Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.03.2017 uwzględniając wszystkie miejsca
-
11 punktów
-
8 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
Pustka pod Thorem, zatem pozwolę sobie coś dorzucić od siebie i dać znać jak poszło W moim teleskopie 12" widziałem go dwukrotnie. Przytoczę świeższe wrażenia z przed dwóch dni, ale od razu zaznaczę, że nie przyjrzałem się zbyt dobrze obiektowi, oraz miałem jeszcze słabo zaadaptowany wzrok. Niemniej widać było podłużną nieregularną chmurę (naturalnie z biegiem czasu coraz wyraźniej), która po chwili zaczęła odsłaniać pewną odnogę (owe skrzydło czy wypustkę od strony południowej). Skończę jednak na lornetce. Z pewnych, nie do końca uzasadnionych przyczyn, to właśnie widok Hełmu Thora w lornetce 10/50 najbardziej mnie ucieszył. Najpierw widziałem go kilkanaście kilometrów od Włodawy a ostatnio (przedwczoraj i wczoraj) okazało się, że bez problemu widać Thora z mojego podwórka. Polubiłem obiekt i z pewnością podczas zimowych spacerów lornetkowych po niebie, będzie to mój przystanek do którego będę nie raz wracał.4 punkty
-
Jones-Emberson 1 to mgławica planetarna położona w konstelacji Rysia. Jej jasność to 14mag, rozmiary kątowe spore, co daje w sumie niewielką jasność powierzchniową. Oddalona jest od nas o 1600 lat świetlnych, a jej centralna gwiazda to mocno błękitny biały karzeł o jasności 16.8mag (majaczy na zdjęciu). Materiał do zdjęcia poniżej zebrałem w styczniu 2017 z astroszopki. TS130/910 0.79x, QHY163M, EQ6, Baader Ha i Oiii 800:300 minut, niebo podmiejskie, warunki różne. A tak wygląda sfotografowana przez teleskop 24 cale http://www.caelumobservatory.com/gallery/pk164.shtml Na zdjęciach LRGB wokół tej planetarki wychodzi cała masa galaktyk, ale do tego trzeba ciemnego nieba. U mnie przy fotografowaniu w wąskich pasmach 90% galaktyk wycięta jest w pień4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Też jestem dobrej myśli. Już dogadałem się z nadleśnictwem w sprawie wjazdu do lasu w pogodne noce i będę szukał ciemnego nieba A tak wygląda zestaw w trybie mono. W trybie kolor tak samo, tylko zamiast koła będzie szufladka z filtrem IDAS docelowo. Obejmy udało się dopasować standardowe 76mm od SW. Na kamerkę wchodzi idealnie, a na obiektyw trzeba było trochę podkleić korkiem.4 punkty
-
3 punkty
-
NASA udostępniła zdjęcia z kilku misji Apollo - super jakość. https://www.flickr.com/photos/projectapolloarchive/albums ps. Ciekawy komentarz pod tym zdjęciem: Gdzie jest cień flagi?2 punkty
-
"Hełm Thora" "w lornetce 10/50" "bez problemu widać" połącz dwa z trzech a nieużyte jest niepasujące do reszty.2 punkty
-
2 punkty
-
Otworzyłem właśnie sezon na Jowisza. Pierwsza popełniona przeze mnie w tym roku fota tego obiektu: SW 150/750 + barlow GSO 2.5x APO + ASI 120 MC. obróbka PIPP + Registax 6 100% - nic nie powiększane - jedynie crop pełnej klatki z matrycy. P.S. A że wszystkie księżyce się załapały na źródłowym materiale to chyba popełnię drugą animacje, ale z księżycami....2 punkty
-
2 punkty
-
Gwiazdy Wolfa ? Rayeta są fajne. No, może nie tyle same gwiazdy, co "wydmuchiwane" przez nie mgławice. Większość z Was zna pewnie Półksiężyc (NGC 6888) w Łabędziu, nieliczni widzieli czy focili Sharplessa 2-308 w Wielkim Psie (tu problemem jest deklinacja); jeśli chodzi o popularność, gdzieś w połowie drogi pomiędzy nimi ulokowała się NGC 2359 i właśnie jej poświęcę niniejszy odcinek ? tym bardziej, że późnozimowe wieczory to najlepszy czas na podziwianie tej mgiełki. Gwiazdy Wolfa-Rayeta to duże, gorące słońca w końcowym stadium ewolucji, mające bardzo rozległą i rozrzedzoną powłokę gazową, rozszerzającą się z dużą prędkością (od 1000 do 3000 km/s). Ich jasność absolutna oceniana jest na ?4 do ?8mag, średnice są ok. dwóch razy większe od średnicy Słońca, a masa od 10 do nawet 25 razy większa. Temperatura powierzchni też robi wrażenie, bowiem wynosi od 25 do 50 tys. K. Pierwsze gwiazdy tego typu zostały odkryte w 1867 roku przez francuskich astronomów Charlesa Wolfa i Georges'a Rayeta w konstelacji Łabędzia. Obecnie znanych jest kilkaset gwiazd W-R w naszej Galaktyce oraz ponad tysiąc w innych galaktykach należących do Grupy Lokalnej. Ponad połowa z nich występuje w układach podwójnych z gwiazdami typu O lub B. W 2013 roku po raz pierwszy bezpośrednio udało się powiązać wybuch supernowej typu IIb (SN 2013cu w galaktyce UGC 9379) z rozerwaniem gwiazdy Wolfa-Rayeta.* Tyle teorii, przenosimy się na niebo. Starhopping w kierunku mgławicy jest nieskomplikowany ? odnajdujemy Syriusza, następnie odbijamy nieco na wschód, namierzając gwiazdy ? oraz ? CMa (obie o jasności nieco poniżej 4mag). Przedłużając łączącą je, wyimaginowaną linię w kierunku północno ? wschodnim, natkniemy się na nasz cel. mapka wygenerowana by Rokita NGC 2359 (alternatywnie skatalogowana także jako Gum 4 i Sharpless 2-298) nazywana bywa ? w zależności od fantazji i hmm, stopnia uduchowienia obserwatora - Hełmem Thora lub, bardziej przyziemnie, Kaczką. Obie nazwy są równouprawnione, a skojarzenia jak najbardziej trafne. Obiekt znajduje się w odległości ok. 15 tys. lat świetlnych od Ziemi, ma jasność 10,8mag, zajmując na niebie obszar o rozmiarach 9'x6'. Rzeczywisty rozmiar mgławicy to 30 lat świetlnych. Znajdująca się w centrum mgławicy gwiazda WR 7 (HD 56925) emituje wiatr gwiazdowy o prędkości rzędu milionów kilometrów na godzinę; jego oddziaływanie z pobliskim obłokiem molekularnym doprowadziło do powstania mgławicy o tak skomplikowanym kształcie oraz zakrzywionych, łukowatych strukturach. Charakterystyczny, niebiesko - zielonkawy kolor mgławicy jest pochodną silnej emisji tlenu. źródło: http://www.adamblockphotos.com/ngc-2359.html, prawa autorskie: Adam Block/Mount Lemmon SkyCenter/University of Arizona Engiec jest widoczny już w lornecie 15x70 - z tym, że w takiej aperturze to tylko mglista plamka. Namierzenie obiektu zdecydowanie ułatwia zastosowanie filtrów OIII. Mam na stanie parkę najtańszych, chińskich szkiełek, zgodnie z deklaracją producenta przepuszczających pasmo zjonizowanego tlenu. Producent nie łże (a przynajmniej zachowuje jakieś pozory), bo faktycznie kontrast pomiędzy Kaczką a tłem nieba wzrasta, szczególnie pod nieco zaświetlonym niebem (niestety, południe mam ostatnio spaskudzone przez wściekle oświetlone stoki narciarskie w Białce Tatrzańskiej). Lorneta 28x110 pozwala już wyłuskać detal ? po chwili paczania plamka robi się mocno nieregularna, a oba odstające skrzydełka stają się dość oczywiste. Całkiem nieźle widać ją w refraktorze 150/750, choć tu także nie wypatrzymy nic ponad wspomniane wypustki (plus bonus w postaci prześwitujących na tle mgławicy kilku słabych gwiazdek). Dobra, koniec żartów - w tym miejscu dochodzimy do konkretów, a o uwagę proszę posiadaczy wielkopowierzchniowych luster na dobsonie. Siadamy wygodnie na krzesełku obserwacyjnym, w wyciągu umieszczamy długo- lub średnioogniskowy okular, wkręcamy weń filtr OIII, wstrzymujemy oddech i... podziwiamy, podziwiamy, podziwiamy, emitując co jakiś czas w przestrzeń niecenzuralne słowo, podkreślające piękno obiektu i nasz nad nim zachwyt. W dwunastocalowcu wyraźnie widać, że mgławica składa się z dwóch głównych segmentów: cześć południowa jest bardziej zwarta i wyraźniejsza, z widoczną w tle gwiazdką ok. 9mag, z kolei północne regiony jawią się jako bardziej ulotne, z prześwitującymi trzema ułożonymi w rządku gwiazdkami o jasności ok. 11 mag. Uważny obserwator wypatrzy jeszcze kilka innych gwiazd zawieszonych na tle mgławicy, a podczas naprawdę dobrych nocy można wyłuskać nieco detalu, czyli dość nieregularnie rozmieszczonych włókien i kosmyków. Środkowa część mgławicy wydaje się być pusta. źródło: http://www.cloudynights.com/uploads/gallery/category_324/gallery_173124_324_1407449457_26017.jpg Na koniec jeszcze jedna sprawa ? NSOG (tom I, strona 97) wspomina o bardzo słabej mgławicy IC 468, "podczepionej" do NGC 2359. Tymczasem wygląda na to, że mamy do czynienia z obiektem nieistniejącym, a IC-ek to tylko grupka przypadkowych gwiazdek. Zaintrygowany? Obudź zatem w sobie herosa ze staroskandynawskich sag (względnie zamiłowanie do drobiu), spróbuj i daj znać, jak poszło! * - informacje zaczerpnięte z Wiki1 punkt
-
Jakiś czas temu gruntownie sprawdzałem stan swojego sprzętu. Przy regulowaniu pokrętłem ostrości pomiędzy skrajnymi położeniami nagle zauważyłem że fokuser przestał ostrzyć. Nie pozostało nic innego jak fokuser wykręcić i sprawdzić co się stało. Po odkręceniu okazało się że gwintowany trzpień, który przesuwa lustro, wykręcił się i swobodnie "dynda" w środku. Trochę się nagimnastykowałem się żeby go wyjąć ale udało się. Po wymontowaniu zmroziło mnie - okazało się, że w środku fokusera wykręciła się śrubka kontrująca wysuw gwintowanego trzpienia. Fotka fokusera po wymontowaniu (w tulejce widać śrubkę): Wysłałem emaila do producenta z pytaniem o możliwość naprawy. W odpowiedzi napisał, że pierwszy raz widzi na oczy taką usterkę i że oczywiście da się to naprawić tylko trzeba podać dane, przygotować paczkę i wysłać do USA. Podejrzewam że trochę by to kosztowało i czas oczekiwania na powrót naprawionego fokusera byłby nieco przydługi. Zacząłem kombinować, może udałoby się samemu naprawić? Trochę narzędzi, sprawne ręce i udało się. Polak potrafi A to fotka po całkowitym rozmontowaniu fokusera: Poniżej opis naprawy wraz z fotkami gdyby jeszcze ktoś miał taki problem (jakby coś to dajcie znać - poradzę). Oszczędzi to trochę nerwów, czasu i kasy Przywrócenie fokusera do życia: 1. Odkręcić nakrętkę (8) przytrzymując za pokrętło (2). Nie jest mocno skręcone powinno odkręcić się bez problemu. 2. Zdjąć tulejkę (7) 3. Przytrzymując pionowo fokuser i stukając fokuserem w podkładkę np. korkową doprowadzić do wysunięcia łożyska (6). Łożysko wyjąć. 3. Poluzować śrubkę imbusową z pokrętła mikroruchów (1) i zdjąć pokrętło. 4. Poluzować śrubkę imbusową z pokrętła zwykłego (2) i zdjąć pokrętło. Po zdjęciu pokrętła odsłoni się tulejka ze sfrezowaną płaską częścią, którą ostrożnie wkręcić w imadełko. Szczęki imadełka najlepiej czymś ochronić żeby nie uszkodzić powierzchni tulejki. 5. Tulejkę (5) z przeciwległej strony można odkręcić za pomocą ochronionych szczypiec żeby nie uszkodzić ani powierzchni tulejki ani gwintu. Ja użyłem drugiej nakrętki, skontrowałem je i w taki sposób odkręciłem tulejkę.Po zdjęciu tulejki wypadła śrubka (4) - winowajca całego zamieszania. 6. Teraz wystarczy wkręcić do końca trzpień (9) w tulejkę (5) po czym z drugiej strony wkręcić z powrotem śrubkę (4) (do oporu ale z wyczuciem, żeby nie zerwać gwintu). Wygląda to tak: 7. Teraz można już skręcić z powrotem wszystkie pozostałe części: w fokuser wkręcić (dość mocno ale też z wyczuciem wykorzystując skontrowane nakrętki) całą tulejkę z powyższego zdjęcia. 8. Poluzować skontrowane nakrętki po czym obie wykręcić. Założyć łożysko (6), tulejkę (7) i następnie fabryczną nakrętkę (8). Nakrętkę dokręcić lekko palcami a nie kluczem. Jeśli za mocno się dokręci nakrętkę to pokrętła fokusera będą ciężko się obracać. Potem wykręcić fokuser z imadełka. Można przy okazji od strony pokręteł zmienić smar na nowy. 9. Przykręcić pokrętło zwykłe (2) i pokrętło mikroruchów (1). I voila fokuser zmontowany. Teraz tylko zamocować z powrotem w teleskopie i gotowe.1 punkt
-
1 punkt
-
Swoją drogą, intryguje mnie, skąd to się bierze. Są na ziemi setki kilogramów przywiezionych skał księżycowych, żyją ludzie, którzy tam byli, maszyny, którymi stamtąd wrócili - a i tak niektórzy wolą wierzyć w spisek, bo ich zdaniem enigmatyczny ślad cienia czegoś tam nie tak widać, jak należy. Ciekawostka1 punkt
-
Myślę, że to nie do końca trafione porównanie. Dłoń to dłoń i nie ma nic wspólnego z widokiem Drogi Mlecznej na niebie nocą. Składnik gromady ma moim zdaniem nieco więcej wspólnego z samą gromadą niż dłoń z DM. Jak powiedziałem - i podkreślam - nie mierzę gromady miarą tej gwiazdy. Pierwszy raz zaliczyłem ją (gromadę) w lornetce 15/70 widząc wyraźne i ciasne kłębowisko. Nie pamiętam pojedynczych gwiazd, ale mgiełka była zerkaniem bardzo mocno wyraźna i rosnąca. Nigdy, powtarzam nigdy nie zaliczyłem tej gromady na podstawie najjaśniejszego składnika. Ale nie zmienia to faktu, że to część klastra i ta część - powiązana fizycznie - jest widoczna.1 punkt
-
1 punkt
-
W Zatomiu zdecydowanie jakieś LRGB będę palił, ale kolejka jest duża. Z drugiej strony mam teraz i filtry RGB do mono i kamerkę RGB, więc może coś więcej się uda1 punkt
-
1 punkt
-
Potwierdzam, gromadka jest jak najbardziej wyłapywalna w 16x70 i nie wiem, czy przy dobrej przejrzystości nie padłaby i w 10x50 (a może padła, a ja nie pamiętam?). Jak najbardziej sprawdza się patent z ignorowaniem ? CMa i jednoczesnym zerkaniem. Oczywiście, im większa lorneta, tym lepiej - łatwiej o kaszkowatość mgiełki wokół ? CMa (kojarzę, że już w 16x70 wychodziły pojedyncze gwiazdki).1 punkt
-
1 punkt
-
porównaj cień astronauty z cieniem flagi. Widać cień nóg astronauty bez cienia korpusu co wskazuje na niskie położenie źródła światła zatem cień kijka flagi jest widoczny a biorąc pod uwagę wysokość na której znajduje się materiał, jego cień nie może się znajdować w kadrze. Proszę powtórzyć prostą geometrię ze szkoły podstawowej kolego - linie równoległe.1 punkt
-
1 punkt
-
Obecne sondy, które są lub były na orbicie około księżycowej ustaliły ponad wszelką wątpliwość miejsca lądowań lądowników "Eagle" misji Apollo. Co do bieli i jasności na zdjęciach to mogę napisać to, że na własne oczy oglądałem próbki księżycowego gruntu i regolitu i jest ta materia wyjątkowo szara! Pozdrawiam!!!1 punkt
-
1 punkt
-
Różne różniste od 30sto stopniowej 2x54 do statywowej 16x70 A jeśli lubisz obserwować planetki w powiększeniu 15x to polecam dorobić sobie przesłony 35mm do twojego Celestrona. Apertura nie jest Ci tu potrzebna a planety będą znacznie ostrzejsze. Tylko przyłóż się żeby dziury były na środku i jak najbardziej okrągłe. Wtedy jest najlepszy efekt.1 punkt
-
Przed chwilą oglądałem w linii - prawie że prostej - Kalisto, Ganimedesa, JOWISZA, Io i Europę. Jeszcze "z ręki", ponieważ brakuje mi do zmontowania statywu kombinowanego, jednej śruby 3/8 cala. Ale w przyszłym tygodniu już chyba będzie koniec z roztrzęsionym obrazem i bólem rąk.1 punkt
-
M41 pierwszy raz zobaczyłam 23 grudnia 2013 r., użytkując jeszcze stary SW 1141 na EQ-1, kojarzę że to był ostatni rok, kiedy obserwowałam jeszcze przez okno, najczęściej w tajemnicy przed rodzicami, gdyż nie zawsze byli zadowoleni, że w wieku 14 lat siedziałam po nocach i patrzyłam w gwiazdki zamiast spać W każdym razie nie zanotowałam wtedy na jej temat zbyt dużo, chyba jedynie tyle, że przyjemnie się na nią patrzy oraz że z kształtu kojarzy mi się z biegnącym kotem. Pamiętam, że znalazłam ją w zasadzie od razu, celując teleskopem w Syriusza i zjeżdżając powoli poniżej niego, aż w polu widzenia szukacza pojawiła się grupka gwiazd. Bardzo spodobała mi się wtedy ta gromada, potem często do niej wracałam, kilka razy pokazywałam ją nawet tacie, gdy nakrył mnie już, że nie śpię Od tamtego czasu chyba trochę zaniedbałam ten obiekt, gdyż przeglądając notatki z zeszłego roku znalazłam tylko jedną wzmiankę o M41, pochodzącą z 23 listopada 2016 r. To wtedy na sam koniec obserwacji przypomniałam sobie o gromadce, która po Plejadach była jedną z pierwszych obserwowanych przeze mnie w pełni świadomie. Skierowałam ku niej 10", a szczególną uwagę zwróciłam wtedy właśnie na pomarańczowe gwiazdki rozsiane po gromadzie. Moim zdaniem nadają jej tego czegoś, takiego charakteru i niewątpliwie również uroku. Ogólnie mam niezwykle miłe skojarzenia z tym obiektem, być może ze względu na moje DS-owe początki z nim związane1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zgłaszam postulat aby ten post dołączyć do postu Jowisz 2011-2016 jako kontynuacja i przemianowć nazwę starego żeby pasowało1 punkt
-
W końcu zmontowałem kamerkę do obiektywu, choć całość wymaga jeszcze nieco usztywnienia, bo połączenie się nieco gnie i rozłazi (o jakieś 0.2mm, ale to wystarcza do koślawych gwiazdek w narożniku). I pierwsze światło - 12x10 minut z wodorami Woźnicy. QHY163M, Baader Ha, Samyang 135 @f/2.8, CG5GT, zmniejszone do 50%.1 punkt
-
Ależ piękny dziś Księżyc z Jowiszem w Pannie! Księżyc pomarańczowy wyglądał tajemniczo, kratery i góry księżycowe szczególnie ciekawie wyglądały przy krawędzi tarczy. Jowisz widoczny jako tarcza ale jego księżyców nie widziałem. Nie jestem pewien, ale myślę, że to przez niską pozycję nad horyzontem (gdy jest wyżej te Galileuszowe widziałem. Ale mogę się mylić Wieczór bardzo udany w każdym razie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Chmurwny sezon A.D. 2017 czas zacząć. Z wyjątkowo ciepłej, ostatniej niedzieli ( 19 st. C o godzinie 13.00 w cieniu ), z działeczki. Było ognisko, kiełbaski, orzeźwiające mikstury dziwaczne, rzeka, która wraca do pierwotnego koryta po wcześniejszych roztopach oraz chmurki, które w końcu zaczęły przypominać chmury, na przemian z przebijającym się przez nie Słoneczkiem, którego ciepłe promienie subtelnie pieściły wygłodniałą takich bodźców zwiotczałą po zimie skórę. Wiosna, panie sierżancie...1 punkt
-
Witajcie. Teraz będzie zlot w Zatomiu, w sierpniu najprawdopodobniej spotkamy się na zlocie w Izerach.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Materiał zbierany w sobotę razem z materiałem do poprzedniego zdjęcia. Jednak tu już jakość była trochę gorsza i musiałem jeszcze raz podejść do obróbki. W pierwszej wersji przedobrzyłem więc nie wstawiałem. GSO 10" na NEQ6 + ASI224+GSO2,5x+GSO red Zdjęcie przedstawia okolice kraterów Pythagoras, J.Herschel, Carpenter1 punkt
-
1 punkt
-
Napisałem tu: http://ignacowka.pl/index.html Co myślicie o terminie 8-10 październik?1 punkt