Skocz do zawartości

Hipotetyczne cywilizacje pozaziemskie


miro71

Rekomendowane odpowiedzi

Czy uważacie że gdzieś we wszechświecie istnieją inteligentne cywilizacje pozaziemskie? Jeżeli tak, to czemu się jeszcze z nami nie skontaktowali? A może już to zrobili, tylko my o tym nie wiemy? Jeżeli nie, to jakie jest przeznaczenie rasy ludzkiej, jedynej inteligentnej cywilizacji osamotnionej w ogromnym basenie wszechświata?

Bardzo proszę nie mylić z UFO (niezidentyfikowany obiekt latający), które póki co, z obcymi cywilizacjami nie ma nic wspólnego. Chciałbym aby ten temat stał się miejscem do rzeczowej i konkretnej dyskusji

Pozdrawiam,

Bartek

2z6v5tz.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromnie wierzę że jest to możliwe, było było parodią  i niesamowitym  niefartem gdybyśmy byli sami...zacytuje swoja dawną wypowiedź

Jako gatunek kilku miliardowej populacji żyjemy zamknięci w świecie, gwarantującym przetrwanie, pod czaszą atmosfery, ograniczeni wszelkimi prawami przyrody. Prawa te nakreślają naszą harmonie, życia, funkcjonalności gatunków, widzimy je wręcz czujemy  na co dzień.. Są ściśle związane z rolami w jakie wrośliśmy. Świat , kula ziemska jest w naszym mniemaniu ogromna. Bo przecież mimo szybkich środków lokomocji, coraz bardziej powszechnych nawet dla "zwykłego Kowalskiego" odległości miedzy kontynentami w porównaniu do powierzchni lokalnych przyprawiają o lekką konsternacje. I  bez astronomii żyli byśmy sobie w swoim światku, przekonani, że on właśnie stanowi wszystko co słuszne i właściwe. Tymczasem świat w którym mieszkamy wraz z innymi globami w jego układzie stanowi zaledwie 0,1%, masy układu ogółem, resztę zawiera nasza dzienna gwiazda. Gwiazda ta jest dość przeciętna i stanowi jedną ze stu miliardów gwiazd w jej galaktyce. A ta z kolei jest jedną z 10 miliardów galaktyk wszechświata obserwowalnego, za co z nieobserwowalnym?

I aby w pełni nazwać się człowiekiem trzeba znać (znaleźć) swoje miejsce w tej przestrzeni i wiedzieć po co tak naprawdę możemy sięgnąć.

Odrzucając więc wydumane teorie naukowe i quasi-nauklowe..czy  na własną, zdrową logikę  w tej mnogości światów, zwykły rachunek prawdopodobieństwa nie podpowiada nam, że musi być gdzieś świat podobny do naszego, zamieszały przez istoty zbliżone do nas.  Jednak ponad wszelką wątpliwość te potworne odległości sprawiają, że nie mamy kontaktu z "braćmi w  rozumie" i ani oni, ani my nie mamy logistycznej możliwości spotkania. Może Stwórca tak właśnie to ułożył? W swej genialnej prostocie działania oddzielił nasze światy od siebie wręcz nierealną do przebycia przestrzenią.  ::)

  • Like 1

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Stwórca tak właśnie to ułożył? W swej genialnej prostocie działania oddzielił nasze światy od siebie wręcz nierealną do przebycia przestrzenią.  ::)

Jeżeli inteligentne życie naprawdę jest tak rzadkim zjawiskiem, to rzeczywiście prawdopodobieństwo, że względnie blisko nas i w tym samym czasie, powstała oraz przetrwała inteligentna cywilizacja pozaziemska, która wysyła i odbiera sygnały radiowe w kosmos, jest niewielkie. Weźmy również pod uwagę, że nawet jeżeli obcy istnieją, mogą nie chcieć się z nami skontaktować (hipoteza zoo).

  • Like 1
2z6v5tz.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W to, że nie istniejemy sami bardzo głęboko wierzę, czemu dałem wyraz w temacie blogów, z którym Kolega miro71 przywitał się na naszym forum, podsuwając mu motto, które tam umieścił.

Temat wielka rzeka, zwłaszcza, że nie poparty konkretnymi, namacalnymi dowodami, myślę, że spokojne przestudiowanie dość obszernego artykułu z rozbudowanymi odnośnikami pozwoli nam przybliżyć nieco ten bardzo kontrowersyjny temat  ??? http://www.eternal-harmony.net/biblioteka/inne-cywilizacje/dowody-na-istnienie-cywilizacji-pozaziemskich

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj masz coś co rozwieje tą dyskusje:

http://www.sadistic.pl/ufo-czy-istnieje-naprawde-vt168491.htm

Wiem ,że jest tam napisane UFO ale normalni ludzie zazwyczaj kojarzą je z tak zwanymi kosmitami.

A co do rzadkości inteligentnego życia , to w rtm nie jestem przekonany. Pomyślcie sobie ,że jest bardzo prawdopodobne ,iż na innych planetach Układu słonecznego mogą żyć nawet te najprostsze mikroby. Mikroby nie są inteligentne ,ale już sam fakt ,ze jest wiele drzew życia w naszym układzie to coś niesamowitego. Skoro co 20 gwiazda ma już podobne układ do naszego ,to coś w tym jest. Po za tym te odległości da się przebyć w czasie ludzkiego życia, dam taki przykład:

Podczas II wojny światowej naukowcy w USA(w tym sporo Polaków), pracowało nad nowym napędzie ,który został wymyślony przez Polaka! Chodziło tam o o fale uderzeniowe bomb , które miały został odpalane za statkiem. Za pomocą tego napędu ,można bardzo przyśpieszyć, może nie szybko ale w długim okresie czasu jest lepszy.

Tonight I?m running away

Tonight I?m flying away

Take my hand

I?m gonna take you to my secret place

Hold your breath

I?m gonna take you to my wonderland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że jak na razie nie mamy żadnego *dowodu* istnienia życia poza Ziemią. Co więcej, nie jesteśmy w stanie realistycznie oszacować, jakie jest prawdopodobieństwo powstania życia w jakichkolwiek warunkach. Pomimo licznych eksperymentów, nigdy nie udało się w laboratorium wytworzyć materii ożywionej z martwej. Możemy zatem szacować sobie, ile jest planet, na których może istnieć woda w stanie ciekłym, ile jest planet, które mają warunki jak najbardziej zbliżone do tych na Ziemi, ale nie mamy żadnej informacji pozwalającej nam szacować, jak często na takiej planecie pojawia się życie. Być może odpowiedni splot wydarzeń pojawia się raz na milion lat - wtedy niemal każda taka planeta posiadałaby na swojej powierzchni życie, a może zdarza się to przeciętnie raz na 101000 lat i mieliśmy wyjątkowe szczęście, że u nas to życie powstało.

Argumenty w stylu: skoro my istniejemy, to jest to wystarczający dowód, że na planetach podobnych do Ziemi z dużym prawdopodobieństwem powinno pojawić się życie jest zupełnie błędny. Na podstawie jednej obserwacji nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. To tak jakbyśmy nie wiedząc nic o tym, jakie są zasady gry w dużego lotka, dowiedziawszy się że nasz sąsiad dwa razy z rzędu trafił "szóstkę" (prawdopodobieństwo 1:100 000 000 000, bardzo małe jednak może się tak zdarzyć), stwierdzili że i my mamy na to spore szanse...

Być może Wszechświat pełen jest planet, na których istnieje życie, jednak nie możemy także wykluczyć tego, że jesteśmy w skali Wszechświata czymś wyjątkowym (choć ciężko byłoby w to uwierzyć).

Co więcej, jeśli gdziekolwiek poza Ziemią mieszkają istoty żywe, nie mamy podstaw aby uważać, że w jakimś stopniu są podobne do nas. Jeśli nawet istnieją, wiele może być powodów, dla których nie mieliśmy okazji ich poznać:

1) Być może są po prostu za daleko i jakakolwiek sensowna komunikacja jest niemożliwa. Warto jednak zauważyć, że nasza cywilizacja istnieje bardzo krótko w skali Wszechświata i z pewnością wiele przed nami jeszcze do odkrycia. Być może za tysiące lat dowiemy się, że jednak są jakieś sposoby, pozwalające przemierzać ogrom Wszechświata, albo przynajmniej w rozsądnym czasie wymieniać informacje.

2) Inne cywilizacje mogą być znacznie starsze od naszej i jakikolwiek kontakt miałby niewielki sens. Z tym pomysłem zetknąłem się w książce Lema pt. Fiasko (bardzo ją polecam - moim zdaniem jedna z najlepszych książek tego autora), choć podejrzewam, że niekoniecznie był on pierwszym, który coś takiego zaproponował.

Problem różnic w rozwoju cywilizacyjnym jest też poruszony w innej świetnej książce polskiego samouka Adama Wiśniewskiego-Snerga - Robot (moim zdaniem jest to jedna z najlepszych książek S-F nie tylko w Polsce, ale i na świecie).

3) Być może jesteśmy nastawieni za bardzo na szukanie czegoś podobnego do nas. Tu z ciekawą sugestią wychodzi znów Lem w książce Solaris, gdzie cała planeta ma cechy bytu inteligentnego.

Takie "być może" można wymyślać (inspirując się literaturą S-F lub nie) godzinami. Tyle, że niewiele z tego wynika.

Można tez szukać sensacyjnych doniesień o UFO, albo czytać książki Dänikena, ale to już jest pseudonauka, w którą niektórzy niestety wierzą i nic nie jest w stanie przemówić im do rozsądku.

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumenty w stylu: skoro my istniejemy, to jest to wystarczający dowód, że na planetach podobnych do Ziemi z dużym prawdopodobieństwem powinno pojawić się życie jest zupełnie błędny. Na podstawie jednej obserwacji nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. To tak jakbyśmy nie wiedząc nic o tym, jakie są zasady gry w dużego lotka, dowiedziawszy się że nasz sąsiad dwa razy z rzędu trafił "szóstkę" (prawdopodobieństwo 1:100 000 000 000, bardzo małe jednak może się tak zdarzyć), stwierdzili że i my mamy na to spore szanse...

Biorąc pod uwagę teoretyczny ogół planet krążących wokół swoich słońc w całym wszechświecie  .....przy ich wręcz nierealnej mnogości porównanie z sąsiadem i trafianiem w 2 x 6 w Lotto nie bardzo  odzwierciedla stanu faktycznego! :D W stosunku do jednej np.  naszej galaktyki liczącej 400 miliardów gwiazd  już bardziej!No może do naszej grupy lokalnej! A ileż takich gromad galaktyk mamy we wszechświecie  :) A supergromad? A co z wszechświatem jeszcze niewidzialnym dla naszej technologii?

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignisdei,

Pisząc o tym sąsiedzie nie miałem na myśli konkretnych liczb (tzn. nie zamierzałem sugerować, że powstanie życia jest tak prawdopodobne jak podwójne trafienie "szóstki") - chciałem tylko pokazać, gdzie kryje się błąd w takim toku rozumowania.

W przypadku tego sąsiada, skoro nie znamy zasad gry, nie wiemy, czy prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" wynosi 1:5, czy 1:1 000 000 000, czy jeszcze coś innego. Widząc, że sąsiad wygrał dwa razy, wydaje nam się, że nie jest to nic trudnego. Tyle że 1 obserwacja (1 sąsiad) niczego nam tu niestety nie mówi...

Podobnie z życiem we Wszechświecie. Wiemy, że na Ziemi powstało życie. Nie wiemy jednak, jakie było prawdopodobieństwo, że tak się stanie. Być może prawdopodobieństwo powstania życia na planecie takiej jak Ziemia to jest 1:2, ale równie dobrze może być 1:1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000, albo jeszcze mniej i może się okazać, że statystycznie w całym obserwowanym Wszechświecie można się spodziewać 0.00000001 planet, na których rozwinęło się życie i fakt, że w ogóle się to zdarzyło (w całym Wszechświecie) jest czymś wyjątkowym.

Nie mamy w tym momencie ani informacji, która pozwalałaby twierdzić, że we Wszechświecie jest mnóstwo życia, ani informacji, która pozwalałaby twierdzić, że jesteśmy wyjątkowi.

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W to, że nie istniejemy sami bardzo głęboko wierzę, czemu dałem wyraz w temacie blogów, z którym Kolega miro71 przywitał się na naszym forum, podsuwając mu motto, które tam umieścił.

Motto było strzałem prosto w dziesiątkę!

Tutaj masz coś co rozwieje tą dyskusje:

Wręcz przeciwnie, spekulacje na temat kosmitów odwiedzających nas w starożytnej przeszłości, niezależnie od tego jak bardzo chcielibyśmy w nie wierzyć, raczej na zawsze pozostaną spekulacjami (chyba że archeologowie odnajdą gdzieś w ruinach urządzenie do przenoszenia się w czasie, pozostawione przez jakaś obcą cywilizację dawno temu). Co innego wydarzenia z niedalekiej przeszłości, uwiecznione na zdjęciach i poparte relacjami naocznych świadków - tym trudniej już zaprzeczyć, bo żaden z nich nie przyzna się do kłamstwa lub koloryzowania faktów.

Chodziło tam o o fale uderzeniowe bomb , które miały został odpalane za statkiem. Za pomocą tego napędu ,można bardzo przyśpieszyć, może nie szybko ale w długim okresie czasu jest lepszy.

Statek napędzany wybuchami bomb wodorowych wyrzucanych z tyłu statku aby nabrać rozpędu (ciekawe kto odważyłby się na lot takim statkiem :) ) To wciąż jeden z pomysłów, do osiągnięcia pożądanego rezultatu (możliwość prowadzenia podróży międzygwiezdnych z odpowiednią prędkością, aby na miejsce docelowe dotarli ludzie którzy wylecieli z Ziemi, a nie synowie ich synów sto pokoleń do przodu)

Pomimo licznych eksperymentów, nigdy nie udało się w laboratorium wytworzyć materii ożywionej z martwej.

Czytałem, że naukowcom udało się odtworzyć warunki panujące na Ziemi przed powstaniem życia i w tychże warunkach, powstały podobno aminokwasy.

http://www.youtube.com/watch?v=Nzt4xw20u5Q#t=04m23s

4:23-4:37

Co o tym sądzicie?

2z6v5tz.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawdą jest co prawisz pguzik 8)

Niemniej jako pewnika tego nie możemy przyjąć...  Boska cząstka Higgsa ???

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem, że naukowcom udało się odtworzyć warunki panujące na Ziemi przed powstaniem życia i w tychże warunkach, powstały podobno aminokwasy.

Też czytałem podobne doniesienia (nie pamiętam tylko, czy to były aminokwasy, czy jakieś inne dość skomplikowane związki organiczne). Tyle, że aminokwasy nie są żywe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czytałem podobne doniesienia (nie pamiętam tylko, czy to były aminokwasy, czy jakieś inne dość skomplikowane związki organiczne). Tyle, że aminokwasy nie są żywe...

Ja się na to natknąłem w jednej z książek Drake'a, tylko teraz namąciłeś mi trochę w głowie, sam nie wiem czy były to aminokwasy czy rzeczywiście jakieś inne skomplikowane związki chemiczne. W każdym bądź razie nie są żywe, ale wiedza że mogły one powstać w warunkach przybliżonych do warunków panujących na starożytnej Ziemi, może okazać się bardzo pomocnym czubkiem góry lodowej.

2z6v5tz.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By to aminokwasy.

A tak przy okazji , jest wiele dowodów ,ze jesteśmy odwiedzani przez kosmitów. Proponuje obejrzeć na Discovery takie serie jak:

-Łowcy UFO(to o tych bardziej współczesnych przypadkach)

-Starożytni kosmici( nie ze wszystkim się z nimi zgadzam ,ale niektóre dowody są bardzo mocne)

-Roswell- odtajniona historia

-Akta UFO

I tutaj napiszę ,czemu władze tego nie ujawnią, po prostu dla większości ludzi byłyby to zbyt duży szok.

Tonight I?m running away

Tonight I?m flying away

Take my hand

I?m gonna take you to my secret place

Hold your breath

I?m gonna take you to my wonderland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, kanały popularnonaukowe to absolutnie pewne źródło wiedzy. Wcale nie kierują się przecież słupkami oglądalności.

Swoją drogą, właśnie przypomniało mi się, że pewien program historyczny na Planete traktował o bitwie pod Wiedniem w 1683 roku. Co ciekawe, nie padło w nim nazwisko Sobieski...

Ale chrzanić książki, mamy przecież telewizję!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o słupki oglądalności, bo to nie jest bardzo popularna seria. Jak pisałem ,nie ze wszystkim się zgadzam ,bo widać że sobie cześć wymyślają .

Tonight I?m running away

Tonight I?m flying away

Take my hand

I?m gonna take you to my secret place

Hold your breath

I?m gonna take you to my wonderland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o słupki oglądalności, bo to nie jest bardzo popularna seria. Jak pisałem ,nie ze wszystkim się zgadzam ,bo widać że sobie cześć wymyślają .

Sam piszesz, że "część sobie wymyślają". Skąd masz pewność co do pozostałej treści?

Gdzie tu jakakolwiek wiarygodność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wymyślać że to Obcy wybudowali piramidy i inne tego typu pierdoły (że się tak wyrażę), przeczytajcie fajny artykuł z Onetu http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/obcy-na-linii,1,5392677,artykul.html Naprawdę ciekawy, nigdy nie słyszałem o tym sygnale. Pozdrawiam!

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wymyślać że to Obcy wybudowali piramidy i inne tego typu pierdoły (że się tak wyrażę), przeczytajcie fajny artykuł z Onetu http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/obcy-na-linii,1,5392677,artykul.html Naprawdę ciekawy, nigdy nie słyszałem o tym sygnale. Pozdrawiam!

Jak widzę zdjęcia księżyca lub Marsa zrobione przez sondy kosmiczne, z wyróżnionymi, powiększonymi miejscami, a zaraz po nich ludzi którzy usiłują przekonać nas, że to niemal na pewno konstrukcje starożytnych, inteligentnych i niezwykle zaawansowanych technologicznie cywilizacji, to po prostu chce mi się śmiać. Mało tego, często są to ludzie którzy wzięli się nie wiadomo skąd, bez żadnych tytułów naukowych i znaczących osiągnięć, ale wydają się sprawiać wrażenie że na temat starożytnych (i nie tylko) cywilizacji pozaziemskich, wiedzą niemalże wszystko.

Sygnał wow jak do tej pory niestety się nie powtórzył, więc odpada

2z6v5tz.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja mówiłem o piramidach? Zobacz link(tam zobaczysz ,ze nie wszyscy biorą się nie wiadomo skąd) ,który wcześniej dałem. Po za tym wyjaśnij mi jak jest możliwe ,znalezienie starożytnego miasta  ,gdzie na jego ulicach leżą szkielety twarzą do ziemi. Mało tego tamte miejsce ,gdzie były prowadzone wykopaliska odznaczało się dość wysokim wskaźnikiem napromieniowanie.

Tonight I?m running away

Tonight I?m flying away

Take my hand

I?m gonna take you to my secret place

Hold your breath

I?m gonna take you to my wonderland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę wchodził bo mi Internet zamula, ale jak na Discovery oglądałem właśnie o tym że u nas na Ziemi lądowali w starożytności kosmici, to po 15 minutach skwitowałem program pobłażliwym uśmiechem i wyłączyłem. A co do ciał. Tak jak w Pompejach się stało, gazy i materiały piroplastyczne (chyba nic nie przekręciłem w wyrazie :) ) zabijały ludzi. Ktoś się dusi i pada na tzw. glebe.

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie na pewno istnieje życie poza naszą trzecią skałą licząc od Słońca. To nie koniecznie musi być życie takie jakie my znamy. Nasze życie opiera się głównie na węglu, wodorze, tlenie, azocie, siarce i fosforze. Ale nie musi być tak. węgiel można zastąpić borem lub krzemem (którego jest we Wszechświecie dużo), a tlen siarką, co by dało wiele ciekawych konsekwencji.

Po pierwsze niemal wszystkie związki, które mają zamiast tlenu siarkę mają dużo niższe temperatury topnienia i wrzenia. Oznacza to, że takie życie mogłoby spokojnie istnieć przy -70 czy -120 stopniach Celsjusza. Na naszej trzeciej skale od Słońca by takie istoty wyparowały. Gdyby takie życie istniało też nie widziało by w takiej trzeciej skale od Słońca nic nadzwyczajnego, a bardziej by się skupiło na np. Marsie czy księżycach Jowisza. Innym, przykrym aspektem jest zapach, jaki by dobiegał z takich istot. Zamiast wody miałyby one jako składnik różnych płynów siarkowodór, który jest gazem nie dość że trującym, to jeszcze o naprawde przykrym zapachu zgniłych jajek. Napewno byśmy poczuli obecność takich istot. Wracając do naszego zastępowania pierwiastków, do popatrzmy na wodór. Jego jest w bród, więc nawet nie byłoby sensu na cokolwiek go zamieniać. Siarkę jak mówiłem można zastąpić tlenek i vice versa, a azot fosforem, a nawet trującym arsenem. Skoro mamy już skład pierwiastkowy takiej planety, to trzeba się wziąć za inne rzeczy.

Na naszej trzeciej skale od Słońca życie narodziło się w atmosferze, która była bogata w amoniak, siarkowodór, tlenki siarki, azotu, węgla, tlen, azot czy cyjanowodór. Z tego zaczęły powstawać cukry, aminy, a w końcu aminokwasy, cegiełki białek. Badania różnych obłoków protoplanetarnych pokazują, że już zanim planety powstaną, to zaczynają się tworzyć w obłoku związki takie jak fullereny, cukry, alkohole, kwasy karboksylowe czy wreszcie aminokwasy. Ważna jest więc też atmosfera takiej planety.

Życie musi też przetrwać. Potrzebna jest więc planeta w spokojnym układzie, wokół spokojnej gwiazdy, niemająca żadnych wrogów przecinających jej orbitę (patrz: Ziemia). Życie musi też mieć czas na ewolucje. Potrzebny jest więc czas mierzony w setkach milionów, czy nawet miliardach lat, żeby z planktonu czy drożdża powstała inteligentna cywilizacja (patrz: Ludzkość). Tu pojawia się problem. Taka cywilizacja może w ogóle nie powstać. Przykład? Na naszej kochanej trzeciej skale od Słońca przez naprawde długi czas były tylko morza i jakieś mikroorganizmy, które się tam mieściły. Dopiero one dostały przysłowiowego kopa w d... który spowodował to, że nagle z jakiś komórek, które nawet wyjść z morza nie potrafiły zaczęły powstawać roślinki, a potem ryby, płazy, gady, ptaki i wreszcie ssaki. Do tego nam się poszczęściło, że nie wyniszczyły życia wielkie wymierania, czyli głównie wachania klimatu jak i zjawiska przychodzące z kosmosu.

Załóżmy więc, że mamy już taką cywilizację. I teraz pytanie, czy będzie to cywilazacja nastawiona na samozagładę, czy coś rzeczywiście inteligentnego, które będzie chciało pozwiedzać sobie kosmos i przy okazji z nami pogadać. Fale radiowe mogą być dla takich odległości czymś co najmniej do kitu. Stosunek sygnał/szum będzie gorszy niż w mikrofonie kupionym w taniej sieci sklepów spożywczych. Do tego jeszcze jeden problem. O ile ten sygnał odbiorą, to trzeba go jeszcze przetworzyć. I tu dochodzi problem z cyklu jaki to format. dodajmy kompresję czy szyfrowanie i taki sygnał jest niemożliwy do zrozumienia. Ale przecież można polecieć, prawda?

Nieprawda. Odległości nawet w typowym układzie planetarnym (patrz: US) powodują, że potrzeba nawet kilkudziesięciu lat, by dolecieć do przestrzeni międzygwiazdowej. Sposobów jest wiele. Napęd na antymaterię. Odpada bo drogie. Napęd nuklearny. Odpada bo ekolodzy. Żaglówka słoneczna. Odpada bo się długo rozpędza. Silnik odrzutowy. Odpada bo w cholerę paliwa potrzeba. Pozostaje zabawa z ogólną teorią względności i okiełznanie tuneli czasoprzestrzennych lub po prostu dać se spokój. Jesteśmy więc cywilizacją, która żyje sobie na trzeciej skale od Słońca i jest w swoistym więzieniu Wszechświata. Możemy na inne cywilizacje popatrzeć, ale o odwiedzinach możemy zapomnieć.

Synta Dobson 8" flextube, jakieś szkiełka, jakaś folia ND5, kamerka mono PG Firefly, lidletka 10x50, ZRT-457, szczere chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignisdei,

Pisząc o tym sąsiedzie nie miałem na myśli konkretnych liczb (tzn. nie zamierzałem sugerować, że powstanie życia jest tak prawdopodobne jak podwójne trafienie "szóstki") - chciałem tylko pokazać, gdzie kryje się błąd w takim toku rozumowania.

W przypadku tego sąsiada, skoro nie znamy zasad gry, nie wiemy, czy prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" wynosi 1:5, czy 1:1 000 000 000, czy jeszcze coś innego. Widząc, że sąsiad wygrał dwa razy, wydaje nam się, że nie jest to nic trudnego. Tyle że 1 obserwacja (1 sąsiad) niczego nam tu niestety nie mówi...

Podobnie z życiem we Wszechświecie. Wiemy, że na Ziemi powstało życie. Nie wiemy jednak, jakie było prawdopodobieństwo, że tak się stanie. Być może prawdopodobieństwo powstania życia na planecie takiej jak Ziemia to jest 1:2, ale równie dobrze może być 1:1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000, albo jeszcze mniej i może się okazać, że statystycznie w całym obserwowanym Wszechświecie można się spodziewać 0.00000001 planet, na których rozwinęło się życie i fakt, że w ogóle się to zdarzyło (w całym Wszechświecie) jest czymś wyjątkowym.

Nie mamy w tym momencie ani informacji, która pozwalałaby twierdzić, że we Wszechświecie jest mnóstwo życia, ani informacji, która pozwalałaby twierdzić, że jesteśmy wyjątkowi.

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Nie wiemy również, czy życie może powstać tylko na planetach podobnych do Ziemi, czy też na zupełnie niepodobnych do Ziemi.,gdzie zamiast wody jest jakaś inna życidajna substancja.

A co do wody, to w Układzie Słonecznym mamy Europę i Enceladusa, które mają pod warstwą lodu płynne oceany. I wciąż nie mamy technologii, aby wykryć tam ew. jakieś życie. A aspiracje mamy do szukania życia poza układem słonecznym, na którego znalezienie nie mamy żadnych szans. Chyba, że gdzieś jakaś bardziej rozwinięta cywilizacja wykryje nas i jeszcze będzie posiadać technologię, aby do nas przylecieć ;) .

Tyle, że biorąc pod uwagę odległości to obca cywilizacja żyjąc powiedzmy w tym samym czasie  200 mln lat świetnych nie będzie w stanie nas wykryć, bo będzie mieć obraz Ziemi za czasów superkontynentu Pangei. Albo odległa cywilizacja powstała znacznie później niż my, żyjaca w odległości 10 mln lat świetlnych wykryje naszą obecną cywilizację, której juz w tym czasie może nie być bo się sama unicestwiła.

Aby cywilizacje mogły się nawzajem wykryć, musiałyby istnieć w podobnym czasie i to w niedużych odległościach (może z kilkadziesiat, lub co najwyżej kilkaset lat świetlnych od siebie.

Tecnosky ED 102/714,  Celestron  SCT 200/2000, Mak 90/1250, Lunt 50, Nikon Lookout 10x50, Canon 550D, Canon mod. 50D

https://charon-x.blogspot.om

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to co napisał Adrian jest chyba jest najbardziej prawdopodobne - niestety  :(

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że biorąc pod uwagę odległości to obca cywilizacja żyjąc powiedzmy w tym samym czasie  200 mln lat świetnych nie będzie w stanie nas wykryć, bo będzie mieć obraz Ziemi za czasów superkontynentu Pangei.

I owszem - pod warunkiem, że Wszechświat jest płaski. Bo jeżeli jest zakrzywiony, a światło biegnie po tych krzywiznach, to wprawdzie biegnie długo i droga jest długa, ale wystarczy przeskakiwać z pagórka na pagórek po linii prostej i może się okazać, że te odległe galaktyki są o rzut beretem (a droga między nami jest silnie zakrzywiona). Trzeba by wymyślić sposób na przeskakiwanie wymiarów  8)

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest prawdopodobne, to że coś nas ogranicza nie znaczy że może ograniczać inne cywilizacje.  ;) Nie jesteśmy nawet na pierwszym stopniu rozwoju cywilizacyjnego dopiero co zeszliśmy z drzew ale nadal stoimy przy. W skali życia wszechświata jesteśmy niczym i nie można wykluczyć że innych takich jak my nie ma, jedynym problemem może być nie kompatybilność rozwojowa i technologiczna z nimi lub odwrotnie.

Co do przeskakiwania to są od tego Tunele czasoprzestrzenne i zgodnie z teorią są możliwe do wytworzenia. Tylko potrzeba dużych nakładów energii która jest poza naszym zasięgiem.

Atik 383L+, 314E, Eos 600D, CT8, Canon EF-S 55-250, Canon EF-S 18-55 + 2 lewe ręce ? 

Banero_A_clone.png 2023-02-26_181337c.png.df966a0f5aaffa755988448a083ffa7e.png RazorbackRustTributeLg_clone.png   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteśmy nawet na pierwszym stopniu rozwoju cywilizacyjnego

Na etapie 0.  Pewno myślałeś o skali Kardaszewa  ;)

"Typ 0 ? jedynym znanym nam reprezentantem tego typu jest właśnie nasza cywilizacja. Aby zakwalifikować się do tej grupy inteligentne stworzenia zamieszkujące daną planetę muszą przejawiać podstawowe umiejętności cywilizacyjne m. in. muszą być w stanie wieść zorganizowane życie miejskie, posiadać pismo, mieć rozwinięty handel, jakiś rodzaj organizacji zajmowanego terytorium i być w stanie budować za pomocą prostych sposobów monumentalne budowle. Za przykład jednego z pierwszych takich tworów na ziemi można wziąć cywilizację starożytnego Egiptu, gdzie Egipcjanie budowali miasta, posiadali swoje pismo (hieroglify), mieli rozwinięty handel, krajem rządził faraon i byli również w stanie budować monumentalne budowle (piramidy i różnego typu świątynie).

Według niektórych naukowców na obecnym stopniu rozwoju cywilizacji jesteśmy już bliscy "awansu" do następnego typu. Według Michio Kaku ludzkość osiągnie kolejny poziom cywilizacyjny w 2100 roku"

Reszta skali tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa

Musiałaś go poprawić :D

Ale że co?  8)

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te typy cywilizacji to raczej bajki, szczególnie te wyższe poziomy. Nie wiadomo czy typ pierwszy jest w ogóle możliwy. Może być inaczej - cywilizacja osiąga poziom krytyczny, w którym ulega samozniszczeniu lub cofa się w rozwoju.

Im bardziej prymitywna cywilizacja tym bardziej jest samowystarczalna. Najprostsza cywilizacja oparta na budowie prostych osad, zbieractwie i polowaniu w zasadzie całkowicie samodzielna, jedyne co im może zaszkodzić to atak innej cywilizacji, lub klęski żywiołowe - w drugim przypadku cywilzacja może łatwo premieścić się w inne rejony i założyć nową osadę.

Współczesna cywilizacja jest coraz bardziej skomplikowana i zależna od tysięcy elementów, ktore ją moga łatwo załamać. Teraz paru spekulantów giełdowych za oceanu może doprowadzić do kryzysów i wojen na drugim końcu świata. Wraz z postępem cywilizacji idzie także rozwój broni, która już w obecnych czasach może spuścić cywilizację do poziomu co najwyżej średniowiecza. Po drugie nie mamy ogólnie zbyt dużej świadomości do czego może nas doprowadzić coraz większy konsumpcjonizm, komputery, internet, coraz bardziej nienaturalna żywność, życie w betonowych miastach i wiele innych rzeczy. Wydaje mi się, ze ludzkość ogólnie nie radzi sobie z  własnym postępem cywilizacyjnym i to może doprowadzić do załamania.

Tecnosky ED 102/714,  Celestron  SCT 200/2000, Mak 90/1250, Lunt 50, Nikon Lookout 10x50, Canon 550D, Canon mod. 50D

https://charon-x.blogspot.om

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te typy cywilizacji to raczej bajki, szczególnie te wyższe poziomy.

Jak wszystko, o czym tu piszemy.

Skala Kardaszewa jest oparta o źródło energii, nie o odporność na spekulacje giełdowe ;) Oczywiście, to jedno z możliwych kryteriów i pomija politykę, rozwój intelektualny, dostęp do wynalazków itd. itp.

Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)