Ranking użytkowników

Kolor do M63 o którym pisałem miesiąc (czyli dwa posty) wcześniej okazał się do bani i nawet kalibrator do monitora nie pomógł go okiełznać. Zebrałem więc ostatnio trochę nowego i połączyłem z luminancją. Na ten sezon to mój koniec bojów ze Słonecznikiem 18.04-21.05.2020, Meade ACF 10" f/10, AP CCDT67, EQ6, QHY163M, LRGB 750 minut, niebo podmiejskie. Przejrzystość dobra, seeing średni.

Takaż to czteroelementowa mozaika widocznego z Polski fragmentu letniej Drogi Mlecznej mi się ostatnio popełniła. Uwaga - spory plik. Jeśli pogoda dopisze, to przy czerwcowym nowiu wypełnię te białe plamy. UPDATE - efekt uboczny deszczowego października

51 51'N, 49x1min, FSQ106 (f5), Nikon 810A, niestety niewidoczna w lornetce 11x80mm.

Ale ciekawe ,,pozachodzie"

Po koniunkcji - parka coraz bardziej oddala się od siebie.

To, co nie udało mi się dwa tygodnie temu udało mi się wczorajszej nocy. Mam SWANa ale to już nie jest ta efektowna kometa, którą obserwowano miesiąc temu z południowej półkuli. Kometa jest dosłownie cieniem samej siebie, ulotną mgiełką pomiędzy Kapellą a Mifrakiem, nawet o północy ginącą w poświacie Słońca. a. C6d+S100-300/4 @300/5,0 ISO800 1x180s b. C6d+C200/2,8 @4,0 ISO1600 1x120s

U mnie wyszło coś takiego lub wersja 2

Mgławica Ameryka Północna. Kolejne podejście - nie mogę się zaprzyjaźnić z tym obiektem i obiektywem ? 3h naświetlania. Canon EOS 1100D mod + Samyang 135/2 @f/4, HEQ5 belt mod, 34x300s na ISO 400, bez guidingu.

Dzięki wszystkim za wczorajszy wypad, warto było, myślę że jakoś po 23 zrobiło się już dość ciemno Oto lista moich zaplanowanych i zdobytych obiektów za pomocą lornetki 15x70: Mel 111 - piękny lornetkowy obiekt, Warkocz Bereniki M3 - widoczna kulka - Psy Gończe M81 i M82 - bardzo dobrze widoczne, Wielka Niedźwiedzica M5 - gromada w gwiazdozbiorze Węża, widoczna kulka M13 - klasyk w Herkulesie M92 - mała kropka, wyraźna, także w Herkulesie M57 - Mgławica Pierścień, bardzo malutka kropeczka, ale widoczna, Lutnia Collinder 399 - asteryzm wieszak w konstelacji Liska - piękny lornetkowy obiekt M101 - Galaktyka Wiatraczek - widoczna jako wyraźne pojaśnienie, Wielka Niedżwiedzica M51 - Galaktyka Wir - widoczne pojaśnienie, Psy Gończe M106 - znów Psy Gończe, widoczne pojaśnienie metodą zerkania M66 - widoczna zerkaniem, gwiazdozbiór Lwa A na deser wschód Jowisza i Saturna

Numerek 98 z katalogu Messiera niezbyt często ląduje na matrycach astrofotografów. To dość spora galaktyka spiralna, ale ustawiona do nas pod ostrym kątem 74 stopni, przez co wyłapanie detalu z jej ramion wymaga dobrych warunków. Czaiłem się na ten kadr dość długo i czekałem na dobrą przejrzystość, bo w otoczeniu znajduje się sporo słabizn. No i dobra przejrzystość się trafiła, ale niestety z seeingiem było dużo gorzej, przez co ilość detalu w M98 nie powala. Ale okolice są przyjemnie zakłaczone w tle Widać to lepiej na odwróconym obrazie mono. 18-22.042020, Meade ACF 10" f/10, AP CCDT67, EQ6, QHY163M, LRGB 650 minut, niebo podmiejskie. Przejrzystość dobra, seeing średni-słaby. Otoczenie M98, 650 minut LRGB Otoczenie M98, 500 minut luminancji

Witam, Nie dawno nabyłem sprzęt star adventurer i już nie mogę się doczekać kwietniowego nowiu... ale zanim to nastąpi i tak muszę odbyć dwutygoniową kwarantane, także pozostało mi strzelanie z bloku w Poznaniu Dzisiaj krótki timelapse ze wschodu Księżyca, około 120 klatek co 6 sekund i 230 co 10 sekund, Nikond750, 50mm obiektyw. ksiezyc2.mp4 Materiał nie powala, ale i tak cieszy, zwłaszcza, że jak narazie zostają mi takie timelapsy, bo polarna chowa się za blokiem

Na wejściu mam coś w ten deseń (ale to Canon mod). U Ciebie jest tak.

Dzisiejszy

Wczorajsze zbliżenie planet wewnętrznych. Z uwagi na bliskość Słońca planety były dość trudne do uchwycenia. Musiałem znaleźć miejsce z odsłoniętym horyzontem, ostatecznie około 20:45-21:00 zarówno Wenus jak i Merkury były widoczne gołym okiem. 140mm i crop

Przepuszczę jutro materiał przez Affinity, zobaczymy co wyjdzie. Ale zawsze co osoba to inna wersja

Wczorajszej nocy wykorzystując okienko pogodowe udało mi się powtórzyć "wyczyn" uwiecznienia trzech komet w półtorej godziny. Komety są trochę inne, okoliczności przyrody również. a. C/2020 F8 pomiędzy Kapellą a Mifrakiem - zwiewny duszek b. C/2017 T2 przy galaktykach Bodego i Caddingtona - już dużo ciemniejsza ale ciągle widoczna c. C/2019 Y1 w ciekawym towarzystwie Sowy i Przyjaciół - o jasności poniżej 12 mag, praktycznie niewidoczna

Dzięki za spotkanie. Oglądać gwiaździste niebo jest super. Oglądać gwiaździste niebo w doborowym towarzystwie jest super do kwadratu ?

Tak, tak, ale i tak wszyscy wiedzą, że Ty go do tych Starlinków namówiłeś

Bardzo ciężki temat z tym Twoim stackiem - to chyba na jasnym tle nieba robione? Plus straszne gradienty. Ostatecznie wyrzeźbiłem coś takiego, na więcej nie mam cierpliwości. Zdecydowanie dozbieraj więcej/lepszego materiału.

Ten star adventurer jest gdzieś dostępny z przeciwwagą i resztą elementów montażowych? Jak tak patrzę to z chęcią bym czasem wykorzystał bezchmurne noce na północy kraju. Właśnie składam panoramę terenu dolnej Odry i nie powiem, dla odmiany porobiłbym "kosmiczne panoramy" Ja przerzuciłem się z Photoshopa i lightrooma na affinity photo, w tym tempie rozwoju i wprowadzanych poprawek to całkiem udany produkt. Już nie mówiąc o zaoszczędzonej kasie. Czekam na kolejne próby, tak trzymaj!

Rowniez dziękuję za wczorajszy wieczór. Milo było poznać nowych kolegów. Dla mnie to była inauguracja z nową 10" tuba GSO Dobson. Na miejscu byłem kilka minut po 22.00 i przez niecałą godzinę w samotności podziwialem zachodzący Księżyc. Kiedy wreszcie się sciemnilo i można było przystąpić do obserwacji DS-ów unosząca się wilgoc spowodowała parowanie optyki. Lusterko wtórne oraz szukacz szybko zaparowaly. Trzeba jednak zawsze że sobą zabierać suszarkę ? Mimo to padło tej nocy kilka klasyków, których to juz dawno nie miałem okazji oglądać przez teleskop. Na koniec kiedy już wróciłem do domu a była godzina 2.00 nie mogłem się oprzeć i już przed domem wyjąłem teleskop i podziwialem pierwszy raz w tym roku Jowisza i Saturna. Odrobine jeszcze pływały w atmosferze ale te planety zawsze zapieraja dech w piersiach. Do zobaczenia przy kolejnej okazji...

Do wszystkich nieprzepadających za Elonem M. - zakładałem ten temat dawno przed Starlinkami

Kurczę, to cały czas nie to jeśli chodzi o kolorystykę, kontrast, detal itp. Niejedna pojedyncza klateczka tyle lub nawet więcej pokazuje. autor - Marek gryf188, ekspozycja 30 s czy moja dwuminutówka PS może udostępnij stacka, to się nim pobawimy.

Wczorajszy timelaps VID_20200526_180515.mp4

Grartuluję, jak widać grunt to zaplanowanie obserwacji Dziękuję wszystkim za spotkanie, było super. Mimo wilgoci i mgły. Pobuszowałem wczoraj po letnich zajawkach i obrazki w okularze były piękne. Byle do następnego spotkania.

Mgławica NGC6960, popularna Miotła Wiedźmy , część kompleksu "Veil" , 50 x 5 minut, gain-200 offset-42 , ZWO ASI294 MC Pro , TS APO65Q, HEQ5 Pro SynScan mod, Pewne ciemne piękne miejsce w południowej Polsce

No megaaaaa!!!!

W czwartek 21 maja pogoda w Inowrocławiu była łaskawa EOS 760D i obiektyw Tamron 70-300 / 90mm ISO 400 exp 0,3s F 5,6 EOS 760D i obiektyw Tamron 70-300 / 90mm ISO 400 exp 0,3s F 5,6

Szczecin...

5 razy po minucie przez krzaki i nad rozjaśnionym horyzontem, żeby sprawdzić czy jest. Jest.

2020-05-20 2.00-2.40 (36x1min), FSQ106, Nikon810A, (51 51' N), Słońce (16,5-15), pewnym wyzwaniem jest bardzo duży ruch na niebie 1' w 7min.

Muszę przyznać, że spodziewałem się po niej troszkę więcej. Aparatem szybko ją namierzyłem natomiast przez lornetkę 10x50 przez dwadzieścia minut wpatrywania się jej nie zobaczyłem. Na dole wykadrowana i powiększona pojedyncza klatka 30s Samyang 135 + Nikon D810mod.

Z dzisiejszej króciutkiej sesji. Dwie komety: C/2017 T2 (PANSTARRS) (lewy górny róg) i C/2019 Y1 (ATLAS), (po prawej). Po między nimi galaktyka NGC 2146. Testowa wersja mojego mniejszego setupu, Samyang 135/2.0 + Canon 60 D Mod, na EXOS 2. Ekspozycja 1 x 30 sek, na ISO 400

Z astrofotografią borykam się już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nigdy w kadr mi nie wpadła galaktyka M63 Słonecznik. Tej wiosny postanowiłem podejść do tego obiektu, i przez ostatnie cztery nocki nazbierałem około 9 godzin luminancji. Niestety seeing nie był dobry, a do tego obiektu bardzo by się przydał. Przez cały czas oscylował w okolicach 2.5-2.8", a jeszcze nie tak dawno potrafił całą noc utrzymywać się w okolicach 2". Mówi się trudno. Kolor w drodze, trochę zebrane, ale trochę mało. 18-22.042020, Meade ACF 10" f/10, AP CCDT67, EQ6, QHY163M, L 550 minut, niebo podmiejskie. Przejrzystość dobra, seeing średni.

No i pierwszy mleczak za mną, nie obyło się bez problemów, także szału nie ma, ale i tak cieszy ?24x40 sekund, nikon d750 i Sigma 24mm, f2.8, iso800, tło łączone w gimpie...