Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2015 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Mare Orientale - kampania obserwacyjna w 2015r. Początek roku, stąd naturalnym jest snucie planów na przyszłość. Anons zamieszczony był już w innym wątku. Słowo się rzekło... W maju i lipcu będą sprzyjające warunki do obserwacji południowo zachodniej krawędzi Księżyca. Zadecydują o tym dwa czynniki: korzystna libracja w kierunku południowo zachodnim i niewielki dystans czasowy do efemerydalnej pełni, zapewniający odpowiednią plastyczność form powierzchniowych. Z takiej okazji do obserwacji i fotografowania Mare Orientale trudno nie skorzystać i pomyślałem, żeby zrobić z tego szerszą kampanię obserwacyjną. Zapraszam zatem do wspólnego obserwowania i gromadzenia fotograficznych trofeów. Będzie to też możliwość praktycznego "wykorzystania" niepopularnej (by nie rzec: nielubianej) fazy Księżyca jaką jest pełnia. Morze Wschodnie jest najładniejszym z księżycowych mórz, ale ze względu na położenie "na krawędzi" nie możemy w pełni podziwiać jego walorów. W maju i lipcu Srebrny Glob, jakby na życzenie, przechyli się tak, że będziemy mogli oglądać jak największą część tego morza - z grubsza biorąc, jedną trzecią. Warto już w kwietniu, tuż przed pełnią, sprawdzić możliwości sprzętowe i widoczność szczegółów aby mieć wskaźniki referencyjne do właściwych obserwacji w maju i lipcu. Parametry fizyczne w kwietniu jednak nie umywają się do tych w późniejszych miesiącach, kiedy będą zdecydowanie korzystniejsze. Załączone zdjęcie powinno dać pogląd o przedmiocie obserwacji. Mały ED80/600 jak widać wystarcza już do fotografowania, ale w moim zamyśle było wykonanie w tym roku zdjęć trochę większym sprzętem i o większej szczegółowości. Efemerydy Najlepszy okres do obserwacji formacji brzegowych południowo zachodniej krawędzi Księżyca, w tym: Mare Orientale (Morze Wschodnie) - na godzinę 23.00 czasu urzędowego. Pierwsze trzy terminy zapewniają najkorzystniejsze warunki w 2015 roku. 3.05.2015r - niedziela 7 godzin do pełni, wysokość 23 stopnie, libracja: W -4,5*; S -3,4* (składana libracja w kierunku południowo zachodnim -5,5*); Księżyc około 3* na północ od ekliptyki. 1.07.2015r - środa 5 godzin do pełni, libracja: W -4,9*; S - 6,5* (składana libracja w kierunku południowo zachodnim -8,1*); Księżyc około 5* na północ od ekliptyki). 30.07.2015r - czwartek 12 godzin do pełni, libracja: W -4,1*; S -5,9* (składana libracja w kierunku południowo zachodnim - 7.2*); Księżyc około 5* na północ od ekliptyki. Rezerwowe terminy z gorszymi parametrami fizycznymi. 3.04.2015r - piątek (najbliższy termin do wykonania obserwacji referencyjnych) 14 godzin do pełni, libracja: W - 2,1*; N 0,4*; Księżyc około 1* na północ od ekliptyki. 27.09.2015r - niedziela 6 godzin do pełni, libracja: W -0,2*; N/S 0,0*; Księżyc w płaszczyźnie ekliptyki. Za zgodą autora: Jurek Ł. https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=4&t=33448
    6 punktów
  2. Jeżeli w Polsce jest godzina 12:00, to nad którym południkiem Słońce wtedy góruje? Nad różnym, w zależności od dnia roku (a odrobinę nawet od samego roku), ale średnio jest to południk 15° kiedy mamy czas zimowy i 30° kiedy mamy czas letni. O tym jak bardzo południk nad którym góruje o godzinie 12:00 Słońce różni się od 15°/30° mówi nam tzw. równanie czasu które wynika z faktu niejednostajnej prędkości Ziemi w ruchu orbitalnym (eliptyczność orbity) co przekłada się na rozbieganie się momentu południa słonecznego i zegarowego. Rozbieżność ta osiąga maksimum na przełomie października i listopada i wynosi wówczas ponad 4° długości geograficznej (17 minut czasu).
    4 punkty
  3. Sami moderatorzy tu piszą, że aż strach się wychylić z tłumu;P Ale również chciałbym podziękować za wspaniały gest, oraz za wspieranie inicjatyw astrobraci. Miło wiedzieć że w kwestii sponsorowania wspaniałych inicjatyw nie jesteśmy skazani tylko na łaskę bądź niełaskę dużych sieci, ale i wśród nas są osoby gotowe sięgnąć trochę głębiej do kieszeni w imię dobra społeczności naszego forum:) Dzięki roofer!
    4 punkty
  4. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Szanowni Forumowicze i przyszli uczestnicy Konkursu Heńka Kowalewskiego na Astrofotografię Roku. Jest mi niezmiernie miło poinformować, że mamy SPONSORA !!!!!! Jest nim nasz forumowy Kolega roofer. Chylę czoła i biję pokłony w imieniu swoim i zapewne wszystkich Forumowiczów FA 8) Kolega roofer ufundował nagrodę pieniężną W WYSOKOŚCI 2500,00 ZŁ, którą zwycięzca II Edycji Konkursu przeznaczy na zakup sprzętu astronomicznego. Uroczyste przekazanie nagrody nastąpi tak jak jest napisane w Regulaminie Konkursu na 12 wiosennym Zlocie w Zatomiu 2016 roku. Tym samym baner Wanted dzisiaj ze strony głównej FA zniknie, a wkrótce zastąpi go nowy promujący II Edycję Konkursu Henia :)
    4 punkty
  5. Głos oddany :) Według mnie planety powinny być w osobnej kategorii bo mieszanie ich z DS'ami to takie trochę partaczenie sprawy. Wiadome że nigdy foto planety nie dorówna ekspozycji DS. Pozdrawiam Damian
    3 punkty
  6. Łukaszu - myślę, że jest sens i podobnie myśli większość naszych forumowiczów. Nie jednemu bardzo się przydał 8) Zamierzeniem było przybliżenie pojęć astronomicznych dla tych, którzy pierwszymi nieśmiałymi kroczkami w piękne hobby jakim jest astronomia wkraczają. Mają przycisk na głównej i ,,wchodząc" nie opuszczając FA mogą zrozumieć ten jeszcze niezrozumiały dla nich bełkot pojęciowy. Przenoszenie, usprawnienia automatyczne.... - nie wchodzą w grę. To by tylko skomplikowało nasz portal, od dogłębniejszych poszukiwań są inne wyszukiwarki. A jak przy poszukiwaniu niezrozumiałego słowa ,,wpadną w oko" inne, które User sobie przyswoi to tym bardziej nasz Leksykon swe zadanie spełni :) Zapraszam Cię zatem do wzbogacenia naszego zbioru :)
    3 punkty
  7. Ja tam kiedyś zdziwiłem się pozytywnie, jak wspaniale wyglądają rozległe gromady otwarte, ile gromad kulistych i galaktyk mogę zobaczyć, jak pięknie prezentują się większe obszary nieboskłonu z wieloma obiektami naraz, jak łatwo jest nawigować po niebie, widząc gwiazdozbiory lub charakterystyczne układy gwiazd. Do dzisiaj nie przestaję się dziwić. Doradzam koledze pragnącemu za określoną sumę kupić lornetkę, najlepiej jak umiem. Nie twierdzę, że posiadam wiedzę absolutną :) Edycja: By nie być gołosłownym, załączam linki do opracowań dwóch znawców tematyki astronomiczno-lornetkowej z dwóch różnych pokoleń: http://www.optyczne.pl/13.1-artyku%C5%82-Lornetka_czy_teleskop_.html http://www.teleskopy.pl/lornetkaastronomiczna.html
    3 punkty
  8. Janko, obawiam się jednak, że Bzyku jako początkujący zdziwi się "negatywnie" podziwiając planety, planetarki i inne, nieco ciemniejsze NGC-ki przez lornetkę. Nadal jestem zdania, że jak lornetka to dla zaawansowanych. Bo jak początkującemu wytłumaczyć, że ta rozpaćkana "gwiazda" to kulista, że tamta "gwiazda" to nie gwiazda tylko M57, że te kropeczki wyskakujące z tła przy ruchu gałką oczną to piękna gromaga otwarta. Żeby docenić widoki z lornetki trzeba naprawdę wiedzieć na co się patrzy. Taka jest moja opinia. Oczywiście każdy z nas doradza jak potrafi najlepiej a kupujący musi niestety sam zdecydować. Powodzenia :)
    3 punkty
  9. Zbliża się obca gwiazda. Tego spotkania nasza cywilizacja może nie przetrwać To najświeższa z czarnych prognoz naukowych, choć, na szczęście, nie na najbliższy rok. Układ Słoneczny zderzy się z pomarańczowym karłem Hip 85605 za mniej więcej 240 tys. lat. Czeka nas śmiertelny deszcz komet. Ta katastroficzna prognoza jest wynikiem obliczeń brytyjskiego astrofizyka Coryna Bailera-Jonesa zatrudnionego w Instytucie Astronomii im. Maxa Plancka w Heidelbergu w Niemczech. Wykonał on symulację ruchu blisko 50 tys. gwiazd, jakie znajdują się w promieniu kilkudziesięciu lat świetlnych od naszego układu, i ustalił, które z nich w najbliższej przyszłości zawędrują w nasze bezpośrednie sąsiedztwo. Obliczenia są oczywiście obarczone marginesem błędu, bo astronomowie nie znają ze 100-proc. pewnością położenia ani - przede wszystkim - dokładnej prędkości i kierunku ruchu wszystkich okolicznych gwiazd. Coryn Bailer-Jones to uwzględnił w swoich rachunkach. Wynika z nich, że spośród 50 tys. gwiazd, których trajektorie prześledził na swoim komputerze, 14 zbliży się na odległość mniejszą niż trzy lata świetlne (obecnie od najbliższej gwiazdy Proxima Centauri dzieli nas 4,22 lat świetlnych). Ześle nam miliony komet Najbardziej nam zagraża gwiazda Hip 85605, która za ćwierć miliona lat z ponad 90-proc. prawdopodobieństwem zbliży się do Słońca na odległość od 0,13 do 0,7 lat świetlnych. To niewielka gwiazda, słabiej świecąca i dużo lżejsza niż Słońce. Obecnie dzieli nas od niej ok. 16 lat świetlnych. Ze względu na widmo światła jest zaliczana do pomarańczowych lub czerwonych karłów. Nawet w czasie minimalnego zbliżenia - będzie wtedy dalej od Słońca niż ostatnia planeta Neptun - nie grozi Ziemi jej promieniowanie ani też na przykład jakieś szczególne siły pływowe wywołane jej grawitacją. Niebezpieczeństwo jest związane z tym, że Hip 85605 przetnie obłok "zamrożonych" komet, które niczym rój pszczół otaczają Układ Słoneczny mniej więcej w odległości roku świetlnego. Ta chmara miliardów lodowych ciał, zwana Obłokiem Oorta, to pozostałość po czasach, gdy formowały się planety. Na co dzień nie odczuwamy i nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Z Ziemi, z tej odległości, nie jesteśmy w stanie dostrzec żadnej z tych lodowych brył o rozmiarach od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Dopiero gdy coś zakłóci trajektorię jednej z nich i skieruje się do wnętrza układu, widzimy ją jako kometę, która czasem przelatuje całkiem blisko Ziemi. Gdy Hip 85605 wpadnie w Obłok Oorta, to zachowa się jak słoń w składzie porcelany. Już nie jedna, ale tysiące - a według niektórych szacunków miliony - komet jednocześnie pomknie w kierunku Słońca. Ziemia i reszta planet naszego układu przeżyje prawdziwy Armagedon. Być może wcale nie pierwszy w swych dziejach. Liczne kratery na Księżycu, Marsie czy Merkurym dowodzą, że takie bombardowania musiały zdarzać się już wcześniej. Gwiazdy śmierci Na Ziemi te blizny po dawnych uderzeniach z kosmosu są maskowane przez naturalne procesy erozji i ruchy tektoniczne, które odmładzają powierzchnię naszej planety. Niektórzy astrofizycy sugerują, że okresy tzw. wielkiego wymierania w dziejach życia, gdy w krótkim czasie ginęła znaczna część gatunków na Ziemi, mogły wiązać się właśnie z bliskim przejściem jakiejś gwiazdy. Kiedyś nawet poważnie rozważano możliwość, że Słońce ma stałą towarzyszkę - nazwano ją imieniem greckiej bogini przeznaczenia i zemsty Nemezis - która co jakiś czas zbliża się i wywołuje pożogę na Ziemi. Nemezis nigdy nie udało się wykryć, ale niewykluczone, że jej rolę odgrywa za każdym razem inna gwiazda. Jak dowodzą rachunki Coryna Bailera-Jonesa, otoczenie Słońca dynamicznie się zmienia i spotkania z obcymi gwiazdami nie należą do rzadkości. Czas na przygotowanie się do spotkania Jeśli unikniemy katastrofy z powodu Hip 85605, to kolejną gwiazdą śmierci może się okazać pomarańczowy karzeł GL 710. On podejdzie równie blisko do Słońca, choć nieco później - bo dopiero za 1,3 mln lat. Z kolei za 3,8 mln lat czeka nas spotkanie z najjaśniejszą gwiazdą południowej konstelacji Mikroskopu, która jest 2,5 razy cięższa od Słońca. Bardziej masywne gwiazdy oprócz zakłócenia Obłoku Oorta będą nam też szkodziły swoim promieniowaniem. Największego pecha mielibyśmy, gdyby w pobliżu wybuchła supernowa, ale na razie na to się nie zanosi, choć niektórzy ze strachem spoglądają w kierunku Eta Carinae, jednej z najjaśniejszych i najbardziej masywnych gwiazd w naszej Galaktyce. Ale ona jest w dość bezpiecznej odległości 7,5 tys. lat świetlnych, choć na dobrą sprawę dziś nie potrafimy przewidzieć wszystkich konsekwencji jej eksplozji. Do najbliższego bliskiego spotkania z obcą gwiazdą mamy wciąż 250 tys. lat. Tyle mniej więcej czasu zajęła gatunkowi Homo sapiens ewolucja, stworzenie cywilizacji i narzędzi, dzięki którym mogliśmy wykryć zagrożenie. Trzeba mieć nadzieję, że w ciągu kolejnych setek tysięcy lat nauczymy się, jak się obronić przed chmarą nadciągających komet. Źródło: oryginalna praca Coryna Bailera-Jonesa w serwisie Arxiv.org Piotr Cieśliński http://wyborcza.pl/1,75476,17202892,Zbliza_sie_obca_gwiazda__Tego_spotkania_nasza_cywilizacja.html
    3 punkty
  10. :) A postanowiłem tak od niechcenia wysłać patrząc na jakość innych fotek. No ba na pewno będą inne. Wszak trza polską astrofotografię rozpowszechniać i poza krajem.
    3 punkty
  11. Miałem naprawdę poważny orzech do zgryzienia. Brałem pod uwagę szczególnie Wasze lajki, ilość dokonanych obserwacji, opis merytoryczny, styl literacki ale przede wszystkim zaangażowanie emocjonalne obserwatora! Wszystkie obserwacje były świetne -(piszę to bez zbędnej przesady). Jednak powinienem uhonorować dwie wyjątkowe osoby (ale nagrodę mam tylko jedną). Najprężniej wypadł kolega Sferoida, jeśli chodzi o ilość obserwacji, ilość polubień, ale jako jednoosobowe Jury miałem prawo użyć własnych kryteriów oceny....najbardziej oczarowały mnie relacje koleżanki Ewy - i jej przyznaję zwycięstwo w tej edycji oraz nagrodę atlas nieba! Wasze relacje jednak były tak wdzięczne..że postanowiłem wysłać wszystkim biorącym udział nagrody pocieszenia w postaci naklejek astronomicznych FA na samochód lub teleskop :) Wszystkim uczestnikom serdecznie gratuluję -proszę by Zwyciężczyni i pozostali uczestniczący konkursu podali mi adresy do wysyłki (na PW) a wyślę po 5-tym stycznia gdy tylko wrócę do domu! Pozdrawiam Robert
    2 punkty
  12. Szanowne Koleżanki i Koledzy chciałem uprzejmie donieść :D (sam by się nie przyznał), że na prestiżowym portalu astrofotograficznym znalazła się Świeżynka Jupeczkowo-Ksiezycowa Kolegi Zdzisława. Zdzichu gratulacje 8) Dokładnie widać, że zainwestowane w nowe sprzęcicho pieniążki były trafnym i przemyślanym wyborem :) Zapraszam do podziwiania pięknych Jupeczków z Aliena włącznie. Alien - czekamy na więcej 8) http://alpo-j.asahikawa-med.ac.jp/kk14/j141227z.htm
    2 punkty
  13. Na prośbę autora wydzielone do nowego wątku. Z poważaniem - moderator ********************************************************** Troszkę późno ale wiadomo - święta, nowy rok... Tak podpinam Nikona do GSO 12". Tylko żeby robić w ognisku foty - należy podnieść lustro o 50mm!!! Mam do tego przygotowany zestawik: Podniesienie LG z kolimacją w dwie osoby to ok 20min. Samemu trochę strachu i ok 30min. Niestety podpinanie do pierścienia do wyciągu GSO jest niewykonalne - chyba że koniec wyciągu się jednak wykręca: Tak wygląda wyciąg Sky-Watcher:
    2 punkty
  14. Kupuj Jacku, kupuj Ja właśnie jestem w trakcie czytania. Dawno tak mnie nie wciągnęło jak przy lekturze tej pozycji. Jest jak u Hitchcocka, zaczyna się tak: Tak więc sytuacja wygląda następująco. Utknąłem na Marsie. Nie mam jak uzyskać połączenia z Hermesem ani Ziemią. Wszyscy myślą, że umarłem. Jestem w Habie zaprogramowanym na przetrwanie trzydziestu jeden dni. Jeśli oksygenator się zepsuje, uduszę się. Jeśli system odzyskiwania wody się zepsuje, umrę z pragnienia. Jeśli zostanie naruszona hermetyczność Habu, mniej więcej eksploduję. Jeśli żadna z tych rzeczy się nie wydarzy, w końcu skończy mi się jedzenie i umrę z głodu. Mam przesrane. a potem napięcie, miejscami przeplatane dużą dawką humoru, narasta. Miałem sam polecić, ale Panasmaras mnie ubiegł.
    2 punkty
  15. Do 1 tyś zł to spokojnie kupisz syntę 8" i przyzwoitą lornetkę 10x50 lub 15x70. Mowa oczywiście o używkach.
    2 punkty
  16. Pomimo braku pogody udało się uchwycić interesujący obiekt mgławicowy. I co ciekawe - w otoczeniu kilku komet. Niestety gwiazdki są pojechane :( Ale za to udało mi się całkiem sporo detalu wydobyć :)
    2 punkty
  17. Kolego Finger, nie chcę być złośliwy, ale mam prośbę - napisz o czymś innym niż zachmurzenie lub niemożność obserwacji komety z powodu owego zachmurzenia, ok? A najlepiej odezwij się, gdy chmur już u Ciebie nie będzie i zobaczysz Lovejoy'a. Pozdrawiam, życząc szczęśliwego Nowego Roku - wolnego od chmur (Tobie i nam wszystkim).
    2 punkty
  18. Witam. Korzystając z okazji jaki dała nam natura , czyli brak pogody postanowiłam pobawić się puszką która leżała w szafeczce :-) W sieci jest dość sporo informacji odnośnie usuwania filtru z przed matrycy, lecz mało stron dotyczących tzw. debayeringu EOSa. Postanowiłem zaryzykować :-) Samo rozebranie i dostanie się do matrycy w EOS 30D jest w miarę proste. Problemem dla mnie było usunięcie mikrosoczewek. Nie mogłem dobrać odpowiedniego narzędzia do usuwania warstw. Próbowałem ołówka, kredki nawet śrubokręta. Najlepiej spisała się wykałaczka z parasolki do drinków :-) Po ponad godzinie skrobania udało mi się zdrapać warstwy pokrywające matryce. Niestety w niektórych miejscach na matrycy powstały rysy. Nie wziąłem pod uwagę tego , że po wywaleniu filtru IR przesunie się punk autofokusa. Myślę że po zamontowaniu aparatu do teleskopu nie będzie to miało znaczenia. Najważniejsze że po złożeniu aparat działa. Na razie mam parę fotek robionych w domu. Na testy astro trzeba będzie poczekać.
    1 punkt
  19. Nie znalazłem tak bezpośrednio przedstawionych informacji na ten temat w postaci w jakiej by nas - amatorów astronomii interesowały (np typu FWHM w funkcji długości fali), ale na stronie http://www.handprint.com/ASTRO/seeing1.html jest dość fajnie przedstawiona sama istota seeingu i próby jego modelowania, a w źródłach można znaleźć publikację Atmospheric Intensity Scintillation of Stars. II: Dependence on Optical Wavelength, którą dołączam jako PDF. 1997PASP__109__725D.pdf
    1 punkt
  20. Tu masz tą regułę zawsze można spróbować :) http://nightscapes.pl/blog/fotografia-gwiazd/
    1 punkt
  21. Co jest fajne że fotki na PVOL są uporządkowane datą i czasem można sobie robić analizy zmian w czasie. A także na swoim profilu widzimy historię umieszczonych Jowiszków .
    1 punkt
  22. Piękna sprawa - i wszystko zostaje w rodzinie FA. Tym bardziej się cieszę, że gdzieś tam w głębi miałem malutką nadzieję, że tak właśnie może się stać. Brawo.
    1 punkt
  23. Trochę zapominam o L.P.A,gdy temat nie jest podbijany. Dziś na szybko,w przyszłości obiecuje że gdy tylko podczas czytania itp.wpadnie mi w oko jakiś ciekawy termin będę tu się nim dzielił,jeśli oczywiście nie będzie dublem. EKSTYNCJA(atmosferyczna) -to zjawisko zachodzące w atmosferze które polega na osłabieniu natężenia światła wszystkich obiektów astronomicznych,im niżej obiekt nad horyzontem tym jasność obiektu mniejsza.Tak krótko własnymi słowami,jeśli ktoś widzi niescisłości z faktami poprawki lub lepsze tłumaczenie mile widziane. Jest jeszcze pojęcie ekstyncji międzygwiazdowej i galaktycznej,ale dla przeciętnego początkującego obserwatora ta atmosferyczna jest najlepiej zauważalna i powszechna.Całkiem niedawno ten temat"wyskoczył"przy opisie bardzo popularnej teraz komety
    1 punkt
  24. Punktowość gwiazd zależy też od deklinacji gwiazdy.
    1 punkt
  25. http://www.urania.edu.pl/node/49
    1 punkt
  26. Najlepiej zabierz materiał na zlot i dostaniesz indywidualne porady dotyczące obróbki.
    1 punkt
  27. Nie -> wszystko w DSS. Jak już pisałem , uczę się dopiero. Druga sprawa to używam tylko darmowych programów. P.S. Właśnie próbuję coś skleić z raw'ów które zrobiłem 9.12.14. P.S. Jednak zabiorę ze sobą jakiś materiał na zlot - może znajdziesz chwilę żeby podpowiedzieć/pomóc ;)
    1 punkt
  28. Musisz zaliczyc jakiś zlot i sprawdzic,co Ci odpowiada.Nie każdemu odpowiadają obserwacje na "pirata".Nasadka bino,to dodatkowy koszt i raczej z barlowem(duże powiększenia).
    1 punkt
  29. Do wyciągu SW jest przejściówka którą się rozkręca i można nakręcić pierścień: Ja zanim kupiłem SW musiałem coś wykombinować pod GSO: Sprawdza się po podniesieniu lustra ;) i jest jeszcze możliwość wpięcia barlowa 3X z GSO - 4500mm ogniskowa !!! Tylko trzeba sobie "strzelić cosik" żeby się obraz nie trząsł hehe ;)
    1 punkt
  30. Szukaj używki 15x70 z chińskiej serii BA8 pod nazwami firmowymi Oberwerk Ultra, TS Marine, Delta Optical Extreme czy Garret Signature. To będzie najlepiej wydane 1000 zł na lornetę. Zadziwisz się, co można przez nią zobaczyć, nawet z leżaka. Z czasem dokupisz jakiś statyw i po chłopie. Już ci nie odpuści ;)
    1 punkt
  31. Jesli chodzi o efekty wizualne, to potwierdzam :) Pieknie sie prezentuja krajobrazy na tym filmie - zwlaszcza na 100" ekranie ;)
    1 punkt
  32. Ok Dzięki muszę zobaczyć jak to zrobić technicznie. Od zeszłego roku na stronie PVOL udostępniam fotki Jowisza . Też fajna stronka . Zobacz sobie Zdzisiu . Tam też na dzień dobry Admin musi ocenić jakość plików i gdy się spełnia kryteria jakościowe dostaje się uprawnienia do przesyłania fotek. Twoje fotki jakościowo nie podlegają żadnej dyskusji . Tak że warto spróbować. :)
    1 punkt
  33. Po przesiadce na astrofoto, przez ponad pół roku byłem bez żadnego okularu więc właściwie zaniechałem obserwacji na rzecz foto. Ostatnio głód obserwacji ciągle rósł, nabyłem okular LET 28mm, który jest w tej chwili moim jedynym i od trzech dni poluję na możliwość obserwacji. Pierwszego dnia tj. 28.12.2014 pogoda całkiem zniweczyła plany obserwacyjne. Drugiego dnia 29.12.2014 ok. 15 rozpogodziło się, więc przygotowałem stanowisko, przejrzystość była super! Więc dopóki widno pocykałem samoloty:) Niestety im ciemniej się robiło tym coraz więcej chmur przybywało, aż pojawił się gęsty ?baranek? który uniemożliwił obserwacje. Jednak ciągle miałem nadzieję na jakieś okienko, dlatego co 20 min kontrolowałem sytuację na niebie. I tak ok. 22 było parę dziur w chmurach więc wyszedłem, chmurwy szybko się poruszały więc było ciężko w cokolwiek trafić. Aparat wycelowałem w kometę Lovejoy poniżej Oriona, bo na wizual nie było szans przez chmury, a tak liczyłem że może coś trafię. Teleskopem jeździłem tam gdzie akurat nie było chmur, a to po pasie Oriona, a to chwilkę zerknąć na ?ramiona? M42. Następnie dziura trafiła się w Woźnicy, więc tam błądziłem w pole widzenia wpadła mi któraś z gromad otwartych ale na tą chwilę nie byłem pewny która. Cieszyłem się widokiem mnóstwa gwiazd hmmm ciekawe ile ich jest?1,2,3?16?28?50 ?jak ładnie samolot miga? kur?..cze ;/ 1,2,3?.7 :D Nie zdążyłem doliczyć i przyszły chmury, dziury zmniejszyły się na tyle że obserwacja przestała być możliwa. Pozostało zebrać sprzęt i liczyć że coś udało się złapać na 4 klatkach które zdążyły się wykonać . Oczywiście zaraz po wejściu do domu sprawdziłem co na zdjęciach. I jest mam kometę ! To moja trzecia po C/2011 L4(Panstarrs) w 2013 i C/2012 K1(Panstarrs) w 2014. Sprzęt do foto sprzątnąłem, a dobsona zostawiłem licząc że przyda się później w nocy lub następnego dnia. Jak się okazało noc całą przespałem za to przedpołudnie przywitało mnie bezchmurną choć lekko mglistą pogodą. W przerwach między drobnymi pracami w domu, polowałem na samoloty, lecz znów im późniejsza godzina tym gorzej sytuacja się przedstawiała, nabrałem również podejrzeń że to zło chmurwne wychodzi od Warszawy?Panie prezesie co się tam wyrabia?! Proszę zaprzestać produkcji mrocznych chmur! Moje krzyki, i taniec odpędzający chmury który brawurowo wykonałem nie pomogły i przed wieczorem niebo było całe w chmurach. Powoli traciłem już nadzieję, nie dość że Księżyc coraz bliżej pełni nie pomagałby w obserwacjach to jeszcze chmury całkiem mają je uniemożliwić? Ku mojemu zaskoczeniu ok. 19 warstwa chmur stała się na tyle cienka że jaśniejsze gwiazdy się przebijały. Więc bez wahania szybko przygotowałem miejscówkę(taras), ubrałem się, zrobiłem coś ciepłego do picia i wyszedłem. GSO 10? chłodzi się od 30h więc powinno być dobrze:) dodatkowo wziąłem też Nikona 10x50. Obserwację zacząłem od luknięcia na Łysego, najpierw lornetką..wyglądał bajkowo w tych cieniutkich chmurach, następnie wycelowałem teleskopem, piękny widok ale też bardzo jasny, po odsunięciu oka od okularu przez chwilę nic nie widziałem tak jasny jest. Dałem oczom chwilę odpocząć, złapałem za lornetkę i podziwiałem niebo niestety znacznie rozjaśnione blaskiem Księżyca. Jak się okazało astro-krzesło które wykonałem świetnie mi odpowiada do obserwacji lornetkowej, wygodnie mogę się odchylić opierając plecami o główny ?pałąk?. Brakuje tylko jeszcze statywu do lornetki i będzie cud malina:) Na pierwszy ogień poszły Hiady, widać tylko najjaśniejsze gwiazdy z błyszczącym pomarańczowym Aldebaranem na czele. W kolejce ustawiły się Plejady które gołym okiem były ledwo widoczne, ale w lornetce prezentowały się pięknie jak zawsze. Przyszła kolej na przeczesywanie Woźnicy w poszukiwaniu gromad otwartych, lecz warunki nie rozpieszczały, przymglenie i blask Księżyca skutecznie je kamuflował. Nie wiem czy udało mi się te emki dostrzec w lornetce czy było to raczej urojenie wywołane tym, że wiedziałem że w tym miejscu muszą być. W planach było jeszcze przeczesanie Kasjopei, ale już była za gęstymi chmurami. Szybko odłożyłem lornetkę, a przesiadłem się na teleskop, odtwarzając wcześniejszą lornetkową trasę. Hiady nie mieszczące się w polu widzenia, dalej Plejady przy których chwilę się zatrzymałem i podziwiałem każdą z sióstr , oraz piękny warkocz Alkione. Kolejne spojrzenie na Woźnicę, do tego gwiazdozbioru mam wielki sentyment gdyż emki Woźnicy były tymi na których zaczynałem przygodę z astro. Patrząc w szukacz, gromad nie udało się dostrzec. Tu procentowało doświadczenie zebrane przy ręcznym celowaniu w ?dobsonowych strzałach?, gdzie wielokrotnie trafiałem w obiekt mimo niewielu punktów odniesienia. Zerkam w okular i jest, m38 lecz bardzo słabo widoczna, tak na granicy jakiejkolwiek przyjemności z obserwacji. Na pierwszy rzut oka jednak poznałem że to właśnie w tą gromadę trafiłem poprzedniego dnia w dziurze w chmurach, lecz wczoraj widoczne było dużo więcej gwiazd. Dalej prosta droga do kolejnych gromad m36 i m37, jednak obie bardzo słabe. Musiałem dobrze się skupić by je dostrzec. Chciałem jeszcze skoczyć do m35 lecz chmury zgęstniały uniemożliwiając to. Pozostało tylko zrobienie pamiątkowego zdjęcia do tego opisu i schować się w domu. Obserwacje krótkie a relacja wyszła długa, może nie zanudzę Was wszystkich:)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)