Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.03.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Miło jest mi poinformować forumowiczów, że z dniem dzisiejszym nadajemy firmie ?Delta Optical? miano Partnera FA. Skąd ten pomysł? Ano ?Delta Optical? nie chce być już tylko postrzegana jako firma sprzedająca sprzęt, ale również jako partner społeczności astro-miłośniczej, promujący pasję astronomiczną. Odrzucając hasła ideowe, każdy z nas wie i czuje, że rację bytu firmy stanowi wygenerowany obrót. Jednak gdy firma "wyrasta" na lidera rynku, otwierają się przed nią swoiste możliwości. Możecie nazwać to PR-em, lecz podmiot posiadający taki status i prestiż , firma o mocnej pozycji na rynku nie musi liczyć już każdej złotówki a pokusić się może o działalność poza-handlową, opartą o nutkę filantropii. Jednym słowem taki ktoś może się otworzyć na społeczność prowadząc działalność popularyzatorską, ?dopieszczając jednocześnie swych klientów?. Doceniając te pozytywne sygnały płynące ze strony firmy, Rada FA postanowiła zacieśnić współpracę z DO. Razem z właścicielką DO, Panią Honoratą Matosek, wymyśliliśmy coś w rodzaju programu partnerstwa. Dlatego niniejszym nadajemy firmie ?Delta Optical? status: "Partnera FA". Co to oznacza w praktyce? Tak jak miasta z różnych państw ustanawiają sobie partnerstwo. Tak my ?podmioty? z różnych, pozornie różnych ideowo sfer i bajek (sklep - społeczność) znajdujemy wspólny mianownik, którym jest promocja pasji astro- miłośniczej. Na zasadzie: najlepszy Sklep z najlepszym Forum. A konkretnie: Forum zachowuje swój akomercyjny charakter i współpracuję z firmą "Delta Optical" na zasadzie partnerskiej." "Delta Optical" będzie mieć swój stały banerek z boku strony z dopiskiem ?Partner FA? z przekierowaniem na stronę Partnera Tworzymy dział podrzędny: Zaplecze sprzętowe/testy i recenzje/testy Delta Optical DO będzie wysyłać zaufanym userom sprzęt do testowania a te osoby napiszą recenzję testowanych produktów ? będą to oczywiście obiektywne recenzje. Będziemy promować też astro-miłośnicze imprezy DO. A co dla nas? Firma D.O. daje 10% zniżki na zakupy Dla userów minimum z rangą Kapella tj. 200 postów. Każdy kto chce skorzystać z promocji piszę do firmy "Delta Optical" z konta na FA firma weryfikuje czy ma okr. liczbę punktów, jeśli tak udziela mu rabatu 10% na zakupywane produkty DO włącza się tym gestem w życie astro-społeczności Myślę to dobra wiadomość dla nas. Bo przy dzisiejszej cenie sprzętu, wielu z nas nie stać na pewne rzeczy i musi kupować używki. A jednocześnie zachęci to do merytorycznych postów na forum, bo w promocji mogą wziąć udział tylko nasi userzy z "konkretnym stażem" Pozdrawiam serdecznie, Administrator FA
    10 punktów
  2. Tęcza z przed chwili Ledwo starczyło czasu na wyjęcie aparatu i wyjście przed dom...
    8 punktów
  3. Podsumowanie Po kilku sesjach z montażem EQ6-R uważam, że jest on całkiem udanym następcą montaży EQ6/NEQ6. Odświeżono nieco jego wygląd, dokładność celowania GoTo jest całkiem dobra, a dokładność prowadzenia z autoguidingiem jest wystarczająca dla doskonałej większości amatorskich zastosowań związanych z rejestrowaniem obrazów nieba, szczególnie w naszych warunkach klimatycznych, gdzie seeing niezmiernie rzadko osiąga wartość 2? lub mniej. Dodatkowym plusem jest możliwość wgrania krzywej PPEC, po którym to zabiegu fotografia krótkimi ogniskowymi do 200-300mm bez guidingu jest jak najbardziej możliwa. Montaż jest szybki i stosunkowo cichy, głowica jest sztywna, a mechanizm ustawiania montażu na biegun został znacząco ulepszony. Plusy: możliwość zarejestrowania PPEC w kontrolerze silnika RA poprawiony względem EQ6 mechanizm ustawiania głowicy na biegun przekładnie paskowe większa w porównaniu do EQ6 szybkość GoTo port SNAP do sterowania lustrzanki dobra dokładność pozycjonowania GoTo z poziomu pilota SynScan kompatybilność wsteczna podstawy głowicy (łatwa migracja na nowy model w przypadku posiadania piera pod EQ6) niewielki błąd okresowy PE błąd prowadzenia podczas guidingu na poziomie RMS 1? (z zestawem o wadze ponad 13kg) Minusy: odpadająca osłonka skali podniesienia głowicy nie najlepiej działający na mrozie wyświetlacz pilota nie bardzo wiadomo, do czego służą dodatkowe enkodery (nie ma żadnych dodatkowych enkoderów) dość kłopotliwa procedura wgrywania PPEC brak możliwości skierowania montażu w wybrany punkt na niebie przy użyciu współrzędnych RA i Dec (do obejścia przy użyciu opcji User Objects, ewentualnie przez Utility Functions -> Show Position)
    6 punktów
  4. Pierwszy poważny test nowej kamerki - ASI 178MC Ta rozdzielczość mnie zabija 6MP to jednak już jest coś. Jeden avik z 300 klatkami ważył ponad 7 GB Ale za to jak szybko można poskładać fajną mozaikę. Poniżej sześciopanelowa Finałowa rozdzielczość około 8000x6000 (50 Mpix). Zestackowane 200 klatek na panel. EDIT: Forum jednak nie przyjmuje plików większych niż 5000pix po długości Link do pełnej rozdzielczości na astrobin: http://cdn.astrobin.com/images/thumbs/d4ac3c4a0fbcf6d858ebdbd7036b24f8.16536x16536_q100_watermark.jpg Dwie wersje B/W i kolor
    5 punktów
  5. Dzięki uprzejmości firmy Delta Optical miałem możliwość przetestowania montażu paralaktycznego Sky Watcher EQ6-R. Montaż ten najprawdopodobniej ma stać się następcą modelu EQ6/NEQ6, który znalazł swoje stałe miejsce w zestawach wielu amatorów astronomii na całym świecie (również u mnie). W porównaniu do wcześniejszego modelu zmienił się design urządzenia, montaż przeszedł swego rodzaju face-lifting. Zmieniła się podstawa montowana do trójnogu, podziałka elewacji wygląda teraz jak termometr w piekarniku, a cała bryła głowicy nabrała nieco krągłości. Dolna pokrywa lunetki biegunowej nie jest już odkręcana, ale nakładana i zabezpieczona nakrętką kontrującą. Jak dla mnie to spory plus, bo nakręcanie dolnej osłony w moim EQ6 w ciemności już wiele razy doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Na panelu kontrolnym głowicy montażu pojawił się znany z nowych modeli montaży firmy Sky Watcher port SNAP, który umożliwia sterowanie migawką lustrzanki. Montaż podobnie jak AZ-EQ6 wyposażony jest w podwójne enkodery, a także w przekładnie na paskach zębatych, które minimalizują backlash, a dodatkowo zapewniają cichą pracę przekładni. Zmienił się także na plus mechanizm ustawiania montażu na biegun. Śruby ustawiania w azymucie są grubsze niż w modelach EQ6/NEQ6 i mają większe pokrętła regulacji. Ale to co najbardziej cieszy, to poprawa ustawiania wysokości ? główna śruba podnosząca ma teraz średnicę 15mm i wyposażona jest w sprytny mechanizm sprzęgła na sprężynie. Śruba kontrująca jest taka sama jak dwie śruby do ustawiania azymutu. Obie śruby są ustawione w jednej osi, a pomiędzy nimi znajduje się płytka przymocowana do ruchomej części głowicy. Wszystkie te rozwiązania sprawiają, że ustawianie na biegun montażu z zawieszonym moim zestawem astrofotograficznym o wadze ponad 13kg nie sprawia żadnego problemu. A jak już napisałem o astrofotografii, to nie sposób nie wspomnieć o możliwości zapamiętania w kontrolerze silnika krzywej PPEC. Krzywa ta w przypadku EQ6-R składa się ze 100 punktów, a nagrać ją możemy zarówno ręcznie, jak i używając kamerki do guidingu. Nośność montażu pozostała bez zmian w porównaniu z NEQ6, jak również takie same pozostały główne przekładnie ślimakowe. Sam montaż wydaje się nieco szybszy, niż posiadany przeze mnie EQ6 ? potwierdzać to może nieco większe zapotrzebowanie na prąd, które dla EQ6-R jest określone przez producenta na 4A. Podczas pomiaru ze stoperem montaż zmienił pozycję o 90 stopni w ciągu niecałych 20 sekund. Natomiast napięcie zasilania montażu to jak zwykle dla Sky Watchera zakres od 11 do 16V. Rozpakowanie Montaż przybył do mnie w dwóch kartonach ? osobno głowica i osobno statyw z przeciwwagami. Po rozpakowaniu okazało się, że w komplecie są następujące elementy: montaż EQ6-R trójnóg z nogami o średnicy 2 cali podstawka na akcesoria przedłużka pręta przeciwwagi uchwyt do pilota SynScan mocowany na nodze trójnoga uchwyt do kabli do przyklejenia w dowolnym miejscu dwie przeciwwagi 5kg pilot SynScan w wersji V4 z kablem kabel zasilający do gniazda zapalniczki kabel połączeniowy do komputera kabel do sterowania lustrzanką Canon klucz imbusowy 1.5mm do regulacji lunety biegunowej klucz imbusowy 4mm instrukcje obsługi montażu oraz pilota A więc do uruchomienia całości potrzeba jedynie zasilacza (o ile nie chcemy zasilać montażu z gniazda zapalniczki). Na potrzeby testów firma Delta Optical do przesyłki dołączyła zasilacz ESPE 12V 7.5A (sam mam od prawie 10 lat zasilacz 12V 5A tej firmy i mogę z czystym sumieniem polecić produkty ESPE). Gniazdo zasilania montażu jest takie samo, jak w modelu AZ-EQ6. Podczas rozpakowywania na pierwszy ogień poszedł statyw. Ten element nie zmienił się w stosunku do poprzednika. To akurat dobra wiadomość, bo posiadacze stacjonarnych pierów chcący wymienić montaż na nowy model EQ6-R nie będą zmuszeni do żadnych dodatkowych przeróbek, a sam trójnóg z dwucalowymi nogami to sprawdzony w bojach element zestawu. Następnie z pudełka wyciągnąłem głowicę montażu i w tym momencie gęba mi się uśmiechnęła ? na głowicy zamontowany jest uchwyt, który doskonale ułatwia jej przenoszenie, a także mocowanie na statywie. Nie jest też problemem przenoszenie głowicy jedną ręką, o ile tylko wytrzymamy taki ciężar kilkunastu kilogramów. Rączka pozwala również na w miarę wygodne przenoszenie głowicy razem ze statywem, choć przeciwwagi raczej trzeba będzie zdjąć do tych celów. Następnie głowica powędrowała na statyw, podłączyłem zasilacz, pilota i włączyłem montaż. Nie będę się tutaj rozpisywał o funkcjach pilota SynScan ? można o nich przeczytać w instrukcji obsługi. To na co zwróciłem uwagę w porównaniu do mojej starej wersji pilota V3 to: w końcu dodana możliwość skierowania teleskopu na Słońce możliwość zaprogramowania sekwencji ekspozycji wykonywanych lustrzanką (działa bardzo dobrze z dołączonym kabelkiem i posiadanym przeze mnie Canonem 550D) trochę ukryta, ale bardzo przydatna możliwość hibernacji, czyli zaparkowania montażu z zapisem punktów alignmentu do pamięci stałej. Po czym można wyłączyć montaż, a po kolejnym włączeniu przywrócić alignment. W ten sposób na przykład po obserwacyjnej nocy można montaż włączyć w ciągu dnia i bez problemu odnaleźć planety. Uchwyt do mocowania pilota SynScan jest mocowany paskiem na rzepy do nogi statywu. Całość trzyma się dobrze, natomiast wyciąganie pilota z kieszonki nie jest najwygodniejsze, bo nad każdą z trzech nóg wystają przeszkadzające śruby ? dwie śruby do ustawiania azymutu i jedna do ustawiania podniesienia. Sposobem na obejściem tego niewielkiego problemu jest zamontowanie głowicy na statywu odwrotnie, czyli z pojedynczą nogą skierowaną na północ. No i przyszła pora pobzyczeć silniczkami. Mechanika działa bardzo fajnie, poziom hałasu jest podobny do tego, który generuje mój wyposażony również w paski zębate egzemplarz EQ6. Sam dźwięk podczas rozpędzania i hamowania jest już nieco inny, bardziej podobny do kiedyś zasłyszanego w montażu EQ8. Podczas pobieżnej inspekcji nie wykryłem żadnych luzów na osi RA i Dec. W czasie testów ?na sucho? sprawdziłem jak działa hibernacja, funkcjonowanie portu SNAP, zaktualizowałem pilota SynScan do wersji 4.39 i przetestowałem komunikację z komputerem. Montaż pracował prawidłowo podczas podłączenia przez sterownik ASCOM SkyWatcher 6.0.5999. Przetestowałem też najnowszą dostępną wersję sterownika EQASCOM 2.00i, ale niestety nie jest on jeszcze w pełni gotowy na obsługę EQ6-R, a starsza wersja 1.29a z kolei nie wspiera nowych funkcji w montażach Sky Watcher. Więcej o tym w dalszej części recenzji.
    4 punkty
  6. Messier 46,47. L 160x30s, darki,flaty.biasy gain 12 , offset 81 , temp. -20 SW 80/400 na EQ-5
    3 punkty
  7. No to pociągnę temat. Proponuję na pierwszy ogień przetestować "nowości", o których jest jeszcze mało wiadomości w sieci. Najciekawsze byłyby testy produktów ze średniej i górnej półki cenowej - mielibyśmy informacje, na co warto zbierać kasę. Z lornetek proponuję przetestować: - serię DOT ROH 8x56; 10x56; 12x56 - serię Celestron Nature DX 8x42; 12x56 Z okularów proponuję przetestować: - serię WO XWA - serię VIXEN SSW - serię BP Morpheus - okular BP Mark IV 8-24 I już jest praca dla kilku testerów tylko w asortymencie lornetkowym i okularowym, o ile wszystkie produkty DO ma na stanie magazynowym.
    3 punkty
  8. Na szczęście amatorskim sprzętem można zobaczyć i sfotografować Księżyc z rozdzielczością, która pozwoli na rozpoznanie tworów wielkości 500metrów Np. http://www.adam.poa.com.pl/astrofoto/ksiezyc03.10.2015r/panoramafull1.jpg Mi taka rozdzielczość w zupełności wystarcza. Gdy potrzebuję poszperać sobie w rozdzielczości 0,5metra/pixel używam tego:http://target.lroc.asu.edu/q3/?proj=eqc&center=-444445.081969,-465175.179634&zoom=9&lt=LocationOverlays=llgrid,F,70;moonsunlit,F,40;satview,F,;lroc_feat_images,F,;moon_ft,F,;moon_ft_test,F,;=InstrumentFootprints=m3_fprints,F,50;nac Możliwości programiku:
    3 punkty
  9. Pracowaliśmy, pracowaliśmy i zapracowaliśmy Przed nami jeszcze wiele pracy z tym projektem, ale widać światełko w tunelu.
    3 punkty
  10. Testy fotograficzne Kilka dni później montaż został zamontowany na pierze w astroszopce zamiast starego montażu EQ6. Po przykręceniu głowicy na pierze zauważyłem, że zniknęła przezroczysta osłonka wskazówki podniesienia głowicy. Z nosem przy śniegu wróciłem po własnych śladach szukając osłonki, aż w końcu znalazła się w kartonie, w którym nocował montaż. Najwyraźniej osłonka musiała odpaść, kiedy montaż odtajał po poprzedniej mroźnej nocy obserwacyjnej. Chwilowo zostawiłem ją w kartonie i wróciłem do astroszopki. Na nowym EQ6-R zawiesiłem mój zestaw astrofotograficzny, czyli refraktor 130mm z kołem filtrowym i kamerką QHY163M plus guider. Całość waży nieco ponad 13kg i dała się zbalansować dwiema przeciwwagami po 5kg bez dokładania przedłużki pręta przeciwwagi. Montaż podłączyłem do komputera przez dołączony kabelek oraz konwerter USB-RS232. Po zapadnięciu zmroku ustawiłem montaż na biegun najdokładniej jak byłem w stanie, ale przy użyciu tylko lunetki biegunowej. Pierwszej nocy postanowiłem przetestować połączenie z komputerem przy użyciu sterownika ASCOM Sky Watchera (wersja 6.0.5999). Otwarta gromada gwiazd Messier 35 w Bliźniętach. Fotografia wykonana refraktorem TS 130/910 i kamerką QHY163M przy użyciu montażu EQ6-R. 65 klatek po 2 minuty każda z użyciem filtrów LRGB. Współpraca z montażem przy użyciu tego sterownika przebiegała prawidłowo, choć nie oferuje on żadnych zaawansowanych funkcji (które posiada sterownik EQASCOM). Montaż był sterowany z aplikacji MaxIm DL i po dodaniu punktów alignmentu celował w wybrane obiekty całkiem dobrze, choć kadrowanie wymagało zawsze niewielkiej poprawki. Następnym krokiem było określenie dokładności prowadzenia urządzenia. Najpierw bez użycia guidingu nagrałem krzywą błędu okresowego. W przypadku posiadanego przeze mnie egzemplarza krzywa PE wyglądała całkiem przyzwoicie. Błąd okresowy prowadzenia wynosił +- 6 sekund kątowych przy wyliczonym okresie obrotu ślimaka 479s (czyli prawie 8 minut). Po tak zachęcającym początku sprawdziłem jak wygląda sprawa z autoguidingiem. Najpierw przetestowałem współpracę przy użyciu trybu pulse guide, czyli podawaniu korekt do montażu za pomocą sterownika ASCOM. Po kalibracji, która wykazała niewielki backlash w osi Dec włączyłem pracę autoguidera na kilkanaście minut. W trakcie tego testu montaż zachowywał się bardzo poprawnie, a sumaryczny błąd prowadzenia w obu osiach mieścił się w okolicy 1 sekundy kątowej RMS. Test był prowadzony przy szybkości guidingu ustawionej na 0.5x. Kolejnym etapem było przetestowanie autoguidingu przez port ST4 ? kamerka ASI290MM została połączona z montażem za pomocą kabelka i po ponownej kalibracji włączyłem proces guidingu również na kilkanaście minut. Wynik był dokładnie taki sam ? bardzo przyzwoity wykres prowadzania przy sumarycznym błędzie prowadzenia w okolicy 1 sekundy kątowej RMS. Wynik pracy z autoguidingiem jest porównywalny z posiadanym przeze mnie montażem EQ6, ale mój egzemplarz EQ6 jest dość mocno zmodyfikowany ? wymieniono w nim łożyska oraz dodane zostały przekładnie paskowe. Natomiast błąd okresowy posiadanego przeze mnie montażu EQ6 jest około dwukrotnie większy od testowanego egzemplarza EQ6-R. Jako guider użyta została lunetka achromatyczna o średnicy 50mm i ogniskowej 180mm z soczewką barlowa x2 oraz kamerka ASI290MM. Podejrzewam, że dokładność prowadzenia można jeszcze nieco zwiększyć stosując lepszej jakości optykę do guidingu. Również mniejsze obciążenie montażu powinno wpłynąć pozytywnie na jakość guidingu ? 13kg to już tak w pobliżu granicy nośności dla tej klasy montaży przy astrofotografii długoczasowej. Zmierzony błąd prowadzenia EQ6-R podczas autoguidingu [sekundy kątowe] Kolejnym krokiem było wgranie do montażu krzywej PPEC. W tym celu musiałem użyć guidingu przez kabelek ST4, ponieważ przy próbach wgrania krzywej podczas guidingu przez sterownik ASCOM montaż nie reagował na polecenia guidingu. Uruchomiłem guiding z szybkością 0.25x i w opcjach pilota SynScan włączyłem tryb PEC Training. Po włączeniu dioda na montażu zaczyna mrugać pojedynczymi błyskami w oczekiwaniu na odpowiednią pozycję ślimaka RA. Po rozpoczęciu procesu nagrywania dioda błyska podwójnymi mrugnięciami, a po nagraniu PPEC pojawia się odpowiedni komunikat na pilocie SynScan. Śledzenie gwiazd z włączonym PPEC możemy włączyć w opcjach pilota (pozycja Tracking -> PEC + Sidereal). Włączenie PPEC nie wpłynęło w zauważalny sposób na dokładność prowadzenia montażu z włączonym autoguidingiem z czasem cyklu guidera równym 3 sekundy. Przy dłuższych czasach guidera różnica powinna być zauważalna, ale głównym celem nagrania PPEC była chęć przetestowania montażu w fotografii z teleobiektywem bez guidingu. Krzywa okresowa PE montażu EQ6-R przed wgraniem PPEC Krzywa okresowa PE montażu EQ6-R po wgraniu PPEC Następnej nocy chciałem przetestować montaż z popularnymi sterownikami EQASCOM. Niestety, zarówno wersja 2.00i jak i 1.29a nie są chyba jeszcze kompatybilne z tym nowym produktem. W obu wersjach występował niewielki, ale praktycznie uniemożliwiający pracę błąd ? co jakiś czas wyłączało się śledzenie (tracking) i montaż stawał w miejscu. Skutecznie blokowało to pracę, więc powróciłem do sterownika ASCOM SkyWatcher i resztę nocy przepracowałem w takiej konfiguracji. Ponieważ montaż został dogłębnie przetestowany poprzedniej nocy, więc tym razem przyszedł czas na ?normalną? pracę. Tej nocy zebrałem materiał LRGB do zdjęcia okolic gromady M35, oraz przeprowadziłem obserwacje fotometryczne okolic gwiazdy zmiennej TV Lyn. Crop z powiększeniem 100% tego samego fragmentu trzech kolejnych klatek wykonanych przez refraktor 130mm kamerką QHY163M z guidingiem przy użyciu montażu EQ6-R. Skala obrazu wynosi 1?/px. Na kolejną sesję montaż powędrował z astroszopki w plener i został objuczony lustrzanką z obiektywem. Postanowiłem sprawdzić, jak sobie poradzi bez guidingu w astrofotografii przy niewymagającej skali 5-10 sekund na piksel. Błąd okresowy montażu jest niewielki, a dodatkowo został jeszcze zmniejszony poprzez nagranie PPEC, a więc byłem dobrej myśli. Canon 550D z obiektywem 70-200 f/4 na montażu EQ6-R wyglądał co najwyżej niepozornie, choć sam pręt przeciwwagi nie wystarczył do wyważenia zestawu i w celu zbalansowania całości musiałem dodać przeciwwagę 1kg. Do sterowania lustrzanki wykorzystałem oczywiście port SNAP montażu. Kabelek warto podłączać do wyłączonego aparatu, ponieważ wtykanie go ?na gorąco? powoduje jednorazowe odpalenie migawki. Zrobiłem szybki alignmnent na trzy gwiazdy korzystając z podglądu LiveView i powiększeniu obrazu na wyświetlaczu aparatu. Jest to bardzo wygodne i szybkie. Niewielki błąd okresowy tego montażu w połączeniu z wgraną krzywą PPEC sprawiło, że 3 minutowe klatki przy ogniskowej 200mm nie wykazywały żadnego poruszenia (montaż został ustawiony na biegun przy użyciu tylko lunetki). Podejrzewam, że również ogniskowa 300mm byłaby jak najbardziej w zasięgu takiego zestawu. Kilka fotografowanych kadrów opracowałem sobie wcześniej w domu i zapisałem na karteczce pozycje RA i Dec środka kadru. Niestety pod ciemnym niebem okazało się, że pilot SynScan nie umożliwia zrobienia GoTo w określone położenie RA i Dec (a przynajmniej nie udało mi się takiej dość oczywistej opcji znaleźć). Pewnym obejściem tego problemu jest zdefiniowanie tych pozycji w pamięci pilota jako User Object, ale tak czy siak, jest to pewna niedogodność, żeby pilot GoTo uniemożliwiał ustawienie montażu w określoną pozycję RA i Dec. Wyświetliłem więc sobie bieżące położenie montażu (Utility Functions -> Show Position) i klawiszami kursora dojeżdżałem do zanotowanych pozycji wg RA i Dec. Crop z powiększeniem 100% tego samego fragmentu trzech kolejnych klatek z ogniskowej 200mm i aparatu Canon 550D. Pomimo braku guidingu nie widać żadnego śladu przesunięcia pomiędzy klatkami. Całość w takim ustawieniu pracowała bardzo dobrze ? montaż celował dokładnie w wybrane położenie, ustawianie ostrości przy pomocy LiveView to kwestia kilku sekund, a zaprogramowanie sekwencji zdjęć pilotem SynScan również nie jest zbyt kłopotliwe. Gwiazdozbiór Kasjopei sfotografowany aparatem Canon 550D z teleobiektywem przy użyciu montażu EQ6-R bez guidingu. 40 klatek po 3 minuty każda.
    3 punkty
  11. Pierwsze obserwacje Następnego wieczora trochę się rozpogodziło, choć w powietrzu wisiało jakieś coś i przejrzystość była raczej średnia. Z podwórka w zenicie dało się dostrzec gwiazdy do 4.5mag, ale niżej warunki dość szybko się pogarszały. Ale ani to, ani mrozik nie przeszkodziły mi w pierwszych testach polowych ? montaż został umieszczony na tarasie, została dodana jedna przeciwwaga, a do siodełka powędrowała baryłeczka SCT 8? wraz z okularem 24mm 68*, co dało powiększenie około 90x i rzeczywiste pole widzenia około 45 minut kątowych. Włączyłem zasilanie, odpaliłem na telefonie programik SynScanInit z którego po prostu przepisałem wszystkie informacje do pilota SynScan i na podstawie obrazka z telefonu ustawiłem w lunetce biegunowej w odpowiednim miejscu Gwiazdę Polarną. Tak jak wcześniej wspominałem ustawianie na biegun, nawet pod obciążeniem nie stanowi w EQ6-R problemu. Śruby ustawienia azymutu są wygodne w obsłudze również w rękawiczkach. A patent ze sprzęgiełkiem na sprężynie w śrubie podnoszenia sprawdza się bardzo dobrze. Montaż ustawiłem na oko w pozycji startowej (przeciwwaga w dół, teleskop na biegun) i rozpocząłem proces alignmentu na trzy gwiazdy. Jako pierwsza poszła Capella. Montaż szybko pobzyczał w jej kierunku, a po zatrzymaniu Capella znalazła się w polu widzenia szukacza 6x30 około dwóch stopni od środka pola widzenia. Szybkie wycentrowanie przy szybkości RATE ustawionej na 6, a następnie wyśrodkowanie rozogniskowanego obrazu gwiazdy (tak jest łatwiej) w pola widzenia okularu już przy szybkości RATE ustawionej na 3. Przy tak ustawionej szybkości nie zauważyłem backlashu podczas zmiany kierunku ruchu w żadnej z osi. Następna wybrana gwiazda do alignmentu to Pollux ? ta już wylądowała w polu widzenia okularu, około 15 minut kątowych od środka pola widzenia. I ostatnia gwiazda to przelot na drugą stronę nieba do Deneba. Ten uplasował się tuż poza polem widzenia okularu. Po wycentrowaniu Deneba proces alignmentu się zakończył i pilot poinformował mnie z zadowoleniem, że obliczony błąd ustawienia na biegun wynosi praktycznie zero w wysokości i 5 minut w azymucie. Następną godzinę spędziłem na obserwacji sporej ilości losowo wybranych obiektów w różnych częściach nieba. Oto kilka z nich: M15 ? wylądowała w odległości około 1/4 od środka pola widzenia (czyli około 6 minut kątowych). Nawet pomimo kiepskiej przejrzystości i niskiego położenia gromada była świetnie widoczna NGC7331 ? galaktyka pojawiła się bardzo blisko środka pola widzenia. Nie byłem wcale pewny, czy w takich warunkach będzie w ogóle widoczna, ale bez problemu na wprost udało się dostrzec podłużny kształt Potem przelot do Bliźniąt do M35. Gromada praktycznie zajmowała całe pole widzenia, a środek skupiska gwiazd pokrywał się ze środkiem widzenia okularu Następnie powrót nisko nad zachodni horyzont do Wenus. Gwiazda Wieczorna znalazła się w okularze w odległości około 10 minut kątowych od środka pola widzenia. Ładnie była widoczna faza planety, choć ze względu na niskie położenie widać już było wpływ refrakcji atmosferycznej na obraz Nieco wyżej i na lewo montaż odnalazł Marsa. Ten również ukazał się w pobliżu środka pola widzenia. Prezentował się jako pomarańczowa kulka bez żadnych detali. Później powrót na wschód do Kastora. Oba składniki zostały ładnie rozdzielone, a układ został zlokalizowany bardzo blisko środka pola widzenia. Potem kolejny przelot na północny wschód do gwiazdy podwójnej 61 Cygni. Ta już wisiała bardzo nisko nad lasem, a w okularze objawiła się w odległości około 8 minut kątowych od środka pola widzenia Po kolejnych kilku obiektach, z których każdy był lokalizowany z dokładnością nie gorszą niż 10 minut kątowych skierowałem montaż prawie poziomo (żeby zapobiec oszronieniu płyty korekcyjnej SCT), wyłączyłem śledzenie i poszedłem na dwie godziny do domu ogrzać się i zjeść kolację. Temperatura spadła już do minus siedmiu stopni. Posilony i ogrzany powróciłem do montażu, włączyłem ponownie śledzenie i z menu pilota wybrałem M32. Galaktyka nie sprawiła niespodzianki i ukazała się jako puszysta kuleczka oddalona o około 20% od środka pola widzenia okularu. Ponieważ warunki się nie poprawiały, pozwiedzałem jeszcze kilka jaśniejszych obiektów, a następnie spakowałem graty do domu. Montaż EQ6-R w pierwszy wieczór nie sprawił żadnego problemu. Specjalnie całość została ustawiona bez dużej dokładności. Pozycja startowa montażu została ustalona na oko bez poziomicy i znaczników na korpusie, ustawienie na biegun przeprowadziłem jedynie z użyciem lunetki i podglądu położenia Gwiazdy Polarnej na ekranie telefonu. Według mnie taki sposób prowadzenia testów lepiej oddaje rzeczywistość pracy w czasie sesji polowych. Podejrzewam, że przykładając nieco więcej uwagi do wstępnego ustawienia zestawu można będzie osiągnąć jeszcze większą dokładność trafiania, choć ta uzyskana pierwszego wieczoru z okularem 24mm przy powiększeniu 90x jest jak dla mnie w zupełności wystarczająca. Sam teleskop SCT 8? nie stanowi dla montażu żadnego wyzwania. Ustawianie ostrości nie sprawiało problemów w postaci drżącego obrazu, a przyciskanie oka do okularu powodowało jedynie minimalne ruchy gwiazd w okularze. Dość mocne stukanie w tubus teleskopu czy nogi zestawu wprawiało instrument w drgania, które gasły w ciągu 2-3 sekund. Najmniej komfortowym elementem w obsłudze okazał się tej nocy wyświetlacz pilota SynScan. Przy temperaturze zbliżającej się do minus 10 stopni wyświetlacz był już dość powolny i wprowadzanie symboli szukanych obiektów wymagało pewnej uwagi. Sam kontrast wyświetlacza nie budził w takich warunkach zastrzeżeń, ale zmiany wyświetlanych symboli następowały z wyraźnym opóźnieniem. Natomiast sama klawiatura funkcjonowała prawidłowo. Może kiedyś piloty SynScan doczekają się lepszych wyświetlaczy (np. OLED), ale póki co trzeba z tym żyć. Zagadką dla mnie jest też sposób użycia dodatkowych enkoderów, w które montaż jest wyposażony. Wyobrażałem sobie, że będą one działały podobnie jak w dobsonach z GoTo, ale tak nie jest. Po rozsprzęgleniu osi i włączeniu na pilocie wyświetlania położenia teleskopu (Utility Functions -> Show Position) obracanie osi nie powoduje zmiany pozycji pokazywanej na wyświetlaczu. Enkodery były oczywiście włączone w opcjach pilota. A więc nie do końca wciąż wiem, jakie jest ich zadanie. PS - okazuje się, że EQ6-R nie jest wyposażony w podwójne enkodery, a więc wszystko jasne
    3 punkty
  12. Niestety oryginalny sterownik nie działał mi z innymi programami poza FireCapture. Więc posiedziałem trochę na kompem i napisałem ja od nowa, pozostawiając autorstwo pierwotnemu programiście. Zmienione wpisy są już zgodne z wymaganiami ASCOM i dzięki temu działa poprawnie już Maxim DL i inne. Zainteresowanych odsyłam do sterownik koła filtrowego Arduino. Niestety na razie jest tylko sama biblioteka DLL i trzeba ja podmienić w katalogu C:\Program Files (x86)\Common Files\ASCOM\FilterWheel\ z oryginalną po instalacji. Może zrobię później instalator.
    2 punkty
  13. Dzisiaj trochę inaczej obrobiłem - przy użyciu filtra Highpass. Wg mnie jest lepiej full res tutaj: http://cdn.astrobin.com/images/thumbs/9183ca0e3f2e4897785a784544892382.16536x16536_q100_watermark.jpg
    2 punkty
  14. Jeśli jesteś bardzo przywiązany do dachu swojego samochodu, to możesz sobie także zanabyć coś w tym rodzaju:
    2 punkty
  15. Tak, tak, wiem, że LROC ma zwykle orbitę w odległości od księżyca 50km. Nigdy jednak nie pomyślałbym, że to tylko dzięki temu mamy możliwość dostrzeżenia takich szczegółów. To niemal okrutne... Ale naprawdę, kurcze, to jest zaskakujące. Oj będzie czytania. Dzięki za komentarz. Ten wątek jest tak bogaty w różne ciekawe konotacje, że na długo teraz się zagłębię w lektury. Super podpowiedź i trop dla mnie z tym rozmiarem galaktyki, odległością i możliwościami zwierciadeł. Ach ta kochana fizyka.
    2 punkty
  16. Szanowni zlotowicze w tym roku wyjątkowo nie ogłaszam jeszcze konkursu na najlepszą prelekcję-wykład astronomiczny, gdyż trwają negocjacje z nowym, potencjalnym sponsorem. W związku z powyższym szukamy osób, które chciały by wygłosić prelekcję charytatywnie, pro publico bono, w zamian za dodatkową kiełbasę na ognichu i czteropak Leżajska od organizatora Wszystko wskazuje na to, że sponsora będziemy mieli, ale na chwilę obecną nie ma jednoznacznej zgody na przedstawioną przez Radę FA propozycję współpracy. Niemniej jednak musimy wypuścić oficjalny program zlotu, co niniejszym czynię. PROGRAM XIV ZLOTU czwartek 30.03.2017 Od 14.00 Powitanie, zakwaterowanie, rejestracja i wydanie identyfikatorów, czas wolny integracja. 15.15 Obiadokolacja. 17.00-20.00 Czas wolny Po 20.00 obserwacje/foto do rana względnie integracja. piątek 31.03.2017 8.30 Śniadanie 13.00 Czas Wolny/ nieformalne wycieczki szklakiem po Parku Narodowym dla chętnych traperów, fotografów i miłośników przyrody. 16.30. Obiadokolacja 17.00 Warsztaty astro-fotograficzne (Prelegent: Jolo) - cz. 1. 18.30-20.30.Czas wolny. 20.30 Przyjazd dzieci ze szkół oraz gości. W świetlicy Zatom-Pyrlandia : Wykład astronomiczny dla dzieci i młodzieży: Czy istnieje życie w kosmosie? (Prelegent: ignisdei). 22.00-Ognisko dla zlotowiczów /obserwacje/foto do rana. sobota 01.04.2017 09.10 - Śniadanie. 11.00 Udajemy się na (do wyboru): - spływ kajakowy po Korytnicy - zorganizowaną wyprawą samochodową fakultatywną (zwiedzanie bunkrów) -czas wolny 15.00 Warsztaty astro-fotograficzne (Prelegent: Jolo) - cz. 2. 16.30 Obiadokolacja 17.45 Ogłoszenie zwycięzcy i wręczenie nagród najlepszemu prelegentowi. Wręczenie nagród w Konkursie Heńka Kowalewskiego za 2016 rok - wspólna fotografia zlotowiczów. 20.00, Obserwacje/foto do rana niedziela 02.04.2017 9-10.00 Śniadanie 10-12.00 Pakowanie, obserwacje Słonka, pożegnania 12.00 opuszczamy ośrodki - rozpoczynamy przygotowania do " XV ZLOTU:21-24-09-2017 r Po powrocie do domków dzielimy się na FA wrażeniami i fotografiami OBOWIĄZKOWO. WAŻNE. Wszelkiej pomocy w rozwiązaniu napotkanych problemów, szczególnie Koleżankom i Kolegom, którzy na Zlot do Zatomia zawitają po raz pierwszy, bardzo chętnie udzielą członkowie Rady FA o każdej porze dnia i nocy: Kolega Robert ? ignisdei ? Pyrlandia ? pokój nr 7 Kolega Łukasz ? jolo ? Pyrlandia ? pokój nr 3
    1 punkt
  17. Jakiś czas temu do swojego statywu alu od AZ3 dołożyłem trzeci stopień i teraz to mam wygodę. Całość ma teraz 2 metry i żadnych problemów w czasie obserwacji, no i bez jakiejś tam kamasutry to wszystko! Pozdrawiam!!!
    1 punkt
  18. Nie ma to jak wysoki statyw z korbką. Te półprzysiady, ćwierćprzysiady i inna kamasutra skutecznie zniechęcają do obserwacji wyższych obiektów
    1 punkt
  19. Nie, to nie kwestia ogniskowania na bliskie obiekty tylko właśnie rozdzielczości czyli wielkości lustra. Wiesz, to, że widać galaktykę oddaloną o miliony lat świetlnych to kwestia tylko tego, że jej rozmiary są liczone w dziesiątkach tysięcy lat świetlnych ale już np. nie możemy sobie bezpośrednio oglądać planet wielkości Ziemi w odkrytym niedawno układzie Trappist-1, choć jest oddalony od nas o "zaledwie" 39 lat świetlnych. Nie wstydź się swojej niewiedzy, ważne jest żeby dociekać i pogłębiać swoją wiedzę, lubimy tu takich pod warunkiem, że mają chęć słuchać co się mówi i poświęcić trochę czasu na własne poszukiwania. Stronka, którą podlinkował jutomi korzysta właśnie ze zdjęć instrumentu LROC zainstalowanego na LRO. Daj znać jak wypatrzysz Twardowskiego, skubany wisi mi kasę za ostatni melanż w Rzymie P.S. Zauważ, że zdjęcia z LROC robione są z odległości 50km
    1 punkt
  20. Odpowiedź jest prosta: musieliśmy Cię z Damianem pognębić widocznością planetarki w 10x50, żebyś się w końcu przyłożył do obserwacji lornetowych
    1 punkt
  21. Dzięki Niestety o cenie nic mi nie wiadomo, ale już chyba niedługo będzie jasne. A ta osłona lunetki w EQ6 starym jest straszna... Na szczęście w EQ6-R też to zmienili, tam teraz w ogóle nie ma gwintu - osłonkę się nakłada i jest śrubka blokująca i jest git
    1 punkt
  22. Ano, nie wiem, jak mogłem ją przegapić. Po dzisiejszej sesji stwierdziłem, że w lornecie 25x100 faktycznie jest banalna - delikatnej mgiełki wokół gwiazdki centralnej nie da się przeoczyć... Niestety, niebieskawego zafarbu nie zobaczyłem.
    1 punkt
  23. Udało mi się dziś wstrzelić w dziury w chmurach i zapolowałem na obie "lwie" komety: Tuttle-Giacobini-Kresak i 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova. Pierwsza z nich jest naprawdę ładna; w lornecie 25x100 to owalna, oczywista mgiełka, całkiem spora, nieco jaśniejsza w centrum. Na moim spaskudzonym przez LP niebie nie sprawiła żadnych problemów, będąc widoczna także w lornetce 12x56 (choć nie od razu). Co innego Honda - toż to franca jest... Zobaczyłem ją, ale dopiero po kilkunastominutowej adaptacji oczu do ciemności. Musi mieć niską jasność powierzchniową - ot, takie rozlazłe, trudne do wyzerkania, nieokreślonego kształtu, spore pojaśnienia tła. Gdybym nie sprawdził gdzie dokładnie jej szukać, pewnie przeoczyłbym paskudę. Ona naprawdę wymaga ciemnego nieba...
    1 punkt
  24. Dzisiejszy z balkonu. Canon 40D z Tamronem 18-200. Na środkowym z Wenus
    1 punkt
  25. Dzisiejszy Księżyc z Wenus u boku... Nikon D 3200 + obiektyw kit 18-55
    1 punkt
  26. Kometa 24.02.2017 o godz. 23:00 CET Setup: TEC ADL 300, kamera : SBIG 16803, montaż : ASA DDM 85. Obserwatorium Soprabolzano. Autorzy: Maciej Harasimowicz, Maciej Kapkowski
    1 punkt
  27. Wczoraj i ja zażyłem nieba. Po pierwsze, muszę pochwalić Łukasza - Obiekt Tygodnia absolutnie wzorcowy. Mało wspominany w relacjach czy fotografowany, a jednocześnie prosty orientacyjnie i łatwy do wyłuskania. Najpierw zasadziłem się nań z Tereską (22x85) - nalotu nie opisuję, bo banalny. Planetarka widoczna w zasadzie z przyłożenia. Patrząc na wprost znikała, "odsłaniając" gwiazdę centralną, wyraźnie słabszą niż trzy okoliczne gwiazdki. Zerkaniem, mgławica wyraźnie rosła, łapiąc nawet delikatny, niebieski kolorek. Widok przecudny! Zachęcony wyrazistością obiektu, wycelowałem 10x50. Tutaj sprawa nie była aż tak jednoznaczna, ale bez wątpienia zobaczyłem jedno z dwojga - gwiazdę lub planetarkę. Dłuższe wpatrywanie nie pozostawiało wątpliwości, że "gwiazdka" jest rozmyta. Koloru nie dało się już zaobserwować. Podchodziłem do obiektu jeszcze kilka razy tego wieczoru, i za każdym razem mgławica uparcie tam była. A po dłuższej adaptacji - na wprost dało się wyłuskać (ledwo, ale jednak) gwiazdę centralną. No piękna rekomendacja, Panie Łukaszu. Takie obiekty chce się obserwować
    1 punkt
  28. Nie ma za bardzo co pokazać ale pokażę... Noc zapowiadała się ładnie lecz im ciemniej tym więcej chmur. Fotka łapana właściwie na siłę miedzy chmurami, tzn. między grubszymi chmurami a przez cienkie. Jest to jedna klatka 300s, SW 150/750 + QHY8L na Neq6.
    1 punkt
  29. i kolejny ksiezyc. tym razem zrobiony dzien po walentynkach. test nowego aparatu: canon 550D Stack 50 klatek.
    1 punkt
  30. 15 x 300 Ha35, G 12 , O 81 , T -20 Korektor komy GSO w charakterze pseudo flattenera.
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. To i ja wrzucę fotki tęczy z początku lipca :)
    1 punkt
  33. Fotka z miesiąca temu. Tęczowa elektrownia w tle:)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024