Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Udany start rakiety Ariane z 2 satelitami

Startująca z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej rakieta Ariane-5 wyniosła w piątek pomyślnie na orbitę wokółziemską dwa satelity telekomunikacyjne - poinformował producent rakiety, europejskie konsorcjum Arianespace.

W pół godziny po starcie satelity Intelsat-17 i Hylas-1 osiągnęły orbitę przejściową, z której przemieszczone zostaną na docelową orbitę geostacjonarną.

Należący do konsorcjum o tej samej nazwie satelita Intelsat-17 o masie 5,5 tony obsługiwać będzie połączenia między Europą, Afryką, Bliskim Wschodem i Indiami. Właścicielem satelity Hylas-1 o masie 2,5 ton jest brytyjska firma telekomunikacyjna Avanti, która dzięki niemu udostępni szerokopasmowy internet słabiej wyposażonym w infrastrukturę naziemną regionom Europy.

Piątkowy start Ariane był piątym w bieżącym roku. Pod koniec grudnia na orbitę ma wyruszyć kolejna rakieta tego typu, z satelitami telekomunikacyjnymi: hiszpańskim i południowokoreańskim

(ekb)

TAGI: francja, ariane-5, rakieta, start, satelita, orbita

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Udany-start-rakiety-Ariane-z-2-satelitami,wid,12893019,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce kradnie komety innym gwiazdom

Symulacje komputerowe przeprowadzone przez amerykańskich astronomów pokazują, że Słońce może mieć za sobą kryminalną przeszłość - mogło ukraść komety od innych gwiazd. Być może dotyczy to również komety Halleya.

Daleko za orbitą Neptuna, ostatniej planety Układu Słonecznego, znajduje się obłok Oorta zawierający miliardy komet. Hipotezę istnienia takiego rezerwuaru komet zaproponował w 1950 roku holenderski astronom Jan Oort. Do tej pory nie udało się bezpośrednio zaobserwować obłoku Oorta, ale większość astronomów uważa, że jest on źródłem komet długookresowych.

Według standardowego modelu komety powstały razem z naszym Układem Słonecznym i zostały wyrzucone na wielkie odległości poprzez grawitacyjne zaburzenia od dużych planet. Według zespołu Hala Levisona z Southwest Research Institute (SWRI) taki model nie jest jednak w stanie wytłumaczyć ilości obserwowanych komet, gdyż według badaczy sugeruje ona obecność 400 miliardów komet w obłoku Oorta, a model standardowy pozwala na populację zaledwie 6 miliardów.

W zamian naukowcy proponują model, w którym komety pochodzą także od innych gwiazd. Jako argument za swoją hipotezą wskazują, że niektóre komety mają bardzo wydłużone orbity, a sam obłok Oorta może sięgać nawet do odległości 100 tysięcy jednostek astronomicznych, czyli około 1 roku świetlnego. Gdyby Słońce minęło inną gwiazdę w odległości 2 lat świetlnych, mogłoby zabrać część komet z analogicznego obłoku kometarnego wokół tej gwiazdy.

We wczesnej swojej historii Słonce miało dużo więcej okazji niż obecnie do podbierania komet innym gwiazdom. "Wiadomo, że gwiazdy rodzą się w gromadach. Słońce powstało w wielkiej społeczności innych gwiazd, które uformowały się z tego samego obłoku gazu. W tej nowonarodzonej gromadzie gwiazdy były tak blisko siebie, że grawitacyjnie zabierały sobie nawzajem komety." mówi Levison.

Levison i jego zespół uważa, że ponad 90 procent obserwowanych komet pochodzących z obłoku Oorta powstało w dyskach protoplanetarnych innych gwiazd, w tym słynne komety 1P/Halley i C/1995 O1 (Hale-Bopp).

Wyniki badań grupy Levisona zostały zaprezentowane podczas konferencji działu nauk planetarnych Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego i opublikowane w biuletynie towarzystwa.

Komety uznawane są za obiekty, dzięki którym można poznać wczesną historię Układu Słonecznego. Być może dzięki nim naukowcy odkryją też sekrety innych gwiazd.

Więcej informacji:

? The Sun Steals Comets from Other Stars

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2658

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nowego na Marsie?

   

29 listopada w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie dr hab. Aloszy Pamiatnych przedstawi najnowsze wyniki badań Marsa. Wykład będzie kolejną odsłoną jesiennego cyklu "Spotkania z astronomią".

"Spotkania..." rozpoczęły się 4 października wykładem dr hab. Leszka Zdunika zatytułowanym "O obrotach gwiazd". Tydzień później o polskim programie związanym z budową i wystrzeleniem rakiety Meteor2 mówił Wiktor Kobyliński, a 18 października o miejscu astronomii w kulturze mówił dr hab. Jarosław Włodarczyk. Czwartym wykładem jesiennego cyklu było "Królestwo gwiazd" prof. Joanny Mikołajewskiej.

Pierwsza prezentacja w listopadzie była poświęcona możliwym scenariuszom ekspansji Wszechświata (Aleksander Sądowski). 15 listopada wykład o planetach podsłonecznych wygłosił prof. Michał Różyczka, a 22 dnia tego miesiąca o (g)astronomicznym nazewnictwie opowiedział dr Michał Bejger.

W mającej potrwać do końca stycznia przyszłego roku serii seminariów i prezentacji naukowcy z warszawskich instytucji astronomicznych oraz zaproszeni goście będą mówili jeszcze o sposobach na zobaczenie tego, czego nie widać (Janusz Kałużny, 8 grudnia), pierwszym polskim satelicie BRITE (Aleksander Schwarzenberg-Czerny, 13 grudnia), fizyce iluzji optycznych (Stanisław Bajtlik, 20 grudnia), czarnych dziurach (Janusz Ziółkowski, 10 stycznia), kwazarach (Marek Sikora, 17 stycznia) i odległościach w Drodze Mlecznej (Paweł Pietrukowicz, 24 stycznia).

Wykłady cyklu "Spotkania z astronomią" odbywają się w poniedziałki, o godzinie 17:00, w Sali Seminaryjnej CAMK. Współorganizatorem spotkań jest warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. W pogodne dni po wykładach organizowane są pokazy nieba.

Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN znajduje się na ul. Bartyckiej 18. Do CAMK dojechać można autobusem 108 z Pl. Trzech Krzyży lub 167 z Ochoty, Mokotowa i Woli. Należy wysiąść na przystanku "Figowa".

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CAMK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2618

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA przywróciła normalne działanie sondy badającej Saturna

Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała o przywróceniu normalnego trybu działania wszystkich instrumentów sondy Cassini. Nastąpiło to w trzy tygodnie po niespodziewanym przejściu sondy w tryb awaryjny.

2 listopada sonda Cassini automatycznie (i niespodziewanie) przełączyła się w tzw. "tryb bezpieczny", w trakcie którego wstrzymała przesyłanie danych naukowych na Ziemię, a podawała jedynie komunikaty o swoim stanie.

Okazało się, że powodem takiej reakcji sondy był niewłaściwy bit w jednym z poleceń dla komputera sondy. Odwrotna niż właściwa wartość bitu uniemożliwiła zarejestrowanie ważnej operacji. Sonda jest tak zaprogramowana, że w przypadku wystąpienia tego typu sytuacji automatycznie przełącza się w tryb awaryjny. Pracownicy NASA przeanalizowali dokładnie operacje sondy i ustalili, że wszelkie jej działania były poprawne, ale nie udało się stwierdzić przyczyny wystąpienia błędnej wartości bitu.

Sonda Cassini jest obecnie w dobrym stanie, 24 listopada przywrócono funkcjonowanie wszystkich jej instrumentów naukowych. 30 listopada sonda przeleci w odległości 48 kilometrów od powierzchni Enceladusa, jednego z księżyców Saturna. Trzy tygodnie później operacja ta zostanie powtórzona. Podczas przelotu wykonane zostaną pomiary pola grawitacyjnego. Naukowcy chcą porównać wyniki z uzyskanymi podczas poprzednich przelotów koło Księżyca, co pozwoli na lepsze zrozumienie budowy wewnętrznej księżyca.

Misja Cassini jest wspólnym projektem NASA, Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz Włoskiej Agencji Kosmicznej (ISA).

Więcej informacji:

? Cassini Back to Normal, Ready for Enceladus

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2659

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badają "muzykę fal" odkrytą przez Einsteina

Zespół naukowców i inżynierów z programu Badań Napędów Odrzutowych NASA (JPL) jest coraz bliżej "usłyszenia" fal grawitacyjnych. Tą "muzykę fal" w przestrzeni i czasie przewidział już Albert Einstein na początku XX wieku - donosi serwis physorg.com.

Badania przeprowadzone przez JPL w Kalifornii przetestowały system laserów, który poleci w przestrzeń kosmiczną. Projekt nosi nazwę "Kosmiczna Antena Laserowego Interferometru" (LISA). Celem misji jest wykrycie subtelnych i wyjątkowo słabych fal grawitacyjnych.

Naukowcy z Kalifornii zademonstrowali po raz pierwszy dźwięki (zmienne wahań) odebrane dzięki światłom laserowym. Wcześniej wszelkie inne zakłócenia musiały zostać wyciszone, aby usłyszeć dźwięki ulotnych fal.

- W celu wykrycia fal grawitacyjnych musimy dokonywać ekstremalnie precyzyjnych pomiarów ? mówi Bill Klipstein, fizyk pracujący w JPL. ? Nasze lasery zagłuszają fale, które chcemy wyłapać. Dlatego powoli i dokładnie oczyszczamy sygnał. To jak poszukiwanie odgłosu spadającego pióra w środku potężnej burzy ? dodaje.

Dzięki badaniom naukowcy spodziewają się nie tylko usłyszeć fale, ale także poznać lepiej ich źródła. Są nimi masywne obiekty takie jak czarne dziury i martwe gwiazdy. Wysyłają one melodyjne fale w przestrzeń kosmiczną. Misja umożliwi zbadanie fal grawitacyjnych z obiektów znajdujących się zarówno w naszej galaktyce, jak i poza jej granicami. Pozwoli to naukowcom dostroić się do zupełnie nowego "języka" naszego wszechświata.

W misji wezmą udział trzy sondy połączone ze sobą za pomocą światła laserowego. Fale grawitacyjne przepływające przez przestrzeń kosmiczną spowodują praktycznie niemożliwe do wykrycia zmiany w odległości i wzajemnym położeniu między sondami. Jednak superczułe sensory sond wykryją najmniejsze wahania i je zarejestrują.

Naukowcy pracowali nad tym projektem przez ostatnich 6 lat - czytamy na stronach physorg.com.

(Kle)

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/badaja-muzyke-fal-odkryta-przez-einsteina,1,3795171,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie europejskie misje kosmiczne do badania zmian klimatu

Europejska Agencja Kosmiczna ESA wybrała dwie misje satelitarne do badania Ziemi. Misje FLEX i CarbonSat zostały zaaprobowane do dalszych prac projektowych.

Konkurs na propozycje projektów rozpoczął się w październiku 2010 roku, a decyzję komisji oceniającej pomysły ogłoszono w piątek 26 listopada b.r. (końcowe zebranie komitetu nastąpiło 24 listopada). Napłynęło 31 pomysłów na kosmiczne misje, z których ESA wybrała dwa do dalszych prac projektowych.

Wybrane projekty to FLEX, czyli Fluorescence Explorer, oraz CarbonSat. Wpisują się one w ogólny program ESA o nazwie Earth Explorers, obejmujący serię satelitów do badania Ziemi. Misja FLEX ma dostarczyć globalnych map wegetacji roślin i pozwolić na lepsze zrozumienie jak węgiel jest przechowywany w roślinach. Z kolei CarbonSat będzie monitorować rozmieszczenie w atmosferze dwóch najważniejszych gazów cieplarnianych: dwutlenku węgla i metanu.

Aktualnie na orbicie okołoziemskiej znajdują się trzy satelity programu Earth Explorers: GOCE (do badania pola grawitacyjnego), SMOS (bada wilgotność gleby i zasolenie oceanów) i CryoSat (śledzi zmiany w grubości pokrywy lodowej), natomiast w trakcie konstrukcji są trzy kolejne: Swarm (będzie badać pole magnetyczne), ADM-Aeolus (ma badać wiatry) i EarthCARE (badania chmur, aerozoli i transportu promieniowania w atmosferze). Dodatkowo w ramach programu Earth Explorer-7 o wybór agencji rywalizują projekty BIOMASS (pomiary leśnej biomasy), PREMIER (badania górnej troposfery i dolnej stratosfery) i CoReH2O (obserwacje cykli wodnych, śnieżnych i lodowych).

Więcej informacji:

? Two new Earth observation missions chosen for further study

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna ESA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2661

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowi europejscy kosmonauci ukończyli szkolenie

Sześć osób dołączyło do grona astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA. Podczas oficjalnej uroczystości wręczono im dyplomy ukończenia trwającego ponad rok szkolenia.

Uroczystość odbyła się 22 listopada 2010 r. w Europejskim Centrum Astronautów w Kolonii w Niemczech. Dyplomy astronautów otrzymali: Samantha Cristoforetti (Włochy), Alexander Gest (Niemcy), Andreas Mogensen (Dania), Luca Parmitano (Włochy), Timothy Peake (Wielka Brytania), Thomas Pesquet (Francja).

W ramach treningu kosmonauci szkolili się w inżynierii kosmicznej, elektryce i różnych dziedzinach nauki. Poznawali też obsługę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS i innych pojazdów kosmicznych oraz przygotowywali się do spacerów w otwartej przestrzeni kosmicznej. Musieli także nauczyć się rosyjskiego.

Połowa nowych astronautów będzie miała szanse dość szybko znaleźć się w kosmosie. "ESA ma trzy okazje lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS przed rokiem 2015. Pierwszy z tych lotów nastąpi w 2013 roku." zapowiada Simonetta Di Pipo, dyrektor lotów załogowych w ESA.

Teraz już jako oficjalni astronauci, sześcioro Europejczyków będzie kontynuować kosmiczne treningi i brać udział w popularyzacji nauki. W momencie gdy zostaną przydzieleni do konkretnej misji kosmicznej, rozpoczną specjalistyczne treningi dla jej potrzeb.

W maju 2009 roku ESA wybrała sześć osób spośród ponad 8400 kandydatów, którzy zgłosili się na konkurs ogłoszony w 2008 roku. Była to pierwsza od 16 lat rekrutacja na europejskich kosmonautów (poprzednia nastąpiła w 1992 roku).

Więcej informacji:

? Graduation of Europe's new astronauts

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna ESA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2662

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Polski trafiło prawie 1000 galileoskopów

Galileoskop był jednym z głównych projektów Międzynarodowego Roku Astronomii 2009. W ramach podsumowania tej akcji organizatorzy przedstawili mapę świata z informacjami, gdzie trafiły galileoskopy. Z około 180 tysięcy rozprowadzonych na całym świecie teleskopów prawie 1000 sztuk trafiło do Polski.

Od ubiegłego roku do września 2010 r. rozprowadzono łącznie 179910 galileoskopów. Z tej liczby około 69 tysięcy sprzedano osobom indywidualnych, a około 93 tysiące wysłano na zamówienie firm i instytucji. Galileoskopy trafiły do 105 krajów na całym świecie.

Ponad połowa z tej liczby trafiła do Stanów Zjednoczonych (100704 sztuki, czyli około 56 proc.). Na drugim miejscu znalazła się Brazylia, która otrzymała 20227 sztuk galileoskopów (około 11 proc.). Równie dużo teleskopów trafiło do Norwegii - 18574 sztuki, czyli około 10 proc. W pierwszej dziesiątce krajów z największa liczbą zamówień na galileoskopy znalazły się jeszcze: Kanada, Hiszpania, Włochy, Francja, Dania, Australia i Niemcy.

Polska jest na 16 pozycji pod względem liczby otrzymanych galileoskopów. Do naszego kraju dotarło 977 instrumentów, czyli około 0,5 proc. ogólnoświatowej produkcji. Pierwszy polski egzemplarz galileoskopu był dostępny od maja 2009 roku. Dla porównania liczby lunet wysłanych do krajów sąsiadujących z Polską: Niemcy - 2270 szt., Słowacja - 352 szt., Litwa - 49 szt., Rosja - 21 szt, Czechy - 20 szt., Ukraina 2 szt. Białoruś - 0 szt.

Galileoskop to w założeniu jak najtańszy teleskop, który ma umożliwić proste obserwacje astronomiczne. Luneta ma 5 cm średnicy i powiększenia od 25 do 50 razy. Umożliwia zobaczenie na niebie tego, co widział Galileusz około 400 lat temu, gdy po raz pierwszy użył teleskopu do obserwacji astronomicznych. Nazwa instrumentu została wymyślona jako złożenie słów "Galileusz" i "teleskop". Więcej informacji na temat galileoskopów można znaleźć na witrynie internetowej www.galileoscope.org.

Więcej informacji:

? World map of Galileoscope distribution

? Witryna o galileoskopach

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Międzynarodowy Rok Astronomii 2009

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2663

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA proponuje: wyślij kartkę świąteczną na stację kosmiczną

Amerykańska agencja kosmiczna NASA uruchomiła witrynę internetową, która umożliwia wysłanie życzeń świątecznych astronautom znajdującym się na orbicie okołoziemskiej w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.

Można wybrać jeden z czterech wzorów kartek: zdjęcie Ziemi z nocnymi światłami miast, marsjańskiego łazika, widok na stację ISS albo fotografię astronauty z Ziemią w tle. Po dokonaniu wyboru w polu adresowym pojawia się napis "International Space Stadion, Low Earth Orbit", który oznacza "Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, Niska orbita okołoziemska". Na znaczku widnieje galaktyka NGC 1316, a stempel jako urząd pocztowy wskazuje: "Planeta Ziemia". Na kartce jest pole do wpisania życzeń dla załogi stacji kosmicznej i podpisania ich swoim imieniem oraz nazwą miejscowości.

Życzenia zostaną dostarczone załodze ekspedycji nr 26. W skład załogi wchodzą: Scott Kelly (dowódca, USA), Aleksander Kaleri (Rosja), Oleg Skripoczka (Rosja), Catherine Coleman (USA), Dmitryj Kondratiew (Rosja), Paolo Nespoli (Włochy). Pierwsza trójka znajduje się na stacji ISS od października, a pozostali polecą w kosmos w grudniu.

Paolo Nespoli ma zabrać ze sobą specjalną miniszklarnię, która jest częścią eksperymentu edukacyjnego przygotowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA. W jego ramach szkoły mogą zamówić dla swoich uczniów podobną szklarnię, wraz z odpowiednimi gatunkami roślin, a potem przez kilka tygodni porównywać rozwój roślin hodowanych przez uczniów na Ziemi i przez astronautę w kosmosie. W eksperymencie mogą wziąć udział również polskie szkoły.

Elektroniczną kartkę świąteczną można wysłać ze strony www.nasa.gov/externalflash/postcard/

Więcej informacji:

? Kartka świąteczna dla astronautów na stacji ISS

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2664

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mi się rozchodziło o to by nie komentować tu tylko w innym wątku, tak jak napisałeś, wiem, że dyskusja nie tyczy się mnie, ale to, co napisałem to, dlatego, bo wiele osób nie tylko tu na forum, ale na innych też się przytrafia, cytują z netu te wiadomości, co ja dodaję i co wychodzi Paweł Baran napisał, a przecież ja tego nie pisałem, ja tylko dodaję, cieszę się, że Astronomiczne Wiadomości z Internetu czytacie i że się podobają, ale dodam tak od siebie każdy może umieszczać nie czekając, kiedy ja umieszczę, to, co się dzieje w świecie o Astronomii, dlatego jak widzicie, jaką informacje o temacie astronomicznym mile widziane byście też brali swój udział, czasem mam czas buszować po całym necie, ale czasem bywa tak, że nie i wtedy wiadomości przepadają gdzieś w necie. To taka prośba moja do Was. :)

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA zaprezentuje dowód na istnienie życia pozaziemskiego?

Amerykańska agencja kosmiczna NASA rozesłała zaproszenia na konferencję prasową na której zamierza zaprezentować swoje "odkrycie z zakresu astrobiologii".

Jak wiadomo, astrobiologia zajmuje się tak podstawowymi zagadnieniami jak pochodzenie, ewolucja, rozprzestrzenianie się, oraz przyszłość życia we wszechświecie.

Co zatem mają do powiedzenia tacy naukowcy jak Mary Voytek (kierowniczka Astrobiology Project z NASA), Felisa Wolfe-Simon (astrobiolożka z U.S. Geological Survey, współpracująca z NASA), Pamela Conrad (astrobiolożka z NASA Goddard Space Flight Center), Steven Benner (z Foundation for Applied Molecular Evolution), oraz James Elser (profesor z Arizona State University)? Tego dowiemy się dopiero 2 grudnia 2010.

Być może te święta będą wyjątkowo szczególne. NASA zapowiedziała bowiem, że spotkanie zorganizowane zostało aby "omówić znalezisko z dziedziny astrobiologii, które wpłynie na poszukiwanie dowodu na istnienie życia pozaziemskiego".

Kiedy więc na ekranie telewizorów zobaczycie mały kamyk o nieokreślonym kształcie lub coś podobnego, do czego pracownicy NASA będą się odnosić z pietyzmem nie śmiejcie się... tylko wymyślcie mu imię.

[za NASA]

Łukasz Cichy

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8743832,NASA_zaprezentuje_dowod_na_istnienie_zycia_pozaziemskiego_.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomiczne atrakcje na grudniowym niebie

Na grudniowym niebie nie zabraknie ciekawych zjawisk astronomicznych. Będzie można zobaczyć m.in. dwa roje meteorów - Geminidy i Ursydy, a także - choć nie w Polsce - całkowite zaćmienie Księżyca - zapowiadają astronomowie.

W ostatnim miesiącu roku Słońce wznosi się najniżej nad horyzontem i dni trwają rekordowo krótko. W Warszawie 1 grudnia nasza dzienna gwiazda wschodzi o godz. 7.22, a zachodzi o godz. 15.27, natomiast 31 grudnia wschodzi o godz. 7.45, a zachodzi o godz. 15.33.

Moment przesilenia zimowego i tym samym początek astronomicznej zimy wypada w tym roku 22 grudnia o godz. 0.38. W tym samym momencie Słońce osiąga minimalną deklinację, a ona powoduje, że w trakcie dnia nasza gwiazda wznosi się w Warszawie, w okolicach południa, niespełna 16 stopni nad horyzontem. W dniu przesilenia Słońce wschodzi o godz. 7.43, a zachodzi o godz. 15.25, więc dzień trwa tylko 7 godzin i 42 minuty.

Kolejność faz Księżyca jest w grudniu następująca: nów - 5 grudnia o godz. 18.36, pierwsza kwadra - 13 grudnia o godz. 14.59, pełnia - 21 grudnia o godz. 9.13 i ostatnia kwadra - 28 grudnia o godz. 5.18. Najbliżej naszej planety Srebrny Glob znajdzie się 25 grudnia o godz. 13.25, a najdalej - 13 grudnia o godz. 9.36.

21 grudnia dojdzie do całkowitego zaćmienia Księżyca. Zjawisko to w pełnej krasie będą mogli obserwować widzowie w Ameryce Północnej i Środkowej oraz na wschodniej części Pacyfiku. W Europie zaćmienie będzie widoczne jako częściowe i półcieniowe, przy zachodzie Księżyca.

Przez cały miesiąc można za to podziwiać jasną Wenus. Około godziny przed wschodem Słońca świeci ona na wysokości ponad 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem.

W pierwszej połowie nocy można obserwować jasnego Jowisza, który świeci na granicy konstelacji Ryb, Wodnika i Wieloryba. Zdaniem astronomów, warto użyć teleskopu lub lunety, by podziwiać szczegóły jego powierzchni oraz jego galileuszowe księżyce.

Rankiem, w konstelacji Panny, można zaś obserwować Saturna. Wieczorem, w Wodniku, blisko jasnego Jowisza, można dojrzeć znacznie słabszego Urana. Choć w dobrych warunkach planetę widać gołym okiem, do jej obserwacji lepiej użyć lornetki lub teleskopu.

W ciągu najbliższego miesiąca będzie okazja, by zobaczyć planetoidę (7) Iris, która przemieszcza się na tle gwiazd konstelacji Raka. Jej jasność wynosi około 8, 5 wielkości gwiazdowych, a więc powinno się ją dojrzeć nawet przez małą lornetkę.

Grudzień to miesiąc dwóch sporych rojów meteorów - potężnych Geminidów i mniejszych Ursydów. Geminidy widać od 7 do 17 grudnia. Maksimum, w którym można zobaczyć nawet 100 zjawisk na godzinę, w tym roku wystąpi 14 grudnia, około godz. 12 naszego czasu. To moment bardzo niekorzystny dla obserwatorów w Polsce. Geminidy są jednak na tyle dużym

rojem, że kilkadziesiąt "spadających gwiazd" na godzinę będzie można zobaczyć w nocy z 13 na 14 i być może z 14 na 15 grudnia - zapewniają astronomowie.

Ursydy "promieniują" między 17 a 26 grudnia, a ich maksimum wypada 22 grudnia. Eksperci przewidują, że w tym roku powinno pojawić się w godz. 20.30-23.00, a więc w czasie korzystnym dla obserwatorów w Polsce. Niestety, moment maksimum prawie pokrywa się z pełnią Księżyca.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

http://fakty.interia.pl/nauka/news/astronomiczne-atrakcje-na-grudniowym-niebie,1564753,14

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany w atmosferze Jowisza

Jeden z pasów w atmosferze Jowisza zmienia kolor. Kilka miesięcy temu stracił barwę z brązowej na białą, a teraz zaczyna odzyskiwać swój pierwotny kolor. Dodatkowo miłośnik astronomii z Filipin zaobserwował w pasie pojawienie się jasnej plamy.

Miłośnicy astronomii dostrzegli wiosną b.r., że pas na Jowiszu znany jako Południowy Pas Równikowy (SEB - South Equatorial Belt) stał się biały. W listopadzie w tym położonym na południe od równika pasie miłośnik astronomii Christopher Go z Filipin zaobserwował jasną plamę, co wzbudziło ponowne zainteresowanie astronomów zawodowych i miłośników astronomii na całym świecie.

Na Jowisza skierowano wielkie teleskopy: podczerwony IRTF, 10-metrowego Kecka II i 8-metrowy Gemini, wszystkie działające na wyspie Manua Kea na Hawajach. Na podstawie wykonanych nimi obserwacji naukowcy sądzą, pas w atmosferze zaczyna odzyskiwać kolor.

Co pewien czas Południowy Pas Równikowy staje się całkowicie biały na okres od jednego do trzech lat. Takie zachowanie obserwowane jest jedynie w przypadku Południowego Pasa Równikowego na Jowiszu. Proces pojaśnienia naukowcy próbują wyjaśnić następująco: białe chmury składają się z lodu amoniakowego, gdy wznoszą się wyżej, przesłaniają widok niższych, brązowych chmur.

W tym samym czasie gdy pojaśniał Południowy Pas Równikowy, zmieniła się inna struktura w atmosferze Jowisza. Ciemniejszą czerwoną barwę przybrała Wielka Czerwona Plama, olbrzymia burza trzykrotnie przewyższająca rozmiarem średnicę Ziemi. Możliwe, że i ona ponownie wróci do jaśniejszego odcienia czerwieni.

Południowy Pas Równikowy pojaśniał w 1989 r., do brązowej barwy powrócił w 1990 r., potem ponownie pojaśniał i pociemniał w 1993 r. Pojaśnienie zaobserwowano również w 2007 r. Podobne zachowanie tego pasa w atmosferze Jowisza znane jest od początku XX wieku.

Więce jinformacji:

? Observations of Jupiter Reveal Rare Signatures of Weather

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: W. M. Keck Observatory

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2665

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Album o meteorytach: "Meteoryty ? oblicza gości z kosmosu"

W księgarniach pojawił się popularnonaukowy album przedstawiający meteoryty. Książka omawia tematykę kamieni z nieba i zawiera liczne zdjęcia meteorytów z polskich kolekcji. Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Bosz.

W początkowej części książki przedstawiono podstawowe informacje o materii z kosmosu, oraz historię meteorytów. Później scharakteryzowane są minerały występujące w kamieniach z nieba oraz omówiona została klasyfikacja meteorytów. Mowa jest też o kraterach uderzeniowych i najsłynniejszych upadkach meteorytów. Zarysowano również temat meteorytów pochodzących z Księżyca i z Marsa oraz materii Układu Słonecznego w świetle najnowszych badań.

Wszystkie teksty zostały bogato zilustrowane zdjęciami i rysunkami, których w albumie zawarto aż 215. Są to zdjęcia meteorytów pochodzących z kilku kolekcji muzealnych: Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Akademii Umiejętności, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej oraz z kolekcji prywatnych: Kazimierza Mazurka i autora książki Andrzeja Maneckiego.

Album został wydany w twardej okładce, w wielkości około A4 i liczy sobie 120 stron. Do publikacji dołączona jest płyta CD oraz specjalne okulary umożliwiające oglądanie zdjęć 3D.

Autorem książki jest Andrzej Manecki, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej, mineralog, petrograf, polarnik i specjalista od materii kosmicznej, członek Polskiego Towarzystwa Mineralogicznego i Polskiego Towarzystwa Meteorytowego. Zdjęcia meteorytów oraz płytę CD wykonała Janina Wrzak, geolog i speleolog, absolwentka Akademii Górniczo-Hutniczej. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Bosz.

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2667

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w kosmosie widać echo zdarzeń sprzed Wielkiego Wybuchu?

Według dominującego w kosmologii modelu Wszechświat miał swój początek w Wielkim Wybuchu. Słynny brytyjski fizyk Roger Penrose stawia hipotezę, że w danych obserwacyjnych z sondy WMAP możemy zobaczyć ślady zdarzeń sprzed Wielkiego Wybuchu.

Znany fizyk i matematyk Roger Penrose uważa, że w kosmicznym mikrofalowym promieniowaniu tła widać echo wydarzeń, które nastąpiły przed Wielkim Wybuchem. Ślady te mają być widoczne jako "pierścienie" wokół gromad galaktyk, w których fluktuacje w promieniowaniu tła są niespotykanie małe.

Te rewelacje nie zostały jeszcze opublikowane w recenzowanym czasopiśmie naukowym, a jedynie zamieszczone w internetowym archiwum artykułów astronomicznych arXiv.org (astro-ph). O artykule napisały także internetowe serwisy BBC News, Physicsworld.com i inne. Kwestię powtarzalności Wielkiego Wybuchu profesor Penrose porusza też w swojej wydanej we wrześniu książce "Cycles of Time: An Extraordinary New View of the Universe" ("Cykle czasu: niezwykłe, nowe spojrzenie na Wszechświat").

Autorzy artykułu, Vahe Gurzadyan z Yerevan State University (Armenia) oraz Roger Penrose z Uniwersytetu Oxford (Wielka Brytania), przeanalizowali dane na temat mikrofalowego promieniowania tła pochodzące z sondy WMAP. Aby wyeliminować możliwość, że mają do czynienia jedynie z efektem instrumentalnym, sprawdzili także dane z eksperymentu BOOMERanG98.

Naukowcy przeanalizowali prawie 11 tysięcy obszarów na niebie w poszukiwaniu miejsc, w których wielkie galaktyki mogły się zderzać. Podczas takich zderzeń supermasywne czarne dziury w ich centrach mogły łączyć się ze sobą, powodując uwolnienie wielkich ilości energii. Gurzadyan i Penrose znaleźli 12 miejsc, które posiadają koncentryczne pierścienie, w których odchyłki od średniej temperatury promieniowania tła są niezwykle małe. Niektóre ze znalezionych punktów mają wokół siebie aż pięć pierścieni, które mogą świadczyć o pięciu gwałtownych zdarzeniach w historii, dotyczących tego samego obiektu.

Według Penrose'a obszary te pasują do hipotezy zwanej "konforemną kosmologią cykliczną" (CCC - conformal cyclic cosmology), według której Wielki Wybuch nie był jedynym w historii Wszechświata, a podobne zdarzenia miały miejsce częściej. Ma ona być alternatywą dla teorii Wszechświata inflacyjnego, czyli przechodzącego w pewnym momencie swojej ewolucji przez trwający ułamek sekundy okres gwałtownej, wykładniczej ekspansji. "Według teorii inflacji wszystkie takie regularności w kosmicznym promieniowaniu tła powinny zniknąć" mówi profesor Penrose.

Hipoteza przedstawiona przez Gurzadyana i Penrose'a wymaga dalszych badań i weryfikacji poprzez obserwacje. Pełna treść artykułu zatytułowanego "Concentric circles in WMAP data may provide evidence of violent pre-Big-Bang activity" dostępna jest jako plik PDF.

Więcej informacji:

? Cosmos may show echoes of events before Big Bang

? Penrose claims to have glimpsed universe before Big Bang

? Concentric circles in WMAP data may provide evidence of violent pre-Big-Bang activity

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: BBC News, Physicsworld.com, arXiv.org

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2668

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start europejskiego satelity do szerokopasmowego Internetu

Europejska Agencja Kosmiczna ESA umieściła na orbicie okołoziemskiej satelitę telekomunikacyjnego Hylas-1, który będzie dostarczał szerokopasmowe połączenia internetowe i telewizję wysokiej rozdzielczości HDTV.

Satelita ma pokryć zasięgiem 22 kraje zachodniej i centralnej Europy. Projekt jest partnerstwem publiczno-prywatnym, w które poza ESA zaangażowane są firmy Avanti Communications plc oraz EADS Astrium. Wkład ESA wynosi 34 miliony euro, a cały projekt wart jest około 120 milionów euro.

Nazwa Hylas oznacza Highly Adaptive Satellite i odzwierciedla zdolność satelity do modyfikowania przepustowości łącza w zależności od obsługiwanego rejonu Europy. Satelita ma dostarczać szybkiego Internetu w obszarach o ubogiej infrastrukturze naziemnej. Ma obsłużyć do 360 tysięcy osób, zapewniając łącza o prędkości do 10 Mbps.

Start nastąpił 26 listopada o godzinie 18:39 GMT (19:39 polskiego czasu) z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Poza satelitą Hylas-1 rakieta Ariane 5 (V198) wyniosła też drugiego telekomunikacyjnego: Intelsat-17, który ma zastąpić znajdującego się w kosmosie Intelsat-702.

Satelitę Hylas-1 projektowano przez około 15 lat. Avanti Communications plc zapowiada kolejne satelity z tej serii.

Więcej informacji:

? Hylas-1 in orbit brings Europe broadband from space

? Opis projektu Hylas-1

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna ESA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2669

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,NASA-odkryla-zycie-w-kosmosie,wid,12903972,wiadomosc.html

NASA odkryła życie w kosmosie?

To tytuł info, które sygnalizuje zwołanie na jutro (2.12) godz. 20.00 naszego czasu konferencji w sprawie jakiegoś odkrycia astrobiologicznego. Jest link do strony, na której można ogladać konferencję na żywo.

Ha, nibimbrowcy będą się pewno z nas śmiali  ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milion widzów kamery internetowej marsjańskiego łazika

W ciągu jednego miesiąca już ponad milion widzów obejrzało budowę i testowanie kolejnego marsjańskiego łazika Curiosity. NASA udostępnia on-line widok z kamery internetowej patrzącej na pomieszczenie konstrukcyjne.

Mars Science Laboratory, zwane też Curiosity, to przyszła misja marsjańska NASA. Aktualnie jest w trakcie konstrukcji i testów w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii.

Statystyki pokazują, że z kamery skorzystało ponad milion unikalnych użytkowników, spędzając na oglądaniu Curiosity łącznie ponad 400 tysięcy godzin w okresie od 21 października do 23 listopada b.r. Zainicjowano 2,3 miliona sesji pobierania obrazu z kamery.

Wiosną przyszłego roku łazik i elementy sondy kosmicznej zostaną przewiezione do Kennedy Space Center na Florydzie. Start misji zaplanowano na okres między 25 listopada, a 18 grudnia 2011 r. Sonda wyląduje na Marsie w sierpniu 2012 r.

Widok z kamery internetowej NASA można oglądać pod następującymi adresami: www.nasa.gov/mission_pages/msl/building_curiosity.html, www.ustream.tv/nasajpl.

Więcej informacji:

? Kamera internetowa NASA (adres 1)

? Kamera intenretowa NASA (adres 2)

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2670

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbadano atmosferę superziemi

Międzynarodowy zespół astronomów zbadał atmosferę planety pozasłonecznej z kategorii zwanej superziemiami. Obserwacje planety GJ 1214 b przeprowadzono za pomocą teleskopu VLT, należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego ESO.

Planeta GJ 1214 b znana jest od 2009 roku, kiedy to została odkryta za pomocą precyzyjnego spektrografu HARPS, działającego na 3,6-metrowym teleskopie ESO w Chile. Już te pierwsze obserwacje sugerowały, że planeta posiada atmosferę, gdyż średnia gęstość obiektu jest zbyt mała, aby mógł być zbudowany wyłącznie ze skał.

Kolejne badania planety przeprowadził zespół kierowany przez Jacoba Beana z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics. Tym razem naukowcy użyli większego teleskopu, zwanego Bardzo Dużym Teleskopem (VLT - Very Large Telescope), obserwując jednym z czterech teleskopów o średnicach po 8,2 metra.

GJ 1214 b ma masę około 6,5 razy większą niż Ziemia i promień około 2,6 raza większy niż nasza planeta. Te parametry plasują ją wśród egzoplanet określanych mianem "superziemie". Planeta okrąża gwiazdę odległą od nas o około 40 lat świetlnych i widoczną w konstelacji Wężownika.

Co 38 godzin planeta przechodzi na tle swojej gwiazdy, dokonując tzw. tranzytu. Właśnie podczas takiego zdarzenia naukowcy zbadali atmosferę GJ 1214 b, gdy część światła gwiazdy przechodziła przez atmosferę planety, która absorbowała specyficzne linie widmowe, zależne do panujących w niej warunków.

Przed obserwacjami istniały trzy hipotezy na temat budowy egzoplanety GJ 1214 b. Według pierwszej planeta jest otoczona wodą w formie pary wodnej. Druga możliwość to skalista planeta z atmosferą złożoną z wodoru, ale z chmurami i mgłami zasłaniającymi widok powierzchni. Trzecia propozycja to miniatura Neptuna, znanego z Układu Słonecznego, czyli małe skaliste jądro i gruba, bogata w wodór atmosfera.

Obserwacje dokonane przez zespół Beana pozwoliły wykluczyć trzecią możliwość. "Mimo że nie możemy jeszcze powiedzieć dokładnie z czego składa się atmosfera, jest to duży krok naprzód, który pozwala zawęzić możliwe warianty dla tak odległego świata do pary lub mgły." mówi Bean. "Potrzeba teraz kolejnych obserwacji na dłuższych falach w świetle podczerwonym, aby ustalić która z proponowanych atmosfer występuje na GJ 1214b."

Wyniki badań ukażą się w najnowszym wydaniu prestiżowego czasopisma "Nature" w dniu 2 grudnia 2010 r.

Więcej informacji:

? Po raz pierwszy zbadano atmosferę superziemi

? Układ planetarny GJ 1214

? Publikacja w "Nature": A ground-based transmission spectrum of the super- Earth planet GJ 1214b

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe ESO

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2671

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze naukowe obserwacje lotniczego obserwatorium astronomicznego SOFIA

Obserwatorium astronomiczne na pokładzie samolotu wykonało pierwsze naukowe obserwacje. SOFIA ma służyć astronomom przez 20 lat do obserwacji kosmosu w zakresie promieniowania podczerwonego.

Pierwszy naukowy lot rozpoczął się 30 listopada godzinie 19:34 lokalnego czasu. Start nastąpił z NASA Dryden Aircraft Operations Facility w Palmdale w Kalifornii. Po wykonaniu nocnych obserwacji kosmosu samolot wylądował 1 grudnia o godzinie 5:28 lokalnego czasu (14:28 polskiego czasu).

Celem pierwszych obserwacji naukowych obserwatorium SOFIA były liczne obszary formowania się gwiazd w gwiazdozbiorze Oriona. Na pokładzie samolotu znajdował się Terry Herter z Cornell University w Ithaca oraz inni naukowcy.

Dzięki wyniesieniu teleskopu na wysokość dostępną dla samolotów, astronomowie uzyskują warunki do prowadzenia obserwacji podczerwonych lepsze od panujących w najwyżej położonych obserwatoriach naziemnych. Jeszcze lepsze byłyby na orbicie okołoziemskiej, ale samolot ma tę przewagę nad satelitami, że jest tańszy i codziennie dostępny dla naukowców i techników, którzy w łatwy sposób mogą zmieniać konfigurację teleskopu i dokonywać usprawnień.

W ramach projektu SOFIA na pokładzie zmodyfikowanego Boeinga 747SP zamontowano teleskop o średnicy 2,5 metra. Do rejestrowania promieniowania podczerwonego służy kamera FORCAST, która jest czuła w zakresie od 5 do 40 mikrometrów.

SOFIA, czyli Stratosferyczne Obserwatorium dla Astronomii Podczerwonej (Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy) to wspólny projekt NASA i niemieckiego instytutu DLR. Czas eksploatacji obserwatorium przewidziany jest na 20 lat.

Porównanie obserwacji Oriona wykonanych przez obserwatorium SOFIA (po prawej) ze zdjęciami z teleskopów naziemnych w świetle widzialnym i w podczerwieni. Źródło: NASA/SOFIA/USRA/FORCAST Team.

Więcej informacji:

? First scientific flight for the SOFIA airborne observatory

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: DLR

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2672

www.astrokrak.pl

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewolucyjne odkrycie naukowców z NASA

Naukowcy z NASA odkryli na Ziemi inne formy życia niż te dotychczas znane. Rewolucyjne odkrycie mówi o mikrobach, które są bogate w arszenik, co pozwala im przetrwać nawet najbardziej trudnych warunkach. Wiadomość wywołała ogromne poruszenie wśród społeczności internetowej - informuje serwis telegraph.co.uk

Mirkoby zostały odnalezione na dnie jeziora Mono w Parku Narodowym Yosemite w Kalifornii (USA). Z przeprowadzonych badań wynika, że organizmy te mogą wykorzystywać arszenik jako sposób na przeżycie w ekstremalnych warunkach. Fakt wykorzystywania trującej substancji do przetrwania potwierdza teorię, że istnieją na naszej planecie inne formy życia niż te, o których istnieniu dotychczas było wiadomo.

Naukowcy uważają, że te formy życia istniały na długo przed tym, jak pojawiły się pierwsze, prymitywne rośliny. Wynika z tego, że miliardy lat przed nami istniały formy życia, które mogły zamieszkiwać inne, do tej pory nieodkryte, planety.

Odkrycie jest szeroko komentowane przez media na całym świecie, w tym gazety i serwisy internetowe. Zapowiadana na jutro konferencja NASA będzie nadawana bezpośrednio w internecie - czytamy w serwisie.

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/rewolucyjne-odkrycie-naukowcow-z-nasa,1,4014259,wiadomosc.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze przecieki: NASA ogłosi dzisiaj odkrycie życia pozaziemskiego

Od kilku dni NASA zapowiadała ogłoszenie nowych odkryć w dziedzinie pozaziemskiego życia. Można to było uważać za zwyczajowe nakręcanie buzzu przed przyznawaniem budżetów na przyszły rok, jednak z przecieku opublikowanego przez Gizmodo, wynika, że wiadomość będzie naprawdę sensacyjna.

Jak pisze amerykański serwis Gizmodo, naukowcom udało się odnaleźć bakterię, której kod genetyczny nie składa się z pierwiastków budujących organizmy żywe na Ziemi. Ziemskie życie wykorzystuje węgiel, wodór, tlen, azot, fosfor i siarkę, podczas gdy, odnaleziona w trującym kalifornijskim jeziorze Mono bakteria wykorzystuje także arsen, trujący dla większości ziemskich organizmów. Jednak jest możliwe, że jest to tylko wynik adaptacji do warunków środowiska - są bakterie które w drodze doboru naturalnego wytworzyły w sobie odporność na zabójcze dla "normalnego" życia promieniowanie jonizujące i znalazły sobie niszę ekologiczną w budowanych przez ludzi układach chłodzenia reaktorów atomowych.

Czy to możliwe, żeby obce życie korzystało z takiego samego kodu genetycznego jak ziemskie? Naukowcy nie mają na to jednoznacznej odpowiedzi. Istnieje teoria panspermii, głosząca, że kosmos jest wypełniony zarodnikami życia "zapładniającymi" gotowe na jego przyjęcie planety, tak jak to pokazano alegorycznie na poniższym filmiku. W takiej sytuacji, na poziomie biochemicznym, życie w całym kosmosie mogło by być podobne.

Jak jest naprawdę, przekonamy się za godzinę, konferencja prasowa NASA jest o 20 naszego czasu.

[Na podstawie Gizmodo: 1, 2, kottke.org]

Janusz A. Urbanowicz

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8757410,NASA_oglosi_odnalezienie_pozaziemskiego_zycia_.html

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensacja NASA: rozszerzyliśmy właśnie definicję życia

Definicja życia została właśnie rozszerzona - twierdzi Ed Weiler, przedstawiciel amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Agencja podała właśnie, że na ziemi - w jeziorze Mono w Kalifornii odkryto bakterię, niepodobną do ziemskich organizmów: jej kod genetyczny wykorzystuje arsen.

Arsen to jeden z pierwiastków, toksyczny dla większości ziemskich organizmów. Te do tworzenia kodu genetycznego: łańcuchów DNA i RNA wykorzystują węgiel, wodór, azot, tlen, fosfor i siarkę.

Wiadomo jednak, że niektóre bakterie - zwane ekstremofilami - mogą żyć nawet w reaktorach atomowych. Być może więc również specyficzne zdolności odkrytych w jeziorze Mono bakterii są wynikiem adaptacji do warunków środowiska, choć - jak zaznacza Felisa Wolfe-Simon, astrobiolog z NASA - wykorzystanie arsenu do budowy kodu genetycznego to "coś więcej".

Nowo odkryta bakteria, szczep GFAJ-1 należy do grupy bakterii Gammaproteobacteria. W laboratorium naukowcom udało się rozmnożyć szczep w warunkach ubogich w fosfor, ale bogatych w arsen. Okazało się, że ten pierwiastek został wykorzystany nie tylko do budowy łańcuchów DNA, ale również do tworzenia białek i błon komórkowych.

Zespół wybrał do zbadania jezioro Mono ze względu na jego niezwykły skład chemiczny, duże zasolenie, wysoką zasadowość. Skład wody w jeziorze jest wynikiem izolacji od źródeł słodkiej wody przez 50 lat.

Wyniki badań NASA wpłyną na inne - prowadzone właśnie - badania w wielu innych dziedzinach niż tylko astrobiologia. Jak twierdzi NASA - otworzą nowe horyzonty. - Poszukując życia w kosmosie musimy teraz myśleć znacznie szerzej, w bardziej zróżnicowany sposób i brać pod uwagę formy życia, których nie znamy - mówił Ed Weiler.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Sensacja-NASA-rozszerzylismy-wlasnie-definicje-zycia,wid,12910760,wiadomosc.html?ticaid=1b595

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmosie jest trzy razy więcej gwiazd niż przypuszczano

Astronomowie odkryli, że małe, słabe gwiazdy, znane jako czerwone karły, są liczniejsze niż do tej pory sądzono. Na tyle liczne, że całkowita liczba gwiazd we wszechświecie może być nawet trzy razy większa od dotychczasowych szacunków.

Czerwone karły to gwiazdy mniejsze i słabsze w porównaniu do typowych gwiazd, takich jak Słońce. Powoduje to trudności w ich obserwacji w innych galaktykach. Do tej pory naukowcom udało się to jedynie w naszej Drodze Mlecznej i jej najbliższych "galaktycznych" sąsiadkach.

Teraz astronomowie użyli 10-metrowych teleskopów pracujących w Obserwatorium Kecka na Hawajach, za pomocą których wykryli czerwone karły w ośmiu masywnych galaktykach eliptycznych położonych od 50 do 300 milionów lat świetlnych od Drogi Mlecznej. Okazało się że czerwone karły o masach od 0,1 do 0,2 masy Słońca są zdecydowanie liczniejsze niż przewidywały to różne modele teoretyczne.

Obserwacje prowadzone przez zespół Pietera van Dokkuma z Yale University (USA) pokazały, że w galaktykach eliptycznych jest około 20 razy więcej czerwonych karłów niż w Drodze Mlecznej. Oznacza to, że galaktyki te mogą zawierać mniej ciemniej materii niż wynika to z ich całkowitej masy.

Większa liczba gwiazd we wszechświecie to także większa liczba planet pozasłonecznych. Niektóre z nich okrążają właśnie czerwone karły. Tak jest na przykład w układzie planetarnym Gliese 581, w którym jedna z egzoplanet znajduje się w strefie potencjalnie nadającej się życia.

INTERIA.PL/PAP

http://fakty.interia.pl/nauka/news/w-kosmosie-jest-trzy-razy-wiecej-gwiazd-niz-przypuszczano,1566155,14

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarł astronom Adriaan Blaauw

1 grudnia w wieku 96 lat zmarł holenderski astronom Adriaan Blaauw, który był jedną z najbardziej wpływowych osób w międzynarodowej astronomii XX wieku. W trakcie swojej kariery przewodził Europejskiemu Obserwatorium Południowemu ESO oraz Międzynarodowej Unii Astronomicznej.

Adriaan Blaauw urodził się w Amsterdamie w 1914 r. Studiował astronomię w Leiden University, a jego wykładowcami byli m.in. de Sitter, Hertzsprung, Oort. Doktorat uzyskał w Kapteyn Laboratory w Groningen w 1946 r., broniąc rozprawę doktorską o tytule "Badania gromady Skorpiona-Centaura".

W swojej karierze naukowej Blaauw zajmował się własnościami grup młodych, gorących gwiazd, zwanych asocjacjami OB. Badał też związki pomiędzy pulsarami, uciekającymi gwiazdami, supernowymi i miejscami ich narodzin. Jednak największy jego wkład w światową astronomię dotyczy Europejskiego Obserwatorium Południowego ESO, przy utworzeniu którego odegrał jedną z kluczowych ról. Obecnie ESO to jedna z największych na świecie organizacji zajmujących się badaniami astronomicznymi.

Idea połączenia sił w badaniach astronomicznych prowadzonych przez kraje europejskie została zaproponowana w 1953 r. przez Waltera Baade i Jana Oorta. W ramach jej realizacji utworzono w 1962 roku Europejskie Obserwatorium Południowe ESO. W 1968 roku Blaauw został dyrektorem naukowym tej organizacji. Następnie w latach 1970-74 poprowadził ją jako dyrektor generalny. Okres ten to początki obserwatorium ESO La Silla w Chile w Ameryce Południowej oraz okres planowania i budowy teleskopu 3,6 metrowego, który pierwsze światło uzyskał w 1976 r. Teleskop ten do dzisiaj pozostaje w czołówce światowych badań astronomicznych, znany jest m.in. jako miejsce pracy spektrografu HARPS, którym odkryto wiele planet pozasłonecznych.

Po zakończeniu pracy jako dyrektor generalny ESO, profesor Blaauw został wybrany prezydentem Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Godność tę piastował w latach 1976-79. W tym czasie udało mu się przekonać Chiny do powtórnego przystąpienia do Międzynarodowej Unii Astronomicznej.

Blaauw odszedł na emeryturę w 1981 r., ale nadal pozostał aktywny w międzynarodowej astronomii, przewodząc m.in. w komitetowi naukowemu Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA w ramach programu naukowego satelity Hipparcos.

Adriaan Blaauw napisał książki: "Wczesna historia ESO" ("ESO's Early History") oraz "Historia Międzynarodowej Unii Astronomicznej" ("History of IAU: The Birth and First Half-Century of the International Astronomical Union"). Jego imieniem nazwano planetoidę 2145 Blaauw, a także obserwatorium astronomiczne w Groningen.

Więcej informacji:

? Adriaan Blaauw, 1914-2010 - Dutch astronomer instrumental in the founding of ESO has passed away

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe ESO

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2674

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska musi ruszyć na podbój kosmosu

Polska wreszcie zaczęła nadrabiać zaległości infrastrukturalne i gospodarcze. Budujemy drogi, są plany szybkiej kolei, organizujemy Euro 2012, chcemy mieć elektrownie atomowe. Zostało nam jeszcze tylko... podbicie kosmosu.

Tylko w podobnej do nas Hiszpanii roczne obroty branży kosmicznej to około 400 mln euro. W Norwegii każde wydane na kosmos euro daje ponad 4,5 euro zysku. W sumie w 2008 roku obroty całego sektora kosmicznego na świecie wyniosły ponad 250 mld dolarów. Niestety polskie firmy nie mają nawet możliwości uszczknąć choć trochę z tej ogromnej kwoty. Co trzeba zrobić, by to zmienić? Przede wszystkim przystąpić do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) - mówią zgodnie politycy, biznesmeni i naukowcy.

- Kosmos to nie jest droga zabawka dla naukowców. To naprawdę coraz ważniejsza dziedzina gospodarki - mówi prof. Marek Banaszkiewicz, szef Centrum Badań Kosmicznych PAN. - Przecież nie jest tak, że inne kraje inwestują w kosmos dla zabawy. Dziś to już nie tylko wyścig: USA i Rosja. W projekty inwestują Niemcy, Szwedzi, Belgowie, Hiszpanie. Do ESA przystąpiły już Czechy, w tym roku wejdzie Rumunia. Dużo większe swoje programy kosmiczne mają też Chiny i Indie - dodaje.

- Rozwój sektora kosmicznego w Polsce dzięki przystąpieniu do Agencji przyniesie długofalowe korzyści gospodarcze, zwiększające innowacyjność gospodarki i poprawiając jej pozycję konkurencyjną - stwierdza wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska.

Słońce czy Ziemia?

Na razie Polska jest tylko krajem współpracującym z ESA w ramach PECS (Porozumienie o Europejskim Państwie Współpracującym z Europejską Agencją Kosmiczną). Daje to pewne możliwości polskim instytutom naukowym, ale uniemożliwia udział polskich firm w kosmicznych przetargach. Dlatego dziś praktycznie nie ma w naszym kraju przedsiębiorstw działających w tej branży.

- To jest problem jajka i kury. Firma, aby zainwestować, musi mieć gwarancję, że jakieś kontrakty w ogóle będą i że nie będzie to jednorazowy strzał.

W Polsce nie

ma problemu, by w kilka lat zbudować przemysł kosmiczny. Są odpowiedni ludzie i firmy z potencjałem technologicznym - uważa profesor Banaszkiewicz.

Kosmiczne zyski czy astronomiczne straty?

Na czym więc polega problem? ESA kosztuje. I to dużo.

- Koszty członkostwa wynoszą rocznie w wariancie obowiązkowym około 12 mln euro. Do tego dochodzą programy opcjonalne. Przyjmując średnią dla krajów członkowskich Agencji, wyniosą one 36 mln euro rocznie - mówi wiceminister gospodarki.

Te pieniądze jednak są całkowicie do odzyskania, bo tylko ich część pochłania koszt samego funkcjonowania agencji. Około 90-95 proc. wróci do naszej gospodarki w postaci kontraktów dla naszych firm.

ILE KOSZTUJE ESA?

? jednorazowa ?opłata wstępna? przy wejściu do ESA - około 6-8 mln euro,

? coroczna składka na programy obowiązkowe ESA - obliczana jako udział w PKB, oceniana na około 12 mln euro rocznie,

? składka na programy opcjonalne ESA - kwota i zakres udziału w tych programach zależy od indywidualnej decyzji każdego zainteresowanego państwa. Średnio kraje członkowskie Agencji wydają na programy opcjonalne trzykrotnie więcej, niż na programy obowiązkowe; przy zachowaniu tej proporcji polska składka wynosiłaby około 36 mln euro rocznie.

- ESA zleca wykonanie swoich kontraktów głównie prywatnym firmom. Po pierwsze, zrobią to taniej. Po drugie, to największa zaleta przemysłu: jak się przedsiębiorstwo w czymś wyspecjalizuje, to potrafi to robić coraz lepiej. Nauka ma za zadanie ciągle szukać innowacji - mówi prof. Banaszkiewicz.

Dlaczego więc jeszcze nas w ESA nie ma?

-

wiceministerr gospodarki

Akcesja do ESA uzależniona jest od decyzji Rady Ministrów, wyników negocjacji Polska-ESA, wyników analizy potencjału polskiego przemysłu kosmicznego dokonywanej przez ESA oraz zgody Rady ESA - mówi Grażyna Henclewska.

Decyduje polityk, nie kosmonauta

Zdaniem części ekspertów to kwestia decyzji polityczno-ekonomicznej. Dziś jesteśmy liderem w produkcji pralek i kuchenek, po co więc to zmieniać na jakąś mglistą perspektywę zysków z kosmosu? Takie myślenie nie wszystkim się jednak podoba.

- Państwa garną się do klubu naczyń technologicznie połączonych, czyli ESA, bo jej polityka przemysłowa kreuje technologiczne zaangażowanie kraju członkowskiego. ESA daje unikatową możliwość wpięcia się w sieć powiązań kooperacyjno-technologicznych - twierdzi poseł Bogusław Wontor, członek sejmowego zespołu zajmującego się kosmosem.

Dziś Polska jest w ogonie krajów stawiających na innowację. W Unii Europejskiej zajmujemy ostatnie miejsce w rankingu eksportu nowoczesnych technologii. Ten stan pogłębia brak zaangażowania w "podbój kosmosu". Na dodatek, aby to zmienić, trzeba będzie jeszcze sporo poczekać.

- Rok 2011 jest przedostatnim rokiem obowiązywania porozumienia PECS W 2011 planujemy zwiększenie składki powyżej obowiązkowej. Chcemy zwiększenia zaangażowania Polski w programy i misje ESA. Jako że porozumienie PECS ma przygotowywać kraj do akcesji, przystąpienie Polski do tej organizacji powinno nastąpić nie później niż po wygaśnięciu porozumienia PECS - mówi Grażyna Henclewska.

Ale to tylko teoria. W praktyce nie rozpoczęliśmy z ESA nawet negocjacji akcesyjnych. Z jednej strony Ministerstwo Gospodarki mówi o wielkiej chęci wstąpienia do organizacji, z drugiej nie dzieje się w tej sprawie zbyt wiele.

A może posprzątamy w kosmosie?

Dla Polski priorytetowe powinno być jak najszybsze przystąpienie do ESA, między innymi dlatego że dla Unii Europejskiej kosmos zaczyna być coraz ważniejszy. Widać to choćby przy negocjacji budżetu na lata 2014-2020, gdzie zamiast dopłat do rolników czy inwestycji w infrastrukturę część krajów chce inwestować w technologię i innowacyjność.

Czasu mamy natomiast coraz mniej, bo każdy członek ESA jest w czymś ekspertem. Dla nas perspektywicznych - czytaj: dochodowych - branż może zabraknąć.

- Powinniśmy poszukać nisz, która w przyszłości może przynieść korzyści. Już dziś na przykład myśli się o ściąganiu z kosmosu źródeł energii. Kiedyś skończy się ropa, a nawet łupki, i trzeba będzie znaleźć te surowce w kosmosie (np. hel z księżyca czy rzadkie metale z asteroidów). Może warto już dziś w tę branżę zainwestować - zastanawia się prof. Banaszkiewicz.

Inny pomysł to zostanie kosmiczną sprzątaczką.

- W tej sytuacji na orbicie jest już bardzo dużo starzejących się satelitów, które za parę lat staną się problemem. Można by opracować satelitę-robota, który będzie potrafił posprzątać te kosmiczne śmieci. To na pewno będzie branża, na której będzie można zarobić - podrzuca kolejny pomysł profesor.

Z satelitami jak z piłką nożną

Na razie nie mamy polskiego satelity - ani telekomunikacyjnego, ani nawet obserwacyjnego. W tej kwestii jesteśmy tak daleko za światem jak nasza piłkarska reprezentacja. Własne satelity mają m.in. Mauritius, Wenezuela, Białoruś, Nigeria, Ukraina, Algieria, Chile. W trakcie tegorocznej powodzi zdjęcia satelitarne zalanych terenów dostawaliśmy od ESA. Przez brak satelity problemy mają także nasi żołnierze w Afganistanie.

- One integrują na forum krajowym sektor badań i sektor przemysłu. Jest to kolejna siła programów z zakresu eksploracji przestrzeni kosmicznej. Ja osobiście uważam, że Polsce potrzebny jest satelita obserwacyjny - mówi Bogusław Wontor.

Powoli przygotowujemy się jedynie do wystrzelenia małych i w świecie kosmosu praktycznie nic nie znaczących satelitów naukowych - kiedy na orbicie znajdą się BRITE i dwa obiekty budowane przez województwo mazowieckie, na razie nie wiadomo. O tych dużo większych czasami wspomina wojsko, ale realnych planów na własnego satelitę brak.

Tymczasem do wyniesienia na orbitę swoich satelitów szykują się Rumunia, Peru, a nawet mała Łotwa czy Bangladesz. Na razie więc w podboju kosmosu Polska jest daleko w tyle. Zanosi się na to, że gonić świat będziemy latami świetlnymi.

Autor:

Sebastian Ogórek

Redaktor Serwisów Ekonomicznych Wirtualnej Polski

więcej materiałów tego autora ?

http://finanse.wp.pl/kat,98674,title,Polska-musi-ruszyc-na-podboj-kosmosu,wid,12905348,wiadomosc.html?ticaid=1b5a2

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyć to, czego nie widać?

   

W najbliższy poniedziałek, 6 grudnia w warszawskim Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN prof. Janusz Kałużny wygłosi wykład pt. "Jak zobaczyć to, czego nie widać?". Będzie to kolejna odsłona jesiennego cyklu "Spotkania z astronomią".

Według astronomów większość masy Wszechświata stanowi ciemna materia - nazywana tak, gdyż nie świeci w żadnym zakresie widma. Jak dotychczas nie udało się ustalić nawet z czego jest zbudowana. Skąd więc wiadomo, że istnieje? Na to pytanie postara się odpowiedzieć podczas swojego wystąpienia prof. Kałużny.

"Spotkania..." rozpoczęły się 4 października wykładem dr hab. Leszka Zdunika zatytułowanym "O obrotach gwiazd". Tydzień później o polskim programie związanym z budową i wystrzeleniem rakiety Meteor2 mówił Wiktor Kobyliński, a 18 października o miejscu astronomii w kulturze mówił dr hab. Jarosław Włodarczyk. Czwartym wykładem jesiennego cyklu było "Królestwo gwiazd" prof. Joanny Mikołajewskiej.

Pierwsza prezentacja w listopadzie była poświęcona możliwym scenariuszom ekspansji Wszechświata (Aleksander Sądowski). 15 listopada wykład o planetach podsłonecznych wygłosił prof. Michał Różyczka, a 22 dnia tego miesiąca o (g)astronomicznym nazewnictwie opowiedział dr Michał Bejger. Ostatnim prezentacja w listopadzie była poświęcona najnowszym wynikom badań Marsa (dr hab. Aloszy Pamiatnych).

W mającej potrwać do końca stycznia przyszłego roku serii seminariów i prezentacji naukowcy z warszawskich instytucji astronomicznych oraz zaproszeni goście będą mówili jeszcze o pierwszym polskim satelicie BRITE (Aleksander Schwarzenberg-Czerny, 13 grudnia), fizyce iluzji optycznych (Stanisław Bajtlik, 20 grudnia), czarnych dziurach (Janusz Ziółkowski, 10 stycznia), kwazarach (Marek Sikora, 17 stycznia) i odległościach w Drodze Mlecznej (Paweł Pietrukowicz, 24 stycznia).

Wykłady cyklu "Spotkania z astronomią" odbywają się w poniedziałki, o godzinie 17:00, w Sali Seminaryjnej CAMK. Współorganizatorem spotkań jest warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. W pogodne dni po wykładach organizowane są pokazy nieba.

Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN znajduje się na ul. Bartyckiej 18. Do CAMK dojechać można autobusem 108 z Pl. Trzech Krzyży lub 167 z Ochoty, Mokotowa i Woli. Należy wysiąść na przystanku "Figowa".

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: CAMK PAN

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2619

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA rozdaje szkołom elementy wahadłowców

Amerykańska agencja kosmiczna NASA kończy w przyszłym roku eksploatację wahadłowców. Od środy 3 grudnia agencja oferuje zainteresowanym szkołom i uczelniom płytki z osłon termicznych wahadłowców.

W ramach zachowywania historii lotów kosmicznych NASA rozda szkołom i uniwersytetom 7000 płytek chroniących promy kosmiczne przed ekstremalnymi temperaturami podczas powrotu w ziemską atmosferę.

Agencja rozdaje płytki za darmo, instytucje opłacają jedynie koszty wysyłki wynoszące 23,40 dolarów. Dana instytucja może otrzymać jedynie jedną płytkę. W projekcie nie mogą niestety wziąć udziału polskie szkoły, gdyż dotyczy on jedynie placówek amerykańskiego systemu edukacji.

Zaplanowane są jeszcze dwa loty wahadłowców. W ramach misji STS-133 w kosmos poleci prom kosmiczny Discovery. Jego start jest od kilku miesięcy przekładany, a najnowszy termin to nie wcześniej niż 3 lutego 2011 r. Po nim wystartuje misja STS-134, w ramach której do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS poleci wahadłowiec Endeavour (planowana data to 1 kwietnia 2011 r.). Będzie to ostatni lot amerykańskiego promu kosmicznego.

Więcej informacji:

? NASA Offers Space Shuttle Tiles To Schools And Universities

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2676

Konkurs "Moje okno na Wszechświat"

http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W projekcie nie mogą niestety wziąć udziału polskie szkoły, gdyż dotyczy on jedynie placówek amerykańskiego systemu edukacji.

Nie kumam jednego - skoro w tym nie mogą uczestniczyć szkoły w Polsce, to po co o tym pisać?

Płytki wahadłowca bez problemu można kupić w sklepach internetowych - te od Burana także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)