Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.09.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. W ostatni weekend udało mi się wyjechać na wieś. Podobnie jak chyba wszyscy chciałem wykorzystać pogodne noce w okolicach nowiu. Miałem palić IC 1805, ale zachciało mi się przygód i plan się zmienił . Główny obiekt tego zdjęcia odkryłem całkiem przypadkowo. Zaintrygowała mnie mgiełka widoczna na zdjęciu tegorocznych Perseidów prezentowanym przez @pablo12311 Szybki research oraz rajd po astrobinie ukazał mi piękno tego rejonu. Co mnie dziwi to fakt, iż nie jest on u nas zbyt chętnie fotografowany. Na AP znalazłem zaledwie kilka jego zdjęć w tym większość z dość dawna. Być może odstrasza fakt iż prezentowane obiekty świecą raczej słabo a może to, że uwagę zbyt mocno przyciągają pobliskie Serce i Dusza. Lewa cześć kadru należy do dwóch mgławic refleksyjnych vdB14 (słaba mgiełka na górze) oraz większej vdB15 otaczająca gwiazdę C Cam. Prawa strona to już cześć kompleksu wodorowego Sh2-202 wraz z kilkoma LDN'ami oraz urokliwą gromadą otwartą St23. Zbieranie materiału podzieliłem na dwa etapy. Pierwsze dwie noce zbierałem klasyczne DSLR'owe RGB zaś trzecią poświęciłem na palenie z filtrem duo nb żeby ugryźć trochę wodoru. Niestety sesje bez filtra odpalałem dopiero o 23:00 przez bijące z północnego kierunku uliczne ledy (chciałem poczekać, aż cel wyjdzie wystarczają wysoko). Kalibracja dała mi mocno popalić bo to albo coś było nie tak z flatami, albo darki zamiast usuwać fixed-pattern noise to go potęgowały. Koniec końców częściowo dopomogły klatki kalibracyjne z innych sesji i jakoś się dogadaliśmy. A no i jeszcze kalibracja fotometryczna dawała dziwne barwy na stacku, więc tym razem z Sirilem wygrał stary eXcalibrator. No a potem było już wielogodzinne siedzenie w PSie i walka z gradientami. Słowem, orobiłem się jak nigdy dotąd 98x300s (bez filtra) 40x600s (z filtrem) Nikon D610 (mod), STC duo nb, SW ED80 na HEQ5 Skala 2,35"/px crop +/- 85% Obróbka: Siril, eXcalibrator, PS
    11 punktów
  2. Z ogromną przyjemnością mogę się pochwalić, że organizacja którą mam zaszczyt reprezentować, czyli Pałucko Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne zostało nagrodzone Medalem im. Włodzimierza Zonna. Ta wyjątkowo prestiżowa nagroda przyznawana jest przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne za wybitne zasługi w szerzeniu i popularyzacji wiedzy o Wszechświecie. Jury powołane przez Zarząd Główny PTA co dwa lata wręcza laureatom medal poświęcony pamięci astronoma Włodzimierza Zonna. Nagroda przyznawana jest od 1983 roku. Po raz pierwszy w historii medal został wręczony nie pojedynczej osobie, lecz organizacji. Nagroda i Medal im. Włodzimierza Zonna są wyrazem najwyższego uznania za działalność popularyzującą wiedzę o Wszechświecie w Polsce. Profesor Zonn był wieloletnim Prezesem PTA, obdarzonym wyjątkowym darem popularyzacji astronomii i upowszechniania nauki. Jego wykłady cieszyły się popularnością porównywalną z koncertami rockowymi, a książki rozchodziły się w wielotysięcznych nakładach. Podstawowym kryterium przyznawania Nagrody jest wysoki poziom merytoryczny przybliżania problemów współczesnej astronomii, astrofizyki i kosmologii w szerokich kręgach społecznych. W uzasadnieniu Jury Medalu im. Zonna podkreśla, że nagroda została przyznana PPSAE w uznaniu wieloletnich zasług w krzewieniu kultury astronomicznej, w szczególności za wybudowanie obserwatorium astronomicznego w Niedźwadach oraz coroczną organizację Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Astronomii OZMA, najstarszej tego typu imprezy w Polsce. Medal przyznany naszemu stowarzyszeniu jest dopiero 23 medalem przyznanym w historii tego wyróżnienia. Wśród dotychczasowych laureatów znajdują się same sławy polskiej astronomii. Uroczystość wręczenia Medalu odbyła się 13 września w Warszawie w Centrum Astronomicznym im. M. Kopernika Polskiej Akademii Nauk podczas XL Zjazdu PTA. Nasze Stowarzyszenie reprezentowała delegacja w składzie Paweł Dobies, Bartosz Pilarski, Przemysław Mazur i Marek Nikodem. Medal z rąk Prezesa PTA Marka Sarny odebrał prezes PPSAE Marek Nikodem, który w okolicznościowym przemówieniu podziękował za tą wyjątkową i zaszczytną nagrodę, zaznaczając że dla organizacji którą ma zaszczyt reprezentować, znalezienie się w gronie tak wybitnych osobowości jest największą nobilitacją. więcej na www.ppsae.pl fot. Paweł Dobies (PPSAE)
    10 punktów
  3. 03.09.2021, Folwark Sulejewo Druga pogodna noc z rzędu, do tego w piątek. Nawet się nie zastanawiałem czy jechać - po prostu spakowałem sprzęt i czym prędzej udałem się na pobliski Folwark. Na miejscu był już Polaris, który swoimi 8 calami rozkładał na czynniki pierwsze Jowisza i Saturna. Ten drugi wyglądał jak z obrazka - detal aż wylewał się z okularu. Razem ze mną przyjechał jeszcze Maciej. Zgodnie stwierdziliśmy, że poprzednia noc była lepsza jeśli chodzi o przejrzystość, ale mimo wszystko Droga Mleczna i tak prezentowała się bardzo dobrze. Po jakimś czasie dojechał jeszcze Wojtek z refraktorem uzbrojonym w nasadkę bino. Obserwacje zacząłem od południowego nieba, tam czekały znów gromady otwarte w okolicy Woźnicy, a zaraz poniżej Orła ?Dzika Kaczka?, czyli M11. W pobliżu zerknąłem jeszcze na gromadę kulistą NGC 6712, jednak była ona tylko delikatnym pojaśnieniem. Potem była m. in. M71 w Strzale i słynna Mgławica Hantle M27, która jeszcze lepiej wyglądała, gdy założyłem do lornetki 15x70 filtry Orion UltraBlock. Następnie odbiłem do Mgławicy Pierścień w Lutni, ale zanim tam dotarłem zahaczyłem o M56. ?Pierścionek?, czyli M57 to obiekt raczej mały zachwycający w niewielkiej lornetce, jednak bez problemu do dostrzeżenia. Wystarczy zestawić gwiazdy widoczne w polu wiedzenia z atlasem i z łatwością zlokalizujemy ten niewielki krążek unoszący się w przestrzeni. Potem odbiłem do M15 i M2 po wschodniej stronie nieba, aż dotarłem do obiektu westchnień każdej osoby zaczynającej przygodę z astronomią - Galaktyki Andromedy. Myślę, że chyba większość z nas poczuła to ?wow?, gdy zobaczyła M31 po raz pierwszy. Teraz już tak nie zachwyca, ale od czasu do czasu warto wrócić na stare podwórko i przypomnieć sobie dawne widoki. Bez problemu mogłem dostrzec M110, ale jeśli chodzi o M32 to szczerze powiem, że nie wiem - po prostu o niej zapomniałem. Po Andromedzie skierowałem się w stronę Galaktyki Trójkąta. M33 oczywiście widoczna, ale przez swoją powierzchnię łatwiej ?wyciąć? ją z tła w 10x50 niż w 15x70. Nim się obejrzałem cała lorneta pływała w wilgoci i zamiast soczystych chichotek widziałem dwie rozbryzgane plamy mleka. Czas 15x70 tej nocy już minął. Wyciągnąłem 10x50 po czym od razu wkręciłem do niej dwa filtry Orion UltraBlock. W międzyczasie myśliwi dali znać, że rykowisko rozpoczęte, a ja po raz enty zastanawiałem się, czy na pewno wiedzą o naszej obecności w pobliżu. Wycelowałem w NGC 281. Mgławica Pacman w Kasjopei była bez problemu widoczna. Zarys samej mgławicy był oczywisty i dość spory. Na pewno trudno przy takiej skali dostrzec kształt przypominający potworka, ale kontrastowy obszar był niepodważalny. Mgławica Serce i Dusza. Para, która tliła się w mojej głowie już od dawna, jednak dopiero tej nocy warunki i sprzęt były takie, aby móc naprawdę spróbować. Wiedziałem, że potrzeba szerokiego pola. Wiedziałem, że potrzeba filtrów. Wiedziałem, że potrzeba dobrego nieba. To wszystko chyba udało zgrać właśnie tej nocy. W końcu stanąłem ?oko w oko? z tym nietuzinkowym obiektem, a w zasadzie to dwoma - IC 1805 i IC 1848. O ile Serce było praktycznie na skraju dostrzeżenia w formie niewielkiego pojaśnienia w okolicy centrum, tak Dusza była widoczna poniżej jako delikatny, lecz wyraźny kształt odcinający się od reszty tła. Wymagało to odpowiedniej adaptacji wzroku, a aby nabrać przekonania, że to nie złudzenia to spojrzałem na ten sam obszar jeszcze bez filtrów. Wtedy już wiedziałem, że to co widzę to właśnie Serce i Dusza, a ?rozciągliwość? obiektu i porównanie z atlasem tylko dodało pewności. Nad ?głównym? Sercem można było dostrzec jeszcze jeden widoczny z filtrami obszar - NGC 896, który jest jaśniejszym składnikiem całej mgławicy. Na lepszy widok trzeba będzie jeszcze poczekać aż okolice Kasjopei sięgną prawie zenitu. Nie mniej jednak już ten obraz zapewnił sporo pozytywnych emocji. W ten oto sposób znów pojawiło się to fajne uczucie, gdy światło danego obiektu trafia do naszych oczu po raz pierwszy. To jak spojrzenie kilka lat temu na Andromedę i obcowanie z nią sam na sam bez obecności świadków. Choć obraz nie taki jak ze zdjęcia, to właśnie wtedy można sobie uzmysłowić, że właśnie wyciągamy rękę w stronę kosmosu i praktycznie go dotykamy. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - )
    6 punktów
  4. Żagań od wieków oddaje pamięć temu wybitnemu mieszkańcowi miasta. W tym roku obchodząc jego okrągłą rocznice urodzin poświęciliśmy całe trzy dni wielkiej zabawy, Nie zabrakło tematów astronomicznych. Wspólnie z Planetarium Wenus z Centrum Nauki Keplera zorganizowaliśmy obserwacje Słońca by w pełni wykorzystać piękny pogodny dzień.
    3 punkty
  5. O ile dopalenie koloru odbyło się bez żadnych przygód, tak poskładanie tego to już nie lada wyczyn, który zajął mi większość wczorajszej nocy. Do końca nie wiedziałem czego mogę się spodziewać, ale jestem zadowolony z efektu jaki mi wyszedł, tym bardziej, że ten kadr planowałem już dawno temu i dopiero teraz udało się go zrealizować. Redcat,ST8300- L-eNhance-40x1200sek, RGB-3x12x300sek
    3 punkty
  6. Po około pięciu latach powróciłem do "Bańki" z wielką chęcia. Tym razem wąskopasmowo i z kolorowej kamerki. Coś czuję że następny raz będzie już mono i w HSO. Filtry już mam, niby pod cmosa, niby takie dobre, same ochy i achy, ale i tak to pewnie wyjdzie że będzie chyba ta sama śpiewka każdego producenta z każdą poprawioną wersją. W szczegóły już się nie wdaję... Co do zdjęcia, jednym się spodoba, drugim nie... ? Tradycyjnie: Heq5, TS150F2,8, Asi533, L-extreme, Bortle 7 49x10min Lext 31x3min RGB Astropozdrówki ?
    2 punkty
  7. Marku! Ty już wiesz co ? Ogromnie się cieszę razem z Wami i serdecznie Wam gratuluję! A w najbliższym RADIU PLANET I KOMET zrobię to jeszcze dźwiękowo ? Czystego nieba dla Niedźwiad! ?
    2 punkty
  8. 2 klasyki, Canon 50 mod. + Sonnar 135mm na EQ3-2, obie fotki po 30 klatek x 90s, obróbka DSS, Pix, Gimp 2, Irfanview.
    2 punkty
  9. 2 punkty
  10. Dołączam się do gratulacji i trzymam kciuki za przyszłą działalność i projekty!
    2 punkty
  11. Gratulacje! Nagroda absolutnie zasłużona. Niedźwiady, Stowarzyszenie i ludzie związani z tym miejscem to prawdziwa perła astronomii w Polsce.
    2 punkty
  12. Serdecznie gratuluję Koledzy, Wasza działalność, jest sztandarowym przykładem jak powinna działać organizacja astronomiczna non-profit. Od lat Wam kibicuję, a FA skromie wspiera Was medialnie. A warto, bo widzę. że przetrwał w Was ten pierwotny "duch astromiłośniczy", który już zgasł i którego już nie dostrzegam w "innej organizacji" o podobnym profilu.
    2 punkty
  13. Oda do radości powiadasz, przyjmę to jako komplement ? W weekend za dnia byłem w tej okolicy na spacerze, poszedłem pieszo na sam koniec ścieżki, w pewnym momencie jest rozwidlenie, kończy się pole i zaczynają tereny trawiaste. Teren ten jest trochę obniżony, na około dość spore wzniesienia, które odcinają widok na pobliską Brodnicę. To miejsce ma pewne zalety: - widać tylko wierzchołek wieży kościoła, a jak się dobrze ustawić to w ogóle - nie widać punktowego światła z Brodnicy, które pojawiło się w tym roku i znacząco oślepia - dobry widok w każdym kierunku nieba (nie zasłaniają żadne drzewa itp.) Minusem może być większa wilgoć, często z tej strony idzie mgła, ale najlepiej będzie sprawdzić ? Myślę, że warto następnym razem zaryzykować i wjechać w głąb pola na to rozwidlenie, miejsca jest bardzo dużo nie będzie problemu z zaparkowaniem. Widok w stronę lasu: Rozwidlenie: Miejsce do rozstawienia i obserwacji:
    2 punkty
  14. Sh2-132 czyli inaczej Mgławica Lew. Jest to mgławica emisyjna znajdująca się w ramieniu Perseusza, w gwiazdozbiorze Cefeusza w odległości 10,4tys lat świetlnych od nas. W samym lwie zidentyfikowano dwie gwiazdy typu Wolfa-Rayeta w dużej mierze odpowiedzialne za jonizację w nim gazów. Fajnym smaczkiem na zdjęciu jest mgławica planetarna oznaczona jako pn g102.9-02.3. Znajduje się w lewym dolnym rogu. Niedaleko NGC7226, Która jest z kolei po prawej stronie zdjęcia, znajduję się druga mgławica planetarna pn g101.5-00.6. Teleskop: William Optics GT81 IV Kamera: QHY 163M (sho gain 200 offset 100 / rgb gain 139 offset 79) Kanały: H-alpha 75x300sek, SII 76x300sek, OIII 68x300sek. RGB 40x120sek na kanał. Łączny czas ekspozycji: 22 godziny 15 minut. Klatki kalibracyjne: Darki / Flaty / DarkFlaty Wodór i ? tlenu robione w Bortle class 3 (Roztocze) ? tlenu, siarka oraz RGB robione w Bortle class 5 (pod Warszawą) resize 80%.
    2 punkty
  15. Zalew Stradomia Wierzchnia, 10.09.2021, ok. 1h30m w klatkach 20s.
    1 punkt
  16. Jak już się tuzy astrofoto wypowiedziały, to od sobie też dodam, że zrobiłeś niebanalny cel w bardzo dobrej odsłonie. Ostro poszedłeś do przodu. ?
    1 punkt
  17. Też uważam że było warto. Niezły melanż obiektów wszelakich pokazałeś ? Masz rację z tym brakiem fotek z ostatnich lat, a to bardzo piękne obiekty.
    1 punkt
  18. Moim skromnym zdaniem zdecydowanie było warto, bo efekt jest spektakularny. A sam kadr i jego zawartość - miodzio.
    1 punkt
  19. Serce i Dusza jest widoczne w noktowizorze z filtrem H-Alfa podłączonym np do refraktora 102/460. To szerokie obiekty.
    1 punkt
  20. Wyniki naszej corocznej zabawy : Zwycięzcą został: Mateusz Bogucki - Atomówka Na wyróżnienie zasłużyły jeszcze trzy prace które otrzymały taką samą ilość głosów. A są to zdjęcia wykonane przez: Aleksandra Krzemień -Niebo zawrzało, czyli mammatus nad AGH Marcin Ruciński Marek Nikodem - obłoki srebrzyste Wszystkim uczestnikom i jurorom dziękuję za udział. A Laureatom serdecznie gratuluję !
    1 punkt
  21. 5, 13 września 2021. Kolejne, tym razem balkonowe szkice Jowisza. Pierwszy i drugi szkic wykonany w bardzo dobrych warunkach seeingowych, jednak obserwując wczoraj odniosłem wrażenie, że MAK 150 SW wzniósł się już na wyżyny swoich możliwości. Przy powiększeniu 110x obraz planety był krystalicznie, czysty i ostry. Pięknie widoczna była Io* wchodząca na brzeg Jowisza, jako maleńka tarczka przesuwająca się powoli ku jego środkowi i znikającą w blasku olbrzyma. Potem widoczny był cień satelity jako czarny punkt sunący leniwie na tle planety. To co udało mi się zobaczyć przeniosłem na papier. Zastanawiam się, czy to już granica możliwości tego MC, czy też udało się komuś w Polsce "wydusić" więcej z takiego teleskopu. Jeśli ktoś może podzielić się swoimi doświadczeniami to zachęcam do tego. *była kochanką Zeusa
    1 punkt
  22. 4 sierpnia 2021. Kolejny szkic Jowisza teleskopem GSO12"/f,5. Obraz jest bardzo jasny, blask planety utrudnia obserwację subtelnych szczegółów /tak przypuszczam/. Kolory ładne, podstawowe struktury widoczne, ale jednak czegoś jeszcze brakuje do pełni szczęścia, jeśli się nad tym bardziej dogłębnie zastanowić.
    1 punkt
  23. Setup odkurzony, NGC7331 na celowniku. Sumarycznie 16,5h LRGB (sub exp. 120s) QHY163M + CT8 (200/900) na ASA DDM60.
    1 punkt
  24. Przepiękne zdjęcie, aż mi się zachciało malować ? No i te galaktyczki w tle - rewelacja, im dłużej się wpatruję, tym więcej ich zauważam ?
    1 punkt
  25. Trafiłem na tego gifa w necie i od razu na myśl przyszedł mi miron :) Po takim zapoznaniu to w przyszłym roku tak będziesz focił tego osobnika ?
    1 punkt
  26. Wczoraj dostawa..całą noc składałem ? Lego Creator Apollo-11 Lunar Lander. W tle wydruk trajektorii i głównych punktów zwrotnych misji ( od Jesiona).
    1 punkt
  27. Inwazja "m" rozpoczęta ?
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Młody osobnik opuścił już terytorium rodziców. Spotykałem go od końca maja do 22 lipca.
    1 punkt
  30. Kolejny wakacyjny kadr obejmuje obszar Łabędziego brzucha i szyi - od gwiazdy Sadr do mgławicy Tulipan. W środku błyszczy Crescent. Całość tonie w wodorowej czerwieni, bo oprócz RGB materiał został jeszcze wzbogacony wąskimi pasmami. Nie spodziewałem się zbyt wiele po naświetlaniu Oiii, ale oprócz wyraźnego Crescenta i ledwo widocznego środka Tulipana w paśmie Oiii dodatkowo wyskoczył fajny łuczek słabo widoczny nieco poniżej środka kadru. Żadnej katalogowej mgławicy tam nie zidentyfikowałem, więc najprawdopodobniej skieruję w to miejsce mój pełnowymiarowy zestaw, żeby sprawdzić co to za tlenowiec się tam kryje Materiał zebrany w sierpniu 2017 w miejscowości Anticiana w Toskanii. Samyang 135/2, QHY163M, Smart EQ Pro. Po 150 minut Ha i Oiii w klatkach 5 minut, oraz po 24 minuty RGB w klatkach po 2 minuty. Dodatkowo poświęciłem jeszcze trochę czasu na próbę wymazania gwiazd z kadru, żeby bardziej uwidocznić schowane struktury mgławicowe. Było to dość trudne zadanie, bo gwiazdy dominują w tej części nieba, ale jakoś tam się udało i można zobaczyć jak sobie Crescent wisi wśród morza wodoru i tlenu, a tlenowy szmajs prezentuje się wyraźniej: I jeszcze wersja z wąskopasmowymi białymi gwiazdkami - jest ich mniej i są mniejsze, ale bez koloru. Taki kompromis
    1 punkt
  31. Przy okazji robienia fotki okolic pomiędzy Jednorożcem i Orionem załapało się kilka ciekawych obiektów. Po pierwsze mój fotograficzny katalog obiektów Van den Berga wzbogacił się o cztery nowe : Vdb 77, 78, 79 i 82, a po drugie jakość tego materiału pozwoliła na oversize kawałków. Poniżej obiekt NGC 2245, nad nim VdB 82. Skala 1,5 arcsec/pixel. ( oryginalnie 3,09 arcsec/pixsel). Jest lekkie mydło, ale chyba akceptowalne?
    1 punkt
  32. Przeglądam sobie powoli materiał zebrany w Zatomiu i niedaleko M49 znalazłem jakieś odległe paciorki galaktyk jak się później okazało. Na szczęście udało się znaleźć ten obszar w SDSS bo katalog PGC już tam nie sięga, i jest to jakaś gromadka galaktyk z przesunięciem ku czerwieni z=0.218, czyli odległa o około 3 miliardy lat świetlnych. Nie prezentuje się zbyt okazale, ale pobudza wyobraźnię :) To fragment zdjęcia powiększony 150%: I odpowiadający fragment z SDSS: Najsłabsze zarejestrowane galaktyki mają nieco poniżej 20mag, gwiazdki nieco poniżej 21mag. Gromadka leży na współrzędnych 12h29m35s i +08d13m. Materiał to 3h L.
    1 punkt
  33. Jak się okazuje z Zatomia widać jeszcze dalsze światy :) Rekordu magnitudo od Zdzicha nie pobiję raczej na pewno z obecnym materiałem, ale w okolicach Łańcucha Markariana, niedaleko NGC4438 udało mi się zarejestrować galaktykę o jasności 20.88 (g) o przesunięciu ku czerwieni z=0.391, czyli odległą o prawie 4.4mld lat świetlnych. To mój nowy rekord póki co - pochmurne noce sprzyjają takim poszukiwaniom :) Obiekt to SDSS J122915.74+130019.4 Korzystam z kalkulatora na http://www.kempner.net/cosmic.php
    1 punkt
  34. Tylko po rekord to można zapolować na kwazary, np 3C147 ma 17.8mag (v) i pewnie w czerwieni jest jaśniejszy, a położony jest 5 mld lat świetlnych od nas. 3C9 ma 18.2mag i 10 mld lat świetlnych, PKS 2000-330 ma 19mag i 12 mld lat świetlnych.
    1 punkt
  35. Po dwumiesięcznym oczekiwaniu na lusterka po renowacji pierwsze światło na Siedem Sióstr. Jednak niestety coś wtedy krzywo poskręcałem albo źle skolimowałem i jest tylko 'prawie' dobrze :) 23.12.2013 - 2.5h tylko luminancji, kolor w trakcie zbierania (choć wiadomo że tam głównie błękit :) ) W Plejadach czai się cała masa galaktyk - jak się głębiej przyjrzeć albo dłużej naświetlać to oprócz znanej UGC02838 (przy prawej krawędzi kadru poniżej środka) jest cała masa mrówek 18-20mag. Na powiększeniu poniżej zaznaczyłem wszystkie z katalogu PGC, ale jeszcze przynajmniej dla kilku kłaczków mam podejrzenie że mogą być galaktykami :)
    1 punkt
  36. To mój artykuł z czerwca tamtego roku (edycja 2016) ....może Łabędź nie stoi teraz na przyzwoitej wysokości....jednak niedługo już lato Gdy latem wzniesiemy oczy ku rozgwieżdżonemu, ujrzymy coś na kształt ułożonego z gwiazd krzyża. Jest to oczywiście gwiazdozbiór Łabędź (z łacińskiego Cygnus). Tam właśnie szukamy mgławicy o której traktuje nasza opowiastka. Chcecie znaleźć mgławice? Najpierw posłuchajcie jak powstała. Zacznijmy od tego, że przestrzeń między gwiazdami nie jest czystą próżnią a wypełnia ją bardzo rozrzedzona materia, zwana ośrodkiem międzygwiazdowym. To głównie gaz. Dla odmiany przyjmijmy, że jedna z pobliskich gwiazd powiedzmy 8 krotnie większa od naszego Słońca, gwałtownie traci życie eksplodując jako supernowa Typu II. Nagły wybuch wywołuje potężną falę uderzeniową rozchodzącą się w otaczającej przestrzeni, formując mgławicę. Tak się właśnie stało ponad 10 000 lat temu. Nasi pra (do potęgi) dziadowie nie mogli przeoczyć jasnego światła, które nagle zabłysło na nocnym niebie. Jego intensywność musiała wprawić ich z zdumienie, może nawet lęk. Wybuch rozrzucił materię w promieniu 80 lat świetlnych. Powstała w ten sposób mgławica zajmuje obecnie aż 3° sfery niebieskiej i tworzy coś w rodzaju pętli, zwanej Pętlą Łabędzia. Wróćmy jednak do naszej materii międzygwiezdnej. Delikatne włókna powstałe w czasie eksplozji żarząc się niczym węgielki z ogromną prędkością 20.000 km/s zderzały się z statyczną materią ośrodka, która już tam była, powodując elektryzowanie, stąd bajeczne, tęczowe kolory mgławicy. Jak się pewnie domyślacie materia nie zatrzymała się, a pętla wciąż się rozszerza. Jej struktura mówiąc kolokwialnie rozwiewa się, a rozpędzona materia wybuchu zdecydowanie zwalnia i stygnie. Nam nie dane jest niestety podziwiać jej w pełnej kolorystyce ze względu na nasze ziemskie ograniczenia, jednak jak zaraz opiszę można coś niecoś jeszcze wychwycić. Jak ją znaleźć?.? Na razie odstawmy teleskop. Wyobraźmy sobie, że ten krzyż nad nami to lecący ptak z długą szyją. Po prawej stronie szyi łabędziej, a konkretnie na prawym skrzydle ptaka, namierzmy oczętami epsilon Cygni, czyli dość jasną gwiazdę +2,46 magnitudo oznaczoną również numerem Flamsteeda 53 i noszącą nazwę Gienah. Następnie odbijmy w dół i lekko w prawo szukając gwiazdy zdecydowanie ciemniejszej lecz widocznej w naszych warunkach o jasności +4,22 mag ? jest to gwiazda 52 Cygni. Choć nasza gwiazda 52 Cygni, nie ma nic wspólnego z mgławicą, jednak potraktujmy ją jako drogowskaz. Na jej tle znajduje się pierwszy obiekt, którego szukamy: NGC 6960 zwany potocznie ?Miotłą Czarownicy?. Ja tam wolę nazwę ?Palec Boży?? no co ? jest bardziej sugestywna ? wyraża jej prawdziwą potęgę. Gdy się przyjrzycie obiektowi od razu zorientujecie się dlaczego przypomina palec, a właściwie pazur zadziornego bóstwa. Taki paluch w skrzyżowaniu z miotłą Harrego Pottera. Nasza gwiazda znajduje na ok. 1/3 długości mgławicy od strony pazura (na szkicu jest tylko część, którą uchwyciłem, reszta jest słabiej widoczna). Niestety jej jasność zdecydowanie zaślepia nam obraz ?Palca?. I wymusza użycie filtra.. ale o tym zaraz. Pierwsza część NGC 6960 jest zdecydowanie jaśniejsza druga ? czyli miotła to bardziej ulotna struktura z wolna ginąca w czerni kosmosu. Większość z nas obserwuje w obrazie odwróconym, zatem po namierzeniu 52 Cygni i ?palco-miotły?, odbijamy w szukaczu Newtona w prawo i lekko w dół by namierzyć drugie cudo NGC 6995 czyli po prostu ?Welon?. Ta część jest bardzie reprezentatywna od ?Palco-miotły? i ciągnie się praktycznie w nieskończoność. Można ją obserwować to w różnych aperturach i powiększeniach, a w każdym coś innego pokaże. Kompleks włókien ?Welonu? szkicowałem tak ok. godziny, a gdy już myślałem, że wszystko zarejestrowałem oderwałem oko od okularu jednakże po godzinie coś mnie ruszyło, by ponownie spojrzeć i wtedy zdziwiłem się gdy zobaczyłem nowe struktury, których dotychczas nie zauważyłem. Oto mgławica Veila Wiadomo w grę wchodzi najmniejsze falowanie powietrza czy chwilowy wzrost zasięgu. Obiekt to perła letniego nieba i przypomina Chińskiego Smoka rozciągniętego w locie wstęgowym, który ciągnie się niemal w nieskończoność. Trzeci obiekt to Trójkąt Pickeringa. Znajduje się między nimi i jest ulotny. Stanowi coś jakby rozmyty trójkątny kształt, dostrzegalny zerkaniem. Na siłę można wychwycić kontury mgławicy. Cieszcie się jeśli cokolwiek dostrzeżecie NGC 6979 to w mojej opinii obiekt szalenie trudny do obserwacji. Czym obserwować Pętle? Część zachodnią czyli ?Welon? widziałem w lornetce 10×50. Pod moim niebem co prawda było to zaledwie małe przebarwienie na tle czerni jednak je widziałem. W lornetce 20×80 dającej pole ponad 3° mimo wysiłków pętli nie dostrzegłem. Tom Trusock w artykułach Small Wonders opisuje, że widział to w lornetce 12×36 ze stabilizacją? to dopiero wyzwanie. Pod dobrym niebem, w okularze o dobrej transmisji jak np. William Optics SWAN 33 lub 40 mm ?Palec Boży? jak i ?Welon? dostrzeżemy bez filtra. Jednak do efektywnej obserwacji ?Pętli? zlecany jest filtr wąskopasmowy co najmniej UHC-S. Próbowałem namierzyć go w rzeczonych okularach z filtrem szerokopasmowym Orion Skyglow. Trochę ukontrastowiłem mgławicę jednak i tak ledwo odcinał się od czerni. Myślę że pod dobrym niebem pokazał by pazury. Reasumując ? apertury i kombinacje którymi obserwowałem * Lornetka 10×50: ledwo zauważalny i ledwo uchwytny kształt ?Welonu?. * Lornetka 20×80: ledwo zauważalny i ledwo uchwytny kształ ?Welonu?. * Newton 13 cm ? z filtrem UHC-S widać zarysy mgławicy, jednakże dużo z tego widać zerkaniem. * Podobne wrażenia w refraktorze 10cm ? choć obraz odrobinę jaśniejszy. * Messier 150/1200 z UHC-S. Zarys ?Palca? ? wyraźne granice ?Welonu? jednak pewne części wciąż zerkaniem. * Synta 203/1200 ? tu zdecydowanie filtry UHC-S i UB Oriona. O-III odrobinę zbyt ciemny, Filtry Zatrzymajmy się przy filtrach. Przy aperturze 8? możemy dostrzec wszystkie subtelności ?Welonu?. Zresztą 20cm to na nasze przeciętne, polskie warunki całkiem spora apertura która może wiele pokazać. Nie polecam filtrów O-III do 8? gdyż co prawda wygasza gwiazdy i obiekt dostrzegać będziemy samotnie na tle przygaszonych duszków gwiazd, jednak obniża zdecydowanie jasność powierzchniową mgławicy. Nie róbcie tego też w tandemie SCT 8? + okular 40mm + UB. To zdecydowanie zbyt ciemny układ. Mgławica widziana zerkaniem a obraz podobny jak w Newtonie 150mm. Nie wiem dlaczego tak było w SCT 8?. Teleskop pokazywał galaktyki podobnie jak Synta 8? może to kwestia dodatkowych układów optycznych w postaci kątówki (trochę przeogniskowującej). Bardzo dobry układ pod niebem o zasięgu +5 magnitudo to: Newton 305mm (f/5)+ SWAN 40 mm + UB2?. Zaraz powiecie ? ?źrenica niedostępna dla oka człowieka?. Powiem zgoda ale policzmy trochę dla mojego Meade LB 12?. Ogniskowa 1524mm/305mm = Światłosiła f/5 Źrenica oczywiście 40/5 = 8 mm dla człowieka nie realna Ale spójrzmy na pole: WO Swan 40 mm ma 70 stopni. W tym Newtonie otrzymujemy powiększenie 38 razy. W efekcie uzyskujemy pole rzeczywiste 1,84°, idealne pod szerokie, rozległe kompleksy mgławic. Co mi tam utrata światła czy mleczny obraz. Kiedy rok temu z takim właśnie zestawem pod ciemnym niebem na Podkarpaciu (Mołodycz) zasięgu +6 magnitudo dostrzegłem przebarwienia purpury w ?palcu Bożym?. Jest to moje dotychczas najbardziej spektakularne doświadczenie obserwacyjne. Moim pierwszy Veilowym zestawem były okularki plossle Meade 33 i 40mm serii 4000 dające pola od 52-40 stopni z Syntą 8? i filtrem UHC-S Baadera. Pokazywały naprawdę wiele w całym kompleksie Pętli. Jednak ?Veila? pierwszy raz zobaczyłem w Czarnkowie w Syncie 8? bez filtra z okularem RKE 33mm jako drobne przebarwienie. Od tego czasu zakochałem się w tej mgławicy. Filtr O-III polecam do większych luster od 30 cm. Gwiazdy nagle gasną, a mgławica zaczyna dosłownie świecić ? musicie sami to zobaczyć. Widziałem ?Veila? w Taurusie 40cm ? i to było dopiero masakryczne przeżycie obserwacyjne. Polecam ten obiekt wszystkim, którym znudziły się jasne Messiery bowiem potrafi dostarczyć wiele wrażeń i dać pretekst do wielogodzinnych obserwacji, pokazując zarazem jak piękny jest Wszechświat. Ignisdei
    1 punkt
  37. No hej wszystkim... ;) Zaglądam sobie tutaj i taka mnie naszła refleksja... Dlaczego nikt nie piszę o kojących zmysły układach podwójnych, potrójnych itd.. Mało się pisze o tym, każdy wałkuje tego Messiera na okrągło, a są jeszcze inne atrakcje niebieskie :D Myślę, że wynika to po części z niewiedzy nowych userów, bowiem każdy zwykle pyta albo o planety albo o DSO. A tyle pięknych mamy gwiazd do oblookania. Zaniedbujemy je, a można je wyhaczyć nawet gdy Moon psuje ds-iarskie studia..Niby pojedyncze gwiazdy w teleskopie, a już w lornetce odsłaniają swoje tajemnice :) Postanowiłem przypomnieć o nich poprzez wyliczenie tych, które już widziałem. Zachęcam do dzielenia się spostrzeżeniami, swoimi typami... No to jazda: 1. Na sam początek - beta Cygnus Albireo - chyba każdy słyszał o tej chyba najpiękniejszej letniej parze. Dwa składniki: jaśniejszy pomarańczowy i słabszy niebieski przyprawiają o zawrót głowy.. Gdy na nie patrzę, nie mogę na długo oderwać wzroku...są piękniejsze niż diamenty :) 2. Epsilony Lutni..gołym okiem jako dwie gwiazdy podobnej wielkości w teleskopie rozdzielają się na kolejne dwa...cudny układ...polecam 3. Alkor i Mizar w Wielkim Misiu - każdy zna, ale może nie każdy wie, że Mizar ma małego towarzysza :) 4. Kolej na ? Perseusza - urzekająca para niebieski i białawy składnik. Piękne w tym jest to, że miedzy gwiazdami jest aż 6 mag. różnicy :) Patrząc mamy wrażenie, jakbyśmy widzieli mamę/tatę z dzieckiem :D Warto popatrzyć. Druga jasna gwiazda od Mirfaka w kierunku Plejad 5. Kastor - alfa Bliźniąt - układ wielokrotny, ale trudno rozdzielić całą gwiazdę na chyba 6 składników.... 6. Teraz Mintaka w Pasie Oriona - ze słabszym towarzyszem około 6,5 mag. 7. Almach/Almaak - śliczna para pomarańczowo biała. Biały słabszy o ok. 3 mag. 8. Trapez Oriona...trzeba lekko przyzoomować. Wszyscy oglądają M42, więc chyba widzą w czym rzecz :) 9. W Smoku mamy piękną przedstawicielkę: 16 - 17 Dra - HP81290 - śliczne białe trio. 10. Rasalgethi - w Herkulesie - ładna pomarańczowo-biały duet...różnica składników okolo 2,5 mag. To moje typy, obserwuje Syntą 8 w kitowych okularach, tak wiec dysponuję powiększeniem 48x i 120x. Pisałem trochę z pamięci, no i ze Stellarki. Jak zauważycie błędy poprawiać! No i dzielić się wiedzą i emocjami :D
    1 punkt
  38. Gwiazdy podwójne i wielokrotne to doskonałe cele pod jasnym niebem podmiejskim. I nie potrzeba do tego wielkich apertur. Moje zmagania można śledzić tu: http://www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=72 i mam nadzieję je uzupełniać w miarę poprawy pogody :) Na zachętę wklejam fragment: Obserwacje z nocy 24.04.2009 (22:00-23:30) sucho, +9oC, lekki wiatr, ED80 + zoom LV 8-24mm + barlow x2 Cel. Ultima Nie mogłem zaprzepaścić takiego nieba, chociażby na balkonie. Zza winkla wychodzi już umowna granica pomiędzy niebem zimowym a wiosennym, Rak w idealnej pozycji do obserwacji, Lew już niedługo. Sesja bardzo obfita dzięki CDSA - praca z tym atlasem to czysta przyjemność, dziś skupiłem się na arkuszu nr 8. Wszystkie dane wg CDSA. Rak 57 Cnc 6,1mag+6,4mag 1,5" (@150x widoczna jako "orzeszek", fasolka z wcięciami pośrodku, chyba dotarłem do kresu możliwości EDka) sigma4 Cnc 6,0mag+8,6mag 4" (składnik B bardzo słaby, wyraźna parka @150x) STF 1311 6,9mag+7,1mag 7" (rozbita @75x) fi2 Cnc 6,2mag+6,2mag 5" (jw.) 24 Cnc 6,9mag+7,5mag 6" (jw.) Te trzy ostatnie gwiazdki to niemal bliźniacze parki, o podobnych separacjach i niemal takich samych jasnościach składników. Ryś STF 1333 6,6mag+6,7mag 1,9" (rozbita @150x, na granicy separacji) 38 Lyn 3,9mag+6,1mag 2,6" (wyraźna parka @150x, składnik B tonie w blasku A) STF 1369 7,0mag+8,0mag 24" (szeroki układ, ładny w każdym powiększeniu) STF 1282 7,6mag+7,8mag 3" (rozdzielona już @75x, dokładnie rozbita @150x, niemal identyczne jasności) Inne STF 1374 (LMi) 7,3mag+8,7mag 3" (dość słaby układ, wyraźnie rozbity @150x) STF 1258 (UMa) 7,5mag+7,8mag 10" (piękna parka @75x) I klasyk: gamma Leo (Algieba) 2,4mag+3,6mag 5" (przepiękna pomarańczowo-żółta parka w pow. 100-150x, jedyna z arkusza nr 9 CDSA)
    1 punkt
  39. Wczoraj pogoda dopisała więc na celownik wziąłem Łabędzia który jest coraz wyżej na nocnym niebie :). Około 23 zacząłem obserwacje i na początek wziąłem sobie na celownik kilka standardowych obiektów aby odświeżyć sobie ich widok : M92, M13, M51, M57 itd. Później na pierwszy ogień poszedł pierwszy obiekt w Łabędziu: NGC6826 - mgławica planetarna. jasność całkowita 8.8 mag, jasność powierzchniowa 6.9 mag. Bardzo jasna i mała, podczas poszukiwań łatwo pomylić ją ze zwykła gwiazdą. Dostrzegalny błękitny kolor. Łatwo widoczna gwiazda centralna. NGC6811 - gromada otwarta. Jasność całkowita 6.8 mag. Jasna, łatwa w znalezieniu, wygląda jak lśniące diamenciki w morzu gwiazd. NGC6866 -gromada otwarta. Jasność całkowita 7.6 mag. Jasna i również łatwa w znalezieniu. Cr419 - gromada otwarta. Jasność całkowita 5.4 mag. Spora gromada gwiazd. NGC6910 -gromada otwarta. Jasność całkowita 7.4 mag. Dość malutka gromada gwiazd. Berk86 -gromada otwarta. Jasność całkowita 7.9 mag. Leży niedaleko M29. M29(NGC6913) -gromada otwarta. Jasność całkowita 6.6 mag, jasność powierzchniowa 11 mag. NGC6960(Palec Boży) - jasność całkowita 7 mag. Pętla Łabędzia a dokładnie jego wschodnia część. Ładnie się ciągnie przez znaczną cześć nieba. Jasna dość dobrze widoczna w filtrze Ultrablock.Smaczku widokowi dodaje jeszcze ta jasna gwiazda 52 Cygni oświetlająca mgławicę. Wczoraj próbowałem ją obserwować również bez filtra i była prawie niewidoczna(zlewała się z tłem). Rok temu na początku maja jak ją obserwowałem w Syncie 8" bez filtra była lepiej widoczna jak w LB 12"(też bez filtra). Jednak białe noce już dają się we znaki i trzeba czekać na naprawdę ciemne niebo do sierpnia. NGC6995-NGC6992(Welon) - jasność całkowita 7 mag. Zachodnia część zespołu Pętli Łabędzia. Również dobrze widoczna w filtrze Ultrablock. Ach te poszarpania w tej mgławicy, te włókna chyba wczoraj na ten obiekt najdłużej się wpatrywałem. Później zajrzałem do Liska aby zerknąć na M27(NGC6853)- Mgławica Hantle. jasność całkowita 7.3 mag, jasność powierzchniowa 11.2 mag. Bardzo jasna i dobrze widoczna, dużo lepiej z filtrem Ultrablock. Tu w porównaniu do poprzednich widoków tego obiektu w Syncie 8" z zeszłego roku obiekt jest bardzo jasny :o widać potęgę lustra LB 12". Na koniec spojrzałem jeszcze do Strzały aby oblukać M71( dość rozproszona jak na gromadę kulistą) i o godzinie 2.00 zwinąłem się do domu. Dzisiaj mam w planach wyłowić kolejne planetarki, w ich przypadku zbytnio jasne noce nie przeszkadzają.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)