Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.01.2015 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Kometa C/2014 Q2 stereo i w kolorze :D Zwracam uwagę na ciekawą kolorystykę warkocza..pisałem o tym wcześniej. W północnej części ( czyli w górze obrazka) jest więcej czerwonego , na dole więcej zielonego a dodatkowo jest niebieski. Tak wyszło ze złożenia dobrych, prawidłowo skalibrowanych klatek RGB. Warkocz "jonowy" ( patrz post 190) jest zielonkawy u nasady. Średnica głowy wyszła mi ok. 30 minut kątowych. Długości warkocza nie miałem jak zmierzyć :D Wczoraj, godz. 19:30 LTC. 7x300 sek luminancja 5x120 na kanał chrominancji. Veloce, STL11k i ASA. Brok nad Bugiem.
    26 punktów
  2. Kometa jest czadowa. Nie wytrzymałem i musiałem pokazać Wam DEMO swojego przyszłego zdjęcia :D Widać oba warkocze, ten omawiany w poście #190 "warkocz jonowy" też. Veloce RH200, STL 11000, ASA DDM prowadzony na kometę delta RA -3,66 arcsec/min, delta DEC +5,7 arcsec/min. 7x300 sekund - kolorek jest, tylko czeka na obróbkę ... Przygotowuję ciekawe zdjęcia kolorków warkocza, coś ciekawego zauważyłem
    24 punktów
  3. Tak wszyscy coś wrzucają to i ja też dam że coś tam mam:) Wersja bardziej niż robocza, bo i tak od nowa będę zaczynał. Canon 450d + jupiter 21m (200mm) f/5.6, iso 800, 21x 360s. DSS, PS CS5.
    16 punktów
  4. Ja dziś miałem okazję obserwować kometę w bardzo dobrych warunkach. Prosto z pracy pojechałem w miejsce odległe o prawie 50 km na NE w linii prostej od centrum Krakowa (niedaleko miejscowości Skalbmierz i Działoszyce). Po drodze zgarnąłem brata i Grzegorza Guzika z sąsiedniego forum. Na miejscu byliśmy około godziny 19:50. Moi towarzysze w trakcie podróży (kilka km za granicami Krakowa) przyjęli moje wyzwanie i odnaleźli kometę gołymi oczami z jadącego samochodu ;). Na obserwacje zabraliśmy tylko moją lornetkę 10x50 i lornetkę Grzegorza 15x70 ze statywem. Na miejscu niebo jak na Małopolskę było naprawdę dobre. Nie wyznaczałem dokładnie zasięgu, ale M 33 była widoczna bez trudu gołym okiem, a w okolicy komety widziałem sporo słabych gwiazd, z których najsłabsza miała jasność 7.0 mag. Kometę gołym okiem było widać bardzo wyraźnie. Jej jasność oceniłem na 3.9 mag, a średnicę na 25'. Była ona ładnym, skondensowanym, okrągłym obiektem. Po pewnym czasie, zerkaniem dało się gołym okiem zobaczyć około 1.5 stopnia warkocza. W lornetce 10x50 widok był niesamowity! Głowa była ogromna, zwłaszcza podczas obserwacji zerkaniem. Przy obserwacji na wprost widoczna była jasna, gwiazdopodobna centralna kondensacja komety, która wraz z otaczającą ją najjaśniejszą, wewnętrzną częścią głowy była wyraźnie zielono-błękitna. Najjaśniejsza część warkocza była widoczna w lornetce na pierwszy rzut oka. Fragment przy samej głowie miał szerokość około 10' i wraz z oddalaniem się od głowy nieznacznie się rozszerzał. Przechodził on dokładnie przez gwiazdę HIP 17354 (8.5 mag) i ciągnął się nieco dalej. Długość tej najjaśniejszej części wynosiła zatem około 1.5 stopnia i była to najwidoczniej ta sama część warkocza, którą było widać gołym okiem. Od tego miejsca ciągnął się drugi znacznie słabszy fragment warkocza, który na pierwszy rzut oka kończył się poniżej gwiazdy V766 Tau (6.3 mag). Przy pełniej adaptacji wzroku do ciemności okazało się, że i to nie koniec warkocza, choć pozostała część była już ekstremalnie słaba i widoczna tylko podczas powolnego poruszania lornetką prostopadle do kierunku warkocza. Ta ostatnia część kończyła się tuż przed gwiazdą lambda Tau (3.4 mag) i nieznacznie wyżej niż ona. Koniec końców całkowita długość warkocza wynosiła zatem około 5.5 stopnia. Głowa komety była też wyraźnie rozciągnięta w dół (dokładnie pod kątem 70-80 stopni do warkocza gazowego) - być może zaczyna pojawiać się tu warkocz pyłowy? W lornetce 15x70 widać było to samo co w 10x50, tyle że w większej skali, co sprawiało, że kometa wyglądała jeszcze piękniej. W tej lornetce cały warkocz nie za bardzo chciał się już mieścić w polu widzenia. Pozdrawiam Piotrek Guzik
    14 punktów
  5. Witam W końcu doczekałem się pierwszych obserwacji poza miastem(Opole) Pogoda dopisała zapowiada się czyste niebo, wiec w Stellarium układam plan,spisuje w kajecie, sprzęt pakuje do samochodu i jazda!!! Sprzęt: SW 130/900, peryskop okopowy x16 canon eos 1200d, telefon z aplikacjami astro maniaka :)) ,wielki atlas kosmosu,ołówek i długopis a do tego 2 pary spodni..... kurtkę,buty,czapkę narciarską oraz 2 pary skarpetek i rękawiczek hehe Podczas jazdy mam na nosie przyciemnione okulary O0(procedura wczesnej adaptacji wzroku rozpoczęta) dojeżdżam na miejsce i kopara mi opadła a to dlatego że już dawno nie przebywałem pod wiejskim niebem bo od kilku lat mieszkam w mieście i tak naprawdę zapomniałem jak to wygląda mimo częstych wyjazdów do rodziców na wieś( wyjazd do rodziców jak zwykle na wariackich papierach i zawsze jest coś innego do roboty). Pierwsze co to widok drogi mlecznej przez cały nieboskłon nie tak jak w Bieszczadach ale i tak zrobiła na mnie wrażenie, no to rozkładam statyw + aparat i idę składać telepa aż tu nagle koło Wielkiej Niedźwiedzicy dostrzegam obiekt który spala się w atmosferze od kierunku wschodniego pod kontem jakieś 25 stopni i robił to przez jakieś 4-5 sekund( nieraz widziało się tzw spadające gwiazdy ale ten był kilkukrotnie większy) Ok wszystko rozłożone wiec pierwsze co to celuje w : M42 używając kitowca 20mm i powiem wam że wyglądała niesamowicie piękne skrzydełka przypominała płaszczkę bez ogona M1 szary obłoczek zajmujący 20 % okularu po dłuższym wpatrywaniu delikatnie się wyostrzył M45 znacznie lepiej niż w mieście NGC 884 i NGC 869 oraz NGC 957 pięknie wyglądały ( było je nawet delikatnie widać gołym okiem ) polecam każdemu naprawdę warto spojżeć na tę obbiekty M31 no ta Pani to powaliła mnie na kolana wyglądała zabójczo ogromna, wyraźna i z koleżanką?;) czyli.. M110 tęż niczego sobie a razem z M31 to dobrana para za to M32 nie dostrzegłem moim sprzętem M82 wyglądała nieźle spłaszczona mniejsza wersja M31 M81 z M82 wyglądały razem po prostu pięknie kometa lovejoy piękny obłoczek widziany przez teleskop przypominał łzę lovejoy widziana gołym okiem M31 widziałem ją gołym okiem oczywiście spoglądając delikatnie obok i wyostrzając wzrok (nie bezpośrednio na M31) i też wyglądała cudownie jak na pierwszy raz zobaczył dużo a byłem pod niebem dzisiaj miedzy 18-21, oczywiście popełniłem masę błędów i siłowałem się z montażem ale masakra chce więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pod spodem dorzucam kilka fotek pozdrawiam
    12 punktów
  6. Witam Mimo iż minęło trochę czasu, chciałbym zamieścić tutaj relację z pierwszego ale na pewno nie ostatniego astro spotkania w mojej szkole. O tym że interesuję się astronomią, w mojej szkole wiedziało tylko kilka osób, w tym Pani Dyrektor. Pewnego dnia podsunęła mi pomysł żeby zorganizować u nas w szkole jakieś obserwacje astronomiczne. Zacząłem więc rozglądać się na forach astronomicznych za jakimiś astro hobbystami z okolicy. Po pewnym czasie nawiązałem kontakt panem Jarkiem Leskim. Okazał się zainteresowany zorganizowaniem nocnego maratonu obserwacyjnego, planowaliśmy i uzgadnialiśmy wszystko przez kilka dni. W szkole większość osób była chętna do uczestnictwa w takim spotkaniu, więc umówiliśmy się jakoś na początek czerwca 2014r. Niestety pogoda kilkukrotnie krzyżowała nam plany... W między czasie burmistrz ufundował szkole teleskop więc presja na zorganizowanie jakichś obserwacji ciągle rosła, a pogody nie było. W końcu pod koniec października zaproponowałem panu Jarkowi żeby chociaż przyjechał do nas, zrobił jakąś prezentację i ogólnie opowiedział o astronomii amatorskiej. Pan Jarek przystał na taką propozycję i tak 7 listopada przed godziną 11 już przygotowywałem salę komputerową na prelekcje. Po godzinie 12 zjawił się pan Jarek (JaLe) razem z zaproszonym przez niego panem Pawłem Warchałem (warpal). Gdy rozstawiliśmy teleskopy akurat zaczęli przychodzić uczniowie. Nikt z nas nie spodziewał się że przybędą w tak licznym gronie i zechcą wysłuchać prelekcji. Gdy sala była zapełniona zaczęliśmy od prezentacji (wykonanej przeze mnie i Pana Jarka ) na temat podstaw Astronomii Amatorskiej. Następnie pan Leski opowiedział o konstrukcjach teleskopów i o swojej pasji astronomicznej oraz zaprezentował sprzęt obecny na spotkaniu. Następnie Pan Paweł pokazał swoje zdjęcia Słońca wykonane z Lunta 60, czym zrobił bardzo duże wrażenie, tak że wszyscy po wykładzie pana Pawła pytali się mnie o kawałek folii słonecznej. Niestety jak to bywa, największą atrakcję dnia, którą miały być obserwacje Słońca przez Lunta pokrzyżowały nam chmury. Mam nadzieję że uda nam się zorganizować kolejne spotkanie, gdzie będziemy mogli prowadzić prawdziwe, nocne obserwacje w dużo liczniejszym gronie. Parę dni później kilka osób z mojej szkoły pytało mnie skąd wziąłem tych naukowców i kiedy będą te obserwacje, bo astronomia bardzo ich zaciekawiła. Namawiam więc Was do organizowania takich prelekcji w Waszych szkołach czy miejscach pracy, na prawdę jest to super doświadczenie.
    11 punktów
  7. Godz. 17:30 - niebo czyste, niezbyt silny wiatr. Powoli po nieboskłonie pnie się Orion, wschodzą Bliźnięta. Droga Mleczna migoce delikatnie jak wstęga gwiazd poprzecinana ciemniejszymi pasmami pyłu... Dawno nie widziałam tak rozgwieżdżonego nieba. Obserwacje zaczęłam oczywiście od bohaterki ostatnich dni - komety C/2014 Q2 (Lovejoy). Skierowałam wzrok w jej kierunku i dojrzałam ją gołym okiem. W lornetce to zielonkawa kulka jaśniejsza w środku. Patrzę tak, aż nagle dociera do mnie, że po lewej stronie widzę ciągnące się od jej głowy pojaśnienie-warkocz! Z początku zerkaniem, po pewnym czasie na wprost. W teleskopie sytuacja się powtarza, jednak kometa lepiej prezentuje się w lornetce. Piękny obiekt, do którego tej nocy będę wracać jeszcze nie raz. Wyszłam trochę dalej za dom, gdzie jest ciemniej, ale wcześniej spojrzałam na Woźnicę-o meteor! Niezbyt jasny i dość krótki. Będąc już na miejscu skierowałam swoją uwagę na wiszącą nisko nad północno-zachodnim horyzontem Wegę. Lornetka w dłoń i rozdzielam eta Lirae oraz Albireo, przeczesuję Łabędzia-widzę rozległe pola gwiazd poprzecinane ciemnymi smugami. Nagle na wschodzie przez Bliźnięta, Raka i Małego Lwa przeleciał długi meteor, troszkę przewyższający jasnością Wegę. Potem za pomocą mojego Nikonka surfowałam wśród gwiazd Kasjopei sycąc oczy pięknymi widokami. Około 18:10 przez gwiazdozbiory Trójkąta i Ryb przeleciał jakiś satelita i z pewnością nie była to ISS-'ISS Detector' by to wskazał. Wzięłam się za Galaktykę Andromedy. W lornetce to podłużna mgiełka z jaśniejszym jądrem. Oczywiście była widoczna gołym okiem. Z ciekawości spojrzałam w jej okolicę teleskopem i przy powiększeniu 100x zauważyłam na prawo od jej dysku dosyć jasny, skondensowany obiekt-to chyba jeden z satelitów Andromedy-M32 (ale nie jestem tego pewna). O godz. 18:17 wysoko nad północno-wschodnim horyzontem zaobserwowałam flarę Iridium o jasności ok. -4,7 mag. Niedługo później znów zauważyłam jakiegoś satelitę-leciał przez gwiazdozbiory Trójkąta, Andromedy, Kasjopei, Cefeusza i Smoka. Chwilę potem-mała przerwa-pobiegłam do domu ubrać drugą parę skarpet i cieplejsze buty-prawie nie czułam palców u stóp... Po powrocie skierowałam wzrok na M33 -patrząc przez teleskop spostrzegłam, że jej centrum jest troszeczkę jaśniejsze niż pozostała część galaktyki. W czasie obserwacji tego obiektu tuż obok przeleciał satelita... Następnie spojrzałam na Chichoty-NGC 884 i NGC 869-dwa piękne jak zawsze skupiska gwiazd. Gwiazdy wyglądają jakby sznurami ciągły się od środka tych gromad na zewnątrz, w otchłań Kosmosu. Będąc w tej okolicy podziwiałam 'centrum' gwiazdozbioru Perseusza-tyle tam niebieskobiałych gwiazd-śliczny widok. Potem na celownik wybrałam Woźnicę i jej gromady. W międzyczasie zaczęło mocniej wiać-zimno i przenikliwie. M37 -ładna, gęsta i dość bogata w gwiazdy, wyglada, jakby ktoś sypnął tymi gwiazdami w jedno miejsce. Ich ułożenie przypomina mi kształtem głowę Stiga i Top Gear ;) M36-uboższa od M37 , oczami wyobraźni widziałam tam raka. Ma swój urok. M38 -chyba najbardziej rozległa, również nie tak bogata jak M37, kształtem przypomina mi głowę owada. Patrzyłam na nią i zgadnijcie co się wtedy stało... przez jej środek przeleciał satelita! :D Ogólnie te gromady ładnie prezentowały się w lornetce-delikatne gwiezdne 'chmurki' zawieszone wśród mrowia gwiazd. Przyszła pora na niedawny obiekt tygodnia-Choinka. Przeuroczy obiekt-kosmiczne drzewko, a lampki to gwiazy :) Bardzo mi się spodobała. M35 w Bliźniętach-dość rozległa, ładna gromada, jej kształt skojarzył mi się z żabą. Plejady-jak zawsze niesamowite. Bije od nich taki spokój, ten błękitny blask. Można na nie patrzeć i patrzeć... I nie wiem czy zobaczyłam tę mgławicę, w której są zanuzmżone-pare jaśniejszych gwiazd wyglądało jakby za mgłą (optyka nie zaparowała-sprawdziłam). Hiady-rozległa gr. gwiazd, zawsze kojarzy mi się jakby były pogrupowane w dwójki. Aldebaran dopełnia widoku, mimo iż nie jest związany z nimi grawitacyjnie. M42 -po tylu dniach niepogody wygladała piękniej niż zwykle. Była wyraźnie oddzielona od M43 (też dobrze widocznej) pasem ciemnego pyłu, którego fragment 'wysuwał mackę'w stronę Trapezu. Sama M42 rozkładała swoje ramiona na boki. Cudowny widok. M41-przyjemna dla oka gromada otwarta w Wielkim Psie, poniżej Syriusza, ułożeniem gwiazd skojarzyła mi się z biegnącym kotem. Na koniec Jowisz, który mimo złego seeingu (wiatr się wzmógł) zdołał pokazać dwa pasy, a kilka razy widziałam na jego tarczy czerwoną kropkę-czyżby WCP? Po chwili patrzenia, ok. 20:22 do Jowisza jakby przyczepiła się biała kropka-to Europa schodząca z tarczy (a jej cień już dawno zszedł z tarczy). Ogólnie obserwacje te uważam za udane :)
    11 punktów
  8. Wczoraj wróciłem z pracy i ... szok przerwa w chmurach! (i to we właściwym miejscu ) Więc bieg po aparat i mamy pamiątkę. Zdjęcia wykonane wczoraj tj 13-01-2015 ok.17:15 "z ręki" Canonem EOS450D i różnymi obiektywami: pierwsze Heliosem 44M-2 58/2 (na M42) ISO 800 exp 1/20 sek a drugie obiektywem Pentacon 135/2.8 (M42) ISO 1600 exp. 1/20 sek. Swoją drogą to moje pierwsze zdjęcia na forum więc proszę nie śmiać się zbyt głośno
    9 punktów
  9. Z dzisiejszego wieczoru :) I filmik :)
    9 punktów
  10. Ja też dokonałem właśnie trzeciej obserwacji !!!!!. Pierwsza - grupowa ze Słupszczakami miedzy innymi w 14" gdy była na wysokości Rygelka, druga Nikonkowa zaparty w oknie przy wietrze przekraczającym 100 km/h. I teraz trzecia - nagła i niespodziewana :D Wróciłem z pracy 18 :15 Sat pokazuje chmurwy ale nadeszła chwila mojej wieczornej kawki, z zaparzoną więc wyszedłem sobie na balkon i .... oczom nie wierzę - na południowym wschodzie duże dziury O0 O ludzie jak ja wyrwałem po lornetkę a w głowie rysowała się mapka, którą zamieszczałem w wątku... i tekst Janka (parę postów wyżej) jak jechał w dół od Plejadek. Cholerka ale dziura nie obejmuje Plejadek... Orionek też niewidoczny wiec na chybił trafił po znajomych gwiazdkach... malutka chwilunia i JEST Potężne Komecisko Puchata Kula 8) [ Właśnie zadzwonił Michał SZKLARZ - ŻEBYM NA DZIURY UWAŻAŁ - DOBRA CHŁOPINA - Z CENTRUM SŁUPSKA JĄ WIDZI ] Ślepia troszkę przywykły i zacząłem odstawiać lornetkę iiiii - jest gołymi starymi ślepiami widoczna !!! 8) Łyk kawki lornetka na oparcie iii - kolorek zielonkawy zaczął majaczyć... Może po paru łykach kawki zacznę warkocz widzieć ... niestety :(. Ale jestem Happy - jak grom z jasnego nieba wyskoczyła obserwka :) Lornetka została - do południka ma jeszcze troszeczkę, Michał pocieszył, ze od Słupska idzie do mnie czyste, może się uda ?? Choć u mnie np. zenit w chmurwach - Kasjopea niewidoczna. Jednak jestem optymistą - że zobaczę warkoczyk. Do trzech razy sztuka - trzy razy widziałem, to za czwartym będzie fotka - cały sprzęt foto we wojsku. To nie koniec mam nadzieję na dzisiaj może złapię ją za ogon... dobra warkocz :D P.S. 19 : 35 - Właśnie Airbus A319-112 z Berlina do Helsinek mi przez Puchatke przeleciał. Warkocza dalej brak :( P.S.2. 20 : 07 Warkocza nie będzie :-[ z zachodu przyszły ....... chmurwy - Koniec obserwacji ALE I TAK JESTEM HAPPY 8)
    8 punktów
  11. Witajcie, Wczoraj w końcu nastała pogodna noc, choc niestety seeing był koszmarny. Powietrze falowało tak masakrycznie, że miało się wrażenie jakby planeta się ruszała. W zwiazku z tym nie bylo sensu robić kolejnych sesji, zrobiłem tylko 1 klip na 6500 klatek. Niestety ok 23 nadciągnęła mgła, więc sprzęt wrócił do domu. Tuba: GSO 250/1000 f4 Barlow x5 GSO Kamera PG Firefly + filtr R Baader Niestety to wszystko, co dało się wyciągnąć z tego materiału, jednym słowem porażka.
    7 punktów
  12. parking w Aleksandrowie, kometka widoczna bez lornetki, canon 500D + stałka 50mm zwykły statyw kilka serii 6-8s ISO1600-3200, zdjęcie wyciągnięte tak aby zobaczyć jak najdłuższy warkocz
    7 punktów
  13. ? Com jest drugą co do jasności gwiazdą w gwiazdozbiorze Warkocz Bereniki (?4,32 mag). Jest układem wizualnie podwójnym (maksymalna separacja 0,7?), który składa się z prawie identycznych gwiazd ciągu głównego o typie widmowym F5 (niektóre źródła podają F6 dla składnika B ) o jasnościach obserwowanych odpowiednio 5,05 mag i 5,08 mag. Całkowita masa układu szacowana jest na 2,4?2,8 M?, masa składników A/B odpowiednio 1,43/1,37 M?, temperatura powierzchniowa obu gwiazd ~6600 K, promień 1,3 R? i jasności 2,7/2,0 L?. Układ jest odległy od nas o około 60 lat świetlnych. Okres orbitalny wynosi około 25,97 lat (9485,68dni) i jest zbliżony do ? Aur. Jednak w przypadku ? Aur prawdopodobieństwo zaćmienia zwiększa obecność dysku pyłowego. Dla ? Com najprawdopodobniej jest to ?tylko? wzajemne przesłanianie tarcz gwiazdowych o średnicach zaledwie 0,0007? widzianych z Ziemi. Średnia separacja orbitalna pomiędzy składnikami wynosi około 12,5 AU. Orbita wykazuje duże spłaszczenie (mimośród e~0,5). Do tego układu prawdopodobnie należy jeszcze trzeci składnik oznaczony jako CCDM J13100+1732C o jasności 10,2 mag, który znajduje się w odległości 89? w kącie pozycyjnym 348° (dane z roku 2001). W czasie 26?letniego okresu orbitalnego jasność ? Com zmienia się na poziomie kilku mmag zarówno pomiędzy kolejnymi nocami jak i latami. Nie stwierdzono periodyczności w tych zmianach. Wiele argumentów wskazuje na to, że za kilka dni może dojść do zaćmienia w układzie: ? -) prognozowany moment zaćmienia: 25 stycznia 2015 r. ?3 dni (JD = 2457047 ?3 dni), ? -) czas trwania zaćmienia od 28 do 45 godzin, ? -) spodziewana amplituda około 0,8 mag. Wskazówki dla obserwatorów Przed rozpoczęciem zaćmienia zalecany jest jeden pomiar jasności nie rzadziej niż co 2 godziny, aby mieć dobre pokrycie początku zaćmienia. Ewentualnie pozwoli to również zarejestrować inne niewidoczne do tej pory obiekty (np. planety, materia wokółgwiazdowa ?). W czasie zaćmienia bardzo ważna jest ciągłość obserwacji. Potrzebne są przede wszystkim obserwacje z filtrami fotometrycznymi V i R, ale inne barwy również mogą być przydatne. Obserwacje w dalekiej podczerwieni (filtr H) również są zalecane ze względu na planowane użycie interferometru CHARA. W wątku dyskusyjnym [2] na forum AAVSO Sebastian Otero poleca dla obserwatorów wizualnych gwiazdy porównania oznaczone etykietami ?43? (B?V = 0,57 mag), ?44? (B?V = 1,13 mag), ?47? (B?V = 1,01 mag). W szczególności gwiazda porównania 43 (? Com, V = 4,25 mag) jest jaśniejsza od ? Com (V = 4,32 mag) o 0,07 mag. Warto wspomnieć, że gwiazda porównania ?43? jest gwiazdą zmienną (V = 4,23?4,28 mag). Może być wykorzystywana jako gwiazda porównania tylko do obserwacji wizualnych. Gwiazdy porównania do obserwacji wizualnych zostały pokazane na mapie AAVSO. Rys. Mapka do obserwacji wizualnych ? Com wygenerowana za pomocą VSP na portalu AAVSO. Tutaj krzyżyk w centrum rysunku wskazuje punkt o współrzędnych ? = 13h00m, ? = 21°00'. Natomiast ? Com jest pokazana jako jasna gwiazda (4,3 mag) na południowy-wschód od krzyżyka. W alercie AAVSO nr 506 astronomowie zalecają wykorzystanie następujących gwiazdy porównania do fotometrii CCD/PEP/DSLR: ? HD 113848 (39 Com, HR 4946, HIP 63948) ? V = 5,990 mag, B?V = 0,39 mag, typ widmowy F4V, ? HD 114520 (HIP 64312) ? V = 6,820 mag, B?V = 0,46 mag, typ widmowy F2II. Obie gwiazdy porównania mają kolor zbliżony do ? Com, gdyż jej wskaźnik barwy (B?V) = 0,44 mag. Gwiazda HD 113848 na mapkach AAVSO okolicy ? Com jest oznaczona etykietą ?60? (AUID = 000-BBT-464), natomiast HD 114520 ? ?68? (AUID = 000-BLL-255). Gwiazdy porównania wykazywały niezmienną jasność z dokładnością do 1 mmag (=0,001 mag) w obserwacjach z ostatnich kilkudziesięciu lat. Wskazane są również obserwacje fotometryczne kilka tygodni przed i po prognozowanym terminie, gdyż jest szansa odkrycia planet lub innej materii znajdujących się w pobliżu zaćmiewanych gwiazd. Bardzo aktywnym obserwatorem ? Com jest Christophe (AAVSO nick: MCHB - patrz [3]) z Valence na południu Francji. Obserwuje on ? Com od 23 grudnia 2014 r. za pomocą lustrzanki Canon 650D podpiętej do refraktora FS102 z reduktorem ogniskowej do 640 mm. Pole widzenia tego setupu wynosi 117'?77'. Ze względu na podatność małych apertur teleskopów/obiektywów na scyntylacje atmosferyczne konieczne jest wykonywanie pomiarów fotometrycznych na uśrednionych zdjęciach o czasach ekspozycji przynajmniej 1 minuty i więcej. Christophe znalazł następujące optymalne parametry ekspozycji, aby nie prześwietlić ? Com i gwiazd porównania: ? apertura FS102 ograniczona diafragmą do 50 mm, 180-sekundowa ekspozycja przy ISO 100, rozogniskowanie obrazu gwiazd do średnicy 60/65 pikseli; ? pełna apertura FS102, 70-sekundowa ekspozycja przy ISO 100, rozogniskowanie obrazu gwiazd do średnicy 80 pikseli; Do fotometrii Christophe wykorzystuje następujące gwiazdy porównania: HR4962, HD114762, HD114300 i HD114812. Przy obserwacjach tą techniką Christophe uzyskuje rozrzut jasności ? Com około 0,025 mag podczas ciągłych kilkugodzinnych obserwacji, gdy gwiazda podnosi się od wysokości na horyzontem 20?25° do 60°. Fot. Przykładowe zdjęcie okolicy ? Com wykonane przez Christophe za pomocą lustrzanki Canon 650D podpiętej do refraktora FS102 z ogniskową 640 mm. Użyto efektywnej apertury tylko 50 mm. Gwiazdy zostały rozogniskowane do średnicy 65 pikseli. Jest to stack 112 zdjęć (każde naświetlane przez 50 sekund, ISO 200). Materiał źródłowy [3]. Już teraz zachęcamy do obserwacji ? Com, ponieważ czasu do przygotowań nie zostało dużo, a następna szansa na potwierdzenie hipotezy, że ten układ wizualnie podwójny jest również układem zaćmieniowym typu EA (Algol) będzie dopiero w 2041 roku !!! Więcej o układzie ? Com oraz przewidywanym zaćmieniu napiszemy już za kilka dni w najnowszym numerze biuletynu PROXIMA. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE: [1] Alert nr 506 AAVSO dotyczące zaćmienia alf Com - http://www.aavso.org/aavso-alert-notice-506 [2] Wątek dyskusyjny na forum AAVSO poświęcony zaćmieniu ? Com - http://www.aavso.org/alpha-com-eclipse-observing-campaign-0 [3] Strona internetowa z obserwacjami DSLR Christophe (AAVSO nick: MCHB) - https://millimagjournal.wordpress.com/alpha-comae-berenices-eclipse-2014-2015-observations/
    6 punktów
  14. Wybiegający w przyszłość do 20 lutego zobaczymy (o ile nic się nie stanie, odpukać) kometkę w pobliżu Małych Hantli M76, piękna parka do uchwycenia w małym i średnim polu. Kometa raczej już osłabnie i nie będzie dominować, a może uda się uchwycić mgławicę "w warkoczu" :)
    6 punktów
  15. Numer sesji: 172 Data: 13/14.01.2015 Lokalizacja: Mystków k. Nowego Sącza Pogoda: Niebo praktycznie czyste, jedynie pojedyncze chmury przy samym horyzoncie, lekki wiatr, noc dość ciepła jak na połowę stycznia. Teleskop SW 114/900 EQ1, lornetka 8x30 Godzina 18:20. Na pierwszy strzał, poszła kometa C/2014 Q2 Lovejoy, która znajdowała się w gwiazdozbiorze Byka. Bez problemu widoczna gołym okiem. W lornetce nie sposób jej nie zauważyć. W teleskopie, w pow. 36x, duża, okrągła, zamglona kula z odcieniem zieleni, z wyraźnie jaśniejszym centrum. Zerkaniem można było zobaczyć odchodzącą od głowy, bladą smugę. Następna do odstrzału poszła znana Mgławica Krab (M1). Po skierowaniu teleskopu na okolice gwiazdy zeta Tau. po spojrzeniu w okular, w pow. 36x, niemal od razu zauważyłem wyraźną owalną, szarą mgiełkę. Będąc jeszcze w Byku, przez lornetkę spojrzałem na Hiady (Cr.50), ładnie prezentujące się z Aldebaranem, i Plejady (M45), z asteryzmem Warkocz Alkione. Z Byka, skierowałem się na gwiazdozbiór Oriona. Tu oczywiście, na pierwszy strzał poszła Mgławica Oriona (M42). Widok mnie krótko mówiąc, powalił na kolana. Piękna, wyraźna, rozległa mgławica z lekko zielonym odcieniem. Sam kształt mgławicy przypominał mi lecącego ptaka. W pow. 90x, od razu rzucał się w oczy, znajdujący się wewnątrz mgławicy trapez. Dostrzegłem również M43, która była widoczna jak blada mgiełka, wokół jednej z gwiazd. Do tego jeszcze padły gromady otwarte NGC 1980, NGC 1981, oraz gromada Pasa Oriona (Cr.70), z kilkudziesięcioma widocznymi gwiazdami. W Woźnicy na celownik wziąłem dwie gromady: M38 i M36. Pierwsza z nich - M38, była bardziej rozległa i trochę jakby bledsza niż druga - M36, która miała mniej ale za to więcej jaśniejszych gwiazd. Widząc na wschodzie dwie jasne gwiazdy - Kastora i Polluksa, skierowałem teleskop na M35. Ładnie prezentowała się w pow. 36x. Dość rozległa i posiadająca więcej gwiazd niż poprzednie gromady z Woźnicy. Gdzieś około godź. 21, nakierowałem teleskop na Jowisza. Mimo że wiatr trochę rozmazywał obraz, dostrzegłem pasy na jego powierzchni. Wszystkie cztery największe księżyce, były widoczne z mojej perspektywy, po jednej stronie tarczy planety. Niemal przy samej tarczy znajdowała się Europa. Po Jowiszu przyszedł czas na M44 w Raku. Bez większego trudu, gromada była widoczna gołym okiem. W teleskopie, ładna rozległa gromada, składająca się z kilkudziesięciu gwiazd. Na koniec obserwacji, spojrzałem jeszcze raz na kometę Lovejoy. Teraz bez problemu, czasem nawet patrząc na wprost, widoczny był warkocz, który ciągnął się dalej, poza pole widzenia okularu. Zauwazyłem również, że kometa trochę przesunęła się na tle gwiazd. Koniec obserwacji: 21:40 CET To moja pierwsza relacja, więc proszę o wyrozumiałość i konsekwentną krytykę :D
    5 punktów
  16. Na chwile niebo rozchmurzyło się no i mam koniunkcje.
    5 punktów
  17. Po fotce Maćka aż wstyd wstawiać. Canon 350D, JUPITER-21M 4/200, 19x3s, Crop Na zdjęciu pomyłka roku powinno być 2015
    5 punktów
  18. Marek, "piórka" czy jak kto woli "skrzydełka" wylazły w 28x110, zaopatrzonej w parkę filtrów UHC-s. Były dość oczywiste. Masz też rację, że w lornecie 15x70 NGC 2359 nie stanowi wielkiego wyzwania - nawet bez filtrów. Widoczna - można powiedzieć - "z marszu" Ale wiecie co było najlepsze? Otóż mgławica planetarna NGC 2438, świecąca na tle gromady otwartej M46. Duża lorneta i filtry zrobiły swoje - na tle mrowia gwiazd ukazało się małe, blade kółeczko :D Ależ miałem frajdę! Przestaję też mieć wątpliwości co do możliwości ujrzenia M97 ("Sowy") w lornetce 10x50. W mojej 15x70 (bez filtrów) była tak oczywista, że i mniejsze apertury muszą dać radę. Co tam jeszcze? - aha, Marek, dzięki za artykuł z grudniowej "Astronomii" i inspirację do obserwacji ciemnych mgławic. Mimo, że Łabędź był już nisko, to z uwagi na świetną przejrzystość udało się skutecznie powalczyć z "ciemnotkami" z północnej części tego gwiazdozbioru i pobliskiego Cefeusza. Barnard 155 jest super (taki anty - Veil :D). Hitem wczorajszej sesji była jednak kometa - ech, ten kolor i warkocz... Ps. Chyba skrobnę jakąś relacyjkę ;)
    5 punktów
  19. Kometa z dzisiejszego dnia - dużo brakuje do zdjęć zawodowców, ale amatorowi takiemu jak ja się podoba (z wrażenia pomyliłem datę na zdjęciu) :D ps. Zdjęcie robione w mieście
    5 punktów
  20. Witam forumowiczów. Wczorajszej nocy większość forumowiczów polowało na kometę :-) Ja postanowiłem ten czas poświęcić na sfotografowanie mojej ulubionej mgławicy, Rozety. Zdjęcie jest częścią projektu HST. Będzie to moje pierwsze zdjęcie w tej palecie barw. Pozostało tylko dozbierać tlen i siarkę :-) PENTACON 300-4 / Atik 314L / Halfa 35nm / 30x600
    4 punkty
  21. Moje wczorajsze obserwacje komety z balkonu w mieście. Użyłem teleskopów ED100 i mojej 20-calówki oraz lornetki 10x56. Kometa widoczna gołym okiem. Warkocz komety dosyć trudny do wyłapania w każdym ze sprzętów, jasne niebo nie rozpieszcza. Raz mi zamajaczył w 20" dosyć zwiewnie i zerkaniem, dziwnie jakby w warkoczu nastąpiło jakieś zawirowanie i w tym miejscu na ułamek sekundy pojawiła się sama zmiana. Przez chwilę, miałem wrażenie komy. Ale nic nie mogę potwierdzić, jak błyśnięcia, percepcja ledwo uchwyciła by odbić się w świadomości. W EDku i lornetce, znacznie lepiej, ale też zerkaniem. W lornetce warkocz rozciągał się conajmniej na 1.5 stopnia. Lecz bez zbytnich zachwytów. Widząc, że warunki mam zbyt słabe. Graniczne powiększenie tej nocy do 150x w newtonie. Zaświetlenie miejskiego nieba i podmuchy wiatru powodujące "pracę" powietrza znad dachów. Skupiłem się na jądrze komety w 20 calach. W samej otoczce zaintrygowało mnie na ile jestem w stanie przyjrzeć się jądru. Co tli się w samym środku otoczki ?! Z tła otoczki przeświecała gwiazda, dając wrażenie dwóch jąder komety, co za "spotkanie" ! Ach, a sama otoczka moja głowa toneła jakby w całunie z mgły. Tak wtulony, moim oczom ukazał się jasny nieregularny "kruszec". Łudził nieregularnym kształtem (co zapewne było wynikiem słabszych warunków seeingowych). Jakby nie był tylko punktem światła. Uruchomiona wyobraźnia dawała posmak głębi przestrzeni Wszechświata, że gdzieś tam niedaleko w skali kosmicznych odległości pędzi parując w wędrówce ku Słońcu ... A niech tam i ja popędzę na 15 tysięcy lat ...
    4 punkty
  22. Klękajcie i czołem o posadzkę APODy 8) No prawie tak ja widzę z balkonu :D
    4 punkty
  23. Nie pozostaje nic więcej jak tylko fotografować chmury, wrzucam dzisiejsze z ranka. Był to istny pochód najróżniejszych chmur.... czułem się jak latem przed burzą :)
    4 punkty
  24. Oj - pisząc delikatnie ,,popitala" nam po niebie ,,w górę" pięknotka i niemal codziennie trzeba namiary korygować - od Rigelka już kawał :) Dzisiaj będzie na południku juz przed dwudziestą tu Jeszcze gratka dla ,,Szerokokadrowców" najbliżej Pięknotek będzie 19.01 o godzinie 19. Chyba warto zapolować :)
    4 punkty
  25. W cenie tego 150/750 na paralityku masz używaną 10" na dobsie. Nawet bym się nie zastanawiał.
    4 punkty
  26. Dzięki uprzejmości kolegi Gayos'a, który pożyczył mi filterek IDAS-a mogłem sobie troszkę pofocić Lovejoy'a Q2 na mojej rozświetlonej miejscówce zwanej balkonem. Efekt jak dla mnie zadowalający. Montaż jak zwykle ustawiony na chybił trafił na polarną i nie wypoziomowany. Oto dwie pojedyncze klatki. Canon 550D na newton 6", czas 62s, iso 1600, IDAS D1, fotka bez korekt. Canon 550D na newton 6", czas 93s, iso 1600, IDAS D1, fotka bez korekt Materiału troszkę zebrałem, jak się uda to jutro będzie stackowanie. Wielkie dzięki Piotrek.
    4 punkty
  27. To i ja wrzucę swoją fotkę. Canon 1100D, 300 mm, ISO 1600, 19*60 sek.
    3 punkty
  28. Wessel! Wgniotłeś mnie w fotel! I pewnie nie tylko mnie! Pan Terry Lovejoy powinien to zdjęcie ci podpisać :)
    3 punkty
  29. Wczoraj zapolowałem na kota z 10x50 i moja mina po chwili bardzo się do niego upodobniła - uśmiech od ucha do ucha :D Najlepsze jest to, że w polu łapią się gromady gwiazd M38, M36 i NGC1893 - tak jak pisał Maras - bez najmniejszego ruchu lornetką. Ten uśmiech kota jakby mówił: "Zobacz jakie piękne gromadki mam wokół siebie, my preciousssssss ... " Chyba jeden z bardziej efektownych fragmentów nieba :)
    3 punkty
  30. Chwilowe wieczorne rozpogodzenie w Warszawie wygoniło mnie na balkon. Wprawdzie bardzo nisko snuła się subtelna mgiełka, lecz wyżej powietrze było idealnie przezroczyste. Było na tyle dobrze, że w Mgławicy Oriona (M42) widziałem przez lornetki, bez żadnego filtra, ciemną zatokę Rybiego Pyszczka a obok niej tamże mgławicę M43. Cały Miecz Oriona w polu widzenia lornet prezentował się pięknie, pokazując swe poszczególne obiekty. Ale ja nie o tym chciałem. Szukam komety w okolicach Rigela - a jej tam nie ma. Niemożliwe, jeszcze parę dni temu była! Czyżby tak osłabła? Więc zerkam na Forum, znajduję mapkę zamieszczoną przez Jacka i widzę swój błąd. Następne podejście, tym razem od góry - od strony Plejad, i jest!!! Wyraźna, wielka, zielonkawa przy wszystkich powiększeniach: 10x, 15x i 20x. Warkocza przy mojej wielko-pod-miejskiej iluminacji nie mogę się dopatrzyć. Nawet kaptur od pałatki na łbie nie pomaga :ph34r: Jednak i tak jest to największa kometa od czasu sławnej 17P/Holmes. Nawet mi ją przypomina, zwłaszcza, że też ją miałem przed swoim balkonem. Tak więc, jestem usatysfakcjonowany. Kolejna kometa nie tylko wyśledzona, lecz także podziwiana przez wszystkie moje lornetki (z wyjątkiem tej porwanej przez miłego skądinąd kolegę ;) ).
    3 punkty
  31. No nic, spróbuje jutro. Chociaż wątpię żeby udało mi się ucelować :/. Statyw jest jaki jest, jednakże trzeba próbować.
    2 punkty
  32. Jowisz jest teraz na wschodzie pod Rakiem. Nad Jowiszem masz "Żłóbek", bardzo ładna gromada otwarta.
    2 punkty
  33. Genialne :O. Wessel, Ty wysyłasz co czasami na APOD? Bo jak patrze na ostatnie fotki to czy oni już nie mają w czym wybierać, czy po znajomości to leci? Ostatnio właśnie takie mam odczucie, niestety. A to zdjęcie zdecydowanie zasługuje na APOD-a :D
    2 punkty
  34. Witam Po zastosowaniu zooma optycznego x2 w aparacie ciemne obszary zniknęły. pozdrawiam
    2 punkty
  35. No nareszcie i mi było dane JĄ ujrzeć. Z enklawy ciemności w centrum miasta Słupsk,na moim kochanym placyku widoczna gołym okiem. W lornetce 15x70 przeżyłem szok,wielka,wręcz potężna kula o oczywistym zielonkawym zabarwieniu,aż mi łeb odrzuciło,widok niesamowity.Zaskoczyła mnie bardzo jej oczywista zielonkawa barwa,warkocza nie jestem pewien,coś tam majaczyło. Szczęśliwy jestem niesamowicie,biorę statyw i śmigam dalej.
    2 punkty
  36. To ile czasu poświęcisz na dany obiekt zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i od tego czy nasycisz się na nim wystarczająco :) Ja zawsze obieram sobie kilka i wracam do nich w różnej kolejności aż stwierdzę, że już się napatrzyłem hehe :D Tylko czasami trudniej z obiektami ciężkimi do znalezienia ale przecież to cały smaczek naszej pasji :)
    2 punkty
  37. Ale ja się chciałem podlizać Jackowi, nie Tobie! ;)
    2 punkty
  38. Ależ sypnęło relacjami :) Szkoda, że wszyscy z nas nie mieli wczoraj pogody, żeby ją obserwować... Łączymy się z wami w "bulu" ... @marianowski Oj nie łap mnie za słówka, wiesz dobrze o co chodziło z tą klatką :D
    2 punkty
  39. Przyznam że do tej pory nie wiedziałem że jest możliwość w programie WinJUPOS stworzyć obraz derotacji innej Planety niż Jowisz . Trzeba jednak ręcznie ustawić punkt odniesienia obrotu . Z braku pogody właśnie tym programem połączyłem pliki 3x 60 sekund . Mars 20.05.2014. Warto czasem przechowywać w archiwum stare pliki.
    2 punkty
  40. Co do montażu to się mylisz,to właśnie Dobson jest najlepszym wyborem do obserwacji wizualnych. W podanej kwocie kupisz już dobry teleskop-Synta 8 z lustrem 20 cm,twoje propozycje to 9 i 15 cm. Powinieneś wiedzieć,że w naszej pasji liczy się rozmiar,to jest kluczowy element. Zasada jest prosta-im większe lustro tym więcej zobaczysz. Witamy na forum i trafnego wyboru życzę.
    2 punkty
  41. Jestem po czwartej i najlepszej mojej obserwacji tej komety. Pojechałem około 30km od Ostrowa na jedną z miejscówek i wziąłem ze sobą aparat więc jest kilka zdjęć. Niestety wiało więc widać poruszenia na gwiazdach... Ale co z tego, ważne że sobie w końcu uwieczniłem Lovejoya Q2 :) Odnośnie obserwacji to po wygodnym wyłożeniu się na leżaku chwyciłem Nikona i... dobrze, że to była pozycja leżąca - stojąc chyba bym się przewrócił z wrażenia. Widok niesamowity - bez problemu był widoczny warkocz! Długi, prawie zapełnił całe pole lornetki. Opłacało mi się jechać pod ciemniejsze niebo. Jądro również widoczne ale najlepiej zerkaniem :) A to te kilka zdjęć, nie dorastają do pięt innym ale cieszę się bo są moje własne i fajna pamiątka będzie :) Dwie pełne klatki i dwa cropy.
    2 punkty
  42. Dziś nadarzyła się kolejna szansa na poobserwowanie nieba ;) Zaplanowałem sobie 2h sesje a plany miałem całkiem ciekawe. Jak zwykle polowałem na obiekty z kierunku południowego, i tym razem miałem wreszcie zapolować na kilka gromad gwiazd, bo przy pierwszej mojej obserwacji nie udało mi się ustrzelić praktycznie żadnej i byłem zawiedziony. Na pierwszy ogień poszła gromada otwarta znajdująca się w Wielkim Psie a mianowicie NGC 2204. Mimo, że obiekt ten był jeszcze stosunkowo nisko nad horyzontem, to zachęcił mnie do jego poszukania Syriusz, który już ładnie był widoczny. Potem ponawigowałem do Mirzam i potem jeszcze troszkę w prawo i jest ... nieźle widoczna gromadka. Pooglądałem ją chwilkę i już miałem ochotę na więcej :P Następnie chciałem zobaczyć M79, ale niestety zasłoniły mi widok drzewka. No cóż, w takim razie powędrowałem w stronę dwóch gromad otwartych M67 i M44. Z M44 nie było żadnego problemu, była na tyle widoczna, że odrazu ją znalazłem. Powiem, że zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Jest tak duża, że nie mieściła mi się w okularze 26mm. Kilka słów o M44, chociaż każdy pewnie ją zna :P, ale tak już zacząłem pisać, więc ... M44 to gromada otwarta w gwiazdozbiorze Raka, znajdująca się ponad 500 lat świetlnych od nas. Składa się z ponad 300 gwiazd i jest jednym z obiektów z katalogu Messiera, widzianych gołym okiem (w moim przypadku nie jest, ale co zrobić? Nieba nie zmienię :P). No cóż, zwiedzanie Żłobka zajęło mi z dobre pół godziny, naprawdę jest to jeden z obiektów, które mocno wciągają i na pewno będę do niego wracać. Kolej na M67 i tutaj już tak łatwo nie było. Musiałem troszkę ponawigować i poszukać. M67 leży ponad 2700 lat od nas, a co za tym idzie jej jasność i wielkość widzialna są nieporównywalnie mniejsze od M44. Jest to jedna z najstarszych znanych gromad otwartych a jej wiek szacuje się na prawie 4 miliardy lat. W jej skład wchodzi około 500 gwiazd. Żeby ją odnaleźć skorzystałem z trzech głównych gwiazd w gwiazdozbiorze Raka a mianowicie Alpha, Beta i Delta Cencri. M44 znajduje się tuż nad Delta Cencri, natomiast M67 jest tuż obok Alpha Cencri, oto mała mapka: Nawigacja w tym rejonie nieba wcale nie jest taka prosta, ponieważ w moim teleskopie widać w tym fragmencie bardzo dużo gwiazd i jeśli chodzi o otwarte gromady, to łatwo można je przegapić. Mi zajęło kilkanaście minut, zanim się upewniłem, że M67 to napewno gromada, której szukam :) Wrócę jeszcze na chwilę do wymienionej gwiazdy Delta Cencri. Jest to ciekawy gwiazda na naszym niebie. Leży ona niemal dokładnie na linii Ekliptyki przez co często jest zakrywana przez księżyc. Ten czerwony olbrzym leży niecałe 200 lat świetlnych od nas i jest drugą najjaśniejszą gwiazdą w gwiazdozbiorze Raka. Z ciekawostek historycznych, jest to pierwsza gwiazda, dla której zanotowano zakrycie przez Jowisza, było to w 240 r. p. n. e. . Ok, koniec ciekawostek, wracamy do obserwacji. Jako że miałem jeszcze troszkę czasu, to zdecydowałem się poszukać stosunkowo niedużej gromady otwartej M 48. Znów trzeba było troszkę poszukać, bo gromada ta leży w zasadzie na "odludziu" :P Jedyne w miarę widoczne i łatwe do znalezienia gwiazdy w okolicy, to trzy gwiazdy z gwiazdozbioru Hydry: 1 Hya, 2 Hya i C Hya oraz Zeta Mon znajdująca się w Jednorożcu. Mała mapka: Chwilę pooglądałem tą gromadkę i na koniec zdecydowałem się pooglądać Jowisza, bo aż sie prosił o to ^-^ Popatrzyłem parę minut na największą w naszym układzie planetę i zdecydowałem, że zbieram się. Mogę powiedzieć, że zaliczłem udane 2h obserwacji :) PS. ktoś mógłby przenieść ten temat do jakiegoś innego działu, bo nie jestem pewny, czy powinno być nadal w "Pierwszy teleskop". Chociaż sam nie wiem, gdzie miały by się moje wywody znaleźć
    2 punkty
  43. Godzinka z życia komety C2014 Q2 Lovejoy 2015-01-13 17:50-18:50 UT . Wg http://theskylive.com/c2014q2-tracker oddalona jest od nas o 74mln km i pędzi z prędkością 43km/s.
    2 punkty
  44. Kilka niezbędnych informacji do podjęcia tematu Czas obrotu wokół osi- 59 dni Czas obiegu 88 dni Orbita ? silnie eliptyczna e=0,205 Peryhelium 0,307 j.a. vmax 58,98 km/s Aphelium 0,466 j.a. vmin 38,86 km/s Zanim przyjrzymy się merytorycznie obliczu Merkurego mimo wszystko trzeba zauważyć poniekąd pewne odsunięcie tej ciekawej planety na peryferia zainteresowań z uwagi na fakt trudności obserwacji. W dogodnych warunkach położenia Ziemi na orbicie jak i momentu przechodzenia Merkurego przez peryhelium maksymalna elongacja to 27.8 stopnia. Cechą mocno wyróżniającą Merkurego z szeregu planet US jest ekscentryczność jego orbity i związane z tym zjawisko rezonansu. Stosunek najmniejszej odległości od Słońca do największej jest równy stosunkowi okresu rotacji do okresu obiegu wokół Słońca i wynosi 2:3. Z tego faktu wynika, że doba na Merkurym nie może być równa okresowi rotacji czyli 59 dni, a stanowi najmniejszą wspólną krotność okresu rotacji (58,646 dnia) i obiegu (87,969 dnia), czyli wynosi 176 dni ziemskich!!! Stąd kolejny wniosek, że przez 88 dni na Merkurym trwa dzień a przez następne 88 dni noc. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że Merkury w peryhelium znajduję się 1,5 razy bliżej Słońca niż w aphelium co niesie za sobą pewne konsekwencje. - zmienne widome rozmiary Słońca od 70?(aphelium) do 105?(peryhelium); dla porównania Ziemia 31?, co powoduje zmienną jasność widomą Słońca i zmienne nasłonecznienie planety - Posiłkując się II prawem Keplera dochodzi również to pięknego zjawiska kiedy Słońce w momencie przechodzenia Merkurego przez peryhelium tworzy pętlę. Zakładając, że znajdziemy się na współrzędnych hermograficznych (0,0) obserwator dostrzeże, że w momencie przejścia Słońca przez południk Słońce zatrzyma się (prędkość rotacji równa prędkości obiegu), a następnie zawróci ( prędkość obiegu większa od prędkości rotacji), po czym znów się zatrzyma (prędkość rotacji równa prędkości obiegu) i podąży ku zachodowi zwiększając prędkość kątową i zmniejszając widome rozmiary (prędkość rotacji większa od prędkości obiegu). Dla obserwatora znajdującego się w punkcie (0,90) wschodzące Słońce wynurza się nad horyzont po czym zatrzymuje się, chowa pod horyzont, by ponownie wzejść zwiększając prędkość kątową i podążyć ku zachodowi Analogicznie dla współrzędnych (0,270) Słońce chowa się pod horyzontem po czym wschodzi by ostatecznie zniknąć pod widnokręgiem -Na Merkurym nie ma pór w roku w rozumieniu ziemskim ponieważ oś obrotu jest niemal prostopadła do płaszczyzny orbity. Jednak zjawisko rezonansu sprawia, że obszary silnie nasłonecznione leżą zawsze na tych samych długościach hermograficznych 0 i 180, więc klimat tej planety mocno zależy nie tylko od szerokości ale od długości geograficznej: biegunami gorąca są punkty (0,0) oraz (0,180) Skoro był dzień no warto pamiętać, że noc na Merkurym choć naprawdę zimno nie jest ciemna. Wokół Merkurego nie ma Księżyca to jednak niebo oświetla Wenus w momencie opozycji jasność osiąga -7.9 mag oraz Ziemia z Księżycem, która w opozycji świeci -5.3 mag i odpowiednio -1.1 mag dla Księżyca. Co 579 dni ( najmniejsza wspólna krotność okresu synodycznego Ziemi i Wenus następuje koniunkcja, która musi stanowić najpiękniejszy widok na nocnym niebie Merkurego Z mojej stronie pytanie czy ktoś kiedyś próbował lub może natknął się na informacje na temat dziennych obserwacji Merkurego? Czy przy użyciu filtrów słonecznych byłaby możliwość zaobserwowania Merkurego w momencie złączenia górnego???
    1 punkt
  45. Pod taką datą nie mogłem napisać o czymś innym. Temat miałem dawno wymyślony, lecz spóźniłem się z rezerwacją terminu dla niego. Tak, tak, działamy w zmowie, lecz spisek pod kryptonimem ?Obiekt tygodnia? jest otwarty dla wszystkich. Miły kolega ustąpił mi jednak miejsca i Choinka może pojawić się we właściwym czasie. Któż nie zna zdjęć gromady otwartej NGC 2264 z otaczającymi mgławicami? NGC 2264; autor zdjęcia: Marcin Paciorek Do Choinki łatwo dotrzemy schodząc 3° na południe od jasnej, białej Alheny ? ? Gem do biało-pomarańczowej pary ? i 30 Gem. Kompleks Choinki znajduje się dalsze 2,5° poniżej tej pary (na południowy zachód). Dodatkowym drogowskazem może być asteryzm Różdżka złożony z 4 gwiazd zbliżonej jasności formujących literę Y, sąsiadujący z Choinką od północnego zachodu. Okolice NGC 2264; mapę wytworzył kol. Rokita przy pomocy CdC ver. 3.11 Niezaadaptowany wzrok na miejskim niebie początkowo ukazuje tylko najjaśniejszą gwiazdę gromady, jednak nawet w takich warunkach, po osłonięciu od bezpośrednich świateł i przyzwyczajeniu wzroku, mamy szanse dostrzec także słabsze składniki. Pod wiejskim niebem dwadzieścia białych gwiazd gromady NGC 2264 na tle delikatnej poświaty kilkudziesięciu słabszych rzeczywiście układa się w trójkątny kształt świątecznego drzewka wierzchołkiem zwróconego na południe, z najjaśniejszą gwiazdą S Mon (15 Mon) w ?pieńku?. Ma ona jasność zmienną w zakresie 4,2 -4,6 mag i jest układem spektroskopowo podwójnym, zaś niektóre źródła mówią nawet o ośmiu składnikach układu. Stabilne widmo S Mon jest używane jako punkt odniesienia przy klasyfikacji innych gwiazd. Gromada nie jest liczna, różne źródła określają jej liczebność na 40-50 składników. Świecą one łącznym blaskiem 4,1 mag, niektóre źródła podają nawet 3,9 mag. Wielkość na nieboskłonie określana jest najczęściej na 30-40 minut łuku a odległość od Ziemi na 2600 - 2700 lat świetlnych. Gromada z mgławicą NGC 2264; mapę wytworzył kol. Rokita przy pomocy CdC ver. 3.11 Dla obserwatora lornetowego drzewko jest odwrócone ?do góry nogami?, jednak wyobraźnia pomoże je postawić prawidłowo. Patrzmy zerkaniem a ?lampki? Choinki okażą się całkiem liczne. Przez średnią lornetkę możemy ich zobaczyć około 20. Będąc pod wiejskim niebem powinniśmy także zauważyć niewidzialną z miasta poświatę bezpośrednio wokół gromady a być może także na zachód i północ od niej (po prawo i ponad). Może nam się to łatwiej udać w momencie najeżdżania lornetką lub teleskopem na obiekt. Wysokiej klasy optyka i bardzo dobre warunki obserwacyjne rozciągną dla wprawnego obserwatora obraz mgławicy, zwiększając powierzchnię poświaty nawet kilkukrotnie. Pomocne w tym mogą być także filtry UHC lub O-III. Obszar mgławicy jest nadal miejscem narodzin młodych gwiazd. Gromada liczy sobie tylko 3,2 miliona lat. Promieniowanie gwiazd rozświetla i jonizuje pozostałości macierzystego gazu i pyłu, jednak wiatry gwiazdowe nie zdążyły ich jeszcze rozproszyć. Cały powierzchnia gromady świeci więc jako mgławica emisyjno-reflesyjna wdzierająca się w obszar otaczających ją lub przysłaniających ciemnych mgławic. Nad południowym skrajem gromady, czyli wierzchołkiem Choinki, znajduje się trójkątne, wydłużone, ciemne pasmo ? mgławica Stożek lub Szyszka (Cone). Jest to obiekt niewielki i trudny do dostrzeżenia nawet przez spory sprzęt, jednak świetnie prezentuje się na fotografiach wraz ze zwieńczającą Choinkę białą gwiazdą ok. 7,5 mag. Ciemna mgławica Stożek; źródło zdjęcia: Wikimedia Mgławicy Stożek nad wierzchołkiem Choinki nie udało mi się dotychczas zobaczyć. Nie zamierzam jednak rezygnować z dalszych prób. Zachęcam do tego także czytelników. Najbardziej urozmaicona część mgławicy otaczającej gromadę znajduje się tuż po prawo (na południowy zachód) od S Mon. Ma ciekawą strukturę widoczną na fotografiach i została nazwana Futro z Lisa (Fox Fur). Rozjaśnienie lisiego futerka daje się niekiedy dostrzec przez lornetkę, zwłaszcza jeśli poruszamy nią delikatnie w trakcie obserwacji. Mgławica Futro z Lisa; źródło zdjęcia: APOD Nie leń się więc w okolicach świąt i Nowego Roku. Jeśli tylko Niebo pozwoli, wypatruj pierwszej gwiazdki a potem świątecznego drzewka. Ile gwiazd widzisz? Czy otacza je poświata mgławicy? A może zdołałeś dostrzec Lisią Skórkę lub Stożek-Szyszkę? Spróbuj i daj znać, jak poszło!
    1 punkt
  46. Przepraszam, że spóźnione, umknęło mi :( Wszystkiego najlepszego Przemku, samych super zdjęć przy cudnym seeingu :)
    1 punkt
  47. Gratuluję pierwszego światła! Seeing faktycznie był koszmarny, ja fotografowałem kometę przy bin2, bo przy bin1 nie było sensu.
    1 punkt
  48. Mam ją! Zielona z warkoczem (trochę chmurkowata, ale to dlatego, że 130/900 prawdopodobnie) i ogólnie whooooooooooooooooooooooo, zdobyłem z pierwszy raz zobaczoną Andromedą, i również rozdziewiczoną mgławicą w Orionie (<----- Najlepsza, ze wszystkich rzeczy jakie w życiu widziałem!!!!!!!11!!1!111!1 one one one)
    1 punkt
  49. Kotek namierzony :) W 16x70 ogromny, zajmujący prawie pół pola widzenia. Ale o wiele przyjemniej wygląda w 8x30 wraz z "drabinką" i gromadami M36 i M38. Marek, dzięki za namiary :)
    1 punkt
  50. Mars 21.04.2014. 20:40 CET ASI 120 MC, Maksutov z Barlowem 3500 mm f/18, EM-200. 2500/10000 avi. Maxim DL, FireCapture, AutoStakkert, Registax, PixInsight, Photoshop CS5.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)