Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.03.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Przez większą część drogi nie patrzyłem za okno, ale gdy pokonałem ostatni odcinek szosy i skręciłem w drogę polną na zachód, spojrzałem odruchowo w lewo i wybałuszyłem raptownie oczy. - O, k....! Ja p......ę, jaki Orion! Słowa same wyrwały mi się z ust. Istotnie, Orion był taki, że ?ja p......ę?. Wyglądał tak, jakby w standardowo świecących lampkach ktoś nagle podkręcił na maksa jasność. Gwiazdy spuchły i czarne niebo zjeżyło się setkami oczu. Takiego Oriona widziałem tylko kilka razy w życiu. Pokonałem długi odcinek polnej drogi, zawróciłem i zatrzymałem się. Zgasiłem światła i wyłączyłem silnik. Zapadła ciemność. * * * Niebo było bardzo błękitne i nie chciałem ograniczać się do mojego podwórka. W wyobraźni widziałem południe, które znów pewnie oleję z powodu słabej widoczności i zacząłem się zastanawiać nad wyjazdem. Wiedziałem, że nie zdążę się przygotować na dłuższe obserwacje teleskopowe, ale miałem pewien cel lornetkowy, który chciałem sprawdzić, toteż zabrałem się za przeglądanie zdjęć mgławicy Mewa i zapamiętywanie punktów odniesienia. Zabrałem ze sobą lornetki 10/50 i 15/70, żurawia, krzesło z kuchni, latarkę, paczkę daktyli, którą dostałem od koleżanki tego dnia i o godzinie 18.30 wyruszyłem na jedną z moich ulubionych miejscówek. * * * Gdy wysiadłem i spojrzałem w niebo, znów zacząłem przeklinać. Nie trzeba było żadnej adaptacji wzroku, by wiedzieć, że w górze dzieje się coś niesamowitego. Orion już tam był. Wyróżniał się jak zawsze. Główne gwiazdy świeciły bardzo jasno i otaczało je mrowie słabszych. Obok był Wielki Pies, ale nie taki, jak spod mojego domu, lecz cały, wyraźny od samego dołu. Znalazłem początek Drogi Mlecznej i powiodłem wzrokiem przez całe niebo. Ramię galaktyki kończyło się po drugiej stronie, tuż przy ziemi. Przez chwilę stałem i patrzyłem na południe, a potem dostrzegłem kątem oka jakąś łunę na zachodzie. Obejrzałem się w tamtą stronę. Była bardzo wysoka. Przez chwilę nie wiedziałem na co patrzę. A potem nagle zrozumiałem. To było światło zodiakalne. Tak dawno go nie widziałem, że zupełnie zapomniałem o jego istnieniu. Ogromny klin światła przysłaniał niebo i gwiazdy. Wyrastając pod Trójkątem, w gwiazdozbiorze Ryb, wspinał się przez Barana, pod jego charakterystycznym wzorem, sięgając wyraźnie aż do Plejad. Jak sprawdziłem później w domu, Plejady były wówczas na wysokości jakichś 50 stopni nad horyzontem. Przyjechałem tu zaledwie kilka minut temu, a już mignęła mi gołym okiem M33. Chichoty były wyraźnie widoczne jako dwie oddzielne chmurki. M42 w lornetce już wtedy wyglądała pięknie. Przejechałem wyżej i po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że niebo jest więcej niż dobre. Z łatwością było widać kątem oka ciemny pas, który przecina mgławicę Płomień. Pojawiał się on raz za razem zerkaniem, czy to przy poruszaniu oczyma, czy przy nieruchomym wzroku. Przestawiłem krzesło i żurawia na północ i odnalazłem Kaskadę Kemble'a, a potem IC 342. Nie mogłem jej pominąć, skoro podchodziłem do niej ostatnio z taką skrupulatnością, tkwiąc w kilkudziesięciucentymetrowej warstwie śniegu, a potem w tym samym miejscu już bez śniegu, lecz nadal z podwórka. To była szansa, by rozstrzygnąć widoczność w naprawdę niezłych warunkach. I owszem, było jeszcze lepiej. Teraz gwiazda 10.75 mag ? najjaśniejsza z charakterystycznego sznureczka na tle galaktyki ? wydawała się pojawiać jeszcze częściej, choć wciąż bardzo trudno było się upewnić i miało się wrażenie, że przeszkadza w tym zarówno jądro galaktyki, jak i małe odległości od innych gwiazd. Ale tym razem zapamiętałem w bliskim sąsiedztwie minimum dwie inne gwiazdy. Później w domu okazało się, że jedna z nich ma jasność 11.10mag, natomiast w okolicy drugiej są trzy o jasności 10.75-10.85mag. Zrozumiałem w tym momencie ? a raczej utwierdziłem się w tym, co już przypuszczałem ? że to nie jasność gwiazdy stanowi problem, ale jej położenie. Znów przestawiłem się ku południu. Zobaczyłem NGC 2360 ? Gromadę Karoliny. Najmocniej świeciło centrum i miało się wrażenie, że tamtejsze gwiazdy próbują wyrwać się z gęstego blasku. Słabsze światło na obrzeżach gromady było rozłożone nieregularnie i chyba nieco bardziej na wschód. Powyżej, ponad asteryzmem gwiezdnego krzesła, dostrzegłem mgławicę Hełm Thora ? NGC 2359. Była to pionowa, niewielka chmurka i znajdowała się tuż na prawo od parki gwiazd 8.70-9.80mag. Przejechałem na chwilę do jasnej M50 i na powrót zjechałem na południe, zatrzymując się przy gromadzie NGC 2343. Z łatwością dostrzegłem zarys ?południowego skrzydła Mgławicy Mewy?. Zachodnia granica owego skrzydła odcinała się łukiem na tyle wyraźnie, że nie musiałem uciekać się do żadnych sztuczek i mogłem oddać się leniwemu gapiostwu. A cudzysłów oznacza, że pomimo bardzo wyraźnej granicy, wcale nie byłem pewny na co patrzę. Otóż jest tutaj pewien szkopuł. Przejrzałem mnóstwo różnych zdjęć mgławicy Mewa i zauważyłem, że tam, gdzie biegnie granica południowego skrzydła, kończy się także dość gęsty obszar gwiezdny, tak jakby dalej na zachód niebo przesłaniała jakaś ciemność. Najważniejszym punktem orientacyjnym dla mnie jest gromada NGC 2343 oraz cztery gwiazdy w centrum, układające się w kątownik. Krawędź poświaty biegła tak, jak to zaznaczyłem na zdjęciu, skręcając w miejscu ostatniej gwiazdy kątownika o jasności 8.90mag i wpadając prosto tam, gdzie winna znajdować się Sh2-297 ? najbardziej wysunięta na południe część skrzydła. Czy patrzyłem na mgławicę czy może jednak na chmurę gwiazd, która nakłada się idealnie na krawędź mgławicy? A może widać światło z obu źródeł? Następnie skupiłem uwagę na gromadzie NGC 2335, która oprócz gęściejszego centrum, wydaje się być mocno rozciągnięta pomiędzy słońcem 7 wielkości, a dwoma gwiazdami 7.85-8.10mag. Wiedziałem, gdzie należy szukać skrzydła północnego. Im dłużej wpatrywałem się w miejsce pomiędzy gwiazdą V569 a gromadą NGC 2343 i na północ, w kierunku 2335, tym mocniej byłem przekonany, że coś tam widzę. Zacząłem również dostrzegać poniżej owej linii, łączącej gromadę i V569, niemal punktowe światełko. Zastanawiałem się co to może być i czy jest tam jakaś słaba gwiazda. Ku mojemu zdumieniu, po powrocie do domu okazało się, że dokładnie tam jest gromada Collinder 466. Z tego, co znalazłem, jasność gromady to zaledwie 11.1mag, co w lornetce 10/50 może być już poważnym wyzwaniem, szczególnie gdy mam w pamięci taką chociażby NGC 103 z Kasjopei o jasności 9.8mag. Na tle Collindera 466 świecą trzy jaśniejsze gwiazdy ? ciasna parka 11.6mag i nieco na północ gwiazda 11.3 wielkości. Trochę w prawo jest także osamotnione słońce 11.35mag. Sądzę jednak, że dostrzegałem światło gromady, szczególnie, że chyba należałoby dodać tam łączny blask dwóch słońc 11.6mag. Coraz częściej odnosiłem również wrażenie, że powyżej linii pojawiają się jakieś skrawki mgławicowości. Minuty mijały i z każdą chwilą wydawało mi się, że widać coraz więcej, aż w końcu byłem niemal pewny, że wisi tam całkiem spora poświata, rozciągnięta w kierunku północ-południe. W tym przypadku zdjęcia również zdradzają pewną obfitość gwiazd. Pola gwiezdne na tle obu skrzydeł ptaszyska, widać dobrze na poniższym zdjęciu. Poświęciłem także trochę czasu na głowę Mewy. Aby zapamiętać V750 Mon posiłkowałem się czterema gwiazdami układającymi się w coś, co przypomina kij do hokeja. Ale przy V750 Mon nie było nic. A jeżeli było, widziałem to chyba tylko oczyma wyobraźni. Przyjrzałem się chwilę miejscu, gdzie powinna być Sh2-297, najdalej wysunięty cypel skrzydła południowego. Ale tutaj także niczego nie ustaliłem. Mgławica jest mała i właściwie ciężko powiedzieć, czy patrzy się na światło gwiazdy czy coś więcej. Tu może być ciekawiej patrząc przez teleskop, bo z jednej strony mamy gęstość gwiazd, a z drugiej ciemną wyrwę. W pewnym momencie spojrzałem na M41 i przez chwilę nie mogłem oderwać oczu. Wyglądała przepięknie. Próbowałem liczyć gwiazdy, ale szybko się poddałem. Gromada była bardzo dobrze widoczna również gołym okiem. Potem wróciłem do M42 i teraz, po dłuższej adaptacji wzroku, była po prostu rewelacyjna. Światło rozlało się daleko na zachód i pod skrzydłem wschodnim, a poniżej była Jota Orionis, osnuta bardzo silnym, zamglonym blaskiem. Wyglądało to tak, jakby z M42 spłynęła tam materia i teraz Wielka Mgławica Oriona świeciła w dwóch miejscach. Momentami odnosiłem wrażenie, że widać południową pętlę M42. Później patrzyłem także na wspaniałe M46 i M47 i w tej pierwszej widać było zerkaniem sporo gwiazd. A potem zacząłem wypatrywać Pętli Barnarda. Przez długi czas sądziłem, że nic tam nie ma i właściwie to byłem trochę zawiedziony krążąc lornetką wokół znajomego trójkąta gwiazd. Później wracałem jeszcze wielokrotnie do Mewy i znów do Pętli. Z każdym powrotem krążyłem ponad M78 i NGC 2071 i ciągle nie mogłem stwierdzić, co, u diabła, jest grane. Coś tam było, a jednocześnie coś było nie w porządku. Wreszcie to sama Pętla Barnarda wyprowadziła mnie z błędu. Wcześniej szukałem jej ponad trójkątem gwiazd, aż w końcu zacząłem się łapać na tym, że widzę pewną matową chmurę, inny gradient nieba, jakby mdłe opary, ale przed trójkątem, bliżej M78. Zacząłem sobie powoli przypominać, że jednak chyba Pętla biegła po stronie południowo-zachodniej od trójkąta i po powrocie oczywiście okazało się, że właśnie tak jest. Cóż, gdybym pamiętał położenie gromady NGC 2112 i spróbował ją dostrzec, być może złapałbym się na tym wcześniej. Jednakże sama Pętla Barnarda jest dla mnie obiektem trudnym. I gdybym tym razem nie zapomniał którędy biegnie jej ślad, byłoby mi ciężej uwierzyć, że ją widzę. Robiło się bardzo zimno. Odłożyłem Nikona i wyjąłem SkyMastera 15/70. Oparłszy lornetkę o dach samochodu patrzyłem niezdarnie na Mewę i odnosiłem jeszcze silniejsze wrażenie, że widzę północne skrzydło, patrząc z kolei na M42, byłem teraz niemal przekonany, że widzę skrawek południowej pętli. Poczułem głód większej skali. Na koniec jeszcze trochę o samym niebie. Wpatrując się w okolice zenitu, obrałem sobie pewne miejsce (jaśniejszy trójkąt) i zapamiętałem gołym okiem w bliskim sąsiedztwie pięć słabiutkich gwiazd w miejscach oznaczonych żółtymi kółkami na poniższym screenie. Wszystkie zdawały się być pewne i błyskały wielokrotnie, choć dwie z nich były bardzo słabe. Po powrocie do domu sprawdziłem w Stellarium jasności gwiazd i osłupiałem. Dwie, które zapamiętałem najpierw, mają jasności 7.15 oraz 7.35mag (według SkyMap.org 7.22 i 7.37mag). Zdarzyło mi się kiedyś dostrzec gwiazdę 7.25 wielkości, ale 7.35? W miejscu gdzie widziałem dwie inne, okazało się, że jest więcej gwiazd, a ich wielkości to 5.65, 6.35, 6.45, 7.0 i 7.15. Piąta gwiazda, którą zapamiętałem i która była dostrzegalna z łatwością, okazała się mieć 6.75mag (według SkyMap.org 6.53mag). Patrzyłem jeszcze chwilę na niebo. Wzdłuż Drogi Mlecznej widać było rozlane plamy i skupiska. Łuny nad horyzontem, których prawie nie było widać, gdy przyjechałem, teraz urosły do ogromnych rozmiarów. Musiałem ciągle chuchać w dłonie, bo zrzuciłem rękawice. Sprawdziłem jeszcze latarką, czy nic nie zgubiłem, wsiadłem do samochodu, otworzyłem paczkę daktyli i odjechałem. Źródło fot 1 The Seagull and Thor's Helmet nebulas, February 5, 2019 (star-hunter.ru) Źródło fot 2 seagull_2017_2000.jpg (2000×1500) (astromarcin.pl) (aby ukazać lepiej o co mi chodzi, przerobiłem zdjęcie na czarnobiałe i trochę przyciemniłem - mam nadzieję, że Autor się nie pogniewa:)) Źródło fot 3 Barnard's Loop, M78 and LDN1622 ( Jenafan ) - AstroBin Inne źródła: Stellarium, Light pollution map Obserwacje 05/03/21
    6 punktów
  2. Niestety Twój rysunek nie tłumaczy za wiele. By to w pełni zrozumieć potrzebny był by wykład z Ogólnej Teorii Względności, współczesnej kosmologii oraz zrozumienia sposobu w jaki w astronomii mierzy się odległości, co mocno wykracza poza ramy tego co można tu w rozsądnym czasie napisać. W ogromnym skrócie odkrycia tego dokonały niezależnie dwa zespoły astronomów w II połowie lat 90-tych mierząc w precyzyjny sposób odległości oraz przesunięcia ku czerwieni bardzo specyficznych supernowych (tak zwany typ Ia), które posłużyły za tak zwane "świecie standardowe". Przesunięcie ku czerwieni, zwyczajowo oznaczane jest "z". Przed tym odkryciem środowisko naukowe było przekonane, że tempo ekspansji musi zwalniać z uwagi na dobrze znany wszystkim hamulec, czyli przyciąganie grawitacyjne. Z ówczesnych modeli wynikały predykcje jak to "z" miało "wyglądać". Gdy wspominanie dwie grupy rozpoczęły dokładne pomiary tego "z" okazało się, że wyniki nie pasują do przewidywań. Obiekty są wyraźnie dalej niż wcześniej sądzono (są bardziej ciemne). Światło przebyło wyraźnie dłużą drogę niż przy założeniu "zwalniającego" wszechświata. Nadal natomiast nie wiadomo dlaczego tak się dzieje i czym jest "tajemnicza" siła, która taki efekt powoduje.
    6 punktów
  3. Chyba musicie powołać Ochotniczą Policję Giełdową, która będzie bezustatnie monitorować wszystkie posty na giełdzie, liczyć je, odnotowywać każdą aktualizację ogłoszeń i sporządzać regularne raporty. Na podstawie tych raportów Ochotnicza Prokuratura Forumowa będzie stawiała zarzuty niesubordynowanym użytkownikom giełdy. Następnie Najwyższy Sąd Astronomiczny... (itd.) A wszystko to, bo jeden użytkownik forum generuje sporo ogłoszeń. Nie prościej zwrócić się do niego osobiście, by się trochę ograniczył?
    6 punktów
  4. Witam Wszystkich, I w zasadzie po zimie... Niestety ten sezon musze uznać za stracony, ponieważ montaż ponad 2 miesiące spędził w serwisie przez co z pewnym żalem obserwowałem nieliczne pogodne zimowe noce uzbrojony tylko w lornetkę. Trudno, plany trzeba przełożyć na kolejny sezon, w końcu już za 6-7 miesięcy zimowe konstelacje powrócą, to się dopali resztę ? Udało się zebrać tylko sumarycznie 6h klasycznej Rozety, której przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Ilość materiału bardzo mała, no ale coś tam widać. Ponieważ mam tylko 3h Ha i 3h OIII to jedyna opcja to bi-kolor ? sprzęt: SW ED 80 + EQ6 + ASI 1600mm
    6 punktów
  5. Hej, zrobiłem tylko 17x10minut Ha z paskudnego warszawskiego podwórka, planuję dalsze zbieranie materiału, ale to pewnie za rok ? 17x10min Ha ED80/HEQ5/QHY9
    5 punktów
  6. Rozgrzane powietrze mocno dzisiaj falowało. Temperatura w cieniu +24*C. Obraz nie był stabilny, prawie cały czas pływał i trudno wydobyć szczegóły w chromosferze. ?
    4 punkty
  7. Dodanie na stronie głównej FA możliwości przejścia na stronę następną lub poprzednią byłoby również dobrym rozwiązaniem. Może od tego zacznijmy? Tak jest na innych Forach. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany rozwojem i usprawnieniem funkcjonalności FA to może "wesołe wypowiedzi" zostawi dla siebie.
    4 punkty
  8. Chemik i Erik mówią do rzeczy, problem generuje jeden taki user, permanentnie zaśmiecający główną swą giełdą - niech admin zwróci mu uwagę, że następnym razem połączy mu wszystkie posty sprzedażowe w jeden wątek i po kłopocie.
    3 punkty
  9. Wystarczy żeby pewna osoba ,która z każdego przedmiotu na sprzedaż robi post , pisała wszystko w jednym lub dwóch w przypadku większej ilości.Planuje sprzedaż 3 filtrów , i co rmam to rozbić na trzy posty? Nonsens, chodzi o to że ,wystawiając 6-8 postów naraz , wywala ,ciekawe tematy poza tablicę główną ,i tu problem ...Niech sprzedaję 10 okularów ale w jednym poście , a nie robi z AF giełdy...i tyle w temacie
    3 punkty
  10. Niedawno poruszony był temat zbyt wielu ogłoszeń na stronie głównej z działu giełda. Mam dwa pomysły, jeden chyba normalny drugi kontrowersyjny ? 1. Dodanie możliwości zamykania (oznaczania) wątku bez konieczności pisania postu w stylu "Sprzedane" czy "Nieaktualne" kiedy już przedmioty zostały sprzedane/kupione. To dodatkowo też mniej pracy dla moderacji bo autorzy sami zadbają o wątki. Chyba, że takie coś już jest, a ja nie widzę? 2. Podbijanie ogłoszeń tylko ze zmianą ceny, tak żeby pojawienie się tematu na nowo oznaczało coś minimalnie bardziej atrakcyjnego niż samo "Aktualne".
    2 punkty
  11. Jeszcze dodajcie areszt dla niesubordynowach użytkowników....
    2 punkty
  12. Bardzo cenię twoje relacje i zazdroszczę oczu oraz nieba. Pozwolisz, że wrzucę poskładany z materiału z dwóch zimowych sesji i obrobiony na nowo obrazek nawiązujący do głównej bohaterki? ?
    2 punkty
  13. Jeszcze jedna ważna sprawa niezwiązana z technikami obserwacji, ale mogąca mieć wpływ na efekty wizualne. Albo to przeoczyłem, albo nikt o tym wcześniej nie wspomniał. Jeśli już podchodzimy poważnie do tematu wyłapywania subtelnych szczegółów, czy to obiektów DSO, czy US dobrze byłoby nie oglądać żadnych zdjęć przed planowanymi obserwacjami, a nawet szkiców. Jeśli tak jest to musimy starać się nie pamiętać oglądanych obrazów. Wielu z nas może ulegać autosugestii i jeśli to co widzimy lub przenosimy na papier lub opisujemy powinno być wolne od wszelkich sugestii i zasobów tkwiących w pokładach pamięci. Oczywiście to jak podchodzimy to tego tematu jest związane z tym jak poważnie traktujemy swoje relacje i obserwacje.
    2 punkty
  14. Często pojawiające się słowo wśród obserwatorów nocnego nieba - " zerkanie ". Co to za technika i na czym polega. W teorii wygląda to tak : Zerkanie ? metoda pozwalająca na obserwacje obiektów o niewielkiej jasności na niebie. Polega ona na patrzeniu na obserwowany obiekt nie bezpośrednio, ale tuż obok niego, tak że nie znajduje się on w centrum pola widzenia. Sposób ten wykorzystuje fakt, że najwrażliwsza na promieniowanie część siatkówki leży poza jej centrum. Odpowiedzialne za dzienne widzenie czopki są najgęściej rozmieszczone w centrum oka, natomiast bardziej czułe na światło, ale z kolei nie rozróżniające barw pręciki otaczają centralne pole siatkówki wypełnione czopkami. To właśnie dzięki większej wrażliwości pręcików na światło, można wykorzystywać zerkanie przy obserwacjach astronomicznych, zarówno okiem nieuzbrojonym, jak i przez teleskop. ( źródło - Wikipedia ) A tak to wygląda na przykładzie moich obserwacji : M 77 i NGC 1055 Kiedy zacząłem wyłapywać obiekty katalogu Messiera małym achromatem (102/600) jedną z pierwszych złapanych galaktyk była właśnie M 77 ( jasność 8,9 mag ). Kiedy już ją odnalazłem i zacząłem się jej przyglądać, po lewej stronie widoku w okularze pojawiło się pojaśnienie. Była to NGC 1055 ( jasność 10,6 mag ). Poniżej mała symulacja. M 77 znajduje się w centrum. Kiedy NGC 1055 zaczyna się pojawiać, koncentrujcie wzrok na M 77. Gdy NGC 1055 zaczyna znikać popatrzcie w to miejsce gdzie się znajdowało, gdy zacznie się pojawiać skierujcie wzrok znów na M 77. Tak mniej więcej działa technika zerkania. M 46,47 To kolejny ciekawy przykład. Koncentrując wzrok na jednej gromadzie, druga ( nie obserwowana bezpośrednio ) pokazuje znacznie więcej. Kiedy przenosimy wzrok - to samo dzieje się z gromadą , którą przed chwilą obserwowaliśmy bezpośrednio. Trochę można dostać oczopląsu ? od tej symulacji. M 51 Czasem obserwujemy obiekt, który jest oczywisty ( patrzymy bezpośrednio na niego ). Kiedy jednak skoncentrujemy nasz wzrok na jakiejś gwieździe w pobliżu ta kosmiczna katastrofa może pokazać więcej.
    1 punkt
  15. Jak interesują cię tego typu rzeczy, to polecam blog https://kosmoskrisa.blogspot.com/
    1 punkt
  16. Dawniej miałem "tylko" radziecką lornetkę ale ciemności pamiętam takie, że wracając od dziewczyny przez pola musiałem kucać i patrzeć gdzie korony drzew odcinają rozgwieżdżone niebo. Tak orientowałem się, czy idę w dobrą stronę. Dłoni przed twarzą nie było widać, dopiero na tle nieba.
    1 punkt
  17. Panowie, jeszcze tylko brakuje forumowego parlamentu, który w nocy przegłosuje zmianę regulaminu kwalifikowaną większością głosów. Czy na prawdę ta giełda jest tak straszna? Nie mam żadnego otwartego wątku giełdowego, ale na prawdę nie przeszkadza mi, że inni coś kupią, sprzedadzą itp. Inne wątki i tak widać. Sugeruję spojrzeć w niebo, bo pogoda ładna się szykuje i skrobnąć jakąś relację. Im więcej relacji, tym mniej giełdy na stronie głównej. Sugeruję takie podejście do "walki z komercją" ?
    1 punkt
  18. Ja tak podchodzę do obserwacji obiektów katalogu Messiera. W sumie to mam dosyć łatwo bo większość obiektów widzę pierwszy raz. Oczywiście są takie jak M1 czy galaktyka Sombrero które są chyba w każdej książce ? Po drugie nie analizuje aż tak wnikliwie, na to przyjdzie czas. Chociaż Sombrero maglowałem całą sesję i byłem pozytywnie zaskoczony ile pokazał mi mały achromat. Teraz jak pracuje nad przewodnikiem i wcześniej jak robiłem szkice obiekty katalogu wbiły mi się w podświadomość ?. I bez tego moja wyobraźnia potrafi sprawić że Andromeda wiruje. Fajnie jest popatrzeć w górę , wtedy wszystko co dzieję się na około jest jakby mniej przytłaczające. Jeżeli ten temat i wasze podpowiedzi pozwolą zobaczyć komuś więcej to tylko na plus.
    1 punkt
  19. Zanim kupisz coś sprawdź czy robisz wszystko zgodnie ze sztuką, potem ewentualnie kolimację (chociaż to nie wyglądałoby tak źle jak opisujesz).
    1 punkt
  20. Wystarczy zobaczyć szkic M51 z XIX wieku: https://astropolis.pl/topic/49439-obiekt-tygodnia-21052015-messier-51-z-ngc-5195/ Wiadomo, że jakość optyki ma na to wpływ ale to jednak 183 cm lustra, które pokazuje tyle co dzisiejsze "marne" 12-14" (30-35 cm) i wydaje mi się, że dużo to mówi o autosugestii.
    1 punkt
  21. Nie chciałem za bardzo już tu pisać nic odbiegającego od tematu zerkania, ale muszę się odnieść do powyższego, bo uważam, że zdjęcia i szkice są niekiedy świetną pomocą przez obserwacjami i jak analizuję słabe struktury na zdjęciach, to właśnie staram się pamiętać oglądane obrazy tak samo jak starhopping. Mało tego, uważam, że to jest właśnie w tych szczególnych przypadkach poważne traktowanie swoich obserwacji i relacji. A nikt nie wspomniał o tym wcześniej być może dlatego, że ta sprawa to taki kij z dwoma końcami i ma większy sens w przypadku początkujących, gdzie nie bardzo jeszcze wiedzą jak co wygląda, czego się spodziewać i co jest złudzeniem. Oczywiście zgadzam się, że lepiej jest, gdy coś dostrzeżemy przypadkowo, a dopiero potem w domu sprawdzimy czy wszystko jest okej, jednak są obiekty, do których warto się przygotować analizując wcześniej zdjęcia i wierzę, że jednym z takich obiektów jest np mgławica Serce i Dusza, która od dawna jest gdzieś w moich planach i mam właśnie zamiar przyłożyć się do obserwacji i opisać dokładnie co, jak i gdzie widać, a nie na zasadzie, że gdzieś za Chichotami i Stockiem 2, w stronę Żyrafy, widać było jakieś pojaśnienia. Wiemy, że jest tam trochę gromad otwartych, więc jeśli miałbym pisać w ten sposób, musiałbym także wspomnieć, że jest to dość nieprecyzyjna obserwacja i na zasadzie "coś tam było, prawdopodobnie mgławice i gromady". Ale co dokładnie? Innym obiektem, który warto przeanalizować przed obserwacjami, jest mgławica Głowa Wiedźmy. I tutaj mam na myśli bardziej podejście teleskopowe. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że bez znajomości lokalizacji błądzę po omacku i ogłaszam sukces tak słabego obiektu. No chyba że faktycznie natrafimy na obszar mgławicowy, zapamiętamy i w domu okaże się, że właśnie tam dokładnie jest - wtedy spoko. Kiedyś robiłem rozeznanie spod domu i przed obserwacjami przeglądałem wiele zdjęć tej mgławicy. Wrzucałem je do programu, jeśli tego wymagały, to przerabiałem na czarno białe i przyciemniałem dopóty, dopóki nie ostały się ostatnie fragmenty. Z tego co pamiętam, jako ostatni zwykle pozostawał widoczny mały cypel przy ogonku 8.15-11.25mag (stanowiący chyba górną wargę Wiedźmy) oraz najbardziej wysunięta na północ większa część mgławicy (mniej więcej broda). Zapamiętawszy położenie tych obszarów, wycelowałem tam teleskop, niestety pod moim domem nie było chyba szans. Jeszcze inny obiekt, który mi się nasuwa, to mgławica IC 63 a w szczególności IC 59. Oczywiście jeśli są to obiekty wymagające dla naszej apertury - wtedy moim zdaniem warto posłużyć się zdjęciami, które są najdokładniejszą mapą nieba.
    1 punkt
  22. Ok, źle Ciebie zrozumiałem. Myślałem, że tutaj tak już mamy, na FA. To takie, coś poproszę, jeśli można na Forum Astronomicznym.?
    1 punkt
  23. Zgodzę się z Wami, że wątki giełdowe zaśmiecają Forum, ale z drugiej strony kto z nas od czasu do czasu czegoś nie próbuje sprzedać i kupić. Wszyscy wiemy jak to działa, towar trzeba wyeksponować, przypominać o ofercie potencjalnemu kupującemu czy też sprzedającemu, itp. Kto bez winy, niechaj pierwszy do mnie rzuci BCO6 za połowę ceny?
    1 punkt
  24. To jest rozwiązanie o którym piszę od dawna. Udało się "wywalczyć", przy którejś aktualizacji, że te tematy są choć w ilości 18 na stronie głównej. Po dodaniu slidera z kolejnymi stronami nie przeszkadza mi nawet jak ktoś doda 5 ogłoszeń. Teraz to jest problem bo znika 5 innych tematów w czeluściach poszczególnych działów. Lepsze są rozwiązania techniczne niż obostrzenia. Jak już jakieś stosować to płatne podbijanie (obniżka ceny) z kwotą minimalną np. 5 zł dla ofert ponad 100zł, ale może to spowodować że ogłoszeniodawcy wyniosą się na inne fora.
    1 punkt
  25. Mam jedno szczególne wspomnienie podczas pobytu w Bieszczadach dobrych kilkanaście lat temu, późny sierpień. Były to okolice Brzegów Górnych. Zasięgu nie wyznaczyłem, bo w życiu nie widziałem tylu gwiazd ? Było to akurat po przejściu frontu chłodnego, także przejżystość była fenomenalna. Wszyscy powyłazili z namiotów, żeby podziwiać to wspaniałe widowisko - resztki chmur były czarnymi plamami na tle morza gwiazd. Dla mnie przyzwyczajonego do obecnośći LP był to niezły szok. Nie można było dostrzec wyciągniętej przed siebie ręki. Zasięg mógł być niezły, ale jaki? Najważniejsze, że zostało piękne wspomnienie ? Teraz mam problem z wyznaczaniem zasięgu ze względu na astygmatyzm w oku dominującym (zapewne przez pracę na komputerze) - gwiazdy nie są ostre oprócz niewielkiego pola w centrum. Dopiero w teleskopie, przy mniejszej źrenicy wyjściowej jest nieźle. W 16" mogę dostrzec obiekty ok 16.6-16.9 mag z miejscówniek w Sudetach (Bortle3).
    1 punkt
  26. Jedno ogłoszeni dziennie ale nie więcej jak trzy w tygodniu a pięć w miesiącu. Podbicie raz na tydzień Usuwanie nie aktywnych ogłoszeń po 90 dniach. JA bym nie dodawał ogłoszeń do głównej -kto chce coś kupić i tak szuka w giełdzie. Ewentualnie w panelu główny dodać wskaźnik nowych ogłoszeń
    1 punkt
  27. dzięki ? no i faktycznie, bi-kolor to taki "skrót myślowy" tylko. Szczere mówiąc to jakoś wiele obróbki tu nie było. Poza łączeniem Ha i OIII w RGB to odszumianie, wyciąganie, kontrastowanie i niewielka zabawa z kolorami. A złotego środka nie znalazłem jeszcze ?
    1 punkt
  28. Dla mnie sama giełda na głównej jest wartościowa, impuls do zmiany bo jednak coś chce, a o tym nie wiedziałem ? lub można pomóc w znalezieniu czegoś do kupienia. Myślę, że to kwestia uporządkowania czy też pominięcia niepotrzebnych postów jak "Sprzedane". Często też wątki "Kupię" osób początkujących zamieniają się w porady, więc pożyteczne. Ewentualnie może feed giełdy pod głównym?
    1 punkt
  29. Zamówiłem dziś z Delty 2szt Hyperionów 24mm. Mają dotrzeć w środę. Mam nadzieję, że przez to nie popsuję się pogoda ?
    1 punkt
  30. I do Regulaminu Giełdy proponuję zapis. - w jednym dniu można zamieścić tylko jedno ogłoszenie, a w nim może być dołączonych kilka astro przedmiotów jednocześnie.
    1 punkt
  31. Ostatnio mam nieco mniej czasu na astro co mnie bardzo irytuje. No ale takie życie... Dla rozładowania stresu wrzucam więc małe słoneczne co nieco. 30 panelowa mozaika kręcona jakoś pod koniec listopada 2020 a składana w następnych miesiącach. Poniżej 50% oryginalnej rozdzielczości Bresser 152/1200 na natywnej ogniskowej zmodowany pod h-alpha + ASI178 MM-C
    1 punkt
  32. To drugie zawsze było zwyczajowe...i tak powinno być: płacisz za floodowanie obniżką ceny lub istotną zmianą w ofercie... ? ok włączę na próbę zamykanie....
    1 punkt
  33. Chłopie! 10 kwietnia obostrzenia?!? w tym dniu w Polsce covida nie ma....!!!
    1 punkt
  34. Ja mam tak z Erik68 w momencie kiedy on widzi szczegóły ja mogę tylko trwać w zadumie.? Nawet po 90-cio minutowej adaptacji nie wyłapuje tego co on. ?
    1 punkt
  35. Dzisiejsza chromosfera i protuberancje.
    1 punkt
  36. Mój rekord to dostrzeżenie galaktyki GN-z 11 25,8 mag
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)