Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.03.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Tym razem postanowiłem zastosować nieco inną formę relacji. Będzie to infografika łącząca moje szkice, fotografie oraz opisy obserwacji z ostatnich dni marca. Myślę, że taki sposób podania dobrze połączy te trzy rodzaje ?reportażu astronomicznego?. Najwygodniej otworzyć sobie załączony obrazek z relacją w oddzielnym oknie przeglądarki i czytać scrollując w dół. Będę wdzięczny za każdą informację zwrotną - czy taka forma Wam się podoba a może nie do końca?
    11 punktów
  2. Zachód Słoneczka z 28 marca 2017 r. W oczekiwaniu na kolejną nockę obserwacyjną, która okazała się nocką wybitnie wilgotną, aczkolwiek niezmiernie urokliwą i pozwalającą naładować mi przysłowiowe akumulatory.
    10 punktów
  3. Zaczynam jako pierwszy.Pozdrowienia od pokoju nr 4. Zaczynamy od środy integracyjnej:
    9 punktów
  4. Jak większość z nas wie nasz wierny, zlotowy kompan Maciej miał rozległy zawał, wynikiem czego nie będzie go jutro na zlocie. Dobre w tym wszystkim jest to, że Kapral jest już w domu i powoli do siebie dochodzi. Jego rekonwalescencja jest jednak przykra i bolesna. Jesteśmy z Maćkiem duchem i trzymamy kciuki za powrót do zdrowia. Kiedy byłem mały często chorowałem, dlatego mama kupowała mi zwykle prezenty "na chorobę". Nasze FA nie jest tylko forum dyskusyjnym, jesteśmy grupą dobrych przyjaciół. Wspieramy się niczym rodzina, pomagamy sobie i dodajemy otuchy. Namówiłem więc naszego sponsora "Deltę Optical" by za cześć pieniędzy przeznaczonych na nagrody zlotowe ufundować dla Maćka prezent na chorobę. Coś co pozwoli mu bezstresowo prowadzić obserwacje nawet z łóżka, w pozycji leżącej. Wybór padł na niedużą lornetkę 10x50 Delta Optical Discovery o polu widzenia 6,6 stopnia. Ten przyjemny prezencik przypomni Maćkowi, że jesteśmy z nim w tych trudnych chwilach i nie możemy się doczekać spotkania na zlocie letnio-jesiennym. Jutro wysyłam kurierem by doszła na piątek. W pudełku będzie tez identyfikator XIV ZLOTU ! Kapralu trzymajcie się twardo! Co Cie nie zabije to Cię wzmocni!
    9 punktów
  5. No to pozwolę sobie odświeżyć nieco ten trochę zapomniany wątek o trochę zapomnianym Merkurym, który aktualnie jest ozdobą nieba godzinę po zachodzie Słońca. Merkury w towarzystwie Marsa, Hamala i kilku innych gwiazdek. Pierwsze zdjęcie robione około godziny 20.20 a drugie o 20.50.
    8 punktów
  6. Gromada otwarta M48 była już prezentowana w serii OT http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/9799-obiekt-tygodnia-11032016-?-m48-i-okolice/ , ale fotografowana chyba nie jest zbyt często. Akurat pod koniec marca łeb Hydry o dogodnej godzinie przemieszcza się u mnie pomiędzy domem i zagajnikiem, więc wykorzystałem okazję i ustrzeliłem tę grupkę gwiazd. Refraktor 130mm, EQ6, luminancja QHY163M 25x3 minuty, kolor QHY163C 15x3 minuty. Niebo podmiejskie, seeing średni, przejrzystość średnia.
    7 punktów
  7. Ja dzisiaj zrobiłem mały wypiek na zlot. Do wyboru do koloru i tylko naturalne składniki. Także zapraszam od jutra do "piątki" na degustację. Tylko zorganizujcie jakiś smalec i ogóra
    7 punktów
  8. Pierwszy Jowisz w tym roku - teleskop SW MAK 90 + ASI 224 MC Fotografia powstała z nałożenia dwóch zdjęć (Jowisz + księżyce). Od lewej: Ganimedes, Europa, Io (cień na tle planety) i Kallisto Barlow 2x Program: SharpCap, AutoStakkert, Corel PaintShop Pro
    7 punktów
  9. Może działo się to pod koniec lutego, może pod koniec marca, a może to tylko zlepek z wielu obserwacji. Pamiętam jednak, że niezwykły widok rozchodzących się chmur przed zawieszonym niebotycznie daleko Messierem 35, wraz z wierną towarzyszką - NGC 2158, w trzystopniowym polu Tereski* czekał na mnie 27 lutego. Kiedy dość niespodziewanie okazuje się, że będzie kawał czystego nieba nad głową, próżno szukać lepszych kadrów do naładowania akumulatorów niż przy lewej stopie Kastora. Toteż niemal automatycznie wycelowałem lornety właśnie tam, jak tylko nieboskłon zaczął się klarować. Dziwny to zakątek Bliźniąt - choć sztandarowy, zupełnie niereprezentatywny. W porównaniu do reszty gwiazdozbioru jest jak wybitny, acz jednorazowy wyczyn przeciętnego sportowca. Choć w konstelacji ciekawych obiektów nie brakuje, największe wspaniałości - przynajmniej z punktu widzenia lorneciarza - zebrały się właśnie tutaj, na kilkunastu stopniach kwadratowych. Gapię się więc w Messiera 35, jakbym nigdy nie dał rady ogarnąć trzech tuzinów jego gwiazd, mimo odwiedzania gromady podczas każdej nocy, kiedy tylko jest widoczna. Nie przestaję się gapić, bo to obiekt doskonały - widać i zróżnicowanie jasności gwiazd, widać ich różne podgrupki, widać mnóstwo diamentowego pyłu w tle. Zdaje się to wszystko sugerować ogłupiałym oczom i mózgowi interpretującego jasne punkty na swój prostacki, ziemski sposób (jaśniejsze, więc bliższe, słabsze, więc dalsze), że gromada jest sferyczna, a poszczególne gwiazdy zdają się na tej mini-sferze leżeć. Mini w skali kosmicznej, oczywiście - 24 lata świetlne to nie byle jaki rozmiar. Mogłoby się wydawać, że do pełni szczęścia brakuje M-trzydziestce-piątce jakiegoś przejasnego giganta - ale to może właśnie dzięki brakowi takich fajerwerków, gromada jest jak lekki szkic na niebie, i choć wyrazista - jednak nieprzegadana. Stopa Kastora z jego bogactwem obiektów (źródło: Photopic Sky Survey) Ale być może wymienione zalety wizualne nie stanowiłyby o mocy oddziaływania M35, gdyby nie szerszy kontekst. Bez leżącej sześciokrotnie dalej NGC 2158, widok M35 byłby równie niekompletny, jak niegdyś uśmiech Pablita bez prawej górnej czwórki... NGC-ka zdaje się być karzełkiem przy gigancie, choć to tylko pozory. Gdyby obie gromady zamienić miejscami, różnice w jasności byłyby znacznie większe, niż obserwujemy obecnie: NGC 2158 świeciłaby blaskiem 3,8mag, zaś M35 byłaby obiektem o jasności ok. 10mag **. Oglądana z odległości 850 parseków, NGC 2158 byłaby też o wiele bardziej efektowna ze względu na znacznie większą ilość składników (dość powiedzieć, że NGC-ka była w latach 50-tych rozważana do przekatalogowania na gromadę kulistą; kto zaś obserwował zmagania w konkursie Robercia na ostatnim zlocie w Odernem, być może pamięta, że gromada ta została ?okrzyknięta? kulistą). Z dwóch leżących nieopodal - i w sumie nietrudnych - gromadek, czy raczej węzełków gwiazd, wyłapuję tego wieczoru tylko IC 2157, ale przyglądam się im podczas kolejnego okna pogodowego, miesiąc później. Oba IC-ki (tym drugim jest IC 2156) wyglądają na pierwszy rzut oka jak bliźniacze pojaśnienia, lecz po chwili widać zarówno większą jasność gromady ?południowej? (IC 2157), jak i gwieździstą naturę obu obiektów. Potem przeskakuję na chwilę do NGC 2129, która zawsze była dla mnie fenomenem Tabeli Wimmera. Jak się tam znalazła, skoro wypadły inne, znacznie jaśniejsze i wyraźniejsze obiekty? W lornecie to przecież bardzo słabe pojaśnienie przy parce gwiazd. Cóż, wszystko rozbija się o użyty sprzęt. W pięciocalowym SCT-ku i przy powiększeniach powyżej 50x, NGC 2129 faktycznie może być całkiem urokliwa. Dla lorneciarza to jednak tylko mało znacząca ciekawostka. Co tu robią staroweneckie druki? Co innego taka mało znana gromada Collinder 89 - chyba najpiękniejsza towarzyszka M35, idealnie dopełniająca szeroki kadr lornetki 10x50. Na wciąż bogatym i jasnym tle, blisko północno-wschodniego brzegu Drogi Mlecznej, widać sześć jasnych gwiazd, układających się w przełamaną półnutę rodem ze staroweneckich druków. Do tego trochę drobnicy, którą można równie dobrze dopisać do klastra, co jego wizualnego otoczenia. Interstellarum mówi, że do gromady zalicza się południowy kwartet gwiazd (czyli dolna część półnuty) wraz z niewielkiem łukiem słabszych słońc tuż na południe od niego. Wzrok natomiast mówi swoje - że rdzeń gromady to cała szóstka 7- i 8-magowych słońc, łukowaty asteryzm na południu, plus cały szeroki, esowaty wzór (najlepiej widoczny w 22x85), który spina wszystkie grupy gwiazd. Aladin podpowiada, że może być coś w tym spojrzeniu, a ja niespecjalnie przejmuję się, czy grupa gwiazd, którą widzę jest grupą rzeczywistą czy tylko umowną. Widok wart jest dłuższego wpatrywania, a w tym wszystkim nie chodzi przecież o badania, a odzyskanie spokojniejszego, głębszego oddechu i dystansu do spraw bieżących. Podczas innego wieczoru, dopatruję się w tym wzorze widoku uroczej, cartoonowej kałamarnicy. Nie zapominam też o pyłowym otoczeniu Messiera 35. Wyłapuję flankujące gromadę od zachodu przepylenia mogące być peryferiami TMC-1, najbliższego nam dużego obłoku molekularnego. Udaje mi się też wyzerkać południowe rubieża sporej mgławicy LDN 1560, przesłaniające Drogę Mleczną tuż na wschód od M35. Owa ciemnotka jest częścią potężnej wstęgi pyłowej ciągnącej się na przestrzeni dobrych 10° - od M37 po IC443. Cała smuga jest najłatwiejsza do wyłapania w lornetkach szerokokątnych, a więc bardzo przydają się goszczące u mnie 7x50 i fenomenalna 8x42. Innego śladu tego regionu gwiazdotwórczego, przecinającego okolice stopy Kastora (a więc LDN-ów 1564-65-66, leżących w bezpośrednim sąsiedztwie Cr89 czy mgławicy IC 443), dostrzec się nie udało. ... Chwilę potem - a może miesiąc później? - przeskakuję do pozostałych gromad w konstelacji. Pierwszą w kolejce (z lenistwa pewnie) jest NGC 2420, której położenie jest łatwe do zapamiętania i nie wymaga posiłkowania się atlasem. Klaster jest ujęty między dwiema parami niezbyt wybitnych słońc (w 22x85 są one oczywiste, ale w 10x50 wyraźnie widzę tylko dwie gwiazdy, trzecią ledwo, a czwartą - z najwyższym trudem), przez co przypomina nieco miniaturkę Róży Karoliny. Tereska wydobywa najlepszy widok obiektu tej nocy - zresztą, tę gromadę zapamiętałem jako idealny cel dla dużych lornet. Powiększenie 20-krotne zdaje się tu być przyzwoitym minimum, a 30-krotne i większe są mile widziane. 22x85 pokazuje mglistą, choć i lekko ziarnistą zbitkę. Gromada nie powala jasnością, ale jest wystarczająco wyraźna, by prezentować się naprawdę pięknie. NGC 2420 (źródło: Aladin) Przeskakuję dobre 9° na północny zachód, do NGC 2331. Ten klaster, choć spory kątowo, składa się z bardzo słabych gwiazd. W 22x85 pokazuje się ich więcej, jednak wolę widok z 10x50, która nieco wyraźniej wycina gromadę z dość ubogiego w gwiazdy tła. Cóż, nie zawsze spory kątowo obiekt będzie efektowny i wyrazisty. Kompletnie inna okazuje się za to leżąca kolejne 5° na zachód NGC 2266. Pod tym bardzo niepozornie wyglądającym, żółtym kółeczkiem na mapie kryje się jeden z piękniejszych klejnotów Bliźniąt. Gromadka wizualnie styka się swoim południowym krańcem z 9-magową gwiazdą, tworząc uroczy, kometopodobny widok. Od gwiazdy-jądra blask rozszerza się wachlarzem ku górze, a jedna czy dwie gwiazdy w obrębie pojaśnienia sugerują momentami ziarnistość gromady (w 22x85). 10x50 pokazuje NGC 2266 jako jednorodną, trójkątną mgiełkę (obiekt, choć mały i nieprzesadnie jasny - 9,5mag - nie sprawia większych trudności małej lornetce). Obok cudowności przy stopie Kastora, widok tej gromady jest jednym z najpiękniejszych podczas tej sesji. NGC 2266 (źródło: Aladin) Nieco z kronikarskiego obowiązku, łapię, lub raczej - walczę dłuższą chwilę z NGC 2304. Gdyby ująć jej nielornetkowe piękno w dwóch słowach, byłyby nimi ?diabelstwo? i ?paskuda?. Małe to, niewyraźne, zmuszające obserwatora do bardzo uważnego zerkania. Czy ta gromada nie wie, że miałem ciężki dzień w pracy? Zdecydowanie łatwiejsza jest NGC 2395, która powinna chyba mieć przydomek ?Nagroda pocieszenia? (i ma to zdecydowanie związek z pobliskim Abellem 21). Jak na nagrodę pocieszenia przystało, nie wpada w oko od razu (choć wyraźna) i niespecjalnie chce się do niej wracać. Pobliskiej NGC 2355 nie łapię - nie przez sklerozę, a błędne wzięcie węzełka gwiazd za ową gromadę. Obiekt ląduje więc na liście ?do pilnego wyłapania?. ... Znów jest koniec lutego, a ja, zamknąwszy temat młodzieńczych gromad, przeskakuję na drugi biegun cyklu życia gwiazd - do mgławic planetarnych. Zaczynam od Eskimosa (NGC 2392), na którego nalot jest stosunkowo prosty: od jasnego Wasata (? Geminorum), przez charakterystyczny łuk gwiazd przeskakuję do parki gwiazd, z których tylko jedna jeszcze żyje. W 22x85, NGC 2392 jest przewyraźna - pięknie widać jej bladoniebieski, niegwiazdowy kolor, a zerkaniem mgławica zdaje się nienaturalnie pęcznieć. Zdradza wszelkie cechy lornetkowej planetarki - zanika przy patrzeniu na wprost (mówiąc inaczej: mruga), pokazuje wyraźne rozmiary kątowe (już w powiększeniu 10-krotnym jest ?rozmytą gwiazdką?) i kolor niepodobny do barw okolicznych gwiazd. Nie mam problemu z wyłapaniem słabej (10,5mag) gwiazdy centralnej. I znów gapię się jak nienormalny na zwykły, zdawałoby się, puchaty punkt na niebie, ba - nawet nie odczuwam niedosytu z powodu braku jakiegokolwiek detalu. Wystarczy piękny, szeroki kadr (cóż za marnotrawstwo - trzy stopnie pola dla obiektu o rozmiarze 45 sekund kątowych!). Pozostałe dwie planetarki są prawdziwym skaraniem boskim (ang: pain in the ass). Próbuję sił z Abellem 21 - pamiętam, że w 16x70 był trudnym obiektem, ale jednak potwierdzonym. Uważny star-hopping szybko przyprowadza mnie na właściwe miejsce, ale poza kilkoma zwidami, nie wyzerkuję niczego, co pozwoli mi powiedzieć, że widziałem Dwudziestkę-Jedynkę tej nocy. Umyka mi dobre dziesięć minut okna pogodowego, ale przynajmniej mam poczucie, że zrobiłem, co mogłem. Miesiąc później, podczas jednej z marcowych nocy jest niewiele lepiej - 22x85, wsparta parą filtrów UHC-E, pokazuje cholernie ulotne pojaśnienie widoczne przez 10% czasu, raz nawet miga mi niewielki łuk (we właściwej orientacji). Niemniej - całość bez satysfakcji. Po wyjęciu filtrów, widzę więcej gwiazd w kadrze, ale ani śladu pojaśnień. Gdzie ta nagroda pocieszenia? No tak, w kadrze, z prawej u góry... Chwilę po nierównej walce z Abellem, jedyne lutowe okno pogodowe się zamyka. Nie szkodzi, i tak nie miałbym już sił na zmagania z NGC 2371-2. Wystarczy mi wspomnienie z Odernego. Gdyby jednak ktoś pytał - tak, jest ona do wyłapania w 22x85, ale trzeba się zaopatrzyć w dobre mapki albo mieć pod ręką towarzysza-obserwatora z kilku(nasto)calowym teleskopem. Bliźnięta pod koniec sesji (źródło: Photopic Sky Survey + bazgroły własne) Odrywam się od lornet. Niebo w ciągu paru minut pokrywają smugi i kłęby chmur średniego piętra, a przebijające się przez nie konstelacje wyglądają szczególnie malowniczo. Lew wyszedł w końcu znad lasu, Niedźwiedzica wisi dokładnie w zenicie, a Byk chyli rogi coraz bardziej ku dołowi. Oddycham powoli, nie odrywając wzroku od świetlnych punkcików nad głową. Przykładam jeszcze na chwilę Fujinona do oczu. Ostatnią lukę w chmurach wykorzystuję na zerknięcie na Messiera 35 wraz z NGC 2158 i Collinderem 89. Mówiłem już, że to ładuje baterie? ----------------------- * TS Marine 22x85 ** jasność obserwowana M35 to 5,3mag , zaś w przypadku NGC 2158 - 8,6mag. Podane przybliżone wyliczenie uwzględnia też różnice w ekstynkcji międzygwiazdowej.
    5 punktów
  10. Korzystając ze sprzyjających okoliczności przyrody dzisiaj spędziłem drugi pod rząd wieczór na obserwacjach nieba z moim Nikonem EX 10x50. Obserwuję z przydomowego ogródka na obrzeżach Bydgoszczy, z którego mam (tak mi się wydaje) całkiem dobry widok na południe. Ponieważ zdrowie ostatnio nie dopisywało to zabrałem się do obserwacji z marszu bez większych przygotowań. I tak po dokładnym przeglądzie mojego ulubionego (jak narazie) Oriona przeszedłem do kolejnych klasycznych punktów zimowo/wiosennego nieba. O ile Plejady i Żłóbek nie sprawiają żadnych trudności i wątpliwości to dalej nie było mi już tak łatwo. Od Żłóbka próbowałem dotrzeć do M67. Generalnie miejsce na niebie znalazłem ale zobaczyłem tam tylko delikatną mgiełkę. Następnie przeczesując bez jakiegoś konkretnego celu ten fragment nieba, trafiłem na kolejne skupisko gwiazd. I tu już z pomocą Stellarium doszedłem do wniosku, że to co natrafiłem to wg mnie M47. Ale czy to możliwe, żeby w 10x50 ta gromada była dobrze widoczna? Ucieszony tym "znaleziskiem" postanowiłem poszukać kilka obiektów o których czytałem sobie ostatnio na forum. Na pierwszy ogień poszły Bliźnięta. Próbowałem w nich zobaczyć gromadę M35 i NGC2129 ale niestety muszę przyznać, że na tym kawałku nieba poniosłem kompletną porażkę. Następnie zabrałem się do Woźnicy. W tym gwiazdozbiorze próbowałem znaleźć gromady M36, 37, 38. I tutaj znowu bez pewności dostrzegłem rozmazane plamy choć lepiej widoczne i większe niż w przypadku wcześniejszej M67. Zmierzając już do końca obserwacji chciałem znaleźć sławetne i piękne h i chi. Zlokalizowałem sobie Mirfaka (z moim zdaniem też pięknie rozsypanymi wokół niego gwiazdami) i zmierzając do Kasjopei trafiłem na dwie gromady, które były widoczne dobrze jako jasne plamy z jak mi się wydaje przebijającymi się drobnymi gęsto usłanymi punkcikami. I dopiero po zakończonym wieczorze z lornetką pojawiły się moje tytułowe rozterki. Pierwszy problem z jakim się potykam to orientacja na niebie. Gołym okiem nie ma problemu. Charakterystyczne punkty pięknie się układają w gwiazdozbiory. Ale kiedy już spojrzę przez lornetkę to ilość gwiazd które się ukazują i ograniczone pole widzenia powodują, że trochę się gubię i nie koniecznie wiem na co patrzę. Bieżące zerkanie do Stellarium też wcale nie ułatwia sprawy. Może z Pocket Sky Atlas będzie łatwiej? Kolejnym problemem jest to, że nie mam pewności ani tym bardziej wiedzy wynikającej z doświadczenia czy to co widzę to faktycznie są obiekty, które mi się wydaje? Czy to można zobaczyć w lornetce 10x50? Czy może, wszystkie te nieoczywiste plamki, mgiełki i pojaśnienia to tylko moja autosugestia wynikająca z tego, że wiem, że w danym miejscu powinno coś być. Tu pewnie pomogli by bardziej doświadczeni koledzy z forum (ale jeszcze nie znam nikogo z Bydgoszczy bądź okolic, kto wsparłby swoim doświadczeniem). Myślę sobie, że mniej tych rozterek byłoby pewnie gdybym przygotował się porządnie do obserwacji co też zamierzam poczynić zaczynając od dzisiaj Nie zaszkodzi też pewnie jakaś dedykowana dla lornetkowców literatura. PS. Na sam koniec obserwacji popatrzyłem sobie jeszcze na Jowisza. Niestety planetę na wschodzie mam "pod miasto". I tak tydzień temu ze statywu bez problemu widziałem całą piątkę tzn. Jowisza i cztery księżyce. Wczoraj z ręki widziałem planetę i trzy księżyce a dziś już tylko planetę i dwa księżyce. Na szczęście tu nie miałem, żadnych wątpliwości na co patrzę. Mimo wszystkich problemów oba wieczory dostarczyły mi dokładnie takich emocji i spokoju jakich szukam w astro obserwacjach.
    5 punktów
  11. Jest to moja pierwsza fotka zrobiona za pomocą zdalnej sesji Katowice-Ujsoły. Niestety tylko jedna noc była udana. Padła mi kamerka do guidowania i po ptokach z focenia. Galaktyka Wiatraczek (znana również jako Kółko Zębate, Messier 101, M101, NGC 5457 lub Arp 26) ? galaktyka spiralna ze słabym jądrem i bardzo rozwiniętymi ramionami w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, 5,5° ponad ostatnią gwiazdą dyszla Wielkiego Wozu (Benetnash). Została odkryta w 1781 roku przez Pierre'a Méchaina, asystenta Messiera[4]. Jej jasność wynosi 7,9m[1], a jej rozmiary na niebie 24,5' × 23,4'. Średnica M101 wynosi 170 tys. lat świetlnych, a jej masa jest w przybliżeniu równa 180 miliardom mas Słońca. Znajduje się w odległości 21 milionów lat świetlnych. SW 150-750 / Atik 428ex / HEQ5Pro / L 60x180 RGB 15x180 bin2 na kanał / MaximDL + PS CS3
    4 punkty
  12. moja wersja z przed kilku dni. ok35x180s ed80+qhy8l
    4 punkty
  13. Takie specyficzne dziwactwa pojawiły się u mnie wczoraj po zachodzie Słoneczka. A potem było już tylko lepiej ... Tak mienił się zachodni skrawek nieba w oczekiwaniu na Merkurego oraz pozostałe wspaniałości Wszechświata.
    4 punkty
  14. Już czeka na podwórzu, tylko do autka podpiąć I jeszcze się te graty z obrazka pomieszczą ;). [/img]
    4 punkty
  15. A to mój pierwszy Jowisz 28-03-2017. Zrobiony ED80 + barlow x5 Tele Vue, kamera to ASI1600MC-Cool. Avik z 3000 klatek w SharpCap na filmie Jowisz "skakał" na odległość większą od 1/4 średnicy. Filmu nie zamieszczam bo "waży" 48GB! . Sakowane w AutoStakert64bit. Wiem nie ma się specjalnie czym chwalić ale ja jestem zadowolony
    4 punkty
  16. Wschód Słońca był bezchmurny, a takie cuda napłynęły kilka minut temu
    4 punkty
  17. Mój dzisiejszy. Załapał się też Ganimedes... 28.03.2016 godz. 01:12 CEST SW ED 80/600, projekcja okularowa Hyperion 5 mm , Nikon D 3200 , film w formacie MOV Czas 1/30 s. ISO 1600 , 480 klatek z ok.5000 PIPP, AS 2, Registax 6, FastStone Image Viewer 5.5
    4 punkty
  18. Najnowsza aktualizacja, krótkie gacie spakowane I co najmniej tego nam zlotowiczom życzę Jutro ogniskujemy
    3 punkty
  19. Hihihi... już sobie wyobraziłem rozmowę dwóch astrofotografów: - Stary, super ta fotka. Jaki czas? - Kwiecień 2017. - ?????
    3 punkty
  20. To ja dołożę też mojego pierwszego Jowisza w tym sezonie. Szału nie ma, mam nadzieję że będzie lepiej SCT8", QHY163C, f=4500mm, 400 z 4000 klatek.
    3 punkty
  21. Nooo, panie, chapeau bas! Chcesz już nagrodę za pierwszy kwartał czy poczekamy jednak na głosowanie?
    2 punkty
  22. Zlot ubezpieczony dziś w PZU: 100.000 zł śmierć zlotowicza 60.000 zł Trwały uszczerbek na zdrowiu zlotowicza Dodatkowo mamy w pakiecie za: Trwałe inwalidztwo 20.000 zł Dieta szpitalna 100zł/dzionek pomoc finansowa 5.000 zł dla zlotowicza w razie W. Jesteście bezpieczni od czwartku 00.01 do niedzieli 24.00 łącznie z powrotem do domciu
    2 punkty
  23. Taka ciekawostka z Lidla: stojak do rowerów. Kupiłem za ok. 150 zeta. Przy odrobinie zaangażowania, a nawet i bez ATMu można dostosować do lornetek. Jeszcze nie testowałem, ale ma ruchome/obrotowe części i fajny klips do ramy rowerowej , którym można objąć lornetkę. Ja to kupiłem do rowerów, ale od razu pomyślałem, że może to być ciekawy montaż pod lornetkę, takie 2w1
    2 punkty
  24. Jest widoczny gołym okiem już jakieś 30-40 minut po zachodzie Słońca, z dowolnego miejsca, LP nie ma jeszcze wtedy znaczenia bo niebo jest dośc jasne na zachodzie. I tak jak koledzy sugerują, jest zaskakująco wysoko, nigdy jeszcze nie widziałem Merkurego tak wysoko.
    2 punkty
  25. Polecam każdemu, komu trafi się odpowiednia pogoda i kto ma taką możliwość obserwacje tej komety. Na ten moment wygląda na to, że to jedna z najciekwaszych (co nie znaczy, że najładniej sie prezentujących) komet ostatnich lat. Kometa nadal gwałtownie jaśnieje - najnowsze oceny mówią już o jasności 7.0 - 7.5 mag, co oznacza, że z nocy na noc wyraźnie się zmienia. Na zdjęciach widać już u niej też gazowy warkocz. Jeśli gwałtowny wzrost jasności nie jest oznaką jej rozpadu, to w najbliższych dniach może ona być całkiem atrakcyjnym obiektem lornetkowym. Niewykluczone, że w dobrych warunkach da się ją nawet dostrzec gołym okiem (początkiem przyszłego tygodnia, lub po 15 kwietnia, kiedy Księżyc będzie już mniej przeszkadzał). Gdyby nie to, że ciągle męczy mnie jakieś przeziębienie, to pewnie polowałbym na nią każdej nocy, która dawałaby jakiekolwiek szanse na rozpogodzenia.
    2 punkty
  26. Nie liczy się. Tyz bym tak popaczył, ale; - nie mam teleskopu (dałoby się coś z tym zrobić) - nie mam okularu typu zoom (tyz by się dało) - nie mam Gorców pod nosem (za cholerę się nie da)
    2 punkty
  27. Ja widziałem ja wczoraj z obrzeży Krakowa. W lornetce 10x50 oceniłem jej jasność na 7.1 mag, a średnicę głowy na 25'.
    2 punkty
  28. To był mój rekordowy dzień, jeśli chodzi o planety z lornety. Sesja poranna: 5.20 - 6.40 - zaliczony Jowisz, Saturn i Wenus Sesja wieczorna: 20.10 - 21.00 - zaliczony Merkury, Mars i Jowisz a jeszcze do końca trwała walka o Urana - niestety nawet w lornetce 10x70 nie udało mi się go wyłuskać. Po prostu dzisiaj szybciej zaszedł za horyzont niż niebo zrobiło się na tyle ciemne, żeby zobaczyć to 5,9-magowe maleństwo. A tak wyglądało poszukiwanie Urana na południe od Merkurego, w wersji fotograficznej:
    2 punkty
  29. Dzisiejszy bezchmurny wschód i znów miałem stroboskop za oknem jak Słońce przechodziło za śmigłami wiatraka.
    2 punkty
  30. Kolejne wzmagania z Jowiszem Kanał R dość poprawnie ostrzył natomiast G,B masakra . Ale nie ma co narzekać, to była chyba najbardziej owocna moja w tym roku . Zobaczymy co będzie dalej SW300/1500 F20 ASI120MM RGB Jowisz 10min 2017-03-26-2241 UTC
    2 punkty
  31. Desperacka próba zarejestrowania czegokolwiek. Na sat24 złe prognozy . Wielkie chmurzyska Nadciągały nieubłaganie. Wszystko na początku falowało potem zapowiedziane chmury . Jednak nie do końca czas stracony. Uchwyciłem taką chwilę co w miarę ostrzyło . Do rewelacji było ,oj daleko . Przyznam że po obróbce byłem zaskoczony skąd się w miarę detal pokazał . Naprawdę dziwna sesja.. SW300/1500 ASI120MM F20 RGB Jowisz 2017-03-24-25
    2 punkty
  32. Na Merkurego zapolowałem z aparatem jeszcze dwukrotnie tj. 20 i 22 bm. raz robiąc mu zdjęcie z centrum miasta, a za drugim razem pojechałem już za miasto i ustawiłem się z teleskopem. Pierwsze zdjęcie to Canon 550D i obiektyw Sigma 24 mm, a dwa następne to 1,5 mn filmu z tego aparatu i 4500 klatek. Regi Stax wybrał do stackowania 3000 klatek. Szału nie ma, ponieważ refraktor to tylko Bresser 102/1000 mm + barlow x3. Film robiony o godz. 21:10, kiedy planeta znajdowała się tylko 4*51' nad horyzontem. Poza tym 22 już pogoda zaczęła się psuć i Merkurego przesłaniały jakieś obłoczki.
    2 punkty
  33. W tym poście znajdziecie linki do wszystkich dotychczas opublikowanych odcinków cyklu "Obiekt tygodnia". Będzie on na bieżąco aktualizowany - w miarę zamieszczania nowych postów z tej serii. Jeżeli ktoś ma jakieś specjalne życzenia (lub zastrzeżenia) co do "Obiektu", to niniejszy wątek jest właściwym miejscem, by je sformułować. 2013 Obiekt tygodnia 18.09.2013 NGC 457 (Gromada ET, Caldwell 13) Obiekt tygodnia 25.09.2013 NGC 7479 (Caldwell 44) Obiekt tygodnia 02.10.2013 Struve 2816 i 2819 Obiekt tygodnia 16.10.2013 NGC 7331 (Caldwell 30) Obiekt tygodnia 23.10.2013 M 76 (Mgławica Małe Hantle) Obiekt tygodnia 22.11.2013 Barnard 361 Obiekt tygodnia 02.12.2013 Messier 35 (NGC 2168) 2014 Obiekt tygodnia 24.05.2014 Porrima (gamma Vir) Obiekt tygodnia 09.10.2014 NGC 7293 (Mgławica Ślimak) Obiekt tygodnia 17.10.2014 ?E? Barnarda (B142-3) Obiekt tygodnia 23.10.2014 NGC 281 (Pacman) Obiekt tygodnia 29.10.2014 NGC 253 (Galaktyka Rzeźbiarza, Srebrna Moneta, Caldwell 65) Obiekt tygodnia 09.11.2014 NGC 1 Obiekt tygodnia 13.11.2014 Smocze Trio (NGC 5981/5982/5985) Obiekt tygodnia 19.11.2014 M 33 Obiekt tygodnia 28.11.2014 NGC 752, Caldwell 28 Obiekt tygodnia 10.12.2014 Plejady Obiekt tygodnia 13.12.2014 NGC 1360 Obiekt tygodnia 19.12.2014 Kot z Cheshire Obiekt tygodnia 24.12.2014 NGC 2264 (Gromada Choinka, Collinder 112) Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21 2015 Obiekt tygodnia 6.01.2015 NGC 2261 (Zmienna Mgławica Hubble'a) Obiekt tygodnia 13.01.2015 Melotte 31 z otoczeniem Obiekt tygodnia 29.01.2015 Abell 12 Obiekt tygodnia 05.02.2015 Collinder 69 Obiekt tygodnia 18.02.2015 Tokyo 994 (Barnard 9-11-13) Obiekt tygodnia 26.02.2015 M67 Obiekt tygodnia 4.03.2015 NGC 2438 Obiekt tygodnia 12.03.2015 Collinder 65 Obiekt tygodnia 19.03.2015 M 53 i NGC 5053 Obiekt tygodnia 02.04.2015 Melotte 111 Obiekt tygodnia 17.04.2015 Septet Copelanda Obiekt tygodnia 27.04.2015 IC 2574 Mgławica Coddingtona Obiekt tygodnia 1.05.2015 NGC 4236 Obiekt tygodnia 7.05.2015 NGC 6210 Obiekt tygodnia 18.05.2015 NGC 6633 i IC 4765 Obiekt tygodnia 21.05.2015 M51 z NGC 5195 Obiekt tygodnia 29.05.2015 Sekstet Seyferta Obiekt tygodnia 10.06.2015 Izar (epsilon Bootis) Obiekt tygodnia 17.06.2015 IC 4665 Obiekt tygodnia 25.06.2015 NGC 6717 (Palomar 9) Obiekt tygodnia 17.07.2015 Barnard 168 Obiekt tygodnia 22.07.2015 omikron i omega Łabędzia Obiekt tygodnia 26.07.2015 IC 1296 Obiekt tygodnia 30.07.2015 STF 1897, STF 1905 i STF 1906 Obiekt tygodnia 15.08.2015 IC 5146 Obiekt tygodnia 22.08.2015 Kwintet Stephana Obiekt tygodnia 01.09.2015 Ruprecht 173 + 175 Obiekt tygodnia 15.09.2015 Gęś z bonusami (Stock 1) Obiekt tygodnia 22.09.2015 Jones 1 Obiekt tygodnia 07.10.2015 Barnard 138 Obiekt tygodnia 9.10.2015 NGC 246 Obiekt tygodnia 16.10.2015 NGC 6939 oraz NGC 6946 Obiekt tygodnia 23.10.2015 " Kocie Oko" i "Trzy Ptaszki" (NGC 6543 + WDS BRD3) Obiekt tygodnia 29.10.2015 Stock 23 (Gromada Pazmina) Obiekt tygodnia 6.11.2015 Wolf-Lundmark-Melotte (PGC 143) Obiekt tygodnia 18.11.2015 NGC 1647 Obiekt tygodnia 30.11.2015 NGC 1499 (Kalifornia) Obiekt tygodnia 8.12.2015 Collinder 62 Obiekt tygodnia 11.12.2015 NGC 2244 - Gromada Rozety Obiekt tygodnia 17.12.2015 Barnard 33 (mgławica Koński Łeb) Obiekt tygodnia 30.12.2015 NGC 869/884 (Gromada Podwójna) 2016 Obiekt tygodnia 17.01.2016 NGC 2024 (mgławica Płomień) Obiekt tygodnia 27.01.2016 NGC 2232 Obiekt tygodnia 14.02.2016 NGC 2359 Obiekt tygodnia 27.02.2016 NGC 2419 Obiekt tygodnia 6.03.2016 Jones Emberson 1 Obiekt tygodnia 11.03.2016 M48 i okolice Obiekt tygodnia 20.03.2016 NGC 5466 Obiekt tygodnia 09.04.2016 NGC 2903 Obiekt tygodnia 22.04.2016 Smocze tajemnice - ? Draconis i okolice Obiekt tygodnia 15.05.2016 Abell 39 Obiekt tygodnia 09.06.2016 NGC 6940 Obiekt tygodnia 20.06.2016 Sztylet Smoka Obiekt tygodnia 25.06.2016 NGC 6520 i Barnard 86 Obiekt tygodnia 15.08.2016 NGC 6822 (Galaktyka Barnarda) Obiekt tygodnia 13.09.2016 LDN 810 Obiekt tygodnia 28.09.2016 Róg Koziorożca Obiekt tygodnia 17.10.2016 Melotte 20 Obiekt tygodnia 21.10.2016 Collinder 463 Obiekt tygodnia 28.10.2016 TGUH 775 (LDN 1265, vdB 1, LkH? 198) Obiekt tygodnia 09.11.2016 NGC 891 Obiekt tygodnia 21.11.2016 Messier 103 Obiekt tygodnia 27.11.2016 NGC 1560 Obiekt tygodnia 4.12.2016 Koźlęta Obiekt tygodnia 15.12.2016 Ukryta galaktyka 2017 Obiekt tygodnia 6.01.2017 Simeis 147 Obiekt tygodnia 29.01.2017 145 CMa (zimowe Albireo) Obiekt tygodnia 17.02.2017 NGC 1514 Obiekt tygodnia 24.02.2017 M41 Obiekt tygodnia 03.03.2017 NGC 7789 Obiekt tygodnia 15.03.2017 NGC 2362 Obiekt tygodnia 7.04.2017 Leo I Obiekt tygodnia 25.04.2017 NGC 3521 Obiekt tygodnia 07.05.2017 NGC 5634 Obiekt tygodnia 28.05.2017 NGC 5746 Obiekt tygodnia 17.06.2017 Minkowski 1-64 Obiekt tygodnia 2.07.2017 IC 1295 Obiekt tygodnia 9.08.2017 IC 4617 Obiekt tygodnia 6.09.2017 NGC 6934 Obiekt tygodnia 26.09.2017 Wieniec Sadra Obiekt tygodnia 1.10.2017 NGC 147/185 Obiekt tygodnia 22.10.2017 Muchomor i NGC 7025 Obiekt tygodnia 29.10.2017 Maffei I Obiekt tygodnia 31.10.2017 Stephenson I Obiekt tygodnia 19.11.2017 Abell 4 2018 Obiekt tygodnia 21.01.2018 NGC 1999 Obiekt tygodnia 26.01.2018 NGC 2360 Obiekt tygodnia 17.02.2018 Melotte 71 Obiekt tygodnia 21.02.2018 Ogonek Małego Psa Obiekt tygodnia 9.03.2018 NGC 2539 Obiekt tygodnia 1.04.2018 HCG 44 Obiekt tygodnia 15.04.2018 NGC 4216 i okolice Obiekt tygodnia 22.04.2018 NGC 4217 (grupa M 106) Obiekt tygodnia 11.05.2018 r. Arp 199 Obiekt tygodnia 20.05.2018 NGC 5897 Obiekt tygodnia 4.06.2018 Rho Ophiuchi Obiekt tygodnia 24.06.2018 NGC 6453 Obiekt tygodnia 14.08.2018 NGC 6229 Obiekt tygodnia 18.10.2018 Pętla Barnarda Obiekt tygodnia 25.10.2018 NGC 404 Obiekt tygodnia 6.11.2018 NGC 6811 Obiekt tygodnia 14.11.2018 Gromady kuliste M31 Obiekt tygodnia 19.11.2018 Kaskada Kemble'a i NGC 1502 Obiekt tygodnia 30.11.2018 Achird Obiekt tygodnia 8.12.2018 Sh 2-308 2019 Obiekt tygodnia 6.02.2019 Messier 78 Obiekt tygodnia 10.02.2019 NGC 2467 Obiekt tygodnia 17.02.2019 Palomar 2 Obiekt tygodnia 03.03.2019 Galaktyka Ufo Obiekt tygodnia 24.03.2019 NGC 2301 Obiekt tygodnia 31.03.2019 Messier 83 Obiekt tygodnia 9.04.2019 NGC 2537 Obiekt tygodnia 17.04.2019 NGC 4565 Obiekt tygodnia 20.04.2019 LoTr 5 Obiekt tygodnia 26.04.2019 NGC 4527 i 4536 Obiekt tygodnia 2.05.2019 Messier 101 Obiekt tygodnia 11.05.2019 Arp 286 Obiekt tygodnia 20.05.2019 King 10 Obiekt tygodnia 28.05.2019 ? UMa Koń z Jeźdźcem Obiekt tygodnia 1.07.2019 Palomar 7 Obiekt tygodnia 8.07.2019 NGC 7662 Obiekt tygodnia 15.07.2819 Mroczne okolice M 11 Obiekt tygodnia 25.07.2019 Minkowski's Butterfly Obiekt tygodnia 11.08.2019 NGC 7044 Obiekt tygodnia 9.09.2019 NGC 6441 Obiekt tygodnia 15.09.2019 IC 1287 Obiekt tygodnia 22.09.2019 Cas A Obiekt tygodnia 06.10.2019 NGC 7332 i NGC 7339 Obiekt tygodnia 20.10.2019 WR 134 Obiekt tygodnia 25.10.2019 HCG 7 Obiekt tygodnia 11.11.2019 Simeis 22 Obiekt tygodnia 17.11.2019 NGC 278 Obiekt tygodnia 1.12.2019 Galaxies beyond M44 Obiekt tygodnia 7.12.2019 NGC 2820 i okolice Obiekt tygodnia 15.12.2019 NGC 1501 Mgławica Ostryga Obiekt tygodnia 22.12.2019 NGC 1579 2020 Obiekt tygodnia 5.01.2020 Lambda Arietis Obiekt tygodnia 12.01.2020 NGC 1333 Obiekt tygodnia 19.01.2020 UGC 2885 Obiekt tygodnia 26.01.2020 Petavius Obiekt tygodnia 02.02.2020 Układy wielokrotne w M44 Obiekt tygodnia 9.02.2020 Abell 33 Obiekt tygodnia 15.02.2020 Trapez Obiekt tygodnia 23.02.2020 IC 443 Obiekt tygodnia 1.03.2020 Słonecznik (Messier 63) Obiekt tygodnia 8.03.2020 Abell 30 Obiekt tygodnia 15.03.2020 Z Ursae Majoris Obiekt tygodnia 22.03.2020 NGC 3226 i 3227 Obiekt tygodnia 28.03.2020 Grupa NGC 3995 (Arp 313) Obiekt tygodnia 4.04.2020 NGC 4526 i 4535 Obiekt tygodnia 12.04.2020 System Keenana (Arp 104) Obiekt tygodnia 20.04.2020 NGC 4631 Obiekt tygodnia 26.04.2020 The Box Obiekt tygodnia 6.05.2020 Messier 24 Obiekt tygodnia 10.05.2020 Najbardziej płaska NGC 4762 "Paper - kite galaxy" Obiekt tygodnia 15.05.2020 Messier 6 Obiekt tygodnia 24.05.2020 Osiołki w Wolarzu Obiekt tygodnia 2.06.2020 M 5 i jeszcze jedna piątka Obiekt tygodnia 12.06.2020 NGC 6369 (Little Ghost) Obiekt tygodnia 22.06.2020 NGC 6826 Mgławica Mrugająca Obiekt tygodnia 29.07.2020 R Scuti 2021 Obiekt tygodnia 17.01.2021 Galaktyczne trio NGC 1618/1622/1625 Obiekt tygodnia 21.02.2021 NGC 2174/2175 Obiekt tygodnia 12.03.2021 NGC 4051 Obiekt tygodnia 03.04.2021 Obiekt Mayalla Obiekt tygodnia 10.04.2021 NGC 2841 Obiekt tygodnia 17.04.2021 Arp 299 Obiekt tygodnia 26.04.2021 NGC 4298/4302 Obiekt tygodnia 3.05.2021 Gyulbudaghian's Nebula Obiekt tygodnia 14.05.2021 NGC 3344 Obiekt tygodnia 12.06.2021 - pasy pyłowe "Śmigło w M 13" Obiekt tygodnia 15.11.2021 Zeta Lyrae Obiekt tygodnia 6.12.2021 WeBo1 2022 Obiekt tygodnia 24.01.2022 - NGC 2022 Obiekt tygodnia 02.02.2022 NGC 2194 Obiekt tygodnia 22.02.2022 Trumpler 5 Obiekt tygodnia 21.03.2022 Volcano Nebula
    1 punkt
  34. Obiekt już dobrze znany na forum. Ha: 55x1200 sekund LRGB: 5x600 sekund każdy kanał. OS Veloce RH200, ATIK ONE 9M na ASA DDM 60.
    1 punkt
  35. Grzecznie informuję, że na zlot zabieram: TS Marine 22x85 Fujinon FMTR-SX 10x50 Dodatkowo, dzięki uprzejmości Delta Optical, będą kolejne dwururki do wymacania: DO Titanium 7x50, 8x56ED, 10x56, 9x63. DO Titanium ROH 8x56, 10x56 i 12x56. Wszystkie powyższe będą dostępne do oględzin w cenie paru słów komentarza do dyktafonu (uwaga: komentarz może zostać opublikowany ). Gdyby ktoś zabierał jakieś ciekawe dwururki, dajcie znać w wątku.
    1 punkt
  36. Ja wezmę CCCP 2.3x40. I statyw i adapter i Nikona EX 10x50.
    1 punkt
  37. No pewnie! Zez rozbieżny to zawsze większe rzeczywiste pole widzenia!
    1 punkt
  38. Poprawione flaty i obróbka
    1 punkt
  39. Dzięki za uznanie. Coś tam drukowanego już popełnialiśmy, szereg planów mieliśmy, jeszcze może coś z nich wyniknąć. Tyle że każdy ma na tym łez padole szereg innych drobiazgów do załatwienia oprócz astrohobby. Tymczasem chętnych do lektury może i nie brakuje, jednak do pisania to i owszem. Tobie jak widzę pisanie przychodzi lekko, więc także mógłbyś od czasu do czasu popełnić jakiś merytoryczny tekst, choćby "obiekt tygodnia" lub opis obserwacji. Chętnych do lektury by nie zabrakło a i "lajkami" byś się obłowił
    1 punkt
  40. Wiele razy, i nigdy moje spóźnione wypociny nie chcą się zgrywać z kalendarzem (szczególnie, że miesięcznik powinien dostać materiały przed okresem widoczności). Spójrz teraz - Bliźnięta byłyby na numer majowy, co ma tyle samo sensu, co niegdyś Łabędź opisany w grudniu (heloooł!).
    1 punkt
  41. Przemku, to wszystko jest jak najbardziej możliwe. Sam czasem łapię najjaśniejsze DS-y z balkonu rodziców (Szwederowo). Tak więc te wszystkie eM-ki (67, 36, 37, 38), Chichoty, czy Melotte 20 - - zdarzyły się Tobie naprawdę Moim zdaniem papierowy atlas będący pod ręką (plus czerwona latarka) pomogłyby dużo skuteczniej, niż bieganie od lornetki do komputera. A literaturę obserwacyjną znajdziesz TU i TU.
    1 punkt
  42. Gdy już jest widoczny pół godziny po zachodzie Słońca, jest dużo wyżej niż by mogło się wydawać - aż 12 stopni nad horyzontem. Tymczasem ja również odruchowo zacząłem od przeczesywania nieba nad horyzontem a gdy w końcu znalazłem Merkurego myślałem, że to na pewno Mars bo Merkury nie może być tak wysoko... Inna sprawa to wczorajsze chmury kondensacyjne za samolotami - utrzymywały się na niebie grubo ponad pół godziny a do tego przy bezwietrznej pogodzie dosłownie stały w miejscu.
    1 punkt
  43. Nie Ty jeden przeżywasz podobne rozterki. "Młodym astroamatorem będąc" radziłem sobie jak w tym linku. Teraz doradzam innym (choć czasem przypomina mi się powiedzenie "uczył Marcin...")
    1 punkt
  44. Chyba... ćwiartkujemy I z ogniska zrobi się zlot AA Anonimowych Astronomów znaczy się
    1 punkt
  45. Jeszcze tylko torba z gaciami, torba spożywcza i chyba będzie wszystko
    1 punkt
  46. Moja pierwsza gromada. Canon 1100d (niemodyfikowany), SW 150/750, iso 800, 120 sek. temp. powietrza ok 2 st. Surowa klatka przekonwertowana z RAW na jpg Problemy a guidingiem tylko na takie czasy mi pozwoliły. Podmieniłem plik - GradientXTerminator
    1 punkt
  47. A patrząc na sat mam czyste niebo i powinienem się do fotografowania szykować
    1 punkt
  48. U mnie było bardzo kontrastowo,niestety niskie chmury nie "zaświeciły"na finał. Mały Canon z dużą matrycą obiektyw 15-45mm ustawiony gdzieś około 28mm. Pozdrawiam
    1 punkt
  49. Kolejny dzień i kolejny zachód Słońca:)
    1 punkt
  50. To może na początek ?suchar?. Czym różni się węgiel kamienny od kamienia węgielnego? Mniej więcej tym, czym picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy. Niby to samo, ale jednak co uważniejszy czytelnik dostrzeże te kilka subtelnych różnic? Na tym samym stopniu ?podobieństwa? oparłbym wszystkie serwisy pogodowe. Na pierwszy rzut oka wszędzie to samo i jest nawet jakaś tam zbieżność (choć nie zawsze), ale jak idzie o detale, to już bywa różnie, a na pewno zmiennie. I tak: na jednej z tych wróżebnych stron kilka godzin pogody miało być już 28 grudnia. No ale na 2 godziny przed okienkiem ? odwołali. Okay, bywa. Później wszystkie 3 wyrocznie zapowiadały wielki wyż, bezapelacyjnie przybywający nad mój czerep w piątek 30.12 rano. Najwyraźniej jednak z przyczyn technicznych lub czasowego zamknięcia strefy Shengen, wyż doznał opóźnienia które, w zależności od szkoły magii, wynosiło od kilku do kilkunastu godzin. Na dodatek jedno ze źródeł ciągle uparcie pokazywało jakąś cieniutką warstwę chmur. Ja wiem, że matematyka wyższa, że modelowanie, że efekt motyla etc., ale tak zwyczajnie, po ludzku: człowiek rozbija atomy, ale przewidzenie pogody na kilka godzin naprzód jest jak wróżenie z fusów ? nie irytuje Was to? 31.12.2016 Patrzę przez okno na płonącą łunę w miejscu gdzie przed chwilą spadło Słońce. To jednak nie koniec tragedii na dziś, przez lornetkę dostrzegam też bardzo wąski sierp młodego Księżyca, nieustępliwie płynący za swoją gwiazdą. Początkowo jest dość niepozorny, blady i ginący w pożodze, ale z każdą minutą ogień gaśnie, a rąbek nabiera kontrastu. Po pewnym czasie światło popielate jest tak silne, że nie sposób go nie zauważyć. Jakby tego było mało, powyżej małego kawałka Srebrnego Globu na swoją kolej czekają już następni; to jarząca się mocnym, jasnym światłem Wenus i podążający za nią pomarańczowy Mars. Pierwsza zginie bogini miłości, ale wobec niepowstrzymanego obrotu sfer i wszystkich ? nawet boskich spraw, bóg wojny też nie ma szans. Choć on zejdzie dziś ze sceny jako ostatni. Tymczasem podchodzę do okna po drugiej stronie mieszkania i nie czekam na zakończenie spektaklu. Znam jego finał bardzo dobrze, ponadto pochód zakończy się po zapadnięciu ciemności, a po drugiej stronie nieba już teraz widać Plejady - forpocztę tego na co tak naprawdę czekam. Otwieram okno i wystawiam przez nie łeb. Niebo ma ładną głębię koloru. Gwiazdy nie są przygaszone i jest ich odpowiednia, jak na tę godzinę ilość. Powinno być dobrze. O godz. 20.00 sytuacja jest ciągle przychylna, więc pakuję achromat 152/760 i lornetkę 10x42 i jadę tam, gdzie dokładnie 307 dni temu miałem tak udany, choć dużo chłodniejszy astro-wieczór (http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/9404-13-widoków-zimowego-nieba/#comment-125349). Myśliwy - wojownik Orion już tam jest. To w zasadzie pierwszy raz tej zimy kiedy widzę go w całej monumentalności. Niestety, nie zdziwię się później, jeśli to też ostatni raz w tym sezonie. Najpierw spotkam się z braciszkami a później, na ile czas pozwoli, myśliwy sam stanie się celem. Kastor i Polluks. Dwaj bliźniaczy bracia, którzy pomimo tak wielu podobieństw, różnili się zasadniczo: tylko Polluks był nieśmiertelny. Kiedy więc Kastor zginął w bitwie i musiał zstąpić do świata podziemnego, królestwa umarłych, jego brat nie mogąc znieść tęsknoty ubłagał Zeusa o możliwość bycia razem z nim również i tam. W tym momencie występuje podwójne tłumaczenie ich obecności na nieboskłonie. Pierwsza wersja mówi, że obydwaj znaleźli się tam po prostu w nagrodę za swoją wzajemną miłość. Druga, że jednak sprawiedliwiej by było, aby tylko połowę czasu spędzali pośród gwiazd, resztę zaś tam gdzie pierwotnie powinien trafić Kastor. Osobiście bardziej przypadło mi do gustu to drugie ujęcie historii. No bo jak inaczej wytłumaczyć ich nieobecność przez ok. połowę roku? Hę? Celem adaptacji wzroku i przypomnienia sobie uroku gwiazd podwójnych, na sam początek wziąłem na celownik dwie o których co nieco pamiętałem, bo nie przygotowuje się pod tym względem do obserwacji. W przypadku Kastora dostrzegłem składnik główny, czyli gwiazdę o jasności 1,6mag i chłodnym, stalowym kolorze, oraz nie mniej ?zimną? gwiazdę, obiegającą Kastora A w czasie 467 lat ? to składnik B, znajdujący się teraz w odległości ok. 4? od niego i mający jasność 2,0 mag. Ponadto, jest tam jeszcze składnik C, o jasności 9,8mag i oddalony aż o 73?. Cała trójka była pięknie widoczna w pow. 69x. Później wycelowałem w Meissę (lambda Orionis), gdzie za pomocą tego samego okularu dostrzegłem 2 niebiesko-błękitne gwiazdki przytulone do siebie na podobną jak w Kastorze odległość ? ok. 4? a mające jasność 3,6/5,5mag. ?Cukierek?, czyli NGC 2371/2372 to mgławica planetarna o rozmiarze 74?x54? i jasności 11,2mag. Przyznam, że walczyłem z nią trochę i nie padła z marszu, ale na pewno ją widziałem jako 2 dość mdławe plamki światła zlewające się prawie w jedną. Orion UB bardzo pomógł. NGC 2371/2372 Kolejnym obiektem była gromadka otwarta NGC 2266, która wpadła mi w okular nieomal sama. Niewielkie, ale bardzo ładne skupisko z jedną gwiazdą wybijającą się na pierwszy plan z powodu jasności (nie wiem czy należy do gromady), podczas gdy reszta tworzy prawie idealny trójkąt równoboczny, co w efekcie przywodzi mi na myśl lotkę do badmintona. NGC 2266 Czas na ?Eskimosa? (NGC 2392). Ta naprawdę jasna i niewielka (9,1mag, ok. 45?), mgławica planetarna powinna oberwać przez jakiś krótszy niż 11mm okular, ale nic takiego nie miałem. Zatem? Cel sam w sobie nie jest wymagający, ale w powiększeniu 69x jakim dysponowałem, nie zobaczyłem nic oprócz tarczki z nieco rozpłyniętymi brzegami. Pewną zmyłką może być jedynie dość bliskie położenie gwiazdy o zbliżonej do mgławicy jasności. NGC 2392 Nieco ponad 2 stopnie na wschód od NGC 2392 odnalazłem, moim zdaniem, drugą najpiękniejszą (bo oczywiście w tej kategorii króluje M35) gromadę otwartą w konstelacji Bliźniąt. Mowa o NGC 2420. Klaster jest całkiem spory ? ok. 10? i w powiększeniu 29x widoczny jako srebrny maczek o niewielkim zróżnicowaniu w jasności gwiazd, ale z pewną tendencją do ich rosnącej koncentracji ku centrum. W dwa razy większym powiększeniu daje się niektóre z nich wyodrębnić. NGC 2420 Z podejściem do kolejnego celu miałem pewien problem. Ostatecznie po kilkunastu minutach, krętymi gwiezdnymi szlakami, Mały Pies przywiódł mnie do ?Meduzy?. Tutaj mała dygresja, ponieważ nie wiem kto ma rację ? może wszyscy? Widzę, że Meduza jako nazwa mgławicy w Bliźniętach, pojawia się w internecie zarówno w kontekście obiektu o numerze 21 z katalogu Abella (PK 205+14.1), jak również w odniesieniu do IC 443 (czasami w atlasach jako Jellyfish), która znajduje się w drugim krańcu gwiazdozbioru. Ja w każdym razie widziałem tę pierwszą. W okularze 26mm z filtrem OUB zaskoczyła mnie swoim rozmiarem ? ma ok. 11? średnicy, ale była jak zjawa. Na pierwszy rzut oka: ?coś tam jest?, dopiero później zaczął się wyłaniać jej najjaśniejszy fragment ? ten kawałek nie był jakoś szczególnie trudny, ale reszta to ekstremum majaczące na granicy satysfakcji z dostrzeżenia czegoś więcej i zwidów (nie pijackich, jeszcze nie wtedy). Może OIII zamiast UHC byłby lepszym pomysłem? Niestety, nie miałem. Abell 21 - "Meduza" Tuż przy tym ciekawym i satysfakcjonującym widoku są też 2 gromadki otwarte, które napsuły mi naprawdę sporo krwi. Po pierwsze, miałem jak na dłoni miejsce gdzie powinna być NGC 2395, bo to zaledwie pół stopnia od Abella 21. Tyle że tam nic nie było. Bogiem a prawdą, nie sprawdziłem czego się spodziewać, więc pomyślałem, że to musi być coś naprawdę małego i słabego. Straciłem dobry kwadrans na przeczesywaniu tego obszaru przy użyciu 11mm okularu dającego tylko 1,2 stopnia, aby po powrocie do domu i zasięgnięciu informacji z sieci dowiedzieć się, że ją widziałem. Wszystko wyjaśnia jej klasyfikacja wg. Trumplera: IV2m. Tak, mili państwo, to bardzo luźny zbiór jakby przypadkowych gwiazdek. Nieco na zachód od niej powinna też być NGC 2355. I była. Słabiutka, nieoczywista i łatwa do przeoczenia. Tym bardziej, że zimno zaczęło dawać o sobie znać a rozbłyski fajerwerków irytować coraz bardziej. No ale był przecież ostatni dzień roku. Już po 21. Musiałem przyspieszyć. Refraktory są fajne kiedy trzeba szybko wycelować w jakiś charakterystyczny kawałek nieba. Ot, robisz to z przystawienia rury do oka, nawet nie patrząc w szukacz. Ale kiedy, chcesz zobaczyć coś co wisi wysoko, to oznacza, że ty musisz zejść naprawdę nisko z oczami. Trzeba było rozprostować plecy. A więc lornetka i dalej. NGC 2395 NGC 2355 Najpierw pas Oriona. Objęty jednym kadrem i to ze sporym zapasem ? panorama jest wprost hipnotyzująca! Później M78, która jest widoczna bez najmniejszych problemów i zjazd na dół do kolejnych eMek. Oczywiście był i Collinder 69, czyli gromadka gdzie jest wspomniana już Meissa. Lornetka świetnie pokazuje nawet subtelne różnice w barwach gwiazd a obraz powala ostrością. Powietrze jest jeszcze przejrzyste. Po północy będzie już zgoła inaczej. Gdzieś w oddali wybucha kanonada fajerwerków. Ciężko mi odłożyć lornetkę, ale jednak wracam do teleskopu. Collinder 69 Przez kilka minut szukam gromady NGC 2304. Nie idzie mi to dobrze i ostatecznie odpuszczam. Używając Maxvisiona 26 mm obserwuję w prawie lornetkowym powiększeniu i ponad dwuipółstopniowym polu M 35 i jej mniejsze towarzyszki. To widok wieczoru! W takiej konfiguracji sprzętowej, przyklejona do obiektu Messiera NGC 2158 wygląda jak mgławica. Widok ma tym samym pewną głębię ? czuć, że te 2 gromady nie na jednym planie (sprawdziłem i engiec leży 9 tys. lat świetlnych dalej). Tak pięknego kadru dopełniała malutka IC 2157, a po przesunięciu się nieco na zachód była jeszcze NGC 2129. Tym oto sposobem żarty się skończyły a zaczęły mgławice na pograniczu Bliźniąt i Oriona. Najpierw próbowałem wyłuskać cokolwiek w miejscach gdzie na mapce są IC 444 oraz IC443 (czyli wspomniana już Jellyfish vel Meduza). I co? I nic. Ale następna mgiełka i to powiązana z gromadą otwartą jest naprawdę fenomenalna. Mowa tu oczywiście o NGC 2174/2175, zwanej też ?Głową Małpy?. Ta para to już w lornetce 15x70 naprawdę ładny widoczek, a do wyłapania jest nawet w mniejszych. Potwierdzam 10x42, choć oczywiście wrażenie ?mgławicowości? może sprawiać sama chmara gwiazd. To, co widziałem w teleskopie, to spora, jasna i oczywista plama z gwiezdnym maczkiem w tle i jedną dominującą gwiazdą mniej więcej w środku. Jej prawa strona była jakby ostrzej odcięta od tła, a dało się też zauważyć delikatne wcięcie ? jak na zdjęciu. Polecam! NGC 2174/2175 Czas naglił a obraz w okularze był coraz częściej rozjaśniany przez sztuczne ognie. Powinienem był już zbierać się do domu. Ale jeszcze parę chwil. Złapałem jeszcze NGC 2169 w ramieniu Oriona ? całkiem zgrabna gromadka znów zdominowana przez jedną gwiazdkę. Następnie padła mgławica NGC 1788 znajdująca się ok. 5 stopni na południe od Rigela. Sama mgławica nie stawiała większego oporu, ale też na pewno nie powaliła na kolana. Ot, taka rozciapciana gwiazda. NGC 1788 NGC 2169 Niebo jaśniało raz po raz od wystrzałów, a była dopiero za dziesięć dziesiąta. Spakowałem teleskop do auta, ale? wylazłem jeszcze z lornetką. Rzut oka (w sumie to oczu) na M35 i resztę ferajny. Jest i naprawdę ładny Collinder 89. Są kolory, gwiazdy jak szpileczki, jest przestrzeń, jest nawet kawałek zimy. Jest pięknie. Życzę samych pogodnych nocy w 2017! Wszystkie zdjęcia pochodzą z: http://aladin.u-strasbg.fr
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024