Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Przyleciała kometa

Komety to niewielkie ciała Układu Słonecznego zbudowane głównie z lodu. Przybywają do nas z jego peryferii, obszaru nazywanego Obłokiem Oorta. Zbliżając się do Słońca, na skutek zwiększającej się temperatury i wiatru słonecznego, rozwijają piękne warkocze gazowo-pyłowe. Tyle teorii.

W praktyce obiekty te obserwowane są na niebie od tysiącleci. Pojawienie się "gwiazdy z ogonem" nie zawsze było wyczekiwane tak jak dziś. Komety miały zwiastować wszelakie nieszczęścia, klęski żywiołowe, wojny i wszystko co najgorsze. Nie było lekko.

Dziś zobaczyć kometę, to nie lada gratka. W dobie wszędobylskich świateł miejskich sporo komet niknie nam w łunie miast i mieszkańcy metropolii muszą czekać na te wyjątkowo jasne. Tak będzie tym razem. Kometa odkryta została w czerwcu 2011 przez automatyczny przegląd nieba PANSTARRS (Panoramic Survey Telescope And Rapid Response System). Od tego czasu cały czas zbliżała się do Ziemi, zwiększając swoją jasność.

7 lutego 2013 kometa osiągnęła jasność umożliwiającą mieszkańcom południowej półkuli wypatrzenie jej gołym okiem jak ledwo zauważalną plamkę. Tydzień temu kometa była już jednak wyraźnie widoczna jako dosyć jasny obiekt widoczny na niebie po zachodzie Słońca.

Jedak na południowym niebie widać teraz aż dwie komety - PANSTARRS i LEMMON. Sprawiedliwe jest więc, że PANSTARRS w niedzielę po przejściu obok Słońca, zacznie być widoczna z półkuli północnej - Europy, Azji i Ameryki płn.

Nie sposób obiecać, że kometa będzie dobrze widoczna. Jak mawiają astronomowie "Komety są jak koty - mają długie ogony i robią to, na co mają ochotę". Wierząc jednak efemerydom (to takie astronomiczne prognozy) i licząc na dobrą wolę "włochatej gwiazdy" możemy spodziewać się, że PANSTARRS będzie widoczna nawet gołym okiem tuż po zachodzie Słońca. Wypatrywać jej należy nisko nad zachodnim horyzontem. W poszukiwaniach może przydać się lornetka.

Warto też wspomnieć, że PANSTARRS to tylko niewinny wstęp do spektakularnej komety którą zobaczymy na naszym niebie na przełomie listopada i grudnia :)

Powodzenia!

http://karolwojcicki.natemat.pl/53485,przyleciala-kometa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne meteory na polskim niebie

Długie zimowe noce sprzyjają obserwacjom wchodzących w ziemską atmosferę meteorów, mniejszych niż ten, który był widoczny nad Rosją. Ostatni rozbłysk można było ujrzeć na południu Polski.

Nad Polską średnio kilka razy w miesiącu pojawiają się jasne meteory. Nie są one aż tak okazałe, jak w połowie lutego nad Rosją, jednak również potrafią przyciągnąć wzrok i przestraszyć.

W nocy ze środy na czwartek (6/7.03), tuż przed godziną 1:00 meteor można było zauważyć na niebie nad południową Polską.

Jego oblicze uwiecznione zostało przez stację obserwacyjną w Błoniach wchodzącą w skład Polskiej Sieci Bolidowej.

Według ogólnych wyliczeń meteoroid spłonął w ziemskiej atmosferze na wysokości około 68 kilometrów, mniej więcej nad pograniczem Polski i Czech.

Kosmiczna skała nie była jednak na tyle duża, aby dotrzeć do powierzchni ziemi, nie było też fali uderzeniowej.

W mediach pojawiły się informacje jakoby meteor był widoczny nocą z 2 na 3 marca nad północną i środkową Polską, ale nie zostało to potwierdzone przez Pracownię Komet i Meteorów, bo na kamerach monitorujących niebo niczego nie zarejestrowano. Najpewniej materiały filmowe umieszczone na serwisie Youtube zostały sfałszowane.

W lutym noce były na tyle pochmurne, że łowcy bolidów nie byli w stanie monitorować nieba. Nie wiadomo więc dokładnie ile meteoroidów przeleciało przez polskie niebo. Oficjalnie odnotowano tylko jeden wieczorem 1 lutego o 21:05, tylko przez stację w Błoniach.

Najbardziej okazały bolid przeciął polskie niebo w nocy z 18 na 19 października 2012 roku. O godzinie 2:23 bolid kometarny miał jasność większą niż Księżyc w pełni i świecił przez 1-2 sekundy intensywnym biało-niebieskim światłem.

Najlepiej widoczny był we wschodniej części Polski, ale zaobserwować można go było prawie w całym kraju. Łowcy meteorów z Pracowni Komet i Meteorów (PKiM) nazwali go bolidem "Myszyniec".

Obserwatorzy mają do dyspozycji 54 kamery wideo, z czego 32 działają regularnie. W 2012 roku poczyniono ponad 50 obserwacji meteorów. Cztery z nich były wyjątkowo jasne. Poniżej zamieszczamy zdjęcia omawianych meteorów wykonanych przez członków PKiM.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112218,kolejne-meteory-na-polskim-niebie

Fot. Maciej Myszkiewicz / SpaceWeather.com

post-36-137699883696_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadciąga noc komety - przelatuje raz na sto milionów lat

Będzie ją można zobaczyć przez zwykłą lornetkę albo nawet gołym okiem. W pobliżu Ziemi przelatuje kometa C/2011 L4 Pan-Starrs, i jak informują astronomowie, będzie ją widać najlepiej przez następne trzy dni. To jedyna okazja w życiu, żeby zobaczyć tę kometę tak blisko, bo przelatuje ona obok słońca raz na sto milionów lat. Jej jądro ma około 25 kilometrów średnicy, ogon rozciąga się na ponad milion kilometrów.

Kometę C/2011 L4 Pan-Starrs odkryto dwa lata temu. Naukowcy uspokajają, że choć jest ona blisko - około 50 milionów kilometrów od słońca, mieszkańcom Ziemi nic nie grozi.

Eksperci mówią, że najlepiej patrzeć jest w niebo 40 minut po zachodzie słońca. Kometa pojawi się, jako ukośny lub niemal pionowy jasny pas w pobliżu Księżyca.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Nadciaga-noc-komety-przelatuje-raz-na-sto-milionow-lat,wid,15402465,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem będzie można zobaczyć kometę

Wieczorem, nad zachodnim horyzontem kilka stopni poniżej księżyca będzie widoczna gołym okiem kometa PanSTARRS. Kometa przez kilka dni była widoczna na południowej półkuli, a od 10 marca upiększa niebo nad półkulą północną.

Dziś będzie ją można znaleźć w niewielkiej odległości od księżyca, wyjaśnia Karol Wójcicki z Planetarium Centrum Nauki Kopernik. Po zachodzie słońca, około 18.30 jeżeli nie będzie na niebie chmur, należy szukać nieco poniżej "młodego" księżyca rozmytego jasnego punktu z jasnym warkoczem.

Karol Wójcicki wyjaśnia, że kometa PanSTARRS przybywa z najdalszych zakątków układu słonecznego, z tak zwanego Obłoku Oorta. Kometa PanSTARRS, należy do obiektów cyklicznie okrążających słońce. Jednak, jak wyjaśnia Karol Wójcicki, my jej już nie zobaczymy, ponieważ nad Ziemią ponownie pojawi się za 110 tysięcy lat.

Karol Wójcicki wyjaśnia, że kometa PanSTARRS nie jest wyjątkowa. Jak inne jej podobne zjawiska składa się z lodu i w wyniku zbliżania się do słońca, pod wpływem rosnącej temperatury, lód zamienia się w parę, która z różnymi pyłami tworzy niezwykle widowiskowy warkocz.

Kometa PanSTARRS będzie widoczna jeszcze przez kilka dni jednak, w miarę upływu czasu jej jasność będzie coraz mniejsza.

A w listopadzie fascynatów zjawisk na niebie czeka prawdziwa gratka, ponieważ właśnie wtedy pojawi się kometa C/2012 S1, która będzie prawdopodobnie najjaśniejszą kometą od dziesięcioleci.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Wieczorem-bedzie-mozna-zobaczyc-komete,wid,15407846,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planetoida Apophis będzie śledzona

Rosjanie zapowiedzieli utworzenie centrum ostrzegania przed meteorytami, a także umieszczą nadajnik lokalizacyjny na planetoidzie Apophis, która może uderzyć w Ziemię w 2036 roku.

Rosyjscy naukowcy bardzo poważnie podchodzą do problemu monitorowania skał przelatujących w pobliżu Ziemi. Jedna z nich w lutym rozpadła się nad Uralem powodując spore zniszczenia.

Aby podobne zjawisko się nie powtórzyło zamierzają utworzyć specjalne centrum, którego zadaniem będzie monitorowanie oraz ostrzeganie społeczeństwa przed zagrożeniami z kosmosu.

Władimir Popowkin, szef państwowej agencji kosmicznej Roskosmos, zapowiedział, że wszelkie programy prowadzone obecnie przez Roskosmos, Ministerstwo Obrony i Rosyjska Akademia Nauk zostaną połączone w jeden, aby wspólnie analizować i gromadzić dane dotyczące tego problemu.

To jednak nie koniec planów rosyjskich naukowców, którzy zamierzają wkrótce wysłać sondę w kierunku planetoidy Apophis i umieścić na niej nadajnik za pomocą którego zostanie ustalona dokładna lokalizacja tego obiektu i będzie możliwe jego monitorowanie na bieżąco.

Apophis spędza sen z powiek badaczom od kilku lat, a dokładnie od chwili, kiedy ustalono, że istnieje cień szansy, że uderzy on w Ziemię. Planetoida ma średnicę 270 metrów, obraca się wokół własnej osi raz na 30 godzin, porusza się po orbicie z prędkością 30 kilometrów na sekundę i może mieć siłę nawet 3 tysięcy bomb atomowych, tego typu jaką zrzucono na Hiroszimę.

Planetoida Apophis okrąża Słońce raz na zaledwie 323 dni i ostatnio przeleciała obok Ziemi kilka tygodni temu. Największe niepokoje dotyczą przelotu Apophisa w dniach 13 kwietnia 2029 roku, 13 kwietnia 2036 i w 2068 roku. Z każdą kolejną datą prawdopodobieństwo uderzenia wzrasta.

Apophis został odkryty 19 czerwca 2004 roku, przez Roy'a Tucker'a, David'a Tholen'a i Fabrizio Bernardiego w ramach finansowanego przez NASA programu poszukiwania planetoid Uniwersytetu Hawajskiego, w Narodowym Obserwatorium Kit Peak w stanie Arizona.

Naukowcy nadali planetoidzie początkowo numer katalogowy 2004 MN4, ale ze względu na sławę otrzymała ona imię Apophis z mitologi egipskiej określającej boga ciemności i zniszczenia.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112231,planetoida-apophis-bedzie-sledzona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kometa PanSTARRS będzie widoczna jeszcze przez kilka dni jednak, w miarę upływu czasu jej jasność będzie coraz mniejsza.

no chyba wp  trochę  przesadziła z tą informacją...

10x50, 20x70, SW200/1200DobsGoTo

...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne

Zaprasza w piątek 15 marca na co tygodniowy odczyt astronomiczny. wygłosi w planetarium mgr Dorota Krużyńska, która opowie o tym czym są śmieci kosmiczne, skąd się biorą i jak je posprzątać.

Zapraszamy w piątek na 17:00 do sali odczytowej planetarium!

Poniżej ,,zrzut kopuły'' z systemu projekcyjnego naszego planetarium schematycznie ukazujący rozmieszczenie śmieci kosmicznych na wokółziemskich orbitach.

post-36-137699883807_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dziennik Polski": Naukowcy z Krakowa spojrzą w ciemne niebo Bieszczadów

Specjaliści z Politechniki Krakowskiej będą prowadzili badania w Parku Gwiezdnego Nieba ? informuje "Dziennik Polski".

Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady" powołano do życia pod koniec minionego tygodnia w Lutowiskach. Memorandum o jego utworzeniu podpisały m.in. samorządy gmin Lutowiska i Komańcza, Bieszczadzki Park Narodowy, Lasy Państwowe, lokalne fundacje oraz uczelnie z Krakowa.

Opiekę naukową nad projektem będą sprawować pracownicy Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Krakowskiej. Z kolei wiedzą i doświadczeniem związanym z astronomią wspierać park będą naukowcy z krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego.

Dzięki zaangażowaniu Politechniki Krakowskiej działać będą 3 stacje monitoringu zanieczyszczenia świetlnego ? w Stuposianach (lub Lutowiskach), w Tarnawie Niżnej oraz na Przełęczy Wyżniańskiej ? między Berehami Górnymi a Ustrzykami Górnymi.

"Zamontowane zostaną w nich mierniki jasności nieba z kamerami, dzięki którym będzie widać zachmurzenie, mgły, przeloty tak zwanych obiektów jasnych, np. samolotów, satelitów, stacji kosmicznych, które mogą mieć wpływ na jasność nieba" ? mówi dr Tomasz Ściężor, miłośnik astronomii, fizyk z Wydziału Inżynierii Środowiska PK. (PAP)

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394493,dziennik-polski-naukowcy-z-krakowa-spojrza-w-ciemne-niebo-bieszczadow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczeń z Krakowa wygrał olimpiadę astronomiczną

Licealista z Krakowa, Paweł Zalecki, wygrał finałowe zawody 56. Olimpiady Astronomicznej, które odbyły się w Planetarium Śląskim w Chorzowie. Laureaci olimpiady będą reprezentować Polskę na międzynarodowej olimpiadzie z astronomii.

Olimpiada astronomiczna ma w Polsce bardzo długą tradycję, w tym roku odbyła się już po raz 56. Biorą w niej udział uczniowie szkól gimnazjalnych i średnich. Zawody są kilkuetapowe, najpierw uczestniczy rozwiązują zadania w domu, później odbywają się zawody okręgowe, a na koniec finał.

Zawody finałowe 66. Olimpiady Astronomicznej 2012/2013 rozegrano tradycyjnie w Planetarium Śląskim w Chorzowie. Odbywały się w dniach od 8 do 11 marca.

Zwycięzcą został Paweł Zalecki z II klasy V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie. Drugie miejsce zajął Jakub Ahaddad z III klasy I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Krośnie, najniższy stopień podium przypadł ex aequo trzem osobom: Wojciechowi Marciniakowi (III Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Marynarki Wojennej R.P. w Gdyni), Damianowi Mazurkowi (I Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica w Lublinie) i Tomaszowi Różańskiemu (III Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Kaliszu),

Laureaci olimpiady będą tworzyć polską reprezentację na międzynarodowe zawody astronomiczne, które odbędą się w Grecji. W ubiegłych latach nasi uczniowie mogli poszczycić się medalami z międzynarodowej olimpiady.

Liceum im. Witkowskiego w Krakowie, do którego uczęszcza zwycięzca, może poszczycić się aż trzema finalistami krajowej olimpiady na 21 uczestników finału.

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394523,uczen-z-krakowa-wygral-olimpiade-astronomiczna.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryto ślady wody w odległym kosmosie

Obserwacje przeprowadzone za pomocą sieci radioteleskopów ALMA doprowadziły naukowców do odkrycia molekuł wody w bardzo odległym obszarze kosmosu.

Astronomowie sądzą, że najbardziej intensywne procesy powstawania gwiazd zachodziły we wczesnej fazie istnienia wszechświata. Narodziny te następowały w masywnych, jasnych galaktykach, które przekształcały zasoby gazu w nowe gwiazdy w tempie setki razy szybszym niż galaktyki spiralne, takie jak nasza Droga Mleczna.

Międzynarodowy zespół astronomów za pomocą 10-metrowego teleskopu South Pole Telescope (SPT) zaobserwował tego typu galaktyki na krańcach wszechświata, a następnie użył sieci radioteleskopów ALMA do dokładnego zbadania 26 z nich.

Okazało się, że wiele z tych ?kosmicznych żłobków? znajduje się jeszcze dalej niż do tej pory sądzono. Uśredniając całą próbkę galaktyk naukowcy ustalili, że gwałtowne procesy gwiazdotwórcze występowały 12 miliardów lat temu, czyli w okresie, gdy Wszechświat miał mniej niż 2 miliardy lat.

- Im dalsza galaktyka, tym dalej wstecz w czasie patrzymy, a więc mierząc odległości możemy złożyć razem układankę na osi czasu, na ile żwawo Wszechświat w różnych stadiach tworzył nowe gwiazdy w ciągu swojej mającej 13,7 miliardów lat historii - powiedział Joaquin Vieira, kierownik zespołu badawczego i główny autor artykułu w czasopiśmie Nature.

Dwie ze zbadanych galaktyk okazały się najodleglejszymi obiektami tego typu, które dotychczas udało się dostrzec w kosmosie. Wyemitowały światło, gdy ten miał zaledwie miliard lat. W jednej z nich odkryto oznaki występowania cząsteczek wody.

Zwykle do ustalenia odległości do dalekich galaktyk astronomowie muszą dokonać obserwacji zarówno w zakresie widzialnym, jak i radiowym, aby na podstawie widm obiektów ustalić, ile miliardów lat wyemitowane przez nie światło potrzebowało na dotarcie do nas. Nowy teleskop znacząca skraca czas potrzebny na tego typu badania.

- Czułość ALMA i szeroki zakres długości fali oznaczają, że możemy wykonywać nasze pomiary w ciągu zaledwie kilku minut na galaktykę ? około sto razy szybciej niż wcześniej. Do tej pory pomiary tego typu były pracochłonnym procesem łączenia danych z teleskopów światła widzialnego i fal radiowych - tłumaczy zalety nowej sieci teleskopów Axel Weiss, który kierował pomiarami.

Sieć radioteleskopów ALMA od ponad roku prowadzi obserwacje testowe za pomocą części swoich anten. Opisane wyniki są właśnie efektem tego typu badań. W środę oficjalnie otwarto pełną sieć 66 anten ALMA, można więc wkrótce oczekiwać kolejnych odkryć.

WP.PL / PAP

http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Odkryto-slady-wody-w-odleglym-kosmosie,wid,15413709,wiadomosc.html?smg4sticaid=6103bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronom: w weekend potrójna koniunkcja na niebie

W niedzielny wieczór Księżyc spotka się z Jowiszem i najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Byka - Aldebaranem - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

"Wieczór 17 marca będzie okazją do zobaczenia potrójnej koniunkcji. Jasny Jowisz świeci teraz w konstelacji Byka i zbliżył się na odległość około 5 stopni do najjaśniejszej gwiazdy z tego gwiazdozbioru - Aldebarana. W poniedziałkowy wieczór do tej pary dołączy jeszcze Księżyc znajdujący się tuż po pierwszej kwadrze" - opisał astronom.

Dodał, że 18 marca o godz. 2.48 naszego czasu minimalna odległość dzieląca Srebrny Glob od Jowisza wyniesie około 1.5 stopnia (w więc trzy średnice tarczy Księżyca).

"Do maksymalnego zbliżenia Księżyca i Aldebarana dojdzie o godz. 3. 17 i wtedy dystans dzielący naszego naturalnego satelitę oraz Aldebarana będzie wynosił 3 stopnie i 32 minuty łuku" - powiedział naukowiec.

Około godziny 2-3 w nocy, w Polsce, wszystkie trzy omawiane ciała znajdują się już pod horyzontem i dlatego - radził dr Olech - na obserwacje należy wyjść kilka godzin wcześniej.

"Najlepszym czasem do podziwiania zjawiska wydają się okolice godziny 20-21 naszego czasu. Cała trójka ciał będzie wtedy świecić około 25-35 stopni nad zachodnim horyzontem. Użycie typowej lornetki o niewielkim powiększeniu (7-10 x) pozwoli umieścić wszystkie trzy obiekty w jednym polu widzenia naszego instrumentu" - zauważył.

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394532,astronom-w-weekend-potrojna-koniunkcja-na-niebie.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś noc komety

Pogoda w Polsce poprawiła się, jest mniej chmur, toteż być może dziś wieczorem na niebie będzie można zobaczyć kometę. Sporych rozmiarów kometa C/2011 L4 Pan-Starrs, przelatuje w okolicy Słońca.

Będzie ją można zobaczyć przez zwykłą lornetkę albo nawet gołym okiem. W ostatnich dniach już widzieli ją ci, którzy mieli dobrą pogodę, na przykład obserwatorzy w USA.

To jedyna okazja w życiu, bo kometa przelatuje obok słońca raz na sto tysięcy lat. Jej jądro ma około 25 kilometrów średnicy, ogon rozciąga się na ponad milion kilometrów.

Eksperci mówią, że najlepiej patrzeć jest w niebo na zachodnim horyzontem, 45 minut po zachodzie słońca. Kometa pojawi się, jako ukośny lub niemal pionowy jasny pas, gdzieś w okolicy Księżyca.

Kometę będzie widać jeszcze przez następne dni.

Kometa będzie widoczna nie przez następne dni, lecz do końca kwietnia

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Dzis-noc-komety,wid,15419540,wiadomosc.html?ticaid=1103d5&_ticrsn=5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zorza polarna świeciła nad Polską

Wczoraj wieczorem w całej Polsce można było zobaczyć kolorową zorzę polarną tańczącą nad północnym horyzontem. Zobaczcie najnowszy filmik ukazujący to niezwykle rzadkie w naszym kraju zjawisko.

Niedzielny wieczór przyniósł na polskim niebie aż trzy niecodzienne zjawiska astronomiczne, które zapierały dech w piersi.

Pierwszym było comiesięczne spotkanie Księżyca z planetą Jowisz. Największa planeta naszego Układu Słonecznego znalazła się powyżej Srebrnego Globu.

Drugim zjawiskiem była najjaśniejsza od kilku lat kometa PANSTARRS (C/2011 L4), która jaśniała nisko nad zachodnim horyzontem.

Jednak zdecydowanie najbardziej emocjonujące było pojawienie się zorzy polarnej, zjawiska, które z obszaru Polski widoczne jest tylko kilka razy w ciągu dziesięciolecia.

Na niebie północno-zachodnim "tańczyła" zasłona w kolorze fioletowo-różowym. Zazwyczaj jeśli zorza się już pojawia, to jej kolor jest albo czerwony, albo też zielony.

Pozostałych kolorów, zwłaszcza fioletowego rzadko kiedy można się doczekać. Tym razem było inaczej, co widoczne jest na poniższym filmiku wykonanym z technice poklatkowej (przyspieszeniu) przez naszego stałego czytelnika Szczepana Skibickiego z Podlasia.

Zorza tym razem widoczna była na obszarze zamieszkiwanym przez setki milionów ludzi, w całej środkowej i północnej Europie oraz w Rosji, a także w Kanadzie i USA. Zorza to efekt docierania do ziemskich biegunów magnetycznych wiatru słonecznego z prędkością od 300 do 700 km/s.

Burza magnetyczna osiągnęła poziom 6, a to oznacza, że widoczna z naszym kraju zorza wisiała nad środkową Szwecją na wysokości przeszło 100 kilometrów nad ziemią. Zazwyczaj przy takim poziomie burzy zorza nie jest w Polsce widoczna, jednak tym razem musiała być zawieszona na tyle wysoko, aby z łatwością była widoczna na znacznym obszarze Europy.

W następnych dniach szansa na zorze spadnie do zera, dlatego pozostaje nam czekać na kolejne wybuchy na Słońcu i świeżą dostawę wiatru słonecznego pełnego naładowanych cząstek, oczywiście w rozsądnych granicach.

Ponieważ zbyt silna burza magnetyczna może prowadzić do uszkodzeń satelitów, zagrożenia dla astronautów pracujących na Stacji Kosmicznej oraz awarii sieci energetycznej w naszych miejscowościach.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112250,zorza-polarna-swiecila-nad-polska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debata ?Polska a Europejska Agencja Kosmiczna?

IKN Dyplomacji i Prawa oraz Studenckie Koło Astronautyczne serdecznie zapraszają na spotkanie poświęcone niedawnemu przystąpieniu Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Spotkanie odbędzie się 21 marca 2013 roku w Collegium Iuridicum II na ulicy Lipowej 4 w Warszawie.

Już w najbliższy czwartek (21.03) o godzinie 20:00 w Collegium Iuridicum II na ulicy Lipowej 4 w Warszawie będzie miała miejsce dyskusja o członkostwie Polski w ESA oraz przyszłością polskiej polityki kosmicznej. Wśród  poruszonych tematów nie zabraknie również innych kwestii, m.in. dotyczących polskiego przemysłu i programu kosmicznego.

Gośćmi spotkania będą:

Mateusz Wolski ? pracownik PIAP. Koordynator akcji społecznej ?Polska w ESA? (http://polskawesa.pl/) oraz konsultacji społecznych ?Planu działań na rzecz rozwoju technologii kosmicznych i wykorzystywania systemów satelitarnych w Polsce?. Były członek Zarządu Studenckiego Koła Astronautycznego. Reprezentant Polski w Space Generation Advisory Council w latach 2007-2008 (http://spacegeneration.org/). Honorowy członek Mars Society Polska.

Jarosław Jaworski ? pracownik Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego, członek redakcji portalu kosmonauta.net. Organizator konferencji społecznościowej SpaceUp Poland. Aktualny reprezentant Polski w Space Generation Advisory Council. Przewodniczący Rady Kół Naukowych PW w kadencji 2008, były członek Zarządu Studenckiego Koła Astronautycznego.

Spotkanie poprowadzi Tomasz Pyś.

Więcej informacji można znaleźć na Facebooku IKN Dyplomacji i Prawa. (http://www.facebook.com/events/139982459512209/)

Źródło: IKN Dyplomacji i Prawa, Studenckie Koło Astronautyczne

http://www.kosmonauta.net/konferencje/menu-artykuly-konferencje/planowane/5230-2013-03-18-polska-a-esa-debata.html

post-36-137699885226_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę początek astronomicznej wiosny

Tuż po południu w środę, 20 marca, Słońce znajdzie się w punkcie równonocy wiosennej rozpoczynając tym samym astronomiczną wiosnę.

Orbita okołosłoneczna Ziemi wyznacza w przestrzeni płaszczyznę, którą astronomowie nazywają ekliptyką. Ekliptyka ta zrzutowana na rozgwieżdżone niebo przecina 13 gwiazdozbiorów - 12 dobrze znanych gwiazdozbiorów zodiakalnych i konstelację Wężownika. W tych właśnie trzynastu gwiazdozbiorach możemy obserwować Słońce na przestrzeni całego roku.

Gdyby oś obrotu naszej planety była nachylona pod kątem 90 stopni do ekliptyki nie mielibyśmy pór roku. Na każdej szerokości geograficznej dzień trwałby zawsze tyle samo czasu, a Słońce zawsze górowało na jednej i określonej wysokości. Taka sytuacja ma na przykład miejsce na Merkurym.

Na szczęście oś obrotu Ziemi tworzy kąt 66.5 stopnia z ekliptyką, dzięki czemu na naszej planecie występują zmiany pór roku spowodowane różną długością dnia.

Ze względu na nachylenie osi obrotu Ziemi do ekliptyki, tworzy ona kąt 23.5 stopnia z równikiem niebieskim. Słońce może więc znajdować się od 23.5 stopnia pod równikiem niebieskim do 23.5 stopnia nad nim. W pierwszym przypadku, na półkuli północnej, nasza dzienna gwiazda przebywa bardzo krótko nad horyzontem, a my nazywamy ten dzień przesileniem zimowym lub początkiem astronomicznej zimy. Pół roku później mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Występuje przesilenie letnie, Słońce najdłużej przebywa nad horyzontem rozpoczynając tym samym astronomiczne lato.

Pomiędzy tymi dwiema datami Słońce musi przejść przez równik niebieski. Punkt przecięcia ekliptyki oraz równika niebieskiego, przez który Słońce przechodzi pomiędzy zimą a latem, astronomowie nazywają punktem Barana. Nasza dzienna gwiazda znajdując się w nim rozpoczyna astronomiczną wiosnę, a dzień w tym momencie trwa dokładnie tyle samo czasu co noc. Stąd też czas ten nazywa się też momentem równonocy wiosennej.

W tym roku Słońce znajdzie się w punkcie Barana 20 marca o godzinie 12:02 naszego czasu. W tym samym momencie rozpocznie się astronomiczna wiosna.

Warto jeszcze dodać, że początek astronomicznej wiosny, wraz z fazą Księżyca, wyznacza czas Świąt Wielkanocnych. Według tradycji święta te występują w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W tym roku wiosna rozpoczyna się 20 marca, pełnię mamy 27 marca (środa), więc Wielką Niedzielą jest ta z dnia 31 marca.

PAP - Nauka w Polsce

aol/ tot/

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394549,w-srode-poczatek-astronomicznej-wiosny.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 marca (CZWARTEK) 2013 zapraszamy na imprezy związane z Grudziądzkim Dniem Mikołaja Kopernika Ekonomisty.

Dzień ten upamiętnia wizytę Mikołaja Kopernika w Grudziądzu.

P R O G R A M:

21 marzec, godz.9.00

Ceremonia rozpoczęcia Finału XXXIX Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego (OMSA) im. Profesora Roberta Głębockiego. Seminarium potrwa do 23 marca. Transmisja na żywo w Internecie: http://www.livestream.com/planetarium1

http://www.facebook.com/events/159245697567220/?notif_t=plan_user_invited

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kometa w obiektywie naszych czytelników

Pierwsza w tym roku kometa, którą można podziwiać na polskim niebie, i od razu najjaśniejsza od lat, jest wdzięcznym obiektem do sesji fotograficznych. Zobaczcie jak pięknie prezentuje się wieczorami.

Kometa Panstarrs (C/2011 L4) widoczna jest codziennie krótko po zachodzie Słońca dość nisko nad zachodnim horyzontem.

Można ją odnaleźć gołym okiem, jednak, aby poprawić sobie widoczność warto użyć lornetki. Kiedy już się ją namierzy, po prostu nie można jej nie uwiecznić.

Komety są jak koty, bo lubią chadzać swoimi dróżkami i nie często dają się "pogłaskać". W nadchodzących dniach mamy więc wyjątkową okazję ją podziwiać, a przeszkodą może być jedynie kiepska aura.

Jutro wieczorem zachęcamy wszystkich do obserwacji, ponieważ niebo przejaśni się i rozpogodzi. Wybierzmy się na spacer w miejsce, gdzie zachodniego horyzontu nic nam nie przysłoni.

Zdjęcia wysyłajcie na nasz adres: [email protected]

Poniżej możecie zobaczyć najświeższe fotografie wysłane przez Waszych kolegów. Jest więc na co polować, bo następna taka okazja zdarzy się dopiero późną jesienią.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112256,kometa-w-obiektywie-naszych-czytelnikow

post-36-137699888148_thumb.png

post-36-137699888157_thumb.png

post-36-137699888166_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek bardzo bliskie spotkanie Marsa i Urana na niebie

W piątek dojdzie do bardzo bliskiego spotkania Marsa i Urana na niebie, ale bezpośrednia obserwacja tego zjawiska będzie niemożliwa - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Jak wyjaśnił naukowiec, zakrycia jasnych gwiazd i planet przez Księżyc zdarzają się stosunkowo często. "Przyczyną jest szybki ruch Srebrnego Globu po sferze niebieskiej i rozmiary jego tarczy. Znacznie rzadziej zdarzają się zakrycia lub bardzo bliskie, wzajemne spotkania planet. One poruszają się po sferze znacznie wolniej niż nasz naturalny satelita, a ich tarcze są przy tym znacznie mniejsze" - powiedział.

Do następnego bardzo bliskiego spotkania dwóch planet dojdzie 22 marca o godz. 19.17 naszego czasu. Dokładnie w tym momencie, w odległości tylko 1 minuty kątowej od siebie znajdą się Mars i Uran.

"Niestety - dodał astronom - na tym koniec dobrych wiadomości. W tym czasie oba ciała będą się znajdować niespełna 6 stopni od Słońca. Ogromny blask naszej dziennej gwiazdy uniemożliwi więc bezpośrednie obserwacje tego niecodziennego zjawiska".

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394585,w-piatek-bardzo-bliskie-spotkanie-marsa-i-urana-na-niebie.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 28 miesięcy zobaczymy Plutona

Już tylko 28 miesięcy dzieli nas od poznania, jak naprawdę wygląda Pluton. Ujrzymy go po raz pierwszy dzięki sondzie New Horizons, która sfotografuje tą planetę karłowatą 85 lat po jej odkryciu.

Ludzkość powoli, ale sukcesywnie bada kolejne planety odkryte dziesiątki, a nawet setki lat temu. Sondy kosmiczne przysyłają nam wciąż to nowe i niezwykłe zdjęcia odległych nam światów.

Do tej pory bardzo dobrze poznaliśmy Marsa, swoje tajemnice odkryły przed nami Wenus, Jowisz i Saturn, a obecnie również Merkury.

Wciąż czekamy na sondy kosmiczne, które poleciałyby w stronę Urana i Neptuna, dwóch najdalszych planet w naszym Układzie Słonecznym.

Niestety póki co nie zaplanowano takiej misji i nic nie wskazuje, aby w najbliższych latach miało do niej dojść, a trzeba pamiętać, że lot sondy zajmie 7-8 lat.

Póki co pozostają nam kiepskiej jakości fotografie Urana i Neptuna wykonane przez sondę Voyager-2 w 1985 i 1988 roku.

Jednak za 28 miesięcy ludzkość znów odkryje nowy świat. Będzie nim planeta karłowata Pluton, którą dzięki sondzie New Horizons (Nowe Horyzonty) ujrzymy już w lipcu 2015 roku po raz pierwszy.

Minie 85 lat od jej odkrycia przez Clyde'a Tombaugha. Co ciekawe w momencie, gdy sonda startowała Pluton był jeszcze pełnoprawną planetą. Jednak po kilku miesiącach naukowcy ogłosili jej zdegradowanie do miana planety

karłowatej.

W ostatnich tygodniach nadeszły informacje, że Pluton może posiadać aż 10 dotąd nieodkrytych księżyców. Jak do tej pory potwierdzono istnienie 5 księżyców, ale już tylko miesiące dzielą nas od ujrzenia kolejnych.

Z misją New Horizons wiązane są wielkie nadzieje na poznanie planety odległej od Słońca aż 50 razy dalej niż Ziemia. Z powierzchni tego obiektu Słońce jest bardzo małe. Naukowcy wciąż niewiele wiedzą na temat tego, co znajduje się na powierzchni Plutona.

Wiemy jedynie, że podczas zimy, czyli w okresie, kiedy planeta karłowata znajduje się najdalej od Słońca, nawet do 7 miliardów kilometrów, cieniutka atmosfera zamarza i opada na grunt niczym mgła.

Natomiast w okresie letnim, gdy Pluton zbliża się do Słońca na odległość 4 miliardów kilometrów, znajdujący się na powierzchni lód przechodzi bezpośrednio w metan i azot, które są głównym składnikiem rzadkiej atmosfery. To jednak nie jedyna teoria naukowa na temat tego co ma miejsce podczas lata.

Naukowcy sądzą, że lód może przechodzić także w parę wodną, a dopiero później w gaz. Możliwe także, że kiedy para wodna zaczyna unosić się w powietrzu dociera do warstwy zdecydowanie zimniejszej i ponownie zmienia stan skupienia w ciało stałe. Zjawisko to przypomina mgłę, ale tak gęstą, że aż nieporównywalną do tej na Ziemi.

O atmosferze naukowcy dowiedzieli się podczas przejścia Plutona na tle jasnych gwiazd. Tak też stało się w 1988 i ostatnio w 2003 roku. Wyniki badań częściowo sobie zaprzeczały, dlatego do końca nie wytłumaczono dziwacznych zjawisk zachodzących ponad plutońskim gruntem.

Sonda wystartowała 19 stycznia 2006 roku punktualnie o godzinie 20:00 czasu polskiego z Przylądka Canaveral na Florydzie. Sonda opuszczając układ Ziemia - Księżyc przemieszczała się z rekordową szybkością 58 tysięcy km/h. 7 kwietnia 2006 roku sonda minęła Marsa, w ostatnich dniach lutego 2007 roku przeleciała obok Jowisza.

8 czerwca 2008 roku sonda z prędkością 65 tysięcy kilometrów na godzinę minęła Saturna. Zebrała mnóstwo danych na temat planety i jej księżyców. W marcu 2011 roku sonda minęła orbitę Urana, ale sama planeta znajdowała się zbyt daleko, aby można ją było przebadać. W tej chwili sonda zbliża się do orbity Neptuna, którą przetnie, również zbyt daleko od samej planety, w sierpniu 2014 roku.

Naukowcy oczekują na moment, kiedy sonda zbliży się na minimalną odległość około 10 tysięcy kilometrów od planety karłowatej Pluton, co będzie miało miejsce 14 lipca 2015 roku o godzinie 14:00 czasu polskiego. Niespełna kwadrans później sonda zbliży się do Charona, największego księżyca Plutona.

Na sondzie znajduje się siedem bardzo ważnych instrumentów pomiarowych do badań planety, a także dysk zawierający 435 tysięcy nazwisk ludzi z całego świata, którzy zarejestrowali się na specjalnej stronie internetowej NASA. Sonda kosztowała 700 mln dolarów, waży 465 kilogramów i została wyniesiona na orbitę ziemską za pomocą rakiety Atlas 5.

Artyści od momentu odkrycia Plutona przedstawiają jego krajobraz na obrazach. Nawet obecnie, gdy astronomia może poszczycić się najnowszymi instrumentami, nie jesteśmy w stanie odgadnąć co tak naprawdę zastalibyśmy na jego powierzchni.

Wiemy jaka panuje tam temperatura, jakie na powierzchni zachodzą reakcje chemiczne i znamy wszelkie dane charakteryzujące orbitę i właściwości fizyczne tej byłej planety. Wciąż jednak ziemskie teleskopy nie są w stanie wyraźnie zobrazować, ponad 5 razy mniejszego od Ziemi Plutona.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112268,za-28-miesiecy-zobaczymy-plutona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satelita Planck ujawnił nowy obraz Wszechświata

Międzynarodowy zespół naukowców z prowadzonej przez ESA misji Planck opublikował w czwartek najdokładniejszą mapę promieniowania reliktowego, będącego ?echem? Wielkiego Wybuchu. Uzyskane wyniki nie we wszystkich aspektach zgadzają się z teoriami na temat ewolucji Wszechświata.

Jednym z liderów zespołu badawczego jest polski naukowiec prof. dr hab. Krzysztof Górski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego i Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie (USA).

Kosmologowie od kilku lat czekali na wyniki misji Planck. Wcześniej publikowano już częściowe wyniki, a obecnie zaprezentowano mapę rozkładu temperatury promieniowania tła dla całego nieba wykonaną na podstawie danych z pierwszych 15,5 miesięcy obserwacji.

Mapa pokazuje Wszechświat, jakim był w wieku 380 tysięcy lat. W tym stadium Wszechświat był wypełniony gorącą mieszanką protonów, elektronów i fotonów. Gdy protony i elektrony połączyły się, tworząc atomy, światło mogło zacząć swobodnie podróżować. Ponieważ Wszechświat się rozszerza, to obecnie światło to obserwujemy w zakresie mikrofalowym, odpowiadającym temperaturze 2,7 stopnia powyżej zera absolutnego. Astronomowie nazywają to światło mikrofalowym promieniowaniem tła, albo promieniowaniem reliktowym.

W promieniowaniu tła obserwuje się bardzo niewielkie fluktuacje temperatury, które odpowiadają obszarom o nieco różnej gęstości w owym czasie Wszechświata. Dzięki tym różnicom powstały potem galaktyki i całą współczesna struktura kosmosu. Według współczesnych modeli kosmologicznych fluktuacje powstały tuż po Wielkim Wybuchu i zostały rozciągnięte do wielkich skali podczas krótkiego etapu bardzo szybkiej ekspansji Wszechświata, zwanego inflacją.

Zadaniem misji Planck było dokonanie mapy fluktuacji promieniowania tła dla całego nieba. Uzyskana rozdzielczość jest znacznie lepsza niż wyniki z wcześniejszych badań, np. za pomocą satelity WMAP. W ogólności rezultaty te są potwierdzeniem współczesnego obrazu Wszechświata przyjmowanego przez kosmologów i zwanego modelem standardowym.

Najnowsze wyniki nieco jednak ?postarzają? Wszechświat, o niecałe 100 mln lat ? ma on 13,81 mld lat, z dokładnością do 50 mln lat. Dane wskazują też, że tajemniczej ciemnej energii jest nieco mniej (o kilka punktów procentowych), odpowiada ona za około 68 proc. energii Wszechświata.

Dla małych skali kątowych wyniki zgadzają się idealnie z modelem standardowym, ale dla dużych skali wykryto nieoczekiwane anomalie.

?Obserwowana wielkoskalowa asymetria promieniowania tła jest nie do pogodzenia z modelem standardowym, który z drugiej strony znajduje znakomite potwierdzenie obserwacyjne w skali +lokalnej+. Rozbieżność ta zmusza nas do znacznie bardziej twórczego rozszerzenia, jeśli nie zmodyfikowania, modelu standardowego? - objaśnia znaczenie naukowe nowych rezultatów profesor Krzysztof Górski.

?Jedna połowa nieba różni się od drugiej pod tym względem. Oznacza to istnienie preferowanego kierunku w kosmosie, co jest dziwnym wynikiem. Musimy dokładnie sprawdzić elementy, które nie pasują, gdyż być może są to wskazówki odnośnie istnienie +nowej fizyki+ uważa George Efstathiou z University of Cambridge z zespołu naukowego misji.

Misja Planck jest prowadzona przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), a jej partnerem jest amerykańska NASA. Satelita jest nowocześniejszy niż jego poprzednicy (WMAP, COBE). Został wystrzelony w 2009 roku i cały czas prowadzi obserwacje kosmosu w zakresie mikrofalowym. Końcowe wyniki jego misji mają zostać ogłoszone w 2014 roku. (PAP)

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394611,satelita-planck-ujawnil-nowy-obraz-wszechswiata.html

post-36-137699888455_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy

Zwracam się prośbą do Was.

Konferencja na temat zanieczyszczenia świetlnego, sztucznym światłem.

Nawiązując raz jeszcze do tematu konferencji na temat zanieczyszczenia świetlnego, która odbędzie się 26 kwietnia (piątek) na UW chciałam napisać, że poszukuję astrofotografa, który zechciałby pokazać swoje zdjęcia podczas konferencji - bardzo zależy nam na zorganizowaniu wystawy. Osoby zainteresowane proszę o kontakt: [email protected].

? Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć fotografa, który zechciałby podzielić się z nami widokami pięknego nocnego nieba oraz głębszego kosmosu, uchwyconymi na zdjęciach.

Wystawa byłaby ogólnodostępna dla uczestników, ale również dla przechadzających się studentów, wykładowców oraz innych gości Wydziału. Chcemy ją zlokalizować w reprezentatywnej części - naprzeciw wejścia, rzucałaby się w oczy/ przewidujemy podczas konferencji czas dla fotografa, żeby mógł o swoich dziełach opowiedzieć zainteresowanym - prawdopodobnie podczas przerwy kawowej w godzinach popołudniowych.

Będę bardzo wdzięczna o rozesłanie informacji, do tej pory wiadomość zamieściłam w grupie PTMA - W-wa oraz na forum Astropolis.pl

Z pozdrowieniami,

Katarzyna Tomasik

Serdecznie namawiamy do wzięcia udziału pokazania, swoich astrofotografii, szerszej publiczności.

Osobą, którzy wyślą nam swoje zdjęcia, bardzo dziękujemy pozdrawiamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skały znalezione na Marsie przez dwa łaziki są dość podobne

Marsjański łazik Opportunity bada najstarsze skały, jakie dotychczas udało się zidentyfikować na Czerwonej Planecie. Zdaniem cytowanych przez BBC ekspertów, przypominają one próbki znalezione przez inny łazik, Curiosity. Analizy danych z obu sond pomagają nakreślić historyczny obraz Marsa i ustalić, czy panowały tam warunki sprzyjające rozwojowi życia.

Łazik Curiosity wylądował w sierpniu 2012 r. wewnątrz krateru Gale. Bada obecne środowisko Marsa i sygnały świadczące o tym, jak wyglądało ono dawniej. Z kolei Opportunity wylądował na Czerwonej Planecie w styczniu 2004 r. Jednym z miejsc, w których prowadzi badania, jest krater Endeavour o średnicy 22 km. Skupisko znalezionych tam przez niego bardzo jasnych i bardzo starych skał naukowcy nazwali Whitewater Lake.

Zdaniem ekspertów mogą one zawierać minerały ilaste - podobne do tych, jakie znajdują się w skałach, nawierconych w lutym przez Curiosity.

Są jeszcze inne, intrygujące zdaniem badaczy podobieństwa pomiędzy Whitewater Lake a skałami ze wschodniej części krateru Gale, gdzie lądował Curiosity. Szczegóły najnowszych odkryć łazika Opportunity omówił odpowiedzialny za jego badania prof. Steve Squyres w trakcie 44 konferencji Lunar and Planetary Science Conference w Woodlands (USA).

Jak wyjaśnił, skojarzenia z kraterem Endeavour nasunęły się naukowcom również z powodu danych pochodzących od sondy Mars Reconnaissance Orbiter (MRO), która pracuje na orbicie Czerwonej Planety. Jej dane świadczą o obecności tzw. krzemianów warstwowych wzdłuż krawędzi wspomnianego krateru. Wyniki analiz tych minerałów ilastych, dostarczone przez sondę MRO, są dość zbieżne z wynikami badania skał z Whitewater Lake - podkreślał prof. Squyres z Cornell University w Ithaca (USA). Chodzi o drobnoziarnisty i miękki materiał o składzie podobnym, jak marsjańska gleba.

Whitewater Lake jest też pełne jasnych żył, które mogą być bogate w siarczan wapnia. Mogą stanowić pozostałość po wodzie, jaka przepływała dawniej przez skalne szczeliny, powstałe po uderzeniu obiektu, który wyrzeźbił cały krater Endeavour.

W skałach można też znaleźć liczne, owalne struktury zwane sferulami. Podobnych, niewielkich, kulistych struktur na marsjańskiej równinie Meridiani, dopatrzył się wcześniej Opportunity ? podkreślał Squyres. - Sferule są z reguły obecne we wszystkich skałach Whitewater Lake. Zdarzają się jednak miejsca, gdzie znajdujemy ich niewiarygodne skupiska ? podkreślił prof. Squyres na konferencji.

Naukowcy porównują sferule do jagód. - Takie formy twarde na zewnątrz i plastyczne w środku? Ich skład równi się od skał, w których są osadzone ? tłumaczył. Naukowcy spekulują, że sferule mogą powstawać w efekcie działania wody. Nie wykluczają też wpływów wulkanicznych czy związanych z uderzeniem jakiegoś obiektu, np. meteorytu.

- Materiał z Whitewater Lake to najstarsze skały, jakie dotychczas odkrył Opportunity. Stanowią pozostałość po epoce przed uderzeniem, które tworzyło krater Endeavour, kiedy panowała tam wilgoć, a odczyn środowiska był bliski neutralnemu ? podkreśla prof Squyres. Właśnie dlatego ? jak dodał - skały te mogły stanowić najbardziej przyjazne dla prostych form życia środowisko, na jakie trafił dotychczas Opportunity.

Uważa się, że miejsca wcześniej badane przez łazik zostały ukształtowane wskutek aktywności wody, ale przy jednoczesnym, kwaśnym odczynie. Takie warunki stanowiłyby o wiele większe wyzwanie dla jakichkolwiek prostych mikroorganizmów, które teoretycznie mogły dawniej ewoluować na Marsie ? uważają badacze.

Naukowcy nie umieją określić dokładnego wieku badanych skał. Szacują, że mogą one mieć ponad trzy miliardy lat i pochodzić z okresu, w którym na Marsie panowały mokre warunki.

Porównując wyniki analiz skał z Whitewater Lake i tych badanych przez Curiosity w kraterze Gale Squyres zaznacza istnienie kilku zbieżności jednoczesnych ? obecności sferul, żył siarczanu wapnia i drobnoziarnistych minerałów.

- Mars coś do nas mówi. Nie jestem pewien, co, ponieważ mówi w swoim języku. Ale na pewno chce coś przekazać ? sugeruje.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Skaly-znalezione-na-Marsie-przez-dwa-laziki-sa-dosc-podobne,wid,15439135,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pollo: nowe wyniki misji Planck to dopiero początek dyskusji

Prof. Agnieszka Pollo ostrożnie podchodzi do wniosków, zaprezentowanych przez naukowców z misji Planck. W czwartek pokazano najnowszą mapę promieniowania mikrofalowego dla całego nieba, a wyniki odbiegają od aktualnych modeli kosmologicznych.

?Na podstawie tylko wiadomości prasowej trudno jest komentować tego typu wyniki. Artykuły, opisujące, jak dokładnie zespół misji Planck doszedł do swoich wniosków, pojawią się dopiero w piątek i będą to tylko publikacje w internecie. To dopiero początek drogi; zanim wyniki trafią do czasopisma naukowego może upłynąć sporo czasu i mogą się jeszcze zmienić? - tłumaczy w rozmowie z PAP prof. Pollo z Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) oraz z Uniwersytetu Jagiellońskiego (UJ).

Podane przez zespół Planck wartości parametrów kosmologicznych wyraźnie odbiegają od wartości obecnie uznanych za "obowiązujące". Być może naukowcy z zespołu satelity Planck mają rację, ale obecnie mamy erę precyzyjnej kosmologii i zanim przyznamy im rację, trzeba przyjrzeć się dokładniej szczegółom analizy - podkreśla Pollo.

Praca z tego rodzaju danymi jest bardzo koronkową robotą. Jeżeli porównamy mapę nieba, opublikowaną przez zespół misji Planck w roku 2010, z obecną, zobaczymy znaczną różnicę. Na poprzedniej mapie widoczna była Droga Mleczna i inne źródła, na nowszej mapie Drogę Mleczną odjęto, a pozostałości autorzy interpretują jako anomalie kosmologiczne. Takie odejmowanie jest bardzo wrażliwe na różne czynniki i wymaga bardzo dokładnej weryfikacji ? argumentuje rozmówczyni.

Wydaje mi się, że to nie jest jeszcze przełom, tylko początek dyskusji i może dopiero za parę lat zobaczymy, co naprawdę z tego wyniknie. Ale spodziewamy się, że dane Plancka staną się jednak nowym punktem odniesienia, a ich rozdzielczość jest naprawdę imponująca ? podsumowuje prof. Pollo.

W czwartek międzynarodowy zespół naukowców z misji Planck, prowadzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną, zaprezentował nową mapę rozkładu różnic temperatury mikrofalowego promieniowania tła dla całego nieba. Uzyskana rozdzielczość jest dużo lepsza niż w przypadku starszych satelitów (np. WMAP, COBE). Wyniki dla fluktuacji promieniowania tła w małych skalach kątowych są zgodne z modelem standardowym obowiązującym w kosmologii, ale w dużych skalach występują anomalie, które trudno wytłumaczyć.

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394618,pollo-nowe-wyniki-misji-planck-to-dopiero-poczatek-dyskusji.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczy błysk w USA i Kanadzie

Dziesiątki milionów mieszkańców wschodniego wybrzeża USA wczoraj w nocy zaobserwowało tajemniczy błysk na niebie. NASA bada zjawisko i już ma pierwsze teorie na jego temat.

Krótko po tym, jak Charles Bolden, szef NASA, zelektryzował opinię publiczną informacją, że ludzkość nie dysponuje technologią, aby zniszczyć pędzącą ku nam planetoidę i w takim razie pozostaje nam tylko modlitwa, nad wschodnim wybrzeżem USA pojawił się tajemniczy błysk.

Na serwisach społecznościowych rozgorzała dyskusja, co to mogło być. Naukowcy badają zjawisko, które najprawdopodobniej było bolidem. Tajemniczy błysk był widoczny nad głowami kilkudziesięciu milionów Amerykanów od Waszyngtonu przez Filadelfię i Nowy Jork aż po Boston.

NASA zebrała ponad pół tysiąca raportów z obserwacji tego błysku z 13 stanów USA i 2 prowincji w Kanadzie. Badacze dysponują również bardzo wieloma nagraniami z kamer przemysłowych i tych należących do lokalnych stacji telewizyjnych.

Na szczęście tym razem spadająca kosmiczna skała nie była tak duża i groźna, jak ta, która spadła w połowie lutego na rejon Czelabińska w Rosji. Takie zdarzenia uświadamiają nam, że nigdy i nigdzie nie możemy się czuć w pełni bezpiecznie, bo upadki meteorytów zdarzały się i nadal będą się zdarzać wszędzie na świecie.

Szef NASA jest zdania, że przynajmniej przez następne kilkanaście lat nie będziemy w stanie zneutralizować obiektów pochodzących z kosmosu, które nam bezpośrednio zagrażają.

W tej chwili jesteśmy na etapie gromadzenia informacji na ich temat, określania, które z nich są niebezpieczne, a także ustalania dokładnej daty ich przelotu w pobliżu Ziemi. Dopiero w następnej kolejności będziemy próbować w nie ingerować, ale w jaki sposób, tego jeszcze nie wiadomo.

Do podobnego zjawiska doszło na wschodnim wybrzeżu USA również 14 lutego 2011 roku. Wtedy meteor był na tyle duży, że był widoczny w środku dnia, a więc musiał mieć co najmniej 1,5 metra średnicy i ważyć 5 ton, przy czym wyzwolił energię rzędu 100 ton trotylu.

Bolid przemieszczał się z dużą prędkością od strony Binghampton na południowy wschód przez północną część wyspy Long Island ku Atlantykowi, jednocześnie mieniąc się różnorodnymi kolorami.

Według obliczeń naukowców musiał wpaść do wód Atlantyku, dlatego nie było możliwości jego znalezienia i przebadania. Wiadomo jednak, że w wodach oceanu utworzył krater o średnicy 37 metrów i głębokości 4,5 metra.

http://www.twojapogoda.pl/astronomia/112273,tajemniczy-blysk-w-usa-i-kanadzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkurs ASTROBOT - z gimnazjum do NASA

Jeszcze do 28 marca gimnazjaliści mają szansę zgłosić się do konkursu ASTROBOT. Mają szansę wygrać wycieczkę do amerykańskiego Centrum Kosmicznego im. J. F. Kennedy'ego na Przylądku Canaveral.

Organizatorami konkursu są Mars Society Polska wraz z Krajowym Funduszem na rzecz Dzieci. W projekcie mogą brać udział wszyscy gimnazjaliści zainteresowani kosmosem, naukami ścisłymi, przyrodniczymi i technicznymi.

Konkurs składa się z dwóch etapów. Do 28 marca 2013 r organizatorzy czekają na uczniowskie eseje ? projekty kosmicznej misji badawczej. Praca powinna mieć formę tekstu o objętości do 4 stron. Należy opisać cele misji i sposób ich realizacji (praca może zawierać rysunki, zdjęcia, schematy). W konkursie mogą rywalizować wyłącznie samodzielne prace.

Autorzy najlepszych projektów zostaną zaproszeni do drugiego etapu. W kwietniu b.r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbędą się warsztaty robotyczne, tam uczestnicy podzieleni na grupy będą pracować wspólnie nad budową prototypu robota z klocków LEGO Mindstorms. Najlepsza drużyna zdobędzie nagrodę główną ? wycieczkę do Kennedy Space Center na Florydzie (USA).

?Kosmos wciąż pozostaje tajemnicą, jest jeszcze wiele pytań, na które nie udało się odpowiedzieć naukowcom. Wyobraźnia młodzieży często wpisuje się w późniejsze naukowe odkrycia. Pomysły przedstawiane przez dzieci i młodzież są zawsze świeże i nowatorskie. Właśnie dlatego niezwykle ważne jest zachęcanie uczniów do udziału w projektach związanych z nauką. Organizując ten konkurs w formie warsztatów i wspólnej zabawy w laboratorium robotycznym Centrum Nauki Kopernik chcemy popularyzować wśród uczniów nauki ścisłe, przyrodnicze i techniczne. Zachęcamy gimnazjalistów nie tylko do rozwijania swoich zainteresowań astronomią i astronautyką, ale też do samodzielnej pracy badawczej? ? mówi Tomasz Kuciński z Mars Society Polska.

?O tym, że nasi uczniowie mogą robić wartościowe +dorosłe+ badania przekonujemy się od lat, śledząc kolejne sukcesy Polaków w Konkursie Prac Młodych Naukowców UE. Coraz więcej młodych ludzi zajmuje się technologiami kosmicznymi. Doskonałym przykładem mogą tu być studenci-konstruktorzy łazików marsjańskich, którzy w prestiżowych międzynarodowych zawodach University Rover Challenge zwyciężyli? - dodaje Łukasz Partyka z Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci.

Więcej informacji i regulamin na stronie konkursu: www.astrobot.pl

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394634,konkurs-astrobot---z-gimnazjum-do-nasa.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronom: w tym tygodniu Księżyc spotyka Spikę i Saturna

W Wielki Czwartek i Wielki Piątek Księżyc spotka się na sferze niebieskiej ze Spiką i Saturnem - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

"Przez dwa wieczory - w najbliższy czwartek i piątek - będziemy mogli podziwiać spotkanie Księżyca tuż po pełni z dwoma jasnymi obiektami. Pierwszej nocy Srebrny Glob zbliży się do Spiki - najjaśniejszej gwiazdy z konstelacji Panny, a kolejnej do Saturna" - opisał astronom.

Dodał, że Księżyc i Spica najbliżej siebie znajdą się 28 marca o godz. 15.48 naszego czasu. "Problem w tym, że o tej porze w Polsce znajdują się jeszcze pod horyzontem. Na ich obserwacje będziemy musieli więc poczekać do okolic godziny 22, kiedy to oba ciała znajdziemy niespełna 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. O tej porze będzie je dzielił dystans 3,5 stopnia" - zaznaczył naukowiec.

Około doby później dojdzie do kolejnej koniunkcji. "Księżyc i Saturn najbliżej siebie znajdą się o godzinie 19.13, ale ten czas jest także zbyt wczesny do obserwacji. W tym przypadku musimy poczekać do okolic godziny 23, kiedy to Srebrny Glob i planeta z pierścieniami będą świecić około 15 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Dystans je dzielący w tym momencie wyniesie 4,5 stopnia" - zapowiedział dr Olech.

Choć oba zjawiska będą doskonale widoczne gołym okiem to - zdaniem astronoma- do ich obserwacji warto użyć lornetki. "Instrumenty klasy 7x50, 10x50 czy 8x56 mają na tyle duże pole widzenia, że pozwolą podziwiać każde z tych spotkań w pełnej krasie" - zapewnił.

PAP - Nauka w Polsce

aol/ agt/

Tagi: księżyc spica , saturn

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394645,astronom-w-tym-tygodniu-ksiezyc-spotyka-spike-i-saturna.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec marca rusza kampania obserwacyjna Globe at Night

W ostatni dzień marca wystartuje trwająca tydzień ogólnoświatowa kampania sprawdzająca jak ciemne jest niebo w różnych zakątkach świata. Wziąć w niej udział mogą wszyscy chętni, a materiały pomocnicze dostępne są w języku polskim.

Z roku na rok w coraz mniejszej liczbie miejsc na świecie można zobaczyć naturalne ciemne nocne niebo i podziwiać np. Drogę Mleczną, która wśród miejskich świateł jest niewidoczna. Kampania Globe At Night ma na celu zwrócenie uwagi na ten problem.

Projekt jest prowadzony od 2006 roku i umożliwia ludziom z całego świata na wspólne przeprowadzenie oceny na ile ciemne jest niebo i utworzenie w ten sposób globalnej mapy. Podczas kampanii w roku 2012 napłynęło prawie 17 tysięcy pomiarów z 92 krajów. Bardzo licznie udział wzięli Polacy, którzy nadesłali aż 1196 pomiarów.

Do udziału w projekcie nie potrzeba teleskopu, ani lornetki, a procedura jest prosta. Wystarczy w bezchmurny wieczór wybrać się na spacer, znaleźć najciemniejsze miejsc w swojej okolicy i ocenić ile gwiazd widać w gwiazdozbiorze Lwa. Pomogą w tym mapki i materiały informacyjne przygotowane przez organizatorów, dostępne również w języku polskim.

Materiały te znajdują się na stronie internetowej http://www.globeatnight.org, poprzez którą dokonuje się również zgłoszenia swoich wyników obserwacji. Kampania obserwacyjna potrwa od 31 marca do 9 kwietnia, a następnie zostanie powtórzona od 29 kwietnia do 8 maja.

Udział w projekcie może wziąć udział każdy chętny, ale organizatorzy szczególnie polecają go pod uwagę nauczycielom i młodzieży szkolnej, gdyż zawiera aspekty edukacyjne związane z różnymi przedmiotami (geografia, fizyka, ochrona środowiska).

Globe at Night jest jednym z projektów inicjatywy GLOBE (Global Learning and Observations to Benefit the Environment), prowadzonej przez instytucje amerykańskie, we współpracy z instytucjami edukacyjnymi ze 112 krajów świata. Początkowo był projektem edukacyjnym stworzonym przez NASA dla Stanów Zjednoczonych, ale szybko osiągnął międzynarodowy zasięg.

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394656,na-koniec-marca-rusza-kampania-obserwacyjna-globe-at-night.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał 39. Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego za nami

W Grudziądzu odbyły się finałowe zawody 39. Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego (OMSA). Zwycięzcą został Mateusz Grala, licealista z Tczewa. O wynikach poinformowało grudziądzkie planetarium.

Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego im. prof. Roberta Głębockiego jest konkursem dla uczniów gimnazjów i szkół średnich. Finałowe zawody OMSA odbyły się w dniach 21-23 marca. Wcześniej odbywały się eliminacje na szczeblu wojewódzkim, w 13 województwach wybrano po dwa najlepsze referaty, które zostały zaprezentowane podczas finału.

Komisja konkursowa, w której składzie znaleźli się przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Astronomicznego oraz Polskiego Towarzystw Miłośników Astronomii, wyłoniła 10 najlepszych referatów finału.

Zwycięzcą został Mateusz Grala z I Liceum Ogólnokształcącego w Tczewie, który zaprezentował referat pt. ?Model wybuchów supernowych na podstawie własnych obserwacji astronomicznych" . Drugie miejsce zajął Oliwier Roszak z IV Liceum Ogólnokształcącego w Częstochowie, temat jego wystąpienia była gromada kulista M13.

Trzecią pozycją podzieliły się aż trzy osoby: Kamila Ulatowska z Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu, która opowiedziała o supernowych, Maciej Myszkiewicz z II Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach (referat pt. ?Perseidy 2012) oraz Katarzyna Budzik z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie (referat pt. ?Radiowe obserwacje wodoru neutralnego?).

Przyznano także nagrodę publiczności ? tutaj również zwycięzcą został Mateusz Grala, a także nagrodę dla najmłodszego referującego, tę uzyskał Bartosz Dzięcioł z Gimnazjum nr 16 w Szczecinie.

Seminarium OMSA organizowane jest przez Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Zespole Szkół Technicznych w Grudziądzu wspólnie z Olsztyńskim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym. Za finały wojewódzkie odpowiadają wojewódzkie kuratoria oświaty oraz wojewódzkie ośrodki doskonalenia nauczycieli, a merytoryczną opiekę sprawują organizacje zrzeszające astronomów zawodowych (PTA) i miłośników astronomii (PTMA).

PAP - Nauka w Polsce

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,394653,final-39-ogolnopolskiego-mlodziezowego-seminarium-astronomicznego-za-nami.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Transportowy statek kosmiczny Dragon bezpiecznie powrócił z ISS

Bezzałogowy kosmiczny statek transportowy Dragon wodował bezpiecznie na Pacyfiku u wybrzeży Meksyku, kończąc misję dostarczenia zapasów na Międzynarodową Stację Kosmiczną - podał właściciel statku, amerykańska prywatna firma SpaceX.

"Dragon wylądował bezpiecznie o godz. 16.34 GMT (17.34 czasu polskiego) na Pacyfiku. Witamy z powrotem" - napisała na Twitterze SpaceX z siedzibą w Kalifornii. Statek wodował w odległości ok. 320 km od wybrzeży Meksyku; impet uderzenia w wodę złagodziły trzy spadochrony.

Powrót Dragona na Ziemię opóźnił się o jeden dzień z powodu niesprzyjających warunków pogodowych.

Na początku marca Dragon dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną i pozostawał tam przez trzy tygodnie. Przebywającym na ISS astronautom dostarczył m.in. zapasy żywności i sprzęt badawczy, który posłuży do przeprowadzenia ok. 160 eksperymentów naukowych.

Na Ziemię powrócił z ładunkiem o wadze ponad 1,2 tony, na który składają się m.in. pobrane na stacji próbki, rezultaty eksperymentów z dziedziny biologii, biotechnologii i fizyki oraz stary sprzęt. Dragon to jedyny transportowy statek kosmiczny zdolny wykonywać misje zaopatrzeniowe w obie strony.

Była to już trzecia z łącznie 12 misji zaopatrywania ISS, jakie zrealizuje SpaceX w ramach zawartego z NASA kontraktu wartości 1,6 mld dolarów. Pierwszy komercyjny lot Dragon odbył w październiku ubiegłego roku, dostarczając astronautom około 400 kilogramów zapasów i sprzętu, a następnie pomyślnie wodując na Oceanie Spokojnym. Kolejna misja odbędzie się późną jesienią.

Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków zaopatrywania ISS. Wymiana członków jej załogi następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.

Zamiast podjąć kosztowny własny program budowy nowych pojazdów transportowych, agencja postanowiła zwrócić się do firm prywatnych, co uznano za tańsze rozwiązanie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Transportowy-statek-kosmiczny-Dragon-bezpiecznie-powrocil-z-ISS,wid,15447879,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)