Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.10.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Powietrze było wczoraj tak przejrzyste, że z ursynowskiego balkonu widziałem kulki Herkulesa (M13 i M92), kulkę w nozdrzach Pegaza (M15) i niżej w Wodniku (M2). Puchatki całkiem dobrze się prezentowały w lornecie 20x77 ale i nieźle w 15x56. Była jeszcze Dzika Kaczka (M11) i gromada IC 4665 w Wężowniku., filigranowy Saturnik w pow. 20x i nasycona czerwień Marsa, Enifa, Tarazeda, Rasalgethi. No i jeszcze ISS przemknęła przez nieboskłon aż rażąc w oczy. Tylko tyle i aż tyle.
    11 punktów
  2. Moje obserwacje z wrocławskiego balkonu zaczeły się już o zachodzie słońca, bo na FT wyczaiłem, że samoloty, które widziałem nad horyzontem leciały nad Dreznem - w linii prostej około 230 km:) Powietrze miodzio. Jak zrobiło się czarno, to wyszedłem na balkon, aby stwierdzić, że..... jadę jednak za miasto Z balkonu mam niebo tak zaświetlone, że się odechciewa. Już rzadko z niego korzystam. Nie widać 80% gwiazd, które mogę spokojnie zobaczyć przez lornetke 7x35 ze swojej miejscówki 15km za Wrockiem. Pojechałem, położyłem sobie karimatę, wysoką poduszkę pod głowę, lornetkę na oczy i zatopiłem się w kosmos... Znalazłem coś dużo wyżej nad Plejadami, chyba jakaś gromadka... i "odkryłem" M34. Zerknięcie przez teleskop Sw102/500 okular 23mm i ..... owszem gromadka rozbita, ale wróciłem do lornetki. Piękniej i ponętniej wyglądała jako mgiełka niby gwiazdek. Większą przyjemnośc sprawie gonienie króliczka po niebie, niż jego złapanie Może zmienię zdanie jak kupię coś 15x70 lub więcej:)
    5 punktów
  3. Od jakiegoś czasu, mój już chyba raczej podmiejski balkon, jest niestety najczęstszym miejscem obserwacji nieba. Ale dobre i te 20 minut. Wczoraj przepięknie wyraźnie złapałem w lorneteczce 10x42 między innymi: M27 (Małe Hantle), M13, M92, NGC 6940 tuż pod skrzydłem Łabędzia, M39, Albireo i jeszcze, w zasadzie lepiej prezentujące się w małej lornetce, kolorowe gwizdki w Koziorożcu - których to nazw teraz nie pamiętam.
    5 punktów
  4. Niestety, zdechło niebo Ostatni strzał na Trójcy wykonałem. Jako gratisik bolidki. Sonnar 2,8/180 z QHY183C ??+ AS 60/240 ?z RC IMX290M ?120s. jedna klateczka, +8,0*?C, 0*B wiaterek, ciśnienie ?1014, wilgotność ?69% A teraz czekam na nasz hymn
    5 punktów
  5. Kochani! Zapraszam pod październikowy nieboskłon i niezmiennie życzę Wam czystego nieba!
    4 punkty
  6. uufffff....złożone CCD QHY9, TSAPO100Q, NEQ6 L 50x10min RGB 3x15x5min Ha 45x10min bin2 Jak Wan sie podoba?
    3 punkty
  7. Jestem ze wsi, za dzieciaka chodziło się na torowisko i zawsze były tam wrzosy.... całe połacie ... pamiętam najbardziej właśnie te gęste kolorowe kulki. Potem ucząc się pracowałem parę lat jako ogrodnik i zawsze lubiłem sadzić wrzosy. Ciągle mam do nich sentyment i w projekcie mojego ogrodu dodam cała masę tych roślin... zawsze kojarzą się z latem i gorącym powietrzem falującym nad polami.
    3 punkty
  8. Trzeba sie zebrać w sobie i przysiąść do materiału z RODOS. Na razie samo L. 50xL @10min, TS APO100Q, CCD QHY9, NEQ6, bez resize Nawet nie widzialem, ze w tle siedzi kilka klaczków; zauwazyłem je dopiero przy opisywaniu zdjecia w pixie Jestem ciekaw Waszych opinii.
    3 punkty
  9. Złapałem sobie bardzo słabą kometkę 64P/Swift-Gehrels. Ostatnie obserwacje wskazują na jasność 14 - 15 mag Mapka położenia na najbliższe dni. Crop NEQ6, CT8, Atik 383L, 1x300s obok na prawo i w dół mamy NGC14
    2 punkty
  10. Wczoraj (30.10.2018) cała rodzina zasnęła jeszcze przed 22:00. Prognozy o dziwo się sprawdziły i na niebie praktycznie żadnej chmurki. Mały AT72ED zaczął kusić: "Na księżyc to przeze mnie jeszcze nie patrzyłeś... A niedawno zakupione okulary i kątówkę to kiedy sprawdzisz?". Nauczony doświadczeniem montaż EQ3-2 przerobiony na AZ i nogi do niego wożę już w bagażniku. Między dwoma rowerkami to nawet nie rzuca się w oczy . Niewiele myśląc spakowałem nową ("używaną") kątówkę dielektryczną i komplet BCO 6mm, 10mm, 18mm i 32mm (dwa ostanie kupione tu na giełdzie ostatnio). ES 11mm i TS HR 4mm były już w plecaku i pojechały na gapę. Za 15min byłem na najbliższej miejscówce. Szybko rozstawiłem sprzęt i zacząłem zabawę. Karuzela do BCO się mi w ogóle nie sprawdziła. Odłożyłem ją na bok, żeby się nie irytować. Wyjąłem atlas i zacząłem oglądać księżyc w różnych powiększeniach. Parafokalność to jest pojęcie, które od wczoraj sprawia, że na mojej twarzy pojawia się wielki banan. Wygoda jest niesamowita, szczególnie jak się ogląda krater po kraterze na księżycu. Szybka zmiana okularu na 18mm, wybór następnego kandydata, odszukanie go w atlasie i zbliżenie (10mm, a potem 6mm). Bez konieczności ustawiania ostrości - tylko mała korekta mikro-ruchami. Frajda była tak wielka, że nie wiem kiedy godzinka minęła. Na koniec jeszcze tylko próba TS HR 4mm na księżycu. Seeing mógłby być trochę lepszy, ale nie ma co narzekać, szczególnie że ten okular bardzo dobrze się sprawuje z tym teleskopem dając lekko ponad stukrotne powiększenie. No to sprawdźmy Marsa - zaskoczenia nie było. Ładna czerwona kuleczka w każdym z okularów. Stwierdziłem, że czas pobawić się nowymi okularami na DSach. Plejady wyglądały super. Wiadomo, że 32mm Plossl czy 18mm Ortho nie ma takiego pola jak okulary o konstrukcji Erfla (SWAN 33mm i 20mm), ale patrzyło się przez nie bardzo przyjemnie. Powiedziałbym, że nawet lepiej niż się spodziewałem. To są przecież super kompaktowe okulary - cały komplet BCO jest też mniejszy i lżejszy niż okular SWAN 33mm. Następnie Chichotki - w BCO 18mm wyglądały bardzo przyjemnie. Ale włożyłem ESa 11mm - to samo 2* pole z 60% większym powiększeniem i prawie 2mm źrenicą wyjściową. Wnioski były dwa. Ludzie nie bez powodu chwalą te ESy i jednak każdy element sprzętu ma znaczenie. Kolejne było Albiero - próbowałem różnych powiększeń, próbowałem pobawić się ostrością i rozmyć gwiazdki trochę, ale kontrast kolorystyczny był mały. W sumie to ja, jak duża część osobników mojej płci, odróżniam tylko kolory podstawowe, ale pamiętam, że w MAKu 127 ten kontrast był o wiele większy. Ale też apertura dużo większa. Myślicie, że apertura ma aż taki wpływ na wyrazistość kolorów? Spróbuje jeszcze raz kiedyś jak powieszę to maleństwo obok SW 120ED, albo jak na obserwacje zabiorę MAKa. Jak już byłem w okolicy to czas na szalone eksperymenty - M57 w niecałych 3" przy tak jasnym księżycu. Nie ukrywam, że kolega mnie skusił mówiąc, że księżyc aż tak bardzo na planetarki nie wpływa. I o dziwo w 32mm, 18mm i 10mm mgławica była widoczna zerkaniem. Przy czym w 18mm najlepiej. Jak szaleć to szaleć - wziąłem TS HR 4mm i ruszyłem rozbijać Epsilony w Lutni. Przy super seeingu chyba nie miałbym szans, a przy tym co było wczoraj to raczej przypominało porywanie się z motyką na słońce. Jak się zorientowałem, że już po północy, to na koniec popatrzyłem jeszcze sobie w małym powiększeniu na Cyg31 i Cyg30 oraz na moją ulubioną M39. Po czym spakowałem sprzęt i pojechałem do domu. Dziś na forum zacząłem sobie czytać o obserwacjach lornetkowych z balkonu i sobie uświadomiłem, że odkąd przerzuciłem się z MAKa na refraktory to zupełnie zapominam o (jak to łanie Janko określił) puchatkach. Następnym razem kilka gromad kulistych obowiązkowo.
    2 punkty
  11. Mamy nieco zbliżony zestaw - ja 120/600 i Nikon 10x50 - z reguły obserwuję przez refraktor, który przecież i aperturą i powiększeniem deklasuje moją lornetkę, a jednak mam wrażenie że więcej satysfakcji dają mi te sporadyczne obserwacje z 10x50. W sobotę z uwagi na szybki wschód Księżyca nie wyjeżdżałem za miasto, ale obserwacji z balkonu - mimo że w koszmarnie zaświetlonej Warszawie - sobie nie odmówiłem. Tym bardziej że do przetestowania było nowo zakupione Sky Safari 6. Po kilku porażkach na słabszych gromadach w Woźnicy - za duże LP, lub gwiazdozbiór był jeszcze zbyt nisko - skupiłem się na klasykach wycinku nieba, który miałem dostępny, czyli wschód i trochę południowego-wschodu. Pierwszy na ruszt poszedł wypełniony diamentami i rubinami skarbiec Perseusza czyli Melotte 20. Tak ogromna że wypełniająca sporą część 6,5 stopniowego pola widzenia i tak jasna że nawet w środku astronomicznego piekła ukazywała kilkadziesiąt pięknie iskrzących się gwiazd. Potem postanowiłem wyłuskać coś nieco ciemniejszego, przynajmniej jak na Warszawę, bo padło na M34. Biorąc pod uwagę warunki i sprzęt ta gromada stanowiła już pewne wyzwanie - widoczna była niemal wyłącznie zerkaniem - choć ze znalezieniem jej większych problemów nie miałem. Wystarczył mini star hopping: od Mifraka do Algola i od niego kawałek niemal idealnie pionowo w górę. Mimo że gromada wyglądała jak ulotny, ziarnisty kleks z przezroczystego atramentu poświęciłem jej dłuższą chwilę. Kasjopeja czy Pegaz schowały się już za balkonem powyżej, skierowałem więc lornetkę na wychylający się z nad bloku klasyk klasyków czyli M45. Tym razem Plejady jednak nieco rozczarowały - ostatnie kilka obserwacji pod ciemnym niebem i widok mgławicy majaczącej między siostrami nieco mnie rozpieścił. Na deser był Księżyc w brokatowej posypce, czyli dość luźna bo około 3-4 stopniowa koniunkcja z Hiadami. Niebo słabe, lornetka mała, a kładłem się z uśmiechem od ucha do ucha. Można? Można
    2 punkty
  12. Odpowiedź jest taka: wszystko już zostało wielokrotnie, logocznie i matematycznie odpowiedziane. Jeśli nie chcesz zrozumieć, to dla mnie sprawa jest jasna. Musisz być chory. Nie, nie chcę Ci ubliżyć czy dokuczyć. Raczej chciałbym Ci pomóc. Medycyna zna takie stany i potrafi je leczyć. Więc jeśli nie jesteś tylko trollem, drażniącym się z forumowiczami, to pomyśl poważnie o sobie i swoich przekonaniach. Naprawdę szkoda się męczyć, narażać na awantury i śmieszność. Pogadaj z życzliwymi Ci bliskimi osobami, może z psychologiem, lepiej z lekarzem a może nawet z mądrym księdzem. Szkoda ludzkiego życia na obsesje i urojenia. Można tyle ciekawych, prawdziwych rzeczy poznawać i robić, Spróbuj, zachęcam!
    2 punkty
  13. Z Twoich wypowiedzi wynikają prawdziwe lub udawane spore braki w wiedzy z matematyki, fizyki a szczególnie budowy przyrządów optycznych. Wymagasz od kolegów potwierdzenia w literaturze tego co piszą podczas gdy sam swoje wątpliwości masz na podstawie niejasnych doświadczeń prowadzonych w sposób całkowicie amatorski - doswiadczeń którymi poddajesz pod wątpliwość podstawy nauki. Jak sam kiedyś napisałeś prowadzisz eksperymenty socjologiczne - i to jest ok, pod warunkiem że uprzedzisz biorących udział w tym eksperymencie że są królikami doświadczalnymi.
    2 punkty
  14. Moja mama, bardzo dobra osoba, na starość mawiała, że nie należy być zbyt dobrym. Jak głosi powiedzenie - wódki nie przepijemy, roboty nie przerobimy. Świata nie naprawimy a chorych nie uleczymy. Jednak rozumiem Piotrka, bo z kolei inni dodają, że pomimo tego należy próbować.
    2 punkty
  15. Miało być lepiej na niebie,ale lepszy wróbel w garści Sonnar 2,8/180 z QHY183C ??+ AS 60/240 ?z RC IMX290M ?120s. jedna klateczka, +8,6*?C, 0*B wiaterek, ciśnienie ?1015, wilgotność ?68%.
    2 punkty
  16. A po zachodzie takie mi się narobiły
    2 punkty
  17. Przepraszam, ale omyłkowo dałem nie to zdjęcie. To jest właściwe.
    2 punkty
  18. Prawdziwy szukacz szuka szuka, a jak znajdzie to Ci palcem pokazuje gdzie masz patrzeć
    2 punkty
  19. Wichura Dzień i noc wichura szarpała drzewami, strącała gałęzie, łomotała po balkonach. Pędziła czarne chmury i siekła deszczem. W ciągu doby temperatura spadła o dwadzieścia stopni. Po ciepłej niedzieli nastąpił wietrzny poniedziałek i zimny wtorek. Ludzie też poszaleli. Piszą, że Ziemia jest płaska, Księżyc to wypolerowany dysk. Lądowanie na nim jest fałszerstwem NASA a po niebie krążą statki Obcych. To co było dobre, ogłasza się złem, bohaterowie zostają zdrajcami, budowniczowie - kolaborantami a mordercy bohaterami. Znienacka zaczęli zagrażać nam obcy. Chcą zniszczyć nasz naród i kulturę. Znaki się zmieniły, plus stał się minusem a minus plusem. Tylko, że to już było. Teoria względności miała być niearyjska, kwanty ? idealistyczne, genetyka ? kapitalistyczna. Jednak Merkury nadal krąży wokół Słońca po swojemu, gwiżdżąc na niearyjskość, choroby genetyczne leczy się na całym świecie a urządzenia elektroniczne są jak najbardziej materialne. Nadal świeci ten sam Księżyc. Dziś o świcie zobaczyłem jego idealną tarczę nad Ursynowem. Przejaśnia się, Słońce wzeszło, wiatr cichnie. To nie klęska, nie koniec świata, to zaczęła się jesień. Po niej nadejdzie zima, wiosna i lato. Wichury będą przychodziły i odchodziły. Aryman zawsze będzie walczył z Ormuzdem. Jednak w końcu zawsze dostanie w skórę. Tak było i będzie, innej możliwości nie ma. Trzeba iść do pracy, robić swoje. Potem na siłownię, powyciskać ?półbestię?, wykonać tureckie wstawanie, by rozruszań mięśnie i stawy. Gdy przyjdą wnuki, opowiadać im o prawdzie i fałszu, o dobrze i złu, pięknie i brzydocie. O pradziadkach walczących za ten piękny kraj. Przechodząc przez centrum obserwowałem w ostatnich dniach ogrodników obsadzających klomby przed Pałacem Kultury. Posadzili wrzosy białe i czerwone, astry i mrozy. Wichura kwiatom nie zaszkodziła. Nadal cieszą oczy warszawiaków i cudzoziemców.
    2 punkty
  20. 1x120s, CT8, Atik383L, NEQ6, Messier 38
    2 punkty
  21. Skala zestawu (PDF do pobrania) Rozdzielczość zestawu (PDF do pobrania) Od fotonów do megabajtów (PDF do pobrania) Niewdzięczna rola kalibratora (PDF do pobrania) Montaż Kiedy zaczynałem przygodę z astrofotografią zacząłem się zastanawiać jak to wszystko działa i ze sobą współpracuje i czy na przykład mając dwa zestawy dające obraz o takiej samej skali otrzymamy taki sam obraz. Spędziłem trochę czasu na próbach zgłębienia zagadnienia, i jak to u mnie bywa, czasami najprostsze zagadnienia okazywały się być najtrudniejszymi do zrozumienia W tym krótkim tekście chciałbym się z Wami podzielić moimi (często zupełnie oczywistymi) spostrzeżeniami. Na potrzeby tych rozważań zakładam że opisywane matryce światłoczułe są takie same - mają taką samą sprawność i takie same szumy. Nie będę tutaj rozpatrywać różnic w parametrach sensora, a raczej jego pracę w kontekście całego zestawu. Podobnie zakładam, że opisywane instrumenty mają taką samą sprawność i jakość, ani nie będę wnikał w krzywizny pola, wady optyczne i takie tam Na początek weźmy na warsztat dwa zestawy o takiej samej skali obrazu. W obu mamy kamerkę z czipem o rozdzielczości 1000x1000px. pierwsza ma piksel o rozmiarze 10x10um i podłączona jest do instrumentu o aperturze 100 i ogniskowej 1000mm, czyli 100/1000 druga ma piksel o rozmiarze 5x5um i podłączona jest do teleskopu 50/500 Oba zestawy mają taką samą światłosiłę i dają obraz o takiej samej rozdzielczości 1Mpx i takiej samej skali równej około 2"/px. Czy otrzymane z nich zdjęcia będą takie same? Mogłoby się wydawać, że tak. Ale oba zestawy różnią się zasadniczym parametrem - aperturą. W astronomii to apertura rządzi, dlatego teleskopy są przede wszystkim duże, a nie światłosilne. Teleskop o aperturze 100mm zbierze cztery razy więcej fotonów, niż ten o aperturze 50mm, ponieważ ma cztery razy większą powierzchnię zbierającą światło. A ponieważ skala jest w obu zestawach taka sama [1], więc łatwo się domyślić, że każdy piksel kamerki z pierwszego zestawu zbierze cztery razy więcej sygnału, a co za tym idzie, otrzymany obraz będzie dużo lepszej jakości - stosunek sygnału do szumu będzie większy. Z tego prostego przykładu płynie kilka wniosków: po pierwsze z zestawu o większej aperturze w tym samym czasie zawsze uzyskamy lepszy obraz (ale patrz założenia na początku tekstu) połączenie teleskopu 100/1000 z kamerką o pikselu 10um da nam da nam taki sam rezultat, jak połączenie teleskopu 100/500 z kamerką o pikselu 5um. I będzie to wynik znacznie lepszy, niż połączenie teleskopu 50/500 z kamerką o pikselu 5um apertura jest najważniejsza, światłosiła to sprawa drugorzędna. W praktyce natomiast, szczególnie wśród amatorów, istnieje zapotrzebowanie na instrumenty światłosilne. Wynika to z tego, że jasny instrument będzie mniejszy i lżejszy, czyli bardziej poręczny i mniej wymagający dla montażu. Ale przede wszystkim zmniejszenie ogniskowej sprawia, że w celu uzyskania obrazu tej samej jakości możemy używać sensorów o mniejszych rozmiarach z mniejszym pikselem, które są po prostu dużo tańsze. Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość amatorów astrofotografii uprawia astrofoto estetyczne, a w tej dziedzinie liczy się kadr, a nie konkretny obiekt. Światłosilne instrumenty mają oczywiście inne wady i są dość drogie, ale nie o tym ten tekst Hmhm, ale, ale - czy "połączenie teleskopu 100/1000 z kamerką o pikselu 10um da nam da nam taki sam rezultat, jak połączenie teleskopu 100/500 z kamerką o pikselu 5um" nie brzmi jak reduktor ogniskowej? Pewnie że tak. Kamerka o pikselu 10um da nam z dowolnym instrumentem identyczny obraz, jak kamerka o pikselu 5um podpięta do tego samego instrumentu przez reduktor ogniskowej o krotności 0.5x. Ale, ale, hmhm, czy "połączenie teleskopu 100/1000 z kamerką o pikselu 10um da nam da nam taki sam rezultat, jak połączenie teleskopu 100/500 z kamerką o pikselu 5um" nie brzmi również jak binning? Ponownie - jasne że tak. Binning to po prostu zwiększenie rozmiaru piksela - sygnał z określonej ilości sąsiadujących pikseli transferowany jest do jednego z nich i następnie sczytywany. Proces taki można przeprowadzić też programowo mając już obraz zapisany na dysku, ale z jedną różnicą - binning sprzętowy likwiduje nam część szumu odczytu, programowy tego nie robi. Binning sprzętowy to domena matryc CCD, współcześnie produkowane sensory CMOS nie pozwalają na stosowanie tego procesu i binning, o ile dostępny, wykonywany jest programowo przez sterownik kamerki. Czyli, podsumowując, kamerka o pikselu 5um w połączeniu z teleskopem 100/500 da nam obraz takiej samej jakości, jak ta sama kamerka pracująca w trybie binx2 z teleskopem 100/1000. Obraz obiektu będzie taki sam, natomiast kadr będzie inny, bo zmieni nam się pole widzenia zestawu. Kiedy w kamerce o natywnej rozdzielczości 1000x1000px zastosujemy binning 2x, to otrzymamy efektywną rozdzielczość 500x500px. Idąc za ciosem mamy jeszcze jeden wniosek - kamerka 5um podłączona do dowolnego teleskopu przez reduktor ogniskowej 0.5x da nam taki sam obraz obiektu, jak ta sama kamerka podpięta do tego samego teleskopu bez reduktora, ale pracująca w trybie binx2. Różnica będzie występowała tak jak poprzednio - w polu widzenia takiego zestawu. Tyle teorii, bo rzeczywistość jest o wiele bardziej prozaiczna. Ilość dostępnych dla amatorów modeli kamerek jest dość ograniczona. Nie doszukiwałem się jakiś statystyk, ale podejrzewam, że ponad 80% amatorskiego rynku pokryte będzie przez może dziesięć modeli matryc. Trzeba mieć świadomość, że nie ma zestawu uniwersalnego. Dlatego zanim się na któryś z nich zdecydujemy, warto sobie odpowiedzieć na kilka pytań krążących wokół jednego, głównego pytania - o cel naszych działań. Mając na celowniku astrofotografię estetyczną, kryteria są dość oczywiste - duże pole widzenia pozbawione wad i sporo pikseli, a rozmiar apertury schodzi na dalszy plan. Dzieje się tak, ponieważ w astrofotografii estetycznej interesuje nas kadr, a nie obiekt. Obiekt będzie nas interesował, kiedy główny ciężar naszych zainteresowań będzie przesunięty np w stronę fotometrii, poszukiwania gwiazd nowych i supernowych, zmiennych, nowych planetoid, czy spektrometrii. Wtedy pole manewru jest znacznie większe i warto powalczyć o sporą średnicę teleskopu, a zbyt dużą rozdzielczość zwalczyć binningiem, i/albo redukcją ogniskowej. No dobrze, a jaką skalę powinien mieć nasz zestaw? - o tym w następnej części [1] chodzi o skalę wyrażoną w "/px. Skala wyrażona w "/mm będzie oczywiście inna, ale przy rozważaniach tych konkretnych zestawów wyrażanie skali w "/mm ma mniejszy sens
    1 punkt
  22. Pół godziny po zachodzie... Pozdrawiam
    1 punkt
  23. Chyba, że zrobisz sobie szukacz sam. Chyba mam gdzieś w szufladzie szkło z lornetki Skymaster 15x70. Kątówkę do tego na jakimś tubusie i masz. Chcesz szkło?
    1 punkt
  24. Sprawdzony szukacz to refraktor SkyWatcher lubPentaflex 80/400. Czasem trafia się na giełdzie używany, za 250-300 zł z obejmami. Tu masz ogłoszenie o sprzedaży takiej rurki.
    1 punkt
  25. Daj Jacku ludziom spokojnie wstać, śniadanie zjeść ... . A nie tak od rana wymagać .
    1 punkt
  26. Sam materiał jest nieostry. Przez wizjer aparatu można niedokładnie ocenić ostrość - dlatego lepiej włączyć live-view i powiększyć obraz 5-10x, ustawić jakiś fragment z okolic terminatora z wyraźnymi kraterami i wtedy skorygować ostrość.
    1 punkt
  27. Więc może niech kolega nam opowie co z tym Księżycem wg jego teorii jest nie tak ? Będzie równie płaski jak Ziemia ?
    1 punkt
  28. Bardzo przepraszam za odkop, ale myślę że to dobry wątek do tego. Wczoraj korzystając z wolnej chwili podczas mojej "technicznej astro-nocy" spróbowałem wykonać fotografie księżyca. Co powinienem ulepszyć itd. ? Jest to stack z 40 klatek, 0,5s 100 ISO. Newton 150/750 + Canon 550D Mam wrażenie że przesadziłem z kontrastem i ostrością, ale bez tego księżyc wygląda nijako. Tak w ramach "ciekawostki" podrzucam zdjęcie sprzed prawie 3,5 roku które umieściłem w tym wątku
    1 punkt
  29. Proponuję jednak skrócić męczarnie kolegi...to niehumanitarne...
    1 punkt
  30. Mocno podskoczyła nam. Wczorajszego wieczora dałem na około 6.0 mag! Poniżej krzywa jasności Polskich obserwatorów.
    1 punkt
  31. Skali chciałem użyć żeby pokazać bezsens jego wypowiedzi, tu główną role zagra tylko i wyłącznie ostrość na nieskończoność bo celowo pomija to zagadnienie. Przeczytajcie raz jeszcze. Pablo oblicz mi jaki powinien wynosić zoom na galaktyki bo nie wiem jakiego teleskopu szukać Pewnie pierdyliard razy... obliczone zapewne z tego wzoru... Patrzę na drzewo teleskopem z odległości kilometra i jest ostro... czyli muszę obliczyć odległość w kilometrach do galaktyki i teleskop z takim zoomem kupić bo przecież niemożliwe jest żeby coś tak dalekiego widzieć ostro. Genialne... DeltaOptical... Shut up and take my money. Ależ głupocizna się tu leje... czas kończyć definitywnie.
    1 punkt
  32. Odniosę się tylko do tego tekstu który jest w temacie, napisałeś: "Odległość Księżyca od Ziemi to średnio około 385000 km. Teraz zwyczajny chłop (jak ja) pomyśli sobie... 1700 km różnicy między kraterami hmmm.... 1700 podzielmy przez odległość od Ziemi 385000, pomnóżmy to przez 100% i wyjdzie nam jaki to jest procent odległości od nas ~0,44%? Aha, czyli teraz weź swoją 20 cm rurkę i szpilki... wiem, że takie masz cały czas pod ręką. Ustaw dwie szpilki obok siebie, jedna w odległości 20 cm a drugą w odległości o 0,44% dalej. I teraz sprawdź czy widzisz je tak samo wyraźnie?" Wiec z tego co napisałeś, nie może być mowy o proporcjonalnym porównaniu, bo dla twojego oka nie ma praktycznie żadnej różnicy dla odległości 0.44% obiektu od obiektu. To że Księżyc jest daleko nie znaczy jednak, że odległości na nim pomiędzy kraterami ulegają zmniejszeniu. Księżyc cały staje się mniejszy wraz ze wzrostem odległości ale proporcje na nim zostają zachowane te same. Aby można było porównać z tym co na Księżycu , to powinieneś napisać , że jeden i drugi łebek od szpilki ma 1000 metrów średnicy, z boku na odległości od niego 17000 m jest drugi łebek i to wszystko, te dwa łebki obserwujesz z odległości załóżmy 100 km. Uważasz, że wraz z odległością będzie widać ten łebek który jest dalej tak samo jak ten który jest bliżej. Czy myślisz, że nie zauważysz różnicy pomiędzy wyraźnością widzenia tych dwóch łebków? ja myślę że łebek który jest 17 km dalej , będzie słabiej widoczny. Pomimo tego że te dwa obiekty są obserwowane z dużej odległości.
    1 punkt
  33. To będzie 0,004% jak coś. Cztery tysięczne procenta ! Pawlo co Ty na to ? Teraz rozumiesz czemu widzimy ostro centrum i brzeg Księżyca, Słońca itp. ? Odpowiedź wprost bo inaczej temat zapewne "wyleci".
    1 punkt
  34. Przecież już zadawałeś to pytanie? O ostrość? Dostałeś kilka stron odpowiedzi jakiś czas temu, była nawet chęć spotkania... skorzystałeś? Pamiętasz anegdotę z balonikiem? Ty nie jesteś tu po to, żeby zdobyć wiedzę i rozwiać swoje wątpliwości... pod płaszczykiem uprzejmości i dobrego wychowania kryją się nie nasz sarkazm ale Twoja chęć wciśnięcia na forum bzdur o płaskości Ziemi itp. odkryłeś karty na Astropolis..... czego tu szukasz?
    1 punkt
  35. Kolego sympatyczny... zauważ, że to samo pisałeś już kilka miesięcy temu, mówię tu o tym, że "Dla Ciebie nie jest to możliwe aby ostrzyło tak samo itp". Ludzie dwoili się i troili tłumacząc jak przysłowiowej krowie na rowie... nie docierało do Ciebie, nie wiem czy z braku umiejętności przyswajania prostej wiedzy czy logicznego rozumowania, sam sobie odpowiedz na to pytanie co przeszkadza Ci w pojęciu tego zagadnienia. Nie chce nawet odnosić się do tematu ostrości na nieskończoność bo nie pojąłeś tego ostatnim razem więc teraz tez nie pojmiesz. Najprościej dla Ciebie tłumacząc można opisać to na zasadzie SKALI z którą jesteś zapanbrat. Nie będzie to super zgodny z prawdą opis zjawiska ostrości o jakiej mówisz bo wyłączamy na tą chwilę pojęcie ostrości na nieskończoność i jakąkolwiek inną wiedzę z którą się nie utożsamiasz i nie chcesz przyjąć do wiadomości... zdamy się na chłopski rozum. Odległość Księżyca od Ziemi to średnio około 385000 km. Teraz zwyczajny chłop (jak ja) pomyśli sobie... 1700 km różnicy między kraterami hmmm.... 1700 podzielmy przez odległość od Ziemi 385000, pomnóżmy to przez 100% i wyjdzie nam jaki to jest procent odległości od nas ~0,44% Aha, czyli teraz weź swoją 20 cm rurkę i szpilki... wiem, że takie masz cały czas pod ręką. Ustaw dwie szpilki obok siebie, jedna w odległości 20 cm a drugą w odległości o 0,44% dalej. I teraz sprawdź czy widzisz je tak samo wyraźnie? Nie możesz ustawić szpilek z taką dokładnością? Nie przejmuj się, margines błędu Ciebie też nie dotyczy jak wszyscy wiemy. Zwyczajnie ustaw je blisko i spójrz dokładnie czy są ostrze czy nie. Nie zapomnij podzielić się wynikami. Pssst. Dla Słońca będzie taki sam procent...
    1 punkt
  36. Niestety nie mogę, bo musiałbym to robić charytatywnie jak to nazywasz, a tego nie chcesz przecież wolisz jak jest tak: Wiec jeśli masz dalej wątpliwości możesz spróbować zaproponowanych eksperymentów, albo poszukać innego forum i zobaczyć, czy Ci się uda sprowokować ludzi do zachowań jakich lubisz.
    1 punkt
  37. 1) z paralaksy wyliczysz odległość 2) znając odległość wyliczysz prędkość tangencjalną z ruchu własnego 3) mając odległość, prędkość radialną i tangencjalną, rozrysuj sobie jak to wygląda - na rysunku powinieneś dostać linię pokazującą trasę Gwiazdy Barnarda. To pozwoli Ci na wyznaczenie, jaka będzie najmniejsza odległość od Słońca 4) jeśli będziesz znał położenie Gwiazdy Barnarda względem Słońca (oraz jej obecnego położenia) w momencie, kiedy będzie najbliżej Ziemi, to z tego bez problemu wyliczysz sobie odległość jaką do tego czasu przebędzie. Jeśli podzielisz tę odległość przez prędkość całkowitą gwiazdy (pierwiastek z sumy kwadratów prędkości tangencjalnej i radialnej), to dostaniesz czas, który upłynie do tego spotkania
    1 punkt
  38. Chmury nad portem kontenerowym w Gdyni.
    1 punkt
  39. Takie teraz nad Ustką - za godzinę będzie czyściutko
    1 punkt
  40. DODATEK - BAADER MORPHEUS 17,5mm Po ponad rocznej przerwie udało mi się przetestować Morfeusza o ogniskowej 17,5mm. Z wyglądu nie różni się prawie niczym od pozostałych przedstawicieli rodziny. No może z wyjątkiem jednego drobnego usprawnienia dotyczącego muszli ocznych. Producent rozwiązał problem zbyt niskiej muszli ocznej w sprytny i prosty sposób: do każdego okularu dodawany jest pierścień o wysokości kilku milimetrów, który wraz z typową gumką oczną zapewnia komfortowy odstęp oka, dobrze współgrający z 19-milimetrowym odstępem oka tego okularu. Zdjęcia w projekcji okularowej ? fotografowanie smartfonem przyłożonym do okularu jest proste i daje ciekawe efekty: M17,5 vs DELOS 17,3 vs NAGLER 17 Morfeusza o najdłuższej ogniskowej udało mi się skonfrontować z jego bezpośrednim i najbardziej wymagającym konkurentem, czyli Delosem 17,3mm oraz dodatkowo z bardzo dobrej jakości klasykiem: Naglerem 17mm. Oczywiście przy porównaniach wad brzegowych trzeba pamiętać o różnicach w polu widzenia, tu Nagler z największym polem zawsze będzie miał pod górkę a Delos minimalnie łatwiej niż Morfeusz. Transmisja ? Zasięg gwiazdowy Morfeusza 17,5mm (okular 8-soczewkowy) na gwiazdach w okolicy 10mag jest o 0,3mag większy niż Naglera 17 T4 (świetnego okularu 7-soczewkowego). Uwzględniając 3% różnicy w ogniskowych okazuje się, że oba okulary mają identyczną transmisję! W tej kategorii zwycięża jednak Delos, który zawsze pokazywał gwiazdki o 0,1-0,2mag słabsze niż Morfeusz. Było to widoczne głównie w taki sposób, że słabe gwiazdki widoczne w Morfeuszu jedynie zerkaniem były w Delosie widoczne na wprost. Nieostrość brzegowa ? na Księżycu, Jowiszu i księżycach jowiszowych przy użyciu refraktora f/6 we wszystkich trzech okularach jest ostro prawie do diafragmy. Na jasnych gwiazdach jest minimalnie gorzej ? tracą punktowość na ostatnich kilku procentach pola widzenia przy czym w Naglerze ten proces zaczyna się minimalnie wcześniej Astygmatyzm ? sprawdzony na wymagającej Wedze pokazał, że iskrzenie w środku pola widzenia i na brzegu pola widzenia jest identyczne w Morfeuszu i Delosie a w Naglerze znowu jest minimalnie większe. Koma ? występuje na jasnych gwiazdach, delikatnie widoczna na ostatnich paru stopniach przed diafragmą. I znowu w Delosie i Morfeuszu jest minimalnie lepiej korygowana niż w Naglerze. Wierność oddania kolorów ? we wszystkich trzech okularach kolory charakterystycznych gwiazd (Albireo czy SS Virgo) są żywe, oddane neutralnie ? bez wpadania w ciepły lub chłodny zafarb. Aberracja chromatyczna ? w środku pola widzenia jest niezauważalna, przy diafragmie występuje na niskim poziomie, przy czym w Naglerze jest minimalnie bardziej widoczna. Pozostałe różnice ? w Morfeuszu nie występuje uciążliwy ?efekt fasolki?, który w Delosie i Naglerze czasami się pojawia. Z kolei Morfeusz jest minimalnie bardziej podatny na odblaski i flary od silnych źródeł światła umiejscowionych zaraz poza kadrem. Dystorsja wszystkich trzech okularów jest zauważalna przy obserwacjach dziennych ale jej poziom nie jest uciążliwy. Oczywiście ze względu na swoją wagę i mocowanie 1,25? zarówno Morfeusz jak i Delos jest poręczniejszy i mniej wymagający dla wyciągów okularowych niż Nagler. Wynik pojedynku w skali 1-10: Delos 9,5 vs Morfeusz 9,0 vs Nagler 9,0. Jednak biorąc poprawkę na różnicę w polach widzenia okularów wydaje mi się, że mamy bardzo blisko remisu a to oznacza, że warto było trochę poczekać Morfeusza 17,5mm. Jest on najlepiej skorygowanym okularem z całej rodziny o biorąc pod uwagę właściwości optyczne pozostaje naprawdę niedaleko w tyle za dwukrotnie droższymi wyrobami firmy Tele Vue.
    1 punkt
  41. Ech, pierwsza po dwóch miesiącach przerwy minisesyjka obserwacyjna za mną. Tylko lornetka 12x56 (bo nic cięższego na razie nie udźwignę), tylko podmiejska miejscówka (bo dalej niż kilkanaście km autem jeszcze nie przejadę), a ile radości.
    1 punkt
  42. Synta 12", ASI120MM 25% z 3500 klatek Po lewej Exodus, a po prawej Aristoteles
    1 punkt
  43. 1x120s, CT8, Atik383L, NEQ6, Messier 37
    1 punkt
  44. 1x120s, CT8, Atik383L, NEQ6, Messier 36
    1 punkt
  45. To jest bardzo ciekawa kometa. Odkryta ponad 100 lat temu, do Słońca wraca co 9.3 roku. W tym roku jest najbardziej korzystny jej powrót od kiedy ja odkryto. Na podstawie obserwacji z poprzednich powrotów spodziewano się, że jesienią tego roku będzie nieco jaśniejsza od 10 mag. Po odnalezieniu jednak przez kilkanaście tygodni była o jakieś 4 mag słabsza od prognoz. Próbowałem ją zaobserwować 33 cm teleskopem nocą 6/7 sierpnia z Beskidu Niskiego (SQM-L: 21.40 mag/"2). Pomimo, że w teleskopie widziałem gwiazdy do 15.8 mag, komety nie udało mi sie dostrzec. Kolejny raz próbowałem ją wypatrzeć nocą 13/14 sierpnia, z tej samej miejscówki (tym razem SQM-L pokazał 21.53 mag/"2). Początkowo komety nie zauważyłem, widziałem jednak gwiazdopodobny, lekko rozmyty, jasny obiekt około 1' od pozycji, w której miała się znajdować kometa. Jasność tego obiektu oszacowałem na 13.6 mag, a jego średnicę na 0.3' (w teleskopie widziałem gwiazdy do 16 mag). Po powrocie do domu zorientowałem się, że mapki wydrukowałem tym razem z komputera, na którym nie miałem aktualnych danych orbitalnych komet. Po zauktualizowaniu tych danych okazało się, że "tajemniczy" obiekt świecił dokładnie w miejscu, gdzie miała być kometa 64P. O wybuchu komety poinformowałem na grupie mailowej comets-ml i wkrótce dostałem potwierdzenie od innych obserwatorów. Kilka nocy później (16/17 sierpnia) kometa była jeszcze nieco jaśniejsza, duużo większa i znacznie bardziej rozmyta (jej jasność oceniłem na 13.1 mag, a średnicę na 1.2'). Na pewno warto ją śledzić!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)