Skocz do zawartości

Jaka powinna byc Urania PA?


jpatka

Rekomendowane odpowiedzi

Zawodowy astronom to taki astronom, który żyje z pracy astronoma, a amator zarabia na życie pracując w innym zawodzie. Co nie znaczy, że mają lub mogą różnic się wiedzą czy umiejętnościami. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie ... wielu astronomów nigdy nie podjęło pracy w swoim zawodzie astronoma. To są zawodowcami, czy nie? Nie są.

Mam trochę doświadczenia i wiem, że samo lukanie Syntą w Jowisza, szybko się znudzi, a jak podejdziemy do zagadnienia bardziej poważnie to wszystkim od razu podoba się to zupełnie inaczej - czytaj bardziej.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Dodane obrazy

Trzeba zadać pytanie czy Urania ma być czasopismem naukowców czy czasopismem ludzi interesujących się astronomią.

Tutaj nie rozróżniam czy ktoś jest amatorem czy zawodowcem.

Naukowcy mają dostęp do publikacji, książek, biuletynów, konferencji etc...

Interesujący się astronomią nie mają nic poza forum oraz wglądem do czasopism zagranicznych.

Ci pierwsi i tak sięgają do źródeł "naukowych", bo chcą być na bieżąco oraz potrzebują bardzo dokładne dane.

Co do potencjalnego odbiorcy. Ilu jest naukowców sięgających po Uranię, a ilu miłośników chcących mieć czasopismo, z którego mogą czerpać wiedzę.

Jeszcze raz podkreślam: czasopismo może łączyć te dwa światy tak jak bywa z innymi periodykami.

Jeżeli ma pozostać "naukowym" (ta linia jest broniona) to nie ma sensu ciągnąć tej dyskusji bo po co.

Takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zadać pytanie czy Urania ma być czasopismem naukowców czy czasopismem ludzi interesujących się astronomią.

Witam

Odpowiedz masz na stronie Urani http://urania.pta.edu.pl/wstep.html

1)Tym ?nowym? czasopismem obydwa towarzystwa astronomiczne pragną lepiej pokazywać otaczający nas świat gwiazd i galaktyk oraz wyjaśniać zachodzące w tym świecie procesy i zjawiska. Słowem chcemy lepiej służyć upowszechnianiu wiedzy astronomicznej wśród polskiego społeczeństwa.

Dalej dowiadujesz się że Postępy Astronomii służyły zawodowym astronomom wobec trudności z uzyskaniem obcojęzycznej literatury fachowej, przybliżać polskim astronomom współczesne osiągnięcia astronomii światowej i kierunki jej rozwoju.

Pytanie czy dziś w dobie internetu , otwarcia granic (teraz ESO) ..i wymiany informacji PA w formie której było kiedyś ma w ogóle sens ? Pytanie jest wazne poniewaz idee PA przeszmuglowano do nowej URANI PA jak niżej:

2) Teraz pragniemy połączyć te zadania i wyjaśniać tajemnice Wszechświata zarówno tym, którzy dopiero zaczynają interesować się zjawiskami na niebie, jak i tym, którzy to niebo już doskonale znają, ale chcą rozszerzyć i pogłębić swą wiedzę. Chcemy służyć zarówno miłośnikom astronomii, jak i astronomom zawodowym, ale przede wszystkim chcemy nieść pomoc nauczycielom fizyki z astronomią i innych nauk przyrodniczych oraz uczącej się młodzieży w odkrywaniu zarówno piękna, jak i tajemnic Kosmosu

czyli mamy pismo skierowane do:

a) kompletnych noobów

b) bardziej zaawansowanych userów + miłosnicy astronomii

c) astronomowie zawodowi

d) PRZEDE WSZYSTKIM pomoc nauczycielom fizyki i innym

Nie trzeba być geniuszem by zobaczyć "c" i "d" kompletnie nie pasuja do "a" i "b"

Wobec tego że jak wiadomo dziś mamy rok 2011 a nie 80 lata gdzie dostep do internetu i publlikacji naukowych był cytuje "utrudniony" to stawia to pod dużym znakiem zapytania sens punktom "c" i "d". Nawet ktoś wspomniał ze nauczyciele kiwają głowa ale nie kupują i nie ma tego w bibliotekach szkolnych.

Wiec na czym warto się skupić? Jaki kierunek powinna obrać Urania ?

Jak dla mnie i chyba wielu innych powinna skupić się na punktach A i B...a zagadnienia C /D poruszać w ewentualnie w wydaniach specjalnych, stronach www itp itd.

I tutaj pozwolę sobie jeszcze krótko skomentować Krzysztofa_k

@Krzysztof_k

"Dlaczego tylko kącik czy kwartalny dodatek? Dlaczego treści te mają być tylko uzupełnieniem? Dlaczego ja (i osoby o podobnych oczekiwaniach) mamy zostać zepchnięci na margines"

Znowu jeszcze raz: bo NIE opłaca sie dla Was takiego pisma drukować. Jest Was mało. Sami ten "margines" tworzycie. Nie wchodzi sie na rynek dla kilkuset powiedzmy odbiorców. Takie pismo nie bedzie się sprzedawać, ludzie tego nie kupią tak jak teraz nie kupują. Skoro nie bedą kupować nie będzie popularyzacji tej nauki, nie bedzie rozwoju. Astronomia zawsze bedzie gdzies zepchnięta na ostatnią połkę w Empiku jesli w ogóle jeszcze bedzie! I NIKT ostatecznie nie skorzysta. Nie bedzie ani gazety dla synciarzy ani dla Was nawet kwartalnika w którym bedziecie się delektować wzorami ciała doskonale czarnego.  Jest wóz albo przewóz. Co wybierasz? Kwartalnik z kilkoma kartkami umierający dla garstki zagorzałych zwolenników (was bedzie coraz mniej a nie wiecej) czy zostać marginesem ale w nowoczesnym prężnym miesięczniku astro na wysokim poziomie z przyszłością? Może spojrz na to z tej perspektywy.

uważacie, że to jest ICH zasr...y obowiązek. To jest właśnie mentalność polskiego narodu. :-[

Statut PTMA ..poczytaj sobie.. kto ma jaki obowiązek do ktorego SAM się zobowiązywał

"gdyby w Uranii opublikowano testy najnowszej Synty na dobsonie to wykupilibyście cały nakład jeszcze przed wydrukowaniem". Te słowa mówią wszystko.

Czyli co mówią? coś brzydkiego ? Jesli nakład sie sprzedaję jak ciepłe bułki to to jest coś złego ? Pieniądze mozna zainwestować w dalszy rozwój pisma zatrudnić dodatkowego astronoma na etat, byc sponsorem nagród w konkursach astro...wiele innych...To coś złego ? Lepiej jest sprzedać 500 sztuk wyspecjalizowanego biuletynu z którego skorzysta garstka ku uciesze naukowego podniebienia ? 

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko będę bronił zdania, iż to co jest publikowane w "Uranii-PA" powinno skłaniać nas, amatorów, do pogłębiania swojej wiedzy. To my musimy równać do poziomu, to my musimy zdobywać się na pewien wysiłek intelektualny, żeby tą różnicę między nami a zawodowcami choćby odrobinę zmniejszać. A nie odwrotnie.

Oczywiście publikacje na łamach Uranii bywały różne, bardziej i mniej zrozumiałe, ale tak czy owak, czasopismo to, pomijając jego formę i nakład, powinno popularyzować poważną naukę w przystępny sposób. Nie sądzę, podobnie, jak jeden z przedmówców, żeby zawodowcy zaczęli realizować na łamach Uranii głównie potrzeby amatorów i żeby zrezygnowali z publikowania wymagających dużej wiedzy artykułów. Nie sądzę też, żeby było łatwo znaleźć zawodowego astronoma, który będzie zajmował się tylko zaspokajaniem naszej ciekawości odnośnie sprzętu, testów itd. Jestem przekonany, że gdyby amatorzy chcieli pisać do Uranii i przesyłali bardzo solidne artykuły na ten temat to na pewno by to zaistniało w tym czasopiśmie. Tylko, że napisać taki artykuł do tak wymagającego czasopisma to nie jest prosta sprawa i nie każdemu będzie się chciało zakasać rękawów.

Poza tym uważam, że zawodowi astronomowie też tu powinni się wypowiedzieć na niektóre poruszone przez kolegów tematy i dopiero byśmy mieli punkt odniesienia. Ale chyba nie ma co liczyć na zbyt wiele, bo większość z nich nie zagląda na fora w ogóle. Raz, że nie mają na to czasu, dwa, że na forum nie zawsze się dzieje coś ciekawego z ich punktu widzenia (najczęściej zaś nic).

Mam nadzieję, że Urania z nowym redaktorem będzie sobie lepiej radzić z popularyzacją astronomii, że będzie wiecej dobrych, przystępnych artykułów, ale o astronomii, o nauce, niekoniecznie o rzeczach, o których na forach i różnych serwisach można znaleźć wystarczająco dużo informacji.

Nie chcę tutaj toczyć bitew, ani wojen poglądowych, bo każdy ma prawo do swoich poglądów. Miejmy nadzieję, że osoby decydujące o kształcie Uranii przeczytają te wszystkie wypowiedzi i wyciągną z nich jakieś wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się (mam nadzieję), że "średnia z opinii" o przyszłym kształcie URANII stanie się punktem wyjściowym dla jej redaktora / wydawcy.

Mimo wszystko będę bronił zdania, iż to co jest publikowane w "Uranii-PA" powinno skłaniać nas, amatorów, do pogłębiania swojej wiedzy. To my musimy równać do poziomu, to my musimy zdobywać się na pewien wysiłek intelektualny, żeby tą różnicę między nami a zawodowcami choćby odrobinę zmniejszać. A nie odwrotnie.

Zaraz, zaraz :)

Wydaje mi się, że to działa w dwie strony. Jedni znają dobrze wzory inni sprzęt etc (przepraszam za uproszczenie). Tu jest pole do wymiany doświadczeń i informacji.

Stwierdzenie o "równaniu się" do czyjegoś poziomu jest moim zdaniem krzywdzące, bo różne osoby mają różne doświadczenia

i wiedzę co nie oznacza, że teoretycy / praktycy są lepsi od tych drugich.

W takim tonie odczytuję kilka wcześniejszych wypowiedzi, ale może jestem przewrażliwiony.

Co do zawodowców... Wielu zawodowców, naukowców zagląda na różne fora i brak czasu nie gra tu roli.

Adamie zgadzam się z Tobą co do faktu, iż należy dyskutować konstruktywnie a nie prowadzić wojen.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To my musimy równać do poziomu, (...) że będzie wiecej dobrych, przystępnych artykułów, ale o astronomii, o nauce

To chcesz w końcu równać czy więcej przystępnych ?

Szkoda że u nas w Polsce nie ma takich redaktorów,  zawodowych astronomów jak w USA czy w Angli. Zdaje się .. że prowadzenie czegoś takiego jak polskiego S&T byłoby wstydem i za karę. Zejscie z tej wyższej "naukowej rzeczywistości" do astro-amatorskiej było rownoznaczne ze zniżeniem się do poziomu plebsu i to z przyklaskiem co niektórych osób z for. Tam mozna u nas jak zawsze nie.

Cała nadzieja leży w nowej generacji osób które skończą studia astronomiczne. Może ktoś kiedyś z jakąs grupą ogarnie temat ,zawiążą współpracę i ruszą ten beton z miejsca. Choćby miał to być klon s&t czy astronomy... wyniknie z tego dużo wiecej pożytku dla wszystkich i zawodowców i amatorów niż to beznadziejne meczenie urani w obecnej czy zblizonej formie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o przystepność to uważam, że obaj myślimy o zupełnie innym znaczeniu tego słowa. Może podam przykłady artykułów, które ostatnio pojawiły się w Uranii, są naukowe i przystępne, a jednocześnie wartościowe, bo przekazują ważne i ciekawe informacje. Do tego poruszają kwestie z bardzo różnych dziedzin. Wiem, że filtry i kamerki są ciekawsze (uwaga to żart! ;)), ale chyba o astronomię nam chodzi, a nie tylko SPRZĘT, sprzęt to tylko środek, a nie cel sam w sobie, podobnie jak astrofotografia. Wracając do tematu. Poniższe artykuły pojawiłyby się pewnie i w tej starej, dobrej Uranii, którą wspominamy tu na forum, przynajmniej tak mi się wydaje:

Urania-PA 4/2011 Cezary Gałan "Enigmatyczna natura dysku w układzie zaćmieniowym EE Cephei"

Urania-PA 5/2011 Paweł Rudawy "Kto tu rządzi... czyli globalne ocieplenie z perspektywy astronoma"

Urania-PA 6/2011 Józef Smak "Heweliusz oczami współczesnego astronoma" (bardzo mnie zaciekawiła informacja o obserwacji przez Heweliusza zjawiska podobnego do pojaśnienia V838 Mon, nie czytałem o tym nigdzie, a o Heweliuszu przeczytałem sporo książek).

W tych "Uraniach" były też artykuły o neutrinach, z wzorami itp. To były pewnie te kontrowersyjne artykuły, ale te, które przytoczyłem powyżej też są takie złe i nic nie warte? Albo może są trudne do zrozumienia? Powiem tak, nie ma nic złego w testach sprzętu, ale nigdy nie prenumerowałbym gazety astronomicznej, która tylko tym by się zajmowała.

A odnośnie wypowiedzi Tomka - jest wielu astronomów zawodowych, którzy są świetnymi praktykami i teoretykami jednocześnie. Wielu zaczynało od astronomii amatorskiej i z pewnością świetnie poradziłoby sobie z tym, co my robimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Drodzy Przyjaciele, Szanowni Wrogowie oraz Wy Obojętni i Niezdecydowani wobec Uranii!!!

Właśnie trzymam pachnący jeszcze farbą drukarską numer 1/2012 i choć widzę jeszcze pełno braków i niedociągnięć, muszę się czasem uszczypnąć, żeby się upewnić, że to nie sen: elegancki kredowy papier i pełnia kolorów na każdej stronie! W środku w większości tekstów pokutuje jeszcze stara makieta, ale w niektórych widać rozmach tytułów, czcionki i kolorystyki. Inne, w całkowicie zmienionej formie. Będziemy wdzięczni za wskazówki, uwagi i rady, ale może do niektórych zmian trzeba będzie się po prostu przyzwyczaić. Staramy się sprostać oczekiwaniom wszystkich naszych potencjalnych Czytelników i główny problem, z którym przychodzi nam się mierzyć, to brak na wszystko miejsca w piśmie, aczkolwiek już dołożyliśmy 4 strony - teraz Urania ma 60 kolorowych stron! To wciąż mało, musimy myśleć o edycji miesięcznika, ale tego nie da się zrobić bez profesjonalnej redakcji pisma.

Dziękuję wszystkim uczestnikom tej dyskusji. Te opinie, zwłaszcza krytyczne, bardzo mi są pomocne, a czasem bezcenne. Postaram się na jej fragmenty znaleźć miejsce, w którymś z najbliższych numerów. Fantastyczne jest to Wasze zróżnicowanie oczekiwań, co wydaje się być reprezentatywne dla całego środowiska miłośników astronomii i amatorów nocnego nieba. Ktoś na tym forum napisał, że "Urania jest naszym sztandarem". Też tak uważam! To są łamy, na których mogą się wypowiadać polscy astronomowie, ale też polscy miłośnicy astronomii. Nie będzie tego w tłumaczeniach zagranicznych czasopism, co niektórzy sugerują na forum. Dlatego utrzymanie Uranii jest w pewnym sensie sprawą narodową, sprawą zachowania języka i tożsamości w kluczowej dla rozwoju cywilizacyjnego dziedzinie kultury, jaką jest astronomia. Podobnego zdania byli wszyscy dzisiejsi uczestnicy dyskusji na ten temat odbytej w Warszawie , współredaktorzy i współpracownicy Uranii, oprócz mnie, sami miłośnicy i amatorzy! Częstokroć podkreślali, że pisanie i redagowanie materiałów do czasopisma, to nie to samo, co wypowiedź na forum. W tej atmosferze, skrystalizowało się kilka kolejnych pomysłów. Myślę, że Urania jeszcze nie raz Was zaskoczy! Mam nadzieję pozytywnie! Z życzeniami pożytecznej lektury,

Maciej Mikołajewski - redaktor naczelny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc za ciosem związanym ze zmianami proszę o informację gdzie mogę zakupić obecny numer Uraniii.

Wiem o możliwości prenumeraty, ale gdzie można zakupić egzemplarz z półki?

Cieszę się, że nasze wspólne przemyślenia coś przyniosły - dlatego chciałbym zakupić czasopismo w jego nowym wymiarze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt:

"Wyobraźmy sobie miłośnika astronomii z tak dużego miasta, jakiem jest Elbląg (nie było tam Oddziału PTMA). Przez przypadek, np. dzięki ?Poradnikowi Miłośnika Astronomii? z 1976 roku, znajduje adres ZG PTMA w Krakowie. Chce się zapisać (wówczas obowiązywała rejonizacja). Ponieważ w Elblągu nie było PTMA, ZG powinien zaproponować zapisanie się najbliższego Oddziału ? np. w Olsztynie, Gdańsku, a nawet w pobliskim Fromborku. Ale 30-50 lat temu ZG PTMA najczęściej ?z góry? zapisywał do Oddziału w... Krakowie. Ten Oddział miał wiele osób z Polski z tych miast, gdzie nie było PTMA. I w ten sposób Oddział w Krakowie był najliczniejszy, miał też najwięcej delegatów na Zjazdy. A miłośnik astronomii z Elbląga nie miał praktycznie żadnych osobistych kontaktów z innymi miłośnikami. Jedynym źródłem informacji astronomicznych dla niego była ?Urania? ? dzięki niej wiedział nie tylko o PTMA, ale także i pokazach, obserwacjach, etc... "

Czytam i jestem w szoku. Nie muszę sobie tego wyobrażać... jestem z Elbląga i przed laty w taki właśnie sposób zapisałem się do PTMA... oczywiście do oddziału w... Krakowie. Normalnie jakbym czytał swoją historię  :o  samotny w swojej pasji jak palec, zero kontaktu z innymi miłośnikami astronomii, a jedynym źródłem informacji o tym co się dzieje w astro była właśnie Urania, ta stara dobra Urania.

Hermesie, wzbudziłeś we mnie wspomnienia, mimo wszystko miłe wspomnienia.  :)

Pozdrawiam

KK

Biuletyn PROXIMA 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

  Wymieniony przeze mnie Elbląg był prawie przypadkowy, ale... nie do końca.

Od czasów mojego dzieciństwa mieliśmy w Elblągu bliskich znajomych (senior był lekarzem). Akurat oni nie interesowali się astronomią.  Ale kiedy bywałem u nich, bardzo pobieżnie poznałem relacje między Elblągiem a innym miastem, w czasach, w których wtedy było miastem wojewódzkim, a Elbląg jeszcze nie...

  Słyszałem o niejednym przypadku, kiedy miłośnicy astronomii mieszkali w mieście odległym o setki kilometrów od Krakowa, a zostali zapisani do Oddziału PTMA w Krakowie.  Inna ciekawostka - kiedyś ze zdziwieniem dowiedzieliśmy się, że do naszego (w Warszawie) Oddziału PTMA należą osoby z Warszawy, które nie znając adresu tego Oddziału zostały zapisane przez ZG PTMA w Krakowie. ZG nie poinformował nas wtedy o tym...  Dopiero po kilku latach...

  Za to dziś do Oddziału PTMA w Warszawie należą osoby z innych miast - ale nie przez pomyłkę. Po prostu wolały naszą grupę astroamatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Przyjaciele, Szanowni Wrogowie oraz Wy Obojętni i Niezdecydowani wobec Uranii!!!

Właśnie trzymam pachnący jeszcze farbą drukarską numer 1/2012 i choć widzę jeszcze pełno braków i niedociągnięć, muszę się czasem uszczypnąć, żeby się upewnić, że to nie sen: elegancki kredowy papier i pełnia kolorów na każdej stronie! W środku w większości tekstów pokutuje jeszcze stara makieta, ale w niektórych widać rozmach tytułów, czcionki i kolorystyki. Inne, w całkowicie zmienionej formie. Będziemy wdzięczni za wskazówki, uwagi i rady, ale może do niektórych zmian trzeba będzie się po prostu przyzwyczaić. Staramy się sprostać oczekiwaniom wszystkich naszych potencjalnych Czytelników i główny problem, z którym przychodzi nam się mierzyć, to brak na wszystko miejsca w piśmie, aczkolwiek już dołożyliśmy 4 strony - teraz Urania ma 60 kolorowych stron! To wciąż mało, musimy myśleć o edycji miesięcznika, ale tego nie da się zrobić bez profesjonalnej redakcji pisma.

Dziękuję wszystkim uczestnikom tej dyskusji. Te opinie, zwłaszcza krytyczne, bardzo mi są pomocne, a czasem bezcenne. Postaram się na jej fragmenty znaleźć miejsce, w którymś z najbliższych numerów. Fantastyczne jest to Wasze zróżnicowanie oczekiwań, co wydaje się być reprezentatywne dla całego środowiska miłośników astronomii i amatorów nocnego nieba. Ktoś na tym forum napisał, że "Urania jest naszym sztandarem". Też tak uważam! To są łamy, na których mogą się wypowiadać polscy astronomowie, ale też polscy miłośnicy astronomii. Nie będzie tego w tłumaczeniach zagranicznych czasopism, co niektórzy sugerują na forum. Dlatego utrzymanie Uranii jest w pewnym sensie sprawą narodową, sprawą zachowania języka i tożsamości w kluczowej dla rozwoju cywilizacyjnego dziedzinie kultury, jaką jest astronomia. Podobnego zdania byli wszyscy dzisiejsi uczestnicy dyskusji na ten temat odbytej w Warszawie , współredaktorzy i współpracownicy Uranii, oprócz mnie, sami miłośnicy i amatorzy! Częstokroć podkreślali, że pisanie i redagowanie materiałów do czasopisma, to nie to samo, co wypowiedź na forum. W tej atmosferze, skrystalizowało się kilka kolejnych pomysłów. Myślę, że Urania jeszcze nie raz Was zaskoczy! Mam nadzieję pozytywnie! Z życzeniami pożytecznej lektury,

Maciej Mikołajewski - redaktor naczelny

Aż z ciekawości zerkne na to nowe wydanie, choc znając życie lekkiego pióra nie bedzie.... ; p

ps. 

1)Jeśli robicie skład tekstu na InDesign mogę pomóc ..za free.

2) Czy można się dowiedzieć na pw o sczegółach dot. wydawania Urani - mozę da rade znaleźć np tańszą drukarnię itp..

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pierwszym przekartkowaniu "nowej' Uranii PA i już mi się podoba. Mam kilkanaście roczników pisma, z którym jestem związany od ponad 20 lat, czyli od początku mojej pasji do astronomii, zmiany jakie zaszły od tego rocznika wizualne są na plus. Dzisiaj zabieram do pracy i sobie dokładnie przestudiuje tekst.

Życzę redakcji sukcesu w dalszym wydawaniu czasopisma.

Atik 383L+, 314E, Eos 600D, CT8, Canon EF-S 55-250, Canon EF-S 18-55 + 2 lewe ręce ? 

Banero_A_clone.png 2023-02-26_181337c.png.df966a0f5aaffa755988448a083ffa7e.png RazorbackRustTributeLg_clone.png   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że po tym numerze Uranii zarzut, że artykuły są niezrozumiałe, nie padnie.

Większość tekstów w Uranii dla mnie jest zrozumiała a to dlatego, że najpierw na dany temat posiłkuję się książkami tymi łatwiej napisanymi i tymi trudniej, wtedy taki artykuł jest bardziej zrozumiały. Ostatnio studiuje Teorię Strun i mam parę książek trudnych i łatwych. Po tym jak czytam dany artykuł jest dla mnie bardziej zrozumiały. Inaczej pisząc nic nam nie da teleskop jak chociaż pobieżnie nie orientujemy się na niebie. Trzeba sobie też zdawać sprawę że jest pewna granica dla laika w rozumieniu tematu w końcu nikt z nas nie jest jak Stephen Hawking, Richard Feynman czy Roger Penrose.  ;)

Atik 383L+, 314E, Eos 600D, CT8, Canon EF-S 55-250, Canon EF-S 18-55 + 2 lewe ręce ? 

Banero_A_clone.png 2023-02-26_181337c.png.df966a0f5aaffa755988448a083ffa7e.png RazorbackRustTributeLg_clone.png   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Myślę, że po tym numerze Uranii zarzut, że artykuły są niezrozumiałe, nie padnie.

  czytając podobne uwagi mam wrażenie, że panuje u nas (w Polsce) tendencja do "równania w dół" - zwłaszcza z dziedzin ścisłych. Czyli, jeśli przykładowo, prenumeratorem "Uranii-PA" byłby kilkuletni czytelnik, to pismo powinno zostać przekształcone w astronomiczny "Świerszczyk". "Urania" przez dziesięciolecia była czasopismem o poziomie między poziomem licealisty a astronoma zawodowego.

  Od pewnego czasu, widząc poziom wiedzy uczniów przychodzących do planetarium - a przychodzą uczniowie z klas o... 8-10 klas wcześniejszych, niż wtedy, kiedy astronomia była przedmiotem w klasie maturalnej (czyli XI lub XII według początkowej numeracji  po II W.Ś.) - to wkrótce w Polsce będzie 99.99% mieszkańców z wiedzą z tych najwcześniejszych klas, potem "dziura" i najwyżej 0.01% tych, którzy albo są astronomami zawodowymi, albo tymi miłośnikami astronomii, dla których poziom odczytów w CAMKu jest "akurat". Na szczęście, poziom tych odczytów utrzymuje się od 30 lat na podobnym poziomie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

  czytając podobne uwagi mam wrażenie, że panuje u nas (w Polsce) tendencja do "równania w dół" - zwłaszcza z dziedzin ścisłych. Czyli, jeśli przykładowo, prenumeratorem "Uranii-PA" byłby kilkuletni czytelnik, to pismo powinno zostać przekształcone w astronomiczny "Świerszczyk". "Urania" przez dziesięciolecia była czasopismem o poziomie między poziomem licealisty a astronoma zawodowego.

 

To prawda..Ogólnie na świecie panuje tendencja do spłycania wiedzy i podawania jej w coraz bardziej łopatologiczniej formie. Oczywiście sama tendencja nie panuje tylko w nauce ale wszedzie ..dajmy na to np. w kinomatografii (sale kinowe sa puste przy bardziej ambitnym filmie) - jakaś atrofia neuronowa...?

Powracając do tematu...wydaje sie żę jest to naturalny cywilizacyjny proces tylko w jednym kierunku czyli w dół (jak wzrost entropii :)) ) garstka ludzi tworzy naukę..resztę zadowala się wpieprzaniem hamburgerów i bezmyslną konsumpcją tejze wiedzy.

Robienie więc wciaż na siłę wielkiej epopei naukowej w urani i trzymanie się kurczowo tej koncepcji jak "do krzyża"..mija się z celem. Panowie..trzeba przyzwyczaić się do schodzenia w dół, aby w ogóle ludzie się ta dziedziną nauki zainteresowali (nie myślcie tylko o sobie!)- to już nie czasy "ambitnego" PRLu....Jesli dojdzie do etapu, że ludzie bedzie interesować tylko "świerszczyk" to żeby popularyzować astronomię bedziecie musieli zacząć wydawać ... tak, owszem ...świerszczyk. Przykre, ale prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasopismo musi trzymać pewien poziom niezależnie od ogółu, bo z czasem stanie się bezwartościowym papierem.

Jednemu wystarczy piwko, pilot, TV a inny jest ciekaw świata.  Jeżeli pismo miało by się stać świerszczykiem to Ja dziękuję wolę książki takich autorów jak wymieniłem wcześniej. Reasumując wszystkim nie dogodzi jest to nie realne jeden będzie zadowolony inny nie.

Atik 383L+, 314E, Eos 600D, CT8, Canon EF-S 55-250, Canon EF-S 18-55 + 2 lewe ręce ? 

Banero_A_clone.png 2023-02-26_181337c.png.df966a0f5aaffa755988448a083ffa7e.png RazorbackRustTributeLg_clone.png   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)  Panowie..trzeba przyzwyczaić się do schodzenia w dół, aby w ogóle ludzie się ta dziedziną nauki zainteresowali (nie myślcie tylko o sobie!)- to już nie czasy "ambitnego" PRLu....  (...)

Czyżby więc szczyt wiedzy i inteligencji w Polsce był w czasach PRL, a teraz dążymy do czasów jaskiniowców ??  Bo polityka "schodzenie w dół" przypomina mi inne czasy, kiedy pewien polityk powiedział "...jak słyszę słowo "kultura", to wyciągam pistolet..."

  A wracając do tematu - jak był kiedyś "Świerszczyk", "Świat Młodych" i inne pisma dla dzieci i młodzieży,  to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ich astronomiczne odpowiedniki powstały dziś (zapewne bez wsparcia PAN...  ;D ). "Urania" nie była dla przedszkolaków i milionów osób pokroju "Kiepskiego" ze znanego serialu TV.

.Jesli dojdzie do etapu, że ludzie bedzie interesować tylko "świerszczyk" to żeby popularyzować astronomię bedziecie musieli zacząć wydawać ... tak, owszem ...świerszczyk. Przykre, ale prawdziwe.

  czyli wkrótce czeka nas dalszy ciąg serialu "Planeta małp" - tylko w rzeczywistości ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź na temat przystępności artykułów w ostatniej Uranii była akurat bez żadnego podtekstu ironicznego (no może trochę go było :)). Artykuły czyta się dobrze i są poświęcone dość ciekawym kwestiom. Jednakże nie zmienię swojego zdania w tej sprawie i nadal będę bronił Uranii, jako źródła wiedzy dla osób, które chcą tą wiedzę powiększać, a nie tylko znajdować w czasopiśmie to, co już dawno wiedzą, albo tylko to, co lubią. Astronomia to nauka, która ludzi nieustannie zaskakuje, tak więc dajmy się czasem zaskoczyć autorom tychże artykułów. Niech nam rzucą co jakiś czas temat do refleksji... A odnośnie literatury dla początkujacych. Jak ktoś zaczyna przygodę z astronomią to może równie dobrze zamiast kupować Uranię, czy astronomiczny świerszczyk - iść do biblioteki, gdzie bez większych wydatków znajdzie na pewno kilka książek, albo można poczytać sobie w internecie wypowiedzi na jakimś forum i sprawdzić, czy go to interesuje. Zresztą, jak ktoś jest ciekawy świata to nie potrzebuje zachęt, reklamy, żadnej propagandy, tylko samemu zacznie szukać. Popularyzacja astronomii jest oczywiście ważna, ale zawsze to była niszowa dziedzina i tak pewnie pozostanie. Nie można nikomu przeszczepić wrażliwości jak nerki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki nowej Uranii udało mi się nakłonić kilku pasjonatów na jej zakup. Mam nadzieję, bo bardzo im się spodobała, że zaprenumerują pismo. Jej wartość merytoryczna rośnie wraz z posiadaną ilością roczników.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

(...w poszukiwaniu nadziei)

Przechodząc koło półek Empiku jak astroamator natknąłem na wybijające się z tłumu innych gazetek charakterystyczne zółte literki ..Urania 1/2012 Postępy Astronomi ...Widząc znowu odpychająco zaprojektowaną okładkę swierdziłem jednak że ach..dam szanse w końcu miały być jakieś Postępy opisywane na forach....

Postępy są..owszem..kolor, większa objętość i na pewno ciekawsza zawartość..choć jak na kwartalnik i z tym co się dzieje w tym temacie dobór/soczystość artykułow wypada dla mnie po prostu słabo.

I teraz pierwsza rzecz która rzuca się w oczy

- Fatalna makieta pisma czyli chaos, bałagan, burdel. Począwszy od krojów pisma, nagłowków, stopek, tytułów, podtytułów, tabel, kolumn, opisów zdjeć, interliniach, świetle, wcięciach skończywszy na takich policzkach w czytelnika jak inicjały szczególnie ten z strony 12 "Ze". To wielki WSTYD wypuścić w ogóle coś takiego na rynek wydawniczy. Wstyd dla pisma oraz autorów piszących na jej łamach. Zecer nawet by na to nie spojrzał do poprawek i nazwał by to....

Pragne zwrócić uwagę szanownych redaktorów że strona wizualna pisma jest b. istotną częścią jego promocji jak i tego że pismo czyta się z prawdziwą przyjemoscią

- Cena. Właściwie nie powinienem się czepiać gdyż cena odpowiada tematyce pisma - jest wciąż z kosmosu. Chciałbym się spytać jaka drukarnia drukuje dla Urani i ile bierze czy moze lepiej na ile naciąga ? Pomijam fakt umieszczenia kilku reklam na całą stronę, których chyba nie zamieszczono za free.

- Urani zdecydowanie brakuje GRAFIKA. Doskonałym przykładem może być strona 7-8 gdzie "zjawisko roku" zostało tak zaserwowane, że stało się zjawiskiem koszmarnym po którym trzeba przerzucić stronę jak najszybciej na następną- oczywiscie tego jest duzo wiecej. To samo tyczy się najistotniejszej częsci każdego pisma czyli okładki - zróbcie coś z tym bo pierwszy lepszy szmatławiec z panią domu ma lepsze. BTW następnej strony..czeka tam następny kwiatek w postaci nieskadrowanych zdjec (z wenus) na dole. Kolejna wpadka która razem z innymi tworzy wrazenie ogólnego niechlujstwa -w tak profesjonalnym na jakie kreuje sie Urania wydawnictwie.

- Marnowanie cennego miejsca. To zarzut który wisi u mnie nad Uranią od dawna.

a) Uwielbienie w rozpisywaniu się nad konferencjami czy postaciami/biografiami nie zna granic. Teraz nawet 3 strony (od str 43) poszły na wiadomo na co. Ja rozumiem temat..ale wystarczyła notka. I będąc szczerym do bólu..ja jako user i człowiek wydający 12 zł na to pismo nie życzę sobie tego. Ne interesuje mnie to na 3 strony + następna 1 na "portert redaktora"

b) Po jaką cholerę tracić miejsce w środku na wielgachne zdjęcie ? Ani tego powiesić (zszywki , złamanie) ani nic. Dwie strony niczego zamiast tresci. Nie lepiej zrobić notke z mniejszym formatem a w niej linka do netu z tą ewolucją w high res?

c) Bardzo widoczny nieprzemyślany układ stron. Można pomiescic sporo wiecej materiału.

- Zupełny drobiazg ale..zwracałbym większa uwage na reklamodawców. Jesli jest reklama astrokraka i pisze "naszym teleskopem .."etc a w tle widnieje tylko MEADE to chyba coś nie tak...

To tyle po pierwszych 15 min z nową uranią . Jest lepiej..ale jeszcze duuuuużo do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Nie chcesz, nie kupuj nie czytaj.  8)

Maciej akurat tej Twojej wypowiedzi nie pojmuję :o:  To recenzja ! Kolega podzielił się z nami  własnymi wnioskami z lektury -innemu czytelnikowi z kolei może przypaść do gustu takie czasopismo! Teraz Kolega wie z czym ma do czynienia i być może nie kupi i nie przeczyta kolejnego numeru  ale musiał wprzódy się przekonać!

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cena. Właściwie nie powinienem się czepiać gdyż cena odpowiada tematyce pisma - jest wciąż z kosmosu. Chciałbym się spytać jaka drukarnia drukuje dla Urani i ile bierze czy moze lepiej na ile naciąga ? Pomijam fakt umieszczenia kilku reklam na całą stronę, których chyba nie zamieszczono za free.

11.90 za dwumiesięcznik to dużo??? za Fantastykę (miesięcznik) płacę 9,99 i tez nie uważam ze to dużo... co do nakładu Uranii- wystarczy poszukać w stopce redakcyjnej...

10x50, 20x70, SW200/1200DobsGoTo

...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...w poszukiwaniu nadziei)

- Zupełny drobiazg ale..zwracałbym większa uwage na reklamodawców. Jesli jest reklama astrokraka i pisze "naszym teleskopem .."etc a w tle widnieje tylko MEADE to chyba coś nie tak...

To tyle po pierwszych 15 min z nową uranią . Jest lepiej..ale jeszcze duuuuużo do zrobienia.

Każda wypowiedź, nawet krytyczna jest ważna. Jedni się znają na tym lepiej inni mniej. Skoro ktoś się wypowiada na takie tematy zakładam, że się zna, no chyba, że lepsi go zagaszą, ale tu nie jestem tego powiem.

Jestem w zasadzie amatorskim wydawcą. Ale wiem jak trudno jest uzyskać dobre rozwiązania, ale na złe nas nie stać. Tu zakładam, że robią to profesjonaliści, ale nie jestem tego taki pewien. To nie jest tania usługa. Osobiście sam przeżyłem nie jedną krytykę. Zaciskałem zęby i poprawiałem to by było lepiej.

Sekcja Astronomiczna Szkoła Talentów Żagański Pałac Kultury
Jana Pawła II 7 - 68-100 Żagań
MEADE 6", Dobson 10", ED100 i takie tam szkiełka

astronom_jacek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)