Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2015 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Cha ? dobry temat Pawle zapodałeś :) W takim razie astronomię pominę, choć w niebo gapiłem się odkąd pamiętam a sprzęt miałem, tato był myśliwym, jeździł troszkę po świecie dwururka oczna zawsze więc była pod ręką aż w 2 klasie liceum dostałem pierwszy teleskop. Co do kolejnego hobby, które do całkowitej zapaści w Ustce uprawiałem to jachting. Zawsze uwielbiałem morze, choć w dzieciństwie przez okno widziałem wyraźnie całe pasmo świętokrzyskie od Łysej Góry po Łysicę. No i gdy w 1978 roku wylądowałem w Ustce i Gdyni po paru rejsach ,,łódkami? z napisem ORP przed nazwą zaliczyłem parę poważnych rejsów... zaraziłem się na dobre. Zrobiłem patenty i sternika motorowodnego jak i żeglarskie z jachtowym sternikiem morskim włącznie. Cały Bałtyk i Północne mam opływane, a i 3 rejsy śrudziemno-adriatyckie zaliczyłem. Byłem w niemal wszystkich portach gdzie jachtem można wejść na Bałtyku. Nawet kilka razy brałem udział w regatach (choć te za bardzo mnie nie pociagały) W kiedyś bardzo prestiżowych w dawnych czasach Międzynarodowych Regatach Heweliusza (brały w nich udział jachty dwumasztowe klasy Opal) jako II oficer na jachcie SY Gryfita z Ustki zająłem wraz z całą załoga oczywiście I miejsce (często o tym z Heniem Kowalewskim na zlotach gadaliśmy to była też jego pasja :(). Piękne hobby, zwłaszcza gdy udało się wkręcić w harcerski Jacht Zamonit, który wielkością dorównywał jachtom klasy opal a był bez silnika. Żeglowanie bez szumu mechaniki da się porównać chyba tylko z cudowną bezchmurwną późno wrześniową nocą. A bałtyckie porciki szczególnie północnego Bornholmu, wysepek Chistianso, Finlandii czy Szwecji to jak wejście w świat, w którym się czas zatrzymał. Niestety, komercja zabiła jachting w Ustce a i klub MW też ma kłopoty i ostatni raz w rejsie byłem 4 lata temu. Jednak jak tylko mam okazje na tzw. redówkę (3 m.m od brzegu) zawsze korzystam. Czyli jak w szancie ,, gdzie ta keja a przy niej?? i wsiadam. No i kolejne marnowanie czasu jak większość mawia ? Wędkarstwo i szuwarowo-bagienne i morskie. W szafie tylko cicho bo jak się żona dowie to już żadnego wytłumaczenia nie będzie? kilka specjalistycznych wędek. Na połowy morskie z potężnym multiplikatorem i plecionką o udźwigu do 30 kg, trociówka z która na wysokości Orzechowa pod Ustką w kombinezonie neoprenowym wchodzi się po pas do Bałtyku zarzuca ile sił w morze i ciągnie (najlepsze brania w grudniu) Uwierzcie mi w neoprenie gorąco. No i takie pomniejsze, szczupakówki, pstrągówki, na linka i baciki na płoteczki. Mam też dwie tak zwane karpiówki, bardzo mocne wędki, które kładzie się na podwójnym statywie uzbraja i poluje na gruba rybę, karpie, węgorze czy morskie płocie i leszcze ? tak one żyją w Bałtyku, który jest niemal słodki w porównaniu do innych mórz. Największa płoć jaka mi się udało złapać w morzu miał 2 kg a leszcz 4,80. Co najmniej raz w roku wychodzę z Ustki kutrem na połów dorsza - świetna sprawa gdy z dna ciągnie się bydlaczka około 5 - 6 kg. Bardzo adrenalinową przygodą wędkarską są połowy w Italii na górze Monte Leone w Apeninach Emiliańskich jest jezioro Monteleone lago nieduże ale o głębokości dochodzącej do 60m (notabene obok jest piękna miejscówka ? całe południe w nocy czarne i kryształowe no i pogoda niemal bezchmurna) I w tym jeziorku złapałem 4 lata temu jesiotra o wadze 16 kg i większego ode mnie ? po wyciągnięciu gadziny, puszki z piwem nie byłem w stanie wziąć do reki ? tak mi się trzęsły ze zmęczenia i podniecenia, żyją też tam sobie potężne dzikie karpie i amury ? bardzo ciężka do wyholowania rybeczka (6,40 mój rekord). W tym hobby jak mówią moi Koledzy po kiju jestem marnotrawcą ? niemal 99% wypuszczam. I to było by chyba wszystko z moich wariactw.. no nie - lubię jeszcze coś zaateemić, w dzieciństwie ? podstawówka chodziłem do sekcji modelarskiej w ZHP i tak mi ateemowanie zostało ;)
    13 punktów
  2. Dziś w nocy szczęśliwie udało mi się sfotografować przelot asteroidy 2004 BL86. Poniższy film (wersja "na szybko") powstał z 50 klatek (po 60s każda). Użyty sprzęt: Canon EOS 450D + Tair-3s (300mm) + EQ3-2. Wkrótce naniosę na poszczególne klatki dokładny czas, a efekty pojawią się na pewno na forum i na http://www.hubertdrozdz.pl Astropozdrowienia!
    13 punktów
  3. I jeszcze zmajstrowana animacja 23 klatek, każda naświetlana 3 sekundy. Od 2015-01-26T23:11:11UT do 2015-01-26T23:13:56UT: Wydawało mi się na pierwszy rzut oka, że niebo jest czyste. Ale jak widać tylko się wydawało :) (kliknij, żeby animować)
    13 punktów
  4. Dziękuję wszystkim za propozycje nazwy dla ATMowego 8-calowca. Jeszcze nie wybrałem, ale zawęziłem wybór do trzech :) W końcu udało się całość poskładać w jeden kawałek i odpalić na sucho w pokoju. Od ostatniego postu wiele się zmieniło: w okolicy wyciągu dodałem 3 dodatkowe opaski z włókna, co oczywiście zwiększyło grubość tubusa w tym miejscu i zaczął wyglądać jak sękata parówa, więc całość malowałem lakierem poliuretanowym i szlifowałem, żeby wyrównać, ale po 5 warstwach dałem sobie spokój, bo chyba trzeba by było ich dać 20, więc całość okleiłem folią PCV imitującą karbon - taki podwójny blef :) Od środka dałem czarny welur. Pająk fabryczny GSO od Pablito (za pierwszym razem przykleiłem LW z offsetem w odwrotną stronę :) ). Cela LG zrobiona wg mojego projektu. Astropudełko kontrolujące całość opisałem w wątku http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6506-szyte-na-miare-astropudelko-na-arduino/ . Po przygodach z różnymi wyciągami w końcu zdecydowałem się na czerwonego Moonlite, który stanowi 2/3 ceny całego teleskopu. Na barana szyna piggyback z śrubą 3/8" do przykręcenia głowicy 3D (dzięki Marvaz!) - gałki dorabiane w AK, bo oryginalne były nieco za duże. Całość jak na zdjęciach z kamerkami waży 11kg (!!) a z głowicą i lustrzanką ponad 13kg. Sam tubus to nieco ponad 2kg, a więc jedynie 1/6 wagi zestawu. I po co mi były te lekkie włókna węglowe to nie wiem :D Do teleskopu idzie kabelek USB i zasilanie. Z niego sterowane i zasilane są obie kamerki, koło filtrowe, lustrzanka, focuser, wentylator LG i opaska grzejna obiektywu. W przyszłości jest jeszcze miejsce na sterowanie silnikiem DC ustawiającym ostrość obiektywu. Mam nadzieję, że pogoda będzie łaskawa i nie pozwoli długo czekać na pierwsze światło. A teleskop okaże się wart włożonego w niego wysiłku :)
    11 punktów
  5. Jak tak jeszcze specjalistycznie tu podyskutujecie.. o warstwach, wypełnieniu itp. to ta biedna Dziewuszka nic nie kupi i szydełkowaniem się zajmie :D A lajka dostaniecie od www.szydełko.pl >:D
    8 punktów
  6. A zapoznałaś się ze strukturą tego forum. Chyba nie. Na tym forum dyskutujemy nie tylko o sprzęcie czy obserwacjach. Społeczeństwo forum to ludzie związani ze sobą. Porozmawiać tu można o wszystkim. Fakt, że ten dział jest akurat o sprzęcie ale Waldek chciał być po prostu miły. A co do naklejek... Dla Ciebie to tylko naklejka, kawałek papieru z klejem. Dla nas to bilet do funkcjonowania FA. Dzięki temu, że Waldek kupił kilka czy kilkanaście tych naklejek i za własne pieniążki ty możesz teraz siedząc wygodnie przed monitorem wejść na tą stronę zadać pytanie i uzyskać odpowiedź. pzdr Szymon
    7 punktów
  7. Gitara. Właśnie skończyłem restaurację gitary Defil Karioka nr. Fabr. 219. Podobno poprzednim właścicielem był Krzysztof Dzikowski, menedżer Czerwonych Gitar.
    7 punktów
  8. Moje drugie hobby to akwarystyka ( parka skalarów, glonojad, razborki klinowe, kiryski ) i modelarstwo ( ostatnio sklejony Mayflower, a w stoczni Pinta ) Mayflower Pinta
    5 punktów
  9. Zaplanowałem sobie tydzień urlopu w połowie stycznia kiedy Księżyc nie przeszkadza w obserwacjach a kometa Lavejoy będzie wysoko nad horyzontem. Miałem wyjechać do Maroko na wycieczkę z opcją dwóch noclegów na pustyni. Niestety biuro podróży pokrzyżowało moje plany odwołując wycieczkę. Aby nie stracić urlopu na niepewną i dość kapryśną ostatnio pogodę w Polsce ;D postanowiłem jednak wyjechać i wybrałem wycieczkę do Meksyku, Gwatemali i Belize, aby podziwiać pozostałości kultury Majów. Nie liczyłem na wielkie obserwacje astronomiczne, ponieważ wiedziałem, że raczej poza miasto nie mam szans się wybrać. Podczas wieczornych dojazdów do hotelu mogłem tylko podziwiać cieniuteńki sierp Księżyca oraz Wenus i Marsa. Na jakieś większe atrakcje jak się okazało mogłem liczyć trochę później. W Gwatemali hotel znajdował się poza centrum miasta i plac przy basenie był w nocy idealnie nie oświetlony 8) Jak to odkryłem nie mogłem się powstrzymać od szybkiej analizy swoich szans. Miałem wgląd w niebo południowe i wschodnie. Zachód oraz północ były zakryte przez hotel, co nie zmartwiło mnie zbytnio. Pogoda idealna na obserwacje. Cały dzień było pogodnie, bez zachmurzenia i noc również taka się zapowiadała.Co mnie uderzyło na samym początku? Orion strasznie wysoko nad horyzontem. I jakoś dziwnie odwrócony bokiem. Chwilę trwało zanim przyzwyczaiłem się i korzystając z jego gwiazd jako drogowskazów próbowałem odnaleźć inne znane mi gwiazdozbiory. Od razu zwróciły moją uwagę dwie dość jasne gwiazdy na południu. Za pomocą atlasu oraz planetarium na komórce udało mi się ustalić, że były to Achernar oraz Kanopus. Do obserwacji miałem tylko małą lornetkę 10x42, ale i tak wystarczyło to abym mógł podziwiać piękno tamtego nieba. Jestem dość początkującym obserwatorem tak więc na pewno nie umiałem w pełni wykorzystać warunków tam panujących. Na pewno udało mi się zlokalizować i podziwiać: M42, Hiady, M45, M44, Jowisza (niestety sprzęt nie pozwolił dostrzec ani jednego księżyca) oraz przede wszystkim kometę. Piękna rozmyta plamka znajdująca się koło gwiazdy 39 Barana (bardzo przydała się mapka z Astronomii). W Perseuszu podziwiałem piękne skupiska gwiazd. Czy to były gromady otwarte X i h ? nie jestem pewien. Tak samo nie do końca jestem pewny lokalizacji Mgławicy Rozeta. Wiedziałem, że trzeba szukać jej na linii Betelgeuse ? Procyjon, ale czy to pojaśnienie jakie znalazłem to było to co szukałem trudno orzec. Byłem bardzo zadowolony mogąc podziwiać piękne gwiazdozbiory ?zimowe? leżąc sobie na leżaku i nie otulać się kurtkami ani marznąc z zimna. Korzystając z planetarium na komórce ustaliłem że należy jeszcze wstać ok. 3 nad ranem aby móc podziwiać piękny Krzyż Południa. Tak też zrobiłem. Był piękny, od razu rzuca się w oczy oraz dwie gwiazdy Centaura, które rzeczywiście na niego wskazują. Ku mojemu zdziwieniu był też widoczny Skorpion ze znajdującym się tam Saturnem. Przyznam, że tego się nie spodziewałem, ponieważ w Polsce mam jakoś strasznego pecha do obserwacji tego gwiazdozbioru. W lornetce której używałem bardzo ładnie prezentował się obszar wokół Antaresa oraz poszczególnych gwiazd ?szczypiec? Skorpiona. Nie będę udawał, że rozpoznałem tam jakieś obiekty głębokiego nieba ponieważ ten obszar jest dla mnie dość nie znany. Cieszę się, że podczas tej dość krótkiej obserwacji udało mi się chociaż częściowo zerknąć na południowe niebo niedostępne w naszych warunkach.
    5 punktów
  10. Paweł jest sadystą, Robert41 terrorystą, a ja? Hmm, uwielbiam pieszą włóczęgę po górach (tych mniej uczęszczanych), najlepiej poza szlakami... Kocham Gorce, a jeszcze bardziej Słowację - nic nie smakuje lepiej niż piwko spożyte po całym dniu wędrówki, pod wiejskim sklepikiem sieci "Jednota", gdzieś w Wielkiej Fatrze :P
    5 punktów
  11. 5 punktów
  12. Trochę bawię się moją fotką, ale nie wiem, czy w dobrą stronę idę. Chodzi mi o tło. Wydaje mi się, że tam nie za bardzo jest co do poprawiania :)
    4 punkty
  13. Bardzo lubię wszelką aktywność fizyczną po której pot leje się strumieniami (spinning, bieganie), piesze wycieczki po nieznanym terenie z mapą (polecam Stawy Milickie, zwłaszcza wiosną i koniecznie z lornetką) i morsowanie. Z racji aktualnej pracy, która przynosi mi niemałą frajdę, to obrazowanie ludzkich wnętrzności za pomocą tomografu i rezonansu magnetycznego. Wyobraźcie sobie, że aby powstał taki obraz, używa się darków, biasów, flatów i innych cydeniek, o których na co dzień piszemy na forum :)
    4 punkty
  14. Wczoraj poprzez okienko pogodowe udało się dopalić tlen. Może w tym roku uda się uzbierać SII :-) H-alfa 30x600 OIII 15x600
    4 punkty
  15. Troszkę się o sobie dowiemy dzięki temu tematowi :) Jeśli chodzi o mnie, to od małego próbowałem wielu hobby. Po prostu lubiłem poznawać nowe rzeczy od podstaw, zagłębiać się w nie, zdobywać o nich wiedzę i próbować w praktyce. Jednak minusem tego było dosyć szybkie "porzucanie" danego hobby w przeciągu praktycznie roku lub dwóch. Znajomi wtedy mówili, że mam słomiany zapał, czasami się śmiali ze mnie, że nie wiem czego chcę. Wkurzało mnie to... Ale po prostu lubiłem taki tryb i miałem w nosie co myślą inni. Nie będę się zagłębiał w te "tymczasowe" hobby, po prostu je wymienię: gra w drużynie w siatkówkę i w piłkę nożną biegi sprinterskie i lekkoatletyka jazda motocyklem (do tego kiedyś na pewno wrócę :) ) Air Soft Gun (piękne czasy to były... ) akrobatyka gry komputerowe/konsole modelarstwo samolotów taekwondo wrestling (oglądanie, nie uprawianie :D ) Gdy uprawiałem dane dyscypliny to zawsze dawałem w nich z siebie wszystko. Zawsze chciałem być najlepszy. Jednak chęci się wypalały bo brakowało tego "czegoś". To coś właśnie dała mi astronomia amatorska ale o niej nie będę pisał, bo miało być o pobocznych zainteresowaniach :) Przyszedł czas, że w końcu znalazłem to, co daje mi pełną satysfakcję i nie porzuciłem tego po roku - jest to gra na gitarze elektrycznej, którą zająłem się jeszcze przed astronomią oraz praca nad sylwetką na siłowni. Ćwiczenia i dieta wpisały się w mój codzienny plan już na dobre i nie wyobrażam sobie życia bez tego. Na siłowni jestem 5-6 razy w tygodniu i daje mi to ogromną satysfakcję. Jednak skupię się na grze. Gram amatorsko od 2,5 roku, a zainspirował mnie były gitarzysta Guns N Roses - Slash. Zawsze lubiłem rocka, ale gdy kilka lat temu poznawałem muzykę Gunsów, a później Velvet Revolver i solowe albumy Slasha, jego styl gry, solówki tak mi się spodobały, że stwierdziłem, że też chcę tak grać :) (dobry żart co nie? :D ). Moją pierwszą gitarą był czarny Cort X2 + multiefekt Zoom G2 i wzmacniacz nieznanej marki o mocy 20W. Pamiętam ból palców zdartych prawie do krwi, łamane akordy i pokraczne dźwięki jakie wydawałem na tej gitarze. Ale dawało mi to tyle frajdy, że się nie poddawałem mimo naprawdę słabych na początku postępów. Uczyłem się wszystkiego sam i pewnie biorąc lekcje byłoby o wiele prościej, ale nie miałem na to pieniędzy. Pamiętam jaką miałem radochę gdy nauczyłem się tych 8 magicznych dźwięków legendarnego Sweet Child O' Mine - grałem je cały wieczór i przez kolejne dni! Oprócz gry Slasha coverowałem sobie Carlosa Santane i po prostu jakieś rockowe kawałki, które wtedy wpadały mi w ucho. Poniżej właśnie ta gitara. W miarę upływu czasu gra szła mi coraz lepiej. Jednak sprzęt już przestał spełniać oczekiwania. Denerwowało mnie to, że mimo multiefektu, który miałem, nie mogłem zbliżyć się dźwiękowo do gitary Slasha. Postanowiłem wymienić gitarę i wzmacniacz. Pod młotek poszedł również multiefekt. Kupiłem sobie wymarzonego Les Paula, również produkcji Corta - model TS250 Lemon. Do tego wzmaczniacz Marshalla V40. Teraz mogę powiedzieć, że brzmienie mi odpowiada - dźwięk jest głęboki i ciepły, bardziej przypomina Gibsona Slasha, który wybrzmiewa z jego "ściany Marshalli". Oczywiści po drodze jest przetwarzany przez różne efekty gitarowe, na które raczej nigdy nie będzie mnie stać. Ale dźwięk zyskał duszę, której szukałem. Pocieszam się, że obecnie multiefekty firmy Boss są w stanie w jednym urządzeniu uzyskać brzmienia przeróżnych gitarzystów. Zawsze to coś. Ja z gitarką: Moje małe studio: Obecnie mimo małej ilości czasu każdą wolną chwilę poświęcam na naukę repertuaru Gunsów i Slasha, bo planuje zagrać jakiś mały coverowy koncert w moim mieście w jednym z klubów. W wakacje zbudowałem sobie małe studio, które jest w 100% wygłuszone tak, że sąsiedzi i rodzina odetchnęli z ulgą. :) Niedawno nawet pokusiłem się o nagranie covery Night Train, jeżeli macię ochotę można sobie obejrzeć. Pozdrawiam!
    3 punkty
  16. Z innych hobby: Meteorologia - zwłaszcza chmury, zjawiska optyczne i burze. Gry komputerowe - mam kilka ulubionych tytułów, w które lubię pograć Broń pancerna - głównie czołgi i inne pojazdy gąsienicowe z II wojny św. Fotografia - głownie krajobrazowa W dzieciństwie miałem jeszcze 2 ciekawe hobby: elektronika - montowanie różnych układów z diod, tranzystorów, oporników itd. Niektóre wychodziły, inne za Chiny nie chciały działać, bardziej zaawansowanych nawet nie próbowałem, trwało to rok może 2. Chemia - pamiętam było po elektronice, zbierałem odczynniki, robiłem doświadczenia, dostałem nawet szło laboratoryjne od cioci. Rozwój hobby został jednak zahamowany przez rodziców, którzy stali na przeszkodzie pozyskania nowych niezbędnych surowców ;). Z wymienionych wyżej hobby: Paleontologia - w dzieciństwie strasznie interesowałem się dinozaurami i innymi prehistorycznymi zwięrzętami, do dzisiaj lubię obejrzeć różne programy z tym związane, czasem coś o tym poczytać na necie. Mam też skamieniałego amonita - gdzieś kupiłem przy okazji. Wędkarstwo - nie jest to moje hobby, ale zdarzało mi się połowić okazyjnie np u rodziny. Ale już dość dawno nic nie łowiłem.
    3 punkty
  17. Ja widzę, że forumowicze bardzo chcą pomóc Pani Gosi, ale Pani Gosia nie bardzo chce sobie dać pomóc, a w dodatku zaczyna być opryskliwa.
    3 punkty
  18. Ja wróciłem godzinę temu, i też z córką i też od lekarza, gdzie narodził mi się w głowie pomysł dzielenia się cegiełkami z innymi forumowiczami, którzy nie zdążyli, a chcieliby się z nami utożsamić. Oczywiście nie odpłatnie, żeby nikt się nie czepiał. U lekarza w kolejce różne myśli snują się po głowie. Co Ty,- jako Admin i właściciel forum na to? Co prawda już jeden taki prezent obiecałem samowolnie, ale myślę że bana za to nie dostanę? :-[ Wydaje mi się że jest to raczej forma propagowania naszego hobby. :D Pozdrawiam Waldek
    3 punkty
  19. Pod ciemnym niebem (w granicach 6mag) zobaczysz coś takiego. M31 M42 pzdr Szymon
    3 punkty
  20. Trochę by się tych zainteresowań poza astro znalazło... Zaczynając od terrarystyki ( nie mylić z terrorystyką ;) ). W szczególności hodowla pająków ptaszników i innych zwierząt egzotycznych. Uprawa roślin pokojowych ( niestety w bloku trudno o szklarnie więc zostają głównie parapety). Przyroda ogólnie to coś co lubię, więc wszystko co z nią związane. Historia, w szczególności historia wojskowości... ale nie tylko, dawna polityka, ekonomia, obyczaje, militaria... nie zamykam się w wąskich ramach. Literatura popularnonaukowa na różne tematy- w zależności co w ręce wpadnie ;) Modelarstwo- trochę zaniedbane ostatnimi laty...ale stara miłość nie rdzewieje, kto wie co przyszłość przyniesie ;) Z zajęć bardziej ruchowych...grzybobranie...Jestem fanem łażenia po krzakach za grzybkami... :) Sezon zaczyna się już od maja, a kończy w listpadzie. Na szczęście las blisko więc można nawet kilka razy w tygodniu posprawdzać co w trawie piszczy ;)
    3 punkty
  21. Jednym z moich zajęć jest kynologia. Mam hodowlę bardzo rzadkiej w Polsce rasy retrieverów, na wystawach zajmuje się handlingiem itd. Dodatkowo jak niektórzy pamiętają mój poprzedni avatar, "jaram" się off-roadem uprawianym quadem oraz samochodem terenowym. Uprawiam to razem z tatą, nie mniej czasu i środków jest za mało aby robić to aktywnie i częściej niż kilka razy w roku.
    3 punkty
  22. Moim drugim a właściwie nawet częściej uprawianym hobby niż astronomia to wędkarstwo :) Czasami lubię pogrzebać przy skuterku czy "polatać" trochę na nim, to również traktuję jako hobby ale już takie podrzędne:D Kiedyś zajmowałem się również układaniem kostek Rubika (speedcubing) ale ceny dobrych kostek przerażały mnie :) Jedynym problemem jaki posiada osoba z kilkoma hobby to chyba taki jak zdobyć i rozdzielić kasę na nie? :D
    3 punkty
  23. Piękna animacja! Nie mogę się napatrzeć :) A poniżej mała ciekawostka: http://solarsystem.nasa.gov/news/display.cfm?News_ID=48702 pozdrawiam KK
    3 punkty
  24. Gosiu, wszędzie są większe miasta z głównymi ulicami. Jeśli koledzy pytają to po to by oszacować Twoją ocenę ciemnego nieba i robią to z sympatii dla "nowej duszyczki" w naszym doborowym towarzystwie. Tutaj nie ma się czego obawiać czy wstydzić. Uwierz mi na słowo, ja mieszkam akurat po przekątnej... Pozdrawiam Waldek
    3 punkty
  25. A mnie piękne widoki i tajemnice wszechświata zawsze fascynowały i inspirowały w mojej twórczości, przez dobrych naście lat tworzyłem muzykę instrumentalną. Teraz jak jest ciepło ( wiosna, lato ) chęci i środki to buduję sobie różne instrumenty z drewna: Akualnie w trakcie budowy: Poza tym - amatorska fotografia, szczególnie przyroda i chmury a także niezależne projekty multimedialne :)
    2 punkty
  26. Asteroida zaliczona wizualnie choć szczerze powiedziawszy nie miałem w planie by na nią polować.Trochę nie wierzyłem że z miasta się to uda.Gdy zacząłem obserwacje Księżyc dawał ostro więc to na nim się skupiłem,potem Jowisz zasłaniający Io i znów Księżyc,tak zleciało do mniej więcej 22.30. Postanowiłem że wrócę do sprzętu gdy Io będzie się wyłaniał za tarczy Jupka,i tak też zrobiłem.Gdy już nacieszyłem się widokiem niebo znacznie pociemniało a Łysol powoli tracił blask by całkowicie skryć się za horyzontem,i wtedy zrodził się pomysł aby zapolować na asteroide. Szybki "skok" do domu,wydruk mapki i powrót do sprzętu.Jeszcze tylko mała próba czy 9mag dla miejscówki to czasem nie za duże oczekiwania,chwila zastanowienia i lukam M37 w której gwiazdek podobnych i słabszych nie brak,już wiem że będzie dobrze. :) Chwile gapię się w mapkę by wybrać jakiś dogodny obszar aby polowanie sie udało,najazd telepem na miejsce i co chwilę zerkam czy czegoś w polu nie przybyło. Pojawiła się dość punktualnie i była jak dotychczas najszybszym naturalnym obiektem jaki dotychczas obserwowałem. Miejsce przechwycenia zaznaczyłem na mapce która jest wycinkiem z tej powyżej zamieszczonej,przy okazji dzięki Panowie :) Wczoraj również była okazja aby łatwo namierzyć i zacząć obserwować inny dynamiczny obiekt,planetoidę Juno która na dobę zmienia swą pozycję względem gwiazd o mniej więcej 14 minut kątowych.Lecz aby to robić potrzeba niestety ciągłości w pogodzie która w sumie jest ale na opak. ps.Moja radocha wynika z faktu że obserwowałem z miasta,stąd obawy czy się uda.Ale jak widać dach wieżowca to luksusowa obserwacyjna miejska enklawa dająca spokój i doskonale odcinająca od rażących świateł. Aha,zapomniałbym,obserwowałem SCT6 na EQ3,asteroide po"schwytaniu" lukałem używając LVW 13,LVW 8 Pozdrawiam :)
    2 punkty
  27. A czy nie myślicie czasem, że macie tego... za dużo? Mnie brak wystarczającej ilości wolnego czasu i brak spadającej z nieba gotówki nieco ogranicza we wgłębianiu się "na poważnie" w niektóre interesujące mnie dziedziny. Tutaj, w tych poza astro, też mi trudno pominąć astro bo bardzo lubię foto... a to już nie astro, ale z astro tworzy ASTROFOTO i generuje jeszcze więcej pustej przestrzni w portfelu. I tego się trzymam, nie oddam, nie upuszczę, zgłębiam. Aparatem próbowałem też coś filmować, ale nie chcę się zagłębiać bo mi czasu na jedzenie nie wystarczy, potraktowałem to jako ciekawostkę. Zaraz po tym lub też przy tym jest podróżowanie, no siłą rzeczy z aparatem i choć da się za te 6k powiedzmy dostać się prawie wszędzie, to trudno tam dłużej zostać... bo kasa i czasu mało, bo trzeba wygenerować następną na wydanie ;) Przez bardzo długi czas w życiu zgłębiałem też w tajniki produkcji muzycznej, na samplerach, raczej zero komponowania, tylko same używanie już użytego, nadawanie nowego brzmienia, czy kolejności i choć bywało, że chwalono to nigdy nie czułem się w tym mocny. Na pewnym etapie postanowiłem nie wydawać na to więcej pieniędzy i tylko bawić się od czasu do czasu tym co juz mam. Lubię też gry, powiedzmy konsolowe, na komputerach nie gram - nie lubię. I zawsze jak któraś tam generacja PSileś umiera to się w nią zaopatruję, po kosztach :) Na końcówce dodam, że interesuje mnie też grafika kreatywna, choć nigdy wg mnie grafikiem nie byłem, choć może mnie tak swego czasu nazywano, z racji władowywania się na odpowiednie krzesła w pracy, a co z branżą związane to interesują mnie procesy przygotowania do druku i technologie druku, tylko tutaj nie wiem na ile na prawdę, a na ile sam to sobie wcisnałem i w to wierzę... (choć to się łączy w dużej mierze z fotografią). A jak już mam to wolne, którego nie mam, to czytam jakieś książki kosmologiczno - astrofizyczne, bo ja chcę się w końcu dowiedzieć, gdzie ja żyję? Dalej nic nie wiem :( PS. Lubię Pana co nazywa się Pissarro. Reasumując: 2) foto (astro, astro!) 3) podróżowanie 4) produkcja muzyczna 5) rozrywka multimedialna
    2 punkty
  28. Tak. Symboliczne rozbicie butelki szampana o tubę. Już widzę minę Łukasza. >:D
    2 punkty
  29. To ja podobnie jak Kolega Kubek. Od zawsze wszystko mnie interesowało (w wieku 6 lat zadawałam pyt. typu co to jest grawitacja, czarne dziury lub prosiłam tatę o opowieści o np. starożytnych cywilizacjach... ;) ), obecnie oprócz astronomii najbardziej ciekawi mnie fizyka (gł. optyka), biologia (gł. okulistyka), chemia, meteorologia, i geografia (tak na marginesie: jutro mam konkurs-trzymajcie kciuki :D ). Zbieram również minerały. Za to mianem mojego prawdziwego drugiego hobby określam rysowanie i malowanie.
    2 punkty
  30. I jeszcze parę screenshotów z pierwszej, suchej sesji :)
    2 punkty
  31. Ludzie piszą że mają ciemne niebo i dobrze widać gwiazdy, ale chyba nie znają prawdziwie ciemnego nieba, akurat w pobliżu Lublina niebo jest jasnożółte i po M31 zostaje tylko rozmyte jądro, a po M42 owa smuga. Problemem jest LP. Proponuję pojechać 60 km od Lublina w kierunku Włodawy. Tam jest ciemno.
    2 punkty
  32. Jeżeli kiedyś będą ścigać za uprawianie krótkofalarstwa, to z dumą zasiądę na ławie oskarżonych ;) Pozdrawiam Jarek SQ1RES
    2 punkty
  33. Dla tych co nie widzieli dawno Słońca (miałem taki widok dzisiaj z rana):
    2 punkty
  34. U mnie poza astro to głównie meteorytyka, trochę wędkarstwo (kiedyś duuuużo więcej niż obecnie), no i akwarystyka. Tak ogólnie to lubię obcować z przyrodą. pozdrawiam KK
    2 punkty
  35. Nie wiem czy można nazwać to hobby ale uwielbiam wypady w góry ze spaniem po schroniskach, morze mnie jakoś nie kręci:) no chyba że na połów dorsza i z 3-4 razy do roku na dorsza się wybieram, wypływamy z Kołobrzegu lub z Darłówka.
    2 punkty
  36. Wziąłem więcej, bo jak wypali to chętnie Marcin MarWo się zapisze na skrzyneczke. Jeść nie woła niech leży - wierzę, że jeszcze coś wymyślisz i będzie jak znalazł. Tym bardziej, że koszta przesyłki są nieraz większe od ceny elementów. A i jeszcze wole mieć jedną sztukę w zapasie. :)
    2 punkty
  37. Oprócz astronomii, którą interesuję się od kiedy pamiętam (ciągle mam i używam atlas nieba 2000.0 - na pewno go pamiętacie) interesuje mnie jeszcze akwarystyka - od ponad 30-stu lat mam akwarium, elektronika - 20 lat temu skończyłem technikum elektroniczne a tyle się pozmieniało, fizyka no i uwielbiam czytać książki - ostatnio od żonki dostałem czytnik Kindle Paperwhite 2 ale i książkę, 2 tomy "Przez ocean czasu" Kohdana Korewickiego z 1957r, którą czytałem kilka razy i mam ochotę jeszcze raz do niej usiąść i tutaj paleontologia się kłania :)
    2 punkty
  38. Ostro - budujesz czterordzeniowca? :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
    2 punkty
  39. Uwielbiam paleontologię, zbieram skamieliny (kupuję i znajduję na żwirowni)...mam nawet kości edmontozaura.Uwielbiam też etymologię języków.:)
    2 punkty
  40. Serce by mi pękło gdyby przepadł. Zresztą Sekcja też już czeka na jego wydanie. Gotowy był w listopadzie. Miał być dwujęzyczny bo wydanie miało być dwunarodowe. Mieliśmy go wydać razem z miłośnikami w Niemczech, z którymi spotkaliśmy się jesienią zeszłego roku. Ale nasz dyrektor zabrał się i zostawił wszystko w czarnej du...e. Przyszło nam tak przerobić projekt by wypełnić przestrzeń dla kolegów zza Odry. Szlag mnie trafia na takie podejście. Ale tak w tym świecie bywa. Z obserwatorium tez nas tak wystawiają. Od 3 lat przygotowywany projekt. Od 5 lat realizowany pomysł. Już podpisane umowy, już mieli wbijać szpadel pod fundament i .... klops. Firma mająca przygotować dokumentację wycofała się z projektu. To już drugi taki przypadek w tym projekcie. Czy tak ciężko wybrać właściwą firmę projektową? Ale jak się chce zrobić zakupy za 5zł, to nie można iść do Marriotta. Teraz oni ciągają się po sądach, a my zostajemy z niczym. A wystarczyło kupić gotowe obserwatorium rool-off. Bo co więcej takim dzieciakom potrzeba? Ale filozofowie mają swoją wizję. W dwa tygodnie byłoby gotowe i po kłopocie. Widać myślenie boli i dlatego nikomu nie chce się myśleć. Ważne jednak, że kometa jest i dzieciakom chce się jeszcze coś robić. :)
    2 punkty
  41. Kolega Darek (DarX86) dorzuca do puli nagród (kwartalnych) książkę Miesięczny przewodnik po niebie Wielkie dzięki za miły gest! :)
    2 punkty
  42. Wczoraj udalo mi sie zalapac kilka klatek Mglawicy Konski Łeb. Niestety warunki nie byly dobre - cale niebo zaslane cirrusami. 8 x 120s @ ISO1600 : Nie mam niestety fotki sprzed modyfikacji(zaginela :/), ale na 100% samą glowe konia widac duzooo wyrazniej - wczesniej przy 12 klatkach byla prawie niewidoczna. NGC2024 tez lepiej wyglada. Ogolnie, modyfikacja "dziala", ale spodziewalem sie troszke wiecej... a moze za duzo sie spodziewalem? Moze nie potrzebnie pstrykam na ISO1600? P.S. Kwestie ciaglego rozjechania gwiazdek - pomimo zakupu zlaczki do korektora komy, pomijam... Obrobka tez jest jaka jest :)
    2 punkty
  43. I to jest konkretna propozycja, bo za moment dziewczyna dostanie konkretnego oczokwiku... ;)
    2 punkty
  44. To jest właściwy wybór. Można jeszcze rozpatrywać droższą o 20 zł 12x50.
    2 punkty
  45. Witam wszystkich serdecznie. Forum śledzę od dawna ale na początek pragnął bym zamówić sobie przecudowny album, Poproszę o 1 sztukę (choć brzmi to tak jakbym w monopolowym był) 1. jolo 2szt - zlot 2. DarX86 1szt - przesyłka 3. zombi 1szt - przesyłka 4. ivonia 1 szt. - przesyłka 5. MarWo 2szt - zlot 6. Hampel 1szt - przesyłka 7. JacekE 2 szt. - zlot 8. Destiny -1szt.-przesyłka 9. lukost - 1 szt. (raczej przesyłka) 10. Alien 2szt - zlot 11. lumpo 1szt - przesyłka 12. funkykoval35 1szt. - przesylka 13.Zielu - 1szt - zlot 14. Wessel - 2 szt - przesyłka 15. sferoida - 2 szt. - przesyłka 16. Artir - 1 szt. zlot 17. kenny - 1szt - zlot 18.azar4drawno 1 szt- zlot 19. Nowok76 - 1sztuka. Przesyłka 20. Antoni - 1 szt.- przesyłka 21. Prestoneq 1szt. - zlot 22. JanP 1szt - przesylka 23. pmamot 1szt - przesyłka 24. roofer - 2szt - zlot 25. mr_j - 1 szt - przesyłka 26. jcbo - 1 szt - przesyłka 27. piraniusz - 2 szt - przesyłka 28. Fobek - 1 szt - przesyłka 29. Ignisdei- 1 szt - zlot 30. Ciekawska - 1 szt - przesyłka 31. Cypis - 1 szt. przesyłka 32. Tranox - 1szt. zlot 33. Amper - 1 szt. przesyłka 34. swobodny - 1 szt. przesyłka 35. '75 - 1 szt. - przesyłka 36. dziki1 - 1 szt. - przesyłka
    2 punkty
  46. Czy będzie w tym roku powtórzenie rozkładania, składania i konserwacji montażu? Jestem bardzo zainteresowany!!! I druga sprawa: czy mogę dopisać się do pokoju z MarWo i Gayos Gościniec (nowy budynek) pok. nr 6. Z Chłopakami uzgodnione. Dzięki
    2 punkty
  47. U mnie też dziura w chmurach. Kometa ma Księżyc po sąsiedzku, ale i tak ją widać wyraźnie: 2015-01-26T18:00UT, newton 6", Atik383L+, 60s, bin2
    2 punkty
  48. Po dwóch miesiącach dojrzewania tuby i zdobywania się na odwagę w końcu podszedłem do mojego dzieła z zamiarem dokonania zniszczeń :) Czytałem jak to różnie chłopaki na świecie sobie radzą z obcinaniem końców, ale w końcu zrobiłem tak jak Antoni - kupiłem brzeszczot do metalu (ultra bimetal cobalt shatterproof high speed made in france za 8 zł dwie sztuki :) ) o drobnych ząbkach, nakleiłem taśmę papierową w miejscu krojenia i na taśmie nakreśliłem dokładnie obwód cięcia. Po czym powolutku, po obwodzie ciąłem sobie mój węglowy tubusik (z maską przeciwpyłową na twarzy, bo pyłki węglowe groźne są). Po 30 minutach oba końce były uciachane - nie są idealnie równe, ale dla moich celów wystarczające. Mam już też komplet akcesoriów (no, brakuje mi jeszcze kawałeczka maty korkowej, ale to nie powinien być problem) i w końcu całość zaczyna nabierać kształtów i zaczynam wierzyć, że poskładam to wszystko w działający instrument :) Po obróbce skrawaniem całość będzie jeszcze raz pokryta warstwą żywicy, żeby uniknąć rozwarstwień na końcach i w miejscach cięcia. Coremat (to białe w środku) jest przesycony żywicą, dlatego podczas wiercenia czy cięcia miejsce obróbki nie jest narażone na "zapadanie" się warstw zewnętrznych, jak to ma miejsce przy materiałach przekładkowych, które nie chłoną żywicy i działają mniej więcej jak warstwa styropianu.
    2 punkty
  49. Darek - Efektem finalnym będą dwie różne fotografie. Cóż że materiał ten sam.. Efekt końcowy jakim jest astrofotografia będzie różny. Już w ubiegłym roku były zgłaszane obiekty w jednym niesiącu w różnych np. paletach koloru. Decyzja nalezy do Ciebie lecz podkreślam - regulaminu konkursu nie złamiesz :)
    1 punkt
  50. Dzięki. Chodzi mi po głowie jego wydrukowanie.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)