Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Wczoraj
  2. Nie przejmuj się. Ja w tą wielką noc 10 miałem ładne niebo we Wrocku i nic nie widzialem. Wczoraj poszedłem raz jescze, stałem i stałem aż mi się piwo skończyło... i jeszcze trochę...aż wróciłem do domu. Żona oglądała Eurowizję i.... zobaczyłem moją zorzę !!!!
  3. No niestety, Szczecin dostał porządnego kopniaka od pogody przez te dwa dni, nawet wczoraj jak była szansa coś złapać między 23 a 24 to przywlekły się chmury i zasłoniły całą północ i zachód. Był to najboleśniejszy kopniak w tej pasji jak tu jestem od 2015 roku. Ale to nie koniec świata, są inne rzeczy do zobaczenia, sprawdzenia, nauczenia się i sfotografowania, właściwie nie wiadomo w co ręce wsadzić jak jest pogoda, oby jej i zdrowia było jak najwięcej. Idę dalej... 😉
  4. Jestem zainteresowany Swanem 20mm , ale niestety jak Kolega wspomiał, musisz podać ceny bo inaczej ogłoszenie zniknie.
  5. Przepraszam Was kochani, że tak późno o tym piszę ale przenieśliśmy naszą stronę i forum na inny serwer i chciałbym Wam przekazać nowy adres naszego forum i strony. https://sosobserwacjeslonca.pl/forum/index.php Jak można zauważyć po linku tym razem mamy certyfikat SSL co sprawia, że nasza strona jest stroną bezpieczną. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że upłynie jeszcze wiele czasu zanim zostaniemy dostrzeżeni przez Google. Jednak taka akcja była konieczna. Zapraszam do zapoznania się z nowymi artykułami na naszym forum. Pozdrawiam
  6. Zycie jest lepsze gdy masz w dupie zorze... Mam dość tej suki i chmurw ktore zniszczyły mi weekend... Koniec k..wa rozwód ...
  7. Mój namiocik. Zrobiony typowo pod samochód, do którego po prostu go dostawiam z tyłu, otwierając drzwi skrzydełkowe na oścież. Robiłem częściowo z tego, co miałem pod ręką, jednak ostatecznie kupiłem dwie elastyczne rurki do wody (koszt, jak dobrze pamiętam, ponad 50zł). Udało się dobrać takie, aby były w miarę sztywne i przechodziły przez kratkę w samochodzie bez jej demontażu, co pozwalało na długość 3 metrów. Rurki dodatkowo przedłużyłem wkładając do każdej metalowy element, pochodzący chyba ze starej rolety jakiegoś samochodu, który idealnie się mieści i można go wsuwać i wysuwać z pewnym oporem, dzięki czemu uzyskuję w sumie 4 metry. Folia pochodzi z palet po kostce brukowej i jest zszyta zszywaczem po dwie na stronę, a jej brzegi tak, że każdą stronę naciąga się łatwo na rurkę. Rurki z tyłu podpieram i łączę na górze listewką, na którą z kolei przypinam tylną folię. Całość nie zajmuje w samochodzie wiele więcej miejsca, niż gdy jeździłem bez tego koromysła. W zasadzie robiłem to pod konkretne obserwacje i trochę na szybko, ale przytulnie się obserwuje i być może zostanie, ewentualnie coś ulepszę, może wymienię folię na inną.
  8. To może ja podlinkuję swoją relację z wczorajszego wieczoru: Wypad na zorzę
  9. Bardzo ładne pokraki wyszły! Mam nadzieję że sobie przypadniecie z 2600 do gustu na dłużej 🙂
  10. Kolimator i barlow sprzedane
  11. Parka galaktyk NGC3718 i NGC3728. Technikalia: 50x300s, TSQ80, QHY183C, EQ6Pro, guidowane. Processing: Maksim DL, Pixinsight.
  12. Cześć, Mam na sprzedaż okulary: - swan 20mm 72 william - swan 33mm 72 william - swan 15mm 72 william - maede 12 mm hd-60 6 element - maede 6,5 mm hd-60 6 element - celestron luminos 15mm 82 fully multi-coated - vixen nlv 4mm 45 fully multi-coated - vixen nlv 5mm 45 fully multi-coated - vixen nlv 7mm 45 fully multi-coated -vixen nlv 15mm 45 fully multi-coated -vixen nlv 25 mm 45 fully multi-coated Zapraszam do kontaktu. Odbiór we Wrocławiu lub wysyłka kurierem dpd za pobraniem. tel. 502172019
  13. Ta praca to kontynuacja mojego zainteresowania obiektami z katalogu Stewarta Sharplessa nie emitujących w pasmie Ha. W ubiegłych latach fotografowałem Sh2-73, Sh2-63, Sh2-33 i Sh2-36. Tym razem zabrałem się za Sh2-23 i 24, przy okazji testując nowy setup z kamerą CMOS ASI 2600 MM Pro na takim ciemnym, trudnym obiekcie. W mojej opinii test wypadł całkiem dobrze. Setup: FSQ 106N, ZWO ASI 2600 MM Pro na Takahashi EM-11Z. Filtry Baader Planetarium 2 cale. Guiding : Orion Mini Guidescope oraz Lodestar X2. Czasy: L: 60x300 sekund. RGB: 12x300 sekund na kolor. Niebo: Bortle 3. Brok nad Bugiem. Edytowane 3 godziny temu przez Gość na chwilę
  14. Z 11.V. Normalnie bym się cieszył, ale po turbo zorzy z 10.V wygląda to skromnie. Niemniej też zaliczyłem i się dzielę.
  15. Jako samozwańczy łowca zórz nie mogłem odpuścić takiej okazji. Okolice Warszawy jedna klatka 20 sekund. Zorza z Drogą Mleczną.
  16. Naprawdę nie spodziewałam się, że zobaczę czerwoną zorzę z centrum Krakowa, pod niebem 8 klasy Bortle’a, ale to się stało. Chociaż później tej nocy zobaczyłam też subtelne zielenie akompaniujące wspomnianej czerwieni, a jeszcze później nawet róże i fiolety jaśniejące zza stratocumulusów, moment, kiedy wysiadłam z tramwaju na Biprostalu i zobaczyłam niebo płonące czerwienią, wywarł na mnie największe wrażenie. To wzięło mnie z zaskoczenia, dogłębnie poruszyło i powaliło. Moje największe marzenie, które wymykało mi się z rąk tyle razy w przeciągu ostatnich kilkunastu lat, w końcu się spełniło, niespodziewanie, w centrum drugiego największego miasta w tym kraju. Budząc się po 21 po wieczornej drzemce, pierwsze co zobaczyłam, to telefon zalany alertami zorzowymi. Od jakiegoś czasu wiedziałam, że coś się będzie szykowało, ale nie wiązałam z tym wielkich nadziei - ta historia powtarzała się już tyle razy, tyle razy szykowałam się niesamowicie i za każdym razem dostrzeżenie zorzy choćby fotograficznie paliło na panewce, że od kilku lat obrosłam jakimś rodzajem skorupy, która nakazywała mi ignorować nadzieję wszystkich wokół na zobaczenie zorzy w Polsce - im się zawsze udawało, mi nigdy. Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Tym razem jednak było inaczej - obudziłam się akurat na zapadnięcie zmroku, a pogoda ziemska nie wydawała się najgorsza - altocumulus stratiformis translucidus perlucidus, który w połowie składał się z dziur ukazujących pogodne niebo, powoli ustępował niebu całkiem bezchmurnemu, gęstsze chmury zaś miały dotrzeć dopiero bliżej północy. Jedynie rano na 7 będę musiała wstać do pracy, ale co tam, wyspałam się teraz, najwyżej kupię sobie jakiegoś Monstera na wtedy. Przebudziłam Filipa, mówiąc o sytuacji, i razem zaczęliśmy zgłębiać się w prognozy, tym razem pogody kosmicznej. Z każdą chwilą ekscytacja rosła coraz bardziej, aż do momentu, gdy niebo ściemniało na tyle, by na kamerce all-sky Obserwatorium Astonomicznego UJ zaczęła być widoczna różowo-czerwona kurtyna pokrywająca pół nieba, którą aparat telefonu również zaczął rejestrować z naszego balkonu. Ubraliśmy się ciepło i ustalając po drodze ze znajomymi spotkanie na Błoniach, wylecieliśmy na przystanek tramwajowy. Tuż przed przyjazdem tramwaju zrobiłam jeszcze szybkie zdjęcie telefonem, ukazujące różowo-czerwone światła nad pobliskimi blokami. Gdy kilka minut później wysiadaliśmy na Biprostalu, coś tknęło mnie, by obrócić się i spojrzeć na północne niebo. Wtedy zobaczyłam. Zorza przybrała na sile na tyle, by stać się wizualnie dostrzegalna w samym środku Krakowa. Wstrząśnięta zadzwoniłam do domu, budząc przy tym mamę, by lecieli szybko na pole spojrzeć na północny horyzont. Z siostrą zobaczyły czerwoną kurtynę, wyraźniejszą niż cokolwiek, co ja mogłam dostrzec z Krakowa: Zorza jaśniała. Mimo że zmierzaliśmy z Filipem na południe, na Błonia, co chwilę obracaliśmy głowy, by sprawdzić, czy aby na pewno nam się nie wydawało, czy aby na pewno widzieliśmy to, co widzieliśmy. Nie wydawało nam się. Niebo płonęło coraz bardziej, czerwień stawała się coraz wyraźniejsza. Na mijanym po drodze terenie AGH dołączyło do nas dwóch kolegów, którzy też zaczęli oglądać się za siebie. Po kolejnej chwili dotarliśmy na Błonia, gdzie dołączyło do nas jeszcze kilku znajomych Filipa. Filip rozstawił aparat, my zrobiliśmy trochę zdjęć telefonami, ale głównie patrzyliśmy. Czerwona łuna nad całym północnym horyzontem zmieniała kształty, na chwilę słabła w jednym miejscu, by zaraz w innym wystrzelić do góry jeszcze wyżej. Nisko nad horyzontem zaczęły przesuwać się chmury, chmury, które zwykle w Krakowie jaśnieją intensywnie na tle nieba, odbijając wszechobecne light pollution. Tej nocy jednak, to niebo za nimi było jaśniejsze, sprawiając, że wyglądały jak ciemne sylwetki sunące na lekko zielonkawym tle. Ta część spektaklu trwała może do 23. Na jej zakończenie niebo uraczyło nas innym zjawiskiem - ok. 22:43 jego południową część przeciął meteor. Jego lot trwał około 5 sekund, a pod koniec rozpadł się na kilka kawałków, skrząc się przy tym na pomarańczowo niczym zimny ogień. Był przepiękny! Niedługo później zorza osłabła, chmur na północnym niebie też zaczęło zbierać się trochę więcej. W naszej grupie parunastu osób trwały rozmowy na różne tematy, zaś naszą uwagę na niebie przyciągały przelatujące satelity, samoloty i kolejny meteor, tym razem dość zwyczajny, prawdopodobnie z roju Lirydów. Niedługo przed północą zaczęło się znowu. Nagle zobaczyliśmy słup czerwonego światła wznoszący się ponad chmurami, które w tym czasie zdążyły zając sporą część północnego nieba. Czerwono-różowe światło rozlało się następnie na boki, tworząc kurtynę ponad warstwą strato- i altocumulusów oraz cirrusów, którą mogliśmy oglądać przez kolejne pół godziny. Potem chmury pokryły niebo na dobre. Ze złudną nadzieją na jakąś dziurę w chmurach czekaliśmy tak w zimnie mniej więcej do 1:30. Wtedy ostatecznie podjęliśmy decyzję: jedziemy tam, gdzie mamy największe szanse zobaczyć coś ponad chmurami, a więc na południowy zachód. Naszym celem zostały okolice Jeziora Mucharskiego. Wyruszyliśmy około 2, a niecałą godzinę później byliśmy na miejscu. Po drodze, widząc ciągle chmury, trochę zaczęliśmy tracić nadzieję, ale na samej końcówce trasy przez okna samochodu dostrzegliśmy gwiazdy! Nad jeziorem okazało się, że co prawda połowa nieba wciąż pokryta jest stratocumulusami, ale na szczęście tymi charakteryzującymi się dużą liczbą dziur ukazujących niebo. Szybko okazało się również, że w dziurach tych widoczna jest zorza! Początkowo wyglądała ona jak po prostu pojaśnienie nieba na całej północnej jego części, zaś chmury, mimo podświetlenia przez sztuczne światło pochodzące od pobliskich Wadowic, wydawały się ciemnymi wyspami na tle rozświetlonego tła. Tło to na zdjęciach ujawniało barwę różowo-fioletową. Momentami kolor ten był również dostępny wizualnie - gdy w zorzy pojawiały się jaśniejsze filary, nasze oczy rejestrowały ich barwę pomiędzy chmurami. Nad Jeziorem spędziliśmy kilkadziesiąt minut, czekając na zapowiadane na wtedy najsilniejsze uderzenie CME. Co prawda nie doczekaliśmy go przed początkiem świtania, ale i tak warto było się tam wybrać, by dostrzec fioletową zorzę gołym okiem. Warto było wrócić o 5 do mieszkania i spać tylko 1.5 h. To była jedna z najbardziej wyjątkowych nocy w moim życiu, a chwila, którą opisałam w pierwszym akapicie, jednym z najpiękniejszych jego momentów. Nigdy bym nie podejrzewała, że w takich okoliczności po raz pierwszy wizualnie dostrzegę kolorową zorzę. Czerwoną, w południowej Polsce, w centrum rozświetlonego Krakowa, wybiegając z tramwaju - a nie zieloną, gdzieś na dalekiej północy, w ramach skrupulatnie przygotowanej wyprawy. I wiecie co? Teraz nie wyobrażam sobie, żeby mogło być lepiej! _____________________________________________________________ 2 zdjęcia w tej relacji były wykonane z telefonu kolegi, 2 z aparatu Filipa, a 1 przez moją siostrę, reszta jest z mojego telefonu.
  17. Napisałam drobną relację z obserwacji zorzy wizualnie przeplataną zdjęciami, teraz zastanawiam się, czy dać do wątku zbiorczego, czy osobno, żeby innych wizualowców nie odstraszyć 🤪

    1. Ciekawska

      Ciekawska

      Dobra, wrzuciłam w wątek zbiorczy, może nie zginie aż tak pośród samych zdjęć 🙂 

       

  18. Witam bardzo serdecznie mam takie pytanko O której najlepiej wybrać latarkę Bardzo proszę o pomoc z tych dwóch linków 

    https://allegro.pl/oferta/latarka-akumulatorowa-wurkkos-fc13-usb-c-szara-15302845693

    https://allegro.pl/oferta/wurkkos-fc11-kieszonkowa-latarka-taktyczna-1865-14733273531

  19. Alf112

    Sw 90 /900

    Jak w temacie, kupię sw 90 /900 ota
  20. To może w takim razie chodziło o APM. Pogubiłem się. Ale chyba jednak ES 12mm, bo ma ER 20mm.
  21. Witam Na sprzedaż dzisiaj wystawiam swój zestaw okluarów, filtrów i kilku dodatków: Okulary: -DO-GSO Super View 30 mm 2" 159zł -DO-GSO Super View 15 mm 1,25 119 zł -Tele Vue Plossl 8 mm 1,25" 399zł -Sky-Watcher SWA-58 7 mm 1,25" 149zł Filtry: -Celestron podwójny polaryzacyjny 1,25" 119zł -GSO Medium blue 2" N80A i GSO Dark Green 2" N58A (te dwa razem) 79zł Dodatki: -Barlow GSO 2x (z opcją na 1.5x) 49zł -kolimator laserowy DO-GSO- 149zł -35mm extension tube DO-GSO- 49zł -T2 adapter 2" GSO- 59zł -adapter katowy do wyciągu- 29zł Ewentualnie za dopłatą albo w gratisie przy większym zakupie walizka na okulary i filtry. Wszystko w stanie idealnym albo bardzo dobrym. Z pewnością szkła w stanie idealnych wszędzie. Być może ślady od wyciągu gdzieniegdzie ale nic znaczącego. Wszystko używane raczej sporadycznie i bardzo zadbane, przechowywane odpowiednio. Jest to świetny zestaw na początek ale i do zaawansowanych obserwacji. Ja na nim zrobiłem większość tego co można zobaczyć w naszych warunkach. Szczególnie dobrze do planet się sprawdza Televue 8mm z tego zestawu, Cena za całość przy zakupie wszystkiego 1359zł Jak ktoś się zdecyduje na większy zestaw albo całośc to pomyslimy o rabacie. Do każdej wysyłki proszę doliczyć 16.99 na paczkomat. Odbiór osobisty Warszawa Mokotów. Nie wysyłam za pobraniem. Zapraszam 🙂
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024