Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.02.2024 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wreszcie mam czas na studiowanie mapek, przeglądanie witryn nasa itp. I po iluś tam latach na ułożenie puzli. Pozdrawiam
    2 punkty
  2. Udało mi się dzisiaj zobaczyć między chmurami kometę 12P/Pons-Brooks w lornetce 10x50. Obserwowałem ją między godziną 19 a 20 i był to pierwszy raz, kiedy ją zobaczyłem. Po wstępnej, kilku-kilkunastu minutowej adaptacji wzroku na dworze, kometę dostrzegłem z łatwością, jako rozmyty, niewielki obiekt w oczekiwanym miejscu, zaraz pod 72 Cygni. Co chwile zakrywały ją chmury, ale pędziły na tyle szybko, że raz po raz można było wyłapać moment, kiedy na chwilę pojawiała się wyraźna rozmyta mgiełka. Lornetkę opierałem o płot, ale kometa była widoczna również bez trudu z ręki. Po drugiej stronie nieba, gdzie chmury znacząco były już podświetlane przez Włodawę, słabo widać było mgławicę Płomień. Dla pewności porównywałem ją z blaskiem Alnilama i Mintaki, jednak szybko stwierdziłem, że przy Alnitaku jest charakterystyczna, mglista poświata, ulokowana mniej więcej na godzinach 10,11. Przy okazji rzuciłem okiem jeszcze na kilka klasyków. Na kometę trafiłem przeglądając Astropolis. Znalazłem tam wątek, w którym fotografował ją użytkownik LibMar i bardzo mi się spodobała na tych zdjęciach. Kilka dni temu, odkrywszy, że nie ma jej w moim Stellarium (wersja 1.2), postanowiłem ją dodać i udało się po kilku minutach. Jeżeli ktoś również jej u siebie nie ma, a nie wie jak dodać, poniżej procedura, jaką zrobiłem u siebie (być może po punkcie 5, od razu będzie punkt 7, dlatego go przekreśliłem; wcześniej wydawało mi się, że punkt 6 był, ale jak sprawdzam teraz, wydaje się być pominięty). Może komuś się przyda. 1. Okno ustawień widoku i nieba. 2. SSO. 3. Solar System Editor... 4. Układ Słoneczny. 5. Zaimportuj elementy orbitalne w formacie MPC... 6. Dodaj obiekty. 7. Wyszukiwanie on-line 8. Wklejamy lub wpisujemy nazwę komety: 12P/Pons-Brooks i klikamy szukanie obok. 9. Jeśli znalazło poniżej, zaznaczamy kometę. 10. Dodaj obiekty.
    2 punkty
  3. Hej, jestem początkujący, ale wnerwia mnie to niebywale. Mam teleskop już 1/4 roku i dogodnych warunków do obserwacji tak na prawdę nie było. Pytanie do sporo bardziej doświadczonych kolegów - czy to norma czy mamy jakiś "wyjątkowy czas" ?
    1 punkt
  4. Kochani! Co tu dużo gadać - Plejady i już 🙂 Nawet dla "kociego oka" jest to wdzięczny cel w szerokim kadrze. Materiał zbierany w kilku sesjach z lat 2022-2023 (ostatnia pochodzi z 18 listopada ub. roku). W sumie 95 klatek z Nikona D700 + RedCat 51 po 150-180 sekund na ISO 1600, prowadzone przez AstroTrac 360 Camera Tracker - bez guidingu. Warunki były bardzo zróżnicowane (przejrzystość powietrza, niekiedy jakiś ulotny Cirrus/Cirrostratus się przyplątał), stąd m.in. halo wokół jasnych gwiazd. A oto wersja z opisem: I jeszcze ciekawostka: 16 lutego wieczorem dojdzie do bliskiego złączenia Księżyca w pierwszej kwadrze z Plejadami, które w ludowej tradycji znane były m.in. jako... Baby 😉 O szczegółach mówię w filmowym kalendarzu astronomicznym - zapraszam! Czystego nieba 🙂
    1 punkt
  5. Tak to niestety wygląda w tym hobby w naszym kraju 😉 Więcej patrzymy na sprzęt niż przez sprzęt. Uważam, że w okresie jesień/zima obserwacje chociaż raz w miesiącu to duży sukces. Lepiej jest wiosna/lato, ale to nadal niezbyt duża ilość. Z drugiej strony jak już są warunki to bardziej się je docenia 🙂
    1 punkt
  6. W Polsce okres od października listopada az do marca kwietnia jest niestety statystucznie najgorszy . To okres ogromnych frustracji rezygnacjj z hobby lub wydziwian zwiazanych z brakiem pogody. Idac w to hobby trzeba sie z tym liczyc , masa zmiennych powoduje że jesli nie masz chociaz przeciętnego bortle 4 na miejscu lub nie daleko to ciezko w roku czasem zaliczyc 10 porzadnych obserwcji DS. Tez mam momentami po dziurki w nosie tej pogody ale zbyt kocham to hobby ... Ja np jeszcze polnocna Polska wiec dodaj sobie do tego okropne najdluzsze w kraju białe noce tj masakra. Dlatego obserwuje wszystko co sie da . US Meteory komety zjawiska planetoidy obłoki srebrzyste slonce zorze a chcialbym głównie ds ale na miejscu pod domem mam bortle 6-7 pol godziny drogi pod slabe b4 i 50 minut do dobrego b4 . Podobnie gdy skonfrontuje to z pogoda czasem księżycem to sie ciezko robi ale no coz tego sie nie zmieni , trzymaj sprzęt i czekaj pogoda sie odmieni
    1 punkt
  7. To nie jest łatwe hobby w naszych warunkach. Niestety ostatnie lata zimy tak właśnie w Polsce wyglądają. Nie ma dużych mrozów, ale i pogody brak. Od początku listopada do końca lutego mało co można ugrać. Miesiąc lata też odejdzie bo białe noce.
    1 punkt
  8. Jeżeli Twoje Stellarium pokazuje ją na południu, jej odszukanie może być trochę skomplikowane. Spróbuj zacząć od Deneba na północnym zachodzie. Na lewo od niego są jasne pary gwiazd; najpierw szersza para ξ Cyg oraz ν Cyg (lub 62 i 58 Cyg), następnie ciaśniejsza σ Cyg i τ Cyg (67 i 65 Cyg). Dalej na lewo jest jeszcze ciaśniejsza para 70 oraz 69 Cyg, jednak przed nimi trzeba odbić do góry, do jaśniejszej gwiazdy 72 Cyg. Kometa jest teraz tuż obok. Szukaczem możesz spróbować namierzyć od razu parkę gwiazd σ Cyg i τ Cyg, z którymi 72 Cygni tworzy pewien kątownik. Najlepiej szukać tej komety od razu, gdy zapadnie noc astronomiczna, czyli przykładowo dzisiaj od około 18.15, ponieważ jest ona wtedy najwyżej nad horyzontem.
    1 punkt
  9. Kometa jest w Łabędziu wiec to napewno nie południowe niebo raczej pn-zach. Kometa zmienia swe położenie z dnia na dzien ale podczas obserwacji będzie pozornie statyczna , nie będziesz musiał za nią gonić. Pod takim niebem spoojnie 8 cali pokaze komete. Ujrzysz cos w rodzaju puchatej mglistej "gwiazdy"
    1 punkt
  10. Cały czas jaśniejsza niż planowano 🙂 Heavens Above i COBS podają 8,5 magnitudo
    1 punkt
  11. Spokojnie zobaczysz cały katalog Messiera, the best NGC i sporo innych obiektów jak katalog Caldwela. To jest na kilka lat obserwacji
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. Przez Dobsona nie zobaczysz żadnej żadnego z wyżej wymienionych obiektów. Przez 8" teleskop Newtona posadzony na montażu Dobsona jak najbardziej. Setki obiektów mgławicowych są w zasięgu tej wielkości sprzętu.
    1 punkt
  14. Cześć, jakiś czas temu zdecydowałem się na format video relacji z obserwacji astronomicznych . Zapraszam na pierwszy odcinek vloga astronomicznego ✨👇🎥 Zachęcam też do subskrypcji kanału 💪
    1 punkt
  15. Standardowo na pierwszy ogień idzie materiał tylko z 3h dual-banda. Tak jak w przypadku NGC6888 będzie zbierane dalej i wtedy będzie już efekt wow 🙂 RC6@f/6 / GEM45 / L-Ultimate / 533MC@-15°, gain 100, offset 50 / 36x300s APP/Pix/PS
    1 punkt
  16. RECENZJA: Nieuporządkowane życie planet ? Paul Murdin 2020-07-02. Radek Kosarzycki Kilka dni temu na polskim rynku księgarskim pojawiła się książka popularno-naukowa, której głównym tematem są wszystkie obiekty Układu Słonecznego. Jeżeli to właśnie nasze najbliższe otoczenie kosmiczne interesuje was najbardziej, to zdecydowanie jest to pozycja warta sprawdzenia. Poniżej postaram się Was do tego przekonać. Autem książki jest Paul Murdin, emerytowany profesor Uniwersytetu w Cambridge, który był jednym z odkrywców pierwszej czarnej dziury w naszej galaktyce, Cygnus X-1. Murdin od wielu lat popularyzuje różne działy astronomii w swoich książkach popularno-naukowych i jego doświadczenie w tej materii aż bije z najnowszej książki. Nieuporządkowane życie planet jest napisane bardzo swobodnym, gawędziarskim wręcz, językiem. Dzięki temu książka nie przytłacza Czytelników swoim encyklopedyzmem. Choć czytając otrzymujemy wprost POTĘŻNĄ dawkę wiedzy, to dzieje się to niejako z boku, a czytelnik przede wszystkim rozkoszuje się swobodną opowieścią o kolejnych ciałach naszego układu planetarnego. Dla kogo jest ta książka? Nie wiem. Po pierwszych kilkudziesięciu stronach stwierdziłem, że raczej jest to książka dla każdego. Nawet osoba zupełnie niezainteresowana astronomią będzie w stanie ją zrozumieć i pochłonąć w jeden czy dwa wieczory. Nie oznacza to jednak, że osoby bezustannie śledzące aktualności ze świata astronomii nie powinny za nią złapać. Przyznaję się bez bicia, że w całej książce znalazłem całe mnóstwo faktów, o których nie miałem zielonego pojęcia, a które ? teraz jak na to patrzę z perspektywy ? powinienem znać. Co więcej, dzięki temu, że materiał jest bardzo logicznie poukładany, lektura tej książki może stanowić fantastyczne przypomnienie i utrwalenie wiadomości. Jeżeli ? tak jak ja ? codziennie zaczytujecie się w nowych informacjach astronomicznych, czytacie o nowych egzoplanetach, o największych czarnych dziurach, o zderzeniach gwiazd neutronowych, o sygnałach z początku wszechświata, bardzo dużo waszej podstawowej wiedzy o takich obiektach jak Uran, Neptun czy Wenus gdzieś ulatuje. Z niemałym zaskoczeniem wiele informacji zawartych w książce odkrywałem na nowo. Niby wiedziałem, że to wszystko już kiedyś wiedziałem, ale była to wiedza już mocno zwietrzała (mam nadzieję, że to nie wiek). Odświeżenie jej było bardzo przyjemnym doświadczeniem. O czym jest tak książka? O, i to też jest bardzo duża zaleta tej książki. Autor nie ogranicza się jedynie do planet Układu Słonecznego. Oczywiście, stanowią one trzon materiału i faktycznie idąc strona za stroną coraz bardziej oddalamy się od Słońca i zmierzamy ku zewnętrznym rejonom Układu Słonecznego. Ale jak na XXI wiek przystało, Autor nie pomija tak istotnych obiektów jak Ceres, o której jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie pisało się praktycznie nic (wszak była jedynie największym obiektem Pasa Planetoid) czy Pluton, który razem z nią należy od 2006 roku do rodziny tzw. planet karłowatych. Więcej, cały rozdział poświęcono także księżycom galileuszowym, czterem największym księżycom Jowisza. Kiedyś być może były to tylko księżyce, teraz są to jedne z najbardziej interesujących obiektów naszego układu planetarnego, także dla poszukiwaczy życia pozaziemskiego (!). Mało? Dwa osobne rozdziały o Tytanie i Enceladusie ? coś wspaniałego! To dwa najbardziej fascynujące obiekty w otoczeniu Saturna. Tytan ze swoją gęstą atmosferą, z jeziorami ciekłego metanu, Enceladus ze swoim podpowierzchniowym oceanem, z którego tryskają gejzery kryształków wodnych. Mógłbym jedynie dopowiedzieć: dobrze, że te rozdziały tutaj są, ale mogłyby być jeszcze obszerniejsze. W ogóle ogromną zaletą książki jest jej aktualność. Autor jest bardzo na bieżąco z rozwojem nauki, dzięki czemu przeczytamy w książce o najnowszych sondach kosmicznych, które dopiero co wystartowały w kierunku innych planet czy planetoid. Analogicznie przeczytamy u Murdina o najnowszych obiektach odkrytych w Układzie Słonecznym, także tych, które są tutaj przelotem: Oumuamua czy 2I/Borisov. Podsumowanie Lektura książki potrafi całkowicie pochłonąć. Usiadłem pewnego wieczoru, aby zacząć lekturę, a kilka godzin później ją skońzyłem. Dawno już nie zdarzyło mi się usiąść i przeczytać całej książki na raz, za jednym zamachem. Dlatego też, szczerze mogę polecić Wam tę książkę na jeden czy dwa wieczory. Ale żeby nie było, że niczego nie skrytykowałem: nie podoba mi się okładka. I? i tyle. TYTUŁ: Nieuporządkowane życie planet AUTOR: Paul Murdin Wydawnictwo: Muza Stron: 350 Link: https://www.empik.com/nieuporzadkowane-zycie-planet-murdin-paul,p1240994416,ksiazka-p Share this https://www.pulskosmosu.pl/2020/07/02/recenzja-nieuporzadkowane-zycie-planet-paul-murdin/
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)