Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.12.2014 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Ja cały czas mam nadzieję, że w Święta będzie pogoda, więc zwracam się nieśmiało do Ignisa: może jakaś nowa lista?
    5 punktów
  2. Oglądałem dzisiaj obecny rzut SkyLuxów i Aurioli - SkyLux wciąż markowany przez Bressera, Auriol trochę inny niż dwa lata temu. Lornetka zoom 30x - wiadomo, nie dotykać lepiej. Podsumowując lekko temat (pomijając lornetki): - w cenie SkyLuxa dostaniemy refraktor SW o takich samych parametrach i na nieco lepszym statywie http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_33&products_id=1310&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_Synta_R-70/700_AZ-2 . Osobiście uważam, że to byłaby lepsza opcja. - w cenie SkyLuxa dostaniemy samą tubę SW 80/400 - sprawdzony (choć nie bez wad) sprzęt - wciąż w cenie SkyLuxa dostaniemy używany refraktor 90mm albo newtona 130mm z montażem - wciąż w tej samej cenie dostaniemy samą używaną tubę newtona 150mm, albo używaną tubę SW 102/500
    4 punkty
  3. Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku Animacja pokazuje położenie Księżyca i Saturna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku Najbliższe dni to ostatni tydzień astronomicznej jesieni. W poniedziałek 22 grudnia zaraz po północy Słońce osiągnie najbardziej na południe wysunięty punkt ekliptyki. Od tego dnia Słońce zacznie wędrować na północ i przez następne pół roku dzień będzie się wydłużał, a noc - skracać. Na niebie porannym będzie można obserwować coraz węższy sierp zdążającego do nowiu Księżyca, który minie powracającego na niebo po kilkumiesięcznej nieobecności Saturna. Prawie przez całą noc można obserwować meteory z roju Geminidów oraz Jowisza, zaś w pierwszej połowie nocy - Marsa, Neptuna oraz Urana. Srebrny Glob wschodzi już bardzo późno: na początku tygodnia około północy, zaś w niedzielę 21 grudnia - 6,5 godziny później, niewiele przed Słońcem. Odwiedzi w tym czasie gwiazdozbiory Panny, Wagi, Skorpiona i Wężownika, powoli zbliżając się do nowiu, który będzie miał miejsce tej samej nocy, co przesilenie zimowe, ale o godzinie 2:36, czyli 2,5 godziny później. Przez cały tydzień dobrze powinno być widoczne tzw. światło popielate Księżyca, czyli ta jego część, która nie jest oświetlona bezpośrednio przez Słońce, lecz odbija światło słoneczne, odbite wcześniej od naszej planety. Im bliżej końca tygodnia, tym światło popielate będzie widoczne lepiej. A ze względu na to, że Ziemia ma prawie 4-krotnie większą średnicę od swojego naturalnego satelity oraz odbija ok. 40% padającego na nią promieniowania i obserwowana z Księżyca ma fazę uzupełniającą do tej, jaką ma Księżyc obserwowany z Ziemi (czyli gdy faza Księżyca wynosi np. 25%, to faza Ziemi obserwowanej z Księżyca wynosi 75%), to Ziemia na księżycowym niebie świeci bardzo jasno. I mimo tego, że Księżyc odbija tylko nieco ponad 10% padającego na niego promieniowania, to wystarczy to do wyraźnego świecenia jego nocnej części. Pierwsze trzy dni tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Panny i na 45 minut przed świtem (na tę porę wykonane są mapki animacji) będzie on bliski górowania. W poniedziałkowy poranek tarcza naturalnego satelity Ziemi miała fazę 43%, a zajmowała ona pozycję około 17° na południe od Deneboli - drugiej co do jasności i najbardziej na wschód wysuniętej gwiazdy z głównej figury Lwa, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ? oraz jednocześnie 10,5 stopnia na zachód od Porrimy - jednej z jaśniejszych gwiazd Panny, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ?. W poranek wtorkowy 16 grudnia faza Księżyca spadnie do 34% i przesunie się on między Porrimę a Spikę, czyli najjaśniejszą gwiazdę w całej konstelacji Panny. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia od Porrimy Księżyc będzie oddalony o niecałe 5°, natomiast od Spiki - trochę mniej niż 11°. Dobę później tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w jeszcze mniejszym stopniu, jej faza zmaleje do 25%. Do tego czasu Księżyc minie już Spikę, a tuż przed świtem będzie się znajdował mniej niż 3° na północny wschód od niej. Dwa kolejne dni tego tygodnia, czyli czwartek 18 grudnia i piątek 19 grudnia Księżyc spędzi na odwiedzinach gwiazdozbioru Wagi. W czwartek tarcza Księżyca będzie miała fazę 16%, zaś w piątek - już tylko 9%. W obu tych dniach Srebrny Glob będzie dość blisko gwiazdy Zuben Elgenubi, czyli gwiazdy Wagi oznaczanej na mapach grecką literą ?, choć nie jest to najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji. W czwartek Księżyc będzie się znajdował 7° na zachód od wspomnianej gwiazdy, dobę później - prawie tyle samo, ale na wschód. Rok temu blisko Zuben Elgenubi wędrował Saturn, jednak w tym roku szósta planeta Układu Słonecznego przesunęła się kilkanaście stopni na południowy wschód i w tym roku będzie zajmował pozycję kilkanaście stopni na wschód lub południowy wschód od tej gwiazdy. W czwartek 18 grudnia Księżyc będzie oddalony od Saturna o ponad 21°, w piątek 19 grudnia - niecałe 8°. Najbliżej Saturna Księżyc będzie znajdował się w sobotę 20 grudnia, gdy o tej samej porze doby będzie świecił niecałe 6° na wschód od niego, przy fazie zaledwie 4%. Jednocześnie Księżyc będzie znajdował się prawie 3° na północny wschód od gwiazdy Graffias, czyli gwiazdy Skorpiona, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ?. Sam Saturn jest jeszcze daleko od Ziemi i świeci z jasnością +0,5 magnitudo. Przez teleskopy można próbować dostrzec jego tarczę o średnicy 15". Ostatniego dnia tego tygodnia Księżyc wzejdzie około godziny 6:35, czyli jakieś 70 minut przed Słońcem, a jego faza będzie wynosiła zaledwie 1%. 45 minut przed wschodem Słońca Księżyc będzie zajmował pozycję na wysokości 2° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, a niecałe 4° na północ nad nim znajdowała się będzie gwiazda Sabik, czyli ? Wężownika. Jednak ze względu na jasne tło nieba do jej dostrzeżenia będzie potrzebna lornetka. Również Srebrny Glob nie będzie łatwy do odnalezienia na niebie i poza odsłoniętym widnokręgiem i idealną przejrzystością powietrza w tym rejonie nieba do jego odszukania również niezbędna może okazać się lornetka. Mapka pokazuje położenie Jowisza i radiantu Geminidów w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Przez całą noc można jeszcze obserwować meteory z corocznego roju Geminidów (ale tylko przez pierwsze dwie noce tego tygodnia), natomiast przez jej większość widoczna jest planet Jowisz, która pojawia się nad widnokręgiem mniej więcej o godzinie 20. Według Międzynarodowej Organizacji Meteorowej w miniony weekend można było obserwować nawet 150 meteorów na godzinę, czyli więcej niż 2 na minutę. Obecnie ich aktywność osłabła już do około 20 meteorów na godzinę, ale jeszcze przez 2 dni można próbować obserwować ten rój. Największa planeta Układu Słonecznego zmieniła już swój ruch z prostego na wsteczny i powoli nabiera prędkości. W niedzielę 21 grudnia Jowisz będzie oddalony od Regulusa z Lwa już o ponad 7,5 stopnia i w następnych tygodnia odległość ta będzie rosła. Obecnie Jowisz świeci z jasnością -2,4 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę już 42". W tym tygodniu również będzie się dużo działo w układzie księżyców galileuszowych Jowisza: ? noc 17/18 grudnia: ok 23:45 na zachód od Jowisza widoczna Europa, tuż przed północą wchodzi ona w cień Jowisza, ale tuż po północy po tej stronie Jowisza zastępuje ją Ganimedes, który jednak niewiele później chowa się za swoją planetą macierzystą. Przed godziną 5 rano oba Księżyce pojawiają się po wschodniej stronie tarczy planety, a po zachodniej widoczna jest Io, która zeszła z tarczy planety; ? noc 18/19 grudnia: początkowo Io po zachodniej stronie tarczy Jowisza, a 3 pozostałe księżyce po stronie wschodniej, w kolejności Europa, Ganimedes, Kallisto, Europa i Ganimedes 3" od siebie tuż po swoim wschodzie ok 20:30. Po godzinie 2 Io pojawi się po wschodniej stronie tarczy planety i wtedy po tej stronie Jowisza widoczne są wszystkie cztery księżyce galileuszowe, w kolejności wzrastającej odległości od swojej planety macierzystej; ? noc 19/20 grudnia: od wschodu Jowisza cienie Europy i Io na tarczy Jowisza, oba księżyce niewiele na wschód od tarczy. Kwadrans po 21 na tarczy planety zarówno cienie, jak i ich właściciele na tarczy, na której Io będzie doganiać Europę i jeszcze przed zejściem, obu księżyców z tarczy Io zacznie chować się za Europę. Zatem w pewnym momencie na tarczy Jowisza będą widoczne 2 księżyce galileuszowe oraz ich cienie! Po przejściu za Europą Io ją wyprzedzi, ale jeszcze przed końcem nocy zacznie zawracać w kierunku Jowisza i po godzinie 6:30 ponownie schowa się za Europę. ? noc 21/22 grudnia: wieczorem minięcie się Europy i Kallisto na wschód od tarczy Jowisza, rano - zakrycie Io przez Ganimedesa oraz zaćmienie Io przez Kallisto. Więcej szczegółów na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope) w poniższej tabeli: ? 15 grudnia, godz. 23:30 - minięcie się Io i Europy w odległości 1" (środki tarcz), 2' na wschód od Jowisza, ? 16 grudnia, godz. 5:04 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza, ? 16 grudnia, godz. 7:10 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 16 grudnia, godz. 7:18 - wejście Europy na tarczę Jowisza, ? 17 grudnia, godz. 3:24 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (początek), ? 17 grudnia, godz. 3:41 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (koniec), ? 17 grudnia, godz. 4:22 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 17 grudnia, godz. 7:46 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 17 grudnia, godz. 8:05 - minięcie się Europy i Ganimedesa w odległości 1" (środki tarcz), 3' na zachód od Jowisza, ? 17 grudnia, godz. 20:20 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 17 grudnia, godz. 23:52 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 18 grudnia, godz. 0:02 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 18 grudnia, godz. 0:38 - Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia), ? 18 grudnia, godz. 1:38 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 18 grudnia, godz. 2:42 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 18 grudnia, godz. 3:58 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 18 grudnia, godz. 4:16 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 18 grudnia, godz. 4:50 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 18 grudnia, godz. 5:00 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 18 grudnia, godz. 6:33 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, ok. 26" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek), ? 18 grudnia, godz. 7:21 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec), ? 18 grudnia, godz. 22:50 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 19 grudnia, godz. 2:14 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 19 grudnia, godz. 20:11 - od wschodu Jowisza cienie Io i Europy na tarczy planety (cień Europy blisko środka, cień Io tuż przy wschodnim brzegu), ? 19 grudnia, godz. 20:30 - wejście Europy na tarczę Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 21:10 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 21:20 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 22:26 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 23:18 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek), ? 19 grudnia, godz. 23:24 - zejście Europy z tarczy Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 23:26 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 19 grudnia, godz. 23:36 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec), ? 20 grudnia, godz. 6:31 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek), ? 20 grudnia, godz. 6:51 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec), ? 20 grudnia, godz. 20:40 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 21 grudnia, godz. 4:13 - zaćmienie Io przez Kallisto (początek), ? 21 grudnia, godz. 4:32 - zaćmienie Io przez Kallisto (koniec), ? 21 grudnia, godz. 5:11 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (początek), 102" na wschód od brzegu tarczy Jowisza, ? 21 grudnia, godz. 5:23 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (koniec), ? 21 grudnia, godz. 19:58 - od wschodu Jowisza cień Kallisto na tarczy planety, bliżej zachodniego brzegu, ? 21 grudnia, godz. 20:50 - minięcie się Europy i Kallisto w odległości 3" (środki tarcz), 40" na wschód od Jowisza, ? 21 grudnia, godz. 21:04 - zejście cienia Kallisto z tarczy Jowisza, ? 22 grudnia, godz. 1:32 - wejście Kallisto na tarczę Jowisza, ? 22 grudnia, godz. 3:05 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (początek), ? 22 grudnia, godz. 3:20 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 22 grudnia, godz. 6:18 - zejście Kallisto z tarczy Jowisza, ? 22 grudnia, godz. 6:20 - zaćmienie Io przez Kallisto (początek), ? 22 grudnia, godz. 6:28 - zaćmienie Io przez Kallisto (koniec). Mapka pokazuje położenie Marsa i Neptuna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Po południowo-zachodniej stronie nieba, niewiele po zachodzie Słońca widoczne są dwie kolejne planety Układu Słonecznego. Są to Mars i Neptun. Czerwona Planeta przechodzi przez środek gwiazdozbioru Koziorożca, zbliżając się powoli do świecącej z jasnością obserwowaną +4 magnitudo gwiazdą ? Capricorni. Nie jest ona podpisana na mapce, ale jest to gwiazda tuż nad Marsem dla daty 21 XII, na godzinie 11. W niedzielę 21 grudnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi będzie wynosiła ok 75', czyli 2,5 średnicy kątowej Słońca czy Księżyca. Mars w dalszym ciągu słabnie i w tym tygodniu będzie świecił z jasnością +1,1 magnitudo. Do końca tego tygodnia Mars zbliży się do Neptuna na odległość 22°. Ostatnia planeta Układu Słonecznego świeci z jasnością +7,9 wielkości gwiazdowej, a więc jest dostrzegalna przez lornetki i teleskopy. Neptun przez cały czas przebywa niedaleko jaśniejszej od niego o 3 magnitudo gwiazdy &simga; Aquarii. W niedzielę 21 grudnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi spadnie poniżej 40'. Gdy już się zapoluje na Neptuna, ustawienie teleskopu na tę planetę można wykorzystać do odszukania znanej mgławicy planetarnej Ślimak, oznaczanej także jako NGC 7293. Świeci ona z jasnością obserwowaną +6,5 magnitudo, czyli jest dostrzegalna przez lornetki. Mgławica Ślimak znajduje się około 10° prawie dokładnie na południe od gwiazdy &simga; Aquarii. Niestety nie wznosi się ona u nas wyżej, niż jakieś 16-20° nad widnokrąg, dlatego obserwacje z dużych północnych szerokości geograficznych nie są proste i jest ona trudniejsza do odnalezienia, niż można byłoby przypuszczać. Mapka pokazuje położenie Urana w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Kolejne 37° na północny wschód od Neptuna znajduje się planeta Uran, przebywająca na tle sąsiedniego gwiazdozbioru Ryb. Urana można obserwować przez pierwszą połowę nocy, ponieważ zachodzi on mniej więcej o godzinie 1 w nocy. A najlepiej na niego polować około godziny 18:30, gdy znajduje się na wysokości ponad 40° nad południowym widnokręgiem. Uran już prawie nie porusza się względem gwiazd, ponieważ planeta przygotowuje się do zmiany ruchu ze wstecznego na prosty, co nastąpi w przyszłym tygodniu. Obecnie Uran świeci z jasnością +5,8 wielkości gwiazdowej, a można go odnaleźć niecałe 3,5 stopnia od świecącej z jasnością obserwowaną +4,4 magnitudo gwiazdą ? Psc. Dodał: Ariel Majcher - Uaktualnił: Ariel Majcher http://news.astronet.pl/7535
    3 punkty
  4. Ile znacie mgławic planetarnych, których tarczki można dostrzec przez lornetkę? Nie ma ich wiele, bo raptem cztery. A które to? Zapewne powiecie: Ślimak (NGC 7293) w Wodniku ? zgoda, wspomnicie o Hantlach (M27) w Lisku ? jak najbardziej, komuś przypomni się może NGC 246 w Wielorybie. A czwarta? Hmm, podejrzewam, że wielu z was miałoby niezłą zagwozdkę. Tymczasem ostatnia i chyba najrzadziej obserwowana członkini tego elitarnego grona przyczaiła się nisko nad południowym horyzontem. Odnajdziemy ją w Piecu (łac. Fornax) ? niepozornym i niezbyt wyraźnym gwiazdozbiorze nieba południowego. Zaobserwowana po raz pierwszy w 1859 (lub 1857) roku przez amerykańskiego łowcę komet Lewisa Swifta, jest jednym z trzech obiektów z katalogu NGC, które mają największą ilość niezależnych odkrywców ? obserwowali ją Tempel w 1861, Winnecke w 1868 (część źródeł wskazuje zresztą na niego jako samodzielnego odkrywcę) i Eugen Block w 1879 r. Panie i Panowie, zapraszam na scenę NGC 1360, odległą o jedyne 1150 lat świetlnych od Ziemi. Sklasyfikowanie NGC 1360 jako mgławicy planetarnej nie było początkowo oczywiste; z uwagi na jej niezwykłą, odmienną od innych tego typu obiektów strukturę podejrzewano, że może być mgławicą emisyjną. W jej przypadku nie mamy bowiem do czynienia z tak dobrze znanym kształtem ?pierścionka? czy ?motylka? (co jest domeną mgławic bipolarnych), lecz ? hmm... - rozmytym obłoczkiem. Badania dowiodły, iż owa amorficzność wynika z faktu ustania szybkiego wiatru gwiazdowego, który w ?typowej? mgławicy planetarnej jest odpowiedzialny za to, iż jej centralna cześć staje się ?pusta?, zagęszczając jednocześnie dalsze jej rejony. NGC 1360 nie jest jednak zupełnym outsiderem w świecie ?planetarek? ? jak na mgławicę planetarną przystało, emituje silne promieniowanie w paśmie zjonizowanego tlenu. Warto to wykorzystać, stosując odpowiedni filtr (OIII lub chociaż UHC) przy jej namierzaniu i podziwianiu. A starhopping do NGC 1360 nie jest bynajmniej łatwy, z uwagi na brak jasnych gwiazd odniesienia. Poszukiwania zaczynam od... znalezienia miejscówki z odsłoniętym południowym horyzontem ;) i jasnego Rigela (? Ori), przeskakując do sąsiadującego z Orionem od zachodu Erydanu (konkretnie w rejon gwiazdy Zaurak - ? Eri); następnie odbijam dalej na południe, odnajdując charakterystyczny trapezoid, utworzony z gwiazd ?6, ?7, ?8 i ?9 Eri. Jesteśmy już prawie w domu ? by namierzyć nasz cel udajmy się jeszcze kawałek w kierunku zachodnim, a następnie nieco na południe od linii łączącej gwiazdki SAO 168648 i 168612 (obie o jasności ok. 6 mag). Dość skomplikowane, prawda? Jeżeli zatem szukasz tego obiektu po raz pierwszy, bez mapy nieba raczej się nie obędzie... Mapę wygenerowano przy pomocy CdC ver. 3.11 (by Rokita) Do NGC 1360 podchodziłem kilka ładnych lat. Niestety, okres najlepszej widoczności mgławicy w naszym kraju (późna jesień/wczesna zima) zbiega się z okresem najgorszej pogody. A przecież trzeba jeszcze trafić w tym czasie na bezksiężycową noc... Ech, ciężki jest żywot miłośnika astronomii... Ale dość narzekania. Obiekt jest na szczęście dość duży (11' × 7.5') i stosunkowo jasny (9,4mag), więc większych kłopotów sprawić nie powinien. Pamiętajmy jednak, iż jego jasność powierzchniowa jest znacznie mniejsza niż chociażby takiej M27. Dochodzi do tego (o czym już wspominałem) relatywnie mała wysokość mgławicy - w chwili górowania nawet na południowych krańcach Polski konstelacja Pieca dźwiga się ledwie kilkanaście stopni ponad horyzont. Wszystko to skutkuje koniecznością prowadzenia obserwacji przy dobrej przejrzystości powietrza. A przez co ją podglądałem i co widziałem? W refraktorze o średnicy 80 mm, mimo braku filtra, widoczna była jako spore, owalne, nieco spłaszczone (jajowate) pojaśnienie tła. Podczas tej samej sesji obserwacyjnej (w grudniu ubiegłego roku) spróbowałem dostrzec ją w lornetce 10x50, ale bez powodzenia. Myślę, ze zawinił śnieg, który, odbijając światło, pogarsza widoczność nisko położonych obiektów. Do NGC 1360 powróciłem w październiku tego roku. Tym razem bez większych trudności wypatrzyłem ją już w lornetce 12x50. Po chwili skupienia tarcza mgławicy okazała się widoczna na wprost i nie stanowiła jakiegoś specjalnego wyzwania. W lornecie 28x110 była już oczywista. Przyznam natomiast, że nie pamiętam, czy widziałem wówczas gwiazdę centralną (białego karła) o jasności 11,4mag. Gwiazdka ta była natomiast doskonale widoczna w szesnastocalowym newtonie. Obserwację przeprowadziłem z użyciem okularu 25 mm (pow. 72x, źrenica wyjściowa 5,5 mm). W użyciu był oczywiście niezastąpiony w takich przypadkach filtr OIII ? bez niego mgławica była zdecydowanie bledsza i trudniej dostrzegalna. W tej konfiguracji sprzętowej NGC 1360 ukazała się jako obiekt o eliptycznym kształcie, rozciągnięty na osi północy wschód ? południowy zachód. Nie dostrzegłem żadnych niejednorodności w strukturze mgławicy (choć widać je na fotografiach), niemniej południowa jej część wydała mi się nieznacznie ciemniejsza. Źródło: http://www.adamblockphotos.com/uploads/4/4/2/5/44258693/_4992436.jpg Za pasem zima, zatem koniecznie zajrzyj do Pieca, spróbuj i daj znać, jak poszło!
    2 punkty
  5. Pora na kolejny poradnik. Tym razem przyszła pora na opisanie co zrobić aby na zdjęciach astropejzażowych gwiazdy miały formę punktów a nie przecinków. Czytaj wpis
    1 punkt
  6. 1 punkt
  7. Na D SC z cyklu ,,Kosmiczne misje NASA" Historia promów kosmicznych - zaczęło się właśnie :)
    1 punkt
  8. Ja bym chętnie poznał jeszcze subiektywną ocenę autora po zakupie i wypróbowaniu sprzętu.
    1 punkt
  9. Przynajmniej nie będę miał dylematu, jak co miesiąc :P. A poza tym fotografia Wessela spokojnie zasługuje na laur. :D
    1 punkt
  10. Za chwilę to zrobię bo pisanie w tym wątku powinno być ścigane i karane z urzędu... ale to samo sobie dzisiaj rano pomyślałem :D :D :D P.S. Ludziska kochane przeca w październiku i listopadzie było troszkę pogody...
    1 punkt
  11. W tym miesiącu wybór przez aklamacje. Może być jak dla mnie :) * post do posprzątania - nie mogłem się jakoś powstrzymać ... Post przeniesiony - napisany przez niesfornego Usera w wątku Konkursowym grudnia. Z Poważaniem moderator :)
    1 punkt
  12. A tak to wygląda http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/1968-auriol-20-60x60-luneta-z-lidla-wydzielone-z-watku-co-to-jest-lidletka/page-3#entry82283
    1 punkt
  13. Ech, chodziło za mną to nieszczęsne zdanie, bo jakiś czas temu pewna nieoczywista oczywistość stała się dla mnie oczywistą. Odpowiedź brzmi - co najmniej pięć! W tym zestawieniu (które można znaleźć m.in. u Harringtona) brakuje jeszcze jednej tarczki - M97 (mgławica Sowa). Wiem, są źródła, które dają jej nawet 12mag, ale jakoś wiele razy gapiłem się na nią przez 10x50 i to diabelstwo zawsze tam było widoczne!
    1 punkt
  14. Oj tam... zaraz nerwowy ;) Parametrami na papierze bardziej różnią się 15x i 16x70. 10x50 są już bardziej do siebie zbliżone (powtarzam - na papierze) a już 7x50 są prawie identyczne. Zgadzam się co do 10x50. Model Fujinona ma w sobie coś takiego, że cała seria BA8 może się schować. A czy można użyć zwrotu "została zerżnięta'? Może jest trochę ostry ale tak to widzę. I tak jak wymienione przez Ciebie firmy Zeiss czy Swarovski można posądzić o laboratoria badawcze, w których projektuje się nowe modele tak chińskiej firmy bym o to nie podejrzewał. I nie chodzi tu wyłącznie o serię BA8 (pozostając przy UO). Rzuć okiem na serię BA6. Nie przypomina Ci niczego? W sumie zawsze można powiedzieć, że to przypadek :)
    1 punkt
  15. Przypadkiem natknąłem się na stary już pomysł NASA, projekt 'Longshot'. 'Termin rozpoczęcia misji został określony luźno jako "początek XXI wieku" :) W celu rozpędzenia statku do wymaganej prędkości przelotowej w locie międzygwiezdnym, został zaproponowany pulsacyjny napęd termojądrowy, wykorzystujący sekwencję eksplozji termojądrowych, przeprowadzonych w sposób niezagrażający sondzie. Dzięki niemu sonda miała osiągnąć maksymalną prędkość 13 411 km/s, czyli ok. 4,5% prędkości światła. Mimo tak wielkiej szybkości, planowany czas lotu wynosił 100 lat. W trakcie kolejnych dziesięcioleci lotu sonda zbierałaby dane dotyczące ośrodka międzygwiezdnego. Po 71 latach statek rozpocząłby hamowanie, obracając się o 180° i ponownie uruchamiając silnik pulsacyjny. Komunikacja z sondą oddaloną o 4,37 roku świetlnego byłaby niezmiernie utrudniona. Projekt Longshot zakładał wykorzystanie laserów wysokiej mocy do przesyłania danych na Ziemię' Wydaje się, że był to jedyny konkretny ruch w naszych czasach żeby coś poleciało do innej gwiazdy i dało wyniki w czasie, który nie jest straszny. Ktoś z ekipy budującej pojazd lub jego dziecko pozna wyniki. Zastanawia mnie czemu nie rozważano napędu jonowego. Za długo trwało będzie rozpędzanie? Hamować może nie warto, a tylko zebrać to co się da w locie? http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Longshot Temat nie pasował mi do działu 'Astronautyka' bo wiadomo, że nie chodzi o ludzi. Z ludźmi to mało co lata. Świat zbiedniał czy co? ;)
    1 punkt
  16. Bardzo ciekawy pomysł, szczerze mówiąc nigdy o nim nie słyszałem. Szkoda, że nic o nim nie słychać obecnie. Właśnie czytam sobie materiały które są w źródłach na tej stronie Wiki "U.S. Naval Academy ? Project Longshot: an unmanned probe to Alpha Centauri" . Szczegółowy opis projektu, jak ktoś ma wolny czas to polecam też się zapoznać. Napęd jonowy chyba byłby za słaby. W dokumencie jest opisane, że potrzeba szybkiego rozpędzenia sondy, inaczej trwałoby to jeszcze dłużej. Mam nadzieję, że projekt wróci do łask i uda wymyślić się napęd, który zaprowadzi tam sonde jeszcze za mojego życia :)
    1 punkt
  17. Trochę mnie denerwuje ciągłe powtarzanie, że BA8 to naśladownictwo Fujinona. Jakie naśladownictwo? Te lornetki inaczej wyglądają, inaczej ważą, mają nieco różne parametry ( 15x70 vs 16x70), różnie kształtują się ich wady i zalety. Fuji jest lepsza pod niektórymi względami, zaś pod innymi jest gorsza - np. ma większą aberrację chromatyczną. Ed Zarenski wszystko to świetnie sprawdził i wypunktował na Cloudy Nights. I chwała United Optics, bo dzięki nim mamy dostęp do świetnej lornety za mniej niż połowę ceny Fuji, Zaś cenę Fuji wywindowano, gdy tylko została dobrze wylansowana (patrz opinie z datami) :D
    1 punkt
  18. Niestety, Żywiec (Stare Miasto) ma jedno z najbardziej absurdalnych oświetleń ulic, jakie widziałem. Chodzi mi o duże kule wystające ze ścian kamienic między parterem i piętrem - juz się nieraz zastanawiałem, jak ludzie tam śpią, mając tuż za oknem dużą, świecacą kulę :) . Robiłem też "przekrój świetlny" przez Żywiec, na mapce poniżej otrzymane wartości w zimową, bezchmurną i bezksiężycową noc (w samym Żywcu nie dało się znaleźć miejsca, gdzie w polu widzenia miernika nie byłaby jakaś lampa).
    1 punkt
  19. Będę miała lornetkę Nikon Action EX 10x50 CF jako uzupełnienie teleskopu ;) Szukałam informacji, czy do lornetki potrzebne są jakieś filtry i znalazłam, że na pewno do obserwacji Słońca 8) Ale czy do innych obiektów też ? W przypadku teleskopu filtr często poprawia widoczność, mam taki do Księżyca, dlatego interesuje mnie jak to wygląda z lornetkami.
    1 punkt
  20. W sumie nie ma co uzupełniać wypowiedzi Łukasza - z filtrów najpotrzebniejsze są te do Słońca. Księżycowe natomiast są zbędne. Jeśli zamierzasz głębiej wejść w lornetkarstwo, to na pewno warto się zaopatrzyć w filtry UHC. Nie wiem, jakie masz doświadczenie z filtrami, ale generalnie odbierają one trochę uroku temu, co widzisz - i to będzie odczuwalne szczególnie w lornetce. Niemniej, jeśli w to wdepniesz i postawisz czasem na zaobserwowanie obiektu a nie tylko na walory estetyczne kadru, to filtry mgławicowe są fantastycznym wsparciem obserwatora (nawet jeśli twój kaliber to 10x50). Do małej lornetki polecam standardowe UHC - będziesz musiała tylko wykombinować jakieś oprawki (z pianki?), żeby je zamocować w muszlach ocznych. Jeśli się boisz większego wycięcia gwiazd tła, możesz kupić UHC-S lub UHC-E (szersze pasmo transmisji), ale moim zdaniem nie ma co się bać węższych filtrów. Jeśli kiedyś przesiądziesz się na większą lornetkę, warto będzie pomyśleć o filtrach O III. Ale to jeszcze chyba nie ten moment i nie ten sprzęt. PS. Ja już wsiąkłem i nie wyobrażam sobie, że miałbym nie mieć na podorędziu filtrów podczas sesji. A co martwi mnie najbardziej, niebawem będę musiał je w końcu oddać :D
    1 punkt
  21. Łukasz, niepotrzebnie się stresujesz - NGC 1360 jest widoczna z północnej Polski. Jak bardzo północnej? Wczorajszej nocy obserwowaliśmy ją z okolic Choczewka, którego szerokość geograficzna jest zbliżona do... Rozewia :) Obserwowaliśmy przez Fujinona 16x70 (z mniejszymi lornetami nie podchodziliśmy do niej) - bez filtra było ciężko, ale udało się nam ją dostrzec. Z filtrami UHC nie mieliśmy większych problemów, po kilku sekundach wyskoczyła z tła całkiem spora tarczka. Naprawdę ładny obiekt - dzięki za inspirację! PS. Raczej nie nazywałbym star-hoppingu trudnym - jeśli tylko klarowność nieba pozwala (a tylko przy takim niebie można się rzucić na ową planetarkę), nisko nad horyzontem bez trudu widać gołym okiem trapezoid (?6, ?7, ?8 i ?9 Eri) o którym piszesz. A od tego miejsca jest już bardzo łatwo.
    1 punkt
  22. Dokładnie. Mapę modelową dałem jako podkład. W 2013 r. nawet napisałem publikację do MNRAS, która potwierdza ogólną słuszność modelu w dużej skali. W małej skali jest to już różnie (przykład widać na mapce "Karpaty" na lewo od Ojcowskiego Parku Narodowego - OPN). Twórca modelu (Cinzano) za główną jego wadę uznaje nie uwzględnianie ukształtowania terenu - nasze pomiary wykazują dużą zależność jasności nieba od tego czynnika. Co do zapylenia (kolejna praca w MNRAS, tym razem z bieżącego roku) to jest to czynnik niedoceniany, a silnie zwiększający jasność bezchmurnego, bezksiężycowego itp. nieba. Co ciekawe, widać to wyraźnie nawet w tak, wydawałoby się, dobrych miejscach, jak obserwatorium UP na Suhorze. Zresztą zapylenie "załatwia" też sprawę obserwacji przy Księżycu, nawet w małej fazie. Co do wpływu wilgotności i innych warunków meteorologicznych, właśnie jestem na etapie analizowania i podsumowywania wniosków.
    1 punkt
  23. Na razie poprzestań na filterkach słonecznych (i przyzwoitym statywie). Jeśli polubisz obserwacjs dwururką (a założę się, że tak będzie) możesz pomyśleć o filtrach mgławicowych (typu UHC). Najlepiej, gdy da się je wkręcić w gwinty filtrowe w okularach - ale niestety Nikon 10x50 nie ma tego udogodnienia. Marek (Panasmaras) zapewne temat rozwinie i szerzej przedstawi Ci zalety stosowania różnistych filteruff mgławicowych w lornetce. Ale uważaj - niewykluczone, że po lekturze jego postu sprzedasz teleskop i kupisz większą/lepszą lornetkę :D
    1 punkt
  24. Zobaczysz Jacku, zobaczysz, będziemy jak te dzieci, stali koło niej i chłonęli wiedzę, wiadomości i ciekawostki, którymi Ewa będzie nas raczyła... :D
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024