonać zadanie transportowe wyznaczone przez organizatorów.
Projekt, nad którym pracują studenci to system przenośników do transportu regolitu na Księżycu. Głównym zadaniem jakie stoi przed uczestnikami jest zaprojektowanie, wykonanie oraz zaprezentowanie podczas finału systemu do transportu i przenoszenia regolitu na Księżycu. Regolit to warstwa luźnej, zwietrzałej skały pokrywająca powierzchnię Ziemię, ale także innych planet skalistych. Zadanie jest utrudnione ze względu na szczególne właściwości regolitu tj. jego wysoką pylność, która wpływa niekorzystnie na wszelkie mechaniczne rozwiązania oraz możliwość przenoszenia ładunków elektrycznych.
Konkurs Over the Dusty Moon Challenge organizowany jest przez Colorado School of Mines w Stanach Zjednoczonych, a sponsorem w konkursie jest firma Lockheed Martin, amerykański koncern, specjalizujący się w ostatnim czasie m.in. w rozwiązaniach z sektora inżynierii kosmicznej.
Szczegółowe informacje dotyczące konkursu dostępne są na stronie: https://www.overthedustymoon.com/
*** Koło Naukowe SpaceTeam AGH powstało z inicjatywy Centrum Technologii Kosmicznych działającego w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Zrzesza studentów pasjonujących się technologiami i zasobami kosmicznymi.
https://kosmonauta.net/2022/03/zespol-spaceteam-agh-reprezentuje-polske-na-miedzynarodowych-zawodach-w-usa/

Zespół SpaceTeam AGH reprezentuje Polskę na międzynarodowych zawodach w USA.jpg

Zespół SpaceTeam AGH reprezentuje Polskę na międzynarodowych zawodach w USA2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024