Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Fazy Księżyca 2023. Czy dziś jest pełnia, czy Księżyc w nowiu?

2023-01-01
Temat faz Księżyca fascynuje ludzi od wieków. Jedni spoglądają w nocne niebo przede wszystkim po to, aby zachwycać się pięknem naszego naturalnego satelity. Drudzy natomiast zastanawiają się, jaki jest wpływ Księżyca na człowieka, w zależności od tego, czy znajduje się w pełni, czy w nowiu. Niezależnie od motywacji, warto na bieżąco śledzić nasz kalendarz księżycowy na 2023 rok, w którym wyszczególniliśmy cztery fazy księżyca z podziałem na miesiące. Kiedy Księżyc ma pełnię, a kiedy będzie w nowiu?

•  Kalendarz księżycowy na bieżąco śledzić będą fani astronomii z całego świata. Osoby, których pasją jest obserwacja nocnego nieba, zaczęły już wyszukiwać w sieci informacji na temat tego, jak rozkładają się cztery fazy Księżyca w 2023 roku.
•  Wyszczególniliśmy daty wszystkich pełni Księżyca na najbliższe 12 miesięcy.
•  Wyjaśniamy, jakie są fazy Księżyca i tłumaczymy, jaki wpływ mają na człowieka.

Nazwy faz Księżyca w kalendarzu księżycowym?
Kalendarz księżycowy na 2023 rok tradycyjnie dzielimy na podstawowe cztery fazy Księżyca. Jest to najpopularniejsze rozróżnienie, zgodnie z którym możemy obserwować:
•    Nów Księżyca
•    Pierwszą kwadrę Księżyca
•    Pełnię Księżyca
•    Ostatnią kwadrę Księżyca
Nieco rzadziej natomiast spotyka się rozróżnienie ośmiu faz Księżyca. Zwolennicy takiego podziału to jednak przede wszystkim fani astrologii i znaków zodiaku, którzy do czterech podstawowych dodają również fazy pośrednie. Przypisują im szczególne znaczenie, uważając, że cykl Księżyca wpływają na człowieka.
•    Sierp przybywający - motywacja
•    Pierwsza kwadra - akcja
•    Księżyc garbaty przybywający - zmiana
•    Pełnia - intensyfikacja
•    Księżyc garbaty ubywający - wdzięczność
•    Trzecia kwadra - uwolnienie
•    Sierp ubywający - odpuszczanie

Jak odróżnić Księżyc w pełni i Księżyc w nowiu?
Omawiając kalendarz księżycowy 2023, skupmy się jednak na najpopularniejszym. Zacznijmy od rozróżnienia poszczególnych faz Księżyca. Skąd mamy wiedzieć, że widzimy Srebrny Glob w nowiu czy w pełni?
•    Księżyc w nowiu z naszej perspektywy znajduje się wówczas koniunkcji Słońcem. Nie widzimy go gołym okiem, ponieważ zwraca się do nas nieoświetloną półkulą.
•    Pierwsza kwadra Księżyca to czas, gdy Księżyc zbliża się do pełni. Z Ziemi widzimy wówczas jedynie wschodnią część tarczy naszego naturalnego satelity.
•    Pełnia to faza, podczas której Księżyc znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce.
•    Ostatnia kwadra Księżyca to czas, gdy Księżyc oddala się od pełni. Tym razem z Ziemi widzimy jedynie oświetloną zachodnią część Srebrnego Globu.

Warto również mieć świadomość, że jeden cykl faz Księżyca wynosi około 29,5 dnia. Jest to czas, jaki musi upłynąć od jednej takiej samej fazy do drugiej, np. pełni lub nowiu. Okres ten nazywamy również miesiącem synodycznym.

Nów, pełnie i kwadry Księżyca w styczniu, lutym i marcu
Kiedy będzie pełnia Księżyca w styczniu, lutym i marcu, a kiedy nów, pierwsza i ostatnia kwadra? Oto kolejne fazy Księżyca na pierwszy kwartał 2023 roku.
•    Pełnia - 7 stycznia
•    Trzecia kwadra - 15 stycznia
•    Nów - 21 stycznia
•    Pierwsza kwadra - 28 stycznia
•    Pełnia - 5 lutego

•  Trzecia kwadra -13 lutego
•  Nów - 20 lutego
•  Pierwsza kwadra - 27 lutego
•  Pełnia - 7 marca
•  Trzecia kwadra - 15 marca
•  Nów - 21 marca
•  Pierwsza kwadra - 29 marca

Kiedy pełnia Księżyca w kwietniu, maju i czerwcu?
Kiedy będzie pełnia Księżyca w kwietniu, maju i czerwcu, a kiedy nów, pierwsza i ostatnia kwadra? Oto poszczególne fazy Księżyca na drugi kwartał 2023 roku.
•    Pełnia - 6 kwietnia
•    Trzecia kwadra - 13 kwietnia
•    Nów - 20 kwietnia
•    Pierwsza kwadra - 27 kwietnia
•    Pełnia - 5 maja
•    Trzecia kwadra -12 maja
•    Nów - 19 maja
•    Pierwsza kwadra - 27 maja
•    Pełnia - 4 czerwca
•    Trzecia kwadra - 10 czerwca
•    Nów - 18 czerwca
•    Pierwsza kwadra - 26 czerwca
Kiedy nów Księżyca, a kiedy pełnia Księżyca w lipcu, sierpniu i wrześniu
Kiedy będzie pełnia Księżyca w lipcu, sierpniu i wrześniu, a kiedy nów, pierwsza i ostatnia kwadra? Oto fazy Księżyca, które obserwować będziemy w trzecim kwartale 2023 roku.
•    Pełnia - 3 lipca
•    Trzecia kwadra - 10 lipca
•    Nów - 17 lipca
•    Pierwsza kwadra - 26 lipca
•    Pełnia - 1 sierpnia
•    Trzecia kwadra - 8 sierpnia
•    Nów - 16 sierpnia
•    Pierwsza kwadra - 24 sierpnia
•    Pełnia - 31 sierpnia
•    Trzecia kwadra - 7 września
•    Nów - 15 września
•    Pierwsza kwadra - 22 września
•    Pełnia - 29 września
Aktualna faza Księżyca w październiku, listopadzie i grudniu
Kiedy będzie pełnia Księżyca w październiku, listopadzie i grudniu, a kiedy nów, pierwsza i ostatnia kwadra? Oto poszczególne fazy Księżyca na ostatni kwartał 2023 roku.
•    Trzecia kwadra - 6 października
•    Nów - 14 października
•    Pierwsza kwadra - 22 października
•    Pełnia - 28 października
•    Trzecia kwadra - 5 listopada
•    Nów - 13 listopada
•    Pierwsza kwadra - 20 listopada
•    Pełnia - 27 listopada
•    Trzecia kwadra - 5 grudnia
•    Nów - 13 grudnia
•    Pierwsza kwadra - 19 grudnia
•    Pełnia - 27 grudnia


Jak fazy Księżyca wpływają na człowieka?
Ludzie od zarania dziejów zastanawiają się nad wpływem faz Księżyca na człowieka. Nasi przodkowie wierzyli, że rytm faz Księżyca w mniejszym lub większym stopniu zawsze odbijają się na naszym samopoczuciu i wyglądzie. Do dziś zresztą wielu fanów astrologii wciąż uważa, że woda oraz zioła pod wpływem kolejnych faz nabierają magicznych właściwości.

Księżyc w nowiu to faza, którą uznaje się za najlepszy okres, aby podejmować nowe wyzwania. Luna napełnia nas wówczas energią, siłą i pewnością siebie.
Pierwsza kwadra sprzyja odcięciu się od toksycznych spraw, a także zabiegom i kuracjom oczyszczającym. Kalendarz i cykl Księżyca podpowiada również, że może być to doskonały moment, aby odciąć włosy, aby je wzmocnić.
Pełnia Księżyca ma największy wpływ na człowieka. Niestety zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Luna ułatwia nam podejmowanie decyzji, zmysły są wówczas maksymalnie wytężone. Wzmaga również energię seksualną, dlatego w tym okresie szczególnie należy wystrzegać się romansów. Poza tym sprzyja również agresji, popadaniu w melancholię czy depresyjne nastroje.
Trzecia kwadra księżyca jest za to okresem, który uspokaja nas po "życiowej burzy", jaką zgotowała nam pełnia Księżyca. To czas skupienia, regeneracji psychicznej i... przechodzenia na dietę. Niektórzy uważają, że to właśnie wtedy jest najlepsza przemiana materii, a łaknienie maleje. Takie ludowe przesądy należy jednak traktować z przymrużeniem oka.

Kiedy pełnia, kiedy kiedy nów? Na to, jaka jest aktualna faza, odpowiada kalendarz księżycowy na 2023 rok. /Getty Images

 Pełnię Księżyca najlepiej obserwować w miejscach oddalonych od sztucznych źródeł światła i zanieczyszczeń miejskich. Najlepiej tam, gdzie niebo jest najbardziej bezchmurne / NurPhoto / Contributor /Getty Images

Fazy Księżyca wynikają ze zmiany położenia Ziemi, Księżyca oraz Słońca względem siebie.

Jaka jest aktualna faza Księżyca?

Każda faza Księżyca ma wpływ na człowieka. /123RF/PICSEL

Czego wystrzegać się podczas pełni Księżyca? /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-fazy-ksiezyca-2023-czy-dzis-jest-pelnia-czy-ksiezyc-w-nowiu,nId,6467935

Fazy Księżyca 2023. Czy dziś jest pełnia, czy Księżyc w nowiu.jpg

Fazy Księżyca 2023. Czy dziś jest pełnia, czy Księżyc w nowiu2.jpg

Fazy Księżyca 2023. Czy dziś jest pełnia, czy Księżyc w nowiu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz astronomiczny 2023. Zjawiska, które widać dzisiaj na niebie

2023-01-01.
Kalendarz astronomiczny 2023 to zbiór najciekawszych zjawisk na niebie. Jakie planety, komety i gwiazdy zaskoczą nas w tym roku? Czy czeka nas zaćmienie Słońca lub Księżyca? Te zjawiska astronomiczne warto obserwować na nocnym niebie.

•  Kalendarz astronomiczny 2023 to nieodłączny gadżet każdego fana obserwacji nocnego nieba. Świadomość, co widać dziś na niebie to już połowa sukcesu.
•  Później wystarczy jedynie udać się do miejsca oddalonego od zanieczyszczeń i sztucznych źródeł światła, gdzie warunki umożliwiają podziwianie pełni Księżyca lub innych zjawisk astronomicznych.
•  Oto, jakie zjawiska astronomiczne czekają nas od stycznia do grudnia 2023 roku.

Kalendarz astronomiczny 2023. Najciekawsze zjawiska na nocnym niebie
Obserwatorzy nocnego nieba na pewno nie będą zawiedzeni tym, co ma nam do zaoferowania kalendarz astronomiczny na 2023 rok. Wprawdzie, przez najbliższe miesiące w Polsce nie ujrzymy zaćmienia Słońca,  jednak będziemy mogli śledzić szereg innych, interesujących wydarzeń.
Na nieboskłonie dojdzie do licznych koniunkcji, czyli, mówiąc wprost - bliskiego złączenia (spotkania planet na niebie). Poza tym, w 2023 roku aż dwa razy wystąpi zjawisko zwane potocznie Superksiężycem.
Wideo youtube
Zjawiska astronomiczne - styczeń 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w styczniu 2023:
•    2 stycznia - Brzegowe zakrycie Urana przez Księżyc  - 0:00
•    3 stycznia - Księżyc w bliskim złączeniu z Marsem - 21:00
•    4 stycznia - Maksimum meteorów z roju Kwadrantydów - 4:00
•    7 stycznia - Pełnia Księżyca
•    12 stycznia - Kometa C/2022 E3 (ZTF) w peryhelium na tle gwiazdozbioru Korony Północnej
•    15 stycznia - Księżyc w ostatniej kwadrze, Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 2:00
•    18 stycznia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Antares - 6:30
•    21 stycznia - Księżyc w nowiu - supernów
•    22 stycznia - Wenus w bliskim złączeniu z Saturnem - 17:00
•    23 stycznia - młody Księżyc w złączeniu z Wenus i Saturnem - 17:00
•    25 stycznia - Księżyc w złączeniu z Jowiszem i Neptunem - 18:00
•    26 stycznia - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 18:00
•    29 stycznia - Księżyc w złączeniu z Hiadami, Plejadami, Marsem i Uranem - 19:00
•    28 stycznia - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    30 stycznia - Księżyc w złączeniu z Marsem i Plejadami - 19:00
•    31 stycznia - Księżyc w bliskim złączeniu z Marsem nad zachodnim horyzontem - 3:00
Zjawiska astronomiczne - luty 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w lutym 2023:
•    1 lutego - Kometa C/2022 E3 (ZTF) najbliżej Ziemi na tle gwiazdozbioru Żyrafy
•    3 lutego - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 21:00
•    5 lutego - Pełnia Księżyca
•    6 lutego - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 21:00
•    11 lutego - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 6:00
•    13 lutego - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    15 lutego - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Antares - 5:00, Wenus w bliskim złączeniu z Neptunem - 5:00
•    20 lutego - Księżyc w nowiu
•    21 lutego - Młody Księżyc: powyżej Wenus i Jowisz
•    22 lutego - Księżyc w złączeniu z Wenus i Jowiszem
•    25 lutego - Księżyc w złączeniu z Uranem
•    26 lutego - Księżyc w złączeniu z Plejadami
•    27 lutego - Księżyc w pierwszej kwadrze, Księżyc w złączeniu z Marsem
•    28 lutego - zakrycie Marsa przez księżyc (niewidoczne z Polski)

Zjawiska astronomiczne - marzec 2023

Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w marcu 2023:
•    1-2 marca - Wenus w bliskim złączeniu z Jowiszem - 19:00
•    3 marca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 2:00
•    6 marca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 5:00
•    7 marca - Księżyc w pełni
•    9 marca - Mars w złączeniu z gwiazdą Elnath - 19:00
•    10 marca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 23:00
•    14 marca - Księżyc w bliskim złączeniu z gwiazdą Antares - 3:00
•    15 marca - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    20 marca - początek astronomicznej wiosny - 22:24
•    21 marca - Księżyc w nowiu, planeta karłowata Ceres w opozycji na tle gwiazdozbioru Warkocza Bereniki

•  22 marca - Księżyc tuż po nowiu w złączeniu z Jowiszem - 18:30
•  23 marca - Młody Księżyc między Wenus a Jowiszem - 19:00
•  24 marca - Księżyc w złączeniu z Wenus i Uranem - 19:00
•  25 marca - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 20:00
•  26 marca - zmiana czasu z zimowego na letni, Księżyc w złączeniu z Hiadami i Plejadami - 20:00
•  27 marca - Merkury w złączeniu z Jowiszem - 19:30
•  28 marca - Księżyc w złączeniu z Marsem - 20:30
•  29 marca - Księżyc w pierwszej kwadrze
•  30 marca - Księżyc w bliskim złączeniu z Uranem - 20:30, Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks, Mars w złączeniu z gwiazdą M35 - 21:00

Zjawiska astronomiczne - kwiecień 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w kwietniu 2023:
•    6 kwietnia - Pełnia Księżyca, Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 22:00
•    10 kwietnia - Zakrycie gwiazdy Al Niyat przez Księżyc - 4:55
•    11 kwietnia - Wenus w złączeniu z Plejadami - 21:30
•    13 kwietnia - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    14 kwietnia - Mars w bliskim złączeniu z gwiazdą Mebsuta - 22:00
•    15 kwietnia - Wenus w złączeniu z Hiadami i Plejadami - 21:30
•    20 kwietnia - Wenus w nowiu, Hybrydowe zaćmienie słońca - (nie będzie widoczne z Polski)
•    21 kwietnia - Młody Księżyc - 21:00, w sąsiedztwie Merkury, a wyżej Hiady, Plejady i planeta Wenus
•    22 kwietnia - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 21:30
•    23 kwietnia - Maksimum meteorów z roju Lirydów - 3:00, Księżyc w złączeniu z Wenus - 21:30
•  25 kwietnia - Księżyc w złączeniu z Marsem
•  26 kwietnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 21:30
•  27 kwietnia - Księżyc w pierwszej kwadrze
•  29 kwietnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 22:00
•  30 kwietnia - Wenus w złączeniu z gwiazdą Elnath - 22:00

Zjawiska astronomiczne - maj 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w maju 2023:
•    4 maja - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 3:00
•    5 maja - Pełnia Księżyca, półcieniowe zaćmienie Księżyca przy wschodzie - 20:30
•    6 maja - Maksimum meteorów z roju Eta Akwarydów
•    7 maja - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Dschubba - 3:00
•    8 maja - Mars w złączeniu z gwiazdą Polluks - 22:30
•    9 maja - Wenus w złączeniu z gromadą M35 - 22:30
•    12 maja - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    13 maja - Księżyc w złączeniu z Saturnem - 3:30
•    19 maja - Księżyc w nowiu
•    20 maja - Młody Księżyc - 22:30
•    21 maja - Młody Księżyc w złączeniu z gwiazdą Elnath - 22:30
•    23 maja - Księżyc w złączeniu z Wenus i Bliźniętami - 22:30
•    24 maja - Księżyc w złączeniu z Marsem - 22:30
•    25 maja - Początek okresu białych nocy
•  26 maja - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus
•  27 maja - Księżyc w pierwszej kwadrze
•  29 maja - Wenus w złączeniu z gwiazdą Polluks

Zjawiska astronomiczne - czerwiec 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w czerwcu 2023:
•    2 czerwca - Wenus w linii z gwiazdami Polluks i Kastor - 23:00, Mars na tle gromady M44
•    3 czerwca - Księżyc w bliskim złączeniu z gwiazdą Antares - 23:30
•    4 czerwca - Księżyc w pełni, Wenus w największej elongacji wieczornej
•    9 czerwca - Wenus i Mars w złączeniu z gromadą M44 - 23:00
•    10 czerwca - Księżyc w ostatniej kwadrze, Księżyc w złączeniu z Saturnem - 2:30
•    13 czerwca - Wenus w złączeniu z gromadą M44 - 23:00
•    14 czerwca - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 3:00
•    18 czerwca - Księżyc w nowiu
•    19 czerwca - Młody Księżyc - 22:30
•    20 czerwca - Młody Księżyc w złączeniu z gwiazdami Polluks i Kastor - 22:45
•    21 czerwca - Początek astronomicznego lata - 16:58, Księżyc w złączeniu z Wenus i Marsem - 23:00
•    22 czerwca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 23:00
•    26 czerwca - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    27 czerwca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 23:00
•    30 czerwca - Księżyc w złączeniu ze szczypcami Skorpiona - 23:00
Zjawiska astronomiczne - lipiec 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w lipcu 2023:
•    1 lipca - Wenus w złączeniu z Marsem i gwiazdą Regulus - 22:30, Księżyc w złączeniu z gwiazdą Antares - 23:00
•    3 lipca - Pełnia Księżyca
•    7 lipca - Księżyc w złączeniu z Saturnem - 2:00
•    10 lipca - Księżyc w ostatniej kwadrze, Mars w złączeniu z gwiazdą Regulus - 22:30
•    12 lipca - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 2:00
•    13 lipca - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 2:30
•    14 lipca - Księżyc w złączeniu z Hiadami i Plejadami - 3:00
•    15 lipca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Elnath - 3:00
•    16 lipca - Stary Księżyc - 3:00
•    19 lipca - Młody Księżyc - 22:00
•    20 lipca - Księżyc w złączeniu z Marsem - 22:00
•    24 lipca - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 22:00
•    26 lipca - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    28 lipca - Księżyc w bliskim złączeniu z gwiazdą Antares - 22:00
•    28-29 lipca - Maksimum meteorów z roju Południowych Delta Awarydów
•    31 lipca - Zakończenie okresu białych nocy

Zjawiska astronomiczne - sierpień 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w sierpniu 2023:
•    1 sierpnia - Pełnia Księżyca (Superksiężyc)
•    3 sierpnia - Księżyc w złączeniu z Saturnem - 23:00
•    8 sierpnia - Księżyc w ostatniej kwadrze, Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 3:00
•    10 sierpnia - Księżyc w złączeniu z Plejadami i Hiadami - 3:00
•    12-13 sierpnia - Maksimum meteorów z roju Perseidów
•    14 sierpnia - Stary Księżyc w złączeniu z gwiazdami Kastor i Polluks - 4:00
•    15 sierpnia - Stary Księżyc - 4:15
•    16 sierpnia - Księżyc w nowiu
•    24 sierpnia - Księżyc w pierwszej kwadrze, Księzyc w złączeniu z gwiazdą Antares - 21:30
•    27 sierpnia - Saturn w opozycji na tle gwiazdozbioru Wodnika
•    30 sierpnia - Księżyc w złączeniu z Saturnem - 21:30
•    31 sierpnia - Pełnia Księzyca (drugi Superksiężyc)
Zjawiska astronomiczne - wrzesień 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne we wrześniu 2023:
•    4 września - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 22:30
•    5 września - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 23:00
•    7 września - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    10 września - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 5:00
•    12 września - Stary Księżyc w złączeniu z Wenus - 5:00
•    13 września - Stary Księżyc - 5:00
•    15 września - Księżyc w nowiu
•    19 września - Neptun w opozycji na tle gwiazdozbioru Ryb
•    21 września  - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Antares - 20:00
•    22 września - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    23 września - Początek astronomicznej jesieni 8:50
•    26 września - Księżyc w złączeniu z Saturnem - 22:30
•    29 września - Pełnia Księżyca
Zjawiska astronomiczne - październik 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w październiku 2023:
•    2 października - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 3:00
•    3 października - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 4:00
•    6 października - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    7 października - Księżyc w złączeniu z gwiazdami Kastor i Polluks - 4:00
•    8-9 października - Maksimum meteorów z roju Drakonidów
•    9 października - Wenus w złączeniu z gwiazdą Regulus - 5:00
•    10-11 października - Księżyc w złączeniu z Wenus i gwiazdą Regulus - 5:00
•    12-13 października - Stary Księżyc (5:00/6:00)
•    14 października - Księżyc w nowiu, obrączkowe zaćmienie Słońca (niewidoczne w Polsce)
•    21-22 października - Maksimum meteorów z roju Orionidów
•    22 października - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    24 października - Księżyc w złączeniu z Saturnem
•    28 października - Pełnia Księżyca, częściowe zaćmienie Księżyca w złączeniu z Jowiszem
•    29 października - Zmiana czasu z letniego na zimowy
•    30 października - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 20:00

Zjawiska astronomiczne - listopad 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w listopadzie 2023:
•    3 listopada - Jowisz w opozycji na tle gwiazdozbioru Barana, Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 22:00
•    5 listopada - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    5-6 listopada - Maksimum meteorów z roju Południowych Taurydów
•    7 listopada - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 2:00
•    9 listopada - Księżyc w bliskim złączeniu z Wenus - 6:00, Dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc - 10:55
•    10 listopada - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Porrima i kometą 103P/ Hartley - 5:00
•    11 listopada - Stary Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 5:30
•    12-13 listopada - Maksimum meteorów z roju Północnych Taurydów
•    13 listopada - Księżyc w nowiu, Uran w opozycji na tle gwiazdozbioru Barana
•    15 listopada - Kometa 62P/ Tsuchinshan na tle gromady M44
•    17 listopada - Wenus w złączeniu z gwiazdą Porrima i kometą 103P/ Hartley - 5:30
•    18 listopada - Maksimum meteorów z roju Leonidów - 7:00
•    20 listopada - Księżyc w pierwszej kwadrze, Księżyc w złączeniu z Saturnem - 18:00
•    25 listopada - Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 18:00
•    26 listopada - Księżyc w złączeniu z Plejadami - 22:00
•    27 listopada - Pełnia Księżyca
•    29 listopada - Wenus w złączeniu z gwiazdą Spika - 6:00
•    30 listopada - Wenus w złączeniu z gwiazdą Polluks - 23:00
Zjawiska astronomiczne - grudzień 2023
Oto lista zawierająca najważniejsze zjawiska astronomiczne w grudniu 2023:
•    1 grudnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks - 3:00
•    2 grudnia - Księżyc w złączeniu z gromadą M44- 4:00
•    4 grudnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Regulus - 4:00
•    5 grudnia - Księżyc w ostatniej kwadrze
•    8 grudnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Spika - 6:00
•    9 grudnia - Księżyc w złączeniu z Wenus - 6:00
•    10 grudnia - Stary Księżyc, powyżej Wenus
•    13 grudnia - Księżyc w nowiu
•    14-15 grudnia - Maksimum meteorów z roju Geminidów
•    17 grudnia - Księżyc w złączeniu z Saturnem
•    19 grudnia - Księżyc w pierwszej kwadrze
•    22 grudnia - Początek astronomicznej zimy - 4:27, Księżyc w złączeniu z Jowiszem - 17:00
•    23 grudnia  - Maksimum meteorów z roju Ursydów - 6:00
•    24 grudnia - Jowisz jako pierwsza gwiazdka-planeta wigilijna - 16:00, Księżyc w złączeniu z Plejadami i Hiadami - 17:00
•    28 grudnia - Księżyc w złączeniu z gwiazdą Polluks
•    29 grudnia - Księżyc w złączeniu z gromadą M44

Na które zjawiska astronomiczne w 2023 roku warto zwrócić szczególną uwagę? / VW Pics / Contributor /Getty Images

What is a Supermoon? | National Geographic
https://www.youtube.com/watch?v=lhKMQIRdaeo

Nasz naturalny satelita zakryje Marsa już w lutym /123RF/PICSEL

W marcu zmieniamy czas z zimowego na letni /123RF/PICSEL

Planeta Wenus zaskoczy nas niejednokrotnie w ciągu najbliższych dwunastu miesiący

Kiedy rozpocznie się astronomiczne lato 2023?

W 2023 roku czekają nas aż dwa Superksiężyce /Anadolu Agency / Contributor /Getty Images

W 2023 roku czeka nas kolejna koniunkcja Księżyca z Saturnem /123RF/PICSEL

Obrączkowe zaćmienie Słońca. Niestety w 2023 roku nie będzie widoczne z terytorium Polsk

Zjawiska astronomiczne w 2023 roku będą cieszyły oczy wszystkich tych, którzy zechcą zwrócić na nie uwagę /Anadolu Agency / Contributor /Getty Images

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-kalendarz-astronomiczny-2023-zjawiska-ktore-widac-dzisiaj-na,nId,6497762

Kalendarz astronomiczny 2023. Zjawiska, które widać dzisiaj na niebie.jpg

Kalendarz astronomiczny 2023. Zjawiska, które widać dzisiaj na niebie2.jpg

Kalendarz astronomiczny 2023. Zjawiska, które widać dzisiaj na niebie3.jpg

Kalendarz astronomiczny 2023. Zjawiska, które widać dzisiaj na niebie4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy statek kosmiczny Dragon uratuje teleskop Hubble`a? NASA ma intrygujący plan

2023-01-01. Robert Bernatowicz
Teleskop Kosmiczny Hubble'a już miał trafić na śmietnik, ale nieoczekiwanie pojawiła się szansa na jego reaktywację. NASA razem z prywatną firmą SpaceX rozważają zmianę jego orbity i oddalenie go od Ziemi. Taką niezwykłą operację miałby przeprowadzić statek kosmiczny Dragon.

Wszyscy myśleli, że zbliża się jego koniec, a tymczasem Kosmiczny Teleskop Hubble'a może mieć przed sobą drugą młodość. Wszystko za sprawą intrygującego pomysłu, aby zmienić jego orbitę na bardziej stabilną i oddaloną od Ziemi. We wrześniu 2022 roku NASA podpisała umowę z firmą Elona Muska SpaceX, aby przeprowadzić symulacje, czy wysłużony teleskop uda się uratować. Eksperci SpaceX razem ze specjalistami Programu Polaris przekonywali, że taki plan jest bardzo atrakcyjny dla NASA i nie będzie kosztował amerykańskiego podatnika nawet jednego dolara. Wystarczy, że NASA wyrazi zgodę, a resztą zajmują się prywatne firmy.

Dragon weźmie Hubble'a na hol?
Pomysł wydłużenia życia Kosmicznego Teleskopu Hubble'a ma polegać na zmianie jego orbity na bardziej oddaloną od Ziemi. W 1990 roku teleskop został umieszczony na wysokości ok. 540 km nad powierzchnią Ziemi. Jednak wraz z upływem lat teleskop zaczął coraz bardziej zbliżać się do naszej planety i obniżać swoją orbitę.
Amerykańska Agencja Kosmiczna uznała, że w pewnym momencie nie będzie miała wyjścia i zostanie zmuszona skierować teleskop do górnych warstw atmosfery, gdzie ulegnie spaleniu jeszcze przed dotarciem do powierzchni Ziemi. Naprawa teleskopu przestała być opłacalna.

I tu pojawili się eksperci programu Polaris, realizowanego przez SpaceX i finansowanego przez miliardera Jareda Isaacmana, który we wrześniu 2021 roku poleciał w kosmos pojazdem Crew Dragon jako kosmiczny turysta. Ich plan zakłada, że do teleskopu podleci jeden z pojazdów SpaceX, przycumuje do niego, a następnie używając swoich silników niczym kosmiczny ciągnik, odciągnie go od Ziemi. Kosmiczny Teleskop Hubble'a dzięki tak śmiałej operacji znajdzie się na o wiele wyższej orbicie, dzięki czemu uda się wydłużyć jego misję o wiele lat. Podczas ostatniej misji serwisowej Kosmicznego Teleskopu Hubble'a  astronauci doczepili do teleskopu specjalny uchwyt, aby w przyszłości operacja zmiany jego orbity była możliwa.

Eksperci ze SpaceX i programu Polaris tłumaczą, że misję zmiany orbity wysłużonego teleskopu można potraktować jako "szkoleniową". Dzięki niej zbierze się bezcenne doświadczenia potrzebne do wszelkich misji serwisowych w przyszłości (chociażby dla programu powrotu ludzi na Księżyc), a przy okazji wydłuży się życie teleskopu Hubble'a. NASA uznała ten pomysł za ciekawy, ale poprosiła o zebranie bardziej szczegółowych informacji o tym, jak cała operacja ma wyglądać. SpaceX i Polaris mają na to pół roku.
Kosmiczny Teleskop Hubble'a trafił na orbitę 24 kwietnia 1990 roku i przez 32 lata mocno się zestarzał. Jego zdjęcia odległych galaktyk zachwyciły ludzi na całym świecie, ale coraz częściej zaczęły mu się zdarzać awarie. NASA przeprowadziła 5 misji naprawczych. Ostatnia i największa z nich odbyła się w maju 2009 roku. Wahadłowiec Atlantis podczas misji STS-125 zbliżył się do teleskopu, a astronauci zainstalowali w nim kilka dodatkowych instrumentów badawczych.
Dzięki temu teleskop Hubble’a mógł dalej badać odległe rejony wszechświata. Ale wszystko ma swój koniec - kilka lat temu NASA zapowiedziała, że więcej misji naprawczych nie będzie. Na szczęście losem teleskopu Hubble`a zainteresowały się prywatne firmy. Jeśli dojdzie do porozumienia NASA ze SpaceX, to jest szansa, że jego misja będzie trwała.

Kosmiczny Teleskop Hubble'a (HST) ma trafić na orbitę bardziej oddaloną od Ziemi. /NASA

Astronauci Kathy Thornton i Tom Akers z misji wahadłowca STS-61 ćwiczą w basenie NASA naprawę Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. (1993 rok) /East News

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-czy-statek-kosmiczny-dragon-uratuje-teleskop-hubble-a-nasa-m,nId,6499949

Czy statek kosmiczny Dragon uratuje teleskop Hubble`a NASA ma intrygujący plan.jpg

Czy statek kosmiczny Dragon uratuje teleskop Hubble`a NASA ma intrygujący plan 2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noce spadających gwiazd w 2023 roku. Kiedy deszcz meteorów na niebie?

2023-01-01.
Spadające meteory to nie tylko ciekawe zjawisko dla miłośników astronomii. Noce spadających gwiazd to także czas dla osób, które chcą spędzić romantyczny wieczór (lub noc) na obserwowaniu nieba albo wiążą roje meteorów z mocą spełniania życzeń. Kiedy dokładnie deszcz meteorów będzie można obserwować na nocnym niebie w 2023 roku.

Meteoryt a meteor. Co to jest noc spadających gwiazd?
Meteorytem nazywamy pozostałość asteroidy, komety czy meteoroidu, czyli ciała niebieskiego, które na powierzchnię Ziemi dociera jako ciało stałe. Meteoryty dzieli się na achondryty, chondryty, syderolity oraz syderyty ze względu na ich skład.
W przypadku meteorów mówimy o świecącym śladzie, jaki zostawiają meteoroidy podczas poruszania się w atmosferze ziemskiej. Powstają z powodu par uwalnianych z powierzchni ciała niebieskiego, a także zjonizowanych i nagrzanych gazów atmosfery, które znajdują się wzdłuż trasy lotu meteoroidów.
Noc spadających gwiazd to potoczna nazwa dla wielu meteorów spadających jednocześnie.
Kwadrantydy w styczniu. Dobry czas, by obserwować spadające gwiazdy
Już na początku 2023 roku będzie można oglądać pierwsze spadające gwiazdy. Kwadrantydy, bo o nich mowa, to rój meteorów, który będzie aktywny od 1 do 7 stycznia. Najlepszym czasem na obserwację tego zjawiska, a równocześnie maksimum rozświetlających niebo meteorów, będzie godzina 4:00 w środę 4 stycznia.
Kwadrantydy należą do gwiazdozbioru Wolarza, charakteryzują się średnią prędkością i wysoką aktywnością, są także widoczne w Polsce.
Deszcz meteorów w kwietniu i maju. Lirydy i Eta Akwarydy
Na następną okazję do oglądania spadających gwiazd będzie trzeba czekać prawie cztery miesiące. Między 16 a 25 kwietnia na niebie pojawią się Lirydy. Maksimum roju będzie można zaobserwować w niedzielę 23 kwietnia o godzinie 3:00. Ten rój związany jest z kometą Thatchera i występuje w gwiazdozbiorze Lutni.
Prawie równocześnie na niebie pojawią się także Eta Akwarydy. Spadające gwiazdy pojawią się już 19 kwietnia i ich aktywność potrwa aż do 28 maja. Maksimum zaobserwujemy jednak dopiero 6 maja. Rój Eta Akwarydów występuje w gwiazdozbiorze Wodnika, a jego obiektem macierzystym jest kometa Halleya, czyli pierwsza zidentyfikowana kometa krótkookresowa.
Gwiazdy letniego nieba. Południowe Delta Akwarydy i Perseidy
Od 12 lipca do 19 sierpnia na niebie będzie można zauważyć niezwykły rój meteorów - Południowe delta Akwarydy, których maksimum przypadnie na 28 lipca. Podobnie jak w przypadku Eta Akwarydów, Południowe delta Akwarydy należą do gwiazdozbioru Wodnika. Charakteryzują się średnią prędkością, wysoką aktywnością oraz widocznością w Polsce.
W podobnym czasie na nieboskłonie pojawią się Perseidy. Oglądanie roju meteorów będzie możliwe od 17 lipca do 24 sierpnia. Maksimum aktywności roju Perseidów i kolejne noce spadających gwiazd przypadnie na 12 i 13 sierpnia. Należący do gwiazdozbioru Perseusza rój Perseidów jest jednym z najlepiej widocznych deszczy meteorów.
Jego zenitalna liczba godzinna (ZHR) wynosi 100, co oznacza, że właśnie tyle meteorów może zauważyć pojedynczy obserwator na bezchmurnym niebie w czasie 60-minutowej obserwacji.

W październiku maksimum roju Drakonidów i Orionidów
Jesień będzie bardzo aktywnym czasem dla miłośników meteorów. Pierwszym rojem będą Drakonidy - między 6 a 10 października.
Październikowa noc spadających gwiazd i maksimum aktywności przypadnie na 8 i 9 października. Drakonidy należą do gwiazdozbioru Smoka, a ich cechą charakterystyczną jest stosunkowo niska prędkość w atmosferze. Gwiazdy spadają z prędkością jedynie 20 km/h.


W październiku będzie można obserwować także drugi deszcz meteorów. To Orionidy. Ich widoczność będzie możliwa między 2 października a 7 listopada, jednak maksimum przypadnie na dni od 21 do 22 października. Mimo wysokiej aktywności ZHR Orionidów wynosi między 20 a 30.
W listopadzie obserwuj meteory z roju Taurydów, Północnych Taurydów i Leonidów
Fani deszczów meteorów powinni przygotować się na obserwacje nieba w listopadzie. To będzie najważniejszy okres w całym 2023 roku. W trzy z czterech weekendów tego miesiąca będziemy mogli obserwować maksimum aktywności spadających gwiazd.
Południowe Taurydy to rój, którego najwyższa aktywność przypada od 10 września do 20 listopada, a szczyt na 5 i 6 listopada. Południowe Taurydy należą do kompleksu Taurydów oraz gwiazdozbioru Byka. Charakteryzują się niską prędkością oraz średnią aktywnością.
Drugim rojem, którego maksimum aktywności przypadnie na 12 i 13 listopada są Północne Taurydy. Ich całkowita aktywność również jest stosunkowo długa, bo trwa od 20 października do 10 grudnia. Północne Taurydy mają bardzo wiele wspólnego z ich południowymi odpowiednikami. Również należą do kompleksu Taurydów oraz gwiazdozbioru Byka, a także mają niską prędkość w atmosferze oraz średnią aktywność.

Ostatnim listopadowym terminem na obserwację spadających gwiazd jest sobota 18 listopada, a dokładniej godzina 7:00. W tym czasie będzie możliwe oglądanie maksimum roju Leonidów, który jest widoczny na niebie od 10 do 23 listopada. Leonidy to najszybsze meteory w zestawieniu. Leonidy osiągają prędkość w atmosferze na poziomie 71 km/h, co wspólnie z epsilon Geminidami, stanowi najwyższą prędkość wśród rojów meteorów. Drugą cechą charakterystyczną roju Leonidów jest nieregularna aktywność.
Geminidy i Ursydy. Maksimum roju meteorów w grudniu
Pierwszym grudniowym rojem, który pojawi się na niebie, będą Geminidy. Są one widoczne od 4 do 17 grudnia, a ich szczyt aktywności przypada na 14 i 15 grudnia. Geminidy wspólnie z Kwadrantydami dzielą największy współczynnik ZHR wśród wszystkich rojów meteorów. W obu przypadkach ta wartość wynosi 120.
Ostatnia noc spadających gwiazd w 2023 roku będzie 23 grudnia o godzinie 6:00. Wtedy na niebie pojawi się rój Ursydów, który jest aktywny od 17 do 26 grudnia, a jego maksimum przypadnie właśnie na dzień przed Wigilią.
Ostatni rój meteorów, który będzie można zaobserwować w 2023 roku, czyli Ursydy, znajduje się w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy i charakteryzuje się wysoką aktywnością.

 Perseidy, Orionidy, Geminidy. Kiedy noce spadających gwiazd w 2023 roku? /123RF/PICSEL

Kwadrantydy to rój meteorów, który jest także widoczny w Polsce.
Perseidy to zjawisko, które rok w rok cieszy się zainteresowaniem /123RF/PICSEL

Jest jeden warunek, żeby obserwować meteory. To bezchmurne niebo. /123RF/PICSEL

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-noce-spadajacych-gwiazd-w-2023-roku-kiedy-deszcz-meteorow-na,nId,6502350

Noce spadających gwiazd w 2023 roku. Kiedy deszcz meteorów na niebie.jpg

Noce spadających gwiazd w 2023 roku. Kiedy deszcz meteorów na niebie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu startujemy w kierunku Jowisza. 2023 rok będzie rokiem kosmosu
2023-01-01. Radek Kosarzycki
Pierwszy dzień nowego roku to doskonała okazja na to, aby przyjrzeć się temu, co nas czeka w sektorze eksploracji przestrzeni kosmicznej w nadchodzących dwunastu miesiącach. Szybki przegląd jedynie najważniejszych misji kosmicznych wskazuje, że będzie o czym pisać przez cały rok, a za 12 miesięcy sprawdzimy ile z tego faktycznie udało się zrealizować.
Rozpoczynający się właśnie rok będzie ekscytujący zarówno dla miłośników twardej astronomii, poznawania bliskiego odległego kosmosu, jak i dla tych, których bardziej od gwiazd, planet i galaktyk interesuje przede wszystkim załogowa eksploracja przestrzeni kosmicznej. W obu tych sektorach spodziewamy się istotnych postępów.
Poniżej zebrałem siedem najistotniejszych wydarzeń planowanych na 2023 rok. Możliwe, że o czymś ważnym zapomniałem. Jeżeli tak to zwalmy to na zmęczenie po nocy sylwestrowej, która ograniczała się do uspokajania psów przerażonych fajerwerkami.
Start misji Jupiter Icy Moons Explorer (JUICE)
Jeżeli ma być to subiektywny przegląd wydarzeń, to start misji JUICE zdecydowanie jest dla mnie najciekawszym wydarzeniem kosmicznym całego roku.
Według planów już w drugiej połowie kwietnia z Centrum Lotów Kosmicznych we Francuskiej Gujanie wystartuje rakieta Ariane 5, na której szczycie znajdzie się sonda Jupiter Icy Moons Explorer. Będzie to początek zaplanowanej na osiem lat podróży w kierunku największej planety Układu Słonecznego. Sonda, której budowa rozpoczęła się w 2012 roku zgodnie z planem po ośmiu latach lotu i czterech asystach grawitacyjnych powinna dotrzeć do Jowisza w 2031 roku. Po wejściu na orbitę wokół planety sonda przez trzy lata będzie przelatywała w pobliżu najważniejszych jej księżyców, fotografując i badając ich powierzchnię oraz wnętrze.
To jednak będzie dopiero początek misji. W grudniu 2034 roku sonda wejdzie na orbitę wokół Ganimedesa, największego księżyca w Układzie Słonecznym. Tym samym sonda stanie się pierwszą sondą kosmiczną krążącą wokół innego księżyca niż Księżyc. Docelowo sonda będzie krążyła na wysokości 500 km nad powierzchnią Ganimedesa, skąd przez cały rok będzie przesyłała nie tylko zdjęcia jego powierzchni, ale także dane o jego składzie chemicznym i magnetosferze. Cała misja zakończy się pod koniec 2035 roku, kiedy to sonda celowo zostanie rozbita o powierzchnię Ganimedesa.
Pierwszy orbitalny lot Starshipa
Pierwotnie pierwszy orbitalny lot największej rakiety w historii planowany był na sierpień 2021 roku. Plany te legły w gruzach, gdy Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) postanowiła dokonać przeglądu wpływu SpaceX na środowisko w rejonie Boca Chica w Teksasie, gdzie budowane i testowane są rakiety należące do SpaceX. FAA wielokrotnie wydłużało wydanie swojej decyzji, przez co w 2021 roku do startu ostatecznie nie doszło. Pod koniec 2021 roku Elon Musk przekonywał, że Starship musi w 2022 roku startować co najmniej raz na dwa tygodnie, aby firma przetrwała finansowo. Z pewnością w tamtym momencie nawet w najczarniejszych myślach Musk nie spodziewał się tego, co go czekało. Nie dość, że Starship nie osiągnął takiej częstotliwości lotów, to na dodatek nie wystartował ani razu, choć w czerwcu FAA w końcu zakończyła swój przegląd.
Wszystko jednak wskazuje na to, że w 2023 roku to się zmieni i w końcu doczekamy się pierwszego próbnego lotu orbitalnego rakiety. Jakby nie patrzeć, to od pomyślnych testów i lotów tej rakiety zależy powodzenie realizowanego przez NASA programu Artemis. Jeżeli Starship nigdzie nie poleci, to człowiek na Księżycu w najbliższych latach nie wyląduje. Wszak to właśnie specjalna wersja Starshipa ma dostarczyć ludzi bezpośrednio na powierzchnię Księżyca, a następnie z powrotem na orbitę wokół Księżyca. Zanim jednak powstanie Starship-lądownik, musi powstać Starship-rakieta orbitalna.
Drugi załogowy lądownik księżycowy
Tutaj warto zwrócić uwagę na to, że Senat USA zobligował w 2022 roku NASA do wybrania drugiego, alternatywnego wykonawcy lądownika księżycowego. I właśnie w 2023 roku dowiemy się, która firma zbuduje swój własny lądownik załogowy, który będzie stanowił alternatywę dla lądownika dostarczanego przez SpaceX. Warto jednak zauważyć, że projekty dopiero powstają, musi dojść do wyboru konkretnego projektu, aby mogła rozpocząć się jego budowa. Samego lądownika możemy zatem nie zobaczyć jeszcze przez kilka dobrych lat.
Wybór załogi, która poleci do Księżyca
Harmonogram programu Artemis jest jednak nieubłagany. Po udanej misji Artemis I pod koniec 2022 roku wkrótce rozpoczną się przygotowania do misji Artemis II, której start zaplanowany jest na koniec 2024 roku. W trakcie tej misji statek Orion zabierze astronautów w podróż dookoła Księżyca, czyli tam, gdzie żaden człowiek nie był od pięćdziesięciu lat. Jakich astronautów? O właśnie. W ciągu kilku najbliższych miesięcy NASA przedstawi skład załogi misji Artemis II. Dowiemy się kto jako pierwszy w XXI wieku dotrze w bezpośrednie otoczenie Księżyca zapisując się tym samym w kronice podboju przestrzeni kosmicznej.
Pierwszy załogowy lot Starlinera do stacji kosmicznej
Na orbicie okołoziemskiej także będzie działo się całkiem sporo. Oczywiście cały świat uważnie będzie obserwował to, co się dzieje na pokładzie chińskiej stacji kosmicznej, gdzie w najbliższych dwunastu miesiącach mają dotrzeć instrumenty i eksperymenty z całego świata, ale także i astronauci z krajów innych niż Chiny. Nieco bliżej nas jednak, wszyscy z uwagą i odrobiną obaw oczekują na pierwszy załogowy lot statku załogowego CST-100 Starliner zbudowanego przez Boeinga.
Starliner, który ma stanowić alternatywny dla Crew Dragona (SpaceX) środek transportu astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma za sobą bardzo ciężką przeprawę. Pierwsze bezzałogowe loty testowe Starlinera kończyły się licznymi problemami i usterkami, które firma następnie eliminowała. Dopiero w maju 2022 roku pierwszy Starliner z powodzeniem zacumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a następnie bezpiecznie wrócił na Ziemię. W kwietniu 2023 roku spodziewamy się zatem pierwszego lotu załogowego Starlinera na orbitę. Tak samo, jak w przypadku Crew Dragona, będzie to lot certyfikacyjny z krótkim pobytem na orbicie. Dopiero udane zakończenie tego lotu będzie oznaczało uzyskanie certyfikacji do transportu ludzi na pokład stacji kosmicznej i na Ziemię.
Próbki z planetoidy Bennu dotrą na Ziemię
Astronomowie i planetolodzy tymczasem spoglądają nieco dalej. 24 września 2023 roku prosto z nieba spadnie niezwykle cenny dla nich prezent. Na poligonie wojskowym w Utah wyląduje na spadochronie zasobnik z próbkami pobranymi przez sondę OSIRIS-REx z powierzchni planetoidy Bennu. Naukowcy spodziewają się, że w zasobniku znajduje się od 400 do 1000 g regolitu z planetoidy.
Misja OSIRIS-REx wystartowała w kierunku planetoidy w 2016 roku. Po dwóch latach lotu 21 grudnia 2018 roku sonda weszła na orbitę wokół 500-metrowej planetoidy i rozpoczęła badanie jej powierzchni. 20 października 2020 roku o godzinie 23:13 polskiego czasu sonda dotknęła powierzchni planetoidy w miejscu nazwanym Nightingale, pobrała próbki i wróciła na orbitę, aby kilka miesięcy później rozpocząć powrót na Ziemię.
Warto tutaj zauważyć, że misja sondy OSIRIS-REx nie skończy się jeszcze w tym roku. Po tym, jak zbliżając się do Ziemi sonda zrzuci w atmosferę naszej planety zasobnik z próbkami, OSIRIS-REx odpali silniki i rozpocznie nową misję o nazwie OSIRIS-APEX. W ramach tej misji sonda rozpocznie trwającą sześć lat podróż przez pustkę przestrzeni kosmicznej, aby w kwietniu 2029 roku zbliżyć się do słynnej 230-metrowej planetoidy Apophis tuż po tym, jak przeleci ona w odległości zaledwie 30 000 km od powierzchni Ziemi.
Start misji Psyche
Kiedy jedna misja do planetoidy dobiegnie końca, rozpocznie się kolejna. Po wielu turbulencjach, w trakcie których blisko było całkowitej rezygnacji z misji, w 2023 roku wystartuje sonda Psyche, której celem będzie bardzo nietypowa planetoida o tej samej nazwie.
Mowa tutaj o planetoidzie o średnicy 280 km, której gęstość jest na tyle wysoka, że jej masa stanowi 1 proc. masy całego Pasa Planetoid. Naukowcy podejrzewają, że planetoida może być jądrem nieistniejącej już planety, która kiedyś mogła istnieć w młodym Układzie Słonecznym. To by mogło tłumaczyć jej skład chemiczny bogaty w metale takie jak żelazo, złoto czy nikiel.
Start misji zaplanowano na 10 października 2023 roku. Sonda zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety Falcon 9, a do planetoidy dotrze w 2029 roku.
Już po powyższej liście widać, że w 2023 roku czeka nas sporo kosmicznej adrenaliny i zaskoczeń, a przecież to tylko niewielki wycinek tego, co się będzie działo. Można przecież śmiało założyć, że w międzyczasie będą się pojawiały nowe, zachwycające zdjęcia i odkrycia dokonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, do pracy wróci detektor fal grawitacyjnych LIGO i rozpoczną się programy obserwacyjne realizowane za pomocą największych radioteleskopów na Ziemi. Usiądźcie zatem, weźcie popcorn i obserwujcie. Postaramy się wam to wszystko po ludzku opisać.
Juice’s journey and Jupiter system tour
https://www.youtube.com/watch?v=Fw17N3rdN7s
Starship | SN15 | High-Altitude Flight Test
https://www.youtube.com/watch?v=z9eoubnO-pE

See Boeing Starliner's Orbital Flight Test-2 from launch to landing!
https://www.youtube.com/watch?v=auNrlt70iOI

NASA’s OSIRIS-REx: Mission to Bennu
https://www.youtube.com/watch?v=NYGHbl_esgw

OSIRIS APEX
https://www.youtube.com/watch?v=yARqfrnlF5E

NASA Psyche Mission: Charting a Metallic World
https://www.youtube.com/watch?v=TgVorJfM8BM&t=2s

NASA's Psyche Mission to an Asteroid: Official NASA Trailer
https://www.youtube.com/watch?v=tAUbLVS243E

https://spidersweb.pl/2023/01/2023-w-kosmosie-astronomia-plany.html

W końcu startujemy w kierunku Jowisza. 2023 rok będzie rokiem kosmosu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
2023-01-01.
Celem tego krótkiego przeglądu widm atmosfer egzoplanet jest zapoznanie czytelników z wyglądem teoretycznego widma atmosfery egzoplanety podobnej do Ziemi oraz z przykładowymi widmami obserwowanymi do tej pory. W roku 2022 rozpoczęły się obserwacje atmosfer egzoplanet o niespotykanej do tej pory dokładności za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Oczekuje się, że wkrótce zostanie odkryta gdzieś we Wszechświecie planeta o widmie podobnym do tego z ilustracji tytułowej. Może ta egzoplaneta będzie nadawała się do zasiedlenia przez ludzkość?
Analiza widm atmosfer egzoplanet pozwoli znaleźć planety nadające się do życia dla nas. Do tej pory takie badania wykonywano na podstawie obserwacji z teleskopów naziemnych oraz Teleskopu Hubble’a. Może warunki będą lepsze niż na przykład na powierzchni Tytana – księżyca Saturna (gęsta atmosfera składająca się głównie z azotu - ciśnienie 1,5 razy większe niż na Ziemi, temperatura na powierzchni około -179 C, a grawitacja około 7 razy mniejsza).
Nowa epoka nastała w roku 2022 wraz z rozpoczęciem obserwacji spektroskopowych w podczerwieni atmosfer egzoplanet przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. W niniejszym materiale pokazano kilka takich widm planet spoza naszego Układu Planetarnego (np. WASP-96 b, WASP-39 b, LHS 3844 b) oraz widmo Marsa (rys.4), a także wcześniejsze widma z teleskopów naziemnych oraz Teleskopu Hubble’a (rys.7, rys.10 -12).
Dla porównania pokazano również symulacje widma atmosfery egzoplanety podobnej do Ziemi (np. ilustracja tytułowa, rys.2). Pokazano również inne ciekawostki związane z obserwacjami spektroskopowymi (np. wpływ wysokości chmur, obecności stratosfery egzoplanety na wygląd widma – rys.11, rys.12).
Do badań atmosfer planet orbitujących wokół odległych gwiazd wykorzystuje się spektroskopię transmisyjną. Zrozumienie atmosfer i widm Ziemi i innych planet naszego Układu Słonecznego jest kluczowe do właściwej interpretacji widm transmisyjnych egzoplanet. Widmo transmisyjne jest rodzajem widma absorpcyjnego.
Widmo transmisyjne egzoplanety uzyskuje się podczas wielogodzinnych obserwacji w różnych długościach fali λ (barwach) jej przejścia na tle gwiazdy macierzystej (j.t. tzw. tranzyt) oraz poza tą fazą. Jest tworzone poprzez porównanie światła gwiazdy macierzystej filtrowanego przez atmosferę egzoplanety podczas tranzytu z niefiltrowanym światłem, gdy egzoplaneta przemieszcza się obok gwiazdy - a najlepiej, gdy jest schowana za nią.
Podczas oglądania poniższych wykresów widm transmisyjnych należy zwrócić uwagę, że oś „Y” (oś rzędnych) strumienia energii świetlnej może prezentować ilość światła blokowanego przez atmosferę egzoplanety (najczęstsza wersja grafiki, np. rys.2., rys.5, rys.6, rys.9) lub ilość światła gwiazdy macierzystej przenikającej przez atmosferę egzoplanety (np. ilustracja tytułowa). W pierwszym przypadku jasność maleje ze wzrostem wartości na osi rzędnych.
Warto również wiedzieć, że ludzkie oko jest wrażliwe na fotony o kolorach λ ~0,38-0,78 μm, gdzie mikron 1μm = 0,000001 m. Zaś królestwem obserwacyjnym Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba jest bliska (λ~0,6-5 μm) oraz średnia (λ~5-28 μm) podczerwień.
Rys.1. Infografika z instrumentami Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba i zakresem obserwacji promieniowania elektromagnetycznego o długości fali λ wyrażonej w mikronach (1μm=0,000001m). Teleskop Webba posiada na pokładzie instrument MIRI do obserwacji w średniej (λ~5-28 μm) podczerwieni (ang. mid-infrared) i przeznaczony jest m. in. do obserwacji planet, komet, asteroid, pyłu rozgrzanego światłem gwiazd i dysków protoplanetarnych. Natomiast do obserwacji w bliskiej (λ~0,6-5 μm) podczerwieni (ang. near-infrared) wykorzystuje więcej instrumentów - NIRCam, NIRSpec, FGS/NIRISS, które pozwalają obserwować gwiazdy i galaktyki w procesie powstawania, populacje gwiazd w najbliższych galaktykach, młode gwiazdy w Drodze Mlecznej i obiekty Pasa Kuipera. Źródło: NASA

Rys.2. Model widma transmisyjnego atmosfery planety podobnej do Ziemi w zakresie długości fali λ~0,4-20µm, czyli λ~400-20000 nanometrów (zakres  optyczny + bliska i średnia podczerwień), z symulacji Lisa Kaltenegger and Zifan Lin 2021 ApJL 909. Widać tutaj długości fali, w których promieniowanie gwiazdy jest pochłaniane przez molekuły ozonu (O3), wody (H2O), dwutlenku węgla (CO2) i metanu (CH4). Źródło: NASA, ESA, Leah Hustak (STScI)

Rys.3. Analiza z 2018 roku (sprzed epoki obserwacji Teleskopem Webba) fragmentu widm atmosfer  trzech planet: Mars, Ziemia i Wenus. „Dołki”, czyli absorpcje w widmach wskazują na różne rodzaje gazów występujących w atmosferach. Wszystkie planety wykazują znaczną zawartość dwutlenku węgla (ang. carbon dioxide), ale tylko w atmosferze Ziemi oprócz dwutlenku węgla wyraźnie występuje woda i ozon (ang. water, ozone). Źródło: NASA and C. Godfrey (STScI)
Rys.4. Pierwsze widmo atmosfery planety Mars w bliskiej podczerwieni wykonane w dn. 5 września 2022 r. przez instrument NIRSpec współpracujący z Teleskopem Webba. Jest to robocze widmo bez kalibracji jasności, a poziom widma ciągłego został przeskalowany do modelu widma (fioletowa linia) wyliczonego przez Planetary Spectrum Generator.
W widmie widzimy połączenie promieniowania słonecznego odbitego od powierzchni Marsa (głównie λ~1-3µm) i emitowanego przez planetę (głównie λ~3-5µm). Zarówno odbite o powierzchni jak i emitowane promieniowanie przechodzi przez atmosferę Marsa, wpływając na jasność w różnych długościach fali i na sam kształt widma.
Głębokie dołki (absorpcje) są spowodowane pochłanianiem promieniowania przez gaz występujący w atmosferze (np. dwutlenek węgla, wodę, tlenek węgla). Inne, szerokie struktury i nachylenie widma ciągłego w różnych długościach fali zawiera informację o pyle, chmurach i strukturach na powierzchni planety.  Źródło: NASA, ESA, CSA, STScI, Mars JWST/GTO Team

Rys.5. Widmo transmisyjne atmosfery egzoplanety WASP-96 b w bliskiej podczerwieni (λ~0,6-2,8µm) wykonane w dn. 21 czerwca 2022 r. przez instrument NIRISS współpracujący z Teleskopem Webba. Gwiazda macierzysta WASP-96 ma parametry fizyczne podobne do Słońca i znajduje się w odległości około 1150 l.św. od nas. Natomiast WASP-96 b jest egzoplanetą – „gorącym olbrzymem” (1,2 RJ, 0,48 MJ), która krąży wokół gwiazdy macierzystej w odległości 1/20 j.a. (~7 mln km) z okresem 3,5 ziemskiego dnia. Wstępna analiza widma tej planety wykazuje, że wysokość pików wodnych jest mniejsza niż oczekiwano z poprzednich obserwacji. Może to świadczyć o obecności chmur, które zmniejszają widoczność pary wodnej w widmie. Stopniowy spadek nachylenia widma po lewej stronie (mniejsze długości fali) wskazuje na obecność zamglenia w atmosferze egzoplanety. Na tej podstawie obliczono temperaturę atmosfery = +725C. Źródło: NASA, ESA, CSA, STScI

Rys.6. Widmo transmisyjne atmosfery egzoplanety WASP-39 b w bliskiej podczerwieni (λ~0,5-5,5µm) wykonane przez instrument NIRSpec współpracujący z Teleskopem Webba w konfiguracji PRISM, czyli z użyciem pryzmatu. Na podstawie widm astronomowie określili skład atmosfery egzoplanety WASP-39 b, która jest odległym o około 700 l.św. „gorącym Saturnem” (planeta o wielkości porównywalnej do Saturna, ale poruszająca się wokół gwiazdy macierzystej po orbicie ciaśniejszej niż orbita Merkurego). Widać bogatą zupę molekularną w gorącej atmosferze tej planety (woda, dwutlenek węgla, tlenek węgla, sód) – w tym  odkryte po raz pierwszy cząsteczki dwutlenki siarki (SO2). Niebieska linia przedstawia najlepiej dopasowany model teoretyczny atmosfery, a różnokolorowe prostokąty uwypuklają maksima przypisywane danym molekułom. Źródło: NASA/European Space Agency/Canadian Space Agency/Leah Hustak (Space Telescope Science Institute)/Joseph Olmsted (Space Telescope Science Institute)

Rys.7. Najlepsze w swoim czasie (2018 r.) widmo transmisyjne atmosfery egzoplanety WASP-39 b w zakresie widzialnym i bliskiej podczerwieni  wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a oraz teleskopy naziemne. Poprzez wyizolowanie promieniowania gwiazdy, które jest filtrowane przez atmosferę egzoplanety na barwy składowe, udało się astronomom znaleźć w widmie ewidentne ślady pary wodnej. Naukowcy przewidzieli, że powinna być woda na tej egzoplanecie, ale nie w tak dużej ilości jak to wynika ze spektroskopii – trzy razy tyle co na Saturnie. To sugeruje, że planeta mogła się uformować w większej odległości od gwiazdy, gdzie była bombardowana przez materiał lodowy. Źródło: NASA, ESA, G. Bacon and A. Feild (STScI), and H. Wakeford (STScI/Univ. of Exeter)

Rys 8. Symulowany, prawdopodobny rozkład energii dla widma ciągłego egzoplanety LHS 3844 b, który powinien zarejestrować instrument MIRI współpracujący z Teleskopem Webba.
W symulacji założono, że ta gorąca super-Ziemia, która znajduje się w odległości około 49 l.św. od nas, nie posiada atmosfery i dzienna strona jest pokryta ciemną wulkaniczną skałą bazaltową (bazalt jest pospolitą skałą wulkaniczną w Układzie Słonecznym – od wulkanicznych wysp hawajskich po większość dna ziemskich oceanów, jak również wielkie obszary powierzchniowe na Księżycu i Marsie).
Dla porównania szara linia reprezentuje model widma skał bazaltowych na podstawie pomiarów laboratoryjnych. Natomiast linia różowa przedstawia model widma dla skał granitowych – najbardziej popularna skała występująca w ziemskich kontynentach. Wymienione dwa rodzaje skał posiadają zupełnie inne widma, ponieważ składają się z innych minerałów, które absorbują i pochłaniają inne ilości promieniowania elektromagnetycznego w zależności od długości fali. Czekamy na obserwacje spektralne tej egzoplanety przez Teleskop Webba. Źródło: NASA, ESA, CSA, Dani Player (STScI)

Rys.9. Symulowane widmo transmisyjne atmosfery egzoplanety TOI-421 b (odległość 244 l.św. od Ziemi) w bliskiej podczerwieni, które powinny zarejestrować instrumenty NIRISS i NIRSPec współpracujące z Teleskopem Webba. Astronomowie wykorzystują modele numeryczne, aby przewidzieć jak będzie wyglądało widmo egzoplanety przy założeniu prawdopodobnych warunków w jej atmosferze takich jak temperatura, obfitości różnych gazów i rodzajów aerozoli. W tej szczególnej symulacji przyjęto, że gorący mini-Neptun TOI-421 b, posiada gorąca wodorowo-węglowo-tlenową atmosferę, która nie zawiera chmur i aerozoli. Dzięki spektroskopii z użyciem Teleskopu Webba, w przyszłości będzie możliwa łatwa identyfikacja i pomiary ilościowe obfitości molekuł takich jak woda (H2O), metan (CH4) i dwutlenek węgla (CO2) w takiej atmosferze nie zawierającej aerozoli. W widmie widać silne maksima wskazujące na występowanie pary wodnej i dwutlenku węgla oraz mniejszej ilości metanu. Źródło: NASA, ESA, CSA, Dani Player (STScI)

Rys.10. Widma transmisyjne w bliskiej podczerwieni atmosfer czterech egzoplanet krążących wokół gwiazdy TRAPPIST-1 (odległość 40 l.św. od Ziemi), które zostały wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Widma prezentują chemiczną budowę atmosfer czterech egzoplanet o wielkości zbliżonej do Ziemi orbitujących wewnątrz lub w pobliżu ekosfery gwiazdy TRAPPIST-1. Krzywe w kolorze fioletowym pokazują przewidywane sygnatury gazów takich jak woda i metan, które absorbują tylko wybrane długości fali promieniowania. Te gazy powinno dać się znaleźć w rozdętych atmosferach z wodorem jako głównych składnikiem – jak w gazowych planetach podobnych do Neptuna. Obserwacje spektroskopowe uzyskane Teleskopem Hubble’a są oznaczone zielonymi krzyżykami i nie ujawniają rozciągłych atmosfer dla trzech egzoplanet TRAPPIST-1 d, f, e. Natomiast są konieczne dalsze obserwacje dla czwartej egzoplanety TRAPPIST-1 g, aby zweryfikować, czy posiada rozciągłą atmosferę wodorową. Źródło: NASA, ESA and Z. Levy (STScI)

Rys.11. Bezchmurna w WASP-67 b versus wypełniona chmurami w HAT-P-38 b atmosfera egzoplanet. Taką interpretację sugerują widma transmisyjne atmosfer ww. egzoplanet w bliskiej podczerwieni uzyskane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Są to egzoplanety typu „gorący Jowisz”, krążące bardzo blisko gwiazd podobnych do Słońca. Astronomowie zmierzyli, jak promieniowanie macierzystych gwiazd jest filtrowane odpowiednio przez atmosferę każdej egzoplanety. Obserwacje spektroskopowe Teleskopu Hubble’a w bliskiej podczerwieni zostały wykorzystane do detekcji wody w atmosferach tych egzoplanet. Egzoplaneta HAT-P-38 b prezentuje sygnaturę wody w postaci maksimum absorpcyjnego w widmie, którą interpretuje się jako brak chmur i zamgleń w górnej atmosferze. Z drugiej strony, bardzo podobny gorący Jowisz WASP-67 b posiada prawie płaskie widmo, które wskazuje na brak struktury absorpcyjnej pochodzącej od wody - co interpretuje się, że większa część atmosfery WASP-67 b jest schowana za wysokimi chmurami. Źródło: NASA, ESA, and Z. Levy (STScI)

Rys.12. Widmo (pomarańczowe kropki) w bliskiej podczerwieni atmosfery egzoplanety WASP-121 b - „ultra-gorącego Jowisza” (temperatura 2500K!!!), które zostało wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Układ znajduje się w odległości około 850 l.św. od Ziemi. Gwiazda macierzysta posiada rozmiary podobne do Słońca, a egzoplaneta WASP-121 b (masa 1,2 MJ; promień 1,8 RJ) orbituje wokół niej w odległości zaledwie 3,8 mln km z okresem 1,3 dnia ziemskiego.
Wykres dostarcza dowody na istnienie stratosfery na planecie krążącej wokół innej gwiazdy. Podobnie jak na Ziemi, w stratosferze temperatura rośnie z wysokością. Świadczą o tym emisje pochodzące od wody w górnej atmosferze egzoplanety WASP-121 b. Dla porównano zaprezentowano w podobnej skali widmo atmosfery „nieudanej gwiazdy”, czyli brązowego karła, gdzie widać strukturę absorpcyjną pochodzącą od wody, która powstaje, ponieważ w atmosferze brązowego karła temperatura spada ze wzrostem wysokości. Źródło: NASA, ESA, and A. Feild (STScI)

Opracowanie: Ryszard Biernikowicz

Więcej informacji:
Reading an Earth-like Exoplanet’s Transmission Spectrum
Transmission Spectrum of an Earth-like Atmosphere
Mars (Near-Infrared Spectrum)
Exoplanet WASP-96 b (NIRISS Transmission Spectrum)
Exoplanet WASP-39 b (Transmission Spectra)
Comprehensive Spectrum of WASP-39b
Simulated Thermal Emission Spectrum of Exoplanet LHS 3844 b
Simulated Transmission Spectrum of Exoplanet TOI-421 b
Spectra of planets in TRAPPIST-1 system
Cloudy versus clear atmospheres on exoplanets WASP-67 b and HAT-P-38 b
COMPARISON OF WASP-121B STRATOSPHERE WITH BROWN DWARF ATMOSPHERE

Portal Urania:
Jak spektrograf NIRSpec współpracujący z Teleskopem Webba zarejestrował widmo transmisyjne atmosfery egzoplanety WASP-39b?
Teleskop Webba umożliwił poznanie składu chemicznego atmosfery egzoplanety WASP-39 b
Uwaga na ryzyko błędnej interpretacji obserwacji atmosfer egzoplanet przez Teleskop Webba!

Źródło: NASA/ESA

Na ilustracji model widma transmisyjnego atmosfery planety podobnej do Ziemi w zakresie widzialnym oraz bliskiej i średniej podczerwieni. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest zdolny do detekcji głównych struktur absorpcyjnych molekuł występujących w atmosferach egzoplanet w tym zakresie widma. Źródło: NASA, ESA, CSA, STScI, Joseph Olmsted (STScI)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/maly-przeglad-widm-atmosfer-egzoplanet-i-kosmiczny-teleskop-jamesa-webba

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.jpg

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba2.jpg

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba3.jpg

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba4.jpg

Mały przegląd widm atmosfer (egzo)planet i Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar ukrytej energii GRB pozwala odkryć wskazówki dotyczące ewolucji Wszechświata
2023-01-01.
Rozbłyski promieniowania gamma (GRB) są najjaśniejszymi eksplozjami we Wszechświecie, pozwalającymi astronomom na obserwację intensywnego promieniowania gamma w krótkim czasie. GRB są klasyfikowane jako krótkie lub długie, przy czym długie rozbłyski promieniowania gamma są wynikiem umierania masywnych gwiazd. Dlatego stanowią one ukryte wskazówki dotyczące ewolucji Wszechświata.
Rozbłyski gamma emitują promieniowanie gamma, a także fale radiowe, światło optyczne i promienie rentgenowskie. Gdy konwersja energii wybuchu na energię emitowaną, czyli sprawność konwersji, jest wysoka, całkowitą energię wybuchu można obliczyć przez proste dodanie całej wyemitowanej energii. Jednak gdy sprawność konwersji jest niska lub nieznana, sam pomiar wyemitowanej energii nie jest wystarczający.

Teraz, zespołowi astrofizyków udało się zmierzyć ukrytą energię rozbłysku gamma poprzez wykorzystanie polaryzacji światła. Szczegóły ich pracy zostały opublikowane w czasopiśmie Nature Astronomy 8 grudnia 2022 roku.

Kiedy fala elektromagnetyczna jest spolaryzowana, oznacza to, że oscylacja tej fali płynie w jednym kierunku. Podczas gdy światło emitowane przez gwiazdy nie jest spolaryzowane, odbicie tego światła jest. Wiele przedmiotów codziennego użytku, takich jak okulary przeciwsłoneczne i osłony przed światłem, wykorzystuje polaryzację, aby zablokować odblaski światła podróżującego w jednym kierunku.

Pomiar stopnia polaryzacji nazywany jest polarymetrią. W obserwacjach astrofizycznych pomiar polarymetrii ciała niebieskiego nie jest tak łatwy jak pomiar jego jasności. Ale dostarcza cennych informacji o stanie fizycznym obiektów.

Zespół przyjrzał się błyskowi gamma, który miał miejsce 21 grudnia 2019 roku (GRB 191221B). Korzystając z Bardzo Dużego Teleskopu ESO i Atacama Large Millimeter/submillimeter Array – jedne z najbardziej zaawansowanych teleskopów optycznych i radiowych na świecie – obliczyli polarymetrię szybko zanikających emisji z GRB 191221B. Następnie z powodzeniem zmierzyli jednocześnie polaryzację optyczną i radiową, stwierdzając, że stopień polaryzacji radiowej jest znacznie niższy niż optycznej.

Ta różnica w polaryzacji na dwóch długościach fali ujawnia szczegółowe warunki fizyczne regionu emisji błysku gamma – powiedział prof. Kenji Toma z Instytutu Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Tohoku (FRIS). Pozwoliło nam to w szczególności zmierzyć niemierzalną wcześniej ukrytą energię.

Uwzględniając ukrytą energię, zespół ujawnił, że całkowita energia była około 3,5 razy większa niż wcześniej szacowano.

Ponieważ energia rozbłysku reprezentuje energię grawitacyjną gwiazdy macierzystej, możliwość zmierzenia tej wielkości ma ważne konsekwencje dla określenia masy gwiazdy.

Poznanie pomiarów rzeczywistych mas gwiazdy macierzystej pomoże w zrozumieniu historii ewolucyjnej Wszechświata – dodał Toma. Pierwsze gwiazdy we Wszechświecie mogłyby zostać odkryte, gdyby udało nam się wykryć ich długie rozbłyski gamma.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ALMA

Urania
Wizja artystyczna rozbłysku gamma GRB 191221B (po lewej) oraz obrazy GRB 191221B obserwowane światłem normalnym i spolaryzowanym (dolna prawa wstawka). Źródło: Urata inni/Yu-Sin Huang/MITOS Science CO., LTD)
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2023/01/pomiar-ukrytej-energii-grb-pozwala.html

Pomiar ukrytej energii GRB pozwala odkryć wskazówki dotyczące ewolucji Wszechświata.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rok będzie należeć do Kopernika
2023-01-01.KM.ADOM.
Jest jednym z najwybitniejszych uczonych w historii świata. Zmienił jego postrzeganie tworząc teorię heliocentryczną. Znamienity astronom Mikołaj Kopernik uchwałą Senatu został patronem roku 2023. W najbliższych miesiącach czeka nas wiele wydarzeń związanych z postacią wielkiego Polaka z Torunia.
Jego odkrycie, że to Ziemia kręci się wokół Słońca – a nie na odwrót – spowodowało rewolucje naukową, lecz Kopernik był człowiekiem renesansu – działał jako lekarz, prawnik, kartograf i ekonomista.
On znajduje się w podręcznikach niemalże każdej szkoły na świecie. We wszystkich podręcznikach mówiących w jakim świecie żyjemy i kto jako pierwszy model tego świata teoretycznie sformułował – mówi Robert Szaj z TVP Nauka i Fundacji Nicolaus Copernicus.
Kopernik przez całe życie był wiernym poddanym kolejnych królów Polski z dynastii Jagiellonów. Nie wszyscy wiedzą, że opracował obronę Olsztyna podczas wojny Rzeczpospolitej z Państwem Krzyżackim. Sam mawiał „nie ma obowiązków większych jak obowiązki względem ojczyzny, dla której nawet życie należy poświęcić”.
Jednym z miejsc niezwykłej pamięci o astronomie z Torunia jest Książnica Kopernikańska w Toruniu, która ma w swoich zbiorach wiele unikatowych egzemplarzy dzieł Mikołaja Kopernika m.in. przełomowe wydanie „O obrotach sfer niebieskich” z 1545 roku.
Najbardziej zabytkowe zbiory przechowywane są w specjalnych pudłach. Dbamy, aby to dziedzictwo, którego jesteśmy spadkobiercami przetrwało dla kolejnych pokoleń – powiedziała TVP Anna Wronka z Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.
W tym roku w całej Polsce odbędą się wykłady spotkania i wystawy o fenomenie Polaka. – Chcielibyśmy prześledzić – poczynając od wieku XVI aż po wiek XXI w jaki sposób Mikołaj Kopernik był odbierany przez kolejne pokolenia – mówi prof. Krzysztof Mikulski dyrektor Instytutu Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu.
Telewizja Polska też godnie uczci astronoma. Już w lutym będzie miała miejsce premiera filmu o kulisach odkrycia grobu Kopernika, który zmarł w wieku 70 lat.
źródło: tvp.info
https://www.tvp.info/65419249/rok-mikolaja-kopernika

 

Ten rok będzie należeć do Kopernika.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w styczniu 2023 - Rok Kopernika - the best of
2023-01-01.
Noworoczna parada planet to najlepsza zapowiedź Roku Kopernika, jaką mogło zafundować nam niebo. Wieczorem po zapadnięciu zmroku oglądamy przecież cały Układ Słoneczny - z wyjątkiem Merkurego, ale ten zawsze umykał Kopernikowi ; ) Patrzmy więc na pozostałe planety i podziwiajmy Księżyc wędrujący wśród nich. W ostatniej dekadzie stycznia dołącza do nich jeszcze Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. W całym zaś roku 550. urodzin Mikołaja Kopernika szykuje się prawdziwy "szał niebieskich ciał", godny astronoma wszechczasów. Po szczegóły zapraszamy do naszego filmowego kalendarza astronomicznego.
Już 01 stycznia krótko przez północą mamy okazję śledzić zakrycie Urana przez tarczę Srebrnego Globu. Ze względu na silny blask naszego satelity zjawisko jest trudne do zaobserwowania nawet przez teleskop (gołym okiem jest ono nieosiągalne). Dla części miłośników (m.in. z Pomorza i Kujaw) jest to zakrycie brzegowe, co oznacza, że Uran "ślizga się" po krawędzi księżycowej tarczy - i to akurat w punkcie Terminatora, czyli granicy światła i cienia. Z niego wyłania się krater Kopernik, który ujrzymy bez trudu już przez zwykłą lornetkę.
03 stycznia jesteśmy świadkami bliskiego złączenia Srebrnego Globu z Czerwoną Planetą. Chciałoby się powtórki grudniowego zakrycia Marsa przez Księżyc, ale i tak jest nieźle - ok. 21:00 oba obiekty mijają się w odległości niewiele ponad 0.5 stopnia kątowego.
Na kolejne planetarne popisy czekamy do ostatniej dekady miesiąca, kiedy na wieczorny firmament wkracza też Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS). 22 stycznia wieczorem Wenus spotyka się z Saturnem na dystansie zaledwie 0.3 stopnia. Następnego wieczora do tej pary dołącza młody Księżyc dopełniony światłem popielatym. 25-go księżycowy sierp oglądamy z prawej strony Jowisza, a 26-go po jego lewej stronie. Wieczorem 30 stycznia Srebrny Glob biegnący ku pełni odnajdujemy między Marsem a Plejadami, a nocą z 30-go na 31-go Księżyc dogania Marsa, by znów go zakryć. Tym razem jednak zobaczą to mieszkańcy południowych stanów USA i Meksyku.
A co zobaczymy w całym 2023 roku? Oto krótki przegląd najciekawiej zapowiadających się zjawisk. Już w lutym odwiedzi nas jasna (miejmy nadzieję) kometa C/2022 E3 (ZTF), w marcu przeżyjemy Wielką Koniunkcję Wenus i Jowisza, w kwietniu zapolujemy na wieczornego Merkurego oraz Wenus w złączeniu z Plejadami, a w maju będziemy świadkami półcieniowego zaćmienia Księżyca. Czerwiec i lipiec to tradycyjnie miesiące białych nocy i Obłoków Srebrzystych (NLC). Sierpień jak zwykle sypnie Perseidami i niezwykle zapisze się jako miesiąc aż dwóch superpełni Księżyca! We wrześniu podziwiać będziemy skarby Drogi Mlecznej, w październiku częściowe zaćmienie Księżyca, a w listopadzie efektowną opozycję Jowisza oraz dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc. Rok Kopernika zakończymy kosmicznymi fajerwerkami w postaci Geminidów.
Czystego nieba w nowym roku!
Piotr Majewski
NIEBO W STYCZNIU 2023 | Rok Kopernika - the best of
https://www.youtube.com/watch?v=zRV5Bn-M9a0

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/niebo-w-styczniu-2023-rok-kopernika-best

Niebo w styczniu 2023 - Rok Kopernika - the best of.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA buduje "łowcę asteroid". Ten kosmiczny teleskop ma wykryć wszelkie obiekty zagrażające Ziemi

2023-01-02. Robert Bernatowicz
NEO Surveyor będzie pierwszym specjalnym teleskopem kosmicznym, którego celem ma być wykrywanie asteroid i komet zagrażających Ziemi. Każda skała przemierzająca kosmos o średnicy powyżej 70 metrów po uderzeniu w naszą planetę może spowodować globalną katastrofę. NASA chce uniknąć scenariusza znanego z katastroficznego filmu Armagedon.

Każdego roku odkrywanych jest ok. 3 tysięcy obiektów kosmicznych, które mogą przelecieć bardzo blisko naszej planety i stanowią potencjalne zagrożenie dla Ziemi (zwanych NEOs). W 2005 roku NASA została zobowiązana specjalną ustawą, przyjętą przez Kongres USA do poszukiwania zagrożenia z kosmosu. Amerykańska Agencja Kosmiczna dostała ambitne zadanie: wykrycie 90 procent obiektów typu NEOs o średnicy większej niż 140 metrów, które mogą przelecieć w odległości co najmniej 48 milionów kilometrów od Ziemi. Już wtedy pojawił się pomysł budowy kosmicznego teleskopu NEO Surveyor, który będzie przeznaczony wyłącznie do wykrywania zabłąkanych, kosmicznych wędrowców. NASA ogłosiła właśnie, że praca nad jego budową przebiega pełną parą.

NEO Surveyor (z ang. The Near-Earth Object Surveyor Mission - Misja Poszukiwania Obiektów Bliskich Ziemi) będzie obserwował kosmos za pomocą fal podczerwonych. Dokładnie tak samo, jak m.in. teleskop kosmiczny Jamesa Webba. Dzięki temu jest duża szansa, że zauważy tzw. trojany. To kosmiczne skały, które nadleciałyby w pobliże naszej planety od strony Słońca i byłyby niewidoczne dla klasycznych obserwatoriów astronomicznych. O skali problemu zagrożenia z kosmosu może świadczyć diagram opracowany przez Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi, na których są zaznaczone trasy przelotów 2200 takich obiektów.

Kosmiczne obserwatorium w kosmosie działające w podczerwieni sprawi, że obrona planetarna NASA osiągnie o wiele wyższy poziom.
Lindley Johnson, szef Biura ds. Koordynacji Obrony Planetarnej w NASA.
Lustro teleskopu NEO Surveyor będzie miało niecałe 50 cm średnicy. Swoją obserwację teleskop będzie prowadził z punktu w kosmosie oznaczonego jako L1, który będzie oddalony od Ziemi o 1,5 miliona kilometrów. Dzięki temu NEO Surveyor powinien dostrzec nawet tzw. ciemne asteroidy, które nie odbijają światła słonecznego. Nagrzewają się jednak i emitują światło podczerwone, czyli będą widoczne dla "łowcy asteroid", nad którym pracuje NASA. Miejmy nadzieję, że NEO Surveyor NASA w porę ostrzeże nas przed możliwym zagrożeniem z kosmosu. Jego misja ma rozpocząć się w 2028 roku.


NASA po raz pierwszy pracuje nad teleskopem, który ma śledzić asteroidy i komety zagrażające Ziemi /East News

Orbity 2200 potencjalnie niebezpiecznych obiektów, które zostały zlokalizowane przez Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziem /NASA

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-nasa-buduje-lowce-asteroid-ten-kosmiczny-teleskop-ma-wykryc-,nId,6504753

NASA buduje łowcę asteroid Ten kosmiczny teleskop ma wykryć wszelkie obiekty zagrażające Ziemi.jpg

NASA buduje łowcę asteroid Ten kosmiczny teleskop ma wykryć wszelkie obiekty zagrażające Ziemi2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dragon na ratunek załogi Sojuza MS-22?
2023-01-02. Krzysztof Kanawka
Ciekawa opcja powrotu załogi Sojuza MS-22 na Ziemię.
Jak powróci na Ziemię załoga Sojuza MS-22. Pojawiła się dość nieoczekiwana propozycja, by stało się to za pomocą… amerykańskiego Dragona.
Czternastego grudnia 2022 doszło do wycieku z rosyjskiego pojazdu Sojuz MS-22. Sojuz MS-22 dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) pod koniec września 2022. Załoga tego Sojuza składa się z dwóch Rosjan: Siergieja Prokopiewa i Dmitrija Pietielina oraz Amerykanina Francisco Rubio.
Do 1 stycznia 2023 nie ustalono przyczyn wycieku (możliwe opcje to uderzenie mikrometeoroidu albo błąd w konstrukcji pojazdu) i nie ustalono, czy Sojuz MS-22 jest bezpieczny na powrót z załogą na pokładzie. Jeśli okaże się, że pod koniec pobytu na orbicie (marzec 2023) nie będzie możliwy powrót tym egzemplarzem Sojuza na Ziemię, wówczas potrzebny będzie inny pojazd powrotny.
Podstawową opcją jest wysłanie kolejnego Sojuza (MS-23) na ISS bez załogi. Jeśli jednak okaże się, że kolejny egzemplarz Sojuza nie będzie zdolny do bezpiecznego lotu (np. wskutek nieprawidłowej jakości wykonania, co w Rosji jest dość częste), wówczas załoga Sojuza MS-22 będzie musiała wrócić innym sposobem.
Pod koniec 2022 roku NASA spytała się firmy SpaceX, czy możliwe będzie wysłanie załogowego Dragona na ISS, by w ten sposób załoga Sojuza MS-22 powróciła na Ziemię. Technicznie jest to wykonalne – co prawdopodobnie niebawem SpaceX potwierdzi – jednakże pewne drobne modyfikacje będą wymagane.
Przede wszystkim można się spodziewać, że Dragon w takiej misji “ratunkowej” wystartowałby z dwoma astronautami, zaś wracał na Ziemię z pięcioma osobami na pokładzie. Dotychczas wszystkie misje załogowe Dragonów były czteroosobowe. Oznacza to potrzebę pewnych modyfikacji w układzie miejsc dla astronautów na pokładzie Dragona. Ponadto, potrzebne będzie prawdopodobnie prawidłowe przeliczenie pokładowych zasobów (w szczególności systemu podtrzymywania życia) i zaplanowanie poszczególnych etapów takiej wyprawy orbitalnej. Nie wydaje się jednak, by jakakolwiek z tych kwestii była problematyczna dla pojazdu Dragon.
Załoga statku Crew Dragon w misji Inspiration4 – pierwszego lotu z załogą złożoną wyłącznie z turystów (źródło: SpaceX)
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Wyciek z Sojuza MS-22 / Credits – NASA TV
Leak from the Soyuz MS-22 spacecraft
https://www.youtube.com/watch?v=8wHLmWzp0R8

https://kosmonauta.net/2023/01/dragon-na-ratunek-zalogi-sojuza-ms-22/

Dragon na ratunek załogi Sojuza MS-22.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykła transformacja satelity na orbicie. Jest nagranie

2023-01-02. Filip Mielczarek
NASA opublikowała rewelacyjny materiał filmowy wykonany na orbicie. Pokazuje on transformację satelity SWOT, który ujawni przed nami największe tajemnice ziemskiej atmosfery i oceanów.

Zainteresowanie fanów przemysłu kosmicznego misjami satelitów najczęściej sprowadza się tylko do obserwowania samych startów rakiet. Tymczasem Amerykańska Agencja Kosmiczna postanowiła pokazać, jak wygląda najważniejsza część misji tych urządzeń, gdy już znajdą się na swojej orbicie.

W tym celu, NASA opublikowała materiał filmowy, na którym pokazała moment rozłożenia ogromnych paneli słonecznych i anten komunikacyjnych satelity SWOT (Surface Water and Ocean Topography). Jest to najbardziej dramatyczna część misji, gdyż jeśli proces ten nie zakończy się sukcesem, urządzenie nie będzie mogło wykonywać swoich zadań zgodnie z pierwotnym planem i stanie się bezużyteczne.

Satelita NASA przeszedł transformację na orbicie
W przypadku SWOT tzw. "rozłożenie skrzydeł" w formie paneli fotowoltaicznych przebiegło perfekcyjnie. Na pokładzie satelity znalazł się instrument o nazwie interferometr radarowy pasma Ka (KaRIn). KaRIn nie tylko będzie obserwował i mierzył poziom wody w zbiornikach słodkowodnych Ziemi i oceanach, ale również będzie w stanie dostrzec pojawiające się obiekty w małej skali, takie jak np. wiry, prądy i inne o średnicy mniejszej niż 20 kilometrów.
Urządzenie w trakcie swojej misji pozwoli dokonywać pomiaru poziomu wody w globalnych akwenach na 90% powierzchni naszej planety. Dzięki niemu, nie tylko z niedostępną dotąd precyzją będziemy mogli śledzić zmiany klimatyczne związane z globalnym ociepleniem, ale również przygotować nowe programy ochrony przyrody.
Satelita SWOT pomoże walczyć ze zmianami klimatycznymi
— Amerykańscy i francuscy oceanografowie, hydrologowie i międzynarodowi partnerzy połączyli siły w przygotowaniu tej misji satelitarnej, by wykonać pierwsze globalne badanie wód powierzchniowych Ziemi, obserwować drobne szczegóły topografii powierzchni oceanu i mierzyć zmiany zbiorników wodnych w czasie rzeczywistym — podała w oświadczeniu NASA.


NASA podała, że proces rozkładania dużego masztu i paneli antenowych trwało cztery dni. Rozpoczęło się 18 grudnia i zakończyło 22 grudnia. Ta część misji została uwieczniona przez cztery niestandardowe kamery komercyjne SWOT, które służą inżynierom do obserwowania procesu transformacji urządzenia i śledzenia samego jego otoczenia.

Niezwykła transformacja satelity SWOT na orbicie /NASA/JPL /materiały prasowe

See NASA's SWOT satellite deploy its antennas in space
https://www.youtube.com/watch?v=nYPwFqgwoGo

SWOT: NASA-CNES Satellite to Survey the World's Water (Mission Overview)
https://www.youtube.com/watch?v=fi4qY7Z5ZKo

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-niezwykla-transformacja-satelity-na-orbicie-jest-nagranie,nId,6510304

Niezwykła transformacja satelity na orbicie. Jest nagranie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmos leci polski satelita STAR VIBE. Zobacz to na żywo

2023-01-02. Filip Mielczarek
Polska firma Scanway, we współpracy z German Orbital Systems, przygotowała misję satelity STAR VIBE. Urządzenie zostanie wyniesione na orbitę już jutro 03.01 o godzinie 15:45 czasu polskiego na pokładzie rakiety Falcon-9 od SpaceX.

Start kolejnego polskiego satelity to wielkie wydarzenie w historii naszego kraju. Tym razem na orbicie pojawi się wysokorozdzielczy teleskop optyczny o nazwie STAR (Small Telescope for Advanced Reconnaissance) oraz system do autodiagnostyki satelitów o nazwie VIBE (Vision Inspection Boom Experiment). Urządzenie zostanie wysłane na orbitę na pokładzie rakiety Falcon-9 od SpaceX.
Za całą misją i testowanymi w kosmosie technologiami stoi wrocławska firma Scanway, która swój projekt rozwija z niemiecką German Orbital Systems. Satelita STAR VIBE powstawał m.in. we Wrocławskim Parku Technologicznym. Urządzenie zostało przygotowane w technologii CubeSat 6U. To już kolejna współpraca tych firm. Wcześniej inżynierowie wspólnie przygotowali satelitę ScanSAT.

Na orbicie powstają konstelacje polskich satelitów
Dzięki tej owocnej współpracy, na ziemskiej orbicie pojawią się w przyszłości zaawansowane urządzenia do pomiarów i badań przestrzeni kosmicznej, które pozwolą nam poszerzyć horyzonty na temat bliskiego otoczenia naszej planety oraz bardziej odległych obiektów.
Tymczasem sama misja STAR VIBE pozwoli na sprawdzenie, jak warunki kosmiczne: promieniowanie UV, próżnia, wymagające cykle temperaturowe i mikrograwitacja wpływają na: elektronikę pozwalającą na akwizycję danych z sensorów optycznych, ich przetwarzanie i zapis, konstrukcje mechaniczne układów optycznych oraz projekty układów optycznych. Wiedza ta pozwoli lepiej chronić satelity przed awariami i wydłużyć ich żywot na orbicie.

Przy okazji tematu polskich satelitów nie można nie wspomnieć, że polska firma SatRevolution rozpoczęła budowę dużej konstelacji, składającej się z 14 takich urządzeń o nazwie STORK (Bocian). Wykonują one multispektralne obrazy i przesyłają dane średniej rozdzielczości dla klientów z branż rolniczej i energetycznej. Kilka satelitów pod koniec 2021 roku i na początku 2022 poleciało w kosmos na pokładzie rakiety, która została wystrzelona z pokładu samolotu Boeing-747 od firmy Virgin Galactic.

W kosmos leci polski satelita o nazwie STAR VIBE /Scanway /materiały prasowe

Transporter-6 Mission
https://www.youtube.com/watch?v=lSRXacd8wU8

Start Falcona 9 z misją STAR VIBE 🇵🇱 | Z głową w gwiazdach LIVE
https://www.youtube.com/watch?v=GJtnSC1jMWY
STAR VIBE kreskówka
https://www.youtube.com/watch?v=DeuqXcev6a8
INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-w-kosmos-leci-polski-satelita-star-vibe-zobacz-to-na-zywo,nId,6510269

W kosmos leci polski satelita STAR VIBE. Zobacz to na żywo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciał ponad dwa miliony kilometrów i trafił do hangaru NASA. Pojazd Orion czekają testy

2023-01-02. Robert Bernatowicz
NASA: statek kosmiczny Orion z misji Artemis 1 po okrążeniu Księżyca powrócił do Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Naukowcy zamierzają sprawdzić, jak zniósł podróż i które elementy pojazdu najbardziej się zniszczyły.

To kolejny krok w powrocie ludzi na Księżyc. Pojazd kosmiczny Orion z manekinami na pokładzie zakończył swoją kosmiczną podróż na Księżyc i szczęśliwie 11 grudnia wodował na Oceanie Spokojnym. W jej trakcie pokonał 2,25 miliona kilometrów, dolatując do Księżyca i kilka razy go okrążając.
Orion na terenie portu w San Diego został umieszczony na potężnej ciężarówce, która 13 grudnia wyruszyła w kierunku Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie.
Przed umieszczeniem na ciężarówce na oknach pojazdu zostały umieszczone metalowe osłony, aby nie uległy uszkodzeniu w trakcie transportu. Z potężnych poduszek powietrznych przed podróżą zostało wypuszczone powietrzne. Dzięki tym poduszkom Orion nie zatonął w Atlantyku.


NASA poinformowała właśnie, że pojazd zakończył swoją długą podróż i już trafił do hangaru, gdzie zostanie bardzo dokładnie zbadany.  To bardzo ważny etap misji Artemis 1, dzięki któremu naukowcy mają zebrać dane potrzebne do kolejnych misji.
W Centrum im. Kennedy'ego nasi technicy otworzą właz Oriona. Sprawdzą, w jakim stanie jest osłona termiczna i inne elementy pojazdu. Wszystko zostanie gruntownie zbadane
Fragment komunikatu NASA

Najbardziej naukowców interesuje stan trzech manekinów, które imitowały astronautów podczas tej bezzałogowej misji. NASA chce precyzyjnie ustalić, jak warunki lotu na Księżyc mogą wpłynąć na przyszłą załogę kolejnych misji Artemis. Na początku 2023 roku Amerykańska Agencja Kosmiczna ma ogłosić skład załogi misji Artemis 2, której celem będzie okrążenie Srebrnego Globu.
Największe emocje wzbudza oczywiście następna misja, czyli Artemis 3, która zakłada wylądowanie ludzi na Księżycu. Stanie się to najwcześniej w 2025 roku.
Pojazd Orion okrążył Księżyc. Teraz NASA będzie w stanie ustalić, jak zniósł tę podróż. /East News

Statek kosmiczny Orion 1 po wodowaniu trafił na pokład okrętu USS Portland /East News

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-przelecial-ponad-dwa-miliony-kilometrow-i-trafil-do-hangaru-,nId,6509927

Przeleciał ponad dwa miliony kilometrów i trafił do hangaru NASA. Pojazd Orion czekają testy.jpg

Przeleciał ponad dwa miliony kilometrów i trafił do hangaru NASA. Pojazd Orion czekają testy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izraelski satelita rozpoznawczy wyniesiony przez SpaceX
2023-01-02. Mateusz Mitkow
Pod koniec ubiegłego roku firma SpaceX przeprowadziła misję mającą na celu wyniesienie na orbitę nowego satelitę rozpoznania obrazowego dla Izraela. Pomyślny lot systemu nośnego Falcon 9 zakończył rekordowy dla firmy rok pod względem wykonanych startów, w którym udało się przekroczyć barierę 60 lotów.
Firma SpaceX może pochwalić się rekordowym 2022 rokiem pod względem przeprowadzonych lotów orbitalnych. Ostatnim i 61. startem było wyniesienie w przestrzeń kosmiczną izraelskiej jednostki satelitarnej EROS-C3 zbudowanej przez firmę Israel Aerospace Industries (IAI) dla spółki ImageSat International. Wydarzenie odbyło się 30 grudnia w godzinach porannych czasu polskiego. System nośny Falcon 9 wystartował z bazy amerykańskich Sił Kosmicznych Vandenberg, znajdującej się w stanie Kalifornia. Lot przebiegł bez jakichkolwiek trudności i tym samym ładunek (o masie 400 kg) został przetransportowany na wymaganą wysokość ok. 15 min po starcie.
Pierwszy stopień rakiety wielokrotnego użytku wrócił na ląd ok. 8 min po starcie. Dla dolnego segmentu Falcona 9 (B1061) była to już 11. misja. Wcześniej wziął on udział w takich misjach jak Crew-1, Crew-2, Transporter-4 i 5 oraz przy dwóch misjach mających na celu rozwój sieci Starlink.
Celem omawianego wydarzenia było wyniesienie izraelskiego satelity do obserwacji Ziemi EROS-C3 (Earth Resources Observation Satellite C3). Jak opisuje spółka ImageSat International, urządzenie jest ich najnowocześniejszym satelitą obrazującym. W komunikacie czytamy, że został on zaprojektowany, aby wspierać najbardziej wymagające wyzwania operacyjne, przed którymi stoją obecnie organizacje obronne i wywiadowcze. Dzięki zaawansowanemu segmentowi kontroli naziemnej ma umożliwiać prowadzenie operacji z zachowaniem pełnej poufności. Jest w stanie dokonywać obrazowań w rozdzielczości 30 cm. Koszty jego powstania, wystrzelenia i ubezpieczenia szacowane są na ok. 186 mln USD. Jego żywotność została zaprojektowana na 10 lat i posiada dwie przenośne baterie słoneczne, które zapewniają mu zasilanie.
EROS C3 jest częścią konstelacji EROS NG firmy ImageSat, która obejmuje EROS C1 i C2 oraz planowanego przyszłego satelitę obrazującego, EROS C4, którego wystrzelenie przewidziano na 2026 rok. Pierwszy satelita EROS, a dokładniej EROS A, został wystrzelony w grudniu 2000 r. na pokładzie rosyjskiej rakiety Start-1 i deorbitował 16 lat później. Jego projekt został oparty na wojskowym satelicie rozpoznawczym Ofek-3, który został wcześniej zbudowany, również przez Israel Aerospace Industries (IAI) dla izraelskiego rządu. Niewiele informacji jest jednak dostępnych o aktywnych jednostkach EROS-B, EROS-C1 i EROS C2, co spowodowane jest prawdopodobnie względami bezpieczeństwa.
Udane umieszczenie omawianego urządzenia było ostatnim startem przeprowadzonym przez firmę SpaceX w 2022 r. Był to szczególny czas dla firmy Elona Muska, gdyż udało się przekroczyć liczbę 61. lotów orbitalnych w ciągu roku. Elon Musk nie poinformował jeszcze, ilu startów spodziewa się w 2023 r., ale zapewne będzie celować w kolejny rekord. Z nieoficjalnych informacji wynika, że może być to liczba nawet 100. lotów w ciągu roku. Na razie przed nami misja typu rideshare o nazwie Transporter-6, która ma się odbyć w najbliższych godzinach, również przy użyciu rakiety Falcon 9. Zapowiada się zatem bardzo aktywny rok dla firmy SpaceX.
Fot. Spacer
EROS-C3
Fot. ImageSat Intl. via Twitter
SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja-ziemi/izraelski-satelita-rozpoznawczy-wyniesiony-przez-spacex

Izraelski satelita rozpoznawczy wyniesiony przez SpaceX.jpg

Izraelski satelita rozpoznawczy wyniesiony przez SpaceX2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryli 101 otwartych gromad gwiazd w Drodze Mlecznej
2023-01-02.
Analizując dane z satelity ESA Gaia, astronomowie z Szanghajskiego Obserwatorium Astronomicznego (SHAO) w Chinach wykryli 101 nowych gromad otwartych w Drodze Mlecznej.
Gromady otwarte to grupy gwiazd utworzone z tego samego gigantycznego obłoku molekularnego gazu i pyłu. Do tej pory w Drodze Mlecznej odkryto ich ponad tysiąc. Ich szczegółowe zbadanie może mieć kluczowe znaczenie dla lepszego zrozumienia powstawania i ewolucji naszej Galaktyki. Zespół astronomów kierowany przez Qin Songmei z SHAO donosi o znalezieniu 101 nowych gromad otwartych w Drodze Mlecznej. Odkrycie nastąpiło jako efekt analizy danych Gaia Data Release 3 z sondy ESA Gaia z wykorzystaniem algorytmów komputerowych pyUPMASK i HDSBSCAN.
Zespołowi astronomów z SHAO udało się zidentyfikować 324 gromady otwarte, z których 101 nie zostało wcześniej zgłoszonych. Dlatego odkrycie zwiększyło liczbę znanych pobliskich (w promieniu 1,6 tysiąca lat świetlnych od Ziemi) gromad o około 45 procent.
Wśród nowo odkrytych gromad otwartych jest 19 par o wspólnym pochodzeniu, których różnica wieku wynosi mniej niż 30 milionów lat. Co więcej, istnieją również trzy grupy zawierające potrójne gromady, z odległością przestrzenną mniejszą niż 65 lat świetlnych i różnicą wieku mniejszą niż 10 milionów lat. Astronomowie przypuszczają, że te gwiezdne ,,trojaczki” powstały z tego samego obłoku molekularnego gazu i pyłu.
źródło: arXiv
Gromada otwarta NGC2002. Fot. NASA, ESA and G. Gilmore (University of Cambridge);Gladys Kober (NASA/Catholic University of America)
https://nauka.tvp.pl/65431510/odkryli-101-otwartych-gromad-gwiazd-w-drodze-mlecznej

Odkryli 101 otwartych gromad gwiazd w Drodze Mlecznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część wody na Księżycu może mieć słoneczne pochodzenie
2023-01-02.
Nowa analiza pyłu pobranego z Księżyca sugeruje, że część wody na powierzchni Srebrnego Globu może pochodzić z wiatru słonecznego.
Wiatr słoneczny to strumień cząstek wysyłany przez naszą dzienną gwiazdę. Na wiatr słoneczny składają się między innymi jądra wodoru, czyli protony. Uderzające w powierzchnię Księżyca protony reagują ze znajdującymi się tam tlenkami, rozkładając je i tworząc wodę. Najwięcej wody, powstającej w wyniku oddziaływania wiatru słonecznego znajduje się prawdopodobnie na średnich i wysokich szerokościach geograficznych Srebrnego Globu.
Zespół naukowców kierowany przez geochemików Yuchen Xu i Heng-Ci Tian z Chińskiej Akademii Nauk przeanalizował próbki zebrane przez misję Chang'e-5. Zbadano 7 oliwinów, 1 piroksen, 4 plagioklazy i 5 fragmentów szkliwa księżycowego. Analiza z wykorzystaniem spektroskopii w podczerwieni i spektroskopii rentgenowskiej wykazała bardzo wysokie stężenie wodoru w porównaniu do deuteru (ciężkiego izotopu wodoru). Proporcje form wodoru na Księżycu są zgodne z tymi, występującymi w wietrze słonecznym.
Model bombardowania Księżyca wiatrem słonecznym opracowany przez chińskich naukowców sugeruje, że najwięcej ,,słonecznej” wody może znajdować się w okolicach biegunów Srebrnego Globu. Wyniki badań opublikowane zostały w czasopiśmie ,,PNAS’’.
Czy księżycowa woda może pochodzić również z Ziemi?
Większość Księżycowej wody pochodzi najprawdopodobniej z komet i planetoid, które spadły na powierzchnię Srebrnego Globu około 3,5 miliardów lat temu. Jednak część wody związanej z księżycowym regolitem może mieć ziemskie pochodzenie. Naukowcy szacują, że na powierzchni Srebrnego Globu znajduje się około 3 tysiąca kilometrów sześciennych wody z Ziemi.
Jony wodoru i tlenu z górnych warstw ziemskiej atmosfery są odrywane i wyrzucane w przestrzeń kosmiczną na skutek oddziaływania promieniowania Słońca. Księżyc obiegający Ziemię przez 5 dni w miesiącu znajduje się w zasięgu warkocza cząstek wyrwanych z ziemskiej atmosfery. Księżyc nie posiada pola magnetycznego, które mogłoby odbijać strumień jonów z Ziemi. Naładowane cząstki wodoru i tlenu opadają w okolice biegunów Księżyca, gdzie łączą się w wodę. Proces akumulacji Ziemskiej wody na Księżycu mógł się rozpocząć około 3,5 miliarda lat temu i trwa po dziś dzień.
Rola wody w misjach księżycowych
Długie załogowe misje księżycowe oraz osady, które w przyszłości mają powstać na powierzchni Srebrnego Globu będą musiały być częściowo samowystarczalne. Transport dużych ilości wody na Księżyc jest bardzo kosztowny. Pozyskiwanie wody bezpośrednio z księżycowego gruntu pozwoliłoby na zaoszczędzenie przestrzeni ładunkowej na statkach kosmicznych. Wytworzony z wody wodór i tlen mógłby zostać wykorzystany do produkcji paliwa rakietowego i energii niezbędnej do zasilenia osad.
źródło: PNAS
Księżycowa woda będzie mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych misji. Fot. NASA/GSFC/Arizona State University
https://nauka.tvp.pl/65429003/czesc-wody-na-ksiezycu-moze-miec-sloneczne-pochodzenie

 

Część wody na Księżycu może mieć słoneczne pochodzenie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„USA muszą wygrać z Chinami wyścig o Księżyc”. Szef NASA ostrzega
2023-01-02.AB.KF.
USA muszą wygrać z Chinami wyścig o Księżyc, na którym Pekin chce stworzyć bazę i zyskać kontrolę nad jego cennymi zasobami, a przede wszystkim wyprzedzić program kosmiczny Ameryki – powiedział szef NASA Bill Nelson w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla portalu Politico.
„To fakt: uczestniczymy w wyścigu w przestrzeni kosmicznej” – mówi Nelson, który jest też byłym astronautą i byłym senatorem z Florydy. „I prawdą jest, że powinniśmy uważać, by (Chińczycy) nie zajęli jakiegoś miejsca na Księżycu pod pozorem badań naukowych. Nie jest to całkiem niemożliwe, że (wtedy) powiedzą nam „trzymajcie się z dala, to nasze terytorium” – dodaje szef NASA.
Politico przypomina, że 11 grudnia na Ziemię wróciła bezzałogowa kapsuła Orion, wysłana przez NASA w podróż na Księżyc w ramach programu Artemis, co było pierwszym udanym krokiem ku powrotowi człowieka na Księżyc po ponad 50 latach i misji Apollo 17. Co więcej program ten ma doprowadzić do stworzenia warunków dla „obecności ludzkiej o bardziej stałym charakterze” na Księżycu, a może to nastąpić już w 2025 roku – podaje portal.
Budowa infrastruktury w przestrzeni kosmicznej

Jednak USA muszą wziąć pod uwagę coraz bardziej ambitny i szeroko zakrojony program kosmiczny Chin, które zapowiadają, że ich tajkonauci wylądują na Księżycu pod koniec obecnej dekady.
W połowie grudnia, po sześciu miesiącach spędzonych na chińskiej orbitalnej stacji kosmicznej Tiangong troje tajkonautów wylądowało na Ziemi. W czasie pobytu w kosmosie nadzorowali oni montaż ostatniego z trzech modułów stacji Tiangong. Również w grudniu Pekin zapowiedział, że ma kolejne plany „budowy infrastruktury w przestrzeni kosmicznej” – relacjonuje Politico.
Postępy poczynione przez Chiny niepokoją także Pentagon, który uważnie śledzi ich działania. „Jest całkiem możliwe, że nas dogonią, a nawet wyprzedzą” – powiedziała porucznik Nina Armagno z Sił Kosmicznych USA.
Stała obecność człowieka na orbicie okołoziemskiej
Nelson wierzy jednak, że zgodnie z harmonogramem USA zdołają w ramach misji Artemis II wysłać astronautów na orbitę Księżyca już w 2024 roku.
Jego obawy dotyczące rywalizacji z Pekinem w przestrzeni kosmicznej skłoniły ambasadę Chin do reakcji. Jej rzecznik Liu Pengyu wydał komunikat, w którym oznajmił, że „pewni amerykańscy urzędnicy przedstawiają w sposób nieodpowiedzialny normalne i legalne przedsięwzięcia Chin w przestrzeni kosmicznej”.
Stacja Tiangong jest częścią chińskich planów dotyczących stałej obecności człowieka na orbicie okołoziemskiej. Chiny wybudowały własną stację kosmiczną po wykluczeniu z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), głównie z powodu amerykańskich obiekcji wobec bliskich powiązań chińskich programów kosmicznych z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą, będącą pod kontrolą rządzącej Komunistycznej Partii Chin.
Tiangong, która według szacunków będzie funkcjonować w kosmosie przez 10 do 15 lat, może zostać jedyną działającą stacją kosmiczną, jeśli – jak przewidują naukowcy – ISS zakończy swoją pracę w drugiej połowie lat dwudziestych XXI wieku.
Szef NASA Bill Nelson (fot. Bill Ingalls/Nasa / Zuma Press / Forum)
źródło: PAP
https://www.tvp.info/65432405/szef-nasa-usa-musza-wygrac-z-chinami-wyscig-o-ksiezyc-

USA muszą wygrać z Chinami wyścig o Księżyc. Szef NASA ostrzega.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA daje za darmo kalendarz na 2023 rok z pięknymi zdjęciami kosmosu
2023-01-02. Szymon Radzewicz
Agencje NASA oraz ESA przygotowały świetny prezent na następne 12 miesięcy. Miłośnicy kosmosu mogą pobrać kalendarz na 2023 rok, z najpiękniejszymi zdjęciami obiektów kosmicznych zarejestrowanymi przez kosmiczny teleskop Jamesa Webba oraz kosmiczny teleskop Hubble'a.
Kosmiczny teleskop Hubble'a z 1990 roku oraz kosmiczny teleskop Jamesa Webba to jedne z naszych najważniejszych okien na wszechświat. Teraz zaangażowane w powstawanie tych urządzeń agencje NASA oraz ESA publikują oficjalny kalendarz na 2023 rok z najpiękniejszymi, najciekawszymi fotografiami wykonanymi przez oba kosmiczne teleskopy. Zdjęcia zrobią wrażenie na każdym miłośniku kosmosu.
Kalendarz NASA na 2023 rok ze zdjęciami z kosmicznego teleskopu można pobrać za darmo.
Kosmiczne agencje ze Stanów Zjednoczonych oraz Europy opublikowały plik w bardzo wysokiej jakości, nadający się do bezpośredniego druku. Cyfrowy kalendarz został tak zaprojektowany, aby bez problemu można było go wydrukować także w domowych warunkach, w klasycznym formacie A4. Oczywiście jeszcze większe wrażenie będzie robił na wysokoformatowym wydruku.
Świetne jest to, że część materiałów graficznych to zestawienia, na których obok siebie widzimy zdjęcia tych samych obiektów wykonanych przez dwa różne teleskopy: starszego Hubble’a krążącego na niskiej orbicie okołoziemskiej od 1990 roku oraz nowszego Jamesa Webba, który rozpoczął swoją misję wraz z grudniem 2021 roku. Tak jest np. z fotografiami na luty oraz kwiecień nowego roku.
Oczywiście największe wrażenie robią przepiękne fotografie uzyskane przez kosmiczny teleskop Webba.
Marcowa mgławica Tarantula robi niesamowite wrażenie, zwłaszcza z jaśniejącym ciałem niebieskim umieszczonym w samym centrum kadru. Absolutnie niesamowite zdjęcie. Dech w piersiach zapiera także fotografia Filarów Stworzenia (mamy o niej cały świetny tekst), która z jakiegoś powodu nieustannie kojarzy mi się z magicznymi końmi, wyłaniającymi się z morskiej piany niczym wierzchowce z Władcy Pierścieni, chroniące Frodo przed Nazgulami.
Miłym dodatkiem są proste ikony graficzne symbolizując fazy księżyca. Do tego na drugiej stronie kalendarza mamy miniaturki wszystkich wykorzystanych fotografii, wraz z krótkimi opisami tłumaczącymi co na nich widzimy.
•    Kalendarz NASA/ESA na 2023 z rewelacyjnymi zdjęciami kosmosu
https://esahubble.org/media/archives/announcements/pdf/calendar_hubble_2023_v05_print.pdf
Na lewo Webb, na prawo Hubble
Filary Stworzenia
Mgławica Tarantula
https://spidersweb.pl/2023/01/nasa-kalendarz-2023-za-darmo.html

 

NASA daje za darmo kalendarz na 2023 rok z pięknymi zdjęciami kosmosu.jpg

NASA daje za darmo kalendarz na 2023 rok z pięknymi zdjęciami kosmosu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz astronomiczny 2023
2023-01-03.
Kalendarz Uranii i Astronarium ze zjawiskami astronomicznymi na cały rok 2023. Ilustrowany kosmicznymi zdjęciami dotyczącymi teleskopu Jamesa Webba.
Indeks KALENDARZ-2022
15,00 zł
Brutto
https://sklep.pta.edu.pl/gadzety/357-kalendarz-astronomiczny-2023.html
Zamów kalendarz astronomiczny na rok 2023
ze zdjęciami z Teleskopu Jamesa Webba
https://www.urania.edu.pl/

Kalendarz astronomiczny 2023.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artemis II – działania europejskiego modułu serwisowego
2023-01-03. Krzysztof Kanawka
Działania europejskiego modułu serwisowego dla misji Artemis II.
Po udanej misji Artemis I czas na pierwszą misję załogową – Artemis II. Jakie manewry są planowane dla tej misji?
Jedenastego grudnia 2022 roku zakończyła się misja Artemis I – pierwsza wyprawa pojazdu MPCV Orion w pobliże Księżyca. Ta misja była bezzałogowym testem rakiety SLS oraz pojazdu MCPV Orion. Test przebiegł pomyślnie i otworzył drogę do pierwszej załogowej misji programu Artemis. Oznaczenie tej misji to Artemis II.
Jak będzie wyglądać misja Artemis II? Poniższa animacja pochodzi od Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), która jest odpowiedzialna za budowę, testy i dostarczenie do NASA modułu serwisowego. Ten moduł napędza, zasila i orientuje pojazd MPCV Orion, a także jest wyposażony w systemy podtrzymywania życia.
Aktualnie planuje się, że w misji Artemis II pojazd MPCV Orion wykona przelot w pobliżu Księżyca po czym zostanie skierowany ku Ziemi. Nie będzie w tym przypadku wejścia na orbitę okołoksiężycową.
Kiedy misja Artemis II? NASA uważa, że start powinien nastąpić w ciągu dwóch najbliższych lat. Pojawiają się jednak coraz częściej głosy krytyki związane z organizacją przygotowań do kolejnej misji i w szczególności ponownego wykorzystania sprzętu. Wydaje się dość prawdopodobne, że dopiero w 2025 roku rakieta SLS po raz kolejny zostanie wyprowadzona na wyrzutnię LC-39B w celu przeprowadzenia startu misji Artemis II.
•    Misja Artemis I jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
•    Misja Artemis II jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA)
Artemis II – European Service Module perspective
https://www.youtube.com/watch?v=tt0qV-qFIG8
Działania europejskiego modułu serwisowego w Artemis II / Credits – ESA
https://kosmonauta.net/2023/01/artemis-ii-dzialania-europejskiego-modulu-serwisowego/

Artemis II – działania europejskiego modułu serwisowego.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w styczniu 2023 roku
2023-01-03. Dominik Sulik
Rozpoczął się styczeń – pierwszy miesiąc 2023 roku. Należy zwrócić uwagę, że rok ten został poświęcony Mikołajowi Kopernikowi. Mija bowiem 550 lat od urodzin i 480 lat od śmierci wybitnego polskiego astronoma.
Mimo że koniec grudnia nie dostarczył nam prawdziwie mroźnej pogody, możemy poczuć panującą porę roku w trakcie długich i zimnych obserwacji nocnych. W pierwszy dzień 2023 roku Słońce wzeszło o 7:39, by po 9 godzinach i 9 minutach zajść o 15:48. Minęliśmy już jednak czas przesilenia zimowego, dni stają się więc coraz dłuższe. Styczeń skutecznie je wydłuży, dodając do nich godzinę i 5 minut. Na koniec miesiąca nasza gwiazda wzejdzie o 7:15, zachód nastąpi natomiast o 16:31.
Słońce rozpoczyna nowy rok w konstelacji Strzelca. W drugiej połowie stycznia zmieni gwiazdozbiór na Koziorożca. Maksymalna wysokość horyzontalna wzrośnie z 17° na 22° 30’.
Księżyc
Srebrny Glob rozpoczyna 2023 rok w konstelacji Barana w fazie 69%. Przez kolejne dni będzie zwiększał swoją oświetloną powierzchnię, by 7 stycznia tuż po północy wejść w pełnię. Tego dnia będzie wysoko nad horyzontem przez całą noc. Następnie rozpocznie swoją drogę do ostatniej kwadry. Przejdzie przez nią 15 stycznia kilkanaście minut po 3:00. Satelita zbliża się na sferze niebieskiej do Słońca, będzie więc wschodził coraz później, a jego sierp będzie malał. Kolejna faza – nów, nastąpi 21 stycznia, warunki obserwacyjne będą bardzo dobre. Po tych wydarzeniach Srebrny Glob podąży ku pierwszej kwadrze, w którą wejdzie 28 stycznia, znajdując się w konstelacji Ryb.
Planety
Przez pierwsze 3 tygodnie stycznia Merkury będzie przebywał blisko Słońca (elongacja mniejsza niż 20°), co utrudni jego obserwacje. Planety powinniśmy wypatrywać pod koniec miesiąca przed wschodem (około 6:30). Wenus szukajmy tuż po zachodzie, nisko nad południowo-zachodnim horyzontem. Mars jest widoczny niemal przez całą noc (do około 4:00). Trzeciego stycznia dojdzie do złączenia Księżyca z tą planetą w gwiazdozbiorze Byka – separacja pomiędzy obiektami wyniesie 30’ około 21:00. Mars zatoczy swoją pętlę 12 stycznia i rozpocznie ruch zgodny z ruchem naszej gwiazdy.
Pierwszego dnia roku Jowisz wychynął zza horyzontu około 17:00, zniknął nam z oczu już o 23:00. Planeta będzie zachodzić coraz wcześniej, 31 stycznia schowa się już o 21:30. Jej średnia jasność wyniesie 2 magnitudo. Warunki obserwacyjne nie będą więc wyśmienite, warto jednak poświęcić chwilę na podziwianie Jowisza wczesnym wieczorem. Saturn znajduje się w konstelacji Koziorożca. Planeta zachodzi bardzo wcześnie (około 19:00), co zdecydowanie utrudnia jej obserwacje. Urana można podziwiać w pierwszej połowie nocy dość wysoko nad horyzontem. Neptun znajduje się na granicy gwiazdozbiorów Wodnika i Ryb. Podobnie jak Jowisza można go obserwować do 21:00.
Zakrycie gwiazdy 38 Lyncis przez planetoidę Otthild
12 stycznia dojdzie do zjawiska okultacji plenetoidy Otthild (średnica około 24 km) z gwiazdą 38 Lyncis (3,8 jasności gwiazdowych) w gwiazdozbiorze Rysia. Zjawisko będzie najprawdopodobniej widoczne z terenów północno-zachodniej Polski (okolice Szczecina) około godziny 20:20. W trakcie zakrycia łączna jasność obiektów spadnie do 6 magnitudo na maksymalny czas 2,11 sekund. Po więcej informacji zapraszamy do skorzystania ze strony asteroidoccultation oraz do zapoznania się z programem OccultWatcher.
Kometa C/2022 E3 (ZTF)
W styczniu będziemy mogli obserwować również kometę C/2022 E3 (ZTF). Obiekt ten został odkryty 2 marca 2022 roku przez zespół korzystający z teleskopu w Obserwatorium Palomar w Kalifornii. W ostatnim kwartale ubiegłego roku jasność komety wzrosła do 10 magnitudo, co umożliwiło jej fotografowanie (nawet przez astrofotografów amatorów). C/2022 E3 (ZTF) dąży do peryhelium, które osiągnie 12 stycznia, zbliżając się do Słońca na odległość 1,1 au. Jej współrzędne wyniosą wówczas: 15h48m30s rektascensji oraz +38°07’50” deklinacji. Jasność ciała będzie w tym czasie stopniowo rosnąć, ułatwi to nam jej dostrzeżenie na pewno za pomocą lornetki, a może również gołym okiem.
Najlepsze warunki do obserwacji C/2022 E3 (ZTF) wystąpią pomiędzy 4:00 a 6:00. Można jednak jej wypatrywać już chwilę po północy, kiedy to jej wysokość horyzontalna umożliwi dogodne obserwacje. Kometa będzie zwiększać swoją deklinację, kierując się ku północnemu biegunowi niebieskiemu. Już w połowie stycznia stanie się ona obiektem okołobiegunowym, co w praktyce oznacza, że nie będzie zachodzić za horyzont.
Przy planowaniu obserwacji C/2022 E3 (ZTF) należy również wziąć pod uwagę fazę Księżyca – przez pierwsze dwa tygodnie miesiąca blask Srebrnego Globu utrudni nam oglądanie komety. Zachęcamy jednak do podziwiania tego niezwykłego ciała niebieskiego oraz do fotografowania go – okazja nie powtórzy się bowiem przez 50 tysięcy lat.

Mapki przedstawiają porównanie pozycji Słońca 01.01 (górna) oraz 31.01 (dół) o 12:00. Źródło: Stellarium

Mapka ukazuje wszystkie planety (poza Merkurym) 7 stycznia o 16:45. Źródło: Stellarium

Mapka ukazycję planetoidy Otthild 12 stycznia o 20:20 w trakcie zakrycia 38 Lyncis. Źródło: Stellarium

Mapka ukazuje pozycję komety 12 stycznia o 2:00. Źródło: Stellarium

Mapka ukazuje efemerydy komety przez kolejne dni stycznia. Źródło: Stellarium

https://astronet.pl/na-niebie/niebo-w-styczniu-2023-roku/

Niebo w styczniu 2023 roku.jpg

Niebo w styczniu 2023 roku2.jpg

Niebo w styczniu 2023 roku3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys w kosmologii: statystyka na ratunek
2023-01-03. Aleksander Lenart
Międzynarodowy zespół naukowców z Włoch, Polski i Japonii opublikował przełomowy artykuł prezentujący rozwiązanie jednego z największych wyzwań we współczesnej kosmologii obserwacyjnej. Autorzy zastosowali nową metodę statystyczną w celu usunięcia z danych wpływu zaburzeń takich jak możliwość obserwowania tylko części rzeczywistej dystrybucji próbki. Jednocześnie uniknęli zapętlonego wnioskowania w zastosowaniach kosmologicznych. Jednym z głównych autorów kierujących pracą jest student 3 roku astronomii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a także uczestnik obozów Almukantaratu, Aleksander Lenart. Artykuł został zaakceptowany do publikacji w prestiżowym The Astrophysical Journal Supplement Series.
Niemal 100 lat po odkryciu zjawiska rozszerzania się Wszechświata przez Edwina Hubble’a wciąż wiele pytań na temat Wszechświata pozostaje otwartych. Jak rozwiązać problem wzajemnej niezgodności różnych obserwacji przy pomiarach prędkości rozszerzania się Wszechświata? Jaka jest krzywizna czasoprzestrzeni? Jaka jest natura ciemnej energii? I dużo, dużo więcej… Różnice w danych modelach kosmologicznych są przy tym drobne przy obserwacjach lokalnego Wszechświata, ale stają się już znaczące dla dużych odległości. Dlatego też astronomowie próbują wnieść nowe informacje do dyskusji nad tymi problemami, obserwując coraz to dalsze zakątki kosmosu.
Aby badać odległe miejsca we Wszechświecie, naukowcy muszą używać najjaśniejszych obiektów, jakie kiedykolwiek istniały: kwazarów i rozbłysków gamma (gamma-ray bursts, GRB). Kwazary są zasilane przez opadanie gazu na supermasywną czarną dziurę rezydującą w środku galaktyki. Rozbłyski gamma powstają podczas wybuchów masywnych gwiazd, podczas zderzeń gwiazd neutronowych, lub zderzenia gwiazdy neutronowej z czarną dziurą. Zatem są to niezwykle energetyczne zjawiska. Od czasu odkrycia tych obiektów astronomowie badają różne korelacje pomiędzy ich fizycznymi parametrami. Korelacje te pozwalają na określenie odległości tych obiektów od nas. Jest to kluczowe dla analiz kosmologicznych, ponieważ mamy teoretyczne równania przewidujące, jak daleko jest dany punkt we Wszechświecie od obserwatora, w zależności od tego, jaka jest prędkość kosmologicznej ekspansji tego punktu. Prędkość ta może być zmierzona spektroskopowo, zatem możemy obliczyć teoretyczną odległość danego obiektu we Wszechświecie. Porównanie odległości teoretycznej i obserwowanej pozwala nam z kolei określić, jak dobrze (pod względem statystyki) dany model kosmologiczny pasuje do danych.
Niestety, obserwowanie odległych miejsc we Wszechświecie ma pewne wady: im dalej patrzymy, tym mniej ciemnych obiektów widzimy. Efekt ten jest nazywany efektem biasu Malmquista. Zjawisko to może też powodować istnienie sztucznych korelacji pomiędzy obserwowanymi wielkościami. Pojawia się więc pytanie: skąd wiemy, że dana korelacja jest właściwością fizyczną, a nie wynikiem biasu Malmquista? Aby odpowiedzieć na to pytanie, astronomowie używają metody zaproponowanej w pracy Efron & Petrosian (1992). Technika zaprezentowana w tym artykule skutecznie usuwa korelację pomiędzy badanymi parametrami obiektów a obserwowalnym spektroskopowym parametrem wyznaczającym jego odległość (przesunięcie ku czerwieni, redshift).
Użycie tej metody powoduje jednak kolejny problem. Wiele badanych korelacji zależy od jasności, a żeby obliczyć jasność, najpierw trzeba założyć wartości parametrów modelu kosmologicznego. Następnie, z tymi ustalonymi wartościami, określa się poprawkę na bias Malmquista. W konsekwencji zaaplikowanie tej poprawki sprawi, że założone wartości parametrów kosmologicznych będą faworyzowane. W rzeczy samej, jeżeli ktoś chciałby użyć tych poprawionych wielkości, by przetestować, jak dobrze dopasowany jest dany model kosmologiczny, wyniki byłyby zaburzone przez wartości założone na początku. Problem ten jest znany w nauce jako zapętlone rozumowanie (ang. circularity reasoning). Takie postępowanie nie może być stosowane w podejściu naukowym.
Nowa praca usuwa tę przeszkodę – poprzez stworzenie nowego, bardziej ogólnego podejścia niż to z pracy Efron & Petrosian z 1992 roku. Autorzy pracy, Lenart & Bargiacchi et. al (2022) zaproponowali tu metodę, która używa poprawki na bias Malmquista jako funkcji parametrów kosmologicznych. Pozwala to na stworzenie ogólnej postaci tej poprawki, aplikowalnej dla każdej wartości parametrów kosmologicznych, która może być zastosowana bez zakładania żadnych wartości a priori.
Autorzy wdrożyli tę metodę do analizy tak zwanej korelacji Risaliti-Lusso, łączącej dwa różne rodzaje jasności dla kwazarów. Pozwoliło to po raz pierwszy w literaturze uzyskać rzetelne ograniczenie na wartość parametru ΩM z użyciem tych obiektów. ΩM to parametr określającego gęstość materii we Wszechświecie i udało się uzyskać przedział wartości dla tego parametru z 95% dokładnością. Ponadto autorzy zastosowali opisaną analizę, by zbadać wpływ pomiarów dokonywanych na dużych odległościach na tak zwany problem stałej Hubble’a (statystyczna niekompatybilność pomiarów tempa rozszerzania się Wszechświata opartych na dwóch różnych metodach: z użyciem mikrofalowego promieniowania tła i z użyciem supernowych). Ku zaskoczeniu naukowców kwazary wskazują na wartość stałej Hubble’a leżącą pośrodku dwóch wartości: tej uzyskanej dla supernowych i tej wyliczonej z mikrofalowego promieniowania tła. To sugeruje, że opisywana niekompatybilność może wynikać z nieznanej jeszcze fizyki, a nie z efektów statystycznych. Jednakże w celu potwierdzenia takich wniosków nowa poprawka musi zostać zastosowana również do innych obiektów, takich jak supernowe. Uzyskane wyniki dają nadzieję na dalszą poprawę pomiarów kosmologicznych, a tym samym rozszerzenie naszej wiedzy o najodleglejszych zakątkach Wszechświata.
Oryginalna publikacja: Aleksander Łukasz Lenart, Giada Bargiacchi, Maria Giovanna Dainotti, Shigehiro Nagataki, Salvatore Capozziello, A bias-free cosmological analysis with quasars alleviating H0 tension, arXiv:2211.10785 [astro-ph.CO] (2022).
Wydanie omawianej publikacji było możliwe m.in. dzięki pomocy finansowej ze środków Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i Rady Programowej Studiów Matematyczno-Przyrodniczych przy Uniwersytecie Jagiellońskim.

W centrum zdjęcia widzimy kwazar poddany soczewkowaniu grawitacyjnemu przez galaktykę znajdującą się przed nim. Cztery równo ułożone punkty to obrazy tego samego kwazara, powstałe poprzez grawitacyjne zakrzywianie promieni światła przez soczewkującą galaktykę na pierwszym planie. Źródło: ESA/Hubble, NASA, Suyu et al.
Po lewej stronie widzimy korelację pomiędzy jasnością mierzoną w zakresie promieniowania X a jasnością w zakresie optycznym dla kwazarów, bez poprawki na bias Malmquista. Po prawej – tę samą korelację, ale poprawioną na opisany efekt. Po lewej widać wyraźną zależność korelacji od przesunięcia ku czerwieni, podczas gdy po prawej takiej zależności nie ma. Źródło:  Oryginalna publikacja
Wartości stałej Hubble’a H0 uzyskane dla różnych próbek i metod. Szare pionowe linie reprezentują wartości H0 otrzymane z użyciem mikrofalowego promieniowania tła (po lewej) i supernowych (po prawej). Po dodaniu kwazarów do analizy obejmującej supernowe można zauważyć, że otrzymane wartości H0 znajdują się pomiędzy wcześniej opisanymi wartościami. Źródło: Oryginalna publikacja
https://astronet.pl/autorskie/kryzys-w-kosmologii-statystyka-na-ratunek/

Kryzys w kosmologii statystyka na ratunek.jpg

Kryzys w kosmologii statystyka na ratunek2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mity Wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Góry Stołowej
2023-01-03. Zofia Lamecka
Gwiazdozbiór Góry Stołowej leży przy samym południowym biegunie niebieskim. Z tej przyczyny nie może być obserwowany na półkuli północnej. Sąsiaduje z takimi konstelacjami jak: Wąż Wodny, Kameleon, Ryba Latająca, Oktant i Złota Ryba. Oryginalnie gwiazdozbiór nazywał się z francuskiego „Montagne de la Table”, następnie został zlatynizowany do „Mons Mensae”. Wiek później angielski John Herschel astronom zasugerował skrócenie nazwy do łacińskiego wyrazu „Mensa”. Sugestia się przyjęła i pod taką nazwą znamy gwiazdozbiór do dziś.
Góra Stołowa leży na niebie południowym, dlatego nie była znana we starożytnych kulturach europejskich. Po raz pierwszy została opisana dopiero w połowie XVIII wieku przez Nicolasa Louisa de Lacaille. Stworzył ją z grupy ciemnych gwiazd, aby upamiętnić Górę Stołową niedaleko Kapsztadu w Południowej Afryce, z której prowadził obserwacje. Konstelacja zawiera część Wielkiego Obłoku Magellana, dzięki czemu wygląda, jakby była przykryta białą chmurą, podobną do tych przykrywających szczyty Góry Stołowej.
Wspomniany już Wielki Obłok Magellana jest najbardziej interesującym obiektem w gwiazdozbiorze. Jest to galaktyka nieregularna, znajdująca się 163 tysiące lat świetlnych od Ziemi – co w kosmicznej skali jest bardzo niewielką odległością i czyni ją 3 najbliższą nam galaktyką. Ze względu na silne oddziaływanie grawitacyjne i swój mały rozmiar jest galaktyką satelitarną Drogi Mlecznej.
W swoim środku Wielki Obłok Magellana posiada jasną poprzeczkę. Uważa się, że dawniej był galaktyką spiralną, lecz przez oddziaływanie z Drogą Mleczną i Małym Obłokiem Magellana jego kształt uległ zniekształceniu.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    Constellation Guide
3 stycznia 2023
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Góry Stołowej w otoczeniu sąsiednich konstelacji. Źródło: Szczureq, Wikimedia Commons
Powyższa ilustracja przedstawia gwiazdozbiory nieba południowego w dziele „Uranometria” autorstwa Johna Bayersa. W kawałku pustej przestrzeni między konstelacjami przy biegunie południowym obecnie znajduje się Góra Stołowa.
Źródło: Biblioteka ETH w Zurychu via Wikimedia Commons
Na powyższym zdjęciu znajduje się Wielki Obłok Magellana. Zostało ono wykonane przez sondę kosmiczną Gaia. Źródło: Wikimedia Commons
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/mity-wsrod-gwiazd-gwiazdozbior-gory-stolowej/

 

Mity Wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Góry Stołowej.jpg

Mity Wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Góry Stołowej2.jpg

Mity Wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Góry Stołowej3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot kosmiczny z nadmuchiwanym balonem dla załogi. Tak będziemy latać na orbitę
2023-01-03. Radek Kosarzycki
Jeszcze nie w 2023 roku, ale już za dwa, trzy lata ludzie zaczną powoli i nieśmiało zasiedlać orbitę okołoziemską. Tak przynajmniej myślą szefowie Blue Origin i Sierra Space, firm obecnie rozwijających zarówno pierwszą prywatną stację kosmiczną, jak i hipersoniczny samolot kosmiczny.
Owszem, można powiedzieć, że ludzie są już na orbicie od dziesięcioleci. Tak, mieliśmy już stację SkyLab, potem Mir, a od końca XX wieku mamy Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ostatnio dołączyła do tego panteonu także stacja Tiangong. Ich mieszkańcami jednak są "zawodowi astronauci" oraz od czasu do czasu milionerzy, którym znudziły się już Ferrari i Lamborghini i postanowili wydać kilka-kilkadziesiąt milionów dolarów na kilka dni w przestrzeni kosmicznej. To jednak wciąż są pojedyncze wyjątki potwierdzające regułę.

Można zatem zapytać, kiedy na orbitę będzie w stanie polecieć przeciętny człowiek nienależący do kategorii astronautów ani milionerów. Odpowiedzi na to pytanie jak na razie nikt nie zna (choć jakby spytać o to Elona Muska zapewne powiedziałby, że za 4-5 lat). Nie zmienia to jednak faktu, że aby kiedykolwiek do tego doszło, ktoś musi zacząć stawiać pierwsze kroki w tym kierunku.
Orbitalna Rafa i Space Chaser
W październiku 2021 roku Blue Origin, firma należąca do Jeffa Bezosa, przedstawiła wizualizację przedstawiającą projekt pierwszej prywatnej stacji kosmicznej. Koncepcja nazwana Orbitalną Rafą została opracowana we współpracy z takimi firmami jak Sierra Space, Boeing, Redwire Space cDwa miesiące później, w grudniu 2021 roku, NASA przyznała temu konsorcjum (i dwóm innym)finansowanie na przygotowanie dokładnego projektu stacji. Od tego czasu Blue Origin konstruuje i testuje kolejne komponenty stacji kosmicznej, która miałaby trafić na orbitę jeszcze przed końcem tej dekady.

Ostatnio nawet mogliśmy oglądać "wybuchowy test" jednego z elastycznych habitatów, które mają trafić na pokład Orbitalnej Rafy.zy Genesis Engineering Solutions.
Docelowo na pokładzie stacji, która swoją kubaturą ma dorównywać Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ma się znaleźć miejsce dla dziesięciu osób, które będą mogły skorzystać na orbicie z hotelu, restauracji i pomieszczeń badawczych.
Ten swoisty "kosmiczny biznespark" będzie obsługiwany przez naddźwiękowy samolot kosmiczny Dream Chaser, za którego rozwój odpowiada z kolei Sierra Space. Według planów samolot będzie w stanie zabrać na pokład 12 pasażerów lub ładunek o masie 5500 kg. Każdy Dream Chaser będzie w stanie wykonać do 15 lotów. Warto tutaj przypomnieć, że samolot będzie realizował także dostawy na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Pierwsze załogowe loty Dream Chasera obecnie planowane są na 2026 rok.
A co to wystaje temu Dream Chaseru?
Sam samolot kosmiczny w niczym nie przypomina gigantycznych, nieodżałowanych promów kosmicznych. To raczej skromna maszyna o długości około 10 metrów. Nie zmienia to jednak faktu, że dla swojej załogi samolot ma coś w zanadrzu.
Otóż po dotarciu na orbitę z tylnej części kadłuba rozkładany będzie elastyczny habitat LIFE o średnicy 9 metrów. Zważając na fakt, że dotarcie z Ziemi do Orbitalnej Rafy będzie zajmowało około trzech dni, dodatkowe miejsce dla załogi z pewnością się przyda.
Announcing Orbital Reef - Your Address in Orbit
https://www.youtube.com/watch?v=SC3ooNXfcGE
Sierra Space’s LIFE Habitat Successfully Completes Second Ultimate Burst Pressure Test
https://www.youtube.com/watch?v=kWoyXpo4XeE
Mission: Tenacity | Dream Chaser Propulsion Systems
https://www.youtube.com/watch?v=NFEHh_n7PwY
https://spidersweb.pl/2023/01/samolot-kosmiczny-dream-chaser-life.html

Samolot kosmiczny z nadmuchiwanym balonem dla załogi. Tak będziemy latać na orbitę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązywanie problemu kosmicznych śmieci. Polscy studenci kończą pracę nad satelitą
2023-01-03. KM.MNIE.
Studenci Politechniki Warszawskiej rozbudowują rodzinę satelitów, testujących różne sposoby rozwiązywania problemu kosmicznych śmieci. Na początku 2024 r. na orbicie ma znaleźć się PW-Sat3. Jego zadaniem będzie sprawdzenie napędu, dzięki któremu satelita szybciej spłonie w atmosferze.
Studenci Politechniki Warszawskiej wysłali w kosmos już dwa satelity. W lutym 2012 r. na orbitę został wyniesiony PW-Sat, pierwszy polski sztuczny satelita. Jego misję kontynuował, wystrzelony w 2018 r., PW-Sat2.
Od kilku lat członkowie Studenckiego Koła Astronautycznego na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej pracują nad kolejnym satelitą – PW-Sat3. Jak mówi Magdalena Mącik, koordynatorka PW-Sat3, najnowszy satelita to w dużej mierze kontynuacja zadań, które towarzyszyły twórcom poprzednich satelitów PW. Ma on testować rozwiązania przydatne w walce z tzw. kosmicznymi śmieciami.
Dążymy do tego, aby przyspieszyć deorbitację satelity, czyli jak najbardziej skrócić czas jego przebywania na orbicie, aby nie zaśmiecać jej, kiedy już satelita nie będzie potrzebny – mówi Magdalena Mącik.
Poprzednie nasze satelity miały kolejno: ogon deorbitacyjny, żagiel, a my mamy napęd, dzięki któremu będziemy mogli wykonać kilka manewrów na orbicie. Jeżeli wszystkie eksperymenty poboczne zostaną wykonane, to na końcu nastąpi deorbitacja, czyli resztę paliwa zużyjemy na to, aby obniżyć orbitę i aby satelita mógł jak najszybciej spłonąć w atmosferze – opisuje.
Kosmiczne śmieci
Proces unieszkodliwiania kosmicznych śmieci, czyli obiektów, które po zakończeniu własnej misji pozostają na orbicie, jest wciąż aktualny i ważny. Obiekty te zagrażają bowiem innym, czynnym satelitom (bo nie można już nimi sterować), ale także np. astronautom na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nawet PW-Sat2, będący zaledwie nanosatelitą, w trakcie zaledwie 20 dni był zagrożony zderzeniem.
Tego typu sytuacje dla większych satelitów występują znacznie częściej. Według szacunków Europejskiej Agencji Kosmicznej na orbicie okołoziemskiej pod koniec 2017 r. pozostawało niemal 20 tys. śmieci o łącznej masie ponad 8 tys. ton, nad którymi nie ma żadnej kontroli.
Nad rozwiązaniem tego problemu pracują naukowcy na całym świecie. Szukają sposobów zarówno na usuwanie z kosmosu już znajdujących się w nim śmieci, jak i na zapobieganie powstawania nowych śmieci w przyszłości.
Jednym z takich rozwiązań może być też, przydatny dla małych satelitów, opracowany przez studentów PW napęd typu warm gas na butan, który umożliwi wykonanie manewrów podtrzymania orbity, a na końcu deorbitacji. Studenci liczą, że PW-Sat3 będzie pierwszym polskim satelitą z zaprojektowanym od podstaw własnym napędem.
Napędem będziemy mogli sterować, wysyłając poszczególne komendy w odpowiedniej chwili – wyjaśnia Mącik. Zaznacza, że duże znaczenie ma też przygotowany przez studentów algorytm sterowania satelitą. – Będziemy sterować orientacją satelity w przestrzeni. Piszemy do tego nasze własne algorytmy. Tego nie miały dwa poprzednie satelity PW-Sat – podkreśla.
Nie tylko śmieci
PW-Sat3 będzie miał też kamerę do wykonania zdjęć Ziemi, czujnik horyzontu, który pozwoli na określenie orientacji przestrzennej satelity z dużą dokładnością. Będzie też większy od poprzednich, uzyskując wymiary 10x10x30 cm.
Obecnie jesteśmy na etapie testów środowiskowych i wytrzymałościowych satelity, a dokładnie jego modelu strukturalno-termicznego. To jeszcze nie jest finalna wersja, ale jedna z końcowych – wyjaśnia koordynatorka projektu.
Start PW-Sat3 – jak stwierdza – planowany jest na początek 2024 r. Na razie nie jest ustalona firma i rakieta, która będzie go wynosić w kosmos.
Koszt zbudowania satelity tej wielkości razem z wyniesieniem to około 1,5 mln zł. Samo wyniesienie to 0,5 mln zł – informuje Magdalena Mącik. Finansowanie studenci pozyskali z uczelni i Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz firm, z którymi współpracują przy budowie satelity.
Studencki satelita
Pierwszy studencki satelita z Politechniki Warszawskiej był jednocześnie pierwszym polskim sztucznym satelitą w przestrzeni kosmicznej. Jego zadaniem było przetestowanie elastycznych oW trakcie misji pojawiły się jednak problemy z niedoborem energii i komunikacją z satelitą. Zaplanowany eksperyment z wypuszczeniem ogona deportacyjnego nie został przeprowadzony. Satelita deorbitował w październiku 2014 r.
Jego misję kontynuował PW-Sat2. Wystartował z Kalifornii (USA) na początku grudnia 2018 r. Na orbitę wyniosła go rakieta Falcon 9 należąca do SpaceX.
Głównym zadaniem satelity było testowanie technologii deorbitacji przy użyciu otwieranego żagla. Chodziło o poszukanie sposobu, który pozwoli na szybsze usunięcie nieczynnego już satelity z orbity. Jego misja zakończyła się sukcesem.
Na początku 2021 r. zgodnie z planem zakończył misję, podczas której przetestował żagiel do deorbitacji skracający czas orbitowania satelity z ponad 20 lat do kilkunastu miesięcy. Ponadto wykonał tysiące zdjęć, zgromadził mnóstwo danych, które wciąż są analizowane.
Magdalena Mącik podkreśla, że podczas budowy satelitów powstają prace naukowe, które są publikowane i prezentowane na konferencjach naukowych. Dla studentów to też niezwykle cenne doświadczenie.
Satelitę wykonujemy zgodnie z normami Europejskiej Agencji Kosmicznej. Musi on spełniać wszystkie wymagania, aby mógł zostać wyniesiony na orbitę. To daje ogromne doświadczenie praktyczne. Na rynku pracy to jest bardzo dobrze postrzegane. Wielu członków naszego projektu pracuje w firmach z sektora kosmicznego, które same się do nas zgłaszają i chcą z nami współpracować – stwierdza.
Trwają pracę nad studenckim satelitą (fot. PW-Sat2-16)
https://www.tvp.info/65442958/rozwiazywanie-problemu-kosmicznych-smieci-studenci-pw-koncza-prace-nad-satelita

Rozwiązywanie problemu kosmicznych śmieci. Polscy studenci kończą pracę nad satelitą.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczne plany na 2023 rok
2023-01-03.
Rok 2023 ogłoszony został rokiem Mikołaja Kopernika w związku z 550. rocznicą urodzin astronoma. Wiele wskazuje na to, że będzie to rok ważny dla badań kosmosu. W planach znajdują się starty sond i rakiet, powrót próbki z asteroidy i wiele innych.
Prawdopodobnie już w marcu, amerykańska firma SpaceX przeprowadzi swój pierwszy, prywatnie zorganizowany spacer kosmiczny w ramach misji Polaris Down. Rakieta nośna Falcon 9 ma wynieść kapsułę Dragon na wysokość 700 km nad Ziemią. Cel misji obejmuje szereg badań i testów, m. in. dotyczące zespołu nerwowo-ocznego podczas misji kosmicznych (SANS), co stanowi kluczowe zagrożenie dla zdrowia ludzi podczas długotrwałych lotów. Ponadto przetestowane zostaną skafandry kosmiczne EVA zaprojektowane przez SpaceX. Załoga Polaris Down będzie również pierwszą, która przetestuje komunikację laserową Starlink w kosmosie.
W kwietniu natomiast rozpocznie się misja Europejskiej Agencji Kosmicznej pod nazwą JUICE (Jupiter Icy Moons Explorer). Sonda ma zostać wyniesiona przy pomocy rakiety nośnej Ariane 5 wystrzelonej z kosmodromu w Gujanie Francuskiej. Jest to pierwszy dużej klasy projekt w programie ESA Cosmic Vision 2015-2025. Sonda kosmiczna przez około trzy lata będzie badać trzy księżyce Jowisza - Ganimedesa, Kallisto i Europę. Warto zauważyć, że w projekcie biorą udział Polacy. W przygotowaniu niektórych instrumentów badawczych uczestniczyli eksperci z Centrum Badań Kosmicznych PAN, firmy Astronika oraz SENER Polska.
Kolejnym tegorocznym projektem związanym z eksploracją przestrzeni kosmicznej jest odzyskanie sondy OSIRIS-REx, która po siedmioletniej misji powróci na Ziemię z próbkami asteroidy Bennu. Naukowcy liczą na materię pochodzącą z początków Układu Słonecznego zachowaną w pierwotnej postaci. Jak podkreśla Przemysław Rudź, z Departamentu Informacji i Promocji Polskiej Agencji Kosmicznej, dzięki tej misji będziemy mogli na Ziemi badać sterylnie zachowane fragmenty tej małej asteroidy, która pamięta wczesny okres ewolucji naszego systemu planetarnego.
Na październik natomiast zaplanowany jest start misji NASA, która ma na celu wysłanie sondy do mierzącej prawie 300 km długości asteroidy Psyche 16. Według eksperta z POLSY, planetoida jest jednym z najbardziej metalicznych obiektów Układu Słonecznego. Może to być jądro większego ciała, np. dużej planetoidy, która utraciła swój krzemianowy płaszcz. Badania tego obiektu pomogą w lepszym zrozumieniu ewolucji Układu Słonecznego, a co za tym idzie – także innych systemów planetarnych, których znamy już setki, jeśli nie tysiące. Misja rozbudza też wyobraźnię entuzjastów górnictwa kosmicznego, choć to na razie rozważania z obszaru fantastyki naukowej. Można sobie jednak wyobrazić gospodarczy potencjał tak potężnych zasobów żelaza i niklu, który z perspektywy wyczerpywania się surowców na Ziemi, byłby po prostu bezcenny.
Ponadto w czwartym kwartale 2023 r. będziemy świadkami startów nowych rakiet nośnych, np. Ariane 6, która zostanie zaprezentowana w dwóch wersjach z dwoma (Ariane 62) i czterema (Ariane 64) boosterami. Ponadto system jest wysoce uniwersalny, ponieważ pozwala na wynoszenie ładunków odpowiedzialnych za różne zadania, np. urządzenia do obserwacji Ziemi, telekomunikacji, satelitów meteorologicznych, wspierających meteorologię czy misji naukowych. Niewielkie, ważące do 200 kilogramów satelity będą mogły towarzyszyć głównym ładunkom, a to zmniejszy koszty ich wyniesienia. Rakieta nośna Ariane 6 ma zastąpić poprzednika Ariane 5, którą ESA ma zamiar wycofać.
W tym czasie w Stanach Zjednoczonych swój debiut zaliczy nowa rakieta New Glenn, budowana przez firmę Blue Origin. Podobnie, jak rakiety SpaceX i suborbitalna New Shepard (także Blue Origin), New Glenn ma posiadać pierwszy stopień wielokrotnego użytku zaprojektowany na minimum 25 lotów. Potężna, mierząca prawie 100 m wysokości rakieta ma na niską orbitę okołoziemską wynosić aż 45 ton, a na orbitę geostacjonarną – 13 ton ładunku. Przemysław Radź zauważa, że Blue Origin ma już rakiety suborbitalne New Shepard, wykorzystywane na potrzeby min. turystyki kosmicznej. New Glenn będzie jednak pełnowymiarowym systemem wynoszenia orbitalnego. Ekspert podkreśla, że dzięki temu technologicznemu postępowi w niedalekiej przyszłości powinniśmy obserwować coraz większy spadek kosztów lotów na orbitę.
Fot. Spacer
Źródło: PAP
SPACE24
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/kosmiczne-plany-na-2023-rok

Kosmiczne plany na 2023 rok.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESA zatrudni więcej osób. Celem poprawa możliwości projektowych
2023-01-03.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) ogłosiła, że zwiększy liczbę swojego personelu z obecnych ok. 6 tysięcy o kolejne 200 osób. Informacja została ogłoszona 15 grudnia po spotkaniu Rady ESA.
15 grudnia 2022 r., po zakończonym spotkaniu Rady ESA, przedstawiciele agencji przekazali do wiadomości publicznej ogłoszenie o zwiększeniu liczby pracowników Europejskiej Agencji Kosmicznej z zatrudnianych obecnie ok. 6 tysięcy osób o kolejne 200. Informacja została przedstawiona świeżo po ogłoszeniu znacznego zwiększenia budżetu dla agencji. Powodem powiększenia grona pracowników są kolejne projekty, które ESA planuje zrealizować w przyszłości.
Jak zapowiedział Josef Aschbacher wakaty zostaną ogłoszone w najbliższym czasie. Łącznie agencja planuje zatrudnić 400 osób uwzględniając w tym zmiany na istniejących już stanowiskach. Nowi pracownicy zostaną przydzieleni "strategicznie" do różnych części agencji, tak aby każdy projekt posiadał wymaganą liczbę uczestników.
Mamy nowe projekty do zainicjowania dzięki bardzo dobrym i silnym subskrypcjom państw członkowskich, więc potrzebujemy do tego dodatkowych pracowników.
Josef Aschbacher, dyrektor generalny ESA
Dyrektor generalny podkreśla, że przyjęcie nowych pracowników, a tym samym zwiększenie możliwości projektowych Europejskiej Agencji Kosmicznej jest kluczowym elementem tego co nazwał "transformacją ESA jako instytucji", która według niego obejmuje zarówno kwestie strategiczne w ramach agencji, jak i reformę jej biurokracji.
Już podczas spotkania Rady ESA zostały ogłoszone dwie nowe osoby na stanowisko dyrektorów. Carole Mundell, brytyjska astrofizyk, będzie kolejnym dyrektorem naukowym ESA, zastępując odchodzącego na emeryturę Günthera Hasingera. Do zespołu dołączy również Dietmar Pilz, członek zarządu Airbus Defence and Space, który obejmie posadę dyrektora ds. Technologii, Inżynierii i Jakości, zastępując pełniącego obowiązki dyrektora Torbena Henriksena. Nowi dyrektorzy mają rozpocząć pracę na początku 2023 roku.
Decyzja Europejskiej Agencji Kosmicznej była spowodowana zwiększeniem środków dla agencji, uzgodnionych podczas Rady Ministerialnej w listopadzie 2022 r. Kwota w wysokości 16,9 mld EUR w ciągu trzech lat stanowi wzrost o 17% w stosunku do decyzji dotyczącej funduszy podjętej podczas spotkania Rady Ministerialnej w 2019 r. Pomimo jednak znaczącego wzrostu, przydzielony budżet jest jest jednak mniejszy niż proponowane przez agencję 18,5 mld EUR.
Wszyscy są naprawdę zadowoleni z wyników spotkania ministerialnego, co naprawdę pokazuje znaczenie przestrzeni w tym bardzo trudnym okresie.
Anna Rathsman, przewodnicząca Rady ESA
Josef Aschbacher zaznacza, że fundusze dla Europejskiej Agencji Kosmicznej uwzględniają również korekty inflacyjne w ciągu najbliższych trzech lat. Dlatego właśnie niektóre państwa ogłosiły kwotę większą niż ta, którą podała ESA. Pojawiły się też kwestię rozwiązania problemu finansowania niektórych projektów, którym zostały przydzielone fundusze niższe niż propozycja agencji, a także w kilku przypadkach rozdysponowanie środków od państw, które zadeklarowały większą ilość pieniędzy. Każdy dyrektor w Europejskiej Agencji Kosmicznej odbędzie szereg spotkań z państwami członkowskimi, których głównym tematem będzie rozdzielenie otrzymanych funduszy. Dyrektor generalny natomiast opracuje plany, które zostaną rozważone przez rady programowe w lutym 2023 r.
Fot. ESA [esa.int]
SPACE24
https://space24.pl/polityka-kosmiczna/europa/esa-zatrudni-wiecej-osob-celem-poprawa-mozliwosci-projektowych

 

ESA zatrudni więcej osób. Celem poprawa możliwości projektowych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy polski instrument do badania stanu infrastruktury orbitalnej już w kosmosie!
2023-01-03. Redakcja
Udany początek misji STAR VIBE.
Trzeciego stycznia o godzinie 15:56 CET na orbitę wyniesiony został satelita STAR VIBE, który jest produktem współpracy wrocławskiej spółki Scanway oraz niemieckiej firmy German Orbital Systems. Start odbył się na pokładzie rakiety Falcon 9, podczas misji Transporter 6. Misja wystartowała z kosmodromu na Florydzie – tego samego, który jest kolebką amerykańskiego programu kosmicznego. W przeszłości startowały z niego rakiety Saturn V w drodze na księżyc, po latach wahadłowce na orbitę, a aktualnie jest domem programu Artemis, który przewiduje powrót człowieka na Księżyc.
Jest to demonstracyjna misja dwóch autorskich systemów – małego teleskopu do obserwacji Ziemi zwanego STAR oraz systemu do autoinspekcji stanu satelity zwanego VIBE. Celem misji jest przetestowanie teleskopu STAR oraz technologii VIBE w warunkach kosmicznych, jak i również podniesienie poziomu gotowości technologicznej do najwyższego, dziewiątego poziomu. W tym celu sprawdzony zostanie wpływ warunków panujących w kosmosie (próżnia, wahania temperatur, wysokie promieniowanie, mikrograwitacja) na elementy teleskopu, elektronikę znajdującą się na pokładzie oraz na jakość zbieranych danych.
Teleskop STAR jest teleskopem działającym w spektrum światła widzialnego. Jego matryca umożliwia wykonywanie zdjęć z rozdzielczością 25 metrów na piksel oraz zapewnia duże pole widzenia (102,4 x 76,8 km). Pozwala to na szybkie zbieranie danych dla wielu celów, np. na temat zmian klimatu, katastrof naturalnych, czy danych wspierających efektywne rolnictwo.
VIBE jest systemem optycznym będącym jedną z konfiguracji projektowanego przez Scanway systemu SHS – Spacecraft Health Scanner – stosowanego w celu autonomicznej diagnostyki nanosatelity. VIBE to de facto system wizyjny znajdujący się na rozkładanej belce. Kamera jest połączona z komputerem pokładowym pojazdu kosmicznego, który zbierając obrazy w swojej bazie danych umożliwia analizę zebranych danych za pomocą sztucznej inteligencji, która jest w stanie wykrywać różne uszkodzenia, np. uszkodzenia paneli słonecznych.
Przed integracją satelity z rakietą systemy STAR oraz VIBE zostały wielokrotnie przetestowane w celu sprawdzenia poprawności działania. Testy zostały przeprowadzone w laboratorium firmy oraz niezależnej instytucji naukowej w Niemczech; m.in. zostały wykonane testy wibracyjne oraz testy w termicznej komorze próżniowej. Dodatkowo Scanway przeprowadził balonowe testy stratosferyczne, w których do gondoli balonu został podczepiony testowany ładunek (komputer pokładowy, teleskop STAR oraz system VIBE) i wysłany na wysokość około 35 km. Testy stratosferyczne pozwalają przetestować badane elementy w warunkach niskiego ciśnienia, niskiej temperatury oraz podwyższonego promieniowania kosmicznego, które może bardzo może wpływać na działanie systemów elektronicznych.
Misja STAR VIBE jest wyjątkowa dla polskiego sektora kosmicznego przede wszystkim ze względu na wysłanie instrumentu VIBE, który jest pierwszym polskim instrumentem optycznym służącym do autoinspekcji infrastruktury orbitalnej, wyposażonym w algorytm oparty na sztucznej inteligencji. Czas trwania misji – minimum 3 miesiące, i może zostać wydłużony w zależności od potrzeb.
(Scanway)
https://kosmonauta.net/2023/01/pierwszy-polski-instrument-do-badania-stanu-infrastruktury-orbitalnej-juz-w-kosmosie/

Pierwszy polski instrument do badania stanu infrastruktury orbitalnej już w kosmosie!.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koreańskie zdjęcie Ziemi znad Księżyca
2023-01-03. Autor:
Grzegorz Jasiński
Południowokoreański Instytut Badań Kosmicznych (KARI) opublikował zdjęcia Ziemi wykonane przez sondę Danuri z orbity Księżyca. Sonda, której nazwa jest połączeniem koreańskich słów "księżyc" i "cieszyć się" została wystrzelona z pomocą rakiety firmy Space X w sierpniu ubiegłego roku i w grudniu weszła na orbitę Srebrnego Globu. Jej badania mają pomóc m.in. w wyborze potencjalnych miejsc lądowania na Księżycu. Korea Południowa planuje takie lądowanie w 2032 roku. 12 lat później Seul chce umieścić sondę na Marsie.
Sonda KPLO (Korea Pathfinder Lunar Orbiter), która swoją nazwę Danuri otrzymałą w wyniku publicznego konkursu, rozpoczęła misję w USA, skąd 5 sierpnia wyniosła ją w kosmos rakieta firmy Space X. 17 grudnia, jako pierwsza sonda z Korei KPLO weszła na orbitę Srebrnego Globu. Danuri wyposażono w 4 rodzime instrumenty badawcze i kamerę udostępnioną przez amerykańską agencję NASA. Jej podstawowym zadaniem jest obrazowanie powierzchni Księżyca, w tym obszarów polarnych, gdzie mają w przyszłości lądować misje załogowe.
Podróż KPLO w stronę Księżyca trwała względnie długo, ponad 4 misiące, ale wysłano ją w podróż trajektorią pozwalającą na oszczędność paliwa. Po wejściu na orbitę o wysokości około 100 kilometrów Danuri wykonała już szereg zdjęć, w styczniu rozpocznie już pełen program badań. Dwie koreańskie kamery umożliwią badania powierzchni Srebrnego Globu. Pierwsza będzie wykonywać zdjęcia z rozdzielczością 2,5 metra. Druga, analizująca polaryzację światła odbitego, pomoże w analizie jej składu. Jak czytamy na portalu "The Planetary Society" naukowcy liczą, że uda się dzięki temu lepiej zrozumieć historię księżycowej aktywności wulkanicznej.
KPLO wyposażono też w spektrometr promieni gamma, którego pomiary uzupełnią badania składu powierzchni Księżyca, a także magnetometr, który pozwoli lepiej poznać pozostałości pola magnetycznego naszego naturalnego satelity i ocenić, na ile mogą zapewnić ochronę przed promieniowaniem kosmicznym. Pole magnetyczne może też ujawnić informacje o jego przeszłości. Ostatnim instrumentem, dostarczonym przez NASA jest tzw. ShadowCam. To kamera o bardzo wysokiej czułości, która posłuży to obrazowania wiecznie ukrytych w cieniu terenów wokół biegunów. Ich badania mają pomóc w zdobyciu informacji o ewentualnych zapasach wody, co może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych misji załogowych.
Tereny, gdzie na Księżycu nie dociera bezpośrednio promieniowanie słoneczne mają być w przyszłości badane przez łaziki. Na razie jednak trudno je na tyle dokładnie poznać, by móc planować tam lądowanie. Do sond orbitalnych NASA Lunar Reconnaissance Orbiter i ISRO Chandrayaan 2 dociera stamtąd zbyt mało promieniowania rozproszonego. Ich kamery nie są dostatecznie czułe. ShadowCam ma zmienić zasady gry, jest co najmniej 200 razy bardziej czuła od aparatury z pokładzie LRO i ma obrazować zacienione obszary tak, jakby znajdowały się w pełnym Słońcu. Przy rozdzielczości na poziomie 1,7 metra powinna pokazać, czy rzeczywiście są tam pokłady wodnego lodu, które przyszłe załogi mogłyby wykorzystywać.
/Fot. KARI (Korean Aerospace Research Institute) /Materiały prasowe

Schemat badań stale zacienionych obszarów Księżyca /Fot. KARI (Korean Aerospace Research Institute) /Materiały prasowe

Źródło: RMF
https://www.rmf24.pl/nauka/news-koreanskie-zdjecie-ziemi-znad-ksiezyca,nId,6511873#crp_state=1

Koreańskie zdjęcie Ziemi znad Księżyca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)