Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.12.2014 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Jeszcze jedno foto z ostatnich wojazy :0 WO FLT 98, EQ6, QHY8L, Idas LP. FF/R TV0.8x 40x300sek
    16 punktów
  2. Witam Forumowiczów ! Przedstawiam pierwszą fotografię na forum :) Po opanowaniu nowej kamery i ATM'u z przekładnią mikroruchów przy ustawianiu ostrości, tak skromnie 10x600sek bo i aura nie rozpieszcza. Na ten czas samo L , z planami na RGB :) GSO N150/f5, HEQ5, Atik 314L+ Mono, L 10x600sek. https://www.astrobin.com/full/141417/0/ Pozdrawiam!!! Tomasz
    14 punktów
  3. Chmury rzadza niepodzielnie tutaj na Wyspach wiec tylko skromne trzy godziny :) WO FLT 98, EQ6, QHY8L, Idas LP, TV FF/R 0.8x 18x600sek
    12 punktów
  4. Pogoda od dłuższego czasu nas załamuje :( dlatego z braku ATM, materiału foto do obróbki czy innych zajęć w wolny dzień postanowiłem sobie zrobić porządki świąteczne na dysku astronomicznym mojego domowego PCtka. No i znalazłem zbiór informacji na temat refraktorka MEADE 152/1200, którego byłem kiedyś posiadaczem. Bardzo zacna rureczka i do tej pory żałuję, że się jej pozbyłem - chyba w 2010r. Na ostatnich zlotach zauważyłem, że cieszą się takie konstrukcje dużym powodzeniem - i słusznie. Dają piękne obrazy a i do awikowania są b. dobrymi instrumentami. Posiadacze zapewne zauważyli, że obiektyw tych rurek posiada 3 ,,łapki" po 2 śruby. - 3 służą do przykręcenia obiektywu w celi a 3 to śruby kolimacyjne. W Necie niewiele informacji na ten temat i nie wszyscy wiedzą, że taki refraktor można skolimować gdy na niebie chmurwy. Sposób jest stosunkowo prosty i możemy go wykonać samemu. Potrzebny spokój i troszkę cierpliwości. Za pierwszym razem możemy mieć troszkę problemów co zauważymy już w pogodna noc bo weryfikację naszych poczynań pokaże spojrzenie na gwiazdki. Jednak bardzo szybko dojdziemy do perfekcji. Co nam potrzeba - krzyżakowy śrubokręt i okular - kolimator Cheshire - np. http://teleskopy.pl/Kolimator-optyczny-%28okular-kolimacyjny-Cheshire%29-do-kolimacji-teleskop%C3%B3w-kr%C3%B3tki-profil-teleskopy-1550.html i tTeleskopy.pl opis pod spodem. Jak przeprowadzić kolimację - poczytajcie PDFka - Powodzenia :) Jak skolimować refraktor.pdf
    4 punkty
  5. Astrofociarze mają konkurs im. H. Kowalewskiego, a co z miłośnikami obserwacji wizualnych? Przecież my też nie wypadliśmy sroce spod ogona. ;) Od pewnego czasu chodził mi po głowie pomysł zorganizowania plebiscytu dla "wizualowców". Godnych uwagi tekstów jest na forum całkiem sporo... Zasady są proste - każdy może zgłosić dowolną ilość napisanych przez siebie postów, o ile tylko zostały opublikowane na Forum Astronomicznym w 2014 r. Pod pojęciem "relacji" rozumiem nie tylko opis konkretnej, pojedynczej sesji obserwacyjnej, ale też wybranego obiektu (przykładowo w ramach cyklu "Obiekt tygodnia") czy poradnik/zestawienie dotyczące grupy obiektów. Udział w konkursie Ignisa: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/5252-ciekawe-obiekty-tygodnia-konkurs-dla-poczatkujacych/ nie jest przeszkodą do wzięcia udziału także i w tym. Termin zgłaszania prac - do 3 stycznia 2015 r. Głosowanie - w dniach 4-10.01.2015 r. No i najważniejsza sprawa - nagrody: za zajęcie I miejsca - książka P. Rudzia "Astronomia bez tajemnic" i styczniowy numer "Astronomii" II nagroda - płyta Przemka Rudzia "Four Incarnations" III nagroda - Kalendarz FA na 2015 r. Nagrody są ufundowane przez Radę Forum i osoby wymienione w postach poniżej, którym serdecznie dziękujemy! Lista nagród nie jest jeszcze zamknięta. ;) Z podziału nagród wyłączeni są członkowie Rady. W sytuacji, gdyby laureatem został jeden z nich, nagrodę otrzyma osoba, która zajmie kolejne miejsce. Uprzedzając ewentualne zastrzeżenia i uwagi - nie chodzi o jakąś niezdrową rywalizację, ale o odrobinę dobrej zabawy w okresie, gdy obserwacje praktycznie zamierają (ech, ta pogoda...). Liczę na pozytywny odzew zarówno ze strony debiutantów, jak i starych wyjadaczy. Zapraszam do zgłaszania swoich kandydatur. Proszę też o wstrzymanie się z "lajkowaniem" zgłoszonych prac - "lajkiem" niech będzie głos oddany na swojego faworyta.
    4 punkty
  6. 20 Grudnia 2014 r. około godziny 20.53 UT,obserwator Hideo Nishimura z miasta Kakegawa w Japonii zaobserwował nowy obiekt na niebie o jasności 12.6 mag w gwiazdozbiorze Wąż! Nowy nie znany dotąd obiekt został potwierdzony na 4 klatkach 20 sekundowym ekspozycji (wielkość graniczna 13 mag) z wyposażony aparatem cyfrowym lustrzanka Canon EOS-5D oraz wyposażony obiektyw 200mm F/3.2 Czekamy na jej dalsze obserwacje. Współrzędne położenia: RA 16 05 48.09, DEC +24 05 33.8 Tymczasowe oznaczenie to TCP J16054809+2405338 Mapka położenia. źródło: SkyCharts (CdC)
    4 punkty
  7. Ale i tak - mimo braku kolorów mimo mniejszych rozmiarów gdy wreszcie kilka namierzysz i porządnie pod pięknym niebem ,,zaliczysz" po nocach Ci się będą śniły i będziesz do nich wracał jak długo wzrok pozwoli :)
    3 punkty
  8. Jak już pisałem w tutku o kolimacji refraktora z nudów robię porządki na astro-dysku. I znalazłem materiał ze strony ???? Przy pomocy, którego chciałem sobie zakonserwować i usprzawnić swojego EQ5, trafił mi się nowy, później kolejny itd. a tutek pozostał. Wysłałem na konsultację do Fachowca Jolo - uznał, że wartościowy dlatego zamieszczam go abyście ewentualnie skorzystali gdy Wasz montaż zaczyna sprawiać kłopoty w czasie ciężkiej pracy na fabrycznych maziach rodem z .... Jednocześnie prośba - Gdyby ktoś z Was rozpoznał źródło i autora tutka będę bardzo wdzięczny i dopiszę go do tutka :) Zapraszam do pobrania - zapewne się przyda. Konserwacja montażu EQ5.pdf
    2 punkty
  9. Wczoraj miałem z godzinę pieknego nieba. Informuję, że gwiazdozbiory są i mają się dobrze :D
    2 punkty
  10. Gapa ze mnie, miałem w myślach o niej wspomnieć, dziękuję za spotrzegawczość:). To jest galaktyka nieregularna Holmberg IX. http://pl.wikipedia.org/wiki/Holmberg_IX
    2 punkty
  11. A fpierdziel chcesz? Dawaj na konkurs i nie marudź! Jest pięknie!
    2 punkty
  12. Po pewnym okresie obserwacji zaczniesz dostrzegać o wiele więcej,mnóstwo obiektów dostrzegalnych zerkaniem stanie się oczywistymi i zaczną ukazywać się detale . Koniecznie poszukaj lepszej miejscówki.
    2 punkty
  13. Ok, czyli już rozumiem mniej więcej jak to działa, i dlaczego fotki są takie piękne. Wielkie dzięki za sprostowanie! :) A co do braku kolorów, to i tak jestem bardzo zadowolony - mało kto w życiu ma okazję dostrzec galaktykę nawet w taki sposób :)
    2 punkty
  14. Korzystanie z lapka w czasie obserwacji nie jest najlepszym rozwiązaniem - psujesz sobie adaptację oka do ciemności. W rezultacie dostrzegłeś pewnie tylko centralną, najjaśniejszą część galaktyki, a rozległe halo z dwoma ciemnymi pasami (w ośmiu calach spokojnie wyłapiesz jeden z nich) Ci umknęło. Znacznie lepszym pomysłem jest używanie latarki z czerwonym światłem i drukowanej mapki nieba.
    2 punkty
  15. Ja właśnie wróciłem ze "spaceru", gęsto od niskich chmur, ale w nich dziury, gwiazd pełno. Ale kto to widział żeby podczas paczania na nocne niebo spadały na twarz krople deszczu?
    2 punkty
  16. Oglądaliśmy go w grupie koleżanek i kolegów z PTMA Szczecin podczas zwiedzania Centrum Astronomicznego UMK w Piwnicach. Oprowadzał nas dr hab. Maciej Mikołajewski Zrobiłem kilka zdjęć. Napęd grawitacyjny Tu szafa sterująca mechanizmem napędowym Ślimacznica
    2 punkty
  17. To mój pierwszy video tutorial (dzięki Allano za pomoc w wyborze oprogramowania) tak że jestem otwarty na krytykę i uwagi i postaram się, żeby kolejne były lepsze :) 1. MaxIm cz. I - podstawy i konfiguracja Do pobrania https://www.dropbox.com/s/wp2ppwna52dz4rt/maxim%20cz%201.mp4 - 94MB 2.MaxIm cz. 2 - kalibracja i składanie materiału Plik do pobrania: https://www.dropbox..../maxim cz 2.mp4 - (88MB) 3. MaxIm DL cz. 3 - makra oraz astrometria i fotometria Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/t8kj0c1zdhujjv9/maxim%20cz%203.mp4 (111MB) 4. MaxIm DL cz. 4 - składanie materiału kolorowego LRGB i z kamerek OSC Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/lhshtyignpmbsnf/maxim%20cz%204.mp4 (108MB) Errata: Przy składaniu LRGB lub RGB jeśli pomiędzy klatkami RGB robiliśmy pier filp mogą wyjść jakieś dzikie czerwono-zielone gradienty. Warto wtedy każdą z klatek R, G i B osobno potraktować funkcją Flatten Background albo Auto Flatten Background i takie poprawione klatki dopiero składać w kolor. 5. MaxIm DL cz. 5 - w polu - kadrowanie, alignment, ustawianie ostrości Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/3e1azvs7hgeotdj/maxim%20cz%205.mp4 (134MB) 6. MaxIm DL cz. 6 - guiding i okolice Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/fl5vq7ipaiy8tlr/maxim%20cz%206.mp4 (66MB) Playlista tutoriali na YT: https://www.youtube.com/playlist?list=PLXDYcEag_zsHaLFtxQyIffdDmoitPf0EA Link do dropboxa do folderu z wszystkimi tutorialami: https://www.dropbox.com/sh/7k4fcjquwe3e0da/LBzQBfBW6H
    1 punkt
  18. W sobotę razem z MarWo wymienialiśmy łożyska w montażu, a dokładnie mówiąc Marcin wymieniał, a ja mu asystowałem (dbałem o pełny kufel, czyściłem części w benzynie itp.) Łożyska wraz ze smarem kupiłem za ok. 230 PLN. Cała operacja zajęła 4 godz. razem z regulacją luzów. Podczas wymiany korzystaliśmy z instrukcji podanej na stronie: http://www.astro-baby.com/heq5-rebuild/heq5-m1.htm. Teraz pozostaje poszukać pasków do wymiany zamiast przekładni. Kiedyś była na sąsiednim forum akcja sprowadzania większej ilości zestawów z UK. Może coś takiego uda się zorganizować jak by była większa ilość chętnych.
    1 punkt
  19. W końcu, po 3 tygodniach... ( może więcej? ) po zakupie teleskopu, miałem okazję wyjść i go przetestować. Na początek wystawienie, aby lustro się schłodziło. Następnie ubrałem się w dwie bluzki, koszulę, grubą bluzę z futrem, kalesony, spodnie od piżamy, jeansy, dwie pary skarpet, czapkę i rękawicę. Na wszystko poszedł gruby, długi płaszcz. Było raptem dziesięć stopni na minusie, więc ta noc była wyjątkowo ciepła - oczywiście biorąc pod uwagę Suwalszczyznę i Suwałki, gdzie temperatury dochodzą do -30 stopni. Mimo wszystko ubiór pozwolił mi na kilka godzin siedzenia. Tej nocy towarzyszył mi księżyc, który stał się moim pierwszym obiektem. Pierwsze kilka minut poświęciłem na przyzwyczajenie się do Newtona. Zaśmiałem się sam z siebie, bo nawet z nacelowaniem na księżyc miałem początkowo problem. To jednak szybko zniknęło i po chwili poczułem, jakby posługiwał sie Newtonem od zawsze. Nacelowałem (poprawnie) na księżyc, i zanim zacząłem obserwować, nie mogłem nadziwić się solidnej konstrukcji i sztywności montażu Dobsona. Dawno nie obserwowałem, więc w stronę moich oczy poleciał oślepiający blask. Jednak piękna tarcza, kształty i szczegóły księżyca łagodziły niewielki ból oczu. Ładnie wyglądający Sinus Iridum, który stał się początkiem obserwacji... zaraz po tym doszedłem do krateru Plato i Archimedesa. Wszystko było wyjątkowo piękne. Z kraterem Kopernik było trochę trudniej i ostatecznie nawet po wszystkim nie wiem, czy udało mi się go zlokalizować. Zaczynałem odczuwać pierwsze mrowienie w palcach, ale nie przerywałem. Tej nocy miałem jeszcze kilka celów. Kolejnym z nich były Plejady. Mimo blasku księżyca, który jako towarzysz tej nocy trochę jednak popsuł zabawę, Plejady nie wypadły wcale najgorzej! Synta 8 przedstawiała jeszcze więcej gwiazd niż teleskop 700/60. Z ciekawości nawet przyniosłem z piwnicy tamten refraktor i zaczynałem porównywać. Oczywiście w międzyczasie raz czy ze dwa wchodziłem do sieni, aby przynajmniej na minutę się zagrzać. Nie bawiłem tam długo, bo spragniony kolejnych zdobyczy, zaczynałem poszukiwania. Kolejnym obiektem był Żłóbek. Sprawa miała się podobnie jak w kwestii plejad - księżyc, chcąc jedyny panować na niebie, nie dawał za wygraną. Pierwszym obiektem, który spodobał mi się w wyjątkowy sposób była Betelgeza, a zaraz po niej Aldebaran. Obie gwiazdy świeciły swym pomarańczowo - żółtym blaskiem, tworząc na około niewielkie, kierujące się w każdą stronę, pasemka - zupełnie jak na profesjonalnych zdjęciach gwiazd, publikowanych przez NASA!. Oczywiście do naszych ogromnych gwiazd, użyłem super 10 mm z zestawu, oraz okular 9mm ( zakupiony kiedyś do refraktora. Ostatecznie i tak źrenica wyjściowa się nie zgadzała, czego nie mogę powiedzieć w przypadku Synty). Jowisz wyłonił się z horyzontu, powoli pnąc się w górę. Postanowiłem jeszcze poczekać, tym bardziej, że na około znajdowały się sosny. W międzyczasie próbowałem jeszcze upolować Urana, jednak znajdował się dość blisko księżyca. Dlatego nie dane było mi tym razem zobaczyć, czy w ogóle będzie chciał ukazać mi swoje piękno. Kolejną nieudaną próbą było odnalezienie galaktyki Andromedy, która znajdowała się dość wysoko. Kolejnym problemem były promienie księżyca, więc postanowiłem, że zapoluję na nią następnym razem. W oczekiwaniu na naszego olbrzyma Jowisza, przypomniałem sobie o upragnionej mgławicy Oriona! Skierowałem teleskop w tamto miejsce i włożyłem kiedyś zakupiony okular Soligor 32mm. Przed moimi oczyma, pokazała się dość sporych rozmiarów biało - srebrna, lekko rozgałęziona plama. Z każdym mniejszym okularem, obraz zaczynał się przybliżać, a z 9mm czułem, jakby mgławica była na wyciągnięcie ręki! Z zapartym tchem, a jednocześnie dumą obserwowałem znany każdemu obiekt! Napawałem się jej widokiem, chcąc aby chwila trwała jak najdłużej! Po jakimś czasie do mojego umysłu zaczynały dobijać się pojedyncze pytania. Czy to wszystko w kwestii tej mgławicy? Czy widok mgławicy nie powinien prezentować się znacznie lepiej? Szybko odpowiedziałem sobie w duchu, ponownie oskarżając o wszystko naszego naturalnego satelitę. Gdy Jowisz był na tyle wysoko, abym mógł spróbować po niego sięgnąć, skierowałem tam swój nowy teleskop i przyłożyłem oko do okularu. Gigant był znacznie większy niż w moim starym refraktorze. Szybko porównałem obrazy i stwierdziłem, że nie ma o czym mówić! Jednocześnie zacząłem zastanawiać się, jak mogłem przez ten długi czas korzystać z tego refraktora, nie wiedząc jakich pięknych widoków się pozbawiam. Podobnie jak z mgławicą, tak i z Jowiszem, zacząłem powiększać obraz. Planeta stawała się coraz większa, choć wiem, że to nie cały potencjał Synty. Tu jednak też pojawiły się pierwsze pytania i wątpliwości. Mimo jak najlepszego ręcznego wyostrzenia, Jowisz nie odznaczał się szczególnymi barwami. Szybko przerzuciłem się na stary Refraktor i ze smutkiem stwierdziłem, że tam również wystąpił ten problem. Niebo było idealnie czyste, więc teoria mgły została przeze mnie szybko wyeliminowana. Ponownie uwziąłem się na księżycu, który w tamtym momencie znajdował się naprzeciw naszej gigantycznej planety. Pomimo dwóch par skarpet, zimowych butów i rękawiczek - przestałem odczuwać kończyny. To był znak, aby wracać powoli ( a nawet szybko) do domu. Na zakończenie ponownie spojrzałem na mgławicę Oriona, która dała mi tej nocy najwięcej radości. Chyba dlatego, że Refraktor 700/60 widział tam jedynie plamkę... Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z zakupu Synty i już wiem, że śmiało można kupować od forumowiczów używki. Jedyną wadą dzisiejszej nocy było zepsucie nieba, wywołane promieniami księżyca. Bez niego, wszystkie obiekty byłyby znacznie lepiej widoczne. Jednak mimo to nie żałuję tej nocy, bo przecież przyjrzałem się także naszemu dzisiejszemu złoczyńcy. Widok kraterów, długo pozostanie w mojej pamięci! Dlatego, wszystkim mieszkającym choć trochę poza miastem, albo mogącym wyjeżdżać poza nie, śmiało polecam Syntę 8! :) Pozdrawiam!
    1 punkt
  20. Wyłącz latarnię. Gdzieś tu na forum jest wątek dotyczący wyłączania latarni na pilota. Przy naszej pogodzie to będzie średnio kilka godzin w miesiącu albo i mniej więc nikomu to nie będzie przeszkadzało ::) Co do teleskopu - kup 10". Długość rury i wielkość dobsona ta sama co przy 8" a więcej radochy.
    1 punkt
  21. też miałem takie wrażenie, chociaż to musi być złudzenie, patrzymy na otoczenie i wydaje nam się że jest jasno, bo widać cienie jak w słoneczny dzień, kolory lekko przyszarzone ale jednak lepsze niż przy zachmurzeniu... tymczasem obiektywnie rzecz biorąc, wokół włączają się lampy sterowane fotokomórką jak gdyby nadchodził wieczór a chcąc zrobić zdjęcie aparat wybiera dziwnie długie czasy :P normalnie czarna magia! :D
    1 punkt
  22. Ja po różnych próbach (tańszych) ostatecznie zakończyłem na 410. Płynne i precyzyjne (szybkie) kadrowanie jest w tym przypadku nie do zastąpienia.
    1 punkt
  23. Byłem świadkiem zaćmienia całkowitego na Węgrzech w 1999, "światło zgasło" dopiero jak Łysy zakrył ostatni promyczek. Dosłownie wystarczy 1% (przy bezchmurnym niebie) aby było jaśniej niż we dnie z niebem zasnutym ołowianymi chmurami.
    1 punkt
  24. Witamy na forum! :) Świetne zdjęcie - zapewne uraczysz nas jakimś w konkursie, jeszcze w tym miesiącu :)
    1 punkt
  25. To Holmberg IX - http://heritage.stsci.edu/2008/02/caption.html , http://pl.wikipedia.org/wiki/Holmberg_IX
    1 punkt
  26. Drodzy Państwo. Jeżeli nie mieszkacie bardzo blisko siebie to nie kombinujmy nic na siłę. Wysyłka grupowa ma sens w przypadku np. Warszawa-Warszawa ale nie Leszno-Poznań. Ja nie zamierzam nikomu utrudniać życia :)
    1 punkt
  27. To przerobiony wężyk spustowy: Już sprawdzałem Nikona - działa prawidłowo ;) Tak wyglądają pokrętełka regulacji (opis pisakiem - wartości zmierzyłem stoperem). Jak tylko będzie pogoda zabieram się za testy.... myślę, że to wyjście dla tych którzy nie podłączają kompa będzie wystarczające :) Może brakuje precyzji ustawiania czasu ale powtarzalność jest. (schemat narysuję później i załączę)
    1 punkt
  28. Tak podejrzewałem - ale to już inna i bardziej zaawansowana bajka. Ja podałem sposób kolimacji obiektywu jako całości. Osobiście po wieloletnich doświadczeniach nie polecam domowym sposobem rozkładania na czynniki pierwsze ani kompletu soczewek obiektywów teleskopów ani okularów czy soczewek Barlowa. Raz, że nie mamy odpowiednich warunków na zachowanie idealnej czystości (1 paproszek może zdrowia napsuć) a dwa wystarczy drobna pomyłka w złożeniu i.... chyba kończyć nie muszę ;) Co do obiektywów - ich kolimacji to występują jeszcze bardziej zaawansowane układy - np. w triplecikach po 3 śrubki na soczewkę + oczywiście dystanse. Lub blok soczewek + flattener (i tu też kwestia regulacji docisku) i wiele innych ale ta kolimacja to już dla producenta lub specjalistycznego warsztatu. Mój tutek jest do achromatów, których obiektyw wygląda jak na pierwszej fotce w pierwszym poście tematu - dzięki niemu możemy sobie zafundować ostre obrazy :)
    1 punkt
  29. Miałem już nie pisać bo może co by się zmieniło w podejściu do tematu. Pogoda jest tragiczna i z tym się zgodzę. Jednak z takim pesymistycznym Waszym podejście nigdy nie wróci pogoda. Ja jestem optymistą i mimo przekichanej pogody mam co jakiś czas przebłyski w chmurach. Choć sam sobie jestem też winny - nowa kątówka i używany okular SW UWA 8mm robi swoje :P :D Więcej optymizmu !!!!!
    1 punkt
  30. Pole magnetyczne w płaszczyźnie Drogi Mlecznej Pastelowe kolory i delikatna tekstura widoczne na rysunku przypominają pociągnięcia pędzla malarza na płótnie, jednak w rzeczywistości są one wizualizacją danych zebranych przez należącą do Europejskiej Agencji Kosmicznej misję Planck. Na rysunku przedstawione zostało oddziaływanie międzygwiazdowego pyłu z polem magnetycznym w Drodze Mlecznej. W latach 2009-2013 Planck skanował niebo w poszukiwaniu światła pochodzącego z początków Wszechświata, tzw. mikrofalowego promieniowania tła. Przy okazji zarejestrował również sporo promieniowania pochodzącego ze znacznie bliższych i młodszych obszarów w Galaktyce. Z kosmologicznego punkt widzenia sygnał ten nie ma większego znaczenia, jednak jest bardzo ważny dla badań nad narodzinami nowych gwiazd, a także nad wieloma innymi zjawiskami zachodzącymi w Drodze Mlecznej. Jednym ze źródeł składających się na sygnał zarejestrowany przez Plancka jest kosmiczny pył. To jeden z elementów środowiska międzygwiazdowego, który wypełnia Galaktykę, składający się głównie z gazu i stanowiący surowiec przy tworzeniu nowych gwiazd. Międzygwiazdowe obłoki gazu i pyłu oddziałują z polem magnetycznym Galaktyki. Ziarna pyłu kształtem przypominają nieco elipsoidę i w obecności pola magnetycznego ustawiają swoją oś wielką prostopadle do kierunku pola. W wyniku tego promieniowanie emitowane przez ziarna pyłu jest częściowo spolaryzowane, dzięki czemu instrumenty zamontowane na pokładzie Plancka mogły zmierzyć kierunek tej polaryzacji. Naukowcy pracujący przy misji Planck wykorzystali emisję spolaryzowaną międzygwiazdowego pyłu do zrekonstruowania pola magnetycznego Galaktyki. Dzięki temu możliwe jest lepsze poznanie roli pola magnetycznego przy tworzeniu się struktur w Drodze Mlecznej, które prowadzą do powstawania nowych gwiazd. Na rysunku kolorem oznaczono całkowite natężenie promieniowania pochodzącego z pyłu, ukazując tym samym strukturę międzygwiezdnych obłoków w Drodze Mlecznej. Teksturą wyróżniono kierunek pola magnetycznego, który wyznaczono na podstawie emisji spolaryzowanej pyłu. Na rysunku widać, że związek pola magnetycznego ze strukturami środowiska międzygwiazdowego jest bardzo złożony. W szczególności pole jest bardziej uporządkowane w płaszczyźnie Galaktyki, gdzie podąża ono za strukturą spiralną. Jednak nad i pod płaszczyzną pojawiają się małe obłoki pyłu w miejscach gdzie pole jest mniej regularne. Na podstawie obserwacji wykonanych przez satelitę Planck, a także podobnych wykonanych wcześniej, naukowcy odkryli, że międzygwiazdowe obłoki pyłowe kształtem przypominające włókna, układają się wzdłuż galaktycznego pola magnetycznego. Biorąc pod uwagę, że obłoki te stają się kolebką dla nowych gwiazd to znaczenie pola magnetycznego w ewolucji całej galaktyki jest bardzo duże. Natężenie emisji pyłu wyznaczono ze złożenia obserwacji Plancka wykonanych na częstotliwości 353, 545 oraz 857 GHz. Informację o kierunku pola magnetycznego uzyskano z pomiarów polaryzacji na częstotliwości 353 GHz. Hubert Siejkowski | Źródło: ESA http://orion.pta.edu.pl/pole-magnetyczne-w-plaszczyznie-drogi-mlecznej Stuktura pola magnetycznego (tekstura) oraz rozkład promieniowania obłoków pyłowych (kolor) w Drodze Mlecznej na podstawie obserwacji misji Planck. Źródło: ESA/Planck Collaboration. Acknowledgment: M.-A. Miville-Desch?nes, CNRS ? Institut d?Astrophysique Spatiale, Université Paris-XI, Orsay, France
    1 punkt
  31. Ciekawy pomysł z tym odrośnikiem - zaciekawiło mnie to :) W bliskiej przyszłości pomyślę nad ewentualnym wykonaniem tego! Wczoraj przez ponad godzinę mogłem wyjść z syntą i poobserwować niebo. Na razie zadam pytanie w tym temacie, bo nie ma sensu do jednej rzeczy tworzyć innego. Wydaje mi się, że znalazłem galaktykę Andromedy. (3 metry ode mnie był laptop i Stellarium, więc po gwiazdach "doszedłem" tam w dwie minuty. Seeing zdawał się bardzo dobry, ale nie jestem przekonany, czy tak powinna wyglądać Andromeda. Galaktykę Cygaro widzę jako średnio widoczną, przezroczystą i trochę rozciągniętą mgiełkę. Bodego tak samo, tylko że jako koło. W przypadku Andromedy, było lepiej - mgiełka była znacznie jaśniejsza, ale zastanawiam się nad kształtem. Jaki ona powinna mieć kształt? Bo to, co ja dostrzegłem było okrągłe, a wydaje mi się, że powinna mieć kształt jak Galaktyka Cygaro. Używałem okularów 32mm i kitowego 25mm. Obserwacje prowadziłem około 20tej, może przed 21. Nie była idealnie na samej górze, ale przy horyzoncie też nie. To wyglądało coś jak (obrazek z google grafiki): https://www.google.pl/search?q=galaktyka+andromedy+mak&newwindow=1&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=E4mWVPnfMcLOyQPs5oHoDA&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1366&bih=657#facrc=_&imgdii=_&imgrc=3HQlvG1yDqCbGM%253A%3BgxrNgeE3QhTsuM%3Bhttp%253A%252F%252Fastropolis.pl%252Fuploads%252Fpost-18822-0-21090800-1351504487.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fastropolis.pl%252Ftopic%252F39789-ngc-185%252F%3B1600%3B1200
    1 punkt
  32. Z tego co pamiętam, to w takich okolicznościach przyrody narodził się Darth Vader...
    1 punkt
  33. Szuu, jeszcze kilka grafik nawiązujących do hmm - sami wiecie kogo, a nazbierasz więcej "lajków" niż ma JacekE :D
    1 punkt
  34. My przeważnie marzniemy przy naszych trójnogach. Jednak okazuje się że nie jest tak zawsze . :D Ciekawe co by gość napisał w temacie ( Brak pogody ) hi
    1 punkt
  35. masz racje z tymi sprawami ja jeszcze po wkuwam przed pierwsza obserwacja i na pewno sie spotkamy zresztą jak mnie poznasz to zobaczysz ze jestem konkretny i na pewno grupa bedzie (przynajmniej nas dwóch bo spoglądanie w kosmos dla mnie to cos wiecej i ludzie czasami tego nie rozumieją )
    1 punkt
  36. Te chmurwy... Chciałem zrobić time lapse bo ładnie obłoczki przemykały, ale o to co wyszło jak tylko ustawiłem aparat. Nawet nie szukałem już gdzie coś zmienić by lepszej jakości film był. Jak macie szybkie oko to było widać nawet błękit nieba;p
    1 punkt
  37. Tak się przyzwyczaiłem do braku pogody,że nawet nie zerkam na prognozy.
    1 punkt
  38. Myślę, że dopiero po świętach, bo teraz wiadomo jest, że jest sto tysięcy spraw ważniejszych do zrealizowania ;)
    1 punkt
  39. Michał, jeżeli jesteś zainteresowany historią obserwatorium w Piwnicach to polecam Ci znakomitą publikację, którą kiedyś kupiłem w jakimś antykwariacie. Niestety gdzieś mi zaginęła, ale na szczęście, po latach odnalazłem ją w formie cyfrowej w internecie - KUJAWSKO-POMORSKA BIBLIOTEKA CYFROWA (format DjVu): http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=44655&from=FBC
    1 punkt
  40. Zobaczcie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2014 roku Mijający rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń związanych z podbojem kosmosu. Byliśmy świadkami m.in. lądowania Philae na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko i obserwowaliśmy pierwszą fazę testów Oriona. Poniżej przedstawiamy zaledwie garstkę ciekawych momentów w dziedziny astronomii. Olbrzymi ocean wody na księżycu Saturna Na początki kwietnia naukowcy NASA i ESA zdobyli dowody na obecność olbrzymiego zbiornika ciekłej wody na księżycu Saturna Enceladusie. Znajduje się on pod grubą na 30-40 km warstwą lodu. Badacze nie wykluczają, że może tam istnieć życie w formie mikrobów. Wyniki badań opisano w czasopiśmie ?Science?. Kolizyjne spotkanie komety Siding Spring i Marsa 19 października C/2013 A1 Siding Spring znalazło się w odległości około 140 tys. kilometrów od Marsa. To mniej niż dystans, jaki dzieli Księżyc od Ziemi. Kometa minęła Czerwoną Planetę z prędkością 56 km na sekundę. Na orbicie Marsa pracują trzy sondy amerykańskie, jedna europejska i jedna indyjska. A po powierzchni tej planety chodzą dwa łaziki. Wszystkie sondy były postawione w stan gotowości. Naukowcy mieli nadzieję, że będzie to okazja, by zebrać cenne dane na temat lecącej komety. Jednak jak podkreślali pracownicy NASA w najbardziej uprzywilejowanej pozycji do uchwycenia Siding Spring znajdowała się sonda MAVEN. Pierwszy raz w historii umieszczono maszynę na komecie Lądownik Philae wylądował na 67P/Czuriumow-Gierasimienko w środę, 12 listopada. Sonda Rosetta wystartowała 2 marca 2004 roku z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. By dotrzeć do komety, próbnik wykorzystywał do zwiększenia swej prędkości pola grawitacyjne planet, zbliżając się w tym celu w latach 2005-2009 trzykrotnie do Ziemi i raz do Marsa. 12 listopada o godzinie 10.03 naszego czasu nastąpiło rozdzielenie Rosetty i lądownika Philae. Sonda kosmiczna, która leciała przez dziesięć lat i pięć miesięcy, pokonała dystans ponad 6 mld kilometrów, by stanąć na powierzchni 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Pierwsza faza testów na Orionie 5 grudnia rozpoczęła się bezzałogowa faza testowa Oriona podczas której statek zniósł się na orbitę. Znalazł się na niej po 17 minutach od chwili uruchomienia silników rakiety Delta IV Heavy. Rakieta, na grzbiecie której ważący 21 tys. kg Orion wzniósł się na orbitę okołoziemską, wraz z ładunkiem i paliwem waży aż 740 tys. kg. Na Ziemię wróciła jednak sama kapsuła, w której w przyszłości znajdowałaby się załoga. Pierwsza faza testów miała ujawnić wszelkie braki i ewentualne pomyłki inżynierskie statku wybudowanego za miliony dolarów. Krytyczny jest zwłaszcza manewr polegający na osadzeniu maszyny z powrotem na powierzchni Ziemi. Podczas schodzenia z kilku tysięcy kilometrów Orion rozwinie prędkość 32 tys. km/h, co podniesie temperaturę do 2200 st. Celsjusza. Kolejną fazą testów Oriona będą już loty załogowe, a po 2030 roku podbój Marsa. Curiosity odkrył metan na Marsie W połowie grudnia 2014 roku amerykański łazik Curiosity wykrył na Marsie metan - gaz, który na Ziemi prawie wyłącznie pochodzi od organizmów żywych. Ponadto łazik wykrył inne molekuły organiczne w skałach - poinformowało czasopismo naukowe "Science". Źródło: PAP, NASA Autor: PW/mk http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zobaczcie-najciekawsze-kosmiczne-wydarzenia-2014-roku,153126,1,0.html
    1 punkt
  41. Dzis na celowniku M35 z NGC2158. Mam dosc dobre warunki - mimo Ksiezyca. Pojedyncza klatka - surowa: SW 150/750 PDS, HEQ5 PRO, Canon 1200D, IDAS D1, 300s @ ISO800.
    1 punkt
  42. Po kilku latach przygód z astrofoto newtonem chciałbym przedstawić jak w miarę sprawnie ogarnąć ten temat. Opiszę sposób, który sobie przez ten czas wypracowałem - oczywiście na pewno można to robić na wiele innych, ale wg mnie bardzo ważne jest aby wszystkie kroki robić ze zrozumieniem do czego służą i co będą powodowały. Należy też pamiętać, że kolimacja i walka z ugięciami jest tym ważniejsza, im bardziej światłosilny mamy sprzęt, im mniejszy piksel mamy w kamerce oraz im większy nasza kamerka posiada sensor. Będziemy potrzebowali: - kolimator laserowy - kolimator z pudełka kliszy - teleskop w systemie newtona Krok 1 - kolimacja kolimatora :) Kolimator skolimujemy teleskopem, żeby później móc odwrócić role :) Teleskop ustawiamy poziomo wyciągiem w górę, w wyciąg wkładamy kolimator (może być przez przejściówkę oczywiście). Nie dokręcamy żadnych śrubek dociskowych - kolimator spoczywa swobodnie w wyciągu. Po włączeniu obracamy kolimator wokół osi i obserwujemy plamkę światła na lustrze głównym. Jeśli w trakcie obracania zakreśla ona kółka musimy skolimować kolimator. Zazwyczaj pod osłonką gumową albo schowane gdzie indziej są śrubki regulacyjne. Przez delikatne regulacje doprowadzamy do stanu w którym podczas obracania kolimatora plamka stoi w miejscu. Pułapki - podczas tej operacji zwracamy uwagę czy pomiędzy obudową kolimatora a tuleją wyciągu nie ma jakiś brudów które będą powodowały złe ustawienie kolimatora. Jeśli nasz wyciąg albo przejściówka jest krzywo wykonana, nie skolimujemy kolimatora prawidłowo. Po co? Kolimatorem laserowym będziemy ustawiać wyciąg względem tubusu oraz LW względem wyciągu. Bez tego nie skolimujemy prawidłowo teleskopu pod astrofoto. Można to też zrobić kombinacjami zwykłego kolimatora otworkowego z tulejkami i innymi gadżetami, ale nie znalazłem sposobu na wygodne i powtarzalne zrobienie tego w ten sposób. Krok 2 - ustawianie wyciągu Wymontowujemy z teleskopu LW wraz z pająkiem. Zaznaczamy na ściance naprzeciwko wyciągu punkt odpowiadający środkowi tubusu wyciągu. Musimy jak najdokładniej określić ten punkt i oznaczyć go tymczasowo na wewnętrznej ściance tubusu. Pomiar odległości od górnej krawędzi tubusu jest w miarę prosty, natomiast określenie położenia w drugiej osi (prostopadłej do osi optycznej teleskopu) może być bardziej skomplikowane - można zmierzyć obwód tubusu i zaznaczyć punkt w połowie obwodu mierząc od środka tubusu wyciągu. Można też wymontować LW z pająka, wycentrować pająk i zawiesić w środku pająka nitkę z ciężarkiem. Po pionowym ustawieniu teleskopu (sprawdzić poziomicą) patrząc przez kolimator z pudełka po kliszy przez nitkę będziemy mogli oznaczyć na ściance interesujące nas miejsce (rys. 1). Po wyznaczeniu tego ważnego punktu kładziemy teleskop poziomo, wkładamy kolimator laserowy w wyciąg (bez dokręcania śrubek) i doprowadzamy do stanu w którym promień trafia w oznaczony punkt. W moim pierwszym teleskopie GSO musiałem w trzech rogach pomiędzy wyciąg i tubus podłożyć podkładki o grubości 1.5, 2 i 3mm - tak wygląda chińskie rękodzieło. Przy teleskopie o światłosile f/5 i matrycy KAF8300 niedokładność ustawienia plamki lasera przy tym pomiarze o 1mm już powoduje widoczne zniekształcenia w narożnikach obrazu. Po co? Teoretycznie z krzywo ustawionym wyciągiem skolimujemy teleskop laserem albo pudełkiem kliszy, ale osie symetrii teleskopu, zwierciadeł i wyciągu nie będą się pokrywały z osiami optycznymi i obraz będzie zniekształcony - im dalej od środka kadru, tym bardziej. Dodatkowym efektem ubocznym będzie najprawdopodobniej niesymetryczny flat. Na szczęście operację tą trzeba wykonywać bardzo rzadko, albo tylko raz, ale jest ona ważna - na dokładnym ustawieniu wyciągu opierają się wszyskie kolejne etapy kolimacji. Krok 3 - ustawianie LW Lusterko wtórne ma bardzo wiele stopni swobody niestety i ustawić go trzeba w dwóch etapach. Dodatkowo LW może mieć ustawiony offset - czyli może być przesuniete wzdłuż swojej płaszczyzny w kierunku lustra głównego i od wyciągu. Najpierw centrujemy pająk w tubusie teleskopu używając nakrętek mocujących pająk. Oczywiście jak najdokładniej. Krążek z tektury dopasowany do środka tubusa teleskopu z otworkiem w środku sprawdza się dobrze. Kolejny krok to ustawienie środka optycznego LW w osi wyciągu. Jeśli LW nie ma offsetu środek optyczny pokrywa się z geometrycznym. Jeśli offset jest ustawiony (LW jest przyklejone z pewnym przesunięciem do pająka) to środek optyczny będzie przesunięty o wielkość offsetu w górę LW. Najlepiej wyciąć z papieru elipsę o wielkości LW i zaznaczyć na niej środek optyczny i umocować ten krążek na LW używając na przykład na brzegach taśmy klejącej. Następnie kładziemy teleskop poziomo, wkładamy kolimator laserowy w wyciąg (bez dokręcania śrubek) i ustawiamy wysokość LW nad LG używając środkowej śruby regulacyjnej w pająku obserwując plamkę lasera na przyklejonym krążku papieru. Będzie trzeba w tym cely wyjąć z teleskopu LG, chyba że nasz kolimator ma szkiełko przez które możemy zaglądać do wnętrza tubusu (jak np kolimator Baadera). Potem dwiema tylnymi śrubami regulacyjnymi w pająku (tymi bardziej oddalonymi od wyciągu) ustawiamy laser w środku optycznym LW w płaszczyźnie prostopadłej do osi tubusu teleskopu (rys. 2). Pułapki - jeśli po ustawieniu lasera w środku optycznym LW będzie przekrzywione w bok (patrząc w tubus wyciągu) to trzeba poprawić położenie środka pająka w tubusie teleskopu. Po ustawieniu LW względem wyciągu nie ruszamy już dwóch śrubek kolimacyjnych pająka - tych bardziej oddalonych od wyciągu (tylnich). Kolejny krok to ustawienie nachylenia i obrotu LW. Zdejmujemy papierowy krążek, luzujemy przednią śrubkę kolimacyjną pająka i obracamy oprawę LW tak, aby promień lasera ustawił się na LG w osi wyciągu (rys. 3). Następnie przednią oraz środkową śrubą kolimacyjną pająka ustawiamy promień lasera dokładnie w środku znacznika na LG. Po co? Z krzywo ustawionym LW też jesteśmy w stanie skolimować teleskop laserem albo pudełkiem po kliszy, ale ponownie osie optyczne i symetrii nie będą się pokrywały i obraz będzie zniekształcony przy brzegach, oraz flat będzie najprawdopodobniej niesymetryczny. Po co komu offset? Jeśli mamy ustawiony na LW offset to niech tak zostanie. Jeśli nie mamy to też nie ma tragedii - offset na LW powoduje jedynie, że matryca CCD jest oświetlona symetrycznie. Bez offsetu środek oświetlonego pola będzie nieco przesunięty względem osi optycznej i flat będzie niesymetryczny. Jeśli po jednej stronie na przykład mamy spadek oświetlenia 5% a po drugiej 7% to nie jest to żaden problem. Jeśli po jednej stronie mamy spadek 20% a po drugiej 30% to znaczy... że mamy za małe LW :) Ważne żeby w trakcie kolimacji LW być świadomym faktu posiadania albo nie posiadania offsetu i odpowiednio ustawić LW. Jeśli LW z offsetem ustawimy względem środka geometrycznego LW, to nie będziemy w stanie skolimować prawidłowo teleskopu a dodatkowo nasze klatki flat będą ultra niesymetryczne. Krok 4 - ustawianie LG To już na pewno każdy potrafi :) Pudełko od kliszy tutaj znakomicie spełnia swoją rolę. Po prawidłowym wykonaniu kroków 1-3 kolimacja LG to czysta przyjemność, trwa kilka sekund i po tej operacji nagle wtem wszystkie elementy układają się w idealną całość :) Krok 5 - ugięcia w wyciągu Walka z ugięciami w zestawie do astrofoto to temat na osobny elaborat, tutaj tylko odniosę się do ugięć w wyciągu, ponieważ ten element opisałem przy okazji kolimacji. W wyciągu możemy mieć ugięcia na: - mocowaniu wyciągu do tubusu. Słaby tubus sam w sobie może się uginać w miejscu mocowania wyciągu. Walczyć z tym można usztywniając na przykład tubus teleskopu wręgami wewnętrznymi, albo zewnętrznymi pierścieniami przykręconymi dodatkowo do podstawy wyciągu (rys. 4). - tubusie w wyciągu. Najpopularniejsze chyba wyciągi używane przez amatorów astrofotografii to wyciągi Crayforda. Na rys. 1 schematycznie zaznaczyłem ideę działania. Dolna rolka z pokrętłem dociska tubus wyciągu do górnych rolek prowadzących (najczęściej czterech). Górne rolki rzadko są problemem, ale dolna ośka jest potencjalnym miejscem ugięć. W tanich wyciągach GSO czy SW które miałem, dolna ośka jest nie za gruba i dosłownie można ją wyginać w palcach. Jest dodatkowo od dołu podpierana korytkiem z twardego plastiku i dociskana śrubą do regulacji tarcia, ale nie są to wszystko rozwiązania idealne. Dla porównania w wyciągu Baader Steeltrack dolna ośka to już solidny kawał stali, ale co z tego skoro od dołu dociskana jest śrubą regulacyjną z nakładką z nylonu, który jest dość miękki i ugina się pod obciążeniem większymi kamerami (jak np Atik383 z kołem filtrowym i korektorem komy). Wyciągi niskoprofilowe mają się jeszcze gorzej, ponieważ odstęp pomiędzy górnymi rolkami prowadzącymi jest niewielki i na punkty podparcia dzialają większe siły - np Atik383 z kołem i korektorem waży prawie 2kg. Oddalony jest od osi pokrętła wyciągu o około 8cm, a pomiędzy górnymi rolkami jest odległość 2cm. Czyli siła uginająca pomiędzy jedną parą rolek i ośką pokrętła to około 16kg! I niestety pomimo że ośka w Steeltracku jest dość pancerna to się ugina i nylonowa podkładka niczego nie zmienia. Wystarczy ugięcie o 0.1mm, żeby promień lasera na LG przesunął się już o kilka mm a to rujnuje całą kolimację :( W przypadku Steeltracka można wymienić podkładkę z nylonu na grzybek z brązu albo mosiądzu i ewentualnie umieścić pomiędzy nim i śrubą regulacyjną krążek np grubej folii PCV. Alternatywy dla GSO nie znalazłem.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024