Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

 

Tak dziwnie będzie wyglądało lądowanie statku Starship od SpaceX [FILM]
2020-08-21.
Najpotężniejsza rakieta i statek w historii ludzkości od SpaceX pozwolą zabrać ludzi na Księżyc, Marsa i odbywać superszybkie loty pomiędzy największymi światowymi metropoliami już za 2 lata.
Firma Elona Muska intensywnie testuje prototyp statku Starship w swoim ośrodku w Boca Chica w Teksasie. Kilka dni temu odbył się tam w pełni udany pierwszy lot na wysokość ok. 150 metrów prototypu o nazwie SN5. Miliarder zapewnił, że dziewiczy lot na granicę kosmosu ma nastąpić do końca roku.
Tymczasem entuzjaści przemysłu kosmicznego i SpaceX postanowili przygotować animację, dzięki której możemy dowiedzieć się, jak Starship będzie lądował na powierzchni Ziemi. Co ciekawe, będzie się to odbywało w bardzo spektakularny sposób, o wiele bardziej, niż ma to miejsce w przypadku obecnych lądowań rakiet Falcon-9.
Otóż po udanej misji kosmicznej, Starship ma powracać przez atmosferę pod małym kątem. Można śmiało rzec, że będzie to lot prawie płaski, jak latają samoloty. Takie ułożenie pojazdu ma pozwolić na mniejsze nagrzewanie się poszycia pojazdu i ograniczenie możliwości jego uszkodzenia, a przed wszystkim, wyhamowanie ciężkiego Starshipa bez konieczności używania systemu spadochronów.
Taki manewr będzie jednak wymagał zupełnie innego podejścia do lądowania, niż w przypadku rakiet Falcon-9. Lądowania będą niesamowite. Na animacji widzimy, że w ostatniej fazie lądowania, statek Starship mocno się wychyla w różne strony. Inżynierowie chcą wykorzystać silniki Raptor i powierzchnie aerodynamiczne w pojeździe do wyhamowania go tuż przed lądowiskiem.
Warto tutaj zaznaczyć, że animacja powstała na podstawie informacji ujawnionych przez Elona Muska na swoim koncie na Twitterze i po konsultacjach z ekspertami. Plany SpaceX często się jednak zmieniają na skutek testów i ich wyników. Możemy zatem oczekiwać, że ostatecznie manewr ten będzie wyglądał troszkę inaczej, ale nie zmienia to faktu, że i tak będzie spektakularny.
Źródło: GeekWeek.pl/@C_Bass3d/Twitter / Fot. Charlie Burgess
Starship SN8 20km Hop w/ corrected landing burn.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=44&v=DdTYMry7fq0&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-21/tak-dziwnie-bedzie-wygladalo-ladowanie-statku-starship-od-spacex-film/

 

Tak dziwnie będzie wyglądało lądowanie statku Starship od SpaceX [FILM].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antena radaru satelity Sentinel-1C po raz pierwszy rozwinięta
2020-08-21. Redakcja
Friedrichshafen, 11 sierpnia 2020 r. ? antena radarowa SAR (Synthetic Aperture Radar) satelity Copernicus Sentinel-1C o szerokości 12,3 metra i masie 860 kg, zamocowana na specjalnym urządzeniu symulującym warunki zerowej grawitacji, pierwszy raz i z sukcesem rozwinęła się w Centrum Zintegrowanych Technologii Airbusa w Friedrichshafen (Niemcy).
Sentinel-1C to trzeci z serii satelitów radarowych Sentinel-1. Posłuży do zapewnia ciągłości zbierania danych dla wielu usług oferowanych w unijnym programie Copernicus, finansowanym przez Unię Europejską i Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Wyposażony w radiolokator SAR (pasma C) dostarczać będzie zobrazowanie radarowe całej powierzchni Ziemi. Głównym wykonawcą Sentinela-1C i jego bliźniaka, Sentinela-1 D, jest firma Thales Alenia Space. Za dostawę obu radarów odpowiada Airbus Defence and Space.
Pozyskane przez Sentinela zobrazowania radarowe będą wykorzystywane w wielu obszarach obserwacji Ziemi, w tym do monitorowania lodu na morzach wokół Arktyki, rutynowego mapowania pokrywy lodowej mórz, obserwacji środowiska morskiego, monitorowania powierzchni lądu pod kątem zagrożeń związanych z ruchami tektonicznymi skorupy ziemskiej, mapowania lasów, gospodarowania wodą i glebą oraz w sytuacjach wymagających udzielenia pomocy humanitarnej i monitorowania katastrof.
Antena radiolokatora składa się z panelu środkowego, który zostanie przymocowany do platformy satelitarnej oraz dwóch rozkładanych skrzydeł, z których każde ma po dwa panele. Test anteny po rozłożeniu polegał na sprawdzeniu prawidłowości rozwinięcia obu skrzydeł i pomiarze płaskości anteny, co jest wyznacznikiem przyszłej jakości obrazu SAR.
Kolejnym krokiem w serii testów akceptacyjnych przyrządu SAR (kompletna antena wraz z podsystemem elektronicznym zbudowanym przez Airbus Portsmouth w Wielkiej Brytanii) będzie cykl prób funkcjonalnych i wydajnościowych, planowany na koniec października 2020 r. Ponadto przed wysłaniem przyrządu do Thales Alenia Space w celu integracji z platformą nośną sprawdzianowi podlegać będzie charakterystyka częstotliwości radiowej anteny. Copernicus Sentinel-1C ma zostać wyniesiony na orbitę wokółziemską w 2022 roku.
Informacje prasowe Airbus
https://kosmonauta.net/2020/08/antena-radaru-satelity-sentinel-1c-po-raz-pierwszy-rozwinieta/

Antena radaru satelity Sentinel-1C po raz pierwszy rozwinięta.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2020 QF2
2020-08-21. Krzysztof Kanawka
Osiemnastego sierpnia nastąpił bliski przelot meteoroidu 2020 QF2. Obiekt przemknął w odległości około 211 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2020 QF2 zbliżył się do Ziemi 18 sierpnia, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 03:40 CEST. W tym momencie 2020 QF2 znalazł się w odległości około 211 tysięcy kilometrów od Ziemi. Odpowiada to około 0,55 średniego dystansu do Księżyca. 2020 QF2 ma szacowaną średnicę około 8 metrów.
Jest to 56 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku ? 53, w 2016 roku ? 45, w 2015 roku ? 24, zaś w 2014 roku ? 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, Tw, ML)
https://kosmonauta.net/2020/08/bliski-przelot-2020-qf2/

Bliski przelot 2020 QF2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kontrowersyjna teoria - Słońce mogło mieć bliźniaka

2020-08-21.

Jeden ze znanych astronomów zakwestionował teorie dotyczące wczesnego formowania Układu Słonecznego. Jego zdaniem pierwotnie był to układ podwójny gwiazd. Mimo że towarzysza Słońca od dawna już nie ma, jego dziedzictwo skrywa się w kometach obłoku Oorta.

Prof. Avi Loeb z Uniwersytetu Harvarda przedstawił swoje stanowisko w "Astrophysical Journal Letters". Mimo iż teoria o układzie podwójnym gwiazd jest interesująca, to Loebowi może być ciężko przekonać kogoś do swojej wizji.

Większość gwiazd występuje w parach. Kiedyś uważano, że obecność drugiej gwiazdy zakłóca formowanie planet, chociaż teraz wiadomo, że tak już nie jest. Wiele układów podwójnych ma okrążające je planety.

Prof. Loeb wraz ze swoim studentem, Amirem Sirajem, twierdzi, że obecność drugiej gwiazdy nie wpłynęła na powstanie Ziemi lub innych planet, ale wyjaśniałaby obecność dwóch kategorii komet - tych z pasu planetoid i gości z bardziej odległego obłoku Oorta.

- Poprzednie modele miały kłopoty z uzyskaniem oczekiwanego stosunku między obiektami z dysku rozproszonego a zewnętrznymi obiektami obłoku Oorta - powiedział Siraj.

 
Naukowcy uważają, że dawny towarzysz Słońca nie był niewielkim czerwonym karłem, ale miał masę podobną do masy Słońca. To czyni tę parę podobną do wersji naszego bliskiego sąsiada, Alfa Centauri, której gwiazdy różnią się masą o 20 proc.

Grawitacja tak dużego obiektu pomogłaby pochwycić niektóre komety tworzące obłok Oorta, zamiast tworzyć je z tej samej chmury pyłu i gazu, co planety. To dlatego, że układy podwójne gwiazd są znacznie wydajniejsze w przechwytywaniu obiektów niż pojedyncze gwiazdy.

Kiedy dwie gwiazdy się rozeszły, Słońce "przejęło" opiekę nie tylko nad wieloma kometami z obłoku Oorta, ale także z hipotetyczną Dziewiątą Planetą.

- Nasz model przewiduje, że powinno być więcej obiektów o zbliżonej orientacji orbit do Dziewiątej Planety. Oczekujemy, że są to planety karłowate, bardziej odległe wersje Plutona - prof. powiedział Loeb.


Uważa się, że Słońce narodziło się w ciasno upakowanej gromadzie, która stopniowo oddalała się od siebie. W takim środowisku grawitacyjnym doszłoby do wielu wczesnych spotkań z pobliskimi obiektami, w tym z niektórymi gwiazdami wystarczająco dużymi, aby zerwać więź między Słońcem a jej siostrzaną gwiazdą.

Jeżeli naukowcy mają rację, druga gwiazda o podobnych rozmiarach i wieku do Słońca, nadal może wędrować po galaktyce w towarzystwie niektórych planet i komet. Być może zatem gdzieś tam jest dosłownie "bliźniaczy" układ planetarny.


Czy Słońce miało gwiezdnego towarzysza? /materiały prasowe

Źródło: INTERIA


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-kontrowersyjna-teoria-slonce-moglo-miec-blizniaka,nId,4681362

 

Kontrowersyjna teoria - Słońce mogło mieć bliźniaka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Supernowa doprowadziła do wymierania gatunków 360 mln lat temu

2020-08-21.

Naukowcy prawdopodobnie odkryli przyczynę wymierania dewońskiego ok. 359 mln lat temu. Co ciekawe, winowajca za takie zdarzenie nie pochodził nawet z Układu Słonecznego.

Zespół astrofizyków z Uniwersytetu z Illinois Urbana-Champaign sugeruje, że za wymieranie dewońskie mogła być odpowiedzialna umierająca gwiazda, eksplodująca w odległej galaktyce. To nowa teoria, która może rzucać inne światło na zjawisko wymierania dewońskiego.

Niektóre masowe wymierania gatunków w przeszłości naszej planety spowodowane były wyłącznie przyczynami ziemskimi, np. niszczycielskimi erupcjami wulkanicznymi. Może zdarzyć się tak, że winowajcą jest asteroida. Jednak zagrożenie z kosmosu może pochodzić z różnych miejsc.

- Nadrzędnym przesłaniem naszych badań jest to, że życie na Ziemi nie istnieje w izolacji. Jesteśmy obywatelami większego kosmosu, a kosmos ingeruje w nasze życie - często niezauważalnie, ale czasami zaciekle - powiedział Brian Fields, szef zespołu astrofizyków.

 W swojej pracy, zespół Fieldsa zbadał możliwość, że dramatyczny spadek poziomu ozonu zbiegający się z wymieraniem dewońskim nie był wynikiem wulkanizmu ani epizodu globalnego ocieplenia. Zamiast tego, kryzys bioróżnorodności mógł być spowodowany przez źródła astrofizyczne. Promieniowanie z supernowej ok. 65 lat świetlnych od Ziemi mogło być tym, co zapoczątkowało wymieranie gatunków na naszej planecie.

To pierwszy raz, kiedy wysunięto takie wnioski dotyczące masowego wymierania. Naukowcy od dawna rozważają potencjalnie śmiertelne następstwa supernowych znajdujących się w pobliżu Ziemi w tym kontekście.

Spekulacje, że supernowe mogą wywoływać masowe wymieranie, sięgają lat 50. ubiegłego wieku. Niedawno naukowcy debatowali nad szacunkową "odległością zabijania" tych zdarzeń, którą ustalono na 25-50 mln lat świetlnych.

Zespół Fieldsa sugeruje, że eksplodujące gwiazdy z jeszcze większej odległości mogą mieć szkodliwy wpływ na życie na Ziemi, poprzez możliwą kombinację efektów jednorazowych, jak i długofalowych.

 
Supernowe to bezpośrednie źródła jonizujących fotonów, ekstremalnego promieniowania UV, promieniowania rentgenowskiego i promieniowania gamma. W dłuższej perspektywie czasowej, podmuch zderza się z otaczającym gazem, tworząc wstrząs, który napędza przyspieszanie cząstek. W ten sposób supernowe wytwarzają promieniowanie kosmiczne, czyli jądra atomowe przyspieszane do wysokich prędkości. Te naładowane cząstki są magnetycznie zamknięte i oczekuje się, że mogą nawiedzać Ziemię przez ok. 100 000 lat - powiedział Fields.

Promieniowanie kosmiczne może być wystarczająco silne, aby zubożyć warstwę ozonową i spowodować długotrwałe uszkodzenia radiacyjne form życia wewnątrz biosfery Ziemi. Pokrywa się to z dowodami utraty bioróżnorodności na pograniczu dewonu i karbonu, ok. 359 mln lat temu.

Obarczenie winą wybuchu supernowej za wymieranie dewońskie to na razie tylko hipoteza. Obecnie nie ma żadnych dowodów, które mogłyby ją potwierdzać. W ostatnich latach naukowcy poszukiwali śladów starożytnych izotopów radioaktywnych, które mogły zostać zdeponowane na Ziemi jedynie poprzez eksplodujące gwiazdy. Szczególnie interesujący był jeden izotop - żelazo-60 - obecny w wielu miejscach na Ziemi.

W kontekście wymierania dewońskiego inne izotopy wskazują na supernową, m.in. pluton-244 i samar-146. Żadne z nich nie występują na Ziemi w sposób naturalny. Jedyną drogą, jaką mogły się tu dostać, są kosmiczne eksplozje.

Źródło: INTERIA

 Supernowa 1987A /materiały prasowe

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-supernowa-doprowadzila-do-wymierania-gatunkow-360-mln-lat-te,nId,4679379

 

Supernowa doprowadziła do wymierania gatunków 360 mln lat temu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oto humanoidalny robot NASA, który pojawi się w bazach na Księżycu i Marsie [FILM]
2020-08-21.
Amerykanie intensywnie przygotowują się do powrotu na Księżyc i pierwszego załogowego lotu na Marsa. Powstają potężne rakiety, pojazdy eksploracyjne, projekty przyszłych kolonii, a nawet zaawansowani pomocnicy.
Jednym z nich jest Valkyrie, czyli humanoidalny robot, który został zaprojektowany i zbudowany przez inżynierów ze słynnych MIT i Northeastern University. Obok robota ATLAS, Valkyrie jest najbardziej zaawansowaną tego typu maszyną na świecie. Robot ma niemal 2 metry wzrostu, waży 125 kilogramów, wyposażony jest w 200 czujników i LiDAR. Dzięki temu komputer może nadzorować całe "ciało" i mapować otaczającą ich przestrzeń, co pozwala lepiej planować trasę i sprawniej poruszać się w symulowanym otoczeniu. Dzieje się to prawie identycznie jak w mózgu człowieka.
Naukowcy co chwilę dokonują kolejnych modyfikacji, które pozwalają Valkyrie coraz sprawniej, a zwłaszcza precyzyjniej, poruszać się po najbardziej skomplikowanych powierzchniach. Sztuczna inteligencja i systemy obliczeniowe muszą nauczyć się radzić z takimi przeszkodami, ponieważ roboty powstają z myślą nie tylko o akcjach ratowniczych, ale również o misjach kosmicznych, a w trakcie nich będą czyhały na nich najróżniejsze zagrożenia.
Zadaniem Valkyrie będzie bowiem wspomaganie przyszłych kolonizatorów przy najbardziej ciężkich pracach poza bazą. NASA poważnie myśli nad powrotem na Księżyc i pierwszym lotem na Marsa, dlatego nie ustaje w wysiłkach przygotowywania projektów, które te odwiecznie marzenie ludzkości pomogą zrealizować. Robot pojawi się też na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i przyszłego Księżycowego Portu Kosmicznego.
NASA nie ukrywa, że następcy Valkyrie będą wykorzystywane na pozaziemskich obiektach też jako robotyczni górnicy. Amerykański rząd planuje budowę na Księżycu i planetoidach kopalni, w których chce wydobywać rzadkie i cenne surowce, które później będzie można wykorzystać do budowy baz. W końcu nadszedł już najwyższa czas na przemianę ludzkości w cywilizację międzyplanetarną.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
Valkyrie : NASA's Most Advanced Space Humanoid Robot
https://www.youtube.com/watch?time_continue=17&v=4QSUaH5Hj10&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-21/oto-humanoidalny-robot-nasa-ktory-pojawi-sie-w-bazach-na-ksiezycu-i-marsie-film/

 

Oto humanoidalny robot NASA, który pojawi się w bazach na Księżycu i Marsie [FILM].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Najpotężniejszy teleskop do poszukiwania kosmitów uległ tajemniczej awarii
2020-08-22.
Arecibo, jeden z największych radioteleskopów na świecie, uległ poważnej awarii na początku ubiegłego tygodnia. Po oględzinach, naukowcy oświadczyli, że ta katastrofa jest dla nich bardzo zagadkowa.
Słynne na cały świat obserwatorium Arecibo od ponad pół wieku odgrywa kluczową rolę w poszukiwaniach inteligentnych cywilizacji. Niestety, przez następne miesiące nie będzie mogło normalnie funkcjonować. Jeden z kabli podtrzymujących metalową platformę urwał się i spadł na czaszę radioteleskopu, dokonując poważnych uszkodzeń na powierzchni 30 metrów. Jakby tego było mało, uszkodzeniu uległa też platforma służąca jako dostęp do kopuły.
Obserwatorium w swojej historii przetrwało potężnie trzęsienia ziemi, uderzenia niezliczonej ilości huraganów, ale nigdy nie doszło do tak poważnej katastrofy. Inżynierowie dokonali oględzin szkód i nie mają pojęcia, jak mogło w ogóle dojść do takiej sytuacji. Cały radioteleskop regularnie przechodzi rygorystyczną inspekcję, w której sprawdza się bezpieczeństwo całej instalacji.
W 2017 roku Arecibo uległ uszkodzeniu na skutek przejścia huraganu Maria, który doszczętnie zdewastował Portoryko. Wówczas zniszczone zostały zaledwie 30 paneli spośród 38 tysięcy. Pomimo tego wydarzenia, obserwatorium do ubiegłego tygodnia normalnie funkcjonowało. Najnowsza katastrofa doprowadziła do całkowitego wstrzymania prac w ośrodku. Naukowcy obawiają się, że naprawa obiektu może potrwać nie miesiące, tylko kilka lat, a w jej trakcie nie będziemy mogli nasłuchiwać przestrzeni kosmicznej w poszukiwaniu sygnałów od inteligentnych cywilizacji.
Entuzjaści teorii spiskowych natychmiast doszukali się w tym wydarzeniu ingerencji amerykańskiego rządu. Według jednej z krążących teorii, naukowcy z Arecibo w ostatnim czasie odebrali dziwne sygnały z głębi kosmosu. Awaria miała nastąpić tuż po tym, gdy naukowcy podjęli decyzję o próbie odpowiedzi na te sygnały. Stephen Hawking, słynny nieżyjący już fizyk, ostrzegał ludzkość w wywiadzie dla jednej z telewizji, że gdy odbierzemy sygnały od obcych cywilizacji, nie powinniśmy na nie odpowiadać, bo marnie skończymy.
Źródło: GeekWeek.pl/University of Central Florida/SETI / Fot. UCF
Aerial views of Arecibo Observatory damages after cable snaps

https://www.youtube.com/watch?time_continue=7&v=xlG5d27nArM&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-22/najpotezniejszy-teleskop-do-poszukiwania-kosmitow-ulegl-tajemniczej-awarii/

 

Najpotężniejszy teleskop do poszukiwania kosmitów uległ tajemniczej awarii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach
2020-08-22. Redakcja
Do końca lipca mogliśmy podziwiać przez większość czasu gołym okiem kometę Neowise. Najbliżej Ziemi znalazła się 23 lipca w odległości 103,5 mln km. Wielu z Was uwieczniło kometę na zdjęciach.
Kometa widoczna była na tle konstelacji Rysia, nad północnym horyzontem aż do rana. Kometa powróci w nasze okolice za 6,8 tys. lat. Otrzymaliśmy od Was wiele pięknych zdjęć, które możecie obejrzeć w galerii poniżej.
Serdecznie dziękujemy za wszystkie zdjęcia. Jeśli zaobserwujecie ciekawe zjawiska, śmiało przesyłajcie do nas informacje i zdjęcia. Opublikujemy je na portalu i oznaczymy Was jako autorów.
(K)
Zdjęcie wykonane przez Krzysztofa Kalite w Krakowie 14.07.2020 r. o godzinie 22:41 za pomocą lustrzanki Cyfrowej Nikon D3100 i obiektywu Nikon 18-55.

Zdjęcie wykonane przez Michała Kwieciaka, 14 lipca 2020 r.

Zdjęcie wykonane przez Adama Moley.

Zdjęcie wykonane przez Zbigniewa Karpińskiego, zostało zrobione smartfonem przyłożonym do okularu lornetki.

Zdjęcie wykonał Karol Babiel

Zdjęcie wykonał Smjorvi Christofsson

Zdjęcie wykonał Mateusz Grafowski

Zdjęcie wykonał Robert Gruszeczki

Zdjęcie wykonał Ba Rt Ess

https://kosmonauta.net/2020/08/kometa-neowise-na-waszych-zdjeciach/

 

 

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach2.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach3.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach4.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach5.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach6.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach7.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach8.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach9.jpg

Kometa Neowise na Waszych zdjęciach10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jaskinie lawowe na Księżycu i Marsie nawet 1000 razy większe od ziemskich

2020-08-22.

Wizjonerzy z całego świata przewidują przyszłość, w której ludzkość skolonizuje Księżyc i Marsa. Jednym z głównych pytań, które należy sobie zadać przed podbojem innych globów jest to, gdzie zamieszkają ludzie? Włoscy naukowcy znaleźli struktury, które mogą stanowić schronienie dla astronautów.

Uczeni z Uniwersytetu w Bolonii i Padwie zbadali podpowierzchniowe zagłębienia, które lawa utworzyła pod powierzchnią ziemi na Marsie i Księżycu. Okazuje się, że są one tak duże, by pomieścić bazy planetarne.

Jaskinie lawowe mogą chronić ludzi przed promieniowaniem kosmicznym. Naukowcy przyjrzeli się podobnym strukturom występującym na Ziemi, które zostały utworzone przez lawę w celu oszacowania rozmiaru tych na Księżycu i Marsie. Używając cyfrowych modeli terenu stworzonych za pomocą stereoskopowych zdjęć satelitarnych, odkryto, że jaskinie lawowe na Marsie i Księżycu są 100-1000 razy większe od tych występujących na Ziemi.

Ziemskie jaskinie lawowe mają średnicę od 10 do 30 m. Dlaczego zatem na Księżycu i Marsie zagłębienia są większe? Powodem jest mniejsza grawitacja i jej wpływ na wulkanizm.

Niektóre jaskinie lawowe na Marsie mogą mieć ponad 40 km szerokości, co czyni je doskonałym celem eksploracji i potencjalnej kolonizacji.

 
W takich jaskiniach na Marsie mogą zamieszkać ludzie /NASA

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-jaskinie-lawowe-na-ksiezycu-i-marsie-nawet-1000-razy-wieksze,nId,4675377

 

Jaskinie lawowe na Księżycu i Marsie nawet 1000 razy większe od ziemskich.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu
2020-08-22. Radek Kosarzycki
Kosmiczny Teleskop Hubble'a wykonał najbliższe jak dotąd zdjęcia najnowszego gościa na nocnym niebie, komety C/2020 F3 NEOWISE, już po tym jak minęła ona Słońce. Nowe zdjęcia zostały zrobione 8 sierpnia i przedstawiają jasne jądro komety oraz jej komę.
Kometa NEOWISE jest najjaśniejszą kometą widoczną na północnym niebie od czasów komety Hale-Boppa, która widoczna była w 1997 r. Obiekt przemieszcza się aktualnie z prędkością ok. 60 kilometrów na sekundę, a maksymalnie do Słońca zbliżył się 3 lipca. Od ponad miesiąca kometa zmierza w kierunku zewnętrznych rejonów Układu Słonecznego, skąd powróci w pobliże Słońca już za.... 7000 lat.
Obserwacje przeprowadzone za pomocą Hubble'a pozwoliły na wykonanie pierwszego w historii zdjęcia komety o tej jasności, przy takiej rozdzielczości już po przelocie przez peryhelium orbity. Wcześniejsze próby fotografowania innych jasnych komet (takich jak ATLAS) zawsze kończyły się niepowodzeniem, bowiem komety rozpadały się w okolicach peryhelium pod wpływem intensywnego promieniowania słonecznego.
Kometa NEOWISE przetrwała peryhelium orbity
Komety bardzo często ulegają rozpadowi wskutek oddziaływania termicznego i grawitacyjnego podczas bliskiego przelotu w pobliżu Słońca. Zdjęcie wykonane przez Hubble'a dowodzi jednak, że jądro komety NEOWISE przetrwało w całości. Oczywiście samo jądro jest za małe, aby Hubble mógł je zaobserwować bezpośrednio. Ta kula lodu ma nie więcej niż 4,8 km średnicy. Na zdjęciu widzimy za to rozległy obłok gazu i pyłu otaczający jądro. Średnica tego obłoku to ok. 18 000 km.
W danych z Hubble'a można wyróżnić także parę dżetów emitowanych z jądra w przeciwnych kierunkach. Widoczne są jako stożki pyłu i gazu przyczepione do jądra komety. Dalej od jądra zakrzywiają się one w szerszy wachlarz, za co odpowiada rotacja komety. Dżety składają się z materii, która powstała z lodu, który sublimował pod powierzchnią komety, po czym został z niej wyrzucony z dużą prędkością.
Zdjęcia wykonane za pomocą Hubble'a pozwoliły także ustalić barwę pyłu emitowanego z komety oraz zmian tej barwy wraz z oddalaniem się od Słońca. To z kolei może pozwolić nam wyjaśnić jak promieniowanie słoneczne wpływ na zawartość i strukturę tego pyłu i komy. Ostatecznym celem jest tutaj ustalenie pierwotnych właściwości pyłu.
Fotografowanie komet to dla Hubble'a nie pierwszyzna
Kosmiczny Teleskop Hubble'a już wcześniej fotografował ciekawe komety.
W kwietniu 2020 r. udało się sfotografować rozpad komety ATLAS.
W październiku i grudniu 2019 r. natomiast Hubble sfotografował międzygwiezdną kometę 2I Borisov.
The Jets of Comet NEOWISE

https://www.youtube.com/watch?v=go3A9G5-osA&feature=emb_logo

Kometa NEOWISE na zdjęciu z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a

Kometa ATLAS po przelocie w pobliżu Słońca
Kometa 2I Borisov sfotografowana 12 października 2019 r.
Kometa 2I/Borisov sfotografowana przez Hubble'a w grudniu 2019 r. Na zdjęciu kometa znajduje się w pobliżu odległej galaktyki spiralnej.

https://spidersweb.pl/2020/08/kometa-neowise-na-zdjeciu-hubble.html

 

 

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu2.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu3.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu4.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble'a zrobił zdjęcie komecie NEOWISE. To najbliższa jak dotąd fotografia tego obiektu5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronarium nr 102 o astronawigacji
2020-08-22.
W niedzielę 23 sierpnia premiera kolejnego odcinka cyklu Astronarium. Będzie poświęcony sztuce określania pozycji statków na morzach i oceanach przy pomocy obiektów na niebie, czyli astronawigacji.
Obecnie jesteśmy coraz bardziej uzależnienie od nawigacji typu GPS w ustalaniu naszej pozycji na Ziemi, czy wyznaczania trasy podróży. Dotyczy to także transportu morskiego. Ale jak dawniej sobie radzono z tym problemem, oraz co zrobić, gdy GPS, albo elektronika przestanie działać? Twórcy Astronarium zapraszają na odcinek poświęcony astronawigacji.
Premierowa emisja w ogólnopolskim paśmie TVP 3 w niedzielę o godz. 6:30. Odcinek zostanie także udostępniony na YouTube.
Producentami programu są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) oraz Telewizja Polska (TVP), a partnerem medialnym czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii". Dofinansowanie produkcji zapewnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Więcej informacji:
?    Witryna internetowa ?Astronarium?
?    ?Astronarium? na Facebooku
?    "Astronarium" na Instagramie
?    ?Astronarium? na Twitterze
?    Odcinki ?Astronarium? na YouTube
?    Kosmiczne parasole Uranii i Astronarium
?    Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
?    Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
?    Podkładka pod mysz z logo Astronarium
Astronarium #102 - zwiastun

https://www.youtube.com/watch?v=tPe8lWWZUN0&feature=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronarium-nr-102-o-astronawigacji

 

 

Astronarium nr 102 o astronawigacji.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zagłębianie się w ciąg główny z misją Gaia
2020-08-22.
Diagramy Hertzsprunga?Russella (HR) są integralną częścią astronomii od ponad 100 lat. Gwiazdy na różnych etapach życia zajmują różne części diagramu, co pozwala nam na pierwszy rzut oka ocenić populację gwiazd. Misja Gaia dostarczyła nam ogromnej próbki gwiazd ? czego możemy się nauczyć, umieszczając je na diagramie HR?
Diagramy HR są dość proste ? to tylko wykresy jasność-barwa gwiazd. Okazuje się jednak, że gwiazdy zmieniają się drastycznie w miarę ewolucji, przechodząc z jednej części wykresu HR do drugiej, gdy przechodzą przez różne etapy życia. Oznacza to, że jeżeli chcesz poznać przybliżony wiek gwiazdy, możesz po prostu sprawdzić, gdzie znajduje się ona na diagramie HR.

Interesująca jest również możliwość zobaczenia, gdzie na diagramie HR skupiają się gwiazdy. Niektóre części tego wykresu nigdy nie zostaną wypełnione, ponieważ jest fizycznie niemożliwe, aby gwiazdy zajmowały te przestrzenie. Tak więc, wykreślając duże próbki na diagramie HR, możemy dowiedzieć się więcej o ewolucji gwiazd.

Misja Gaia obserwuje ogromną liczbę gwiazd ? 1,7 mld! ? z bardzo dużą precyzją, a wiele badań naukowych zostało już przeprowadzonych przy dwóch pierwszych publikacjach danych z sondy. W niedawnym artykule Wei-Chun Jao (Georgia State University) i Gregory Feiden (University of North Georgia) wykorzystali te dane do badania gwiazd skupionych w regionie na diagramie HR zwanym ciągiem głównym.

Gwiazdy ciągu głównego mają jedną wspólną cechę: ich paliwem jest wodór. Jednak mogą one należeć do różnych części ciągu głównego w zależności od cech, takich jak ich masa, ogólny skład chemiczny lub aktywność magnetyczna. Na przykład gwiazda ciągu głównego o dużej masie będzie bardziej niebieska i jaśniejsza niż gwiazda ciągu głównego o małej masie. Słońce plasuje się pośrodku ciągu głównego.

Dzięki ogromnej ilości danych misja Gaia dodała trzeci wymiar do diagramów HR: gęstość. Teraz stało się jaśniejsze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, których obszarów na wykresie HR unikają gwiazdy. W rzeczywistości, poprzednie badanie prowadzone przez Jao wykorzystywało dane Gaia, aby zidentyfikować lukę w niższej (bardziej czerwonej, słabszej) części ciągu głównego.

Jednym ze sposobów zrozumienia analizy Fouriera jest rozbicie sygnału na części składowe, umożliwiając identyfikację najbardziej widocznego składnika sygnału. Analiza Fouriera zastosowana do obrazu może ulepszyć rzeczywiste cechy i zmniejszyć szum.

Aby sprawdzić cechy charakterystyczne, takie jak przerwa w dolnej części ciągu głównego, Jao i Feiden symulowali diagramy HR oparte na danych z Gaia, ale zakładali, że gwiazdy są rozmieszczone w taki sposób, że żadne cechy charakterystyczne nie istnieją. Kiedy ten symulowany diagram HR został odjęty od rzeczywistego diagramu HR, różnice między dwoma obrazami ujawniły cechy charakterystyczne, takie jak przerwa w ciągu głównym. Następnie zastosowano analizę Fouriera, aby określić najsilniejsze składniki tego odejmowanego obrazu.

Jao i Feiden odkryli, że nad przerwą w ciągu głównym jest więcej gwiazd niż pod nią. Luka była również bardziej ?pusta? na niebieskim końcu niż na czerwonym. Znaleźli również ?paski? biegnące w poprzek ciągu głównego i niejednorodne cechy charakterystyczne w luce ciągu głównego.

Przerwa w ciągu głównym jest prawdopodobnie spowodowana nietypową fuzją helu, która powoduje zmianę promienia gwiazdy. Luka może być mniej pusta po czerwonej stronie, ponieważ jest wypełniona młodszymi gwiazdami i niewyraźnymi układami podwójnymi. Inne cechy charakterystyczne stanowią jednak interesującą zagadkę. Czy bardziej szczegółowe modele gwiazd mogą pomóc? Bądźcie czujni!

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/08/zagebianie-sie-w-ciag-gowny-z-misja-gaia.html

 

Zagłębianie się w ciąg główny z misją Gaia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W kosmicznym obiektywie: Galaktyka z hakiem
2020-08-23. Anna Wizerkaniuk
Widoczna na zdjęciu galaktyka to NGC 2442. Ma ona bardzo niesymetryczny kształt ? jej ramię jest rozciągnięte i wystaje poza płaszczyznę dysku. W marcu 2015 roku astronomowie odkryli w niej supernową SN2015F, którą można było obserwować wtedy aż do końca lata. Wiadomo, że wcześniej był to biały karzeł, który przejmował materię od towarzyszącej mu gwiazdy, z którą tworzył układ podwójny. W pewnym momencie przejął jej zbyt dużo, co doprowadziło do zaburzenia równowagi gwiazdy i wywołało niekontrolowaną fuzję jądrową. Skutkiem był właśnie wybuch supernowej.
Zdjęcie w tle: ESA/Hubble & NASA, S. Smartt et al

ESA/Hubble & NASA, S. Smartt et al.

Źródła:
ESA
https://news.astronet.pl/index.php/2020/08/23/w-kosmicznym-obiektywie-galaktyka-z-hakiem/

 

W kosmicznym obiektywie Galaktyka z hakiem.jpg

W kosmicznym obiektywie Galaktyka z hakiem2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nauka misji Artemis-3
2020-08-23. Krzysztof Kanawka
NASA niebawem rozpocznie analizę potencjalnych celów naukowych misji Artemis-3.
Dwudziestego szóstego marca 2019 roku administracja Białego Domu nakreśliła nowy cel dla NASA: powrót człowieka na Księżyc przed końcem 2024 roku. Następnie, w maju 2019 NASA poinformowała o wyborze nazwy programu: Artemis.
Jeszcze przed końcem maja 2019 NASA zaprezentowała bardzo wstępny plan programu Artemis do 2024 i 2028 roku. Z planu wynika, że misja Artemis-3 (wcześniej EM-3) będzie pierwszym załogowym lotem tego programu na powierzchnię Księżyca. Wcześniejsze planowane misje, Artemis-1 (EM-1) to bezzałogowy test kapsuły MPCV Orion, zaś Artemis-2 (EM-2) to pierwszy załogowy lot tej kapsuły. Loty kapsuł MPCV Orion mają odbywać się dzięki rakiecie SLS. Sprzęt do misji Artemis-1 jest obecnie integrowany i testowany. Następują także ważne testy strukturalne elementów rakiety SLS. Niestety, rakieta SLS doświadcza opóźnień i jest już pewne, że misja Artemis-1 nastąpi
Nauka misji Artemis-3
Jakie badania astronauci wykonają w trakcie misji Artemis-3? Miejscem lądowania tej misji załogowej są okolice południowego bieguna Księżyca. W tym regionie jak na razie nie wylądowała żadna misja załogowa. Oczywiście oznacza to szansę na ciekawe pomiary i badania naukowe w nowym obszarze.
NASA formalizuje właśnie zespół o nazwie Science Definition Team (SDT) dla misji Artemis-3. Celem SDT będzie definicja badań naukowych, jakie zostaną wykonane na powierzchni Srebrnego Globu. SDT, oprócz wykorzystania wcześniejszych analiz i studiów oraz danych (w tym z orbitera LRO), zwróci się także do społeczności naukowej oraz entuzjastów w definicji celów badań dla tej misji. Od społeczności NASA będzie oczekiwać na tym etapie prostych 1-2 stronicowych opisów proponowanych badań. NASA zamierza zebrać zestaw różnych wstępnych propozycji do końca sierpnia 2020.
Kiedy Artemis-3?
Kiedy dokładnie zostanie przeprowadzona misja Artemis-3? NASA ma zamiar zrealizować ją przed końcem 2024 roku. Oczywiście, ta data zostanie dotrzymana tylko i wyłącznie, jeśli NASA otrzyma wnioskowane fundusze, a wybrani wcześniej partnerzy komercyjni, budujący lądowniki, także osiągną zakładane cele na czas. W USA nowy rok fiskalny zaczyna się 1 października, zatem amerykańscy politycy mają czas do końca września, by zatwierdzić (lub zmodyfikować!) propozycję budżetu NASA.
Program Artemis jest komentowany w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(JF, Tw)
Możliwe miejsca lądowania misji załogowych w ramach programu Artemis / Credits ? NASA

Trzy koncepcje lądowników, które zwyciężyły w konkursie NASA / Credits ? NASA

https://kosmonauta.net/2020/08/nauka-misji-artemis-3/

 

Nauka misji Artemis-3.jpg

Nauka misji Artemis-3.2.jpg

Nauka misji Artemis-3.3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

USCV-1: kapsuła dotarła do KSC

2020-08-23. Krzysztof Kanawka
Osiemnastego sierpnia do Kennedy Space Center dotarła kapsuła Dragon 2 dla misji USCV-1.
Pomiędzy 30 maja a 2 sierpnia 2020 trwała misja SpX-DM2 ? załogowy test kapsuły Dragon 2 (Crew Dragon). Misja zakończyła się pełnym sukcesem ? astronauci powrócili na Ziemię z wodowaniem w Zatoce Meksykańskiej.
Po misji SpX-DM2 kolejne loty załogowe będą już ?regularne? i będą nosić oznaczenie USCV i w przypadku lotów firmy SpaceX także Shannon Walker (wszyscy z NASA) oraz Soichi Noguchi (JAXA). Aktualnie start jest planowany na 23 października 2020.
Osiemnastego sierpnia do Kennedy Space Center (KSC) dotarła kapsuła Dragon 2 (?Crew Dragon?) dla misji USCV-1. W KSC nastąpi weryfikacja kapsuły oraz ewentualne aktualizacje oprogramowania. W późniejszym terminie nastąpi integracja z rakietą Falcon 9.
Start misji USCV-1 jest planowany na 23 października. Start nastąpi z wyrzutni LC-39A. Dokładna godzina i minuta startu zostanie ustalona później, ale aktualnie jest przewidywana na około 11:45 CEST. Jeśli wszystko przebiegnie prawidłowo, kapsuła Dragon 2 pozostanie na ISS do marca 2021.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2020/08/uscv-1-kapsula-dotarla-do-ksc/

 

USCV-1kapsuła dotarła do KSC.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Najbogatszy człowiek zbuduje miasto na orbicie i skomunikuje je z Księżycem
2020-08-23.
Szef Amazonu ogłosił na konferencji swojej firmy Blue Origin, że w latach 20. zamierza zbudować pierwsze miasto na ziemskiej orbicie, wysłać ludzi na Księżyc do 2024 roku i zbudować tam ludzkie kolonie.
Plany najbogatszego człowieka na naszej planecie prezentują się wyśmienicie. Jeff Bezos znany jest z tego, że zawsze dotrzymuje słowa, więc możemy być pewni, że zrealizuje swój wielki plan. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że jego celem jest zapewnienie ludzkości bezpieczeństwa na wypadek kosmicznej katastrofy, a także uczynienie z ludzkości w końcu cywilizacji kosmicznej, która podróżuje po kosmosie i zasiedla coraz to nowe obszary.
Co ciekawe, miasto na ziemskiej orbicie ma zacząć powstawać już w przyszłej dekadzie. Ma to być habitat dla tysięcy, a później milionów ludzi. Orbitalne miasto będzie miało zapewnioną sztuczną grawitację, dzięki czemu będzie można w nim poczuć się jak naszej planecie. Oczywiście będzie dobrze skomunikowane z ziemskimi miastami i pierwszymi koloniami na Srebrnym Globie.
Szef Amazonu zamierza pomóc rządowi USA i władzom NASA w realizacji planu ponownego wysłania ludzi na Księżyc do roku 2024. Tym razem jednak nie będą to krótkie misje jak w latach 60 i 70. ubiegłego wieku, tylko w grę wchodzi pozostanie tam na dłużej, prowadzenie eksperymentów i testowanie technologii na potrzeby budowy habitatów i rozwoju kosmicznego górnictwa.
Bezos, w trakcie konferencji, zdradził również, że chciałby przemienić naszą planetę w rezerwat dzikiej przyrody, a miasta, ciężki przemysł i kopalnie przenieść na orbitę Ziemi lub Księżyca oraz na planetoidy. Miliarder stworzy też kosmiczną sieć kurierską, dzięki której będzie mógł przesyłać ładunki pomiędzy ludzkimi habitatami, które powstaną w przyszłości w przestrzeni kosmicznej.
Najważniejszą kwestię, Bezos zostawił jednak na koniec konferencji. jest nim księżycowy lądownik towarowy i załogowy o nazwie Blue Moon. Okazuje się, że prace nad nim trwają od 4 lat. Kilka dni temu jego makieta została dostarczona do NASA, gdzie naukowcy będą mogli przygotować technologie wykorzystujące wszystkie jego atrybuty. Na początek będzie mógł on dostarczyć na powierzchnię naturalnego satelity naszej planety 3.6 tony ładunku, a docelowo 6,5 tony. Oczywiście będzie on występował w w wersji towarowej, jak i załogowej. Zarówno lądownik, jak i urządzenia pracujące na Księżycu będą napędzane wodorem, który pozyskiwany będzie z lodu wodnego zgromadzonego w kraterach.
Szef Amazonu nie ukrywa, że jego celem jest lądowanie i budowa pierwszej kolonii w słynnym kraterze Shackletona, leżącym na południowym biegunie Księżyca. Blue Origin chce zainicjować pierwszą jego misję już w 2021 roku, a załogową w 2023. Można śmiało rzec, że aktualnie najbogatszy człowiek świata najprawdopodobniej będzie pierwszym, który w XXI wieku wyśle dużą misję na naturalnego satelitę naszej planety. SpaceX i Chińczycy, chociaż mają podobne plany, to jednak wszystko wskazuje na to, że uczynią to sporo później.
Źródło: GeekWeek.pl/Blue Origin / Fot. Blue Origin
Going to Space to Benefit Earth (Full Event Replay)

https://www.youtube.com/watch?time_continue=907&v=GQ98hGUe6FM&feature=emb_logo

Introducing Blue Moon


https://www.youtube.com/watch?v=hmk1oHzvNKA&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-23/najbogatszy-czlowiek-na-swiecie-zbuduje-miasto-na-orbicie-i-skomunikuje-je-z-ksiezycem/

 

Najbogatszy człowiek zbuduje miasto na orbicie i skomunikuje je z Księżycem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instrumenty Astroniki do misji JUICE rozpoczynają swoją drogę w kosmos
2020-08-23.
Instrumenty LP-PWI stworzone przez polską firmę Astronika na potrzeby misji JUICE, jednej z dwóch największych misji realizowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną, opuszczają Polskę i rozpoczynają swoją drogę w kosmos. Instrumenty zostaną w najbliższych dniach przetransportowane do Niemiec, gdzie przejdą ostatnie testy magnetyczne, a następnie pod koniec 2020 roku zostaną zainstalowane na sondzie, która w 2022 roku wyleci w kierunku Jowisza.
Stworzone przez Polaków instrumenty stanowią istotny element infrastruktury sondy badawczej, która poleci w kosmos w ramach misji JUICE (JUpiter Icy moons Explorer). Sonda będzie badać okolice Jowisza i jego księżyców, a w szczególności największego z nich ? Ganimedesa, a także poszukiwać odpowiedzi na pytania dotyczące istoty Układu Słonecznego.
Urządzenia Astroniki znane pod nazwą LP-PWI (Langmuir Probe ? Plasma Wave Instrument) mają postać wysięgników z zamontowanymi czujnikami potencjału plazmy. Głównym zadaniem wysięgników będzie rozłożenie się na odległość 3 metrów od satelity badawczego i ustawienie czujników dokładnie pod kątem 135°, aby umożliwić im badanie plazmy znajdującej się w magnetosferze Jowisza.
Jak twierdzi Łukasz Wiśniewski, członek zarządu Astroniki i manager projektu, stworzenie instrumentów wymagało od zespołu projektowego nieszablonowego podejścia i opracowania  innowacji mających sprostać kosmicznym wyzwaniom:
- Stworzone na potrzeby misji JUICE urządzenia są niezwykle lekkie, ważą poniżej 1.3 kilograma. Musiały zostać zaprojektowane w taki sposób, żeby wytrzymać duże obciążenia, którym zostaną poddane, a także aby podczas otwierania nie zniszczyły same siebie ? mówi Wiśniewski i kontynuuje: Kolejną kwestią jest ekspozycja na ekstremalnie skrajne temperatury. W czasie swojej podróży nasze urządzenia będą musiały wytrzymać zarówno temperaturę około 200°C w okolicach Wenus, jak i nawet -200°C, kiedy sonda znajdzie się w cieniu Jowisza.
Polscy inżynierowie stworzyli pięć egzemplarzy lotnych instrumentów LP-PWI. Cztery z nich zostaną finalnie przyłączone do satelity i wyruszą w podróż w kosmos, a jeden służy jako egzemplarz zapasowy. Urządzenia zostały od początku zaprojektowane i wyprodukowane przez Polaków z wykorzystaniem szeregu innowacyjnych technologii.  
Instrumenty LP-PWI przeszły długą i wymagającą kampanię akceptacyjną, na którą składał się szereg testów potwierdzających ich skuteczność i niezawodność. Przeprowadzone próby obejmowały między innymi testy działania w warunkach symulowanej nieważkości, testy wibracyjne oraz termo-próżniowe.
Pomyślne zakończenie testów przeprowadzonych w Polsce oznacza, że instrumenty mogą rozpocząć swoją drogę w kierunku Jowisza. Przed dostarczeniem do głównego kontraktora w Niemczech czeka je jeszcze jedna próba - testy magnetyczne. Pozwolą one zweryfikować czystość magnetyczną urządzeń, czyli potwierdzić, że ich praca nie zakłóci działania pozostałych instrumentów sondy.
Po tej ostatniej próbie instrumenty LP-PWI zostaną przetransportowane do siedziby głównego integratora satelity ? Airbus Defence and Space w niemieckim Friedrichshafen, gdzie pod koniec 2020 zostaną na stałe przyłączone do satelity badawczego, który w 2022 roku wyleci w kierunku Jowisza.
Oprócz urządzeń LP-PWI Astronika stworzyła na potrzeby misji JUICE także drugi rodzaj mechanizmu, system anten pod nazwą RWI ? Radio Wave Instrument. Mechanizm ten obecnie znajduje się w fazie testów, jednak docelowo również stanie się częścią sondy badawczej JUICE. Obydwa urządzenia zostały stworzone jako część projektów realizowanych we współpracy z Instytutem Fizyki Plazmy w Uppsali, Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk oraz japońskim Tohoko University. Astronika odpowiada za inżynierską część projektu, czyli zaprojektowanie, stworzenie i odpowiednie przygotowanie urządzeń do działania w kosmosie. Analizą gromadzonych przez nie wyników zajmować się będą przedstawiciele CBK PAN oraz Instytutu Fizyki Plazmy.
- Astronika już teraz jest liderem branży na polskim rynku. Zaproszenie do udziału w największych misjach naukowych ESA potwierdza, że umacnia się pozycja zarówno nasza, jak i Polski w oczach światowego sektora kosmicznego  - mówi Łukasz Wiśniewski.
To nie pierwszy międzynarodowy sukces firmy. W 2018 roku Astronika wraz z CBK PAN stworzyła penetrator, który w ramach misji InSight realizowanej przez NASA, jako element lądownika poleciał na Marsa by zagłębić się 5 metrów pod jego powierzchnię. W portfolio Astroniki znajduje się kilkanaście projektów, w tym siedem lotnych.
Start misji JUICE planowany jest na połowę 2022 roku, a podróż sondy badawczej ku Jowiszowi i jego księżycom zajmie około ośmiu lat. Praca instrumentów pozwoli zbadać najbliższe otoczenie Jowisza i jego księżyców: Ganimedesa, będącego największym księżycem w Układzie Słonecznym, ale także Europy i Kallisto.  Naukowcy mają nadzieję, że misja JUICE przybliży nas do uzyskania odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące Układu Słonecznego, w tym o występowanie w nim życia, ponieważ, jak przypuszczają badacze, na księżycach Jowisza może znajdować się woda w stanie ciekłym.
Misja JUICE jest jedną z dwóch największych misji naukowych Europejskiej Agencji Kosmicznej i pierwszą realizowaną w ramach strategicznego programu naukowego Kosmiczna Wizja (Cosmic Vision), a jej łączny koszt sięga niemal 900 mln euro.
Źródło: Astronika
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/instrumenty-astroniki-do-misji-juice-rozpoczynaja-swoja-droge-w-kosmos

Instrumenty Astroniki do misji JUICE rozpoczynają swoją drogę w kosmos.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wirująca czarna dziura napędza dżet strumieniem magnetycznym
2020-08-23.
Czarne dziury znajdują się w centrum prawie wszystkich badanych do tej pory galaktyk. Mają niewyobrażalnie dużą masę i dlatego przyciągają materię, gaz a nawet światło. Ale mogą też emitować materię w postaci dżetów plazmy ? rodzaju wiązki plazmy wyrzucanej ze środka galaktyki z ogromną energią. Strumień plazmy może sięgać kilkuset tysięcy lat świetlnych daleko w kosmos.
Kiedy emitowane jest to intensywne promieniowanie, czarna dziura pozostaje ukryta, ponieważ promienie światła w jej pobliżu są silnie zakrzywione, co prowadzi do pojawienia się cienia. Zostało to niedawno ogłoszone przez naukowców z zespołu Event Horizon Telescope (EHT) zajmującego się masywną czarną dziurą w olbrzymiej galaktyce eliptycznej M87.

W kwazarze 3C 279 ? także czarna dziura ? zespół EHT odkrył inne zjawisko: w odległości ponad tysiąca razy większej od cienia czarnej dziury nagle zapaliło się jądro strumienia plazmy. Nie było jeszcze jasne, w jaki sposób energia z czarnej dziury przedostaje się do jądra dżetu w niewidoczny sposób.

Ten kwazar był obserwowany za pomocą kosmicznego teleskopu Fermi-LAB przez astrofizyka Amita Shuklę, który do 2018 roku prowadził badania na Julius-Maximilians-Universität (JMU) Würzburg w Bawarii w Niemczech. Shukla wykazał, że jądro dżetu, które zostało odkryte w zakresie długości fal milimetrowych, również emituje wysokoenergetyczne promieniowanie gamma, ale z wyjątkowo migoczącą jasnością. Jak donosi czasopismo Nature Communications, jasność ta może się podwoić w ciągu kilku minut.

Specjalny wzór sekwencji zmian jasności jest charakterystyczny dla uniwersalnego procesu zwanego ponownym połączeniem magnetycznym, który zachodzi w wielu obiektach astronomicznych o silnym polu magnetycznym. Aktywność słoneczna również ma związek z dynamiką pól magnetycznych i ponownym połączeniem. Zostało to niedawno zademonstrowane przez obserwację ?ognisk? w atmosferze słonecznej w ramach misji Solar Orbiter.

Ale wracając do kwazara 3C 279: ?Widziałem, jak analiza danych ujawniła specjalny wzór ponownego połączenia magnetycznego w krzywej blasku. Czułem się, jakbym nagle odszyfrował hieroglif w alfabecie czarnej dziury? ? mówi podekscytowany Amit Shukla.

Podczas ponownego połączenia energia, która początkowo jest niewidocznie zmagazynowana w polu magnetycznym, zostaje nagle uwolniona w postaci licznych ?mini-dżetów?. W dżetach tych cząsteczki są przyspieszane, co powoduje wytwarzanie obserwowanego promieniowania gamma. Ponowne połączenie magnetyczne wyjaśniło by, w jaki sposób energia dociera do jądra dżetu z czarnej dziury i skąd ostatecznie pochodzi.

Profesor Karl Mannheim, kierownik Katedry Astronomii UJM i współautor publikacji, wyjaśnia: ?czasoprzestrzeń w pobliżu czarnej dziury w kwazarze 3C 279 jest zmuszona do wirowania razem z nim. Pola magnetyczne zakotwiczone w plazmie wokół czarnej dziury usuwają dżet spowalniając rotację czarnej dziury i zmieniają w promieniowanie część jej energii rotacyjnej.?

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Würzburg

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/08/wirujaca-czarna-dziura-napedza-dzet.html

 

Wirująca czarna dziura napędza dżet strumieniem magnetycznym.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Asteroida na kursie kolizyjnym z Ziemią

2020-08-23.

Asteroida 2018 VP1 może być na kursie kolizyjnym z Ziemią. Do kontaktu prawdopodobnie dojdzie na początku listopada.

Jak wskazuje sama nazwa, asteroida 2018 VP1 została odkryta w 2018 r., ale o kursie kolizyjnym dowiadujemy się dopiero teraz. To dlatego, że niezwykle trudno jest przewidzieć trajektorie małych obiektów.

 
Asteroida może minąć Ziemię w odległości między 7500 km a 418 000 km. Jest to duży zasięg, więc nie wiadomo, jakie będą ostateczne losy 2018 VP1.

Szanse na wejście obiektu w ziemską atmosferę wynoszą 1:240. Nawet jeżeli do tego dojdzie, nie będzie ona stanowiła żadnego zagrożenia ani lokalnego, ani tym bardziej globalnego. Asteroida ma średnicę nieco ponad 2 m. Jeżeli faktycznie wejdzie w ziemską atmosferę, zapłonie jako jasny bolid, a następnie rozpadnie się na drobne kawałki.

Asteroida 2018 VP1 jest oceniana w skali Palermo na -3,57. Zdarzenia o parametrze P niższym niż -2 nie stanowią żadnego zagrożenia. Obiekty o parametrze P między 0 a -2 wskazują na sytuacje wymagające uważnego monitorowania.


Małe asteroidy regularnie wchodzą w ziemską atmosferę podczas corocznego deszczu perseidów. Największym znanym zagrożeniem związanym z uderzeniem asteroidy w Ziemię jest kolizja z obiektem o średnicy 128 m, do której ma dojść w ciągu 861 lat. Nawet taki obiekt ma 99,988 proc. szans na ominięcie Ziemi.

Asteroida o średnicy 2 m może wejść w ziemską atmosferę /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/ziemia/news-asteroida-na-kursie-kolizyjnym-z-ziemia,nId,4687000

 

Asteroida na kursie kolizyjnym z Ziemią.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Space3ac: Nowe technologie dla przemysłu
2020-08-24. Magdalena Jarosz
10 korporacji podjęło współpracę ze startupami w programie Space3ac. Szansę otrzymania wsparcia finansowego i zaprezentowania swoich możliwości renomowanym firmom otrzymało 27 młodych spółek. Nigdy wcześniej w jednej edycji gdańskiego akceleratora aż tyle zespołów nie wdrażało swoich rozwiązań do Odbiorców Technologii
Startupy w akceleratorze Space3ac otrzymują wsparcie finansowe, pomoc merytoryczną w formie mentoringu, a także możliwość współpracy z: PZU Lab, PKN Orlen, Port Gdańsk, Olivia Business Centre, Orange Polska, Valmont Polska, Pekabex, Luxon, OT Logistics, Safe Co. Ltd. czy też Śląskim Centrum Naukowo-Technologicznym Przemysłu Lotniczego Sp. z o. o.
Jak przebiega akceleracja podczas pandemii COVID-19?
Po raz pierwszy program Space3ac przebiega zdalnie. W trosce o bezpieczeństwo uczestników, mentorów, odbiorców technologii oraz kadry akceleratora zarówno pierwsze spotkania z Odbiorcami Technologii, jak i zajęcia oraz Komitety Inwestycyjne przeprowadzono przez internet. O4 coworking, partner programu zorganizował mentoring dla startupów za pomocą platformy Live Webinar. Zespoły zdobywają wiedzę z zakresu biznesu oraz technologii od czołowych ekspertów z branży. Za nimi już warsztaty z Design Thinking przeprowadzone przez specjalistów z firmy SHOPA ? Design & Strategy. Swoją wiedzą sprzedażową mieli okazję podzielić się ze startupami również eksperci ze SprzedajFirme.com. Mentoring jest indywidualnie dopasowywany pod potrzeby zespołów. Z młodymi spółkami w czasie akceleracji pracują inwestorzy, dyrektorzy dużych spółek, prawnicy, graficy, sprzedawcy, wykładowcy oraz uczestnicy poprzednich edycji, którym udało się wdrożyć swoje rozwiązania do Odbiorców Technologii. Dzięki temu startupy mają szansę rozwinąć swoje strategie, ulepszyć pitch deck?i, odpowiednio zabezpieczyć technologie pod kątem prawnym oraz pozyskać inwestycje na dalszy rozwój.
Akcelerator Space3ac
Gdański akcelerator we współpracy z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości już od ponad 5 lat wspiera startupy z Polski i zagranicy. Podczas 7 edycji akceleratora ponad 90 spółek otrzymało łączne dofinansowanie prawie 15 milionów złotych. W obecnej edycji programu Odbiorcy Technologii poszukiwali aż 70 różnych innowacyjnych rozwiązań od IoT, technologii satelitarnych, dronów, platform e-learningowych, HR-owych, turbin wiatrowych, po rozwiązania dotyczące e-zdrowa i fotowoltaiki. Program akceleracyjny kończy tzw. Demo Day, na którym startupy mają okazję zaprezentować swoje rozwiązania przed szerszą publicznością. To wyjątkowa okazja do pokazania się z jak najlepszej strony przed przedstawicielami Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, lokalnych samorządów, międzynarodowymi inwestorami, Odbiorcami Technologii i społecznością zgromadzoną wokół akceleratora.
Absolwenci 7 edycji
12 maja odbyło się wirtualne Demo Day 7 edycji Space3ac ScaleUp II. 22 zespoły oceniane były przez Jury ? Kamilę Kalińczak, dziennikarkę radiową oraz telewizyjną, Mika Bradshow?a, który od 10 lat profesjonalnie zajmuje się doradzaniem startupom z zakresu m.in pitchingu, Aleksandra Dobrzynieckiego, dyrektora inwestycyjnego z Black Pearls VC, oraz Łukasza Czajkowskiego znanego z ABSL.
www.facebook.com/space3ac
Jury wraz z przedstawicielami akceleratora Space3ac wyróżniło 4 startupy. W kategorii najlepszego wdrożenia zwyciężył Symmetrical, zapewniający pracownikom tzw. wypłatę na życzenie. Nagroda za najlepsze oprogramowanie trafiła do platformy analityczno-marketingowej Witbee, wyróżnienie za najlepszą technologię przyznano Sezo za bezprzewodowe sensory, a nagrodę za najlepszą prezentację wygrał zespół Surveily, który stworzył przewidujący wypadki system nadzoru i bezpieczeństwa oparty na sztucznej inteligencji.
Podczas Demo Day można było wysłuchać prezentacji Michała Sadowskiego z Brand24, który opowiedział o sukcesach i porażkach, których miał okazję zaznać podczas swojej kariery. Przedstawiciele PKN Orlen, akceleratora oraz środowiska startupów przedstawili także praktyczne wskazówki na temat współpracy korporacji i firm technologicznych podczas kryzysu. Relację z całego wydarzenia można obejrzeć na fanpage?u Space3ac. Kolejnym gościem specjalnym był Marvin Liao, inwestor z Kalifornii, który przez wiele lat związany był z funduszem i akceleratorem 500 startups. Zaprezentował perspektywę inwestora na obecną sytuację spowodowaną pandemią. Już niedługo poznamy startupy biorące udział w obecnej edycji space3ac. Zdradzimy tylko, że wśród wybranych zespołów nie zabrakło dronów oraz rozwiązań opartych na danych satelitarnych.
(BDS)
Startupy podczas zajęć z mentorami. Źródło: www.facebook.com/space3ac
www.facebook.com/space3ac

https://kosmonauta.net/2020/08/nowe-technologie-dla-przemyslu/

 

Space3ac Nowe technologie dla przemysłu.jpg

Space3ac Nowe technologie dla przemysłu2.jpg

Space3ac Nowe technologie dla przemysłu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Kosmiczni goście" uchwyceni z pokładu ISS

2020-08-24.
Rosyjski kosmonauta dostrzegł "kosmicznych gości" pośród spektakularnej zorzy polarnej na uchwyconym materiale wideo. Mimo iż samo zjawisko wygląda tajemniczo, z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że nie są to kosmici, a satelity.

Rosyjski kosmonauta Ivan Vagner uchwycił kilka naprawdę niesamowitych widoków Ziemi z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Jego najnowszy film z zorzami polarnymi zawierał niespodziankę: pięć jasnych świateł na horyzoncie, które kosmonauta nazwał "kosmicznymi gośćmi".

 
Prawdopodobnie są to satelity, a nie kosmici. Eksperci wskazują, że światła mogą należeć do konstelacji satelitów Starlink wystrzelonych przez SpaceX we wtorek, 18 sierpnia. Było to dzień przed tym, jak Vagner udostępnił swój film.

"W filmiku zobaczysz coś jeszcze, nie tylko zorzę polarną. Pięć obiektów pojawia się obok siebie w tej samej odległości. Jak myślisz, co to jest? Meteory, satelity czy...?" - czytamy we wpisie Vagnera na Twitterze.

Vagner przekazał dane o tajemniczych obiektach rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos. Urzędnicy Roscosmosu przekazali tweeta Vagnera dalej, okraszając go wiadomością, że to "interesujące i zarazem tajemnicze wideo zrobione przez kosmonautę Ivana Vagnera z pokładu ISS".

 Jest jeszcze za wcześnie, by wyciągać wnioski. Zanim nasi badacze i naukowcy z Instytut Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk nie powiedzą nam, co o tym myślą, nie możemy się wypowiadać. Przekazaliśmy materiały ekspertom - powiedział Władimir Ustimenko, rzecznik Roscosmosu.

 Można się jednak spodziewać, że werdykt będzie jeden. Nie kosmici, a satelity, zwłaszcza, że podobne zjawiska obserwowano już wcześniej.

 
Tajemnicze obiekty uchwycone przez rosyjskiego kosmonautę /Twitter

 
Ivan Vagner - oficjalne zdjęcie rosyjskiego kosmonauty /materiały prasowe
Źródło: INTERIA


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/ziemia/news-kosmiczni-goscie-uchwyceni-z-pokladu-iss,nId,4687023

 

Kosmiczni goście uchwyceni z pokładu ISS.jpg

Kosmiczni goście uchwyceni z pokładu ISS2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2020 roku
2020-08-24. Ariel Majcher
W czwartek 27 sierpnia Słońce przetnie równoleżnik 10° deklinacji w drodze na południe, co oznacza, że od przesilenia letniego wysokość jego górowania zmniejszyła się już o ponad 13°. Jednocześnie czas przebywania Słońca nad horyzontem skrócił się o prawie 3 godziny. W ostatnich dniach miesiąca na nocnym niebie zacznie dominować Księżyc, który we wtorek 25 sierpnia przejdzie przez I kwadrę i podąży do pełni. Srebrny Glob w najbliższych dniach odwiedzi najbardziej na południe wysuniętą część ekliptyki, wskutek czego po zmierzchu nie wzniesie się u nas wyżej, niż kilkanaście stopni ponad widnokrąg. W weekend naturalny satelita Ziemi spotka się z parą planet Jowisz i Saturn, ale wcześniej 25 dnia miesiąca zakryje jasną gwiazdę Graffias i całe zjawisko da się zaobserwować z Polski. Przez większą część nocy można obserwować planety Neptun, Mars i Uran, zaś nad ranem ozdobą wschodniej części nieboskłonu jest planeta Wenus.
Od nowiu Księżyca minęło już kilka dni i Srebrny Glob coraz śmielej poczyna sobie po zmierzchu. Niestety obecnie nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu jest niekorzystne, stąd Księżyc wędruje bardzo nisko. W poniedziałkowy wieczór 24 sierpnia 1,5 godziny po zachodzie Słońca Srebrny Glob zaprezentuje tarczę w fazie 39%, zajmując pozycję na wysokości 8°. 5° od niego na godzinie 5 znajdzie się gwiazda Zuben Elgenubi, natomiast 6,5 stopnia nad nim ? Zuben Eschamali, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Wagi.
Dobę później Księżyc wstąpi na chwilę do gwiazdozbioru Skorpiona, zwiększając fazę do ponad 50% (I kwadra przypada dokładnie o godzinie 19:58 naszego czasu). Tego wieczora Księżyc zakryje jasną gwiazdę Graffias, czyli ? Sco, której jasność obserwowana wynosi +2,6 magnitudo. Warto dodać, że jest to układ podwójny, łatwy do rozdzielenia nawet w małych teleskopach, gdyż separacja składników wynosi 14?. Gwiazda zniknie za ciemnym brzegiem Księżyca między godzinami 20:30 na północnym zachodzie do 20:45 na południowym wschodzie Polski, a zatem od kilkudziesięciu minut do nieco ponad godziny po zachodzie Słońca. Odkrycie nastąpi jakieś 70 minut później, już za jasnym brzegiem Księżyca, ale na zdecydowanie ciemniejszym niebie. Całkiem duża jasność obserwowana zakrywanej gwiazdy sprawia, że zakrycie można spróbować dostrzec gołym okiem, ale oczywiście warto na obserwacje zabrać ze sobą lornetkę, czy teleskop.
Kolejne dwa dni Księżyc spędzi na pograniczu gwiazdozbiorów Wężownika i Strzelca, lecz ze względu na jasność jego tarczy najbliżej położone gwiazdy znikną w powodowanej przezeń łunie. Dopiero w piątek 28 sierpnia, przy fazie zwiększonej do ponad 80% Księżyc zbliży się do jasnej planety Jowisz. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia naturalnemu satelicie Ziemi zabraknie do największej planety Układu Słonecznego 4,5 stopnia. Prawie dokładnie po przeciwnej stronie Księżyca i znacznie bliżej, bo w odległości tylko 1,5 stopnia pokaże się gwiazda Nunki, jedna z jaśniejszych gwiazd Strzelca. Warunki obserwacyjne Jowisza powoli się pogarszają: jego jasność spadła poniżej -2,6 wielkości gwiazdowej, zaś średnica tarczy wynosi 45?.
W układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące
zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
?    24 sierpnia, godz. 1:38 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    24 sierpnia, godz. 22:46 ? Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
?    25 sierpnia, godz. 20:06 ? wejście Io na tarczę planety,
?    25 sierpnia, godz. 21:02 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
?    25 sierpnia, godz. 22:06 ? wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza, (koniec zakrycia),
?    25 sierpnia, godz. 22:22 ? zejście Io z tarczy Jowisza,
?    25 sierpnia, godz. 22:40 ? Ganimedes chowa się w cień Jowisza 5? na wschód od tarczy planety (początek zaćmienia),
?    25 sierpnia, godz. 23:20 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
?    26 sierpnia, godz. 20:28 ? wyjście Io z cienia Jowisza, 19? na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
?    26 sierpnia, godz. 23:51 ? minięcie się Kalisto (N) i Ganimedesa w odległości 13?, 262? na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
?    27 sierpnia, godz. 0:08 ? Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
?    28 sierpnia, godz. 19:37 ? o zachodzie Słońca Europa na południku centralnym tarczy Jowisza,
?    28 sierpnia, godz. 20:16 ? wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
?    28 sierpnia, godz. 21:06 ? zejście Europy z tarczy Jowisza,
?    28 sierpnia, godz. 23:04 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 8?, 111? na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
?    28 sierpnia, godz. 23:08 ? zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
?    29 sierpnia, godz. 21:09 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 8?, 107? na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
?    30 sierpnia, godz. 1:15 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Europy w odległości 11?, 151? na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
?    30 sierpnia, godz. 22:05 ? minięcie się Io (N) i Europy w odległości 5?, 84? na wschód od brzegu tarczy Jowisza.
 
W sobotni wieczór tarcza Księżyca wzejdzie jeszcze jaśniejsza, prezentując tarczę w fazie 88%. Nieco ponad 3° nad księżycową tarczą znajdzie się planeta Saturn, której blask również się zmniejsza, jednak nie tak szybko, jak w przypadku Jowisza. Obecnie blask Saturna wynosi +0,3 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 18?. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w sobotę 29 sierpnia. Natomiast same planety dzieli na niebie prawie 8,5 stopnia.
Po zapadnięciu nocy astronomicznej dostępne obserwacjom są kolejne trzy planety Układu Słonecznego. Poczynając od najbardziej wysuniętej na zachód są to: Neptun, Mars i Uran. Pierwsza z wymienionych planet za trzy tygodnie znajdzie się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce, stąd jest widoczna przez całą najciemniejszą część nocy. Jednak jej blask jest najsłabszy z wymienionej trójki, a zatem w jej odszukaniu blask Księżyca przeszkodzi najbardziej. I mimo tego, że w tym tygodniu Srebrny Glob wędruje jeszcze daleko od niej, to pod koniec tygodnia po jego wschodzie planeta stanie się trudna do odnalezienia. Neptun świeci blaskiem +7,8 wielkości gwiazdowej, a ze względu na bliskość opozycji, porusza się całkiem szybko po niebie. Do końca tygodnia dystans planety do gwiazdy 96 Aquarii spadnie do 1&deg.
Mars także szykuje się do opozycji, która wypada miesiąc po opozycji Neptuna i wkrótce zmieni kierunek ruchu na wsteczny. Stąd obecnie Mars wyhamowuje swój ruch względem gwiazd. Mars jest planetą której ruch wsteczny trwa najkrócej, zaledwie miesiąc przed i po opozycji, ale za to planeta pokonuje w ten sposób największy dystans. Neptun natomiast jest planetą która porusza się w ten sposób najdłużej, ale przesuwa się w tym czasie o najkrótszy odcinek na niebie. Czerwona Planeta jest obecnie w najkorzystniejszym dla nas położeniu: wciąż jeszcze zbliża się do nas, wskutek czego jej blask i rozmiary kątowe szybko rosną. W niedzielę 30 sierpnia jasność Marsa osiągnie -1,8 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy przekraczającej 19?. Wkrótce to Mars stanie się drugą pod względem rozmiarów kątowych planetą na naszym niebie, gdyż Wenus oddala się od nas i się kurczy. Mars najwyżej nad widnokręgiem jest około godziny 4, a zatem na ciemnym niebie, wznosząc się wtedy na wysokość prawie 45°.
Druga planeta od Słońca wędruje obecnie przez gwiazdozbiór Bliźniąt i pojawia się na nieboskłonie przed godziną 2, by kolejne dwie godziny później wznieść się na wysokość przekraczającą 25°. Planeta jest już po maksymalnej elongacji, choć wciąż jej odległość od Słońca przekracza 45°. Lecz w następnych tygodniach dystans ten zacznie się wyraźnie zmniejszać. Na szczęście dla nas obecnie nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu cały czas się poprawia, stąd wysokość planety nad widnokręgiem o tej samej porze przed świtem na razie nie tylko nie pogorszy się, ale wręcz nieco polepszy. Obecnie jasność planety wynosi -4,2 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy mniej więcej 20? i fazie około 60%.

Mapka pokazuje położenie Księżyca, Jowisza i Saturna w czwartym tygodniu sierpnia 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Mapka pokazuje położenie Neptuna, Marsa i Urana w czwartym tygodniu sierpnia 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Animacja pokazuje położenie Wenus w czwartym tygodniu sierpnia 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

https://news.astronet.pl/index.php/2020/08/24/niebo-w-czwartym-tygodniu-sierpnia-2020-roku/

 

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2020 roku.jpg

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2020 roku2.jpg

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2020 roku3.jpg

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2020 roku4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śladami Messiera: M67
2020-08-24. Krystyna Syty
O obiekcie:
M67, gromada otwarta
Gromada zawiera około 500 gwiazd i jest jednym z najczęściej badanych obiektów tego typu, gdyż stanowi dobre miejsce do obserwowania należąca do gwiazdozbioru Raka, jest oddalona od Ziemi o około 2600-2900 lat świetlnych. To jedna z najstarszych znanych nam gromad otwartych, jej wiek jest szacowany na od 3,2 do 5 miliardów lat. Masę obiektu szacuje się na 1080-1400 mas Słońca. Gromada zawiera ponad 100 gwiazd w wieku podobnym do wieku Słońca, dlatego była rozważana jako gromada macierzysta naszej gwiazdy. Obecnie uważa się tę teorię za mało prawdopodobną.ewolucji gwiazd. Wewnątrz M67 znajduje się 11 jasnopomarańczowych olbrzymów typu widmowego K i około 200 białych karłów. W gromadzie znaleziono około 30 błękitnych maruderów, są to najjaśniejsze gwiazdy gromady. Nie licząc błękitnych maruderów, gromada nie zawiera gwiazd ciągu głównego o typie widmowym wyższym niż F.
W 2014 roku za pomocą instrumentu HARPS (High Accuracy Radial velocity Planet Searcher) zespół astronomów odkrył trzy egzoplanety krążące wokół gwiazd gromady. Wszystkie znajdują się za blisko swoich gwiazd, żeby znaleźć się w ekosferze. Dwie z nich krążą wokół gwiazd karłowatych (YBP1194 i YBP1514), a jedna orbituje wokół gigantycznej gwiazdy typu K3, oznaczonej jako S364. YBP1194 i YBP1514 to pierwsze odkryte przez nas egzoplanety, krążące wokół gwiazd podobnych do Słońca.
Podstawowe informacje:
?    Numer w katalogu NGC: NGC 2682
?    Typ obiektu: gromada otwarta
?    Gwiazdozbiór: Rak
?    Jasność: +6,1m
?    Deklinacja: +11° 48? 07?
?    Rektascensja: 08h 51m 54s
?    Rozmiar kątowy: 30?
Jak i gdzie obserwować:
Gromadę można zobaczyć około 1,75° na zachód od Acubens (? Cnc), najjaśniejszej gwiazdy Raka. Możemy znaleźć ten obiekt, prowadząc prostą między gwiazdami gwiazdozbioru Hydry i Raka: ? Hya i ? Cnc. M67 znajduje się mniej więcej w połowie odległości między tymi gwiazdami.
W małych lornetkach gromada wygląda jak wydłużona plamka światła. Małe teleskopy ujawniają kilka najjaśniejszych gwiazd, a z pomocą teleskopów 6-calowych i większych instrumentów możemy zobaczyć kilkadziesiąt gwiazd należących do gromady. Najlepszą porą na obserwację obiektu jest późna zima i wczesna wiosna.
Zdjęcie w tle: WikiSky

Zdjęcie gromady M67 w ultrafiolecie. NASA

Wizja artystyczna egzoplanety krążącej okół gwiazdy z gromady M67. ESO/L. Calçada

Położenie M67 na niebie. IAU and Sky & Telescope magazine

https://news.astronet.pl/index.php/2020/08/24/sladami-messiera-m67/

 

 

Śladami Messiera M67.jpg

Śladami Messiera M67.2.jpg

Śladami Messiera M67.3.jpg

Śladami Messiera M67.4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nowy model powstawania szybkich rozbłysków radiowych, pochodzących spoza naszej galaktyki
2020-08-24. Krystyna Syty
Fast radio burst (FRB) to krótki, trwający kilka milisekund sygnał radiowy, którego źródło znajduje się poza naszą galaktyką. Choć zjawisko zostało odkryte w roku 2007, nadal nie ustalono jednego modelu, który tłumaczyłby jak takie sygnały są generowane. Wysnuto hipotezę, że tego typu rozbłyski mogą powstawać podczas ponownego połączenia magnetycznego w układach podwójnych gwiazd neutronowych.
Charakterystyka zjawiska
Szybkie rozbłyski radiowe trwają kilka milisekund i charakteryzują się wysokimi miarami dyspersji. Miarą dyspersji będziemy nazywać stopień opóźnienia czasowego sygnałów radiowych na różnych częstotliwościach. Im niższa jest częstotliwość nadanego sygnału, tym większe będzie jego opóźnienie i tym później zostanie on przez nas zarejestrowany. Takie opóźnienia prawdopodobnie powstają gdy fala radiowa przechodzi przez elektrony swobodne.
Duża miara dyspersji obserwowanych sygnałów sugerowałaby, że źródła FRB znajdują się poza naszą galaktyką. Ze względu na prawdopodobną użyteczność w badaniu obiektów pozagalaktycznych, zjawisko wzbudziło spore zainteresowanie społeczności naukowej. Pojawiło się wiele badań i hipotez, które próbują wytłumaczyć mechanizm powstawania powtarzających się szybkich rozbłysków radiowych.
Prawdopodobny model powstawania FRB
Aby ustalić, co mogłoby generować tego typu rozbłyski wyróżniono kilka właściwości powtarzających się FRB. Powtarzające się szybkie impulsy radiowe występują we wszechświecie dość powszechnie, a ich źródła znajdują się zarówno w starych, jak i młodych galaktykach. Wysoka częstotliwość cyklicznych sygnałów sugerowałaby, że są one wytarzane przez wysokoenergetyczne źródła. Zaobserwowano, że szybkość następowania po sobie rozbłysków DM FRB 121102, pochodzących z oddalonej o nas galaktyki karłowatej, nie zmalała na przestrzeni kilku lat. Ponadto po wieloletnich obserwacjach DM FRB 121102 nie zaobserwowano znaczącej ewolucji sygnałów. Natomiast podczas obserwacji innego cyklicznych sygnałów FRB 180301 zaobserwowano szybkie zmiany rotacji źródła.
Tego typu szybkie rozbłyski radiowe mogłyby powstawać na skutek ponownego połączenia magnetycznego w układach podwójnych gwiazd neutronowych. Gdy dwie gwiazdy neutronowe, krążąc wokół wspólnego środka masy, zbliżą się do siebie, dochodzi do chwilowego połączenia magnetosfer obu obiektów. Kiedy linie pola magnetycznego jednej gwiazdy zbliżą się do linii pola drugiej gwiazdy, zostaną odłączone lub połączone. Skutkiem tego linie pola się wyrównują i uwalnia się spora ilość energii. Ta energia jest zamieniana na ciepło i energię kinetyczną cząstek poruszających się wzdłuż linii pola. Oddziałują one z cząstkami otoczenia, wytwarzając wiązki promieniowania, które moglibyśmy obserwować jako FRB, gdyby były one skierowane w stronę Ziemi.
Poprawność modelu teoretycznego z obserwacjami
Aby sprawdzić poprawność modelu, przeprowadzono obserwacje układu podwójnego z dwoma pulsarami PSR J0737-3039A/B. Oszacowano jego energię kinetyczną rotacji gwiazd oraz energię grawitacji, która mogłaby zostać uwolniona podczas połączenia. Energia całkowita tego układu byłaby więc na tyle duża, że układ mógłby wytwarzać szybkie rozbłyski radiowe, a szacowany okres obiegu gwiazd wokół środka masy tego układu jest rzędu 100 sekund. Czas potrzebny na połączenie dwóch gwiazd neutronowych jest proporcjonalny do 3/8 okresu obiegu i może wahać się od dziesięcioleci do setek lat. W takim układzie możliwe byłoby obserwowanie powtarzających się rozbłysków radiowych, których szybkość nie zmieniłaby się na przestrzeni lat. Dlatego model, w którym układy podwójne gwiazd neutronowych wytwarzają cykliczne szybkie rozbłyski radiowe, jest prawdopodobny.
Zgodnie z tym modelem źródła powtarzających się rozbłysków FRB byłyby równocześnie źródłami fal grawitacyjnych. Dzięki kosmicznym detektorom fal grawitacyjnych takie jak LISA, TaiJi i TianQin moglibyśmy je wykrywać. Model zakłada także, że z czasem, gdy gwiazdy neutronowe będą się do siebie zbliżały, częstość emisji rozbłysków radiowych takich jak FRB 121102 i FRB 180301 wzrośnie.
Opisany powyżej model powstawania szybkich rozbłysków radiowych nie jest jeszcze całkowicie potwierdzony. Obecnie prowadzone obserwacje wykazały pewne nieścisłości w teorii m.in. dotyczące okresu orbitalnego i częstości pojawiania się rozbłysków. Analizowanie FRB może nam przynieść informację o obiektach znajdujących się daleko poza naszą galaktyką. Dlatego istotne jest opracowanie dobrego modelu teoretycznego opisującego powstawanie tego zjawiska.
Źródła:
Astrobites. Bing Zhang: How Can Fast Radio Bursts be Produced in Binary Neutron Star Systems
Zdjęcie w tle: Michael Kramer (Jodrell Bank Observatory, University of Manchester)

Wykres główny przedstawię zmianę częstotliwości szybkiego impulsu radiowego w czasie. Dyspersja sygnału przedstawionego na wykresie jest wysoka i wynosi około 375 ? 1 cm-3 pc. Mniejszy wykres (w prawym górnym rogu) przedstawia sam sygnał radiowy po uwzględnieniu jego dyspersji. Lorimer et al. 2007
Rysunek przedstawia mechanizm ponowenego połączenia magnetycznego w układach podwójnych dwóch gwiazd neutronowych. NASA

https://news.astronet.pl/index.php/2020/08/24/nowy-model-powstawania-szybkich-rozblyskow-radiowych-pochodzacych-spoza-naszej-galaktyki/

 

Nowy model powstawania szybkich rozbłysków radiowych, pochodzących spoza naszej galaktyki.jpg

Nowy model powstawania szybkich rozbłysków radiowych, pochodzących spoza naszej galaktyki2.jpg

Nowy model powstawania szybkich rozbłysków radiowych, pochodzących spoza naszej galaktyki3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie na wrześniowe niebo
2020-08-24.
Gdy wrzesień z pogodą zaczyna, zwykle przez miesiąc pogoda trzyma"
To przysłowie budzi w nas nadzieję, iż po kapryśnym lecie czekać nas będzie czas pięknej, stabilnej i prawdziwie jesiennej pogody. Wrzesień, poza wydarzeniami historycznymi, związany jest w tym roku z powrotem dzieci i młodzieży do pandemicznie zreformowanych szkół, a na niebie to okres równowagi między długością dnia i nocy. Te ostatnie są już coraz dłuższe i często bezchmurne, co sprzyja obserwacjom astronomicznym. Parę ciekawych zjawisk będziemy mogli zaobserwować na wrześniowym niebie, a wszystko zależeć będzie od naszych możliwości obserwacyjnych. Postarajmy się w tym celu wykorzystać (z dala od miejskich świateł) wolny wieczór, aby chociaż przez chwilę spojrzeć w rozgwieżdżone niebo, by podziwiać - nawet gołym okiem - Drogę Mleczną, rozciągającą się przez cały nieboskłon, od północnego do południowego horyzontu.
Słońce
Korzystaliśmy z uroków tegorocznego lata, a tymczasem Słońce w swej wędrówce po ekliptyce systematycznie podążało ku równikowi niebieskiemu, przez co jego deklinacja - czyli wysokość nad równikiem - malała, a w związku z tym dni stawały się nieubłaganie coraz krótsze. Po południu, 22 września o godzinie 15:31, Słońce znajdzie się na równiku niebieskim - w punkcie Wagi, po czym "przejdzie" z półkuli północnej nieba na południową i tym samym rozpocznie się astronomiczna Jesień. Niezależnie od tego w Krakowie w dniu 1 września Słońce wschodzi o godzinie 5:55 a zachodzi o 19.23, natomiast 30 września wschodzi o godzinie 6:39 a zachodzi o 18:20, zatem w ciągu tego miesiąca ubędzie dnia w Małopolsce aż o 107 minut! Skutkiem istnienia zjawiska refrakcji w atmosferze ziemskiej wszystkie obiekty na niebie widzimy nieco wyżej niż są one w rzeczywistości, zatem faktyczne zrównanie długości dnia z nocą przypadnie dla nas dopiero na 25 września.
Jeśli chodzi o stan aktywności magnetycznej naszej gwiazdy, to w tym miesiącu, podobnie jak to było w wakacje, należy się spodziewać braku lub ewentualnie bardzo małej ilości plam, pochodni, czy protuberancji na tarczy naszej gwiazdy. Słońce znajduje się wciąż w stanie minimalnej aktywności, między 24 a 25 jedenastoletnim cyklem aktywności.
Księżyc
Natomiast ciemne, prawie bezksiężycowe noce, dogodne do obserwacji astronomicznych, wystąpią w trzecim tygodniu września, bowiem Księżyc rozpocznie ten miesiąc podążając do pełni, która przypadnie w dniu 2 IX o godzinie 07:22. Ostatnia kwadra wystąpi 10 IX o godz. 11:26, nów - 17 IX o 13.00, i pierwsza kwadra 24 IX o godzinie 03:55. Księżyc znajdzie się w apogeum (najdalej od Ziemi) 6 IX o godzinie 8, a w perygeum (najbliżej nas) będzie 18 IX o godzinie 16. Natomiast 6 IX Księżyc zakryje Marsa, ale w Polsce nad ranem widoczne będzie tylko ich wzajemne ścisłe zbliżenie na niebie, liczone w minutach łuku. Ponadto Księżyc zbliży się, ale na nieco większe odległości liczone w stopniach do: Wenus - 14 IX nad ranem i Jowisza - 25 IX nad ranem, a wieczorem tegoż dnia także do Saturna. Będzie zatem co obserwować, byle nam się odpowiednia pogoda trafiła.
Planety
Merkurego można będzie obserwować bardzo nisko nad zachodnim horyzontem nieba, przez cały wrzesień. Natomiast Wenus pełni rolę Jutrzenki i poprzedza wschód Słońca o dobre dwie i pół godziny. Mars gości w gwiazdozbiorze Ryb, gdzie przygotowuje się do opozycji ze Słońcem, która nastąpi 13 października, zatem widoczny jest teraz na wschodnim niebie od późnych godzin wieczornych. W gwiazdozbiorze Strzelca możemy obserwować na wieczornym niebie Jowisza ze wspaniałą gromadką galileuszowych księżyców. Za nim dzielnie kroczy na niebie Saturn, przystrojony w pierścienie, z satelitą Tytanem, co możemy podziwiać już przez niewielką lunetę. Saturn również gości w Strzelcu. Polecam szczególnie obserwacje zbliżeń Księżyca do tych gazowych planet w dniu 25 IX, rano do Jowisza, a wieczorem do Saturna. Uran będzie widoczny od północy w gwiazdozbiorze Byka, bowiem dopiero w dniu 31 X będzie w opozycji do Słońca. Natomiast w gwiazdozbiorze Wodnika, przez całą noc można obserwować Neptuna, który 11 IX będzie w opozycji do Słońca, ale do jego obserwacji trzeba się już posłużyć chociażby małą lunetką. Jego dostrzeżenie może nam ułatwić zbliżenie jasnego Księżyca w pełni do tej planety na odległość 4 stopni, dnia 2 IX o godzinie 23.
 
Czytaj więcej:
?    11 paczka satelitów Starlink na orbicie
?    Spojrzenie w wakacyjne niebo 2020
 
Opracowanie: Adam Michalec (MOA), Elżbieta Kuligowska
Źródło: MOA
Na zdjęciu: Równonoc jesienna to dzień, w którym dzień i noc trwają dokładnie tyle samo godzin. Do tego momentu na północnej półkuli Ziemi noc będzie krótsza niż dzień, a na półkuli południowej sytuacja będzie dokładnie odwrotna. To zdjęcie jest kompozycją godzinnych ekspozycji Słońca wykonanych nad miastem Bursa w Turcji, w dniach kluczowych pomiędzy jednym a drugim przesileniem. Dolne zdjęcia Słońca wykonano podczas przesilenia zimowego w grudniu 2007 roku, gdy Słońce wędrowało bardzo nisko nad horyzontem, a dni były krótkie. Ten brak ekspozycji słonecznej na danej półkuli odpowiada za pojawiającą się tam zimę. Górny pas "Słońc" to przesilenie letnie z czerwca 2008 roku, gdy Słońce unosiło się najwyżej ponad horyzontem na niebie i przebywało tam przez ponad 12 godzin. Ta obfitość słonecznego światła i ciepła daje lato. Pas pośredni to zdjęcia zrobione podczas równonocy wiosennej w marcu 2008 roku, ale Słońce podobnie wyglądałoby w dniu zbliżającej się równonocy jesiennej. Źródło: APOD.pl.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-na-wrzesniowe-niebo

Spojrzenie na wrześniowe niebo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niebo w sierpniu 2020 (odc. 02) - Parada planet!
2020-08-24.
Z końcem wakacji definitywnie kończy się nasza przygoda z kometą NEOWISE. Prezentowana w filmie panorama ukazuje kometę na czele parady Księżyca i planet. To one odgrywają teraz główne role w niebiańskim spektaklu późnego lata 2020 roku. Wstęp do największego teatru Wszechświata jest darmowy, a szczegółowy program występów przedstawia nasz filmowy kalendarz astronomiczny - zapraszamy!
25 sierpnia dojdzie do zakrycia całkiem jasnej gwiazdy przez tarczę naszego satelity. Gwiazda nazywa się Acrab i należy do Skorpiona. Jest to obiekt o jasności 2.6 mag., czyli bez trudu dostrzegalny gołym okiem. Wieczorem 25 sierpnia ok. 20:30 (dokładny moment zależy od miejsca, w którym się znajdujemy) Acrab zniknie za ciemną krawędzią Księżyca, by ok. 21:40 wyłonić się zza jego jasnego brzegu. Do obserwacji użyjmy lornetki, a jeszcze lepiej - teleskopu. Acrab to najjaśniejsza gwiazda jaką zakrywa Księżyc w całym 2020 roku, więc jeśli pogoda nam sprzyja, patrzmy koniecznie!
Pod koniec wakacji 2020 coraz śmielej świeci Mars. Z nocy na noc nabiera jasności wschodząc coraz wcześniej. Pod koniec sierpnia i na początku września możemy szukać go już o 22:00 nisko nad wschodnim widnokręgiem. Czerwona Planeta zmierza ku jesiennej opozycji, kiedy osiągnie blask przewyższający wszystkie planety - z wyjątkiem Wenus błyszczącej na porannym niebie.
Na razie w letnie wieczory miłościwie panują nam Jowisz i Saturn. Obie planety świecą obok siebie niewysoko nad południowym horyzontem. Jowisz jest wyraźnie jaśniejszy, ale Saturn i tak niewiele ustępuje najjaśniejszym gwiazdom. Przez lornetkę mamy okazję rozpoznać cztery największe księżyce Jowisza układające się w linii tuż obok niego w postaci niepozornych gwiazdek. Każdego wieczora ich konfiguracja jest inna - właśnie dzięki temu Galileusz ponad 400 lat temu wysnuł wniosek, że muszą to być satelity Jowisza krążące wokół niego dokładnie tak jak planety krążą wokół Słońca. Kto ma teleskop, ten może głębiej spojrzeć w świat największej planety Układu Słonecznego śledząc jej tarczę i zachodzące na niej zmiany w atmosferze planety. Teleskop ukaże także okazały pierścień Saturna z przerwą Cassiniego oraz umożliwi zaobserwowanie największego saturnowego księżyca - Tytana. Bez pomocy jakichkolwiek instrumentów mamy za to okazję podziwiania złączeń obu planet z Księżycem. Srebrny Glob zmierzający ku pełni najpierw znajdzie się blisko Jowisza wieczorem 28 sierpnia, by dzień później dołączyć do Saturna. Czystego nieba!
Piotr Majewski
NIEBO W SIERPNIU 2020 | Parada planet!

https://www.youtube.com/watch?v=lnHTWLeEdUY&feature=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/niebo-w-sierpniu-2020-odc-02-parada-planet

 

Niebo w sierpniu 2020 (odc. 02) - Parada planet!.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy węgierski satelita telekomunikacyjny w 2024
2020-08-25 Krzysztof Kanawka
Węgry ogłosiły zamiar pozyskania satelity telekomunikacyjnego, który znajdzie się na orbicie geostacjonarnej w 2024 roku.
Informacja o węgierskim satelicie telekomunikacyjnym pojawiła się 17 sierpnia 2020. Działania wokół pozyskania satelity będą celem nowo założonej spółki CarpathiaSat Magyar, której akcjonariuszami jest kilka węgierskich spółek technologicznych oraz rząd tego państwa.
W 2024 roku zakończy się okres wynajmu części orbity geostacjonarnej (GEO), do korzystania której uprawnione są Węgry. Dotychczas to państwo wynajmowało to miejsce prywatnej firmie telekomunikacyjnej. Od 2024 roku spółka CarpathiaSat Magyar zamierza oferować usługi telekomunikacyjne.
Jak na razie nie wiadomo, czy ten satelita zostanie zbudowany czy zakupiony. Jest jednak prawie pewne, że będzie to satelita wyprodukowany przez jedną z czołowych firm branży kosmicznej, być może z pewnym udziałem węgierskich spółek technologicznych. Węgry aktualnie nie posiadają własnych możliwości budowy większych satelitów i raczej jest mało prawdopodobne, by dla potrzeby pojedynczego satelity to państwo się zdecydowało na budowę odpowiedniej infrastruktury.
Pierwszym węgierskim satelitą był studencki CubeSat MaSat-1. Ten satelita został wyniesiony na niską orbitę okołoziemską wraz z PW-Sat ? pierwszym polskim satelitą. W tygodniach po starcie satelita MaSat-1 przesłał zdjęcia Ziemi. Misja MaSat-1 zakończyła się w styczniu 2015, wejściem tego satelity w atmosferę Ziemi.
(CSM)
https://kosmonauta.net/2020/08/pierwszy-wegierski-satelita-telekomunikacyjny-w-2024/

Pierwszy węgierski satelita telekomunikacyjny w 2024.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chiny przejmują kosmos. Na początek zbudują stację badawczą na Księżycu
2020-08-24. Radek Kosarzycki
Przez ostatnie kilka lat Chiny udowodniły wszystkim, że są poważnym graczem w przestrzeni kosmicznej, a tempo rozwoju ich programu kosmicznego nie ma zamiaru hamować w najbliższych latach. Dlatego też nie powinno nikogo zdziwić, że to właśnie Chiny przedstawiły niedawno swoją wizję międzynarodowej stacji badawczej na Księżycu.
Międzynarodowa Księżycowa Stacja Badawcza (ILRS, International Lunar Research Station) ma być zbudowana w rejonie bieguna południowego Księżyca. Według wstępnych planów stacja będzie powstawała w trakcie nadchodzących robotycznych misji Chang'e, a w latach trzydziestych zostanie rozbudowana.
Według przedstawionej właśnie koncepcji, podstawowa wersja bazy powstanie w trakcie misji Chang?e-6, -7 oraz -8 przy udziale potencjalnych dodatkowych misji międzynarodowych. Na początku lat trzydziestych natomiast do budowy stacji dołączą długoterminowe misje robotyczne i krótkie misje załogowe. Długoterminowy pobyt ludzi na biegunie Księżyca planowany jest na lata 2036-2045.
Celem projektu ma być zbudowanie i działanie pierwszej, wspólnej platformy dla misji załogowych na biegunie południowym Księżyca, wsparcie długoterminowej, wielkoskalowej naukowej eksploracji, prowadzenie eksperymentów technicznych oraz wykorzystanie zasobów księżycowych. Taki zakres nakreślono w prezentacji przedstawionej Naukowo-technicznemu Podkomitetowi ds. pokojowego wykorzystania przestrzeni kosmicznej (COPUOS).
Chiny chcą współpracy międzynarodowej w kosmosie
Co warte zauważenia, w prezentacji zaznaczono także, że Chiny ze swojej strony zamierzają przestawić się z niezależności na współpracę międzynarodową przy projektach kosmicznych. W ostatnich miesiącach przeprowadzono już pierwsze rozmowy między chińskimi ekspertami a przedstawicielami rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej.
W lipcu Dmitrij Rogozin, szef Roskosmosu w rozmowie z rosyjskimi mediami przyznał, że Rosja ?prawdopodobnie? zbuduje księżycową stację badawczą we współpracy z Chinami. Nieco wcześniej obie strony uzgodniły, że Rosjanie będą mogli umieścić część swoich instrumentów na chińskiej misji Chang?e-7, a Chiny będą mogły dostarczyć instrumenty naukowe na rosyjską sondę Luna 26.
Przedstawiciele ESA są nieco bardziej powściągliwi i informują jedynie, że uważnie śledzą plany Chin, na bieżąco analizując możliwość dołożenia swojej cegiełki do misji Chang?e-6, -7 oraz -8, a być może także do inicjatywy stacji badawczej.
W najbliższym czasie
W listopadzie Chiny planują wysłać na Księżyc misję Chang?e-5, która ma dostarczyć na Ziemię próbki gruntu księżycowego. Jeżeli misja się powiedzie, w latach 2023-24 na południowy biegun Księżyca poleci misja Chang?e-6.
Chang?e-7 poleci w 2024 r., a po niej na Księżyc wybierze się Chang?e-8, która będzie miała za zadanie wykorzystać dostępne na miejscu zasoby oraz przetestować technologie druku 3D na Księżycu.
Jak widać, Chiny nie zamierzają osiąść na laurach. Po kilku udanych misjach księżycowych, oraz wysłaniu w ubiegłym miesiącu pierwszej sondy (z lądownikiem i łazikiem) na Marsa, apetyt na kosmos wśród Chińczyków ewidentnie wzrósł i przynajmniej na razie nie ma powodu, aby przypuszczać, że coś ich powstrzyma.

https://spidersweb.pl/2020/08/chinska-miedzynarodowa-ksiezycowa-stacja-badawcza.html

 

Chiny przejmują kosmos. Na początek zbudują stację badawczą na Księżycu.jpg

Chiny przejmują kosmos. Na początek zbudują stację badawczą na Księżycu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyobraźmy sobie, że Ziemia nie krąży wokół Słońca, ale dryfuje w kosmosie. Takich planet będzie szukał teleskop Roman
2020-08-24. Radek Kosarzycki

Jedna z nadchodzących misji kosmicznych realizowanych przez NASA ma szansę dowieść, że w Drodze Mlecznej, naszej galaktyce, istnieje więcej planet swobodnych czyli planet, które nie krążą wokół żadnej gwiazdy, niż gwiazd.
Za pomocą tego teleskopu możemy uzyskać dostęp do obiektów, których wcześniej nie widzieliśmy. Wyobraź sobie naszą małą, skalistą planetę, unoszącą się swobodnie w przestrzeni międzygwiezdnej ? właśnie takich obiektów będziemy w stanie szukać ? mówi Samson Johnson, doktorant na Ohio State University oraz główny autor opracowania opublikowanego w periodyku Astronomical Journal.
Astronomowie obliczyli, że Kosmiczny Teleskop im. Nancy Grace Roman będzie w stanie odkryć setki planet swobodnych w Drodze Mlecznej. Odnalezienie takich obiektów pomoże naukowcom oszacować całkowitą liczbę planet swobodnych w naszej galaktyce. Swobodne planety to pojedyncze obiekty charakteryzujące się masą zbliżoną do masy planet. Jak na razie nie wiemy skąd się mogą takie obiekty brać, ale jedna z teorii mówi, że kiedyś krążyły one wokół jakiejś gwiazdy, ale wskutek oddziaływań grawitacyjnych z innymi planetami mogły zostać wyrzucone w przestrzeń kosmiczną.
Może być tak, że wszechświat jest pełen takich planet swobodnych, a my nawet o tym nie wiemy. I nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli, gdybyśmy nie podjęli się przeprowadzenia dokładnego, prowadzonego z przestrzeni kosmicznej przeglądu nieba w poszukiwaniu zjawisk mikrosoczewkowania. Próbę przeprowadzenia takiego przeglądu podejmie się właśnie Teleskop Roman ? mówi prof. Scott Gaudi z Ohio State Univeristy.
Teleskop Roman, nazwany tak na cześć pierwszego głównego astronoma w NASA, posłuży do stworzenia pierwszego spisu planet swobodnych, który pozwoli naukowcom zrozumieć jak powstają takie obiekty. Według badaczy, mogą one powstawać w gazowych dyskach otaczających młode gwiazdy i na wczesnym etapie formowania układu planetarnego, mogą być wyrzucane z układu przez interakcje z innymi planetami lub z przelatującymi w pobliżu innymi młodymi gwiazdami. Alternatywne teorie mówią, że planety swobodne mogą powstawać z obłoków pyłu i gazu tak samo jak gwiazdy.
Teleskop zaprojektowano tak, aby mógł nie tylko odkrywać swobodne planety w Drodze Mlecznej, ale także testować teorie i modele opisujące ich powstawanie.
Johnson szacuje, że teleskop będzie 10 razy czulszy od obecnie używanych teleskopów naziemnych wykorzystywanych do poszukiwania planet swobodnych. Nowych planet Roman będzie szukał w Drodze Mlecznej, między Słońcem a centrum naszej galaktyki oddalonym od nas o 24 000 lat świetlnych.
Jak dotąd udało się odkryć zaledwie kilka planet swobodnych, ale do tego potrzeba właśnie takich urządzeń jak to ? dodaje.
Już od lat dziewięćdziesiątych naukowcy odkrywają planety poza Układem Słonecznym, od małych skalistych po gigantyczne gazowe olbrzymy. Wiele z nich krąży wokół swoich gwiazd macierzystych, jednak spora część może w ogóle nie mieć gwiazd. I choć naukowcy opracowali wiele teorii dotyczących powstawania tych planet, to jak dotąd żadna sonda nie przyglądała im się tak dokładnie, jak będzie robić to Roman.
Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman
Aktualnie inżynierowie przewidują, że Kosmiczny Teleskop Nancy Roman zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w ciągu najbliższych pięciu lat. Roman będzie poszukiwał planet swobodnych poszukując zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Do mikrosoczewkowania dochodzi wtedy gdy grawitacja gwiazd czy planet zakrzywia i wzmacnia promieniowanie pochodzące z bardziej odległych gwiazd, które z punktu widzenia teleskopu przechodzą dokładnie za nimi.
Mikrosoczewkowanie grawitacyjne
Zjawisko mikrosoczewkowania umożliwia badaczom odkrywanie planet znajdujących się całe tysiące lat świetlnych od Ziemi ? dużo dalej niż jakakolwiek inna metoda poszukiwania planet pozasłonecznych.
Jednak z uwagi na to, że do mikrosoczewkowania dochodzi tylko wtedy gdy grawitacja planety czy gwiazdy zakrzywi i wzmocni światło pochodzące z innej gwiazdy, efekt ten widoczny jest dla danej planety czy gwiazdy widzianej z naszego miejsca w przestrzeni przez bardzo krótki czas raz na kilka milionów lat. Co więcej, ponieważ planety swobodne nie znajdują się w pobliżu żadnej gwiazdy, tylko w pustce przestrzeni międzygwiezdnej, poszukujący ich teleskop musi być niezwykle wyczulony na tego rzędu wzmocnienia jasności odległych gwiazd.
Według obliczeń opublikowanych przez naukowców, Roman będzie w stanie odkrywać w ten sposób planety swobodne o masie Marsa lub większe. Warto pamiętać, że Mars jest drugą najmniejszą planetą Układu Słonecznego, a jej masa jest niewiele większa od połowy masy Ziemi.
Choć na swobodnych planetach najprawdopodobniej nie znajdziemy żadnego życia ? wszak będą one ekstremalnie zimne nie krążąc wokół żadnej gwiazdy ? to jednak ich odkrycie może nam wiele powiedzieć o procesie powstawania planet. Jeżeli by się okazało, że znajdziemy mnóstwo planet o niskiej masie, będziemy wiedzieć, że w trakcie powstawania układów planetarnych, całkiem sporo materii, także w postaci planet, jest skutecznie wyrzucana z takich układów.
Rogue Planet (Animation)

https://www.youtube.com/watch?v=ujKVJcwbpRo&feature=emb_logo

How Gravitational Microlensing Reveals Rogue Planets
https://www.youtube.com/watch?v=6vVetE5cEMA&feature=emb_logo

https://spidersweb.pl/2020/08/kosmiczny-teleskop-nancy-grace-roman-planety-swobodne.html

 

Wyobraźmy sobie, że Ziemia nie krąży wokół Słońca, ale dryfuje w kosmosie. Takich planet będzie szukał teleskop Roman.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Łazik Perseverance poleciał na Marsa. Możesz sprawdzić, gdzie dokładnie teraz się znajduje
2020-08-24. Radek Kosarzycki
Po raz ostatni widzieliśmy łazik Perseverance 30 lipca 2020 r., kiedy niknął na niebie tuż po starcie w kierunku Czerwonej Planety. Teraz dzięki aplikacji Eyes on the Solar System, możesz w czasie rzeczywistym sprawdzać, gdzie aktualnie się znajduje.
Aplikacja Eyes on the Solar System dostarcza swoim użytkownikom te same dane o trajektorii sondy, jakie zespół nawigacyjny wykorzystuje do planowania manewrów sondy. Jeżeli chcesz śledzić lot łazika na Marsa, to właśnie ta aplikacja jest miejscem dla ciebie
mówi Fernando Abilleira, menedżer projektu i nawigacji misji Mars 2020.
Dzięki aplikacji nie tylko sprawdzisz odległość, jaka dzieli sondę od Marsa w danej chwili, ale możesz także obejrzeć obiekty Układu Słonecznego widziane z pokładu sondy, czy też zmierzyć prędkość względną między Marsem a Ziemią.
Najbardziej aktualny Mars tylko w Eyes on the Solar System
Zważając na to, ile sond aktualnie krąży wokół Marsa, ile badań na powierzchni wykonują łazik Curiosity czy lądownik InSight, nowe dane i zdjęcia z Czerwonej Planety spływają na Ziemię bezustannie. Można powiedzieć, że jeżeli nie widzieliście ostatnio Marsa za pomocą Eyes on the Solar System, to nie widzieliście Marsa w ogóle
- dodaje Jon Nelson, kierownik ds. technologii wizualizacji w JPL.
Dziesiątki przycisków, opcji i kontrolek dostępnych w panelu Eyes on the Solar System umożliwiają ustawienie nie tylko tego co chcemy zobaczyć, ale też z jakiej odległości od sondy chcemy coś zobaczyć. Po wybraniu opcji widoku 3D, można rozejrzeć się po Układzie Słonecznym.
Warto tutaj zauważyć, że aplikacja nie skupia się jedynie na Marsie, a zawiera dane o całym układzie planetarnym, dzięki czemu możemy odwiedzić dowolną planetę. Analogicznie możemy także zmienić moment w przeszłości i przyszłości, w którym chcielibyśmy zobaczyć wygląd Układu Słonecznego. W tym celu do aplikacji wprowadzono dane zebrane przez NASA od 1950 roku. Przyszłość natomiast prognozowana jest do 2050 r.
Sonda Mars 2020 na tle wewnętrznego rejonu Układu Słonecznego w aplikacji Eyes on the Solar System

https://spidersweb.pl/2020/08/perseverance-lazik-eyes-on-the-solar-system.html

 

Łazik Perseverance poleciał na Marsa. Możesz sprawdzić, gdzie dokładnie teraz się znajduje.jpg

Łazik Perseverance poleciał na Marsa. Możesz sprawdzić, gdzie dokładnie teraz się znajduje2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)