Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

O ekspansji Wszechświata podczas warszawskich "Spotkań z astronomią"

W najbliższy poniedziałek, 8 listopada w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie wykład o ekspansji Wszechświata wygłosi doktorant Aleksander Sądowski. Będzie to pierwsza w listopadzie prezentacja jesiennego cyklu "Spotkania z astronomią".

Od Wielkiego Wybuchu aż po dzisiaj Wszechświat rozszerza się i wiele wskazuje na to, że ten proces będzie trwał wiecznie. Podczas prezentacji zostaną przedstawiony obserwacyjne przesłanki wskazujące na oddalanie się galaktyk, fizyczne konsekwencje ekspansji i możliwe scenariusze na przyszłość.

"Spotkania..." rozpoczęły się 4 października wykładem dr hab. Leszka Zdunika zatytułowanym "O obrotach gwiazd". Tydzień później o polskim programie związanym z budową i wystrzeleniem rakiety Meteor2 mówił Wiktor Kobyliński, a 18 października o miejscu astronomii w kulturze mówił dr hab. Jarosław Włodarczyk. Czwartym wykładem jesiennego cyklu było "Królestwo gwiazd" prof. Joanny Mikołajewskiej.

W mającej potrwać do końca stycznia przyszłego roku serii seminariów i prezentacji naukowcy z warszawskich instytucji astronomicznych oraz zaproszeni goście będą mówili jeszcze tysiącach planet pozasłonecznych (Michał Różyczka, 15 listopada), (g)astronomicznym nazewnictwie (Michał Bejger, 22 listopada), nowościach z Marsa (Alosza Pamiatnych, 29 listopada), sposobach na zobaczenie tego, czego nie widać (Janusz Kałużny, 8 grudnia), pierwszym polskim satelicie BRITE (Aleksander Schwarzenberg-Czerny, 13 grudnia), fizyce iluzji optycznych (Stanisław Bajtlik, 20 grudnia), czarnych dziurach (Janusz Ziółkowski, 10 stycznia), kwazarach (Marek Sikora, 17 stycznia) i odległościach w Drodze Mlecznej (Paweł Pietrukowicz, 24 stycznia).

Wykłady cyklu "Spotkania z astronomią" odbywają się w poniedziałki, o godzinie 17:00, w Sali Seminaryjnej CAMK. Współorganizatorem spotkań jest warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. W pogodne dni po wykładach organizowane są pokazy nieba.

Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN znajduje się na ul. Bartyckiej 18. Do CAMK dojechać można autobusem 108 z Pl. Trzech Krzyży lub 167 z Ochoty, Mokotowa i Woli. Należy wysiąść na przystanku "Figowa".

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CAMK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2615

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapa rozmieszczenia wody w komecie Hartleya

Szwedzki satelita okołoziemski Odin zbadał ile wody znajduje się wokół jądra komety Hartleya 2. Satelita wziął udział w międzynarodowej kampanii obserwacyjnej komety, związanej z jej zbliżeniem się do Słońca i do Ziemi oraz z przelotem amerykańskiej sondy koło jej jądra.

Satelita Odin obserwował kometę prawie bez przerwy od 29 października do 1 listopada. Zaobserwowano linie widmowe charakterystyczne dla wody i wykonano mapę jej rozmieszczenia wokół komety. Produkcja wody szacowana jest na od 180 do 300 kg na sekundę, ale jest bardzo zmienna w czasie, co może być związane z rotacją jądra komety. Woda to jeden ze składników kometarnych lodów. Współczesne modele komet przedstawiają te ciała jako "brudne kule śniegowe", czyli mieszankę odłamków skał, pyłów i lodów.

Kometa 103P/Hartley 2 należy do komet z rodziny Jowisza. Okrąża Słońce z okresem 6,5 lat po orbicie znajdującej się blisko płaszczyzny ekliptyki. 28 października minęła peryhelium (punkt orbity najbliższy Słońcu) w odległości 1,059 AU od Słońca (około 158 milionów kilometrów), natomiast 20 października była najbliżej Ziemi, w odległości 0,121 AU (18 milionów kilometrów).

4 listopada koło jądra komety przeleciała amerykańska sonda Deep Impact. 103P/Hartley 2 jest celem intensywnej międzynarodowej kampanii obserwacyjnej, kometę obserwowały liczne obserwatoria naziemne i kosmiczne, m.in. Kosmiczny Teleskop Hubble'a i największy naziemny radioteleskop w Arecibo.

Satelita Odin został zbudowany przez Szwecję we współpracy z Kanadą, Finlandią i Francją. Wystrzelono go na orbitę okołoziemską w lutym 2003 r. Umożliwia obserwacje linii molekularnych w zakresie submilimetrowych fal radiowych. Dzięki niemu można badać linie niedostępne obserwacjom z powierzchni Ziemi, na przykład linię wody na częstotliwości 556,9 Ghz.

W trakcie swojej misji Odin obserwował około 15 komet. Obecnie nie prowadzi już obserwacji obiektów astronomicznych, poza wyjątkowymi sytuacjami, takimi jak kampania obserwacyjna komety Hartleya, a za to używany jest do badań górnych warstw ziemskiej atmosfery.

Diagram ilustruje zmianę tempa produkcji wody w komecie Hartleya 2. Dane na podstawie obserwacji satelity Odin. Źródło: Swedish Space Corporation/Centre national d'études spatiales/Observatoire de Paris.

Więcej informacji:

* The Odin satellite observes water in comet 103P/Hartley 2

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Obserwatorium Paryskie

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2645

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie łącze internetowe do europejskich obserwatoriów astronomicznych na półkuli południowej

Obserwatoria astronomiczne w Ameryce Południowej, z których korzystają europejscy naukowcy, zostały podłączone do szybkiego łącza internetowego. Kabel ciągnie się przez 100 kilometrów pustyni Atakama w Chile i dociera do obserwatoriów ESO Paranal i Cerro Armazones

Nowy kabel sieciowy jest częścią projektu EVALSO (Enabling Virtual Access to Latin American Southern Observatories), którego celem jest umożliwienie szybkiego dostępu internetowego do obserwatoriów w Ameryce Południowej. Projekt jest współfinansowany przez Komisję Europejską w ramach 7. Programu Ramowego.

Paranal i Armazones to idealne miejsca do prowadzenia obserwacji astronomicznych, gdyż znajdują się wysoko nad poziomem morza, mają czyste niebo i są bardzo oddalone od sztucznych świateł. Ale takie położenie ma też wadę, brak infrastruktury komunikacyjnej. Do tej pory obserwatoria musiały korzystać z połączeń mikrofalowych, aby przesyłać dane naukowe do stacji bazowej w okolicach Antofagasty.

Przepustowość łącza radiowego była jednak ograniczona do zaledwie 16 megabitów na sekundę, co jest szybkością zbliżoną do szerokopasmowego łącza ADSL. Tymczasem teleskopy w Obserwatorium Paranal wytwarzają każdej nocy po 100 gigabajtów danych. Łącze osiągnęło swój limit po rozpoczęciu pracy przez teleskop VISTA. Europejskie Obserwatorium Południowe ESO w najbliższych latach planuje instalację na teleskopie VLT instrumentów kolejnej generacji, które będą wytwarzać jeszcze większe ilości danych. Z kolei góra Cerro Armazones zostało wybrana jako miejsce konstrukcji wielkiego 42-metrowego teleskopu E-ELT, nad zbudowaniem którego obecnie pracuje ESO.

Nowo zbudowane łącze EVALSO ma przepustowość 10 gigabitów na sekundę, co pozwala na przesłanie całego filmu DVD w ciągu sekund. Nowy kabel internetowy został połączony z południowoamerykańską naukową siecią szkieletową (a przez nią z siecią światową), dzięki czemu można przesyłać dane na odległość tysięcy kilometrów dzielących Chile i Europę z prędkością teoretycznie nawet do 1 gigabita na sekundę.

Mario Campolargo, dyrektor nowych technologii i infrastruktur w Komisji Europejskiej, powiedział: "Jest strategiczne ważne, aby społeczność astronomów w Europie miała najlepszy możliwy dostęp do obserwatoriów ESO: to jeden z powodów, dla których Unia Europejska wspiera rozwój regionalnej, naukowej infrastruktury informatycznej w Ameryce Łacińskiej i łączy ją z siecią GÉANT i z innym strukturami informatycznymi Unii Europejskiej."

Projekt EVALSO to efekt współpracy następujących instytucji naukowych: Universita degli Studi di Trieste (Włochy), Europejskie Obserwatorium Południowe ESO, Ruhr-Universität Bochum (Niemcy), Consortium GARR (Gestione Ampliamento Rete Ricerca) (Włochy), Universiteit Leiden (Holandia), Istituto Nazionale di Astrofisica (Włochy), Queen Mary, University of London (Wielka Brytania), Cooperacion LatinoAmericana de Redes Avanzasas (CLARA) (Urugwaj) oraz Red Universitaria Nacional (REUNA) (Chile).

Więcej informacji:

* EVALSO: Nowe, szybkie łącze do chilijskich obserwatoriów

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe ESO

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2646

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54. Olimpiada Astronomiczna 2010/2011 - zadania I stopnia

LIV Olimpiada Astronomiczna 2010/2011

Pierwsza seria zadań zawodów I stopnia

1. Gwiazda Fomalhaut (alfa PsA), wokół której dostrzeżono planety, należy do najjaśniejszych gwiazd południowej półkuli nieba. Określ dla Twojej miejscowości:

1) na jakiej maksymalnej wysokości może być obserwowana ta gwiazda;

2) kiedy są najkorzystniejsze terminy obserwacji tej gwiazdy w bieżącym roku.

Niezbędne dane wyszukaj samodzielnie.

2. Meteoroid o masie 100 kg spada na Ziemię z odległości 5 promieni Ziemi. Sporządź wykres zależności siły grawitacyjnej działającej na ten obiekt od jego odległości od środka Ziemi. Korzystając z wykresu, oceń wzrost energii kinetycznej meteoroidu podczas tej zmiany wysokości. Przyjmij masę Ziemi M = 6,0 * 1024 kg i promień Ziemi R = 6,4 * 106 m.

3. Przemiana wodoru w hel, będąca przyczyną świecenia gwiazd, stanowi bardzo wydajne źródło energii. Wydajność tego źródła jest tak duża, że czasem powoduje pojawianie się różnych przesadnych porównań. Na przykład w jednym z popularnonaukowych czasopism znajdujemy zdanie: "Z litra bogatej w deuter wody można uzyskać tyle samo energii, co z supertankowca wypełnionego ropą". Sprawdź zasadność tego zdania. Potrzebne dane wyszukaj samodzielnie. 4. Tabelka podaje odległości od Słońca (w AU) oraz długości ekliptyczne lambda pięciu planet i Słońca w chwili, gdy odległość Ziemi od Słońca wynosiła 1 AU. Oblicz jakie są w tym momencie elongacje Ziemi z pozycji obserwatora znajdującego się na każdej z tych planet i określ z tych pozycji położenie Ziemi względem charakterystycznych konfiguracji ze Słońcem (koniunkcji, opozycji itp.).

obiekt odległość lambda obiekt odległość lambda

Merkury 0,4 329o Jowisz 5,0 78o

Wenus 0,7 30o Saturn 9,5 168o

Mars 1,5 o Słońce - 348o

Uwaga. Dla uproszczenia zakładamy, że orbity planet leżą w płaszczyźnie ekliptyki.

ZADANIA OBSERWACYJNE

Rozwiązanie zadania obserwacyjnego powinno zawierać: dane dotyczące przyrządów użytych do obserwacji i pomiarów, opis metody i programu obserwacji, standardowe dane dotyczące przeprowadzonej obserwacji (m.in. datę, czas, współrzędne geograficzne, warunki atmosferyczne), wyniki obserwacji i ich opracowanie oraz ocenę dokładności uzyskanych rezultatów. W przypadku zastosowania metody fotograficznej można dołączyć negatyw, fotografię, wydruk komputerowy zdjęcia lub plik na CD, DVD itp.

1. Korzystając z publikowanych efemeryd widoczności ISS - Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (np. www.heavens-above.com) zaznacz na odpowiednich fragmentach mapy nieba dowolne dwa zaobserwowane tory przelotu stacji widoczne w Twojej miejscowości. Oszacuj współrzędne horyzontalne początku i końca obserwowanych przelotów. Podaj współrzędne miejsca obserwacji.

2. W dowolny sposób dokonaj pomiaru kątowej średnicy tarczy Księżyca i oblicz odległość Księżyca od miejsca obserwacji. Drugiego takiego pomiaru dokonaj w odstępie około tygodnia i porównaj otrzymane wyniki. Przyjmij, że średnica Księżyca wynosi 3476 km. Opisz metodę pomiaru.

3. Jako rozwiązanie zadania obserwacyjnego można również nadesłać opracowane wyniki innych własnych obserwacji prowadzonych w ostatnim roku.

Rozwiązanie jednego zadania obserwacyjnego należy nadesłać wraz z rozwiązaniami drugiej serii zadań zawodów I stopnia - do dnia 15 listopada 2010 r.

Uwaga: w niniejszej wersji HTML niektóre symbole zastąpiono słowami. Poniżej zadania w oryginalnym brzmieniu:

* Tekst zadań w pliku PDF

Kamil Złoczewski

10.09.2010

Źródło: Planetarium Śląskie w Chorzowie

Przeczytaj także:

- 51. Olimpiada Astronomiczna - zadania I stopnia

- 50. Olimpiada Astronomiczna - zadania pierwszej serii

- Olimpiada astronomiczna

- 49. Olimpiada Astronomiczna - zadania

- Pierwsza seria zadań XLVIII Olimpiady Astronomicznej 2004/2005

- 54. Olimpiada Astronomiczna

- Polscy uczniowie wracają z Teheranu z kompletem medali

- 53. Olimpiada Astronomiczna

- Ruszyła 52. Olimpiada Astronomiczna

- Sukces Polaków w międzynarodowej olimpiadzie astronomicznej

http://www.astronomia.pl/astronomia_w_szkole/index.php?id=946

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądał Wielki Wybuch - sukces Zderzacza Hadronów

Europejscy naukowcy odtworzyli warunki podobne do tych, jakie panowały tuż po Wielkim Wybuchu, czyli po narodzinach naszego wszechświata prawie 14 miliardów lat temu. Zdaniem ekspertów, to gigantyczny sukces Wielkiego Zderzacza Hadronów - europejskiego akceleratora cząstek.

- Był to "mini Wielki Wybuch" - mówią naukowcy. Udało się go odtworzyć dzięki zderzeniom jonów ołowiu. Kolizje były tak potężne, że temperatura wewnątrz była milion razy większa niż w centrum słońca. To rekord w historii badań naukowych. Jednocześnie padł ziemski rekord gęstości materii - tłumaczy fizyk Barbara Jacak z amerykańskiego Uniwersytetu Stony Brook. - Wtedy była tylko plazma, nie było ani cząsteczek, ani atomów, ani nawet jąder atomów.

Wielki Zderzacz Hadronów to najpotężniejszy akcelerator cząstek elementarnych na świecie. Umieszczony jest pod ziemią niedaleko ośrodka CERN na granicy francusko-szwajcarskiej. W jego 27-kilometrowym kolistym tunelu zderzane są jony albo protony. Dzięki tym eksperymentom naukowcy chcą dowiedzieć się, jak powstał wszechświat, co to jest ciemna energia oraz dlaczego materia ma masę.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Tak-wygladal-Wielki-Wybuch---sukces-Zderzacza-Hadronow,wid,12832975,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

350. start rakiety z rodziny Delta

W piątek nastąpił 350. start amerykańskiej rakiety nośnej z rodziny Delta. Rakieta Delta II wyniosła włoskiego satelitę SkyMed.

Rodzina rakiet Delta rozwijana jest od 50 lat, a 5 listopada nastąpił start numer 350. Wersję Delta II wprowadzono w 1989 r. i od tamtej pory startowała 148 razy. Misje objęły 57 startów dla celów wojskowych, 46 w celu wyniesienia komercyjnych satelitów i 45 na potrzeby NASA. Delta II może pochwalić się 98,6 procentem udanych startów. Od roku 1997 rakiety Delta II odbyły 93 udane starty pod rząd.

Listopadowy start Delta II był jedynym w tym roku. Wyniesienie włoskiego satelity jest ostatnim komercyjnym startem zamówionym na Delta II. W przyszłym roku rakiety mają być wykorzystane jeszcze trzykrotnie przez NASA, ale dalsza ich przyszłość jest niepewna. Przedstawiciele firmy obsługującej rakiety nie tracą jednak nadziei na kontynuację programu Delta II. "Aktywnie staramy się sprzedać ten produkt. Mamy wielu klientów zainteresowanych Delta II.", mówi Hieu Lam z Boeing Launch Services' Delta.

Nawet jeśli Delta II przestanie być użytkowana, to istniejąca od 1960 r. rodzina rakiet (wtedy wystrzelono pierwszą rakietę Delta) nie zniknie, gdyż obecnie używana jest także Delta IV.

Rakieta wyniosła włoskiego satelitę SkyMed opracowanego w ramach projektu COSMO. Satelita dołączył jako czwarty do konstelacji małych satelitów, których zadaniem jest wykonywanie zdjęć Ziemi na potrzeby Włoskiej Agencji Kosmicznej i włoskiego Ministerstwa Obrony.

Więcej informacji:

* 350 launches and counting for family of Delta rockets

* Boeing Launches Fourth Earth-Observation Satellite For Italy

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Spaceflightnow.com / Spacedaily.com

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2647

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA po raz czwarty przedłużyła misję TIMED

Prawie dziewięć lat po starcie misji TIMED do badania ziemskiej atmosfery NASA po raz kolejny zdecydowała o przedłużeniu projektu. TIMED bada mezosferę, termosferę i jonosferę.

Satelita TIMED (Thermosphere Ionosphere Mesosphere Energetics and Dynamics) będzie kontynuować misję aż do 2014 r. Misja rozpoczęła się w 2002 r. i początkowo miała trwać tylko 2 lata. Zagadnieniem do zbadania w ciągu kilku najbliższych lat będzie rozróżnienie zmian w górnych warstwach atmosfery na te, które pochodzą od czynników naturalnych i te spowodowane działalnością człowieka.

Dzięki przedłużeniu misji zbieranie danych będzie dłuższe niż 11-letni cykl słoneczny. John Sigwarth z NASA's Goddard Space Flight Center w Greenbelt tłumaczy dlaczego jest to istotne: "Słońce jest gwiazdą zmienną z okresem 11 lat. Zatem jeśli coś zmienia się w mezosferze, nie wiemy czy przyczyną są zmiany na Słońcu, czy też działalność człowieka. Dzięki powrotowi do tego samego punktu cyklu będziemy mogli porównać jak sytuacja wyglądała wcześniej, a jak wygląda teraz i będziemy w stanie określić czy istnieje długoterminowy trend nie związany ze Słońcem".

Poza badaniem wpływu człowieka na atmosferę naukowcy misji TIMED będą też starali zrozumieć się w jaki sposób spadek temperatury w środkowej części atmosfery powoduje zmiany gęstości składu w termosferze.

Mezosfera to warstwa atmosfery położona na wysokości około 55-80 km. Nad nią znajduje się jest termosfera, która rozciąga się od 80-90 do 500-600 km. W termosferze wyróżnia się kilka warstw, w tym jonosferę.

Więcej informacji:

* NASA Extends TIMED Mission for Fourth Time

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2649

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satelitarne badania pokrywy śnieżnej

Gdy spadnie śnieg, zbadają go satelity. Informacje na temat pokrywy śnieżnej będą dostarczane przez projekt GlobSnow prowadzony przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA.

Sezonowe zmiany w pokrywie śnieżnej są największe na półkuli północnej. Obejmują 20-40 milionów kilometrów kwadratowych i odpowiadają 2000-3000 kilometrom sześciennym wody.

Rozmieszczenie stacji meteorologicznych na powierzchni Ziemi nie jest wystarczająco gęste, aby wykonywać dokładne mapy ilości zaśnieżenia i jakości śniegu. W zadaniu tym pomoże projekt GlobSnow, którym koordynuje Fiński Instytut Meteorologiczny. System będzie korzystał z danych dostarczanych przez europejskie i amerykańskie satelity.

Przez rok dane będą dostępne publicznie prawie w czasie rzeczywistym na stronie internetowej GlobSnow. W serwisie dostępne będą dzienne i tygodniowe mapy zaśnieżenia. Pozwoli to wielu ośrodkom na ich wykorzystanie w modelach hydrologicznych, przewidywaniu powodzi i zarządzania zasobami wodnymi. Witryna internetowa ma adres http://litdb.fmi.fi/globsnow/index.php?page=Data.

Projekt GlobSnow został utworzony przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA w listopadzie 2008 r. W fazie pierwszej w roku 2009 pracowano nad opracowaniem jak najlepszych algorytmów, w fazie drugiej w roku 2010 trwały prace nad danymi długoterminowymi, a obecnie startuje serwis demonstrujący możliwości systemu w wykonywaniu map pokrywy śnieżnej w czasie rzeczywistym.

Więcej informacji:

* Use satellites to know your snow

* Witryna internetowa projektu GlobSnow

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna ESA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2650

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się dzieje z sondą Cassini

Inżynierowie NASA próbują dociec dlaczego sonda Cassini przełączyła się w "tryb bezpieczny", co nastąpiło w dniu 2 listopada. Sonda bada Saturna i jego księżyce.

Po niespodziewanym wejściu w tryb bezpieczny sonda zachowuje się już zgodnie z oczekiwaniami, czyli wstrzymała wysyłanie danych naukowych na Ziemię, a przesyła jedynie dane na temat swojego stanu. Sonda Cassini została zaprojektowana tak, aby automatycznie przechodziła w tryb bezpieczny w sytuacji gdy na jej pokładzie wystąpią warunki, które wymają reakcji z centrum kontroli misji.

Pracownicy NASA przypuszczają, że nie uda się przywrócić pełnego działania sondy przed 11 listopada. W tym dniu ma nastąpić przelot sondy koło Tytana, największego księżyca Saturna. Na szczęście nie będzie to ostatnia okazja do dokładnego zbadania tego ciała niebieskiego, gdyż w rozszerzonej fazie misji zaplanowane są jeszcze 53 przeloty koło Tytana.

Sonda Cassini wystartowała z Ziemi w 1997 roku, a do Saturna dotarła w 2004 roku. Początkowo miała działać do 2008 roku, ale przedłużono termin jej eksploatacji do września 2010 roku. W lutym 2010 roku misja została ponownie przedłużona i ma potrwać do 2017 roku. Projekt Cassini-Huygens jest prowadzony przez NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną ESA oraz Włoską Agencją Kosmiczną.

Więcej informacji:

* Engineers Assessing Cassini Spacecraft

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA / JPL

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2651

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA: Nowy teleskop będzie kosztował 6,5 mld USD

Koszt zbudowania Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, który na orbicie dokoła Słońca ma zamienić teleskop Hubble'a, po raz kolejny przekroczył przewidywania - zamiast początkowych 3,5 mld USD szacowany jest obecnie na co najmniej 6,5 mld - podała w środę NASA.

Z wewnętrznego raportu NASA - powstałego na prośbę senator Barbary Mikulski - wynika, że podczas przeglądu budżetu przeznaczonego na projekt w 2008 roku pominięto niektóre istotne koszta związane z jego realizacją lub je zbagatelizowano.

W najlepszym wypadku budowa nowego teleskopu i umieszczenie go na orbicie będą kosztowały 6,5 mld dolarów - ale tylko pod warunkiem, że NASA już w ciągu najbliższych dwóch lat wyasygnuje 500 mln dolarów ponad zaplanowany budżet. W przeciwnym razie cały projekt pochłonie jeszcze większe nakłady, a jego realizacja się przeciągnie - wskazują autorzy raportu.

Przedstawiciele NASA z rozbrajającą szczerością tłumaczą, że najwyraźniej są lepszymi astronautami niż księgowymi. - Umykała nam pewna część tego, co się działo - tłumaczył przedstawiciel Agencji Chris Scolese.

Scolese dodał, że Agencja dokonuje obecnie przeglądu swoich pozostałych przedsięwzięć. Chce w ten sposób znaleźć pieniądze na załatanie dziury w budowie teleskopu Webba, a także sprawdzić, czy bez swojej wiedzy sponsoruje podobnie kosztowne projekty.

Według pierwotnych zamierzeń teleskop Webba miał powędrować na orbitę już w 2007 roku, który potem zamieniono na rok 2014. Teraz mówi się, że najwcześniejszym możliwym terminem jest wrzesień 2015 roku.

Mimo tych przeszkód, teleskop Webba będzie co najmniej 100 razy potężniejszy od Hubble'a, "wart włożonych weń pieniędzy" - przypomniał astronauta i profesor na University of California, Garth Illingworth.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,NASA-Nowy-teleskop-bedzie-kosztowal-65-mld-USD,wid,12841657,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykłe odkrycie w centrum Drogi Mlecznej

Amerykańscy naukowcy ujawnili, że dzięki teleskopowi Fermi zaobserwowano nieznane wcześniej struktury znajdujące się w centrum Drogi Mlecznej. Badacze sądzą, że struktura może mieć miliony lat ? informuje serwis physorg.com.

- Widzimy dwa promienie gamma emitujące pęcherzyki, które rozciągają się na 25 tysięcy lat świetlnych na północ i południe od centrum galaktyki - powiedział Doug Finkbeiner, astronom z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Cambridge w Massachusetts (USA), który jako pierwszy to zauważył. ? Nie do końca rozumiemy ich naturę i pochodzenie ? dodaje.

Pęcherzyki nie zostały odkryte wcześniej, przypuszczalnie z powodu mgły wytwarzającej się w pobliżu promieni gamma. Mgła powstaje, kiedy cząsteczki poruszające się z prędkością bliską prędkości światła wchodzą w interakcję ze światłem i gazem międzygwiezdnym na Drodze Mlecznej.

Naukowcy przeprowadzają coraz więcej analiz, by zrozumieć jak powstała nieznana wcześniej struktura. Jej kształt wskazuje na to, że zaistniała na skutek dużego i stosunkowo szybkiego wyzwolenia energii, której źródło pozostaje niewiadome.

- Pytanie o źródła energii wytwarzanej w pobliżu tych wielkich pęcherzyków łączy się z wieloma głębokimi pytaniami z dziedziny astrofizyki, na które jeszcze nie znamy odpowiedzi ? mówi David Spergel, naukowiec z Princeton University w New Jersey.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niezwykle-odkrycie-w-centrum-drogi-mlecznej,1,3783872,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najzimniejsza gwiazda "nie pachnie najlepiej"

Sonda WISE wystrzelona przez NASA zrobiła zdjęcie brązowego karła ? ultra zimnej gwiazdy dryfującej samotnie w przestrzeni kosmicznej. Na zdjęciu obiekt wygląda jak zielony szmaragd. Naukowcy twierdzą także, że zapach gwiazdy jest wyjątkowo nieprzyjemny ? czytamy na stronie physorg.com.

Nowa gwiazda jest pierwszym tego typu obiektem sfotografowanym przez sondę. WISE robi zdjęcia całego nieba w podczerwieni. Do tej pory przesłała na ziemię miliony fotografii asteroid, gwiazd i galaktyk. Przy transmisji danych konkretnym długościom fal komputer przypisuje określone kolory.

- Brązowy karzeł wygląda jak duży, zielony szmaragd ? mówi Amy Mainzer, naukowiec biorący udział w projekcie WISE. Mainzer w wolnych chwilach sama tworzy biżuterię. Wyjaśnia, że brązowe karły wydają się zielonymi klejnotami z powodu metanu w ich atmosferze.

Podobnie jak Jowisz, brązowe karły są stworzone z gazów, z których większość stanowi metan, siarkowodór i amoniak. Te gazy są zabójcze dla człowieka w wysokich stężeniach i nie pachną też najlepiej.

- Gdybyśmy mogli zamknąć w butelce fragment atmosfery brązowego karła i przywieźli ją na Ziemię, poczulibyśmy zapach zgniłych jaj z dodatkiem amoniaku ? mówi Mainzer.

Brązowe karły są większe od planet, ale mniejsze od gwiazd. Zaczynają one swój żywot jako gwiazdy, ale mają za mało masy do kontynuacji fuzji atomowej w ich jądrach. Z upływem czasu brązowe karły stygną, aż do momentu, kiedy można je zobaczyć tylko w podczerwieni. Może istnieć wiele takich obiektów w pobliżu naszego układu słonecznego, ale astronomowie znają ich jak dotąd tylko kilka. Badacze oczekują, że WISE znajdzie ich setki, także te najbliższe i najzimniejsze ze wszystkich.

Dla naukowców brązowe karły stanowią doskonałe laboratorium do badań nad atmosferą obiektów kosmicznych.

- To świetna okazja do lepszego zrozumienia fizyki atmosfer planet, ponieważ nie mają one obok siebie wielkich, przeszkadzających gwiazd i stałych powierzchni ? mówi Michael Cushing, naukowiec związany z projektem.

Nowy brązowy karzeł został nazwany WISEPC J045853.90+643451.9 ze względu na swoje położenie na niebie. Znajduje się on od 18 do 30 lat świetlnych od Ziemi i jest jednym z najzimniejszych znanych brązowych karłów z temperaturą ok. 600 Kelvinów (ok. 330 stopni Celsjusza).

Naukowcy są podekscytowani, ponieważ pierwszy taki obiekt został odnaleziony przez sondę już w 57. dniu misji. Badacze mają więc nadzieję na dalsze, liczne odkrycia ? czytamy w serwisie physorg.com.

(TSz)

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/najzimniejsza-gwiazda-nie-pachnie-najlepiej,1,3783697,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

750. numer czasopisma "Urania - Postępy Astronomii"

Ukazał się szósty tegoroczny numer dwumiesięcznika "Urania - Postępy Astronomii". Jest to czasopismo popularnonaukowe wydawane przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) i Polskie Towarzystwo Miłośników astronomii (PTMA).

Okładkę numeru 6/2010 zdobią mgławice - pozostałość po supernowej Cassiopaiea A oraz mgławica NGC 346 z Małego Obłoku Magellana. W numerze zawarto trzy obszerne artykuły. Pierwszy stano treść wykładu inaugurującego rok akademicki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, który wygłosił Peter N,. Wilkinson, profesor radioastronomii na Uniwersytecie w Manchesterze, a także doktor honoris causa UMK. Drugi z tekstów szczegółowo przedstawia strukturę protuberancji słonecznych, a trzeci poświęcony jest biografii astronoma Jana Śniadeckiego (1756-1830).

Poza tym w czasopiśmie zawarto informacje bieżące, m.in. relację z otwarcia planetarium w Niepołomicach, informację o wystawie kamienia księżycowego w Częstochowie, tekst o nazwaniu jednego z pierwiastków chemicznych imieniem Mikołaja Kopernika (pierwiastek 112 - copernicium), wzmiankę o nagrodzie dla filmu dokumentalnego o poszukiwaniu grobu Kopernika, czy listę nowych władz PTMA. Przedstawiono też sprawozdanie z XIV Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Astronomii (OZMA) oraz Międzynarodową Olimpiadę z Astronomii i Astrofizyki (IOAA), która odbyła się w Chinach (sukcesy na niej odnieśli polscy uczniowie).

W numerze poddano też krytyce niedawne doniesienia prasowe na temat odkrycia w kosmosie antracenu (należącego do cząsteczek organicznych). Profesor Jacek Krełowski z UMK szczegółowo uzasadnia, że odkrywcy antracenu niewłaściwie zidentyfikowali linie widmowe, a nawet pomylili obserwowane gwiazdy! Autor zwraca również uwagę, że wcześniejsze odkrycie naftalenu przez tez zespół badawczy również budzi wątpliwości.

Urania ogłosiła konkurs "Moje Okno na Wszechświat", w którym uczestnicy mają do rozwiązania quiz ogólnoastronomiczny oraz zadanie znalezienia lokalizacji dla obserwatorium astronomicznego oraz zaplanowania prowadzonych w nim obserwacji i innej jego działalności. Zwycięzca będzie miał natychmiastową szanse realizacji swojego pomysłu, gdyż nagrodą główną w konkursie jest kopuła astronomiczna o wartości 14 tysięcy złotych oraz teleskop o wartości 5 tysięcy złotych.

Więcej informacji:

* Urania - Postępy Astronomii

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2648

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkurs o tematyce astronomicznej "Moje okno na Wszechświat"

Posiadanie własnego obserwatorium astronomicznego, wyposażonego w dobrej klasy teleskop, montaż, kamerę CCD i inne niezbędne instrumentarium, jest marzeniem każdego miłośnika astronomii. Na łamach dwumiesięcznika URANIA ? POSTĘPY ASTRONOMII rozpoczął się właśnie wielki otwarty konkurs o tematyce astronomicznej, którego nagrodami głównymi jest kopuła astronomiczna wraz z dedykowanym jej teleskopem na montażu paralaktycznym!

Każdy z pasjonatów rozgwieżdżonego nieba, który marzy o własnym obserwatorium ma niepowtarzalną okazję aby przy odrobinie intelektualnego wysiłku, sumienności i zaangażowania, zrealizować swoje astronomiczne marzenia. Główną nagrodą w konkursie, któremu przyświeca hasło "Moje okno na Wszechświat", jest w pełni wyposażone obserwatorium astronomiczne składające się kopuły astronomicznej ScopeDome 3M, ufundowanej przez słupską firmę ScopeDome.com wraz z teleskopem Messier R-152S na montażu paralaktycznym Meade LXD-75 Autostar II, ofiarowanym przez warszawski salon astronomiczny Teleskopy.pl.

Patronat prasowy nad przedsięwzięciem objął ceniony i zasłużony dwumiesięcznik URANIA - POSTĘPY ASTRONOMII, w którego najnowszym numerze oficjalnie zainaugrowano rywalizację, i na którego łamach publikowane będą raporty z bieżącego jej stanu. Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych do zapoznania się szerzej z ideą konkursu, jego regulaminem, składem jury i zasadami przyznawania nagród. Zachęcamy do lektury aktualnego wydania dwumiesięcznika lub strony internetowej producenta i fundatora nagrody głównej http://www.scopedome.com/Konkurs.

Informacje dodatkowe:

Korespondencja i zapisy chętnych: [email protected]

Kontakt telefoniczny: Przemysław Rudź, tel. 795 594 039

Zródło: (ScopeDome.com)

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na niebie widać już pierwsze Leonidy

W środę zaczęły swoją aktywność meteory ze znanego roju Leonidów. Maksymalną liczbę meteorów będziemy mogli obserwować w nocy z 17 na 18 listopada - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Utworzony przez kometę 55P/Tempel-Tuttle rój Leonidów ma swój okres świetności za sobą. Kometa ta powróciła w najbliższe okolice Słońca w roku 1998 i przez to w latach 1998-2002 mogliśmy obserwować deszcze meteorów, które sięgały aktywnością nawet 3000 zjawisk na godzinę.

Modele teoretyczne opisujące ewolucję roju cząstek wyrzuconych z komety 55P/Tempel-Tuttle na przestrzeni ostatnich kilkuset lat, pokazują wyraźnie, że rok 2002 był ostatnim, w którym mieliśmy szansę obserwować deszcz meteorów z prawdziwego zdarzenia.

Z drugiej strony wzmożona aktywność roju może trwać nawet ponad 10 lat po przejściu komety przez peryhelium więc Leonidy są rojem na pewno wartym obserwacji. Leonidy możemy obserwować każdego roku w dniach 10-23 listopada.

Leonidy w Polsce najlepiej obserwować w drugiej połowie nocy. O północy radiant roju znajduje się bowiem 20 stopni nad horyzontem i dopiero wtedy można myśleć o rozpoczęciu obserwacji. Najlepsze warunki wystąpią po godzinie 2 w nocy, kiedy za horyzont schowa się Księżyc. Wtedy będzie można liczyć na 15-20 "spadających gwiazd" w ciągu godziny.

Drobiny komety 55P/Tempel-Tuttle zderzają się z Ziemią prawie czołowo, przez co ich prędkość w Ziemskiej atmosferze sięga rekordowej wartości 72 km/s.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

http://fakty.interia.pl/nauka/news/na-niebie-widac-juz-pierwsze-leonidy,1556697,14

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykły spektakl na otwarcie Centrum Nauki

Na warszawskim Powiślu zakończył się "Wielki Wybuch", widowisko towarzyszące otwarciu Centrum Nauki Kopernik. Po spektaklu drzwi do centrum symbolicznie otworzyli dyrektor placówki Robert Firmhofer oraz przedstawiciele rządu. Pierwsi zwiedzający mogą obejrzeć atrakcje Kopernika.

W uroczystości otwarcia centrum, obok jego dyrektora Roberta Firmhofera i przewodniczącego Rady Programowej prof. Łukasza Turskiego, wzięli udział m.in.: premier Donald Tusk, minister nauki Barbara Kudrycka, minister edukacji Katarzyna Hall oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Pierwsi goście centrum będą mogli przeprowadzić eksperymenty na 350 eksponatach udostępnionych w ramach pięciu wystaw stałych Kopernika: "Korzenie cywilizacji", "Strefa światła", "Człowiek w ruchu", "Człowiek i środowisko" i galeria dla dzieci "Bzzz! Centrum będzie w piątek otwarte do godz. 2.00 w nocy.

"Wielki Wybuch" to opowieść o początku Wszechświata spisana na podstawie siedmiu mitów, pochodzących m.in. z Grecji, Chin i Ameryki Południowej. W drugiej części spektaklu zaprezentowana zostanie - poprzez sylwetki naukowców i myślicieli - historia nauki. Atrakcją widowiska będzie udział 250 polskich tancerzy. W spektaklu wykorzystane zostaną efekty świetlne, projekcje, animacje oraz elementy filmu.

Dzień otwarcia Centrum Nauki Kopernik jest świętem polskiej nauki - powiedział premier Donald Tusk podczas otwarcia tej placówki. - Aby tylko takie wybuchy towarzyszyły ludziom na świecie - mówił nawiązując do "Wielkiego Wybuchu", który towarzyszy otwarciu centrum.

- Jeszcze dwa lata temu było tutaj ściernisko, a dziś jest San Francisco - powiedziała obecna na inauguracji Kopernika prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak wyjaśniła, pierwsze na świecie eksploratorium powstało właśnie w San Francisco.

- Centrum Nauki Kopernik jest przestrzenią do samodzielnego poznawania przyrody. Dzieciom pozwala lepiej zrozumieć świat, a dorosłym - rozbudzić w sobie dziecięcą ciekawość świata - mówił dyrektor Centrum Robert Firmhofer.

Po części oficjalnej rozpoczęło się widowisko "Wielki Wybuch" w reżyserii Petera Greenawaya i Saskii Boddeke. Jest to opowieść o początkach Wszechświata i historii nauki, przedstawiona przy pomocy efektów świetlnych, projekcji, animacji; towarzyszy jej występ 250 polskich tancerzy.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niezwykly-spektakl-na-otwarcie-centrum-nauki,1,3774461,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prof. Michał Różyczka o planetach podsłonecznych

   

W najbliższy poniedziałek, 15 listopada w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie wykład "Tysiąc planet" wygłosi prof. Michał Różyczka. Będzie to kolejna odsłona jesiennego cyklu "Spotkania z astronomią".

"Spotkania..." rozpoczęły się 4 października wykładem dr hab. Leszka Zdunika zatytułowanym "O obrotach gwiazd". Tydzień później o polskim programie związanym z budową i wystrzeleniem rakiety Meteor2 mówił Wiktor Kobyliński, a 18 października o miejscu astronomii w kulturze mówił dr hab. Jarosław Włodarczyk. Czwartym wykładem jesiennego cyklu było "Królestwo gwiazd" prof. Joanny Mikołajewskiej.

Pierwsza prezentacja w listopadzie była poświęcona możliwym scenariuszom ekspansji Wszechświata (Aleksander Sądowski).

W mającej potrwać do końca stycznia przyszłego roku serii seminariów i prezentacji naukowcy z warszawskich instytucji astronomicznych oraz zaproszeni goście będą mówili jeszcze o (g)astronomicznym nazewnictwie (Michał Bejger, 22 listopada), nowościach z Marsa (Alosza Pamiatnych, 29 listopada), sposobach na zobaczenie tego, czego nie widać (Janusz Kałużny, 8 grudnia), pierwszym polskim satelicie BRITE (Aleksander Schwarzenberg-Czerny, 13 grudnia), fizyce iluzji optycznych (Stanisław Bajtlik, 20 grudnia), czarnych dziurach (Janusz Ziółkowski, 10 stycznia), kwazarach (Marek Sikora, 17 stycznia) i odległościach w Drodze Mlecznej (Paweł Pietrukowicz, 24 stycznia).

Wykłady cyklu "Spotkania z astronomią" odbywają się w poniedziałki, o godzinie 17:00, w Sali Seminaryjnej CAMK. Współorganizatorem spotkań jest warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. W pogodne dni po wykładach organizowane są pokazy nieba.

Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN znajduje się na ul. Bartyckiej 18. Do CAMK dojechać można autobusem 108 z Pl. Trzech Krzyży lub 167 z Ochoty, Mokotowa i Woli. Należy wysiąść na przystanku "Figowa".

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CAMK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2616

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekshumowano zwłoki XVI-wiecznego duńskiego astronoma

Zwłoki XVI-wiecznego duńskiego astronoma Tycho Brahe ekshumowano w poniedziałek w Pradze. Współcześni naukowcy chcą ustalić przyczynę jego nagłej śmierci.

Jak pisze Associated Press, przez długie lata przypuszczano, że Brahe zmarł w 1601 roku z powodu zapalenia pęcherza. Mówiono, że nie chcąc naruszyć zasad etykiety, zbyt długo powstrzymywał się podczas pewnego przyjęcia z pójściem do toalety. Inna wersja mówiła o chorobie nerek.

Badania przeprowadzone w 1996 roku w Szwecji i później w Danii na próbkach wąsów astronoma, pobranych podczas pierwszej ekshumacji w 1901 roku, wykazały jednak niezwykle wysoki poziom rtęci w organizmie. Pojawiła się teza o zatruciu rtęcią, a nawet o morderstwie.

Podejrzenia padły m.in. na asystenta Brahe, niemieckiego astronoma Johannesa Keplera.

Naukowcy do piątku będą badać ekshumowane szczątki. Wyniki badań mają być ogłoszone w przyszłym roku.

Brahe m.in. zaobserwował gwiazdę supernową w gwiazdozbiorze Kasjopei i opracował katalog położeń 977 gwiazd na podstawie własnych obserwacji. W Pradze przebywał w 1601 roku zaproszenie cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego i króla Czech Rudolfa II, po nieporozumieniu z królem Danii.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

http://fakty.interia.pl/nauka/news/ekshumowano-zwloki-xvi-wiecznego-dunskiego-astronoma,1558186,14

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szklarnia na orbicie okołoziemskiej i eksperyment dla szkół

Włoski astronauta Paolo Nespoli podczas najbliższej podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS zabierze ze sobą niewielką szklarnię. To część eksperymentu przygotowanego dla szkół przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA.

Hodowanie roślin w kosmosie będzie niezbędne dla przyszłych lotów kosmicznych na dalekie odległości. Pozwolą one na częściową samowystarczalność załóg tego typu misji. Szklarnie do hodowli roślin będą też z pewnością powstawać kiedyś na Księżycu i na Marsie.

Europejska Agencja Kosmiczna ESA opracowała projekt o nazwie "Szklarnia w kosmosie", który poza badaniami naukowymi może być wykorzystany również do edukacji szkolnej dzieci w wieku od 12 do 14 lat.

W ramach projektu astronauta Paolo Nespoli umieści małą szklarnię na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS i będzie prowadził obserwacje rozwoju roślin. Uczniowie będą mogli przeprowadzić podobne obserwacje w szkole, korzystając z prawie identycznej miniaturowej szklarni i śledząc rozwój tych samych gatunków roślin. Astronauta będzie wykonywał zdjęcia i nagrywał filmy dotyczące istotnych części eksperymentu, tak aby uczniowie mogli porównać swoje naziemne działania i wyniki z uzyskanymi w kosmosie.

Eksperyment wystartuje w lutym 2011 roku i ma potrwać 10 tygodni. W specjalnej uroczystości inauguracyjnej weźmie udział prawie 750 dzieci w czterech miejscach w Europie: w Kolonii (Niemcy), w Frascati (Włochy), w Tuluzie (Francja) i w Lizbonie (Portugalia). W inauguracji weźmie też oczywiście udział Paolo Nespoli - za pomocą transmisji telewizyjnej z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.

Szkoły chętne wziąć udział w eksperymencie mogą odwiedzić specjalną witrynę ESA dostępną pod adresem http://www.esa.int/esaHS/education.html. Znajdują się na niej informacje o kosmicznych eksperymentach edukacyjnych oraz formularz powalający zamówić materiały pomocnicze, w tym małą szklarnię. Szklarnie będą wysyłane w styczniu, ale najlepiej zamówić je już teraz, gdyż ich liczba jest ograniczona.

Więcej infomacji:

? A greenhouse in space

? Eukacyjna strona ESA

? Formularz zamówienia szklarni z projektu "Szklarnia w kosmosie"

? Paolo Nespoli - biografia astronauty

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna ESA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2652

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w nocy nietypowe zjawisko na niebie

W drugiej połowie nocy ze środy na czwartek możemy podziwiać maksymalną aktywność ciekawego roju Leonidów - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Astronom przypomina, że Leonidy to jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Swoją sławę zawdzięczają dwóm największym, udokumentowanym deszczom meteorów - w roku 1833 i 1966 - w których można było obserwować nawet ponad 100 tys. "spadających gwiazd" na godzinę.

- Dziś wiemy, że deszcze meteorów pojawiają się w okresie, kiedy w najbliższych okolicach Słońca przebywa kometa macierzysta roju - 55P/Tempel-Tuttle. Ostatnio tak było w latach 1998-2002 i wtedy Leonidy popisywały się aktywnością nawet ponad 3000 zjawisk na godzinę. Ten okres świetności jest już niestety za nami i Leonidy wracają do swojej zwykłej aktywności - dodaje naukowiec.

Meteory z tego roju można obserwować od 10 do 23 listopada z maksimum występującym zwykle około 17-18 listopada.

- Prognozy na ten rok wskazują, że najwyższa aktywność może pojawić się dziś o godzinie 16 i 22.15 naszego czasu. Oba momenty są niestety niekorzystne dla obserwatorów w Polsce - informuje dr Olech.

Jak wyjaśnia, Leonidy zdają się wybiegać z konstelacji Lwa, a ta wznosi się u nas nad horyzont dopiero w drugiej połowie nocy. - Poza tym, jeśli chcemy, aby w obserwacjach nie przeszkadzał nam Księżyc, trzeba się wybrać na nie dopiero po godzinie 2 w nocy. Wtedy w dobrych warunkach będziemy mogli liczyć nawet na 15-20 meteorów na godzinę - zaznacza astronom.

Z wykresu aktywności prezentowanego i aktualizowanego na bieżąco na stronie International Meteor Organization wynika, że już w nocy z 16 na 17 listopada można było obserwować około 10 meteorów na godzinę. - Problemem jest pogoda. Prognozy na dzisiejszą noc są niekorzystne dla terenu całej Polski - ubolewa naukowiec.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/dzis-w-nocy-nietypowe-zjawisko-na-niebie,1,3788125,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensacyjne odkrycie: planeta spoza naszej galaktyki

Europejscy astronomowie odkryli planetę pozasłoneczną pochodzącą spoza naszej galaktyki - Drogi Mlecznej. Obserwacji dokonali 2,2-metrowym teleskopem MPG/ESO pracującym w obserwatorium La Silla w Chile - informuje "Science Express".

Naukowcy odkryli do tej pory około 500 planet krążących wokół gwiazd innych niż Słońce. Takie planety nazywane są planetami pozasłonecznymi albo egzoplanetami. Do tej pory jednak wszystkie zaobserwowane obiekty tego typu znajdowały się w naszej rodzimej galaktyce Drodze Mlecznej.

Istnieją niepewne doniesienia o planetach z innych galaktyk, ale opierają się na jednorazowych obserwacjach zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego i istnienie tych planet nie zostało jak dotąd potwierdzone.

Najnowszy zaobserwowany obiekt znajduje się co prawda obecnie w Drodze Mlecznej, ale naukowcy przypuszczają, że trafił do nas z innej galaktyki.

- Odkrycie jest sensacyjne - powiedział Rainer Klement z Max-Planck-Institut fuer Astronomie (MPIA). - Po raz pierwszy astronomowie wykryli system planetarny w strumieniu gwiazdowym pochodzenia pozagalaktycznego. Z powodu wielkich odległości brak potwierdzonych obserwacji planet w innych galaktykach. Kosmiczne połączenie galaktyk przesunęło pozagalaktyczną planetę w nasz zasięg obserwacyjny.

Pozasłoneczny układ planetarny HIP 13044 porusza się w grupie gwiazd zwanej strumieniem Helmi. Gwiazdy ze strumienia należały kiedyś do karłowatej galaktyki, którą pochłonęła Droga Mleczna. Proces ten nastąpił od sześciu do dziewięciu miliardów lat temu.

Planeta nosi oznaczenie HIP 13044 b i krąży wokół gwiazdy odległej 2000 lat świetlnych od Ziemi. Pełen obieg po orbicie zajmuje planecie czas równy 16,2 dnia, a minimalna masa planety wynosi 1,25 masy Jowisza.

(bart)

TAGI: nauka, astronomia, chile, la silla, teleskop, planeta

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sensacyjne-odkrycie-planeta-spoza-naszej-galaktyki,wid,12865423,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy z NASA w Centrum Badań Kosmicznych PAN

Dwudniową wizytę w Centrum Badań Kosmicznych PAN złożył dr James A. Slavin, dyrektor Heliophysics Science Division z NASA Goddard Space Flight Center. Spotkanie służyło wymianie informacji o projektach naukowych realizowanych w obu instytucjach i omówieniu możliwości nawiązania współpracy w nowych misjach kosmicznych.

Naukowcy z amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), którzy odwiedzili CBK PAN, zajmują się badaniami w zakresie heliofizyki, zwłaszcza fizyki Słońca i zjawisk pogody kosmicznej.

"Spotkanie było ważnym krokiem ku wzmocnieniu istniejącej współpracy z naukowcami z NASA, na poziomie czysto naukowym. Jeśli współpraca ta się rozwinie, na co mamy nadzieję, w przyszłości rozszerzy się także o bezpośredni udział naszych inżynierów w kolejnych misjach kosmicznych NASA" - powiedział prof. dr hab. Marek Banaszkiewicz, dyrektor CBK PAN.

Podczas wizyty odbyły się prezentacje, prowadzonone zarówno przez gości z NASA, jak i naukowców CBK PAN. Celem prelekcji było przedstawienie tematów naukowych realizowanych obecnie przez obie instytucje. Duży akcent położono na zagadnienia związane z badaniami Słońca - fizyka dziennej gwiazdy Ziemi jest jednym z tych obszarów badawczych, w których Centrum Badań Kosmicznych PAN odnosi duże sukcesy.

Dr James A. Slavin zwrócił uwagę, że praktyczna rola satelitarnych systemów nawigacyjnych, coraz powszechniej wykorzystywanych w Stanach Zjednoczonych - nawet przy wznoszeniu budynków i wytyczaniu ulic - skierowała uwagę amerykańskich podatników na badania związane z kształtowaniem się pogody kosmicznej, mającej istotny wpływ na dokładność pomiarów systemu GPS. Podobne zapotrzebowanie pojawi się w Europie po uruchomieniu systemu nawigacji satelitarnej GALILEO, który podobnie jak system GPS wymaga osłony z zakresu "meteorologii" kosmicznej.

Szczególne zainteresowanie wzbudziła prezentacja dr. Slavina dotycząca amerykańskiej sondy MESSENGER i pierwszych wyników badań magnetosfery Merkurego. Centrum Badań Kosmicznych PAN uczestniczy w projekcie BepiColombo - flagowej misji Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA. Europejsko-japońska sonda BepiColombo wystartuje w kierunku Merkurego dopiero w 2014 roku, podczas gdy MESSENGER już na początku przyszłego roku stanie się pierwszym sztucznym satelitą najbliższej Słońcu planety. Inżynierowie i naukowcy uczestniczący w misji BepiColombo będą więc mogli korzystać z doświadczeń zespołu NASA.

Projekty SmallSat/CubeSat realizowane w Centrum im. Goddarda przedstawił dr Douglas Rowland. Omawiał on między innymi realizowany w NASA Goddard Space Flight Center projekt Firefly - budowanego z udziałem studentów małego satelity przeznaczonego do obserwacji błysków świetlnych i promieniowania gamma oraz wybuchów fal radiowych pojawiających się w ziemskiej atmosferze wskutek gigantycznych burzowych wyładowań elektrycznych. Firefly jest nanosatelitą przygotowywanym w ramach programu CubeSat prowadzonego przez amerykańską National Science Foundation. Program CubeSat wspiera realizację tanich misji kosmicznych z budżetem ok. 1 mln dolarów. Firefly jest drugim amerykańskim nanosatelitą naukowym i pod wieloma względami przypomina nanosatelity naukowe powstające obecnie w CBK PAN w ramach programu BRITE stworzonego przez konsorcjum kanadyjsko-austriacko-polskie. Dzięki BRITE w Polsce zostaną zbudowane dwa nanosatelity do obserwacji najjaśniejszych gwiazd naszej galaktyki: Lem i Heweliusz. Pierwszy z nich trafi na orbitę już w 2012 roku.

Zapytany o rezultaty wizyty, dr Slavin zasugerował wiele obszarów działalności naukowej, w ramach których bliska kooperacja między polskimi a amerykańskimi zespołami mogłaby być szczególnie owocna. "Widzę naprawdę wiele możliwości na nawiązanie współpracy naukowej. Najbardziej oczywistymi dziedzinami wydają się pogoda kosmiczna, fizyka Słońca, a także fizyka ziemskiej magnetosfery i jonosfery. Sądzę jednak, że naukowcy o innych specjalnościach niż moja wskazaliby szereg dalszych zagadnień" - powiedział Slavin.

Działania zmierzające do większego zaangażowania polskich naukowców i inżynierów w projekty realizowane przez NASA mają duże znaczenie dla Centrum Badań Kosmicznych PAN ze względu na szeroko rozumiane korzyści naukowe i techniczne. Szczególnie istotnym aspektem jest możliwość ułatwienia młodym pracownikom naukowym z Polski udziału w ambitnych projektach kosmicznych, realizowanych przez dysponującą ogromnym doświadczeniem i zapleczem technicznym NASA. Dla kadry naukowej cBK PAN ważnym doświadczeniem wynikającym z wizyty amerykańskich naukowców było także zapoznanie się z obowiązującym w NASA systemem zarządzania nauką i metodami organizacji pracy w zespołach realizujących misje kosmiczne.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CBK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2654

l

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrowersje wokół odkrycia antracenu w kosmosie

Kilka miesięcy temu media informowały o odkryciu w kosmosie antracenu, złożonej cząsteczki organicznej. Ostatnio pojawiły się kontrowersje dotyczące tego odkrycia, a nawet zarzuty o niestaranną analizę danych obserwacyjnych. Odkrywcy antracenu jednak zdecydowanie bronią uzyskanych przez siebie wyników.

Odkrycie kationu antracenu w materii międzygwiazdowej ogłosiła Susana Iglesias Groth z hiszpańskiego Instituto Astrofisica de Canarias (IAC) wraz ze swoim zespołem badawczym. Artykuł opisujący wyniki badań ukazał się w brytyjskim czasopiśmie naukowym "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society" i poinformowały o nim media na całym świecie.

Antracen jest skomplikowaną cząsteczką organiczną należącą do policyklicznych węglowodorów aromatycznych. Zawiera w sobie pierścienie benzenowe, w sumie ma czternaście atomów węgla i dziesięć atomów wodoru, a jego wzór to C14H10.

W najnowszym numerze czasopisma "Urania - Postępy Astronomii" (numer 6/2010) ukazał się jednak artykuł krytykujący publikację Hiszpanów. Profesor Jacek Krełowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, uznany na świecie specjalista od materii międzygwiazdowej, zdecydowanie skrytykował publikację hiszpańskiej grupy badaczy.

W artykule zatytułowanym "Antracen, czyli amatorszczyzna" przedstawione zostało widmo, w których Hiszpanie widzą kationy antracenu oraz trzy inne widma demonstrujące, że się mylą. Artykuł dowodzi również, że hiszpańscy naukowcy pomylili obserwowany obiekty - błędnie oznaczyli gwiazdę HD 23180 (o Per), a także pokazali widmo innej gwiazdy niż badana przez nich Cernis 52 (podpisując je właśnie Cernis 52). Co więcej, inne struktury widmowe pokazane przez grupę Groth (CH, CH+) są niezwykle szerokie i odpowiadałyby temperaturom, w których w obłokach międzygwiazdowych nie istniałyby te cząsteczki.

Hiszpanie przyznają się do błędu w podpisie ilustracji i opublikowali erratę w "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society", w której wyjaśniają, że w oryginalnej publikacji zamiast widma gwiazdy HD 23180 pojawiło się widmo HD 21856. Obie gwiazdy obserwowali tym samym teleskopem jako gwiazdy porównania dla Cernis 52.

Jednocześnie odkrywcy antracenu nie zgadzają się z pozostałymi zarzutami. Susana Iglesias Groth powiedziała portalowi Astronomia.pl - "Jasno stwierdziliśmy w naszej publikacji dotyczącej antracenu, że pasmo, które przypisujemy tej cząsteczce nakłada się z innymi strukturami, dużo węższymi, które pochodzą prawdopodobnie od niewielkich absorpcji fotosferycznych i od absorpcji międzygwiazdowych. W naszym widmie Cernis 52 dokonaliśmy korekty na te absorpcje i jako wynik otrzymaliśmy potencjalne wykrycie pasma antracenu."

Kwestię szerszych linii widmowych CH i CH+ Iglesias Groth wytłumaczyła faktem, że widma, na których je pokazano pochodzą z 4,2-metrowego teleskopu WHT ze spektrografem średniej rozdzielczości, czyli innej niż spektrografu pracującego na 9-metrowym teleskopie HET. "Linie są szerokie z powodu mniejszej rozdzielczości spektrografu i nie można ich porównywać z linią KI obserwowaną w wyższej rozdzielczości." tłumaczy Iglesias Groth.

Więcej informacji:

? Antracen, czyli amatorszczyzna

? Oryginalna publikacja naukowa: A search for interstellar anthracene toward the Perseus anomalous microwave emission region

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Urania - Postępy Astronomii / MNRAS

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2655

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(G)astronomiczne nazewnictwo

   

W najbliższy poniedziałek, 22 listopada w warszawskim Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN dr Michał Bejger opowie o (g)astronomicznym nazewnictwie. Będzie to kolejna odsłona jesiennego cyklu "Spotkania z astronomią".

"Spotkania..." rozpoczęły się 4 października wykładem dr hab. Leszka Zdunika zatytułowanym "O obrotach gwiazd". Tydzień później o polskim programie związanym z budową i wystrzeleniem rakiety Meteor2 mówił Wiktor Kobyliński, a 18 października o miejscu astronomii w kulturze mówił dr hab. Jarosław Włodarczyk. Czwartym wykładem jesiennego cyklu było "Królestwo gwiazd" prof. Joanny Mikołajewskiej.

Pierwsza prezentacja w listopadzie była poświęcona możliwym scenariuszom ekspansji Wszechświata (Aleksander Sądowski), a 15 listopada wykład o planetach podsłonecznych wygłosił prof. Michał Różyczka.

W mającej potrwać do końca stycznia przyszłego roku serii seminariów i prezentacji naukowcy z warszawskich instytucji astronomicznych oraz zaproszeni goście będą mówili jeszcze o nowościach z Marsa (Alosza Pamiatnych, 29 listopada), sposobach na zobaczenie tego, czego nie widać (Janusz Kałużny, 8 grudnia), pierwszym polskim satelicie BRITE (Aleksander Schwarzenberg-Czerny, 13 grudnia), fizyce iluzji optycznych (Stanisław Bajtlik, 20 grudnia), czarnych dziurach (Janusz Ziółkowski, 10 stycznia), kwazarach (Marek Sikora, 17 stycznia) i odległościach w Drodze Mlecznej (Paweł Pietrukowicz, 24 stycznia).

Wykłady cyklu "Spotkania z astronomią" odbywają się w poniedziałki, o godzinie 17:00, w Sali Seminaryjnej CAMK. Współorganizatorem spotkań jest warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. W pogodne dni po wykładach organizowane są pokazy nieba.

Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN znajduje się na ul. Bartyckiej 18. Do CAMK dojechać można autobusem 108 z Pl. Trzech Krzyży lub 167 z Ochoty, Mokotowa i Woli. Należy wysiąść na przystanku "Figowa".

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CAMK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2617

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Student Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego Michał Kusiak odkrył nową kometę przelatującą w pobliżu Słońca. Było to jego 102 odkrycie w ramach międzynarodowego projektu SOHO Sungrazing Comets.

Kusiak poinformował, że odkryta kometa należy do grupy Kreutza. Są to komety muskające Słońce, ich nazwa pochodzi od niemieckiego astronoma Heinricha Kreutza, który jako pierwszy wykazał, że komety z tej rodziny są ze sobą powiązane.

Jak wyjaśnił odkrywca, nową kometę zidentyfikował 17 listopada na zdjęciach z koronografu LASCO C3, jednego z instrumentów znajdującego się na pokładzie sondy SOHO (Solar and Heliospheric Laboratory).

Kometa w ciągu następnej doby uzyskała wysoką jasność rozwijając przy tym bardzo efektowny warkocz. Odkrycie potwierdzili: łowca komet Jiangao Ruan z Chin oraz Karl Battams z Naval Research Laboratory w Waszyngtonie, koordynator projektu SOHO Sungrazing Comets.

Kometa w nocy z 18 na 19 listopada zbliżyła się do Słońca na niewielką odległość około 1 mln km. Silne oddziaływania ze strony Słońca (siły pływowe, ciśnienie wiatru słonecznego, temperatura) spowodowały, że kometa nie przetrwała tak bliskiego przejścia.

Sonda SOHO wykonuje na bieżąco zdjęcia Słońca i jego bliskiego otoczenia. Dane udostępniane są po kilkunastu minutach na kilku serwerach, z których poprzez internet każdy z uczestniczących w obserwacji badaczy może je pobrać i za pomocą komputera osobistego przeanalizować.

Kometa z 17 listopada była 102 odkryciem krakowskiego badacza, co daje mu 6. miejsce wśród uczestników programu z całego świata. W projekcie uczestniczy on od 2004 roku.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Student-z-Polski-odkryl-nowa-komete,wid,12878451,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy M31 powstała w wyniku zderzenia galaktyk?

Symulacje numeryczne przeprowadzone przez francuskich i chińskich naukowców sugerują, że 6 miliardów lat temu w Lokalnej Grupie Galaktyk doszło do kolizji między dwoma masywnymi galaktykami. W ten sposób mogła powstać galaktyka M31, a efektem zderzenia mogą być też Wielkie Obłoki Magellana.

Lokalna Grupa Galaktyk to nasze najbliższe otoczenie galaktyczne we Wszechświecie. Jedną z dominujących w grupie galaktyk jest Droga Mleczna - nasza rodzima galaktyka. Drugą jest nieco większa galaktyka M31 w Andromedzie. W sumie Grupa Lokalna obejmuje prawie 40 galaktyk.

Możliwe, że galaktyka M31 uformowała się na skutek zderzenia dwóch innych galaktyk. Symulacje tego procesu przeprowadził zespół astronomów kierowany przez Françoisa Hammera z Obserwatorium Paryskiego. Model odtwarza wiele własności galaktyki M31: wielki cienki dysk w olbrzymim pierścieniem gazu i pyłu, masywne zgrubienie galaktyczne, olbrzymi gruby dysk, duży strumień starych gwiazd i inne strumienie gwiazdowe obserwowane w halo tej galaktyki.

Badacze wnioskują, że Galaktyka w Andromedzie mogła powstać w efekcie zderzenia dwóch galaktyk, z których jedna była nieco bardziej masywna od Drogi Mlecznej, a druga miała trzykrotnie mniejszą masę. Na podstawie wieku obserwowanych struktur gwiazdowych w M31 określają, iż proces ten rozpoczął się 9 miliardów lat temu, a zakończył przed 5,5 miliardami lat.

Symulacje pokazują, że w efekcie tej kolizji masa równa jednej trzeciej masy Drogi Mlecznej została wyrzucona z nowo utworzonej galaktyk. Większość wyrzuconej materii stanowił gaz. Badacze stawiają hipotezę, że Wielki Obłok Magellana i Mały Obłok Magellana, niewielkie nieregularne galaktyki sąsiadujące Drodze Mlecznej, mogły być efektem takiego wyrzutu materii skierowanego w stronę Drogi Mlecznej. Na podstawie obecnych ruchów Obłoków Magellana naukowcy obliczyli pozycje obu galaktyk, jakie mogły one mieć kilka miliardów lat temu. Część wyników tych obliczeń wskazuje, ze faktycznie mogą one pochodzić z galaktyki M31.

Zastosowany model komputerowy używał od 300 tysięcy do 8 milionów komórek obliczeniowych, obejmujących gaz, gwiazdy i ciemną materię. Przetestowano prawie 100 modeli o różnych parametrach, a niektóre z obliczeń trwały na ośmioprocesorowych komputerach od 1 do 20 dni.

Wyniki badań francusko-chińska grupa badawcza zaprezentowała w dwóch artykułach w czasopiśmie naukowym "Astrophysical Journal" w wydaniach z 20 listopada i 10 grudnia. Jeżeli rezultaty uzyskane przez grupę Hammera zostaną potwierdzone, będą argumentem za hipotezą, że większość galaktyk spiralnych utworzyła się poprzez kolizje galaktyk, a wiele z karłowatych galaktyk jest efektem wyrzucania materii w trakcie procesów łączenia się galaktyk.

Za kilka miliardów lat może nas czekać kolejna wielka kolizja galaktyk, gdyż Droga Mleczna i M31 zbliżają się do siebie z prędkością około 100 km/s.

Więcej informacji:

? Il y a six milliards d'années Crash majeur dans le Groupe local de galaxies (po francusku)

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Obserwatorium Paryskie

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2656

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start wahadłowca Discovery odroczony do połowy grudnia

Start wahadłowca Discovery do ostatniego lotu orbitalnego na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) został odroczony co najmniej do połowy grudnia - poinformowali w środę przedstawiciele agencji NASA.

Inżynierowie muszą bowiem ustalić przyczyny pęknięcia dwóch metalowych wsporników zbiornika paliwa wahadłowca. Pękły one podczas napełniania zbiornika paliwem.

Wcześniejszą próbę startu, wyznaczoną na 5 listopada, uniemożliwiły wykryte nieszczelności samego zbiornika, przez które ulatniał się wodór. Zbiornik został naprawiony jednak zgoda na start nie zostanie wydana dopóki nie zostanie ustalona dokładna przyczyna tych wszystkich awarii.

Najbliższe "okno startowe" otwiera się 17 grudnia, czyli po tym jak z Kazachstanu wystartuje nowa załoga stacji ISS. Jeżeli Discovery nie wystartuje przed końcem roku, to pozostanie na Ziemi aż do lutego.

Starzejący się wahadłowiec ma dostarczyć na stację m. in. prototypowego robota, który ma zastąpić ludzi przy niektórych pracach związanych z obsługą i konserwacją stacji, części zamienne do systemu uzdatniania wody i inne wyposażenie.

Misja ma trwać 11 dni i będzie jedną z ostatnich floty wahadłowców. W przyszłym roku zostaną one wycofane ze służby ze względu na wysokie koszty eksploatacji i wzrastającą zawodność.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Start-wahadlowca-Discovery-odroczony-do-polowy-grudnia,wid,12884066,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polscy astronomowie zbadali unikalny system gwiazdowy i pomogli w rozwiązaniu zagadki cefeid

Na łamach prestiżowego tygodnika "Nature" ukazał się dzisiaj artykuł przedstawiający wyniki kilkuletnich badań unikalnego systemu gwiazdowego znajdującego się w galaktyce bliskiej Drodze Mlecznej - Wielkim Obłoku Magellana. Autorami publikacji są członkowie międzynarodowego zespołu naukowców kierowanego przez prof. Grzegorza Pietrzyńskiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Badany układ składa się z dwóch wielkich, związanych siłami grawitacyjnymi gwiazd nazywanych przez astronomów olbrzymami, krążących po orbitach wokół środka masy układu z okresem 310 dni.

Tego typu układów jest we Wszechświecie sporo, przez co odkrycie kolejnego nie byłoby niczym szczególnym. Jednak analizowany system jest ze wszech miar unikalny. Jednym z jego składników jest bowiem gwiazda zmienna zaliczana do klasy gwiazd pulsujących nazywanych przez astronomów klasycznymi cefeidami.

Cefeidy, to grupa gwiazd, których nazwa pochodzi od jednej z pierwszych odkrytych gwiazd tego typu znajdującej się w gwiazdozbiorze Cefeusza. W pewnym etapie życia - gdy gwiazda osiąga rozmiary kilkadziesiąt razy większe niż Słońce - wytwarzają się w nich warunki sprzyjające powstawaniu pulsacji zewnętrznych warstw. Okresowym, kilkuprocentowym zmianom ulega promień gwiazdy i temperatura powierzchni. W rezultacie obserwator rejestruje charakterystyczne, okresowe zmiany jasności gwiazdy. Mimo że obiekty tego typu znane są już od setek lat, nadal kryją w sobie wiele nierozstrzygniętych zagadek.

W 1968 roku zwrócono uwagę na to, że masy cefeid, które są podstawowym parametrem determinującym ich własności i przyszłe losy, przewidywane przez teorie ewolucji i pulsacji gwiazd różnią się o około 20%. Niezgodność ta spędzała astronomom sen z oczu, gdyż jasno wskazywała na nieprawidłowości w naszym rozumieniu fizyki gwiazd. Rozwiązaniem problemu mógłby być niezależny, bezpośredni pomiar mas cefeid. Niestety, wszystkie dotychczasowe próby pomiaru mas cefeid obarczone były bardzo dużymi błędami sięgającymi 30%. Nie pozwoliły więc rozstrzygnąć, która teoria przewiduje poprawną masę tych obiektów. Problem związany z masami cefeid pozostawał nierozwiązany przez ponad 40 lat.

"Cefeidy są obecnie jednymi z najważniejszych obiektów astronomicznych" - wyjaśnia prof. Pietrzyński. "Od ponad wieku ich obserwacje dostarczają bezcennych informacji o teorii ewolucji gwiazd, ale przede wszystkim, cefeidy służą do pomiaru odległości we Wszechświecie, jako tzw. wzorce odległości (w nomenklaturze astronomicznej - świece standardowe). Dlatego pełne zrozumienie fizyki tych gwiazd jest niezmiernie istotne dla wielu dziedzin astronomii, a zwłaszcza dla ustalenia precyzyjnej skali odległości we Wszechświecie" - dodaje prof. Pietrzyński.

Przełom w badaniach związanych z wyznaczaniem mas cefeid nastąpił w 2008 roku, gdy kierowany przez prof. Andrzeja Udalskiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, zespół projektu OGLE odkrył bardzo szczególny układ dwóch gwiazd.

"W układzie tym, katalogowo nazwanym OGLE-LMC-CEP-0227, cefeida wraz z drugą gwiazdą okrążają się nawzajem. Ponieważ kąt, pod jakim z Ziemi można obserwować ten układ jest dostatecznie duży - zauważalne się również cykliczne zmiany jasności układu spowodowane zakrywaniem cefeidy przez jej towarzysza i na odwrót - czyli zaćmienia" - mówi dr hab. Igor Soszyński z Obserwatorium Astronomicznego UW, odkrywca obiektu. "To pierwszy znany system zaćmieniowy zawierający klasyczną cefeidę" - dodaje astronom.

W przypadku układów zaćmieniowych gwiazd w oparciu o zaobserwowane zmiany jasności oraz pomiary prędkości gwiazd na orbicie, stosując bardzo proste prawa fizyki, można z doskonałą precyzją, ograniczoną jedynie dokładnością obserwacji, wyznaczać podstawowe parametry gwiazd, w tym ich masę.

"Precyzyjne pomiary zmian jasności odkrytego obiektu zostały zebrane przez projekt OGLE w ciągu kilkunastoletniego monitorowania dziesiątków milionów gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana" - podkreśla prof. Udalski. "Do pełni szczęścia brakowało nam tylko pomiarów prędkości składników, które, by uzyskać maksymalną dokładność, musiały być wykonane przy użyciu największych teleskopów."

Tę część projektu i ostateczną analizę układu zrealizowano w ramach międzynarodowego projektu Araucaria, którego jednym z liderów jest prof. Pietrzyński. Do wykonania szeregu bardzo dokładnych pomiarów prędkości obydwu składników użyto 6,5 metrowego teleskopu Magellana w obserwatorium Las Campanas w Chile oraz 3,6 metrowego teleskopu ESO w La Silla w Chile wyposażonych w najdokładniejsze na świecie spektrografy.

"Wyznaczona masa cefeidy w systemie OGLE-LMC-CEP-0227 okazała się 4,17 razy większa od masy Słońca, a osiągnięta precyzja pomiaru jest rzędu jednego procenta" - mówi prof. Pietrzyński. "To dokładność mniej więcej taka, z jaką kontrolujemy swoją wagę na wadze łazienkowej, a pamiętać trzeba, że "ważenia" gwiazdy dokonujemy z odległości 160 tysięcy lat świetlnych".

Porównanie tego tak precyzyjnego wyniku pomiaru masy z rozważaniami teoretycznymi pozwala rozwiązać wieloletni problem związany z masami cefeid. "Teraz już wiemy, że masy cefeid przewidywane przez teorię ewolucji gwiazd są o 20% za duże" - wyjaśnia prof. Pietrzyński. "Natomiast teoria pulsacji gwiazd przewiduje je dużo dokładniej" - dodaje.

Wyznaczenie masy cefeidy to dopiero pierwszy krok w badaniach systemu OGLE-LMC-CEP-0227. Dodatkowe obserwacje powinny przynieść szereg ciekawych wyników dotyczących budowy i fizyki cefeid, ale przede wszystkim pozwolić dokładnie skalibrować zależność okres-jasność cefeid, będącą podstawą pomiaru odległości we Wszechświecie.

Precyzyjne ważenie i wyznaczanie innych parametrów tych niezwykle ważnych dla współczesnej astrofizyki gwiazd będzie kontynuowane przez polskich astronomów w najbliższych latach. W opracowywanym przez zespół projektu OGLE największym na świecie katalogu nowoodkrytych gwiazd zmieniających jasność jest wiele kandydatek do dalszych dokładnych badań.

Pełen katalog będzie liczył w sumie ponad milion nowych obiektów zmiennych. "To o ponad rząd wielkości więcej niż dotychczas znano. Na przykład w Obłokach Magellana odkryliśmy już ponad sto tysięcy różnego typu gwiazd pulsujących, w tym kilka nieznanych dotąd cefeid w układach zaćmieniowych podobnych do OGLE-LMC-CEP-0227" - mówi twórca Katalogu Gwiazd Zmiennych, dr hab. Igor Soszyński. "Pierwsze wykonane już pomiary prędkości wskazują, że będą to kolejne świetne obiekty do precyzyjnego ich ważenia i wyznaczania innych parametrów fizycznych" - dodaje prof. Pietrzyński.

Projekt OGLE (http://ogle.astrouw.edu.pl) to jeden z największych przeglądów nieba na świecie. Jest prowadzony w Obserwatorium Las Campanas w Chile od blisko dwudziestu lat przez polskich astronomów z Obserwatorium Astronomicznego UW. Projekt ma na swym koncie regularne, głośne odkrycia w wielu najważniejszych dziedzinach współczesnej astrofizyki - takich jak poszukiwanie planet pozasłonecznych, mikrosoczewkowanie grawitacyjne, budowa Galaktyki, astronomia gwiazdowa, a ostatnio również poszukiwanie planet karłowatych w Układzie Słonecznym. Między innymi kształt zależności okres-jasność cefeid, służącej do wyznaczania odległości we Wszechświecie, wyznaczony na podstawie wyników projektu OGLE jest podstawą kosmicznej skali odległości.

"Ogromnie cieszę się, że dołożyliśmy kolejną cegiełkę do gmachu naszej wiedzy o Wszechświecie wyjaśniając problem mas Cefeid" - komentuje ostatnie odkrycie szef zespołu OGLE - prof. Andrzej Udalski.

Projekt Araucaria (https://sites.google.com/site/araucariaproject/home), prowadzony we współpracy z astronomami z Chile, USA i Włoch, ma na celu ustalenie precyzyjnej skali odległości we Wszechświecie. W ostatnich latach zasłynął dokładnymi wyznaczeniami odległości do pobliskich galaktyk, w tym wzorca odległości we Wszechświecie - Wielkiego Obłoku Magellana. Lider zespołu - prof. Grzegorz Pietrzyński - wyróżniony został ostatnio prestiżowym grantem naukowym w programie TEAM Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Grant zostanie przeznaczony na dalszy rozwój badań i zespołu badawczego.

W zespole analizującym układ OGLE-LMC-CEP-0227 znalazło się jeszcze dwóch astronomów z Polski: dr Dariusz Graczyk i dr Bogumił Pilecki (pracujący obecnie w zespole projektu Araucaria w Uniwersytecie w Concepcion w Chile).

Tytuł praca, która pojawiła się w dzisiejszym wydaniu "Nature" (468, 542, 2010) to "The dynamical mass of a classical Cepheid variable star in an eclipsing binary system" (pełna lista autorów: G. Pietrzyński, I.B. Thompson, W. Gieren, D. Graczyk, G. Bono, A. Udalski, I. Soszyński, D. Minitti, B. Pilecki).

Praca o odkryciu układu OGLE-LMC-CEP-0227 opublikowana została w kwartalniku Acta Astronomica (58, 163) w 2008 roku ("The Optical Gravitational Lensing Experiment. The OGLE-III Catalog of Variable Stars. I. Classical Cepheids in the Large Magellanic Cloud", I. Soszyński, R. Poleski, A. Udalski, M.K. Szymański, M. Kubiak, G. Pietrzyński, Ł. Wyrzykowski, O. Szewczyk K. Ulaczyk).

Projekt OGLE jest współfinansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Europejską Radę ds. Badań Naukowych (ERC, program IDEAS Advanced Grants dla prof. Andrzeja Udalskiego)

Projekt Araucaria jest współfinansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Fundację na Rzecz Nauki Polskiej.

[ opracował Jan Pomierny ]

Źródło: OA UW

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2657

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczne lądowanie kosmonautów

Rosyjski statek kosmiczny Sojuz z dwoma Amerykanami i Rosjaninem na pokładzie wylądował bezpiecznie w Kazachstanie po zakończeniu misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - poinformowało rosyjskie centrum kontroli lotów.

Kapsuła lądująca przywiozła na Ziemię rosyjskiego kosmonautę Fiodora Jurczychina oraz parę amerykańskich astronautów Douglasa Wheelocka i Shannon Walker. Cała trójka spędziła na orbicie okołoziemskiej około pół roku.

Na początku października na pokładzie Sojuza przybyło na ISS dwóch Rosjan, Aleksandr Kaleri i Oleg Skripoczka oraz Amerykanin Scott Kelly, którzy dokonują obecnie prac niezbędnych przed dwoma ostatnimi lotami amerykańskich wahadłowców, mającymi dostarczyć elementy potrzebne do zakończenia budowy ISS.

Dwie ostatnie misje promów kosmicznych, przed ich ostatecznym wycofaniem z eksploatacji, umożliwią dostarczenie na stację części do montażu i oraz detektora cząstek Alpha wartości 2 mld dolarów. Misje wyznaczono na drugą połowę grudnia oraz na luty.

Stacja ISS montowana jest na orbicie od 1998 roku. Jej wartość ocenia się obecnie na 100 mld dolarów.

Kongres USA wyraził wstępną zgodę na jeszcze jeden lot wahadłowca na stację latem przyszłego roku, ale nie dał na ten cel funduszy.

Wahadłowce wycofane będą po 30 latach eksploatacji głównie z powodu wysokich kosztów operacyjnych, wynoszących ok. 3 mld dolarów rocznie. Agencja NASA nie dysponuje obecnie pojazdami zastępczymi i dlatego będzie zmuszona, w okresie przejściowym korzystać z rosyjskich Sojuzów. Są to jednak usługi drogie - koszt przetransportowania jednej osoby na orbitę Rosjanie ocenili na 51 mln dolarów.

Autor: RC

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/bezpieczne-ladowanie-kosmonautow,1,3796778,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tlen na księżycu Saturna!

Sonda Cassini wykryła obecność tlenu w atmosferze Rhea, jednego z księżyców Saturna. - informuje The Guardian.

?Po raz pierwszy w historii eksploracji kosmosu aparatura badawcza wykryła znaczącą obecność tlenu w atmosferze jakiegoś ciała niebieskiego.? powiedział Andrew Coates, z UCL's Mullard Space Science Laboratory, współautor publikacji naukowej, która ukazała się na łamach ?Science? .

Cienka warstwa gazowej atmosfery wokół Rhea, w której znajdują się cząsteczki dwutlenku węgla i tlenu jest unikatem w na skalę Układu Słonecznego, nie licząc oczywiście Ziemi. Spośród 62 naturalnych satelitów Saturna tylko Rhea i Tytan mają odpowiednio dużą masę, aby wywołać grawitację o sile umożliwiającej przytrzymanie atmosfery. Jednak w obrębie atmosfery Tytana występuje duże stężenie azotu i metanu.

Dotychczas analizy składu atmosferycznego planet i ich księżyców dokonywano za pomocą teleskopu Hubble?a. Nawet jeśli tlen był gdzieś obecny, aparatura mogła go nie wychwycić ze względu na wyższy próg detekcji. Czujniki zainstalowane w sondzie Cassini są znacznie czulsze, dzięki temu dokonano epokowego odkrycia.

Sonda poinformowała bazę o wyczuciu tlenu, przelatując w odległości 97 metrów od powierzchni księżyca Rhea, w marcu 2010 r. Choć potwierdzenie istnienia tlenu w kosmosie jest przełomowym odkryciem, nie można na tej podstawie zakładać, że niesie ono za sobą życie.

?Aktywne, skomplikowane procesy chemiczne, nawet z udziałem tlenu, mogą być powszechne w przestrzeni kosmicznej całego Układu Słonecznego, ale nie oznacza to tym samym, że istnieje tam życie, przynajmniej nie w takiej formie, w jakiej je dziś rozumujemy. - tłumaczy Ben Teolis z Southwest Research Institute w San Antonio. ? Z pracy sondy Cassini wiemy również, że warunki panujące na powierzchni księżyca Rhea są bardzo trudne, jest tam niezwykle zimno i najprawdopodobniej nie ma tam ani kropli wody.?

amo

http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Jest-tlen-na-ksiezycu-Saturna,wid,12891952,wiadomosc.html?smg4sticaid=6b503

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)