Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam forumowiczów . 

Ostatnio zastanawiam się na temat obserwowanego wszechświata. Obserwowany wszechświat można przedstawić jako sferę . I teraz mam dwa pytania . Czy zmieniajac prędkość poruszania odlsztalcamy widzialna przestrzeń ? I czy widzialny kraniec wszechświata to tak naprawdę jeden punkt rozciągnięty ? 

Podpieram swoje pytania o prosty fakt jakim jest czas który jest potrzebny do pokonania drogi przez światło.

  • 9 miesięcy później...
Napisano

Panowie i Panie, kiedyś na forum przed zmianą portalu trafiłem na taką informację że jest jakieś czasopismo, książka w której są zawarte daty ważnych wydarzeń dziejące się na naszym niebie, zaćmienia, jakieś komety itp. Chciał bym sobie kupić coś takiego ale nie wiem czego mam szukać z góry dziękuje za pomoc.

SW 200/1000 OTAW, ,Nikon Action EX 12x50 CF, Tento 10x50, foto ==> Sony Alfa 350 + Sigma 105 2.8 EX.

Napisano

Praktycznie każde czasopismo astronomiczne zawiera jakiś dział z kalendarium wydarzeń na najbliższy czas. Nasz miesięcznik "Astronomia" też takie coś posiada. Na stronie Sky&Telescope jest fajny wgląd w najbliższy tydzień "This Week?s Sky At a Glance" http://www.skyandtelescope.com/observing/sky-at-a-glance/ . Na stronie Uranii dostępny jest Almanach http://www.urania.edu.pl/almanach . A w necie pod hasłem "astronomy events 2017" też znajdziesz sporo zasobów. 

jolo-astrojolo.png

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Witam wszystkich zebranych.

Pytanie, na które w teorii odpowiedź domyślam się, że znam, jednak potrzeba mi potwierdzenia. Wyobrażamy sobie planetę, wokół której orbitują dwa księżyce. Czy istnieje możliwość, że jednoczesna pełnia obu tych księżyców będzie zjawiskiem rzadkim, obecnym - przyjmijmy z zupełną obojętnością - raz na 50 lat? Jakie warunki muszą być spełnione, by tak się wydarzyło i jakie to będzie miało skutki? (Chodzi mi o to, czy np. taka korelacja nie jest jakoś ze sobą tak "splątana", że - owszem, będzie to możliwe - ale np. cykl dobowy jaki znamy tu, na Ziemi, zostanie zakłócony i znacznie się wydłuży/skróci lub inne). Czy istnieje szansa na to, by - tak jak na naszej planecie - dzień trwał 24h, ale zjawisko jednoczesnej pełni obu księżyców, widoczne na nocnym niebie przytrafiało się raz na przykładowe pół wieku? 

Orbita? Prędkość z jaką księżyce się poruszają? Co będzie miało na to faktyczny wpływ i czy to w ogóle możliwe? 

  • 2 miesiące później...
Napisano

Cicho tu jakiś czas, ja jestem nowy na tym forum. Witam wszystkich.

Chciałem zadac pytanie które mnie zainteresowało, jest nim to.

Jak wytłumaczyć to że punkt gwiazdy polarnej jako orientacyjny bigun nieba, jest stale w jednym mięjscu no w przybliżeniu. Lecz optyką oka tak to wygląda. Chodzi o to ze pory roku powodują że zarówno słońce jak i inne gwiazdy, zmieniaja swe położenie co do punktu na niebie, z wyjatkiem własnie tego miejsca. Wiem ze odpowiada za to obrut ziemi, a także zmiana nachylenia bieguna obracajacej się ziemi, wzgledem nieba. własnie z wyjatkiem tego miejsca nazwanego gwiazda polarną.

Czym to jest spowodowane?

Czyżby cały widziany świat wirował, zgodnie z mięjscem gwiazdy polarnej?

Natomiast obrut ziemi byłby obrotem w przeciwnym kierunku w tym samym tempie, niwelującym ten ruch wirowy całej otaczajacej nas przestrzeni?

W efekcie czego mamy stale punkt gwiazdy polarnej jako nieruchomy w przyblizeniu, w stosunku do pozostałych widzialnych obiektów.

Czy jest to w jakis sposób już wyjaśnione co do zasady, bo liczbowo jako przeliczenia to bedzie mi cięzko pojąć.

 

 

Napisano

Witaj na FA.
Myślę, że podstawą do wyjaśnienia i zarazem najprościej wyjaśniona sprawa ,,stojącego" Polariska jest w Wikipedii ;)

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Napisano
31 minut temu, klemp napisał:

Cicho tu jakiś czas, ja jestem nowy na tym forum. Witam wszystkich.

Chciałem zadac pytanie które mnie zainteresowało, jest nim to.

Jak wytłumaczyć to że punkt gwiazdy polarnej jako orientacyjny bigun nieba, jest stale w jednym mięjscu no w przybliżeniu. Lecz optyką oka tak to wygląda. Chodzi o to ze pory roku powodują że zarówno słońce jak i inne gwiazdy, zmieniaja swe położenie co do punktu na niebie, z wyjatkiem własnie tego miejsca. Wiem ze odpowiada za to obrut ziemi, a także zmiana nachylenia bieguna obracajacej się ziemi, wzgledem nieba. własnie z wyjatkiem tego miejsca nazwanego gwiazda polarną.

Czym to jest spowodowane?

Czyżby cały widziany świat wirował, zgodnie z mięjscem gwiazdy polarnej?

Natomiast obrut ziemi byłby obrotem w przeciwnym kierunku w tym samym tempie, niwelującym ten ruch wirowy całej otaczajacej nas przestrzeni?

W efekcie czego mamy stale punkt gwiazdy polarnej jako nieruchomy w przyblizeniu, w stosunku do pozostałych widzialnych obiektów.

Czy jest to w jakis sposób już wyjaśnione co do zasady, bo liczbowo jako przeliczenia to bedzie mi cięzko pojąć.

 

 

A ja zadam pytanie : czy kolega przebrnął już przez szkołę podstawową? Bo jeśli tak, to mam wątpliwości co do kompetencji nauczyciela fizyki...i polonisty zresztą też.

  • Like 4
Napisano
Godzinę temu, Jacek E. napisał:

Witaj na FA.
Myślę, że podstawą do wyjaśnienia i zarazem najprościej wyjaśniona sprawa ,,stojącego" Polariska jest w Wikipedii ;)

Dzięki Jacek E, ale rzadko szukam coś w Wiki i według podpowiedzi nie znalazłem sam tego. No chyba że na tamtym forum mam szukać odpowiedzi na moje pytanie. Każda podpowiedź będzie cenna.

Napisano

Chodziło mi głównie o to dlaczego obrót ziemi, wpływa na moją orientację w przestrzeni w taki sposób. Że tylko okolice gwiazdy polarnej są cały czas w jednym mięjscu. A obserwuję jej punkt nie z punktu bieguna ziemi, a z Polski. Na biegunie jak by ta obserwacja była, było by to zrozumiałe. A jak jest obserwator na równiku to też widzi stały punkt polarny? Czyżby chodziło o pomijalnie małą wielkość ziemi? Stąd na osi jej obrotu, nie widać przemieszczania się, obserwowanych punktów? Nawet podczas rotacji związanej z obiegiem wokół słońca. Akurat to mnie zaintetesowało. A nie znalazłem opisu o tym. 

Napisano
9 godzin temu, klemp napisał:

Chodziło mi głównie o to dlaczego obrót ziemi, wpływa na moją orientację w przestrzeni w taki sposób. Że tylko okolice gwiazdy polarnej są cały czas w jednym mięjscu. A obserwuję jej punkt nie z punktu bieguna ziemi, a z Polski. Na biegunie jak by ta obserwacja była, było by to zrozumiałe. A jak jest obserwator na równiku to też widzi stały punkt polarny? Czyżby chodziło o pomijalnie małą wielkość ziemi? Stąd na osi jej obrotu, nie widać przemieszczania się, obserwowanych punktów? Nawet podczas rotacji związanej z obiegiem wokół słońca. Akurat to mnie zaintetesowało. A nie znalazłem opisu o tym. 

Tak jak zgadujesz, powodem są szalone odległości miedzygwiezdne, przy których nawet średnica orbity ziemskiej jest zaniedbywalnie mała. Jeden parsek (pc) odległości, czyli ok. 3,26 roku świetlnego daje różnicę półroczną położenia gwiazdy na nieboskłonie (paralaksę) równą jednej sekundzie kątowej. A przecież nawet alfa Centauri jest od nas bardziej oddalona. Polaris jest w odległości około 100 parseków (łatwo obliczyć paralaksę) a taki Deneb (alfa Łabędzia) - ok. 800 parseków (2600 lat świetlnych).

...Podajmy sobie ręce wraz, bo źle stuleciu z oczu patrzy.

Bułat Okudżawa

Lornetki 9×28, 10x32, 12x56, 15x56, 20x77 (i parę innych w najbliższej rodzinie ).

Katalog Caldwella wg gwiazdozbiorów.pdf Katalog Messiera wg gwiazdozbiorów.pdf

Napisano

Dzięki za wyjaśnienie. Chciałem mieć potwierdzone wyjaśnieniem moje wcześniejsze przemyślenia.

Z tą orientacją przestrzenną u nas, jest ciekawie. Bo na innych planetach, mamy inną orientację co do miejsca gwiazdy polarnej. Z kolei w zależności od kierunku poruszania się w przestrzeni kosmicznej, punktem odniesienia dla osoby pozostałej na ziemi, jak i podrużującej, może być tylko miejsce docelowe, oraz miejsce startu. Ta nasza orjentacja w przestrzeni kosmicznej, gdy nie podrużujemy jest w przypadku ziemi wobec naszej gwiazdy polarnej. To mi sporo wyjaśnia, czym się kierują, wysyłający obiekty w przestrzeń kosmiczną konstruktorzy. A to chciałem zgłębić.

Chcę przeprosić opiekuna działu, za niesmak wywołany moimi wypowiedziami. Trochę chaotycznie zacząłem.

  • 1 rok później...
Napisano

Witam! 

Założyłem konto na forum ponieważ nurtuje mnie od jakiegoś czasu pytanie, którego nawet nie wiem jak zadać Google:

Mamy Ziemię i świadomość, że w odległości ~14 mld ly znajduje się powierzchnia ostatniego rozproszenia. Wyobraźmy sobie planetę, na której panuje grawitacja dwukrotnie spowalniająca upływ czasu w stosunku do naszego*. 

1) Czy obserwatorzy na tej planecie zaobserwowaliby powierzchnię ostatniego rozproszenia w odległości ~7 mld ly?

2) Czy gdyby zbudowali statek oddalający się od tej planety i uciekający z jej leja grawitacyjnego to czy oddalając się od planety widziałby oddalającą się powierzchnię ostatniego rozproszenia szybciej niż wynikałoby to z obserwacji ziemskich**? 

3) Czy gdybyśmy dostali się na horyzont zdarzeń czarnej dziury (na której dylatacja jest nieskończona) to obserwując z niej przestrzeń kosmiczną obserwowalibyśmy stopklatkę Wszechświata z momentu utworzenia się czarnej dziury (mocno nieprecyzyjne określenie)?

*Z tego co mi wiadomo zarówno grawitacja jak i prędkość powodują dylatację czasu.

**Jako obserwacje ziemskie mam na myśli takie na której dylatacja jest równa 1.

Pozdrawiam serdecznie!

P.S. Mam nadzieję, że odnajdę się u Was na dłużej ;)

  • 4 miesiące później...
Napisano

W https://pl.wikipedia.org/wiki/Rok_zwrotnikowy#Różne_długości mamy: " W zależności od wybranego punktu odniesienia, długość roku zwrotnikowego różni się. Powodem jest nałożenie się dwóch zjawisk: właściwie stała wartość precesji oraz zmienna prędkość obiegu Ziemi w ciągu roku. Ziemia w pobliżu peryhelium swojej orbity (obecnie około 3-4 stycznia) porusza się najszybciej. Mierząc czas od przesilenia zimowego (około 21-22 grudnia), a zatem blisko peryhelium, rok tropikalny będzie dłuższy od średniego. "

i dla równocy i przesileń podano podobne ale różne wartości. Nie rozumiem tego: jeśłi wskazówka na zegarze przesuwa się z różną prędkością w ciągu doby, to mimo to i tak, między godziną 2 a 2 następnego dnia będzie doba, dokładnie równa tej między 19 a 19. (załóżmy zegar 24 godzinny)

  • 1 rok później...
Napisano

Witam wszystkich!

Wiem, że na tym forum jest wielu pasjonatów astronomii. Liczę na Waszą pomoc w rozwikłaniu zagadki, która rozbudziła we mnie pasję astronomii.

Pewnego letniego dnia (czerwiec-lipiec) pod koniec lat 90, kiedy mieszkałem jeszcze w domu rodzinnym w Małopolsce, wyszedłem przed dom (na pole ?) i w samo południe (Słońce było w zenicie) zauważyłem dziwny obiekt na niebie. Poruszał się bardzo szybko (sam przelot trwał góra 10-15 sekund). Z kierunku południowego na północ przemknął wielki obiekt (szacuję, że mógł być 2-3 razy większy niż Księżyc w pełni), był jasny (kolor zbliżony do chmur typu cirrus - czyli miał kolor jak Księżyc w 3 kwadrze widziany w pogodny dzień) z widocznymi ciemnymi miejscami (kraterami?). Generalnie obiekt był okrągły (może owalny). Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat tego przelotu, łącznie z bazą danych asteroid NASA. Przemknęła mi kiedyś informacja, że jakoś w tym czasie między Ziemią, a Księżycem przemknęła asteroida wielkości Szczecina, ale to tylko niepotwierdzone info. Czy mógłby mi ktoś pomóc rozwiązać tę zagadkę, co to właściwie było?

Pozdrawiam,

Marcin

Celestron SkyMaster 15x70, Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2 GoTo, GSO Dobson 10" DeLuxe 254/1250 M-CRF + platforma paralaktyczna

Napisano

Proponuję zmienić nazwę wątku na "Astronomiczne panoptikum".

Tuvoc / Astrotuvoc / Mirek

GSO 254/1000, TS ONTC 200/1000, TS APO 65Q, NEQ6 i HEQ5, ASI 294MC Pro, Uranus-C Pro, Mars-C, EOS 800d mod., AllSky

Napisano (edytowane)
58 minut temu, wislak32 napisał:

Przemknęła mi kiedyś informacja, że jakoś w tym czasie między Ziemią, a Księżycem przemknęła asteroida wielkości Szczecina, ale to tylko niepotwierdzone info.

Myślę, że gdyby to był obiekt o średnicy około 20km to już byśmy tutaj nie pisali i nikomu by nie umknął :)

Edytowane przez dexter77

APM 10x50 ED | APM 16x70 ED
szeptykosmosu.pl

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Ja jestem ciekawa czy Wy jako ludzie zajmujący się obserwacją nieba bierzecie też pod uwagę jak układ planet wpływa na wasze życie, na to jaki wpływ ma na datę urodzienia człowieka. 

  • Haha 2
  • Confused 2
  • Sad 1
Napisano
4 godziny temu, Kisiel_33 napisał:

Ja jestem ciekawa czy Wy jako ludzie zajmujący się obserwacją nieba bierzecie też pod uwagę jak układ planet wpływa na wasze życie, na to jaki wpływ ma na datę urodzienia człowieka. 

Trudno się tak wypowiadać w imieniu wszystkich ale myślę, że raczej nie bierzemy tego pod uwagę. To jest forum astronomiczne a nie astrologiczne.

  • Like 4

"Jeżeli godność nauk mamy oceniać według ich przedmiotu, to bez porównania najprzedniejszą z nich będzie ta, którą nazywają astronomią." Copernicus

Napisano
17 godzin temu, Kisiel_33 napisał:

Ja jestem ciekawa czy Wy jako ludzie zajmujący się obserwacją nieba bierzecie też pod uwagę jak układ planet wpływa na wasze życie, na to jaki wpływ ma na datę urodzienia człowieka. 

Koleżanko, to jest forum astronomiczne, a nie astrologiczne. Grzecznie proszę w imieniu własnym oraz zasadniczo wszystkich abyś powstrzymała się od takich komentarzy. To zawsze źle się kończy. Jedni będą się naśmiewać, inni oburzać ale skończy się jak zawsze w takich sytuacjach - niepotrzebnymi i niezdrowymi emocjami.

  • Like 4

Tuvoc / Astrotuvoc / Mirek

GSO 254/1000, TS ONTC 200/1000, TS APO 65Q, NEQ6 i HEQ5, ASI 294MC Pro, Uranus-C Pro, Mars-C, EOS 800d mod., AllSky

Napisano
9 minut temu, [email protected] napisał:

Większy wpływ na moje życie ma układ chmur na niebie. Wk....ją mnie....

Eeee tam, czasami potrafią być ładne. Ale fakt, raczej te dzienne. ?

DSC_0713.jpg

  • Like 2

"Jeżeli godność nauk mamy oceniać według ich przedmiotu, to bez porównania najprzedniejszą z nich będzie ta, którą nazywają astronomią." Copernicus

Napisano
21 godzin temu, Kisiel_33 napisał:

Ja jestem ciekawa czy Wy jako ludzie zajmujący się obserwacją nieba bierzecie też pod uwagę jak układ planet wpływa na wasze życie (...)

Oczywiście, wpływ bywa kolosalny. Przykładowo 21 grudnia ubiegłego roku większość z nas przez cały dzień nerwowo obgryzała paznokcie, paliła papierosy, przeklinała pod nosem, śledziła sat 24 i ogólnie w ogromnym napięciu oczekiwała zmroku. Powodem tego stanu był właśnie układ planet. 

  • Like 2
  • Haha 4
Napisano
13 minut temu, lukost napisał:

Oczywiście, wpływ bywa kolosalny. Przykładowo 21 grudnia ubiegłego roku większość z nas przez cały dzień nerwowo obgryzała paznokcie, paliła papierosy, przeklinała pod nosem, śledziła sat 24 i ogólnie w ogromnym napięciu oczekiwała zmroku. Powodem tego stanu był właśnie układ planet. 

Ja to nawet rzuciłem wszystko i pojechałem 60 km w góry dla tych 5 minut?

  • 3 miesiące później...
Napisano

Witam,

Zastanawia mnie pewna kwestia:

Wiemy, że "ciężka" materia (atomy cięższe niż wodór i hel) powstała w ramach reakcji termojądrowej w gwieździe. W związku z tym, czy nie sądzicie, że kiedyś musiała istnieć bardzo stara gwiazda (nazwijmy ją roboczo "Archeosłońcem"), która zgodnie z posiadaną przez nas wiedzą musiała musiała się "wypalić" i eksplodować i/lub odrzucić ciężkie pierwiastki (które zbudowały obiekty Układu Słonecznego)? Obłoki lekkiego gazu zapadły się wtedy grawitacyjnie i utworzyły nasze Słońce? A może się mylę i znacie inne teorie powstania Układu Słonecznego? ?

Celestron SkyMaster 15x70, Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2 GoTo, GSO Dobson 10" DeLuxe 254/1250 M-CRF + platforma paralaktyczna

Napisano

Obecne we Wszechświecie obłoki gazu i pyłu cały czas się zapadają grawitacyjnie i powstają z nich nowe gwiazdy i układy planetarne.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Obłok_molekularny

https://pl.wikipedia.org/wiki/Protogwiazda

https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_i_ewolucja_Układu_Słonecznego

A cięższe pierwiastki powstają w trakcie wybuchu supernowych https://pl.wikipedia.org/wiki/Supernowa . Cięższe od żelaza praktycznie tylko w trakcie tych wybuchów. Czyli np całe żelazo które masz we krwi (nie jest tego wiele) powstało dawno temu w jakiejś supernowej. 

 

jolo-astrojolo.png

Napisano

Zgadza się. Czyli jest duże prawdopodobieństwo, że obłok molekularny, który zapadając się utworzył Układ Słoneczny powstał po wybuchu jednej supernowej co najmniej 5-6 mld lat temu. W związku z tym wszystkie atomy, z których zbudowane są nasze ciała powstały w bardzo starej gwieździe (o masie co najmniej obecnego Układu Słonecznego - co by się zgadzało z wymogiem masy supernowej). Jeżeli ta gwiazda wybuchła jako supernowa (a przecież wypalała się przez wiele miliardów lat zanim się zapadła) musiała powstać we względnie wczesnej fazie powstania wszechświata. 

Celestron SkyMaster 15x70, Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2 GoTo, GSO Dobson 10" DeLuxe 254/1250 M-CRF + platforma paralaktyczna

Napisano
Godzinę temu, wislak32 napisał:

Zgadza się. Czyli jest duże prawdopodobieństwo, że obłok molekularny, który zapadając się utworzył Układ Słoneczny powstał po wybuchu jednej supernowej co najmniej 5-6 mld lat temu. W związku z tym wszystkie atomy, z których zbudowane są nasze ciała powstały w bardzo starej gwieździe (o masie co najmniej obecnego Układu Słonecznego - co by się zgadzało z wymogiem masy supernowej). Jeżeli ta gwiazda wybuchła jako supernowa (a przecież wypalała się przez wiele miliardów lat zanim się zapadła) musiała powstać we względnie wczesnej fazie powstania wszechświata. 

Układ słoneczny niekoniecznie musiał powstać jako bezpośrednia pozostałość supernowej. Wybuch pobliskiej supernowej mógł uruchomić mechanizm kształtowania się gwiazdy wraz z dyskiem protoplanetarnym z obłoków gazu, które były w pobliżu. To tak jakby teraz w mgławicy Oriona gdzie znajduje się mnóstwo materii wybuchła jakaś z masywnych gwiazd ( bardzo masywne gwiazdy żyją krótko - kilka milionów lat ), wybuch zapoczątkowałby procesy gwiazdo twórcze w innej części mgławicy z nagromadzonej tam materii. A skąd się owa materia wzięła ? Podstawowe pierwiastki powstały zaraz po wielkim wybuchu ( wodór, hel, lit ,beryl, bor) , a reszta pochodzi z gwiazd, które mogły żyć bardzo krótko.

Źródło: Atlas Kosmosu

Oczy i trochę szkła żeby zebrać więcej światła ?

Napisano

Dziękuję za rzeczową odpowiedź ?Od dawna zastanawiałem się, skąd wzięły się w naszym Układzie Słonecznym ciężkie pierwiastki. W publikacjach najczęściej historia Układu Słonecznego zaczyna się, gdy dysk protoplanetarny już istnieje, a przecież musiało być coś wcześniej.

15 godzin temu, [email protected] napisał:

A skąd się owa materia wzięła ? Podstawowe pierwiastki powstały zaraz po wielkim wybuchu ( wodór, hel, lit ,beryl, bor) , a reszta pochodzi z gwiazd, które mogły żyć bardzo krótko.

Ciekawy temat, może będą jeszcze jakieś badania w tym zakresie?

Celestron SkyMaster 15x70, Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2 GoTo, GSO Dobson 10" DeLuxe 254/1250 M-CRF + platforma paralaktyczna

Napisano
Godzinę temu, wislak32 napisał:

Ciekawy temat, może będą jeszcze jakieś badania w tym zakresie?

Atlas Kosmosu nr 6 " Początek Wszechświata " zwiera sporo informacji na zadane przez Ciebie pytania. 

  • Like 1

Oczy i trochę szkła żeby zebrać więcej światła ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.