Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.02.2015 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Niesamowita animacja : autor Alan Van
    14 punktów
  2. Dawno, dawno temu był taki szlagier, którego refren zaczynał się słowami ?Mów do mnie, mów do mnie, mów jeszcze, ja bajki tak lubię ogromnie?. Ja jednak postaram się mówić tylko o obiektach dostępnych dla szarego zjadacza fotonów pod naszym pięknym, choć nieco pochmurnym i zamglonym niebem. Obiekty takie z pewnością znajdziemy w gwiazdozbiorze Oriona, choć często szukamy ich nie tam, gdzie trzeba. Mamy takie jakieś, delikatnie mówiąc - odchylenie, że najchętniej sięgamy herosowi poniżej pasa. Owszem, można się zachwycać tym, co się tam znajduje, jednak nie jest to wszystko a nawet nie najważniejsze. Wprawdzie bohaterowi walczącemu z potężnym Bykiem oraz ścigającemu nimfy ? Plejady potrzebne są różne fragmenty anatomii, jednak bez głowy ani rusz! Pomiędzy i nieco ponad ramionami tworzonymi przez pomarańczowoczerwoną Betelgezę (? Ori) i zimnobiałą Bellatrix (? Ori) znajduje się głowa Oriona złożona z kilku gwiazd, z których najjaśniejsza jest ? Ori, inaczej Meissa lub Heka. Okolice głowy Oriona; mapę wytworzył kol. Rokita w oparciu o katalog SAC 8.1. Głowa ta ma oryginalny kształt ? jest przełamaną zygzakowato pionową linią, której środek stanowią trzy najjaśniejsze gwiazdy ? ?, ?1 i ?2 Ori. Pomiędzy ? i ?1 Ori znajduje się rządek trzech gwiazd 6-7 mag, zaś ponad ? Ori jest jeszcze jedna ok. 5,5 mag. Towarzyszy im kilkanaście słabszych na obszarze o średnicy ponad 1°. Wszystkie oprócz ?2 Ori są białe, głównie typu widmowego B, i znajdują się w podobnej odległości od Ziemi (około 1300 lat świetlnych). Żółtopomarańczowa ?2 Ori położona jest niemal dziesięciokrotnie bliżej i najwyraźniej nie należy do rodziny. Rodziną tą jest młoda, licząca sobie zaledwie około 4 milionów lat gromada otwarta Collinder 69 (Cr 69). Cr 69; mapę wytworzył kol. Rokita w oparciu o katalog SAC 8.1. Typ gromady według klasyfikacji Trumplera określono jako II 3 p n, czyli jest to gromada wyodrębniona lecz słabo zagęszczona ku środkowi (II), o znacznym zróżnicowaniu jasności (3), o małej liczebności ? poniżej 50 gwiazd (p), z towarzyszącą mgławicą (n). Mgławica, owszem, towarzyszy gromadzie, jednak jest bardzo rozległa i niezwykle rozrzedzona jak na tak młodą gromadę, w której ciągle zachodzą procesy gwiazdotwórcze. Nosi nazwę Sharpless 2-264 (Sh2-264) i jest jedynie częściowo i z trudem widoczna zerkaniem przez spore teleskopy z użyciem filtra O-III. Na jej tle pojawiają się na zdjęciach ciemne mgławice Barnard 30 (B30) i Barnard 35. Cały obszar nazwany został asocjacją ? Orionis i był intensywnie badany ze względu na swe unikalne cechy. Narodziny młodych gwiazd w głowie Oriona, widziane przez teleskop Spitzera Źródło: http://www.space.com/14120-young-stars-emerge-orion-head.html Barnard 30 na tle Sh2-264 Źródło: http://www.pbase.com/tango33/image/143299754 Barnard 35 Źródło: http://www.pbase.com/image/143299952 ? Orionis czyli Meissa (po arabsku Al-Maisan, czyli ?Lśniąca?) jest układem wielokrotnym o głównym składniku typu widmowego O8 III i jasności 3,54 mag oraz słabszym typu B0.5 V, 5,61 mag oddalonym o 4,4 sekundy łuku. Trzeci, bardziej oddalony (ok. 30?) składnik, Meissa C, 11,2 mag, jest typu F8 V i posiada bardzo lekkiego towarzysza, prawdopodobnie brązowego karła. Tutaj mamy relacje z obserwacji ? Orionis prowadzonych przez amerykańskich astroamatorów w ramach akcji ?33 Doubles Observing Projects? Więc jednak nie dotrzymałem słowa i opowiadam o rzeczach nie zawsze łatwo widocznych dla astroamatora. Na swoje usprawiedliwienie napiszę, że nie są to bajki a astroamator nie tylko obserwuje, lecz także stara się pogłębić wiedzę o obserwowanych obiektach. Jeśli więc wieczór nie będzie całkiem pochmurny, spróbuj przyjrzeć się głowie Oriona i porozmyślać nad tym, co w niej tkwi, oczywiście poza polowaniem i miłością. Potem zaś koniecznie daj znać, jak poszło!
    10 punktów
  3. Krater Vieta 01.02.2015 SW300/1500 Barlow x5 fltr R
    7 punktów
  4. Materiał z 01.02.2015 . Tym razem z godz 20:43 UT nawet fajnie wyglądają formacje chmur. SW300/1500 ASI120MM RGB gso
    7 punktów
  5. Witam Lista w nowej postaci znajduje się w załączeniu. Trzy słowa odnośnie układu - celowo w większości przypadków pominąłem opis położenia i ścieżkę poszukiwania obiektu. Wyszedłem z założenia, że od tego są atlasy, programy astronomiczne, drukowane jednorazówki ... i w ogóle cała w tym frajda , więc nie należy nikomu jej odbierać ;) . (a przynajmniej dużo frajdy i satysfakcji, ponadto musiałbym przepisać połowę książki? :-[ :-[ :-[ ) Lista została uzupełniona o te obiekty, co do których miałem wątpliwości czy da się je zobaczyć. (Często komentarze Morea nie nastrajają optymistycznie 8) ). Jak widać materiał w bardzo małym stopniu pokrywa się z Listą Wimmera , poszerza tym samym bazę potencjalnych obiektów do obserwacji ?.. ;) Co dalej ? Jeżeli ktoś chciałby to można listę wzbogacić o fotografie. W takim wypadku dobrze byłoby zamieścić zdjęcia w jednakowej skali (albo dwóch, góra trzech ? dla obiektów o podobnej wielkości). Ja nie dysponuję takimi materiałami. Na koniec ponawiam prośbę o uzupełnienie brakujących opisów. Tymczasem, i taki był cel, aby zestawienie było pomocne w planowaniu obserwacji lornetkowych. Ps. Przepraszam za ewentualne błędy i proszę o korektę. DSy Moorea.pdf Edytowany w Excelu - wystarczy rozpakować. DSy_Moorea.zip
    7 punktów
  6. Ja też wrzucę swoje z3.02.2015 Synta 8" + platforma pod dobsona, spc900nc + ir/cut oraz Tele Vue 3x
    6 punktów
  7. Jakimś nieziemskim cudem Trafiłem na paro godzinną dziurę w chmurach, przy bardzo poprawnej przejrzystości powietrza . Oto wynik moich poczynań Tutaj trochę więcej fotek. SW300/1500 ASI120MM BarlowX4 Filtr R Jowisz 01.02.2015 22:30 UT
    6 punktów
  8. To ja też jeszcze raz, ten sam materiał co wcześniej czyli z 13.01 ale próbowałem obróki na kometę i gwiazdy. Dla przypomnienia canon 450d + jupiter 21m iso800, f/5.6, 24x360s.
    4 punkty
  9. Jak to... przecież Han Solo to ja!
    3 punkty
  10. Przepraszam za nie najmądrzejsze skojarzenie, ale... czy Wy też widzicie w tle nadlatujące TIE-Fightery? :D
    3 punkty
  11. Animacja z 13 stycznia 2015. Składa się z 65 fotek po 60s. Jest to wersja zmniejszona o 50%.
    3 punkty
  12. http://www.cloudynights.com/topic/490395-lunt-vs-fuji-16x70my-review/ Pierwsze porównanie z Fujinonem
    2 punkty
  13. Dziś wyjdą ostatnie 2 sztuki, wszystkie naklejki rozesłane. Mam jeszcze dwie luźne: jedną obiecałem Yoopowi przywiozę na PTMA, drugą damy Burmistrzowi Drawna za sponsoring zlotu. Swoją (jedyną jaka sobie zostawiłem) oddałem Córce. Akcję Cegiełkową uważam za zamkniętą, nie wpłacające już więcej PROSZĘ! Jeszcze raz bardzo dziękuje w imieniu naszej społeczności za pomoc dla Forum .
    2 punkty
  14. A to pierwszy mój film z niebem nocnym
    2 punkty
  15. Niebo w pierwszym tygodniu lutego 2015 roku Mapka pokazuje położenie Księżyca i Jowisza w pierwszym tygodniu lutego 2015 roku Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight W lutym noce będą się wyraźnie skracać na rzecz coraz dłuższego dnia, a na początku miesiąca będą one silnie rozświetlone przez blask Księżyca w pobliżu pełni, który w pierwszej części tygodnia minie znajdującego się w opozycji Jowisza. Wieczorem, niewiele po zmierzchu można obserwować 4 kolejne planety Układu Słonecznego: Wenus, Marsa, Urana i Neptuna, jednak ostatnia z nich jest już widoczna bardzo słabo, choć w jej odszukaniu może jeszcze pomóc bardzo jasna Wenus. Kometa Lovejoya wieczorem i nad ranem jest wysoko na niebie, ale w jej obserwacjach w najbliższych dniach bardzo będzie przeszkadzał blask Księżyca. W drugiej części nocy coraz lepiej widoczny jest Saturn. Opis zdarzeń na niebie w mijającym tygodniu zacznę od wędrówki Księżyca. Naturalny satelita Ziemi przeszedł przez pełnię minionej właśnie nocy z 3 na 4 lutego 9 minut po północy. Wieczorem niezbyt dużej odległości od bardzo jasnej tarczy Księżyca w fazie 100%, niecałych 7° można było dostrzec bardzo jasnego Jowisza, natomiast przez lornetkę lub teleskop, znacznie bliżej tarczy Srebrnego Globu (w Łodzi około 2' od brzegu tarczy), widoczna była gwiazda Acubens, czyli ? z gwiazdozbioru Raka. W środkowej Polsce Księżyc minął gwiazdę Acubens, zaś im dalej na północ, tym tarcza Księżyca przechodziła bliżej gwiazdy i w najbardziej na północ wysuniętej części naszego kraju, w okolicach Przylądka Rozewie i kilkadziesiąt km na południe od niego, gwiazda znikała już na chwilę za tarczą Księżyca. Sam Jowisz świeci obecnie najjaśniej w tym sezonie obserwacyjnym, z jasnością -2,6 magnitudo, ponieważ znajduje się on obecnie w opozycji, która przypada dokładnie w piątek 6 lutego. Tej nocy będzie on wschodził o zachodzie Słońca, górował około północy i zachodził o świcie. Będzie też najbliżej naszej planety w tym roku, w odległości jakichś 650 mln km, stąd jego tarcza też przyjmuje obecnie maksymalne rozmiary kątowe w tym roku, mniej więcej 45". Czyli nie jest to wielka opozycja Jowisza, ponieważ w innych latach, gdy jest on jeszcze bliżej Ziemi, jego jasność rośnie do prawie -3 magnitudo, a tarcza - do ponad 50". Ale i tak Jowisz wyraźnie wyróżnia się blaskiem spośród okolicznych gwiazd, na nocnym niebie z naturalnych obiektów jaśniej od niego świeci tylko Księżyc i Wenus, natomiast pod względem rozmiarów kątowych ustępuje obecnie tylko Księżycowi. Opozycję Jowisza widać też w układzie księżyców galileuszowych największej planety Układu Słonecznego: do tej pory na tarczy pojawiał się najpierw cień, a potem jego właściciel. W dniach bliskich opozycji dany księżyc i jego cień będzie się meldował na tarczy prawie jednocześnie, natomiast po opozycji na tarczy Jowisza najpierw będzie się pokazywał księżyc, a dopiero potem jego cień i przez jakiś czas ta różnica czasów będzie rosła, aż do momentu, gdy Jowisz będzie już dość blisko koniunkcji ze Słońcem, gdy ponownie księżyce będą pojawiać się na tarczy jednocześnie ze swoimi cieniami. Jednak tego nie będzie można obserwować z Ziemi, ponieważ Jowisz będzie przebywał nad horyzontem za dnia i będzie ginął w blasku Słońca. W tym tygodniu warto obserwować wędrówkę księżyców galileuszowych szczególnie w trzech nocach. Co prawda dwie pierwsze z nich już minęły, ale dodam ich opis dla porządku, być może ktoś obserwował wtedy te księżyce i był świadkiem opisanego niżej zjawiska: ? noc z 1 na 2 lutego: tuż po wschodzie Jowisza (16:49) Kallisto wyszła zza tarczy Jowisza i od tej pory po wschodniej stronie planety widoczne były Kallisto, Io i Ganimedes, zaś po zachodniej - tylko samotna Europa. Io i Ganimedes zbliżały się do Jowisza, zaś Kallisto oddalała się. Ok. 23:19 Kallisto minęła się z Io, zaś 4 godziny później - z Ganimedesem. Wcześniej, ok. 2:00 Io wraz ze swoi cienie weszła na tarczę Jowisza, gdzie pozostaną do ok. 4:20. Kolejne 10 minut później Io zakryje zbliżająca się do Jowisza Europę, tuż przed jej wejściem w cień swojej planety macierzystej. ? Noc z 3 na 4 lutego: po wschodzie Jowisza (16:40) Io, Europa i Kallisto na wschód od tarczy planety. Od ok. 20:30 do 22:45 przejście Io i jej cienia przed tarczą Jowisza, od ok. 23:30 do 2:25 przejście Europy i jej cienia przed tarczą planety. ? Noc z 5 na 6 lutego: o wschodzie Jowisza (godz. 16:30) Io i jej cień na tarczy planety, Kallisto daleko na wschód od niej, Europa blisko zachodniej krawędzi tarczy Jowisza, Ganimedes nieco dalej na zachód. Ok. 17:10 Io zejdzie z tarczy Jowisza i wkrótce potem rzuci cień na Europę, a następnie ją zakryje. kilka minut później Europa schowa się w cień Jowisza i prawie jednocześnie wejdzie za tarczę swojej planety macierzystej. Około godziny 20 Io zaćmi i zakryje Ganimedesa. O 20:42 Europa wyjdzie zza Jowisza, zaś od godz. 0:20 do 3:55 za Jowiszem będzie wędrował Ganimedes. Szczegółowe informacje na temat konfiguracji księżyców galileuszowych (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope) znajdują się w poniższej liście: ? 2 lutego, godz. 1:58 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 2 lutego, godz. 2:04 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 2 lutego, godz. 2:32 - zaćmienie Kallisto przez Ganimedesa (początek), ? 2 lutego, godz. 2:46 - zaćmienie Kallisto przez Ganimedesa (koniec), ? 2 lutego, godz. 3:26 - minięcie się Ganimedesa i Kallisto w odległości 3", 110" na wschód od tarczy Jowisza, ? 2 lutego, godz. 4:16 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 2 lutego, godz. 4:22 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 2 lutego, godz. 4:30 - zakrycie Europy przez Io, 3" na zachód od brzegu tarczy Jowisza (początek), ? 2 lutego, godz. 4:32 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 2 lutego, godz. 4:33 - zakrycie Europy przez Io (koniec), ? 2 lutego, godz. 19:17 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek), ? 2 lutego, godz. 19:24 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 2 lutego, godz. 19:32 - zakrycie Io przez Ganimedesa (początek), ? 2 lutego, godz. 19:37 - zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 2 lutego, godz. 23:14 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 3 lutego, godz. 1:38 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 3 lutego, godz. 20:26 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 3 lutego, godz. 20:30 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 3 lutego, godz. 22:44 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 3 lutego, godz. 22:48 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 3 lutego, godz. 23:22 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza, ? 3 lutego, godz. 23:30 - wejście Europy na tarczę Jowisza, ? 4 lutego, godz. 2:16 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza, ? 4 lutego, godz. 2:24 - zejście Europy z tarczy Jowisza, ? 4 lutego, godz. 17:42 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 4 lutego, godz. 20:04 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 5 lutego, godz. 16:30 - od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy Jowisza, ? 5 lutego, godz. 17:12 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 5 lutego, godz. 17:14 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 5 lutego, godz. 17:28 - zaćmienie i zakrycie Europy przez Io (początek), ? 5 lutego, godz. 17:32 - zaćmienie i zakrycie Europy przez Io, ? 5 lutego, godz. 17:48 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 5 lutego, godz. 19:55 - zaćmienie Ganimedesa przez Io (początek), ? 5 lutego, godz. 19:59 - zakrycie Ganimedesa przez Io (początek), ? 5 lutego, godz. 20:02 - zaćmienie Ganimedesa przez Io (koniec), ? 5 lutego, godz. 20:04 - zakrycie Ganimedesa przez Io (koniec), ? 5 lutego, godz. 20:42 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 6 lutego, godz. 0:12 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 6 lutego, godz. 3:54 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 6 lutego, godz. 20:02 - zakrycie Ganimedesa przez Europę (początek), ? 6 lutego, godz. 20:04 - zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec), ? 7 lutego, godz. 19:24 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 7 lutego, godz. 22:54 - jednoczesne zakrycie i zaćmienie Io przez Europę (początek), ? 7 lutego, godz. 23:01 - jednoczesne zakrycie Io przez Europę (koniec), ? 8 lutego, godz. 6:38 - Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia), ? 9 lutego, godz. 3:48 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 9 lutego, godz. 3:52 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 9 lutego, godz. 6:06 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 9 lutego, godz. 6:10 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza. Po minięciu Jowisza kolejnej nocy Księżyc odwiedzi Regulusa, czyli najjaśniejszą gwiazdę Lwa. Faza Księżyca troszkę się już zmniejszy, do 99%, a o godzinie podanej na mapce Regulus będzie się znajdował niecałe 6° na północny wschód od Srebrnego Globu. Jednocześnie już ponad 10° od Księżyca, tylko na północny zachód, będzie oddalony Jowisz. W następnych nocach Księżyc będzie wędrował w kierunku Panny, stopniowo schodząc coraz bliżej widnokręgu i zmniejszając powoli fazę. W piątek 6 lutego tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w 92%, a niecałe 15° na północ od niego będzie świeciła Denebola, czyli trzecia co do jasności gwiazda Lwa, choć oznaczana grecką literą ?, znajdująca się na wschodnim krańcu głównej figury tej konstelacji. W niedzielę 8 lutego faza Księżyca spadnie już do 79%, dotrze on już do gwiazdozbioru Panny i będzie świecił około 5° na południowy wschód od Porrimy, znanej gwiazdy podwójnej z tej konstelacji. Animacja pokazuje położenie czterech planet: Neptuna, Wenus, Marsa i Urana w pierwszym tygodniu lutego 2015 roku Animację wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Wieczorem, jeszcze przed zapadnięciem całkowitych ciemności widoczne są 4, a w zasadzie 3 planety Układu Słonecznego. Z odnalezieniem Wenus, Marsa i Urana nie powinno być kłopotów (zwłaszcza jeśli chodzi o dwie pierwsze planety), natomiast Neptun jest już bardzo trudny do dostrzeżenia, ale pokazałem go na mapkach ze względu na bliskość bardzo jasnej Wenus. W poniedziałek 2 lutego odległość między tymi planetami była wciąż mniejsza od 1,5 stopnia, jednak do końca tygodnia urośnie ona ponad 5-krotnie. Neptun świeci z jasnością +8 magnitudo i zachodzi półtorej godziny po Słońcu, stąd jego niskie położenie nad widnokręgiem nie ułatwia jego obserwacji. Wenus początkowo będzie zajmowała bardzo podobne położenie do Neptuna, ale świeci bez porównania jaśniej, blaskiem -3,9 magnitudo, stąd można - i należy - obserwować ją, zanim jeszcze zrobi się ciemno, do godziny 17:30. Potem jej silny blask będzie powodował zniekształcenia jej obrazu w teleskopach, przez które można próbować dostrzec jej tarczę o średnicy 11" i fazie 91%, choć na razie nie ma ona jeszcze atrakcyjnego wyglądu. W nocy z czwartku 5 lutego na piątek 6 lutego Wenus minie w odległości mniej więcej 1° gwiazdę ? Aquarii, której blask to +3,7 magnitudo. Druga planeta od Słońca przez cały czas zbliża się także do Marsa, czyli czwartej planety od Słońca. W niedzielny wieczór odległość między tymi planetami zmniejszy się do niewiele ponad 6°. Czerwona Planeta powoli zbliża się do koniunkcji ze Słońcem, które będzie miało miejsce w połowie czerwca br. i świeci obecnie słabo, z jasnością +1,2 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę mniejszą, niż 5", co czyni z niego niezbyt atrakcyjny cel dla posiadaczy teleskopów, można jedynie odnotować jego obecność na zachodnim nieboskłonie. Ponad 20° dalej wzdłuż ekliptyki znajduje się ostatnia z planet widocznych w tym rejonie nieba, czyli Uran. Siódma planeta Układu Słonecznego również powoli zbliża się do koniunkcji ze Słońcem, które będzie miało miejsce ponad 2 miesiące wcześniej, niż koniunkcja Marsa, ponieważ Uran przesuwa się po niebie znacznie wolniej od Czerwonej Planety. Jednak o godzinie 19, gdy już pozostałe 3 planety przestają być widoczne, znajduje się on nadal na wysokości większej niż 20° nad widnokręgiem. Stąd warunki obserwacyjne Urana wciąż są dobre. Planeta świeci obecnie z jasnością +5,9 magnitudo i można ją odnaleźć niecałe 3° na południe od gwiazdy ? Piscium (na mapkach zaznaczona jest jej sąsiadka, ? Piscium). Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C/2014 Q2) w pierwszym tygodniu lutego 2015 roku Animację wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Na wieczornym niebie, początkowo wysoko nad widnokręgiem, przebywa również Kometa Lovejoya (C/2014 Q2). Ta kometa stopniowo oddala się do Ziemi i w lutym nie będzie się już tak szybko przemieszczała po niebie, jak to czyniła w styczniu. W ciągu tego miesiąca kometa pokona jedynie około 16°, z okolic gwiazdy Alamak w Andromedzie do granic gwiazdozbioru Kasjopei, co dobrze widać na mapce, którą wykonał Janusz Wiland w swoim programie Nocny Obserwator. Z każdym dniem świeci coraz słabiej, ale nadal ma jasność na tyle dużą (jest jaśniejsza, niż 6 magnitudo), że jest dobrze widoczna w lornetkach, a na ciemnym niebie - nawet gołym okiem. Oczywiście nie wtedy, gdy na niebie dominuje Księżyc w pełni, który mimo dużego oddalenia od komety skutecznie będzie przeszkadzał w jej obserwacjach. Kometa góruje przed godziną 17:00, czyli jeszcze na jasnym niebie, będąc wtedy prawie w zenicie, na wysokości większej, niż 80° nad horyzontem. Jednak o godzinie 20:00 znajduje się ona wciąż wyżej niż 50° nad widnokręgiem, jej warunki obserwacyjne będą zatem bardzo dobre, jak tylko Księżyc zmniejszy swoją fazę i przejdzie na niebo poranne, co stanie się w przyszłym tygodniu. Mapka pokazuje położenie Saturna w pierwszym tygodniu lutego 2015 roku Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher - 2 Źródło: StarryNight Przez coraz większą część nocy nad horyzontem świeci Saturn, który wschodzi około godziny 2:30. Planeta świeci obecnie z jasnością +0,5 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 16". Saturn nadal porusza się ruchem prostym i w tym tygodniu przejdzie niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy Graffias w Skorpionie. W tym tygodniu nie będzie maksymalnej elongacji Tytana, ale pod koniec tygodnia należy szukać go na zachód od jego planety macierzystej. Dodał: Ariel Majcher Uaktualnił: Ariel Majcher http://news.astronet.pl/7558
    2 punkty
  16. A to moje z 300 mm:
    2 punkty
  17. Skończyłem prototyp, uff. Niestety działa. ;D Jeszcze schować do pudełka i będzie gotowe. Dzięki wszystkim za pomoc, w szczególności twórcy: JOLO za cierpliwe tłumaczenia i Gayosowi za konkretne porady. Dziś zasnę snem sprawiedliwego!!!
    2 punkty
  18. A tak wygląda teraz moje astropudełko. Jeszcze tylko parę lutów, złożenie, wgranie kodu i testy :).
    2 punkty
  19. Koledzy, odświeżam temat bo ukończyłem przepisywanie komentarzy z książki P. Moorea oraz dostałem od Marcina komentarze zredagowane uprzednio przez niego :) . Plan mam prosty; do obiektów z listy podoklejać komentarze. Jeżeli nie zajdą jakieś przeszkody to jutro postawię tutaj "skompilowaną" listę. Jednocześnie (i temu służy ten wpis) nadal brakuje komentarzy do: M2, M19, M17, M21, M25, M24, M54. Dlatego zachęcam Kolegów, którzy mają te obiekty w pamięci lub notatkach aby się podzielili swoimi wrażeniami i tym samym przyczynili do skompletowania opisów :angry: . (Literalnie rzecz ujmując brakuje również komentarzy do M45, M1, Hiadów i M31. Są to jednak tak znane obiekty, że i bez odnośnych komentarzy lista spełni swoje zadanie. Gdyby jednak ktoś zechciał i tutaj coś napisać, byłoby jeszcze lepiej.) ::)
    2 punkty
  20. Odkryto nowe bardzo długie spiralne ramię Drogi Mlecznej admin Chińscy astronomowie odkryli coś, co może być nowym spiralnym ramieniem naszej Galaktyki. Pojawiły się sugestie, że to, co odkryto to rozszerzenie innego odległego ramienia odkrytego w 2011 roku. Oznaczało to, że to majestatyczne ramie otacza spiralnie całą Drogę Mleczną. Obecnie znane są cztery główne ramiona Galaktyki. Są to Ramię Strzelca, Ramię Łabędzia, Ramię Perseusza i Ramię Krzyża. Zidentyfikowano też kilka mniejszych takich jak Ramię Oriona, Bliskie Ramię Trzech Kiloparseków czy Dalekie Ramię Trzech Kiloparseków. Ustalenie wszystkich ramion Galaktyki, w której się znajdujemy jest bardzo trudne na skutek obecności pyłu kosmicznego, który przysłania nam widok z Ziemi. Słońce znajduje się na obrzeżach małego ramienia Oriona, który znajduje się pomiędzy ramionami Strzelca i Perseusza. Ponieważ jesteśmy w płaszczyźnie Drogi Mlecznej, widzimy ją od wewnątrz, a to znacznie komplikuje zadanie astronomów. Dopiero w 1852 roku ludzkość zrozumiała, że nasza galaktyka jest spiralą. Po 163 latach astronomowie mają już swoje sposoby, aby lepiej zrozumieć jej strukturę. Kilka dni temu grupa chińskich astronomów z obserwatorium "Purple Mountain" poinformowała oficjalnie, że za pomocą radioteleskopów zlokalizowano 48 obłoków gazu, który występował na obrzeżach Drogi Mlecznej. Obiekty zlokalizowano w odległości od 48 do 67 tysięcy lat świetlnych od centrum Galaktyki. Wcześniej zlokalizowano 24 obłoki gazu, które wraz z tymi tworzy strukturę rozciągającą się na ponad 30 tysięcy lat świetlnych. Obecnie astronomowie zadają sobie pytanie: czy to nowe ramię Galaktyki czy też jest to przedłużenie Ramienia Centauri. Nawet, jeśli tak zostanie uznane, to i tak ramię to stanie się największym w całej Drodze Mlecznej. Gdyby się to potwierdziło, to nasza Galaktyka jako jedyna w tej okolicy, posiadałaby tak nietypową cechę, co czyniłoby ją unikalną w tej części kosmosu. Źródło: http://io9.com/an-astonishingly-long-spiral-arm-may-encircle-the-entir-167847574... http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/odkryto-nowe-bardzo-dlugie-spiralne-ramie-drogi-mlecznej Galaktyka spiralna NGC 6744, podobna do Drogi Mlecznej - Źródło: Internet Źródło: Yan et. al.
    2 punkty
  21. Krater schickard 01.02.2015 SW300/1500 Barlow x5 fltr R
    2 punkty
  22. Musi być - przy najbliższej okazji na wspólnym foceniu sobie przypomnę bo Kolega ma taki.. Musze być przed panelem, przypomnę sobie jak zobaczę i tam wejdę - dam cynk :)
    1 punkt
  23. Warto, nawet jak nie da rady 10", to 6" z QHY5 (plus barlow) można zrobić takie Księżyce https://www.dropbox.com/sh/tqi3lfde31j0q9b/AABVc6aX_naUQEwalVaMIBsda?dl=0 (pliki trzeba pobrać bo mają po 16Mpx).
    1 punkt
  24. Przemek wszedłeś w Ligę Mistrzów - wysyłaj gdzie możesz
    1 punkt
  25. Poznawanie komety przez sondę Rosetta Dzisiaj, 5 lutego (05:04) Obserwacjeprowadzone przez sondę Rosetta pokazują wiele niezwykłych właściwości powierzchni komety, które ? wraz z licznymiprocesamiwpływającymi na aktywność ? tworzą złożony obraz jej ewolucji. W specjalnym wydaniu pisma "Science" przedstawiono wstępne wynikipomiarówsiedmiu z jedenastu instrumentów badawczych sondy, które wykonano podczas zbliżania się oraz tuż po dotarciu do komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko w sierpniu 2014 roku. Regiony wyróżnione na powierzchni komety 67P dzięki obserwacjom sondy Rosetta. /materiały prasowe Zmierzono już wiele podstawowych cech charakterystycznego kształtu dwuczęściowej komety: mniejsza bryła mierzy 2,6 x 2,3 x 1,8 km, a większa 4,1 x 3,3 x 1,8 km. Całkowita objętość komety wynosi 21,4 km3, zaś pomiary przyrządu Radio Science Instrument wykazały masę 10 miliardów ton oraz gęstość 470 kg/m3. Zakładając, iż w ogólnym składzie dominują przede wszystkim lód oraz pył o gęstości 1500?2000 kg/m3, naukowcy wskazują na bardzo wysoką porowatość komety (70?80proc.) przy wnętrzu zbudowanym przede wszystkim z luźnych skupisk lodu i pyłu z drobnymi pustymi przestrzeniami. Do tej pory zespół kamery badawczej OSIRIS zebrał pomiary około 70 proc. powierzchni komety. Pozostały obszar znajduje się na południowym płacie, który nie został jeszcze w pełni oświetlony od czasu przybycia Rosetty. Naukowcy zidentyfikowali już 19 obszarów oddzielonych wyraźnymi granicami i ? zgodnie z motywem misji Rosetta ? nazwali je na cześć bóstw starożytnego Egiptu oraz pogrupowali według dominującej rzeźby terenu. Wyznaczono pięć podstawowych ? lecz różnych ? kategorii rzeźb terenu: powierzchnię pokrytą pyłem, kruchą powierzchnię ze szczelinami oraz kolistymi strukturami, rozległe zagłębienia, gładkie obszary oraz odsłonięte jednolite powierzchnie przypominające skałę. Większa część północnego płatu pokryta jest pyłem. W trakcie ogrzewania komety lód zamienia się tu w ulatujący gaz, który tworzy atmosferę albo komę. Przy okazji powoli podnosi się pył, ale cząsteczki poruszające się niewystarczająco szybko, by pokonać niską grawitację komety, ponownie opadają na powierzchnię. Zidentyfikowano również kilka źródeł oddzielnych dżetów. Mimo iż znaczna część aktywności zachodzi na gładkim obszarze ?szyi?, dostrzeżono także dżety wychodzące ze szczelin. Gazy uchodzące z komety odgrywają ważną rolę w przemieszczaniu pyłu po powierzchni komety, tworząc struktury takie jak wydmy oraz ?ogony? za większymi głazami, które działają jak przeszkody w przepływie gazów. Artykuł pochodzi z kategorii:Technauka Przejdź na początek artykułu Źródło informacji Czytaj więcej na http://nt.interia.pl/technauka/news-poznawanie-komety-przez-sonde-rosetta,nId,1601298#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
    1 punkt
  26. Kosmiczna inflacja nadal pod znakiem zapytania Mówili, że mają nowe dowody na to, jak dokładnie powstał wszechświat w Wielkim Wybuchu niecałe 14 miliardów lat temu. Teraz naukowcy twierdzą, że chyba się pomylili, ponieważ źle odczytali dane. Rok temu analiza informacji z teleskopu BICEP2 na Biegunie Południowym potwierdzała hipotezę, że w pierwszym ułamku sekundy po narodzinach wszechświat przeszedł okres tak zwanej inflacji, czyli nieprawdopodobnie szybko zwiększył rozmiar z niewyobrażalnie małego ziarnka do wielkości szklanej kulki, jaką bawią się dzieci, a może nawet pomarańczy. Ślady tej inflacji - fale grawitacyjne - zauważono w tzw. kosmicznym promieniowaniu tła. Miał być to dowód na to, że Wielki Wybuch faktycznie miał miejsce. Teraz badacze nieoficjalnie mówią, że zaszła pomyłka, ponieważ to, co widzieli, to nie promieniowanie tła, tylko światło wyemitowane przez pył w naszej galaktyce. Oficjalne wyjaśnienie ma być opublikowane za kilka dni. http://fakty.interia.pl/nauka/news-kosmiczna-inflacja-nadal-pod-znakiem-zapytania,nId,1600194 Zdjęcie ilustracyjne
    1 punkt
  27. A to moje cudo. Canon 400D i 300mm bez stabilizacji ;)
    1 punkt
  28. O kurcze, aż musowo te zdjęcia skomentować, wszystkie są cudowne! :D Skoro mówimy o komecie, właśnie dzisiejszego wieczoru chmury w moim województwie zniknęły, wychodzę na dwór a mym oczom ukazuje się czyste niebo, z początku myślałem że to sen, dlatego że w końcu jestem w stanie zobaczyć gwiazdy. Bez chwili wytchnienia biegnę po swoją "lornetkę" z chęcią zapolowania na kometę Lovejoy. Niestety mój sprzęt jest tak mizerny że zaobserwowałem tylko obłok a nieuzbrojonym okiem zauważyłem słabo świecące jądro komety. Porównanie tych pięknych waszych zdjęć z tym co widziałem, to jak porównać obraz namalowany przez moją siostrę w wieku 4 lat i artysty renesansowego Leonardo Da Vinci. No cóż pozostaję mi tylko czekać cierpliwe, w końcu ja się doczekam swojego cacka, którym będę mógł w końcu obserwować dogłębniej niebo i dzielić się z wami moimi relacjami, przeżyciami.
    1 punkt
  29. Moje ostatnie strzały srebrnego globu SCT 11" na montażu NEQ6 Kamera ASI120MM
    1 punkt
  30. Zbliża się opozycja Jowisza więc i ja zrobiłem mu zdjęcie. Co prawda mój teleskop ma obiektyw tylko 10 cm średnicy, ale coś tam już się zarejestrowało. Refraktor Bresser Polaris 102/1000 mm + barlow x2, Canon EOS 450D, 90s avi, 1900 klatek, Regi Stax 6 i FSIV.
    1 punkt
  31. Moje marzenie zebrać Was wszystkich w jedno miejsce spotkać się z każdym z Was uścisnąć dłoń i powiedzieć, że jesteście wspaniali, zaś, gdy będę stary to już nie długo, bo kolejne 40 lat :D to wtedy usiądę na ławece i będę dzieciom opowiadał o Meteorytach Sołtmany i Czelabińsk jak to z nimi bywało, tylko z tych marzeń oby nam i mnie zdrowie dopisywało, to będzie świetna emerytura z dodatkiem niedosytu, że się nie miało okazji widzieć wszystkich ciekawych zjawisk astronomicznych. :)
    1 punkt
  32. Niezwykły układ planetarny. Dwukrotnie starszy niż Ziemia. Liczy prawie 12 mld lat Układ planetarny, który obiega gwiazdę Kepler 444, jest dwukrotnie starszy niż Ziemia. Oznacza to, że planety typu ziemskiego wokół gwiazd w naszej Galaktyce musiały zacząć formować się wcześniej, niż przypuszczano Kepler 444 to gwiazda odległa od nas o 117 lat świetlnych. Niedawno temu astronomowie potwierdzili, że wokół niej istnieje układ planetarny. Nie byłoby w tym nic dziwnego (astronomowie wykryli już kilka tysięcy planet), gdyby nie dwa fakty: gwiazda jest bardzo stara i obiegają ją planety typu ziemskiego. Większość z odkrytych dotychczas planet to gazowe olbrzymy, przypominające Jowisza lub Saturna. Składają się głównie z wodoru, helu, metanu i amoniaku i są dużo większe od Ziemi. Jednak planety, które obiegają nowo odkrytą gwiazdę, mają niewielkie średnice, porównywalne z wielkością Ziemi. To sugeruje, że muszą być planetami typu skalistego. Odległe planety wykrywa się zwykle, obserwując zaburzenia ruchu gwiazdy - jeśli obiegają ją planety, gwiazda będzie się nieco kołysać na boki. Te subtelne drgania gwiazdy można poddać analizie i wykryć, czy obiegają ją jakieś ciała, a jeśli tak, określić w przybliżeniu ich masę. Gdy układ planetarny jest do nas odwrócony "bokiem" (płaszczyzna, w której poruszają się planety wokół odległej gwiazdy jest zbliżona do płaszczyzny, w której w naszym układzie planety obiegają Słońce), można też zaobserwować niewielki spadek jasności gwiazdy, gdy planety przechodzą przed jej tarczą. Ciasno i gorąco W ten sposób potwierdzono, że gwiazdę Kepler 444 obiega pięć planet o średnicach od 0,4 do 0,74 średnicy Ziemi. Planety tej wielkości muszą być planetami typu ziemskiego - gdyby były zbudowane z gazów, ich średnice musiałyby być znacznie większe. Niestety nowo odkryty układ jest bardzo gęsto upakowany. Planety obiegają swoją gwiazdę po bardzo ciasnych orbitach, znacznie bliżej niż Ziemia obiega Słońce. Oznacza to, że - jak w przypadku Merkurego - wskutek działania sił pływowych gwiazdy planety są najprawdopodobniej stale zwrócone do niej jedną stroną. Na jednej półkuli zawsze panują bardzo wysokie temperatury, na drugiej zaś niezwykle niskie. Prawdopodobieństwo powstania życia w takich warunkach jest znikome, więc nie powinniśmy się spodziewać, że dostaniemy stamtąd jakąkolwiek kosmiczną wiadomość. Ale bardzo intrygujące jest to, że Kepler 444 jest bardzo starą gwiazdą. Liczy sobie około 11,8 lat. To ponaddwukrotnie więcej niż Ziemia. Sama gwiazda i jej planety istnieją już przez 80 proc. czasu istnienia samego Wszechświata. Tak stare gwiazdy i towarzyszące im planety powstawały z materii dość ubogiej w pierwiastki cięższe od wodoru i helu, czyli takich, z których mogą powstawać skaliste planety typu ziemskiego, i do tej pory wcale nie było pewne, czy wokół takich gwiazd w ogóle mogą powstawać planety inne niż gazowe olbrzymy. Życie może być starsze o kilka miliardów lat Odkrycie planet typu ziemskiego wokół tak starej gwiazdy zmienia nieco perspektywę na powstanie życia w kosmosie. Układ wokół gwiazdy Kepler 444 trwa od prawie 12 mld lat, czyli przez większość czasu istnienia Wszechświata! Oznacza, że planety typu ziemskiego mogły powstawać wcześniej, niż dotychczas zakładano. Dzieje się to nie tylko wokół gwiazd rówieśniczek Słońca, o podobnej do niego zawartości "metali" (astronomowie wszystkie pierwiastki cięższe od wodoru i helu nazywają metalami, co nie jest prawdą z chemicznego punktu widzenia). Planety takie jak Ziemia musiały także powstawać wokół gwiazd młodszych, w metale znacznie uboższych. Być może planet typu ziemskiego jest znacznie więcej, niż przypuszczaliśmy. Na pewno ich poszukiwań nie trzeba ograniczać do młodszych gwiazd, takich jak Słońce, skoro mogły powstać także wokół gwiazd znacznie starszych. Ale - co nie mniej istotne - jeśli planety typu ziemskiego mogły powstawać znacznie wcześniej (a wyobraźmy sobie, że gdy wokół Słońca Ziemia dopiero powstawała, planety wokół Keplera 444 miały już ponad 4,5 miliarda lat!), to oznacza, że statystycznie rzecz biorąc, życie miało dwukrotnie więcej czasu, aby powstać. Nowe planety odkrywane są dość często. Teraz być może astronomowie w ich poszukiwaniu skierują teleskopy także na starsze gwiazdy, nie tylko te podobne do Słońca. http://wyborcza.pl/1,75476,17348175,Niezwykly_uklad_planetarny__Dwukrotnie_starszy_niz.html Artystyczna wizja układu Kepler 444 (Tiago Campante/Peter Devine/NASA)
    1 punkt
  33. No jestem, przepraszam ale psiak przypomniał mi o swoich prawach :) MarWo, to jest proste po prostu od nózki 11 i 14 układu L293D z których wychodzą także przewody do silnika krokowego trzeba podłączyć rezystory ok. 300 R, do rezystorów łączymy diody Led tymi dłuższymi nóżkami, teraz tylko te krótsze nóżki Led do masy i .. już!! Przepraszam wszystkich , zwłaszcza Jolo za profanację jego schematu ale daawno już nic nie rysowałem w tym programie ..
    1 punkt
  34. Dokładnie,niebo w tej okolicy to bohaterowie fajnego mitu,jest król,wyniosła królowa,księżniczka i dzielny ratujący ją z opresji śmiałek.Grecy to dopiero wiedzieli co to PR :) ,a kto będzie pamiętał po trzech tysiącach lat współczesnych herosów ;)
    1 punkt
  35. Trochę z opoźnieniem .. nocka 13/14 go stycznia
    1 punkt
  36. cieplutkie prosto z matrycy - niestety zamin doszła nasza stała astrofotograficzna zasłona chmurwowa poleciało raptem 15 klatek po 300 sekund - ostatnie walone przez chmury ED80 + ST10XE + NEQ 6 Pro + OAG + AllCCd5 mono jedna klatka
    1 punkt
  37. Warto odnotować, że dziś kometa przelatuje w pobliżu jednej z najpopularniejszych zmiennych typu Mira Ceti, R Tri. Przed chwilą udało mi się zaobserwować kometę oraz ocenić tą mirę, której jasność jest obecnie w rejonie 11 mag ;)
    1 punkt
  38. Zamieszczam (prawie) pełną listę DSów z "Nieba przez lornetkę". Nie ma na niej obiektów nieba południowego niewidocznych z terenu Polski oraz jeszcze kilku DSów, o których Moore pisze, że nigdy nie udało mu się ich zaobserwować. Uznałem, że będą to obiekty nie dla mnie. Ale odnajdę te ulotne DSy (w książce) i jeszcze dodam do listy, może komuś uda się je zaobserwować. (Generalnie rzecz ujmując przyjąłem, że wszystkie obiekty, o których pisze Moore powinny, zgodnie z tytułem, być lornetkowe ??? ). Ze swojej strony dołożę do listy komentarze zamieszczone przez Moorea, myślę, że warto je zamieścić wraz z innymi opiniami. (ze względu na układ wg konstelacji lista ma taką kolejność obiektów, jaką miała zanim wyłuskałem z niej poprzednie zestawienie) DSy Moore.pdf
    1 punkt
  39. Miałeś farta ..... A mi sie udało zrobić fotkę zwykłym kompaktem ;D Fotka z ogrodu przed domem , z przed kliku dni ( Sony RX 100 II, 15 sek, ISO 800)
    1 punkt
  40. Pół godziny 21.01.2015 Sprzęt: Nikon 12x50 i D5100 Siedzę przy komputerze dzieląc czas pomiędzy przygotowaniami marcowego numeru Astronomii a poszukiwaniami niedrogiego jasnego obiektywu stałoogniskowego. Odruchowo klikam w meteo.pl i widzę, że między 22 a 23 niebo nad Poznaniem powinno się na tyle wypogodzić, bym mógł zapolować na kometę. Oczywiście, szybki rzut oka na animację Sat24 i? lecę po lornetkę i mocuję aparat na statywie. Wąska szczelina w chmurach faktycznie przesuwa się nad Wielkopolską. Akcja balkon! Wychodzę, zadzieram głowę i - ?Słabo? ? myślę sobie. Chmury niby przerzedzone, ale do czystego nieba jeszcze wiele brakuje. Do tego rozproszone we mgle zaświetlenie sodowe. Ale jaśniejsze gwiazdy widać. Plejady też. Na pamięć próbuję namierzyć Lovejoya przez lornetkę, ale bez sukcesu. Odpalam Stellarium i już widzę, że szukałem za blisko Plejad ? jedynie 6° na zachód, a kometa jest dwa razy dalej. W tych słabych warunkach pomaga mi dość jasna gwiazdka 41 Ari (3,6mag) przy której jest tej nocy kometa. Oczywiście, widoczna bez problemu w 12x50 mimo zasnutego nieba. Co równie oczywiste ? o warkoczu mogłem jedynie pomarzyć, a jego widok wkleić sobie ze zdjęć. Spodziewałem się czystego okienka obserwacyjnego, a dostałem jedynie mętny prześwit pomiędzy kłębami chmur. Ale, jak to mówią: ?Na bezrybiu i rak ryba?. No dobra, spróbujemy zrobić zdjęcie. Ustawiam obiektyw na 18 mm i 35 mm i celuję mniej więcej pomiędzy Barana i Byka. Nooo, warunki zaświetlenia jak w centrum Tokio! Trzy minuty różnicy między ekspozycjami, a różnica w tle nieba kolosalna. Nie ma nadziei. Pakuję sprzęt i przepraszam za zamieszanie pająki, które zimują w torbach. Oczywiście, to trochę żartobliwa relacja, ale kto wie, kiedy będzie następne okienko?
    1 punkt
  41. No to jeszcze ode mnie, w szerokim kadrze. Szeroki kadr: Canon 6D, EF 100 2.8L, 27x240, ISO800 Ultraszeroki kadr: Canon 6D, EF 16-35 4ISL @16 mm, 1x25, ISO 3200
    1 punkt
  42. Składak z dużej ilości klatek o różnej długości naświetlania i czułości zrobione 18.01 Canonem 550D podpiętym do TS65Q na HEQ5.
    1 punkt
  43. Kometa z 13.01.2015. Dawno już nic nie publikowałem ale pogoda u mnie ostatnio nie rozpieszcza. No cóż taki mamy klimat ;) Mam jeszcze prośbę do forumowiczów, czy ktoś mógłby mi podlinkować jakiś tutorial, poradnik jak połączyć w Photoshopie dwa stacki zrobione w DSS? Jeden stack na kometę jak poniższe zdjęcie i drugi stack zrobiony na gwiazdy. Z góry dzięki. MN190/1000, Canon1100D, 66x60s, ISO 3200
    1 punkt
  44. Mialem obawy czy sie uda . W niedziele laskawie dostalem dwugodzinne ''okienko'' :)
    1 punkt
  45. Noktowizory w postaci celownika optycznego są zdecydowanie zabronione i z tym się zgadzam bo jeśli mamy dać zwierzynie jakąś szansę (chociaż dla mnie jest to bzdura albowiem dobra luneta prawidłowo przystrzelana w ręku dobrego , opanowanego strzelca daje szansę bliską zeru.). Prawo Łowieckie jest anachronizmem minionej epoki i obecnie trwają przygotowania do znacznych zmian. Jedynie tzw NIEPISANE PRAWO ŁOWIECKIE będące wynikiem tradycji i obyczajów łowieckich stanowi prawdziwy i mocny fundament Prawa który przetrwał w nie zmienionej formie do dzisiaj. Wszelkie nowelizacje i dyrektywy zmieniające Prawo zarówno cywilne jak i łowieckie w czasach powojennych są w rzeczywistości karykaturą prawa i praworządności, stąd Piotrze Twoje i nie tylko Twoje problemy z uzyskaniem odszkodowań za które powinno płacić Państwo, które jest właścicielem prawnym zwierzyny i tak było chyba do lat 70-tych, nie pamiętam dokładnie. Później odpowiedzialność przerzucono na koła łowieckie, które w skali roku płacą kilkaset tysięcy złotych odszkodowań i niektóre już zaczęły bankrutować. Piszecie o strzelaniu do nierozpoznanego celu. Nie chciałem o tym pisać, bo jako że jestem bardzo wrażliwy na cierpienie zwierząt, bałem się że się rozkleję. Znam jednak takie przypadki w których zawiniła ludzka głupota i nieznajomość niepisanych praw łowieckich. Znam przypadek zniemczonego polaka, który mając obywatelstwo polskie a niemiecką emeryturę postrzelił sąsiadowi krowę w kolano, ale zaraz zaniósł mu do domu ileś tam marek niemieckich i zatkał chłopu gębę, ten sam człowiek? dwa lata temu gdy byłem w szczecinie na ostatnich urodzinach ojca strzelił z ambony będąc pod wpływem... w kierunku pasącego się w nocy stada bydła i trafił byka rozrodczego wartości ponad 7000 zł. Byk zdychając kilka godzin w straszliwych męczarniach (strzał w żołądek) zaszył się w świerkowym młodniku i szukaliśmy go przez kilka dni. Policja nie dojechała, a prokuratura po 3 tygodniach umorzyła dochodzenie(kłaniają się znajomości i duża łapówka). W kolejnym roku następny idiota zastrzelił mi psa pasterskiego a w książce wpisów określił go jako lisa (pies był czarno brązowy, za ten czyn grozi do 3 lat odsiadki, ale pies wyparował, Koledzy, szkoda Waszego czasu na myśliwskie bzdety,- to nie są już dzisiaj myśliwi, oni w każdym zwierzęciu widzą mamonę, chociaż za dzika dostają zaledwie kilkadziesiąt zł. Jeśli oni nie mogą zrozumieć że nie poluję gdyż za dobrze strzelam i zwierzyna nie ma najmniejszych szans na ucieczkę, to kto ma to zrozumieć? Ja chciałem być i byłem myśliwym, a nie katem wykonującym wyrok.
    1 punkt
  46. Zobaczcie jakiego mam pecha. Wczoraj wieczorem, przed pracą wybrałem się na polowanie na kometę. Poszukałem, wykadrowałem i... Zresztą zobaczcie sami: Zdjęcie nr 6 to jeszcze ustawianie kadru. Nr 7 pierwsza 60 sekundowa fotka. 9 jest już nie do przyjęcia, od 11 MASAKRA! To była mgła! >:( A tu jeszcze foto nr 6 z wyrównanym balansem kolorów. :- pzdr Szymon.
    1 punkt
  47. Wczorajsze wypociny między chmurami. Z 35 klatek, do obróbki nadało się 12. Mało widoczne cirrusy i lokalna lekka mgła utrudniły zbieranie materiału. 12x2min 1600iso eos1100d I jeszcze mały gif pokazujący pogorszenie pogody.
    1 punkt
  48. TS65Q na HEQ5 (bez guidingu), Canon 550D, czas 35s, iso 6400 - razem z Piotrkiem u niego na ogrodzie :).
    1 punkt
  49. Znajomy podlinkował mi dzisiaj to ujęcie... Szkoda, że nie ma pogody, chciałbym to zobaczyć w lornetce :( Waldemar Skorupa, link: http://spaceweathergallery.com/indiv_upload.php?upload_id=107393&PHPSESSID=d0pflq8e6eq1h721o9ks6t8j26
    1 punkt
  50. W jednym z postów powyżej byłopytanie o dynamikę warkocza - jest i to wyraźnie widoczna. Poniżej poprawiona animacja ( tło) ruchu komety wśród gwiazd w godz. 18:45-19:45 czyli pełna godzina. Jeszcze niżej- animacja pokazująca dynamikę warkocza złożona z tych samych klatek.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)