Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.12.2014 w Odpowiedzi

  1. Lisie skarby W Lisku oprócz Hantli można znaleźć kilka innych ciekawych obiektów, choć trzeba się wpatrywać nieco dokładniej. A w przypadku astrofotografii - nieco dłużej. To niepozorne zdjęcie przedstawia otwartą gromadę gwiazd NGC6823 wraz z otaczającą ją mgławicą Sh2-86 i było naświetlane ponad 10 godzin. Kompleks ten to dość typowa mieszanka obłoków wodorowych i pobliskich gorących i młodych gwiazd, które pobudzają chmury wodoru do świecenia w głęboko czerwonej barwie. Wiek gwiazd położonych w centrum gromady otwartej NGC6823 ocenia się na około dwa miliony lat. Natomiast gwiazdy położone na obrzeżach gromady w miejscu gdzie widzimy ciemne pasma materii są jeszcze młodsze. Pasma te powstały na skutek wypychania materii przez młode i gorące gwiazdy gromady. Są to takie same struktury jak te w mgławicy Orzeł, choć tutaj nie są tak okazałe. Mgławica Sh2-86 nosi również oznaczenie LBN135, a gromada otwarta NGC6823 skatalogowana jest również jako OCL124. Gromada ta została odkryta przez Williama Herschela 17 lipca 1785 roku. Cały kompleks oddalony jest od nas o około 6000 lat świetlnych. W wielu źródłach mgławica Sh2-86 utożsamiana jest z mgławicą NGC6820, jednak ta ostatnia to niewielka mgławica refleksyjna w kształcie niewielkiej kometki skierowanej ?w dół?, którą można dostrzec na zdjęciu tuż na prawo i poniżej środka zdjęcia. Nosi ona również oznaczenie GN 19.40.3 (skrót GN pochodzi od angielskiej nazwy Galactic Nebula). Na mapce poniżej położenie mgławicy NGC6820 jest oznaczone prawidłowo, natomiast rozmiar jest mocno przewymiarowany :) Gromada otwarta NGC6823 stanowi centralną część asocjacji Vulpecula OB1, grupy młodych gwiazd położonych w ramieniu Oriona naszej Galaktyki. Obszar wokół gwiazdy BD+223782 położony w środku gromady zawiera 13 składników typów widmowych O i B oznaczonych w 1954 roku przez Sharplessa literami A do M i zajmujących w przestrzeni obszar o rozmiarach 1.3x0.7 roku świetlnego. Największe z nich to olbrzymy typu widmowego O o masie równej około 30 mas Słońca. W pobliżu gromady NGC6823 zidentyfikowano również pozostałość po supernowej SNR G59.5+0.1, której wybuch nastąpił około 860 tysięcy lat temu. Prowadzone są obecnie badania mające na celu identyfikację młodych gwiazd w tej okolicy (ang. YSO - Young Stellar Objects) oraz wykazanie wpływu tego wybuchu na ich powstawanie. http://simbad.u-strasbg.fr/simbad/sim-id?Ident=ngc+6820 http://astrojolo.blogspot.com/2013/08/eleven-hours-with-little-fox.html http://www.stormeffects.com/NGC6820_Emission_Nebula.htm http://www.robgendlerastropics.com/NGC6823text.html
    6 punktów
  2. W sobotę razem z MarWo wymienialiśmy łożyska w montażu, a dokładnie mówiąc Marcin wymieniał, a ja mu asystowałem (dbałem o pełny kufel, czyściłem części w benzynie itp.) Łożyska wraz ze smarem kupiłem za ok. 230 PLN. Cała operacja zajęła 4 godz. razem z regulacją luzów. Podczas wymiany korzystaliśmy z instrukcji podanej na stronie: http://www.astro-baby.com/heq5-rebuild/heq5-m1.htm. Teraz pozostaje poszukać pasków do wymiany zamiast przekładni. Kiedyś była na sąsiednim forum akcja sprowadzania większej ilości zestawów z UK. Może coś takiego uda się zorganizować jak by była większa ilość chętnych.
    3 punkty
  3. Chciałbym, żebyśmy w tym temacie umieszczali linki do stron pomagających poznać kosmos. Nie mam na myśli stron z ciekawostkami naukowymi itp, i bardzo proszę nie spamować w tym temacie takowymi. Chodzi o konkretne strony, które pomogą naszym nowym użytkownikom (i nie tylko, człowiek uczy się całe życie :) ) poznać Kosmos, nasz Układ Słoneczny, gwiazdozbiory oraz planety bardziej empirycznie. Oto moje 2 propozycje na które ostatnio trafiłem i bardzo mi się spodobały. Solar System Scope, czyli nasz Układ Słoneczny http://www.solarsystemscope.com Na tej stronie możemy zobaczyć nasz Układ Słoneczny w formacji, w jakiej znajduje się w czasie rzeczywistym! Możemy operować czasem cofając go do tyłu lub przesuwając do przodu mając podgląd na żywo jak zmienia się układ planet. Domyślnie strona pokazuje formację w czasie rzeczywistym. Jest również opcja włączenia linii gwiazdozbiorów oraz ich nazw. Polecam szczególnie tym, których ciekawi w jakim położeniu jesteśmy obecnie i jak wyglądają gwiazdozbiory z perspektywy innej niż nam jest dane oglądać w bezchmurne noce. If The Moon Were Only One Pixel (Gdyby Księżyc był wielkości pixela) http://joshworth.com/dev/pixelspace/pixelspace_solarsystem.html Doskonałe narzędzie do poznania z jakimi odległościami mamy do czynienia mówiąc o Układzie Słonecznym. Na początku przyjmujemy, że Księżyc jest wielkości pixela na naszym monitorze i rozpoczynamy podróż od Słońca, poprzez kolejne planety, aż do Plutona. Podróż polega na przesuwaniu ekranu, jednak w prawym dolnym rogu jest przycisk ułatwiający zabawę - po kliknięciu ekran przesuwa się sam zachowując prędkość światła! :) Czyli możemy sprawdzić ile zajmie nam podróż z prędkością światła np od Ziemi do Marsa :) Na górze są też przyciski odpowiednie dla każdej planety, żebyśmy nie musieli szukać, bo uwierzcie mi, jest co scrollować. Oczywiście są też zachowane proporcje wielkościowe tak więc skala Ksieżyca jako pixela odpowiada wielkości Słońca na ekranie oraz planetom. Mam jeszcze kilka ciekawych stronek i na dniach będę je tutaj dodawał :)
    2 punkty
  4. Witam! Z racji tego, że niebo nie daje możlwiości spoglądania w kosmos, postanowiłem wymyślić, coś co może ułatwić mi transport synty i okularów :D Może nie wyglada to cudownie - wózek nie był jeszcze testowany, ale ktoś już na tym stał i 80 kg udźwignęło :). A co do pudełka, to myślę, że też nie jest tak źle :) Od razu przepraszam za jakoś zdjęć, bo robione starym telefonem - nic poza tym nie miałem. Poza tym nigdy nie wstawiałem tylu zdjęć, więc jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądać co do przejzystości. Postaram się jak mogę hehe. 1. Pudełko do okularów - aluminiowe pudełko po cukierkach, czy czymś podobnym. - 4 wrkęty i 4 jakieś... no właśnie... coś w stylu zawiasów. + młotek i śróbokręt. - pasek po walizce, ablo torbie. Jestem obecnie na etapie szukania, bo godzinę temu skończyłem to robić. - do środka - pianka (materiał podobny do styropianu -coś jak karimata). Jedno zdjęcie przedstawia wygląd z zewnątrz, kolejne to zawiasy i ich przybliżenie. Ostatnie pokazuje jak to wygląda w środku. (Na czerwono zaznaczyłem zawiasy). 1. 2. 3. 4. 2. Wózek do synty Zrobiony głównie po to, aby przemieszczać się - do kilometra, w różne kierunki. Zwłaszcza jak ktoś mieszka na wsi, a nie opłaca się samochodem ten kilometr od świeciących latarni jechać. Z drugiej strony ma blokadę na koła, więc równie dobrze synta może stać na nim cały czas ;D -stary, niepotrzebny dziecięcy wózek. (odmontowałem wszystko i zostawiłem samą podstawę z kołami -czasami ludzie na śmietnikach takie zostawiają) -grubszy blat, w tym wypadku sklejka. (odmierzona została podstawa sytny oraz miejsce jej nóżek) - wkręty i złączki + śrubokręt i wiertarka. -pasy, linki (planuję to jeszcze zamontować - dla więszkego bezpieczeństwa). Pierwsze zdjęcie to widok od góry; drugie to samo z zaznaczonymi dziurami na nóżki i potencjalnymi zaczepami na pasy. Trzecie to wózek od boku i czwarte od spodu. :) 1. 2. 3. 4.
    2 punkty
  5. Materiał zebrany na początku października ale dopiero teraz, z racji pogody, doczekał się poskładania. Trochę go mało i kadr nie ciekawy ale interesują mnie wasze opinie w którym kierunku należy go poprawiać. Niestety zdjęcia robiłem bez korektora komy, teraz już go mam i ustawiam optymalną odległość od matrycy. Newton 200/1000, EQ6, ST2000XM, LRGB 8x300s na każdy kanał
    2 punkty
  6. To troszke nie tak Panowie.... To co widac na tym filmiku to obrazy z dwoch teleskopow VLT i Keck, i oczywiscie Sag A* nie jest tam widoczna w ogole. W falach radiowych czy rentgenowskich obaszar ten wyglada troche inaczej - tzn. jasno w porownaiu z otoczeniem :) Co do ewentualnego wystepowania innych supermasywnych czarnych dziur(nazwe to SBH) w DM to raczej nie ma szans. Nalezy pamietac, ze SBH nie moga powstac jako efekt koncowy zycia gwiazdy. Najmasywniejsze, znane nam gwiazdy maja mase 100 - 150 mas Slonca(np. Eta Carine). Zreszta jest to taka graniczna wartosc dla mas gwiazd - tzn. masywniejszych sie nie obserwuje. Tymczasem masa SBH w DM jest okolo 4.3 MILIONA razy wieksza od masy Slonca! Dwa obrazki: po lewej Sag A* w rentgenie(Chandra) i po prawej w falach radiowych.
    2 punkty
  7. Wszystkiego najlepszego stary! Rozwoju SOKu, samych sukcesów i super spędzonego czasu na ESO Camp!
    1 punkt
  8. Mam do Was małą próbę, możecie mi łopatologicznie pokazać jak skolimować mojego Vixena? Jak się justuje lornetki tego typu? Po podróży znowu pościła kolimacja a Delta słono sobie karze płacić za usługę. *wysyłałem do nich 2 x) Z Lidletką nie było problemu, były pokrętła pod okleiną. W Vixenie ich nie widzę! Jak to skolimować samodzielnie-kłądąc na statyw? Tu macie zdjęcia mojej lornetki http://teleskopy.pl/Lornetka-Vixen-Giant-30x80-ARK-%28BR30x80WP%29-teleskopy-447.html
    1 punkt
  9. Sto lat! Pogodnych nocy i udanych rakietowych startów!
    1 punkt
  10. 1 punkt
  11. 4 kanałowy kontroler PWM Wystarczy tej teorii już, pora na jakieś praktyczne rozwiązania. Wielokanałowy kontroler PWM można zrobić na chyba setki różnych sposobów - w tym wątku, co zrozumiałe, pokażę sposób z Arduino. Najpierw schemat: Żadnej filozofii - Arduino, cztery potencjometry (liniowe), cztery tranzystory mocy, cztery gniazdka. I kod: #include <Timer.h> Timer timer; byte pwmPins[] = {3, 4, 6, 10}; byte adcPins[] = {A0, A1, A2, A3}; void setup() { timer.every(1000, updatePWMs); } void loop() { timer.update(); } void updatePWMs() { for(byte i = 0; i < 4; i++) { int adc = analogRead(adcPins[i]); analogWrite(pwmPins[i], map(adc, 0, 1023, 0, 255)); } } Tutaj jeszcze prościej - co sekundę w pętli odczytujemy wartości napięcia na potencjometrach i ustawiamy na ich podstawie wartość współczynnika wypełnienia na wyjściach PWM. Przetworniki ADC w Arduino mają rozdzielczość 10bit stąd wartość 1023 w mapowaniu na 8 bitowy sygnał PWM. Wykorzystując wiedzę z poprzednich wpisów możemy taki układ rozbudować o sterowanie na podstawie temperatury/wilgotności, wyświetlanie na LCD czy odczyt danych przez port szeregowy - możliwości jest mnóstwo.
    1 punkt
  12. Michał rzucił pomysł, aby zorganizować "pokazy dla ludności Słupska". Wiele bym się nie spodziewał, ponieważ spotkanie będzie w centrum Słupska. Szukając miejscówki wpadłem na pomysł, aby zorganizować to na dachu Galerii Słupsk. Kto był ten wie, jest tam II poziom parkingu pod niebem, na poziomie nad IV kondygnacją. Miejsce jak na centrum wymarzone, dojazd samochodem, latarnie poniżej, może uda się podciągnąć prąd. Galeria otwarta w dni powszednie do 21. Pokaz byłby więc w godz. ok. 17-20:30, bez sztywnych ram czasowych, kto wyrobi się na 18 też będzie dobrze. Ewentualne stanowiska foto (jeżeli będzie prąd) dobrze byłoby rozstawić wcześniej. Należałoby zorganizować ze 2 banery, lub kilka plakatów przy wejściach do Galerii, coby "ludność" wiedziała, że coś takiego nad dachem się dzieje. Sponsorzy do banerów/plakatów mile widziani. Rozmawiałem z Panią z biura Galerii, pomysł podchwyciła, ale chciałaby oficjalny mail ze szczegółami. Informowałem, że teraz dogadamy szczegóły, a termin z uwagi na prognozy będzie znany ok. 2 dni przed pokazem. I teraz chciałbym wiedzieć: - kto ewentualnie byłby chętny, ile będzie teleskopów bez prądu, ile na prąd? - czy przewidujemy jakiś program, czy jak to mamy w zwyczaju (zwłaszcza pan M. :D ) improwizujemy? - może jakiś konkurs? Wymagane byłyby astro-gadżety na nagrody. - czy obserwacje będą tylko nocą czy też ktoś ma coś (najlepiej Ha) do obserwacji Słonka (choć jeden teleskop pewnie nie rozwiąże sytuacji)? Idea szybka, pewnie nie wszystko uwzględniłem, zwłaszcza argumentację za i po co. Ogłaszam więc burzę mózgów na wszelkie pomysły odnośnie tego tematu. Nie ukrywam, że podglądam trochę Kolegów z Wałów Chrobrego i liczę na ich rady. Szczecin help us!
    1 punkt
  13. Ech, a dla mnie "Interstellar" to jedna z większych porażek roku. Oś fabularna zwyczajnie nie trzymała się kupy, poza kilkoma ciekawymi paradoksami wynikającymi z TW, nic specjalnego. Nawet efekty jakoś nie powalały. Gdzieś Paweł Trybus wspominał o słabych dialogach - potwierdzam, są bardzo słabe. Sprawiają wrażenie, jakby były pisane na szkolną akademię i nie bardzo pasują do rzeczywistych rozmów. Nie polecam.
    1 punkt
  14. Tajemnicza forma terenu na Marsie wprawia naukowców w zakłopotanie Zarówno powierzchnia jak, i wnętrze Czerwonej Planety nadal stanowi zagadkę dla naukowców. Badacze obecnie zastanawiają się nad pochodzeniem zaskakującej formy terenu na powierzchni Marsa, której zdjęcie zrobił specjalny przyrząd HiRISE. Okazuje się, że wzniesienie nie jest jedyne na terenie, na którym występuje, tylko sąsiaduje z wieloma podobnymi rzeźbami. Obiekt widoczny na zdjęciu, ma zaskakująco foremny kształt - jest okrągły, a jego struktura przypomina powierzchnię ludzkiego mózgu. Szerokie na dwa kilometry wzniesienie otoczone jest wygładzoną powierzchnią potoków lawy, które tworzą "morze" rozciągające się na około 300 km. Młoda forma Wzgórze znajduje się w tak zwanym regionie Athabasca, który znany jest z wylewów magmy. Eksperci uważają, że w tym miejscu znajdują się jedne z najmłodszych formacji tego typu na powierzchni Czerwonej Planety (liczą sobie zaledwie 100-500 milinów lat). W całym regionie znajduje się wiele podobnych wzniesień, które stały się łamigłówką dla naukowców. Eksperci zastanawiają się nad pochodzeniem tej zagadkowej formy. Na razie naukowcy twierdzą, że to właśnie rozżarzona materia skalna jest odpowiedzialna za jej powstanie. Kapryśna magma ? Badacze przypuszczają, że przepływ lawy został zakłócony pod powierzchnią wzniesienia, co spowodowało wypiętrzenie się góry. Wygląda na to, że lawa nie wypełnia powstałej formy. Naukowcy biorą pod uwagę możliwość, że we wnętrzu zniesienia znajdowała się znacząca ilość lodu, który wyparł rozżarzoną materię skalną. Dobry sprzęt Zdjęcie obiektu opublikowała Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA 3 grudnia. Zrobił je przyrząd HiRISE (z ang. Naukowy Eksperyment Przetwarzania Obrazu Wysokiej Rozdzielczości), który znajduje się na marsjańskiej sondzie kosmicznej Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). Naukowcy mają nadzieję, że zdjęcia wykonane przez HiRISE i inny sprzęt kosmiczny ułatwi im pracę i będą na tyle dobre, że będzie z nich można "wyczytać" genezę rzeźb powstałych naszej sąsiedniej planecie. Źródło: jpl.nasa.gov, huffingtonpost.com,dailymail.co.uk Autor: AD/map http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/tajemnicza-forma-terenu-na-marsie-wprawia-naukowcow-w-zaklopotanie,151899,1,0.html
    1 punkt
  15. NGC 6744 (również PGC 62836) ? galaktyka spiralna w gwiazdozbiorze Pawia w odległości około 30 milionów lat świetlnych od Ziemi. Została odkryta 30 czerwca 1826 roku przez Jamesa Dunlopa. NGC 6744 jest jednym z najjaśniejszych obiektów pozagalaktycznych w tej konstelacji. Jej średnica kątowa wynosi 9', a jasność 10,6m. Galaktyka jest prawie dwukrotnie większa od Drogi Mlecznej, ale, jak pokazują zdjęcia wykonane przez astronomów Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO), jej wygląd bardzo dobrze obrazuje, jak wyglądałaby nasza Galaktyka, gdybyśmy mogli na nią spojrzeć z zewnątrz.
    1 punkt
  16. LBN487 Taki symbol nosi mgławica refleksyjna, którą znajdziemy w konstelacji Cefeusza, a znana jest dużo lepiej pod nazwą Irys. Oznaczenie NGC7023 dotyczy nie samej mgławicy, ale gromady gwiazd położonej w obszarze mgławicy. Mgławica Irys oświetlona jest przez gwiazdę siódmej wielkości gwiazdowej SAO19158, która jest około dziesięciu razy bardziej masywna, niż nasze Słońce. Gwiazda centralna mgławicy jest składnikiem niewielkiej gromady gwiazd podobnych do niej. Jest to gwiazda zmienna i wchodzi w skład układu podwójnego o okresie obiegu równym 3.7 roku. Mgławica wraz z gromadą NGC7023 oddalone są od nas o około 1300 lat świetlnych, a rozmiar całego kompleksu to około 6 lat świetlnych. Mgławice refleksyjne świecą odbijając światło pobliskich gwiazd - w przypadku jednak mgławicy Irys możemy dopatrzeć się delikatnej, czerwonej poświaty w pobliżu centrum. Jest to dowód występowania również w pewnym stopniu emisji w linii wodoru 656nm - gwiazda oświetlająca jest na tyle gorąca, że pochodzące z niej promieniowanie UV w niewielkim stopniu pobudza okoliczne atomy wodoru do świecenia w tej charakterystycznej barwie. Dodatkowo czerwony odcień w niektórych miejscach mgławicy występuje na skutek rozpraszania błękitnego światła z gwiazdy centralnej. Z kolei w centralnej części mgławicy znajdziemy kilka pasm pyłu świecących w barwie czerwonej na skutek fotoluminescencji wywołanej przez bombardowanie cząsteczek pyłu przez wysokoenergetyczne promieniowanie ultrafioletowe z gwiazdy SAO19158. Obserwacje mgławicy Irys wykonane w podczerwieni wykazały, że w jej obrębie mogą występować skomplikowane związki organiczne - policykliczne węglowodory aromatyczne (ang. PAHs). Mgławica Irys została odkryta przez Williama Herschela 18 października 1794 roku i opisana poniższą notatką: "A star of 7th magnitude. Affected with nebulousity which more than fills the field. It seems to extend to at least a degree all around: (fainter) stars such as 9th or 10th magnitude, of which there are many, are perfectly free from this appearance." W 1931 roku Per Collinder zdecydował się na oznaczenie gromady gwiazd wewnątrz mgławicy jako Collinder 429. Następnie van den Berg oznaczył mgławicę swoim numerkiem 139, a na końcu znalazła swoje miejsce w spisie Caldwella pod numerem 4. Mgławica Irys w sprzyjających warunkach może być dostrzeżona przez teleskop o średnicy 5-6 cali. Jeśli się jeszcze nie domyśliliście - nazwa mgławicy pochodzi od kwiatu, którego płatki przypominają w kształcie i barwie struktury mgławicy Irys. http://www.robgendlerastropics.com/NGC7023text.html http://www.starrywonders.com/irisst8300.html http://www.spacetelescope.org/news/heic0915/ http://www.universetoday.com/17597/ngc-7023-iris-from-the-dust-by-kent-wood/
    1 punkt
  17. Lisie kłaki Niewiele się dzieje w konstelacji Liska, ale mgławicę Ogryzek (ang. Apple Core) każdy chyba zna. Może bardziej pod inną nazwą, czyli Hantle (ang. Dumbbell) albo jako M27 czy NGC6853. To mgławica planetarna położona około 1360 lat świetlnych od nas. Jej rozmiary kątowe to 8?x6?, choć najsłabiej świecące struktury rozpościerają się na 15 minut kątowych, a więc całkiem sporo jak na mgławicę planetarną. Jej jasność wizualna to 7.5mag i stanowi doskonały cel obserwacyjny dla każdego instrumentu optycznego począwszy od niewielkiej lornetki. Została odkryta przez Charlesa Messiera w 1764 roku - jest to pierwsza odkryta mgławica planetarna. Messier opisał ją tymi słowami (12 lipca): ?Nebula without star, discovered in Vulpecula, between the two forepaws, and very near the star 14 of that constellation, of 5th magnitude according to Flamsteed; one can see it well with an simple refractor of 3.5 feet; it appears of oval shape, and it contains no star." Ale dopiero dwadzieścia lat później William Herschel nazwał tego typu mgławice ?planetarnymi? ponieważ w teleskopie przypominały wyglądem obserwowane planety. Canon 20D niemodowany, GSO 6", 35x3 minuty ISO800. 16.06.2012 - przegraliśmy wtedy w EURO2012 z Czechami :) Prędkość ekspansji mgławicy Hantle wyznaczono na 31km/s, co w przeliczeniu pozwala ocenić jej wiek na około 9800 lat. Jak w każdej porządnej mgławicy planetarnej, tak i w M27 znajdziemy gwiazdę centralną - jest to dość spory biały karzeł (największy do tej pory odkryty), którego masę ocenia się na około 55% masy Słońca, promień na około 5.5% promienia Słońca, a temperatura na jej powierzchni wynosi 85000K. Jasność obserwowana tej gwiazdy to 13.8mag. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy na temat ewolucji gwiazd mgławica Hantle powstała w miejscu, gdzie około miliona lat temu znajdowała się gwiazda o masie kilkakrotnie razy większej od masy Słońca. Gwiazda ta przeszła przez fazę czerwonego olbrzyma, a następnie przekształciła się w zmienną typu AGB wyrzucając jednocześnie w przestrzeń duże ilości materii. Z materii tej powstała mgławica Hantle. Ale jej kształt nie jest sferyczny (tak jak będzie najprawdopodobniej w przypadku mgławicy powstałej ze Słońca). Wszystko wskazuje na to, że gwiazda centralna mgławicy M27 to składnik układu podwójnego, i właśnie wpływ tego drugiego składnika sprawił, że gazy zostały odrzucone w przestrzeń tworząc taki a nie inny kształt. Potencjalny towarzysz gwiazdy centralnej ma jasność około 17mag i oddalony jest od niej o 6.5? z kątem pozycyjnym 214 stopni. Na zdjęciach o dużej rozdzielczości możemy w mgławicy rozpoznać charakterystyczne zagęszczenia materii, bogate w ciężkie pierwiastki. Są one charakterystyczne dla wszystkich mgławic planetarnych. W zewnętrznej części mgławicy odkryto gwiazdę zmienną Goldilocks Variable - jej odkrywcą jest Leos Ondra, który odkrył tą gwiazdę porównując zdjęcia mgławicy wykonane w różnym czasie. Zauważył wtedy, że gwiazda ta występuje tylko na części z nich. Jest to najprawdopodobniej zmienna długookresowa. To jeszcze może sam tlen do kompletu, bo pewnie mniej więcej tak wyglądać może jej kształt w wizualu: https://medium.com/starts-with-a-bang/messier-monday-the-dumbbell-nebula-m27-cc000b85491a http://astrojolo.blogspot.com/2013/09/atik-is-here.html http://astrojolo.blogspot.com/2012/08/wakacyjne-owy.html http://astrojolo.blogspot.com/2012/06/m27-hantle-w-koncu-chmury-rozwiano-i.html http://leo.astronomy.cz/gl/gl.html http://www.constellation-guide.com/dumbbell-nebula-messier-27/ http://messier.seds.org/m/m027.html
    1 punkt
  18. W tym przedziale cenowym naprawdę 8 cali jest najlepszym wyborem do wizuala... Jak przeraża Cię rozmiar(choć pewnie niesłusznie) to może celuj w 6 cali? Bo jedyne co przychodzi mi do głowy coś tańszego i poręczniejszego w tej cenie to lornetka Nikon 10x50 EX, która pod ciemnym niebem pokaże dużo obiektów :) Edit: uprzedzono mnie :-X
    1 punkt
  19. Z racji że jestem na urlopie i nieco się nudzę postanowiłem zrobić testy latarkowe na efektywną aperturę - Na mojej lidletce czyli Bresser10x50 - Oraz na udostępnionej lornetce Nikon Acition 10x50 Wybrałem metodę amerykańską. Silne światło diodowe ustawiłem na statywie oddalonym o stopę, czyli o ok 31cm od okularów lornetek, ma ścianę łazienki przywiesiłem kartkę papieru. Lornetki wyostrzone w nieskończoność spoczęły na stołku. Następnie zaznaczyłem na kartce punkty skrajne rzutowanych okręgów. Wyniki specjalnie mnie nie zaskoczyły Efektywna apertura - Bresser10x50 - 4,2cm - Nikon Acition 10x50 - 4,7cm :) Cena odzwierciedla jakość :)
    1 punkt
  20. Nie, tym razem dupska :) Teraz pewnie zacznie się naciągactwo, ale gdybyś jednak dołożył trochę grosza, a chciał mieć sprzęt znacznie solidniejszy, zerknij na to: http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,4561s Sprzęt jest po prostu genialny! Mniejszy, ale jakościowo bije na głowę SkyMastera...
    1 punkt
  21. Zdecydowanie za słabe. Może jednak pomyślisz nad Nikonem 10x50 EX i leżaczkiem?
    1 punkt
  22. Głowica kulowa to chyba niezbyt dobry pomysł, szczególnie dla początkującego. Brak rączki regulacyjnej głowicy pomagającej w celowaniu i łatwa utrata poziomowania okularów względem oczu mogą zniechęcić. Musisz mieć też na uwadze, że przy maksymalnym wysuwie statywu, w szczególności kolumny centralnej, całość będzie się niemiłosiernie trząść.
    1 punkt
  23. To poproś sprzedającego o staranne wybranie egzemplarza. Tak sobie jeszcze myślę, czy nie warto by było rozejrzeć się za trochę stabilniejszym statywem (skoro jeszcze mógłbyś wysupłać dodatkowe 150zł). Niestety, mam małe rozeznanie w tej materii i nie umiem doradzić. W każdym razie statyw za ok. 300-350zł powinien być znacznie lepszy od tego za 150zł.
    1 punkt
  24. Z kompatybilnością lornetki i statywu nie będzie problemu, ale radziłbym wybrać maksymalnie stabilny statyw, bo lorneta waży ok. 1,5kg. Najlepszym wyjściem byłoby udanie się do sklepu i sprawdzenie na miejscu. Porównaj też z nieco stabilniejszymi ( i niestety droższymi) statywami, żebyś wiedział, co ewentualnie tracisz. Chodziłoby tylko o to, żeby mieć jakiś punkt odniesienia, który umożliwi najlepszy wybór w zadanym budżecie. Radziłbym też bardziej się skupić na stabilności a mniej na maksymalnej wysokości statywu. Dlaczego? A bo można obserwować na siedząco (co jest znacznie wygodniejsze), natomiast obserwacje z chyboczącego się na wszystkie strony sprzętu są bardzo frustrujące. Sugerowałbym też zaopatrzyć się w adapter statywowy - co prawda w zestawie z lornetką jest takie ustrojstwo, ale bardzo podłego sortu. Wydatek niewielki (ok. 20-30zł) a znacznie podniesie komfort użytkowania. http://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=1580&lunety=Adapter_statywowy_do_lornetek_L-adapter_1/4%27%27_/_1/4%27%27_metalowy_%28TPL%29 http://deltaoptical.pl/adapter-lornetkastatyw-fotograficzny-yukon,d267.html Weź jeszcze pod uwagę taką lornetę: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/lornetka-delta-optical-starlight-12x60,d3116.html Moim zdaniem jeden z lepszych wyborów w klasie budżetowej. A, i jeszcze jedno. Jeśli będziesz kupował w sklepie, nie wahaj się prosić o każdy dostępny egzemplarz lornety. Rozrzut jakościowy potrafi być bardzo duży.
    1 punkt
  25. Lornetka MX Marine to cała klasa wyżej - zarówno pod kątem optyki, jak i wykonania. Akurat przez 10x50 firmowaną przez TS nie miałem okazji patrzeć, ale znając trzy inne lornetki z tej serii mogę śmiało powiedzieć, że w porównaniu do Nikona Ex zyskasz: - lepszą jakość optyki (ostrość w centrum, kontrast, korekcja aberracji chromatycznej). Z tego, co mi wiadomo, lornety TS Marine mają element ED w obiektywach. - bardziej wyraziste kolory gwiazd. Nikony wykazują delikatne zażółcenie obrazu. Wszystkie lornety TS Marine miały bardziej naturalne odwzorowanie bieli. - pancerne wykonanie. Tu zaznaczę, że Nikony Ex są również solidne, ale seria MX Marine jest przy Nikonach po prostu pancerna. - możliwość stosowania filtrów w standardzie 1,25" Kupując Nikona zyskasz: - mniejszy ciężar. Nikon waży nieco ponad kilogram, lorneta TS waży 1,6 kg. To spora różnica do obserwacji z ręki, a także spora, jeśli zamierzasz brać tę lornetę na wycieczki. - większy ER. Wartość ta w TS Marine wg mnie jest całkiem komfortowa, ale tylko pod warunkiem, że nie obserwujesz w okularach. Jeśli obserwujesz w okularach, zdecydowanie idź w Nikona. Z innych cech - lorneta TS ma osobną regulację ostrości dla każdego okularu. Dla jednych to wada, dla innych zaleta. Podkreślę jednak, że lorneta TS ma dużo większą głębię ostrości, tak więc nawet w obserwacjach dziennych nie ma aż tak częstej konieczności regulacji ostrości. Niemniej, jeśli jesteś początkujący - nie wiem czy od razu będziesz w stanie dostrzec różnicę i docenić przewagę TS Marine. Jeśli sam nie wiesz, jakiego ogólnie sprzętu potrzebujesz, może warto zaryzykować mniejszą kwotę na Nikona Ex - to również jest świetny sprzęt.
    1 punkt
  26. Przepraszam za dociekliwość ale czy Ty chcesz obserwować ze świecącym tabletem ??? ??? ??? A słyszałeś o tym, że adaptacja oka po wyjściu z jasnego pomieszczenia czy spojrzenia w świecący ekran trwa około 20 minut ??? ??? ??? Z atlasem czy mapkami pod nocnym niebem używamy czerwonej latarki 8)
    1 punkt
  27. Nie miałem tego statywu w rękach, ale okrutna prawda jest taka, że dobry statyw też troszkę kosztuje. Nie spodziewam się, żeby taki za 100 zł dobrze pracował z kilogramową lornetką na pełnym wysuwie. Jeśli masz mieć z niego jakiś pożytek, to raczej obserwując na krzesełku - wtedy statyw może pracować na 1/2 czy 2/3 swojej maksymalnej wysokości, dając Ci lepsze tłumienie drgań i większą sztywność. Statywy dobrze pracujące na wysuwie rzędu 180 cm to cenowo okolice 400-500 zł wzwyż.
    1 punkt
  28. Kupić Nikona Ex i adapter statywowy do lornetki, rozglądać się za statywem. Jakiś leżak czy fotelik turystyczny pewnie znajdzie się w pobliżu :D
    1 punkt
  29. Janko dobrze radzi. Ja zawęziłbym swój wybór właśnie do DO Starlight 12x60, DO Silver 10x50 (nieznacznie przekracza budżet, ale śmiało możesz spytać o upust w sklepie) i Nikona Action VII 10x50. Za pierwszym przemawia ciut mocniejsze powiększenie - początkujący to lubią. Weź natomiast pod uwagę, że jest to sprzęt gorzej wykonany niż wspomniane modele 10x50. Będzie bardziej podatny na rozkolimowanie (utratę zbieżności torów optycznych, co skutkuje podwójnym obrazem) a nawet będzie większe prawdopodobieństwo że już kupisz rozkolimowaną sztukę. Luźno chodzące pokrętła ostrości i korekcji dioptrii też nie napawają optymizmem na wieloletnie użytkowanie. Jeśli lornetka ma także posłużyć jako sprzęt wycieczkowy, gdzie w plecaku może być narażona na większe wstrząsy, szedłbym w któryś z modeli 10x50. Nikon jest uznaną marką i możesz śmiało weń uderzać. DO Silver jest trochę niedocenianym sprzętem, ale moim zdaniem najlepszym optycznie z wymienionych trzech. Najlepiej byłoby, gdybyś udał się do sklepu i spojrzał przez każdą z nich i bezpośrednio porównał (jeśli mieszkasz w Gdańsku, Warszawie lub Katowicach - masz taką możliwość w salonach Delty).
    1 punkt
  30. Zaczynałem z podobną lornetką 12x60 i uważam to za lepszy wybór na początek: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/lornetka-delta-optical-starlight-12x60,d3116.html Jeśli jednak uprzesz się na większe powiększenie (czyli większy ciężar i rozmiary a mniejsze pole widzenia), to w twoim zakresie cenowym masz 15x70 pod różnymi nazwami firmowymi, np: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/lornetka-delta-optical-starlight-15x70,d2765.html Musiśz się liczyć z tym, że są to lornetki o jakości adekwatnej do ceny, jednak możesz z nimi śmiało zacząć i mieć wiele przyjemności :)
    1 punkt
  31. O efektywnej aperturze, czyli o tym ile obiektywu tak naprawdę zbiera światło i dostarcza do naszego oka :)
    1 punkt
  32. Z obu wymienionych lornetek możesz mieć radość i pożytek, ale.... "Ale" jest takie, że te lornetki są delikatne, wrażliwe na rozkolimowanie (potrafią być mocno rozkolimoiwane bezpośrednio po kupnie - podwójny obraz gwiazd). Istotny jest dobór egzemplarza, delikatne obchodzenie się i odrobina szczęścia. Ich rzeczywiste parametry, zwł. użyteczna apertura (średnica obiektywów) jest nieco mniejsza niż deklarowana. Nasi koledzy to zbadali. Pamiętaj też, że większa lornetka to prawie zawsze mniejsze pole widzenia, a to jest ważne przy nawigacji po niebie i odnajdywaniu obiektów.
    1 punkt
  33. Po trosze śmiejemy się z jeleni, którzy to kupują, a po trosze im współczujemy.
    1 punkt
  34. Co będziesz widział, tak naprawdę zależy od Ciebie. W lornetce, podobnie jak w rowerze, bardzo ważna jest "jednoska napędowa" czyli obserwator, jego orientacja na niebie, wiedza, umiejętność odnajdywania obiektów. Co potrafią zobaczyć doświadczeni obserwatorzy, znajdziesz w wątkach "lornetkowych" na tym forum, na Astronoce.pl (patrz listwa na szczycie strony) czy na Astropolis. Szukaj np. wątków Panasamarasa, Polarisa, moich i wielu innych.
    1 punkt
  35. Podobnie jak Janko radzilbym kupic jakas solidna uzywke. Jesli statyw nie jest odpowiednio stabilny to szlag Cie trafi na obserwacjach. Wiem co mowie. Mam Slik 700Dx Pro. Porzadny statyw, ale ledwo daje rade pod moja 10.5x70. Jesli wiec masz spora rozmiarowo i wagowo lornetke, a do tego planujesz jeszcze jakis upgrade w w gore to poszukaj solidnej uzywki - goliat bylby najepszym rozwiazaniem. :)
    1 punkt
  36. Oj, za niski. Może patrzyłeś z niegovna obiekty naziemne. Patrząc do góry lornetkę musisz mieć dobrze ponad linią oczu. Obserwacja na ugiętych kolanach wykończy największego twardziela.
    1 punkt
  37. Witaj :) - jest to dość proste poczytaj tutaj http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=32_47_112&products_id=420&lunety=Folia_s%B3oneczna_Baader_Solar_Foil_ND5_10x10_cm_%28filtr,_kup_wielokrotno%B6%E6%29 i popatrz na moje fotki, gdzie jest pokazany etap produkcji oprawy filtra do szukacza, ale identycznie zrobiłem do lornetki x 2 oczywiście ;) . Wszystko z brystolu, klejonego wielowarstwowo wikolem, przeszlifowany i na koniec pomalowany kilkakrotnie lakierem, tryśnięty sprayem srebrnym i jeszcze raz lakier. 8)
    1 punkt
  38. Odpowiem tak: Wieszałem na podobnym statywiku większą lornetę i jakoś to było. Główna wada to trochę mała wysokość, później wrażliwość (łatwo odłamać dźwigienkę blokady nogi). Jednak ma podstawową zaletę - w podobnej cenie nic nie znajdziesz. Jeśli więc fundusze Cię ograniczają, kupuj i używaj, czekając na lepsze czasy. Jeśli nie boisz się ciężaru (i trochę wyższych cen), możesz szukać bardzo solidnych statywów Goliat z drugiej ręki. Zdarzają się bardzo dobre oferty, bo to sprzęt dawno nie produkowany a jest go sporo u ludzi.
    1 punkt
  39. Niestety, oba te statywy wyglądają na drobne i chybotliwe ustrojstwa. Sam dużego doświadczenia z różnymi statywami nie mam, ale może ten wątek pomoże Ci w poszukiwaniu statywu: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=2800.0 Niestety, statyw, który będzie dobrze pracował na pełnym wysuwie musi swoje ważyć i musi swoje kosztować. Na pewno leciutki plastik nie załatwi sprawy. Ech, korci mnie, żeby zrobić mały rajd po marketach w poszukiwaniu niedrogiego statywu, ale ciągle czasu brak.
    1 punkt
  40. Jak już zaczęło się gawędziarstwo, to jeszcze Wam streszczę pewne obserwacje prawie naukowe. 8) Otóż gdy moi synowie byli mali, zauważyłem, że przed opadami śniegu robili się strasznie niegrzeczni. Z czasem przekonałem się, że dotyczy to także dorosłych. :o Chyba w całej Polsce dziś sypie. :) :) :)
    1 punkt
  41. Powiem Wam coś. My wszyscy, astroamatorzy, jesteśmy indywidualistami. Kochamy to, co robimy i jesteśmy przewrażliwieni na tym punkcie. Stąd łatwo dochodzi do scysji. Tymczasem w tej dyskusji wszyscy po kolei wygłaszaliśmy piękne myśli, uniwersalne dla innych. Skoncentrujmy się na nich, nie na różnicach sprzętu, nazewnictwa itp. Niebo jest piękne i nie warto psuć sobie wątroby złością. Są na to przyjemniejsze sposoby. :) :) :)
    1 punkt
  42. JaLe, ta dyskusja zaczęła się od twojego stwierdzenia: Także kilka późniejszych stwierdzeń było co najmniej niefortunnych. Rozumiem, gdybyś opisał zupełnie własne preferencje - wtedy nawet określenia w rodzaju "prawdziwy teleskop" przejdą. Gorzej jest, gdy ubierasz swoje zdanie w formułki typu "truizmem jest, że...", "definicja jest taka...", "to sprzęt stworzony do..." itd. Każdy ma prawo mieć swoje preferencje - jak wiesz, jest tu parę osób darzących większymi względami małe lornetki niż wielkie lustra - ale nie możemy wciskać tych preferencji jako uniwersalnych prawd, bo wtedy dochodzi do zafałszowania rzeczywistości. Nie mogę zgodzić się ze zdaniem, że lornetka nie nadaje się do obserwacji DS-ów, skoro wielokrotnie doświadczyłem, jakim jest wspaniałym wymiataczem mgiełek (oczywiście na miarę mojego apetytu i preferencji). Rozumiem, że dla wielu obserwatorów mała czy średnia lornetka będzie niewystarczająca - bo sam tego doświadczyłem w czasie, gdy ciągnęło mnie do coraz większych luster. Sam jednak wiesz, że ludzie w różny sposób dążą do poprawy jakości obrazów sprzętów, które posiadają - zmieniają okulary na lepsze, wymieniają większe newtony na dużo mniejsze, ale świetnie skorygowane refraktory apochromatyczne itp. Jedną z takich dróg mogą też być lornetki. I uwierz mi, sprawdzają się doskonale w roli podstawowego instrumentu obserwacyjnego. Oczywiście nie pokazują tylu obiektów i w taki sam sposób jak duże teleskopy, ale w tej odmienności całe ich piękno! Wiem, że widzę mniej gromad, ale za to dostrzegam struktury Galaktyki (widząc chociażby zagęszczenie gromad w ramionach Drogi Mlecznej)! Nigdy nie miałem bardziej uporządkowanego nieba w głowie (co innego widzieć to na mapie, a co innego doświadczyć tego obserwacyjnie). I jeszcze jedno wyjaśnienie - nigdy nie twierdziłem, że lornetka może prześcignąć teleskop w ilości obiektów czy ich detalu (mam na myśli standardowy dylemat - Synta 8 vs 10x50/15x70). Za to ile mam sił, staram się pokazywać, że i z mniejszego sprzętu można wiele wycisnąć (znacznie więcej niż mogłoby się wydawać). A stwierdzenie, że lornetka jest tylko do przeglądu nieba i nie nadaje się do obserwacji nie jest truizmem, ale zwykłą nieprawdą.
    1 punkt
  43. Zgoda, ale pod warunkiem, że to, co robię całymi letnimi i zimowymi nocami, co robi np. Polaris i Panasmaras, to są przeglądy nieba, nie żadne obserwacje. http://www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=180 http://www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=182 http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=2479.0 http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=951.0 http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=2690.0
    1 punkt
  44. Jale, a mógłbyś konkretnie napisać, co to obserwacja a co przegląd i dlaczego ta pierwsza nie dotyczy lornetek, a nawet lornet? Bo coś mi się zdaje, że definicja, nawet ta szerzej rozumiana, może wprowadzać w błąd. Gdybyś jeszcze uściślił, co to prawdziwy teleskop... Czy taki co ma 10" lustra, czy może 16" a może powyżej 20"? I czy obserwacje teleskopem 16" pod niebem 5mag są prawdziwsze od obserwacji teleskopem 10" pod niebem 6,5mag... Wybacz moją natarczywość, ale troszkę się uzbierało skrótów myślowych i może warto je rozwinąć przed dalszą dyskusją...?
    1 punkt
  45. Zwłaszcza Miyauchi 100 mm z okularami 37x i polem widzenia 1,8 stopnia :P :P :P Edycja: Patrz też tutaj http://www.celestia.pl/Teleskop_na_DSy
    1 punkt
  46. Jeśli jesteś całkiem początkuijący, to odradzam Ci lornetki 70 mm i większe. Dlaczego? Bo gdzieś pomiędzy 10x50 a 15x70 leży granica między lornertką - sprzętem lekkim, szerokokątnym (ponad 6 stopni) i możliwym do opanowania z ręki ewentualnie leżaka, a lornetą - sprzętem wyraźnie cięższym i większym, (w zasadzie) statywowym, o niewielkim polu widzenia (trudniejsze znalezienie obiektów). W założonym budżecie spróbuj kupić znaną z dobrej jakości lornetkę Nikon Action Ex 10x50 (pamiętaj, Ex, nie inną). Do tego jeszcze odpowiednia lektura. Proponuję prenumeratę miesięcznika Astronomia Amatorska ze stałym działem poświęconym obserwacjom lornetkowym. Z tym zestawem poznasz niebo. Zadziwisz się, ile można zobaczyć przez lornetkę 10x50. Z czasem pomyślisz o wielkiej lornecie lub teleskopie, zależy, co Ci będzie odpowiadać. Dodatkowym czynnikiem za taką decyzją jest to, że lornety 70-80 mm w tej cenie są bardzo marne, Dobra lorneta 70 mm kosztuje od 3 razy więcej w górę, do ho, ho!
    1 punkt
  47. Dachówki to także ogólna tendencja do zmniejszania wymiarów sprzętu. Proponuję przed zakupem osobiste oględziny danego modelu. Przede wszystkim czy dobrze Ci się go trzyma (dachówki są specyficzne i trzeba nieco się przestawić z porro). Pamiętaj, że dachówki wymagają dedykowanego adaptera statywowego ze względu na małą przestrzeń pomiędzy tubusami. Jeśli przewidujesz, że będziesz ją używał na wycieczkach, seria porro BA8 nie jest dobrym pomysłem ze względu na sporą wagę, ale przede wszystkim na indywidualną regulacje ostrości IF. Regulacja centralna CF jest tu dużo wygodniejsza. Miałem w rękach Monarcha 8,5x56 i bardzo mi się spodobał mechanicznie i optycznie, ale na razie zrezygnowałem z kupna ze względu na niewygodne trzymanie. Jednak jak dla mnie porro są wygodniejsze.
    1 punkt
  48. Niedawno miałem okazję przyjrzeć się Nikonowi 10x50 Ex.Popatrzyłem na nią i przez nią, zairzałem do obiektywów, poruszałem mechanizmem. Byłem naprawdę zbudowany jej jakością i wygodą. Myślę tu o wygodnych, wykręcanych muszlach okularowych, odczuciach podczas trzymania w rękach i przy oczach. W warunkach sklepowych nie byłem w stanie dostrzec żadnej wady. Szczerze polecam. Gdybyś jednak dysponował kwotą ponad 1000 zł, warto by było pomyśleć o Nikonie Monarch 12x56 (dachowa). To już jest potężna broń i pod wiejskim niebem można ostro powalczyć nawet z galaktykami. Co do filtrów, łatwo sporządzić filtr lornetkowy wklejając folię mylarową (patrz poprzednie posty) między odpowiednio powycinane i dopasowane do lornetki płytki korkowe, plastikowe lub z dykty. To żadna robota, zwłaszcza w przypadku korka.
    1 punkt
  49. CF to nie nazwa serii, tylko skrót od "center focus". Masz pewnie na myśli serię Action VII. Generalnie obie serie różnią się niemal wszystkim - i optyką i mechaniką. Seria Ex ma lepszy kontrast, lepiej skorygowaną dystorsję poduszkową, lepszą transmisję, okulary mają większy ER, lornetka jest solidniej wykonana. Ex ma też wygodniejsze, wykręcane muszle okularowe. Ponadto - o ile dobrze pamiętam - 10x50 Ex ma efektywną aperturę na poziomie 49-50mm, natomiast 10x50 Action VII daje wynik w okolicach 46-47mm. Seria Ex jest o całą klasę lepsza - to się czuje już od wzięcia lornetki do ręki. Moim zdaniem warto do niej dopłacić, bo to może być lornetka docelowa.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024