Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.12.2014 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Pogodny wyż szczególnie działa na wyobraźnię obserwatora, jednakże w naszym klimacie łatwiej o wilgotną, mglistą noc. Jeśli spoza mgiełki wychynie kilka-kilkanaście gwiazd - łapiemy pierwszy, najpotrzebniejszy oddech. Jeśli kilkadziesiąt - możemy mówić o jesienno-zimowym szczęściu. I choć nie jest to prawdziwy powód do radości dla obserwatora, warto spędzić chwilę chociaż pod takim niebem, skanując lornetką znajome układy gwiazd. Cóż, warunki jakie są - każdy widzi. Ale przynajmniej początkujący znów będą zadowoleni, bo ponownie trafia się obiekt wręcz wymarzony dla początkujących. A wymarzony z kilku powodów: nie wymaga star-hoppingu, a jedynie namierzenia gwiazdy widocznej gołym okiem, a następnie zerknięcia przez najbardziej intuicyjny przyrząd optyczny, jakim posługują się obserwatorzy - niewielką lornetką (taaaak, wieeem, Plejady też to miały ;)). Co więcej, obiekt jest wyraźny i sam jest świetnym drogowskazem do kolejnych, będących albo w polu widzenia lornetki 10x50, lub niewiele poza nim. Czy to nie jest wymarzona sytuacja dla początkującego? Szczególnie, że nowych obserwatorów przyciąga piękno kosmosu, choć jak przychodzi co do czego, są nierzadko kompletnie zagubieni na nieboskłonie, niczym Alicja w Krainie Czarów. Proszę Państwa, oto? kot! źródło: http://www.deep-sky.co.uk/blogspot/2009archive/SMILEY-DR.JPG - Czy nie zechciałaby mnie pani poinformować - odezwała się Alicja trwożliwym głosikiem, nie była bowiem pewna, czy powinna odzywać się nie pytana - czy nie zechciałaby mnie pani poinformować, dlaczego ten kot tak dziwnie się uśmiecha? - To jest Kot-Dziwak rodem z Cheshire - odpowiedziała Księżna (...) Przyznam, że niespecjalnie lubię asteryzmy, ale ten jeden jest szczególnym wyjątkiem. Tworzy go szeroki na półtora stopnia, wygięty ku południu łańcuszek gwiazd 5-7 wielkości, plus dwie gwiazdki po jego północnej stronie. Zerknijmy na sam asteryzm - mordka jak się patrzy ? A biorąc pod uwagę szerokość uśmiechu, skojarzenie z Kotem z Cheshire było wręcz nieuniknione. źródło: http://pichost.me/1576690/ Ten przypadkowy układ znajdziemy w samym sercu wieloboku Woźnicy, mniej więcej w dwie trzecie drogi, skanując niebo od bardzo jasnej Kapelli (? Aurigae) ku El Nath (? Tauri), często oznaczaną jako ?wspólna gwiazda? gwiazdozbiorów Woźnicy i Byka. Jeśli czas obserwacji przypadnie w grudniowy wczesny wieczór, nie musicie przekręcać głowy, by widzieć Kota-Dziwaka we właściwej orientacji. - Nie sądziłam, że koty dziwaki tak się uśmiechają. Nie przypuszczałam, że koty w o g ó l e umieją się uśmiechać. - Umieją doskonale - odparła Księżna. - I większość z nich uśmiecha się. - Nie widziałam nigdy przedtem uśmiechającego się kota - rzekła Alicja, zadowolona z nawiązania rozmowy. - W ogóle mało jeszcze widziałaś - odpowiedziała Księżna. Skoro zatem w widzeniu trzeba od czegoś zacząć, na pierwszy rzut niech pójdzie lewe oko Kota - piękny wizualny układ podwójny. Na naszym nieboskłonie dzieli je na niebie zaledwie 31?, lecz w rzeczywistości są dzieli je odległość 300 lat świetlnych - gdybyśmy więc lecieli do dalszej z gwiazd (słabszej, BD+34 1030, o jasności obserwowanej 8,9mag), mijalibyśmy jaśniejszą HD35295 (5,6mag) nieco za półmetkiem naszej drogi. Warto w tym momencie spojrzeć na odległości dzielące nas od tego asteryzmu. Niby wszyscy wiemy, że asteryzm oznacza zupełnie przypadkowe, pozorne ułożenie gwiazd obok siebie, ale widząc tak piękną, uśmiechającą się do nas mordkę, ciężko mimo wszystko nie zantropomorfizować sobie kawałka nieba i odmówić mu prawa do przypadku. Żeby rozwiać te złudzenia, zerknijcie na małą wizualizację, gdzie znaleźlibyśmy poszczególne gwiazdy, wybierając się w rejs w kierunku uśmiechniętego pyszczka: (skala pionowa potraktowana dowolnie w celu wyraźniejszego zobrazowania położenia gwiazd asteryzmu na osi odległości od Ziemi) Jak pisałem na wstępie, szczęście początkującego nie kończy się jednak na uśmiechu i lornetkowej parce gwiazd. Niebiański kocur jest świetnym drogowskazem do kolejnych obiektów. - Drogi panie Kiciu-Dziwaku - zaczęła raczej nieśmiało, ponieważ nie wiedziała, czy forma ta przypadnie Kotu do gustu. (Kot uśmiechnął się jeszcze szerzej. ?Widzę, że mu się spodobało? - pomyślała Alicja) - Czy nie mógłby mnie pan poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej. - To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak. - Właściwie wszystko mi jedno. - W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. - Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia. - Ach, na pewno się tam dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo. Na szczęście, gwiezdny kocur nie każe daleko szukać obiektów. Jeśli obserwujesz pod małomiejskim niebem, przy odrobinie wysiłku powinieneś wyzerkać lewy policzek kota. To gromada otwarta Messier 38, oddalona od nas o około 4300 lat świetlnych, leżąca blisko zewnętrznej krawędzi Ramienia Oriona. Jeśli obserwujesz pod całkiem ciemnym niebem, M38 powinna być widoczna wyraźnie, być może wyodrębnisz w niej kilka-kilkanaście najjaśniejszych słońc. Jeśli tak jest, spróbuj zmierzyć się z jej sąsiadką - znacznie mniejszą gromadą otwartą NGC 1907. Tę znajdziesz pod lewym okiem Kota, mniej więcej w połowie drogi do ?uśmiechu?. Jeśli nie widzisz jej od razu, to po prostu daj sobie na nią czas. Ja też nie od razu ją ?odkryłem?, i nie od razu zauważyłem, że jest to obiekt stosunkowo nietrudny dla średnich lornetek. Ale to wciąż nie wszystko - kawałek poniżej lewego kącika ust widać kolejną wyraźną gromadę otwartą, Messier 36, widoczną wyraźnie już na podmiejskim niebie, jako małą mglistą plamkę. Przy niewiele lepszym niebie, wyłapanie przynajmniej kilku jej jaśniejszych składników nie powinno być wyzwaniem dla małej lornetki. A na dobry początek, przynajmniej zauważysz, że zerkaniem wygląd mgiełki zmienił się na ziarnisty. I to dalej nie wszystko - po drugiej, prawej stronie uśmiechu czeka kolejny obiekt - gromada otwarta NGC 1893, widoczna tuż poniżej wyciągniętej grupki dość jasnych gwiazd. Nie jest ona tak oczywista jak wspomniane klastry z katalogu Messiera, ale pod przyzwoitym niebem wyzerkanie jej nie powinno stanowić problemu. Wróćmy jednak do samego uśmiechu. Jeśli masz okazję przyjrzenia się Kotu pod ciemnym niebem, widząc zerkaniem okolice ? Aurigae, najjaśniejszej z gwiazd tworzących usta/pyszczek, odniesiesz może wrażenie, że w jej blasku jest jakby coś więcej niż tylko lśnienie odpowiadające obiektowi 5-tej wielkości, jakby ten blask był ciut znaczniejszy, mimo niezaparowanej optyki. Za ten blask odpowiada kilka drobniejszych gwiazd, rozsianych w promieniu około pięciu minut kątowych od ? Aur. Jednakże pod dobrym niebem, nadal będzie się tam tliła plamka światła - jeśli ją widzisz, patrzysz właśnie na rzadko obserwowaną gromadę otwartą Stock 8. Przez lornetki da się zauważyć jej delikatnie wyciągnięte pojaśnienie, a także kilka najjaśniejszych składników. Właściciele większych teleskopów mogą także spróbować sił z leżącym nieopodal rejonam H II, skatalogowanym jako IC 417 (alternatywnie Sh2-234). Chociaż gromadę i mgławicę dzieli dystans około tysiąca lat świetlnych, przypuszcza się, że najjaśniejsze gwiazdy gromady Stock 8 są odpowiedzialne za jonizowanie wodoru w IC 417. Warto dodać, że w ten rejon jest bardzo bogaty w materiał gwiazdotwórczy i wciąż dochodzi w nim do ?zapalania się? kolejnych, młodych gwiazd. Również wiek gwiazd Stocka 8, w większości zawierający się w przedziale od jednego do pięciu milionów lat, może świadczyć o tym, że słońca tej gromady nie powstały dokładnie w tym samym czasie. żródło: sky-map.org Cóż, niby obiekt dla początkujących, ale okazuje się, że i bardziej doświadczeni obserwatorzy mogą znaleźć tu coś dla siebie. Prawdę mówiąc, bardzo często wracam do tego być może najbogatszego w obiekty kadru na zimowym nieboskłonie, ciesząc się nie tylko kilkoma gromadami widocznymi bez najmniejszego ruchu lornetką, czy bogatym gwiezdnym tłem. Czasem po prostu gapię się w ten szeroki uśmiech i cieszę oczy różnymi barwami jego gwiazd. A Ty - niezależnie od własnego doświadczenia - przypatrz się Kotu i podziwiaj. Jeśli dopiero zaczynasz - śmiało, wejdź głębiej w obserwacje, dołącz z uśmiechem do pokręconych jak Ty - i daj znać jak poszło! - Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja. - O, na to już nie ma rady - odparł Kot. - Wszyscy tutaj mamy bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj. ------------------------ Fragmenty ?Alicji w Krainie Czarów? Lewisa Carolla w tłumaczeniu Antoniego Marianowicza.
    11 punktów
  2. Jako, że to mój pierwszy post witam wszystkich. Ostatnio znalazłem mój stary "obraz" sprzed ponad 2 lat, przedstawiający Jowisza i cień jego księżyca. Namalowany pastelami na kartonie, wym. 30x27 cm. :D Pozdrawiam ;)
    9 punktów
  3. M35 z NGC2153 - czyli mlode i bliskie(M35) oraz stare i odlegle(NGC2153) swiaty ;) Material zebrany kilka dni temu. Jest to chyba pierwsza fotka na ktorej przekonalem sie, ze obrobka bywa bardziej czasochlonna od zbierania samego materialu - a i tak nie jestem z niej zadowolony. Jak zwykle, prosze o konstruktywna krytyke :) SW 150/750 PDS, HEQ5, Canon 1200D, 20 x 300s @ ISO800.
    8 punktów
  4. Nie chcę zakładać drugiego podobnego tematu, więc piszę w jednym. Synta 8, noc druga: W ostatnią środę niebo "otworzyło" się na kilka godzin. Pierwsze dwie, może trzy godziny były wręcz idealne. W ten czas pokazałem narzeczonej kilka obiektów na niebie. Zaczęliśmy od Jowisza. Tym razem był trochę wyżej, niż mojej poprzedniej nocy. Moje obawy zostały rozwiązane, bo prezentował się pięknie! Nawet w okularze 32mm! Okular dający największe powiększenie, który posiadam to GSO Super Plossl 9mm. Przy tym - oczywiście - Jowisz był znacznie większy. Doskonale było widać dwa jego czerwone pasy. Dodatkowo użyłem Bralowa 2x, i pomimo pogorszenia obrazu, wielkość Jowisza zadziwiała! :) Następnym obiektem była m42, plejady i gromada podwójna obok (a może w?) Perseusza. Widok był piękny. :) Gdy zostałem już sam, czyli około północy, na niebie pojawiły się pierwsze gęste chmury, które falami zakrywały całą okolicę. Dodatkowo, nawet jeżeli w danym czasie nie było chmur, to pojawiła się jakaś mgiełka i seeing był zły - już nawet Jowisz, zaczynał być zamglony. ( a po 1 w nocy niebo zostało całkowicie zakryte). Jednak, jeszcze w okolicach północy, mimo już wyraźnie gorszych warunków chciałem zapolować na galaktykę Sowę. Jednak to zakończyło się porażką - podobnie jak w dalszym ciągu Galaktyka Andromedy. Nie chciało mi się już wracać do domu, aby zerknąć na Stellarium, więc postanowiłem poszukać czegoś na "czuja". W okolicach Kasjopey nic nie udało mi się niestety znaleźć. Następną myślą było to, aby poszukać czegoś nad Wielką Niedźwiedzicą. Tak o to, trafiłem (pierwszy raz w życiu) na Galaktykę Bodego i Cygaro. Przy obecnym seeingu i falach chmur, prezentowały się jako słabo widoczne mgiełki.( nie wiem jak jest przy idealnie czystym niebie). Jednak w okularze 32mm widać było je obydwie - jedna jako zamglone, niewielkie koło, a druga podłuża - trochę szersza niż cienki pasek. Obserwacje uważam za udane (przekonałem się o piękności Jowisza i odkryłem przypadkowo dwie równie niesamowite galaktyki). :) Czekam na następne "otwarte" niebo :). Pozdrawiam wszystkich! I jeszcze raz dziękuję za doradzenie Synty! Jestem z niej zadowolony! :)
    7 punktów
  5. Ostatnia lista w tym roku. Obiekty mogą się powtarzać z poprzednimi, ale to niczemu nie szkodzi.Wszystkie są widoczne tej nocy. Po Nowym Roku (na podstawie opublikowanych relacji) wyłonię moim zdaniem najciekawszego obserwatora/obserwatorkę, która/y otrzyma pocztą "atlasa nieba", kolejne miejsca nie będą wyszczególniane i premiowane. NGC 253 Galaktyka spiralna w Rzeźbiarzu Achrid - Eta Kasjopei (Gwiazda podwójna) Navi Gamma Kasjopei (Gwiazda podwójna) Messier 33 (Galaktyka w Trójkącie) Tau Ceti Wieloryb (Gwiazda podwójna) Omikron Ceti Wieloryb (Gwiazda podwójna) Messier 77 Galaktyka spiralna w Wielorybie Epsilon Eridani Wieloryb (Gwiazda podwójna w Eridanie) Messier 45 Plejady Gromada otwarta w Byku Melotte 25 Hjady Gromada otwarta w Byku Alfa Tauri Aldebaran (Zmienna gwiazda podwójna ) Beta Oriona ?Rigiel Messier 79 Gromada kulista w Zającu Starfish, Messier 38 Gromada otwarta w Woźnicy Messier 1 Mgławica Krab w Byku Miessier 42 (królowa mgławic w Orionie) Bernard 33 To Koński Łeb w Orionie (uwaga obiekt wymaga apertury min. 12? oraz filtra H-beta Betelgeza ?Alfa Oriona (Gwiazda podwójna) NGC 2244 Gromada otwarta w Jednorożcu NGC 2237 Mgławica Rozeta w Jednorożcu Syriusz (psia gwiazda) ?Alfa Psa Wielkiego (Gwiazda podwójna) Eskimos NGC 2392 Planetarka w Bliźniętach Procjon?Pies Mały (Gwiazda podwójna) Gamma Lwa Algieba (Gwiazda podwójna w Lwie) Messier 29 Gromada otwarta w Łabędziu POWODZENIA edyta: Dodaję jak zwykle screen sytuacyjny ze Sky-safari 4pro
    7 punktów
  6. Według obserwatorów wizualnych, jasność komety C/2014 Q2 (Lovejoy) to już 5.5 - 6.0 mag i z ciemnych miejsc kometa jest już widoczna gołym okiem. Na ten moment wydaje się, że w maksimum blasku, około 10 stycznia, może być ona nawet nieznacznie jaśniejsza od 5.0 mag. Przy okazji przypomniało mi się, że dokładnie 10 lat temu mieliśmy inną, piękną kometą o niemal identycznym oznaczeniu - C/2004 Q2, którą odkrył wizualnie pod koniec sierpnia 2004 Donald Machholz. Co ciekawe, tamta kometa przemierzała niebo po trajektorii mocno zbliżonej do tej, po której w najbliższym czasie będzie poruszać się kometa C/2014 Q2 (Lovejoy). Jakby tego było mało, w peryhelium kometa C/2004 Q2 (Machholz) przeszła 24 stycznia 2005 w odległości 1.21 AU od Słońca, podczas gdy kometa C/2014 Q2 (Lovejoy) przez peryhelium przejdzie 30 stycznia 2015, w odległości 1.29 AU. Kometa C/2004 Q2 (Machholz) najbliżej Ziemi, w odległości 0.35 AU znalazła się 5 stycznia 2005, a kometa C/2014 Q2 (Lovejoy) naszą planetę minie 7 stycznia 2015, w odległości 0.47 AU. Kometa C/2004 Q2 (Machholz) z ciemnych miejsc była widoczna gołym okiem przez cały grudzień 2004, styczeń 2005 i luty 2005. W maksimum blasku, w drugiej dekadzie stycznia, jej jasność oceniano na około 3.5 mag. Na ciemnym niebie była w tym czasie widoczna gołym okiem bez najmniejszego problemu, jako duży, okrągły obiekt. Na ciemnym niebie w lornetce widoczne były dwa niezbyt jasne warkocze. Była ona jedną z najjaśniejszych i najlepiej widocznych komet ostatnich kilkunastu lat. Ciekawe, co nam pokaże C/2014 Q2 (Lovejoy) ;).
    6 punktów
  7. Nie czyść. Wydepiluj rzęsy ;) Zrób zdjęcie wyciągu z okularem i daj na forum.
    4 punkty
  8. Właśnie odkryłam "Astrografiki" i pomyślałam, że dodam zdjęcia obrazu, który namalowałam w lipcu na pustą ścianę w swoim pokoju ? przedstawia Io-księżyc Jowisza. Akryl na płótnie ?
    3 punkty
  9. A mi marzy się odpowiednik konkursu im. H. Kowalewskiego - dla wizualowców. Gdyby pomysł zyskał poparcie, można by w styczniu przeprowadzić głosowanie na najlepszą relację z obserwacji zamieszczoną na FA w 2014 r. Jest ich trochę i byłoby z czego wybierać. Co Wy na to? Ps. W najbliższych tygodniach szanse na pogodne noce są... powiedzmy, że mocno ograniczone i trzeba będzie czymś się zająć, by przetrwać jakoś do marca :D
    3 punkty
  10. Końcowy etap montażu kombajnu ASIA. Porty huba USB zajmują od lewej : montaż ASA, focuser FLI Atlas, kamera STL 11000, regulator grzałek by Jolo, wolny ( do podłączenia montażu EM-10), wolny( do podłączenia Robofocusa) , odbiornik GPS ASA. Na jednej części pokrywy na zewnątrz zainstalowany jest zasilacz 12V ( IP 67), na drugiej - bezprzewodowy punkt dostępowy TPlink WA5210G. W foliowej torebce dwa kable z wtykami zasilania 12V do Robofocusa i zapasowy.
    3 punkty
  11. Montaż niestabilny, miałem kiedyś pożyczoną tubę 114/500 to dawała bardzo kiepski obraz planet - Jowisz był mocno prześwietlony, z cieżkim trudem dawało się zobaczyć pasy równikowe. Tutaj chyba lepszy będzie refraktor 70/700 - na pewno bardziej kontrastowe planety będą, nie wiem jak AZ2 ze stabilnością, ale powinno być lepiej niż EQ1. A z pewnością planety i Księżyc będą pierwszymi obiektami, w które wyceluje teleskop. Planety i Ksieżyc to dla nowicjuszy znacznie mniejsze ryzyko rozczarowania obrazami niż DS-y. A jak mu się hobby spodoba i będzie chciał pójść w DSy to sobie za pewien czas przejdzie na lustro od 200mm wzwyż.
    3 punkty
  12. mam jeszcze jedną fotkę z października, jak dopieszczę to umieszczę :)
    2 punkty
  13. Nerwowi z cywila - wstrzymajcie się kapkę, zaraz po Świętach będę wiedział - mówiłem przeca :D
    2 punkty
  14. Zobaczcie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2014 roku Mijający rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń związanych z podbojem kosmosu. Byliśmy świadkami m.in. lądowania Philae na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko i obserwowaliśmy pierwszą fazę testów Oriona. Poniżej przedstawiamy zaledwie garstkę ciekawych momentów w dziedziny astronomii. Olbrzymi ocean wody na księżycu Saturna Na początki kwietnia naukowcy NASA i ESA zdobyli dowody na obecność olbrzymiego zbiornika ciekłej wody na księżycu Saturna Enceladusie. Znajduje się on pod grubą na 30-40 km warstwą lodu. Badacze nie wykluczają, że może tam istnieć życie w formie mikrobów. Wyniki badań opisano w czasopiśmie ?Science?. Kolizyjne spotkanie komety Siding Spring i Marsa 19 października C/2013 A1 Siding Spring znalazło się w odległości około 140 tys. kilometrów od Marsa. To mniej niż dystans, jaki dzieli Księżyc od Ziemi. Kometa minęła Czerwoną Planetę z prędkością 56 km na sekundę. Na orbicie Marsa pracują trzy sondy amerykańskie, jedna europejska i jedna indyjska. A po powierzchni tej planety chodzą dwa łaziki. Wszystkie sondy były postawione w stan gotowości. Naukowcy mieli nadzieję, że będzie to okazja, by zebrać cenne dane na temat lecącej komety. Jednak jak podkreślali pracownicy NASA w najbardziej uprzywilejowanej pozycji do uchwycenia Siding Spring znajdowała się sonda MAVEN. Pierwszy raz w historii umieszczono maszynę na komecie Lądownik Philae wylądował na 67P/Czuriumow-Gierasimienko w środę, 12 listopada. Sonda Rosetta wystartowała 2 marca 2004 roku z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. By dotrzeć do komety, próbnik wykorzystywał do zwiększenia swej prędkości pola grawitacyjne planet, zbliżając się w tym celu w latach 2005-2009 trzykrotnie do Ziemi i raz do Marsa. 12 listopada o godzinie 10.03 naszego czasu nastąpiło rozdzielenie Rosetty i lądownika Philae. Sonda kosmiczna, która leciała przez dziesięć lat i pięć miesięcy, pokonała dystans ponad 6 mld kilometrów, by stanąć na powierzchni 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Pierwsza faza testów na Orionie 5 grudnia rozpoczęła się bezzałogowa faza testowa Oriona podczas której statek zniósł się na orbitę. Znalazł się na niej po 17 minutach od chwili uruchomienia silników rakiety Delta IV Heavy. Rakieta, na grzbiecie której ważący 21 tys. kg Orion wzniósł się na orbitę okołoziemską, wraz z ładunkiem i paliwem waży aż 740 tys. kg. Na Ziemię wróciła jednak sama kapsuła, w której w przyszłości znajdowałaby się załoga. Pierwsza faza testów miała ujawnić wszelkie braki i ewentualne pomyłki inżynierskie statku wybudowanego za miliony dolarów. Krytyczny jest zwłaszcza manewr polegający na osadzeniu maszyny z powrotem na powierzchni Ziemi. Podczas schodzenia z kilku tysięcy kilometrów Orion rozwinie prędkość 32 tys. km/h, co podniesie temperaturę do 2200 st. Celsjusza. Kolejną fazą testów Oriona będą już loty załogowe, a po 2030 roku podbój Marsa. Curiosity odkrył metan na Marsie W połowie grudnia 2014 roku amerykański łazik Curiosity wykrył na Marsie metan - gaz, który na Ziemi prawie wyłącznie pochodzi od organizmów żywych. Ponadto łazik wykrył inne molekuły organiczne w skałach - poinformowało czasopismo naukowe "Science". Źródło: PAP, NASA Autor: PW/mk http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zobaczcie-najciekawsze-kosmiczne-wydarzenia-2014-roku,153126,1,0.html
    2 punkty
  15. Jak już będziesz kupować to od razu weź folię ND 5 Baadera (10x10 cm kosztuje 8-10 zł), potem juz brat zrobi sobie jakąś oprawę i będzie można oglądać Słońce :).
    2 punkty
  16. Ostatnio znalazłam swój stary obraz sprzed ok. 6 lat, przedstawiający wybuch gwiazdy-supernową :) akryl na płótnie, wymiary 30x40 cm
    2 punkty
  17. W trosce o rozwój naszego Forum i jego strategię , aby skutecznie trzebić złośliwe i niereformowalne oraz "normalne inaczej" Trolle nękające członków społeczności, które to indywidua nie mają przyzwolenia społeczności na pisanie tu i zanieczyszczanie zdrowej atmosfery Forum swoją obecnością? ...postanowiłem powołać ciało kolektywne będące de facto Radą Forumastronomicznego.pl pod skrótową nazwą ?Rada FA? Rada FA działa jako ciało doradcze i globalnie zarządcze Sfera doradcza polega na zbiorowej dyskusji pomiędzy jej członkami i przegłosowywaniu pewnych kluczowych dla forum postulatów: Strategii forum Banowania, ograniczenia praw forum, wykluczenia z grona userów Nadawania i pozbawiania funkcji opiekunów działów Rada składa się z 6 członków Administratora FA oraz 5 moderatorów globalnych Po wydaniu opinii Administrator podejmuje stosowną decyzję. Administrator może podjąć decyzję sprzeczną z opinią Rady FA, jednak powinien wtedy podać stosowne i wyczerpujące uzasadnienie W szczególnych przypadkach (tymczasowo) można w konkretnej sprawie zaprosić do dyskusji ?opiekuna działu?, którego ?podwórka? dyskusja dotyczy Funkcja: globalnie zarządcza to edycja, przenoszenie, usuwanie tematów oraz postów, blokowanie pisania spamerom, dawanie ostrzeżeń, dostęp do IP Userów, tematu: ?Banderoza? i wiele innych prerogatyw przypisanych uprawnieniom "moderatorskim" Rada Forum składa się obecnie z następujących członków: Obecny skład RADY FA Ignisdei Administrator FA JacekE Moderator globalny Alien Moderator globalny Jolo Moderator globalny Lukost Moderator globalny Panasmaras Moderator globalny Są oni wyszczególnienie na ?zielono? wśród listy aktywnych userów u dołu strony. Na razie nie przewiduję dokoptowywania następnych osób, chyba, że sami członkowie opuszczą Radę lub Admin FA wykluczy ich z przyczyn innych (np. dyscyplinarnych) Wybór tych osób nie był przypadkowy gdyż posiadają oni adekwatne cechy do sprawowania takich funkcji społecznych na Forum! Panom Moderatorom gratuluję! Stosowny wpis zostanie dziś dodany również do Regulaminu. Admin
    1 punkt
  18. W najbliższym czasie zaproponuję kolegom z mobilnymi setupami coś, co nazwałem sobie ASIA :D czyli Autonomiczny Systemowy Interfejs Astrofotograficzny. Będzie to moduł do mojego pudełka/walizki do setupu. Opis poniżej: Ostatnio wykonałem modernizację swojej czarnej walizki , znacznie ją miniaturyzując i wywalając zbędne elementy. Poza tym zastosowałem konstrukcję modułową, pozwalającą na pracę w różnych konfiguracjach setupu bez demolowania całości. Pokazana niżej konfiguracja współpracuje z ASA DDM 60, kamerą SBIG STL 11000M i focuserem FLI Atlas. Zawiera : zasilacz w obudowie IP 67 12V 21 A ( to ten duży element z radiatorem na bocznej ścianie), zasilacz SBIGa, hub USB, regulator grzałek by Jolo i rozdzielacz napięcia zasilającego 230V. Kable wyjściowe w miękkich koszulkach : 3 x USB, zasilanie do ASA, zasilanie do kamery, zasilanie do focusera. Grzałki podłączane na indywidualnych kablach silikonowych do widocznego panela 4 x RCA. Drugi moduł, pozwalający na prace w konfiguracji : montaż Takahashi, kamera SBIG, Robofocus zawiera dodatkowo dwa konwertery MOXA U1100 USB>RS 232 i moduł sterujący Robofokusa. Wkładam go do środka, wiązką z kablami podpinam do zapasowych gniazd zasilania 12 V wewnątrz walizki i do huba. Wymiary walizki widać na fotce, płytki mają 10x10 cm. Na skrzynce pojawił się dodatkowy element - ażurowa kopułka ( kawałek termostatu od kaloryfera) . W środku jest odbiornik GPS i czujnik wilgotności/temperatury od regulatora grzałek wg. Jolo. Dwa gniazda ( czerwone) RCA są sterowane z regulatora Jolo, na czarnych jest stałe napięcie 12 V do flatownicy, latarki itp. Do kompletu brakuje bezprzewodowego interfejsu - właśnie skończyłem testowanie bebechów do niego. W osobnej walizce podobnego formatu będzie mieścił sie minikomputer Siemens Q5030 z Win7 i całym oprogramowaniem służącym do akwizycji - ASCOM, Maxim, Autoslew, Sequence, FocusMax, PinPoint, CCD Inspector i Team Viewer. Zainstalowany razem z komputerem router WiFi uniezależni mnie od odległości setup-ciepły pokój ( w granicach zasięgu routera, ale nie mniej niż 50 metrów). W takim układzie setup wyposażony w ASIĘ będzie wymagał tylko kabla 230V/50Hz. Dlaczego takie rozwiązanie? Bo po pierwsze teraz do obsługi setupu potrzebuję tylko coś z dostępem WiFi : laptop, IPAD, smartfon. Po drugie dedykowany komputer do akwizycji astro pozbawiony dostępu do internetu jest znacznie bezpieczniejszy niż uniwersalny laptop do wszystkiego. Po trzecie wreszcie nie szargam drogiego laptopa narażając go na zawilgocenie i pracę w warunkach do jakich nie został skonstruowany.
    1 punkt
  19. Niecałe trzy tygodnie temu (17 sierpnia 2014) została odkryta kometa C/2014 Q2 (Lovejoy), która w stosunkowo bliskiej przyszłości powinna stać się dość jasnym obiektem, widocznym nawet w lornetkach. Obecnie jej jasność wynosi około 14 mag, a świeci ona w Rufie i w naszych szerokościach geograficznych w ogóle nie wschodzi. W kolejnych tygodniach jej jasność będzie rosnąć, jednak u nas aż do połowy grudnia będzie świecić pod horyzontem. Z Polski będzie ją można po raz pierwszy dostrzec w trzeciej dekadzie grudnia. Powinna być wtedy obiektem o jasności około 8 mag, świecącym późno w nocy nisko nad południowym horyzontem. W kolejnych tygodniach warunki do jej obserwacji będą się szybko poprawiać i przez cały styczeń powinna ona być obiektem lornetkowym, świecącym wieczorami wysoko nad południowym horyzontem. Przez peryhelium, w odległości 1.29 AU od Słońca kometa przejdzie 30 stycznia, za to wcześniej, 8 stycznia, minie naszą planetę w odległości około 0.47 AU.
    1 punkt
  20. Sprawa miała być nudna i zupełnie standardowa - zwykłe rozeznanie w terenie, nic szczególnego w zawodzie prywatnego detektywa. Chodziło o podrzędną knajpkę, prowadzoną przez pewnego Polaka z holenderskim paszportem. Lacerta sive Stellio - cóż, dość osobliwa nazwa lokalu. Nic dziwnego, że we wszystkich przewodnikach - jeśli w ogóle o nim wspominano - nigdy nie wymieniano jego oryginalnej, pełnej nazwy. Mówiono w skrócie ?Lacerta? lub częściej - po prostu ?Jaszczurka?. - Pamiętaj, Amerykanie byli już tam wcześniej. Jeden wskazał na dwa istotne tropy, drugi był bardziej skrupulatny, jego lista ma siedem punktów. - Mamy jakieś zdjęcia z poprzednich oględzin? - Zdjęcia? Jakie zdjęcia? Do cholery, jesteś w branży od wczoraj? Przecież fotografersi nie zapuszczają się tam, bo i po co? Jeśli już idą w tym kierunku, wszyscy skręcają do nightclubu Kokon. Wiesz, puścisz na scenie efektowne mgiełki i wszyscy sikają po nogach. A jak który skręci w bok, to skręca w nie ten bok i zwyczajowo daje się zrobić w trąbę. Mimo wszystko postanowiłem pójść i sprawdzić. Taksówkarz zawiózł mnie pod znaną melinę przy 39. Alei (od jej numeru, zwykle mówimy na tę melinę ?M39?). Tam skręciłem wzdłuż obskurnego Bulwaru 168., minąłem Kokon - i w zasadzie w samych drzwiach Lacerty wpadłem na uroczą pieguskę (w aktach figurującą jako N.7209 (N - notowana, dalej numer w kartotece)). Miałem wrócić chwilę później do niej i jej młodszej koleżanki (N.7243, trochę bardziej rzucającej się w oczy, ale nie do końca w moim guście). Tymczasem rozejrzałem się po lokalu. Cóż za pretensjonalny wystrój - małe, dość niewyraźne stoliki umieszczone w salce w zygzak. Że niby mają układać się... w Jaszczurkę? Cholerny, tandetny polski gust. Najprostsze skojarzenie szefa, który obok stylisty wnętrz nawet nie stał. Całość kompletnie bez wyobraźni. Ale czego się spodziewać po Janie H., lokalnym watażce, miłośniku piwska, przyjacielu znanego producenta wódki i papierosów, Jana S.? (...) ... No dobra, popłynąłem. Ale fakty z grubsza pozostają te same - Jaszczurka jest raczej niezbyt docenianym skrawkiem nieba, fotografowana jest stosunkowo rzadko, a i mapy nieba niespecjalnie zachęcają do sięgnięcia po coś więcej. No i kolejny fakt - naprawdę nie wierzcie Amerykanom. Wzbudzają zaufanie, ale wszystkiego nie mówią. Dobry stary Phil mówi o dwóch obiektach, Peter Birren wylicza ich już sześć. Tymczasem warto podskoczyć czasem nawet największym tuzom i powiedzieć: sprawdzam! Mapka na podstawie Cartes du Ciel Noce w połowie września były wciąż łaskawe. Na tle dobrze widocznej, choć nie oszałamiającej smugi Drogi Mlecznej, zygzak jaszczura piął się całkiem wyraźnie . Nie tracąc zbyt wiele czasu, wycelowałem swe lornety w jego okolice, póki gadzina była w najdogodniejszej pozycji na niebie (choć nie najwygodniejszej do oglądania). Nalot? Tradycyjnie ten sam - od M39, wzdłuż ciemnej smugi Barnarda 168 do NGC 7209, pierwszej z brzegu - dosłownie i w przenośni - gromady w Jaszczurce. NGC 7209 jest dla mnie absolutnie najpiękniejszym obiektem w gwiazdozbiorze i zwykle na niej skupiam największą uwagę. Nie wiedzieć czemu, uwielbiam takie obiekty, teoretycznie pozbawione fajerwerków. Jest coś kojącego w widoku spokojnie skrzącej się gromadki gwiazd. Ślad NGC 7209 nie jest do końca regularny - od zachodu ma wyraźną ciemną zatoczkę, przez co klaster przyjmuje kształt litery ?c?. Lornetki 7x50 pokażą tę gromadę jako bladą plamkę światła, która być może przy podparciu rąk (lub dwururki) pokaże swoją ziarnistość. Lornetki 10x50 i większe pokazują ziarnistość gromady w różnym stopniu - od widoku, który lubię nazywać podskórnym rozbiciem, po gromadkę kilkunastu czy dwudziestu kilku słońc, których pozycje można bez problemu naszkicować (czyli widać znacznie więcej niż ?mieni się coś, ale tylko zerkaniem?). Żadna z gwiazd nie wybija się znacząco ponad inne, co może sugerować, że najjaśniejsze i najbardziej masywne wąchają już bozony od spodu. I faktycznie, wiek gromady szacowany jest na około 440 milionów lat, czyli grubo ponad średnią życia gwiazd typu O i B; jest to też wiek, w którym gwiazdy typu widmowego A powoli odchodzą od ciągu głównego. Kolejnym dość oczywistym celem była jej czterokrotnie młodsza sąsiadka leżąca dwa stopnie na północ, NGC 7243. Ta gromada jest zauważalnie inna - kilka gwiazd wybija się mocniej z tła, a całość jest wyraźnie podzielona na dwie części (tę cechę widać już w 7x50). Północna część skupia się wokół węzła trzech gwiazd, południowa - większa - pokazuje od razu około pięciu słońc. Bardziej wnikliwe spojrzenie pozwala przynajmniej podwoić liczbę gwiazd w każdej grupie. Jeśli ktoś lubi dopatrywać się jakichś asteryzmów w gromadach, to prawdopodobnie dopatrz się podobieństwa do symbolu przycisku ?przewiń? >> ;) Mimo pozornie większej spektakularności, gromada ta mimo wszystko sprawia wrażenie dość ubogiej - oprócz kilkunastu jaśniejszych gwiazd, niewiele świeci tam w tle, chociaż w mniejszych lornetkach ta gromada może podobać się bardziej niż jej starsza sąsiadka. Kolejnym celem była NGC 7296, mała perełka w okolicach oczu Jaszczurki - czyli między ? i 9 Lacertae, bliżej tej pierwszej. Gromadka mimo swego rozmiaru (4?) okazała się całkiem wyraźna - o ile się wie, gdzie jej szukać. Wydawała się być przyklejona do słabej gwiazdki dziewiątej wielkości, co razem skutkowało wyglądem podobnym do kometki, z gwiazdką-jądrem ustawionym blisko krawędzi blasku gromadki. W średniej lornecie wydawało się wychodzić kilka gwiazdek (2-3) plus kilka dodatkowych na granicy ziarnistości, ale nie mam pojęcia ile z tych bonusowych światełek mogło należeć do gromady, a ile było zwyczajnie świetlikami pierwszego planu. źródło: Photopic Sky Survey Następna na liście była szwendająca się w okolicy IC 1434, kolejna gromada otwarta. Jest to jeden z tych obiektów, które same potrafią wpaść w oko podczas w miarę uważnego skanowania nieba lornetką 10x50. Ten klaster również okazał się lekko ?kometkowaty?, ponownie jakaś gwiazda postanowiła zażyć chwili chwały i podbić swoją oglądalność przez przypadkowe ułożenie pozornie blisko znacznie dalszej gromadki. Wszystko, byle tylko o niej mówiono. Ech, mówię wam, świat gwiazd jest naprawdę porąbany... Z ciekawostek - w 2008 ta gromada pojawiła się w pracy polskich astronomów (dr-a Maciejewskiego i dr-a hab. Niedzielskiego) zatytułowanej ?Badania fotometryczne dziewięciu wątpliwych gromad otwartych?, gdzie wysunięto wniosek, że mamy do czynienia z przypadkowym ułożeniem gwiazd. A jeszcze insza praca, tym razem duetu Bica-Bonatto, ?Gromada czy asteryzm? 2MASS CMD i analizy strukturalne 15 ambitnych celów? (2011), klasyfikuje IC 1434 jako dość wiekową gromadę (800 mln lat). Ech, mówię wam, świat astronomów jest naprawdę porąbany... Dwa kolejne obiekty - IC 1442 i NGC 7245 - znalazłem z wielkim trudem. Ciężkie do wypatrzenia, mikroskopijne, blade pojaśnienia, ciężkie do jednoznacznego zidentyfikowania pośród słabych gwiazdek. Pierwsza z gromadek była nieco łatwiejsza, z drugą trochę się namordowałem. Ale co się dziwić - mówimy o szukaniu ?rozmytych gwiazdek? pośród mrowia ostrych gwiazdek tej samej wielkości gwiazdowej. Niemniej, warto poświęcić odrobinę czasu na tę parkę - szczególnie pod dobrym niebem, ze średnią lub dużą lornetą. Chociaż? czasami sobie myślę, że Amerykanie mogli zostawić taką podpuchę celowo, dla odwrócenia uwagi od czegoś znacznie bardziej spektakularnego. I wiecie co? Miałem rację! Chociaż może nie do końca. Przeskanowałem Uranometrię i zauważyłem dwa dość duże cele - o, w końcu jacyś lokalsi, a nie kolejne drobinki z Ramienia Perseusza. Pierwszy z obiektów, NGC 7394, okazał się być całkiem jasną, nieco podłużną gromadką, w miarę sporą - o rozmiarach ok. 7x5?. Po wpatrzeniu się w tę mgiełkę, wyszło około 7-9 gwiazd, z czego połowa patrząc na wprost. Wszystkie były mniej więcej zbliżonej jasności, ułożone w trójkąt pomiędzy dwiema ostatnimi (połudnowo-wschodnimi) gwiazdami dość charakterystycznej S-ki, sporego (2,5°x1°) asteryzmu złożonego z gwiazd 6-8 wielkości. Warto sobie zapamętać położenie tego zawijaska, bo jest on niezłym drogowskazem do kilku pobliskich słabizn. Kolejnym bonusowym celem była gromada NGC 7438, leżąca już na granicy z Kasjopeją. Obiekt w zasadzie przypomina dwie sąsiadujące ze sobą mgiełki, południową nieznacznie większą, oddzieloną dość wyraźnie od północnej sąsiadki. Później sprawdziłem, która mgiełka nosi dumne miano NGC 7438 - i okazało się, że obie. A jeszcze później okazało się, dlaczego tak jasne gromady (obie widoczne już w 7x50, z czego NGC 7394 z ręki!) są pomijane w atlasach i zestawieniach - otóż według Revised New General Catalogue zostały zdegradowane do klasy marnych asteryzmów. Jednakże, o ile ?gromadność? NGC 7394 jest dość wątpliwa, o tyle kilka źródeł wymienia jednak NGC 7438 jako rzeczywistą gromadę. A niezależnie od tego, oba cele są warte przynajmniej spojrzenia - bo prezentują się pięknie. Z innych, pomniejszych celów, próbowałem swoich sił z dwiema gromadami z katalogu Berkeley - 98 i 96. W przypadku tej pierwszej, wyzerkałem z trudem jakąś podłużną poświatę, czasami przebijały trzy gwiazdki - ale trudno to uznać za upolowany obekt. W przypadku Be 96 nie wyzerkałem nic. Dopełnienie sesji miało przyjść dopiero miesiąc później... CDN...
    1 punkt
  21. Tomku musisz sam wykazać inicjatywę,zebrać wszystkich do kupy i może uda się stworzyć grupę na wspólne wypady. Musisz działać. Pozdro MW.
    1 punkt
  22. witam jestem Tomek z Opola jestem początkującym w temacie astronomi jakby zbierała sie grupa na obserwacje to jestem chętny
    1 punkt
  23. Zrobimy też u mnie - od 7 stycznia będzie parę setek młodych widzów dostępnych 24/dobę - powiadomienie godzinę wcześniej wystarczy bez plakatów :)
    1 punkt
  24. Ja myśle o kupnie takiego bezlusterkowca ale nie pod kątem astro ale jako wygodnego(gabarytowo) towarzysza wycieczek rowerowych itp.Przewertowałem trochę polskich i zagranicznych stron i na pierwszy rzut oka prym wiodą Lumixy.W ubiegłym roku w Gdańsku współpracowałem z człowiekiem którego drugim zajęciem jest foto sportowe,on również jako pomocniczy sprzęt wybrał Lumixa,twierdząc że nic lepszego w tych kategoriach się nie trafi.Widziąłem a nawet robiłem zdjęcia do uzupełniania dokumentacji technicznej jego aparatem i niczym nie ustępują lustrzankom,a fotki często były robione w wymagających warunkach.Gdy będę zdecydowany na sto procent podrąże temat głębiej. Nigdzie dotychczas nie spotkałem zdjęć DSO na długich czasach wykonanych takimi aparatami,ale można zobaczyć zdjącia Słońca i Księżyca Jerzego Łągiewki właśnie wykonane Lumixem.Robią wrażenie.
    1 punkt
  25. Propozycja co do plakatów: http://drukarniaonline.pl/druk/plakaty
    1 punkt
  26. Michał,może być tak,że jak przyjedziesz będzie już po pokazie,pogoda jest jaka jest,a my nie możemy sobie pozwolić na zmarnowanie okazji.
    1 punkt
  27. Wszelkie sposoby na udział w powiększeniu tego dzieła są mile widziane, kto ma ochotę powiadamia szkoły, znajomych, rodzinę i swojego księdza proboszcza. Kto ma dojścia do mediów (Michał) to je uruchamia przed pokazem. Wszyscy jesteśmy organizatorami i wszystkie pozytywne propozycje są zaakceptowane z góry. Wiadomo, że nie wszyscy przyjdą wieczorem / po południu ok.17:30-20:30. Obserwacje Słońca pewnie w dzień wolny tj. sobota / niedziela. Nie liczę też, że wszyscy spośród nas będą obecni, ale im więcej tym lepiej; im program bogatszy tym wzbudzimy większe zainteresowanie na przyszłość. Mamy już miejsce, zespoły nocny/dzienny, propozycję plakatu, chyba coś się dzieje z poszukiwaniem drukarni. Pozostaje tylko zamówić druk i czekać na sprzyjające warunki. Gdy będzie okazja: 2 dni wcześniej rozwieszamy plakaty, cynk do Radia Koszalin/Słupsk, na gp24.pl i kto gdzie chce po czym spotykamy się na dachu. Nastąpi to szybciej niż myślimy.
    1 punkt
  28. Michał wszyscy decydujemy co i jak. Ja jestem za,sam chciałem robić pokazy w szkołach.
    1 punkt
  29. Lista Wystawców - aktualizacja grupa nocna: - Michał: Frania 14" - Tomek: Mak 127 - Andrzej z Karwic: Synta 10 - sferoida: zestaw astrofoto - Radek: SW 120/600 - r@dek: refraktorek 100/500 na Vixen Porta + orciaki - Cypis: Synta 8" - JacekE: zestaw astrofoto - ??? grupa słoneczna: - Jacek Pała: Lunt 60 - sferoida: Lunt 60 (choć jeszcze czekam, ale tym razem na Słońce) - Cypis: Synta 8" z folią - Michał: Frania z folią - r@dek: refraktorek 100/500 na Vixen Porta + orciaki + folia - lornetki: JacekE, ChessNet - ??? trochę mi się Radki mieszają, widzę już trzech?
    1 punkt
  30. Raczej nie bo masa tubusa robi się duża a montaż jest ten sam co opisał Charon. Powiększenie 180x to jest już przesada - ujawnia się na pewno skutki dygotania montażu a detale nie tyle się powiększą co rozmyją :)
    1 punkt
  31. To co Charon pisze to zmienia trochę sytuację (na niekorzyść tego Newtona) ale zauważyłem, że w zestawie jest okular 4 mm co prawda SR ale zawsze coś. W takim powiększeniu 125x malutki Jowisz raczej oka nie wypali.
    1 punkt
  32. W tej cenie wszystko jest trochę babolem. Ten SW 70/700 też ma niekomfortowy montaż - czyli prowadzenie. Dlatego przy tak małych pieniądzach trzeba pogodzić się z byle jakim statywem i montażem i brać największą dostępną soczewkę lub lustro. Lustro o średnicy 114 mm odpowiada mniej więcej soczewce 85-90 mm jeśli chodzi o możliwości optyczne.
    1 punkt
  33. Czas goni, kurier musi zdążyć. W tej cenie co podałeś ten 70/700 SW jest wyborem bardzo dobrym. Skoro jednak chodzi o brata, który może mieć smykałkę techniczną, i poradzi sobie z potrzebną od czasu do czasu kolimacją, to ja bym mu kupił ten teleskop. http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=1380&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_N-114/500_EQ-1 Mimo, że montaż ten sprawia czasem drobne kłopoty. Na takim telskopie dobrze pozna różne zagadnienia sprzętowe. W idealnych warunkach pogodowych teleskop ten zauważalnie przewyższy obrazem teleskop 70/700 SW bo ma lepszą zdolność rozdzielczą.
    1 punkt
  34. Czy na dobrym... Zapewne na znacznie lepszym będziesz gdy choć troszkę poczytasz tematy w dziale, w którym swój temat założyłeś. Identycznych jest mnóstwo z odpowiedziami :) Proponuję zacząć od tego http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3280-wszystko-to-co-przed-zakupem-teleskopu-powinienem-wiedziec/
    1 punkt
  35. Dla świętego spokoju i pewności zrób tak jak ja - blaszka 4mm - szerokości podstawy stopki od obejmy do obejmy i najważniejsza sprawa - sztywność zachowana. Za tą blaszkę rurkę spokojnie noszę. Na Allegro parę złotych.
    1 punkt
  36. Dziś pokręcimy. Silniczkiem krokowym. Oprócz Arduino będziemy potrzebowali silnika krokowego bipolarnego i sterownika do silnika - w schemacie jest A4988. To bardzo popularny sterownik stosowany w drukarkach 3D, kosztuje kilkanaście złotych, a podłączony jak na schemacie poniżej skonfigurowany jest do pracy mikrokrokowej z krokiem 1/16. Układ zasilany jest napięciem 12V (na takie też napięcie powinien być nasz silnik krokowy). Napięcie to zasila Arduino i sterownik A4988. Dodatkowo do sterownika doprowadzone jest napięcie 5V zasilające jego część logiczną. Sterowanie odbywa się przez dwie linie - STEP i DIR. Impulsy na pierwszej z nich powoduję obracanie silnika krokowego. Wysoki lub niski stan na linii DIR określa kierunek obracania silnika. I kod: #include <AccelStepper.h> String inputString = ""; // zmienna przechowująca polecenia z portu szeregowego boolean stringComplete = false; // oznacza zakończenie transmisji komendy AccelStepper stepper = AccelStepper(AccelStepper::DRIVER, A1,A0); void setup() { Serial.begin(9600); inputString.reserve(8); stepper.setMaxSpeed(400); stepper.setAcceleration(600); stepper.setCurrentPosition(0); } void loop() { if (stringComplete) { switch(inputString.charAt(0)) { case 'M': moveStepper(inputString.substring(2).toInt()); break; case 'R': Serial.println(stepper.currentPosition()); break; case 'I': Serial.println((stepper.distanceToGo() != 0) ? "true" : "false"); break; default: Serial.println("Unknown command: " + inputString); } inputString = ""; stringComplete = false; } } void moveStepper(int newPos) { if(newPos != stepper.currentPosition()) stepper.moveTo(newPos); } void serialEvent() { while (Serial.available()) { char inChar = (char)Serial.read(); inputString += inChar; if (inChar == '\n') { stringComplete = true; } } } Użyta została biblioteka AccelStepper, dzięki której nasz silnik może płynnie się rozpędzać i hamować. W bloku setup ustawiamy parametry silnika i uruchamiamy port szeregowy (tu warto poczytać opis biblioteki AccelStepper). Następnie na porcie szeregowym nasłuchujemy na polecenia: M:4566 - obrót silnika do pozycji 4566 R - zwraca na port szeregowy aktualną pozycję silnika I - zwraca "true" jeśli silnik się obraca Więcej o komunikacji i wydawaniu poleceń przez port szeregowy znajdziecie we wcześniejszych postach tego wątku. Program można rozbudować, ale już w takiej postaci umożliwia zdalne sterowanie silnikiem podpiętym np do wyciągu, koła filtrowego, czy nawet sterującego obracaniem kopuły obserwatorium :)
    1 punkt
  37. Dziś pojawiły się wizualne obserwacje tej komety, wszystkie z nich wskazują na jasność około 9.0 mag. W najbliższych dniach, jeśli pogoda pozwoli, postaram się na nią zapolować.
    1 punkt
  38. Szachy przyciągają oszołomów.
    1 punkt
  39. LTO (http://www.lpi.usra.edu/resources/mapcatalog/LTO/) to zestaw map Księżyca w skali 1:250 000. W oryginale są wydrukowane na arkuszach o rozmiarze 25.5x26.5 cala, a więc całkiem sporych. Wykonano je na podstawie fotografii wykonanych w czasie misji Apollo 15-17. Każdy z arkuszy to około 1/16 obszaru z arkusza z popularnych map LAC (http://www.lpi.usra.edu/resources/mapcatalog/LAC/). W wątku http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/2073-zaawansowany-atlas-ksiezyca/?p=82239 wspomniałem o tych mapach i Zdzich (Alien) zadał sobie sporo trudu i pobrał cały materiał w pełnej rozdzielczości a następnie utworzył z niego plik PDF o objętości, bagatela, 1.5GB! Dokument ma 224 strony z poszczególnymi mapami w pełnej rozdzielczości i jest do pobrania z dropboxa pod adresem: https://www.dropbox.com/s/w1trvjsbqfuayd8/Lunar%20Topographic%20Orthophotomap.pdf?dl=0 Podziękowania dla Zdzicha, i super warunków dla wszystkich obserwatorów Księżyca!
    1 punkt
  40. M106 - zapomniana przez Messiera Galaktyka M106 została odkryta w lipcu 1781 roku przez Pierra Mechain. M106 nie znalazła się w opublikowanej wersji katalogu Messiera. Dodała ją dopiero w 1947 roku Helen Sawyer Hogg wraz z M105 i M107. Mechain opisał ją takimi słowami: "In July 1781 I found another nebula close to the Great Bear [ursa Major] near the star No. 3 of the Hunting Dogs [Canes Venatici] and 1 deg more south, I estimate its right ascension 181d 40' and its northern declination about 49d. I will be going to determine the more acurate position of this one shortly." A obserwowana przez Williama Herschela 7 lat później doczekała się takiej notatki: "Very brilliant. Bright Nucleus. With faint milky branches north preceding and south following. 15' long and to the south following running into very faint nebulosity extending a great way. The nucleus is not round." Galaktyka M106 położona jest około 24 milionów lat świetlnych od nas i jest zaliczana do galaktyk Seyferta - aktywnych galaktyk ze stosunkowo jasnym jądrem, w którego widmie można zidentyfikować jasne linie mocno zjonizowanych pierwiastków - wodoru, helu, azotu i tlenu. Obecnie uważa się, że około 10% wszystkich galaktyk to właśnie galaktyki Seyferta. Wiele z nich jest dokładnie badanych, ponieważ wykazują wiele wspólnych cech z kwazarami, choć położone są bliżej i mają mniejszą jasność. W centrach tych galaktyk położone są supermasywne czarne dziury otoczone dyskiem akrecyjnym. Obserwowane w świetle widzialnym galaktyki Seyferta nie różnią się zbyt wiele od zwykłych galaktyk, ale badane w innych długościach fali ukazują swoje bardzo jasne centralne obszary. Galaktyki z aktywnym jądrem (ang. AGN - active galactic nucleus) posiadają centralne obszary, które są najsilniejszymi znanymi we Wszechświecie źródłami promieniowania. Dwie najliczniejsze grupy obiektów z AGN to kwazary i galaktyki Serferta - zasadnicza różnica pomiędzy nimi polega na tym, że w kwazarach jądro emituje co najmniej 100 razy więcej energii, niż wchodzące w skład kwazara gwiazdy, a w przypadku galaktyk Seyferta ten współczynnik jest znacznie mniejszy. M106 zaliczana jest do galaktyk Seyferta typu II - cechują się one obecnością jasnego jądra i mają sporą jasność w podczerwonym zakresie promieniowania. Widmo galaktyk typu II zawiera jedynie wąskie linie, choć obecnie stosuje się raczej płynne przejście pomiędzy typem I i II w zależności od względnej siły wąskich i szerokich składników widma - M106 w tej skali ma oznaczenie typu 1.9. Masę czarnej dziury wewnątrz galaktyki M106 ocenia się na około 40 milionów mas Słońca. W jej sąsiedztwie odkryto kilkanaście maserów wodnych (obserwowanych radiowo w częstotliwości 22GHz), co pozwoliło na dokładne wyznaczenie odległości do galaktyki (dokładniej, niż w przypadku pomiaru np za pomocą cefeid). M106 jest pod względem rozmiarów i jasności bardzo podobna do galaktyki M31 w Andromedzie, a przy okazji jest nachylona pod podobnym kątem dla obserwatora na Ziemi. Należy do grupy galaktyk Canes II - to spora grupa galaktyk położona około 30 milionów lat świetlnych od nas. M106 jest jej największym składnikiem. W galaktyce M106 do tej pory odkryto dwie supernowe. Druga z nich to SN2014bc odkryta 20 maja 2014. Jej jasność wynosiła wtedy 14.8mag, ale w tym momencie jej wiek oceniono już na 40 dni. Na zdjęciu oprócz bliskich bohaterek zarejestrowało się w tle sporo pomniejszych kłaczków. Bliższe oględziny i porównania pozwoliły mi zidentyfikować obiekty oddalone od nas o 3 i 4 miliardy lat świetlnych: http://messier.seds.org/m/m106.html http://www.universetoday.com/50138/messier-106/ http://www.constellation-guide.com/messier-106-ngc-4258/ http://www.atlasoftheuniverse.com/galgrps/cvnii.html http://astrojolo.blogspot.com/2013/05/in-galaxy-far-far-away.html http://astrojolo.blogspot.com/2014/05/supernova-sn2014bc-in-m106-galaxy.html
    1 punkt
  41. Efemeryda wygenerowana programem COELIX LITE Topocentric ephemeris of C2014 Q2 Lovejoy.pdf
    1 punkt
  42. Od kilku dni przygotowywałem animację komety przemieszczającej się po niebie i w Układzie Słonecznym. Pozycje komety na niebie, do pobrania animacja: https://www.dropbox.com/s/a5xescp0vz9gpzg/kometa%20C2014%20Q2%20%28Lovejoy%29.exe?dl=0 a tu animacja pozycji względem Słońca i Ziemi oraz kilka przydatnych danych na temat komety: https://www.dropbox.com/s/ymvnhp2ttxxlcmc/kometa%20C2014%20Q2%20Lovejoy%20w%20uk%C5%82adzie%20s%C5%82onecznym.exe?dl=0
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. No i okazało się, że kometa rzeczywiście jaśnieje znacznie szybciej od prognoz. Ostatnie obserwacje sugerują, że jej jasność już sięga 8 mag i na dzień dzisiejszy wszytko wskazuje, że w styczniu jej jasność sięgnie co najmniej 6 mag, a może i 5 mag. Tak więc szykuje się nam całkiem ładny lornetkowy obiekt. Spoza miast kometę prawdopodobnie da się wypatrzeć zerkaniem gołym okiem, choć dla gołego oka będzie ona prawdopodobnie obiektem bardzo trudnym. Na zdjęciach wykonanych w ostatnich dniach widoczny jest też słaby, wąski gazowy warkocz. Daje to nadzieję, że w styczniu, kiedy kometa będzie znacznie bliżej Ziemi i Słońca, warkocz ten uda się też dostrzec wizualnie, choć prawdopodobnie będzie on dość słaby.
    1 punkt
  45. Rzadko tu piszę ale to sensacyjne odkrycie nie może być pominięte !!!!! Kolego Hampel - Szacun za odszukanie i dostarczenie informacji w Statusach o tak wiekopomnym odkryciu 8) Oryginalny wpis Kolegi Hampel - ,,O żesz... Taka "perełka" na tak popularnym portalu internetowym... http://img.sadistic.pl/pics/258900f970c8.jpg "
    1 punkt
  46. Mars jest jedyną planetą w Układzie Słonecznym całkowicie zamieszkaną przez roboty.
    1 punkt
  47. Po kilku tygodniach obserwacji astrometrycznych jasne stało się, że w przypadku komety C/2014 Q2 mamy do czynienia z obiektem okresowym, o okresie obiegu równym około 15 000 lat. Ta informacja jest o tyle pozytywna, że komety okresowe statystycznie rzecz biorąc jaśnieją zauważalnie szybciej od tych nieokresowych, co daje nadzieję, że kometa C/2014 Q2 (Lovejoy) będzie nieco jaśniejsza od pierwotnych prognoz.
    1 punkt
  48. To ja do rzucę małą tabelkę :) Pozycja Warszawa Komuś może się przydać 8)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024