Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.02.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Dawno żadnego obrazu nie było Tym razem namalowany dla kolegi @Virus za ogromną pomoc na zlocie ze sprzętem i ze wszystkim Akryl na płótnie, 40 x 50 cm
    12 punktów
  2. Na prośbę przenoszę swój profilowy status do tematu. Mimo kupienia czarnego szkicownika już jakiś czas temu, pogoda odebrała mi możliwość przetestowania go na długo. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam możliwą dziurę chmurach, hop, już mnie w domu nie było. Chcąc zacząć od czegoś prostego, zdecydowałam się najpierw na M42. Choć podczas mojej pierwszej próby poległam, z racji problemów wynikłych podczas obróbki postanowiłam jednak podzielić się moimi bazgrołami w celu zasięgnięcia porady u bardziej doświadczonych. Gwiazdy szkicowane są od razu na czarnym papierze, zdradzającym delikatną fakturę, a więc trudno jest im zrobić zadowalające zdjęcie, które nada się pod obróbkę. Zdaje się, że jedynym rozwiązaniem w tym przypadku jest skaner, którego póki co nie posiadam. Lub techniki w programie, których nie znam. Obiekty obserwowane za pomocą lornetki 10x50. Jak bardzo chciałabym wam oszczędzić felernej M42, tak dobrze zobrazuje to borykanie się z problemami niedoświadczenia. Na pierwszym zdjęciu lekko podrasowana surówka, gdzie możemy zauważyć jak bardzo zwiększyłam skalę obiektu oraz jak próbowałam to odratować większym kołem, które i tak było za małe, ale nie mieściło się już na kartce:D Pardon jedną dodatkową gwiazdę, której zapomniałam wygumkować na dole. Następna fotka to poprawiona skala, przynajmniej na tyle ile pamiętałam rozmiar obiektu w okularze. Zablurowana stara obramówka i... w celu wyrównania kolorytu kartki gwiazdy ściemnione do takiego stopnia, że poza głównym obiektem ich nie widać. No cóż. Nie dając za wygraną podczas tej samej nocy postanowiłam narysować coś jeszcze. Hiady? Może plejady? Ale po zastanowieniu zabrałam się za Pas Oriona, ku ćwiczeniom skali. Zwraca to uwagę na potrzebę ćwiczenia rozmieszczenia gwiazd (jaśniejsze plamy powstały od gumkowania). Tutaj problemem jest samo zdjęcie. Światło odbijające się w górnej części, jakość.
    5 punktów
  3. Księżyc z 18 lutego Canon 50d + GSO 12", stack z 200klatek.
    5 punktów
  4. Pełnia, wspaniała pełnia przedwiosenna. Schodząc ze skarpy wiślanej Aleją Wilanowską widzę bladą jeszcze przed zmierzchem tarczę nad Sadybą. Lekko przechylona wielka gęba księżycowa wygląda, jakby się czemuś dziwiła. Ja też się dziwię. Na zielonym i dzikim jeszcze niedawno terenie wyrasta miasto. Pierwsze nowoczesne budynki już zasiedlone przez mieszkańców, na parterze otwarte sklepy. Wielkie napisy "Green Mokotów" na ogrodzeniach placu budowy, obok wizualizacje budynków i skwerów. Dziwię się nieco - czemu "green"? Czyżby w ojczystym języku zabrakło budowniczym odpowiedniego przymiotnika? A może to jednak rodzaj fałszu, by nie napisać po polsku "zielony Mokotów"? Pamiętam, jak wizjonerzy mówili o pasach naturalnej zieleni przecinających aglomerację warszawską, umożliwiających współżycie ludzi z naturą. Głównym takim pasem miała być właśnie skarpa wiślana. Obecnie miasto wdziera się jednak wszędzie na ten arcyciekawy przyrodniczo teren, próbując zafałszować nadużycie obcojęzycznym słowem "green". Czy nigdy nie zmądrzejemy? Rok temu byłem nad Narwią a dokładniej nad jej ocalałym naturalnym skrawkiem blisko Białegostoku. Jakże maleńki odcinek rzeki pozostawiliśmy naturze a jakże bogato rozkwita tam życie! Jednak tuż obok ludzka pazerność postawiła na rzece przegrody, wyprostowała koryto, wydarła naturze jej własność. I co z tego mamy? Niezagospodarowane pustkowie, ziemię leżącą odłogiem. Tak samo dzieje się wszędzie. Właśnie próbujemy zniszczyć jeden z najpiękniejszych zakątków Polski - Mierzeję i Zalew Wiślany. Harwestery już wjechały do lasu, już kładą pokotem drzewa. Księżyc patrzy, jakby się dziwił. On już wiele widział. Były Wielkie Wymierania, zginęły dinozaury w geologicznym mgnieniu oka. Obecne wymieranie jest gwałtowniejsze niż kosmiczna katastrofa, która zmiotła świat jurajski. Czy przetrwamy jako gatunek? Być może, przez pewien czas. Ci bardziej szczerzy spośród ekspertów mówią , że Ziemia wkrótce (bardzo wkrótce) będzie mogła zapewnić byt miliardowi ludzi. Co stanie się z ponad sześcioma miliardami? Bomba zegarowa tyka coraz szybciej. Każdy musi coś zrobić, choćby dla czystego sumienia. Życzę Wam wszystkiego najlepszego i spokojnych snów!
    5 punktów
  5. Pozwolę sobie wyciągnąć na wierzch niniejszy wątek, bowiem najbardziej pasuje mi do dzisiejszych małych, ale dla mnie jakże zaskakujących obserwacji. Otóż dzisiaj mamy super pełnie Księżyca tzw. śnieżny Superksiężyc. I to właśnie on w tak barwnym opisie w zamiarze miał być głównym bohaterem moich obserwacji. Z takim nastawieniem rozstawiłem dzisiaj lornetę 46x100 przed domem, ale zrobiłem to wcześniej, gdyż chciałem złapać Księżyc jak wschodzi znad pobliskiego lasu. Troszkę przesadziłem i za wcześnie wyszedłem, więc na początku celowałem na samoloty, których smugi zostawiały na wieczornym niebie piękne ślady. A na wschodzie nad lasem tylko słaba łuna od wschodzącego Księżyca, więc zniecierpliwiony celowałem na pierwsze jaśniejsze gwiazdy, które było jeszcze na dość jasnym tle. Jasne niebo było nie tylko od Superksiężyca, ale głównie od dość wczesnej pory - tak naprawdę od zachodu Słońca minęło zaledwie niecałe 2 godziny. Tło obserwacji gwiazd był jeszcze tak naprawdę tylko lekko przyciemnione, szaro-niebieskie. Jako że mamy zimę pierwszy wyłonił się zarys gwiazdozbioru Oriona. Obróciłem więc, trochę od niechcenia, w tamtą stronę lornetę szukając bez wielkiej nadziei słynnej wielkiej mgławicy M42. Tak znalazłem ją, ale zbyt jasne tło nieba nie pozwoliło mi ją tym razem nazwać wielką. W zamian ku mojemu zaskoczeniu słynny trapez w sercu mgławicy widoczny bardzo dobrze. Zbyt jasne tło wynikające z pełni Księżyca uwypukliło i jak gdyby rozdarło zasłonę mgławicy ukazując czwórkę składników jak nigdy dotąd. Podobnie tło wokół trapezu jakieś inne, mniej gwiazd, ale za to jak gdyby bardziej punktowe. Można było je spokojnie podziwiać jedną po drugiej - nie rozpraszało i dezorientowało ich zagęszczenie. Zupełnie nowy i wcale nie gorszy wymiar obserwacji. Pierwszy raz dokładnie przyjrzałem się będącym powyżej trapezu, głównym składnikom gromady NGC 1981. Gromadka w tych warunkach to taka litera W ułożona z podobnej jasności gwiazd. Nie było widać M42, a ja ciągle gapiłem się w ten rejon raz na pojedyncze gwiazdki, raz na piękny trapez i w takiej chwili nagle tuż powyżej przeleciał samolot na wysokości przelotowej. Pierwszy raz mogłem porównać przyciemniona sylwetkę samolotu bezpośrednio z trapezem. Na takim tle samolot wydawał mi się na naprawdę ogromny obiektem, a jego smuga podświetlana Księżycem była naprawdę ciekawym zjawiskiem. Światełka pozycyjne na skrzydłach i subtelna linia światełek wydobywających się z okienek na kadłubie maszyny wraz z niewzruszonymi gwiazdkami układu trapezu - magiczny niezapomniany widok. Ujawniła się trójwymiarowość, gdzie od samolotu do trapezu czuć było wielką odległość. Niesamowity widok trudny do opisania, który przesuną mi dzisiaj na drugi plan nawet Superksiężyc. Na koniec prosty szkicu powyższego widoku
    5 punktów
  6. Jeśli ktoś chce zaoszczędzić na pokrowcu z folii mylarowej, cena w sklepie astro to grubo ponad 200 zł za mały. Wystarczy kupić takową na Allegro za 12 zł za metr bieżący Przeszyć po złożeniu na maszynie za 5 zł. Dokupić na dół oczka banerowe do zawiązania gumki czy sznurka na dole za 1zł (oryginalny takich nie posiada). Parę minutek roboty i cieszymy się pokrowcem Przeliczcie różnicę, która mi pozostała w kieszeni... Na fotce pod pokrowcem uzbrojony setup z Apusiem 90/600 z kamerką, guiderkiem i kabelkologią a po drugiej stronie na pręcie wisi przeciwwaga - jego wymiary to 120x150cm. Odkryć i focić. I po złożeniu
    4 punkty
  7. Witam parę fotek z 19.02.2019r. w liniach wodoru H-alfa z Coronado SolarMax II 60 Double Stack + Kamera CCD ImagingSource DMK 51AU02.AS FOTO: Dariusz W. Nelle. Plamy do usuniecie na optyce.
    4 punkty
  8. Wrocławski Księżyc, 19.02.2019 Nikon D5300 + Nikkor 70-300mm 300mm, f/5.6, ISO100, 1 klatka 1/500s, obróbka Adobe Lightroom 6 Pozdrawiam pa
    3 punkty
  9. Wczoraj wieczorem upolowałem taki wschodzący Księżyc. Według Stellarium, to już była końcówka fazy 100%. Nikon 10/50 i telefon.
    3 punkty
  10. A u mnie skubany w poniedziałek przyczepił się do dźwigu
    3 punkty
  11. Lubie o poranku oglądać w lornetce 10x50 zachodzący Księżyc
    3 punkty
  12. Nieco ponad tydzień temu, po raz pierwszy od ponad ośmiu miesięcy, dałem radę wyciągnąć z piwnicy maleństwo 300/1500, zapakować je do bagażnika i rozstawić na miejscówce obserwacyjnej (w tym miejscu jeszcze raz dziękuję ortopedzie, który poskładał moje gnaty). Jeśli jednak myślicie, że wycelowałem Taurusa w kierunku obiektów, hmm, ładnych, to się mylicie (ale przecież trochę mnie znacie i pewnie wcale tak nie myślicie ). Niutek został skierowany w stronę "najbardziej obskurny gromad kulisty w zewnętrznej halo" ? jak przetłumaczył wujek Google tytuł tego artykułu: https://arxiv.org/abs/astro-ph/9707049 Jak wiadomo, za osłabienie blasku gromad kulistych z katalogu Palomar odpowiedzialne są dwa czynniki ? znaczna odległość i/lub przesłonięcie przez pyły przynależne Drodze Mlecznej. Tak się jakoś złożyło, że tuż obok "dwójki" przyczaił się Barnard 221. Jego centrum znajduje się raptem 30' na północny zachód od naszego celu. Rzeczony Barnard sam w sobie specjalnie interesujący nie jest ? ot, takie nagłe i prawie całkowite zniknięcie gwiazdek w tym rejonie nieba. Trudno wyłapać jego granice, że o kształcie nie wspomnę. W sieci znalazłem informację, że gromada byłaby ponad 1mag jaśniejsza, gdyby nie ten kurz... Czas na garść konkretów ? mamy do czynienia z IV klasą koncentracji, jasnością ok. 13mag (przy czym jasność powierzchniowa jest oczywiście znacznie mniejsza), odległością rzędu 90 tys. lat świetlnych i rozmiarem kątowym 2.2'. Podlinkowany wyżej artykuł tłumaczy laikom (takim jak ja), że numer 2 jest jedną z jaśniejszych i bardziej masywnych gromad kulistych w zewnętrznym halo. Hmm, zewnętrznym, czyli gdzie? zródło: http://hubblesite.org/image/3051 Ano, w przeciwieństwie do wielu gromad nieodległych od centrum Drogi Mlecznej i wokół niego zlokalizowanych (wszystkie te kulki przynależne Wężownikowi, Skorpionowi i Strzelcowi), Palomar 2 postanowił ulokować się w przestrzeni sporo dalej, w dodatku w kierunku przeciwnym. Co tam jeszcze? A, starhopping, który polega na skierowaniu rury w zenit i namierzeniu jasnej joty Aurigae (tu przydaje się szukacz kątowy, oj, przydaje), od której odbić trzeba jakieś dwa stopnie na południowy zachód, w okolice gwiazdki HD 30454 (jasność ok. 5.5 mag). Warto wydrukować sobie dokładną mapkę tego rejonu nieba, bo obiekt jest kapryśny i niezbyt skory do ujawnienia swej obecności. Zauważyłem jakiś czas temu, że przy tego typu słabiznach ważniejsza nawet od jakości nieba (w sensie zaświetlenia) jest jego przejrzystość. Słowem, atmosfera ma być przewiana i kropka. W necie jest fota z Hubble'a, ale postanowiłem, że ten wpis lepiej zilustruje obraz wygenerowany przez sky-map.org; znacznie lepiej widać na nim wpływ ekstynkcji międzygwiazdowej. W teleskopie dwunastocalowym "dwójkę" najlepiej łapać przy pow. ok. 100-150x, ale i tak możemy spodziewać się tylko bardzo słabego, widocznego zerkaniem "kleksa"; śladów rozbicia próżno wypatrywać. W mniejszych sprzętach nawet (znaczy jeszcze) nie próbowałem, ale kto tam wie co mi strzeli do głowy... Jeśli Twoje lustro mówi: no błagam, znowu Messier 42?, to może spróbuj czegoś innego i koniecznie daj znać jak poszło!
    2 punkty
  13. No... flattenerek by się przydał - w rogach gwiazdki pojechane i kolimacja chyba do zrobienia Super Olu ?
    2 punkty
  14. Zachód sprzed kilku dni w lornetce 10/50;)
    2 punkty
  15. O!!! Każdy będzie trzeba ,,ochrzcić" na zlocie
    2 punkty
  16. podziękować, będzie robione Dodam tylko, że materiał na dwa duże pokrowce oraz zestaw oczek (komplet oczka (duuużo) + "montownica" do nich) wyszedł sporo taniej niż 1 gotowy pokrowiec w znanym wszystkim sklepie z pokrowcami Chyba komuś poleci piwko w Zatomiu w podzience
    1 punkt
  17. Lornetka ,hehe... Lornetką możesz podglądac sąsiadke Bernadetke ,jak śpiewał Guolec . Zainwestuj 2000 zł ,kup sobie p900 ,albo 5000 zł i jakieś lusterko + 150-600 mm i będziesz sobie liczył okienka, czytał regi . Nie musisz jechać w Himalaje. Czyż Nie Panowie spotterzy? Pozdrawiam
    1 punkt
  18. Świetne ! Gratuluję pomysłu, wykonania i przede wszystkim cierpliwości, bo pewnie sporo czasu musiało to zająć. Brawo !
    1 punkt
  19. W naszej ofercie pojawił się nowy teleskop Celestron CGEM II 700 czyli MAK 180 na montażu CGEM II - link poniżej: https://deltaoptical.pl/teleskop-cgem-ii-700-mak Co sądzicie o takim zestawie?
    1 punkt
  20. -60 st C, chłodzenie nie wymagane
    1 punkt
  21. Tam też mają cienką pogodę. Od wczoraj można śledzić jak u nas
    1 punkt
  22. Pewnie będzie, choć podejrzewam, że jakość optyki wymusi najmniejsze dostępne powiększenie. Widok lornetkowy powinien być jednak przyjemniejszy, nawet w 10x. Dlaczego? Bo będziesz widział przestrzennie - co prawda widzenie dwuoczne nie zapewni Ci dobrodziejstwa zauważalnej paralaksy, jednak odbierzesz widok jako małą czarną kulkę przelatującą przed wielkim kulistym Słońcem. Pierwszy raz doświadczyłem tego podczas tranzytu Wenus w 2012 - po prostu zobaczyłem przestrzenność Układu Słonecznego! W przypadku tranzytów Merkurego wrażenia są delikatniejsze, ale wciąż opowiadają o przestrzeni. Gapiąc się w dwuwymiarowe, płaskie kółko obrazu dawanego przez teleskop, widzisz niby więcej detalu, ale - moim zdaniem - ucieka esencja zjawiska.
    1 punkt
  23. To mnie zawsze fascynuje jak patrze na niego. Jego niewzruszoność w obliczu tego wszystkiego co tutaj się działo i będzie dziać. Nasza planeta może kiedyś stać się wymarłą, a on dalej będzie świecił tak samo... Mnie też przeraża, jak bardzo tzw "kasa" i chęc zysku niszczy środowsko. Ale co tam rządowe decyzje zza biurka! Mnie przeraża co mają w głowach ludzie którzy śmieci wrzucają do pieca trując także samych siebie, w pełni świadomie. To nasza natura, nie zważamy na nic, wg mnie z pewnością znikniemy kiedyś jako gatunek.
    1 punkt
  24. Tak na szybko chce Was poinformować, że otrzymałem już przesyłkę ...a resztę wpłat poksięguje po 12:00 i zaczniemy rozsyłać
    1 punkt
  25. Dzięki za ten OT. Na Palomara 2 polowałem 2 razy, teleskopami 10.5" i 16". Pech chciał, że warunki były dość słabe i nie miałem dobrej mapki. Oczekiwałem, że mając 13mag obiekt ten będzie oczywisty, ale czytając Wasze opisy widzę, że słabo się przygotowałem. Zeszłej zimy wydrukowałem zdjecie DSS i miałem na nią zapolować, a tu już następna zima leci.... Jeszcze w lutym będzie szansa, niedługo Łysy będzie się zmniejszał PS. Gdzieś wyczytałem, że pył przysłaniający gromadę osłabia jaj blask o ok 2mag, a najsłabsza gwiazda ma ok 19.5mag
    1 punkt
  26. Wolałbym dodać coś na świeżo, ale bardzo rzadko obserwuję ostatnio. Mogę potwierdzić natomiast powyższe słowa. W moim 12" określiłem tę gromadę podobnie. " Duży problem miałem natomiast z Palomarem 2 w Woźnicy. (...) Po paru próbach ujrzałem nareszcie jakieś światło. Już myślałem, że zdrętwieje. Było widać ledwo plamkę (...)." Jakiś czas później, innej nocy: "Wróciłem do Palomara 2 w Woźnicy i tym razem był to znacznie łatwiejszy obiekt, choć nadal bardzo słaby."
    1 punkt
  27. Gdzieś znalazłem 12,7" - ale nie będę się spierał. Te niecałe dziesięć sekund jest pewnie efektem twojego poznańskiego skąpstwa
    1 punkt
  28. Merkurego podczas tranzytu widać przez 10x50 dość dobrze. Powiedziałbym, że widać tarczkę planety (maleńką ale jednak), ale obowiązkowy jest statyw - bez tego lipa. Obiekty punktowe, formacje księżycowe, czy obserwacje plam słonecznych bez statywu to porażka. Inaczej jest z obiektami mgławicowymi, gdzie drgania rąk itp. często pomagają wyodrębnić obiekt z tła, choć oczywiście nadal statyw jest konieczny, żeby wycisnąć więcej.
    1 punkt
  29. Najnowszy obraz na zamówienie. Zaczęłam go końcem września, a teraz w końcu dokończyłam, łącznie zeszło na to kilkanaście godzin Akryl na płótnie, 70x50 cm
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)