Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.01.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wreszcie się zarejestrowałem na tym forum , więc jakoś zapoczątkuję swoją tutaj obecność, Od paru tygodni jestem posiadaczem nowej kamerki QHY163M . Wstawiam pierwsze zdjęcie nią wykonane . Zdaję sobie sprawę , że nie jest to jeszcze liga mistrzów , bo ani warsztat , ani wysoce ekonomiczna rurka na to nie pozwolą . Chętnie jednak wysłucham słów krytyki. 15x600 s ,15xdark , 30xflat , temp -20,gain 20,offset 80, filtr UHC-s, SW 80/400 na EQ-5, Fitswork https://drive.google.com/open?id=0B3rErj9fvvi_Si1KU3BMcVk1aFU
    9 punktów
  2. Warunki malina dzisiaj. Turecki nalot: 15sty17 Lenov-Kolob THY79 IST-SFO B77W TC-JJH FL300 G1416 15sty17 Larma-Lenov THY80 SFO-IST B77W TC-JJV FL370 G1425 15sty17 Lenov-Kolob THY33 IST-IAH B77W TC-JJU FL300 G1504 15sty17 Lenov-Kolob THY17 IST-YYZ B77W TC-JJK FL320 G1534 Plus 367 operator na matrycy: Blue Air 15sty17 L986 BMS6832 LTN-IAS B734 YR-BAU FL330 G1507
    5 punktów
  3. Pamiętam jak dziś zaćmienie Słońca w 1999r. Niektórzy strzelali tylko fotki wpatrzeni w wizjer aparatu. Jak dla mnie to trochę "przegapili" zaćmienie, choć z drugiej strony właśnie te fotki "zostały" im po tym zjawisku. Ja zrobiłem kilka zdjęć: perły, maximum i pojaśnenie widnokręgu spowodowane odsuwaniem się cienia. Resztę czasu spędziłem na podziwianiu, czym dzieli się ze mną natura ... i mam ten obraz przed oczami
    5 punktów
  4. Po przeczytaniu postu Ewy stwierdziłem, że obecne podejście do astronomii muszę delikatnie przesunąć w kierunku wcześniejszym, czyli w kierunku obserwaci. Dlaczego? Ponieważ astrofoto jest fajne ale.... zabiera tą właściwą część tego pięknego hobby - naszej wyobraźni. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem M31 w moim newtonie byłem pod wrażeniem. Kiedy sprawdziłem w necie co jest faktycznie na niebie byłem rozwalony zdając sobie sprawę z tego jak ułomnym "przyrządem" jest nasze oko... Postanowiłem zarejestrować to co jest w moim newtonie. Jest super, piekne galaktyki, mgławice, itd... Ale... Jak już łapię to co jest do góry, zaczynam odczuwać chęć zobaczenia tego własnym okiem. I w tym właśnie momencie chcę użyć okularu zamiast lustrzanki. Ostatnio Panas się ze mnie śmiał, że piszę w obserwacjach ale bardzo mi się ta sesja podobała mimo tego , że nie była sesją Afoto. Mam nadzieję, że wrócę do wizuala choć w 20% - oficjalnie przyznaję się, że mi tego brakuje (napisane z telefonu )
    4 punkty
  5. Gratuluję nabytku! Taki teleskop zapewni Ci mnóstwo zabawy i to na lata. Pójście w ES-y to dobry pomysł. Nie kosztują majątku, a w "szybkich" sprzętach (f4.5-5) spokojnie dają radę. Osobiście polecam serię stustopniową - będąc posiadaczem tego "maleństwa" skompletowałbym cały zestaw "setek": 20, 14, 9 i - na wyjątkowo dobre warunki seeingowe - 5.5 mm.
    3 punkty
  6. Prosty patent z dolutowaniem gniazdka do pilota napędu dwuosiowego. Jakoś to hula , nie mam co narzekać, przynajmniej jak na poziom który zamierzałem osiągnąć . Całość , jeszcze z czasów focenia Nikonem tak sie prezentuje
    3 punkty
  7. To niestety fakt, ale same parametry guide zapamiętać można przez mały myk. Trzeba po kalibracji otworzyć okienko Guider Settings i zmienić którąś z wartości np z 6.122 na 6.123 dać Apply a potem OK. Wtedy dane zapiszą się do pliku, a taka mała zmiana nie wpłynie na guiding w żaden sposób.
    2 punkty
  8. Co w tym niesamowitego? Loki_p, dziki, Loki robią duuuuużo lepsze startrailsy z jakimś pomysłem.Tu jedyne co odróżnia to obserwatorum niezbyt ostre zresztą..
    2 punkty
  9. Lornetka, nawet mała jest super! jeśli jest uzupełnieniem sprzętu . Warunek - żuraw lub statyw. (Na pierwszy sprzęt - nie)
    2 punkty
  10. Witam wszystkich Na święta zostałem posiadaczem cudownej 18" dlatego zwracam się do forumowiczów o pomoc w doborze okularów.......po moich poprzednich telepkach czyli sw130/900 i gso 8" pozostały okulary planetary II 6mm oraz gso wide field 30mm po syncie Napiszcie różne propozycje w różnych przedziałach cenowych np miedzy 500-1000 , 1000-1500 , 1500-2000max Po 2-3 okulary na planetki i ds ( podkreślam że na początek potrzebuje czegoś nie przeznaczonego tylko do planet albo tylko do gromad itd ) bo z doświadczenia nawet na jednym kitowcu ogladalem wszystko na raz i bylem wciąż zadowolony. Sam narazie jestem zwolennikiem rozpoczęcia od Explore Scientific 4,7 , 11, 24 itp na ich temat czytałem wiele pozytywnych opinie, porównań oraz recenzji (nie ukrywam ze cenowo mi pasują ) Mieszkam na samej Północy Danii miejsce obserwacji bardzo dobre nie noszę okularów mam dobry wzrok Pozdrawiam wszystkich oraz Michała (Szklarz)
    1 punkt
  11. Z obserwacjami wizualnymi napewno nie jest źle, chęci astrozakręconym nie brakuje i byłoby o czym pisać, tylko ta pogoda. 40 lat w stecz było zdecydowanie wiecej "czystych" nocy niż teraz, wiem co piszę. A z wiekiem doszła praca, rodzina i wnuki no i pogoda jeszcze dokłada swoje trzy grosze. No, ale pisać trzeba i jak któremu uda się i "wyrwie" kawałek czystego nieba to OBSERWOWAĆ I PISAĆ!!! Życzę tego każdemu z całego serca i pozdrawiam wszystkich!!!!!
    1 punkt
  12. Jeśli się tyczy tego cosia - fajna sprawa, sam widziałem. Ale gdyby ktoś chciał się skusić na zakup tego iOptronowego patenciku proponuję zakup w brytyjskim Altair Astro - oficjalny serwisant i dystrybutor iOptrona na Europę. Jankesi za jego przesyłkę zażądają 75$ z haczykiem w A A będzie za tyle ile z europejskiego kraju czyli około 80 zł kurierem. Ceny detaliczne mają po przeliczeniu niemal takie same jak w sklepie iOptrona. Gdy czegoś nie mają zamawiają i po tygodniu jest.
    1 punkt
  13. Ja mam Lacerta MGEN II - ogólnie rewelacja. Prosty w obsłudze i mega skuteczny, przynajmniej z ogniskową 450 mm z którą go używałem. Nie trzeba targać komputera, a czułość naprawdę wysoka (i to przez zwykły szukacz 8x50). Umie też sterować lustrzanką, robić dithering itp. Koszt dość znaczny ale wygoda duża. Ogólnie to bardzo polecam. Co do zasilania to można kupić coś takiego. Przeciwwaga 3,5 kg i akumulator w jednym. Pojemność 8Ah wystarczy na zasilenie małego montażu (0.3 - 0.5 A przy sidereal) przez całą noc. Wyjścia są dwa więc i guider można zasilić (0.2 A). Do lustrzanki wystarczą 3 aku na kilka godzin sesji (zależnie od temp.). Grzałek nie używamy - zamiast tego szyjemy sobie taką opaskę z kieszonkami i wrzucamy tam chemiczne jednorazowe ogrzewacze (2 zł za sztukę). Działają 5 h. Ja właśnie kończę kompletowanie zestawu w miarę lekkiego (22 kg), ale też w miarę poważnego, którym będzie można sięgnąć dowolnie głęboko. Da się go zapakować do samolotu (bagaż rejestrowany). FSQ85ED + EM-10 + Avalon TPOD T-90 + iOptron PowerWeight + Lacerta MGEN II. Oprócz tego i tak będę kombinował zestaw ultra lekki oparty o Fornaxa Lightracka II, który zabiorę do podręcznego na mniej poważne wypady Szkoda, że każda zmiana koncepcji tyle kosztuje
    1 punkt
  14. 8.5 Pliki 8.5.1 Wprowadzenie Opcja Save & Restore Settings pozwala na zapisanie wszystkich ustawień programu Sky Safari, jakie dokonaliśmy w ustawieniach Settings. Dzięki czemu można przywrócić je w dowolnej chwili. Ma to wiele praktycznych zastosowań, kiedy nie używamy funkcji Tonight lub korzystamy z innych ustawień jak Import From Online Respository. Wtedy jest sytuacja, gdy zmieniają nam się wszystkie ustawienia i powrót do poprzednich staje się nieco kłopotliwy. Można pliki ustawień wysłać do siebie lub do znajomych. Dzięki temu można łatwo odtworzyć stan nieba i ustawienia. 8.5.2 Zapisywanie ustawień Aby zapisać ustawienia w menu głównym wybieramy Settings, na samym dole okna Save & Restore Settings i wybieramy okno Save New Settings File. Utworzy się automatycznie plik o nazwie Current Settings. Jeżeli data i czas są ustawione na inny niż rzeczywisty, także te parametry zostaną zapamiętane. Od tej pory po każdorazowym naciśnięciu na niego przywrócimy nasze ustawienia. 8.5.3 Ustawienia domyślne Opcja Default Settings (na samej górze poprzedniego okna) przywraca domyślne ustawienia, które zostały ustawione przy pierwszym uruchomieniu programu. Można je przywołać w dowolnej chwili. 8.5.4 Edycja Plików zapisu Aby edytować listę plików zapisu w oknie Save Settings wybieramy okno Edit znajdujące się w lewym górnym rogu poprzedniego okna. Strzałki umożliwiają przemieszczanie list do góry lub na dół, a symbol kosza usuwa listę. 8.5.5. Wyświetlanie zawartości plików Aby przywrócić ? załadować dany plik, naciskamy po prostu jego nazwę. Sky Safari pokaże opis co znajduje się w jego zawartości. View Settings ? zobacz ustawienia Apply Settings ? zastosuj ustawienia w programie Email Settings... - możesz plik wysłać do siebie lub kogoś innego przez maila. 8.5.6 Korzystanie z gotowych ustawień ? plików iTunes. Możemy wczytać przez internet sporo ciekawych gotowych ustawień przedstawiające różne ciekawe zjawiska. W iOS można importować i eksportować ustawienia na iTunes, na androidzie tylko można ściągać katalogi bez wysyłania. W karcie Saved Settings Wybieramy okno import From Online Repository. Mamy tutaj między innymi takie pliki: pas asteroid między Marsem, a Jowiszem Wielka Niedźwiedzica widziana sprzed 170 000 lat plus animacja do czasów współczesnych Saturn widziany oczami sondy Cassini Kometa Halleya znaki zodiaku meteory z roju Geminidy zaćmienie Księżyca z 04.04.2015 Mars, Phobos i kometa orbitowanie wokół Alfa Centauri impakt komety Schoemaker-Levy 9 w Jowisza zaćmienie Słońca z 21.08.2017 Voyager 1 lecący obok Jowisza i Saturna, Voyager wokół Neptuna, Urana I wiele innych ciekawych rzeczy których tu nie wymieniłem. Wystarczy nacisnąć na nazwę katalogu, a on automatycznie zainstaluje się w programie. Dla podsumowania pojawi się taki komunikat: Listy stawień mniej więcej tak wyglądają: Na koniec kilka przykładów dla zobrazowania: 8.5.7 Przywrócenie ustawień fabrycznych Na samym dole jest okno Revert Chart to Factory Defaults. Jest to przywrócenie fabrycznych ustawień programu 8.6 Przechowywanie plików 8.6.1 Przechowywanie plików-wprowadzenie Sky Safari 5 Plus i Pro pozwala na zapisywanie list obserwacyjnych w chmurze, wysłania ich drogą elektroniczna lub w pamięci telefonu. W przypadku przechowywania plików w chmurze będą one dostępne dla wszystkich urządzeń, po uprzednim zalogowaniu się na swoim koncie. Aby włączyć przechowywanie w chmurze wchodzimy w Settings na dole mapy głównej, schodzimy na sam dół do grupy Files. Wybieramy Storage. U góry mamy dwie opcje do wyboru Local Storage ? przechowywanie w pamięci urządzenia lub Google Drive ? przechowywanie w chmurze. Przy czym trzeba mieć zarejestrowane swoje konto na google.com. Po wybraniu chmury program poprosi nas o podanie loginu i hasło do poczty i od tej pory pliki będą przechowywane w chmurze. Zmienione pliki zostaną przesłane na chmurę dopiero po zamknięciu aplikacji. Może minąć kilka minut zanim inne aplikacji, które korzystają z tego samego konta zaktualizują swoje dane. Pliki z google są pobierane automatycznie, kiedy tylko Sky Safari jest ustawione na pierwszym planie. 8.6.2 Konflikty plików Konflikty plików mogą nastąpić gdy: dokonywane są zmiany na tym samym pliku na obu urządzenia w bardzo krótkim czasie i nie ma możliwości synchronizacji gdy nie ma dostępu w jednym z urządzeń do internetu Konflikty są rozwiązywane poprzez wybranie najnowszej modyfikacji. Wtedy oba zmienione pliki nie są łączone z sobą. 8.6.3 Storage Niżej suwakiem ustawiamy wielkość cache pamięci operacyjnej do przechowywania zdjęć Cache Size. Maksymalnie można ustawić na 1000 i tak proponuję zrobić. Będziemy mogli ściągnąć wiele zdjęć. Średnio na rozmiar 20 wchodzi około 5 zdjęć. Więc przy wartości 1000 powinno zmieścić się około 250. Po przekroczeniu wartości maksymalnej starsze zdjęcia zostają skasowane.
    1 punkt
  15. Znowu horror!!! Przez te głosowania idzie się wykończyć! Albo na wszystko, albo na nic!!!!!!!!!! No, ale w końcu, w końcu wybrałem i przepraszam tych autorów na których nie głosowałem!!! Pozdrawiam wszystkich!!!
    1 punkt
  16. W ASI 178MM długość adaptera + kołnierz wynosi 29mm + gwint wkręcony w kamerę.
    1 punkt
  17. NASA publikuje najdokładniejszą mapę zaćmienia 21 sierpnia w wąskim pasie Stanów Zjednoczonych będzie można obserwować całkowite zaćmienie Słońca. Gdzie konkretnie? Na to pytanie z niespotykaną dotychczas dokładnością odpowiada mapa opublikowana właśnie przez NASA. Do wykonania tej mapy naukowcy amerykańskiej agencji kosmicznej wykorzystali zarówno dokładny model naszej planety pochodzący z radarowej misji SRTM, jak i model wysokościowy Księżyca opracowany dzięki satelicie Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO). Na podstawie obu tych zbiorów wymodelowano cień Księżyca, jaki będzie rzucany na Ziemię 21 stycznia o różnych porach dnia. Jak podkreśla NASA, choć tego typu mapy wykonywane są od dawna, to dotychczas analizy cienia wykonywano przy założeniu, że wszyscy obserwatorzy znajdują się na poziomie morza, powierzchnia Księżyca jest idealnie gładka, a do tego to ciało niebieskie obraca się dokładnie wokół środka swojej masy. Uwzględnienie tych dodatkowych czynników sprawiło, że kształt cienia Księżyca jest nieregularny i w lepszy sposób pokazano miejsca, z których latem będzie można obserwować to niezwykłe zjawisko. ? Jeszcze 10 lat temu nie bylibyśmy w stanie wykonać tego typu wizualizacji. Dziś jest to możliwe dzięki postępowi technologicznemu w zakresie teledetekcji oraz informatyki ? zaznacza autor mapy, Ernie Wright z NASA. źródło: http://geoforum.pl/?page=news&id=22983&link=nasa-publikuje-najdokladniejsza-mape-zacmienia&menu=46815,46847
    1 punkt
  18. Zdjęcia są bajeczne! Głos oddany z trudem po chwili rozmyślania,ale się udalo. I wielkie gratulacje dla naszych fotografów ze możemy podziwiać takie cuda!
    1 punkt
  19. Mam dokładnie te same dylematy, choć bardzo powoli mi się krystalizują moje wymagania. Zestaw musi być przenośny i przewoźny, ale raczej taki turystyczny - żeby był spakowany w kącie w jakiejś walizce i można go było łapsnąć i zabrać na wyjazd / wakacje / wypad. Dodatkowo musi mieć możliwość pracy bez zasilania sieciowego. Konieczność przewijania jednak trochę będzie mi przeszkadzała, bo nastawiam się na dłuższe sesje i czasy ponad 2h. A patrząc na piękne szerokie kadry to chyba to co kręci mnie najbardziej leży w zakresie 135 do 300mm i pod takim kątem będę się starał coś wybrać. Tańszą opcją jest SW Adventurer, choć trochę się obawiam o zakres 200-300mm przy nim. Droższą opcją jest SmartEQ, a do tego jakiś guider standalone - Kuba, Ty chyba działałeś kiedyś z takim guiderem, możesz o nim coś miłego albo niemiłego napisać? SmartEQ ma miejsce na baterie, lustrzanka ma własne akumulatory (choć tak realnie to na 2h starczają, może grip jest wyjściem - ktoś wie ile pociągnie lustrzanka na zasilaniu akumulatorami z gripa?) . No i zostaje tylko zasilanie guidera, niestety, kolejna paczka z bateriami
    1 punkt
  20. No, widzisz, jak to opinie ludzkie potrafią się diametralnie różnić. Teleskopy mało mnie interesują a przez lornetki najchętniej obserwuję z leżaka, bez żurawia czy statywu. Co nie znaczy, że statywu nie używam. Do niektórych celów się przydaje.
    1 punkt
  21. Nie było łatwo. Ostatecznie z 24 otwartych kart zostały 3 ... uff, udało się wybrać moich faworytów Gratulacje dla wszystkich astrofotografów! W ankiecie i w opisie zdjęcia nr. 5 brakuje literki w nazwisku autora Poprawcie.
    1 punkt
  22. Czy istnieją wulkany na kometach? Wysłane przez tuznik w 2017-01-14 Komety jako ciała niebieskie krążące po orbitach między Marsem a Jowiszem, wydają się mieć swoje własne oznaki lodowej przeszłości, powiązanej z wulkanizmem, wyrzucając zamarznięty materiał zamiast gorącej lawy. Wolna rotacja komety przyczynia się do osłabienia skorupy w ciągu dnia, podczas gdy tlenek węgla nagromadza się w ciągu nocy. Ostatecznie obiekt taki pod dużym ciśnieniem pod powierzchnią wybucha. W przeciwieństwie do strumieni naniesionych na pozostałych kometach, tzw.zimna "lawa" wybucha nagle i gwałtownie, bez żadnych najmniejszych oznak stopniowego nagromadzenia. "Jest to nagłe zdarzenie,? mówi Richard Miles naukowiec z brytyjskiego Stowarzyszenia Astronomicznego, który przedstawił wyniki badań w Division for Planetary Sciences, podczas spotkania w Pasadenie w Kalifornii. Kometa 29P/Schwassmann-Wachman jest, jak na razie, najaktywniejszym obiektem ze wszystkich znanych nam obecnie komet. Wkrótce po jej odkryciu 1927 roku, jasność tej komety zaczęła diametralnie się zmieniać. Orbita 29P jest niemal idealnym kołem, utrzymując dość spójną odległości od gwiazdy. Pomimo swojej stabilnej orbity kometa ta może miewać niezwykłe zmiany jasności, co czyni ją jednych z ulubionych obiektów polecanych do obserwacji dla astronomów amatorów. Miles i jego współpracownicy badali komety przez ponad dekadę, identyfikując 64 wybuchy tych na malutkich obiektach. Na podstawie tych badań stwierdzono, że lodowe ciała mogą mieć za mało wybuchów i oszacowano je na 3 do 57 wybuchów w ciągu roku, choć niektórzy uczeni do dziś twierdzą, że na tych małych ciałach niebieskich siedem do ośmiu wybuchów, powinno być normą. Śledząc dokładnie położenie erupcji na powierzchni komety naukowcy odkryli, że wiele z nich pochodzi z tego samego regionu. Dziwna aktywność komet może być spowodowana wyjątkowo długim dniem lub nocą występującą w ciągu dobowego cyklu na kometach. W przeciwieństwie do większości innych znanych nam obecnie komet, które obracają się w skalach godzinowych, 29P obraca się tylko raz na 60 ziemskich dni. Podczas wystąpienia długiej nocy, materia może połączyć się w komorach głęboko pod powierzchnią. Natomiast gdy kometa obraca się w ciągu długiego dnia, gaz rozpręża się, zginając tym samym powierzchnię. Dzięki wysokiemu ciśnieniu zgromadzony gaz może eksplodować na zewnątrz, i zamiast gorącej magmy, mamy zmrożony strumień gazu pochodzący prosto z komety. Pomimo swej niezwykłej aktywności, kometa 29P otrzymała bardzo mało uwagi od naziemnych i kosmicznych obserwatoriów. Miles ma jednak nadzieję to kiedyś zmienić, prowadząc między innymi dalsze badania nad tą wyjątkową kometą. Wyniki prowadzonych badań zostały opublikowane w serii artykułów w czasopiśmie "Icarus" na początku tego roku. Źródło: astronomy.com Opracował: Adam Tużnik Więcej informacji: Are there volcanoes on comets? Na ilustracji: Kometa 29P/Schwassmann-Wachmann, obraz uzyskany dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Spitzera. Źródło: NASA/JPL/Caltech/Ames Research Center/University of Arizona http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czy-istnieja-wulkany-na-kometach-2844.html
    1 punkt
  23. Można nadrobić fotkami nieba - nawet z lustrzanki, miejscówki, szkicu, mapki z obserwatoriów PCtowskich itd... Najważniejsze spróbować
    1 punkt
  24. Trochę się interesowałem tym Fornaxem Lightrack II. Rozmawiałem z producentem, który twierdzi, że spokojnie pociągnie 10 kg wagi. W lutym ma się też pojawić w sklepie nowo zaprojektowana głowica typu alt/az, podobnie jak w Astrotracu, dzięki czemu można będzie wyważyć cięższe sprzęty. Jeżeli to wypali to będzie to na pewno lepsza alternatywa do Astrotraca. Co do trackerów ogólnie, to moim zdaniem nie da się z nich osiągnąć ultra głębokich zdjęć szerokokątnych. Do tego potrzebne jest jednak prowadzenie bez przewijania i z guide w osi DEC. Po raz któryś przytoczę przykład Hisayoshi Kato, który robi szerokie pola, ale na normalnym GEM. Trackery są stworzone do szybkich strzałów, często z elementami krajobrazu. 2h wystarcza do dobrego zarejestrowania jasnych obiektów, ale to chyba na tyle. Nie będzie to nic wyjątkowego czy ultra głębokiego. Sam mam ciągle dylematy - czy lepszy w miarę lekki (20kg) zestaw oparty na GEM do zdjęć głębszych, czy ultra lekki (7kg) oparty na trackerze do prostych kadrów. Chyba trzeba będzie kupić dwa.
    1 punkt
  25. I oby Takich było jak najwięcej + Szkicownicy, + Fociarze + połączyć to jakoś razem i do IKA
    1 punkt
  26. A mi najbardziej brakuje u mnie a co by przyniosło korzyć dla forum (for) mimo marnej jakości relacje do których zabieram się jak pies do jeża. Staram się jednak coś w tym kierunku zmienić i znaleźć wenę (trwają prace ). A po za tym tak jakoś mam nie wiem czy Wy też, że po prostu nie wychodzę mimo pogody, mimo, że mogę a potem z rana żałuje. Ogólnie nie narzekam, często widząc niebo "cały chodzę" więc ten zachwyt nadal trwa. Trwa 6 lat. Choć widzę, też inne "mankamenty" (niestety nie wynikające jedynie z samej pasji ale to nie temat na forum) i jakoś staram się je "eliminować". Czy wizual umiera ? Może na forum tak ale we mnie nie. Choć obserwatorzy często mają tak, że lubią się dzielić wrażeniami a do tego może służyć np. forum. A że mało relacji ? Nie przejmować się tym a relacjonować !
    1 punkt
  27. Dla mnie rok 2016 nie był dobry. W notesie mam zapisane 8 w miarę porządnych sesji obserwacyjnych, ale licząc jeszcze krótkie, spontaniczne, nieprzygotowane wcześniej wypady - będzie tego 2 razy tyle. Najczęściej oczywiście przeszkadzała pogoda, ale bardzo wiele też straciłem z powodu pracy. Po iliuś tam razach, już wiem, że padając na pysk ani nic nie zobaczę, ani też nie odpocznę. W takim wypadku lepiej odpuścić. Następna kwestia to towarzystwo, ktorego czasami brakuje do motywcji, żeby jednak połapać graty i gdzieś pojechać.
    1 punkt
  28. Parę lat temu doświadczyłam wybuchu euforii, bo odkryłam kosmos. Wybuchu takiego doświadczyłam nie pierwszy raz, bo jak coś mnie zainteresuje to wsiąkam i na wszystko patrzę przez pryzmat nowego odkrycia (np. gdy miałam kiepski dzień to automatycznie myślałam o Jowiszu widzianym oczyma mojej Synty). Taka euforia ma jednak to do siebie, że z czasem maleje i staje się po prostu (?) zainteresowaniem. Euforia mi minęła. Zwykłe (?) zainteresowanie nie daje już niestety kopa na tyle silnego, by rzucić wszystko i jechać oglądać niebo. Jeszcze w 2015 roku wokół nieba kręciło się u mnie wszystko. 2016 był zdecydowanie mniej owocny obserwacyjnie, ale astronomia i tak odegrała w nim bardzo dużą rolę. Do obserwacji tęsknię, ale doświadczam tego, o czym wielu na forum już wielokrotnie pisało: codzienna bieganina męczy raczej, a wyjazd na obserwacje to sporo czasu (ucieczka od poznańskich świateł trochę trwa) i marznięcia. Choć gorsza od marznięcia jest raczej niepewność co do pogody i tego, czy w ogóle uda się coś zaobserwować. Mam jednak po minionym roku duży niedosyt obserwacyjny i mam nadzieję, że to właśnie on da mi porządnego kopa. Na najbliższy nów już mam sporo planetarek zaplanowanych Jeśli chodzi o relacje, to nie bardzo wiem, co pisać o obiektach, które oglądam po raz n-ty (a takich zawsze jest dużo) i raczej piszę tylko o nowych. A tych zwykle aż tak wielu nie ma. Jest za to kupa czasu spędzona na ich poszukiwaniu i frustracja, jeśli nie udało ich znaleźć (a zdarza się to nierzadko). A o frustracji nikt czytać nie lubi. P.S. Mocne postanowienie na zatomskie zloty: mniej picia, więcej teleskopu.
    1 punkt
  29. Powalczyłem z kijankami. Myślałem, że wyjdzie mi lepiej. Kontrast, nasycenie, tonowanie, barwa. Ale pewnie dałoby się to lepiej zrobić.
    1 punkt
  30. Dokładnie jak Szymek napisał, robisz to w nocy. Pierścienie na głowicy montażu zostaw w spokoju. Tu masz linki do programiku na rożne systemy, który pokaże Ci po wklepaniu parametrów gdzie Polarna powinna być w lunetce i tak śrubkami montażu musisz kręcić aby się tam znalazła. Ewentualnie klasyczny do wydrukowania sobie przed sesją na określoną godzinę http://myastroimages.com/Polar_FinderScope_by_Jason_Dale/
    1 punkt
  31. Moje drugie a raczej pierwsze hobby to krótkofalarstwo. Zajmowałem się tym ponad 20lat, jednak po przerwie i demontażu anten spółdzielnia wybiła mi z głowy ponowny montaż :-( teraz zostały mi występy gościnne w zawodach...
    1 punkt
  32. Polish Astronomy Picture of the Day - 14 stycznia 2017 Mgławica Orzeł- autor Jacek Bobowik www.polskiapod.pl
    1 punkt
  33. No niech będzie;) 8 planet
    1 punkt
  34. Może ktoś kupił jakieś sprzęcicho i cicho siedzi
    1 punkt
  35. Screeny (zdjęcia) pochodzą z programu Sky Safari 4 Plus. 6.4 Obserwacje z orbity 6.4.1 Załączanie orbitowania. W programie Sky Safari możemy się przenieść na obserwacje w dowolne miejsce we Wszechświecie. Do tego celu służy pozycja Orbit w menu u dołu ekranu. Po zaznaczeniu obiektu i kliknięciu w ikonkę Orbit zostaniemy wirtualnie przeniesieni w pobliże wybranego obiektu. Kiedy już tam będziemy możemy poruszać się po mapie w zwykły sposób przesuwając ją i obracając, a także powiększając i zmniejszając. Dodatkowo w dolnych narożnikach znajdziemy dwie zielone strzałki, którymi możemy zmieniać nasz wirtualny dystans do obiektu wokół którego orbitujemy. Bieżąca odległość do niego wyświetlana jest w lewym górnym rogu ekranu na górnej belce programu. 6.4.2 Opis Funkcji. Funkcjonalność orbitowania wokół wybranego obiektu ma kilka ustawień dostępnych w menu Settings -> Solar System -> Orbit & Path display: zaznaczenie Show Planet Orbits spowoduje wykreślenie orbit planet w postaci kolorowych linii zaznaczenie Show Moon Orbits spowoduje wykreślenie orbit księżyców w postaci kolorowych linii zaznaczenie Selected Object Orbit spowoduje wykreślenie orbity jedynie dla zaznaczonego obiektu zaznaczenie Selected Object Path spowoduje wykreślenie drogi, którą zaznaczony obiekt będzie pokonywał na nieboskłonie (trzecia grafika poniżej). Opcja ta jest dostępna dopiero po zaznaczeniu interesującego nas obiektu. 6.5. Zmniejszenie ilości wyświetlanych Komet, asteroid i satelitów. Po wybraniu całej bazy obiektów np.: komet mamy problem, bo zasłaniają prawie całe niebo. nie da sie tego zmniejszyć w sposób prosty np.: przez naciśnięcie znaku minus. Ale jest na to sposób. Jest to wyszukiwanie zaawansowane z limitem jasności. Można tak ustawić, aby były wyświetlane np.: tylko komety do jasności 10 mag. Szczegółowo zostało to opisane TUTAJ.
    1 punkt
  36. Bardzo dawno temu, za górami i lasami gwiazdy rzeczywiście miały olbrzymi wpływ na codzienne życie. Byliśmy bardzo związani z gwiazdami. Od rolnictwa, które korzystało z tego co dzieje się na niebie do wyznaczania pór siewów i zbiorów po religie, które integrowały ówczesne społeczeństwa i miały wpływ na życie codzienne, w tym budownictwo. Dzisiaj ten wpływ jest znacznie mniejszy i w życiu codziennym ogranicza się raczej do naukowców badających wszechświat oraz ludzi którzy zajmują się tym amatorsko podziwiając jego piękno. No i całej masy wróżbitów oraz twórców teorii spiskowych którzy żyją z niewiedzy i naiwności innych.
    1 punkt
  37. Z dzisiejszego pięknego dzionka Turkish Airlines Boeing 777 Toronto - Istanbul 10660m 920km/h AeroLogic Boeing 777 Leipzig - ? 10660m 735km/h AirBridge Cargo Boeing 747 Moscow - Leipzig 10965m 965km/h tylko pod słońce
    1 punkt
  38. Długo się wahałem czy publikować tą fotę, bo nie jestem z niej do końca zadowolony. Pogoda była ok, lecz mgła towarzyszyła przez połowę nocy. Klatki zbierałem 30.12.2016 w Ostoi Ciemnego Nieba w Izdebnie przy głównej drodze z Wronek do Międzychodu, więc auta zrobiły swoje... Ciężko się obrabiało ten materiał. A może klatki 600s dla L to za krótko dla tego obiektu moim zestawem? No nic, oceńcie sami 29x600s L 10x300s RGB bin2 NEQ-6, TS TRIPLET APO 90/600, TS 80/330, ALccd 5T, ATIK383L+
    1 punkt
  39. Autor: Adam Tużnik Obiekt: M42 w Orionie Miejsce obserwacji: Ożarów, Polska Data wykonania szkicu: 27.12.2016 r. Sprzęt: NT 8" EXOS-2, + okular 12,5mm; kartka + ołówki o różnej grubości, przejściowe utrudnienia atmosferyczne, silne porywy wiatru Obróbka: Inwersja, GIMP 2.0
    1 punkt
  40. ? Do szkicu podchodzę z kartką papieru wpiętą w skoroszyt. ? Mam 3-4 ołówków miękkich i jeden twardy ? czołówkę na głowie mam wyłączoną, tylko mały klips LED przy kartce. ? Najpierw nanoszę najważniejsze gwiazdy ? Potem rysuję kółko talerzykiem ? Alnitak na polu obserwacyjnym, zaznaczyłem kółkiem oraz zakres blasku rozmazanym ołówkiem. ? Mgławicę najpierw nanosiłem bez filtra, by oznaczyć zakres/granicę blasku obiektu. ? Potem założyłem filtr Ultablock by zaznaczyć ciemne obszary, zrobiłem to rysując linie i wymazując gumką ? Potem nanoszę resztę słabych gwiazd ? Finalnie dokonuję notatek ołówkiem ? Szkic roboczy , który obrabiam w domu wygląda trochę jak komiks, pełno tam zygzaków, zakreślonych krzyżykami i liniami pól. ? W domu poprawiam, cieniuje, rozmazuje ? Finalnie w gimpie robię inwersje, czasem zaokrąglam ręcznie gwiazdy UWAGA: Jasność mgławicy jest subiektywna, a jej szczegółowość odzwierciedla sumaryczny czas wpatrywania się w obiekt i odczytywania i nanoszenia detali. Pomaga mi też nagrywanie audio na smartfon.
    1 punkt
  41. Tak, to prawda, ale kryterium Rayleigha to właśnie pochodna krążka Airy'ego - wtedy odległość pomiędzy punktowymi źródłami światła jest równa połowie średnicy krążka Airy'ego, a sygnał pomiędzy żródłami spada do 3/4 maksymalnej wartości. Są jeszcze inne, bardziej "ciasne" kryteria, na przykład kryterium Dawes'a, określone empirycznie przy próbach rozdzielania gwiazd podwójnych o tej samej jasności, gdzie sygnał pomiędzy maksimami spada do 98% swojej wartości, ale wciąż taki układ jest możliwy do niepełnego rozdzielenia. Wartość tę obliczymy z zależności 116 / [apertura w mm] (dla światła 550nm). Często ten limit nazywany jest też limitem dyfrakcyjnym.
    1 punkt
  42. Rozdzielczość zestawu Na potrzeby tego opisu skupiam się na aspektach odpowiedzialnych za zdolność rozdzielczą zestawu i pominę zupełnie inne kwestie związane z szumami, czy sprawnością kamerki. I najważniejsze - rozważania są przeprowadzone dla fotografii długoczasowej i nie mają zastosowania do milisekundowej fotografii planetarnej. Na początek mała dygresja na temat "dużej i małej" skali obrazu. Czytałem dość sporo tekstów używających tych pojęć i generalnie "duża" skala dla znakomitej większości piszących oznacza duże powiększenie. Liczbowo odpowiada to małej wartości wyrażonej w sekundach na piksel. A więc mamy mały dysonans, bo duża skala odpowiada małej wartości skali i odwrotnie i trzeba o tym pamiętać, szczególnie kiedy chcemy napisać na przykład "skala większa niż 3"/px" - co to tak naprawdę znaczy? Czy będzie to więcej niż 3"/px, czyli mniejsza skala, czy też raczej chodzi nam o zwiększenie skali, ale wtedy będziemy mieli mniej, niż 3"/px Lepszą jednostką byłoby px/", wtedy duża skala oznacza dużą wartość. Ale nie będziemy teraz wywracać wszystkiego do góry nogami. Skalę wyrażoną w sekundach na piksel obliczymy łatwo z zależności: skala ["/px] = 206.3 * rozmiar piksela [um] / ogniskowa [mm] W przypadku zdolności rozdzielczej zestawu najbardziej nas interesuje to, co nas ogranicza i jak z tym można walczyć. W przypadku zestawów o małej skali (3-4 i więcej sekund na piksel) zdolność rozdzielcza optyki ma niewielkie znaczenie. Wtedy sama skala obrazu jest praktycznie największym ograniczeniem rozdzielczości. Pewnym problemem przy bardzo małej skali (rzędu 6 i więcej sekund na piksel) jest to, że światło coraz większej ilości gwiazd ląduje w tylko jednym pikselu. Widać to czasami na zdjęciach robionych obiektywami w zakresie 50-150mm - większość gwiazd wygląda jak jednorodny piasek. Poniżej 50mm mamy już super szerokie pola i nikt nie zwraca uwagi na pojedyncze gwiazdy Ale są to problemy czysto estetyczne i występują praktycznie tylko w tego typu astrofotografii. Pod koniec tekstu opiszę co możemy próbować zrobić z takim problemem. Kiedy skala nam rośnie i jej wartość wynosi 3"/px i mniej pojawiają się inne potencjalne ograniczenia. Zaczynając od największych masakratorów obrazu, to będą: seeing atmosferyczny. W naszym klimacie najczęściej ukazuje się w przedziale 2.5-3". Rzadko poniżej 2", sporadycznie mniej niż 1.5", ale takie warunki nie utrzymują się długo (w skali czasowej astrofotografii DS) prowadzenie montażu. Tu nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, jedynie z własnych obserwacji mogę napisać, że wyregulowany i w dobrym stanie montaż klasy HEQ5 czy EQ6 powinien bez problemu prowadzić z sumarycznym błędem RMS w okolicy 1" optyka i jej realna zdolność rozdzielcza. Tą teoretyczną w zależności od definicji opisuje kilka różnych równań. Najczęściej używane jest kryterium Rayleigha, gdzie dla światła żółtego o długości fali 550nm teoretyczna zdolność rozdzielcza w sekundach kątowych to 138 / [apertura w mm]. Często jest to opisywane jako granica dyfrakcyjna. To oczywiście granica teoretyczna, w praktyce nigdy tak nie będzie, a zazwyczaj będzie nieco albo nawet dużo gorzej (wady optyki, kolimacja). i na końcu łańcucha optycznego mamy kamerkę, która już tak popsuty obraz musi przetworzyć w postać cyfrową. Nie potrafię teraz sobie przypomnieć gdzie, ale czytałem artykuł o sumowaniu się wad w zestawach astrograficznych i suma błędów zestawu z pewnym przybliżeniem jest pierwiastkiem sumy kwadratów poszczególnych składników. Czyli na przykład dla zestawu o aperturze 138mm, montażu EQ6 i średniego seeingu 3" otrzymamy przybliżoną wartość: (1^2 + 1^2 + 3^2) ^ (1/2) = 3.3" Jak widać seeing ma w tej wartości największy udział. W moim zestawie się ta zależność sprawdza dość dobrze, na przykład ostatniej nocy podczas ustawiania ostrości udało się osiągnąć wartość FWHM 2.2" (optyka + seeing), natomiast na długich klatkach wartość FWHM wynosiła średnio 2.6" (optyka + seeing + prowadzenie montażu). Sumaryczne RMS guidingu w trakcie ekspozycji wynosiło 1.1", czyli całkowita rozdzielczość zestawu powinna wynosić (2.2^2 + 1.1^2) ^ (1/2) = 2.46" - jest to nieco mniej niż zmierzone wartości. Ale trzeba pamiętać, że w trakcie długiej ekspozycji seeing na pewno nie był stały i przez dłuższe lub krótsze chwile warunki mogły być słabsze. No to pora na pierwsze wnioski: nawet najwyższej jakości niewielkie instrumenty o aperturze 60-80mm (teoretyczna zdolność rozdzielcza około 1.8-2.3") będą obok seeingu znaczącym ograniczeniem posiadanego zestawu. Z jednej strony nie będą zbyt wrażliwe na seeing i niezależnie od warunków otrzymane obrazy będą miały podobną rozdzielczość. Z drugiej jednak strony przy okazji dobrych warunków nie pozwolą na pełne wykorzystanie stabilnej atmosfery prowadzenie wyregulowanego montażu klasy EQ6 jest na tyle dobre, że w naszych warunkach klimatycznych błędy prowadzenia nie są znaczące w porównaniu do ograniczeń stawianych przez seeing. Na dobrych, światowej klasy miejscówkach o seeingu 1" lub lepszym na pewno warto mieć lepszej klasy montaż. O ile oczywiście nie jesteśmy z kolei ograniczeni małą aperturą albo niskim próbkowaniem kamerki Właśnie, kamerki, która musi zarejestrować obraz wygenerowany na końcu toru optycznego. W tym miejscu obarczony jest już on wieloma błędami i na tym etapie już naprawdę niewiele można popsuć Jedyne zadanie kamerki to spróbkować otrzymany analogowy obraz i przekształcić go w postać cyfrową. Co może pójść nie tak? Obraz możemy próbkować ze zbyt małą, ale także zbyt dużą (!) rozdzielczością. Częstotliwość próbkowania wymaganą do otrzymania sygnału bez utraty informacji opisuje warunek Nyquista. W naszym przypadku mówi on, że sygnał musimy próbkować z częstotliwością dwa razy większą [1], niż największa częstotliwość sygnału. Ale zaraz, zaraz, gdzie w obrazie mam znaleźć jakąś częstotliwość? Nie jest to żadna magia, po prostu sygnał zamiast zmieniać się w czasie, zmienia się wraz z położeniem w płaszczyźnie obrazu. Maksymalna częstotliwość w obrazie to będzie nasza zdolność rozdzielcza, bo zestaw nie wygeneruje nam mniejszych detali. I weźmy pierwszy przykład - mój obecny zestaw. Apertura 130mm, ogniskowa 740mm, montaż EQ6. Kiedy atmosfera jest stabilna mogę liczyć na FWHM na poziomie 2.5". Kiedy atmosfera szaleje będzie to bliżej 4". Optymalną rozdzielczość jednak dobierzemy dla dobrych warunków, żeby nas nie zaskoczyły Skala obrazu u mnie (kamerka Atik383) to 206.3*5.4/740 czyli 1.5"/px. Jak widać próbkowanie u mnie wynosi 2.5/1.5 = 1.7, a więc nieco poniżej optimum, obraz jest lekko podpróbkowany. Nie jest to dramat i możemy wziąć przykład z teleskopu HST, gdzie obraz jest również podpróbkowany. Na potrzeby obróbki zdjęć z HST opracowano algorytm drizzle, który podczas składania pojedynczych ekspozycji w finalny obraz dokonuje transformacji dzięki którym przynajmniej część z utraconej informacji jest odzyskiwana. Algorytm ten jest również dostępny dla amatorów (są implementacje w PixInsight czy MaxIm DL) i w przypadku podpróbkowania obrazu możemy z nich skorzystać. Inny przykład to popularny refraktor TS65/420 zamocowany na HEQ5. W połączeniu z pełnoformatową kamerką z matrycą 11000 otrzymamy piękny zestaw do fotografii szerokich pól. Na zdolność rozdzielczą zestawu będą się składały: optyka (2.3"), montaż (1") i seeing (3") - co w sumie daje około 4". Matryca 11000 ma piksel o rozmiarze 9um, co daje nam skalę 206.3*9/420 = 4.4 "/px. W tym przypadku próbkowanie jest jeszcze gorsze, bo wynosi 0.9 i aż się prosi o używanie drizzle, które prawie na pewno poprawi nam jakość takiego obrazu. No dobrze, a co jeśli nasz zestaw nadpróbkuje obraz? Na przykład po zapakowaniu kamerki AS1600 do SCT8" uzyskamy skalę 0.4"/px i w średnich warunkach atmosferycznych 3" uzyskamy próbkowanie 7.5. Niby nie jest to nic strasznego, wiąże się następującymi rzeczami: ilość zarejestrowanego detalu nie wzrasta. Ogranicza nas rozdzielczość elementów poza kamerką i zmniejszanie piksela nic nam nie daje zmniejsza nam się pole widzenia zestawu. Dla amatorów astrofotografii estetycznej jest to, delikatnie mówiąc, niedopuszczalne - nie po to kupowaliśmy kamerkę 10Mpx, żeby nią ogarnąć kilka minut kątowych nieba w pewnym stopniu pogarsza się nam stosunek SNR na zdjęciu (o tym więcej w jednej z kolejnych części). Ale z drugiej strony nadpróbkowany obraz dobrze reaguje na algorytmy redukujące szum. Rzeczywiste detale obrazu mają zupełnie inny zakres częstotliwości niż szum, i sprawia to, że ten ostatni łatwo się redukuje. Dlatego zarówno podpróbkowanie jak i nadpróbkowanie są niekorzystne. Z tym pierwszym możemy w pewnym zakresie walczyć za pomocą algorytmu drizzle, albo wydłużyć ogniskową zestawu. Z tym drugim możemy walczyć przez stosowanie reduktorów ogniskowej albo binningu. Chciałbym też zwrócić uwagę to, że skala i rozdzielczość obrazu to zupełnie odrębne rzeczy. Obraz w zestawie generowany jest przez optykę i na jego wygląd ma wpływ właśnie optyka, warunki atmosferyczne i prowadzenie montażu i najczęściej te trzy czynniki determinują nam rozdzielczość zestawu. Natomiast o skali obrazu decyduje ogniskowa oraz detektor umieszczony w miejscu, w którym powstaje obraz. Jedynie w skrajnych przypadkach małej skali obrazu (dla wartości 4"/px i większych) to skala obrazu ogranicza nam rozdzielczość. Powinniśmy unikać takiego zjawiska - przecież nikt też nie chciałby słuchać muzyki próbkowanej z częstotliwością 4kHz zamiast 44kHz, które mamy na płytach CD. To tyle teorii, a w praktyce jak to jest? W astrofotografii estetycznej zdolność rozdzielcza zestawu to sprawa drugorzędna. Istotny jest odbiór całego kadru jako gotowej pracy i nikt nie siedzi z lupą nad takim zdjęciem i nie próbuje mierzyć ciasnych układów podwójnych. Większość zestawów do astrofoto estetycznego jest podpróbkowana (dążenie do dużego pola widzenia), stąd warto sięgnąć wtedy po dobrodziejstwa algorytmu drizzle. Natomiast na innych polach astrofotografii warto zwrócić uwagę na zdolność rozdzielczą zestawu i skalę obrazu, aby próbkowanie było w miarę optymalne. Ma to znaczenie w fotometrii, a jeszcze większe w astrometrii. Należy też pamiętać, że podpróbkowanie jest znacznie gorsze od nadpróbkowania. Przykładowo oficjalny przewodnik AAVSO sugeruje próbkowanie na poziomie 2-3. Podsumowując: za rozdzielczość obrazu powstającego na powierzchni matrycy odpowiadają: seeing atmosferyczny, apertura i jakość optyki oraz prowadzenie montażu. Ale... rozdzielczość obrazu może też być ograniczona przez małą skalę (kamera o dużym pikselu). Taka sytuacja jest jednak niekorzystna (wyjątek - astrofoto estetyczne, gdzie taka sytuacja jest wynikiem kompromisu pomiędzy rozdzielczością i polem widzenia zestawu) obraz powstały na powierzchni matrycy jest następnie próbkowany przez piksele. Optymalne próbkowanie to 2 piksele na rozdzielczość obrazu "gęstsze" próbkowanie, czyli nadpróbkowanie nie zwiększa ilości zarejestrowanych detali, a przy okazji zmniejsza nam pole widzenia "rzadsze" próbkowanie, czyli podpróbkowanie powoduje utratę ilości zarejestrowanego detalu, a przy okazji coraz gorzej zaczynają działać algorytmy do redukcji szumu [1] w niektórych źródłach spotkałem się z kryterium mówiącym o trzy razy większej częstotliwości próbkowania w przypadku dwuwymiarowych obrazów
    1 punkt
  43. ************************************************************************************************************************************************* PixInsight SPIS PIXORIALI: Kalibracja materiału - klatki kalibracyjne (oryginalny wątek na forum) Kalibracja materiału w PixInsight - Image Calibration (oryginalny wątek na forum) Wyrównywanie klatek - Star Alignment (oryginalny wątek na forum) Składanie materiału z kamerki mono - Image Integration, Drizzle Integration (oryginalny wątek na forum) Postprocessing - Screen Transfer Function, Dynamic Crop, Dynamic Background Reduction (oryginalny wątek na forum) Dekonwolucja - Deconvolution, Dynamic PSF, Star Mask (oryginalny wątek na forum) Odszumianie w fazie liniowej - Multiscale Linear Transform (oryginalny wątek na forum) Składanie obrazu LRGB - Channel Combination, LRGB Combination, Color Balance (oryginalny wątek na forum) Operacje krzywymi - Histogram Transformation, Curves, Saturation (oryginalny wątek na forum) Kompresja dynamiki obrazu - HDRMT, LHE (oryginalny wątek na forum) Redukcja szumu - TGVDenoise, ACDNR, MMT, GREYCstoration, SCNR Organizacja pracy - Process Container, Image Container, Projects Wybieranie najlepszych klatek - Subframe selector SPIS PLIKÓW PDF PixInsight - BatchPreprocessing sript - by Alien Annotation: czyli opisywanie zdjęć w PixInsight - by Alien Jak podciągać kolor w Pixie - by jolo Krótki tutorial obróbki zdjęć komety wykonanych kamerą mono - by wessel PixCore Comet Alignment Module ? złożenie komety - by wessel PixInsight - Dynamic Crop - by wessel Processing od podstaw - M42 w PixInsight cz. 1 - by Grzegorz Czechowski Zmniejszanie gwiazd w PixInsight - by Grzegorz Czechowski ************************************************************************************************************************************************* 1. Kalibracja materiału - klatki kalibracyjne Kalibrację materiału w PixInsight możemy wykonać używając skryptu z menu Script -> Batch processing -> Batch preprocessing. Ale warto też zapoznać się kolejnymi krokami wykonywanymi w tym procesie, dzięki czemu później łatwiej będzie uniknąć przykrych niespodzianek kiedy już całą metodologię sobie zautomatyzujemy. Proces możemy podzielić na dwa etapy: przygotowanie i złożenie samych klatek kalibracyjnych oraz właściwą kalibrację materiału. Składanie klatek kalibracyjnych. Do składania używamy oczywiście procesu Image Integration. Najpierw BIAS - dodajemy do okienka wszystkie pliki BIAS jakie mamy, co najmniej 20, niektórzy mają 50 albo nawet 100. Opcje zmieniamy jak poniżej: Po uruchomieniu procesu i odczekaniu chwili pojawi nam się klatka MASTER BIAS którą sobie zapiszemy. Następnie DARK. Żeby nam się później nie mieszało warto wybrać od razu, czy klatki kalibracyjne będziemy mieli skalibrowane czy nie - w tym tutorialu będziemy kalibrować klatki kalibracyjne (wiem, masło maślane masłem smarowane :) ). DARKi skalibrujemy MASTER BIASem: a potem poskładamy używając Image Integration z takimi samymi parametrami jak wcześniej klatki BIAS i uzyskany obraz zapisujemy jako MASTER DARK. Jako ostatnie idą klatki FLAT. Je skalibrujemy wcześniej zrobionymi klatkami MASTER BIAS i, jeśli mamy, klatkami MASTER DARK dopasowanymi czasem ekspozycji i temperaturą do klatek FLAT. Kalibracja FLATów DARKami ma sens, jeśli jesteśmy zmuszeni do naświetlania stosunkowo długich FLATów (np ponad 10s): Jeśli chcemy skalibrować FLATy DARKami a nie mamy akurat takich o właściwym czasie naświetlania należy wybrać DARKi o czasie naświetlania jak najbliższym czasowi naświetlania FLATów i zahaczyć Optimize w okienku powyżej. Następnie skalibrowane FLATy składamy w okienku z ustawieniami jak poniżej: Oprócz powyższych ustawień zmieniamy jeszcze ustawienia w sekcji Pixel Rejection (2): Po uruchomieniu procesu utworzy nam się klatka MASTER FLAT. W ten sposób mamy komplet master klatek kalibracyjnych które możemy następnie używać do kalibracji naszego materiału w programie PixInsight. W nastepnym poście już o samej kalibracji materiału, dlaczego kalibrowaliśmy klatki kalibracyjne i czy lepiej stosować MASTER DARKi czy usuwać hot piksele procesem Cosmetic Correction. Ponieważ nasze master klatki kalibracyjne są skalibrowane, podczas kalibracji właściwego materiału w procesie Image Calibration nie będziemy zaznaczać pola Calibrate dla żadnego typu klatek. Więcej na ten temat po angielsku na stronie http://www.pixinsight.com/tutorials/master-frames/index.html 01 Kalibracja materiału - klatki kalibracyjne.pdf
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024