Zjawiska związane z zaćmieniem Słońca

[wessel]

Taki temacik wrzuciłem, może ktoś coś ciekawego zaobserwował.

Moja stacja meteo zanotowała oczywisty spadek temperatury. W tym samym czasie ja zaobserwowałem zdecydowany spadek aktywności ptaków, które od rana wiosennie nadawały a od 10:30 do 11:20 zdecydowanie się uciszyły.

 

[Yeety]

Ja również patrzyłem na temperaturę

 

godzina 9:40 - 15,3 st.

godzina 10:55 - 9,6 st.,

godzina 12:00 - 15,5 st.

Jeśli chodzi o zwierzęta to nie zauważyłem, żeby się jakoś przejęły. Zarówno kot jak i pies były chętne do zabawy. Teraz śpią :)

[piotrkusiu]

Fotografowałem Słońce ubrany w bluzę i rzeczywiście w okolicy maksimum zaćmienia zrobiło się wyraźnie chłodniej, na tyle że musiałem założyć kurtkę.

Jeśli chodzi o ptaki to przysiadły i patrzyły się na okolicę, umilkły i jakby mniej ich latało.

[Janko]

Jakiś psina poszczekiwał i skamlał w okolicy. Związek przyczynowy z zaćmieniem - nieustalony.

Natomiast obserwowałem wyraźnie zwiększoną aktywność ludzi - wszyscy przychodzili do mojej lornetki z filtrem rozstawionej na dachu-tarasie biurowca, by sobie popatrzeć :D

[lukost]

 

Natomiast obserwowałem wyraźnie zwiększoną aktywność ludzi - wszyscy przychodzili do mojej lornetki z filtrem rozstawionej na dachu-tarasie biurowca, by sobie popatrzeć :D

No popatrz, u mnie było podobnie :D

[Hampel]

Ja zauważyłem że lekko się ściemniło no i zrobiło się zimniej. Ptaszki latały jak zawsze :)

[Robert41]

Zrobiło się sporo chłodniej i ciemniej, to wrażenie przy zaćmieniach jest dziwne, niebo niby bezchmurne a świat ma przytłumione kolory. Ptaki wyraźnie ucichły i nie było ich widać w powietrzu, gdy pojaśniało rozświergotały się na nowo.

['75]

Takie dziwne uczucie poszarzania świata, jakby wyblakły kolory, no i zanikła jakakolwiek aktywność na forum :D

[m.m.]

Odczucie zimna i pociemnienie okolicy też zaobserwowałem.

Tylko u mnie nikt z przejeżdżających (było ich sporo) nie zatrzymał się na obserwację.

Z drugiej strony może dobrze... ;)

[Destiny]

Ewidentny spadek temperatury , wszystkie ptaki przestały śpiewać , świat stracił kolory i ogółem jakoś było dziwnie . A u mnie kto tylko koło mnie przejeżdżał  to od razu się zatrzymywał . Było nas chyba ok 10 ;)  ;)  

[Mersis]

Ja za to byłem organizatorem pokazu zaćmienia słońca w swoim liceum, skonstruowałem statyw pod lornetkę i statyw pod kartkę aby na niej rzutować obraz słońca oraz standardowa. bezpieczna maska spawalnicza + lornetka = piękny widok rogalika. Zauważyłem że przy apogeum zrobiło się chłodno, a po zaćmieniu było ciepło na dworze, ciekawe uczucie. :)

Każdy zachwycony, nauczyciele i dyrektor także, nawet podziękował, no i oczywiście miałem nawet swoje przemówienie w czytelni na temat zaćmienia słońca. 

 

A tutaj zdjęcie tej maszyny, wszystko napędzane siłą zawiasu.

Bardzo amatorska konstrukcja i podkreślam własnego pomysłu, wszystko zrobiłem sam. Najważniejsze że działa. xD

 

Bardzo lubię dzielić się pasją z innymi ludźmi, daje coś w rodzaju satysfakcji osobistej. A przede wszystkim jestem z siebie dumny.

[ChessNet]

[MrVinquer]

Też zauważyłem wyraźny spadek temperatury, ciemniejsze otoczenie mimo bezchmurnego nieba i uciszenie się ptaków, ale myślałem, że to tylko moje subiektywne odczucie. Sądziłem, że coś takiego jest podczas zaćmienia całkowitego. Miło słyszeć, że inni też to zauważyli :D

[kisiel]

U mnie ptaki ćwierkały, ludzie się darli, zimno było (bo było zimno). Wyblaknięcie kolorów niewątpliwe ("ale czad!"). Jakoś pod koniec 90'tych też było częściowe zaćmienie i też zauważyłem coś takiego.

[kubek]

Może aż tak bardzo się wokół nie rozglądałem i nie zauważyłem zbytniego pociemnienia, ale poczułem wyraźny spadek temperatury. Rano gdy rozstawiałem sprzęt i gdy zaczynało się zaćmienie, było dosyć przyjemnie. Podczas fazy maksymalnej, gdy zapisywałem coś w notesie, zmarzły mi ręce i zaczeły mi się one trząść ze zimna. A pod koniec zaćmienia, wszystko wróciło do normy, Słońce znów fajnie grzało. :D