Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.08.2020 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. W tych dziwnych czasach udało mi się uwzględnić moje hobby podczas planowania rodzinnych wakacji. Z terminem było prosto - musiał obejmować Perseidy, koniec białych nocy i nów. Jeśli chodzi natomiast o miejsce - działka nad jeziorem (z dala od tłumów) na wschodzie Powiśla. A sprzęt do obserwacji... Silne postanowienie używania wyłącznie lornetek i MAKa 127 z bino. Czyli wyłącznie obserwacje dwuoczne. Pierwsze noce były pogodne i prawie codziennie miałem okazję obserwować Księżyc, Jowisza i Saturna w MAKu 127 z bino i okularami SWAN 20mm i APM 12.5mm. Udało się przewieźć stalowe nogi. Dzięki czemu obraz może nie był idealny, ze względu na wysokość planet nad horyzontem, ale za to stabilny. Następnie kilka nocy oglądaliśmy z rodziną Perseidy. Tuż przed wschodem księżyca, z działki ładnie widać drogę mleczną, ale niestety nie dało się ustrzec od pojedynczych świateł sąsiadów. Zachęcony dobrymi warunkami postanowiłem poszukać jakiejś miejscówki na obserwacje. Podejście pierwsze do szukania miejscówki: znalazłem na Google Maps fajną dużą polanę. Postanowiłem sprawdzić ja za dnia. Okazało się, że droga jest tak rozjeżdżona przez jakiś sprzęt do wycinki drzew, że łatwo można by było zawiesić niejedną terenówkę z dużym prześwitem nie mówiąc już o mojej Octavii. 13.08.2020 miałem drugie podejście. Znalazłem inną polankę. Jednak gdy dojechałem okazało się że posadzili młodnik i ogrodzili. Po powrocie na główną drogę zauważyłem, że jest inna droga gruntowa prowadząca do wsi. Było już po 22:00 w oddali była mała łuna na horyzoncie, ale stwierdziłem, że spróbuję poobserwować. Chciałem nabrać wprawy nowym sprzęt m przed nowiem. Wypakowałem statyw i lornetę APM 100mm 45*. Zamontowałem okulary APM 24mm dające powiększenie 23x i źrenicę wyjściową 4.4mm. Na początek spróbowałem Chichotki i Stock 2. Potem była gromada kulista M13 w Herkulesie, Mgławica Pierścień w Lutni, M71 w Strzale, Hantle w Lisku i Dzika Kaczka w Orle. Wszystko odnalezione bez problemu i niesamowicie piękne w "nowej" lornecie. Stwierdziłem, że wzrok się zaadoptował i należy rozpocząć prawdziwe obserwacje. Czas na nowości, których nie udało się dostrzec nigdy wcześniej. Bernard 142 i Bernard 143 w Orle - E było wyraźnie widoczne. Miałem nadzieję, że dam radę wypatrzeć, ale było dla mnie dużym zaskoczeniem jak łatwo się to udało. Jednak ciemne niebo (SQM wskazał 21.5 mag./arc sec2) sporo daje. Następnie spróbowałem sił ze Wschodnim Welonem w Łabędziu. Znów okazał się wyraźnie widoczny, ale tylko zerkaniem. Zamontowałem filtry UHC Astronomika. Welon Wschodni i Zachodni był widoczny na wprost. Nagle miałem uczucie jakbym oszukiwał. Ciemne niebo, filtry, duża lorneta - ten zestaw daje jednak super możliwości. Jeśli to jest oszukiwanie, to ja mogę tak codziennie - pomyślałem. Ameryka Północna widoczna bez problemu, podobnie jak Pelikan. Wszystko nowe i widziane po raz pierwszy w życiu. Spróbowałem coś znanego - Mrugającą w Łabedziu. Z filtrami w tej aperturze nie znikała zupełnie. Patrząc na wprost przygasała, a zerkaniem rozbłyskała na nowo. Szybkie przejście do Kasjopei, gdzie bez trudu wypatrzyłem PacMana. Koło gwiazdy Segin wydaje mi się, że majaczyła planetarka IC 1747. Jestem pewny, że ją widziałem, ale jak sprawdziłem, że ma 12mag to zacząłem wątpić. Zmiana okularów na 12.5mm dających powiększenie x44 i źrenicę wyjściową 2.3mm. Z tymi okularami upolowałem ET, Różę Karoliny, M103 oraz trójkę: NGC 663 wraz z NGC 654 i NGC 659. Oczywiście musiał wyjść księżyc i popsuć zabawę, ale fajnie było go na koniec oglądać w takim powiększeniu. Miały to być szybkie obserwacje mające na celu przetestowanie sprzętu, a okazały się jednymi z lepszych w moim życiu. Jak będzie czas, to jeszcze w tym wątku napiszę o kolejnych sukcesach i porażkach obserwacyjnych na tych wakacjach.
    8 punktów
  2. M27 - tym razem w wersji HaRGB trochę nietypowo, bo modyfikowanym Canonem 1100D a nie np kamerą mono. Materiał zbierany w sumie trzy noce. Łącznie Ha to ok 2h, a RGB to ok 2,5h. Tak trochę z doskoku bo z dwóch różnych lokalizacji. Ale coś tam wyszło. Nie robiłem cropa, można przecież sobie powiększyć jakby co. Poszczególne klatki dla Ha były palone przez 300 sek, a dla RGB 240 sek. Oba warianty z ISO800. Teleskop to SW 200/1000 na NEQ6. Przy okazji mogę pokazać Wam jak zaświetlenie nieba wpływa na jakość zdjęcia. Ostatnio większość zdjęć robiłem od siebie z podwórka. A mieszkam na południe od Białegostoku. Do centrum mam jakieś 15-20 min autem. Niebo określiłbym na 5 w skali Bortle. A co się dzieje jak pojedziemy pod niebo, które daje niemal idealne warunki i można z czystym sumieniem dać 2 w tej samej skali? Takie miejsce to serce Puszczy Knyszyńskiej, tylko 30 km na wschód od Białegostoku. Oba zdjęcia mają takie same parametry. Robione Canonem 1100d mod, jedna klatka 240sek, iso800, teleskop sw 200/1000. Wywołane tylko RAW -> JPG. Żadnej więcej ingerencji nie robiłem.
    7 punktów
  3. Kochani! Zgodnie z obietnicą, podsyłam moją składankę z tegorocznego maksimum. Szału nie ma, ale przynajmniej przekonałem się, że warto zestackować Drogę Mleczną nawet jeśli się ma stosunkowo niewiele materiału zebranego tylko ze statywu Technikalia: 2020-08-11/12/13 | k/Torunia | Nikon D700 | Sigma 20 mm | f/2.5 | 27 x 18 s | ISO 3200.
    5 punktów
  4. Sky-Watcher BKP 130/650 EQ2 z napędem w jednej osi Sony NEX-3N 1153 x 15s (zmielone razem ze wszystkimi rozmazańcami - nie chciało mi się przebierać) + darki i flaty, iso 3200 Zbierane przez dwie noce 15 i 16.08.2020 na podmiejskich ogródkach działkowych. Sequator, Photoshop, Topaz DeNoise AI
    5 punktów
  5. Ja złapałem wczoraj przy okazji lotu dronem nad mgłą Dron malutki więc cienia trudno się dopatrzeć niestety.
    3 punkty
  6. Pogoda ostatnio w kratkę (a jak jest już jakaś to w pełnię) więc popełniłem taki oto niewielki projekt. Od kilku miesięcy biorę udział w znanym naszemu gronu projekcie klasyfikacji galaktyk Galaxy ZOO. To już jest kolejna jego odsłona - tym razem bazująca na zdjęciach zebranych w ramach programu DECaLS (The Dark Energy Camera Legacy Survey). Na jego potrzeby wykorzystano 4-metrowy teleskop w Cerro Tololo Inter-American Observatory w Chile. Z 1821 klasyfikacji jakich dokonałem do tej pory (do 17.08.2020 - od wczoraj to już nieaktualne, ale zostawiłem tak na zestawieniu) wybrałem 102 moim zdaniem najbardziej interesujące obiekty. Mam nadzieję, że ucieszą i Wasze oczy Jednocześnie gorąco polecam tym, którzy tego projektu nie znają zaangażować się i pomóc zawodowym astronomom. Od czasu do czasu zrewanżuje się to odnalezieniem naprawdę przepięknej galaktyki.
    2 punkty
  7. Gloria i Widmo Brockenu to w sumie to samo zjawisko z tym, że w górach jest o wiele ciężej je zaobserwować. Z samolotu miałem dzisiaj okazję sfotografować je po raz kolejny
    2 punkty
  8. Wiesz, to taki oksymoron, ta poważna zabawa, a ja chyba jestem całkiem niepoważny. Przygodę z gwiazdkami zacząłem w grudniu 2019 właśnie z SW 909 na AZ3, a zdjęcia cykałem przez telefon. I powiem Ci, że to był moment największego WOW. Nawet te marzenia o lepszym sprzęcie i wertowanie ogłoszeń z używkami wciągało i wciąga. Przed kupnem pierwszej rury bałem się, że marnuję kasę, że spojrzę kilka razy i będzie się kurzyć. Zresztą wciąż boję się, że to hobby mnie puści w nieoczekiwanym momencie. Mam jednak wielką frajdę rozbudowując swój sprzęt małymi kroczkami i poznając wszystko po kolei. Wydaje mi się, że kupno dobrego sprzętu na początku to jak wpisanie kodów w grze na najlepszą furę. Zaś skromny start zaostrza apetyt. Teraz bawię się na EQ2. Zamierzam wyciągnąć z niego ile tylko się da, zanim nie przeskoczę wyżej. Będę szedł tą drogą powoli i cieszył się każdym krokiem, a tym z lepszym sprzętem mogę powiedzieć, że i tak nas wszystkich zaora Hubble. Oczywiście to moje doświadczenia, a każdy jest inny. Jeden wciągnie się w walkę z wiatrakami, drugi od razu urządzi sobie obserwatorium, a trzeci i tak się odbije od tego hobby po kilku próbach. Załączam Oriona walniętego z SW 909 na AZ3 bez śledzenia przez telefon. Startrails skrócane w PS. Jeny, jak ja się wtedy jarałem!
    2 punkty
  9. Chcesz bić się z wiatrakami, to idź w taniochę. Zmęczysz się i zapał Ci minie. Będzie do szkoły pod górkę i ze szkoły pod górkę. EQ3-2 jest uznawany za takie zupełne minimum. Poważna zabawa zaczyna się od HEQ5. Masz długą tubę, ciemną. Jakie zdjęcia chcesz robić i... po co? Księżyc... Mało to fotek Księżyca zrobiono? Lepszym sprzętem. Oczywiście, nikt Ci nie broni. Pokazuję tylko delikatnie oczywiste problemy z którymi się spotkasz. Moim zdaniem, które można zupełnie zignorować, nie ten sprzęt, nie ta półka cenowa.
    2 punkty
  10. CCDciel to produkt pochodzący od twórców znanego programu Cartes du Ciel. Program ten to kombajn służący do akwizycji materiału, a więc jest bezpośrednią konkurencją dla Maxima, Nebulosity, Sequence Generator Pro, a co najważniejsze - jest darmowy. Obecnie wciąż jest w fazie beta, ale twórcy zapewniają że jest stabilny. Działa pod macOS, Windows oraz Linux i wspiera sterowniki ASCOM (zarówno lokalne, jak i zdalne ASCOM Alpaca) oraz INDI - tutaj widać moc tego programu, bo niewiele innych może się pochwalić takimi możliwościami. Strona programu https://www.ap-i.net/ccdciel/en/start Na razie program rozgryzam na sucho i z symulatorami sterowników, ale już widzę, że bogactwo opcji i możliwości zawstydza nawet takie kombajny jak SGPro czy PRISM. Do programu, tak jak wspomniałem, możemy podłączyć cały zestaw urządzeń: kamerę, koło filtrowe, fokuser, rotator, montaż, kopułę, stację pogodową, monitor bezpieczeństwa oraz watchdoga. Każde z urządzeń możemy podpiąć jako urządzenie ASCOM, INDI albo zdalne urządzenie ASCOM Alpaca. Do guidingu CCDCiel współpracuje z PHD2 albo z Lin_Guiderem. Najfajniejsze jak dla mnie jest jednak to, że spacerując po poszczególnych zakładkach, opcjach i funkcjonalnościach - czuję się jak w domu. Wszystko jest bardzo intuicyjne i przejrzyste. Jeśli chodzi o możliwości, to potrzeba by książki, żeby wszystkie opisać. Poniżej tylko z punktach te, które wg mnie są przydatne w amatorskim astrofoto: położenie montażu korygowane przez synchronizację albo przez korekcję przesunięcia (super przydatne w montażach sterowanych przez EQASCOM) możliwość auto meridian flipa możliwość dowolnego reagowania na warunki raportowane przez stację pogodową możliwość automatycznego robienia flatów - zarówno sky flatów z automatycznym czasem ekspozycji, jak i z użyciem flatownicy w określonym położeniu montażu autofocus w trzech różnych trybach: V-curve, Dynamic oraz Iterative. Bardzo przydatne, szczególnie dla użytkowników teleskopów z lustrem wtórnym plate solve z użyciem: astrometry.net, Elbrus, PlateSolve2 oraz ASTAP. Kompletny zestaw współpraca z programami planetarium: Cartes du Ciel (oczywista ), SAMP, HNSKY (bardzo fajny program, który opiszę wkrótce) To na czym się obecnie skupiam, to sprawdzanie możliwości sekwencji i porównywanie na gorąco z możliwościami Sequence Generatora Pro. I muszę powiedzieć, że po pierwsze, w CCDCiel jest to dla mnie bardziej intuicyjne i przejrzyste. Po prostu, za każdym razem, kiedy przyjdzie mi coś do głowy, typu: "a teraz może flata zrobimy, a z tym celem poczekamy, a tutaj zrobimy to" - to odpowiednia opcja jest w pobliżu dostępna. A zakochałem się od razu w sekwencerze w pierwszym momencie, kiedy dodałem nowy Cel o nazwie M85, a program sam wypełnił pola RA i Dec. Małe, a cieszy Ciąg dalszy nastąpi, po testach w terenie...
    1 punkt
  11. NGC7000 czyli Ameryka Północna SWSA + Samyang @F2.8 + nikon d5300 mod. Ok 2h materiału w klatkach po 3min ISO400 Obróbka PS Miejsce: Wieś Zgniłocha, Bortle 2-3
    1 punkt
  12. Witaj. Bywamy ekipą niedaleko miejscowości Zaryszyn. Niebo jest naprawdę niezłe, miejscówka na lokalnym wzniesieniu z dala od świateł. Chyba pojadę w piątek. Zerknij w ten temat. Jak gdzieś jedziemy to piszemy
    1 punkt
  13. Bo tak to jest, Panocku, jak człek się uprze by ciągnąć te mgławicowości i ciągnąć, tak jakby miał do dyspozycji materiał z h - alpha.
    1 punkt
  14. A tak, widzę i drapie się po łbie skąd się to wzięło. Jedyne co mi przychodzi do głowy to że któraś z klatek została zacirrusowana częściowo i nie wychwyciłem tego na etapie szybkiej selekcji (skupiając się tylko na odwaleniu tych pojechanych). Jeśli tak, to pewnie będzie trzeba zestackować to noch einmal, jak mawiają Niemce. Doczekasz się. I na jeszcze jedną fajna, rozległą ciemnotę, o której przypomniałem sobie przy okazji niezobowiązującego, rekreacyjnego lornetkowania.
    1 punkt
  15. Miałem m.in. Syntę 8" na Dobsonie, Maka 127, Maka 180 oraz SCT 8". Kilka razy patrzyłem przez Maka 150. Ze wszystkich tych teleskopów na miejski balkon i na sporadyczne wyjazdy pod ciemne niebo najbardziej poleciłbym SCT 8". U mnie ta tuba wisiała na AZ-4 bez mikroruchów (na statywie ze stalowymi nogami 1,5") i było bezproblemowo. Nawet z nasadką bino i dwoma okularami.
    1 punkt
  16. Jeszcze link do strony projektu dla zainteresowanych: https://www.zooniverse.org/projects/zookeeper/galaxy-zoo/
    1 punkt
  17. Kolega wyżej w zasadzie napisał wszystko. Mak 127 wystarczy jeśli chodzi o Księżyc i planety z miasta. Bez szału, to tylko 127 mm. Tylko czy warto iść w większe apertury w miejscu, gdzie jak można się spodziewać, seeing będzie słaby? Jeśli jednak chcesz coś więcej i możesz jechać w teren od czasu do czasu, to SCT8 pozwala również na oglądanie DSów. To moim zdaniem mała, lekka tuba, 5kg i 20cm apertury. Wydaje mi się, że Mak 150 jest nieco cięższy, ale to musisz sprawdzić. SCT8 i pozostały sprzęt możesz powiesić na EQ3-2 z zapasem. Ja tak robiłem, ale w trybie ALT-AZ. Mikroruchy są bardzo przydatne przy większych powiększeniach.
    1 punkt
  18. http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=31&t=58872 Wrzuć sobie to na balkon i oglądaj. Do tego nasadka bino WO i jesteś ustawiony na Księżyc i planety.
    1 punkt
  19. Mak 127 lub SCT 5". Budżet pozwala na coś większego np. MAK 150 lub SCT 8". Tylko to już większe sprzęty, a chcesz coś mniejszego
    1 punkt
  20. Przedstawiam wszystkim dobrze zanany i często fotografowany obiekt również i w Polsce ale warunki dla tej mgławicy muszą być naprawdę dobre by pokazać jej piękno, ponieważ znajduje się bardzo nisko. Ja osobiście miałem średnie ponieważ nie trafiłem na dobre noce które pokazały się po tym jak miałem już zebrany materiał, ale nie zamierzałem powtarzać tego. Z materiału który uzyskałem starałem się wydobyć jak najwięcej co przełożyło się na dłuższe siedzenie przy nim. Całość zbierana przez refraktor TSAPO 130 i kamerę QHY 695A w ilości 3 godz. 20 min Luminancja i 3 godz. RGB. Przedstawienie takiego ujęcia było zamierzone aby pokazać jeszcze gromadę otwartą M 21, która znajduje się w lewym górnym rogu. Miłego oglądania.
    1 punkt
  21. zdjęcie grupowe w wersji dla sanepidu Wkrótce relacja ze zlotu .
    1 punkt
  22. I jako uzupełnienie tematu kilka zdjęć H-a (kolor i b/w) z 30 i 31 pokazujących tą i kilka innych protuberancji
    1 punkt
  23. Pętla łabędzia świetnie prezentuje się 16 calach, wrażenie przy powiększeniu 120x jest takie jakbyś unosił się dosłownie nad nią co rusz odkrywając jej nowe struktury. Ah te letnie noce
    1 punkt
  24. Zniechęcony marną liczbą Perseidów, które wpadły w mój kadr poprzedniej nocy, ale zachęcony pogodą wczoraj postanowiłem dać niebiosom kolejną szansę Rozstawiłem sprzęt na półtorej godziny, a sam oddałem się o wiele uważniejszym obserwacjom niż nocą 12/13.08. Perseidy odpowiedziały 15 zjawiskami w ciągu 60 minut, a do tego trafił się jeden sporad. Konsekwentnie fotografowałem ten sam obszar nieba w pasie Drogi Mlecznej, a meteory (przynajmniej te najjaśniejsze) z równą konsekwencją omijały ten sektor A zdarzył się nawet bolid, do którego akurat stałem odwrócony plecami Ujrzałem jedynie pojaśnienie okolicy na ułamek sekundy i kawałek cienia mojego auta. Bolid spadł po wschodniej stronie nieba ok. 23:00. W wolnej chwili siądę do zdjęć i spróbuję poskładać mój skromny urobek
    1 punkt
  25. mam coraz mniej ochoty na walkę z Perseidami - ledwo kilka zaobserwowanych - zgodnie z regułą foto - jak już leciał to poza kadrem perseidy są zdecydowanie przereklamowane udało się jednego soczystego - na wirówce i na moim wymarzonym kadrze - M31 + M33 - te pewnie ten sam
    1 punkt
  26. Zachodni fragment pętli Łabędzia to wg mnie najładniejszy kawałek Veila i który marzył mi się od dawna. Mnie w tym obiekcie najbardziej urzekają struktury które fala uderzeniowa stworzyła z zjonizowanego gazu . Niestety albo nie było umiejętności albo odpowiedniej konfiguracji sprzętu którym mógłbym dopasować się do wielkości miotły. Ciekaw jestem waszej oceny kolorystyki bo ciężko mi się było ostatecznie zdecydować w którą stronę podążyć. Kolorystykę kombinowałem z Pixie gdzie zielony to mieszanka Ha i OIII SW ED80/600 Atik 490ex 27X900 sek Ha bin 1 i 25X900 sek OIII bin 1
    1 punkt
  27. Cześć, to mój pierwszy post na tym forum, chociaż czytam je już od jakiegoś czasu. Chciałbym zaprezentować Wam poradnik jak tanio dodać system DSC do teleskopu z montażem Dobsona. Większość rzeczy z tego poradnika jest pomysłu użytkownika Adun z forum CloudyNights. Publikuję to za jego zgodą, jak również z jego prośbą o opinie i pomysły ulepszeń. Poradnik opieram również na swoich doświadczeniach z robienia tego zestawu do mojego Meade LB 12". Zdjęcia które będę tu wrzucał będą dotyczyły właśnie tego teleskopu. Oryginalny wątek 1. Co to jest DSC? DSC (Digital Setting Circles) to system wspomagania naprowadzania teleskopu na obiekty. Umożliwia wyświetlenie w aplikacji - np. na telefonie - wskaźnika na co aktualnie jest skierowany teleskop. Dzięki temu wiemy w którą stronę należy zmieniać ustawienie teleskopu, aby trafić na pożądany obiekt. DSC zazwyczaj realizowane jest przez enkodery na obu osiach, mierzące pozycję teleskopu. 2. Dlaczego systemy DSC są drogie? Główną składową ceny systemu DSC są enkodery. Klasycznie DSC wymaga dwóch enkoderów wysokiej rozdzielczości, tj. potrafiących wykrywać bardzo małe zmiany w położeniu. Im wyższa rozdzielczość, tym wyższa cena. 3. Dlaczego domowe DSC ma być tanie? Lista zakupów (ceny na dzień 26-03-2019): Mikrokontroler z WiFi - 12,68zł Akcelerometr - 8,18zł Enkoder optyczny - 42,33zł z wysyłką Zębatka 85 zębów - 38,51zł Zębatka 20 zębów - 3,17zł Pasek transmisyjny - ~5,00zł zależnie od długości Razem: 109,87zł Dodatkowo: Telefon (Android lub iOS) SkySafari Plus lub Pro (albo inna aplikacja pozwalająca na połączenie z teleskopem przez WiFi) Lutownica + spoiwo + 2 rezystorki 3.3kOhm Zasilanie 5V (np. powerbank) Jakieś drobne elementy do przymocowania systemy do teleskopu - każdy niestety będzie musiał sam pokombinować jak to zrobić u siebie Powyższe koszty są wielokrotnie niższe od kosztów choćby jednego porządnego enkodera. Gdzie więc jest haczyk? Jest kilka czynników, które spowodowały że jest to możliwe: 1) Rosnąca popularność "Internetu Rzeczy", który zakłada podłączenie wszystkich możliwych urządzeń do sieci, spowodowała pojawienie się tanich mikrokontrolerów potrafiących obsługiwać WiFi, dzięki temu już za ~12zł mamy połączenie z telefonem. 2) Adun słusznie zauważył, że można zastąpić enkoder odpowiadający za wysokość (elewację) akcelerometrem. Akcelerometry wysokiej rozdzielczości stały się ostatnio tanie z powodu coraz większej popularności dronów. Ciekawych jak wylicza się kąt elewacji z odczytów akcelerometru odsyłam tu: https://cache.freescale.com/files/sensors/doc/app_note/AN3461.pdf 3) Adun użył jako enkodera do azymutu taniego enkodera o rozdzielczości 600 kroków na obrót. Czemu akurat taki? Okazuje się, że właśnie takie enkodery mocno potaniały, bo są wykorzystywane w drukarkach 3D, które również ostatnio stają się coraz tańsze i popularniejsze. 600 kroków na obrót to nie jest absolutnie rozdzielczość umożliwiająca dokładne nawigowanie po niebie. Wybrany enkoder jest jednak ciekawy z tego względu, że jest to enkoder inkrementalny kwadraturowy. Odpowiednio obsługując sygnał, który wysyła do mikrokontrolera, można uzyskać czterokrotne zwiększenie rozdzielczości, co daje nam już 2400 kroków na obrót. Dla ciekawych jak to działa: https://www.dynapar.com/technology/encoder_basics/quadrature_encoder/ 2400 kroków na obrót to ciągle za mało. Aby jeszcze zwiększyć rozdzielczość zastosowano przekładnię, używając zębatek o różnej ilości zębów. 20:85 = 1:4,25, czyli na jeden pełny obrót teleskopu przypada 4,25 obrotów enkodera. Daje to w sumie rozdzielczość 10200 kroków na obrót teleskopu. 4. Wykonanie Aby skrócić ten post, zdjęcia będę wstawiał jako linki do Google Drive. 1) Zamawianie części Wszystkie części, za wyjątkiem zębatki 85 zębów i paska transmisyjnego kupujemy łatwo, bo to są konkretne oferty konkretnych rzeczy. a) Zębatka 85 będzie mocowana do śruby regulującej opór montażu w ruchu azymutalnym - na środku montażu. W zamawianiu zębatki możemy wybrać jaka ma być średnica otworu na śrubę. Warto zauważyć, że montując mamy możliwość dociśnięcia zębatki do śruby dołączonymi dociskaczami na klucz imbusowy - również dołączony. Ja mam śrubę 8mm, ale kupiłem zębatkę 10mm i docisnąłem. Aby lepiej wyobrazić sobie o co chodzi zerknijcie na punkt 4.3 tego poradnika. b) Długość paska transmisyjnego trzeba dobrać tak, aby pasował do teleskopu i umożliwił w miarę wygodne zamontowanie enkodera. Zobaczcie koniecznie punkt 4.4. 2) Czekanie na części To jest najbardziej czasochłonny etap Ja najdłużej czekałem na akcelerometr, szedł z Chin 52 dni. 3) Montowanie dużej zębatki Przed jakimikolwiek modyfikacjami montaż Dobsona wygląda tak: https://drive.google.com/open?id=1uHWhee6Vyy8NMFlLaNaELoTXlVtFP35e Wykręcamy śrubę ze środka, nakładamy zębatkę na śrubę, dokręcamy zębatkę imbusami, aby trzymała się sztywno: https://drive.google.com/open?id=1dijy200gpXGxoSWcpxd9uBdMue_e_DmX Wkręcamy śrubę z powrotem na swoje miejsce. W moim przypadku musiałem zrezygnować z fabrycznej śruby, ponieważ po nałożeniu zębatki okazała się za krótka i nie łapała gwintu w montażu - nie dało się jej wkręcić. Takie śruby można znaleźć w dowolnym markecie budowlanym, zazwyczaj sprzedawane na wagę. W Meade LB 12" śruba ma średnicę 8mm, długość wystarczy taka, jak w oryginale wliczając gałkę. 4) Montowanie enkodera i paska Na początek do wystającego, obrotowego bolca enkodera mocujemy małą zębatkę, w sposób identyczny jak w poprzednim punkcie. Następnie trzeba się zastanowić jak i gdzie przymocujemy nasz enkoder do montażu. Wybór miejsca i rozmiar teleskopu narzuca długość paska transmisyjnego, jaki powinniśmy kupić. Należy pamiętać, że przy zamawianiu podane długości to cały obwód paska, a nie tylko promień jaki może objąć. Ja postanowiłem mocować enkoder do przedniej ściany montażu i po wstępnych pomiarach kupiłem pasek 610mm. Długość paska oczywiście nie będzie idealnie pasować, bo mamy tylko kilka konkretnych długości do wyboru. Trzeba więc wymyślić taki sposób przymocowania enkodera, aby po zamocowaniu wszystkiego pasek był lekko napięty. W moim przypadku wykorzystałem mały kątownik i niewielki podłużny element metalowy z otworami. Na początek przykręciłem enkoder do podłużnego elementu - enkoder ma otwory na śrubki montażowe o średnicy 3mm. Następnie skręciłem razem kątownik i podłużny element. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogę regulować kąt pomiedzy kątownikiem, a podłużnym elementem, w konsekwencji oddalać lub przybliżać enkoder do ściany montażu, co pozwala na odpowiednie napięcie paska. Zdjęcie skręconego enkodera: https://drive.google.com/open?id=1cGLUQquIAuZgvsc3MkKG20rv9_3QPwc- Następnie przytwierdzamy enkoder do ściany montażu, oczywiście za pomocą kątownika. Ja osobiście nie chciałem nic wiercić w montażu, więc wykorzystałem klej - Kropelkę w żelu (polecam! świetna do klejenia prostopadłych rzeczy, nie spływa i szybko wiąże). Montując enkoder nakładamy również pasek. Zdjęcie z gotowym montażem: https://drive.google.com/open?id=1PsbtNQSivO73RCf-XErNA0ON2-cKgl3g 5) Przygotowanie sterownika W tym punkcie połączymy ze sobą mikrokontroler, akcelerometr i enkoder tak, aby mogły się ze sobą komunikować i wysyłać poprawne informacje do telefonu. Schemat połączeń wygląda tak: https://drive.google.com/open?id=1F03CRP0V0cxdvQb9jGn2K9k8_Imz3I83 Te połączenia możemy zrealizować na kilka sposobów, które są bardziej lub mniej trwałe. Przygotowując sterownik trzeba pamiętać, że później będziemy musieli przyczepić akcelerometr do tuby teleskopu tak, aby jedna z jego osi była równoległa do tuby teleskopu i wskazywała do góry - jest to wymagane do poprawnego wyznaczania kąta elewacji. Osie są rozrysowane na samym akcelerometrze (zobacz zdjęcie 5c). Mi przychodzą do głowy 3 sposoby na wykonanie sterownika: a) kupno płytki stykowej (prototypowej) i kabelków połączeniowych - metoda prosta i szybka, ale kabelki lubią się luzować i wypadać: https://drive.google.com/open?id=1Ac6xXX6NJyeCs2oNSFjVJqNmT26F7kOy W tej metodzie jedyne co musimy polutować to goldpiny akcelerometru. b) lutowanie połączeń kabelkami do goldpinów - metoda trochę trwalsza, trochę trudniejsza w wykonaniu niż a), jej zaletą jest że możemy użyć kabelków o różnych długościach i do tuby przyczepić tylko akcelerometr, a resztę gdzie indziej. Wadą tej metody jest to, że w razie jak nam się taki kabelek urwie gdzieś w polu, to tego nie naprawimy na miejscu. c) wykonanie płytki metodą termotransferu - najtrudniejsze do wykonania, ale najbardziej trwałe rozwiązanie. Opis metody termotransferu: https://forbot.pl/forum/topic/910-dla-poczatkujacych-wykonywanie-pcb-termotransferem Wzór mojej płytki: https://drive.google.com/open?id=1gtZCKnB-cvWnEcbaNQKXG_FZwf8lJmbv Zdjęcie mojej wykonanej płytki: https://drive.google.com/open?id=1_-v-fVlEfUqQyj4f5L9F_Jv7lq6fzq8w Jak widać dodałem tutaj 2 złączki ARK na zacisk - dzięki temu mogę łatwo podłączać i odłączać enkoder. 6) Zaprogramowanie sterownika i przymocowanie do tuby Na początek ściągamy odpowiednie oprogramowanie do zaprogramowania naszego sterownika: a) https://www.arduino.cc/download_handler.php?f=/arduino-1.8.8-windows.zip Ten program wystarczy tylko rozpakować, na razie nie uruchamiać. b) https://www.pjrc.com/teensy/td_145/TeensyduinoInstall.exe Tu instalując zwróćmy uwagę czy ścieżka instalacji ustawiła się na folder, który rozpakowaliśmy w poprzednim punkcie. Teraz podłączamy mikrokontroler do komputera przez kabel mikrousb. Sterownik u mnie zainstalował się automatycznie (Windows 7). Następnie uruchamiamy "arduino.exe" z rozpakowanego folderu. Aby dokończyć przygotowania do programowania sterownika musimy jeszcze zrobić 3 rzeczy: a) otwieramy "Plik->Preferencje" i w polu "Dodatkowe adresy URL do menadżera płytek" wpisujemy "http://arduino.esp8266.com/stable/package_esp8266com_index.json" b) otwieramy "Narzędzia->Zarządzaj bibliotekami...", wyszukujemy "LSM303" i instalujemy "LSM303 by Pololu" c) w "Narzędzia->Płytka" wybieramy "NodeMCU 1.0 (ESP-12E Module)" Tym sposobem mamy przygotowane środowisko do zaprogramowania sterownika. Teraz zabierzemy się za program. Wersja Adun-a działa, gdy sterownik jest przymocowany po lewej stronie tuby, z osią Y równoległą do tuby: https://drive.google.com/open?id=123NTtSlugsxK3SBXwBuQ37k-yhuWpfZA U mnie miejsca po lewej stronie było za mało, żeby zamontować tam sterownik, dlatego zmodyfikowałem program, aby działał ze sterownikiem przymocowanym z tyłu tuby, z osią Y jako równoległą: https://drive.google.com/open?id=1ZK6GN-kAhBlRkm-AAwH-LkwHQpmMuR_f Oryginalny program Aduna: https://github.com/vlaate/DobsonianDSC/blob/master/DobsonianDSC.ino Moja wersja: https://drive.google.com/open?id=1_YqygVHdQpZD5Jub-sCGjs8d5dikJL8c Jakby ktoś miał potrzebę mocować sterownik gdzie indziej lub inaczej obróconym to chętnie pomogę z przygotowaniem programu. Kopiujemy program do edytora i klikamy "->", czyli "Wgraj". Przez chwile (kilka-kilkanaście sekund) wydaje się że nic się nie dzieje, potem powinny pojawić się kropki z postępem, gdy dojdzie do 100% sterownik jest zaprogramowany. Jeśli pojawi się jakiś błąd, że nie można znaleźć urządzenia, to na pierwszy ogień trzeba zobaczyć "Narzędzia->Port" i tam popróbować wszystkich wylistowanych. Jeśli pojawią się jakieś inne problemy to również postaram się pomóc. Jak widać było na zdjęciu powyżej, na razie u mnie płytka zamocowana jest za pomocą taśmy izolacyjnej Jak na razie ta prowizorka działa, tylko trzeba uważać, aby sterownik się nie przekrzywił - to by spowodowało niedokładności odczytu z akcelerometru. 7) Konfiguracja SkySafari i podłączenie SkySafari wymagane jest w wersji Plus lub Pro, czyli płatnej. Jeśli ktoś jeszcze nie ma tego programu, to polecam kupować kiedy jest na przecenie - czasami można trafić nawet 80%. Jeśli akurat nie ma promocji to możemy poczekać na nią chwilowo "wypożyczając" SkySafari z różnych stron w internecie - np. z takiej z gryzoniem w nazwie Aby połączyć się z naszym DSC, najpierw musimy połączyć się z siecią, która jest rozgłaszana przez sterownik - oczywiście jak jest podłączony do prądu. Jeśli nic nie zmienialiśmy w kodzie, sieć będzie nazywać się "vlaDSC-Telescope" - możemy to zmienić w 50 linii programu. UWAGA: Telefony z Androidem mogą nie chcieć łączyć się z tą siecią - łączą się na chwilę i odrzucają połączenie. Wynika to z mechanizmu zaszytego w Androidzie, który wyszukuje jak najlepszą dostępną sieć - nasza sieć nie ma dostępu do Internetu, więc jest z założenia odrzucana. Na ten problem pomogło u mnie ustawienie statycznego IP dla tej sieci. Problem i rozwiązanie jest opisane tutaj: https://android.stackexchange.com/questions/130265/stay-connected-to-specific-wifi-which-has-no-internet Gdy już jesteśmy podłączeni, uruchamiamy SkySafari, wchodzimy w "Settings->Telescope->Setup". Ustawiamy "Scope Type" na "Basic Enkoder System", "Mount Type" na "Alt-Az. Push-To", wybieramy "Connect via WiFi", "IP Address" ustawiamy na "1.2.3.4" (można to zmienić w 144 linii programu), a "Port Number" na "4030" (można to zmienić w 48 linii programu). Gdy już mamy wszystko ustawione, wracamy do głównego ekranu aplikacji, wchodzimy w zakładkę "Scope" i klikamy "Connect". Wszystko powinno udać się bez komunikatów o błędzie, na mapie powinien pojawić się punkt w który celuje teleskop, oczywiście dość losowy na początek. Teraz tylko odnajdujemy teleskopem jakiś łatwy do odszukania punkt, wyszukujemy go również w SkySafari i klikamy "Align". Od teraz celownik w SkySafari powinien pokazywać na co rzeczywiście jest wycelowany teleskop. 5. Testy Biorąc pod uwagę, że testowałem sprzęt na dość płaskim, ale nie idealnym terenie - poziomica w telefonie pokazywała mi 1 stopień przechyłu na dnie montażu, nie jestem też przekonany czy tuba była osadzona w nim idealnie równo i czy równo przykleiłem płytkę do tuby - dokładność wydaje mi się zadowalająca. Wykonując "Align" na Kapelli łapałem w polu widzenia ES 26mm 82 takie obiekty jak M37 czy M1. Gorzej było już z M44 - jej nie widziałem już w okularze, ale bez problemu w szukaczu. Najlepsze efekty daje oczywiście "Align" do najbliższej łatwej do znalezienia gwiazdy i dopiero szukaniu obiektu. Można spokojnie spodziewać się dobrej dokładności w obrębie gwiazdozbioru i akceptowalnej w gwiazdozbiorach sąsiednich. Przenosząc się na inne rejony nieba wystarczy zrobić jeszcze raz "Align". Jakby ktoś chciał spróbować się pobawić w zrobienie czegoś takiego, a może coś opisałem niedokładnie, to chętnie postaram się wyjaśnić wszystkie wątpliwości w tym wątku. Jakby ktoś chciał zobaczyć jak to działa na żywo, to będzie miał do tego okazję na kwietniowym zlocie w Zatomiu. Pozdrawiam, Szymon
    1 punkt
  28. Udało mi się uwiecznić to zjawisko podczas sobotniego powrotu do domu. Niestety ostrość w telefonicznym aparacie dała się ustawić tylko na szron na szybie lub na silnik więc szału nie ma. Zjawisko wywołało spore zaciekawienie wśród pasażerów, na szczęście autor zdjęć potrafił wytłumaczyć skąd to się bierze i że wcale nie uwięzili nas obcy w swoim polu siłowym I jeszcze filmik
    1 punkt
  29. Na tym zdjęciu widać że robione jest modyfikowanym aparatem. Wystarczy popatrzeć na kolory gwiazd, wśród których jest wiele czerwonych, a i pasemka wodoru w obrzeżach mgławicy pięknie uwidocznione. Sam też zmodernizowałem swojego Canona 450D i nie żałuję tego kroku, bo teraz różnica w rejestracji mgławic wodorowych jest bardzo duża. Dla przykładu tylko jedna klatka zaledwie 30s ekspozycji przy ISO 1600, Tair 11A 135/2,8 f-4. Zwiększona czułość w rejestrowaniu czerwieni czasami jednak przeszkadza. Zauważyłem że teraz aparat jest bardziej wrażliwy na LP, lub podkolorowuje obiekty na czerwono, i to akurat takie , które nie powinny mieć tego zabarwienia (zielona głowa komety i jej warkocz, czy niebo blisko horyzontu). Wpadłem więc na pomysł ponownego wykorzystania usuniętego, oryginalnego filterka, co opisałem tutaj http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=5&t=24293 Teraz fotografując np. kometę, zakładam ten oryginalny filtr. Poza tym przydaje się on także do zdjęć dziennych w plenerze. http://www.fotosik.pl/u/Pawel103/album/1707050 To wszystko zdjęcia z Canona modyfikowanego z tym dodatkowym filtrem.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)